• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn Regionu Elbląskiego "Solidarnosć", 1987, nr 22 [wydanie powielaczowe]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Biuletyn Regionu Elbląskiego "Solidarnosć", 1987, nr 22 [wydanie powielaczowe]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

1987-03-10 m m -t • v--

WĘp§M

f BIULETYN i

r s p i o m u Łf r t :- ' ~ ! N r 2 2

£ L © L / | $ K I £ G O

"PANIE GENERALE, NIE ODDAMY SIERPNIA”

/ I.W a łę sa , Gdańsk, 1985/

V, I J S C i n p a s u . . . ,

/Krytycznie o niektórych lid e ra c h e lb lą s k i e j d z ia ła ln o ś c i n ie­

zależn ej/ "Niech was tylk o n ie p rz e s tra sza , Że dziś podłość g órą wszędzie!

Z w iary n a s z e j - w ola naszk;

Z w o li n aszej czyn nass b ę d z ie ."

Z.K rasiński,' Pam iętając, że "h isto ryczn ą miarą czaau je s t ty lk o spcłeosna aktywność jednej g e n e ra c ji - 10, 15 lub. n ajw yżej 20 l&p' /A, Jałow ieck i/, czas najwyższy zastanowić s ię .nad lid eram i e lb lą s kiej o p o zy c ji. Ażeby odpowiedzieć sobie i naszym Czytelnikom na pytanie: czy i s t n i e je /znana przynajmniej w kręgach samej

‘ opozycji lu b w kręgach j e j sympatyków/ osoba całk ow icie w ia ry ­ godna, -Dosiadająca ludzkie zaufanie i c ie s zaca się w y ra ź n ą aymp a tła ópin 1 i publicznel? 'N ieatety mus'ij^^olfpowj.ec>. z lc ć ^ p rse - ć ssąco." V inabzym re g io n ie z osób, które w różnych okresach swo­

je j d z ia ła ln o ś c i z a słu g iw a ły na słowa u znania, z o sta ły już r a ­ czej ty lk o in n iejjlu b b a rd z ie j miłe wspomnienia. I to n ie d la te ­ go, że lu d z ie poumie3^i^ć"ż'y^/§m igrow aliJ"*raczęj d la te g o , że eami s p o c z ę li na mniej lu b b a rd z ie j za»łużonych..laurąch. Jedni po krótszym, in n i po dłuższym okrasie sw ojej^w ąrtościow ej^n ie­

jednokrotnie d z i a ł a lności opozyęy j ,ne.1. Nie żądamy rzeozy n ie ­ możliwych od przeciętnego” obyw at«la PRL* mamy W3zal< na m yśli osoby, które z r a c j i wyboru społecznego lu b samoswańczo, w ok­

r e s ie "S o lid a r n o ś c i1' lu b stanu wojennego p o d ję ły s ię reprezen ­ towania interesów i kreowania o p in ii n ie za le żn e go ruchu s w lą z - , kowego, k tóry p r z e o b ra z ił s ię obecnie w ruch opozycyjny - ^anty- , komunistyczny.

P rzed napisaniem tych gfcrskioh słów nr s & prowadza:?'* s a s t a ły rozmowy, zebrane op in ie wśród sympatyków "S o lid a r n o ś c i* i osób do t e j pory aktywnie d z ia ła ją c y c h , które upow ażniają nas do

drugiego czło w iek a ,p o zw o liły by w yk ształcić s t y l będący wzorem do naśladowania d la tych, k tórzy już niebawem, w następnej ge­

n e r a c ji decydować będą o rozwiązywaniu problemów związanych z walką o n ie p o d leg ło ść n aszej Ojczyzny.

A n a liz u ją c możliwości postawotwórose osób uważających s i e ­ bie za ważny e le a sn t w elb ląsk im k ra jo b ra z ie opozycyjnym, nasu­

wają s ię nam r e f l e k s j e r a c z e j mało optym istyczne.

X tak , w c za sie stanu wojennego egzam in-internowanie zdało k ilk a osób. N ie s te ty , zamiast umocnić podstawy i formować grupę lu d z i zdecydowanych konsekwentnie trwać przy zdobyczach S ie r p ­ n ia 1980 roku, z a is t n ia ły i n t r y g i , waśnie i spory oraz dużo czczej gad('r;lny, które do t e j pory c ie s z ą jed yn ie fun k cjon ariu ­ szy SB. Również p o sta c ie , k tóre wypig^ę-ły w o k re sie stanu wo­

jennego n ie p o t r a f i ły wykorzystać swoich i cudzych doświadczeń, choćby w sprawach personalnych. Polecamy zapoznać s ię .g łę b ie j s p o sta c ią R.Dmowskiego, aby nauczyć s ię konsolidować W artoś­

ciowych i odważnych lu d z i wokół sprawy.

Począwszy od Nr 18 "BE" poprzez trz y k o le jn e numery zajmo­

waliśmy s i ę problematyką d z ia ła ln o ś c i podziemnej w-naszym r e - sdnak winni jeszcze jesteśmy Czytelnikom k ilk a zdań o g io n io . Je

k w estii tzw . doboru personalnego

W o sta tn ic h l a t a c h w naszym Sgj&ion^e p o J a w ł| j^ \ t_ t e n d «n - c ja do b a g a t e li z o w a n i a ^ j #prawyK co w^ef ękcie pi

przykre k o n se k w Q n e j'L w ^ p ę sta ę i„,rp K l® g | y ,c h _w p ^ r^ _ _

V ? * 3ak 1 w. 1.985,.roku, Praktyka d z ia ła ln o ś c i bpoTycyjnej o s t a t ­ nich l a t w R a g io n ie E lb lą e k im charakteryzowała s ię niepokojący®

fja w is k ie a , ja k iś było tw orzenie o r g a n iz a c ji podziemnych przy wykorzystaniu lu d z i nieepraw d a n y c h , p p y ^ d k o w j c h n i e p ^ a y c h , po jprostu„ pierwszych a brzegu, tych którzy n a w in ę li s ię pbd rę­

kę. M u sie li oni, r8 p e S ia ć ”“ty lk o jeden główny warunek: być pos­

łusznymi wykonawcami. Ponadto osobo®, któr® podejmowały decyzje w yg taro sa ło , by lu d z ie c i b y l i sprawni org&nisacyjni® i bezkry- tyoznie wywiązywali e ię z nałożonych na s i e b ie obowiązków. Nie zważano woale na słowa dezaprobaty pochodząc® * wiarygodnych ś r ó d * ł wobeo tak ich c*y innych d e c y z ji personalnych.

A n a liz u ją c d z ia ła ln o ść opozycyjną ostatnich l a t * Regionie ni® sposób je s t powstrzymać s ię od r « X l e k s j i o spustoszeniu du­

chowy® i morałnya jakiego dokonały,w społeczeństwie kilku d.ie -

Ogroane w ojska, bitn e gen e ra ły , P o li o je t a jn e , widne i dwu-płciowe.

Przeciwko komuż tak s ię pojednały?

Przeciwko k ilk u m yślom ... oo nie nowe.

/Cyprian Kamil Norwid/

BE»BB

K S I Ą Ż K Ą R O K U 1 9 8 6 Już po r a s d r a g i mamy możliwość ogłoszen ia, wyników p le b is c y t u na n ie z a le ż n ą KSIĄŻKĘ ROKU w R egion ie E lbląsk im .

Zwyciężyła ty a razem ze zdecydowaną przewagą k siążk a Antoniego Jałow ieck iego K A L E N -

D A R Z H I S T O R Y C Z 1 N^ Y wydana nak~

. Siadam1 Vy<5awnlc twa G*Sol~,

W KALENDARZU HISTORYCZNYM a u to r ozęsto powo­

łu j e s ię na opracowania n ie żyjącego już p o ls ­ k ie go h is to ry k a Władysława Pobóg-M alinowskie- g o , którego k sią ż k i wydane b y ły w ok resie P o la k i „n ie p o d le g łe j - przed I I wojną światową K o rzy sta ją c z o k a z ji gorąco zapraszamy do le k ­ tu ry opracowań historycznych tegoż p is a r z a . Trzeba bowiem pamiętać, że te same fak ty h is ­ toryczne mogą być różn ie interpretowane przez różnych historyków ,

kroponujeary, aby przed sięgn ięciem do samej p u b lik a c ji zapoznać s i ę , o i l e to możliwe, z życiorysem samego a u to ra . Jednocześnie przypominamy naszym Czytelnikom, że pod pseudonimem Antoni J a ło w ie c k i ukrywał e ię flnany współczesny poiBki h isto ry k -

J K R Z Y Ł O J E K , zw arły jesigftią 1986 roku. Już po śm ierol uczonego ukazała e ię jedna z jego w ażniejszych p u b lik a c ji

‘/wydana o f i c ja ln ie / - GENEZA I UPADEK KON­

STYTUCJI 5 MAJA.

Powracają© zaś do p le b isc y tu na niezależną KSIĄŻKĘ RCKU pragniemy poinformować, iż uznanie czytelników zyskały ponadto:

DROGA DO OSTREJ BRAMY - Jana Erdmana, OfcAS MORDERC0W.KUT.JSY ZAMACHU NA PAPIEŻA - C la ir e S t e r li n g /w bieżącym roku nakładem Wydawnic- '

twa GŁOS ukazała się k olejn a znakomita po- s y o ja t e j cenionej a u to rk i - SIEC TERRORU w tłumaczeniu A. i B. Cielenkiewiczćw. Jest. ,

k siążka o światowym terroryzm ie, in s p iro - w swej głównej części przez Moskwę/, TA&US CZASY...RZECZ 0 KOMPROMISIE - Adama Michnika oraz ZWYCIĘSTWO PROWOKACJI - Józefa

M ackiewicza. -

Z n aszej strony pragnisasy stw ierdzić, że i w tym xokn opinie czytelników zasadniczo n ie odbiega ? od przewidywań zespołu redak­

cyjn ego. Ciedzymy Bię z wysokiej lokaty na- szego faworyta - Józefa Mackiewicza, zmarłe- o

go w 1965 r* '

Żywimy n a d z ie ję , że w roku bieżącym na n ie ­ zależnym nrr ku wydawniczyra ukaże eię więcej tytu łó w tego wybitnego pisarza i publicysty

po lityczn ego - antykoounisty.

Na ty* ^\-««/kaj2y drugą ^uż ®dycję naszego p le b ft » j i a na K s i ą ż k ę R o k u w R egionie Elbląskim .

Jednocześnie życzymy naszym Czytelnikom w bieżącym, 1987 roku w ie lu nowych, war­

tościow ych, atrakcyjnych p o zy c ji.

A g a te a , do następnego, trzeciego już

|plebiscytu!

REDAKCJA •, 1

Cz. R .

(2)

dok,ze s t r .1 s i e c i o l e t n i c rządy komunistyczne w PRL, a k tó re to spu stosze­

n ie d o s ię g n ę ło rów nież n iek tórych czołow ych d z ia ła c z y naszego m iejscowego podziem ia. W tyra m iejscu mamy na m yśli traktow a­

n ie w spółpracujących z nim i lu d z i w sposób in stru m en taln y,• .

n i c z y m posłuszne n a rz ę d z ia w ręku "s u p e r k re a to ra ", kierow an ie d z ia ła n ia m i w sposób apodyktyczny i d ą że n ie do p e łn e j domi­

n a c ji w ramach określon ych stru k tu r o rga n iza c yjn ych .

Czynnej d z ia ła ln o ś c i o p ozycyjn ej na naszym te r e n ie w os­

tatnim o k r e s ie za b ra k ło wyobraźni* rozsądku rl mądrości, /a

•przydałoby ś ie t e ż oo n ie c o szla ch etn ych przymiotów ducha i ch arakteru , choć t o 'r a c z e j marzenie ś c i ę t e j głow y/.

Zadowalano s ię ty lk o złudnym wrażeniem, żs d z ia ła ln o ś ć opo­

zy cy jn a p o lega l i t y lk o na bezprogramewych i dora źn ych ,zb yt pospieszn ych n ie je d n o k ro tn ie posu n ięcia ch , c z ę s to o cechach

awanturnictwa.

Można s t w ie r d z ić , że rzec zy w istość PRL-owska, a widać to na każdym kroku, o p a rta je s t na pozorach /począwszy od cozcrów dem okracji aż po pozory związane np, z ochroną ś r o ­ dowiska n atu raln ego/. Również coraz c z ę ś c i e j mamy w ra żen ie, śe pod pozorem d z ia ła ln o ś c i antykom unistycznej k r y ją s ię w ca le n ie w a rto ś c i ogólnonarodowe i o g ó ln o lu d z k ie , a w yłą cz­

nie in t e r e s y jednostkowe i to , n ie s t e t y , mocno ,ze sobą s k łó ­

conych p s e u d o d zia ła c zy . *

W n a s ze j h i3 t o r i i to n ic nowego. D la tego osobom, którym r z e ­ c z y w iś c ie , a. n ie t y lk o pozorn ie wolność naszego narodu i . k raju l e ż y na sercu /jesteśm y zdan ia, że ta k ic h lu d z i c ią g le n ie b rak u je/, proponujemy, ażeby u c z c iw ie i r z e t e ln ie p rze­

p row adziły s e le k c ję negatywną i pozytywną wśród osob zamie­

rz a ją c y c h je s z c z e ja k iś czas kontynuować swoją aktywnąr„n ig s . z a le żn a d z ia ła ln o ś ć "p o lityczn ą , a wóró<i k tó ry c h , o sco zac.i.o~

'd Ł T ó W a T am f ^ J ą s ^S lu e z le w yznający zasady etyczn e typu

" g d z ie ch le b , tam moja o jczyzn a 11.

Przypomnijmy na k o n ie c, że upływa w ła ś n ie siódmy ?ok aktywnej d z ia ła ln o ś c i ż y ją c e j obecnie g e n e r a c ji i szkoda by­

ło b y , gdyby zmarnowany z o s t a ł lu d zk i w y s iłe k i cza s, k tó ry p rzem ija n ieu b ła ga n ie d la nas w s z y s tk ic h , . _

RSDAKCJA

. S P O T K A N I E M A R Y J A W dniach od 25 s ty c z n ia do 12 lu te g o b . r , n a w ie d ził m iesz­

kańców E lb lą g a i o k o lic Obraz Matki B o s k ie j C zęstoch ow sk iej, Słowa podziękow ania i uznania n a le żą s ię przede wszystkim

kapłanom, k tó rz y z oddaniem p rzy g o to w a li swoich p a ra fia n do t e j I I p e r e g r y n a c ji.

W o d p o w ie d z i-na Odezwę Duszpasterską Dekanatów E lb lą s k ic h , w ie rn i l i c z n i e i g o r liw ie , n ie je d n o k ro tn ie w trudnych warun­

kach zimowych u c z e s t n ic z y li w re k o le k c ja c h Nawiedzenia oraz w p o w ita n ia ch , czuwaniu i pożegnaniach Obrazu Matki ..'Boskiej C zęstoch ow sk iej*

U c z e s tn ic z ą c y v M isjach Nawiedzenia oraz w spotkaniu Matki Boż©3 w J e j Cudownym O brazie Jasnogórskim , in dyw idu aln ie i razem / t y s ią c e w iern ych/, przeżywaliśm y niezapomniane i auten­

ty c z n ie radosne godzin y w o d św iętn ie p rz y s tro jo n y c h k o ś c io ła c h orast na u lic a c h m iast i we w siach w c z a s ie p ie lg rz y m k i w iz e ­ runku M atki Jezusa.

ViJ?lu z naa pojedn ało s i ę z Bogiem i lu d źm i. Niech te podnios­

ł e c h w ile pozostaną w nas ja k n a jd łu śej 1 saowocują praw dziw ie ludzką ż y c z liw o ś c ią i ęstffeidarnoćoift* j W

MALBORK. V? s o b o tę , 24 s ty c z n ia b . r , podczas p e r e g r y n a c ji .v^svsanmxm obrazu M atki B o s k ie j C zęstoch ow sk iej d e le g a c ja m ie j­

scow ej "SOLIDARNOŚCI" z ło ż y ła koez kawiatów w p o d z ię ­ ce za opiakę za Związkiem,

"NOWA* TAKTYKA ZWALCZANIA

Z różnych n ie z a le ż n y c h od s ie b ie ź r ó d e ł dochodzą do. nas l.n£or-||

mac^e n iep o k o ją c e .

Zdawać by s i ę m ogło, ź e w o k res ie n a jb liż s z y c h m ie s ię c y d z ie ­ lą c y c h nas od p ie lg rz y m k i O jca C i ę t e g o do O jczyzn y w ładze p o sta n o w iły nrzy tłu m ić czasowo r e p r e s je wobec o p o z y c ji.

Takie mniemanie okasało s ię jednak n ie c o b łę d n e , gdyż d a je s ię zauważyć zmianę t a k t y k i władz be-Łjąj iezeń atw a wobec n ie n a le ż ­ nych odławów sp o łeczeń stw a , Te *łnbv/efl m etody sto s u je w o s t a t ­ nim c z a s ie w prak tyce rów nież e lb lą s k a S3* •

Wybrano, oaoby, znane z n ieza le żn y c h postaw nęka s i ę , n ie s t a ­ w ia ją c im wszakże zarzutów o ch arakterze c z y s to p o lityczn ym , a l«- r>od płaszczykiem zw a lcza n ia na p rzy k ła d p r z e s tę p c z o ś c i

• tr y x ln a ln *j dokonuje s i ę r e w i z j i w ic h n ie as ton ia ch i m ie j-

Bcach p r a c y , / I

: ł za kła da ch pracy n o tu je s i ę przypadki z le c a n ia p rzez S3

! t^ch czyn n ości funkcjonariuczom s t r a ż y p rzem ysłow ej.

Jednym, słow ea - nawet w tak spokojnych dniach w yczekiwania

•jogą być wypróbowane nowe "koncepcjo ta k ty c z n e * na polu w a lk i :’ B z wytypowanymi p rze d s ta w ic ie la m i n ie z a le ż n e g o o p ołecseń a -

LUDOBOJST.fO w U 8 * H I 3 ? A N ! S SIEDEM LAT AIRESJI ZSRR / II/

Pierw szą część te g o m a teria łu , zamieszczoną w poprzednim numerze "BE" p o św ięciliśm y omó- Wianiu p o lit y k i ZSRR wobec A fganistanu oraz

opisow i lu dobójczych praktyk stosowanych przez ra d z ie c k ie g o a greso ra w stosunku do m iejsco­

w ej lu dn ości w t r a k c ie tr w a ją c e j już a gorą siedem l a t in w a z ji na A fg a n is ta n .

Przed sta w iliśm y również r e a k c je tzw . o p in ii sp o łe c zn e j na Zachodzie wobec ek sterm in a cyj­

nych praktyk uprawianych p rzez ZSPJl w tym

k raju , . . . ^

W dru giftj* końcowej c z ę ś c i artyk u łu pragnie­

my sięgnąć pam ięcią n ieco w stecz - do czasów, gdy na a fg a ń s k ie j scen ie p o lit y c z n e j z a c z ę li pojawiać s ię p ie r w s i ro d zim i komuniści. Obję­

c ie przea n ich rządów w Kabulu u m ożliw iło ZSRR r e a l i z a c j ę swoich im p eria ln ych , ekspan- s jo n ls ty czn y ch planów wobec południowego są­

siada i celów stra teg iczn y ch *w basenie Oceanu In d y js k ie g o i r e jo n ie Z a to k i P e r s k ie j. P r z e jd ź ­ my do skróconego z k o n ie czn o ści omówienia os­

ta tn ic h k ilk u dziesią tk ó w l a t h i s t o r i i A fga ­ nistanu*

Od 1933 r , w ładzę w A fg a n is ta n ie p r z e ją ł Z a h ir Szach, zw olennik n ie w ie lk ic h reform po­

lit y c z n y c h i gospodarczych o ra z częściow ego w y jś c ia z i z o l a c j i a re n ie międzynarodowej. # Mimo sasnacatmia e ię wpływów n iem ieokich , I I wojna światowa ominęła A fg a n is ta n . Z a h ir n ie b y ł tyranem, dawała s ię nawet odczuć pewna l i ­ b e r a liz a c ja , .Parlam ent b y ł częściow o w ybiera­

ny, częściow o mianowany. N ieform aln e grupy skupiając® s ię wokół n ieza le żn y c h ga zet przy­

gotowywały cystern w ie lo p a r ty jn y w k ra ju . Jed­

ną zaś z tych g a z e t b y ł "P łom ień " wydawany p rzez Mohammada T a ra k iego , p ó ź n ie js ze g o j \955/

z a ło ż y c ie la Ludowo-Demokratycznej P a r t i i A fg a ­ n ista n u , Już fragm ent je g o o f i c j a l n e j b i o g r a f i i może o nim coś p o w ied zieć:

"na przełom ie l a t c z t e r d z ie s t y c h i p ię ć d z ie ­ s ią ty c h tow arzysz Taraki o s ią g n ą ł n a le ży tą

>•". '+*■■' £ . '• W - , T' ■** ‘ ‘ - - Z ' ' ' ,

clo jn sa łość pod względem świadomości k la s o w e j".

Pojaw ia s ię * c o r a z .w ię c e j młodych radykałów, głów n ie w kręgach wojskowych 1 n a u czy cielsk ic h W 1953 r* premierem rządu z o s t a ł krewny króla - Mohammad Daud, en erg iczn y i um iejący sobie zjed n a ć naród o zło w io k , k tó ry mógłby wyprowa­

d z ić k ra j na s z e r s z e wody. P o lit y k o sympatiac!

prosow leckich , nazywany p rzez n iek tó ry ch .

"czerwonym k s ię c ie m " « Niem niej p row a d ził on konsekwentnie p o lit y k ę centrową, a tradyoyjny Is o la c jo n iz m z a s t ą p ił n e u tr a liz a c ją ' w szelk ich obcych wpływów, w tym ra d z ie c k ic h .

Z a h ir odsunął od w ładzy zb yt popularnego Dauda w yk orzystu ją c spowodowanie p rzez n iego konf­

l i k t u z Pakistanem 1963 r .

W lat& ch 1971-73 po k ilk u le t n ic h suszach nas­

t ą p i ł a klęska głod u , co spowodowało w srost n a p ię c ia w k r a ju . Daud wypływa ponownie, na­

mówiony p rzez zdoln ego studenta Akademii Lot­

n ictw a w Moskwie - Waładara do przeprowadze­

n ia zamaohn stanu przy pomocy ś w ie tn ie zakon­

spirow an ej s i a t k i wojskow ej /opró.os tra d y c y j­

n ie jd ż szkolonych^* Moskwie a fga ń sk lch o f i ­ c e r s k ic h kadr lo tn ic t w a R osja n ie szk o lą też wojaka p&ncasne/.

Wychowany w K raju Rad Waład&r namawia Dauda, ponieważ komuniści afgań scy n ie mają żadnego

•własnego popularnego kandydata zdoln ego do p r z e ję c ia s teru rządów i przeprowadzenia w k ra ju pr-.eesu "p o k ojo w ej n o r m a liz a c ji"*

Wogole koouniatow aigańskich, c z y li członków Ludowo-Demokratycznej P a r t ii ’. f ganię tanu /L-DPA/ je s t bardzo n ało, co przyznał nawet aam Gorbaczow na zje źd zie KPZR, ,Ale do rządu Dauda weszło ich w ielu* Ba, jeden z nich zos­

t a ł nawet ministrem spraw w e w n ę t r z n y c h .Ponadto z a j ę l i oni kluczowa- stanowiska w arm ii* , Już wkrótce centrowa l i n i a Dauda, który po niemal bezkrwawym przewrocie ustanawia repu­

b lik ę i zo staje j e j pierwszym prezydentem, p rz esta je odpowiadać L-DPA* Komuniści radyka- l i z u j ą się jeszcze b a rd z ie j, gdy Daud usuwa

rządu.

■iwa.

^etąg dal "opraćowanla Jakuba Znaal erow akl gi­

go zamieścimy w następnym numerze.

REN

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kie używał tego, no&amp;a* Były próby podpalenia.. na te re n ie 'óakładu Karnego .v Kwidzynie rzęrrowądzona

mimo, że chciałem bardzo być wtedy autorem, chciałem byc dziennikarzem, chciałem cisa ć, obserwując to... r ie za występ złożone Jackowi Fedorowiczowi przez

sood Szedłem opokojuie, byłem b it y przez Kegela pałką, Kałudziński był na dachu.Cały czas był tam zupełnie sam... to był tylko z Rogaczem, w cześn iej, w

W przypadku braku środków finans,,TKZ może zwrócić się o wsparcie do RKS-u lub NKK, Pomóc fin ans, TKZ lub-KKK osobom represJonowanym powinna byó

aadnloze~czynnlkl określające polską sytuację: zmieniła się sytuacja międzynarodowa, zm ieniła się władza, p i e ­ n iła się opozycja i zmieni*, się nasz

Usiłowano w ten srosćb złamać ducha ororu

W poprzednich nusseracfe &#34;JBiuletynu” zauleszczona były nazwioka świadków

Prawie za każdym razem pielęgniarka wsadzała n&gt;i do żołądka przez przfetyk i gardło 10 ma; średnicy przezro­.. czystą plastykową rurę, zakonczoną