• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2015, nr 44 (619).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2015, nr 44 (619)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

reklamy

Napad z nożem w monopolowym s.2

W KULISY l;

POWIATU KLUCZBORK - OLESNO

ISSN 1731 ■ 9897 Indeks 381314 Nakład 6000 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT)

OLESNO

BETON

transport pompa

46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,803 889 021

www.wlodar.com.pl

s 4PTEKK

APTEKA SPOŁECZNA

GRUPA NOWA FARMACJA

5 listopada 2015 r. Gazeta jest członkiem ZKDP i SGL

reklama

ul. Krakowska 20

46-200 Kluczbork

GODZINY OTWARCIA

Pn.-Rt.: 7.30-20.00

Sobota:

8.00-20.00

Jeżeli chcesz sprzedawać w swoim sklepie lub placówce

"Kulisy Powiatu" - zadzwoń!

Ustalimy warunki współpracy.

Tel.: 603 888 399

ROSNĄ SZANSE NA DROGĘ

Mieszkańcy Wysokiej przez lata walczyli o remont drogi. Wygląda na to, że ich starania wreszcie zakończyły się sukcesem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to prace ruszą za pół roku.

s. 4

ZATRZYMANIE I UCHYLENIE

Policja zatrzymała kilka osób, które mogą być zamieszane w aferę dębową. W sprawie wycinki drzew została też uchylona decyzja burmistrza Wołczyna. A kto jest sprawcą podpaleń i wycięcia dębów, dalej nie wiadomo. s.5

DOM Z TOLERANCJI

W Lasowicach Małych otwarto Dom Dziecka. Mie­

ści się on w budynku należącym do parafii ewan­

gelickiej. Jego mieszkańcy zostali przyjęci przez wioskę z wielką życzliwością. Dom wyremontował

powiat kluczborski. s.9

WRÓCIŁA NA SWOJE

Barbara Lutzner skończyła studia we Wrocławiu i wróciła do rodzinnego Kuniowa, gdzie założyła firmę. Realizuje filmy, zajmuje się grafiką, wykonu­

je sesje fotograficzne dla najlepszych w tej branży.

s.10

AGRIPOL

Producent maszyn rolniczych Kupuj maszyny

od producenta!

Super ceny po sezonie

Zadzwoń!

795 032 400

Bolesławiec k. Byczyny

Agregat talerzowy - od 9.500

zł. netto

Agregat

talerzowy

z

hydropackiem

-

od

11.000 zł. netto

Produkujemy:

- agregaty talerzowe - agregaty uprawowo-siewne - grubery

- głębosze

Oferta ważna do 31grudnia 2015r.

www.agripol.eu

EXTRA MASŁA

smak z Olesna

(2)

KULISY POWIATU 2

LICZBA

NUMERU 21,47

Tyle milionów dolarów zarobiła już na korcie Agnieszka Radwańska, triumfatorka turnieju Masters w Singapurze, nieoficjalnych mistrzostw świata.

CYTAT NUMERU

- Mnie niepowodzenia motywują do pracy i dodają sił. Sukces może rozleniwić.

Ewa Kopacz, szefowa PO

KALENDARZ

Czwartek, 5 listopada 309. dzień roku. Do końca roku 56 dni.

Imieniny: Dominika, Marka, Sławomira.

Piątek, 6 listopada

310. dzień roku. Do końca roku 55 dni.

Imieniny: Anity, Bogdana, Daniela.

Sobota, 7 listopada

311. dzień roku. Do końca roku 54 dni.

Imieniny: Antoniego, Kariny, Wincentego.

Niedziela, 8 listopada 312. dzień roku. Do końca roku 53 dni.

Imieniny: Józefa, Marcina, Pawła.

Poniedziałek, 9 listopada 313. dzień roku. Do końca roku 52 dni.

Imieniny: Aleksandra, Elżbiety, Joanny, Ludwika, Teodora.

Europejski Dzień Wynalazcy, Między­

narodowy Dzień Walki z Faszyzmem i Antysemityzmem.

Wtorek, 10 listopada 314. dzień roku. Do końca roku 51 dni.

Imieniny: Andrzeja, Leona, Stefana.

Światowy Dzień Nauki dla Pokoju i Rozwoju

Środa, 11 listopada

315. dzień roku. Do końca roku 50 dni.

Imieniny: Alicji, Bartłomieja, Macieja.

Narodowe Święto Niepodległości.

Ankieterzy zapukają

GMINA BYCZYNA Od niedawna pra­

cownicy Urzędu Miejskiego odwiedzają domy i przeprowadzają ankiety niezbędne do opraco­

wania ważnych dokumentów planistycznych.

G

mina przystępuje do sporządzania lokalnego Planu Gospodarki Niskoemisyjnej. Taki dokument jest potrzeb­

ny, by ubiegać się o dofinansowania na inwestycje związane między innymi z ochroną środowiska, transportem, gospodar­

ką wodno - ściekową. Ale, żeby go zrobić zgodnie z wytycz­

nymi, należy przeprowadzić około trzech tysięcy ankiet. Czyli powinna na nie odpowiedzieć właściwie każda wioska i to praktycznie w stu procentach.

- Interesuje nas na przykład, ile jest w gospodarstwie samocho­

dów, ile one spalają oraz czy piece są węglowe, gazowe, czym ludzie palą i ile zużywają opału w ciągu roku - wyjaśnia Milena Zatylna, kierownik referatu promocji, rozwoju i turystyki Urzędu Miejskiego w Byczynie. — Nie chodzi o to, żeby kogoś prześwie­

tlać, ścigać, żeby mieszkańcy się bali. Takie informacje są nam po prostu potrzebne.

Oprócz właścicieli domów jednorodzinnych, ankiety wypełnią też spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty i przedsiębiorstwa. Są one anonimowe. Przeprowadząją je pracownicy UM.

- Dokument, który przygotowujemy, jest nam bardzo potrzeb­

ny - zaznacza wiceburmistrz Katarzyna Zawadzka. - Dlatego też prosimy, aby mieszkańcy zechcieli poświęcić swój czas i odpo­

wiedzieć na przygotowane ankiety. Dzięki nim stworzymy bazę danych, które będziemy wykorzystywać na potrzeby innych dokumentów.

A obecnie ratusz opracowuje również strategię gminy, plan rewitalizacji, mobilny plan transportu.

Informacje i opinie ankieterzy powinni zebrać do 15 listopada.

- Później zostaną one przeanalizowane przez firmę, która zrobi Plan Gospodarki Niskoemisyjnej - kończy Milena Zatylna. - Zostaną wyciągnięte wnioski. Będziemy wiedzieć, jakie inwesty­

cje są potrzebne w gminie Byczyna.

EW

reklama

50 78 80 300 787 lnfo@dedyk.pl

Ji'M* « IM

Napad w monopolowym

KLUCZBORK W sobotę 31 października, tuż po godz. 19.00, policjanci otrzyma­

li informację o napadzie na sklep monopolowy.

D

yżurny na miejsce zgłoszenia wysłał policyjne patrole.

Kilka minut od otrzymania zgłoszenia zatrzymano męż­

czyznę podejrzewanego o rozbój.

- Mundurowi ustalili, że mężczyzna - grożąc nożem kasjer­

ce w sklepie monopolowym - zażądał pieniędzy - informuje Mariusz Trejten, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku. - Pracownica nie wydała utargu, chwy­

ciła leżący w szufladzie gaz łzawiący i oślepiła napastnika.

Mężczyzna wybiegł ze sklepu, kierując się do centrum miasta.

Policjanci po uzyskaniu rysopisu sprawcy natychmiast rozpo­

częli jego poszukiwania.

Kilka minut od zgłoszenia przestępstwa funkcjonariusze zauważyli osobę, której wygląd odpowiadał rysopisowi spraw­

cy napadu. Zatrzymanym okazał się 53-letni mieszkaniec Kluczborka, przy którym mundurowi znaleźli nóż. Badanie alkomatem wykazało u mężczyzny prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Zatrzymany po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut usiłowania ' rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grożą mu teraz • nie mniej niż 3 lata pozbawienia wolności. Prokurator wobec - 53-latka zastosował policyjny dozór. c

zatrzymany 53-latek miał prawie trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

k c

Ukradł skuter

KLUCZBORK Policjanci z Komendy

Powiatowej Policji zostali powiadomieni o kradzieży motoroweru.

F

unkcjonariusze w rozmowie ze zgłaszającym ustalili, że skuter zaparkowany był pod kamienicą w centrum Kluczborka.

Śledczy zabezpieczyli ślady i rozpoczęli poszukiwa­

nia sprawcy. O kradzież podejrzewali nieletniego miesz­

kańca Kluczborka. Jak się później okazało, ich podejrze­

nia były słuszne. W pomieszczeniu gospodarczym przy domu nastolatka kryminalni znaleźli częściowo rozkrę­

cony skuter.

Mundurowi ustalili tożsamość i zatrzymali 15-latka podejrzanego o kradzież. Według funkcjonariuszy motoro­

wer posłużył mu jako źródło części zamiennych. Nastola­

tek niektóre z nich zamontował w innym jednośladzie, a resztę ukrył. Teraz za swoje czyny odpowie przed Sądem Rodzinnym i dla Nieletnich.

Właściciel oszacował wartość motoroweru na 1500 zło­

tych. To nie jedyny występek, jakiego dopuścił się młody mieszkaniec Kluczborka. Policjanci podejrzewają go także o kradzieże felg aluminiowych i akumulatorów.

WD

HH

Papierosy bez akcyzy

KLUCZBORK We wtorek 27 paź ­ dziernika policjanci z posterunku w Byczynie zatrzymali do kontroli drogo­

wej osobowe renault.

K

ierowca nie posiadał przy sobie wymaganych doku­

mentów. Za to wykroczenie funkcjonariusze ukarali go mandatem. Sprawdzając wyposażenie techniczne samo­

chodu zauważyli w bagażniku kilka dużych kartonów.

Kiedy zapytali kierującego co się w nich znajduje, mężczy­

zna zaczął zachowywać się nerwowo.

Funkcjonariusze przeszukali samochód. Okazało się, że 48-latek, mieszkaniec Wielkopolski, przewoził wyroby tytoniowe bez polskich znaków akcyzy. Śledczy znaleźli i zabezpieczyli 20.000 sztuk papierosów.

Współpracujący z policjantami funkcjonariusze Urzędu Celnego w Opolu ustalili, że straty Skarbu Państwa z tytu­

łu nieodprowadzonego podatku akcyzowego wyniosły ponad 16.000 złotych.

Za posiadanie nielegalnego tytoniu grozi wysoka grzyw­

na lub kara do 3 lat więzienia. WD

WYDAWCA: Centrum “KOLISKO” KrzysztofŚwieykowski;46-320 Praszka, ul.Senatorska 3, tel./fex.:34 3588 774. Nakład: 6000.

Redaktor naczelny: AleksanderŚwieykowski. Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel.3435886 21 lub 60385 14 14 (a.szatan@wp.pl).

Redakcja: Andrzej Szatan (a.szatan@wp.pl), Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl),Martin Huć(kulisypowiatu@interia.pl), Wojciech Dobrowolski(wojciechdobrowolski@wp.pl),Michał Heluszka (heluszka michal(g)email com)

Błażej Kanas(blazej.kanas@gmail.com). ' ' "

Współpraca:Stanisław Banaśkiewicz, AgnieszkaJasiniak, Marcin Szecel, EdwardTomenko,ElżbietaWodecka, Katarzyna Błaut,Marzena Walska, Anna Paduszek, Przemysław Pajor, Tomasz Pokorski.

Marketing:Martin Huć, tel.609 888290, Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.

Skład komputerowy: Martin Huć,tel. 609888290(redakcja_pro@o2.pl)

Nasz numer kontabankowego BS Namysłów 46 8890 0001 0000 5962 2000 0001, Księgowość: Biuro Rachunkowe - KordianPoniatowski, tel. 34 35 91 310.

Druk: PolskapresseSp. z o.o., OddziałPoligrafia, drukarnia w Łodzi.

Redakcjazastrzegasobie prawo skracania materiałów. Niezamówionych tekstów nie zwracamy. Redakcjanie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.

(3)

5 listopada 2015

3 KULISY POWIATU

Tajemnice

niemieckich grobów

GORZÓW ŚLĄSKI Na miejscowym cmentarzu komunalnym trwa ekshumacja zbiorowych mogił żołnierzy niemieckich poległych na ziemi gorzowskiej podczas II wojny światowej.

"Nikt, kto odejdzie z tego świata nie umrze, dopóki jest ktoś, kto nosi go w swoim sercu i wspomnieniach."

Odszedł dobry i uroczy Człowiek, Wspaniały Sąsiad

Krzyś Tyrała

Aniu i Zuziu!

Zawsze możecie na nas liczyć!

Sąsiedzi

E

kshumację - na zlecenie Yolksbund Deutsche Kriegsgraberfursorge e. V.

(Niemiecki Ludowy Związek Opieki nad Grobami Wojen­

nymi) prowadzą historycy Barbara i Andrzej Latusko- 3 wie. Operacja trwa już od o ponad tygodnia i planowo ma ,£

zakończyć się 6 listopada. W K pierwszej fazie odkrywano £ pierwszy z dwóch maso- wych grobów, obecnie trwa- g ją prace przy drugim. Uczest- § niczy w nich przybyły z Nie­

miec antropolog Harald Schródter wraz z grupą nie- mieckiech wolontariuszy.

Rok temu była wykonana wizja lokalna, następnie prze­

prowadziliśmy skompliko­

waną procedurę uzyskania od wojewody opolskiego po­

zwolenia na ekshumację - mówi Andrzej Latusek kieru­

jący pracami ekshumacyjn- mi. - Burmistrz Gorzowa Śląskiego - jako właściciel gruntów, na których leży problemów na tę operację, za co mu dziękujemy, bo nie zawsze tak bywa.

Na gorzowskim cmenta­

rzu są dwie mogiły niemiec­

kich żołnierzy.

Na tym etapie prac nie jesteśmy w stanie jedno­

znacznie określić ilu pole­

głych żołnierzy i kto perso­

nalnie jest w tych mogiłach pochowany - dodaje Andrzej Latusek. - Ponad wszelką wątpliwość wiadomo, że są to szczątki żołnierzy nie­

mieckich, pochowanych w pierwszej mogile w dwóch warstwach.

Pierwsza warstwa roz­

poczyna się na głębokości 185 cm pod powierzchnią gruntu i jest przesypana 20 cm piasku rozdzielającego ją od drugiej, wierzchniej,

Szczątki żołnierzy niemieckich z dwóch mogił zostaną złożone na cmentarzu w Nadolicach Wielkich pod Wrocławiem.

warstwy szczątków.

W drugiej mogile pierw­

szy pokład zwłok odkryliśmy już na głębokości 60 centy­

metrów - wyjaśnia historyk - Na chwilę obecną zakoń­

czyliśmy prace w pierwszym z grobów. Ujawniliśmy w nim 36 żołnierzy. W drugiej mogile, tuż po rozpoczęciu prac, do 3 listopada znaleźli­

śmy kolejne szczątki. Z pew­

nością jest ich więcej, a ile dokładnie dowiemy się w miarę postępu prac. Specyfi­

ką tego miejsca jest to, że pierwsza warstwa szczątków w pierwszej z badanych mogił leżała na glinowato- iłowym podłożu, przez które przepływa mały ciek wodny.

Warunki te zakonserwowały zwłoki do tego stopnia, że niektóre z nich, niemal tak, jak było to w Katyniu, musie- liśmy rozbierać ze szczątków mundurów.

W trakcie ekshumacji pro­

wadzący ją ujawnili sporo przedmiotów osobistych poległych żołnierzy.

- To między innymi zachowany w bardzo do­

brym stanie cały nieśmiertel­

nik, co znaczy, że żołnierz ten figuruje w spisach jako zaginiony i jest bardzo praw­

dopodobne, że uda się ustalić

dodaje jego personalia

Andrzej Latusek.

Nieśmiertelnik jest w pełni czytelny i wskazuje na Luft Gau Nachrichtung Regiment II nr 1441, czyli łączność okręgu lotniczego. Drugi ze znalezionych nieśmiertelni­

ków - już mniej czytelny - wskazuje, że leżał tu pionier z jednostki nr 213, posiadający

personalny numer 1000.

- Inaczej mówiąc jest to niemiecki saper z jednostki w Brzegu - wyjaśnia histo­

ryk. - Zachowała się także papierośnica z nadal będący­

mi w całości papierosami z 1945 roku! Ujawniliśmy też grzebienie, łyżki, fajkę, a nawet nadal czytelną instruk­

cję obsługi pistoletu Mauser, pagony i maskę przeciwgazo­

wą. Niektóre z odnalezionych naramienników wskazują, że leżą tu także żołnierze artyle­

rii oraz jeden najprawdopo­

dobniej leśniczy.

Odnalezione osobiste rze­

czy żołnierzy oraz nieśmier­

telniki zostaną przekazane do centrali Niemieckiego Ludo­

wego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi w Kas­

sel, skąd po badaniach naj­

pewniej trafią do muzeum.

- Naszym nadrzędnym celem jest ustalenie ilu w

Szanowni Wyborcy

Dziękuję za głos oddany przez Was na

PiS

listę KW Prawo i Sprawiedliwość, a w szcze­

gólności na moją osobę w niedzielnych wyborach do Senatu RP.

Zaufanie, którym mnie obdarzyliście i które umożliwiło mi zdobycie mandatu Senatora, traktuję jako zobowiązanie do wypełnienia deklaracji wyborczych, które złożyłem w trakcie kampanii.

Jerzy Czerwiński

ZAPROSZENIE

Gorzowie Śląskim leży żoł­

nierzy, w jakim byli oni wie­

ku oraz ustalenie ich tożsa­

mości i jeżeli to się uda - spo­

sobu w jaki zginęli - tłuma­

czy kierownik operacji. - Na chwilę obecną widzimy wiele rozbitych czaszek, czyli naj­

prawdopodobniej dostali się oni do niewoli i zostali bestialsko zamordowani.

Nieliczni mają w chełmach i czaszkach dziury po kulach.

Na gorzowskim cmenta­

rzu leżą nie tylko polegli w samym mieście, lecz również ci, którzy zginęli w okolicach.

Z przekazów historycznych wiadomo, że tuż po przejściu przez miasto frontu w stycz­

niu i na początku lutego 1945 r. furmankami z okolic zwo­

żono zwłoki poległych i ukła­

dano je w zbiorowych mogi­

łach - osobno żołnierzy nie­

mieckich i - w oddzielnej mogile obok kaplicy - radzieckich.

Mogiłę zbiorową żołnie­

rzy radzieckich ekshumowa­

no i przeniesiono do Klucz­

borka niedługo po wojnie.

Szczątki żołnierzy nie­

mieckich zostaną po zakoń­

czeniu ekshumacji złożone na cmentarzu w Nadolicach Wielkich 14 listopada.

Tomasz Pokorski

Oleskie Muzeum Regionalne w Oleśnie

zaprasza na

XXIX Czwartkowe Spotkanie Muzealne:

„Powstanie Warszawskie

we wspomnieniach mieszkanki Olesna"

reklama

N etecs

usługi cięcia laserem TRUMPF Wycinanie laserem dowolnych kształtów

• Max. format blachy 1500 mm x 3000 mm

• Stal konstrukcyjna (węglowa) do grubości: 20 mm

• Stal nierdzewna do grubości: 12 mm

• Aluminium do grubości: 10 mm

• Dokładność cięcia: ±0,1 mm

Prowadzący prace przy ekshumacji natrafili na wiele przedmiotów, które - mimo upływu czasu - zachowały się w dobrym stanie.

NETECS Sp. zoo.

ul. Kolejowa2 46-300 StareOlesno tel.: +48 34350 5339 fax:+483435976 30

gięcie na prasie krawędziowej CNC

• Dł. gięcia do 3200 mm, nacisk 2000kN.

wykrawanie rewolwerowe CNC Wykrawanie dowolnych kształtów

• Max. format blachy 1500 mm x 3000 mm

• Stal ocynkowana do grubości: 6 mm_______________J

www.nete info@netecs.pl

(4)

KULISY POWIATU 5

listopada

2015

Rosną szanse na drogę

WYSOKA Mieszkańcy od lat walczą o remont drogi do swojej wsi i wygląda na to, że wreszcie osiągnęli sukces.

D

roga faktycznie jest w kiepskim stanie i nie ma co się dziwić mieszkańcom, którzy mają dość jeżdżenia po dziurach. Problem jest o tyle istotny, że zdecydowana więk­

szość mieszkańców wysokiej musi dojeżdżać do Olesna - do szkoły, pracy, urzędu, lekarza czy na zakupy - bo we wsi nie ma przychodni, dużego sklepu g

ani szkół. S

- Przez wres jest też spory -jp ruch tranzytowy - mówi Rena- J ta Wolny, sołtyska Wysokiej. - o W samej Wysokiej jest firma &

transportowa z 25 zestawami, N przejeżdżają ciężkie samocho­

dy do Flory (firma handlująca m.in. nawozami i zbożem, któ­

ra ma niedaleko bazę - przyp.

red.), jest firma transportująca drewno, a dodatkowo „idzie”

tędy cały ruch z drogi woje­

wódzkiej nr 901 (Olesno-Gli- wice - przyp. red.), kiedy jest ona w remoncie lub zdarzy się na niej wypadek. Dodatkowy problem to brak ścieżki rowe­

rowej i chodnika na odcinku poza wsią, a bardzo dużo osób dojeżdża do Olesna rowerami.

Również z Kolonu Łomnickiej do Wysokiej panuje spory ruch rowerowy, a droga jest w kiep­

skim stanie i jej przebudowa poprawiłaby bezpieczeństwo rowerzystów.

Słowem wyjaśnienia: do Olesna prowadzą z Wysokiej dwie drogi powiatowe: 19420 przez Grodzisko - remontu tej drogi domagają się mieszańcy - oraz 19430 przez Wachowi­

ce. Ta druga również jest w kiepskim stanie, w dodatku prowadzi do drogi wojewódz­

kiej, która na odcinku do Ole­

sna także ma zniszczoną nawierzchnię. Droga 19420 jest jednocześnie główną ulicą we wsi, jednak tam odcinek o długości około 750 metrów został już wyremontowany.

- Teraz do remontu przezna­

czone mają być dwa kolejne

Renata Wolny, sołtyska Wysokiej, pokazuje fragment drogi, o remont której walczą mieszkańcy wsi.

odcinki, łącznie około 2,5 kilo­

metra - opowiada Renata Wol­

ny. - Pierwszy od połączenia z drogą krajową nr 11 w Grodzi­

sku do Wysokiej, a drugi w kierunku Kolonii Łomnickiej, od końca już wyremontowanej drogi do granicy naszej wsi.

Razem z już wyremontowa­

nym odcinkiem w centrum wsi będą stanowić całość. Tuż przed wsią, od strony Olesna, są dwa niebezpieczne zakręty i liczymy, że przebudowa popra­

wi bezpieczeństwo w tym miejscu. Przy okazji ma być zrobiony parking przy kościele Św. Rocha oraz zjazd do Wiej­

skiego Centrum Kultury w Grodzisku

Po wielokrotnych niespeł­

nionych obietnicach dotyczą­

cych remontu mieszkańcy w końcu zwarli szeregi i wysłali delegację, z sołtyską Renatą Wolny na czele, na sesję rady powiatu, aby tutaj bezpośred­

nio zawalczyć o remont. Po okolicy rozniosło się, że skoń­

czyło się to przerwaniem obrad, awanturą i wymusze­

niem pozytywnej decyzji.

- Stanowczo dementuję te informacje - podkreśla Ewa Cichoń, przewodnicząca Rady Powiatu Oleskiego. - Owszem, była delegacja mieszkańców

Wysokiej, przyszli na sesję, jak może to zrobić każdy mieszka­

niec powiatu, bo sesje nie są tajne. Przyszli, poprosili o wysłuchanie ich w tej sprawie, przedstawili swoje argumenty.

Wszystko spokojnie, kultural­

nie i rzeczowo, nie było żadnej scysji, awantury, przerywania obrad - zresztą nie byli władni do tego, żeby je przerywać - ani innych ekscesów.

- Poszliśmy tam w osiem osób, w tym ja i cała rada sołec­

ka - mówi sołtyska Wysokiej.

- Nie wiem skąd się wzięły te informacje, że „narozrabiali­

śmy” - ludzie się mnie potem pytali „coś ty tam zrobiła?’, a tak naprawdę nic niezwykłego się nie wydarzyło. Kulturalnie powiedzieliśmy, że chcemy uczestniczyć w sesji, zgłosili­

śmy to pani Cichoń. Przedsta­

wiliśmy naszą sprawę i na tym koniec, nie było żadnej agresji czy awantury.

Trudno powiedzieć na ile ta interwencja przyczyniła się do pozytywnego dla Wysokiej rozwoju sytuacji, ale wiadomo, że został złożony wniosek o dofinansowanie tej inwestycji z

„Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury dro­

gowej”, który zastąpił „Naro­

dowy program przebudowy

dróg lokalnych”, czyli tzw.

„schetynówki”. Tu skończyło się to, co można było „ugrać”

na poziomie powiatu. Teraz wszystko zależy od oceny wniosku i jego pozycji ran­

kingowej - dotacje przyznaje urząd wojewódzki. Jeśli się uda i dofinansowanie zosta­

nie przyznane, droga będzie przebudowana.

W tej chwili przewidywanie rozstrzygnięcia jest po części wróżeniem z fusów, o dofinan­

sowanie z tego programu apli­

kuje bowiem wiele gmin i powiatów z całego wojewódz­

twa, np. powiat oleski oprócz tej drogi stara się o wsparcie przebudowy odcinka Boro- szów - Gorzów Śląski, a gmina o dotację na przebudowę ulicy Wygodzkiej, która ma stano­

wić część tzw. „małej obwod­

nicy” Olesna. Lista rankingo­

wa powinna się pojawić pod koniec listopada.

Możliwość realizacji prze­

budowy drogi powiatowej 19420 do Wysokiej - tak teraz, jak i przez wiele lat wcześniej - była zależna od finansowa­

nia. Chodzi między innymi o współpracę między gminą Ole­

sno a powiatem oleskim w zakresie wzajemnego współfi­

nansowania inwestycji drogo­

wych. Mówiąc wprost, trzeba było policzyć, na co starczy pieniędzy.

- Mieszkańcy obawiali się, że jeśli ta droga nie zostanie przebudowana teraz, to znów na wiele łat taka możliwość

„odpłynie” - tłumaczy Ewa Cichoń. - Trzeba przyznać, że radni mieh problemy z dogada­

niem się w kwestii finansowa­

nia niektórych prac na drogach, stąd też przebudowa drogi do Wysokiej stała pod znakiem zapytania. Udało się jednak dojść do porozumienia: gmina dofinansuje przebudowę drogi powiatowej do Wysokiej oraz odcinka drogi Boroszów-Go- rzów, a powiat dołoży się do gminnej inwestycji na ulicy Wygodzkiej. Od początku nie była to kwestia „czy”, ale „ile”

kto może do czego dołożyć.

Ostatecznie stanęło na tym, że gmina pokryje 31 proc, kosztów przebudowy drogi, o którą walczą mieszkańcy Wysokiej. Jeśli wszystko pój­

dzie dobrze, to prace mogłyby się zacząć za około pół roku.

- Jeśli ta inwestycja zakwa­

lifikuje się na listę podstawową i otrzyma dofinansowanie, to już w okolicach lutego lub marca moglibyśmy ogłosić przetarg - tłumaczy Joachim Hadam, dyrektor Powiatowe­

go Zarządu Dróg w Oleśnie.

- Wtedy budowa mogłaby ruszyć w okolicach początku maja. Natomiast miejsce na liście rezerwowej oznacza konieczność czekania na roz­

strzygnięcie innych przetar­

gów, po których okaże się, ile zostało pieniędzy do wykorzy­

stania i dopiero wówczas, koło połowy roku, można by ogłosić przetarg.

Choć nie ma jeszcze pew­

ności, że droga zostanie prze­

budowana, to mieszkańcy już się cieszą.

- Na ten moment wiemy, że powiat złożył wniosek o dofi­

nansowanie i to już jest dużo - mówi Renata Wolny. - Niektó­

rzy cieszą się już tak bardzo, jakby to było już pewne, że droga będzie remontowana. Ja trochę uspokajam ten entu­

zjazm, jestem umiarkowaną optymistką, ale czekam na listy rankingowe.

Sołtyska Wysokiej kryty­

kuje też argumentację staro­

sty odnośnie wyższego prio­

rytetu przebudowy drogi Boroszów-Gorzów, niż drogi do Wysokiej.

- U nas jest duży ruch cięża­

rówek, o którym wcześniej wspomniałem - mówi Renata Wolny. - Starosta twierdzi, że tamta droga jest ważna właśnie ze względu na firmy i dojazd do nich. Jakie firmy?

Faktycznie, z dużych zakła­

dów jest tam wyłącznie cegiel­

nia Cerpol w Kozłowicach. Nie jest to jednak jedyne „ale”

wobec remontu tamtej drogi.

- Starosta chce przebudować tamtą drogę po to, żeby tamtędy można było poprowadzić objazd drogi wojewódzkiej 487 z Gorzowa do Olesna, która też ma być remontowana - opo­

wiada sołtyska Wysokiej. - Tro­

chę to nielogiczne, obawiam się, że ciężki ruch na objeździe zniszczy świeżo wyremonto­

waną drogę. Nie lepiej wyre­

montować ją po skończeniu remontu drogi wojewódzkiej, kiedy powiatowa już nie będzie tak bardzo obciążana? Może zarządca tamtej drogi powinien się do tego remontu dołożyć, skoro pójdzie tędy Jego” ruch?

Ale to nie jest tak, że mam coś przeciwko tamtej drodze, bo walczę o,paszą”. Od początku nie było „albo, albo”, były tylko dwie opcje: wnioski o dofinan­

sowanie obydwu inwestycji lub tylko tamtej, ona nie była zagro­

żona, więc to nie jest tak, że komuś trzeba odebrać, żeby nam dać.

Błażej Kanas

Oszczędności czy dyskryminacja?

WOŁCZYN Od ośmiu lat w gminie w ramach oszczędności w godzinach nocnych gaśnie oświetlenie uliczne. Wyjątkiem jest miasto - tu latarnie świecą całą noc.

N

a terenie gminy znajdują się 1302 lampy uliczne. Ich utrzymanie i eksploatacja kosz­

tuje rocznie ponad 450 tys. zł.

Te znajdujące się na terenie sołectw są wyłączane między 1 a 4 rano.

- To dyskryminacja - oburza się Józef Schatt, sołtys Skałąg.

- Taki stan rzeczy trwa od pięt­

nastu lat. Nawet kiedy oświetle­

nie zostało wymienione na energooszczędne, nic się nie

zmieniło. W mieście się świeci, a na wsi ciemno.

- W okresie bożonarodze­

niowym włączamy całodobo­

wo oświetlenie uliczne na wniosek sołtysów, radnych - wyjaśnia burmistrz Jan Leszek Wiącek.

Gdyby latarnie w sołectwach świeciły całą noc, wydatki wzro­

słyby o około czterdzieści tysię­

cy w skali roku. Miesięcznie daje to koszt około 3,5 tys. zł.

- Propozycja całonocnego oświetlenia także wiosek nie jest zła, jednakże to nie zapo­

biegnie kradzieży -przyzna­

je Jolanta Kowalik z UM Wołczyn. - Wszystko zależy jednak od środków jakimi dysponujemy i stanowiska rady.

Uzyskiwane z wyłączania oświetlenia drogowego oszczędności gmina przezna­

cza na inwestycje. Każdego

roku dobudowuje kilka lamp oświetlenia ulicznego, jak i wykonuje inwestycje w miej­

scach, gdzie do tej pory nie ma oświetlenia.

- Nie należy zasłaniać się oszczędnościami, chodzi o bezpieczeństwo - mówi soł­

tys Schatt. - Po rewitalizacji parku latarnie świeciły w naszej wsi całą noc. Kiedy zostały wyłączone, to zdarzy­

ły się kradzieże.

We wsi zginęły tabliczki z nazwami ulic wraz ze słupka­

mi, a także paliwo z samo­

chodowego baku.

- O całonocnej aktywności oświetlenia sołtys powinien nas poinformować, a nie wykorzystywać awarii - mówi urzędniczka. - Wszy­

scy sołtysi i radni tak postę­

pują, a nawet mieszkańcy, uznając to za normalne podejście. W takich sytu­

acjach liczymy na uczciwość mieszkańców.

Każdorazowy nocny monitoring oświetlenia przez usługodawcę kosztuje gminę dodatkowo 3 tys. zł.

- Rozumiem oczekiwania mieszkańców i dlatego ten wniosek rozważamy przy realizacji budżetu od stycznia 2016 roku - deklaruje bur­

mistrz Wiącek.

AJ

(5)

5 listopada 2015 5 KULISY POWIATU

Zatrzymanie, uniewinnienie i uchylenie

POWIAT KLUCZBORSKI Policjanci z grupy powołanej do rozwiązania sprawy podpaleń przedsiębiorstwa Promex w Rożnowie zatrzymali 7 osób podejrzanych o przestępstwa narkotykowe, wymuszenie rozbójnicze oraz podpalenie.

K

ryminalni u siedmiu mie­

szkańców powiatu klucz­

borskiego zabezpieczyli ponad pół kilograma narkotyków, broń palną, amunicję oraz maczetę. Zatrzymani mają od 24 do 37 lat. Trzech z nich, decyzją sądu, zostało tymcza­

sowo aresztowanych.

Funkcjonariusze podczas pracy nad sprawą Promexu natrafili na ślad związany z przestępczością narkotykową oraz wymuszeniami. Grozi za to nawet do 15 lat więzienia.

Policjanci podejrzewają rów­

nież, że zatrzymane osoby dopuszczały się innych prze­

stępstw kryminalnych oraz przestępstw o charakterze gospodarczym.

- O szczegółach nie mogę mówić, ponieważ nad tą spra­

wą w dalszym ciągu pracują policjanci powołani do zbada­

nia podpalenia przedsiębior­

stwa (w Rożnowie - przyp.

red.) - mówi komisarz Hubert Adamek z Komendy Woje­

wódzkiej w Opolu - Przy reali­

zacji tej sprawy okazało się, że trafiliśmy na ślad tych osób, które zostały zatrzymane. Spra­

wa określana jest jako rozwojo­

wa, więc jest jeszcze sporo pra­

cy przed nami, jednak pewne ustalenia zostały już poczynio­

ne. Na razie postawione zostały zarzuty innego rodzaju Pracu­

jemy dalej.

Mimo że zatrzymanie mia­

ło miejsce 29 września, poli­

cja podała ten fakt do publicz­

nej wiadomości po trzech tygodniach.

- Taka była potrzeba, nie

Zatrzymani pochodzą z powiatu kluczborskiego, są w wieku od 24 do 37 lat.

Osoby podejrzane są m.in. o podpalenia, wymuszenia oraz przestępstwa o charakterze gospodarczym.

mówimy o wszystkim co robi­

my - dodaje komisarz Hubert Adamek. - Pracujemy szeroko, jeśli chodzi o sprawy operacyj­

ne i nie możemy podawać wszystkich informacji na bie­

żąco, które mogłyby mieć negatywny wpływ na tok pro­

wadzonego postępowania.

Dla policji i prokuratury dobro postępowania i dobro osób pokrzywdzonych, jeżeli cho­

dzi o informowanie mediów, są najważniejsze.

W ostatnich tygodniach wydarzyło się też sporo w związku z tzw. aferą dębową w Rożnowie.

W nocy z czwartku na pią­

tek (22 na 23 października) próbowano ponownie podpa­

lić budynek Promexu. Tym razem skierowano petardę w

kierunku obory w Krzywiźnie.

W tym czasie na miejscu byli policjanci, którzy chronią przedsiębiorstwo oraz jego szefów. Policja bada czy było to wykroczenie.

Natomiast 29 października Sąd Rejonowy w Kluczborku uniewinnił Daniela R. od zarzutu wysyłania ekologowi Adamowi Ulbrychowi sms- ów z pogróżkami za to, że ten informował policję i prokura­

turę o masowej wycince drzew pod Wołczynem. Policja usta­

liła wcześniej, iż sms-y z pogróżkami wysłano z telefo­

nu Daniela R. z Rożnowa. Pro­

kuratura oskarżyła go o kiero­

wanie gróźb karalnych. Sędzia Radisław Anapolski uznał, że akt oskarżenia oparto nie na dowodach, tylko na nikłych

poszlakach, które na dodatek były sprzeczne ze sobą.

Z kolei Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Opolu uchyliło decyzję burmi­

strza Wołczyna Jana Leszka Wiącka o nałożeniu 959 tys. zł kary za nielegalną wycinkę drzew. W czerwcu nałożył ją na Stanisława J., 70-letniego rolnika spod Kępna. Kara dotyczyła nielegalnej wycinki 45 drzew w Komorznie (6 dębów, 7 jesionów, 8 olsz, brzozy, 14 czeremch, 9 gło­

gów). Stanisław J. jest właści­

cielem gruntów, na których rosły drzewa. Ukarany odwo­

łał się od tej decyzji, a SKO w Opolu uchyliło zaskarżoną decyzję w całości.

- Decyzja została skierowa­

na do ponownego rozpatrzenia

jest rozważana pod względem prawnym - informuje Przemy­

sław Panicz z Wydziału Rol­

nictwa Gospodarki Gruntami w Urzędzie Miasta i Gminy w Wołczynie. - Uzasadnienie jest bardzo obszerne, zawiłe i sprzeczne w kilku elementach, dlatego po bardzo szczegóło­

wej analizie zostanie podjęta decyzja w jaki sposób postępo­

wać w tej sprawie.

Stanisław J. w październiku 2014 roku złożył wniosek o wycinkę 108 drzew. Urząd Miejski w Wołczynie nie wydał decyzji na wycinkę. 4 listopada 2014 roku mieszkań­

cy poinformowali o prowadzo­

nych pracach związanych z usuwaniem drzew.

- W tym samym dniu na miejsce udała się komisja zło­

żona z pracowników Urzędu Miejskiego w Wołczynie, Stra­

ży Miejskiej i policji - dodaje Przemysław Panicz. - Na miej­

scu stwierdzono usunięcie kil­

kudziesięciu drzew, które wymagały uzyskania decyzji na wycinkę, w tym czasie pro-, wadzone były prace niwelują­

ce teren ciężkim sprzętem.

Przed wydaniem decyzji naliczającej karę Urząd Miej­

ski w Wołczynie zwrócił się do Agencji Nieruchomości Rol­

nych w Opolu, która poinfor­

mowała, iż przed sprzedażą nieruchomości nie dokonywa­

ła żadnych wycinek drzew.

- Materiał dowodowy w powyższej sprawie został sporządzony zarówno przez Urząd Miejski, jak i policję - dodaje Przemysław Panicz.

- Ustalenie, kto fizycznie dokonał wycięcia drzew nie należy do kompetencji gmi­

ny, tylko do organów ściga­

nia. Wszczęcie postępowania administracyjnego w stosun­

ku do właściciela gruntów przez Urząd Miejski w Woł­

czynie nastąpiło w dniu 5 listopada 2014 roku, bowiem wnioskodawca notarialnym właścicielem stał się 29 września 2014 roku.

Burmistrz wydał też w czerwcu br. decyzję nakładają­

cą karę ponad 3 min. 600 tys.

złotych za doprowadzenie do uszkodzenia korzeni 6 dębów.

Przy czym jest ona zawieszona - jeżeli dęby w ciągu trzech lat nie uschną, to kara nie będzie egzekwowana.

AC

Wieczorny pożar

OLESNO Wieczorem 2 listopada w centrum miasta palił się budynek gospodarczy w kompleksie zabudowań.

D

o akcji, z uwagi na zagro­

żenie dla sąsiedniego budynku mieszkalnego, zadys­

ponowano aż cztery wozy bojo­

we, w tym trzy ciężkie.

Na szczęście pożar okazał się niewielki, a strażacy szyb­

ko poradzili sobie z ogniem, mimo niezbyt dobrego dostę­

pu, wynikającego z usytuowa­

nia budynków.

Strażacy zgłoszenie o poża- g rze przy ul. Kościuszki odebrali o 21:13. Budynek gospodarczy .«

miał wymiary około 8x3 m. 3 - Około połowa była objęta .2 ogniem - mówi bryg. Jarosław ~ Zalewski, oficer prasowyN Komendy Powiatowej Pań­

stwowej Straży Pożarnej w Oleśnie. - Pożar nie był zbyt duży, ale o tyle niebezpieczny, że w tym miejscu zabudowania bezpośrednio do siebie przyle­

Do pożaru wyjechały aż cztery wozy i dwudziestu strażaków. Na szczęście okazało się, że zagrożenie nie było aż tak poważne.

gają i groziło rozprzestrzenienie się ognia na sąsiednie obiekty, w tym budynek mieszkalny.

Straty nie są duże, ponieważ w środku przechowywano przed­

mioty o niewielkiej wartości materialnej.

Opanowanie ognia zajęło strażakom około 15 minut, a kolejne pół godziny trwało

dogaszanie i sprawdzanie wnętrza budynku, do którego - z uwagi na silne zadymienie - wchodzili w aparatach oddechowych.

W akcji brały udział 4 zastę­

py straży, w tym 8 strażaków zawodowych z JRG Olesno oraz 12 ochotników z OSP Wysoka i Borki Małe. Pracę na

miejscu pożaru strażacy zakoń­

czyli około 22:20. Przypuszczal­

ną przyczyną pożaru było zwar­

cie w instalacji elektrycznej.

Błażej Kanas

(6)

KULISY POWIATU

5 listopada 2015

Rudniczanie stanowią muzyczną wizytówkę gminy i zdobywają nagrody nie tylko w przeglądach rangi wojewódzkiej, ale także o zasięgu krajowym.

Trzydzieści lat z pięśnią

RU D NI KI Zespół folklorystyczny Rudniczanie obchodził jubileusz trzydziestolecia pracy artystycznej.

marca 1985 roku, z inspira­

cji Janiny Pawlaczyk, dyrek­

torki Gminnego Ośrodka Kul­

tury, Sportu i Rekreacji w Rud­

nikach oraz Czesławy Rosak, przewodniczącej miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich, w domu kultury spotkała się gru­

pa kobiet

- Śpiewały bez akompania­

mentu, ale bardzo ładnie - mówi dyrektor Pawlaczyk. - Kilka dni później odbyła się pierwsza oficjalna próba zespo­

łu, który .przyjął nazwę Rudni- czanki. Wkrótce dołączył do nich muzyk Edward Wcisło, który został kierownikiem muzycznym zespołu.

Nad choreografią czuwała Stanisława Basińska. Ona oraz Edward Wcisło pracowali w

Powstało muzeum motoryzacji

PRASZKA Dzięki inicjatywie prywatnego kolekcjonera w mieście można podziwiać zabytkowe samochody.

E

kspozycja została otwar­

ta 4 listopada przy ul.

Fabrycznej w obecności przedstawicieli lokalnych władz, wojewódzkiego kon­

serwatora zabytków, rzeczo­

znawcy i kolekcjonerów.

Właścicielem wszystkich wystawionych w nim zabyt­

ków motoryzacji jest" Miro­

Od lewej: Dariusz Wartalski, rzeczoznawca motoryzacyjny, Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków oraz Mirosław Dylong, właściciel kolekcji przy Fordzie Mustangu.

zespole przez 10 lat do roku 1995. W latach 1995-2011 funkcję kierownika muzyczne­

go pełnił Zbigniew Tobis.

- W początkowych latach zespół tworzyła grupa dwu­

dziestu kobiet - mówi dyrektor Pawlaczyk. - Rok 2000 był przełomowy, bo do składu dołączyła kilkunastoosobowa grupa dzieci i młodzieży, odmładzając go. Z kolei w mar­

cu 2008 roku do zespołu wstą­

piło kilkanaście osób z Chwil i Dalachowa, co w niedługim czasie zaowocowało nowymi sukcesami i nagrodami.

- Mieszany skład zespołu wymógł zmianę nazwy z Rud- niczanek na Rudniczan, co stało się niedawno - mówi Sebastian Sładek, obecny kierownik

sław Dylong, przedsiębiorca z Praszki.

- Kiedy zaczynałem kolek­

cjonować samochody, to w sumie nie myślałem o ich pokazywaniu w ten sposób, ale z czasem, głównie za spra­

wą Dariusza Wartalskiego, kluczborskiego rzeczoznaw­

cy, zrodził się pomysł tego

muzyczny zespołu (od wrze­

śnia 2014 roku).

Wśród poprzednich instruk­

torów muzycznych był także Krzysztof Odoj.

- Rudniczanie to przede wszystkim zespół śpiewaczy z akompaniamentem w postaci skrzypiec, akordeonu oraz klar­

netu - mówi Sebastian Sładek.

- Repertuar obejmuje dawne pieśni z terenu Ziemi Wieluń­

skiej oraz regionalne pieśni ludowe z innych regionów Pol­

ski, chociażby z województwa mazowieckiego. Wykonujemy tafcie pieśni okolicznościowe oraz biesiadne. Stale pracuje­

my nad podnoszeniem na­

szych umiejętności, tworząc choreografię do wykonywa­

nych utworów.

muzeum - opowiada Miro­

sław Dylong, właściciel kolekcji.

W muzeum można zoba­

czyć np. Forda T (pierwszy na świecie seryjnie produko­

wany samochód) i to aż w dwóch egzemplarzach, za­

bytkowe modele Rolls Roy- ce’a i Jaguara, a także legen­

- Zespół stanowi wizytów­

kę naszej gminy oraz regionu, odnosząc na przestrzeni lat wiele sukcesów, zdobywając nagrody w przeglądach woje­

wódzkich, ale także o zasięgu krajowym - mówi Janina Pawlaczyk.

W 2005 i 2006 roku zespół zdobył wyróżnienia w Woje­

wódzkim Przeglądzie Piosenki Kresowej wŁosiowie. W 2008 zajął w nim drugie miejsce, był także trzeci w Wojewódzkim Przeglądzie Twórczości Arty­

stycznej „Wiatraki 2008” oraz w Jurajskim Festiwalu Folklo­

rystycznym w Częstochowie.

Rok 2011 zaowocował nagro­

dą specjalną za najlepiej zachowaną w oryginale pieśń ludową w Festiwalu Folklory­

dy polskiej motoryzacji:

Syrenę, Warszawę oraz fiaty 125p i 126p. Nie zabrakło amerykańskiej legendy z lat 70-tych - Forda Mustanga, jest też Fiat 500, czyli proto­

plasta „Malucha”. Przedsta­

wiciele niemieckiej motory­

zacji to m.in. Volkswagen

„Garbus” oraz Karmann

Zgromadzone w muzeum samochody obrazują historię motoryzacji na przestrzeni nie­

mal całego XX wieku.

stycznym Powiatu Kłobuckie­

go, a kolejną drugim miejscem podczas tego festiwalu oraz drugą nagrodą Jurajskiego Festiwalu Folklorystycznego w Częstochowie.

Rudniczanie utrzymują rów­

nież kontakty zagraniczne - koncertowali na Słowacji i w Czechach.

- Aktualnie zespół folklory­

styczny składa się z żeńskiej i męskiej sekcji wokalnej oraz sekcji instrumentalnej - tłuma­

czy Sebastian Sładek

Sekcja żeńska to: Kazimie­

ra Rosak, Janina Sładek, Jani­

na Wiśniewska, Janina Wój­

cicka, Janina Łuczak, Krysty­

na Zając, Bożena Chęcińska, Maria Włóka, Maria Wróbel, Hanna Korpowska, Wanda

Ghia. Jednoślady reprezen­

tuje moped marki Simson.

- To naprawdę imponująca kolekcja - mówiła podczas otwarcia Iwona Solisz, woje­

wódzki konserwator zabyt­

ków. - Jako konserwator cie­

szę się, że coraz częściej pry­

watni kolekcjonerzy, inwe­

stując własne - niemałe prze­

Hanas, Henryka Giec, Izabella Kotowska. Męską sekcję wokalną tworzą: Bronisław Kapica, Stanisław Jachymski oraz Henryk Wilk.

Sekcje instrumentalna to:

Sebastian Sładek (klarnet), Lucjan Antończak (skrzypce) i Tadeusz Derda (akordeon).

- Dbam, by w Rudnicza- nach była miła i przyjazna atmosfera, aby każdy do­

brze się czuł, ale przede wszystkim dobrze bawił się muzyką - podsumowuje Se­

bastian Sładek. - W planach mamy nagranie płyty demo, z naszymi utworami. Już przymierzamy się do aran­

żacji nowego repertuaru świątecznego.

Michał Heluszka

cież - pieniądze i poświęcając swój czas podejmują wysiłek pokazywania ludziom swoich zbiorów.

Szerzej o kolekcji i jej wła­

ścicielu oraz możliwościach zwiedzania muzeum napisze- my w jednym z najbliższych numerów „Kulis Powiatu”.

Błażej Kanas

(7)

Zdjęcie archiwalne prezentujące pierwszą orkiestrę założoną w 1909 r. Po II wojnie światowej grupa wznowiła działalność w marcu 1945 r.

Orkiestra gra ponad 100 lat

ZYTNIOW W miejscowej orkiestrze dętej gra już siódme pokolenie mieszkańców wsi. 21 października grupa świętowała jubileusz 105 -lecia.

- Śmiało mogę powiedzieć, że tam, gdzie jest już zorganizo­

wana straż pożarna, wcześniej czy później powstanie orkiestra dęta - mówi Wiesław Napieraj, obecny kapelmistrz orkiestry dętej z Żytniowa. - U nas też tak się zaczęło.

W roku 1909 po założeniu Ochotniczej Straży Pożarnej, ksiądz Stefan Ludwikiewicz, ówczesny probosz parafii, zało­

żył orkiestrę dętą w Żylniowie.

Pierwszym kapelmistrzem został organista miejscowego kościoła Stanisław Kowalski.

Instrumenty sprowadzone zostały z Olesna. W gronie pierwszych muzyków byli:

Józef Łapucha, Józef Raczyła, Antoni Baros, Józef Baros, Jan Świtała, Piotr Świtała, Stefan Zając.

W pierwszych latach dzia­

łalność orkiestry sprowadzała się do prób, gromadzenia nut, opracowań orkiestrowych i koncertów na uroczystościach na terenie Żytniowa. W roku 1923 nowym kapelmistrzem został Piotr Mędel, który roz­

szerzył skład orkiestry, wpro­

wadził nowe instrumenty i

Tak prezentowała się żytniowska orkiestra w czasie jubileuszu 85-lecia.

znacznie odmłodził jej skład.

Rozpoczęły się systematyczne próby oraz indywidualne ćwi­

czenia umiejętności technicz­

nych gry na instrumentach.

Pierwszy publiczny koncert pod kierownictwem Piotra Mędla orkiestra dała 3 maja 1924 r. podczas obchodów rocznicy uchwalenia Konstytu­

cji 3 Maja.

- W następnych latach żyt­

niowska orkiestra koncertowa­

ła podczas świąt i uroczystości państwowych, kościelnych i

strażackich - dodaje Wiesław Napieraj. - Bez jej udziału trudno było sobie wyobrazić życie w parafii i sąsiednich miejscowościach.

II wojna światowa wpraw­

dzie przerwała działalność orkiestry, ale już 19 marca 1945 roku została ona wznowiona.

W grupie najstarszych i naj­

bardziej zasłużonych dla orkie­

stry muzyków wymienić nale­

ży: Stanisława Kwasa, Jana Kuliga, Stefana Barosa, Broni­

sława Suchodolskiego, Czesła­

wa Suchodolskiego, Józefa Lewandowskiego, Tadeusza Walęckiego, Józefa Sieradzkie­

go, Stefana Chęcińskiego, Jana Pakułę, Józefa Parkitnego, Franciszka Kubata, Stanisława Janerkę, Franciszka Urbaniaka, Jana Surleja, Kazimierza Napierają, Eugeniusza Walęc­

kiego, Marka Kuliga, Stanisła­

wa Surleja.

Zasłużoną osobą dla orkie­

stry był Piotr Mędel, który pro­

wadził ją przez 50 lat, aż do śmierci w roku 1973. Obowiąz­

ki przejął jego uczeń Józef Kra­

ska i kierował grupą również aż do śmierci.

Przez ponad sto lat kapelmi­

strzami orkiestry byli: Stani­

sław Kowalski (1909-1923), Piotr Mędel (1923-1973), Józef Kraska (1973-1992), Paweł Kopyto (1992-1996), Edward Mycka (1996-2000) oraz Wie­

sław Napieraj (2000 - do chwi­

li obecnej).

Dysponująca znakomitymi warunkami lokalowymi orkie­

stra obecnie dysponuje 20

instrumentami. Są to: trąbki, klarnety, altówki, tenory, tuby, komety oraz bęben, saksofon, puzon, baryton.

Repertuar orkiestry uzależ­

niony jest przede wszystkim od zapotrzebowania środowiska oraz możliwości instrumental­

nych orkiestry. Przeważają w nim utwory marszowe, kościel­

ne i rozrywkowe.

Obecnie w składzie orkie­

stry znajdują się następujący muzycy: Stanisław Janerka, Kazimierz Napieraj, Eugeniusz Walęcki, Czesław Sieradzki, Henryk Domagała, Sławomir Napieraj, Krzysztof Tkacz, Wiesław Tkacz, Małgorzata Knop, Karol Łapucha, Paweł Sieradzki, Daniel Sykulski i Jarosław Kubat.

- Orkiestra działa przy Gminnym Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Rudni­

kach - mówi Janina Pawla­

czyk, dyrektor GOKSiR. - W ostatnich latach z powodze­

niem uczestniczy w Spotka­

niach Muzyków Jazzowych w Rudnikach i Rejonowych Prze­

glądach Kolęd.

Michał Heluszka

KINO POLONEZ ZAPRASZA

K

olejny seans kina premierowego w pruszkowskim „Polonezie”

odbędzie się wyjątkowo w piątek, 6 listopada.

- Ale w grudniu wracamy do dotych­

czasowych projekcji w trzecią sobotę miesiąca - informuje Jacek Pac, dyrek­

tor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultu­

ry i Sportu w Praszce.

Na piątkowe spotkanie zaplanowa­

ne zostały - tak jak do tej pory - trzy tytuły - obrazy zarówno dla dzieci, jak i dorosłych kinomanów.

O godz. 16.00 wyświetlony będzie amerykański film przygodowy,Piotruś - wyprawa do Nibylandii”.

O 18.00 .Polonez” zaprasza na pol­

ską komedię,Króla życia”, z Robertem Więckiewiczem w roli głównej.

Wieczorną część kina premierowe­

go wypełni szeroko reklamowany film wojenny, pokazujący kulisy polskiej misji wojskowej w Iraku -, JCarbala”.

Bilety wcenie 15 zł będą do nabycia w dniu seansu w kasie kina.

JK

Szanowni wyborcy,

dzięki Państwu Ryszard Galla po raz kolejny został posłem Mniejszości Niemieckiej.

Dziękujemy za zaufanie i za każdy oddany na nas głos.

Przez kolejne 4 lata będziemy dalej robić dla Was dobrą

robotę, zarówno w polskim Sejmie jak i w naszym Heimacie.

(8)

8

5 listopada 2015

KULISY POWIATU

Zdjęcia MirosławDedyk

Podczas oleskiego Jazzobrania na jednej scenie spotkali się młodzi adepci muzyki z oleskiego Wind Bandu oraz polskie i światowe gwiazdy.

Znów zabrzmiał iazz

OLESNO Organizowany od 14 lat festiwal Jazzobranie odbył się w tym roku pod hasłem „Gypsy Swing Night

M

yślą przewodnią tego- na rok chopinowski, zagrał rocznej edycji było „zde- Andrzej Jagodziński, prezentu­

jąc muzykę Chopina w jazzo­

wych interpretacjach.

cznej edycji było ,ude­

rzenie nowoczesności i trady­

cji”, czyli poniekąd sedno muzy­

ki jazzowej.

- Powstały na początku XX wieku w Nowym Orleanie jazz z założenia jest eklektycznym gatunkiem muzyki - mówi Kor­

neliusz Wiatr, dyrektor Młodzie­

żowego Studium Muzyki Roz­

rywkowej w Oleśnie. - Już u źródeł czerpał z dziesiątek róż­

nych elementów, takich jak work songs, wojskowe orkiestry dęte, blues, ragtime. Jest muzyką wielowymiarową, w ciągu całe­

go XX wieku rozwijającą się w rozmaitych kierunkach, od jazzu tradtycyjnego, poprzez swing, be bop, cool jazz, fiee jazz, po fusion, acid jazz i inne. Co cieka­

we, współcześnie praktycznie wszystkie te nurty jazzu mają swoich przedstawicieli i fenów.

Każdego roku organizatorzy starają się ukierunkować impre­

zę tematycznie, np. w 2011 roku był to latin jazz z Jose Torresem jako gwiazdą, a w 2010, z uwagi

- Tematyka danej edycji to autorska koncepcja, na którą mają wpływ - a jakże - liczne konsultacje oraz sondowanie oczekiwań jazzfenów - tłuma­

czy Korneliusz Wiatr, który pełni również funkcję dyrekto­

ra artystycznego Jazzobrania.

- Pierwsza część tegorocznego festiwalu była na wskroś nowo­

czesna. Otwierający wieczór krakowski zespół FOURS col- lective zaczarował publiczność swoim autorskim programem udowodniając, że nowoczesny jazz to nie tylko szybkie i głośne rifly, ale także piękne, dopiesz­

czone aranżacje okraszone wysublimowanymi improwiza­

cjami. Druga część wieczoru była ukłonem w stronę pomy­

słodawców Jazzobrania, ole­

skich jazzfenów będących wiel­

bicielami jazzu tradycyjnego, reprezentowanego przez Gypsy Swing Quartet, wraz z jej leade-

- To świetne doświadczenie wystąpić na jednej scenie z takimi gwiazdami - komentowali podopieczni Korneliusza Wiatra.

rem Siergiejem Wowkotrubem, laureatem Złotej Tarki.

Na scenie zaprezentował się też oleski Wind Band, w skład którego wchodzą uczniowie i absolwenci oleskiej Szkoły Muzycznej oraz Młodzieżowe­

go Studium Muzyki Rozrywko­

wej. Zespół liczy ponad 30 osób i jest tradycyjnie najliczniejszą grupą występującą na Jazzobra- niu. Niektórzy z młodych muzy­

ków pierwszy raz mieli okazję wystąpić na tak dużej imprezie.

- Dopiero od miesiąca gram w Wind Bandzie, więc tym bar­

dziej się cieszę, że mogłam z zespołem wystąpić na takiej imprezie - mówi Julia Szymań­

ska, saksofonistka tenorowa. - To duże i bardzo fejne doświad­

czenie, ale też skok na głęboką wodę, bo zespół miał na przygo­

towania kilka miesięcy, a ja dużo

mniej czasu i musiałam napraw­

dę intensywnie ćwiczyć, żeby się do tego występu przygoto­

wać. Ale jestem zadowolona zarówno z siebie, z naszego występu, jak i z całego festiwalu.

Również inni młodzi, ale już bardziej doświadczeni muzycy z oleskiego big-bandu cieszą się z udziału w imprezie.

- Było super, to świetne doświadczenie wystąpić na jed­

nej scenie z takimi gwiazdami, jak choćby Erie Marienthal - zapewnia Wojciech Skoniecz­

ny, który gra również na sakso­

fonie tenorowym. - Fajnie, że możemy się przy takich oka­

pach spotkać z innymi muzy­

kami, co z jednej strony pozwa­

la poznać nową muzykę, nowe zespoły, a z drugiej wymieniać doświadczenia z innymi instru­

mentalistami, podpatrzeć jakieś ciekawe techniki gry.

Mnie bardzo podobało się FOURS collective, którego wcześniej nie znałem.

- Mnie, jako gitarzyście, bar­

dzo podobało się brzmienie gita­

ry Tomka Wójcika z Gypsy Swing Quartet i dużo się nauczy­

łem na temat brzmienia gitary w jazzie tradycyjnym - tłumaczy Piotr Jaroń, młody gitarzysta z Wind Bandu.

Publiczność również dopisa­

ła, było ponad 300 osób, co sta­

nowi sporą liczbę dla tego typu imprezy. Przez lata festiwal wyrósł na imprezę o znaczeniu co najmniej regionalnym, co widać po tym, skąd przyjeżdża publiczność. Na widowni spoty­

kamy fenów jazzu nie tylko z Opolszczyzny, ale także z ościennych województw, a nawet z tak odległych ośrodków, jak Warszawa, Gdańsk czy Zie­

lona Góra.

Choć dopiero kilka dni minę­

ło od tegorocznej edycji, Korne­

liusz Wiatr już myśli nad przy­

szłoroczną. Pytany o plany co do wyboru występujących artystów odpowiada krótko: - Są. Na razie nie będę zdradzał, ale jeśli uda się je zrealizować, to wszyscy

„wyskoczymy z butów”.

Błażej Kanas

By dać nadzieję

BORKI WIELKIE Uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej w ramach Tygodnia Misyjnego swoimi występami zbierali datki dla dzieci z krajów misyjnych.

uczniami - misjonarzami”,

A

kcja rozpoczęła się w Niedzielę Misyjną 18 października w kościele para­

fialnym w Borkach Wielkich.

- Dzieci z naszej szkoły przewodniczyły modlitwie różańcowej w intencji misji - mówi Anna Meryk, dyrektor­

ka szkoły. - Poza tym przed­

stawiły również występy obrazujące zasady zdrowego stylu życia promowanego w polskiej szkole, jak również problem biedy i głodu dzieci z krajów misyjnych, zwłaszcza z Korsimoro w Burkina Faso.

Uczniowie nawiązali w ten sposób do słów papieża Fran­

ciszka: „Wszyscy jesteśmy

realizując założenia XV już edycji konkursu „Mój Szkol­

ny Kolega z Misji”.

Tydzień Misyjny dla uczniów szkoły w Borkach Wielkich był bardzo pracowi­

ty. Odwiedzili oni ze swoim projektem, w towarzystwie rodziców, również inne pobli­

skie placówki, m.in. Dom Pomocy Społecznej w Bor­

kach Wielkich i rezydencję dla seniorów „Złote Borki” w Borkach Małych. Prowadzili także nabożeństwa różańcowe w kościołach w Oleśnie, Bor­

kach Małych i Wysokiej.

Swoimi występami zachęcali

wszystkich do modlitwy w intencji dzieci z krajów misyj­

nych, ich rodzin i misjonarzy.

- Udało nam się w ten spo­

sób zebrać 2.832 złotych - mówi Anna Meryk. - Zostaną one przekazane na rzecz dzie­

ci z Burkina Faso w ramach programu „Dać im nadzieję”

oraz na projekt „Żłobek na^

peryferiach”, realizowany -2 przez Zgromadzenie Sióstr g Benedyktynek Misjonarek, | pracujących w Santo Domin- 2 go w Ekwadorze. Jesteśmy £ wszystkim bardzo wdzięczni g za serdeczne przyjęcie i §

pomoc. Uczniowie z Borek Wielkich swoimi występami w kilku miejscowościach zbierali datki Martin Huć dla dzieci z krajów misyjnych. Na zdjęciu razem z dyrektorką Anną Meryk.

(9)

5 listopada 2015 9 KULISY POWIATUl

Dom wyrósł z tolerancji

LASOWICE AAAŁE We wsi otwarty został dom dziecka. Na razie przebywa w nim dziewięcioro wychowanków. Docelowo zamieszka cztemaścioro.

- Będą tu przebywały dzieci powyżej dziesiątego roku życia - mówi Dorota Papieikowska, dyrektor Centrum Administra­

cyjnej Obsługi Placówek Opie­

kuńczo-Wychowawczych w Bogacicy. - Dom jest koeduka­

cyjny, przebywają w nim dziew­

czynki i chłopcy. Do tego przy­

stosowane są pokoje i toalety.

Są tu trzy duże pokoje, świe­

tlica z aneksem do nauki, ze stanowiskami komputerowymi, aneks wypoczynkowy z telewi­

zorem, jadalnia, toalety, kuch­

nia, pomieszczenie dla kadry.

Wszystko pachnące świeżością, pokoje w pastelowych kolo­

rach, nowiutkie meble.

W budynku powstanie też świetlica popołudniowa.

- W domu dziecka pracuje czterech wychowawców, do dyspozycji są terapeuci - dodaje dyrektorka. - Zatrudniony jest również psycholog, pedagog, pracownik socjalny współpra­

cujący z rodziną oraz pracow­

nik gospodarczy.

Placówka w Lasowicach Małych jest kolejną po Bąko- wie i Bogacicy w powiecie kluczborskim.

- Teraz powiat ma możli­

wość umieszczania dzieci bliżej ich rodzin - mówi dyrektorka.

- Po to, żeby przebywały poza swoim domem jak najkrócej i wracały do swoich bliskich albo do rodzin zastępczych.

Najczęściej wracają do rodzin biologicznych.

Mieszkańcy uczęszczają

Dyrektorka Dorota Papierkowska i ksiądz Ryszard Pieron są wdzięczni mieszkańcom za otwartość.

do pobliskiej Publicznej Szkoły Podstawowej i Publicznego Gimnazjum w Chocianowicach.

Placówka wewnątrz jest wyposażona zgodnie z wymo­

gami i standardami. Na wiosnę planowane jest zagospodarowa­

nie boiska do mini piłki nożnej, siatkówki i koszykówki. Z dru­

giej strony budynku będzie ogród warzywny, uprawiany przez mieszkańców, posadzone zostaną też drzewa.

Właścicielem liczącego ponad 80 lat budynku jest para­

fia ewangelicko-augsburska w Lasowicach Wielkich. W prze­

szłości mieściła się tu szkoła podstawowa, a przez ostatnie 15 lat Lasowicki Dom Tolerancji i Kultury. Odbywały się tu m.in.

spotkania międzynarodowe z udziałem mieszkańców wsi.

- Naturalną koleją rzeczy było nawiązanie współpracy z księdzem parafii ewangelicko- augsburskiej Ryszardem Piero­

nem - dodaje dyrektorka.

- Diakonia naszego Kościo­

ła wyszła naprzeciw wyzwaniu, jakim było powstanie tu domu dziecka - mówi ksiądz Ryszard Pieron. - Chcemy wspomagać jego działalność, czujemy się do tego zobowiązani. Pojawił się pomysł wybudowania boiska oraz siłowni zewnętrznej, zamierzamy pomA--- cji tego projektu.

Już widać zainteresowa­

nie małolasowiczan i ich akceptację.

- Klimat jest przyjazny i tak musi być, biorąc pod uwagę los tych dzieci - zwraca uwagę Dariusz Pikor, sołtys Lasowic Małych. - Z otwartością i tole-

Są tu trzy duże pokoje, świetlica z aneksem do nauki, ze stanowiskami komputerowymi, aneks wypoczynkowy z telewizorem, jadalnia, toalety, kuchnia, pomieszczenie dla kadry.

rancją mieszkańców naszej wsi nigdy nie było problemów. Cze­

kamy na kolejnych mieszkań­

ców z niecierpliwością.

- Dzieci są już zapraszane przez koleżanki i kolegów z klas do swoich domów i są tam bar­

dzo sympatycznie przyjmowa­

ne - mówi pani dyrektor. - Nie spotkaliśmy się z jakimkolwiek antagonizmem mieszkańców w stosunku do naszych dzieci.

Osiemdziesięcioletnia tera­

kota w korytarzu przypomina o historii tego obiektu.

- Tu dużo się działo, zrealizo­

waliśmy ponad sto projektów w tym domu - wspomina ksiądz.

- Zmieniają się czasy, potrzeby i oczekiwania. Myślę, że dom dziecka - dzięki dobremu przy­

jęciu przez mieszkańców obu parafii i księży - stanie się pręż­

nym ośrodkiem dla społeczno­

ści lokalnej. Jego misja w dal­

szym ciągu jest taka sama, jak gity powstawał dom tolerancji.

Zarówno dyrekcja domu dziecka oraz parafia ewangelic­

ka chcą, żeby charakter obiektu był podtrzymany.

- Coprawdawtej chwili ma on trochę inną misję, ale moim marzeniem jest, by w środowisku był odbierany jako integralna całość - zaznacza ksiądz Ryszard Pieron.- Dalej będzie to miejsce ekumeniczne, tolerancyjne, kul­

turotwórcze i integrujące. Ten dom ma wspaniałą historię. Pięt­

naście lat temu mało kto posiadał internet, nie było korepetycji w szkołach, warsztatów plastycz­

nych. Atu to wszystko się działo.

Dzisiaj szkoły mają inne progra­

my, bardzo wiele z tego czym wtedy się zajmowaliśmy przejęło szkolnictwo. Organizowaliśmy

wyjazdy do opery, wycieczki rowerowe, konkursy, spotykali­

śmy się tu z ludźmi z całego świata.

Planowana jest letnia wymiana z młodzieżą z Nie­

miec - ksiądz rozmawia! już z niemiecką diakonią. Placówka ma mnóstwo planów, najbar­

dziej cieszy akceptacja lokalne­

go środowiska.

- To wielka radość dla nas i słowa uznania dla mieszkańców za otwartość, że bez emocji i lęków podeszli do naszej pla­

cówki - dodaje dyrektor.

Budynek został wyremonto­

wany przez powiat kluczborski.

Kosztowało to ponad 200 tys.

złotych. Parafia ewangelicko - augsburska wymieniła wcze­

śniej okna, dach i tynki zewnętrzne.

Wojciech Dobrowolski

GMINA

BYCZYNA

INFORMUJE

Byczyńskie przysmaki w TV Silesia

W niedzielę 8 listopada o godz. 17.10 TVS wyemituje program

„Opolskie od kuchni ” , który będzie promował atrakcje - zwłaszcza kulinarne - gminy Byczyna.

P

rogram zostanie powtórzony 12 listopada o godzinie 15.05 oraz 23.00, a także 14 listo­

pada o godzinie 13.45.

- Byczyna promuje się przepyszną golonką z kapustą i sinymi kluskami, które mistrzow­

sko przygotowały Wioletta Kardas oraz Krystyna Kośmider z Centrum Integracji Społecznej

„Cispol” w Polanowicach - mówi wiceburmistrz Katarzyna Zawadzka.

W programie zaprezentowane zostaną także atrakcje turystyczne gminy. Jakie? Przekonaj­

cie się Państwo sami.

Byczyńskie przysmaki przygotowywały Krystyna Kośmider (z lewej) oraz Wioletta Kardas, dyrektor Centrum Integracji Społecznej w Polanowicach.

OBWIESZCZENIE

o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu obrębów geodezyjnych

Jakubowice, Proślice, Biskupice, Kochłowice w gminie Byczyna wraz z prognozą oddziaływania na środowisko

Na podstawie art. 17 pkt 9 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospo­

darowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2015 r., poz.199 ze zm.) i Uchwały Nr XXXIX/328/13 Rady Miejskiej w Byczynie z dnia 27 września 2013 r. o przystąpieniu do sporządzenia „miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu obrębów geodezyjnych Jakubowice, Proślice, Biskupice, Kochłowice w gminie Byczy­

na” oraz w związku z art. 39 oraz art. 54 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udo­

stępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. z 2013 r. poz. 1235 ze zm.) zawiadamiam o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu obrębów geodezyjnych Jaku­

bowice, Proślice, Biskupice, Kochłowice w gminie Byczyna wraz z prognozą oddziaływania na środowisko w dniach od 13 listopada do 11 grudnia 2015r„ w siedzibie Urzędu Miejskiego w Byczynie, Rynek 1, pokój nr 9 w godzinach pracy Urzędu.

Dyskusja publiczna odbędzie się w dniu 11 grudnia 2015 r. w siedzibie Urzędu Miejskiego w Byczynie, w pokoju nr 9, o godz. 10:30.

Zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz w związku z art. 39 i art. 54 ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko, każdy, kto kwestionuje ustalenia przyjęte w projekcie planu miejscowego lub prognozie oddziaływania na środowisko skutków ustaleń planu, może wnieść uwagi.

Uwagi do projektu planu miejscowego i/lub prognozy oddziaływania na środowisko należy składać na piśmie do Burmistrza Byczyny, z podaniem imienia i nazwiska 1’ / nazwy jednostki organizacyjnej i adresu, oznaczenia nieruchomości, której uwaga <v'~l czy, w nieprzekraczalnym terminie do dnia 28 grudnia 2015 r. I

Burmistrzci~~J

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na stronie znajdują się również zdjęcia i wiadomości o najmłodszych mieszkańcach Afryki oraz informacje o tym, w jaki sposób można im pomóc.. Święta w Kamerunie

wali się również uczniowie Zespół Szkół w Gorzowie

- Wygraliśmy ligę w dobrym stylu i to na pewno jest duży nasz sukces - podkreśla kierownik Gerlic. - Wcześniej takiego wyniku nie udało się zrobić nawet Metalowi Kluczbork, który

da Danuta Czempiel. - To bardzo żmudna praca. Dziś faktura na płótnie jest zbyt gruba. Żeby zbliżyć się do oryginału Leonarda muszę tak jak on nałożyć kilkanaście

Komitety wyborcze starają się też prześcignąć konkurentów pomysłowością i tu nie cofną się przed żadnym, nawet mało etycz­.. nym, ale efektywnym

sowanie się do woli chorego nie jest proste, gdy wiedza medyczna mówi, że można życie pacjenta jednak przedłu­.. żyć - sam tego

Dalachowskiej szkole pomysł tak spodobał się, że pokusiła się o indywi ­ dualny wniosek i jego konty ­ nuację.. - Projekt nastawiony jest przede wszystkim na eduka ­

twa ekologicznego. - To już tylko w stereotypach dom z gliny jest ubogą chatką, chylącą się ku ziemi. Budownictwo ekologiczne spełnia wszystkie nasze wymagania i odpowiada na