• Nie Znaleziono Wyników

Systemy wartości we współczesnym społeczeństwie polskim

WYKSZTAŁCENIE W SYSTEMIE WARTOŚCI WSPÓŁCZESNEGO

2. Systemy wartości we współczesnym społeczeństwie polskim

Wartości są elementem silnie integrującym ludzi pod względem fizycznym i psy-chicznym. Janusz Sztumski wyraża pogląd, że ludzie wyznający te same warto-ści czują się sobie bliscy społecznie i wykazują solidarne postawy w ich obronie i urzeczywistnianiu. Co więcej, wartości te inspirują ich działania oraz poprzez różnego typu instytucje sankcjonują dążenie i cele członków społeczeństwa

35 Ibidem.

36 Ibidem, s. 336–337.

37 Ibidem.

38 Ibidem.

(funkcja kontrolna). Role układu wartości to zatem: integracja, inspiracja i zabez-pieczenie. Zadania te są trwałe, przekształceniom ulegają wewnętrzne elemen-ty systemu – dane wartości mogą się dezaktualizować, znaczenie innych może wzrastać39. Koncepcja zmian preferencji społecznych w zakresie wyznawanych wartości przyjmuje bardzo ciekawą postać w społeczeństwie polskim ostatnie-go ćwierćwiecza. Analizując jeostatnie-go stan i zjawiska w nim zachodzące przez okres transformacji ustrojowej, a więc po 1989 r., M. Ziółkowski stwierdza, że w Polsce dokonuje się „modernizacja imitacyjna”, która w znacznej mierze ma charakter naśladowczy w stosunku do społeczeństw „przodujących”, przy dużym udziale rozwijających się prężnie środków masowego przekazu: „»Naśladowanie« pole-ga na nieświadomym przyjmowaniu bądź rozmyślnym wprowadzaniu w życie, obiektywnie oddziałujących na nas instytucji, wzorów zachowań i wartości, należących przynajmniej do kilku faz rozwojowych społeczeństw rozwiniętego kapitalizmu”40. Obserwujemy zatem swoisty chaos w sferze aksjonormatywnej, gdyż cały czas obecne są: (1) etos oszczędzania, wytężonej pracy, odraczanie sukcesu, użyteczność i skuteczność oraz potępianie nadmiernej konsumpcji rów-noznacznej z marnotrawstwem, czyli wartości propagowane w fazie „wczesnej nowoczesności” społeczeństw przemysłowych, (2) wyrażanie i nagradzanie sie-bie oraz konsumowanie jako wyznacznik stosunków gospodarczych, struktury społecznej, stylu życia, osobowości jednostkowych i grupowych interesów oraz wartości w okresie rozkwitu postindustrialnego społeczeństwa usługowego doby „późnej nowoczesności” i wreszcie omawiane powyżej (3) wartości post-materialistyczne, takie jak pluralizm, swoboda, tolerancja41.

Doświadczenia polskie pokazują, że przejście od preferencji wartości trady-cyjnych fazy pierwszej do materialistycznych „wartości niedoboru” fazy drugiej dzieje się dość płynnie. Nie oznacza to jednak rezygnacji z przywiązania do au-torytetu rodziny, religii, narodu, ale już nie państwa oraz specyficznie pojmowa-nych interesów grupowych (dziedzictwo przedsocjalistycznej historii w postaci interesów klasy chłopskiej i kultywującej pewne tradycje szlacheckie inteligencji oraz realnego socjalizmu, kształtującego przywiązanie do przywilejów różnych grup społecznych). Wartości te występują równolegle z ostentacyjną konsump-cją dóbr materialnych i podporządkowywaniem się, aczkolwiek następującym z dużymi oporami, regułom funkcjonowania państwa i procedurom

biurokra-39 J. Sztumski, op. cit., s. 30, 35.

40 M. Ziółkowski, O imitacyjnej modernizacji społeczeństwa polskiego [w:] Imponderabilia wiel-kiej zmiany. Mentalność, wartości i więzi społeczne czasów transformacji, P. Sztompka (red.), Wydaw-nictwo Naukowe PWN, Warszawa-Kraków 1999, s. 42. Badacz przywołuje też za W. Wesołowskim pojęcie „interesów transgresyjnych”, wynikających z niedostosowania systemowego – stary system przestaje obowiązywać, co do nowego istnieją wyłącznie wyobrażenia jego funkcjonowania, ale to właśni one i domniemany przyszły stan wyznaczają cele działania, będące jednocześnie atrakcyjny-mi i ryzykownyatrakcyjny-mi.

41 Ibidem, s. 42–43, 46.

tycznym. Marek Ziółkowski zauważa, że w Polsce wprowadzenie kapitalizmu zaowocowało „pragmatyzacją świadomości”, czyli koncentracją na sukcesie fi-nansowym, bądź w częstszych przypadkach na utrzymaniu materialnego status quo42. Jak konstatował autor w 1999 r.: „w dzisiejszej Polsce przeważa zdecydo-wanie orientacja materialistyczna, zwłaszcza wśród osób gorzej wykształconych:

pragmatycznie rozumiane interesy i wartości odnoszące się do sfery ekonomicz-no-socjalnej wyznaczają orientacje i zachowania większości społeczeństwa”43.

Jak wyjaśnia dalej M. Ziółkowski, przyczyną nasilenia pragmatycznych postaw było zwiększenie roli pieniądza w praktyce codziennej członków społeczeństwa polskiego – bardzo wiele nieosiągalnych dotąd towarów i usług (wyznaczników statusu) stało się dostępnych dla szerokich mas, a jedynym kryterium owej do-stępności okazała się wystarczająca ilość środków finansowych. Widoczna po-laryzacja społeczna, będąca wynikiem konsumpcji na pokaz oraz prób realizacji wielu wzorów dostarczanych przez kulturę masową, skutkuje przyjęciem przez jednostki i grupy dwóch rodzajów postaw. Są to albo postawy sprowadzające się do biernego lub aktywnego domagania się realizacji wartości i interesów od czynników zewnętrznych, np. władzy czy instytucji publicznych (częstsze), albo postawy, w których jednostki samodzielnie dążą do awansu i sukcesu w aspekcie finansowym44.

Uwaga poczyniona w pierwszej dekadzie polskiej transformacji wydaje się być aktualna i dziś (2014 r.). Obrona materialnego życiowego standardu, socjal-nego bezpieczeństwa i poziomu konsumpcji stanowi siłę napędową społeczeń-stwa także w dobie kryzysu finansowego, niestabilnego rynku pracy i wysokiego bezrobocia, co odsuwa na margines myślenie w kategoriach wartości postmate-rialnych.

Z ogólnopolskich badań prowadzonych po 2000 r. wyłania się względnie sta-ły obraz systemu aksjonormatywnego społeczeństwa polskiego45. Sondaż z 2004 r. potwierdza, że bezpieczeństwo finansowe i brak trosk materialnych prawie wszyscy badani uważają za bardzo ważne (65%)46. Wiąże się to z uznawaniem za istotne kwestii posiadania pracy i stałego zatrudnienia (71%), przy czym za-dowolenie z pracy i wykonywanie pracy ciekawej lub zgodnej z

zainteresowania-42 Ibidem, s. 44–45, 49.

43 Ibidem, s. 50.

44 Ibidem. Por.: M. Ziółkowski, Przemiany…, op. cit., s. 131–133.

45 Dane omawiane w podrozdziale pochodzą z czterech sondaży CBOS: Wartości życiowe, BS/98/2004, http://www.cbos.pl/ SPISKOM.POL/2004/K_098_04.PDF; Wartości i normy w życiu Polaków, BS/133/2005, www.cbos.pl/ SPISKOM.POL/2005/K_133_05.PDF; Co jest ważne, co moż-na, a czego nie wolno – normy i wartości w życiu Polaków, BS/99/2010, http://www.cbos.pl/SPI-SKOM. POL/2010/K_ 099_10.PDF; Wartości i normy, BS/111/2013, http://www.cbos.pl/SPIhttp://www.cbos.pl/SPI-SKOM.

POL/2013/ K_111_13. PDF [dostęp: 20.08.2014 r.].

46 Przytaczane są tylko wyniki dla odpowiedzi skrajnych – „bardzo ważne”, ponieważ występu-ją tu bardziej znaczące różnice.

mi jest ważne już tylko dla 64%, osiągnięcie zawodowego sukcesu i satysfakcji z własnych dokonań na tym polu dla 39%, a zdobycie majątku dla 18% respon-dentów. W kolejnych badaniach, z lat 2005, 2010 i 2013, twierdzenia dotyczące pracy zawodowej nie były tak szczegółowe, jednakże praca zawodowa pozosta-wała bardzo istotna dla odpowiednio 57, 40 i 21%47 respondentów, przy ciągle niewielkiej wartości dobrobytu i bogactwa (19, 11 i 5%). Nadal widoczną jest w sferze ekonomicznej chęć zachowania materialnego status quo, przy dość bier-nej postawie wobec wykonywabier-nej pracy i traktowaniu jej w kategoriach warto-ści-środków.

Dla porządku należy wspomnieć, że dla znakomitej większości Polaków naj-ważniejszymi wartościami życiowymi pozostają przede wszystkim udane życie rodzinne (w każdym ze wspomnianych trzech sondaży ponad 80% responden-tów uznaje je za najistotniejszą wartość) oraz zdrowie własne i rodziny – ok. trzy czwarte badanych deklaruje, że są to dla nich najcenniejsze aspekty w życiu co-dziennym. Dalsze odpowiedzi, których wyniki oscylują w granicach 20%, to m.in.

omawiana powyżej praca zawodowa oraz spokój i brak kłopotów. Co dziesiąty respondent podkreśla znaczenie grona przyjaciół jako wartości. Zmiany można zaś zaobserwować w innych sferach. Z czasem coraz mniejszą wagę przykłada się do wiary religijnej, pomyślności ojczyzny, dobrobytu oraz wykształcenia. Spa-dek o kilka punktów procentowych na przestrzeni ośmiu lat nie jest bardzo duży, ale pokazuje pewne tendencje. Wiara religijna z najważniejszej dla co piątego ankietowanego w 2005 r. pozostała taką tylko dla co ósmego w 2013 r. Dobro-byt materialny wskazał w 2005 r. co dziesiąty respondent, a w 2013 r. tylko co dwudziesty. Wart odnotowania jest także wzrastający z kolei odsetek osób mó-wiących o szacunku innych ludzi, jako wartości priorytetowej (wzrost z 11 do 17%)48. Teza M. Ziółkowskiego, mówiąca, że

w życiu przeciętnego Polaka bardziej zmieniła się i jednocześnie nabrała znaczenia jego rola jako konsumenta i odbiorcy kultury popularnej i jedynie dla części Polaków zasadni-czo zmieniła się rola pracownika (bądź powstała nowa rola bezrobotnego), a mniej zmie-niła się i ma mniejsze znaczenie jego rola obywatela czy uczestnika wspólnoty religijnej49., trafnie oddaje charakter systemu wartości społeczeństwa polskiego pierwszych trzech dekad transformacji ustrojowej. Komentarza wymaga uwypuklony przez autora wpływ kultury popularnej na całokształt sfery aksjologicznej.

Problema-47 Ostatnia wartość jest znacząco różna od poprzednich, lecz nie jest to wynikiem drastycznego spadku wartości pracy w polskim społeczeństwie, tylko odmiennej metodologii. W 2013 r. proszono o wskazanie wyłącznie najważniejszych wartości dla jednostki, we wcześniejszych badaniach re-spondenci mieli za zadanie określić wartość poszczególnych elementów na siedmiopunktowej skali wartości od „zdecydowanie nieważnych” do „bardzo ważnych”.

48 Indywidualne hierarchie wartości są oczywiście silnie skorelowane ze zmiennymi społecz-no-demograficznymi, takimi jak płeć, wiek, wykształcenie czy miejsce zamieszkania.

49 M. Ziółkowski, Przemiany…, op. cit., s. 153.

tyka ta jest szeroko omawiana i analizowana na gruncie wielu dyscyplin nauk społecznych50, tu warto jedynie zaznaczyć, że świadomość zbiorowa jest obecnie budowana w dużej mierze na zapośredniczonych przez świat medialny prze-kazach. Świadomość zbiorowa traktowana jako durkheimowski fakt społeczny, czyli intersubiektywny typ myślenia i postępowania zewnętrzny wobec jednost-ki, lecz istniejący i reprodukujący się dzięki jej indywidualnemu działaniu i pod-porządkowaniu pewnemu przymusowi i możliwościom kontroli51, przejawia się bardzo dobitnie w dyskursie publicznym, zwłaszcza medialnym. Całokształt opinii publicznej jest formowany właśnie poprzez recepcję doniesień, analiz, po-glądów zawartych w środkach masowego przekazu i rozpowszechnianych przez nie. Dyskurs medialny, przez swój publiczny i ogólnodostępny charakter i docie-ranie do szerokich kręgów społecznych, staje się wykładnią sposobów myślenia o wielu zjawiskach społecznych. Sfera dyskursu jest jednak tylko z pozoru plu-ralistyczna. Również ta przestrzeń podlega hegemonizacji, a uprawomocnienie zyskują wyłącznie niektóre światopoglądy i ideologie oraz mechanizmy atrybu-cyjne przenikające następnie do świadomości zbiorowej i ją organizujące (choć należy zwrócić uwagę na występujące w tej materii sprzężenie zwrotne – domi-nujące w społeczeństwie lub najbardziej nośne opinie trafiają do mediów, zysku-jąc dodatkową legitymizację).

2.1. Wartości i aspiracje edukacyjne Wykształcenie jest wartością stale obecną i silne eksponowaną w badaniach hie-rarchii aksjonormatywnych, choć stosunek do niego zmienia się wraz z różnora-kimi przemianami społecznymi i jest odmiennie rozumiany przez różne grupy społeczne. Ryszard Borowicz wyróżnia trzy postacie wartości wykształcenia.

Wartość wykształcenia autor operacjonalizuje jako: (1) społeczny popyt na wy-kształcenie, (2) pozycję, jaką wykształcenie zajmuje w strukturze najbardziej cenionych wartości, i (3) stosunek do wykształcenia wyrażany w oczekiwaniach i przypisywanych treściach52. Zdaniem Jadwigi Koralewicz-Zębik wykształcenie może funkcjonować w świadomości jednostki i jako cel samoistny, i jako środek do innego celu. Może zatem „przy wysokim stopniu autoteliczności posiadać

sze-50 Zob. np.: Z. Bauman, Ponowoczesność jako źródło cierpień, Wydawnictwo Sic!, Warszawa 2000; D. Bell, Kulturowe sprzeczności kapitalizmu, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994;

A. Giddens, op. cit.; W. Burszta, W Kuligowski, Sequel. Dalsze przygody kultury w globalnym świecie, Wydawnictwo Literackie Muza, Warszawa 2005; M. Krajewski, Kultury kultury popularnej, Wydaw-nictwo Naukowe UAM, Poznań 2003 i in.

51 E. Durkheim, Co to jest fakt społeczny? [w:] Socjologia.…, op. cit., s. 267.

52 R. Borowicz, Wykształcenie jako wartość – casus Polski lat osiemdziesiątych, „Edukacja” 1991, nr 4, s. 21, 31.

rokie «pole instrumentalności»”53. Autorka uważa, że dla celów empirycznej ana-lizy bardziej adekwatne byłoby mówienie o stopniu autoteliczności, ponieważ z uwagi na rozległe związki między wartościami trudno jednoznacznie stwier-dzić, które z nich należałoby uznać za cele same w sobie. Poziom autoteliczności byłby tym wyższy, im mniejsze jest „pole instrumentalności”, lub gdy element pozbawiony owego pola nadal będzie dla jednostki cenny54.

Aleksander Zandecki uważa, że czasy „realnego socjalizmu” przyczyniły się do drastycznego ograniczenia alokacyjnego atrybutu wartości wykształcenia i długotrwałego spadku jego pozycji w hierarchiach wartości i aspiracji społe-czeństwa polskiego. Powodem deprecjacji wykształcenia były: (1) zakwestio-nowanie jego makroekonomicznej wartości, które oznaczało, że wraz ze wzro-stem ogólnego poziomu wykształcenia nie rosła zasobność kraju, (2) załamanie ekonomicznej wartości wykształcenia, prowadzącej do niespójności statusów w podstawowych wymiarach zróżnicowania społecznego, oraz (3) nierentow-ność inwestowania w długotrwałe kształcenie własnych dzieci z budżetów ro-dzinnych grup gorzej sytuowanych. Jednakże od 1989 r. wyraźny staje się wzrost aspiracji edukacyjnych, czyli „uświadomionych i zwerbalizowanych dążeń do po-suwania się wzwyż po społecznej drabinie wykształcenia”55.

Zmiany w mentalności polskiego społeczeństwa zaistniałe już w początkowym okresie transformacji są zorientowane głównie na pragmatyzm w myśleniu i działaniu, a więc po-stawę przejawiającą się w realistycznej ocenie rzeczywistości, w liczeniu się z konkretny-mi możliwościakonkretny-mi, w podejmowaniu jedynie działań gwarantujących skuteczność. W ta-kiej postawie wobec społecznej i ekonomicznej rzeczywistości należy upatrywać genezy pozytywnego przewartościowania stosunku naszego społeczeństwa do wykształcenia56. Czynnikami prowadzącymi do „przełamania kryzysu wartości edukacyjnych”

w latach 90. XX w. były ‒ postrzeganie ich w kategoriach elementów urealnia-jących sukces życiowy i poprawę pozycji zawodowej oraz „przekonanie o wyż-szym poziomie materialnym ludzi lepiej wykształconych, co sugeruje, że eduka-cja jest rodzajem kapitału”. Z tego też względu przedstawiciele wszystkich grup społeczeństwa polskiego pragnęli dla swoich dzieci wykształcenia wyższego niż średnie. Należy jednak wspomnieć, że dla ludzi z wyższych warstw społecznych inwestycje w kształcenie są oczywistością, podczas gdy dla usytuowanych niżej koniecznością – „sygnałem determinacji wynikającej z powszechnie dostrzega-nej zależności między wykształceniem a materialnym standardem życia”57.

53 J. Koralewicz-Zębik, System wartości a struktura społeczna, Zakład Narodowy im. Ossoliń-skich – Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, Wrocław 1974, s. 181.

54 Ibidem.

55 A. Zandecki, Wykształcenie a jakość życia, Wydawnictwo Edytor, Toruń-Poznań 1999, s. 37–39.

56 Ibidem. Por.: R. Borowicz., op. cit., s. 27–29.

57 Ibidem, s. 40–44.

Ewa Gucwa-Leśny również podkreśla związek wysokiego poziomu edukacji ze zwiększonym poczuciem bycia wygranym w procesach transformacyjnych, zwłaszcza w ich początkach, kiedy wykształcenie pełniło funkcję ochronną przed ubóstwem. Polska wyróżniała się wówczas na tle państw regionu środkowoeuro-pejskiego stopniem opłacalności wykształcenia, a dyplom wyższej uczelni wiązał się z uzyskiwaniem wyższych zarobków. Korzyści z wyższego wykształcenia za-leżą od dziedziny, w której zostało uzyskane, oraz sektora, w którym zatrudnieni są absolwenci – tu wyraźną przewagę uzyskiwał sektor prywatny, gdzie wpływ zasad merytokratycznych był dużo silniejszy niż w instytucjach publicznych. Sta-bilizacja osiągnięta przez społeczeństwo polskie w początkach XXI w. oznaczała

„stopniowe zmniejszenie się wyjątkowej roli wykształcenia”58. Absolwenci szkół wyższych przestali być najlepiej wynagradzanymi pracownikami, słabł też wpływ osiągniętego poziomu edukacji na subiektywne oceny własnej sytuacji, o czym świadczyły negatywne oceny reform czy spadek znaczenia wykształcenia jako wartości decydującej o udanym życiu. Jednakże mimo coraz luźniejszych związ-ków wyższego wykształcenia z dobrą sytuacją materialną, dyplom uczelni nadal stanowił ochronę przed bezrobociem lub drastyczną degradacją na skali docho-dów59.

Przytaczane już sondaże z ostatniego dziesięciolecia pokazują, że Polacy w swych deklaracjach nadal cenią wykształcenie – w 2004 r. 76% respondentów stwierdziło, że wykształcenie i dokształcanie się jest ważne w ich życiu osobi-stym, z czego 40%, że bardzo. Za sens swojego życia zdobywanie wiedzy i kształ-cenie uznała jedna piąta badanych. Zmienną różnicującą wybory badanych zdecydowanie jest wykształcenie. Grupa najbardziej wykształconych osób wy-kazuje większe przywiązanie do wartości postmaterialnych (kontakt ze sztuką, literaturą, muzyką; kontakt z przyrodą, podróże; rozrywki), wzrasta znaczenie samorealizacji zawodowej, a także podnoszenia kwalifikacji, co wiąże się ściśle z szansami zawodowymi. Kolejne badanie, z 2005 r., pokazało, że za szczególny sens w swoim życiu uważa wykształcenie już tylko co ósmy respondent (13%), choć za istotną wartość uznaje je niespełna 90% badanych. Można zatem stwier-dzić, że jako element systemu aksjonormatywnego rozpatrywanego w całości i wymiarze ogólnego stwierdzenia wykształcenie jest uważane za coś warto-ściowego, jednak na poziomie jednostkowych wyborów nie przedstawia się już jako coś bardzo cennego. Porównując te dane z 2010 r., okazuje się, że wartość wykształcenia znacząco zmalała także na ogólnej skali wartości (różnica śred-nich wyniosła –0,41 pkt), a w aspekcie indywidualnym nastąpił spadek o kolejne trzy punkty procentowe (10% ankietowanych zadeklarowało, że wykształcenia

58 E. Gucwa-Leśny, Zmiany poziomu życia i ich społeczne uwarunkowania [w:] Wymiary…, op. cit., s. 195–198.

59 Ibidem.

jest dla nich najważniejszą wartością w życiu). Tendencja spadkowa utrzymy-wała się w tym zakresie również w sondażu z 2013 r., w którym odsetek osób stawiających wykształcenie na szczycie hierarchii własnych wartości zmalał do 9. Wykształcenie należy obok wiary religijnej, patriotyzmu i bogactwa do grupy wartości, które w ostatnim dziesięcioleciu systematycznie tracą na znaczeniu.

Należy też odnotować, że we wszystkich prezentowanych sondażach grupa re-spondentów, dla których wykształcenie miało najwyższą wartość, to osoby naj-młodsze (18–24 lata), najlepiej wykształcone, pochodzące z największych miast.

W badaniu z 2013 r. stwierdzono także, że bardziej cenią wykształcenie osoby o poglądach lewicowych oraz że jego wartość wzrasta wraz ze wzrostem docho-dów gospodarstwa domowego.

Miejsce wykształcenia w indywidualnej hierarchii wartości jest uzależnione także od pozycji jednostki w stratyfikacji społecznej i przynależności do określo-nej klasy społeczokreślo-nej. Podział klasowy we współczesokreślo-nej Polsce ‒ oraz związane z nim style życia i wyznawane światopoglądy ‒ nie jest podziałem klarownym i jednoznacznym, problematyczna jest również samoidentyfikacja. Na potrzeby badań wykorzystuje się najczęściej zestawy kategorii klasowych o charakterze gradacyjnym (wyższa – średnia – niższa) oraz schematy funkcjonalne60. Zdaniem H. Domańskiego, aspiracje edukacyjne Polaków, mierzone odsetkiem osób wy-bierających dla swych dzieci liceum ogólnokształcące i dodatkowe zajęcia po-zaszkolne (szkoła średnia jako „pierwsze ogniwo w ciągu wydarzeń kształtują-cych losy życiowe jednostek”61), pozostają wysokie dla kategorii usytuowanych na wyższych szczeblach systemu uwarstwienia: wyższych kadr kierowniczych,

60 W. Derczyński, Pozycja społeczna, poczucie tożsamości klasowej i wzorce awansu społecznego [w:] Wartości, praca, zakupy… O stylach życia Polaków, M. Falkowska (red.), CBOS, Warszawa 1997, s. 276, 267–268. W. Derczyński rozumie przez identyfikacje klasowe „zaliczenie się przez respon-dentów do którejś z klas lub warstw społecznych, co traktowane jest jako jeden z aspektów po-strzegania własnego miejsca w strukturze społecznej oraz tożsamości społecznej”. Kategorie klas czy warstw przedstawiane w badaniach identyfikacji są arbitralną listą narzuconą przez badacza i choć taki sposób prezentacji obrazu stratyfikacji społecznej obciążony jest wieloma wadami, jed-nocześnie daje możliwość redukcji złożoności zagadnienia klasowości i wymusza na respondentach jednoznaczne określenie przynależności. Z kolei H. Domański przywołuje próbę uchwycenia zmian w całokształcie podziałów klasowych po upadku komunizmu, związanych z formowaniem się go-spodarki rynkowej. Schemat odzwierciedlający specyfikę transformacji ustrojowej, odwołujący się do ustaleń E.O. Wrighta oraz systemu EGP, jest tradycyjnie stosowany w polskich badaniach. Podział opiera się na stopniu posiadanych kwalifikacji, własności kapitału, sprawowaniu kontroli i sposo-bie pracy. Obejmuje następujące kategorie: przedsiębiorców, menedżerów, ekspertów/specjalistów, kierowników, samodzielnych właścicieli, wykonawczych pracowników umysłowych, wykwalifiko-wanych pracowników fizycznych, niewykwalifikowykwalifiko-wanych pracowników fizycznych i rolników. Zob.:

H. Domański, Struktura społeczna. Wydanie nowe, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2007, s. 183–184.

61 H. Domański, Polska klasa średnia, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2002, s. 98.

inteligencji (która właśnie im zawdzięcza swoje sukcesy), właścicieli firm i pra-cowników umysłowych.

Wyniki analiz sygnalizują, że w Polsce, podobnie jak w krajach zachodnich, ludzie zaj-mujący wyższe pozycje społeczne mają ambitniejsze plany życiowe. W latach 90. zasada ta znalazła odzwierciedlenie w aspiracjach edukacyjnych i zawodowych formułowanych pod adresem synów i córek: przynależność do inteligencji, pochodzenie z rodzin o wyż-szym statusie i wyższe dochody sprzyjały wysokim aspiracjom w zakresie wykształcenia i zawodu. Zdrowy instynkt i wartości wpojone w trakcie socjalizacji i satysfakcja z pracy dyktują inteligencji troskę o utrzymanie odpowiedniego poziomu62.

Jak jednak wyjaśnia dalej H. Domański, choć ambitne dążenia były zawsze definicyjnym atrybutem inteligencji (polska inteligencja jako trzon new middle class), to obecnie prawa kapitalistycznego rynku powodują, że realizacja celów związanych z karierą zawodową wymaga rozważnych decyzji łączących wy-kształcenie z przyszłą pracą, co nie było konieczne w czasach PRL, gdy każdy absolwent miał zagwarantowany etat63. Z kolei Przemysław Sadura, odnosząc się

Jak jednak wyjaśnia dalej H. Domański, choć ambitne dążenia były zawsze definicyjnym atrybutem inteligencji (polska inteligencja jako trzon new middle class), to obecnie prawa kapitalistycznego rynku powodują, że realizacja celów związanych z karierą zawodową wymaga rozważnych decyzji łączących wy-kształcenie z przyszłą pracą, co nie było konieczne w czasach PRL, gdy każdy absolwent miał zagwarantowany etat63. Z kolei Przemysław Sadura, odnosząc się