W wyjątkowo ciepłą sobotę 6 grudnia 1986 w Klubie PZKO w Czeskim Cieszynie spot
kało się niewielkie grono entuzjastów no
wej polskiej piosenki. Sami młodzi, bardzo młodzi, uśmiechnięci i stremowani, prawie wyłącznie debiutanci. Komu z nich będzie dane wystąpić na prawdziwej estradzie z prawdziwą orkiestrą? Czy ktoś z nich zro
bi karierę piosenkarską? Ano, zobaczymy!
Tymczasem w gorączce przygotowań dwoi się i troi ich dobry duch i opiekun, sercem i duszą zaprzedany piosence Henryk Su
mera. Ustawia aparaturę, szuka taśm, usta
la kolejność, podaje mikrofony, pilnuje na
głośnienia, radzi, pomaga, sprawdza playback i rozmawia ze mną niemal w bie
gu.
— Panie Henryku, z festiwalem polskiej piosenki je st pan związany od samego po
czątku i to w różnym charakterze. . .
— Tak, inicjowaliśmy tę imprezę wraz z nieżyjącym już Maciejem. Pierwszy festiwal odbył się w roku 1963 w Trzyńcu i tam orga
nizowano kolejne do roku 1969. W 1970 na
stąpiła przerwa, po czym festiwal przeniesio
no do Karwiny. Uczestniczyłem w nich rzeczywiście w różnym charakterze: jako or
ganizator, solista, członek zespołu muzycz
nego, także juror. Może warto przypomnieć, że dopiero w roku 1973 po raz pierwszy to
warzyszyła wykonawcom orkiestra rozgłośni ostrawskiej, a niewiele wcześniej „Plameńa- ci“ (1972) i „Bukanyfi“ (1971).
— Który z festiwali wspomina pan najmilej
i jakie są pana zadania dziś na eliminacjach ?
— Najmilszy dla mnie był oczywiście festi
wal w roku 1967, kiedy wspólnie z Piotrem Dostałem wyśpiewałem pierwszą nagrodę.
A dziś, jak pani widzi, jestem tu „panienką do wszystkiego“ .
— Dlaczego festiwal odbywa się teraz co dwa lata? Czyżby spadło zainteresowanie piosenką ?
— Nie, są inne przyczyny i jest ich kilka.
Przede wszystkim w ciągu roku nie zdążę przygotować nagrań, taśm, kaset dla zainte
resowanych. Korzystam prawie wyłącznie z własnej fonoteki. Mamy różne zgłoszenia kandydatów, nie wszyscy dysponują odpo
wiednim materiałem muzycznym. Nut nie rozsyłamy i nie opracowujemy tłumaczeń tek
stów. Wyłonieni w naszych eliminacjach fina
liści nagrają swoje piosenki w Ostrawie z to
warzyszeniem orkiestry radiowej, a rozgłoś
nia już sama decyduje o aranżacji, ma swo
ich autorów przekładów itp.
— Pora więc przedstawić jury, które w tym roku zadecyduje o wyborze finalistów. . .
— Skład jury dla zainteresowanych na pewno nie jest zaskoczeniem. Przewodniczy Drahoslav Volejnicek, oceniają Zbyszek Bitt- mar, Zbyszek Farnik, Edward Kaim, Jerzy Kaleta, sekretarzem jest Krystyna Pieknik.
— Piosenkarze, jak zauważyłam, mają je d nak tremę. Nie pomogło ,,Studio Piosenki“ ?
— „Studio Piosenki“ funkcjonuje według potrzeby wykonawców. W tym roku nie klei się najlepiej. Wszystkim brak czasu, ja sam [1 3]
Jury eliminacji FPP pracowało w wypróbowanym składzie (od lewej): K. Pieknik, J. Kaleta, E. Kaim, D. Volejniöek, Z. Farnik i Z. Bittmar
jestem zaabsorbowany chociażby nagrywa
niem, nie mówiąc o pracy w trzynieckim ze
spole „O pus“ (orkiestra domu kultury) i nie licząc już spraw zawodowych i domowych.
— Wróćmy może jednak do festiwalu, który odbędzie się w Karwinie 28 marca br.
O gości nie pytam, żeby nie zapeszyć. Chcia
łabym natomiast uściślić pewne sprawy regu
laminowe. Czy w Karwinie usłyszymy te pio
senki, które są dziś wykonywane ? Kandydaci śpiewają po d w i e . . .
— Tak, w zasadzie te, które są dziś śpie
wane. Może się jednak zdarzyć wyjątek, wy
nikający z potrzeb dramaturgii imprezy czy też potrzeb rozgłośni. Tu już decyduje jury, które oprócz oceny konkretnej interpretacji ocenia także predyspozycje i możliwości wy
konawców.
- Jak przebiega nabór kandydatów i kto je s t w tym roku najmłodszym uczestnikiem ?
- Informacje o festiwalu rozpowszechnia
my, jak zwykle, poprzez radio i prasę. Są to przeważnie krótkie wzmianki w najpoczyt
niejszych dziennikach, w pismach muzy
cznych nasze anonse pojawiają się bardzo
rzadko. W tym roku wpłynęło 29 zgłoszeń, stawiło się 18 kandydatów. Najmłodszą uczestniczką jest moja córka, sama o tym za
decydowała. Ale myślę, że traktuje to jak eli
minacje sportowe.
Kasia Sumera jest czwartoklasistką, w lutym kończy 10 lat. W szkole muzycznej uczy się gry na skrzypcach, sama nauczyła się grać na flecie. W ubiegłym roku wraz z rodzicami przysłuchiwała się koncertom Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, do
kąd państwo Sumerowie wyjechali na za
proszenie organizatorów. Kasia zdecydo
wanie bardziej woli skrzypce od innych instrumentów, a w swoim repertuarze wo
kalnym ma na razie dwie piosenki Jarosła
wa Kukulskiego, które skomponował on dla swej córki Natalii. Jest to „Mój pechowy dzień“ i „Puszek okruszek“.
— Co o tych pasjach muzycznych swoich najbliższych myśli mama i żona, pani Maria Sumera ?
— Jestem za tym, żeby córka rozwijała swoje zainteresowania muzyczne. Od niej
będzie zależało, który kierunek kształcenia wybierze: wokalny czy instrumentalny. Ja sama wyrastałam w atmosferze sprzyjającej takim upodobaniom, potem nuciłam córce do kołyski, a teraz prowadzę dziecięcy zespół śpiewaczy w trzynieckim przedszkolu przy ul.
Morozowa. I nie wątpię, że dziadek Kasi, któ
ry był dyrektorem szkoły muzycznej w Vitko- wie, byłby uszczęśliwiony, że wnuczka konty
nuuje tradycje rodzinne.
Nie znając jeszcze wyników obrad jury poprosiłam o rozmowę jedną z uczestni
czek eliminacji, Jarosławę Fołtyn z Karwi- ny-Raju.
— Czy to je s t twój pierwszy start w tego rodzaju imprezie ?
— Tak. Dotąd nie brałam udziału w żadnym podobnym spotkaniu.
— Może powiesz nam coś o sobie ?
— Jestem studentką pierwszego roku Wydziału Prawa Uniwersytetu J. E. Purkyne w Brnie. W tym roku uzyskałam maturę w pol
skim gimnazjum w Orłowej.
Najmłodsza uczestniczka eliminacji FPP, dziesięcioletnia Kasia Sumera
W finale festiwalu usłyszymy między innymi Jarosławę Fołtyn z Karwiny-Raju
— A twoje kontakty z muzyką, piosenką ?
— Szkoła muzyczna, 4 lata gry na fortepia
nie. Tańczyłam też w „G órniku“ i dwukrotnie wyjeżdżałam na festiwal zespołów polonij
nych do Rzeszowa. Teraz tańczę w zespole
„Janosik“ . Jest to wojskowy zespól folklorys
tyczny w Brnie, który prezentuje folklor sło
wacki.
— Jakie piosenki przygotowałaś na ten konkurs?
— „Gołębi puch“ grupy „Lom bard“ i „Po prostu stało się" zespołu „B ajm “ .
Wiemy już, że Jarosławę Fołtyn usłyszymy na tegorocznym festiwalu z towarzysze
niem orkiestry rozgłośni ostrawskiej. Obok niej wystąpią także: Dana Bichlerovä, Vera Chalupova, Agata Grzegorz, Barbara Mró
zek, Miriam Wranik oraz duet Halina Przy
była i Libor Baselides. Czy zobaczymy ich tylko ten jeden raz na tej jednej estradzie, czy też magia sceny przyciągnie ich na dłużej? Tymczasem — powodzenia!
ALEKSANDRA HUMEL
fot. FRANCISZEK BALON [ 1 5 ]