reklamy
Napad z nożem w monopolowym s.2
W KULISY l;
POWIATU KLUCZBORK - OLESNO
ISSN 1731 ■ 9897 Indeks 381314 Nakład 6000 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT)
OLESNO
BETON
transport pompa
46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,803 889 021
www.wlodar.com.pl
s 4PTEKK
APTEKA SPOŁECZNA
GRUPA NOWA FARMACJA
5 listopada 2015 r. Gazeta jest członkiem ZKDP i SGL
reklama
ul. Krakowska 20
46-200 Kluczbork
GODZINY OTWARCIA
Pn.-Rt.: 7.30-20.00
Sobota:8.00-20.00
Jeżeli chcesz sprzedawać w swoim sklepie lub placówce
"Kulisy Powiatu" - zadzwoń!
Ustalimy warunki współpracy.
Tel.: 603 888 399
ROSNĄ SZANSE NA DROGĘ
Mieszkańcy Wysokiej przez lata walczyli o remont drogi. Wygląda na to, że ich starania wreszcie zakończyły się sukcesem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to prace ruszą za pół roku.
s. 4
ZATRZYMANIE I UCHYLENIE
Policja zatrzymała kilka osób, które mogą być zamieszane w aferę dębową. W sprawie wycinki drzew została też uchylona decyzja burmistrza Wołczyna. A kto jest sprawcą podpaleń i wycięcia dębów, dalej nie wiadomo. s.5
DOM Z TOLERANCJI
W Lasowicach Małych otwarto Dom Dziecka. Mie
ści się on w budynku należącym do parafii ewan
gelickiej. Jego mieszkańcy zostali przyjęci przez wioskę z wielką życzliwością. Dom wyremontował
powiat kluczborski. s.9
WRÓCIŁA NA SWOJE
Barbara Lutzner skończyła studia we Wrocławiu i wróciła do rodzinnego Kuniowa, gdzie założyła firmę. Realizuje filmy, zajmuje się grafiką, wykonu
je sesje fotograficzne dla najlepszych w tej branży.
s.10
AGRIPOL
Producent maszyn rolniczych Kupuj maszyny
od producenta!
Super ceny po sezonie
Zadzwoń!
795 032 400
Bolesławiec k. Byczyny
Agregat talerzowy - od 9.500
zł. nettoAgregat
talerzowy
zhydropackiem
-od
11.000 zł. nettoProdukujemy:
- agregaty talerzowe - agregaty uprawowo-siewne - grubery
- głębosze
Oferta ważna do 31grudnia 2015r.
www.agripol.eu
EXTRA MASŁA
smak z Olesna
KULISY POWIATU 2
LICZBA
NUMERU 21,47
Tyle milionów dolarów zarobiła już na korcie Agnieszka Radwańska, triumfatorka turnieju Masters w Singapurze, nieoficjalnych mistrzostw świata.
CYTAT NUMERU
- Mnie niepowodzenia motywują do pracy i dodają sił. Sukces może rozleniwić.
Ewa Kopacz, szefowa PO
KALENDARZ
Czwartek, 5 listopada 309. dzień roku. Do końca roku 56 dni.
Imieniny: Dominika, Marka, Sławomira.
Piątek, 6 listopada
310. dzień roku. Do końca roku 55 dni.
Imieniny: Anity, Bogdana, Daniela.
Sobota, 7 listopada
311. dzień roku. Do końca roku 54 dni.
Imieniny: Antoniego, Kariny, Wincentego.
Niedziela, 8 listopada 312. dzień roku. Do końca roku 53 dni.
Imieniny: Józefa, Marcina, Pawła.
Poniedziałek, 9 listopada 313. dzień roku. Do końca roku 52 dni.
Imieniny: Aleksandra, Elżbiety, Joanny, Ludwika, Teodora.
Europejski Dzień Wynalazcy, Między
narodowy Dzień Walki z Faszyzmem i Antysemityzmem.
Wtorek, 10 listopada 314. dzień roku. Do końca roku 51 dni.
Imieniny: Andrzeja, Leona, Stefana.
Światowy Dzień Nauki dla Pokoju i Rozwoju
Środa, 11 listopada
315. dzień roku. Do końca roku 50 dni.
Imieniny: Alicji, Bartłomieja, Macieja.
Narodowe Święto Niepodległości.
Ankieterzy zapukają
GMINA BYCZYNA Od niedawna pra
cownicy Urzędu Miejskiego odwiedzają domy i przeprowadzają ankiety niezbędne do opraco
wania ważnych dokumentów planistycznych.
G
mina przystępuje do sporządzania lokalnego Planu Gospodarki Niskoemisyjnej. Taki dokument jest potrzebny, by ubiegać się o dofinansowania na inwestycje związane między innymi z ochroną środowiska, transportem, gospodar
ką wodno - ściekową. Ale, żeby go zrobić zgodnie z wytycz
nymi, należy przeprowadzić około trzech tysięcy ankiet. Czyli powinna na nie odpowiedzieć właściwie każda wioska i to praktycznie w stu procentach.
- Interesuje nas na przykład, ile jest w gospodarstwie samocho
dów, ile one spalają oraz czy piece są węglowe, gazowe, czym ludzie palą i ile zużywają opału w ciągu roku - wyjaśnia Milena Zatylna, kierownik referatu promocji, rozwoju i turystyki Urzędu Miejskiego w Byczynie. — Nie chodzi o to, żeby kogoś prześwie
tlać, ścigać, żeby mieszkańcy się bali. Takie informacje są nam po prostu potrzebne.
Oprócz właścicieli domów jednorodzinnych, ankiety wypełnią też spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty i przedsiębiorstwa. Są one anonimowe. Przeprowadząją je pracownicy UM.
- Dokument, który przygotowujemy, jest nam bardzo potrzeb
ny - zaznacza wiceburmistrz Katarzyna Zawadzka. - Dlatego też prosimy, aby mieszkańcy zechcieli poświęcić swój czas i odpo
wiedzieć na przygotowane ankiety. Dzięki nim stworzymy bazę danych, które będziemy wykorzystywać na potrzeby innych dokumentów.
A obecnie ratusz opracowuje również strategię gminy, plan rewitalizacji, mobilny plan transportu.
Informacje i opinie ankieterzy powinni zebrać do 15 listopada.
- Później zostaną one przeanalizowane przez firmę, która zrobi Plan Gospodarki Niskoemisyjnej - kończy Milena Zatylna. - Zostaną wyciągnięte wnioski. Będziemy wiedzieć, jakie inwesty
cje są potrzebne w gminie Byczyna.
EW
reklama
50 78 80 300 787 lnfo@dedyk.pl
Ji'M* « IM
Napad w monopolowym
KLUCZBORK W sobotę 31 października, tuż po godz. 19.00, policjanci otrzyma
li informację o napadzie na sklep monopolowy.
D
yżurny na miejsce zgłoszenia wysłał policyjne patrole.Kilka minut od otrzymania zgłoszenia zatrzymano męż
czyznę podejrzewanego o rozbój.
- Mundurowi ustalili, że mężczyzna - grożąc nożem kasjer
ce w sklepie monopolowym - zażądał pieniędzy - informuje Mariusz Trejten, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku. - Pracownica nie wydała utargu, chwy
ciła leżący w szufladzie gaz łzawiący i oślepiła napastnika.
Mężczyzna wybiegł ze sklepu, kierując się do centrum miasta.
Policjanci po uzyskaniu rysopisu sprawcy natychmiast rozpo
częli jego poszukiwania.
Kilka minut od zgłoszenia przestępstwa funkcjonariusze zauważyli osobę, której wygląd odpowiadał rysopisowi spraw
cy napadu. Zatrzymanym okazał się 53-letni mieszkaniec Kluczborka, przy którym mundurowi znaleźli nóż. Badanie alkomatem wykazało u mężczyzny prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Zatrzymany po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut usiłowania ' rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grożą mu teraz • nie mniej niż 3 lata pozbawienia wolności. Prokurator wobec - 53-latka zastosował policyjny dozór. c
zatrzymany 53-latek miał prawie trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
k c
Ukradł skuter
KLUCZBORK Policjanci z Komendy
Powiatowej Policji zostali powiadomieni o kradzieży motoroweru.
F
unkcjonariusze w rozmowie ze zgłaszającym ustalili, że skuter zaparkowany był pod kamienicą w centrum Kluczborka.Śledczy zabezpieczyli ślady i rozpoczęli poszukiwa
nia sprawcy. O kradzież podejrzewali nieletniego miesz
kańca Kluczborka. Jak się później okazało, ich podejrze
nia były słuszne. W pomieszczeniu gospodarczym przy domu nastolatka kryminalni znaleźli częściowo rozkrę
cony skuter.
Mundurowi ustalili tożsamość i zatrzymali 15-latka podejrzanego o kradzież. Według funkcjonariuszy motoro
wer posłużył mu jako źródło części zamiennych. Nastola
tek niektóre z nich zamontował w innym jednośladzie, a resztę ukrył. Teraz za swoje czyny odpowie przed Sądem Rodzinnym i dla Nieletnich.
Właściciel oszacował wartość motoroweru na 1500 zło
tych. To nie jedyny występek, jakiego dopuścił się młody mieszkaniec Kluczborka. Policjanci podejrzewają go także o kradzieże felg aluminiowych i akumulatorów.
WD
HH
Papierosy bez akcyzy
KLUCZBORK We wtorek 27 paź dziernika policjanci z posterunku w Byczynie zatrzymali do kontroli drogo
wej osobowe renault.
K
ierowca nie posiadał przy sobie wymaganych dokumentów. Za to wykroczenie funkcjonariusze ukarali go mandatem. Sprawdzając wyposażenie techniczne samo
chodu zauważyli w bagażniku kilka dużych kartonów.
Kiedy zapytali kierującego co się w nich znajduje, mężczy
zna zaczął zachowywać się nerwowo.
Funkcjonariusze przeszukali samochód. Okazało się, że 48-latek, mieszkaniec Wielkopolski, przewoził wyroby tytoniowe bez polskich znaków akcyzy. Śledczy znaleźli i zabezpieczyli 20.000 sztuk papierosów.
Współpracujący z policjantami funkcjonariusze Urzędu Celnego w Opolu ustalili, że straty Skarbu Państwa z tytu
łu nieodprowadzonego podatku akcyzowego wyniosły ponad 16.000 złotych.
Za posiadanie nielegalnego tytoniu grozi wysoka grzyw
na lub kara do 3 lat więzienia. WD
WYDAWCA: Centrum “KOLISKO” KrzysztofŚwieykowski;46-320 Praszka, ul.Senatorska 3, tel./fex.:34 3588 774. Nakład: 6000.
Redaktor naczelny: AleksanderŚwieykowski. Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel.3435886 21 lub 60385 14 14 (a.szatan@wp.pl).
Redakcja: Andrzej Szatan (a.szatan@wp.pl), Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl),Martin Huć(kulisypowiatu@interia.pl), Wojciech Dobrowolski(wojciechdobrowolski@wp.pl),Michał Heluszka (heluszka michal(g)email com)
Błażej Kanas(blazej.kanas@gmail.com). ' ' "
Współpraca:Stanisław Banaśkiewicz, AgnieszkaJasiniak, Marcin Szecel, EdwardTomenko,ElżbietaWodecka, Katarzyna Błaut,Marzena Walska, Anna Paduszek, Przemysław Pajor, Tomasz Pokorski.
Marketing:Martin Huć, tel.609 888290, Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.
Skład komputerowy: Martin Huć,tel. 609888290(redakcja_pro@o2.pl)
Nasz numer kontabankowego BS Namysłów 46 8890 0001 0000 5962 2000 0001, Księgowość: Biuro Rachunkowe - KordianPoniatowski, tel. 34 35 91 310.
Druk: PolskapresseSp. z o.o., OddziałPoligrafia, drukarnia w Łodzi.
Redakcjazastrzegasobie prawo skracania materiałów. Niezamówionych tekstów nie zwracamy. Redakcjanie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.
5 listopada 2015
3 KULISY POWIATU
Tajemnice
niemieckich grobów
GORZÓW ŚLĄSKI Na miejscowym cmentarzu komunalnym trwa ekshumacja zbiorowych mogił żołnierzy niemieckich poległych na ziemi gorzowskiej podczas II wojny światowej.
"Nikt, kto odejdzie z tego świata nie umrze, dopóki jest ktoś, kto nosi go w swoim sercu i wspomnieniach."
Odszedł dobry i uroczy Człowiek, Wspaniały Sąsiad
Krzyś Tyrała
Aniu i Zuziu!
Zawsze możecie na nas liczyć!
Sąsiedzi
E
kshumację - na zlecenie Yolksbund Deutsche Kriegsgraberfursorge e. V.(Niemiecki Ludowy Związek Opieki nad Grobami Wojen
nymi) prowadzą historycy Barbara i Andrzej Latusko- 3 wie. Operacja trwa już od o ponad tygodnia i planowo ma ,£
zakończyć się 6 listopada. W K pierwszej fazie odkrywano £ pierwszy z dwóch maso- wych grobów, obecnie trwa- g ją prace przy drugim. Uczest- § niczy w nich przybyły z Nie
miec antropolog Harald Schródter wraz z grupą nie- mieckiech wolontariuszy.
Rok temu była wykonana wizja lokalna, następnie prze
prowadziliśmy skompliko
waną procedurę uzyskania od wojewody opolskiego po
zwolenia na ekshumację - mówi Andrzej Latusek kieru
jący pracami ekshumacyjn- mi. - Burmistrz Gorzowa Śląskiego - jako właściciel gruntów, na których leży problemów na tę operację, za co mu dziękujemy, bo nie zawsze tak bywa.
Na gorzowskim cmenta
rzu są dwie mogiły niemiec
kich żołnierzy.
Na tym etapie prac nie jesteśmy w stanie jedno
znacznie określić ilu pole
głych żołnierzy i kto perso
nalnie jest w tych mogiłach pochowany - dodaje Andrzej Latusek. - Ponad wszelką wątpliwość wiadomo, że są to szczątki żołnierzy nie
mieckich, pochowanych w pierwszej mogile w dwóch warstwach.
Pierwsza warstwa roz
poczyna się na głębokości 185 cm pod powierzchnią gruntu i jest przesypana 20 cm piasku rozdzielającego ją od drugiej, wierzchniej,
Szczątki żołnierzy niemieckich z dwóch mogił zostaną złożone na cmentarzu w Nadolicach Wielkich pod Wrocławiem.
warstwy szczątków.
W drugiej mogile pierw
szy pokład zwłok odkryliśmy już na głębokości 60 centy
metrów - wyjaśnia historyk - Na chwilę obecną zakoń
czyliśmy prace w pierwszym z grobów. Ujawniliśmy w nim 36 żołnierzy. W drugiej mogile, tuż po rozpoczęciu prac, do 3 listopada znaleźli
śmy kolejne szczątki. Z pew
nością jest ich więcej, a ile dokładnie dowiemy się w miarę postępu prac. Specyfi
ką tego miejsca jest to, że pierwsza warstwa szczątków w pierwszej z badanych mogił leżała na glinowato- iłowym podłożu, przez które przepływa mały ciek wodny.
Warunki te zakonserwowały zwłoki do tego stopnia, że niektóre z nich, niemal tak, jak było to w Katyniu, musie- liśmy rozbierać ze szczątków mundurów.
W trakcie ekshumacji pro
wadzący ją ujawnili sporo przedmiotów osobistych poległych żołnierzy.
- To między innymi zachowany w bardzo do
brym stanie cały nieśmiertel
nik, co znaczy, że żołnierz ten figuruje w spisach jako zaginiony i jest bardzo praw
dopodobne, że uda się ustalić
dodaje jego personalia
Andrzej Latusek.
Nieśmiertelnik jest w pełni czytelny i wskazuje na Luft Gau Nachrichtung Regiment II nr 1441, czyli łączność okręgu lotniczego. Drugi ze znalezionych nieśmiertelni
ków - już mniej czytelny - wskazuje, że leżał tu pionier z jednostki nr 213, posiadający
personalny numer 1000.
- Inaczej mówiąc jest to niemiecki saper z jednostki w Brzegu - wyjaśnia histo
ryk. - Zachowała się także papierośnica z nadal będący
mi w całości papierosami z 1945 roku! Ujawniliśmy też grzebienie, łyżki, fajkę, a nawet nadal czytelną instruk
cję obsługi pistoletu Mauser, pagony i maskę przeciwgazo
wą. Niektóre z odnalezionych naramienników wskazują, że leżą tu także żołnierze artyle
rii oraz jeden najprawdopo
dobniej leśniczy.
Odnalezione osobiste rze
czy żołnierzy oraz nieśmier
telniki zostaną przekazane do centrali Niemieckiego Ludo
wego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi w Kas
sel, skąd po badaniach naj
pewniej trafią do muzeum.
- Naszym nadrzędnym celem jest ustalenie ilu w
Szanowni Wyborcy
Dziękuję za głos oddany przez Was na
PiS
listę KW Prawo i Sprawiedliwość, a w szczególności na moją osobę w niedzielnych wyborach do Senatu RP.
Zaufanie, którym mnie obdarzyliście i które umożliwiło mi zdobycie mandatu Senatora, traktuję jako zobowiązanie do wypełnienia deklaracji wyborczych, które złożyłem w trakcie kampanii.
Jerzy Czerwiński
ZAPROSZENIE
Gorzowie Śląskim leży żoł
nierzy, w jakim byli oni wie
ku oraz ustalenie ich tożsa
mości i jeżeli to się uda - spo
sobu w jaki zginęli - tłuma
czy kierownik operacji. - Na chwilę obecną widzimy wiele rozbitych czaszek, czyli naj
prawdopodobniej dostali się oni do niewoli i zostali bestialsko zamordowani.
Nieliczni mają w chełmach i czaszkach dziury po kulach.
Na gorzowskim cmenta
rzu leżą nie tylko polegli w samym mieście, lecz również ci, którzy zginęli w okolicach.
Z przekazów historycznych wiadomo, że tuż po przejściu przez miasto frontu w stycz
niu i na początku lutego 1945 r. furmankami z okolic zwo
żono zwłoki poległych i ukła
dano je w zbiorowych mogi
łach - osobno żołnierzy nie
mieckich i - w oddzielnej mogile obok kaplicy - radzieckich.
Mogiłę zbiorową żołnie
rzy radzieckich ekshumowa
no i przeniesiono do Klucz
borka niedługo po wojnie.
Szczątki żołnierzy nie
mieckich zostaną po zakoń
czeniu ekshumacji złożone na cmentarzu w Nadolicach Wielkich 14 listopada.
Tomasz Pokorski
Oleskie Muzeum Regionalne w Oleśnie
zaprasza na
XXIX Czwartkowe Spotkanie Muzealne:
„Powstanie Warszawskie
we wspomnieniach mieszkanki Olesna"
reklama
N etecs
usługi cięcia laserem TRUMPF Wycinanie laserem dowolnych kształtów
• Max. format blachy 1500 mm x 3000 mm
• Stal konstrukcyjna (węglowa) do grubości: 20 mm
• Stal nierdzewna do grubości: 12 mm
• Aluminium do grubości: 10 mm
• Dokładność cięcia: ±0,1 mm
Prowadzący prace przy ekshumacji natrafili na wiele przedmiotów, które - mimo upływu czasu - zachowały się w dobrym stanie.
NETECS Sp. zoo.
ul. Kolejowa2 46-300 StareOlesno tel.: +48 34350 5339 fax:+483435976 30
gięcie na prasie krawędziowej CNC
• Dł. gięcia do 3200 mm, nacisk 2000kN.
wykrawanie rewolwerowe CNC Wykrawanie dowolnych kształtów
• Max. format blachy 1500 mm x 3000 mm
• Stal ocynkowana do grubości: 6 mm_______________J
www.nete info@netecs.pl
KULISY POWIATU 5
listopada2015
Rosną szanse na drogę
WYSOKA Mieszkańcy od lat walczą o remont drogi do swojej wsi i wygląda na to, że wreszcie osiągnęli sukces.
D
roga faktycznie jest w kiepskim stanie i nie ma co się dziwić mieszkańcom, którzy mają dość jeżdżenia po dziurach. Problem jest o tyle istotny, że zdecydowana większość mieszkańców wysokiej musi dojeżdżać do Olesna - do szkoły, pracy, urzędu, lekarza czy na zakupy - bo we wsi nie ma przychodni, dużego sklepu g
ani szkół. S
- Przez wres jest też spory -jp ruch tranzytowy - mówi Rena- J ta Wolny, sołtyska Wysokiej. - o W samej Wysokiej jest firma &
transportowa z 25 zestawami, N przejeżdżają ciężkie samocho
dy do Flory (firma handlująca m.in. nawozami i zbożem, któ
ra ma niedaleko bazę - przyp.
red.), jest firma transportująca drewno, a dodatkowo „idzie”
tędy cały ruch z drogi woje
wódzkiej nr 901 (Olesno-Gli- wice - przyp. red.), kiedy jest ona w remoncie lub zdarzy się na niej wypadek. Dodatkowy problem to brak ścieżki rowe
rowej i chodnika na odcinku poza wsią, a bardzo dużo osób dojeżdża do Olesna rowerami.
Również z Kolonu Łomnickiej do Wysokiej panuje spory ruch rowerowy, a droga jest w kiep
skim stanie i jej przebudowa poprawiłaby bezpieczeństwo rowerzystów.
Słowem wyjaśnienia: do Olesna prowadzą z Wysokiej dwie drogi powiatowe: 19420 przez Grodzisko - remontu tej drogi domagają się mieszańcy - oraz 19430 przez Wachowi
ce. Ta druga również jest w kiepskim stanie, w dodatku prowadzi do drogi wojewódz
kiej, która na odcinku do Ole
sna także ma zniszczoną nawierzchnię. Droga 19420 jest jednocześnie główną ulicą we wsi, jednak tam odcinek o długości około 750 metrów został już wyremontowany.
- Teraz do remontu przezna
czone mają być dwa kolejne
Renata Wolny, sołtyska Wysokiej, pokazuje fragment drogi, o remont której walczą mieszkańcy wsi.
odcinki, łącznie około 2,5 kilo
metra - opowiada Renata Wol
ny. - Pierwszy od połączenia z drogą krajową nr 11 w Grodzi
sku do Wysokiej, a drugi w kierunku Kolonii Łomnickiej, od końca już wyremontowanej drogi do granicy naszej wsi.
Razem z już wyremontowa
nym odcinkiem w centrum wsi będą stanowić całość. Tuż przed wsią, od strony Olesna, są dwa niebezpieczne zakręty i liczymy, że przebudowa popra
wi bezpieczeństwo w tym miejscu. Przy okazji ma być zrobiony parking przy kościele Św. Rocha oraz zjazd do Wiej
skiego Centrum Kultury w Grodzisku
Po wielokrotnych niespeł
nionych obietnicach dotyczą
cych remontu mieszkańcy w końcu zwarli szeregi i wysłali delegację, z sołtyską Renatą Wolny na czele, na sesję rady powiatu, aby tutaj bezpośred
nio zawalczyć o remont. Po okolicy rozniosło się, że skoń
czyło się to przerwaniem obrad, awanturą i wymusze
niem pozytywnej decyzji.
- Stanowczo dementuję te informacje - podkreśla Ewa Cichoń, przewodnicząca Rady Powiatu Oleskiego. - Owszem, była delegacja mieszkańców
Wysokiej, przyszli na sesję, jak może to zrobić każdy mieszka
niec powiatu, bo sesje nie są tajne. Przyszli, poprosili o wysłuchanie ich w tej sprawie, przedstawili swoje argumenty.
Wszystko spokojnie, kultural
nie i rzeczowo, nie było żadnej scysji, awantury, przerywania obrad - zresztą nie byli władni do tego, żeby je przerywać - ani innych ekscesów.
- Poszliśmy tam w osiem osób, w tym ja i cała rada sołec
ka - mówi sołtyska Wysokiej.
- Nie wiem skąd się wzięły te informacje, że „narozrabiali
śmy” - ludzie się mnie potem pytali „coś ty tam zrobiła?’, a tak naprawdę nic niezwykłego się nie wydarzyło. Kulturalnie powiedzieliśmy, że chcemy uczestniczyć w sesji, zgłosili
śmy to pani Cichoń. Przedsta
wiliśmy naszą sprawę i na tym koniec, nie było żadnej agresji czy awantury.
Trudno powiedzieć na ile ta interwencja przyczyniła się do pozytywnego dla Wysokiej rozwoju sytuacji, ale wiadomo, że został złożony wniosek o dofinansowanie tej inwestycji z
„Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury dro
gowej”, który zastąpił „Naro
dowy program przebudowy
dróg lokalnych”, czyli tzw.
„schetynówki”. Tu skończyło się to, co można było „ugrać”
na poziomie powiatu. Teraz wszystko zależy od oceny wniosku i jego pozycji ran
kingowej - dotacje przyznaje urząd wojewódzki. Jeśli się uda i dofinansowanie zosta
nie przyznane, droga będzie przebudowana.
W tej chwili przewidywanie rozstrzygnięcia jest po części wróżeniem z fusów, o dofinan
sowanie z tego programu apli
kuje bowiem wiele gmin i powiatów z całego wojewódz
twa, np. powiat oleski oprócz tej drogi stara się o wsparcie przebudowy odcinka Boro- szów - Gorzów Śląski, a gmina o dotację na przebudowę ulicy Wygodzkiej, która ma stano
wić część tzw. „małej obwod
nicy” Olesna. Lista rankingo
wa powinna się pojawić pod koniec listopada.
Możliwość realizacji prze
budowy drogi powiatowej 19420 do Wysokiej - tak teraz, jak i przez wiele lat wcześniej - była zależna od finansowa
nia. Chodzi między innymi o współpracę między gminą Ole
sno a powiatem oleskim w zakresie wzajemnego współfi
nansowania inwestycji drogo
wych. Mówiąc wprost, trzeba było policzyć, na co starczy pieniędzy.
- Mieszkańcy obawiali się, że jeśli ta droga nie zostanie przebudowana teraz, to znów na wiele łat taka możliwość
„odpłynie” - tłumaczy Ewa Cichoń. - Trzeba przyznać, że radni mieh problemy z dogada
niem się w kwestii finansowa
nia niektórych prac na drogach, stąd też przebudowa drogi do Wysokiej stała pod znakiem zapytania. Udało się jednak dojść do porozumienia: gmina dofinansuje przebudowę drogi powiatowej do Wysokiej oraz odcinka drogi Boroszów-Go- rzów, a powiat dołoży się do gminnej inwestycji na ulicy Wygodzkiej. Od początku nie była to kwestia „czy”, ale „ile”
kto może do czego dołożyć.
Ostatecznie stanęło na tym, że gmina pokryje 31 proc, kosztów przebudowy drogi, o którą walczą mieszkańcy Wysokiej. Jeśli wszystko pój
dzie dobrze, to prace mogłyby się zacząć za około pół roku.
- Jeśli ta inwestycja zakwa
lifikuje się na listę podstawową i otrzyma dofinansowanie, to już w okolicach lutego lub marca moglibyśmy ogłosić przetarg - tłumaczy Joachim Hadam, dyrektor Powiatowe
go Zarządu Dróg w Oleśnie.
- Wtedy budowa mogłaby ruszyć w okolicach początku maja. Natomiast miejsce na liście rezerwowej oznacza konieczność czekania na roz
strzygnięcie innych przetar
gów, po których okaże się, ile zostało pieniędzy do wykorzy
stania i dopiero wówczas, koło połowy roku, można by ogłosić przetarg.
Choć nie ma jeszcze pew
ności, że droga zostanie prze
budowana, to mieszkańcy już się cieszą.
- Na ten moment wiemy, że powiat złożył wniosek o dofi
nansowanie i to już jest dużo - mówi Renata Wolny. - Niektó
rzy cieszą się już tak bardzo, jakby to było już pewne, że droga będzie remontowana. Ja trochę uspokajam ten entu
zjazm, jestem umiarkowaną optymistką, ale czekam na listy rankingowe.
Sołtyska Wysokiej kryty
kuje też argumentację staro
sty odnośnie wyższego prio
rytetu przebudowy drogi Boroszów-Gorzów, niż drogi do Wysokiej.
- U nas jest duży ruch cięża
rówek, o którym wcześniej wspomniałem - mówi Renata Wolny. - Starosta twierdzi, że tamta droga jest ważna właśnie ze względu na firmy i dojazd do nich. Jakie firmy?
Faktycznie, z dużych zakła
dów jest tam wyłącznie cegiel
nia Cerpol w Kozłowicach. Nie jest to jednak jedyne „ale”
wobec remontu tamtej drogi.
- Starosta chce przebudować tamtą drogę po to, żeby tamtędy można było poprowadzić objazd drogi wojewódzkiej 487 z Gorzowa do Olesna, która też ma być remontowana - opo
wiada sołtyska Wysokiej. - Tro
chę to nielogiczne, obawiam się, że ciężki ruch na objeździe zniszczy świeżo wyremonto
waną drogę. Nie lepiej wyre
montować ją po skończeniu remontu drogi wojewódzkiej, kiedy powiatowa już nie będzie tak bardzo obciążana? Może zarządca tamtej drogi powinien się do tego remontu dołożyć, skoro pójdzie tędy Jego” ruch?
Ale to nie jest tak, że mam coś przeciwko tamtej drodze, bo walczę o,paszą”. Od początku nie było „albo, albo”, były tylko dwie opcje: wnioski o dofinan
sowanie obydwu inwestycji lub tylko tamtej, ona nie była zagro
żona, więc to nie jest tak, że komuś trzeba odebrać, żeby nam dać.
Błażej Kanas
Oszczędności czy dyskryminacja?
WOŁCZYN Od ośmiu lat w gminie w ramach oszczędności w godzinach nocnych gaśnie oświetlenie uliczne. Wyjątkiem jest miasto - tu latarnie świecą całą noc.
N
a terenie gminy znajdują się 1302 lampy uliczne. Ich utrzymanie i eksploatacja kosztuje rocznie ponad 450 tys. zł.
Te znajdujące się na terenie sołectw są wyłączane między 1 a 4 rano.
- To dyskryminacja - oburza się Józef Schatt, sołtys Skałąg.
- Taki stan rzeczy trwa od pięt
nastu lat. Nawet kiedy oświetle
nie zostało wymienione na energooszczędne, nic się nie
zmieniło. W mieście się świeci, a na wsi ciemno.
- W okresie bożonarodze
niowym włączamy całodobo
wo oświetlenie uliczne na wniosek sołtysów, radnych - wyjaśnia burmistrz Jan Leszek Wiącek.
Gdyby latarnie w sołectwach świeciły całą noc, wydatki wzro
słyby o około czterdzieści tysię
cy w skali roku. Miesięcznie daje to koszt około 3,5 tys. zł.
- Propozycja całonocnego oświetlenia także wiosek nie jest zła, jednakże to nie zapo
biegnie kradzieży -przyzna
je Jolanta Kowalik z UM Wołczyn. - Wszystko zależy jednak od środków jakimi dysponujemy i stanowiska rady.
Uzyskiwane z wyłączania oświetlenia drogowego oszczędności gmina przezna
cza na inwestycje. Każdego
roku dobudowuje kilka lamp oświetlenia ulicznego, jak i wykonuje inwestycje w miej
scach, gdzie do tej pory nie ma oświetlenia.
- Nie należy zasłaniać się oszczędnościami, chodzi o bezpieczeństwo - mówi soł
tys Schatt. - Po rewitalizacji parku latarnie świeciły w naszej wsi całą noc. Kiedy zostały wyłączone, to zdarzy
ły się kradzieże.
We wsi zginęły tabliczki z nazwami ulic wraz ze słupka
mi, a także paliwo z samo
chodowego baku.
- O całonocnej aktywności oświetlenia sołtys powinien nas poinformować, a nie wykorzystywać awarii - mówi urzędniczka. - Wszy
scy sołtysi i radni tak postę
pują, a nawet mieszkańcy, uznając to za normalne podejście. W takich sytu
acjach liczymy na uczciwość mieszkańców.
Każdorazowy nocny monitoring oświetlenia przez usługodawcę kosztuje gminę dodatkowo 3 tys. zł.
- Rozumiem oczekiwania mieszkańców i dlatego ten wniosek rozważamy przy realizacji budżetu od stycznia 2016 roku - deklaruje bur
mistrz Wiącek.
AJ
5 listopada 2015 5 KULISY POWIATU
Zatrzymanie, uniewinnienie i uchylenie
POWIAT KLUCZBORSKI Policjanci z grupy powołanej do rozwiązania sprawy podpaleń przedsiębiorstwa Promex w Rożnowie zatrzymali 7 osób podejrzanych o przestępstwa narkotykowe, wymuszenie rozbójnicze oraz podpalenie.
K
ryminalni u siedmiu mieszkańców powiatu klucz
borskiego zabezpieczyli ponad pół kilograma narkotyków, broń palną, amunicję oraz maczetę. Zatrzymani mają od 24 do 37 lat. Trzech z nich, decyzją sądu, zostało tymcza
sowo aresztowanych.
Funkcjonariusze podczas pracy nad sprawą Promexu natrafili na ślad związany z przestępczością narkotykową oraz wymuszeniami. Grozi za to nawet do 15 lat więzienia.
Policjanci podejrzewają rów
nież, że zatrzymane osoby dopuszczały się innych prze
stępstw kryminalnych oraz przestępstw o charakterze gospodarczym.
- O szczegółach nie mogę mówić, ponieważ nad tą spra
wą w dalszym ciągu pracują policjanci powołani do zbada
nia podpalenia przedsiębior
stwa (w Rożnowie - przyp.
red.) - mówi komisarz Hubert Adamek z Komendy Woje
wódzkiej w Opolu - Przy reali
zacji tej sprawy okazało się, że trafiliśmy na ślad tych osób, które zostały zatrzymane. Spra
wa określana jest jako rozwojo
wa, więc jest jeszcze sporo pra
cy przed nami, jednak pewne ustalenia zostały już poczynio
ne. Na razie postawione zostały zarzuty innego rodzaju Pracu
jemy dalej.
Mimo że zatrzymanie mia
ło miejsce 29 września, poli
cja podała ten fakt do publicz
nej wiadomości po trzech tygodniach.
- Taka była potrzeba, nie
Zatrzymani pochodzą z powiatu kluczborskiego, są w wieku od 24 do 37 lat.
Osoby podejrzane są m.in. o podpalenia, wymuszenia oraz przestępstwa o charakterze gospodarczym.
mówimy o wszystkim co robi
my - dodaje komisarz Hubert Adamek. - Pracujemy szeroko, jeśli chodzi o sprawy operacyj
ne i nie możemy podawać wszystkich informacji na bie
żąco, które mogłyby mieć negatywny wpływ na tok pro
wadzonego postępowania.
Dla policji i prokuratury dobro postępowania i dobro osób pokrzywdzonych, jeżeli cho
dzi o informowanie mediów, są najważniejsze.
W ostatnich tygodniach wydarzyło się też sporo w związku z tzw. aferą dębową w Rożnowie.
W nocy z czwartku na pią
tek (22 na 23 października) próbowano ponownie podpa
lić budynek Promexu. Tym razem skierowano petardę w
kierunku obory w Krzywiźnie.
W tym czasie na miejscu byli policjanci, którzy chronią przedsiębiorstwo oraz jego szefów. Policja bada czy było to wykroczenie.
Natomiast 29 października Sąd Rejonowy w Kluczborku uniewinnił Daniela R. od zarzutu wysyłania ekologowi Adamowi Ulbrychowi sms- ów z pogróżkami za to, że ten informował policję i prokura
turę o masowej wycince drzew pod Wołczynem. Policja usta
liła wcześniej, iż sms-y z pogróżkami wysłano z telefo
nu Daniela R. z Rożnowa. Pro
kuratura oskarżyła go o kiero
wanie gróźb karalnych. Sędzia Radisław Anapolski uznał, że akt oskarżenia oparto nie na dowodach, tylko na nikłych
poszlakach, które na dodatek były sprzeczne ze sobą.
Z kolei Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Opolu uchyliło decyzję burmi
strza Wołczyna Jana Leszka Wiącka o nałożeniu 959 tys. zł kary za nielegalną wycinkę drzew. W czerwcu nałożył ją na Stanisława J., 70-letniego rolnika spod Kępna. Kara dotyczyła nielegalnej wycinki 45 drzew w Komorznie (6 dębów, 7 jesionów, 8 olsz, brzozy, 14 czeremch, 9 gło
gów). Stanisław J. jest właści
cielem gruntów, na których rosły drzewa. Ukarany odwo
łał się od tej decyzji, a SKO w Opolu uchyliło zaskarżoną decyzję w całości.
- Decyzja została skierowa
na do ponownego rozpatrzenia
jest rozważana pod względem prawnym - informuje Przemy
sław Panicz z Wydziału Rol
nictwa Gospodarki Gruntami w Urzędzie Miasta i Gminy w Wołczynie. - Uzasadnienie jest bardzo obszerne, zawiłe i sprzeczne w kilku elementach, dlatego po bardzo szczegóło
wej analizie zostanie podjęta decyzja w jaki sposób postępo
wać w tej sprawie.
Stanisław J. w październiku 2014 roku złożył wniosek o wycinkę 108 drzew. Urząd Miejski w Wołczynie nie wydał decyzji na wycinkę. 4 listopada 2014 roku mieszkań
cy poinformowali o prowadzo
nych pracach związanych z usuwaniem drzew.
- W tym samym dniu na miejsce udała się komisja zło
żona z pracowników Urzędu Miejskiego w Wołczynie, Stra
ży Miejskiej i policji - dodaje Przemysław Panicz. - Na miej
scu stwierdzono usunięcie kil
kudziesięciu drzew, które wymagały uzyskania decyzji na wycinkę, w tym czasie pro-, wadzone były prace niwelują
ce teren ciężkim sprzętem.
Przed wydaniem decyzji naliczającej karę Urząd Miej
ski w Wołczynie zwrócił się do Agencji Nieruchomości Rol
nych w Opolu, która poinfor
mowała, iż przed sprzedażą nieruchomości nie dokonywa
ła żadnych wycinek drzew.
- Materiał dowodowy w powyższej sprawie został sporządzony zarówno przez Urząd Miejski, jak i policję - dodaje Przemysław Panicz.
- Ustalenie, kto fizycznie dokonał wycięcia drzew nie należy do kompetencji gmi
ny, tylko do organów ściga
nia. Wszczęcie postępowania administracyjnego w stosun
ku do właściciela gruntów przez Urząd Miejski w Woł
czynie nastąpiło w dniu 5 listopada 2014 roku, bowiem wnioskodawca notarialnym właścicielem stał się 29 września 2014 roku.
Burmistrz wydał też w czerwcu br. decyzję nakładają
cą karę ponad 3 min. 600 tys.
złotych za doprowadzenie do uszkodzenia korzeni 6 dębów.
Przy czym jest ona zawieszona - jeżeli dęby w ciągu trzech lat nie uschną, to kara nie będzie egzekwowana.
AC
Wieczorny pożar
OLESNO Wieczorem 2 listopada w centrum miasta palił się budynek gospodarczy w kompleksie zabudowań.
D
o akcji, z uwagi na zagrożenie dla sąsiedniego budynku mieszkalnego, zadys
ponowano aż cztery wozy bojo
we, w tym trzy ciężkie.
Na szczęście pożar okazał się niewielki, a strażacy szyb
ko poradzili sobie z ogniem, mimo niezbyt dobrego dostę
pu, wynikającego z usytuowa
nia budynków.
Strażacy zgłoszenie o poża- g rze przy ul. Kościuszki odebrali o 21:13. Budynek gospodarczy .«
miał wymiary około 8x3 m. 3 - Około połowa była objęta .2 ogniem - mówi bryg. Jarosław ~ Zalewski, oficer prasowyN Komendy Powiatowej Pań
stwowej Straży Pożarnej w Oleśnie. - Pożar nie był zbyt duży, ale o tyle niebezpieczny, że w tym miejscu zabudowania bezpośrednio do siebie przyle
Do pożaru wyjechały aż cztery wozy i dwudziestu strażaków. Na szczęście okazało się, że zagrożenie nie było aż tak poważne.
gają i groziło rozprzestrzenienie się ognia na sąsiednie obiekty, w tym budynek mieszkalny.
Straty nie są duże, ponieważ w środku przechowywano przed
mioty o niewielkiej wartości materialnej.
Opanowanie ognia zajęło strażakom około 15 minut, a kolejne pół godziny trwało
dogaszanie i sprawdzanie wnętrza budynku, do którego - z uwagi na silne zadymienie - wchodzili w aparatach oddechowych.
W akcji brały udział 4 zastę
py straży, w tym 8 strażaków zawodowych z JRG Olesno oraz 12 ochotników z OSP Wysoka i Borki Małe. Pracę na
miejscu pożaru strażacy zakoń
czyli około 22:20. Przypuszczal
ną przyczyną pożaru było zwar
cie w instalacji elektrycznej.
Błażej Kanas
KULISY POWIATU
5 listopada 2015Rudniczanie stanowią muzyczną wizytówkę gminy i zdobywają nagrody nie tylko w przeglądach rangi wojewódzkiej, ale także o zasięgu krajowym.
Trzydzieści lat z pięśnią
RU D NI KI Zespół folklorystyczny Rudniczanie obchodził jubileusz trzydziestolecia pracy artystycznej.
marca 1985 roku, z inspira
cji Janiny Pawlaczyk, dyrek
torki Gminnego Ośrodka Kul
tury, Sportu i Rekreacji w Rud
nikach oraz Czesławy Rosak, przewodniczącej miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich, w domu kultury spotkała się gru
pa kobiet
- Śpiewały bez akompania
mentu, ale bardzo ładnie - mówi dyrektor Pawlaczyk. - Kilka dni później odbyła się pierwsza oficjalna próba zespo
łu, który .przyjął nazwę Rudni- czanki. Wkrótce dołączył do nich muzyk Edward Wcisło, który został kierownikiem muzycznym zespołu.
Nad choreografią czuwała Stanisława Basińska. Ona oraz Edward Wcisło pracowali w
Powstało muzeum motoryzacji
PRASZKA Dzięki inicjatywie prywatnego kolekcjonera w mieście można podziwiać zabytkowe samochody.
E
kspozycja została otwarta 4 listopada przy ul.
Fabrycznej w obecności przedstawicieli lokalnych władz, wojewódzkiego kon
serwatora zabytków, rzeczo
znawcy i kolekcjonerów.
Właścicielem wszystkich wystawionych w nim zabyt
ków motoryzacji jest" Miro
Od lewej: Dariusz Wartalski, rzeczoznawca motoryzacyjny, Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków oraz Mirosław Dylong, właściciel kolekcji przy Fordzie Mustangu.
zespole przez 10 lat do roku 1995. W latach 1995-2011 funkcję kierownika muzyczne
go pełnił Zbigniew Tobis.
- W początkowych latach zespół tworzyła grupa dwu
dziestu kobiet - mówi dyrektor Pawlaczyk. - Rok 2000 był przełomowy, bo do składu dołączyła kilkunastoosobowa grupa dzieci i młodzieży, odmładzając go. Z kolei w mar
cu 2008 roku do zespołu wstą
piło kilkanaście osób z Chwil i Dalachowa, co w niedługim czasie zaowocowało nowymi sukcesami i nagrodami.
- Mieszany skład zespołu wymógł zmianę nazwy z Rud- niczanek na Rudniczan, co stało się niedawno - mówi Sebastian Sładek, obecny kierownik
sław Dylong, przedsiębiorca z Praszki.
- Kiedy zaczynałem kolek
cjonować samochody, to w sumie nie myślałem o ich pokazywaniu w ten sposób, ale z czasem, głównie za spra
wą Dariusza Wartalskiego, kluczborskiego rzeczoznaw
cy, zrodził się pomysł tego
muzyczny zespołu (od wrze
śnia 2014 roku).
Wśród poprzednich instruk
torów muzycznych był także Krzysztof Odoj.
- Rudniczanie to przede wszystkim zespół śpiewaczy z akompaniamentem w postaci skrzypiec, akordeonu oraz klar
netu - mówi Sebastian Sładek.
- Repertuar obejmuje dawne pieśni z terenu Ziemi Wieluń
skiej oraz regionalne pieśni ludowe z innych regionów Pol
ski, chociażby z województwa mazowieckiego. Wykonujemy tafcie pieśni okolicznościowe oraz biesiadne. Stale pracuje
my nad podnoszeniem na
szych umiejętności, tworząc choreografię do wykonywa
nych utworów.
muzeum - opowiada Miro
sław Dylong, właściciel kolekcji.
W muzeum można zoba
czyć np. Forda T (pierwszy na świecie seryjnie produko
wany samochód) i to aż w dwóch egzemplarzach, za
bytkowe modele Rolls Roy- ce’a i Jaguara, a także legen
- Zespół stanowi wizytów
kę naszej gminy oraz regionu, odnosząc na przestrzeni lat wiele sukcesów, zdobywając nagrody w przeglądach woje
wódzkich, ale także o zasięgu krajowym - mówi Janina Pawlaczyk.
W 2005 i 2006 roku zespół zdobył wyróżnienia w Woje
wódzkim Przeglądzie Piosenki Kresowej wŁosiowie. W 2008 zajął w nim drugie miejsce, był także trzeci w Wojewódzkim Przeglądzie Twórczości Arty
stycznej „Wiatraki 2008” oraz w Jurajskim Festiwalu Folklo
rystycznym w Częstochowie.
Rok 2011 zaowocował nagro
dą specjalną za najlepiej zachowaną w oryginale pieśń ludową w Festiwalu Folklory
dy polskiej motoryzacji:
Syrenę, Warszawę oraz fiaty 125p i 126p. Nie zabrakło amerykańskiej legendy z lat 70-tych - Forda Mustanga, jest też Fiat 500, czyli proto
plasta „Malucha”. Przedsta
wiciele niemieckiej motory
zacji to m.in. Volkswagen
„Garbus” oraz Karmann
Zgromadzone w muzeum samochody obrazują historię motoryzacji na przestrzeni nie
mal całego XX wieku.
stycznym Powiatu Kłobuckie
go, a kolejną drugim miejscem podczas tego festiwalu oraz drugą nagrodą Jurajskiego Festiwalu Folklorystycznego w Częstochowie.
Rudniczanie utrzymują rów
nież kontakty zagraniczne - koncertowali na Słowacji i w Czechach.
- Aktualnie zespół folklory
styczny składa się z żeńskiej i męskiej sekcji wokalnej oraz sekcji instrumentalnej - tłuma
czy Sebastian Sładek
Sekcja żeńska to: Kazimie
ra Rosak, Janina Sładek, Jani
na Wiśniewska, Janina Wój
cicka, Janina Łuczak, Krysty
na Zając, Bożena Chęcińska, Maria Włóka, Maria Wróbel, Hanna Korpowska, Wanda
Ghia. Jednoślady reprezen
tuje moped marki Simson.
- To naprawdę imponująca kolekcja - mówiła podczas otwarcia Iwona Solisz, woje
wódzki konserwator zabyt
ków. - Jako konserwator cie
szę się, że coraz częściej pry
watni kolekcjonerzy, inwe
stując własne - niemałe prze
Hanas, Henryka Giec, Izabella Kotowska. Męską sekcję wokalną tworzą: Bronisław Kapica, Stanisław Jachymski oraz Henryk Wilk.
Sekcje instrumentalna to:
Sebastian Sładek (klarnet), Lucjan Antończak (skrzypce) i Tadeusz Derda (akordeon).
- Dbam, by w Rudnicza- nach była miła i przyjazna atmosfera, aby każdy do
brze się czuł, ale przede wszystkim dobrze bawił się muzyką - podsumowuje Se
bastian Sładek. - W planach mamy nagranie płyty demo, z naszymi utworami. Już przymierzamy się do aran
żacji nowego repertuaru świątecznego.
Michał Heluszka
cież - pieniądze i poświęcając swój czas podejmują wysiłek pokazywania ludziom swoich zbiorów.
Szerzej o kolekcji i jej wła
ścicielu oraz możliwościach zwiedzania muzeum napisze- my w jednym z najbliższych numerów „Kulis Powiatu”.
Błażej Kanas
Zdjęcie archiwalne prezentujące pierwszą orkiestrę założoną w 1909 r. Po II wojnie światowej grupa wznowiła działalność w marcu 1945 r.
Orkiestra gra ponad 100 lat
ZYTNIOW W miejscowej orkiestrze dętej gra już siódme pokolenie mieszkańców wsi. 21 października grupa świętowała jubileusz 105 -lecia.
- Śmiało mogę powiedzieć, że tam, gdzie jest już zorganizo
wana straż pożarna, wcześniej czy później powstanie orkiestra dęta - mówi Wiesław Napieraj, obecny kapelmistrz orkiestry dętej z Żytniowa. - U nas też tak się zaczęło.
W roku 1909 po założeniu Ochotniczej Straży Pożarnej, ksiądz Stefan Ludwikiewicz, ówczesny probosz parafii, zało
żył orkiestrę dętą w Żylniowie.
Pierwszym kapelmistrzem został organista miejscowego kościoła Stanisław Kowalski.
Instrumenty sprowadzone zostały z Olesna. W gronie pierwszych muzyków byli:
Józef Łapucha, Józef Raczyła, Antoni Baros, Józef Baros, Jan Świtała, Piotr Świtała, Stefan Zając.
W pierwszych latach dzia
łalność orkiestry sprowadzała się do prób, gromadzenia nut, opracowań orkiestrowych i koncertów na uroczystościach na terenie Żytniowa. W roku 1923 nowym kapelmistrzem został Piotr Mędel, który roz
szerzył skład orkiestry, wpro
wadził nowe instrumenty i
Tak prezentowała się żytniowska orkiestra w czasie jubileuszu 85-lecia.
znacznie odmłodził jej skład.
Rozpoczęły się systematyczne próby oraz indywidualne ćwi
czenia umiejętności technicz
nych gry na instrumentach.
Pierwszy publiczny koncert pod kierownictwem Piotra Mędla orkiestra dała 3 maja 1924 r. podczas obchodów rocznicy uchwalenia Konstytu
cji 3 Maja.
- W następnych latach żyt
niowska orkiestra koncertowa
ła podczas świąt i uroczystości państwowych, kościelnych i
strażackich - dodaje Wiesław Napieraj. - Bez jej udziału trudno było sobie wyobrazić życie w parafii i sąsiednich miejscowościach.
II wojna światowa wpraw
dzie przerwała działalność orkiestry, ale już 19 marca 1945 roku została ona wznowiona.
W grupie najstarszych i naj
bardziej zasłużonych dla orkie
stry muzyków wymienić nale
ży: Stanisława Kwasa, Jana Kuliga, Stefana Barosa, Broni
sława Suchodolskiego, Czesła
wa Suchodolskiego, Józefa Lewandowskiego, Tadeusza Walęckiego, Józefa Sieradzkie
go, Stefana Chęcińskiego, Jana Pakułę, Józefa Parkitnego, Franciszka Kubata, Stanisława Janerkę, Franciszka Urbaniaka, Jana Surleja, Kazimierza Napierają, Eugeniusza Walęc
kiego, Marka Kuliga, Stanisła
wa Surleja.
Zasłużoną osobą dla orkie
stry był Piotr Mędel, który pro
wadził ją przez 50 lat, aż do śmierci w roku 1973. Obowiąz
ki przejął jego uczeń Józef Kra
ska i kierował grupą również aż do śmierci.
Przez ponad sto lat kapelmi
strzami orkiestry byli: Stani
sław Kowalski (1909-1923), Piotr Mędel (1923-1973), Józef Kraska (1973-1992), Paweł Kopyto (1992-1996), Edward Mycka (1996-2000) oraz Wie
sław Napieraj (2000 - do chwi
li obecnej).
Dysponująca znakomitymi warunkami lokalowymi orkie
stra obecnie dysponuje 20
instrumentami. Są to: trąbki, klarnety, altówki, tenory, tuby, komety oraz bęben, saksofon, puzon, baryton.
Repertuar orkiestry uzależ
niony jest przede wszystkim od zapotrzebowania środowiska oraz możliwości instrumental
nych orkiestry. Przeważają w nim utwory marszowe, kościel
ne i rozrywkowe.
Obecnie w składzie orkie
stry znajdują się następujący muzycy: Stanisław Janerka, Kazimierz Napieraj, Eugeniusz Walęcki, Czesław Sieradzki, Henryk Domagała, Sławomir Napieraj, Krzysztof Tkacz, Wiesław Tkacz, Małgorzata Knop, Karol Łapucha, Paweł Sieradzki, Daniel Sykulski i Jarosław Kubat.
- Orkiestra działa przy Gminnym Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Rudni
kach - mówi Janina Pawla
czyk, dyrektor GOKSiR. - W ostatnich latach z powodze
niem uczestniczy w Spotka
niach Muzyków Jazzowych w Rudnikach i Rejonowych Prze
glądach Kolęd.
Michał Heluszka
KINO POLONEZ ZAPRASZA
K
olejny seans kina premierowego w pruszkowskim „Polonezie”odbędzie się wyjątkowo w piątek, 6 listopada.
- Ale w grudniu wracamy do dotych
czasowych projekcji w trzecią sobotę miesiąca - informuje Jacek Pac, dyrek
tor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultu
ry i Sportu w Praszce.
Na piątkowe spotkanie zaplanowa
ne zostały - tak jak do tej pory - trzy tytuły - obrazy zarówno dla dzieci, jak i dorosłych kinomanów.
O godz. 16.00 wyświetlony będzie amerykański film przygodowy,Piotruś - wyprawa do Nibylandii”.
O 18.00 .Polonez” zaprasza na pol
ską komedię,Króla życia”, z Robertem Więckiewiczem w roli głównej.
Wieczorną część kina premierowe
go wypełni szeroko reklamowany film wojenny, pokazujący kulisy polskiej misji wojskowej w Iraku -, JCarbala”.
Bilety wcenie 15 zł będą do nabycia w dniu seansu w kasie kina.
JK
Szanowni wyborcy,
dzięki Państwu Ryszard Galla po raz kolejny został posłem Mniejszości Niemieckiej.
Dziękujemy za zaufanie i za każdy oddany na nas głos.
Przez kolejne 4 lata będziemy dalej robić dla Was dobrą
robotę, zarówno w polskim Sejmie jak i w naszym Heimacie.
8
5 listopada 2015KULISY POWIATU
Zdjęcia MirosławDedyk
Podczas oleskiego Jazzobrania na jednej scenie spotkali się młodzi adepci muzyki z oleskiego Wind Bandu oraz polskie i światowe gwiazdy.
Znów zabrzmiał iazz
OLESNO Organizowany od 14 lat festiwal Jazzobranie odbył się w tym roku pod hasłem „Gypsy Swing Night
M
yślą przewodnią tego- na rok chopinowski, zagrał rocznej edycji było „zde- Andrzej Jagodziński, prezentując muzykę Chopina w jazzo
wych interpretacjach.
cznej edycji było ,ude
rzenie nowoczesności i trady
cji”, czyli poniekąd sedno muzy
ki jazzowej.
- Powstały na początku XX wieku w Nowym Orleanie jazz z założenia jest eklektycznym gatunkiem muzyki - mówi Kor
neliusz Wiatr, dyrektor Młodzie
żowego Studium Muzyki Roz
rywkowej w Oleśnie. - Już u źródeł czerpał z dziesiątek róż
nych elementów, takich jak work songs, wojskowe orkiestry dęte, blues, ragtime. Jest muzyką wielowymiarową, w ciągu całe
go XX wieku rozwijającą się w rozmaitych kierunkach, od jazzu tradtycyjnego, poprzez swing, be bop, cool jazz, fiee jazz, po fusion, acid jazz i inne. Co cieka
we, współcześnie praktycznie wszystkie te nurty jazzu mają swoich przedstawicieli i fenów.
Każdego roku organizatorzy starają się ukierunkować impre
zę tematycznie, np. w 2011 roku był to latin jazz z Jose Torresem jako gwiazdą, a w 2010, z uwagi
- Tematyka danej edycji to autorska koncepcja, na którą mają wpływ - a jakże - liczne konsultacje oraz sondowanie oczekiwań jazzfenów - tłuma
czy Korneliusz Wiatr, który pełni również funkcję dyrekto
ra artystycznego Jazzobrania.
- Pierwsza część tegorocznego festiwalu była na wskroś nowo
czesna. Otwierający wieczór krakowski zespół FOURS col- lective zaczarował publiczność swoim autorskim programem udowodniając, że nowoczesny jazz to nie tylko szybkie i głośne rifly, ale także piękne, dopiesz
czone aranżacje okraszone wysublimowanymi improwiza
cjami. Druga część wieczoru była ukłonem w stronę pomy
słodawców Jazzobrania, ole
skich jazzfenów będących wiel
bicielami jazzu tradycyjnego, reprezentowanego przez Gypsy Swing Quartet, wraz z jej leade-
- To świetne doświadczenie wystąpić na jednej scenie z takimi gwiazdami - komentowali podopieczni Korneliusza Wiatra.
rem Siergiejem Wowkotrubem, laureatem Złotej Tarki.
Na scenie zaprezentował się też oleski Wind Band, w skład którego wchodzą uczniowie i absolwenci oleskiej Szkoły Muzycznej oraz Młodzieżowe
go Studium Muzyki Rozrywko
wej. Zespół liczy ponad 30 osób i jest tradycyjnie najliczniejszą grupą występującą na Jazzobra- niu. Niektórzy z młodych muzy
ków pierwszy raz mieli okazję wystąpić na tak dużej imprezie.
- Dopiero od miesiąca gram w Wind Bandzie, więc tym bar
dziej się cieszę, że mogłam z zespołem wystąpić na takiej imprezie - mówi Julia Szymań
ska, saksofonistka tenorowa. - To duże i bardzo fejne doświad
czenie, ale też skok na głęboką wodę, bo zespół miał na przygo
towania kilka miesięcy, a ja dużo
mniej czasu i musiałam napraw
dę intensywnie ćwiczyć, żeby się do tego występu przygoto
wać. Ale jestem zadowolona zarówno z siebie, z naszego występu, jak i z całego festiwalu.
Również inni młodzi, ale już bardziej doświadczeni muzycy z oleskiego big-bandu cieszą się z udziału w imprezie.
- Było super, to świetne doświadczenie wystąpić na jed
nej scenie z takimi gwiazdami, jak choćby Erie Marienthal - zapewnia Wojciech Skoniecz
ny, który gra również na sakso
fonie tenorowym. - Fajnie, że możemy się przy takich oka
pach spotkać z innymi muzy
kami, co z jednej strony pozwa
la poznać nową muzykę, nowe zespoły, a z drugiej wymieniać doświadczenia z innymi instru
mentalistami, podpatrzeć jakieś ciekawe techniki gry.
Mnie bardzo podobało się FOURS collective, którego wcześniej nie znałem.
- Mnie, jako gitarzyście, bar
dzo podobało się brzmienie gita
ry Tomka Wójcika z Gypsy Swing Quartet i dużo się nauczy
łem na temat brzmienia gitary w jazzie tradycyjnym - tłumaczy Piotr Jaroń, młody gitarzysta z Wind Bandu.
Publiczność również dopisa
ła, było ponad 300 osób, co sta
nowi sporą liczbę dla tego typu imprezy. Przez lata festiwal wyrósł na imprezę o znaczeniu co najmniej regionalnym, co widać po tym, skąd przyjeżdża publiczność. Na widowni spoty
kamy fenów jazzu nie tylko z Opolszczyzny, ale także z ościennych województw, a nawet z tak odległych ośrodków, jak Warszawa, Gdańsk czy Zie
lona Góra.
Choć dopiero kilka dni minę
ło od tegorocznej edycji, Korne
liusz Wiatr już myśli nad przy
szłoroczną. Pytany o plany co do wyboru występujących artystów odpowiada krótko: - Są. Na razie nie będę zdradzał, ale jeśli uda się je zrealizować, to wszyscy
„wyskoczymy z butów”.
Błażej Kanas
By dać nadzieję
BORKI WIELKIE Uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej w ramach Tygodnia Misyjnego swoimi występami zbierali datki dla dzieci z krajów misyjnych.
uczniami - misjonarzami”,
A
kcja rozpoczęła się w Niedzielę Misyjną 18 października w kościele parafialnym w Borkach Wielkich.
- Dzieci z naszej szkoły przewodniczyły modlitwie różańcowej w intencji misji - mówi Anna Meryk, dyrektor
ka szkoły. - Poza tym przed
stawiły również występy obrazujące zasady zdrowego stylu życia promowanego w polskiej szkole, jak również problem biedy i głodu dzieci z krajów misyjnych, zwłaszcza z Korsimoro w Burkina Faso.
Uczniowie nawiązali w ten sposób do słów papieża Fran
ciszka: „Wszyscy jesteśmy
realizując założenia XV już edycji konkursu „Mój Szkol
ny Kolega z Misji”.
Tydzień Misyjny dla uczniów szkoły w Borkach Wielkich był bardzo pracowi
ty. Odwiedzili oni ze swoim projektem, w towarzystwie rodziców, również inne pobli
skie placówki, m.in. Dom Pomocy Społecznej w Bor
kach Wielkich i rezydencję dla seniorów „Złote Borki” w Borkach Małych. Prowadzili także nabożeństwa różańcowe w kościołach w Oleśnie, Bor
kach Małych i Wysokiej.
Swoimi występami zachęcali
wszystkich do modlitwy w intencji dzieci z krajów misyj
nych, ich rodzin i misjonarzy.
- Udało nam się w ten spo
sób zebrać 2.832 złotych - mówi Anna Meryk. - Zostaną one przekazane na rzecz dzie
ci z Burkina Faso w ramach programu „Dać im nadzieję”
oraz na projekt „Żłobek na^
peryferiach”, realizowany -2 przez Zgromadzenie Sióstr g Benedyktynek Misjonarek, | pracujących w Santo Domin- 2 go w Ekwadorze. Jesteśmy £ wszystkim bardzo wdzięczni g za serdeczne przyjęcie i §
pomoc. Uczniowie z Borek Wielkich swoimi występami w kilku miejscowościach zbierali datki Martin Huć dla dzieci z krajów misyjnych. Na zdjęciu razem z dyrektorką Anną Meryk.
5 listopada 2015 9 KULISY POWIATUl
Dom wyrósł z tolerancji
LASOWICE AAAŁE We wsi otwarty został dom dziecka. Na razie przebywa w nim dziewięcioro wychowanków. Docelowo zamieszka cztemaścioro.
- Będą tu przebywały dzieci powyżej dziesiątego roku życia - mówi Dorota Papieikowska, dyrektor Centrum Administra
cyjnej Obsługi Placówek Opie
kuńczo-Wychowawczych w Bogacicy. - Dom jest koeduka
cyjny, przebywają w nim dziew
czynki i chłopcy. Do tego przy
stosowane są pokoje i toalety.
Są tu trzy duże pokoje, świe
tlica z aneksem do nauki, ze stanowiskami komputerowymi, aneks wypoczynkowy z telewi
zorem, jadalnia, toalety, kuch
nia, pomieszczenie dla kadry.
Wszystko pachnące świeżością, pokoje w pastelowych kolo
rach, nowiutkie meble.
W budynku powstanie też świetlica popołudniowa.
- W domu dziecka pracuje czterech wychowawców, do dyspozycji są terapeuci - dodaje dyrektorka. - Zatrudniony jest również psycholog, pedagog, pracownik socjalny współpra
cujący z rodziną oraz pracow
nik gospodarczy.
Placówka w Lasowicach Małych jest kolejną po Bąko- wie i Bogacicy w powiecie kluczborskim.
- Teraz powiat ma możli
wość umieszczania dzieci bliżej ich rodzin - mówi dyrektorka.
- Po to, żeby przebywały poza swoim domem jak najkrócej i wracały do swoich bliskich albo do rodzin zastępczych.
Najczęściej wracają do rodzin biologicznych.
Mieszkańcy uczęszczają
Dyrektorka Dorota Papierkowska i ksiądz Ryszard Pieron są wdzięczni mieszkańcom za otwartość.
do pobliskiej Publicznej Szkoły Podstawowej i Publicznego Gimnazjum w Chocianowicach.
Placówka wewnątrz jest wyposażona zgodnie z wymo
gami i standardami. Na wiosnę planowane jest zagospodarowa
nie boiska do mini piłki nożnej, siatkówki i koszykówki. Z dru
giej strony budynku będzie ogród warzywny, uprawiany przez mieszkańców, posadzone zostaną też drzewa.
Właścicielem liczącego ponad 80 lat budynku jest para
fia ewangelicko-augsburska w Lasowicach Wielkich. W prze
szłości mieściła się tu szkoła podstawowa, a przez ostatnie 15 lat Lasowicki Dom Tolerancji i Kultury. Odbywały się tu m.in.
spotkania międzynarodowe z udziałem mieszkańców wsi.
- Naturalną koleją rzeczy było nawiązanie współpracy z księdzem parafii ewangelicko- augsburskiej Ryszardem Piero
nem - dodaje dyrektorka.
- Diakonia naszego Kościo
ła wyszła naprzeciw wyzwaniu, jakim było powstanie tu domu dziecka - mówi ksiądz Ryszard Pieron. - Chcemy wspomagać jego działalność, czujemy się do tego zobowiązani. Pojawił się pomysł wybudowania boiska oraz siłowni zewnętrznej, zamierzamy pomA--- cji tego projektu.
Już widać zainteresowa
nie małolasowiczan i ich akceptację.
- Klimat jest przyjazny i tak musi być, biorąc pod uwagę los tych dzieci - zwraca uwagę Dariusz Pikor, sołtys Lasowic Małych. - Z otwartością i tole-
Są tu trzy duże pokoje, świetlica z aneksem do nauki, ze stanowiskami komputerowymi, aneks wypoczynkowy z telewizorem, jadalnia, toalety, kuchnia, pomieszczenie dla kadry.
rancją mieszkańców naszej wsi nigdy nie było problemów. Cze
kamy na kolejnych mieszkań
ców z niecierpliwością.
- Dzieci są już zapraszane przez koleżanki i kolegów z klas do swoich domów i są tam bar
dzo sympatycznie przyjmowa
ne - mówi pani dyrektor. - Nie spotkaliśmy się z jakimkolwiek antagonizmem mieszkańców w stosunku do naszych dzieci.
Osiemdziesięcioletnia tera
kota w korytarzu przypomina o historii tego obiektu.
- Tu dużo się działo, zrealizo
waliśmy ponad sto projektów w tym domu - wspomina ksiądz.
- Zmieniają się czasy, potrzeby i oczekiwania. Myślę, że dom dziecka - dzięki dobremu przy
jęciu przez mieszkańców obu parafii i księży - stanie się pręż
nym ośrodkiem dla społeczno
ści lokalnej. Jego misja w dal
szym ciągu jest taka sama, jak gity powstawał dom tolerancji.
Zarówno dyrekcja domu dziecka oraz parafia ewangelic
ka chcą, żeby charakter obiektu był podtrzymany.
- Coprawdawtej chwili ma on trochę inną misję, ale moim marzeniem jest, by w środowisku był odbierany jako integralna całość - zaznacza ksiądz Ryszard Pieron.- Dalej będzie to miejsce ekumeniczne, tolerancyjne, kul
turotwórcze i integrujące. Ten dom ma wspaniałą historię. Pięt
naście lat temu mało kto posiadał internet, nie było korepetycji w szkołach, warsztatów plastycz
nych. Atu to wszystko się działo.
Dzisiaj szkoły mają inne progra
my, bardzo wiele z tego czym wtedy się zajmowaliśmy przejęło szkolnictwo. Organizowaliśmy
wyjazdy do opery, wycieczki rowerowe, konkursy, spotykali
śmy się tu z ludźmi z całego świata.
Planowana jest letnia wymiana z młodzieżą z Nie
miec - ksiądz rozmawia! już z niemiecką diakonią. Placówka ma mnóstwo planów, najbar
dziej cieszy akceptacja lokalne
go środowiska.
- To wielka radość dla nas i słowa uznania dla mieszkańców za otwartość, że bez emocji i lęków podeszli do naszej pla
cówki - dodaje dyrektor.
Budynek został wyremonto
wany przez powiat kluczborski.
Kosztowało to ponad 200 tys.
złotych. Parafia ewangelicko - augsburska wymieniła wcze
śniej okna, dach i tynki zewnętrzne.
Wojciech Dobrowolski
GMINA
BYCZYNAINFORMUJE
Byczyńskie przysmaki w TV Silesia
W niedzielę 8 listopada o godz. 17.10 TVS wyemituje program
„Opolskie od kuchni ” , który będzie promował atrakcje - zwłaszcza kulinarne - gminy Byczyna.
P
rogram zostanie powtórzony 12 listopada o godzinie 15.05 oraz 23.00, a także 14 listopada o godzinie 13.45.
- Byczyna promuje się przepyszną golonką z kapustą i sinymi kluskami, które mistrzow
sko przygotowały Wioletta Kardas oraz Krystyna Kośmider z Centrum Integracji Społecznej
„Cispol” w Polanowicach - mówi wiceburmistrz Katarzyna Zawadzka.
W programie zaprezentowane zostaną także atrakcje turystyczne gminy. Jakie? Przekonaj
cie się Państwo sami.
Byczyńskie przysmaki przygotowywały Krystyna Kośmider (z lewej) oraz Wioletta Kardas, dyrektor Centrum Integracji Społecznej w Polanowicach.
OBWIESZCZENIE
o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu obrębów geodezyjnych
Jakubowice, Proślice, Biskupice, Kochłowice w gminie Byczyna wraz z prognozą oddziaływania na środowisko
Na podstawie art. 17 pkt 9 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospo
darowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2015 r., poz.199 ze zm.) i Uchwały Nr XXXIX/328/13 Rady Miejskiej w Byczynie z dnia 27 września 2013 r. o przystąpieniu do sporządzenia „miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu obrębów geodezyjnych Jakubowice, Proślice, Biskupice, Kochłowice w gminie Byczy
na” oraz w związku z art. 39 oraz art. 54 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udo
stępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. z 2013 r. poz. 1235 ze zm.) zawiadamiam o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu obrębów geodezyjnych Jaku
bowice, Proślice, Biskupice, Kochłowice w gminie Byczyna wraz z prognozą oddziaływania na środowisko w dniach od 13 listopada do 11 grudnia 2015r„ w siedzibie Urzędu Miejskiego w Byczynie, Rynek 1, pokój nr 9 w godzinach pracy Urzędu.
Dyskusja publiczna odbędzie się w dniu 11 grudnia 2015 r. w siedzibie Urzędu Miejskiego w Byczynie, w pokoju nr 9, o godz. 10:30.
Zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz w związku z art. 39 i art. 54 ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko, każdy, kto kwestionuje ustalenia przyjęte w projekcie planu miejscowego lub prognozie oddziaływania na środowisko skutków ustaleń planu, może wnieść uwagi.
Uwagi do projektu planu miejscowego i/lub prognozy oddziaływania na środowisko należy składać na piśmie do Burmistrza Byczyny, z podaniem imienia i nazwiska 1’ / nazwy jednostki organizacyjnej i adresu, oznaczenia nieruchomości, której uwaga <v'~l czy, w nieprzekraczalnym terminie do dnia 28 grudnia 2015 r. I
Burmistrzci~~J