• Nie Znaleziono Wyników

„Czucie i wiara silniej mówi do mnie / Niż mędrca szkiełko i oko”137 – to jeden z najbardziej rozpoznawalnych cytatów w historii polskiej literatury. Często jednak to, co uznajemy za powszechne i znane, okazuje się problematyczne i niejednoznaczne.

Wydaje się, że tak właśnie jest w przypadku Romantyczności Adama Mickiewicza. To bowiem wiersz-hasło, wiersz-transparent, który skłania do różnych interpretacji i funk-cjonuje na wielu płaszczyznach. Także dla określenia miejsca i roli Mickiewicza w poe-zji najnowszej przywołanie stylów odbioru138 tego utworu ma funkcję kluczową – po-wala bowiem zrozumieć postawy młodych poetów wobec twórczości autora Pana Ta-deusza.

Wśród przywoływanych cech Romantyczności na czołową pozycję wysuwa się jej p r o g r a m o w o ś ć . Ta właściwość dotyczy zresztą całego zbioru debiutanckich Poezyj, opublikowanych w 1822 roku. W wileńskim wydaniu Mickiewicz umieścił Przemowę, która „pełniła funkcję wprowadzenia do całego tomu poetyckiego”139. Autor dokonał w niej próby odsłonięcia źródeł poezji romantycznej i wskazania drogi nowe-mu pokoleniu pisarzy. Był to mocny głos, który w dużym stopniu zaważył też późnej na uznaniu tomiku za symboliczny początek polskiego romantyzmu. Mickiewicz – jak pisze Alina Witkowska - wiązał

poezję romantyczną z duchem narodów, ich dziejami, usposobieniem zbioro-wym, np. wrażliwością na określoną uczuciowość – melancholię, smutek, dziwność (cudowność). Tak rozumując, mógł wskazać na folklor jako najbardziej autentyczny przekaz usposobień zbiorowości, na poezję gminną, najbliżej związaną z

137 A. Mickiewicz, Romantyczność, [w:] idem, Dzieła, t. 1: Wiersze, oprac. Cz. Zgorzelski, Warszawa 1993, s. 57.

138 Posługuję się pojęciem Michała Głowińskiego, wyjaśnionym w rozprawie Świadectwa i style odbioru, [w:] idem, Prace wybrane, pod red. R. Nycza, t. 3: Dzieło wobec odbiorcy. Szkice z komunikacji literac-kiej, Kraków 1998, s. 136-153.

139 M. Stanisz, Przedmowy romantyków. Kreacje autorskie, idee programowe, gry z czytelnikiem, Kraków 2007, s. 65 (przypis 43). Autor w cytowanym przypisie pracy przybliża wydawnicze losy Mickiewiczow-skiego tekstu i tłumaczy zmianę jego „pierwotnego statusu (…) – z przedmowy na artykuł krytycznolite-racki” O poezji romantycznej.

niem powszechnej egzystencji, i na balladę jako typ poezji wyrażającej doświadczenia określonych ludów i kultur.140

W przedmowie tego tomiku Mickiewicz pisał:

Przetoż ogłaszając zbiorek niniejszy ballad i pieśni gminnych, uważanych zwy-czajnie za gatunek poezji romantycznej, zostającej pod klątwą rzucaną dziś przez wielu poezji arbitrów, teoretyków, a nawet samychże mistrzów, uczułem potrzebę wstępnie przemówić, wprawdzie nie jako artysta, lecz imieniem tych artystów, których rodzaj pracy był też i mojego ćwiczenia się przedmiotem141.

Autor zasygnalizował tu włączenie się w krytyczny spór dotyczący nie tylko kryteriów artystycznych, ale także światopoglądu rodzącego się z nurtu romantycznego.

Poetycką realizacją tych poglądów były nowatorskie utwory zawarte w tomie Poezji, a szczególną rolę odgrywała Romantyczność. Wprowadzała ona nową, tajemni-czą rzeczywistość, która ukazywała niezwykły sposób widzenia świata. Widzieć praw-dziwie oznaczało widzieć to, co niewidzialne, niematerialne za pomocą wewnętrznego wzroku. Przestrzeń ballady, poprzez ukazanie niesamowitego dialogu młodej dziew-czyny Karusi z jej nieżyjącym ukochanym Jasiem, nabierała charakteru metafizyczne-go, wykraczającego poza granicę ludzkiego rozumu. Jak wiadomo, scena ta stała się pretekstem do polemiki toczonej przez świadków tego wydarzenia: stojącego po stronie racjonalności starca oraz narratora – „skromnego” twórcy romantycznego. Do niego właśnie należały ostatnie słowa, fundamentalne dla zbudowania i zaprezentowania naj-ważniejszych idei światopoglądowych romantyzmu.

Sama Romantyczność stała się ostrą szpadą w walce romantyków z klasykami i odsłaniała słabość ich naukowego postrzegania świata. Dodatkowym powodem, który uczynił utwór poety głośnym, było utożsamienie słów wypowiedzianych przez starca w balladzie z rozprawą Jana Śniadeckiego O pismach klasycznych i romantycznych.

Zaznaczył to sam Mickiewicz w autografach utworu przesłanych przyjaciołom:

140 A. Witkowska, R. Przybylski, Romantyzm, Warszawa 2003, s. 232.

141 A. Mickiewicz, Dzieła, t. V: Proza artystyczna i pisma krytyczne, oprac. Z. Dokurno, Warszawa 1997, s. 109.

szowi Zanowi i Józefowi Jeżowskiemu142. Na identyfikuje się zatem Mickiewiczow-skiego bohatera ze Śniadeckim, co daje możliwość uznawania Romantyczności za u t w ó r p o l e m i c z n y . Ballada Mickiewicza była więc m a n i f e s t e m twórców n o w e j e p o k i , ale także m a n i f e s t e m d o j r z a ł o ś c i i p e w n o -ś c i p o e t y c k i e j pisarza, który jest gotowy bronić wizji swojej twórczo-ści143.

Symboliczność Mickiewiczowskiego utworu, związana nieodłącznie z począt-kiem romantyzmu, jest też powodem jego jednostronnego odczytywania. Jarosław Ma-rek Rymkiewicz sugeruje spojrzeć na Romantyczność jako na w y b i t n y t e k s t l i t e r a c k i i podsuwa nowe tropy interpretacyjne, które mogłyby przełamać stereo-typowe spojrzenie na Romantyczność. W balladzie często identyfikowano Mickiewicza z narratorem – młodym przedstawicielem romantycznej epoki, który buntuje się prze-ciwko „starej” rzeczywistości. Rymkiewicz zwraca uwagę na inne usytuowanie poety w balladzie. Sam twórca miał powiedzieć, że bliżej mu do obłąkanej Karusi144. Taka perspektywa badawcza z pewnością mogłaby odsłonić jedno z nowych oblicz Mickie-wicza. Przykład ten ukazuje Romantyczność jako u t w ó r n i e d o k o ń c a z b a d a n y , wymagający dalszych poszukiwań.

Jednej z takich prób dokonała Alina Kowalczykowa, dla której postać Karusi stała się źródłem inspiracji do zbadania motywu szaleństwa w literaturze polskiego ro-mantyzmu145. Autorka uznaje, że stwierdzenie: „Czucie i wiara silniej mówi do mnie / Niż mędrca szkiełko i oko”146 mocno akcentuje opowiedzenie się po jednej ze stron, ale nie wklucza prawidłowości oceny świata w sposób naukowy. Jest więc także

142 Por. Z. Stefanowska, O „Romantyczności”, [w:] eadem, Próba zdrowego rozumu. Studia o Mickiewi-czu, Warszawa 2001, s. 24-32; J. M. Rymkiewicz, D. Siwicka, A. Witkowska, M. Zielińska, Mickiewicz.

Encyklopedia, Warszawa 2001, s. 464.

143 Na temat Ballad i romansów oraz samej Romantyczności pisali m.in.:. A. Witkowska, Mickiewicz.

Słowo i czyn, Warszawa 1983 s. 23, 28-29, 36, 128-130; Cz. Zgorzelski, O sztuce poetyckiej Mickiewicza, Warszawa 2001, s. 59-113, 217-222; B. Dopart, Mickiewiczowski romantyzm przedlistopadowy, Kraków 1992, s. 69-98; J. Kleiner, Mickiewicz, t. 1, Dzieje Gustawa, Lublin 1995, s. 201-206, 236-239, 299-336;

W. Kubacki, Pierwiosnki polskiego romantyzmu, Kraków 1949; M. Janion, Gorączka romantyczna, War-szawa 1975, s. 48-95; Z. Stefanowska, O „Romantyczności”, [w:] eadem, Próba zdrowego rozumu. Stu-dia o Mickiewiczu, Warszawa 2001, s. 24-32; K. Cysewski, Romantyczne nowatorstwo i tradycja.

O „Balladach i romansach” Mickiewicza, Słupsk 1994; A. Kowalczykowa, Widzenie w biały dzień.

O "Romantyczności" Mickiewicza, „Pamiętnik Literacki” 1975, z. 3, s. 39-57; M. Żurowski, „Romantycz-ność” wśród manifestów romantyzmu, „Poezja” 1975, z. 11-12, s. 70-76; M. Piwińska, Wolny myśliwy.

Osiem prób czytania Mickiewicza, Gdańsk 2003, s. 35-47; I. Opacki, „W środku niebokręga”. Poezja romantycznych przełomów, Katowice 1995, s. 15-34;

144 Por. J. M. Rymkiewicz, D. Siwicka, A. Witkowska, M. Zielińska, Mickiewicz. Encyklopedia, Warsza-wa 2001, s. 465.

145 Patrz: A. Kowalczykowa, Romantyczni szaleńcy, Warszawa 1977.

146 A. Mickiewicz, Romantyczność, [w:] Dzieła, t. 1: Wiersze, oprac. Cz. Zgorzelski, Warszawa 1993, s. 57.

Romantyczność ś w i a d e c t w e m r ó ż n e g o p o s t r z e g a n i a ś w i a t a, pęknięć i sprzeczności w odbiorze rzeczywistości przez człowieka.

Pozostawiając w tle sprawy związane z kontekstem historycznoliterackim nie można też zapomnieć, że ballada Mickiewicza jest po prostu u t w o r e m o p o -w i a d a j ą c y m o n i e z -w y k ł e j s i l e m i ł o ś c i , która jest -w stanie prze-kroczyć granice śmierci. „Miej serce i patrzaj w serce” – zastosowanie się do tego final-nego przesłania utworu wydaje się między innymi gwarantem tego, co najważniejsze – miłości. Marta Piwińska zauważa jednak, że realizacja tego nakazu w pozostałych bal-ladach, których Romantyczność ma być zapowiedzią147, dla większości bohaterów koń-czy się nieszczęściem. Ta dziwna sprzeczność niepokoi, ale wzbudza też zainteresowa-nie. Badaczka uważa, że jedność całego cyklu skupiona jest wokół tajemnicy „przemil-czanego cudu”.

Wiąże się ona raczej ze zgubną i do wszelkich nieszczęść prowadzącą miłością.

Jest to tajemnica jakoś święta, ale przeklęta, niezbyt chrześcijańska. Bo można nie wie-rzyć kochankom, ale trzeba wiewie-rzyć w cud. Romantyczny poeta, który w jednym utwo-rze nie może ująć nieujętego, pisze cykl, wirujący wokół tego, co najważniejsze i putwo-rze- prze-milczane. Gdyby to można było nazwać, ująć za pomocą szkiełka i oka, wskazać w in-terpretacji, ta koncepcja mijałaby się z celem148.

A zatem Romantyczność to także u t w ó r d o t y k a j ą c y t a j e m n i c y , nieuchwytnej idei nieskończoności. Uczucie Karusi zostaje skierowane do nieżyjącego kochanka, więc odsyła do sfery nieznanej, graniczącej między życiem a śmiercią, intry-gującej, ale okrytej niezwykłym płaszczem zaświatowości.

Kolejną płaszczyzną funkcjonowania Romantyczności są charakterystyczne i rozpoznawalne wyrażenia zaczerpnięte bezpośrednio z utworu. Literatura ma tę nie-zwykłą cechę, że stawia przed wyobraźnią i językiem skarbiec słów, które popularnie określa się skrzydlatymi. Krążą one w przestrzeni publicznej, pojawiając się w rozmai-tych wypowiedziach uczonych, polityków, dziennikarzy oraz tzw. zwykłych ludzi. Wie-le z nich przeniknęło z twórczości Mickiewicza. W opublikowanym w 1990 roku

147 Por. M. Piwińska, Koloryt uczuć, klimat wewnętrzny, topografia wyobraźni w cyklu „Ballad i roman-sów”, [w:] Wolny Myśliwy, Gdańsk 2003, s. 44.

148 Ibidem, s. 45.

rze zatytułowanym właśnie Skrzydlate słowa149 Henryk Markiewicz i Andrzej Roma-nowski umieścili zbiór najbardziej znanych cytatów, które w kulturze polskiej odgrywa-ją szczególną rolę. Wśród autorów tych powiedzeń na pierwsze miejsce wysuwa się tu właśnie autor Pana Tadeusza, który przez autorów Skrzydlatych słów cytowany jest aż 349 razy. Dla porównania, Juliusz Słowacki pojawia się tu 116 razy, Stanisław Wy-spiański 91, a Cyprian Kamil Norwid – 61. Autorzy wspomnianej publikacji czterokrot-nie przywołali najbardziej charakterystyczne cytaty z ballady Romantyczność: Słuchaj dzieweczko! /Ona nie słucha; Czucie i wiara silniej mówi do mnie / Niż mędrca szkiełko i oko; Martwe znasz prawdy. […] oraz Nie znasz prawd żywych ;Miej serce i patrzaj w serce150. Do tych „skrzydlatych słów”, które mogą pojawić się w innych utworach, ni-czym hasła wywołujące oczywiste skojarzenia kulturowe, można włączyć także sam tytuł utworu, imiona bohaterów oraz ich charakterystyczne wypowiedzi, a także poje-dyncze wyrażenia („dzień biały”, „martwa opoka”, „martwe prawdy”, „szkiełko i oko”,

„czucie i wiara”, „duby smalone”).

Romantyczność zawiera więc w sobie repertuar słów, łatwych do rozszyfrowania wyrażeń i cytatów, które stanowią czytelny trop, umożliwiający odnalezienie ścieżek prowadzących do jednego z najsłynniejszych utworów polskiej literatury. Programowy charakter Romantyczności oraz jej późniejsza recepcja sprawiły, że stała się ona zwier-ciadłem polskiego romantyzmu i wyraźnym, rozpoznawalnym tekstem poetyckim. To jedno ze źródeł mocy poezji Mickiewicza, które intryguje twórców i skłania ich do wej-ścia w intertekstualny dialog z poetą. Rezerwuar możliwości i znaczeń ballady sprawia, że ów dialog może przybierać rozmaite kształty. Jego wyrazem będą najczęściej właśnie skrzydlate słowa: aluzje, kryptocytaty, analogiczne bądź nieco zmodyfikowane tytuły.

Odnalezienie ich to jednak dopiero pierwszy krok ku odkryciu funkcji oraz znaczenia tych nawiązań. Za sprawą podobnych odniesień wiersz otrzymuje bowiem dodatkowy element, który przenika w jego strukturę. Te miejsca w pierwszych odczytaniach świecą bardzo jasno i domagają się uchwycenia nadanym ich sensów. W konfrontacji znanego z nieznanym powstają bowiem nowe znaczenia, podobnie jak w relacji poety i odbiorcy jego wierszy, gdyż dla każdej ze stron ułamek wywołujący wspomnienie przeszłości może mieć inny wydźwięk. Zależy to od nabytej wiedzy, od wyboru modelu odczytania

149 H. Markiewicz, A. Romanowski, Skrzydlate słowa, Warszawa 1990.

150 Ibidem, s. 426.

i w końcu od intuicji czytelnika. Dopiero ta konfrontacja daje wgląd w ukryte przesłanie współczesnych dialogów z Mickiewiczem.