• Nie Znaleziono Wyników

Kioski i gazeciarze - Stanisława Podlipna - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kioski i gazeciarze - Stanisława Podlipna - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAWA PODLIPNA

ur. 1930; Kurów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo, życie codzienne, kioski, gazeciarze

Kioski i gazeciarze

Pamiętam gazeciarzy przed wojną, pamiętam. I po wyzwoleniu były te gazeciarze. Po wyzwoleniu też były, z papierosami też chodziły. Legalnie chodziły, sprzedawały. I gazety sprzedawały. A tu był kiosk na Tatarskiej, róg Kalinowszczyzna Tatarskiej, to pamiętam już przed wojną, to ojciec codziennie wysyłał mnie na Tatarską. Kawałek drogi, taki upał, pamiętam, ja taka byłam marna, aż mi się słabo robiło, co dzień do kiosku. Ojciec przychodził z pola, co dzień do kiosku, takie było, ojciec mówi: ,,Idź po zeszyt”, a to powieść ,,Krystyna”, pamiętam to była. I to wszystko opisywała, jak rewolucja była w Rosji i jak Polaków tam na ten Sybir, właśnie ta Krystyna, z jakiejś tam rodziny takiej bogatej bardzo. I jak ona z dziećmi szła na piechotę, pamiętam to wszystko. I tak jak ojcu te gazetę przyniosłam, to przychodziły sąsiady, ojciec czytał na głos, i wszystko to słuchało. I to ta ,,Krystyna” co dzień musiała być.

Ci gazeciarze nie stali w miejscu, one chodziły. No ale tak to tego nie zauważyłam.

Na Lubartowskiej, pamiętam, tutaj chodził. No i krzyczeli, ale jaka to przed wojną była gazeta? ,,Kurier”? ,,Kurier Lubelski” też chyba był, tak, ,,Kurier”, ,,Kurier”. O tak, machały, po nosach ludzi, leciał i machał. To były takie chłopaczyny biedne, bo to przeważnie taka biedota, chłopaczyny sprzedawały. Bo to, ja wiem, z drukarni taki chłopak nie wziął, tylko miał jakiegoś pośrednika, nie? No. Bo tak jak i teraz jest. Miał może trzech, czterech takich chłopaków, porozsyłał i gazety wziął, forsę zgarnął, jem dał tam parę groszy, na bułeczkę za pięć groszy i chłopak se zarobił.

Data i miejsce nagrania 2015-06-24, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Weronika Witosław

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie można było poznać, bo on wyglądał więcej jak Polak [niż] Polacy.. Data i miejsce nagrania 2006-11-17,

Bo to nawet po wyzwoleniu, nawet magiel był właśnie u tego Sacharskiego, na Wiejskiej, tylko to już był elektryczny, tośmy tam chodzili, a tam do księdza to się chodziło,

Tylko takie starowiny i to przeważnie takie, no nie wiem, ja tak się tam nie znałam, ale jak się tak rozmawiały, to że to na przykład gospodarz, babcia przepisała gospodarstwo

Pamiętam ze mną chodziła do szkoły, Zezula się nazywa, ale ona też taka nie wiem skąd była.. Matka taka

No to w czterdziestym czwartym roku to też dostał, bo kto miał prawo jazdy, to żeby się zgłaszać.. Takie było, że to kierowców

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Dobrze, że ojciec sobie krzywdy nie zrobił, bo w korytarzu w suterynie stała duża skrzynia. Tam takie

Ale pamiętam to chyba jeden dzień w tygodniu to ten lód tylko, bo to furmanki przyjeżdżały po ten lód. Bo to jakby tak na bieżąco, to by się