I S S N 1 4 2 5 - 4 7 0 0
B I U L E T Y N C E N T R U M D Z I E D Z I C T W A P R Z Y R O D Y G Ó R N E G O Ś L Ą S K A
„...Pracujcie n iestru d zen ie dla ratowania tego, co ukochaliście... Pouczajcie o tym , że idea och ro n y p rzyro d y je st ideą na w skroś d em o kra tyczn ą , g d y ż chroni ona skarby p rzyrody dla całego społeczeństw a... P rzez p o zn a n ie i ochronę p rz y rody - do jej ukochania - o to nasze h asło!”
(Władysław Szafer, Chrońmy przyrodę ojczystą, Nr 1, 1945)
Po pierwszym numerze
Z zainteresowaniem zapoznałem się z pierwszym numerem Biuletynu Cen
trum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska „Przyroda Górnego Śląska”.
Strona merytoryczna jak i szata graficzna biuletynu nie budzi moich zastrze
żeń.
W celu rozpropagowania wydawnictwa, uważam za celowe rozesłania eg
zemplarzy do:
- Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, - Wojewodów,
- Sejmiku Samorządowego Województwa Katowickiego, - Zarządów Miast i Gmin województwa katowickiego.
mgr inż. Andrzej Jeżewski p.o. Dyrektor Wydziału Ekologii UW w Katowicach
Serdecznie dziękuję za egzemplarz pierwszego numeru “Przyrody Górnego Śląska”. Gratuluję poziomu edytorskiego oraz interesującej zawartości.
Chętnie przyjmę kolejne biuletyny.
dr Łucja Ginko Dyrektor Wydziału Kultury
U W w Katowicach
Wskazówki dla Autorów
Biuletyn „Przyroda G órnego Śląska” jest wydawnictwem przeznaczonym do publi
kacji oryginalnych prac, krótkich kom unikatów i artykułów przeglądowych o przyro
dzie G órnego Śląska - jej bogactwie i różnorodności, stratach, zagrożeniach, ochro
nie i kształtowaniu, strukturze i funkcjonowaniu a także o jej badaczach, miłośnikach i nauczycielach oraz postaw ach człowieka w obec przyrody.
Maszynopis (z pierwszą kopią) pow inien być pisany z podw ójną interlinią (30 wier
szy), z m arginesem po lewej stronie i zawierać 6 0 znaków w wierszu. Teksty przygo
towywane kom puterow o pow inny być napisane w edytorach: Word, Write, ew entu
alnie w AmiPro. Wcięć akapitowych nie należy robić'za pom ocą tabulatora i spacji;
stosować ewentualnie wcięcia program ow ane. Dopuszcza się różnicowanie czcionki i interlinii. Tabele należy wpisywać jako oddzielne teksty. Cytow ania piśm iennictwa należy unikać i ograniczać je do niezbędnego minimum. Do tekstu należy dołączyć krótkie streszczenie oraz informację zawierającą: stopień naukowy, nazwę i adres zakładu pracy, adres domowy, krótki opis dorobku oraz zakres zainteresow ań autora.
Rysunki i wykresy pow inny być narysow ane na białym papierze. Zdjęcia czarno-białe powinny być ostre i niezbyt kontrastow e. Zdjęcia barw ne przyjm ow ane są w postaci diapozytywów (6x6 cm, 2 4 x 3 6 mm) i odbitek pozytywowych. Rysunki i zdjęcia p o winny być ponum erow ane, a ich opis dołączony na oddzielnej kartce. K orekta pracy pow inna ograniczyć się do błędów drukarskich.
Nadesłanych m aszynopisów redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie praw o dokonyw ania niezbędnych popraw ek, uzupełniania i skracania artykułów bez naru
szania zasadniczych myśli autora oraz zmiany tytułu. Dopuszcza się przedruki za zgo
dą autora i wydawcy publikacji. Za treść artykułów odpow iadają autorzy.
Autor otrzymuje jeden egzem plarz num eru bezpłatnie.
Wydawca: Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska
Ra d a Pr o g r a m o w a: Maciej Bakes, Florian Celiński (Przewodniczący), Jan Duda (Z-ca Przewodniczącego), Bogdan Gieburowski, Jan Holeksa, Barbara Kaszowska, Janusz Moczulski, Maria Pulinowa, Małgorzata Strzelec, Józef Świerad. Ko l e g iu m Re d a k c y j n e:
Barbara M. Buszman, Florian Celiński, Jan Duda, Jolanta Kasperek (redaktor technicz
ny GOW), Marek Kocurek (sekretarz redakcji), Maria Pulinowa, Jerzy B. Parusel (redak
tor naczelny), Michał Siedlaczek (skład GOW), Daniel Tresenberg (kierownik redakcji GOW). Ad r e s Re d a k c j i: Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska, ul. Wita Stwosza 31, 40-100 Katowice 18, skr. poczt.1870, tel. 1579-593. Re a l iz a c j a p o l ig r a f ic z n a:
Górnośląska Oficyna Wydawnicza, Rynek 13, 40-003 Katowice.
Au t o r z n a k u g r a f ic z n e g o w y d a w c y: Katarzyna Czerner-Wieczorek Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska jest państwową jed
nostką budżetową powołaną zarządzeniem Nr 204/92 Wojewody Ka
towickiego z dnia 15 grudnia 1992 roku do badania, dokum entowa
nia i ochrony oraz prognozowania stanu przyrody Górnego Śląska.
W numerze:
Wysypiska śmieci czy pomniki przyrody?
Dumping grounds of garbages or monuments of nature?
Müllkippen oder Naturdenkmäler?
MBMMMMMMMMMMMBMMMi^^M Str. 3
Drzewa umierają stojąc...
Trees are dying during standing...
Bäume sterben stehend...
...m— — ■ —m. str. 4-5
Dziedzictwo przyrody
światowe, regionalne, lokalne?
Heritage of nature, global, regional, local?
Weltweites, regionales, lokales Erbe der Natur?
■¡■mmmmmmbmmmmmmmmmmmmi Str. 6
“Odblaskowe” drzewa
“Reflective” trees
“Rückstrahlende” Bäume
Gady G órnego Śląska
Reptiles of Upper Silesia Oberschlesiens Reptilien
■m m m m m i str. 7 -1 0
Widłakowe i skrzypowe
Lycopodiaceous and equisetaceous Bärlapp- und Schachtelhalmgewächse
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmstr. 8-9
Frasobliwie o człowieku i plonach
Sorrowfully about man and crops
Kummervoll über den Menschen und die Ernte
MMMMMMMMMMMMM Str. 11
Zielone źródełka
Green springlets Grüne kleine Quellen
■mmmmmmmmmm^mmi Str. 12
H umanista i przyjaciel Polaków
The humanist and friend of Poles Humanist und Freud der Polen
C enne obiekty przyrody w nadleśnictwie Katowice
Precious objects of nature in Katowice’s forest inspectorate
Wertvolle Naturobjekte im Oberforstbezirk Katowice
—m m... . str. 1 4 -1 5
“Płonę B agno” - projektowany rezerwat przyrody w Katowicach
“Płonę Bagno” - planned sanctuary in Katowice
“Płonę Bagno” - geplantes Naturschutzgebiet in Katowice
MMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM Str. 16
Na okładce: Leśnica płynąca przez Bory Lublinieckie. Foto: M. Buszman
str. 13 str. 6
Przyroda Górnego Śląska
P R Z Y R O D A N I E O Ż Y W I O N A
Przyroda G órnego Śląska 2 / 9 5
Odsłonięcia karbonu Górnośląskiego Zagłębia Węglowego
W iększość od słon ięć jest zniszczonych lub w trakcie likwidacji.
Wysypiska śmieci
czy pomniki przyrody?
Historia G órnego Śląska i Zagłębia Dąbrow
skiego to przede wszystkim historia eks
ploatacji węgla kam iennego, trwającej tu od przeszło 2 0 0 lat. O becnie, na progu XXI wie
ku górnictwo węgla kam iennego w zagłębiu wydaje się zmierzać ku końcowi. Można sądzić, że za 5 0 lat eksploatacja węgla, szczególnie w północnej - tradycyjnej - części zagłębia, na obszarze pomiędzy D ąbrow ą G órniczą a Gliwi
cami, będzie już tylko historią.
Węgiel kam ienny jest i był eksploatow any głównie m etodam i podziemnymi. Płytkie zale
ganie osadów karbońskich, w których występują złoża węgla, umożliwiało w przeszłości także ich eksploatację odkrywkową. O statnia duża kopal
nia odkrywkowa “Brzozowica” w Będzinie zo
stała zamknięta w 1 9 6 8 roku. O prócz węgla, m etodam i odkrywkowymi były wydobywane skały ilaste, także pochodzące z karbonu, wy
korzystywane jako surowce ceram iczne do pro
dukcji cegieł i klinkieru.
Pom im o tak długiej historii eksploatacji osa
dów karbońskich nigdy nie zadbano o to, aby niektóre odsłonięcia tych skał zabezpieczyć i zachować jako pomniki przyrody nieożywionej, tak silnie związanej z historią naszego regionu.
Podstaw ow e znaczenie mają tutaj odsłonięcia
np. stojące zasypane pnie roślinności karbońskiej.
W większości przypadków, po zakończeniu eks
ploatacji, odsłonięcia te uległy całkowitej degra
dacji, najczęściej były one przeznaczone na ofi
cjalne składowiska odpadów kom unalnych lub skał płonych w ydobywanych na pow ierzchnię z kopalń węgla kam iennego. Nierzadko zam ie
niały się też w dzikie wysypiska śmieci przy
w ożonych przez okoliczną ludność.
Obecnie na obszarze zagłębia jest około 30 takich odsłonięć, w dużej części już zniszczonych lub będących w trakcie likwidacji. Tylko w nie
licznych przypadkach, szczególnie tam , gdzie nadal istnieją czynne cegielnie (jest ich około 10), część z odsłoniętych skał kwalifikuje się do podjęcia działań zabezpieczających. Niestety najpiękniejsze odsłonięcia karbonu istniejące we w spom nianej już kopalni odkrywkowej „Brzo
zow ica”, gdzie w ystępow ał najgrubszy pokład węgla w zagłębiu 5 1 0 (Reden), mający tu miąż
szość 20m , są już całkowicie zasypane.
Zabezpieczenie w ybranych odsłonięć p o wierzchniowych, ze względu na silną podatność skał karbońskich na wietrzenie - szczególnie skał ilastych, jest związane z pewnymi nakładami finansowymi na utrzymanie ich w stałej “świe
żości”. Wydaje się jednak, że istnieje potrzeba podjęcia takich działań. Zabezpieczenie kilku odsłonięć jako pomniki przyrody nieożywionej wpłynęłoby na pew no na podwyższenie walo
rów turystycznych regionu, miałoby też duże znaczenie naukow e dla istniejących tu instytu
cji zajmujących się geologią regionu, a także dla studentów geologii z Uniwersytetu Śląskiego i innych uczelni. Duże zainteresow anie geologią Górnośląskiego Zagłębia W ęglowego istnieje również w skali międzynarodowej. Tem atyka XIII M iędzynarodowego Kongresu Karbonu i Perm u, który niedaw no odbył się w Krakowie, w znacznej części dotyczyła tego zagłębia. W trakcie kongresu zorganizowano geologiczne
O dsłonięcie Karbonu w M ikołowie. Zdjęcia: Janusz Jureczka
wycieczki terenow e, na których prezentowano niektóre odsłonięcia karbonu w zagłębiu, między innymi widoczne na zdjęciu odsłonięcie w Miko
łowie.
J a n u sz J u reczk a P aństw ow y In sty tu t
G eologiczny, O ddział G órnośląski, Sosnow iec Z abezpieczenie od słon ięć jako pom ników przyrody nieożyw io
nej w płynie na podw yższenie w alorów turystycznych regionu.
pow ierzchniowe tzw. gli
nianki, najczęściej związa
ne ze stojącą tuż obok cegielnią. Odsłonięte tam skały karbońskie często mają dużą wartość zarów
no naukową, jak i zabyt
kową. W iiteraturze opisy
w ane są z takich cegielni
O C H R O N A P R Z Y R O D Y
olbrzym om grozi o p o sp o lite j nazw ie
” pojaw iła się n ag le, a jej sk u tk i s ą s tra sz n e . J e s t to epidem ia!
“O m ijanie” przez ciąg gazow y różanek przed D worcem Kolejowym w Raciborzu.
m.in. likwidacja lokalnych kotłowni węglo
wych szkodliwych dla środowiska przyrodni
czego, są półprawdą. Zanim względy ekono
miczne umożliwią ogrzewanie mieszkań
„ekologicznym” gazem to większość okale
czonych przy gazyfikacji drzew będzie już martwa! A oto kilka przykładów. Przy gazy
fikacji i wykopach pod nową linię wodocią
gową kopano w najbliższym sąsiedztwie pra
wie wszystkich starych drzew alejowych w Raciborzu przy ul. Brzeskiej, to jest w cen
trum dawnej wsi Brzezie. Liczne grubo po
nad stuletnie lipy, jesiony i kasztanowce obe
cnie dogorywają.
Latem 1992 roku sprawni raciborscy ga- zyfikatorzy położyli szybko gazociąg w odle-
jakichkolwiek martwych konarów wskazywa
ły, że przed wykopem (koparką) drzewa były zupełnie zdrowe. Teraz pnie 3 dębów straszą martwicą boczną (tj. obdarciem kory i łyka do miazgi). Korony wszystkich dębów, w pobliżu których przebiega gazociąg, mają już
„suchoczuby”, podobne do tych jakie mają drzewa przy ul. Rybnickiej, które wcześniej w podobny sposób okaleczono. Poważnie uszkodzone dęby z Alei Husarskiej i inne opi
sane drzewa będą wymierały powoli, tak jak umierają mechanicznie uszkodzone drzewa i przy innych raciborskich ulicach. Nikt nie jest w stanie zapobiec temu procesowi. Na
wet najlepszy mistrz chirurg - konserwator drzew może jedynie przedłużyć agonię oka
leczonych drzew. Poprzez rany po oberwa
nych potężnych korzeniach, poprzez drew
no obumierających konarów, grzyby powo
dujące zgniliznę wdzierać się będą, jak przez otwarte wrota, do „wnętrzności” nieszczę
snych drzew. A i wiatr ma teraz co przewra
cać, gdyż mechaniczna równowaga tych drzew została poważnie zachwiana przez jed-
Racibórz onieśmielał każdego, kto znał to miasto jeszcze w latach osiemdziesią
tych, swoją wspaniałą, wysoką i dorodną zie
lenią uliczną, szczególnie alejową. Staro
drzew raciborski pamięta jeszcze czasy pa
nowania cesarzy Wilhelmów, a poszczegól
nych drzew nie zmogły dwie wojny świato
we. Wprost przeciwnie. Jeszcze jedna, wcze
śniejsza, wojna francusko-pruska (z 1870- 1871 roku) bardzo przyczyniła się do po
wstania tej zieleni. Mądrzy rajcowie racibor
scy po otrzymaniu (w złocie!) znacznej kwo
ty pochodzącej z kontrybucji francuskiej, przeznaczyli jej część na posadzenie kilkuna
stu długich alei drzew rozchodzących się pro
mieniście z miasta we wszystkich kierunkach.
W 1927 roku aleje te liczyły 5838 drzew, a ich łączna długość wynosiła 24490m . Do ostatnich lat bogactwo gatunkowe, pomni
kowe wymiary i wyjątkowo dobry stan zdro
wotny tej zieleni utwierdziły mieszkańców miasta w przekonaniu, że i ich wnuki będą miały okazję podziwiać urodę miejskich drzew i korzystać z ich dobroczynnego wpły
wu na zdrowie psychiczne i fizyczne.
Błędne to było jednak mniemanie, a do
wodzą tego ostatnie trzy lata. Raciborskim drzewiastym olbrzymom grozi zagłada! Cho
roba o pospolitej nazwie „gazyfikacja” po
jawiła się nagle, a jej skutki są straszne. Jest to epidemia! Wszelkie prace ziemne są wykonywane bez głębszego przemyślenia i po trupach... drzew, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, aby to robić fachowo i bez uszczerbku dla producentów tlenu i wy- łapywaczy pyłowych bru
dów miejskich. Wyjaśnienia władz Raciborza, że prace te przebiegają zgodnie z pla
nami opracowanymi w 1983 roku, a ich celem jest
D orodna lipa drobnolistna rosnąca obok D worca K olejow ego w Raciborzu (przy ul.
Pocztow ej), która utraciła prawie 50% k o
rzeni przy zakładaniu rur gazow ych. Stan drzew a bezp ośred n io p o w ykonaniu robót.
głości mniejszej niż lm od pomnikowej alei dębów czerwonych, będącej fragmentem zabytkowej Alei Husarii Polskiej. Czternaście drzew straciło więc połowę systemu korze
niowego. Dwudziestu sześciu dębom oberwa
no niewiele mniej korzeni, gdyż gazociąg przebiega w odległości od 2 do 4 m od ich pni. Wspaniale uformowane korony i brak
Ponad 1 0 0 -letn ie dęby szypułkow e rosną
ce przy ul. Brzeskiej w Raciborzu. O bum ie
rający dąb stracił w czasie w ykopów w ub.r.
w szystkie korzenie “sięg a ją ce” do w ilgotnej łączki. Przeprow adzenie ciągu gazo w eg o z drugiej strony te g o drzew a uchroniłoby je od śmierci!
Drzewa umierają stojąc...
w Raciborzu
Przyroda G órnego Śląska 2 / 9 5
O C H R O N A P R Z Y R O D Y
n o stro n n e , a czasam i i d w u stro n n e o b erw a
nie korzeni.
W w ielu m iastach Ś ląsk a służby m iejskie w sw ojej niczym n ieu za sad n io n ej w alce z
„chw astam i i tra w ą ” likwidują każdą, n a w e t najm niejszą zieloną p ow ierzchnię p o d drze
w am i. W R aciborzu dw ie, n ależące do n ajo kazalszych w P olsce, aleje uliczne g atu n k ó w drzew rzadkich n ieb aw em p rz e s ta n ą być ale
jam i. J e d n a z nich, w której ro s n ą n iep rze
ciętnie g ru b e i obficie corocznie ow ocujące leszczyny tu reck ie (ul. Słow ackiego) i druga złożona z w yjątkow o okazałych jarzębów szw eckich (ul. K arola Miarki), dogoryw ają.
W iększość drzew tw o rzący ch te unik ato w e aleje u m iera w skutek niezw ykle dok ład n eg o
„zab eto n o w an ia" każdej w olnej przestrzen i zajętej przez system y ko rzen io w e drzew . W o b ręb ie zasięgu k o ro n i najaktyw niejszych korzeni drzew w o statn ich latach „wyasfal
to w a n o ” też liczne p arkingi dla s a m o c h o dów , a p o zb aw io n e w ody deszczow ej i tle
n u k o rzenie szybko giną. D rzew a w ięc sto jąc u m ie ra ją ... i n a nic zda się w ykonyw anie w yjątkow o kosztow nej aeracji (tj. n a p o w ie trzan ia przy p o m o c y w łożonych p o d ziem ię ru r z PCW ). S zk o d a zm a rn o w a n y c h przez urzędników m iejskich niem ałych pieniędzy podatników ! Ileż to w iekow ych i d o ro d n y ch drzew ro sn ący ch jeszcze n ied aw n o n a m iej
skich placy k ach i p o d w ó rk a c h pom iędzy kam ienicam i uschło z p o w o d u n ad m iern ej
„m iłości” d o zab eto n o w y w an ia każdej w ol
nej miejskiej pow ierzchni. P rzed kilku ty g o dniam i ścięto p o m n ik o w e g o kasztan o w ca, który usechł, p o n iew aż nie m ógł żyć n a d o kładnie utw ard zo n y m p ark in g u raciborskiej policji przy w sp o m n ian ej wyżej ulicy K arola Miarki!
P o d o b n e „przygody” trafiają się drzew om m iast całego G ó rn e g o Śląska. Tyle tylko, że n iek o n ieczn ie m usi to być gazyfikacja czy elektryfikacja. Skutki tych działań są jed n ak zaw sze przerażające. Szybko g in ą m ag azy ny g en ó w rasy i e k o ty p ó w drzew iastej flory śląskiej, k tó re m ogły posłużyć d o p rzeb u d o wy i odbudow y w ysokiej zieleni n aszeg o re
gionu.
M oże jeszcze jest szan sa n a p rzerw an ie te g o law inow ego p ro c e s u niszczenia drzew ? W tym celu p rzed staw io n o p oniższe p ro p o zycje:
1. W R aciborzu i innych m iastach G ó rn e g o Ś ląska należy p o w o łać sp o łeczn e (nie tyl
ko urzędnicze) kom isje o c h ro n y zieleni, których zad an iem będzie o p in io w an ie w szel
kich p ra c b udow lanych i instalacyjnych w pobliżu zadrzew ień.
2. N ależy w trybie pilnym zap rzestać za
tw ierd zan ia d o k u m en tacji tech n iczn y ch na w ykonyw anie jakichkolw iek ro b ó t te r e n o w ych w m ieście, i p o z a nim , gdy nie zaw ie
rają o n e pełnej inform acji o istniejącej ziele
ni na te re n ie p lan o w an y ch ro b ó t. Z atw ier
dzenie przez urzędy i urzędników o d p o w ie
dzialnych za o c h ro n ę środow iska takich nie
p ełn y ch d o k u m en tacji, b o nieuw zględniają-
cych „żywej architektury" d a n e g o teren u , zw alnia od odpow iedzialności praw n ej oraz m oralnej zaró w n o inw estora, jak i w ykonaw cę robót. N iep o trzeb n ie zniszczonego stulet
n ieg o d rzew a n ie w yprodukuje jed n a k żad
n a fabryka n a św iecie, m usi bow iem o n o ro s n ą ć w sprzyjających w a ru n k ach „cale”
1 0 0 lat!
3. T rzeb a niezw łocznie przystąpić do wy
kon y w an ia pełnej inw entaryzacji go d n y ch o c h ro n y drzew w zadrzew ieniach m iejskich i wiejskich Ziemi R aciborskiej i Śląska. K o
nieczne jest też sp o rząd zen ie aktualnej d o kum entacji fotograficznej najcenniejszych drzew . D o w ykonania tej p racy należy zach ę
cić m łodzież szkół p o d staw o w y ch i średnich o raz nauczycieli biologii i geografii. W n a szych szkołach b o w iem s p o ro się m ów i o
„ m o d n ej” dzisiaj ekologii, ale niew iele robi się n a rzecz o c h ro n y sw ojego w łasn eg o śro dow iska przyrodniczego.
4. R eaktyw ow ać przy U rzędzie Miejskim w R aciborzu k o m ó rk ę tzw,- ogro d n ik a m iej
skiego. O so b y w n i e j . zatru d n io n e, k tó re
Stan zabytkow ej alei jesion ow ej przy ul. Rybnickiej w Raciborzu p o 2 latach od przeprow adzenia ciągu g a zo w eg o w b ezp o średnim sąsied ztw ie tej alei.
m uszą p osiadać najwyższe kwalifikacje facho
w e, b ę d ą miały m .in. za zad an ie zap o b ieg ać zniszczeniom i uszkodzeniom raciborskiej zie
leni wysokiej oraz stym ulow ać jej rozwój. Być m o że „kasy” m iasta nie stać o b ecn ie n a p re fero w an ie co ro c z n e g o o b sad zan ia kw ietni
ków dużą ilością p ięknych, jed n o ro czn y ch roślin. D użo m niej n a p e w n o kosztow ać b ę dzie o c h ro n a c e n n e g o staro d rzew ia. N a w spółczesnych ra c ib o rzan ach i w szystkich m ieszk ań cach Ś ląska spoczyw a tru d n y o b o w iązek zach o w an ia dla p o to m n y c h najpięk
niejszych drzew! N ieroztropności w nuki n am nie w ybaczą.
Z realizacją w sp o m n ia n y c h p o stu lató w trzeb a się w yjątkow o spieszyć, bow iem ist
nieją jeszcze in n e - p o z a szkodam i przem y słowym i i szkodam i w ym ienionym i wyżej - czynniki p o w o d u jące o g ro m n e ubytki drzew w naszej przyrodzie. S ą nim i: o g ień (pożary i w ypalanie traw o raz krzew ów w zadrzew ie
niach), herbicydy oraz p o w szech n a d o stę p n o ść pilarek spalinow ych. P o m im o naszych polskich precyzyjnych p rzep isó w o c h ro n y przyrody d rzew a znikają szybko i p raw ie w szyscy b e z p o śred n io zain tereso w an i są z
Fragm ent korony unikatow ego w P o lsce dębu b iałego w w iosennej szacie. D rzew o to , pom nik przyrody figurujący w rejestrze W ojew ódzkiego K onserw atora Przyrody w Katowicach, rośnie na terenie zajętym przez M iejskie Przedsiębiorstw o Gospodarki Ko- m unalno-M ieszkaniow ej w Raciborzu przy ul. Londzina.
te g o zadow oleni. J e d e n m a d rew n o , drugi nie m a znien aw id zo n eg o cien ia n a po lu czy w d o m u , trzeci nie m usi już sp rz ą ta ć o p a dłych liści, czyścić z a p c h a n y c h „gulików ” i ry n ien itp. U rząd i p ra w o są za daleko od
„ m o rd o w a n e g o ” drzew a. Z resztą o b ecn ie te n ż e urząd, nie m ając pełnej dokum entacji, nie wie, jakiej w artości było drzew o, któ re w ciągu je d n e g o d n ia sp rzątn ię to , czy też na
„raty ” zabijano jak to n a przykładach w cze
śniej w yjaśniono.
Ekolodzy, m iłośnicy przyrody i w ładze sa
m o rząd o w e R aciborza i innych m iejscow o
ści Ś ląska o raz w szyscy zain tereso w an i sp ra w ą o c h ro n y m iejskich drzew m ają niew iele czasu do nam ysłu. Ich p o w o ln e, opieszałe działanie, przy
niesie taki sam skutek jak
„nic - nie - ro b ie n ie ”.
T ek st i zdjęcia J a n D u d a P o g rzeb ień
Przyroda Górnego Śląska 2 / 9 5
IN F O R M A T O R P R Z Y R O D N I C Z Y
WorldThe
Heritage Convention
W 1 9 7 2 roku na Generalnej Konferencji Organizacji N arodów Zjedno
czonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) przyjęto międzyna
rodow ą Konwencję dotyczącą O chrony Św iatowego Dziedzictwa Kultural
nego i Przyrodniczego. Jej głównym celem jest ochrona obiektów i miejsc o znaczeniu światowym oraz prom ocja w spółpracy na tym polu wszystkich narodów i ludzi. Tę now ą ideę ochronną przyjęło do tej pory - podpisując Konwencję - ponad 111 krajów, w tym i Polska, która to uczyniła w dniu 2 9 czerwca 1 9 7 6 roku.
Dziedzictwo przyrody
światowe, regionalne, lokalne?
W oparciu o Konwencję działa Komitet Św iatowego Dziedzictwa, które
go jednym z głównych efektów pracy jest publikowana okresow o Lista Św iatowego Dziedzictwa. K omitet ten administruje również Funduszem Św iatowego Dziedzictwa, stanowiącym finansową bazę ochrony i konser
wacji obiektów kulturowych i przyrodniczych, w pisanych na tę listę. W roku 19 9 0 na Liście Św iatowego Dziedzictwa figurowały 3 2 2 obiekty i miejsca, w tym 5 z Polski - Białowieski Park N arodowy, obóz koncentracyjny w Oświęcimiu, kopalnia soli w Wieliczce oraz historyczne centra Krakowa i Warszawy.
Obiekty i miejsca światowego dziedzictwa przyrodniczego powinny: za
w ierać przykłady stanu ewolucji Ziemi, być reprezentatyw ne dla ewolucji biologicznej, zawierać naturalne siedliska zagrożonych zwierząt lub być miej
scem koncentracji zwierząt oraz wyróżniać się wyjątkowym pięknem i szcze
gólnymi widokami.
Emblemat Konwencji symbolizuje wspótzależność kultury i przyrody: cen
tralny kw adrat jest form ą stworzoną przez człowieka, a koło reprezentuje przyrodę; obie te formy są połączone w jedną linię. Emblemat jest kolisty, jak świat i jednocześnie jest sym bolem ochrony.
Prezentując ideę światowego dziedzictwa przyrodniczego, zaoferow aną wszystkim narodom przez U NESCO, nasuw a się pytanie - czy nie byłoby pożyteczne dla ochrony przyrody przyjęcie jej w skali regionalnej i lokalnej (wojewódzkiej, gminnej)? Wszak w granicach regionów i województw m am y przecież obiekty o zróżnicowanej wartości przyrody i różnym znaczeniu dla miejscowych społeczności. Aby przyjąć ideę regionalnego dziedzictwa przy
rody należy zdefiniować pojęcie tego dziedzictwa, określić kryteria dla obiek
tów regionalnych list dziedzictwa przyrody oraz stworzyć finansow e pod
stawy dla w prow adzenia tej idei w życie.
J erzy B .P a r u se l C en tru m D ziedzictw a P rzyrody G órnego Śląska, K atow ice
warunki do infekcji grzybów pow o
dujących zgnilizny pni. Strach pom y
śleć co będzie się działo za kilka, czy kilkanaście lat na tej drodze, jak i na ulicach Rybnika, bowiem w ostatnim czasie “przyozdobiono” w ten spo
sób prawie wszystkie drzewa alejowe tego miasta. D rogow com szkoda było wydawać pieniądze na słupki drogow e, więc w ybrano pozornie tańszy sposób zadbania o bezpie
czeństwo uczestników ruchu drogo
wego. O zagrożeniu zdrowia i życia rybnickich pięknych drzew nikt nie pomyślał. Najdziwniejsze jest to, że drzewa kaleczono już po pow staniu naszego nowego śląskiego parku kra
jobrazow ego i to, że niektóre z oka
leczonych alei znajdują się w grani
cach tego parku.
Tekst i fot. J a n L eon D u d a Pogrzebień
S P R O S T O W A N I E Przepraszam y Redakcję Przeglą
du H odow lanego oraz A utorów zdjęć za wykorzystanie ich foto
grafii z num erów 9 / 9 3 i 1 2 /9 4 , do ilustracji artykułu B. Witkow
skiej, bez podania źródła repro
dukcji.
Przyroda G órnego Śląska 2 / 9 5
Na całym odcinku drogi od miej
scowości Kamień do drogi Orzesze- Rybnik rośnie okazała aleja robinii akacjowych. Najgrubsze drzewa mają obwody pni p onad 2 ,5 m na pierśnicy (l,3 m od podstawy), a więc posiadają wymiary pomnikowe dla tego gatunku. Jest to przypu
szczalnie najstarsza aleja robiniowa w parku krajobrazowym Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich. Ojczyzną robinii akacjowej jest Ameryka Północna. T en wybit
nie nektarodajny, a więc karmiący przyjazne człowiekowi owady, gatu
nek drzewa, w Polsce dość często m a pnie uszkodzone wskutek nieko
rzystnego działania mrozu. Drzewa alei w K am ieniu takich uszkodzeń nie posiadają. Mają natom iast inne, równie groźne w skutkach. W pniu każdego drzewa wydłubano dwa czterokątne otw ory usuwając w ar
stwy korow e, łykowe oraz miazgę z częścią młodego drew na i wkrętami przytwierdzono do żywego drzewa (!) czerw oną (patrz fot.) i białą płytkę odblaskową. Pod
6 , j płytkami w prost idealneistnieją
„Odblaskowe”
drzewa
Ś W IA T Z W I E R Z Ą T
Lp. Naukowa nazwa gatunku Uwagi
1. Jaszczurka zwinka Wszystkie gatunki gadów podlegają
2. Jaszczurka żyworodna prawnej ochronie Rozporz. Min.
3. Padalec zwyczajny Ochr. Srod., Zasobów Natur, i Leśn.
4. Zaskroniec zwyczajny z dn. 6 stycznia 1995 r. w sprawie
Fi Gniewosz plamisty ochrony gatunkowej zwierząt
(Dz.U.Nr 13 poz. 61)
6. Żmija zygzakowata
i S u d ety W schodnie) żyje 6 g atu n k ó w . N a św iecie zn an y c h je st o k o ło 6 0 0 0 g atu n k ó w i w iększość z n ich w y stęp u je w krajach tr o pikalnych. U m iark o w an a strefa klim atyczna w sp ó łczesn ej P alearktyki, w o b rę b ie której leży Polska, n ie sprzyja w y stęp o w an iu w ięk
szej liczby ty ch ciep ło lu b n y ch zw ierząt. Ale w y kopaliska p a le o n to lo g ic z n e z W yżyny K rakow sko-C zęstochow skiej d o w odzą, że w
tarczam i (żółwie). S k ó ra linieje kilka razy do roku o czym łatw o się p rz e k o n a ć p e n e tru jąc typow e środow iska w ystępow ania gadów , gdyż są ta m p o rz u c o n e wylinki. S ą to o rg a nizm y jajo ro d n e (jaszczurka zw inka, zask ro niec zwyczajny, w ąż E skulapa, żółw błotny) lub jaio ży w o ro d n e (jaszczurka żyw orodna, p ad ale c zwyczajny, gniew osz plam isty, żm i
ja zygzakow ata). N ie m a u nich stadium lar-
w a ta sp o ś ró d naszych g ad ó w m a zęby jad o w e. S ą m ięsożercam i, a zate m zw ierzętam i drapieżnym i. I ta k jaszczurki żywią się głów n ie ow adam i, a w ęże p rzew ażnie drobnym i kręgow cam i. N p. głów nym p o k a rm e m za- sk ro ń c a są płazy, gniew osza p lam isteg o - jaszczurki, żmii - nornice, myszy, pisklęta p ta ków m ających gniazda n a ziem i. G ady peł
nią niezwykle w ażną rolę w ekosystem ach re
gulując liczebność populacji różnych zwierząt, przew ażnie szkodników u p ra w rolnych i le
śnych. P o n a d to sa m e stanow ią duży p ro c e n t w pożyw ieniu inn y ch kręg o w có w (ptaków d rap ieżn y ch , niektórych
ssaków). Szczególnie poży
tecz n ą jest żmija zygzako
w ata uw ażan a za „kota pól i lasów ” .
D o ko ń czen ie na stronie 10
Przyroda G órnego Śląska 2 / 9 5
Jaszczurka żyworodna. Fot: Józef Świerad
I N a G órnym Ś lą sk u s p o śr ó d 3 g a tu n k ó w ja sz czu re k - zw inki, żyw orod n ej i p a d a lca zw y cza jn eg o , k tóry je s t b e z n o g ą jaszczu rk ą p rzyp om in a jącą w ę ż a - ta o sta tn ia je s t n ajrzadsza.
S p o śr ó d 3 g a tu n k ó w w ę ży - z a sk ro ń ca zw y cza jn eg o ,
g n ie w o sz a p la m iste g o i żm ii zy g za k o w a tej a b so lu tn ą rz a d k o ścią je s t g n ie w o sz , k tó r e g o p o jed y n cze o so b n ik i stw ie rd za łem tylk o I w la sa c h rudzkich i b esk id zk ich .
G ady to g ro m a d a niższych k ręg o w có w z m ie n n o ciep ln y ch sp o k re w n io n a z plażam i.
Z ajm uje się nim i, p o d o b n ie jak płazam i, dział n a u k zo o lo g iczn y ch - h e rp e to lo g ia . Z w ierzęta te w P o lsce m ają zaledw ie 9 przedstaw icieli, przy czym n a h istorycznym o b szarze G ó rn e g o Ś ląsk a (N izina Ś ląska, W yżyna Śląska, W yżyna K rakow sko-C zęsto- ch o w sk a, K otlina R aciborsko-O św ięcim ska, K otlina K arw ińska o raz K a rp a ty Z ach o d n ie
erze ken o zo iczn ej istniały w arunki d o życia n ie tylko śró d ziem n o m o rsk ich , ale także tro p ikalnych g ad ó w . W u tw o ra c h p lio ceń sk ich i d o ln o p lio ceń sk ich tej w yżyny stw ierd zo n o 2 2 gatu n k i w tym 8 g a tu n k ó w żółwi, głów nie lądow ych, c h o ć żyły tu ró w n ież form y m o rsk ie.
G ady w o d różnieniu od płazów m ają su
ch ą, bezgruczołow ą sk ó rę p o k ry tą rogow y
mi tarczkam i i łuskam i (jaszczurki, węże) lub
W ykaz g a tu n k ó w g a d ó w stw ie r d z o n y c h w różn ych je d n o s tk a c h fizjograficzn ych G ó rn eg o Ś lą s k a .
y i m etam o rfo zy jak u płazów . S ą w ięc rganizm am i ty p o w o lądow ym i, ch o ć okre- )Wo m o g ą w kraczać do w ód pow ierzchnio- ych . C h ę tn ie też przebyw ają w pobliżu ko rn ik ó w w odnych, gdzie n a p o g ran iczu su, łąki i w ody (strefa ekotonalna) najłatwiej p o k arm . W głębi m onolitycznych i zw ar
tych drzew ostanów gadów się raczej nie sp o tyka. W szystkie gady, oprócz żółwi, posiadają d o b rze rozw inięte uzębienie w ym ieniane przez całe życie. A le jedynie żmija zygzako-
Zaskroniec. Fot: Marek Kocurek
Karbońskie widłakowe to głównie łusko- drzewy (Iepidodendrony) i „drzewa pie
częciowe” (sygilarie), skrzypowe natomiast to bądź drzewiastokształtne kalamity i aste- rokalamity, bądź pnącza - klinolisty. W po
równaniu z kopalinami, rośliny te współcze
śnie są silnie zredukowane i o ile pierwsze dominowały w składzie ówczesnej roślinno
ści karbonu, drugie w dzisiejszych zbiorowi
skach roślinnych pełnią podrzędną rolę.
Widłakowe i skrzypowe są roślinami za
rodnikowymi; wytwarzają w szczytowej czę
ści ulistnionej łodygi zarodnie u podstawy (widłakowe) lub na spodzie (skrzypowe) list
ków zwanych sporofilami; zawierające we
wnątrz jednokomórkowe zarodniki. Po ich wysypaniu, zarodniki te na powierzchni gle
by dzielą się wielokrotnie tworząc przedro- śla: bulwiaste, bezzieleniowe i żyjące w sym
biozie z grzybami u widłakowych, natomiast zielone, plechowate u skrzypowych. Po
wstają w nich organa generatywne - żeń
skie rodnie z komórką jajową i męskie ple- mnie z plemnikami - gdzie po zapłodnieniu komórki jajowej przez plemnik rozpoczyna się diploidalna faza rozwoju - ulistniony spo- rofit. Ten cykl rozwojowy nosi nazwę prze
miany pokoleń: haploidalnego gametofitu z rodniami i plemniami, i diploidalnego spo- rofitu z zarodnikami.
WIDŁAKOWE
reprezentowane są przez widłaki i widliczki.
Drobną widliczkę szwajcarską notowano przed 90 laty (na jedynych stanowiskach w Polsce!) na Opolszczyźnie (między Błiszczy- cami a Branicami koło Głubczyc) i w
Ś W IA T R O Ś L IN
W idłakowe
W sp ó łc ze sn e w id ła k o w e i sk rzyp o w e, b ę d ą c e roślin a
m i w ie lo le tn im i (bylinami), p r z e d o k o ło 3 0 0 m ilio n a m i la t - w ka rb o n ie - o sią g a ły w ym ia ry d rzew , d o c h o d zą c d o 3 0 m w ysokości przy l- 2 m średn icy p ę d ó w ; ich zw ę g lo n e lub sk r ze m ie n ia łe p n ie s p o ty k a się w g ó rn o śląskich zło ża ch w ęgla kam ien n ego.
Skrzyp bagienny - Fot: Adam Rostański
Widłak jałow cow aty.
Pszczynie; odtąd jej wystę
powania nikt nie potwier
dził i prawdopodobnie na
leży dziś ona do gatunków zaginionych.
Fot: T.Olszewski Natomiast widłaków jest 5 gatunków, spo
tykanych w borach sosnowych i świerko
wych oraz na torfowiskach. Najrzadszym jest widłak spłaszczony (o spłaszczonych pędach wzniesionych!), o łodydze czołgającej się, z
której wyrastają podnoszące się gałązki z przyrośniętymi do nich łuskowatymi listka
mi, wyrastającymi parami (na krzyż!), zakoń
czone 2-6 kłosami zarodnionośnymi; każdy listek kłosa ma w nasadzie „fasolowatą” za- rodnię z zarodnikami. Gatunek ten spoty
kany jest bardzo rzadko w borach sosno
wych.
Natomiast najczęściej spotykanym gatun
kiem jest widłak goździsty o długich pędach płożących, z których wyrastają pionowe pędy ulistnione, zakończone zwykle 2 kłosami za
rodnionośnymi.
Rzadziej, również w borach szpilkowych, spotyka się widłak jałowcowaty o pędach wzniesionych, odstająco ulistnionych, zakoń
czonych pojedynczym kłosem zarodniono- śnym. Jest on rośliną górską, reglową, w naszych borach występuje bardzo rzadko.
Również górski gatunek, widłak wroniec, o pędach widlasto rozgałęzionych, których listki u szczytu łodyżek mają w nasadzie za
rodnie (nie tworzy więc kłosów zarodniono- śnych!) jest rzadko spotykany w borach szpilkowych.
Jeszcze rzadziej spotykanym jest widłak torfowy, będący drobną rośliną kilku - do kilkunastu cm wysoką, o ulistnionej łody-
Przyroda Górnego Śląska 0
Ś W I A T R O Ś L IN
dze zakończonej pojedynczym kłosem za- rodnionośnym. Występuje na torfowiskach, których niewiele liczy nasze województwo.
Wszystkie nasze widłaki są roślinami pra
wnie chronionymi. Ponieważ ich zarodniki używano do wyrobu pigułek, wolno było zbierać tylko ich kłosy zarodnionośne (tym bardziej, że cykl rozwojowy przedrośla wi
dłaków trwa kilkanaście lat). Zrywanie ich pędów jest przestępstwem!
SKRZYPOWE
współczesne są bylinami kłączowymi. Ich łodygi zbudowane są w sposób charaktery
styczny: składają się z walcowatych między- węźli i węzłów, z których wyrastają listki zro
śnięte nasadami w pochewkę, otaczającą nasadową część międzywęźla, a także wy
rastać mogą boczne odgałęzienia. Gatunki różnią się zróżnicowaniem (lub jego bra
kiem!) na zielone pędy płonę i bezbarwne Skrzyp
i skrzypow e
rodnionośne, bezzieleniowe, później natomiast rozwijają się zielone pędy płonę. Skrzyp po
lny o pędach płonych osiąga
jących wysokość do 50 cm wy
sokości, spotykany jest często zarówno na wilgotnych łąkach, jak i na polach uprawnych jako chwast. Jest rośliną leczniczą, przy czym zbierane są pędy zie
lone. Skrzyp olbrzymi nato
miast osiągać może wysokość 1 m, jest bardzo silnie rozgałę
ziony. Spotyka się go rzadziej, w wilgotnych lasach i zaro
ślach.
Pozostałe 5 gatunków skrzy- pa tworzy kłosy zarodniono
śne na szczycie zielonych ło
dyg. Skrzypy: leśny i łąkowy wchodzą w skład runa leśne- Fot: Adam Rostański go. Inne gatunki spotyka się na miejscach wilgotnych: brze
gach rzek i wód stojących, na bagnach i podmokłych łąkach. Są to rośliny o pędach bądź rozgałęzionych, jak skrzyp gałęzisty do 1 m wysoki, czy skrzyp pstry do 4 0 cm wysoki i skrzyp błotny do 60 cm wysoki.
Natomiast pędy nierozgałęzione do 1 m i więcej wysokie mają skrzypy: bagienny i zimowy.
Fot: Adam Rostański bądź brunatne pędy
zarodnionośne. Zróż
nicowanie takie spo
tyka się u 2 gatun
ków: najpospolitsze
go skrzypu polnego i (będącego pod ochro
ną gatunkową!) skrzy
pu olbrzymiego. U nich to najpierw, wczesną wiosną, po
jawiają się pędy za-
UWAGA: Każdy z gatunków roślin prócz nazwy polskiej ma swoją nazwę łacińską.
Nazwy te znaleźć można w dziele W. Sza
fera, S. Kulczyńskiego, B. Pawłowskiego ROŚLINY POLSKIE. Warszawa, PWN (wszystkie wydania od roku 1953-1986).
Krzysztof Rostański Uniwersytet Śląski
Katowice
Przyroda G órnego Śląska 2 / 9 5
Widłak torfow y - Bojszow y. Fot: Adam Rostański
Ś W I A T Z W I E R Z Ą T
Żmija zygzakowata. Fot: Józef Świerad
K a rp a ta c h W schodnich. Istnieją dow ody p a leontologiczne, że te n p o łudniow o-europej- ski dusiciel byl nieodłącznym elem en tem her- p e to fau n y śląskiej. Jeszcze w okresie między
w ojennym p o d o b n o w ystępow ał n a W yżynie K rakow sko-C zęstochow skiej w okolicach Zło
te g o P otoku.
Żółw błotny z n an y był n a p o czątk u n asze
g o w ieku z 6 0 stanow isk D o ln eg o i G ó rn e go Ś ląska i dotrw ał w szczątkow ych p o p u la cjach do lat 5 0 ., p o czym w yginął. J e g o sta now iska rejestrow ane są w P olsce północnej.
N ato m iast ciągle nie p o tw ierd zo n a jest in
form acja p o d a w a n a przez publikacje o w y
stęp o w an iu , w okolicach U stro n ia w B eski
dzie Śląskim , jaszczurki zielonej.
W szystkie gady żyjące n a Śląsku, łącznie ze żmiją, p odlegają p raw n ej o ch ro n ie. S tra teg ia sk u teczn eg o ocalenia tych k ręgow ców w in n a p o leg ać n ie tylko n a tym by ich nie zabijać lub odław iać d o hodow li terrarystycz- nych, ale p rz e d e w szystkim n a zabezpiecze
niu p rzed d ew astacją śro d o w isk ro zro d u i
D o k o ń c z e n ie z e s tr o n y 7
GADY
G órnego Śląska
życia o raz kryjów ek, w których odbyw ają hi
b ern ację. P o n a d to w g o sp o d a rc e leśnej w in
n o się uw zględnić w szerokim zakresie bio- ró żn o ro d n o ść z z a ch o w an iem drzew n ajstar
szych i m artw y ch , u trzym anie w o d p o w ie d n ich p ro p o rc ja c h p o la n , zbiorników w od
nych, zab ag n ień , a p rz e d e w szystkim nie za
śm ieco n y ch obrzeży lasów.
Józef Świerad M ikołów M/ artykule wykorzystano własne prace badaw- N a G órnym Śląsku spośród 3 gatunków ja
szczurek - zwinki, żyw orodnej i padalca zwy
czajnego, który jest beznogą jaszczurką przy
pom inającą w ęża - ta ostatnia jest najrzadsza.
S p o śró d 3 gatunków węży - zaskrońca zwy
czajnego, gniew osza plam istego i żmii zygza
kow atej absolutną rzadkością jest gniew osz, którego pojedyncze osobniki stwierdzałem tyl
ko w lasach rudzkich i beskidzkich.
Z ask ro n iec n a to m ia s t d o n ied aw n a był uw ażany za g atu n ek niem al wybity, zwłaszcza w woj. katow ickim . W o statn ich latach o b serw uje się te n d e n c je o d rad zan ia je g o p o p u lacji n p . w p o d to p io n y c h w skutek szkód g ó r
niczych lasach B ytom ia, Gliwic, Z abrza, D ą
brow y G órniczej i S o sn o w c a o raz w lasach lublinieckich, rudzkich, pszczyńskich i zaw ier
ciańskich. Żmiję sp o ty k a się w e w szystkich większych lasach niżow ych, w yżynnych i gór
skich. R zadko jed n a k p ojaw ia się w dużych liczebnie p o p u lacjach , gdyż jest razem z in
nymi w ężam i oraz padalcem zabijany przez ludzi.
C ałkow icie w yginął n a G ó rn y m Śląsku w ąż Eskula
pa. W P olsce jeg o szczątko
w e p o p u lacje żyją tylko w
Przyroda Górnego Śląska 2 / 9 5
cze (Świerad 1980,1987,1992,1993,1994).
Padalce - odm iana turkusow a. Fot. Wojciech Kuliński