• Nie Znaleziono Wyników

w Rzeczypospolitej szlacheckiej

W dokumencie Z Dziejów Prawa. Tom 2 (10) (Stron 27-49)

Poczesne miejsce wœród dzie³ omawiaj¹cych zasady funkcjonowania orga-nów w³adzy w Rzeczypospolitej szlacheckiej zajmowa³y w XVIII wieku pod-rêczniki prawa publicznego, na czele z prac¹ wybitnego gdañszczanina Gotfryda Lengnicha zatytu³owan¹ Ius publicum Regni Poloniae. Jednak najobszerniej problematyka organizacji najwy¿szych w³adz w pañstwie szlacheckim by³a oma-wiana w toku obrad Sejmu Wielkiego1. Zanim dosz³o do sporów politycznych na Sejmie Czteroletnim, pojawi³y siê g³osy zachêcaj¹ce do zmian w funkcjonowaniu w³adz w Rzeczypospolitej szlacheckiej, w tym miêdzy innymi do likwidacji libe-rum veto, wprowadzenia sta³ych obrad sejmu, na którym wiêkszy wp³yw mieliby nie tylko przedstawiciele szlachty i duchowieñstwa, ale tak¿e mieszczanie. Nieco mniej znanym kontynuatorem pijarskiej myœli politycznej, który odwa¿y³ siê skry-tykowaæ woln¹ elekcjê oraz liberum veto, by³ Wincenty Skrzetuski. W niniej-szym szkicu, poza prezentacj¹ opisu funkcjonowania sejmu, zawartego w Prawie politycznym narodu polskiego Wincentego Skrzetuskiego, podjêta zosta³a pró-ba ukazania pogl¹dów tego pijara na problem reformy sposobu obrad parlamentu w Rzeczypospolitej szlacheckiej. Podstawê Ÿród³ow¹ artyku³u stanowi pijarski podrêcznik prawa publicznego. Uzupe³niaj¹co wykorzystane zostan¹ og³oszone w 1773 roku Mowy o g³ówniejszych materiach politycznych. Omawiaj¹c krótko

1Por.: W. K o n o p c z y ñ s k i: Polscy pisarze polityczni XVIII wieku. T. 2: Sejm Czteroletni.

Biblioteka Jagielloñska, sygn. 52/61 [ms.]; A. G r z e œ k o w i a k - K r w a w i c z: O formê rz¹du czy o rz¹d dusz. Publicystyka polityczna Sejmu Czteroletniego. Warszawa 2000; R. P i l a t: O li-teraturze politycznej Sejmu Czteroletniego (1788—1792). Kraków 1872; Z. Z i e l i ñ s k a: Repu-blikanizm spod znaku bu³awy. Publicystyka Seweryna Rzewuskiego z lat 1788—1790. Warszawa 1988.

dzia³alnoœæ Wincentego Skrzetuskiego, nale¿y podkreœliæ, ¿e da³ siê on poznaæ nie tylko jako pisarz polityczny, ale tak¿e pedagog, historyk i prawnik2.

Na wstêpie swych rozwa¿añ o sejmach Rzeczypospolitej szlacheckiej Skrze-tuski podkreœla³, i¿ wszelka w³adza w Polsce nale¿y do narodu i jest sprawowana na sejmach przez trzy stany: królewski, senatorski i rycerski3. Nawi¹zuj¹c do prac historycznych, przypomina³, i¿ ju¿ za rz¹dów Piastów odbywa³y siê zjazdy panuj¹cych z biskupami, mo¿nymi i wa¿niejszymi urzêdnikami, których celem by³o jedynie oznajmienie woli króla, zasiêgniêcie przez niego rady i pomocy w rozs¹dzaniu sporów i spraw. Skrzetuski podkreœla³, i¿ o kompetencjach tych zjazdów decydowa³ król, a tak¿e wskazywa³, ¿e zwykle po œmierci w³adcy mia³y miejsce zjazdy biskupów, znaczniejszych urzêdników i panów, „ale nie tak dla obierania, jako raczej dla uznania nastêpcy tronu”4. Autor Prawa polityczne-go... twierdzi³, i¿ w okresie rozbicia dzielnicowego nast¹pi³o os³abienie pozycji ksi¹¿¹t, którzy nie mogli obejœæ siê bez pomocy mo¿nych. Jego zdaniem, „zjazdy te d³ugo jeszcze nie by³y prawem ¿adnym ustanowione, ani powag¹ Narodowych Sejmów nadane, lubo za tak potê¿nych konsyliarzów zdaniem czêstokroæ Królo-wie iœæ musieli”5.

2Do najwa¿niejszych prac ¿yj¹cego w latach 1745—1791 Wincentego Skrzetuskiego nale¿y zaliczyæ: Dzieje królestwa szwedzkiego od panowania Waldemara, to jest od roku 1250, a¿ do niniejszego roku wed³ug lat porz¹dku opisane (Warszawa 1772); Mowy o g³ówniejszych mate-riach politycznych, które da³y mu pozycjê uznanego pisarza politycznego, ugruntowan¹ po opu-blikowaniu w latach 1782—1784 Prawa politycznego narodu polskiego, dedykowanego Bazylemu Walickiemu. Wydanie drugie poprawione tego dzie³a, które ukaza³o siê w 1787 r., jest podstaw¹ niniejszych rozwa¿añ. W 1783 r. Skrzetuski wyda³ skrócony przek³ad dzie³a G. De M a b l y ’ e g o O prawodawstwie, czyli o pierwszych zasadach praw. Listê wa¿niejszych dokonañ Skrzetuskiego zamyka napisana na zamówienie Towarzystwa do Ksi¹g Elementarnych Historia powszechna dla szkó³ narodowych na klasê IV, dzieje greckie zawieraj¹ca (Kraków 1786). Kolejne jej wydanie ukaza³o siê w Wilnie w 1797 r., a prawdopodobnie ostatnie, szóste — w Krzemieñcu w 1819 r.

Nale¿y tak¿e podkreœliæ, i¿ najprawdopodobniej w trakcie Sejmu Wielkiego Skrzetuski wspólnie z innymi pijarami (Józefem Konstantym Bogus³awskim i Franciszkiem Ksawerym Dmochow-skim) pisa³ dla pos³ów stronnictwa patriotycznego g³osy i mowy sejmowe. Najstarszy, a zara-zem najobszerniejszy szkic biograficzny Wincentego Skrzetuskiego odnaleŸæ mo¿na w krótkiej pracy autorstwa F. B e n t k o w s k i e g o ¯ywot i prace uczone ks. Wincentego Skrzetuskiego S.P.

W: Posiedzenie publiczne Królewskiego Warszawskiego Uniwersytetu na uczczenie pami¹tki

zmar-³ych mê¿ów odbyte dnia 14 lipca 1827 roku (Warszawa 1827, s. 7—17). Najbardziej aktualny szkic dokonañ Wincentego Skrzetuskiego por. E. A l e k s a n d r o w s k a: Skrzetuski Bart³omiej imiê zakonne Wincenty. W: Polski s³ownik biograficzny. T. 38. Kraków, s. 435—437.

3Pijar ujmuje to nastêpuj¹co: „Ca³ow³adnoœæ Narodowa w Polszcze w trzech Rzeczypospo-litej Stanach: Królewskim, Senatorskim i Rycerskim zamkniêta bêd¹c, na Sejmach okazuje siê”.

W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 266.

4Ibidem, s. 267. Warto dodaæ, i¿ Skrzetuski stara siê zaprzeczyæ mitowi w³adzy zjazdów czy wieców w czasach przedjagielloñskich, co wyra¿a nastêpuj¹co: „Potwierdzaj¹ oczywiœcie tê prawdê dawni Kronikarze Polscy, byleœmy w nich na rzecz raczej ni¿eli na wyrazy zwa¿aæ chcieli”. Ibidem.

5Ibidem.

Jako prawdziwy pocz¹tek nowo¿ytnego sejmu Skrzetuski uznawa³ zjazdy walne z czasów rz¹dów Jagiellonów, w których brali udzia³ nie tylko przedstawi-ciele rady królewskiej, ale ca³a szlachta decyduj¹ca najpierw o podatkach, a z cza-sem te¿ o wszystkich wa¿niejszych sprawach w pañstwie. Pijar akcentowa³ przy tym, i¿ „¿aden Zjazd walny nie móg³ byæ prawnie z³o¿ony bez przytomnoœci pos³ów ziemskich, wtedy dopiero Sejmy ca³ow³adnoœci naby³y”6.

Pisz¹c o czasie sk³adania sejmów, Skrzetuski podkreœla³, i¿ zawsze by³o to wy³¹czne prawo monarsze, dopiero od 1573 roku sejmy zwyczajne musia³y byæ zwo³ywane co dwa lata. Sejmy nadzwyczajne król móg³ zwo³aæ w ka¿dej chwili za rad¹ senatu, a od 1775 roku — Rady Nieustaj¹cej7. W rozdziale swej pracy traktuj¹cym o kompetencjach monarchy Skrzetuski obszernie ustosunkowa³ siê do królewskiego prawa zwo³ywania sejmu; dla lepszego zobrazowania tej proble-matyki przytacza³ przyk³ady prób ograniczenia lub pozbawienia monarchy tej prerogatywy8. Ponadto wskazywa³, i¿ wszystkie próby zwo³ywania sejmu lub rady senatu bez udzia³u króla „jako bezprawne i powadze królewskiej ubli¿aj¹ce zgani³a Rzeczypospolita”, zakazuj¹c na przysz³oœæ podobnych praktyk9.

Odnosz¹c siê do czasu trwania sejmów, pijar przedstawi³ rys historyczny, w którym powo³uj¹c siê na D³ugosza, Kromera i Bielskiego przypomina³, i¿ sejmy w czasach jagielloñskich koñczy³y siê zwykle po kilku dniach, choæ przywo³ywa³ tak¿e sejm lubelski unijny z 1569 roku trwaj¹cy szeœæ miesiêcy. Odwo³ywa³ siê te¿ do Artyku³ów henrykowskich, podaj¹c, i¿ od 1573 roku sejmy ordynaryjne mia³y trwaæ szeœæ tygodni, a ekstraordynaryjne — dwa tygodnie. Przy tej okazji wymienia³ wyj¹tkowe sytuacje, do których zalicza³ z jednej strony sejm z 1681 roku zerwany w pi¹tym miesi¹cu obrad i sejm z 1717 roku, który, jak wiadomo, trwa³ zaledwie siedem godzin, i aluzyjnie przypomina³, ¿e „na nim przeczytano tylko umowione wprzody uchwa³y i Traktat, który domowe niezgody zaspokoi³;

nazwano go Niemym, ¿e wszyscy w milczeniu czytania s³uchaj¹c, nie mieli wol-noœci odezwaæ siê ani sprzeciwiaæ”10. Podsumowuj¹c rozwa¿ania o czasie

sejmo-6Ibidem, s. 267—268.

7Ibidem, s. 268. Jako dzieñ zwo³ania sejmów zwyczajnych Skrzetuski wskazuje

poniedzia-³ek po œw. Michale — konstytucja z 1717 r., a tak¿e po 1776 r. Pijar podaje te¿, i¿ w latach 1768—1776 by³ to poniedzia³ek po œw. Bart³omieju.

8Pijar przywo³ywa³ m.in. spór szlachty z królem Zygmuntem Augustem, opisywany przez Bielskiego, w sprawie zwo³ania drugiego sejmu po rozejœciu siê sejmu w Piotrkowie i próby prymasa Dzier¿gowskiego samodzielnego zwo³ania stanów. Skrzetuski powo³ywa³ siê te¿ na prymasa Bernarda Maciejowskiego, który mimo nacisków nie zwo³a³ sejmu wbrew woli Zyg-munta III Wazy, i podkreœla³ przy tej okazji, ¿e jest to wy³¹czne prawo monarsze. Uczony pijar wspomina³ równie¿ ³amanie królewskiej prerogatywy w czasie rokoszu Zebrzydowskiego oraz to, ¿e za rz¹dów Augusta II prymas Radziejowski bezprawnie zwo³a³ radê senatu, a potem nawet sejm, bez zgody króla. Ibidem, s. 103—104.

9Ibidem, s. 104. Por. S. K o n a r s k i: O skutecznym rad sposobie albo o utrzymaniu ordyna-ryjnych sejmów w Warszawie. T. 3. Warszawa 1923, s. 91 i nast.

10W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 269.

wania, pijar podkreœla³, i¿ termin szeœciotygodniowy dla sejmu zwyczajnego i dwutygodniowy dla sejmu nadzwyczajnego uznano za jedno z praw kardynal-nych ju¿ w 1768 roku i wskazywa³, ¿e czas obrad sejmu „nie móg³ byæ przed³u¿o-ny ani sejmy limitowane, tylko za jednomyœlnoœci¹ w czasie wolnego sejmowa-nia”11. Warto zaznaczyæ, ¿e Skrzetuski niemal nie wspomina³ na temat dawnych prerogatyw monarszych w postaci decydowania o zakoñczeniu obrad czy usta-wowym zakazie limitowania obrad sejmowych wprowadzonym w 1726 roku12.

Przedstawiaj¹c miejsca obrad sejmów, przypomina³, i¿ pierwotnie decyzje w tym zakresie nale¿a³y do panuj¹cego i nadmienia³, ¿e dopiero W³adys³aw Jagie³³o nakaza³, aby wspólne sejmy dla Polaków i Litwinów odbywa³y siê w Lublinie lub Parczewie. Autor Prawa politycznego... jako najczêstsze miej-sce odbywania sejmów w XVI stuleciu wskazywa³ Piotrków, przywo³uj¹c w tym zakresie konstytucjê z 1540 roku, i dodawa³, ¿e po Unii Lubelskiej z 1569 roku w zasadzie przyjêto prawo wyznaczaj¹ce na miejsce obrad sejmowych Warsza-wê. Doœæ obszernie Skrzetuski omawia³ problem zwo³ywania co trzeciego sejmu po 1673 roku w Grodnie13. Na zakoñczenie rozwa¿añ nad miejscem sejmów wskazywa³, i¿ sejmy konwokacyjny i elekcyjny powinny odbywaæ siê zawsze w Warszawie, a Koronacyjny — w Krakowie, do czego jednak — co akcento-wa³ pijar — nie zawsze siê stosowano14.

Kolejnym problemem sygnalizowanym przez Skrzetuskiego w Prawie poli-tycznym... by³y rodzaje sejmów w Polsce. W pierwszej kolejnoœci dzieli³ je na zwyczajne i nadzwyczajne oraz konwokacyjne, elekcyjne i koronacyjne. Przy tej okazji przytacza³ tak¿e podzia³ sejmów na wolne, na których w zakresie materii status podejmuje siê decyzje jednomyœlnie, oraz na sejmy skonfederowane, na których „wiêkszoœæ g³osów ma wszystkê moc rozkazowania i stanowienia”15.

11Ibidem, s. 269—270. Por. Volumina Legum [dalej: VL]. T. 7. Wyd. J. O h r y z k o. Peter-sburg 1860, s. 282.

12W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 103, 289; H. O l s z e w s k i: Sejm Rzeczypo-spolitej epoki oligarchii. 1652—1763. Prawo — praktyka — teoria — programy. Poznañ 1966, s. 150—151, s. 426 i nast.; R. £ a s z e w s k i: Sejm Polski w latach 1764—1793. Studium histo-ryczno-prawne. Warszawa—Poznañ 1975, s. 100.

13Skrzetuski, powo³uj¹c siê na Listy Za³uskiego, przytacza³ sprawê kanclerza wielkiego litewskiego Krzysztofa Paca z 1673 r., który wniós³ projekt zwo³ywania co drugiego sejmu na Li-twie pod obrady parlamentu, powo³uj¹c siê na zasadê równoœci miêdzy Koron¹ a Litw¹, a w przy-padku jego odrzucenia grozi³ zerwaniem obrad. W rzeczywistoœci — jak wskazywa³ Skrzetu-ski — chodzi³o o wzglêdy merkantylne zwi¹zane z faktem zarz¹dzania przez Paca ekonomi¹ grodzieñsk¹. W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 270; por. R. £ a s z e w s k i: Sejm..., s. 93—94.

14W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 270—271. Skrzetuski nie rozwin¹³ szerzej sporu o alternatê miejsca, która tak¿e w czasach mu wspó³czesnych doprowadzi³a do konflik-tów, które musiano za¿egnaæ wydaniem specjalnej konstytucji na sejmie delegacyjnym 1767—

1768. Por. VL, T. 7, s. 297—298.

15W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 271—272.

Sporo miejsca pijar poœwiêci³ omówieniu podmiotów bior¹cych udzia³ w obra-dach sejmu. Na wstêpie tej czêœci rozwa¿añ przypomina³, i¿ sejm sk³ada siê z króla, senatorów z ministrami i pos³ów ziemskich. Odwo³ywa³ siê tak¿e do swych wczeœniejszych rozwa¿añ na temat roli i udzia³u króla w procedurach zwo³ywania i obradowania sejmu oraz przypomina³, ¿e obrady sejmu mog¹ byæ prowadzone tylko w obecnoœci monarchy. Warto dodaæ, i¿ w innym miejscu Prawa politycznego..., omawiaj¹c kompetencje króla, Skrzetuski podkreœla³, i¿

¿adne obrady publiczne bez królewskiej zgody nie powinny mieæ miejsca i wska-zywa³ równie¿, ¿e warunkiem legalnoœci obrad sejmu jest osobisty w nich udzia³ monarchy16. Podkreœla³ jednoczeœnie, i¿ zdarza³y siê przypadki obrad sejmu pod nieobecnoœæ króla, ale zawsze dzia³o siê tak za zgod¹ monarchy. Pijar podawa³, i¿ czasami by³o tak na proœbê samych parlamentarzystów, którzy „postrzegaj¹c, jakie ubli¿enie prawom, chcieli mieæ wiêksz¹ w naradzaniu siê wolnoœæ i ¿eby w przypadku potrzeby ostrze¿enia w czym króla, nikt osobiœcie nienawiœci nie popad³”17.

Omawiaj¹c kompetencje monarchy, Skrzetuski wskazywa³ na inicjatywê usta-wodawcz¹ jako wy³¹czne uprawnienie króla w postaci prawa zwo³ywania sejmi-ków przedsejmowych, choæ skwapliwie akcentowa³ przy tym dawny zwyczaj konsultowania przez króla tematyki obrad sejmu pocz¹tkowo z rad¹ senatu, a po

16Pijar powo³ywa³ siê na przypadek z 1652 r., kiedy to po zerwaniu sejmu do chorego króla przyby³a szlachta, której monarcha, za poœrednictwem kanclerza, oznajmi³ materiê obrad sejmo-wych, a nastêpnie, po odbyciu obrad sejmu w obecnoœci króla w Pa³acu Ujazdowskim, sejm podj¹³ proponowane uchwa³y. Zob. W. C z a p l i ñ s k i: Dwa sejmy w roku 1652. Studium z dziejów rozk³adu Rzeczypospolitej w XVII wieku. Wroc³aw 1955, s. 153. Skrzetuski przy tej okazji, zapewne za G. Lengnichem, przypomina³ te¿ sejm z 1668 r., kiedy to król Jan Kazimierz, za zgod¹ senatorów, z uwagi na przeci¹gaj¹c¹ siê w nocy sesjê uda³ siê na spoczynek wbrew woli pos³ów; co ci ostatni uznali za zerwanie obrad parlamentu. G. L e n g n i c h: Prawo pospolite Królestwa Polskiego. Kraków 1836, s. 164. Zreszt¹ uczony gdañszczanin w Prawie pospolitym...

podawa³ wiêcej tego typu przyk³adów. Ibidem, s. 511. Pijar przywo³ywa³ te¿ sejm z 1733 r., który rozszed³ siê zaraz na wiadomoœæ o œmierci króla Augusta II Wettina. W. S k r z e t u s k i:

Prawo polityczne..., T. 1, s. 104—105. W innym miejscu Skrzetuski wspomina³, i¿ za rz¹dów W³adys³awa Warneñczyka, Aleksandra i Zygmunta Starego zdarza³y siê przypadki obradowania sejmów pod nieobecnoœæ króla, który jednak zawsze potwierdza³ wa¿noœæ przyjêtych uchwa³;

nadmienia³, ¿e ostatni znany mu taki przypadek mia³ miejsce w 1542 r. Ibidem, s. 106. Por. np.

K. G r z y b o w s k i: Teoria reprezentacji w Polsce epoki Odrodzenia. Warszawa 1959, s. 91 i nast. O nieudanej próbie Czartoryskich rozpoczêcia sejmu pod nieobecnoœæ króla Augusta III w 1756 r. pisze np. W. K o n o p c z y ñ s k i: Polska w dobie wojny siedmioletniej. T. 1. Warszawa 1911, s. 170.

17Skrzetuski wskazywa³, i¿ na takie wolne obrady zezwalali Zygmunt August, Zygmunt III Waza oraz jego synowie W³adys³aw IV i Jan Kazimierz. Natomiast opieraj¹c siê na Listach Jêdrzeja Za³uskiego, biskupa warmiñskiego i kanclerza wielkiego koronnego, twierdzi³, ¿e mimo próœb stanów, na wolne od obecnoœci króla obrady nie chcia³ nigdy pozwoliæ Jan III Sobieski.

W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 105—106. Opiniê tê potwierdzaj¹: H. O l s z e w -s k i: Sejm..., -s. 136; R. £ a -s z e w -s k i: Sejm..., -s. 32—33.

1775 roku — z Rad¹ Nieustaj¹c¹. Dodatkowo objaœnia³, i¿ poza uniwersa³ami z kancelarii królewskiej wysy³ane s¹ do senatorów oraz urzêdników listy informu-j¹ce o zwo³ywaniu sejmu i sejmików. Informowa³ tak¿e, i¿ listy, zgodnie z konsty-tucj¹ z 1717 roku, nale¿a³o wysy³aæ co najmniej na trzy miesi¹ce przed planowa-nym terminem rozpoczêcia obrad sejmu18. Omawiaj¹c rolê osoby króla w czasie obrad sejmowych, pijar przypomina³, i¿ sesje w Senacie „zagajane i solwowane bywaj¹ powag¹ i imieniem Króla. Mówi¹cy senatorowie i pos³owie, g³osy swoje do króla naprzód, a potym do stanów obracaj¹. Król zaœ mówiæ maj¹cy wzywa do siebie ministerium, które podczas królewskiego g³osu tron otacza”19.

Odnosz¹c siê do prawa królewskiego g³osu na sejmie, Skrzetuski przytacza³ jedynie opis obrad parlamentu z przekazu Kromera20, a na koniec nadmienia³, ¿e obecnie „materie status na sejmach wolnych jednomyœlnoœci¹, inne wszelkie wiêkszoœci¹ g³osów uchwalone bywaj¹”21. Twierdzenie to autor Prawa poli-tycznego... rozwin¹³ przy okazji podsumowywania opisu przebiegu obrad sejmu, dodaj¹c, ¿e królewski g³os decyduje w przypadku równoœci g³osów w sprawach ekonomicznych. Je¿eli zaœ chodzi o sprawy materii status, to pijar podkreœla³, i¿

s¹ to kwestie, w „których jednomyœlnoœæ koniecznie tak jest potrzebna, ¿e ka¿da osoba sejm sk³adaj¹ca ma moc zatamowania activitatis sejmu przez swe nie pozwalam (liberum veto)”22. Warto w tym miejscu przypomnieæ, i¿ w zasadzie a¿ do czasów Sejmu Wielkiego nie kwestionowano wp³ywu króla na ustawodaw-stwo. Wa¿niejszym wyj¹tkiem by³y projekty Czartoryskich, którzy w ramach re-form ustrojowych przygotowywanych w drugiej po³owie rz¹dów Augusta III byli za odebraniem królowi sankcji ustawodawczej. Familia proponowa³a, by przyjête przez obie izby konstytucje by³y jedynie odczytywane w obecnoœci monarchy.

Postulowano nawet odebranie królowi prawa decyduj¹cego g³osu w senacie23.

18W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 272, 284; R. £ a s z e w s k i: Sejm..., s. 33

—34.

19W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 272.

20Skrzetuski, powo³uj¹c siê na Kromera, pisa³ m.in.: „Na wszystkich obradach król ostatni g³osuje, a zdanie Jego wyrokiem sejmowym jest i prawem, skoro siê w czym nie sprzeciwia albo dawniejszym ustawom, albo prerogatywom szlachty lub duchowieñstwa. Wtedy bowiem nie tylko senator, ale i pose³ ma wolnoœæ oparcia siê. I dlatego w takowych okolicznoœciach zazwy-czaj król, zdanie zawiesiwszy, czeka a¿ siê pos³owie z senatorami, a przynajmniej wiêksza ich czêœæ, na jedno zgodz¹”. Ibidem, s. 272—273.

21Ibidem, s. 273. Skrzetuski opiera³ siê zapewne na prawach kardynalnych, które m.in.

stanowi³y, i¿ „Moc prawodawstwa dla Rzplitej w trzech stanach, to jest królewskim, senator-skim i rycersenator-skim, dot¹d trwaj¹ca niewzruszon¹ na zawsze zostawaæ powinna i tej mocy jeden stan bez dwóch drugich, ani dwa bez trzeciego przyw³aszczaæ sobie ani za¿ywaæ nie bêd¹ mog³y”. VL, T. 7, s. 277 i nast.

22W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 288; por. VL, T. 7, s. 290.

23S. K o n a r s k i: O skutecznym..., T. 4, s. 244; W. K o n o p c z y ñ s k i: Polscy pisarze..., s. 122; J. M i c h a l s k i: Plan Czartoryskich naprawy Rzeczypospolitej. „Kwartalnik Historycz-ny” 1956, T. 58, s. 36 i nast.

Wymienione wnioski znalaz³y czêœciowo odbicie w niektórych propozycjach na sejmie konwokacyjnym w 1764 roku oraz w uchwa³ach sejmu koronacyjnego, który stan¹³ na stanowisku wa¿noœci ca³ego ustawodawstwa okresu bezkrólewia po œmierci Augusta III24.

Rozpoczynaj¹c rozwa¿ania nad udzia³em senatorów i pos³ów na sejmie, Skrze-tuski przypomina³ dawny przywilej suspensy, daj¹cy parlamentarzystom prawo niestawania przed s¹dami w okresie obrad oraz na szeœæ tygodni przed i po posiedzeniu sejmu. Dla nadania wiêkszej powagi owemu zakazowi przypomina³ niektóre konstytucje sejmowe, które grozi³y ciê¿kimi sankcjami wszystkim tym, którzy nie stosowali siê do zakazu pozywania i os¹dzania parlamentarzystów w okresie wype³niania przez nich obowi¹zków przedstawicieli narodu polityczne-go. Pijar przywo³ywa³ te¿ dawny statut Zygmunta Starego z 1510 roku, gwaran-tuj¹cy bezpieczeñstwo osobom uczestnicz¹cym w obradach parlamentu, konsty-tucjê z 1678 roku gro¿¹c¹ na³o¿eniem kary tysi¹ca grzywien „na wa¿¹cego siê otrzymywaæ dekret lub kondemnatê na senatorze albo poœle”. Skrzetuski, wspo-minaj¹c dawne prawa gwarantuj¹ce bezpieczeñstwo obraduj¹cych parlamenta-rzystów, powo³ywa³ siê tak¿e na postanowienia sejmu konwokacyjnego z 1764 roku, które nakazywa³y karanie ³ami¹cych ten swoisty immunitet parlamentarny i naruszaj¹cych bezpieczeñstwo pos³ów i senatorów, jak „o wystêpek zel¿onego Majestatu”25. Zajmowa³ siê tak¿e odpowiedzialnoœci¹ pos³ów i ich s³u¿by za przestêpstwa pope³nione na sejmie i podkreœla³, ¿e takowi maj¹ byæ s¹dzeni przez izbê poselsk¹ na czele z jej marsza³kiem26.

24Uznano, i¿ przyjête na konwokacji ustawy, mimo braku króla, obowi¹zuj¹ i nie ma po-trzeby sankcjonowania ich przez nowo wybranego monarchê: „[...] tej s¹ wa¿noœci i mocy, co i inne ustawy w czasie sejmów wszystkich, in plenis ordinibus przez stany zgromadzone

zdzia-³ane”. VL, T. 7, s. 138. Por. R. £ a s z e w s k i: Sejm..., s. 27—29. Warto dodaæ, i¿ kwestiê tê rozwi¹zywa³a wydana 27 czerwca 1789 r. konstytucja Ubezpieczenie czasu sejmowego, na mocy której król zosta³ zwolniony z obowi¹zku brania udzia³u w sesjach, a konstytucje przyjête pod jego nieobecnoœæ mia³y pe³n¹ moc obowi¹zuj¹c¹. VL, T. 9, s. 104.

25W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 274. Jako przyk³ad surowoœci tych praw Skrzetuski przytacza³ sprawê z 1710 r., kiedy to niewymieniony z nazwiska genera³ za zranie-nie pos³a zosta³ skazany wyrokiem s¹du marsza³kowskiego na karê œmierci przez rozstrzelazranie-nie.

Ibidem; VL, T. 8, s. 80; T. C z a c k i: O litewskich i polskich prawach, o ich duchu, Ÿród³ach, zwi¹zku i rzeczach zawartych w pierwszym statucie dla Litwy wydanym. T. 1. Kraków 1861, s. 202.

26W. S k r z e t u s k i: Prawo polityczne..., T. 1, s. 274. Jako przyk³ad srogoœci wobec ³ami¹-cych prawo pos³ów Skrzetuski przytacza³ stanowisko s¹du w sprawie pojedynku dwóch po-s³ów w 1722 r.: „[...] s¹d przeciwko nim z³o¿y³a Poselska Izba; ale za wdaniem siê Senatu da³ siê Król przeb³agaæ; winni zaœ Króla, Senat i Izbê Poselsk¹ przeprosiwszy, Marsza³ka tak¿e W. Koronnego przepraszaæ musieli za swoje przeciwko Jego Urzêdowi wykroczenie”. Ibidem.

Opis Skrzetuskiego dobrze koresponduje ze znanymi praktykami niewykonywania wyroków na skutek tzw. wypraszania od kary œmierci. Por. VL, T. 4, s. 130; H. O l s z e w s k i: Sejm..., s. 107.

Nale¿y jednak wskazaæ, i¿ czasami pojawia³ siê problem, kto ma s¹dziæ pos³a, i to nawet u schy³ku XVIII w. R. £ a s z e w s k i: Sejm..., s. 47—48.

Na zakoñczenie uwag o pos³ach i senatorach Skrzetuski przypomina³, i¿ daw-niej marsza³kowie zapewniali im darmowe stancje oraz diety poselskie, które powo³uj¹c siê na Statut litewski nazywa³ strawnem. Co ciekawe, jednak nie wyra¿a³ wprost stanowiska, czy by³o tak równie¿ w momencie, gdy pisa³ Prawo polityczne...27

Opisuj¹c doœæ szczegó³owo przebieg obrad sejmu, na wstêpie przypomina³, i¿

by³ on wielokrotnie regulowany przez konstytucje z lat 1633, 1673, 1690, 1699, 1736, 1764, oraz podkreœla³, ¿e opisywany przez niego porz¹dek obrad zosta³ uchwalony na sejmie w 1768 roku, ostatnie zmiany zaœ uwzglêdnia³y g³ównie fakt powo³ania do ¿ycia Rady Nieustaj¹cej28.

Omawianie porz¹dku obrad sejmu Skrzetuski rozpocz¹³ od wyjaœnienia ssobu wnoszenia na dzieñ lub dwa przed ich rozpoczêciem zarzutów przeciwko po-s³om z uwagi na niewa¿noœæ wyboru i ci¹¿¹ce na parlamentarzystach szlacheckich kondemnaty. Zarzuty mia³y byæ wnoszone do marsza³ka starej laski, a gdyby ten nie zosta³ pos³em lub z uwagi na konflikt z prawem by³ pozbawiony mo¿liwoœci zagajenia nowego sejmu — do pierwszego pos³a prowincji, w której odbywa³ siê poprzedni sejm. Zarzuty oraz manifesty o niewa¿noœæ elekcji mia³y byæ sk³adane na piœmie, za potwierdzeniem odbioru na specjalnych rewersach przez pe³nomoc-ników „albo tych, którzy z przewiedzionego procesu prawa od kogo nabyli przez ust¹pienie Grodowe”29. Pijar przypomina³ tak¿e, i¿ w podobnym trybie miano wnosiæ do marsza³ka wielkiego zarzuty przeciwko senatorom i ministrom30.

Przedstawiaj¹c pocz¹tek sejmu, Skrzetuski pisa³, i¿ dzieñ jego otwarcia zaczy-na siê msz¹ œwiêt¹ odprawian¹ przez biskupa oraz kazaniem, które — jak wiemy

— nieraz mia³o wydŸwiêk polityczny. Po nabo¿eñstwie król udawa³ siê do izby se-natorskiej, gdzie zasiada³ na tronie, i w otoczeniu ministrów przyjmowa³ marsza³ka starej laski lub pos³a maj¹cego zagajaæ obrady, a który prosi³ króla o pozwolenie udania siê wraz ze stanem rycerskim do izby poselskiej w celu przeprowadzenia

— nieraz mia³o wydŸwiêk polityczny. Po nabo¿eñstwie król udawa³ siê do izby se-natorskiej, gdzie zasiada³ na tronie, i w otoczeniu ministrów przyjmowa³ marsza³ka starej laski lub pos³a maj¹cego zagajaæ obrady, a który prosi³ króla o pozwolenie udania siê wraz ze stanem rycerskim do izby poselskiej w celu przeprowadzenia

W dokumencie Z Dziejów Prawa. Tom 2 (10) (Stron 27-49)