• Nie Znaleziono Wyników

Przyroda Górnego Śląska, 1997, nr 9

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przyroda Górnego Śląska, 1997, nr 9"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

N r 9 JESIEŃ 1997 B IU L E T Y N C E N T R U M D Z IE D Z IC T W A P R Z Y R O D Y G Ó R N E G O ŚLĄ SK A C E N A 2 Zł

1 5 L A T R E Z E R W A T U P R Z Y R O D Y „ 0 C H 0 J E C

Nr indeksu 338168ISSN1425-4700

(2)

„...Pracujcie niestrudzenie dla ratowania tego, co ukochaliście... Pouczajcie o tym, że idea ochrony przyrody jest ideą na wskroś demokratyczną, gdyż chroni ona skarby przyrody dla całego społeczeństwa... Przez poznanie i ochronę przyrody - do jej ukochania - oto nasze hasłol"

W ła d y s ła w S z a fe r (C h r o ń m y p r zy ro d ę o jczystą , N r 1, 1 9 4 5 )

25 LAT SZKO LNEG O KOŁA LOP

w Zasadniczej Szkole Zawodowej Zakładów Mechanicznych „ZAMĘT" S . A w Tarnowskich Górach

Spory jest dorobek 25-letniej działałności Koła. Uczniowie wykonali wiele konkretnych prac na rzecz przyrody, m. in. 395 skrzynek lęgowych (umieszczanych w Parku M iejskim w Tarnowskich Górach, w O środku Wypoczynku w Pniowcu, na terenie pobliskiego lasu, Osiedla Zakładowego i w Brynku), 2 8 8 karm ników (rozdawanych nieodpłatnie mieszkańcom osiedla], zasadzili 2,3 ha lasu w Pniowcu (przy współpracy z leśnictwem w Sowicach), zebrali 4 4 7 kg kasztanów i 26 kg żołędzi, którym i iv zim ie dokarm iali zwierzynę leśną. W ramach działalności edukacyjnej zorga­

nizowali 5 wystaw (skrzynek lęgowych, karmników, plakatów), urządzają coroczne obchody Dnia Ziemi. Szkolne Koło LO P prowadzi własną kronikę i Szkołną Lopowską Księgę, w której odno­

towane są ciekawsze opinie i wnioski dotyczące ochrony przyrody.

Dyrektorowi Szkoły - Panu Gustawowi Szczęsnemu, Opiekunowi Koła - Panu Kazimierzowi K ałatow i oraz w szystkim daiunym i obecnym C złonkom Koła d zięku jem y za w kład

w kształtowanie postaw przyjaznych przyrodzie. Redakcja

PR Z Y R O D A G O R N E G O SLĄSKA NATURE OF UPPER SILESIA NATUR DES OBERSC HL ESIEN

Nr 9/1997

JESIEŃ ♦ AUTUMN ♦ HERBST

K u k lik ziuisly Fot. Z. Ficek

W NUMERZE CONTENTS INHALT

3 Magnoliowe

Magnoliaceae

4 Wycieczka do cegielni w Czer- wionce

Trip to the brick-yard in Czerwionka Ausflug zu der Ziegelei in Czerwionka

1 Salamandra plamista

Salamandra salamandra

8 Murawy kseroterm iczne Płas­

kowyżu Twardowickiego

Xerothermic grasslands of Twardowice Plateau

Xerothermisches G rasland der Hochebene von Twardowice

10 Mechowce - życie ukryte w gle­

bie

O ribatida - live hidden in the soil O ribatida - im Boden verborgenes Leben

11 Skrzydlate ulice

Streets inscribed to birds Straßen m it Vogelnamen

12 Przybysze z obcych stron - ta­

tarak zwyczajny i niecierpek gruczołowaty

Newcomers from the other sides - Acorus calamus and Impatiens glandulifera Anköm mlinge aus der Fremde - Acorus calamus und Impatiens glandidifera

141 Bobrek trójlistkowy - gatunkiem prawnie chronionym w woje­

wództwie opolskim

M enyanthes trifoliata - protected by the law in the Opole voivodeship

M enyanthes trifoliata - im G ebiet der Wojewodschaft Opole gesetzlich geschützte Gattung

15 Kazimierz Kluczewski - „poezja naukowa”

K. K. - „scientific poetry"

K. K. - „wissenschaftliche Poesie"

16 Kompleks leśno-stawowy „Stary Staw”

Forest and ponds complex „Stary Staw"

Wald-Teich-Komplex „Stary Staw"

P O N A D T O .B E S ID E S .DARÜBER H IN A U S

Jubileusze naszych rezerw atów

Reservations anniversaries Jubiläen von Naturschutzgebieten

W Y D A W C A :

Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska R A D A P R O G R A M O W A : Florian Celiński (Przewodniczący), Jan Duda (Z-ca Przewodniczącego), Maciej Bakes. Joanna Chwota, Bogdan Gieburowski,

Jan Holeksa, Barbara Kaszowska, Jolanta Prażuch, Maria Pulinowa, Małgorzata Strzelec, Józef Świerad

K O L E G IU M R E D A K C Y J N E : Jerzy B. Parusel (redaktor naczelny), Katarzyna Bostanska (sekretarz redakcji), Renata Bula, Florian Celiński, Jan Duda, Maria Pulinnwa

O P R A C O W A N IE G R A F IC Z N E : Joanna Chwota A D R E S R E D A K C J I:

Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska ul. Św. Huberta 35 ,4 0-543 Katowice

tel. centrala 5 1 2 5 47 wew. 21 R E A L IZ A C J A P O L IG R A F IC Z N A :

W ega Sp. z o.o.

AOTOR ZNAKU G R A F IC Z N E G O W Y D A W C Y : Katarzyna Czerner-Wieczorek

Centrum Oziediictwa Przyrody Górnego Śląska jest państwową jednostką budżetową

powołaną larządzeniem Hr 204/32 Wojewody Katowickiego z dnia 15 grudnia IS S 2 r.

do badania, dokumentowania i ochrony oraz prognozowania stanu priyrody Bornego Śląska.

W A RUN KI PRENUMERATY

Przyroda Górnego Śląska ukazuje się w cyklu czterech pńr reku.

Zamówienia na prenumeratę indywidualną i zbiorową biuletynu można składać na okresy półroczne i roczoe do końca roku kalen­

darzowego. Waruokiem przyjęcia i realizacji zamówienia jest otrzy­

manie z banko potwierdzenia wpłaty na konto: NBP 0/0 Katowice, nr racb. 10101212-317544-223-1. Cena jednego egzemplarza w ynosi 2 zł. Zamówione egzemplarze przesyłane będą pocztą zwykłą;

można je także odebrać w biurze Centrum. Sprzedaż archiwalnych i bieżących numerów prowadzą następujące instytucje: Centrom Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska: Księgarnia 0HW N PAN w Katowicach, ul. Baokowa 11; Muzeum Śląskie w latawicach, Al.

Korfantego 3; Muzeum Górnośląskie w Bytomiu, ul. Sobieskiego 2;

Muzeum Górnictwa W ęglow ego w Zabrzu, ni. 3 M aja oraz BUCB S.A.

WSKAZÓWKI DLA AUTORÓW

Biuletyn Przyroda Górnego Śląska jest wydawnictwem przezna­

czonym dn publikacji oryginalnych prac, krótkich komunikatów i artykułów przeglądowych n przyrndzie Górnegn Śląska - jej bo­

gactwie i różnorodności, stratach, zagrożeniach, ochronie i kształ­

towaniu, strukturze i funkcjonowaniu, a także o jej badaczach, m iłośnikach i nauczycielach oraz postawach człowieka wobec przy­

rody. Preferujemy teksty oryginalne, o objętości 2-4 stron standar­

dowego maszynopisu A4. Cytowanie piśmiennictwa należy ograni­

czać de niezbędnego minimum. Publikowanie nadeslaoego tekstu w innych wydawnictwach autor powinien ozgodoić z redakcją. Pra­

wa autorskie dn zamieszczonych w biuletynie artykułów i zdjęć są zastrzeżnne, ich reprodukcja jest możliwa jedyoie za pisem oą zgodą redakcji. Prosimy o komputerowe przygotowanie tekstów w edy­

torach Word, Irite , eweotualnie AmiPro. Przyjmujemy również stan­

dardowe maszynopisy. Zdjęcia czarno-białe i barwne przyjmujemy w p ostaci diapozytyw ów lub ndbitek pozytyw owych - możliwie dużych i na błyszczącym papierze. M ateriał ilustracyjny prosimy numerować i osobno dołączyć opis. Nadesłanych maszynopisów redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania niezbędnych pnprawek, uzupełniania i skracania artykułów bez naruszania zasadniczych myśli autora oraz zmiany tytułu. Dopuszcza się przedruki za zgodą autora i wydawcy. Za treść artykułów odpow iedzialność ponoszą autnrzy. Redakcja presi autorów o załączeoie następujących danych: stopień nauknwy, miejsce pra­

cy, adres domowy, krótki opis dorobku i zakres zainteresnwań.

Autnr otrzymuje dwa egzemplarze numeru bezpłatoie.

Poglądy wyrażone na lamach biuletynu są poglądami autorów i nie­

koniecznie odzwierciedlają punkt widzenia wydawcy.

© C entrum D ziedzictw a P rzyrody Górnego Śląska

(3)

SW IA I ROŚLIN

ROŚLINY DW ULIŚCIENNE - MAGNOLIOWE

K r z y s z t o f R o s ta ń s k i ( U n iw e r s y te t Ś lą s k i, K a to w ic e )

G

rupa roślin magno- liowych jest pierw ­ szą z 8 podklas, na które współcześnie dzielą się rośliny dwuliścienne. Jej pozycja wyjściowa w ob­

rębie dw uliściennych uzasadniona jest zacho­

waniem w ielu cech uwa-

zakorzenionych w dnie zbiorników, mają też dłu­

gie ogonki liściowe i blasz­

ki pływające. Kwiaty są 5-krotne z licznymi pręci­

kami i kulistym słupkiem posiadającym tarczow ate

5 C entrum D ziedzictw a Przyrody Górnego Śląska PRZYRODAGORNEGOSLĄSKA N r 9 / 1 9 9 7

znamię.

D elikatnym i roślina­

mi wodnym i, o liściach zebranych na łodydze w okółki i widlasto pocię­

tych na odcinki nitkow a­

te, szczeciniasto brzegiem ząbkowane są rogatki, we florze Polski reprezento­

w ane przez 3 gatunki, z których częściej spotkać można rogatka sztyw ne­

go, tw orzącego drobne kwiaty jednopłciow e, ale

o licznych listkach okwia-

tu i licznych pręcikach (w kwiatach m ęskich!).

Zgodnie z poglądami współczesnymi MA­

G N O L IO W E dały początek pozostałym pod- klasom roślin dwuliściennych, a przodkowie rzędu grzybieniowców - klasie roślin jednoli- ściennych.

W następnym artykule poznamy grupę ja­

skrowych.

M agnolia Soulange'a (M . pośrednia) w parku w Pilicy

żanych za najbliższe pierw o tn y m przodkom okrytonasiennych. Są to przede wszystkim duże kwiaty o licznych ele­

m entach (okwiatu, prę­

cikowia i słupkowia) osa­

dzonych spiralnie na dnie kwiatowym, które jest często wydłużone, stanowiąc jakby przedłu­

żenie osi kwiatu.

Magnoliowe w prze­

szłości rozdzieliły się na dw ie linie rozwojowe:

drzewiastą i zielną. W naszej florze pierwszą reprezentuje rząd magnoliowe ów, lecz nie są to gatunki rodzime, tylko drzewa i krzewy pochodzenia północnoam erykańskiego lub wschodnioazjatyckiego, sadzone w parkach czy ogrodach. Ich duże kwiaty są ozdobą wio­

sny. D o najbardziej znanych należą magno­

lie. Magnolia japońska jest niskim (do 10 m) drzew em tw orzącym w kw ietniu białe kwiaty o średnicy około 10 cm, złożone z 3 okółków 3 listków okwiatu (91). Częściej występuje magnolia pośrednia, tworząca z końcem kw iet­

nia i na początku maja duże kwiaty, których płatkow ate listki okwiatu (3 x 3) są często purpurow o nabiegłe, przynajmniej w części nasadowej. Jest to, utrw alony sztuką ogrodni­

czą, mieszaniec m iędzy 2 gatunkami w ystępu­

jącymi w Chinach (M .denudata x M . liliiflo- ra) wyhodowany we Francji w I połowie XIX wieku.

Ze w schodniej części Stanów Z jedno­

czonych pochodzi tulipanowiec amerykański - wysokie drzew o o charakterystycznych, dużych liściach na długich ogonkach, k tó ­ rych blaszki są 4-klapowe, wycięte na wierz­

chołku. W górnej części korony drzewa rozwi­

jają się na przełomie czerwca i lipca kwiaty tulipanokształtne, których w ew nętrzne pła­

tki okwiatu są żółtozielone, z pomarańczową plamą w nasadzie.

Zielna linia rozwojowa obejm uje rośliny zielne (byliny kłączowe) lądowe lub wodne.

D o rodzim ych roślin lądowych należą: kopyt- nik pospolity, spotykany w buczynach, lasach dębowo-grabowych i grądach. Ma zimozielo­

ne, nerkow ate liście o zapachu pieprzu, u na­

sady których w m arcu-kw ietniu tw orzone są pojedynczo niepozorne kwiaty o 3 zielona-

w obrunatnych listkach okwiatu.

D rugim reprezentantem naszej flory jest, spokrewniony z kopytnikiem, kokornak po- wojnikowy - roślina rzadko spotykana w zaro­

ślach, do kilkudziesięciu centym etrów wyso­

ka, o liściach trójkątnie sercowatych, gdzie u nasady ogonka wyrasta po kilka żółtych kwiatów, o listkach okwiatu zro-

słych asym etrycznie, lejkow ato.

Pięknym pnączem ozdobnym jest kokornak wielkolistny, pochodzący z Ameryki Północnej, który ma li­

ście sercow ate, do 30 cm długie, tw orzy w maju-czerwcu zielono­

żółte kwiaty, fajkowato zgięte. Jest ozdobą pergoli i altan.

Roślinami w odnym i są tzw. ne- nufary, czyli grzybienie. U nas m a­

m y 2 gatunki: grzybienie białe i grzybienie północne, tru d n e do odróżnienia. W dnie zbiorników wodnych tw orzą potężne, grube kłącza, z których wyrastają długo- ogonkowe liście o blaszkach skó- rzastych, okrągławo jajow atych, pływających po powierzchni wody.

Ich duże kwiaty, rozwijające się la­

tem (czerwiec-sierpień) mają licz­

ne białe płatki i liczne pręciki, z których w ew nętrzne zachowują liściowatą naturę, oraz półkolisty słupek o tarczow atym znamieniu.

W ystępują w w odach stojących - stawach, starorzeczach.

Ż ółte kwiaty o średnicy 3 do 5 cm tworzy grążel żółty, którego liś­

cie podobne do liści grzybieni w y­

rastają także z grubych kłączy,

nenie białe

Fot.J.B. Parusel

(4)

PRZYRODA NIEOŻYWIONA

WYCIECZKA DO CEGIELNI W CZERWIONCE

- WŚRÓD KARBOŃSKICH PUSZCZ I MOCZARÓW

G r z e g o r z R a c k i, W a ld e m a r B a r d z iń s k i, T o m a s z Z ie l iń s k i ( U n iw e r s y te t Ś lą s k i, S o s n o w i e c )

PENETRUJEMY CEGIELNIĘ, W KTÓREJ M O Ż N A KOPAĆ... W ĘG IEL ♦ C O 300 M IL IO N Ó W L A T TEM U SP O W O D O W AŁO , ŻE M A M Y W KRAJU JE D N O Z N A JW IĘ K SZYC H ZAG ŁĘBI W Ę G L O W Y C H W EUROPIE? ♦ JAK SFAŁD O W AN E ZO STAŁY SKAŁY W Y Ż Y N Y ŚLĄSKIEJ?

♦ P O ZN A JEM Y R Ó Ż N E O D M IA N Y L Ą D O W Y C H SKAŁ O S A D O W Y C H ♦ N A SZE ZB IO R Y SK A M IEN IA ŁO ŚC I POW IĘKSZAJĄ SIĘ - TYM RAZEM O R O Ś L IN Y ♦ W YCIECZK A W PO D M O K ŁĄ PUSZCZĘ K ARB O Ń SK Ą ♦ JAK Z W A R S T W SK A L N Y C H O D C ZYTAĆ M O Ż N A O BRAZ D O L IN Y RZECZNEJ? ♦ PO W IAŁ O W IELK IM CHŁODEM , CZYLI O SK A N D Y N A W S K IC H L O D O W C A C H , K TÓ RE D O TA RŁY A Ż N A ŚLĄSK

Jak dojechać?

D o Czerwionki najłatwiej dotrzeć koleją.

Z Katowic jedziem y linią w kierunku Rybnika.

W ysiadamy na przystanku PKP Czerwionka.

Przechodzimy przez tory i zmierzamy drogą na wschód, w śród zabudowy jednorodzinnej. Mi­

jam y ogródki działkowe i docieramy do bramy cegielni „Czerwionka". Pozwolenie w stępu na­

leży uzyskać w biurze zakładu. O d bramy w prawo na ukos przecinamy plac składowania cegły i w kopem drogi schodzimy do wyrobi­

ska.

Co m ożna znaleźć?

SKAMIENIAŁOŚCI: fragm enty pni sigilła- rii, kalam itów i lepidodendronów.

SKAŁY I MINERAŁY: piaskowiec, muło- wiec, węgiel kamienny, glina m orenowa, kon- krecje syderytu.

Czerwionka leży na Wyżynie Śląskiej, na zachodnim krańcu wyniesienia wzgórz Miko- lowskich. Wzgórza Mikołowskie zbudowane są ze starych skał, które powstały w erze paleozo- icznej, a potem dźwignięte zostały w wyniku ruchów górotwórczych jako wielki blok, tzw.

zrąb tektoniczny. Jesteśm y w zachodniej części Górnośląskiego Zagłębia Węglowego.

Górnośląskie Zagłębie Węglowe jest wielką niecką w kształcie trójkąta, którego wierzchoł­

ki sięgają: na wschodzie po Skawinę w dolinie Wisły, na północy po Tarnowskie Góry, na po­

łudniow ym zachodzie w rejon zagłębia O stra­

wy i Karwiny. Węglonośne serie skalne wieku karbońskiego wygięte są ku dołowi. Taka niec- kowata struktura tektoniczna zwie się synkli- ną. Kopalnie śląsko-zagłębiowskie eksploatują pokłady węgla w ystępujące w lekko zdeform o­

wanych tektonicznie skalach Niecki Głównej.

Zachodnie ramię wspomnianego „trójkąta” to strefa wychodni skał karbońskich biegnąca ukośnie od Gliwic na północy, przez Rybnik

KAMIENNA KSIĘGA PRZYRODY

i

W y c i e c z k i g e o G ó r n y m Ś l ą s k u

w kierunku czeskiej Ostrawy. Tam warstwy skalne są silnie zaburzone w form ie fałdów. Je­

żeli potężne siły tektoniczne ściskają skały przez długi czas i dzieje się to na dużych głębo­

kościach, to wówczas pokłady najtwardszych naw et skał zachowują się jak ciało m iękkie i formują fałdy analogiczne do fałdów zsuwa­

nego po stole sukna. W obrębie sfałdowanych skał węglonośnych założone zostały kopalnie Rybnickiego O kręgu W ęglowego. W arstw y skalne odsłaniające się w Czerwionce należą jeszcze do Niecki Głównej.

♦ ♦ ♦

Po lewej stronie od drogi ciągnie się piono­

wa skarpa skalna, gdzie odsłonięty jest poziom węgla kamiennego. Węgiel w ystępuje tu jako cienki pokład grubości około 1 m etra. Pod w ę­

glem zalega brunatna, dość miękka, rozsypliwa skała. To m ułow iec. Rozsypliwość ska­

ły spowodowana jest tym , że składa się ona z cienkich, kilkucentym etrow ych warstw. M u­

łowiec to osadowa skała terrygeniczna, czyli składająca się z ziarn pochodzenia nieorganicz­

nego: z kruszenia, transportu i powtórnego osadzenia drobin skał budujących Ziem ię (ter- ra po łacinie to Ziem ia). M ułowiec składa się jedynie z ziarn małej wielkości: od 0,01 do 0,1 m m . Jest więc skałą drobnoziarnistą. Skła­

da się z ziarn najbardziej pospolitych m inera­

łów: kwarcu (dw utlenek krzem u Si02), skale­

ni (glinokrzemiany sodu lub potasu), mik, m inerałów ilastych, a także zawiera substancję

organiczną. D robiny m ułu, z racji swej małej masy, transportow ane i osadzane są z wody wolno płynącej. N a dnie przyrastają w tedy cienkie w arstew ki m ułu. M uł, zalegający przez długi czas pod przykryciem grubych po ­ kładów skał, powoli traci wilgoć, a napór w y­

żej leżących osadów pow oduje jego ściśnięcie i stw ardnienie. Muł, czyli skała luźna („mięk­

ka”) staje się w te n sposób skałą zwięzłą („tw ardą”) - m ułow cem . M uł osadzony może być z w ody rzecznej i morskiej. Sam m uło­

wiec jako skała w niew ielkim stopniu wskazu­

je na obraz warunków, w których powstawał.

Spenetrujm y jednak dokładniej kolejne ławi-

Szkice lokalizacyjne cegielni

Przekrój geologiczny u kazujący budowę wgłębną Górnośląskiego Zagłębia Węglowego. O bjaśnienia: 1 - piaskowce, 2 - lupki, mulowce, 3 - w arstw y skalne z najgrubszym i p o kładam i węgla

* * * * * * « *

0 ) p u n kt o b se rw a cyjn y T ~ r f w yso kie , s tro m e skarpy 7 . . ' ł * (w ych o d n ie skał)

/ znak zalegania '

' 16° w a rs tw skaln ych T p H niskie skarpy a ■ • i a i trasa dojścia

PRZYRODA GÓRNEGO ŚLĄSKA N r 9 / 1 9 9 7 C en tru m D ziedzictw a Przyrody Górnego Ś ląska

(5)

W arstw y mulowców węglistych przeławicowane są soczewami piaskowców osadzonych w rzece sprzed 3 0 0 milionów lat

ce mułowców, a także przejrzyjmy okruchy skalne, które zalegają u podnóża skały. Być m oże w ten sposób uzyskamy więcej inform a­

cji na te m a t tego, jak wyglądała najbliższa okolica za czasów sedym antacji skał odsłania­

jących się w cegielni.

osadowych są dla geologa bardzo ważne, gdyż służą do określania w ieku skał. Ewolucja świata biolo­

gicznego polega bowiem na tym , że w trakcie rozwoju życia na ziemi różne grupy i rodzaje organizmów przechodziły w określonym czasie swój rozkwit. I tak paprocie, skrzy­

py i widłaki pojawiły się w po­

przednim okresie geologicznym

- dewonie, by po blisko 80 m in lat osiągnąć w karbonie szczytowy

okres rozwoju. Określając gatunki i rodzaje ko­

palnej flory, geolodzy wnioskują o w ieku skał, w których w ystępują skamieniałe szczątki.

Karbon jest jednym z nielicznych okresów geologicznych, gdy na naszych ziemiach prze­

ważało środowisko lądowe. Dlatego te ż straty-

W śród skamieniałości znajdujemy liczne szczątki flory. W tropikalnej puszczy szumiącej na tych terenach setki milionów lat tem u królowały rośliny o wyglądzie podobnym do niektórych przedstaw icieli współczesnej flory naszych ziem . Z nam y w szyscy paprocie, skrzypy i widłaki - rośliny preferujące wilgot­

ne siedliska. Jeżeli wyobrazimy sobie te same rośliny sięgające wysokości 30 m etrów - to uzyskamy obraz buszu karbońskiego, będące­

go źródłem m aterii organicznej do powstania pokładów węgla kamiennego. O grom ne drze­

w iaste skrzypy to kalam ity (rodzaj Calami- tes), a potężne widłaki - rodzaje Sigillaria i Lepidodendron. Z pni sigillarii i lepididen- dro n ó w pozostały najczęściej skam ieniałe kawałki kory, choć całe kawałki łodyg m ło­

dych kalam itów zachowują się też stosun­

kowo łatwo w skale. Oczywiście najwięcej na pow ierzchniach ławic spotykam y drob­

nych, rozkruszonych kawałków skam ieniało­

ści - „sieczki” roślinnej. Je st to dowód, iż przed pogrzebaniem w osadzie, rośliny tran s­

portow ane były w wodzie.

Szczątki roślin zachowane w ławicach skał

© C entrum D ziedzictw a Przyrody Górnego Śląska

grafia (czyli nauka o wzajemnym ułożeniu i wieku skał) karbonu węglonośnego oparta jest na badaniu skamieniałych szczątków flory.

W iek skał niemal wszystkich pozostałych okre­

sów historii Ziem i dedukowany jest na podsta­

wie analizy skamieniałości zwierząt morskich.

Karbon to przedostatni okres ery paleozo- icznej, trwający od 290 do 360 m in lat tem u.

Nazwa wprowadzona została przez Anglików (ang. carbon - węgiel) dla oznaczenia okresu, w którym powstawały skały zawierające pokła­

dy węgla kamiennego. Wówczas bowiem po­

wstały największe europejskie zagłębia węglo­

we: Wysp Brytyjskich, N adrenii i Westfalii (stąd jedna z epok karbonu zwie się westfa- lem ), zagłębia moskiewskie i donieckie, a tak ­ że polskie: górnośląskie, wałbrzyskie i lubel­

skie. G órna część karbonu (czyli te n okres czasu, gdy osadzały się serie skał węglono- śnych) nazywany bywa silezem od Silesia - Śląsk. W karbonie wypiętrzonych zostało wiele lądów. Był to czas wielkich niepokojów tektonicznych. Potężne siły z głębi Ziem i sfa­

lowały wiele nowych łańcuchów górskich. Na naszych ziemiach sfałdowane zostały wówczas Sudety i G óry Świętokrzyskie. Potężne masy­

wy granitow e Tatr, Karkonoszy, Strzelina i Strzegomia-Sobótki powstały z magmy, któ­

ra wędrowała ku powierzchni głębokimi pęk­

nięciami skorupy ziemskiej.

W środowisku lądowym, w ciepłym i w il­

gotnym klimacie, doskonałe środowisko by to ­ wania znalazły rośliny. O bserw ow any pokład węgla kamiennego pow stał właśnie z nagro­

madzenia szczątków roślin. D uże ilości pow a­

lonych sigillarii, kalam itów i lepidodendro- nów, a także całe połacie szuwarów i niskich m chów pogrzebane były pod w arstw am i m u ­ łu i piasku. Rozkład substancji organicznej zachodził więc bez dostępu powietrza. Dzięki tem u pierw iastek węgiel, zawarty w szcząt­

kach roślin, nie uległ utlenieniu i osad zacho­

wał czarną barw ę. W te n sposób powstał najpierw w ęgiel brunatny, k tó ry p o tem , w długotrw ałym procesie trw ającym dziesiąt­

ki milionów lat, stał się węglem kamiennym.

Pokład węgla, który widzimy w ścianie, jest cienki, a w ęgiel zaw iera dom ieszki skał,

PRZYRODA GÓRNEGO ŚLĄSKA N r 9 / 1 9 9 7 M odel pow staw ania karbońskich ska l węglonośnych

Ściana z odsłoniętym pokładem węgla. Pod nim seria mulowców, a powyżej - piaskowce warstwowane p rzekątnie

(6)

PRZYRODA NIEOŻYWIONA

O nie ma więc wartości eksploatacyjnej.

Ponad ławicą węgla, w śród mułowców, wi­

doczne są soczewy innej skały - twardszej, ja­

śniejszej i grubiej ulawiconej. O ile ziarna tw o­

rzące mulowiec są tak małe, że obserwować je możemy jedynie przy pom ocy lupy, to tu ziar­

na widać gołym okiem. Jest to piaskowiec - czyli skamieniały piasek. Składa się on głów­

nie z ziarn kw arcu SiC ^- O bserw ow ane w cześniej ław ice m ułow ca zbudow ane są z cienkich, równoległych w arstew ek (czyli la­

min) . W piaskowcu natom iast widzimy, że nie­

które laminy przebiegają też równolegle, ale duże partie skały wykazują inne ułożenie lamin.

Biegną one skośnie do pierw otnej powierzchni dna. W takich przypadkach mówimy, że skała jest warstwowana przekątnie. Struktura w ar­

stwowania przekątnego powstaje w warunkach płynącej wody, gdy niesione prądem ziarna piasku akumulowane są w form ie wypukłych ciał na powierzchni dna rzeki lub morza. Pia­

sek zsypuje się w form ie małych, podw odnych lawin na zboczach tych form . Drobny muł opadał natom iast na powierzchnię płaskiego, równego dna z w ód stojących lub bardzo słabo płynących. Kolejne laminy m ułu układały się więc jedna na drugiej zgodnie, w położeniu równoległym do powierzchni dna. W ten spo­

sób, zarówno z wielkości ziarn tworzących ska­

łę oraz z ułożenia lamin, wnioskować możemy o warunkach, które panowały miliony lat te ­ mu, w trakcie sedym entacji osadu.

Jak wytłum aczyć więc można istnienie w obrębie poziomo warstwow anych m ułow ­ ców soczew bardziej gruboziarnistej skały - pia­

skowca - o w arstwow aniu przekątnym? N ie­

wątpliwie, w śród rozległych obszarów wód niemal stojących (gdzie tworzyły się mulowce) istniały strefy bardziej intensyw nych przepły­

w ów ( i tam powstawały piaskow ce]. D o tych informacji dorzućm y jeszcze jedną - istnienie w pobliżu dużych lasów, o których świadczą liczne skamieniałości roślin oraz pokład węgla.

Piasek, niesiony prądem w ód rzecznych, osa­

dzał się w korytach rzek. O bok rzek rozciągały się natom iast rozlegle, płaskie powierzchnie, które często zalewane były wodami powodzio­

wymi występującymi z koryt. Wody te niemal stały, a z m ętnej toni opadały powoli na dno drobne ziarna m ułu. Powstawały tam też kon- krecje żelaziste - okrągławe, brązowe skupie­

nia o średnicy kilkunastu centym etrów. Jest to

węglan żelaza FeCO g - syderyt. W podtopio- nych nadrzecznych zagłębieniach tere n u związki żelaza, rozpuszczone w wodzie, krysta­

lizowały wokół zarodków krystalizacyjnych, którym i były okruchy drew na lub szyszki (konkrecje syderytowe odnaleźć można w ru ­ moszu skalnym u podnóża ścian z w ychodnia­

mi mułow ców ). Okresow o następow ały w a­

runki, gdy na nadrzeczne równiny wkraczała tropikalna puszcza. W ielkie paprotniki, skrzy­

py, mszaki waliły się do rozlewisk, dając zaczą­

te k późniejszym pokładom węgla. Lądowe osady rzeczne nazywamy aluwiami (od łac. al- Itwio - pow ódź). Tak więc, zarówno piaskow­

ce, jak i m ułow ce obserwowane w cegielni są aluwiami karbońskimi. Dziś powstawanie po­

dobnych aluwiów możemy śledzić w każdej większej dolinie rzecznej. Na terasie zalewo­

wej powstają też często torfowiska. O bum ie­

rające mchy dają m ateriał do tworzenia torfu.

Często torfowiska opanowane zostają przez podm okłe lasy - olsy. W ędrując po współcze­

snych, zabagnionych dolinach możemy w y­

obrazić sobie, w jakiej scenerii powstawały pokłady węgla, k tó re dziś eksploatow ane są w górnośląskich kopalniach.

Zobaczmy teraz, jak zalegają w arstw y skal­

ne w ścianie odkrywki. Z odległości kilku m e­

tró w widać, że nie leżą one całkiem poziomo.

Są lekko nachylone (pod kątem ok. 15°) na wschód. To zapadanie w arstw skalnych. Wyni­

ka z tego, iż znajdujemy się w zachodniej czę­

ści Niecki Głównej, tj. w zachodnim skrzydle synkliny. W brzeżnych częściach tej struktury tektonicznej ławice skal będą zawsze nachylo­

ne ku jej centrum .

Idziemy na wschód, w kierunku środkowej części wyrobiska cegielni. W załomie ścian eksploatacyjnych, przed wysokim, kilkunasto­

m etro w y m w y stęp em skalnym ułożenie w arstw się zmienia. Panuje tam swoisty chaos.

Ławice przem iennie występujących m ułow ­ ców i piaskowców są zm ięte i często ustaw io­

ne pod bardzo dużym nachyleniem. W czym leży przyczyna tej gwałtownej zmiany zalega­

nia skat? W strefie, gdzie stosunkowo m iękkie m ułow ce są zm ięte i sprasowane, przebiega uskok (powstawanie uskoków omawialiśmy już przy opisie poprzedniej w ycieczki).

Oprócz zwięzłych skal paleozoicznych od­

słaniają się w cegielni również luźne osady, o wiele młodsze - z ery kenozoicznej, a do­

Uwęglone pnie m łodych ka lam itó w byw ają masowo nagroma­

dzone w skale

kładniej z ostatniego okresu dziejów Ziemi - czwartorzędu. A by-je zobaczyć, przejdźmy do najwyższej ściany odkrywki znajdującej się w części północno-wschodniej. Przyjrzyjmy się dokładnie najniższym osadom czw artorzędo­

wym spoczywającym na skalach karbonu. Jest to blisko 8-m etrow a seria słabo scementow a- nej, jasnobrązowej skały będącej mieszaniną ziarn różnej wielkości: piasku, pyłu i żwirów.

G eneralnie osad nie wykazuje warstwowania.

Jeżeli rozkruszymy w dłoni garść tego osadu, to w ziarnach grubego piasku dostrzeżem y bia­

łe lub przezroczyste kwarce, a także różowo- brązowe skalenie. Obecność skaleni wskazuje, że osad te n powstał z rozdrobienia skał mag­

mowych. Duże okruchy granitów tkwią rów ­ nież gdzieniegdzie w osadzie. W jaki sposób powstała ta skała? Brak powszechnych struk­

tu r warstwow ych wyklucza osadzenie z wody płynącej. Takie różnoziarniste osady powstają w efekcie wytapiania m ateriału ziarnowego z lodu lodowca. W starszej części okresu czwartorzędowego - plejstocenie, czyli epoce lodowej - tereny dzisiejszej Polski kilkakrotnie

„odwiedzane” były przez wielkie lodowce, które ze Skandynawii docierały aż po Karpaty.

Skandynawia to bardzo stara struktura geolo­

giczna, zbudowana ze skal magmowych. Znaj­

dywane przez nas okruchy granitów (tzw. na- rzutniaki) wyrwane zostały przez poruszający się lodowiec z tam tejszego podłoża i przetrans­

portow ane setki kilom etrów na południe, aż w okolice dzisiejszej Czerwionki. Podczas tego dalekiego transportu wiele skal magmowych uległo rozkruszeniu. Osad, który oglądamy, jest gliną glacjalną - najbardziej typow ym osadem polodowcowym.

Tak więc, dokładne „czytanie” skał w od ­ słonięciu cegielni dostarczyło nam szeregu informacji dotyczących bogatego wachlarza procesów dynam icznych, któ re zachodziły w najbliższej okolicy i doprowadziły do osa­

dzenia różnych odm ian skal. Dzięki dedukcji geologicznej poznaliśm y obraz podm okłej puszczy karbońskiej, rzek płynących tu przed setkam i milionów lat, a także ogrom nych czap lodowych, które pokrywały te ziemie, podob­

nie jak dziś się to dzieje na G renlandii lub A n­

tarktydzie. D

G r z e g o r z R a c k i, W a ld e m a r B a r d z iń s k i, T o m a s z Z ie liń s k i (Zdjęcia autorów)

N a powierzchni ska ł powszechnie spotyka się pokruszone szczą tki karbońskich roślin

O kruch piaskowca z zachowanym i liśćmi paproci Paripteris gigantea

B PRZYRODA GÓRNEGO ŚLĄSKA N r 9 / 1 9 9 7 C en tru m D ziedzictw a Przyrody Górnego Śląska

(7)

Salam andra p lam ista

SALAMANDRA PLAMISTA

J ó z e f Ś w ie r a d ( M ik o łó w )

W C Y K L U A R T Y K U Ł Ó W Z A P O Z N A J Ą C Y C H C Z Y T E L N IK Ó W Z P R Z E D S T A W IC IE L A M I N A S Z E J H E R P E T O F A U N Y (P Ł A ­ Z Ó W I G A D Ó W ) P R E Z E N T U JE M Y S A L A M A N D R Ę P L A ­ M ISTĄ - N A JW IĘ K SZ Ą I NAJPIĘK N IEJSZĄ FO RM Ę PŁAZA O G O ­ N IA S T E G O . W H IS T O R Y C Z N Y C H G R A N IC A C H G Ó R N E G O ŚL Ą SK A S T A N O W I O N A N IE O D Ł Ą C Z N Y E L E M E N T B E S K I­

D Ó W - ŚLĄSK IEG O , M A Ł E G O I Ż Y W IE C K IE G O O R A Z SU D E­

T Ó W W S C H O D N IC H . W YSTĘPU JE R Ó W N IE Ż W I N N Y C H R E G IO N A C H EUROPY, G D ZIE Z N A N E SĄ TEŻ JEJ P O D G A T U N K I

S

alamandra plamista charakteryzuje się m a­

sywnym, krępym i mocno umięśnionym ciałem oraz małą ruchliwością. Na jej spłasz­

czonej głowie znajdują się dwa nerkowate zgrubienia - parotydy z widocznymi otw orka­

mi gruczołów jadowych. G ruczoły takie roz­

mieszczone są też w innych częściach ciała, głównie wzdłuż grzbietu. Produkują one lepką, krzepnącą na pow ietrzu substancję o wanilio­

wym zapachu i gorzkawo piekącym smaku, szkodliwą dla wielu drapieżców, a dla ludzi ty l­

ko w przypadku zetknięcia ze spojówką oka.

Salamandra ostrzega potencjalnych wrogów 0 posiadanej broni ubarw ieniem skóry: żółto- pom arańczowymi plamami na czarnym tle.

Kontrastowe umaszczenie pełni też rolę m a­

skującą - płaz w tapia się w tło kolorowej ściół­

ki leśnej lub żółtych kwiatów.

Salamandra, jak wszystkie plaży, wymaga do życia dw óch środow isk - lądowego i w od­

nego. Jej lądowy biotop stanowią głównie do­

liny potoków górskich, porośnięte lasem m ie­

szanym. Z eruje o zmierzchu, a pokarm em jej są dżdżownice, nagie ślimaki, owady i ich lar­

wy, pajęczaki i inne. W dzień ukryw a się przed wysuszającym skórę słońcem w no r­

kach ziem nych, spróchniałych pniach i korze­

niach, pod odpadającą korą drzew i kam ienia­

mi. G łębokie ziem ne schroniska są potrzebne rów nież w zimie, gdyż jako zmiennocieplny (poikiloterm iczny) gatunek zapada w stan odrętw ienia - hibernację. W odne biotopy (odcinki strum ieni o pow olnym nurcie, misy 1 stawki źródlane, płytkie studzienki, drobne stawki przepływ ow e, rzadziej stawki ze sto­

jącą w odą o niskiej tem p eratu rze 7-15°C ) wykorzystuje do rodzenia larw i dalszego ich rozw oju kończącego się przeobrażeniem - m etam orfozą.

Samica po opuszczeniu zimowej kryjówki rodzi w wodzie 10-48 larw o długości 23-34 m m . Czas rodzenia zależy od wysokości stano­

wiska lęgowego nad poziom em morza; np.

w piętrze pogórza (300-700 m n.p.m .) od dru ­ giej połowy marca do połowy kwietnia, nato­

m iast w piętrze regla dolnego (700-1150 m n.p.m .) po 15 maja, a naw et do końca lata.

Ciąża, będąca okresem swoistej opieki nad po to m stw em , skraca czas rozw oju, który w zimnych w odach górskich musiałby trw ać znacznie dłużej, niż jeden sezon wegetacyjny.

Zresztą i tak zdarzają się przypadki opóźnio­

© C entrum D ziedzictw a P rzyrody Górnego Śląska

nego rozwoju, a tym samym zimowania larw do następnej wiosny, np. z pow odu spóźnione­

go porodu, niekorzystnego w pływu na larwy szkodliwych substancji w w odach (pestycydy, nitrozaminy i inne).

Przeobrażone juw enilne osobniki długości 50-75 m m są podobne do dorosłych. O dtąd, po zgromadzeniu zapasów energetycznych, każdego roku będą odbywać hibernację w lą­

dowych kryjówkach. Wykazują do nich przy­

wiązanie, jak również są związane z letnim i kryjówkami, w szczególności z w odnym i miej­

scami urodzenia (filopatria).

Salamandra dojrzewa w 3-4 roku życia.

W naturze żyje krótko: 4-8 lat, a bardzo mały procent populacji dożywa 10 lat (według ba­

dań autora na znakowanych osobnikach w Za- woi-Markowej, 700 m n.p.m .). W hodowli może przeżyć 15-18 lat. N a skrócenie życia mają wpływ następujące czynniki: duża śm ier­

telność podczas hibernacji, drapieżniki oraz ruch samochodowy na górskich drogach. D o­

rosłe samce osiągają 12-24 cm długości, sami­

ce 14-24 cm, przy czym słabo wykształcone cechy dym orficzne utrudniają odróżnienie płci.

Salamandra plamista jest naszą jedyną jajo- żyworodną form ą płaza. Jej rozrodczy areał mieści się w pasie wysokościowym 300-1125 m n.p.m . Rzadko spotyka się osobniki migrują­

ce, np. w celach pokarmowych, poza te wyso­

kości. W Beskidach Zachodnich dolną grani­

cę wyznaczają pogórskie miejscowości: Cisow- nica (360 m n.p.m.), Dzięgielów (419 m n.p.m.), Kozy (500 m- n.p.m.), Żywiec (380 m n.p.m.), Cisiec (425 m n.p.m.), Juszczyn (450 m n.p.m.).

G órna granica zasięgu w tych górach przebiega w reglu dolnym, np. w stanowiskach: Salmopol (850 m n.p.m .), Skrzyczne (900 m n.p.m .), Złatna (900 m n.p.m .), Mokry Stawek (1025 m n.p.m .) oraz okresowo Markowy Stawek (1125 m n.p.m .). W Sudetach W schodnich dolną granicę salamandry wyznaczają na pogó­

rzu miejscowości: Prudnik (400 m n.p.m .), Sławniowice (350 m n.p.m .), Ząbkowice Ślą­

skie (320-500 m n.p.m .), Lwówek Śląski (400 m n.p.m .), W ałbrzych (400 m n.p.m .). Górna granica sudeckiego zasięgu pionowego jest słabo poznana.

Najliczniej salamandra w ystępuje w pa­

śmie 600-800 m n.p.m ., co wynika nie tylko z optym alnych w arunków naturalnych na tych

wysokościach, lecz także stąd, iż nie nastąpiły tu drastyczne zmiany antropogenne (zatrucia wód, zanieczyszczenia, techniczna obudowa brzegów i dna potoków, ujęcia wodociągowe na źródłach, studzienkach i m łakach). W obrę­

bie dolnej granicy zasięgu nastąpił w wielu m iejscach niemal całkowity zanik tego gatunku (np. Szczyrk, Ustroń, Wisła, Bystra, Brenna).

D o szczytow ych partii gór salam andra w ogóle nie dociera, głównie z pow odu braku odpow iednich w ód pow ierzchniow ych oraz ekstrem alnych w arunków klim atycznych. Jak wykazały badania, także w Tatrach - naszych najwyższych górach ty p u alpejskiego - płaz te n nie wykracza poza piętro regla dolnego:

najwyższe stanowiska, to Staw Toporowy Niżni (1089 m n.p.m .), Polana Kopieniec (1125 m n.p.m .). Jest to więc gatunek cha­

rakterystyczny dla średnio wysokich obsza­

rów górskich oraz ich pogórzy.

Salam andra nie w ystępuje na niżu Polski, poza sporadycznym i przypadkam i przeniesie­

nia jej przez w ody powodziowe oraz zawle­

czenia przez hodowców, co zawsze kończy się dla niej niepom yślnie w obcym środowisku.

Nie udały się rów nież celowe introdukcje na Roztoczu i w Jurze K rakow sko-C zęstochow ­ skiej, które w różnych opracow aniach bywają przytaczane jako stanowiska naturalne. Przy-' padki takie wprow adziły tylko zamieszanie do nauki o rozmieszczeniu naszych płazów (dotyczy to rów nież innych gatunków ) i by­

wały pow odem niejednoznacznych, niespra­

wiedliw ych ocen uczestników olim piad i kon­

kursów z zakresu wiedzy biologicznej.

W naszych górach salam andra plam ista jest gatunkiem coraz rzadziej spotykanym . D latego już od dawna chronim y ją praw em . C hronione są również jej siedliska lądowe, a przede wszystkim w odne biotopy lęgowe.

W 1996 roku w pisana została na Czerw oną Listę Kręgowców G órnego Śląska, opracow a­

ną w C en tru m D ziedzictw a Przyrody G ó rn e ­ go Śląska, uzyskując tam status gatunku „na­

rażonego na w ym arcie”.

Przetrwanie tego pięknego i pożytecznego płaza w naszych górskich ekosystemach zale­

ży od korzystnego stanu sanitarnego wód lęgowych oraz sąsiadujących z nimi sied­

lisk lądowych, które powinny się charaktery­

zować szeroko pojętą bioróżnorodnością flory i fauny.

PRZYRODA GÓRNEGO ŚLĄSKA N r 9/1 9 9 7 7

(8)

EKOSYSTEMY I

MURAWY KSEROTERMICZNE

PŁASKOWYŻU TWARDOWICKIEGO

B e a ta B a b c z y ń s k a - S e n d e k (U n iw e r s y te t Ś lą s k i, K a to w ic e ) , R e n a ta B u l a ( C e n tr u m D z ie d z ic tw a P r z y r o d y G ó rn e g o Ś lą s k a )

M

uraw y ksero ter- miczne są to zbio­

rowiska roślinne tw orzo­

ne głównie przez kserofi- tyczne, św iatłolubne i ciepłolubne, kalcyfilne rośliny zielne z domiesz­

ką krzewinek i półkrze- wów. W śród roślin ziel­

nych przeważają byliny, czyli rośliny wieloletnie.

Pewną rolę odgrywają także tero fity (rośliny roczne) oraz rośliny dw u­

letnie.

Zbiorowiska murawo-

dzielają one długie i sze­

rokie m iędzydolinne gar­

by o strom ych miejscami stokach. Płaskowyż Twar- dow icki jes t tere n em starego osadnictwa. Osa­

dnictw o to oraz działal-

M uraw a z goździkiem ka rtu zkiem i przetacznikiem kłosowym

w e związane są z siedli­

skami suchymi i ciepły­

mi, gdzie gleby są zwykle zasobne w węglan wapnia i mają odczyn zbliżony

do obojętnego lub naw et zasadowy. Siedliska takie występują zwykle w m iejscach dość stro­

m ych i eksponowanych na południe, południo­

wy wschód i południowy zachód, najczęściej na glebach wytworzonych z wapieni różnych formacji geologicznych (rędziny, pararędziny), z lessów (gleby brunatne zbliżone niekiedy do czarnoziemów), rzadziej z gipsów (rędziny gip­

sow e). N a W yżynie Śląskiej, a zwłaszcza w tych jej okolicach, w których geologii i rzeź­

bie istotną rolę odgrywają wapienie (głównie triasow e), można spotkać różnej wielkości płaty m uraw kseroterm icznych. Mają one cha­

rakter w tórny i rozwinęły się na m iejscu cie­

płolubnych lasów i zarośli. Jako zbiorowiska półnaturalne swoje pow stanie oraz istnienie

zawdzięczają człowiekowi, a ściślej prow adzo­

nem u przez niego wypasowi. W wielu m iej­

scach m uraw y te uległy w tórnej degeneracji na skutek zalesiania, zaprzestania wypasu, budo­

wy dróg i osiedli ludzkich.

Jednym z obszarów, gdzie zbiorowiska te są dobrze zachowane, jest Płaskowyż Twardo wie­

ki, subregion w obrębie Progu Srodkowotria- sowego, zwanego też G rzbietem Wapienia Muszlowego lub G arbem Tarnogórskim. Pła­

skowyż Twardowicki posiada charakterystycz­

ną rzeźbę uwarunkowaną budową geologiczną;

w podłożu zalegają tu wapienie triasow e, a zwłaszcza wapień muszlowy (trias środko­

wy). Jego powierzchnia jest pocięta licznymi dolinami o równoleżnikowym przebiegu. O d-

ność rolnicza zm ieniły w isto tn y sposób jego szatę roślinną. Lasy zaj­

mują tu tylko niew iel­

ką pow ierzchnię i są w znacznym stopniu przekształcone przez człowieka. Łąki w ystępu­

ją w wilgotnych obniże­

niach na obrzeżach tego obszaru. Największą po­

wierzchnię zajmują pola upraw ne, ostatnio coraz częściej leżące odłogiem.

N ajbardziej interesującym e lem en tem szaty roślinnej tego terenu, a także jednym z cenniejszych w skali całej Wyżyny Śląskiej, są m uraw y kseroterm iczne. Porastają one stro­

me, nieprzydatne do celów rolniczych stoki wzniesień. Duże i dobrze zachowane płaty m uraw kseroterm icznych występują w okoli­

cach Rogoźnika, Strzyżowie, Dąbia, Goląszy Dolnej i Toporowie (O stra G óra). Zbiorowiska te zajmują też spore powierzchnie w okolicy Wojkowic i Bobrownik, są tu jednak bardziej zniekształcone. Mniejsze ich płaty spotyka się m.in. w Siemonii Pomłyniu i Podsączowie.

Najczęściej spotykane są m uraw y z kłosow­

nicą pierzastą (zespół Adonido - Brachypodie- tum p innati). Zajmują one duże powierzchnie

Pszeniec różowy Przetacznik kłosowy

N r 9/1 9 9 7 © C entrum D ziedzictw a Przyrody Górnego Śląska

K ru szczyk rdzawoczerwony

Fot. B. Babczyńska-Sendek

(9)

Szałw ia łąkowa

na zboczach, u ich podnóża, a także na wierz­

chowinach. W ich płatach często dominuje kłosownica pierzasta i mają one w tedy traw ia­

stą fizjonomię. Kłosownicy towarzyszą liczne byliny o barw nych kw iatach np.: chaber dria- kiewnik, driakiew żółtawa, goździk kartuzek, przelot pospolity, przetacznik kłosowy. Czasa­

m i dom inują inne gatunki jak: wilżyna cierni­

sta, gorysz pagórkowy, gorysz siny oraz rzadko pajęcznica gałęzista. Rzadziej spotykane są m u­

rawy, w których dom inuje tym otka Boehmera - traw a o kępkowym wzroście. Zajmują one zwykle najbardziej kseroterm iczne siedliska na om awianym terenie - przyszczytowe lub środkowe partie strom ych stoków o ekspozycji południowej lub południowej z odchyleniami.

O prócz tym otki licznie rosną w nich: chaber nadreński, dziewanna firletkowa, bylica polna.

W m iejscach po wybiórce wapienia, na odsło­

niętej skale wapiennej i rumoszu skalnym roz­

wijają się interesujące murawki z gatunkami pionierskimi. Spotyka się tu wiechlinę spłasz­

czoną, czyścicę drobnokwiatow ą, ożankę pie- rzastosieczną, rojnik pospolity i rozchodnik ostry.

W m uraw ach kseroterm icznych występuje wiele interesujących roślin, w tym gatunki chronione i rzadkie w skali regionu. W zbioro­

w iskach m uraw ow ych na Płaskowyżu Twardo- w ickim odnalezionych zostało 9 gatunków chronionych (6 całkowicie chronionych i 3 częściowo). D o najczęściej spotykanych roślin całkow icie chronionych należy dziew ięćsił bezłodygowy. G atu n ek te n na Wyżynie Ślą­

skiej jest wyraźnie przywiązany do m uraw kse­

roterm icznych. Dość częsty jest też rojnik;

rośnie on głównie na odsłoniętych skałach bądź w luźnych m uraw ach. Pozostałe gatunki całkowicie chronione, takie jak: zawilec wiel­

kokwiatowy, kruszczyk rdzawoczerwony, go­

ryczki krzyżowa i orzęsiona mają na terenie Płaskowyżu pojedyncze stanowiska. Spośród roślin objętych ochroną częściową częste są:

© C en tru m D ziedzictw a Przyrody Górnego Śląska

wilżyna ciernista i pierwiosnka wyniosła; spo­

radycznie spotkać można centurię pospolitą.

O prócz roślin chronionych, w murawach Płaskowyżu Twardowickiego rośnie w iele innych rzadkich i interesujących gatunków.

N a uwagę zasługują m.in.: traganek pęche- rzykowaty, podejźrzo,n księżycowy, ośmiał mniejszy, ostrożeń bezłodygowy, zapłonka brunatna, zaraza czerwonawa, zaraza wielka, lepnica wąskopłatkowa, goździcznik wycięty, przetacznik pagórkowy.

Wiele roślin m uraw owych kw itnie koloro­

wo i stanowią one w tedy prawdziwą ozdobę krajobrazu. W czesną wiosną zakwitają pięcior­

niki, fiołki i pierwiosnki. Potem, na początku lata - szałwia łąkowa, a za nią kolejno liczne gatunki: pszeniec różowy, goździk kartuzek, przetacznik kłosowy, chabry driakiewnik i nad­

reński, dziewanna firletkowa, wilżyna ciernista i wiele innych. Z końcem lata zakwitają go­

ryczki. Swoje optim um rozwojowe murawy osiągają w drugiej połowie czerwca i na po­

czątku lipca. Kwitnie w tedy większość gatun­

ków, a m uraw a przedstawia barwny kobierzec.

M urawy kserotem iczne są bardzo interesu­

G oryczka krzyżowa

N r 9 / 1 9 9 7

jącym i cennym elem entem szaty roślinnej.

Bardzo często są one głównym lub naw et je ­ dynym środowiskiem dla niektórych rzadkich i ginących gatunków roślin, a także zwierząt, zwłaszcza owadów. D latego zabezpieczenie ich istnienia ma duże znaczenie dla zachowa­

nia zasobów genowych flory i fauny oraz zapewnienia różnorodności szaty roślinnej.

Niestety, m uraw y Płaskowyżu Twardowickie­

go jako zbiorowiska półnaturalne są poważnie zagrożone. O bserw uje się tu coraz słabszy w y­

pas przy równoczesnym zalesianiu niektórych powierzchni, co jeszcze bardziej przyspiesza naturalną sukcesję w kierunku zbiorowisk zaroślowych. Równocześnie m uraw y są na­

gminnie wypalane, a w dołach po wybiórce wapienia powstają dzikie wysypiska śmieci.

N a Wyżynie Śląskiej m uraw y kseroterm iczne są objęte ochroną jedynie w rezerwacie „Ligo­

ta D olna” w w ojewództwie opolskim. Wydaje się, że przynajmniej niektóre płaty m uraw Płaskowyżu Twardowickiego zasługiwałyby na objęcie ochroną prawną w form ie użytków ekologicznych, bądź zespołów przyrodniczo -krajobrazowych., N a pierw szym m iejscu w y­

mienić tu należy zbiorowiska mu-

^ rawowe na zboczach Równej Gó-

"I ry w Strzyżowicach oraz Rogoźni-

^ ku. C enne przyrodniczo są także 'S m uraw y w Dąbiu. Ze względu na półnaturalny charakter tych zbio-

^ row isk wskazana jes t ochrona

¿ś czynna, polegająca na zapew nie­

niu właściwego sposobu użytko­

wania (umiarkowany wypas). Za ochroną tych powierzchni prze­

mawiają nie tylko względy na­

ukow e, ale także dydaktyczno -wychowawcze. O m awiane m u ­ rawy znajdują się w sąsiedztwie M iędzynarodow ego M iasteczka Edukacji Ekologicznej w Rogoźni­

ku, mogłyby w ięc służyć jako m iejsce wycieczek i obserwacji

przyrodniczych.

M uraw a z pajęcznicą gałęzistą

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak już wcześniej podano, kłokoczka południowa jest w Polsce gatunkiem prawnie chronionym, o czym się chyba nie pamięta w Raciborzu i jego okolicach..

O d dnia powołania zarządu wojwódzkiego datuje się samodzielna działalność Ligi Ochrony Przyrody prowadzona nieprzerw anie przez ponad 44 lata na terenie województwa

które małże oraz bardziej pękate i bogato urzeźbione amonity, m ieniące się wszystkimi barwami tęczy.. Z chyżością strzały śmigały drapieżne belem nity i

Roślin nitrofilnych jest mniej, lecz pojawiają się one w zaroślach leszczynowych dość często.. Inne grupy gatunków reprezentow ane są

N a taki stan rzeczy składa się wiele czynników: jest ona atakowana przez drobne drapieżniki, ptaki owadożeme, chrząszcze giną w pułapkach ferom onowych, wykładanych na

licznych przypadkach, szczególnie tam , gdzie nadal istnieją czynne cegielnie (jest ich około 10), część z odsłoniętych skał kwalifikuje się do podjęcia

W iększość z nich zachowała się do dziś, stanowiąc pokaźną część zbiorów Działu Przyrody Muzeum Górnośląskiego. PRZYRODNIK I

Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska jest państwową jednostką budżetową powołaną Zarządzeniem Nr 204/92 Wojewody Katowickiego.. z dnia 15 grudnia