• Nie Znaleziono Wyników

Treścią trzeciej tezy Spinozy, mówiąc najogólniej, jest krytyka wolnej woli ro- ro-zumianej jako zdolność do rozpoczynania działania oraz dysponowania wyborem

ZAGADNIENIE AKTYWNOŚCI W FILOZOFII SPINOZY

3. Treścią trzeciej tezy Spinozy, mówiąc najogólniej, jest krytyka wolnej woli ro- ro-zumianej jako zdolność do rozpoczynania działania oraz dysponowania wyborem

jednej z alternatywnych możliwości niezależnie od poprzedzających przyczyn6. Wedle Spinozy nauka o wolnej woli nie znajduje żadnego uzasadnienia. Ani racje a posteriori – oparte na wewnętrznym doświadczeniu – ani żadne racje a priori – oparte na analizie pojęć: wolność czy odpowiedzialność – nie potwierdzają istnienia tak szczególnej zdolności jak wolna wola. W świecie kształtowanym przez relacje przyczynowe wszystkie wzięte z osobna ludzkie postanowienia i działania są uwa-runkowane przyczynowo. Pozór ich bezprzyczynowości bierze się jedynie stąd, że mamy świadomość własnych postanowień i działań, lecz nie znamy przyczyn, pod wpływem których podlegamy determinacji. I tylko dlatego postrzegamy to jako do-wód, że nasze działania zależą całkowicie od nas samych, i żywimy przekonanie, że choć zrobiliśmy jedną rzecz, mogliśmy zrobić inną. Tymczasem podejmujemy postanowienia i działania zgodnie z tym, do czego zostaliśmy zdeterminowani przez uprzednie przyczyny. Z tymi sceptycznymi rozważaniami nad wolną wolą splata się obecna u Spinozy zmiana w spojrzeniu na status i rolę woli w ludzkim działaniu.

Po pierwsze, człowiek nie ma – według Spinozy – żadnej, wynikającej z woli, szcze-gólnej pozycji sprawczej wobec swoich postanowień i działań. Po drugie, akty woli nie są czymś odrębnym względem stanów poznawczych i afektywnych. I po trzecie, wolność człowieka nie polega na tym, że może on działać inaczej niż działa, lecz na tym, że może działać zgodnie z własnym postanowieniem.

4. Kolejna z tez, za którą opowiada się Spinoza, jest w zasadzie próbą obrony poglądu, zgodnie z którym naczelnym i głównym motywem działającym w każdym człowieku jest dążność (inaczej pożądanie) do samozachowania i samorozwoju7. W związku z tym cały tryb myślenia Spinozy o ludzkim zachowaniu został oparty na przekona-niu, że wszelkie inne motywy mają swoje źródło w dążności do samozachowania.

Poziom obserwowalnych zachowań istnieje dzięki ich relacji z poziomem dążności samozachowawczej, która jest jedynym i ostatecznym warunkiem odpowiedzialnym za wszystkie procesy motywacyjne człowieka. Należy również podkreślić, że z tą tezą wiąże się obecna w doktrynie Spinozy zasadnicza zmiana pojmowania źródeł moralności. Pierwszą i najważniejszą u Spinozy zasadą moralną jest ta, że każdy

po-6 Por. ibidem, II, twierdzenie 48 i 49, s. 128 i n.

7 Por. ibidem, III, twierdzenie 9, w przypisie, s. 153 i n.

90 Przemysław Gut

winien dbać o zachowanie samego siebie. Tylko wtedy, gdy człowiek usiłuje zacho-wać swoje własne istnienie, może – według Spinozy – dobrze działać i dobrze żyć8. 5. Myślą podstawową ostatniej tezy, bardzo ważnej z punktu widzenia celu moich rozważań, jest przekonanie, że zasadą jednostkowienia dążności do samozachowania są afekty. Ich układ – zdaniem Spinozy – decyduje o formie dążenia oraz rodzaju podejmowanych przez nas zachowań. Innymi słowy, to afekty, którym podlegamy, są tym, co różnicuje sposób realizowania się dążności samozachowawczej. W tym sensie, to od różnic w obrębie afektów zależy specyfi czna forma dążenia oraz rodzaj generowanych zachowań9. Wśród komentatorów panuje jednomyślność co do tego, że obecność tej tezy tłumaczy, dlaczego afekty odgrywają w systemie Spinozy tak istotną rolę i dlaczego trzy z pięciu części Etyki są w zasadzie poświęcone sprawom powiązanym z afektami.

II

Tak w wielkim skrócie przedstawiają się zasadnicze tezy Spinozjańskiej nauki o naturze ludzkiej. Obraz, jaki się z nich wyłania, może rodzić pytanie: jak przy takim rozumieniu bytu ludzkiego jest w ogóle możliwa aktywność? Skoro jesteśmy tylko częścią przyrody ontycznie i nomologicznie od niej zależną; skoro wszystko, co jest naszym udziałem, dzieje się w sposób konieczny i wyznaczony przez wcześniej-sze przyczyny i skoro nie mamy żadnej specjalnej pozycji sprawczej wobec swoich zachowań – to gdzie jest miejsce na aktywność? Aktywność zakłada przecież, że to, co jest naszym udziałem, dzieje się dzięki nam i jest przez nas spowodowane, wyma-ga zatem jakiejś zdolności do rozpoczynania działania, którego przyczyną jest sam sprawca, a nie zewnętrzne wobec niego przyczyny. Tymczasem w proponowanym przez Spinozę opisie natury ludzkiej istnienie tego typu zdolności zostało zakwestio-nowane. Spinoza wprawdzie zastrzegał, że byt ludzki nie jest tylko cielesny, posiada bowiem umysł nieredukowalny do ciała, cóż jednak z tego, jeżeli nie dysponuje on żadną samodzielnością przyczynową opartą na wolnej woli, lecz podlega przyczy-nom i prawom przyrody, których nie kształtuje. Wszystko to, jak się zdaje, sugeruje, że aktywność na gruncie systemu Spinozy jest po prostu niemożliwa.

Spinoza zdawał sobie sprawę, że wnioski tego rodzaju mogą być wyprowadza-ne z przyjętych przez niego tez na temat natury ludzkiej. Dlatego wiele razy i przy różnych okazjach dowodził, że akceptacja jego poglądu na naturę ludzką wcale nie przekreśla aktywności człowieka. Wewnętrzny konfl ikt tych elementów jest tylko pozorny i opiera się, jak zauważa Spinoza w Etyce, na błędnym założeniu, że aktyw-ność jest możliwa tylko wtedy, gdy źródłem zachowań człowieka jest bezpośrednio wola niezależna ontycznie i nomologicznie od ciała. Właśnie takie założenie –

zda-8 Por. ibidem, IV, twierdzenie 21, s. 264.

9 Por. ibidem, III, Defi nicje afektów, defi nicja 1, s. 215.

niem Spinozy – doprowadziło wielu autorów do błędnego wniosku, że tam, gdzie nie istnieje wolna wola lub jakaś forma przyczynowej niezależności bytu ludzkiego, tam z konieczności nie istnieje też aktywność. Na tym założeniu, jak twierdził Spi-noza, oparł się również Kartezjusz w swoich analizach na temat stanów umysłowych, dowodząc, że oprócz postanowień (chceń) wszystko inne, co w nas zachodzi, nale-ży uznać za stany, względem których pozostajemy bierni, ponieważ nie nasza wola

„czyni je takimi, jakimi one są”10.

Spinoza w licznych wypowiedziach, jakie znajdujemy w jego tekstach, zwłaszcza w Etyce, sformułował szereg argumentów przeciwko teorii aktywności opartej na woli. Zarzucał jej między innymi 1) płytkość wyobrażeń co do istnienia i natury wol-nej woli; 2) niepoprawność w interpretowaniu takich stanów jak postanowienie czy uznanie; 3) niezgodność z innymi tezami o świecie. Głównym jednak zamierzeniem Spinozy było pokazanie, że całe nasze pojęcie tego, czym jest aktywność w prze-ciwieństwie do pasywności, można ukształtować bez postulowania tak specjalnej władzy jak wolna wola. Stąd właśnie bierze się główna myśl, która stanowi sedno jego koncepcji, żeby zespolić aktywność z rozumem. To właśnie rozum dysponujący najpełniejszą wiedzą o rzeczywistości ukrytą w ideach adekwatnych, a nie wola, jest faktycznym źródłem aktywności. Spinoza uważał, że taka koncepcja aktywności od-powiada lepiej temu, co wiemy o naturze ludzkiej oraz o naturze świata.

Aby to wykazać, Spinoza odwołuje się do złożonego i skomplikowanego wywo-du, który schematycznie można opisać w następujący sposób:

1. Człowiek może być aktywny albo pasywny względem wydarzeń, które w nim lub poza nim zachodzą.

2. Człowiek jest aktywny względem tych wydarzeń, których jest przyczyną ade-kwatną, natomiast pasywny względem tych wydarzeń, których jest przyczyną nie-adekwatną.

2a. Jeśli człowiek jest przyczyną adekwatną pewnego wydarzenia, to przyczyny tego wydarzenia leżą wyłącznie w naturze samego człowieka (wydarzenie to jest zdeterminowane przyczynowo od wewnątrz); jeśli człowiek jest przyczyną nieade-kwatną pewnego wydarzenia, to przyczyny tego wydarzenia leżą w całości lub częś-ciowo poza naturą samego człowieka (zdarzenie to jest zdeterminowane przyczyno-wo z zewnątrz).

2b. Jeśli człowiek jest przyczyną adekwatną pewnego wydarzenia, to wydarzenie to może zostać jasno i wyraźnie poznane przez naturę człowieka; jeśli człowiek jest przyczyną nieadekwatną pewnego wydarzenia, to wydarzenie to nie może zostać jas-no i wyraźnie poznane przez naturę człowieka.

10 Por. Kartezjusz, Namiętności duszy, przeł. L. Chmaj, Warszawa 1938, s. 56 i n.

92 Przemysław Gut

3. Człowiek jest przyczyną adekwatną względem tych wydarzeń, o których posia-da idee adekwatne, natomiast człowiek jest przyczyną nieadekwatną względem tych wydarzeń, o których posiada idee nieadekwatne.

Zatem: aktywność pochodzi od idei adekwatnych, pasywność od idei nieadekwat-nych.

Jak widać z powyższego wywodu, podstawowa myśl Spinozy jest dość jas-na. Najpierw przyjmuje on, że jesteśmy aktywni względem tych wydarzeń (w nas lub poza nami), których jesteśmy przyczyną adekwatną, pasywni zaś względem tych wydarzeń (w nas lub poza nami), których jesteśmy przyczyną nieadekwatną.

Następnie dowodzi, że jesteśmy przyczyną adekwatną, kiedy posiadamy idee ade-kwatne, przyczyną zaś nieadekwatną, kiedy posiadamy idee nieadekwatne. W re-zultacie tego aktywność pochodzi od idei adekwatnych, które są domeną rozumu, pasywność zaś od idei nieadekwatnych, które są domeną wyobraźni, i zmysłów. Oto defi nicje i twierdzenia Spinozy kluczowe dla omawianego wywodu:

Przyczyną adekwatną nazywam taką, której skutek może być przez nią poznany jasno i wyraźnie, nieadekwatną zaś lub częściową nazywam taką przyczynę, której skutku nie można zrozumieć jedynie przez nią samą11.

Mówię, że działamy, gdy w nas lub poza nami zachodzi coś, czego jesteśmy przyczyną adekwatną, tj. (na mocy poprz. def.) gdy z naszej natury wynika w nas lub poza nami coś, co jedynie przez nią samą może być zrozumiane jasno i wyraźnie. Natomiast mówię, że jesteśmy bierni, gdy zachodzi w nas lub wynika z naszej natury coś, czego jesteśmy tylko częściową przyczyną12.

Dusza nasza coś czyni, w czymś innym zaś jest bierna, a mianowicie, o ile posiada idee adekwatne, o tyle z konieczności coś czyni, o ile zaś posiada idee nieadekwatne, o tyle z koniecznością jest w czymś bierna13.

Działania duszy pochodzą wyłącznie od idei adekwatnych, stany bierne zaś zależą wy-łącznie od idei nieadekwatnych14.

W powyższym wywodzie punkty 2a i 2b wyrażają przyjęty przez Spinozę sens pojęć: „przyczyna adekwatna” i „przyczyna nieadekwatna”. Zgodnie z nim, jeśli przypisze się człowiekowi bycie przyczyną adekwatną w stosunku do danego wyda-rzenia, to według Spinozy przyjąć należy jednocześnie: a) że wydarzenie to wypływa wyłącznie z natury samego człowieka oraz b) że wydarzenie to może być przez na-turę człowieka poznane jasno i wyraźnie. Innymi słowy, tylko to zasługuje na miano przyczyny adekwatnej względem danego wydarzenia, co dzięki swojej naturze jest zarazem wystarczające do spowodowania tego wydarzenia oraz wystarczające do pełnego poznania tego wydarzenia.

11 B. Spinoza, Etyka..., III, defi nicja 1, s. 142.

12 Ibidem, III, defi nicja 2, s. 142.

13 Ibidem, III, twierdzenie 1, s. 143.

14 Ibidem, III, twierdzenie 3, s. 150.

Z kolei idee adekwatne reprezentują według Spinozy racjonalne poznanie. Pod-miotem ich jest rozum, w odróżnieniu od idei nieadekwatnych, których podPod-miotem jest wyobraźnia. Idee adekwatne są koniecznie prawdziwe. Odzwierciedlają przy-czynowy porządek przyrody tak, jak istnieje on naprawdę, w odróżnieniu od idei nieadekwatnych, które odzwierciedlają jednostkowe pobudzenia bez odnoszenia ich do całości natury i porządku przyrody.

Najważniejsze w powyższym wywodzie Spinozy jest zrównanie przyczyny ade-kwatnej danego wydarzenia z posiadaniem idei adeade-kwatnej o tym wydarzeniu, przy-czyny zaś nieadekwatnej danego wydarzenia – z ideą nieadekwatną o tym wydarze-niu. Ten krok sprawia, że różnica miedzy aktywnym i pasywnym istnieniem staje się dla Spinozy równoważna różnicy między adekwatnym i nieadekwatnym poznaniem.

W ten sposób to stopień poznania staje się naczelnym probierzem, wedle którego aktywność i pasywność mają być wyjaśniane. Nie znaczy to, że Spinoza odłożył na bok kwestie związane ze sposobem przyczynowania. Przesłanka 2a wyraźnie poka-zuje, że Spinoza zgadzał się z powszechnie przyjętym poglądem, iż aktywni jesteśmy tylko wobec tych wydarzeń, które zależą od nas samych, w stosunku natomiast do wydarzeń realizujących się niezależnie od nas pozostajemy pasywni. Nie zgadzał się jednak na to, żeby utożsamiać wydarzenia zależne od nas samych z wydarzeniami spowodowanymi bezpośrednio przez wolę. Nie wola, lecz stopień poznania decyduje o tym, czy mamy do czynienia z wydarzeniem od nas zależnym, czy też z wydarze-niem, które zostało nam narzucone z zewnątrz.

Przy takim ujęciu różnicy między aktywnym i pasywnym istnieniem, człowiek okazuje się aktywny w tej mierze, w jakiej podlega rozumowi oraz czyni z rozumu zasadę własnego postępowania. Im bardziej – powiada Spinoza – człowiek działa pod wpływem rozumu, czyli opiera swoje zachowanie na ideach adekwatnych, które w prawdziwy sposób prezentują mu jego sytuację, tym bardziej staje się aktywny. Co więcej, dzięki rozumowi, który kroczy drogą racjonalnej myśli, człowiek zyskuje au-tonomię, ponieważ uwalnia się od zewnętrznych uwarunkowań lub ograniczeń, które mogą pobudzać go do działań, jakich faktycznie nie chciałby podjąć. Przy tym ujęciu aktywności, to nie wola jest źródłem aktywności człowieka. Prawdziwym źródłem aktywności jest rozum, który obejmuje idee adekwatne.

Pasywność z kolei w tym ujęciu to stan, kiedy to, co przydarza się człowieko-wi, wypływa z nieadekwatnych idei. Idee tego rodzaju nie tylko „paraliżują” osąd, lecz powodują stany lub zachowania, które chociaż są skutkiem własnych pragnień człowieka, nie są w sensie ścisłym wyrazem jego natury. Fakt ten nie oznacza bynaj-mniej – powiada Spinoza – że to, co pasywne, nie jest częścią danego człowieka i nie wywiera nań wpływu. Oznacza jedynie, że wobec tych wydarzeń człowiek pozostaje raczej bierny niż aktywny, raczej im podlega niż jest ich sprawą. Oto jak Spinoza podsumowuje przeprowadzone analizy:

Otóż moc duszy określona jest wyłącznie przez wiedzę, niemoc zaś, czyli stan bierny, oceniany jest jedynie przez brak wiedzy, tj. przez to, ze względu na co idee nazywa się nieadekwatnymi. Stąd wynika, że najbardziej bierna jest dusza, której największa część stanowią idee nieadekwatne, tak że bardziej wyróżnia się ona tym, iż jest bierna, niż tym, że działa. I przeciwnie, najbardziej jest czynna dusza, której największą część stanowią

94 Przemysław Gut

idee adekwatne, tak że choć jest w niej tyleż idei nieadekwatnych, co w tamtej, to jednak wyróżniają ją raczej te pierwsze, które przypisuje się cnocie ludzkiej, niż drugie, które świadczą o ludzkiej bezsile15.

Powyższy sposób spojrzenia na różnicę między aktywnością i pasywnością po-zwolił Spinozie obalić pogląd Kartezjusza o zasadniczej pasywności wszystkich bez wyjątku afektów. Według autora Zasad fi lozofi i, skoro aktywność można odnieść je-dynie do tego, co jest wywołane bezpośrednio przez wolę, a afekty nie są bezpośred-nio wynikiem naszej woli, musi to oznaczać, że uznanie afektów, względem których jesteśmy aktywni, nie ma żadnego sensu. Istnienie czynnych afektów jest po prostu niemożliwe16. W doktrynie Spinozy powyższa zasada nie obowiązuje. Nie wola, lecz rozum jest faktycznym źródłem aktywności w rodzaju ludzkim. W związku z tym te afekty, które pochodzą od idei adekwatnych (rozumu), mają charakter stanów aktyw-nych, ponieważ wypływają z nas samych. Te zaś, które pochodzą od idei nieadekwat-nych (wyobraźni), mają charakter stanów biernieadekwat-nych, bowiem pochodzą z zewnątrz.

W stosunku do pierwszych jesteśmy aktywni, w stosunku do drugich pozostajemy bierni. Pożądanie do samozachowania ukształtowane przez afekty aktywne świadczy o naszej mocy17. Natomiast pożądanie do samozachowania ukształtowane przez afek-ty bierne świadczy o naszej niemocy. Co więcej, afekafek-ty, których przyczyną są idee adekwatne, są dla nas dobre, sprzyjają zachowaniu naszego istnienia oraz zwiększają moc naszego działania. Natomiast afekty, których przyczyną są idee nieadekwatne, są dla nas złe – przeszkadzają zachowaniu naszego istnienia oraz zmniejszają moc naszego działania18.

Nie możemy jednak być aktywni względem wszystkich afektów. Są afekty – zdaniem Spinozy – które nigdy nie mogą zyskać charakteru czynności, lecz zawsze pozostają stanami biernymi. Wśród nich są przede wszystkim afekty smutku, które pomniejszają moc naszego istnienia, hamują naszą zdolność do działania i oddalają nas od tego, co jest nam naprawdę pożyteczne. Tego rodzaju afekty nie mogą wypły-wać z nas samych. Nie mogą być również zgodne z rozumem, skoro rozum wymaga, by każdy dbał o swój pożytek. Co możemy uczynić w odniesieniu do tych afektów?

Według Spinozy najpierw musimy sobie zdać w pełni sprawę, że uleganie tym afek-tom jest dla nas złe. Następnie musimy przeciwstawić tym afekafek-tom afekty dla nas dobre. Weźmy na przykład nienawiść. W stosunku do tego afektu nigdy nie możemy być aktywni. Po pierwsze dlatego, że jest to afekt przeciwny naszej naturze. Niena-wiść jest modyfi kacją smutku, przez co jest afektem, który pomniejsza nasze istnienie i oddala nas od tego, co jest dla nas pożyteczne. Po drugie, wobec nienawiści nie

mo-15 Ibidem, V, twierdzenie 20, w przypisie, s. 355.

16 Por. Kartezjusz, op. cit., s. 62 i n. Warto pamiętać, że stanowisko Kartezjusza wyraża dominujący w dziejach sposób patrzenia na afekty (emocje) jako stany pasywne. Najczęściej uzasadniano to w ten sposób, że afekty są rzeczami, na które nie mamy wpływu – których powstawanie, przebieg czy inten-sywność są skutkami przyczyn, których nie kształtujemy. To zaś, co nie jest spowodowane przez nas sa-mych, lecz zależy od czegoś, co leży poza zasięgiem naszej woli, trudno uważać za przejaw aktywności.

Aktywność jest możliwa jedynie w stosunku do tego, czego sami jesteśmy przyczyną. Aktywność jest wykluczona w stosunku do tego, czego przyczyna leży poza nami.

17 Por. Spinoza, Etyka..., IV, Dopełnienie, Rozdział II, s. 322 i n.

18 Por. ibidem, Rozdział VI, s. 224.

żemy być aktywni dlatego, że jest to afekt niezgodny z rozumem. Gdyby nienawiść była zgodna z rozumem, byłaby zalecana wszystkim ludziom dla zachowania ich ist-nienia. A to jest niedorzeczne, ponieważ znaczy, że rozum radziłby ludziom, aby się wzajemnie niszczyli i byli sobie przeciwni. Po trzecie, nie możemy być wobec niej aktywni dlatego, że „nienawiść nigdy nie może być dobra”19. Nie ma okoliczności, które usprawiedliwiałby nienawiść. Nawet nienawiść nie usprawiedliwia nienawiści.

Wszystko zatem, czego byśmy pożądali pod wpływem nienawiści, jest nikczemne.

I po czwarte, dlatego, że nienawiść nie jest skuteczna. Nienawiść zawsze rodzi nie-nawiść wzajemną. Ci, którzy zdają sobie z tego sprawę, uważał Spinoza, „będą się zawsze starać wedle możności o to, by nie szarpały nimi afekty nienawiści”. Co wię-cej, ci, którzy żyją „powodując się rozumem”, będą się starać za zwróconą przeciwko nim nienawiść odpłacać miłością i szlachetnością20. Oto wszystko, uważał Spinoza, czego potrzeba, żeby uchylić wpływ tych afektów, względem których pozostajemy pasywni.

III

Na zakończenie chciałbym zwrócić uwagę na dwa problemy, które powsta-ją w związku ze Spinozjańską koncepcpowsta-ją aktywności opartą na rozumie. Pierwszy z nich wiąże się z wyjaśnieniem, czym usprawiedliwia Spinoza przekonanie, że ro-zum może być bezpośrednią przyczyną działania. Przecież zgodnie ze znanym nam dobrze wszystkim poglądem, rozum z natury nie dotyczy tego, co partykularne. Zaj-muje się raczej tym, co ogólne. Tymczasem przyczyny działań są zawsze przypad-kiem jednostkowym. Co więcej, wydaje się, że to nie rozum, lecz szeroko rozumiane pragnienie, jest rzeczywistą siłą w procesie motywowania do działania. Jak w związ-ku z tym mógł Spinoza twierdzić, że rozum jest bezpośrednią przyczyną podejmo-wanych przez nas działań?

Drugi z kolei problem dotyczy pytania o to, co przemawia za tym, by za podsta-wę opozycji między aktywnością i pasywnością afektów uważać stopień poznania, jaki się wobec nich osiąga. Innymi słowy, dlaczego dla Spinozy wiedza na temat afektu ma rozstrzygać o jego aktywności lub pasywności. Wydaje się, że niezależ-nie od tego, jaką wiedzę mamy na temat afektu, pozostaje on zawsze czymś, czego doświadczamy, a nie tym, co robimy. Mówienie zatem o afektach, w stosunku do których jesteśmy aktywni wygląda na nieporozumienie.

Zauważmy, że brak odpowiedzi na jeden lub drugi problem podważyłby znacznie wywód Spinozy. Zakładając, że rozum nigdy nie jest przyczyną jakiegokolwiek dzia-łania, Spinoza nie mógłby twierdzić, że aktywność nie wymaga postulowania czegoś takiego jak wola. Aby więc cały wywód na rzecz oparcia aktywności na rozumie okazał się skuteczny, Spinoza musiał przedstawić silne racje, uzasadniające dlaczego

Zauważmy, że brak odpowiedzi na jeden lub drugi problem podważyłby znacznie wywód Spinozy. Zakładając, że rozum nigdy nie jest przyczyną jakiegokolwiek dzia-łania, Spinoza nie mógłby twierdzić, że aktywność nie wymaga postulowania czegoś takiego jak wola. Aby więc cały wywód na rzecz oparcia aktywności na rozumie okazał się skuteczny, Spinoza musiał przedstawić silne racje, uzasadniające dlaczego