źna się lękać iżby im niezbywało na skrusze potrze- bney do otrzymania odpuszczenia grze'cbów w Sa
kramencie Pokuty; lecz to się dzieie z własney ich winy. Jakżeby mieć mogli tę .skruchę, ieżeli o nie'y sądzić będziemy z ich sposobu przygotowania się do spowiedzi ?
Przychodzą do nie'y często z taką skwapliwością, że się nawet niezastanowili nad te'm co czynić maią.
Zbliżaią się do konfessyionału z taką nieczułością i o- ziębłością, iż iawnie pokazuią że zapomnieli o tein że spowiedź iest iednym z nayważnieyszych i nay- poważnieyszych ćwiczeń Religii; a ponieważ niesą przyzwyczaieni ani do zebrania duciia, oni do u- czuć wzbudzonych łaską boską w sercu nasze'm , poprzestaią więc na zwyczaynych formułach znaydu- iących się w książkach do nabożeństwa; odczytuią ie lub odmawiaią z pamięci, bez przeięcia się niemi wewnętrznie, a nawet, bez ich rozumienia. To się dos'ć często zdarzać zwykło, nawet pomiędzy łu
dźmy rzędu wyższego. Pytamy się ich czyli są skru
chą i żalem przejęci, czy szcze'rze boleią za grze'r chy swoi«; odpowiadaią nam bez naymnieyszego wa
hania się, że tak im się zdaie; lecz otwarcie mówiąc, mogąż być o te'm przeświadczeni?
Cóż to iest żal szczery? iest to odmiana serca tak zupełna, że ie oddala od przedmiotów dawnie'y mu nayprzyiemnieyszych. Serce przez moc i wyższość żaluswoiego powinno nienawidzieć co kochało przed
tem ; kochać co przedte'm nienawidziło ; słowem , stać się sercem nowem. Jakiegoż natężenia duszy odmia
na tego rodzaiu wymagał iakiey ofiary ze swych u- podohań ! iakiego tryumfu nad namiętnościami! Try
umf lego rodaaiu możeż wynikać z.rozwagi zimney
I \
L I S T XXIII. i2 i i słabe y , albo ze słów wyrzeczonych bez zamiaru?
Wiem, źe działania łaski niesą uległe czasowi; ale mi i o tern wiadomo że w biegu swoim zwyczaynym, łaska podług miary i wagi działa.
Łaska ma swoie sposoby wniyścia do serca,swoiesto*
pnie postępu i wzrostu. Ona uprzedza, utrzymuie, dopomaga do wykonania dzieła; lecz wymaga po po
kutującym aby z swe'y strony dopomagał sobie, aby wchodził w siebie, aby wznosił serce, aby się brzy*
dził swoiemi przewinieniami, aby zwracał nieustan
nie uwagę na.to wszystko co go może odwodzić od grze'chu i przywiesdź do powzięcia ku niemu obrzy
dzenia, aby się zatrzymywał nad pobudkami zdolne- mi natchnąć go miłością, uszanowaniem i posłuszeń
stwem względem Boga Stwórcy i Odkupiciela swoie- g o ; aby się nakoniec uciekał do tegoż Boga i wy
nurzał przed Nim serce swoie, iżby ie zmiękczył i nawrócił. A czyliz wszystko to może być dziełem chwili iedne'y, dla grze'szników osobliwie którzy w ciągu całego roku rzadko bardzo przystępuią do spowiedzi ?
.— Lecz, móy Oycze, rzekłem, tocos' mi powiedział strachem mnie wskroś przeymuie. Podług tego mało więc iest dobrych spowiedzi? — Bardzo się można tego obawiać, odpowiedział mi, nies'miem nawet powiedzieć co wtey mierze myślę; lecz że Spowiednik niemoże widzieć tayników duszy pokutuiącego, mu si temu u- wierzyć co on twierdzi. Nate'm poprzestaie, rozgrze'- sza niebiorąc na siebie odpowiedzialnśoci, ponieważ Bóg tylko o ważności rozgrzeszenia sądzić może; wie że przez złe usposobienie odbie'raiącego ie, wszystko co się rozwięzuie na ziemi, niezawsze rozwiązanem bywa
Tom III. 1«
122 TRIUM F EWANGIELIL
w JNiebie, co nreuwłacza ani obietnicom Jezusa Chry
stusa, ani władzy iego Namiestników.
— A zatem, odpowiedziałem mu, potrzeba długiego czasu na przygotowanie się do spowiedzi.— Bezwą- tpienia potrzeba go dosyć do uczynienia spow:edzi dobrą, i do upewnienia się., ile tylko można doka- zać po ludzku, żeśmy byli prawdziwie skruszonymi.
Mówię o możności ludzkie'y, ponieważ ganiąc nie
dbalstwo w przygotowaniu się, niepocbwalam by- naymnie'y zbytku przeciwnego, którymby była lękli- wość zamieniaiąca się w trwoźliwość sumienia. Roz
tropność chrześcijańska trzyma środek między temi dwoma ostatecznościami, i niepowinna przestępo- wać zakresu rozumu. Kiedy po użyciu potrzebnych środków, pokutujący może myśleć że wszystko co mógł uczynił, w takiem położeniu powinien mieć ufność w Bogu i uciszyć swe niespokoie, niedręcząc się bezpotrzebnie zbyteczną nieufnością w sobie sa
mym.
Lecz iakże nieopłakiwać nędzy nasze'y? JNieiestże to podziwienia godne'm, że maiąc tyle i t ik silnych pobudek do żalu, iż iedna nawet z nich powinnaby
» być dostateczną do zranienia serc naszych, człowiek obraziwszy Boga z taką trudnością pobudza się do u- czucia sprawiedliwe'y skruchy? Nie iestże równie z0dziwiaiące'm , że tyle potrzebuiemy napomnień, nauk, rozmyślań, do wzbudzenia w nas myśli które- by zawsze obecnemi umysłowi naszemu być powin
ny, i ze takich potrzeba natężeń aby uczyniły na nas wrażenie? Jakże się to dzieie, że zapominamy tak dalece i tak prędko o Bogn, Stworzycielu, Za
chowawcy i Odkupicielu; o Panu tak wielkim, o Cy
cu tak czułym, i tak prędko tracimy pamięć Jego
i
L I S T XXIII. 123 Szczodrobliwości, świętości, sprawiedliwości i wszy*
slkidi niezliczonych doskonałości ?
Jakżeż proste wyobrażenie praw iakie ma nad ser
cem nasze'm , niepokazuie nam zaraz niesprawiedli
wości i zgrozy tego wszystkiego co Go obraża i od
dala nas od Niego? czemuż nieskrapiamy łzami twarzy naszych ? czemuż niezdobywamy się na ięki i łka
nia ? Na Qze'm£e zbywa Bogu aby był godnym na- szey miłości ? czyliż iest niedosyć dobry? czyliż nie- dosyć dla nas uczynił? czyliż nas nieopsypuie co
dziennie dobrodzieystwy ? nie iestże gotów obsypy
wać nas większemi ieszcze przez całą wieczność?
Ach! nieczułość nasza tak iest prawie niepoiętą iak Jego miłosierdzie!
Jeżeli żal z obrazy Boga iest taki iak powiedziałem, wyda niezawodnie przedsięwzięcie które nazywamy postanowieniem, a które iest mocnym i stałym za
miarem nieobrażania Boga w żaden sposób, i stara
nia się o wytrwanie w łascę, popraw uiąc się i zrze- kaiąc złych nałogów. Usposobienie tó iest tak isto
tne , że bez niego skrucha nasza byłaby widoczną sprzecznomownością. Jakże pogodzićby można wo
lą brzydzącą się popełnionemi grzechami, a razem go
tową popełniać ie znowu? Wolą nienawidzącą grzech w' najwyższym stopniu , ponieważ go ma za naywię
ksze złe, a pomimo to tak dalece don przywiązaną,
•że zezwala skalać się nim ieszcze za naypie'rws/.ąspo
sobnością; byłoby to chcieć' i niechcieć ; byłoby to sprawdzić słowa Proroka (1): Skłamała nieprawość sobie. Byłoby to takim urąganiem z maiestatu pań
skiego, iakieby wyrządził Monarsze swoiemu
podda-(1) Psalm• XXVI. -20.
TRYUMF EWAKGIEŁII.
ny zbuntowany, któryby go prosił o przebaczenie, zapowiadając mu razem że pomimo swey uległości gotów zapie'rwszą sposobnością podnieść ieszczebroń przeciw niemu.
A tak, aby żal był dostatecznym i żeby Bóg przy
jąć go raczy ł, musi koniecznie być połączony z po
stanowieniem niegrzeYzenia więce”y. Pierwsze usposo
bienie dorozuiniewać się każe drugiego, i niemoże być od niego odłączone'm, Dla tego to Sobór opisu
je skruchę: żalem złączonym z przedsięwzięciem nie- grze'szenia więce'y. Czyli to przedsięwzięcie powinno być wyraźne i jawne, czyli też dosyć iest aby w akcie obrzydzenia lub żalu było zawarte; rzeczą iest o- boiętną, ponieważ to przedsięwzięcie zawsze iest po
trzebne^. Lecz gdy idzie o przedmiot tak wielkie'y wagi iakim jest odzyskanie łaski boskiey, naylepszy i naybezpiecznieyszy sposób iest mówić z Dawidem:
«Przysiągłem Ci Panie, i poprzysięgam na now o za
chowywać odtąd twoie boskie przykazania i słuchać we
■wszystkiem twego zakonu, tak iak do tego obowią
zany iestem.» Przydać należy do tych słów pokutuią- cego Króla: «Ponieważ miałem nieszczęście uchy
bić tenuy świętemu zakonowi, [czynię sobię mocne postanowienie mieć się lepie'y na baczności w tym lub owym względzie, i z naywiększą pilnością unikać niebezpieczeństwa. Tak iest, móy Boże, chcę, pra
gnę i postanawiam to wykonać. Ty który widzisz grunt serc naszych, uyrzysz także uległość i stałość moiego.»
To oświadczenie zawiera dwa postanowienia; je
dno ogólne , drugie szczególne. Ogólne obeymuie Wszystkie bez wyiątku grzechy pozbawiaiące nas ła ski boskiey, ponieważ gdyby był choć ieden grze'ch
L I S T XXIII. i ?-5 śmiertelny któregoby się niepostanowiło unikać, przedsięwzięcie byłoby próże , byłoby ogołocone x prawdziwey pobudk stanowiące'y iego zasługę, to iest, że grze'ch obraża Boga i /emu się niepodoba.
Ponieważ ta pobudka służy wszystkim grze'chom,iasną iest rzeczą, że ieżeli skłania nas do wstrzymania się od iednycb , powinna także skłaniać do wstrzymy
wania się od wszystkich. Ktoby w tym punkcie czynił iakie różnice, lub zastrzeżenia, przestałby mieć tę pobudkę na celu, i przedsięwzięcie iego by
łoby zupełnie daremne'm.
Postanowienie szczególne tyczy się grze'cliów na
szych nałogowych, z których się oskarżamy. Po
nieważ daią nam poznać rodzay złego ku któremu ułomność nasza naybardziey nas pociąga, wymaga
ją więc ze strony naszey większe'y czuyności i ostro
żności, Lecz obowiązani iesteśmy brzydzić się zarówno wszystkiemi grze'chami, i mówić do Boga w tonie śmiałego przedsięwzięcia: Panie, niebędę Cię wię
cej obrażać.
—— Ach! któż na świecie, zawołałem, ośmieli się tym sposobem przemówić do Boga! Jakże glina kru
cha odważy się powiedzieć: iestem kamienną, iestem stalową? Choćbym się postawił w zamiarze nayszcze'r- szćy chęci niegrze'szenia więce'y, choćbym na chwilę uczuł w sobie odwagę poniesienia racze'y śmierci niż powtórnego wpadnienia w nieprawość; któż za przy
szłość zaręczyć może ? kto może przewidzieć w ia- kich się znaydzie okolicznościach? kto może zape
wnić o sobie samym; szczególnie'y zaś ia nieszczęsny com spędził życie w szkaradnościach grzechu i któ
rego serce zupełnie iest skażone? ia który zacią
gnąłem nałóg niepowściągania żadnych występnych
1 2 6 TRYUMF EWANGIELIL
skłonności moich, który ciągle dogadzałem nierzą- dnym moim «chuciom , który nieumiałem nigdy w nicze'm aiii się miarkować, ani poprawić?
Jak nędznik mnie podobien mieć może czoło mó
wić do Boga: obiecuię że Cię więcey obrażać niebę- dę? Mogęż być pewnym że od te'y chwili będę do
syć mocnym i stałym do wstrzymania potoku wy
stępków, które mną władały? Człowiek proch sla- ]>y, iakże się stać może marmurem ? Zdaie mi się, Oycze móy, że ktoby tak mówił, byłby zuchwałym j zarozumiałym. Jeżeli należy mieć to uczucie w ser
cu , iestem bardzo nieszczęśliwy, bo zamiast tego u- czucia iestem przeięty boiaźnią i niedowierzaniem zbytnie'y mey ułomności i dawnemu skażeniu. Nie, nigdy się nieodważę tak mówić do Boga przenikają
cego skrytości serca; zdawałoby ini się że przed Nim kłamię. Wymówiłem te słowa z uniesieniem, i nie- spostrzegaiąc się, zerwałem się tak prędko iż Oy- ciec niemógł mnie zatrzymać. Wysłuchawszy mnie, prosił abym się uspokoił. Powiedział że się źle wy- tłóm aczył, i zaprosiwszy abym usiadł, tak dale'y
mówił: m
— Uchoway tego Boże , abym miał ganić uczucia tak słuszne i tak prawdziwie chrześcijańskie. Ta boiaźń, ta nieufność w sobie samym przez WPana okazywa
n a, są w moich oczach naypewnieyszą rękoymiią że w ięce'y nieobrnzisz Boga. Bezwątpienia , byłoby to zuchwałością nietylko ze strony grzesznika, lecz na
wet naywiększego Świętego, śmieć obiecywać Bo
gu że Go więcey nigdy nieobrazi, gdybyr dopełnienie te'y obietnicy zasadzał iedynie na własnych siłach ; lecz ieden i drugi mogą to obiecywać na mocy ich ufności w Bogu, którego łaska zawsze dopomaga
L I S T- XXIII. 127 szczerym usiłowaniom pracowników około dopeł
nienia tak wielkiego zamiaru.
Abym lepiey dał się zrozumieć, muszę WPanu po
wiedzieć że w człowieku dwoiste są czyny, który eh nienalezy mieszać: czyny rozumu i czyny woli. Ro
zum pokazuie mu iego ułomność, płochosć, moc ie- go skłonności, walki które staczać mu przyydzie, niebezpieczeństwa do przebycia , mało siły do dzia
łania na obecne usposobiepie; nic to nieznaczy, wo
la pomimo tycli wszystkich niespokoyności iest albo być może w przedsięwzięciu szcze'rą, w postępowaniu stałą.
Pokutuiący niepowinien więc zastraszać się wyo
brażeniem trudności i niepodobieństwa domniemywa
nego wytrwania w dobre'm. To niepodobieństwo mniemane, w iego tylko wyobraźni istnieie, aby mu odeymowae śmiałość i wstrzymywać go , czart, mu w powiekszone'y wystawia iepostaci: iest to chytrość, zwyczaynie używana przez kusiciela do ostudzenia grzesznika ; w mawia on w niego że uiezdoła wytrzy
mać nowego życia. «Czyż potrafisz znieść , mówi do niego , ostrość chrześcijańską przez ciąg życia może bardzo długiego? ieżeli teraz ożywiony nową gorą- cością ducha , nic niezdaie ci się trudne'm , nic cię nie- zastrasza , cóż poczniesz, gdy ta osty gnie iak się po
spolicie zdarza? czy potrafisz wytrzymać niesmak i tęsknotę doświadczaną, pędzić życie w ustroniu do czegoś nienawykł, utłumić złą skłonność którey pod
legasz, niewidzieć się z osobą tak przez cię pokocha
ną? czy zdołasz się oprzeć ie'y narzekaniu iłżo m ? wyrzec się na zawsze gier, widowisk, zabaw zlewa
jących pomyślność na twe życie ? Prócz tego, ileż po
budek ze względu na ludzi wstrzymywać cię będą.,'
TRYUMF EWANiiIELII.
i .>.8
ileż musisz znies'ć szyderstw , ile zmartwień tysiączne
go rodzaiu»! Wszystkie te myśli napastuią umysł lę
kliwy, skołatany namiętnością nad nim panuiącą, obłą
kany przez opór przyrodzenia zepsutego, i przez czarta usiłującego popsuć nasze nawrócenia się za
miary.
Lecz nieprtyiaciel napróżno wystawia przedmioty W powiększonej postaci; gdyż niemnie'y iest pewną że grzesznik od Boga tknięty i wspierany łaską Jego może niedopuścić wahania się woli swoie'y. Zawsze on iest mocen powiedzieć: tak chcę; może zawsze doyśdź do zamierzonego celu przy pomocy Nieba.
Niepotrzeba czytać w przyszłości, ani być pewnym 'swoie'y stałości: dosyć mu być rzeczywiście w przed
sięwzięciu njegrze'szenia więce'y, lub po dobre'm za
stanowieniu się nad sobą, uznać ze ma to przedsię
wzięcie. Słusznie WPan mówisz, iż byłoby wielkie'm zarozumieniem o sobie mniemać iż się więcey pewno w grzech niewpadnie, czyli dla tego ze pokuta nie- czyni nas niepodległymi grzeChom, czyli że wola, władza zupełnie ludzka, zawsze iest niestałą. Nikt zatćm bez szczególnego obiawienia niemoże wiedzieć co uczyni lub czego nieuczyni, w tych lub owych o-
kolicznościach. \
Dosyć iest dla pokutuiącego aby był pewnym, ile po ludzku pewnym być można, że chce się poprawię, dla te'y same'y pobudki która wzbudziła w nim zal, i że chce to czynić przez całe życie, chociaż się oba
wia o osłabienie i odmianę woli swoie'y. Tak raz przy
gotowany i usposobiony, powinien na dal ufać Bogu i mówić z Apostołem (1): Jeżeli Bóg za nami, któż
(i) Do Rzym. YtJI< 34•
t
L I S T XXIII. I 2(J przeciwko nam? Bóg mnie nieopuści; dopomoże mi spełnić dzieło za łaską Jego przedsięwzięte. Powi
nien się utrzymywać, pokrzepiać nadzieią boskiey pomocy, i mówić do siebie: Być może, iż wysta
wiani się na wiele niebezpieczeństw, niemogę wie
dzieć co się stanie , lecz wiem dobrze ¿om teraz czy
nić przedsięwziął, wiem że niechcę oddalić się nigdy od Boga moiego i Jego przykazań ; wiem także iż trwa- iąc zawsze w te'm przedsięwzięciu , iak śmiem się te
go spodziewać po miłosierdziu boskiem, c.ic mnie nieprzywiedzie do zgwałcenia danego Bogu słowa, które Jemu na nowo daię; włem nakoniec, że dla po
kazania Mu szczerości moiego zamysłu, chwybę się odtąd wszystkich srodkow od Religii mi podanych dla oddalenia się od wszelkiego pochopu do naraże
nia się na niebezpieczeństwo , i dla użycia czuynoiei na iaką tylko zdobyć się zdołam.
Oto istotna cecha która da nam poznać, czyli na
sze postanowienie iest tak dobre, tak szczere iak być powinno. JNapróżno tysiąc przyrzeczeń czynić bę
dziemy Bogu i Jego Namiestnikom ; napróżno mówić sobie będziemy że chcemy prowadzić życie porzą*
dnieysze i uczynić na zawsze rozbrat z grzechem, ieżeli nićchwycimi się środków przyzwoitych ażeby
śmy dok azali tego, ieżeli nie zechcemy użyć tych które nam są przepisane, ieżeli chcemy weyśdź w te same towarzystwa które nas zgubiły, przebywać też same morza na którycheśmy się tyle razy rozbili; ie- dnetn słowem, upasdź w pośród niebezpieczeństw. Je
żeli pomimo mądrych rad Spowiednika, nieobce tn-y ani poświęcić namiętności nusżych, ani cokolwiek przed
sięwziąć dla zapewnieniu sobie wy trwania; tedy na
wróceni jesteśmy tylko w połow ie, luja nieprawdziwie, ło m III.