• Nie Znaleziono Wyników

S UBSTYTUCJA . K OMPLEMENTARNOŚĆ

W dokumencie PRACE NAUKOWE (Stron 56-60)

Quid pro quo: zaufanie i kontrakty w sieciach międzyorganizacyjnych

S UBSTYTUCJA . K OMPLEMENTARNOŚĆ

Substytucyjność oraz komplementarność, jako dwa mechanizmy utrzymywania równowagi międzyorganizacyjnej, wykształciły się w

anglo-QUID PRO QUO: ZAUFANIE I KONTRAKTY W SIECIACH MIĘDZYORGANIZACYJNYCH 55

saskiej teorii kontraktów relacyjnych (theory of relational contracts). Pod-stawy tej teorii stworzył Stewart Macaulay [Macaulay, 1963], a rozwinął i rozpropagował w systemie common law Ian Macneil, który uważany jest za twórcę terminu „kontrakty relacyjne” [Macneil,1980, 2001]. Należy jednak zauważyć, że umowy relacyjne nie tworzą jednolitej teorii, w jej obszarze można wyodrębnić różne nurty, chociaż niewątpliwie zachodzą miedzy nimi interakcje zarówno pojęciowe, jak i zakresowe. Dodatkowo, powstaje pyta-nie, czym są umowy relacyjne? Dostrzega się, iż od samego początku stara-no się ująć pojęcie umów relacyjnych w ramy precyzyjnej definicji. Dlatego powstały dziesiątki definicji mające swoją wartość poznawczą, ale nie udało się wypracować definicji pełnej i powszechnie akceptowanej [Eisenberg, 1995]. Trudności w tym zakresie oddaje często przytaczana opinia, że kon-trakt może być określony mianem relacyjnego tylko w jego kontekście sytu-acyjnym. Najważniejszym ogniwem, wokół którego skupia się istota kon-traktów relacyjnych jest brak możliwości określenia ex ante wszystkich zo-bowiązań stron i tym samym roszczeń w nieprzewidywalnych przypadkach [Goetz, Scott, 1981, s.1091]. Akceptacja tej opinii powoduje, że w zasadzie każdy kontrakt niekompletny można uznać za kontrakt relacyjny. Obszar, który chcemy zdefiniować, jest więc niezwykle obszerny i należy go od razu w jakiś sposób ograniczyć. Odwołanie się do samej nazwy i kryjącej się za nią treści pozwala odróżnić ten typ kontraktu od innych. Pierwszym rzuca-jącym się w oczy określeniem jest relacja i od razu, choćby intuicyjnie moż-na przyjąć, że umowy relacyjne opierają się moż-na relacjach, które są źródłem tych umów. Rzeczywiście najbardziej rozpowszechnionym sposobem okre-ślania umów relacyjnych jest odwoływanie się do pojęcia relacji. Tym sa-mym ciężar definiowania umów relacyjnych przenosi się na pojęcie relacji, które nie jest bynajmniej jednoznaczne i łatwe do określenia. [Stańczyk-Hugiet, 2013, s.52 i n.]. W teorii umów relacyjnych chodzi o relacje zaufa-nia. Kierując się takim właśnie założeniem twierdzi się, że umowy relacyjne, to takie, w których wybór kontrahenta współpracy oparty jest na wiążącej go z nim osobistej relacji zaufania, albo też relacja ta wytworzyła się w toku trwałej współpracy kontraktowej. Konsekwencją istnienia relacji zaufania w sieciach międzyorganizacyjnych jest zwiększenie stabilności współpracy przez możliwość nieformalnej (powstawanie nowych, nie wyrażonych wprost w umowie obowiązków) i dynamicznej zmiany treści takiego kontraktu w trakcie jego trwania. Treść kontraktu relacyjnego nie jest zatem „zamykana”

na etapie jego zawarcia, ale ewoluuje wraz ze zmieniającymi się uwarunko-waniami zewnętrznymi. Na znaczeniu zyskuje wówczas wspólny cel stron, a nie partykularny interes każdej z nich [Łolik, 126]. W teorii umów relacyj-nych powszechnie aprobowane jest przekonanie, że zaufanie i prawo speł-niają dwie podobne funkcje: zapewspeł-niają elastyczność współpracy i promują kooperację. Brak jest konsensusu w kwestii tego, czy są to zasoby wobec siebie substytucyjne czy też komplementarne. W tym kontekście ważny jest podział na nurt negatywnych i nurt pozytywnych związków między zaufa-niem a prawem.

W nurcie negatywnych związków między zaufaniem a prawem wskazać należy przede wszystkim na prace S. Macaulay’a, które wywarły istotny wpływ na postrzeganie wzajemnych zależności między powyższymi

zasoba-Agnieszka Chrisidu-Budnik 56

mi w obszarze nauk ekonomicznych i prawnych [Malhotra, Murnighan 2002; Tenbrunsel, Messick 1999; Sitkin, Roth 1993; Galanter 1998; Cross 2005; Colombo 2010]. Badania dotyczące praktycznej roli transakcji, które prowadził Macaulay – przede wszystkim w stanie Minnesota – wykazały, że przedsiębiorcy nie wykorzystują rygorystycznie prawnych mechanizmów egzekwowania obowiązków stron współpracy. Jeżeli między stronami wy-stępuje relacja zaufania, prawo ma znaczenie drugorzędne – strony preferu-ją negocjacje. Jednocześnie przedsiębiorcy znacznie częściej odwoływali się do formalizacji współpracy, jeżeli podejmowali ją z nieznanymi dotąd part-nerami [Beale, Dugdale, 1975, s. 47]. Niewątpliwie Macaulay, jako jeden z pierwszych, zakwestionował dominację ujęcia normatywnego, by zwrócić się ku bardziej proceduralnemu ujęciu kooperacji, która może realizowana być w sposób nieformalny – w obrębie powiązań sieciowych. To procedural-ne ujęcie kooperacji, współcześnie określaprocedural-ne jest miaprocedural-nem deliberacji2. Przede wszystkim jednak podważył znaczenie prawa w umowach, tworząc koncepcję zaufania jako substytutu prawa we współpracy między przedsię-biorcami, czego konsekwencją miała być „marginalizacja prawa kontrak-tów” [Gordon, 1985, s. 573]. Podmioty mogą uczestniczyć w kooperacji biz-nesowej opierając się wyłącznie na zaufaniu, które przede wszystkim pełni rolę substytutu wobec prawa. Zaufanie jest mechanizmem zapewniającym elastyczną i dynamiczną współpracę. W tym sensie Macaulay promował nieformalne relacje jednocześnie abstrahując od kwestii bezpieczeństwa współpracy, tzn. ryzyka ewentualnego niewykonania bądź też nienależytego wykonania kontraktu3. Koncepcja zaufania jako substytutu prawa wpisuje się we wspomniany nurt negatywnych związków między zaufaniem a pra-wem. Macaulay twierdził, że wysoce sformalizowane kontrakty podważają relacje zaufania między stronami współpracy”, ponieważ obecność formali-zacji świadczy o „braku zaufania” i prowadzi do przekształcenia się „ do-browolnej kooperacji w proces antagonistycznych targów” [Macaulay, 1963, s. 64]. Zwolennicy nurtu negatywnego w teorii umów relacyjnych, twierdzą, że stopień sformalizowania kontraktu jest odwrotnie proporcjonalny do stopnia zaufania miedzy stronami współpracy. Prawo eliminuje, „niszczy”

2 Niniejszy artykuł nie jest poświęcony wyjaśnianiu czym jest deliberacja w sieciach międzyor-ganizacyjnych. Przegląd literatury przedmiotu pozwala na konstatacje, że deliberacja zakre-śla wyraźne różnice pomiędzy Targowiskiem (Market), a Forum [Elster,1997, s. 11].

Na Targowisku mamy do czynienia z agregatywnym ujęciem kooperacji, która jest pochodną indywidualnych, odosobnionych interesów przedsiębiorców oraz procesu kumulacji ich pre-ferencji. Jest to ujęcie kooperacji charakterystyczne dla nowej ekonomii instytucjonalnej.

Forum stanowi przestrzeń transformacji preferencji stron umowy poprzez racjonalną dysku-sję, której celem jest sformułowanie i wyartykułowanie interesu wspólnego. Jednocześnie w procesie deliberacji występuje proces międzyorganizacyjnego uczenia się, który polega na zastępowaniu jednostkowej i instrumentalnej racjonalności a priori, kolektywną i autote-liczną racjonalnością a posteriori [J. Sroka, 2009, s. 36]. Jest to ujęcie charakterystyczne dla teorii umów relacyjnych.

3 Umowy nieformalne nie są nowym zjawiskiem. W średniowieczu wykształciło się określenie contractus innominati, które obejmowało różne umowy nieformalne, z reguły o wzajemne świadczenia. Umowy te zatem same z siebie były niezaskarżalne. Jeśli zawarto umowę tego rodzaju i jeśli jedna strona już wykonała swoje świadczenie, a druga nie – to stronie, która wykonała świadczenie, nie przysługiwała skarga o wykonanie tego wzajemnego świadczenia [Kuryłowicz, Wiliński, 2013, s. 269].

QUID PRO QUO: ZAUFANIE I KONTRAKTY W SIECIACH MIĘDZYORGANIZACYJNYCH 57

zaufanie i stanowi jego antytezę [Arrighetti, et al. 1997, s. 174, Solomon, Flores 2011, s. 63].

Nurt pozytywnych związków między zaufaniem a prawem w ramach teorii umów relacyjnych stworzył Ian Macneil, który przyjmował unikatową i holistyczną perspektywę kontraktu [Barnet,1992, s. 1177]. „Przez kon-trakt rozumiem nie więcej i nie mniej, niż relacje między stronami, której celem jest współpraca w przyszłości”. [Macneil,1980, s. 4] Przyjęcie powyż-szej optyki kontraktu, powodowało, że umowy prawa (contract in law) sta-nowiły dla niego tylko pewną część większej całości, jaką tworzą różnego rodzaju kontrakty. Charakterystycznym zabiegiem w metodologii badawczej amerykańskiego prawnika, było odejście od dokonywania dystynkcji między różnymi rodzajami kontraktów, na rzecz stworzenia kontinuum umów. Je-den kraniec stanowiły kontrakty, w których jednoznacznie wyrażono wszystkie obowiązki stron współpracy, w momencie jej zawierania. Macneil określał je mianem kontraktów odnawialnych (discrete contracts). Drugi kraniec kontinuum tworzyły kontrakty długoterminowe powodujące po-wstawanie trwałych relacji społecznych między stronami, które określał mianem kontraktów splecionych (intertwined contracts) [Macneil, 1987, s. 275-276]. Ten rodzaj kontraktów odnosił się do kontraktów długotermi-nowych, które generują powstawanie obowiązków nie znajdujących od-zwierciedlenia w sformalizowanych postanowieniach umowy. Według Mac-neil’a, strony utrzymując długoterminową współpracę i dążąc do zapewnie-nia jej skuteczności, nie mogą wyłącznie opierać się na formalnych regu-łach. Długoterminowa współpraca wymaga dostosowywania się do zmienia-jących się warunków. Reagowanie na zmiany w otoczeniu wymaga ela-stycznego podejścia, którego nie są w stanie dostarczyć same postanowie-nia formalne, równie istotne są normy społeczne, a wśród nich zaufanie.

Na gruncie kontraktów splecionych ujawnia się komplementarna rola za-ufania wobec prawa. Przedsiębiorcy podejmują współpracę przez zawieranie umów formalnych, jednocześnie w trakcie współpracy tworzą relacje zaufa-nia [Wicks, et.al.,1999], które umożliwiają kreacje nowych obowiązków, nie będących wyrażonych wprost w umowie. Poszukiwanie różnic między nur-tem negatywnym i nurnur-tem pozytywnym pozwala na konstatacje, że dotyczą one;

1. Czasu powstania zaufania. W nurcie negatywnym stosunki kontrak-towe oparte są na zaufaniu ex ante, tzn. osobistym zaufaniu, które determinuje wybór partnera przyszłej współpracy. W nurcie pozy-tywnym akcentuje się znaczenie zaufania in tractu, tzn. zaufania ko-gnitywnego, które wytworzyło się w trakcie długoterminowej relacji kontraktowej.

2. Mechanizmów elastyczności zapewniających dostosowywanie się do zmieniających się uwarunkowań. W nurcie negatywnym, mecha-nizm ten oparty jest na normach zaufania; w nurcie pozytywnym – na zaufaniu i prawie. Umowa jest warunkiem sine qua non dla wy-tworzenia się relacji zaufania kognitywnego.

3. Wpływie prawa na zaufanie. W nurcie negatywnym prawo traktowa-ne jest jako porządek niszczący zaufanie. Nurt pozytywnych

związ-Agnieszka Chrisidu-Budnik 58

ków postrzega zaufanie i prawo jako dwa komplementarne mechani-zmy zwiększające efektywność współpracy.

Elementem wspólnym i charakterystycznym dla teorii umów relacyj-nych jest dostrzeżenie relacji o charakterze nieformalnym we współpracy sieciowej, które doprowadziło do akceptacji zaufania, jako aksjologicznej podstawy mogącej warunkować tworzenie sieci międzyorganizacyjnych i determinować jej efektywność.

W

SPÓŁCZESNE RELACJE MIĘDZY ZAUFANIEM A PRAWEM

. M

OTYWACJA

W dokumencie PRACE NAUKOWE (Stron 56-60)