34 TRYUMF EWANGIELII.
Tak ie st, kochany Teodorze, Bóg tylko ieden mo
że wskazać Sprawiedliwemu cel tak szczytny i tak przezaeny iakim iest sam Bóg; W wieczności tylko błogosławionej znaleśdź może wzór tego c.zem ma być kiedyś. Jmiona bożków ziemskich na piasku są ryte;
lecz boiący się Boga są prawdziwie wielkimi, bo ta
kimi będą w oczach Jego, a chwała tylko boska prze
trwa zniszczenie wszystkiego co istnieie na ziemi i wszystkich okrywających ią pomników.
Ab! Teodorze, radbym ażeby mi wolno było rzec do wszystkich równie odurzonych iak ia byłem: Sy
nowie ludzcy, głupi czciciele namiętności i błahości świata’znikomego, gdyby politow anie nieprzewyższalo wzgardy na którą postępowaniem wasze'm zarabiacie tracąc duszę nieśmiertelną, powiedziałbym , że zasłu
gujecie na tak ohydne iar/.mo,gdyż same tylko serca i umysły szlachetne godne są wznieść się do szczytno- ści Ewangielii i poznać wspaniałość i piękność Religii.
Lecz nie do mnie naywinnieyszego zpomiędzy was należy ganić i obwiniać-mych braci. Nie zapomnę, że wszyscy ludzie przewrotni maią prawo zapytać mnie iaka moc w yrwała mnie z ich zgrai odurzonej ? Kogo łaska boska wyprowadziła z ciemności i nę
dzy, le'n czulszym być powinien na zgryzoty drę
czące nieszczęsnych w dawne'm iego zostających po
łożeniu; spuszczać z widoku niepowinień nigdy że był w podobnym stanie niedoli. Poczet złych i prze
wrotnych ludzi iest moim... Byłbym politowania go
dnym, gdybym codziennie towarzyszom nieszczęścia moiego nie wypłacał długu łez , przypominając so
bie , żem w takich samych ięczał okowach i był łu pem tych samych udręczeń i wszystkich nieszczęść.
Byway zdrów, Teodorze.
\
L I S T D W U D Z I E S T Y P I E R W S Z Y .
OD FILOZOFA DO
5
O D O R A.
rano, kochany Teodorze, Gyciec zaprowa
dził' mnie do te'y same'y Kaplicy gdzie Mszę odpra
wił. Słuchałem ie'y z większą spokoynośeią i nabo
żeństwem , zdawało mi się że myśl o obecności Bo
ga zaczynała iuż udzielać pociechy sercu moiemu.
I3o Mszy wróciliśmy do moiego pokoiku.
— Dziś, rzekł do mnie Oyciec, zacząć mamy mó
wić o spowiedzi; lecz muszę naprzód powiedzieć WPa- n u , kiedy i iakim sposobem Kościół otrzymał od Je
zusa Chrystusa moc słuchania spowiedzi. Gdy się.
przekonasz że Zbawiciel dał mu w rzeczy saniey moc odpuszczania grzechów w imieniu Jego, pod
dasz sic temu ważnemu i zbawiennemu dziełu z wię
kszą ufnością, i uznasz zarazem włożony na cbrześci- ian obowiązek spowiadania się grze'chów swojch.
36 • TRYUMF EWANGIEŁII.
Ważną Ifist rzeczą zastanowić się nad1 okoliczno
ścią w które'y Odkupiciel świata udzielił Apostołom swoim władzę największą i nayosobliwszą , nieznaną dotąd na ziemi r ustanąwiaiąc ich Pośrednikami i Zba
wicielami braci swoich. Dopełniwszy przez śmierć estatnie'y taiemnicy s^oiego pracowitego posłanni
ctwa, zwyciężywszy śmierć i piekło , wstaie a gro
bu i wchodzi w posiadanie naywyższey władzy na
danej Mu od Oyca nad ziemią i w INiebie. Gdy świat nie może iuż wątpić o słowie iego, ani o wła
dzy naywyższe'y nad wszystkiemi stworzeniami; gdy iuż widział iaśnieiąee promienie chwały iego w ty
lu cudach ogłaszających Go Panem świata; gdy na- kuniec Jezus Chrystus dowiódł Bóstwa swego zmar
twychwstaniem swoiem , gotował się do ukształeenia innych ludzi którzyby byli w porządku łaski; chciał zostawić swoich zastępców, rozmnożyć się , odrodzić i uwiecznić w tych których poświęca mocą swe'y o- becności i nauki. W tym celu ukazuie się uczniom swoim zebranym, i iak gdyby chciał im dać poznać że ma ich wynieść do równey sobie godności; iak gdyby chciał pokazać że się do tak wielkiego gołuie dzieła szczególney wymagającego usilnpści: Tchnął na nie...
Tchnął na n ie ! co za obraz, Bóg tchnął na lu
dzi! Pokazuie On przez to że chce im udzielić swe
go ducha i duszy, napełnić ich tchnieniem boskiem i wlać w serca ich zapał, odwagę i ogień któremi sam pałał. Możnaby powiedzieć, że wypełnia czyn nay- większy i nayciidownieyszy nieograniczoney ?woiey miłości; i ze przez len czyn nndzwyezayny chce
"w nich przelać svyą duszę, siłę i władzę.
L I S T XXI.
39Stworzenie świata mniey Go natężenia kosztowało, i nigdy niewidziano Go z równym działaiącego zapa*
■łem. Cóż mówi do nich, po skończonym tchnieniu?
fVezmiycie Ducha świętego. Których odpuścicie grze
chy , odpuszczone im są,* a których zatrzymacie, są zatrzymane. Jak gdyby powiedział: iestem Baran*
kiem który gładzi grze'chy świata; przyszedłem u- zdrawiać grzeszników, lecz ia odchodzę, a was na miey- scu moiem zostawiam, potwierdzę co uczynicie na ziemi w imieniu moiem, i obie'ram was za Wysłańców jmoich. Będziecie, wniebytności moie'y , te'm cze'mia sam iestem ; będziecie Xiążętami pokoiu, Oycami wie
ku przyszłego , Sędziami rodu ludzkiego , prawdzi- wemi pochodniami ziemi; i posyłam was do ie'y mie
szkańców iako Oyciec niebieski mnie samego posłał.
Któż poiąć zdoła posłannictwo tak szczytne, zau
fanie tak wielkie i tak przyjazne ludziom ? W chwi
li, Bóg wcielony udziela Apostołom i ich Następcom wszystko co tylko przyrodzenie ludzkie zdolne'm iest otrzymać z chwały i wspaniałości iego, władzę nad sercami i myślami ludzkiemi. Syn bez granic ukochany i czcigodny czyni ich nieiakci te'm czem sam iest: zwierciadłem w które'm się maluie świa
tłość boska, odbiciem wielko/ci nieogratiiczoney i postacią istoty niepoiętey; i dał itn tę samą moc któ
rą miał nad narodami ziemskiemi. Możnaż myśleć;
iżby ci których Bóg do tak wielkie'y wyniósł go
dności , przed którymi grze'chy nasze wyznawać roz*
kazał, nie byli nicze'm więce'y iak tylko ludźmi?*
Spowiednicy, bez wątpienia są ludźmi, częstokroć tak ułomnymi iak ich pokutnicy; lecz uważani ia
ko Namiestnicy Boga i powagą Jego przyobleczeni,, są nieiako Chrystusami i Synami Boga żywego; są
3» TRYUMF EWANGIELII.
naznaczeni znamieniem boskie'm które w tey chwi
li wywyższa ich nad rzęd ludzi: w ten czas inne
go są przyrodzenia i do iedyne'y na tym świecie wyniesieni są godności, należące'y w części do sa
mego nieba. Są ludźmi, lecz moc Naywyższego prze- mieszkiwa w nich: vv urzędowaniu wyżsi są' nad sa
mych Aniołów mocą udzielaiąeą się im przez wcie
lenie do Kapłaństwa wiekuistego z Jezusem Chry
stusem i zjednoczenie się ich ze Zbawicielem, dla dokonania naywiększego z dzieł boskich , dzieła bę
dącego podstawą iego szczytnego i wiekuistego Pań
stwa.
Jezus Chrystus udzielił więc Ducha S. Apostołom tchnieniem ust i mocą swoią; oni podobnie udziela
ją go Następcom swoim, ażeby w imieniu Jego od
puszczali grze’chy. To więc odpuszczenie dane przez człowieka, pochodzi z mocy boskiey które'y iest dziełem, ponieważ człowiek niemógłby go drugie
mu udzielić człowiekowi. Bóg tylko może grze*chy odpuszczać; lecz człowiek który odebrał Ducha S.
może to czynić, bo Duch S. może wszystko, dla tego że iest Bogiem. Jezus Chrystus Syn iednorodzony Oyca i którego Duch iest Duchem Oyca , dał Ducha tego swoim Kapłanom ażeby mogli odpuszczać grze'- chy, mówiąc do nich: Weźmiyc.ie Ducha świętego}
pokazuie się więc, ze maią moc ich odpuszczania.
Powinniśmy zate'm udawać się do Ducha S. dla otrzymania przebaczenia , i o to Go błagać; gdyż tyl
ko pragnący i proszący'otrzymaią przebaczenie. Duch S. oszukanym być nie może; człowieka oszukać można; bo ten acz odebrał Ducha S. nieodebrał Go jednak na to aby wszystko wiedział. Odebrał Go jedynie dla odpuszczania w imieniu Jezusa
Chrystu-/
L I S T XXI. 3 g
sa i mocą Ducha Świętego grzechów o których odpu*
szczenię Go proszą. Niepodobna oszukać Ducha S;
i ktoby był zapamiętałym i kusił się o to , do prze
winień swoich przydałby nową zbrodnię: byłoby to zbrodnią okropną chcieć oszukać Ducha S. Za ten grze'ch Ananiiasz i Safira nagłą s'miercią skarani zostali. Nie skłamaliście ludziom, ale Bogu, mó
wi do nich Piotr S. (1)
Grzech przeciw Duchowi S. tak iest straszny, iż Ewangieliia mówi że trudno bardzo iego odpuszcze
nie otrzymać. Ztąd wnosić powinniśmy ziakąszczero
ścią i uniżoną prostotą winien pokutuiący stanąć u stóp Kapłana Jezusa Chrystusa, gdy chce dostąpić odpuszczenia grzechów. Byleby Duch S. czytał w sercu to co usta wymawiaią, grze'sznik może zbliżyć się z ufnością, a Duch S. rzecze mu z Kapłanem swoim, Jdź w pokoiu: wiara twoia uzdrowiła cię.
Władza ta nie była ludziom dana na ich potępie
nie, lecz na ich zbawienie. Gdyby nawet pokutu
iący skalany zbrodniami stał się iuż trupem skażo
nym i martwym, Duch S. wskrzesić go może.
Słowa Jezusa Chrystusa tak są iasnemi że niepo- trzebuią tłómaczenia. Tchnąwszy na Apostołów, mówi im że otrzymuią Ducha bożego; a dla czego?
aby mogli przebaczać i odpuszczać grze'chy; obiecu
je potwierdzić co uczynią. Dla tego Sobór Tryden- tcki wsparty na podaniu jednogłośnie uznanem, mówi że Kościół zawsze uznawał w tych słowach u- stanowienie Sakramentu na odpuszczanie grze'chów po Chrzcie popełnionych. Wszakże, pomimo
nieza-TRYUMF EWANGIELIL
wodnosci pochodzenia tak świętego, kace'rze w o- statnich czasach targnęli się na naukę Kościoła w tym punkcie; to co wkrótce powiem, da WPanu po
znać, iak nierozsądnie i bezzasadnie w te'm sobie po¿
stąpili. Dla zachowania pewmego układu W te'm co ci powiem o tym Sakramencie, następującego po
rządku trzymać się będę
Zacznę mówić o te'm co iest naywyrażnieyszego v? Sakramencie pokuty, to iest, o spowiedzi. Oka
żę WPanu ie'y potrzebę, przyczyny, przygotowanie i warunki. Iłozważemy potem, ¡akie są potrzebne usposobienia pokutuiącemu do otrzymania rozgrze
szenia; mówić będę nakoniec o zadosyć uczynieniu i ostrożnościacb potrzebnych do dochowania łaski poiednania. Pozwól WPan zwrócić swą uwagę, iż od- dawna słuchasz mnie w milczeniu. Czy żadne'y nie upatrujesz trudności ? n i e potrzebuicszże żadnego o- biaśnienia ?
— Sameś, Oycze móy, odpowiedziałem, kazał mi milczeć abym ci nieprzerywał porządku myśli.—
W tenczaS to mówiłem, kiedym się trzymał nici zda
rzeń religiynych ; trudności naprzód podane , mogły
by wtedy nie tylko przerywać myśli, ále Zupełnie nas od zamierzonego oddalić celu. Teraz zaś kiedy rozprawiamy o przedmiotach nauki w iary, i kiedy takowa obawa nie mauiieysca, proszę WPana prze- ryway ini mowę ile tylko razy uznasz potrzebo: two
je zarzuty i pytania dopomogą nam owszem do le
pszego się zrozumienia. Dale'y tak mówił:
Zaczniemy dzisiay od wykazania władzy udzie*
loue'y Kościołowi odpuszczania grze'chów', i obo
wiązku .chrześcijan uznawania onycJi i spowiada
ją1 3 się. Tym końcem, rozbierzmy z uwagą i
u-L I S X XXI. 4*
szanowaniem słowa Jezusa Chrystusa, a znaydzie- my w nich potrzebni}, nam naukę. Powtórzmy te słowa: Jezus Chrystus mówi: Których odpuścicie grzechy, są im odpuszczone : a których zatrzyma
cie, są irn zatrzymane. Pytam się WPana, mogłże- by był oznaćzyć iaśnie'y i dokładnie'y moc nieogra
niczoną bez różnicy, i wyiątkn ? któż ma prawo stanowić różnice lub wyiątki, kiedy On sam żadnych niekładzie ? Możemyż, kiedy On wyraźnie mówi, oddawać się. domysłom ? Jakże tegooześni. kacerze przypuszczaiący samo Pismo S. dla wykazania swey wiary, wyrzucaiący nam uszczypliwie że-się zasa
dzamy na podaniach ludzkich , śmieią podsuwać swo
je poiedyncze zdania w przedmiocie tak ważnym , gdy tym czasem podanie wierne i święte przedstawia po prostu i dosłownie znaczenie właściwe i nienaru
szone świętych i uroczystych słów Ewangielii?
Jest rzeczą oczywistą, ze Kościół nie może ani od
puszczać ani zatrzymywać grze'chów sobie niewia
domych. Równie iest rzeczą iasną że nikt odpu
szczenia onych dostąpić nie może , ieżeli o to nieprosi.
Lecz że Kościół otrzymał od Jezusa Chrystusa moc nieograniczoną odpuszczania czyli przebaczania dzie
ciom swoim grze'chów' których sie spowiadają, i o przebaczenie których proszą, iest to prawdą tak wy
raźnie i w słowach Jezusa Chrystusa zawartą i wypeł
nianą tak nieprzerwanie od czasu Apostołów aż do nas, że poiąć niepodobna,iakim sposobem starano się naruszyć zwyczay uświęcony tak długie'm i dawne'm zachowywaniem, wyznaniem powszechne'm iurpczy- stem Kościoła po wszystkie wieki, i tak mocno -wspar
ty na Piśmie S. i podaniu.
Tom UL ć
TRYUMF EWANG1ELII.
/¡a
Raz uznawszy tę władzę, pokazuie się dobitnie, ze gdyby nawet obowiązek poddania się iey nie był tak wyraźnym iak iest, roztropność sama do tego skłonićby nas powinnna. Gdy idzie o rzecz tak wielkie'y wagi, czyli właściwiey mówiąc o rzecz ie- dynie potrzebną , powinniśmy się trzymać praw i rad naybezpiecznieyszych. Byłoby niedorzecznością tak rozumować: W iem, że Kościół może mi odpu
ścić grze'chy moie, i że ieżeli mi ie odpuści, Bóg potwierdzi .to odpuszczenie ; wiem także o te'm iż nay- większe szczęście moie mieć od Boga przebaczenie;
iednakże chce doświadczyć czyli nie ma innego spo
sobu dostąpienia go. Należy odpowiedzieć że nie masz innego, a gdyby nawet i b y ł, nie może być tak widocznym, ani tak pewnym, ponieważ go nam Bóg nie wskazał. Można gromadzić rozumowania na rozu
mowania, odważać się na rozmaite mniemania, lecz te nigdy nie będą pewnemi; i pomimo wszelkich usiło
wań niemożna innego znaleźć sposobu któryby nie wystawiał tyle trudności ile niebezpieczeństw.
Ażeby dowieśdź protestantóm , którzy się odrywa
ją od Kościoła, ile podobne rozumowanie byłoby nie
dorzecznemu, przypuszczę na chwilę że możnaby in
ny wynaleźć do tego sposób ; jakikolwiek bądź b y ł
by ten sposób, zaprzeć niepotraflą, iż nie będzie tak wyraźnym, tak pewnym, tak powszechnie przyię- tym , iak nasz. Nie mogą temu zaprze'czyć, i przy- znaią że sposób vr Kościele używany iest niezawo
dnym; że naymnieyszego nie masz powątpiewania o dane'y mu przez Jezusa Chrystusa mocy odpuszcza
nia grze'chów; lecz, przydaią oni, nie iest rzeczą równie pewną aby pokutujący b y ł obowiązanym wyznawać swe grze'cby poiedynczo, a ztąd wnoszą,