• Nie Znaleziono Wyników

Spotkanie z szatanem, a także kolejne interpretacje faustycznego mitu (zob.

Kopaliński 1985: 275–277) to jeden z typowych motywów związanych z czar-nym romantyzmem. Pojawia się m.in. w utworze Cain, a Mystery [Kain] Byrona (Byron 1910), opowiadaniach Diabeł i Tom Walker Irvinga czy Młody gospodarz

4. Pakt z szatanem 85

Brown Hawthorne’a33. Romantyczna postać diabła znacznie różni się jednak od jej wcześniejszych przedstawień. Jak zazwyczaj podkreślają badacze, kreacja szatana w romantyzmie ulega znacznej metamorfozie. Staje się on bohaterem fascynującym, często o pięknej aparycji oraz skomplikowanej, bardziej „ludz-kiej” osobowości (zob. np. Praz 2010: 67–97). Kojarzy się w związku z tym raczej ze zbuntowanym upadłym aniołem, który został pozbawiony swojego statusu boskiej istoty (zob. Davidson 1998: 283–285), a nie z przerażającym wysłannikiem piekieł o zwierzęcych atrybutach, znanym z legend czy z lite-ratury i sztuki przed XIX wiekiem. Romantyczny szatan przybiera zazwyczaj postać człowieka, ukazując się bohaterom utworów jako dziwny nieznajomy, który posiada niezwykle rozległą wiedzę, zna wiele wydarzeń z przeszłości, udziela rad, kusi, a niekiedy proponuje też zawarcie paktu. Niepokoi, ale zarazem przekonuje protagonistów do swoich racji, przedstawiając własny pogląd na świat oraz sekrety bytu. Jego tożsamość często pozostaje też ukryta, pojawiają się natomiast czytelne wskazówki sugerujące, że ów obcy nie jest jednym z ludzi, ale przybywającym na ziemię władcą piekła34.

Do romantycznej wizji szatana, jak również do faustycznego mitu Zafón nawiązuje w dwóch młodzieżowych utworach: Światła września i Książę Mgły35. W Światłach września zapowiedzią właściwej opowieści o pakcie z szatanem jest snuta przez Lazarusa Janna legenda o niezwykle uzdolnionym berlińskim zegarmistrzu, który niespodziewanie spotyka tajemniczego nieznajomego:

„Zegarmistrza odwiedził dziwny klient, elegancki mężczyzna, który przedstawił się jako Andreas Corelli. Ubrany był w szykowny biały garnitur. Miał długie jedwabiste i przyprószone srebrem włosy. Ciemne okulary przysłaniały mu oczy” (Zafón 2013c: 117). Ów obcy budzi zainteresowanie nie tylko swoim wyglądem. Wie również o trzymanych w tajemnicy pracach zegarmistrza oraz zleca mu nietypowe zadanie: skonstruowanie zegarka, którego wskazówki kręcą się w odwrotnym kierunku36. Corelli może być zatem postrzegany jako

33 Nieobcy jest też literaturze polskiej, chociaż niekoniecznie kojarzonej z czarnym roman-tyzmem. Wystarczy wspomnieć postać Masynissy z Irydiona Krasińskiego (Krasiński 2002) czy Lucyfera z Samuela Zborowskiego Słowackiego (Słowacki 1970: 715–800). Szerzej na temat mitu faustycznego w literaturze polskiej w kontekście czarnego romantyzmu zob. Krukowska, Ławski (red.) 1999–2001.

34 Np. w opowiadaniu Hawthorne’a Młody gospodarz Brown szatan ujawnia swoją obecność w chwilę po tym, gdy zostaje wspomniany przez tytułowego bohatera, idącego o zmroku przez las. Jest ubrany na ciemno i nosi laskę, która w mroku przypomina żywego czarnego węża. Zna ponadto przeszłość Browna, a także przyznaje, że spotkał jego przodków i wspomagał ich, gdy czynili zło; zob. Hawthorne 1985: 32–43.

35 Nie są to jedyne utwory Zafóna, w których wykorzystany został ów romantyczny motyw.

W niewydanym dotąd w Polsce opowiadaniu pt. Gaudí en Manhattan, którego tematem jest postać Gaudíego i jego dzieło – nieukończona świątynia Sagrada Familia, szatan, z którym paktuje architekt, ukazany jest – nietypowo – jako tajemnicza kobieta, przebywająca na Manhattanie (zob. Zafón 2009a).

36 Można to uznać za nawiązanie do tzw. Pentagramu Bafometa, szatańskiego symbolu zawierającego rozmieszczone na okręgu hebrajskie litery, które – zgodnie z regułami języka hebrajskiego – należy odczytywać wspak; zob. Zając 2009; por. Kopaliński 1985: 849.

86

ziemskie wcielenie diabła, który przejmuje cechy romantycznego szatana:

fascynującego swoją powierzchownością i dysponującego – jak na możliwości zwykłego człowieka – podejrzanie szeroką wiedzą. Przesłanki te znajdują swoje potwierdzenie w dalszej części opowieści, kiedy zegarmistrz kończy pracę, przyznając, że „w to zlecenie włożył całą swoją duszę” (Zafón 2013c: 118).

Wkrótce po przekazaniu zegarka klientowi zaczyna się jednak starzeć w nie-naturalnie szybkim tempie, a by odwrócić ten proces, zostaje zmuszony do zawarcia nietypowego paktu z Corellim: oddaje mu w zamian własny cień.

Umowa z nieznajomym prowadzi jednak ostatecznie do śmierci zegarmistrza, którego pośrednio można uznać za ofiarę Corelliego. Co warte podkreślenia, mimo że wraz z rozwijaniem się opowieści charakter postaci Corelliego staje się oczywisty – to szatan pozyskujący ludzką duszę – jego tożsamość nie zostaje ujawniona wprost. Zafón posługuje się więc niedopowiedzeniem i niedomknięciem narracji, w której diabeł od początku do końca pozostaje postacią tajemniczą.

Wątek opowiadającego powyższą legendę Lazarusa Janna i tworzonych przez niego zabawek-automatów jest też ściśle powiązany z noszącą cechy szatana postacią Daniela Hoffmanna. Bohater ten nie bierze bezpośredniego udziału w rozwoju akcji powieści. Pojawia się jedynie we wspomnieniach Lazarusa, jest też nadawcą listów, jakie systematycznie otrzymuje konstruk-tor zabawek – nie chcąc jednak nikomu ujawniać ich zawartości. Dlatego też status ontologiczny Hoffmanna budzi wątpliwości. Równie dobrze można go postrzegać jako wytwór wyobraźni Lazarusa, a nie człowieka, z którym bohater faktycznie się zetknął. Co więcej, jego postać owiana jest niezwykłą legendą z czasów spędzonego w Paryżu dzieciństwa Lazarusa:

Jedynym światełkiem nadziei, jakie pamiętam z tych mrocznych dni mojego dzie-ciństwa, był tajemniczy mężczyzna, główny bohater naszych marzeń. Nazywał się Daniel Hoffmann i dla nas wszystkich był symbolem fantazji do tego stopnia, że wielu z nas w ogóle wątpiło w jego istnienie. Jak wieść głosiła, Hoffmann poja-wiał się na ulicach Paryża w przeróżnych przebraniach, podając się za rozmaite postacie, by rozdawać ubogim dzieciom zabawki, które sam konstruował w swojej fabryce. Wszystkie paryskie dzieciaki słyszały o nim i marzyły, że kiedyś może szczęście się do nich uśmiechnie i spotkają Hoffmanna.

Był on władcą magii i wyobraźni. Fascynację jego osobą jedno tylko mogło pokonać: wiek. W miarę jak dzieciaki dorastały, a siła ich wyobraźni zanikała, nazwisko fabrykanta zabawek powoli zacierało się w ich pamięci. Wreszcie przychodził taki dzień, kiedy słysząc z ust własnych dzieci jego imię i nazwisko, nie potrafiły przypomnieć sobie, o kim mowa… (Zafón 2013c: 195).

Hoffmann jest opisywany również jako właściciel i mieszkaniec fabryki zabawek, która swoim wyglądem przypomina potężną katedrę, z wieżą i umieszczonymi w niej dzwonami. Poza swoim niezwykłym wyglądem budowla ta ma jednak specyficzną cechę: zobaczyć mogą ją tylko dzieci, dorośli natomiast dostrzegają w tym samym miejscu jedynie bagno, znajdujące się

4. Pakt z szatanem 87

w samym środku miasta. Opowieść wykreowana przez Zafóna może budzić skojarzenia z niemiecką legendą o Piaskunie, który również pod osłoną nocy nawiedza dzieci, ale jest traktowany jako wytwór ich wyobraźni i typowo baśniowy bohater, wypierany ze świadomości dorosłych. O ile jednak Pia-skuna przedstawia się jako zdecydowanie negatywną, przerażającą postać, będącą postrachem najmłodszych37, Hoffmann w powieści Zafóna wydaje się – przynamniej początkowo – jego przeciwieństwem. Uchodzi za tajemni-czego dobroczyńcę, wspierającego najbiedniejszych, a dzieci nie tylko się go nie obawiają, lecz także marzą o tym, by go spotkać.

Mimo to Hoffmann to również bohater niejednoznaczny, o wyraźnie podkreślonych szatańskich cechach. Nie wiadomo, kim jest w rzeczywisto-ści, nigdy nie odsłania swojej prawdziwej twarzy, a ofiarowane przez niego zabawki okazują się nie tylko zwykłym podarunkiem, lecz także elementem zawartego z dziećmi paktu:

W zamian żądał od dzieciaków tylko jednego: obietnicy wiecznej miłości i bez-granicznego posłuszeństwa. Każde dziecko bez wahania oddałoby mu swoje serce. Nie wszystkie jednak miały szczęście go rozpoznać. Opowiadano, że miał do dyspozycji setki przebrań i masek, pod którymi się ukrywał. Byli nawet tacy, którzy twierdzili, iż Daniel Hoffmann nigdy nie używał dwa razy tego samego przebrania (Zafón 2013c: 196).

Tego rodzaju pakt Hoffmann zawiera również z młodym Lazarusem Jan-nem, ukazując mu się jako niebiańska postać, nie tylko znająca imię chłopca, lecz także wiedząca wszystko na temat jego dotychczasowego życia oraz przyszłości:

[…] piwnica rozbłysła nieziemskim światłem i zjawił się w niej Hoffmann w olśnie-wającym białym stroju. […] To był anioł, prawdziwy świetlisty anioł. Nigdy nie widziałem kogoś, kto otoczony byłby tak niezwykłą aurą piękna i spokoju. […]

Tamtej nocy Daniel Hoffmann ukazał mi przyszłość. Powiedział, że prze-znaczone mi jest zostać dziedzicem jego imperium. Wyjaśnił mi, że pewnego dnia przejmę całą jego wiedzę, całą sztukę, a otaczający mnie świat nędzy zniknie na zawsze. Ofiarował mi przyszłość, o której nawet nie śmiałem marzyć.

Wielką przyszłość. Ja nie wiedziałem, co to jest. A on mi to podarował. W zamian prosił mnie tylko o jedno. O małe, nieznaczące przyrzeczenie. Miałem oddać mu swoje serce. Tylko jemu i nikomu więcej (Zafón 2013c: 200–201)38.

37 W opowiadaniu Hoffmanna o Piaskunie mówi się, że jest to „niegodziwiec, który przychodzi na zawołanie, kiedy dzieci spać iść nie chcą, i rzuca im garściami piasek w oczy, aż im z orbit wychodzą; wtedy je pakuje do worka i zanosi na księżyc swoim dzieciom do zjedzenia. Te zaś nie wyłażą nigdy z gniazda i mają jak sowy ogromne dzioby zakrzywione, którymi łapczywie zjadają oczy, powydzierane nieposłusznym dzieciom” (Hoffmann 1999: 100).

38 Opis ten kojarzy się z postacią Lucyfera, który bywa inaczej określany jako „nosiciel światła”,

„dawca światła” czy „najjaśniejszy anioł, Dziecko Światłości” (Davidson 1998: 189–190). Podobny motyw diabła przybierającego anielską postać pojawia się także np. w Mnichu Lewisa, gdzie szatan przybywa do Ambrozja najpierw jako piękny młodzieniec – anioł sprzed swojego upadku.

88

Chociaż w Światłach września Hoffmann nigdy nie zostaje jednoznacznie określony mianem diabła lub jego wysłannika, można domyślać się, że jest to ukrywający swoją prawdziwą tożsamość szatan, który kusi obietnicami wybrane przez siebie dzieci, a następnie prześladuje je, kiedy dorosną.

Wkrótce po zawarciu paktu z Lazarusem ma bowiem miejsce pożar fabryki Hoffmanna, opisywany jako swoista apokalipsa: „Płomienie i kłęby czarnego dymu biły w niebo przez trzy dni i trzy noce, jakby bramy piekieł rozwarły się w samym sercu miasta” (Zafón 2013c: 202). Sam Hoffmann natomiast znika bez śladu, dopiero po latach ujawniając się dorosłemu już Lazarusowi jako tajemniczy nadawca listów z Berlina. Szatańską tożsamość Hoffmanna potwierdzałby też wiodący motyw powieści, czyli zabawki, ukazane jako narzędzia Księcia Ciemności, dzięki którym może on wpływać na życie bohaterów. Z opowieści Lazarusa wynika mianowicie, że jego matka prze-strzegała go, iż „zabawki […] były wynalazkiem samego Lucyfera, który zamierzał posłużyć się nimi po to, by doprowadzić do zguby dzieci z całego świata” (Zafón 2013c: 197). Diabelskie piętno noszą też automaty w rezydencji dorosłego już Lazarusa. Nie tylko budzą niepokój osób odwiedzających dom, lecz niekiedy wiąże się z nimi również szatańska symbolika. Np. mecha-niczna wróżka tasująca karty do tarota pokazuje jedną z nich, na której widnieje „spowita w płomienie postać czerwonego diabła” (Zafón 2013c: 62).

Automaty tworzone przez Lazarusa można zatem określić jako własność szatana oraz namacalny dowód zawartego z nim paktu, w wyniku którego konstruktor zabawek zyskuje swoje umiejętności, stając się jednocześnie ofiarą diabelskich poczynań.

Tajemniczy Hoffmann jest więc w Światłach września bohaterem o cechach szatana z mrocznych romantycznych opowieści. To dziwny nieznajomy, który przychodzi „znikąd” i ukrywa swoje prawdziwe oblicze. Jego tożsamość nie zostaje nigdy w pełni ujawniona, pojawia się natomiast wiele sugestii odnośnie do natury tej postaci. Co więcej, tak jak romantyczni poprzednicy, nie budzi on grozy, ale wręcz fascynuje swoim niezwykłym zewnętrznym pięknem i pozorami czynionego dobra. Wpływa też na życie bohaterów, którym objawia swoją moc, a następnie proponuje zawarcie układu, stając się w ten sposób przyczyną ich późniejszej klęski.

Podobna postać, mająca cechy romantycznego szatana, występuje również w Księciu Mgły. Jest to tytułowy bohater, który – w przeciwień-stwie do Daniela Hoffmanna, wspominanego głównie w opowieściach z przeszłości – staje się jednym z protagonistów, decydująco wpływając na rozwój akcji utworu. Również tu jego tożsamość nie zostaje jednoznacznie określona, jednak liczne przesłanki pozwalają upatrywać w nim samego diabła, który dociera do rybackiej osady nad Atlantykiem i zaczyna ingero-wać w sprawy ludzi. Początkowo działanie szatana objawia się dyskretnie i – tak jak w Światłach września – jest odczuwane wyłącznie przez dzieci.

Jeden z głównych bohaterów, nastoletni Max, dostrzega mianowicie,

4. Pakt z szatanem 89

że wskazówki dworcowego zegara w miasteczku poruszają się wspak39, na dworcu pojawia się również kot, którego przygarnia siostra Maxa. Zwie-rzę to ma jednak osobliwe, cechy: kot zdaje się obserwować chłopca, „jakby potrafił czytać w myślach” (Zafón 2013a: 16), jest ogromny, ale mimo to niezwykle zwinny. Jego przenikliwe spojrzenie zawsze niepokoi też Maxa, a nawet zostaje określone jako „szydercze i okrutne” (Zafón 2013a: 84).

Kot sprawia zatem wrażenie istoty ściśle związanej z diabłem czy wręcz jego wysłannika40.

Szatan ujawnia poza tym swoją obecność poprzez zawłaszczanie poszcze-gólnych przestrzeni w powieści i ukazywanie się najmłodszym bohaterom pod różnymi postaciami. Stary dom, do którego wprowadza się Max i jego rodzina, jest nawiedzany przez diabła, co zwiastują niepokojące odgłosy dochodzące z szafy w jednym z pokojów. W jej wnętrzu pojawia się rów-nież – oprócz ukrywającego się tam kota – niezidentyfikowane diaboliczne stworzenie, które przeraża najmłodszą siostrę Maxa: „Zwierzę rozdziawiło szczęki, wydając z siebie ostry, podobny do syku węża dźwięk, od którego skóra cierpła, po czym cofnęło się z powrotem w ciemności szafy, do swojego pana” (Zafón 2013a: 83). Tymczasową siedzibą szatana staje się też pobli-ski opuszczony ogród, nieprzypadkowo opatrzony znakami heksagramu.

Tu z kolei Książę Ciemności przybiera postać ogromnego kamiennego klauna, który zdaje się ożywać na oczach obserwującego go Maxa. Ukazuje się on też temu bohaterowi w starym grobowcu, jako przerażająca zjawa o anielsko--diabelskich cechach:

Jeden z kamiennych aniołów, które widział przed wejściem, szedł po suficie z głową w dół. Raptem zatrzymał się, popatrzył na Maxa, uśmiechając się psim uśmiechem i wyciągnął ku niemu oskarżycielski palec. […] Max zdołał dojrzeć pałającą w jego spojrzeniu wściekłość i nienawiść (Zafón 2013a: 146).

Zafón wykorzystuje tu estetykę czarnego romantyzmu, która pozwala połączyć w jednej postaci zarówno piękno anioła, jak i budzące lęk cechy wcielającego się w kamienną rzeźbę diabła. W ten sposób nie tylko zostaje wywołany efekt grozy, lecz także uwypuklona jest niepokojąca dwoistość ludzkiej natury41.

Romantyczne cechy szatana ujawniają się jednak w pełni dopiero w opo-wieści z przeszłości, snutej przez jednego z bohaterów – latarnika, Víctora

39 Jest to kolejne nawiązanie do wspomnianego wcześniej szatańskiego symbolu.

40 Kot jest ponadto zwierzęciem często kojarzonym z szatanem, również w literaturze. Por.

np. postać niezwykłego kota jako wysłannika diabła w Mistrzu i Małgorzacie (Bułhakow 2003).

Na temat symboliki czarnego kota zob. także Kopaliński 1990: 165.

41 Ten sam zabieg jest też stosowany przez Zafóna w innych powieściach. Np. w Światłach września protagoniści są zmuszeni do walki z monstrualnym aniołem – skonstruowanym przez Lazarusa Janna automatem, w którego postać wciela się złowrogi i „żyjący własnym życiem”

cień bohatera: jego drugie „ja”.

90

Kraya. W młodości spotkał on bowiem tajemniczego nieznajomego o niezna-nym pochodzeniu:

Wiele lat temu […] los postawił na mej drodze jednego z największych oszustów, jakich nosiła ziemia. Nigdy nie dowiedziałem się, jak się naprawdę nazywał.

W ubogiej dzielnicy, w której mieszkałem, wszyscy mówili o nim Kain. Nazywano go Księciem Mgły, gdyż jak niosła wieść, zawsze wynurzał się spośród gęstej mgły spowijającej nocą ciemne zaułki, by przed nastaniem świtu ponownie rozpłynąć się w mroku (Zafón 2013a: 108).

Na to, że postać tę można kojarzyć z diabłem, wskazują przede wszystkim przytoczone tu imiona. Biblijny Kain tradycyjnie bywa niekiedy uważany nie za syna Adama, ale właśnie szatana (Dekert 2009), natomiast diabła często określa się również mianem „księcia”42. Kain w powieści Zafóna nosi poza tym „pelerynę z wyszytą złotymi nićmi gwiazdą sześciopromienną wpisaną w okrąg” (Zafón 2013a: 110) – czyli ponownie przywołanym symbolem sza-tana. Towarzyszy mu niekiedy czarny kot, a metal topi się pod jego dotykiem, podobnie jak przy kontakcie z ogniem. Dlatego też owego niezwykłego bohatera należałoby postrzegać jako kolejne wcielenie diabła, który niespodziewanie pojawia się wśród ludzi, by kusić ich swoimi obietnicami. Tak samo jak Hoffmann w Światłach września, a także jego romantyczni poprzednicy, Kain z powieści Zafóna to również bohater, którego tożsamość pozostaje niejasna. Przychodzi

„znikąd”, pojawia się i niknie we mgle, mimo swojej ludzkiej postaci sprawia więc wrażenie istoty nie z tego świata. Urzeka też swoją niezwykłą fizjono-mią, która jednak również wydaje się niepokojąca: „Kain był przystojnym młodzieńcem; […] wyglądał jak dżentelmen wybierający się na przedstawienie operowe, a uśmiech nie schodził mu z ust. Jego oczy w półmroku zdawały się zmieniać kolor, głos miał niski, monotonny” (Zafón 2013a: 108–109).

Co szczególnie nietypowe, Kain nie mruga jednak powiekami, zatem jest to dodatkowa przesłanka zaprzeczającą jego człowieczeństwu.

Ów bohater – uważany przez niektórych za maga czy czarnoksiężnika – proponuje ponadto wielu osobom, zwłaszcza najmłodszym, spełnienie ich największych pragnień w zamian za podporządkowanie się jego woli: „Noc w noc Kain zbierał chłopców z naszej dzielnicy, ubranych w łachmany, umo-rusanych, czarnych od fabrycznej sadzy, by zaproponować im pewien pakt.

Każdy z nich mógł sformułować życzenie, które on miał spełnić. W zamian Kain żądał tylko jednego: całkowitego posłuszeństwa” (Zafón 2013a: 108).

Niedotrzymanie warunków umowy z Kainem, a więc sprzeciwienie się jego żądaniom, by stać się narzędziem w rękach diabła lub poświęcić życie najbliż-szych, okazuje się natomiast zgubne dla poszczególnych bohaterów. Zostają oni ukarani niespodziewaną i trudną do wyjaśnienia śmiercią, podczas gdy tragiczne zdarzenia, którym chcieli zapobiec, i tak w końcu mają miejsce.

42 Są to np. określenia „Książę Ciemności”, „Książę Świata”; zob. Salij 2006.