u dzieci z rozszczepem wargi i podniebienia
2.5. Zawartość symboli językowych
Poniższy podrozdział prezentuje zagadnienia związane z różnorodnym językowym odzwierciedlaniem rzeczywistości. Język umożliwia rozmaite i wręcz nieprzewi dywalne ukazywanie doświadczanej przez człowieka sceny. Relacje osób będących uczestnikami tego samego zdarzenia, mogą być zaskakująco odmienne. To człowiek jest nie tylko autorem, ale także największym decydentem, który wybiera odpowied nie słowa, przekazując innym intencję, a efektem tego jest wypowiedź dźwiękowa. Jest także jej „translatorem”, co oznacza, że zgodnie ze swoją wiedzą, doświadcze niem i umiejętnościami językowymi rozszyfrowuje zawarte w wypowiedziach in nych treści i intencje. Ludwig Wittgenstein na temat rozumienia wypowiedzi pisze: „Rozumienie zdania dużo bardziej przypomina rozumienie tematu muzycznego, niż można by sądzić”160.
Kolejne części podrozdziału dotyczą intersubiektywności i konwencjonalności symboli językowych. Mówiąc, że symbole językowe mają charakter intersubiektyw- ny, podkreślamy w szczególności to, że są one znane, przyjęte i używane przez innych ludzi. Są zatem dla nich wspólne. Z kolei mówiąc o konwencjonalności symbo li językowych, uwypuklamy głównie to, iż mają one charakter umowy, pewnego zwyczaju. Gdy piszę o konwencjonalności symboli językowych, podnoszę głównie problematykę formy jednostki językowej (ukazując różne możliwości rozważań na ten temat). Jednocześnie wskazuję na niedostatek opisu wykonawczej strony uzusu językowego w ujęciu przedstawicieli lingwistyki kognitywnej (przez co, z innej per spektywy, nawiązuję do uwag zawartych w podrozdziale 2.4.1).
2.5.1. Językowe „oświetlanie” doświadczanej sceny
Natura symboli językowych wiąże się z perspektywą ukazującą przyjęty punkt widze nia doświadczanej przez użytkownika języka sceny. Dlatego też nie można do końca przewidzieć, jakich symboli człowiek użyje w tej samej sytuacji, co wiąże się z róż nym sposobem konceptualizacji aktualnej sceny oraz z jej obrazowaniem, o którym będzie mowa poniżej.
do niepełnego, a czasem tylko namiastkowego wykorzystania zdobytych kom petencji” , idem, Postępowanie logopedyczne..., s. 26.
Możliwość odmiennego ujmowania sceny, ukazywania perspektywy za pomocą języka jest opisywana przy użyciu różnych terminów, takich jak: teleobiektyw'6', ob
razowanie, konstruowanie sceny, mentalne obrazowanie i okulary konceptualno-języko- we'62, zapakowanie istniejących pojęć w specyficzny sposób'63, językowe oświetlenie sceny, językowy filtr. Językowe ujęcie sceny wymaga wyboru pierwszoplanowej postaci lub
zdarzenia, co wiąże się z użyciem odpowiednich wykładników gramatycznych (wy kładniki czasu, rodzaju, liczby, fleksji), które umożliwiają dookreślenie wybranych cech, i powoduje wyeksponowanie pewnych zjawisk, atrybutów, punktów widzenia i jednocześnie ukrycie w cieniu innych. Zdania: Kuba rozsypał cukierki i leżą one na
podłodze-, Cukierki leżą na podłodze, bo rozsypał je Kuba, różnią się pewnymi aspek
tami semantycznymi. Odmienny opis tej samej sytuacji jest pochodną przyjętego przez użytkownika języka punktu widzenia, co ma związek między innymi z jego in tencjami. A zatem ta sama scena, doświadczenie może być opisane za pomocą języka
w różny sposób i implikuje powstanie różnych wartości semantycznych161 162 163 164.
Skomplikowane zjawiska związane z posługiwaniem się językiem kognitywiści wyjaśniają, posługując się różnymi metaforami, jednocześnie wizualizując skompliko wane procesy semantyczne za pomocą strzałek, rysunków i schematów. Przybliżanie złożonych zjawisk przy użyciu prostych diagramów ułatwia ich zrozumienie, ale wy maga z jednej strony wyobraźni, z drugiej zaś jest praktyczną egzemplifikacją stano wiska kognitywistów, że metafora może być wykorzystywana wszędzie tam, gdzie ist niejące jednostki języka nie są w stanie oddać znaczenia trudnych i złożonych zjawisk. Z taką sytuacją mamy do czynienia z pewnością w odniesieniu do języka, którego nie da się sprowadzić do kilku algorytmów i zwykłej sumy zdarzeń. Korzystając z na rzędzi oferowanych przez język, takich jak metafora, R. Langacker przybliża złożone zjawiska, występujące podczas konceptualizacji, wykorzystując metaforę oglądu. My ślenie przez analogię uruchamiane podczas porównywania postrzegania wzrokowego z konceptualizacją ułatwia zrozumienie zjawisk językowych, ale nie upoważnia do postawienia znaku równości pomiędzy tymi dziedzinami ludzkiej aktywności.
Opisując sytuację postrzegania, można wyróżnić takie elementy jak widz, peł ne pole obserwacji, ramy oglądu, obiekt wyróżniony (przedmiot obserwacji), a także występujące relacje165. Korzystając z przyjętego sposobu ukazania elementów i relacji
161 C . Fisher, H . G leitm an, L .R . G leitm an, On the semantic content o f subcategorization frames, „Cognitive Psychology” , t. 23: 1991, s. 3 3 1—392.
162 R . Langacker, Wykłady z gramatyki kognitywnej. Lublin 2 0 0 1 ...; R . Langacker, Model dynamiczny oparty na uzusie językow ym ...
163 M . Tom asello, Kulturowe źródła ludzkiego poznaw ania..., s. 203.
164 R . Langacker pisze: „ [ . .. ] potrafimy ujmować daną sytuację na wiele różnych sposobów, nawet wtedy, gdy w grę wchodzi dokładnie taka sama treść konceptualna. Te odmienne ujęcia sceny przybierają różne wartości semantyczne, a to oznacza, że semantyka języka naturalnego, oparta na kryterium prawdy obiektywnej, nie jest możliwa” , idem, Wykłady z gramatyki kognitywnej. Kazim ierz nad Wisłą, grudzień 1 9 9 3 ..., s. 1 9 -2 0 .
165 R . Langacker, A n overview in cognition and grammar, [w:] Alternative linguistics, descriptive and theoretical modes, red. W.P. Davis, Amsterdam - Philadelphia 1995, s. 1 5 3 -2 1 2 , za: E . Tabakowska, Gramatyka i obrazowanie..., s. 59.
występujących w sytuacji postrzegania, autor opisuje pewne aspekty konceptuali- zacji, w której - analogicznie do poprzedniej sytuacji związanej z doświadczeniem zmysłowym - wyróżnia: osobę konceptualizującą, maksymalny zakres struktury se mantycznej wyrażenia, bezpośredni zakres struktury semantycznej wyrażenia, pro fil (przedmiot konceptualizacji) oraz relacje obrazowania166. W takim zatem ujęciu można mówić o obrazowaniu, portretowaniu lub ujęciu albo nawet o językowym oświetlaniu sceny. Korzystając nadal z możliwości, jakie stwarza metafora, można po wiedzieć, że ten sam pokój da się oświetlić za pomocą różnie rozłożonych rozmaitych świateł, które za każdym razem, jeśli zostaną użyte w możliwych wariantach, oświetlą odmienne zakątki pomieszczenia, mebli i innych akcesoriów. W taki sposób można wyjaśnić istotę obrazowania sceny będącej przedmiotem językowej interpretacji.
Ronald Langacker wyróżnia kilka sposobów obrazowania, które uwzględniają: 1. poziom szczegółowości, czyli stopień precyzji167; 2. zakres ogólnych treści pojęcio wych koniecznych do zrozumienia znaczenia wyrażenia168, co ma związek z nakła daniem profilu na obserwowaną scenę; 3. wybór pierwszego planu utożsamianego z profilem, czyli elementem skupiającym uwagę mówiącego169; 4. relację pomiędzy tłem a figurą, co prowadzi do takiej organizacji wypowiedzi, gdzie jakąś sytuację lub przedmiot widzimy na tle innej170; 5. przyjętą perspektywę, co ma związek z wza jemną relacją podmiotu i przedmiotu obserwacji, a także z umiejscowieniem całego układu w przestrzeni i czasie171. Opisując obrazowanie, autor wykorzystuje takie po jęcia jak: profil i baza, trajektor i landmark, służące do wyodrębniania z kontekstu pewnych ważnych dla użytkownika języka elementów. Trajektor jest w centrum uwagi, jemu także odpowiada podmiot gramatyczny. Prezentowane przez Langac- kera rysunki są wizualizacją skomplikowanych procesów poznawczych wyrażanych w języku. Konstruując „gramatykę przestrzeni”, przekazuje swoiste narzędzie, by nie powiedzieć maszynę, do integralnego badania języka wraz ze zdolnościami poznaw czymi i możliwościami psychologicznymi.
Wykorzystując z kolei ujęcie E. Tabakowskiej172, możemy skonstatować, że użyt kownik języka jawi się nam jako najważniejszy autor wypowiedzi, który podejmuje
166 R . Langacker, An overview in cognition and gram mar...
167 Ilustracją tego sposobu obrazowania m ogą być dwa zdania, które ukazują różny stopień uszczegółowienia: Ktoś dzwoni — Listonosz dzwoni.
168 D la przykładu, aby zrozumieć wyrażenie rozszczep podniebienia pierwotnego i wtórnego, należy przywołać wiedzę dotyczącą kształtowania się środkowej części twarzy w embriogenezie.
169 W yróżnienie tego sposobu obrazowania ma związek z asymetrią figura - tło. Przykładem uwzględniania odm iennego statusu dla wyrażeń przyimkowych są następujące frazy: jabłko obok talerza — talerz obok jabłka.
170 Uwzględnianie tego sposobu obrazowania powoduje odm ienne rozłożenie akcentów w wypowiedziach, P ogoda jest dzisiaj fatalna — D z i s i a j jest fatalna pogoda.
171 Ilustracją tego sposobu obrazowania są przykłady wypowiedzi: Kot śpi w koszyku za stołem
— Kot śpi w koszyku przed stołem. Każde z tych zdań jest prawdziwe tylko wtedy, gdy użytkownik języka znajdzie się w odpowiednim miejscu pokoju.
172 E. Tabakowska, kom entując obrazowanie w ujęciu R . Langackera, pisze: „Zdolność do konstruowania scen na różne sposoby jest [...] zarazem źródłem powstawania konwencji
kluczowe decyzje związane z wyborem tych, a nie innych sposobów obrazowania i konceptualizacji, co z kolei w dłuższej perspektywie może przyczyniać się do po wstawania nowych konwencji językowych.
Najczęściej przyjmuje się, że większość pojedynczych słów określa kategorie po znawcze powstałe z zaangażowaniem konceptualizacji. Oznacza to, że powiązanie formy dźwiękowej ze znaczeniem następuje z udziałem różnych doświadczeń o cha rakterze sensorycznym, motorycznym, percepcyjnym, poznawczym itd. Używanie jednak skonwencjonalizowanych i intersubiektywnie podzielanych symboli języko wych jest związane ze skłonieniem interlokutora do poznania perspektywy mówią cego i zbudowania struktury doświadczanej sceny według oferry mówiącego. W ta kim kontekście M. Tomasełlo wskazuje, że symbole językowe zawierają perspektywę, i uznaje, iż jest to termin bardziej ogólny niż kategoria poznawcza173.
Przyjęcie perspektywy, jak pisze M. Tomasełlo, „zawiera w sobie możliwość umieszczania tej samej rzeczy w różnych kategoriach pojęciowych, w zależności od konkretnych celów komunikacyjnych i innych”174. Użyte słowo, wybrane z wielu innych możliwości, jest sposobem wpływania na perspektywę patrzenia partnera in terakcji. Innymi słowy, jest sposobem skłonienia partnera do zbudowania perspek tywy takiej samej jak perspektywa mówiącego. Nie mamy jednak podstaw budowa nia sądów na temat tego, jaki jest zakres rozumienia i potencjalnego użycia słowa, gdyż nie wiemy, jakie inne obiekty lub zdarzenia zostałyby nazwane tym słowem ani w jakim kontekście zostałoby ono użyte. W wypadku pojawienia się niezgodności słuchający może zgłosić zastrzeżenia co do proponowanej mu perspektywy i rozpo cząć tak zwane negocjacje znaczenia. Takie zjawiska występują już u małych dzieci, które protestują, gdy dorosły na jadący traktor mówi bum bum. Dziecko, mając inne doświadczenia, próbuje inaczej skonstruować scenę i podejmuje próbę zmiany perspektywy, mówiąc: to nie bum bum, to dryn dryn175.
Różny sposób obrazowania umożliwia ukazanie rozmaitych odcieni znacze niowych i stanowi o bogactwie dostrzeganych, a wyrażonych językiem niuansów doświadczanych zdarzeń. Niezwykłą cechą języka jest zatem zawarta w nim oferta
wielu opcji — od prostych słów wybranych z różnych kategorii, umożliwiających
ukazanie właściwego intencji nadawcy poziomu uszczegółowienia, funkcji lub innej wybranej cechy doświadczanej sceny, do wyrafinowanych metafor i skomplikowa nych frazeologizmów, frazemów i zdań, a także rozbudowanych narracji układają cych się w tekst.
językowych, jak i czynnikiem warunkującym wybór między tym i, które już istnieją”, eadem, Gramatyka i obrazowanie..., s. 58.
173 Zw róćm y uwagę, że termin perspektywa używane jest także przez R . Langackera, a w ujęciu M . Tomasella ma nieco odmienne znaczenie, idem, Kulturowe źródła ludzkiego poznaw ania...,
s. 159.
174Ibidem.
2.5.2. Intersubiektywność i konwencjonalność symboli językowych
Symbole językowe nie reprezentują rzeczywistości bezpośrednio, ponieważ mają cha rakter konceptualnego i symbolicznego oglądu rzeczywistości. Intersubiektywność symboli językowych oznacza, że zostały przyjęte przez społeczeństwo, są rozumiane przez innych, mogą być przez nich użyte, czyli są dostępne więcej niż jednemu pod miotowi, a zatem nie ograniczają się wyłącznie do właściwych danemu użytkowni kowi języka doświadczeń językowych, przeżyć i sposobów wyrażania myśli. Ta cecha symboli językowych odróżnia je od sposobów komunikacji przedjęzykowej, kiedy niemowlę za pomocą na przykład gestów informuje o czymś, rozumiejąc tylko „swo ją perspektywę”. Intersubiektywność symboli to jednakże coś więcej niż powszech ność. Posługiwanie się językiem przez dziecko powoduje, że jego poznanie zostaje ukierunkowane, a język staje się swoistym „translatorem” otaczającego je świata. Sta nisław Grabias pisze na ten temat:
[...] to właśnie język etniczny w jego potocznej odmianie dostarcza jednostkom intersubiek- tywnych kategorii interpretowania świata. Człow iek bowiem w procesie socjalizacji do szóstego roku życia zdobywa język, a wraz z nim społeczny, utrwalony przez wieki sposób na wyodręb nianie zjawisk rzeczywistości (pojęcia), sposób na porządkowanie zjawisk w czasie i przestrzeni (kategorie gramatyczne) oraz sposób na porządkowanie przekazu (kategorie tekstowe)176.
Z intersubiektywnością symboli językowych wiąże się konwencjonalność, co oznacza, że symbole językowe mają charakter pewnej umowy, zwyczaju. Iwona Nowakowska-Kempna, powołując się na prace Ronalda Langackera177 oraz Anny Wierzbickiej178, wskazuje na dwie kategorie środków dostępnych w języku, które umożliwiają człowiekowi wyrażenie myśli, a mianowicie: środki konwencjonalne (seryjne, powtarzalne i ustabilizowane formalnie) oraz środki niekonwencjonalne (związane z potencją i kreatywnością języka)179. Jednocześnie pisze: „[...] znacze nie dla danej osoby staje się o tyle zrozumiałe dla innych, o ile jest skonwencjo nalizowane, tj. utrwalone poprzez wielokrotne użycie, a więc reprezentuje standard przywoływany (niejako) automatycznie”180. Takie ujęcie koresponduje z komenta rzem M. Tomasella181, który wskazuje, że kompetentny użytkownik języka z jednej strony musi zachować konwencję, czyli używać języka podobnie jak inni, budując wypowiedzi zgodnie z zasadami morfologii i składni, z drugiej zaś musi być twórczy, co wiąże się z takim ujmowaniem sceny, która uwzględnia różne, często nowe i
nie-176 S. Grabias, Język, poznanie, interakcja..., s. 36 5.
177 R . Langacker, Foundations o fcognitive grammar, t. 1 . . . ; idem, A view o f linguistic semantics,
[w:] Topics in cognitive linguistic, red. B. R udzka-O styn, Amsterdam 1988, s. 4 9 -9 8 ; idem, An overview o f cognitive grammar, [w:] Topics in cognitive l i n g u i s t i c . s . 3 -4 8 .
178 A . W ierzbicka, The semantics o f grammar, „Studies in Language Com panion”, t. 18, Amsterdam — Philadelphia 1988.
179 I. Nowakowska-Kem pna, „Konceptualizacja uczuć w języku polskim ..., s. 9.
180Ibidem, s. 112 (podkr. autorki — I.N .K .).
zwykłe okoliczności. Ich językowa interpretacja wymaga jednak twórczej postawy „montażysty struktur językowych”182, co jest warunkowane opanowaniem podsta wowych konwencji językowych.
Chociaż w tym podrozdziale konwencjonalność symboli językowych zostanie przedstawiona głównie z perspektywy dźwiękowej formy wypowiedzi, to należy podkreślić, iż dotyczy ona także innych cech posługiwania się językiem. Komentu jąc ten problem, E. Tabakowska pisze: „Struktury gramatyczne nie są [...] niczym innym jak usankcjonowanymi przez konwencję (i wobec tego zobiektywizowany mi) sposobami wyrażania kanonicznych obrazów: są to jednostkowe obrazy świata widzianego oczyma »konwencjonalnego« obserwatora”183. Jednakże dalszy wywód autorki prowadzi do sformułowania, że „niegramatyczność” w ujęciu kognitywnym jest interpretowana raczej w kategoriach skalarnych niż za pomocą ostrych dycho tomii, co ma związek z uznaniem, że w niektórych przypadkach pewne formy są mniej, a inne bardziej usankcjonowane konwencją184. Konwencjonalność to także cecha przypisywana tworzeniu znaczeń oraz sposobom obrazowania. Użytkownik języka wybiera sposób konstruowania sceny, odnajdując w katalogu różnych możli wości (o których była mowa w podrozdziale 2.5.1) określony konwencją najlepszy z własnego punktu widzenia sposób. Zachowanie konwencji językowej należy jed nak rozumieć nie tylko w odniesieniu do wyróżnianych aspektów sceny, ale także do formy dźwiękowej wypowiedzi, która powinna być niewyobcowana, niezamącona, przejrzysta, klarowna i w ten sposób umożliwić dotarcie do treści znaku.
Znak językowy — albo, korzystając z innej perspektywy i innych terminów, jed
nostka symboliczna powstała jako połączenie jednostki semantycznej i jednostki fo- nologicznej - powinien w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości kierować uwagę do istoty znaczenia i umożliwiać wyjaśnienie intencji komunikacyjnej. Zmia na formy dźwiękowej rodzić może różne konsekwencje dla komunikacji: od poja wienia się trudności w zrozumieniu znaku i zakłóceń w „widzeniu treści znaku” do braku rozszyfrowania znaczenia dźwiękowej formy i niewyjaśnienia intencji185. In nymi słowy, jeśli przyjmiemy, w ślad za kognitywistami, że podczas zdarzenia mow- nego mówiący, używając znaku językowego w konwencjonalnej formie dźwiękowej, stara się skłonić odbiorcę do przyjęcia zawartej w swojej wypowiedzi perspektywy, to
można zadać pytanie, czy — a jeśli tak, to w jakim stopniu — niekonwencjonalność
formy dźwiękowej wpływa na realizację intencji mówiącego.
182 R . Langacker, Wstęp do gramatyki kognityw nej..., s. 50.
183 E . Tabakowska, Gramatyka i obrazowanie..., s. 17.
184 Autorka podaje przykład terminu igliwie stosowanego dla określenia zbioru pojedynczych igiełek drzewa iglastego. Utworzenie liczby m nogiej od tego terminu prowadzi do powstania nowej formy „igliwia” , która jest co prawda poprawna gramatycznie, ale mniej skonwencjonalizowana. M ożliw a jednak do zastosowania w określonych sytuacjach; eadem, Gramatyka i obrazowanie...,
s. 1 7 -1 8 .
185 D . Pluta-W ojciechowska, Częstość występowania dyslokacji przy realizacji fonemów spółgłoskowych u dzieci i młodzieży z rozszczepem podniebienia pierwotnego Ulub wtórnego i u osób bez rozszczepu, [w:] Logopedia. Teoria i praktyka, red. M . M łynarska, T . Smereka, W rocław 20 05, s. 2 8 3 —29 8. O tym zagadnienieniu będzie mowa w podrozdziale 7.2.
Uzus językowy konstytuuje się między innymi dzięki temu, że symbol językowy przyjmuje określoną formę dźwiękową, która sankcjonuje posługiwanie się językiem w mowie. Istota tego zjawiska to działanie mówiącego i słuchającego. Przybiera ono różne formy - od aktywacji struktur związanych z intencjami, poprzez struktury ko gnitywne, do sekwencji ruchów narządów mowy, podczas których zostaje, mówiąc metaforycznie, „zmaterializowana” myśl człowieka. Posługiwanie się językiem może oczywiście przyjąć formę pisaną, ale zwróćmy uwagę, że jest ona wtórna w stosunku do formy dźwiękowej. Dźwiękowa forma symboli językowych umożliwia nabywanie i posługiwanie się językiem w tak zwanej mowie żywej, co wyraźnie widać podczas te rapii logopedycznej dzieci z zaburzeniami mowy. Z początku powtarzanie, wymówie nie pierwszego słowa niosącego znaczenie staje się dla wielu dzieci początkiem drogi do języka oraz do samego siebie, co odzwierciedla się w zmianie jego zachowania, regulacji własnych potrzeb i emocji186. Dźwiękowa strona symboli językowych nie zajmuje wszakże wiele miejsca wśród komentarzy badaczy związanych z lingwistyką kognitywną, chociaż autorzy prac dostrzegają jej znaczenie (na co zwracałam uwa gę w podrozdziale 2.4.1). Michael Tomasello określa je jako „powtarzalną strukturę dźwięków” i wskazuje wyraźnie, iż „większość symboli mówionych, które umożli wiają język, wynaleziono, zanim człowiek współczesny podzielił się na zróżnicowane populacje [.. .]”187. Ten sam autor pisze:
[ ...] wiek, w jakim dzieci opanowują abstrakcyjne konstrukcje językowe, jest funkcją zarówno zdolności społeczno-poznawczych zaangażowanych w rozumienie funkcji ko munikacyjnej konstrukcji, jak i poznawczych i głosow o-sluchow ych zdolności zaangażo wanych w proces opanowania sym bolicznej form y konstrukcji (tzn. dawania sobie rady z jej długością, złożonością, różną wyrazistością i spójnością zawartych w niej sym boli syntaktycznych itd .)188.
Wymówienie słowa, jako wynik procesu kulturowego uczenia się, jest możliwe dzięki istnieniu pewnych sprawności realizacyjnych. Ścieżka rozwoju kompetencji i ścieżka rozwoju sprawności splatają się bowiem z sobą i wzajemnie warunkują, co znajduje wyraz w komentarzu S. Grabiasa na ten temat189. Problem wydaje się ważny, gdyż dźwiękowa strona wypowiedzi jest jednym z ważnych czynników konstytuują cych komunikację językową oraz nabywanie mowy.
186 Powyższa uwaga wiąże się z terapią w szczególności dzieci z alalią, autyzmem, gdzie brak mowy może się wiązać z zaburzeniami w zachowaniu. Przykład z własnej praktyki logopedycznej podczas początkowego etapu terapii logopedycznej dziecko z zespołem Aspergera nauczyło się mówić dwie sylaby: [be] - w znaczeniu brzydko, nieładnie, oraz [mniam] - w znaczeniu dobre, smaczne. Okazało się, że chłopiec natychmiast zastosował te określenia w odniesieniu do różnych przedmiotów, ale także do osoby, którą lubił. N ie potrafiąc inaczej wyrazić, że kogoś lubi, powiedział po prostu [m niam ].
187 M . Tom asello, Kulturowe źródła ludzkiego poznaw ania..., s. 66—67 (podkr. m oje — D .P.W .).
188Ibidem, s. 200.
189 S. Grabias, Mowa i je j zaburzenia. .., s. 30 . N a temat tego zagadnienia była mowa w pod rozdziale 1.5.4.
Przywoływany w literaturze przykład wypowiedzi dziecka: „Nie mówi się lyba, tylko lyba”, świadczy nie tylko o dobrym słuchu fonemowym (prawidłowa kompe tencja), o przekonaniu dziecka, iż wymówiło dwie różne głoski (inna w pierwszym wyrazie [lyba], a inna w drugim wyrazie [lyba], co świadczy o pewnej autorefleksji), ale także o tym, że dziecko, zdając sobie sprawę z nienormatywnej artykulacji głoski w pierwszej wersji, uznaje konieczność „naprawy dyskursu językowego”. Przykład ten dotyczy dzieci z dobrym słuchem fonemowym, które przychodząc na terapię, proszą logopedę, aby szybko nauczył ich prawidłowego wymawiania [r] (bo ja nie potrafię), przy czym dzieci mówią [1] zamiast [r], dodając - tak jak w wyłazie [lowelj. Są też takie dzieci, które unikają wyrazów z [r], gdyż wiedzą o niezgodności swojej wymowy z wy mową prawidłową, niechętnie powtarzają wyrazy z tą głoską. W swojej praktyce mam do czynienia z dziećmi, które nie zawsze chętnie powtarzają nieodpowiednie, dłu gie i wyraźnie skomplikowane budową fonetyczną wyrazy, jakie oferują im czasami do naśladowania rodzice. Skłania to do refleksji odnośnie do powiązania nabywania systemu językowego z możliwościami realizacyjnymi. Sekwencja rozwoju sprawności artykulacyjnej wyraźnie ukazuje pewne prawidłowości, które powinny być uwzględ niane następnie w terapii. Dotyczy to długości wyrazów, ich budowy ze względu na liczbę i jakość sylab, udziału określonych głosek i grup spółgłoskowych itd.
Michael Tomaselło wskazuje na ważną konsekwencję związaną z naturą symboli