• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 147 (31 lipca 1991)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 147 (31 lipca 1991)"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

9

W y b r y k n a t u r y c z y . . . ?

S e n s a c y jn a p ra w d a

szczytu

lugosłowiańskiego

U i,)e i'Ipti!.’Czący Prezydium SFRJ ,, y opuścił spotkanie czo- Dn ®lgrart»- w Jugosłow iańskich u-^^tanj,. Z1® w proteście przeciw jii'w 'ęotnisi?05 lin ow an eJ Przez Ser

^ n i ą y ” s n a d zo ru p rz e rw a - Sp 'V C honvae-ii-

h sil5 bp^ b e lg ra d z k ie rozpoczę-

*n,io •r..,,. p rezy d e n ta C h o rw acji Sat w n m(ana- litPry *b o jk o to - ó» ?ni p . „ oteście prz ec iw k o m a- r Pllscii sj; o r 'vatów . S tipe Mesie hJ Po P u !> ^ - Jug o sło w iań sk i wczo hu . Pr?of kiedy fra k c ja se r- h)1^ ' nar]7° rS? 'vaIa powolćTnie k o ­ si? 'v r i ,„ rU'ia r p j p rz e rw a n ie og- ii|- s^ n a [ ?l'vvac-ii. N a czele lcomi- W*’ n!>le5’a f a rn o £órzec B ra n k o K o sis ° 'nri'-\ C'"c^ 0 °bozu serbskiego.

nip ri„ e u ro p e js k a , s ta ra ją c a J ^ u Ul Puścić do e sk a la c ji kon hi żph ‘''^ ń s k l e g o proptfno- v>? y RW arantnmi p rz e rw a - tk ^*fea a . . y w so ó ln ie Ju g o slo - rwacltio !a L ud o w a (JA L) o raz

^'t\Va S’ly P °licy Jn e - 17’n a' a w czo ra j S ło w en ię i

^ O s ih ’0^ ’ 1':tó re 25 czerw ca b r.

% e m 'r nieBo<Jległość. W ilno . otowai - ... ... z a -

do Przy tym lite w sk ie dą

* Uniezależnienia si<j od Radzieckiego.

Hacja ,

fezol a,*Wyższa L itw y u chw ali-

^°4lpgleUC^ ’ 'v której uznała „nie

^’ację- rePubliki S łow en ię i Chor

«99 7»

w Nowej Soli

M ieszkańcy N ow ej Soli m ają je­

szcze w pam ięci czerw cow e b estial skie zab ó jstw o trz e c h osób, w ty m dw óch narodow ości cy g ań sk iej. Mi­

mo prow adzonego bez p rz erw y śle d ztw a sp ra w c ó w nie zatrzy m an o . D zisiaj o godz. 23.05 w p o p u larn y m p ro g ram ie „397” M ichała F ajb u sie- w icza zo stan ie p o k a za n a re k o n s tru k .cja zd arzeń ta m te j nocy, k tó ra być może pozw oli w y św ietlić m o tyw y zbrodni i ustalić, k to zabił.

N ietoperze

a ta k u ją

Po n iesp o d ziew an y m a ta k u nielo p e rzy c ztery osoby z m a rły , a ok.

100 w ciężk im sta n ie z n a jd u je się w sz p ita lu w, b ra z y lijs k im m iastecz k u A pora, w sta n ie B ahia. W iększość o fia r to dzieci.

Z dan iem le k a rzy , ta liienotow ana ag resja n ieto p e rz y w iąże się n a j­

p raw d o p o d o b n iej z z ara zą w ściek ­ lizny, k tó ra ro zp o w szech n iła się w śród ty ch la ta ją c y c h ssaków . W łaś nie w ściek lizn ą z ain fek o w an a zosta la w iększość p o k ąsan y ch przez n ie­

toperze. ■

(PA P)

®Ush - G o r b a c z o w

K re m lu

-Hsriń i1*0 . zak°ń c z e n iu w S ali oczy , eJ sp o tk a n ia w czte-

!?itnónr V?!,'div.u przyw ódców , do

^®orge’a ■J*lch a iła G orbaczow a 1 ,ter snra sh a w łączyli się m ini tAl'k U n d . ^ g r a n i c z n y c h ZSRR arz «+ah ®lessm iertn ych i sekre-

s.aau USA J a m e s B ak er.

Uwagi rozm ówców ttQsunWA,.Sl?. Problem y z zakresu

^^ystkim A ~ ZSRR- a Przede krojeń ■ ^ S a d n ien ia kontroli ''spójp 1 k w estie rozszerzenia hanriiy gospodarczej i w ym ia- matem' ^°W ej USA - ZSRR. Te-

®toblet«v yi? iany poglądów są też

*ar°doWe; scn eJ s y tuacii m iędzy

® J u ś 7 tym rozwój w yd a­

tkowani , aWii, perspektyw y ure

?'ego, svta Kryzysu bliskow schod­

n i a nr w innycb regionach . ałań az naożliwość w spólnych 8:°nalnv!!u rzecz rozładow ania re-

Po lny<* konfliktów .

V USAkf Cze"W rozmów prezyden , e«ilu odbyli spacer po Mai c?m.' p^ rze»zli'

odbyli sp a c er po c e n tra ln y m

— B ush u d a ł ego In s ty tu tu Sto

su n k ó w M ięd zy n aro d o w y ch na spo tk a n ie z p rz e d sta w icie la m i ra d z ie ­ ckiego społeczeństw a. W czasie te go sp o tk a n ia ośw iadczył, żę przy zna Z w iązkow i R ad zieck iem u k lau zulę n ajw yższego u p rz y w ile jo w a ­ nia, obw ieszczając zakończenie dłu giego o k re su an tag o n izm ó w m ię­

dzy su p e rm o ca rstw a m i. O biecał za ra ze m u ch y le n ie in n y ch a m e ry k an sk ich re s try k c ji h an d lo w y ch w o­

bec ZSRR jak o daw nego ad w ersa rz a z m in io n ej epoki z im n ej w ojny.

N astęp n ie p re z y d e n t B ush spo tk ał się z p rezy d en tem Rosji Borisem Jelcynem . Było to d ru g ie sp o tk a ­ nie obu p o lity k ó w w o statn im okresie.

B oris J e lc y n zgotow ał z okazji m oskiew skiego szczytu d w a afro n ty G orbaczow ow i: w p ie rw podpisał u k ła d m ięd zy R o sją i L itw ą , uzna jacy fo rm aln ie d e k la ra c ję niepodle głościow ą re p u b lik i, a n a stęp n ie zig n o ro w ał zaproszenie ra d ziec k ie ­ go p rzy w ó d cy na uroczystość pow i ta n ia B usha w S ali G ieo rg ijew śk iej P a ła c u K rem lo w sk ieg o i n a rozuno w y p le n a rn e w Sali J e k a tie riń s k ie j.

31 lipca

l a s z a i a w y b o r c z a

Na k ilk a n a śc ie dni przed o fic ja ln y m - w ytoczeniem w y b o rczy ch a rm a t sy tu a c ja n a „ p a r la m e n ta r n e j” szach o w n icy nie zap o w ia d a bezpardono­

wego m ata z żad n ej stro n y . J u ż z pobieżnej o b se rw a cji p ły n ie w n io ­ sek, że zw ycięskie siły S olidarności (zw ane o statn io p ostsolidarnościo­

w ym i d la o d ró żn ien ia od p o stk o m u n isty czn y ch ) sto ją w obliczu klęski, a ich szeregi zew rą się ty m ra ze m nie z p e ze tp e erem , a le po p ro stu ze społeczeństw em , k tó re p raw d o p o d o b n ie spośród białego 'i czerw one­

go w ybierze... trzeciego.

Z ap a m ię ta n i w k o m b a ta n c k ic h p ląsac h p o lity cy n o w e j g e n e ra c ji śnią 0 k u lu a ra c h , in te rp e la c ja c h , w e tach , d ieta ch i im m u n ite ta c h . T y m cza­

sem w yp o m p o w an i z w ład zy p rz y o k rą g ły m sto le k om uniści, nie d y ­ sp onując w zasadzie niczym poza ty m na co po zw ala im... d e m o k ra c ja , zm uszeni są do d z ia ła ń po lity czn y ch , a nie h isto ry cz n y ch (czy taj: h iste­

rycznych). Siłą rzeczy nie p o słu g u ją się ani zaśw iad czen iem o in te r ­ now aniu, ani in n y m , g u sto w n y m d ro b iażd żk iem b io g raficz n y m . T a k więc m ogą zdobyć się na „silę sp o k o ju ” i czekać, aż p rzeciw n icy spłoną z godnością w ogniu ta k ty c z n y c h głupot.

PC, UD, zetch aen y , k a p e e n y itp., itef. zdają się ju ż dzielić sk ó rę na p a rla m e n ta rn y m n iedźw iedziu niepom ni zupełnie, że czas działaczy, a p a ra tc z y k ó w w s zelk iej m aści, b o h ateró w , w e tera n ó w k o m ite tó w o b y ­ w atelsk ich , zasłużonych łączn ik ó w L echa W ałęsy i w y b itn y c h p ro fe ­ sorów T adeusza M azow ieckiego m inął ta k b ezp o w ro tn ie, jak ..złote .la ­ ta ” choćby W ald em ara Ś w irg o n ia — teg o o sta tn ieg o n ik t nie posadzi już za żadnym b iu rk ie m , n a w e t S ek u ła czy W ilczek, gdyż ci w łaśn ie w iedzą n a jle p ie j, że n a „ a p a ra tc z y k a c h ” i „ w y b itn y c h d z ia łac za ch ” m ożna ty lk o Stracić.

Zw ycięzcy d e m o k raci, pew ni sw ej su k cesji, b u d u ją „ b iu ra i a p a r a ­ t y ” z radością i u śm iec h em budow niczych M D M -u w ierząc, że p am ięć społeczeństw a jes t dłuższa niż k a w a łe k k a d en cji k o n trak to w e g o S ejm u,, a ich św ie tla n y ch k a rie r nie p o k ry ło jeszcze z n u d ze n ie i p o trze b a złu ­ dzenia, k tó re rządzą p rzeciętn y m w yborcą. „P o e ta p a m ię ta ” — ja k

Taznaczono n a p o m n ik u w Stoczni G d a ń sk ie j, społeczeństw o k ró tk o p a m ięta „b o h atero m zasłu g i”, d łu że j w y p ó m in a k rz y w d y , nic w d ając się p rzy ty m w „ d y sk u sje p ro g ram o w e".

S połeczeństw o glosuje, d y s k u tu je i u k ła d a p ro g ram y nogam i. Idzie albo nie idzie na niedzielny sp a c er w k ie ru n k u u rn y . P a m ię ta ć też trzeba, że skończyła się U ryka, zaczęła się p o lity k a . Ż y jem y w k r a ju 1 w czasach, w k tó ry c h kom uniści nie zbiorą zap ew n e w ielk ieg o e le k ­ to ratu — ich e le k to ra t jest jed n a k trw a ły , sp ó jn y w e w n ę trz n ie , zde­

cydow any, u w aża p rz y tym . że jego p rzy w ó d cy nie zaw ied li i nie za­

w iodą, że są „refor.m ow alni” . T a k zw an i k om uniści są po n ad to m ało p ry n c y p ia ln i, chcą p rz ed e w szy stk im m ieć, a n ie być i to po zw ala im

(Ciąg dalszy na str. 2)

600 zi

Konferencja L. Wałęsy

W i e l k i

r e m o n t

„Siedem m iesięcy m o jej p rezy d en tu ry to siedem m iesięcy poszuki­

w ania ja k służyć P o lsc e ” — ośw iad czył w czo raj L ech W ałęsa, o tw ie ra jąc — w ogrodzie b e lw ed e rsk im — k o n fe ren cję prasow ą, in a u g u ru ją c ą cykl tego ro d z aju sp o tk a ń z dzień rtikarzam i.

P re z y d e n t pow iedział m .in., że p rasa „m a u ń elk ie zad an ie do ode g ra n ia w naszym dojściu do n o r­

m alności".

L ech W ałęsa ośw iadczył, że „osią gnięcia o rg a n iz ac y jn e d e m o k ra cji i p lu raliz m u , w artości, w k tó re w ie rzę nie ty lk o zresztą ja — w y d a ją się zaw odzić. Z am iast nich m a ­ m y szczątkow ą d e m o k ra c ję e lit” — d odał p re zy d e n t, w y ra ż a ją c p rze­

konanie, że „w iasn e e lity w ta k ie j sy tu acji b lo k u ją w ysijki. zm ierza­

jące do p rz e p ro w a d z e n ia refo rm , do przyspieszenia. P roces ten nie

(Ciąg dalszy na str. 2)

- ■ m m -

IGNACEGO,LUDOMIRY, ERNESTY Scfenćantom

i4££he4z3cy>n<&S

refa a a sg * .

& A m o c k m Dc t a t a r s k i pc2osta5o 153 dni

Z a c h m u r z e n i e u m i a r k o w a n e , m o ż l i w e " b u r ź e . W i a t r s ł a b y . T e m p e r a t u r a : m a x ^ 2 3 - 2 6 s t . m i n * 1 5 - * 1 5 s t .

I I

m

Zielona Góra: PKO, u!. Żeromskiego U 3 0 11.280-11.470 DM 6.350 - 6.470

Gorzów Wlkp.: II Oddz. PKO USD 11.280 -11.380, DM 6.370 '6.480

Lubin: BAX

USD 11.150;-11.350, DM 6.300 - 6.430 Głogów. “Orbis', pl. 1000-lscia USD 11.200 -11.400, DM 6.200 - 6.400

P isaliśm y n ied a w n o o w iew iórce z głow ą kota, k tó rą w id zian o , w le ­ sie m ałom ickim opodal L u b in a. Na szą re la cję p o tw ierd z ił naoczny

św iad ek S tan isła w K ow alski. K aż­

dego d n ia u d a je się on n a ścieżkę zdrow ia. M iał w ięc o k a zję w ielo ­ k ro tn ie oglądać ó\v w y b ry k n a tu ry . W iew iórka obecnie p rz eb y w a w sta dzie, w k tó ry m w y ró żn ia się nie ty l ko u b a rw ien iem , znacznie ja ś n ie j­

szym i b a rd ziej szary m , niż rudym , ale ta k ż e n iety p o w ą sy lw e tk ą. Wie

•w iórki, zd an iem naszego rozm ów ­ cy. m ają p a łą k o w a ty grzbiet, ta zaś prosty, przez co w y d a je się znacz­

nie w iększa. J e s t zdecy d o w an ie bar :lziej a g resy w n a, co stw ie rd z a ją w szystkie osoby, k tó ry m d an e b y ­

ło ją zobaczyć. S. K o w alsk i obiecał, że n a p o ra n n e tre n in g i n a ścieżce z drow ia zab ierze a p a ra t fo tó g raficz ny. Je s t w ięc d u ża szansa n a uzys k a n ie zdjęcia zw ierzęcia.

W sp ra w ie w ie w ió rk i z głow ą k o ­ ta sk o n ta k to w a liśm y się z w ro cław s k im o g ro d em zoologicznym . P o tw ie r dzono m ożliw ość istn ien ia tak ie g o zw ierzęcia. P o w ie d zian o n am , ze po a w a rii c za rn o b y ls k ie j n a stą p iło w ie ­ le z asta n a w ia ją c y c h z m ian w p rz y rodzie. R e zu ltaty silnego n a p ro m ie ­ n io w an ia nie są je d n a k znane, bo­

w iem zw ierz ęta te p rz eb y w a ją głów nie' na w olności i ich sp o tk a n ie z ludźm i należą do rzadkości.

(Mid)

P o d o b n o 4 c z e r w c a b ę d z ie ju ż w p r z y s z ły m r o k u d n ie m „ w s z y s tk ic h ś w i ę t y c h S o lid a r n o ś c i” . N a j e j s t o i ­ k a c h z a p ło n ą w t y m d n iu k o k s o w n ik i, a c h ó r W o js k a P o ls k ie g o u r o c z y ś c ie z a i n t o n u j e : „ w y r w i j m u r o m z ę b y ’ k r a t , z e r w i j k a j d a n y , p o ła m b a t ...” . T e a t r N a r o d o w y w y s ta w i s z tu k ę P i o t r a S z c z e p a n ik a p o d t y t u ł e m „ O d p r a w a p o s łó w z W i e j s k i e j ” . D a ls z y c ią g p r o g r a m u o p r a c u j e s p a

c j a ln i e p o w o ła n y z e s p ó ł m i ę d z y p a r t y j n y .. .

Fot. K R Z Y S Z T O F M Ę Ż Y Ń S K I

W Z i e l o n e j G ó r z e j a k w e W r o c ł a w i u

Rzepakowe wąskie gardfo

P rz e d w cz o ra j w „W iad o m o ściach ” B ra k p ien ięd zy n a zap ła c e n ie do te le w izy jn y c h m ie liś m y o k a zję staw com spow odow ał i zm ian y w u słyszeć o k o lejn y c h 'p a rad o k s a c h plan o w y m sk u p ie zbóż. J u ż dziś w ro ln ic tw ie. T ym ra ze m rzecz do P Z Z -ety o trz y m u ją p y ta n ia , gdzie do tyczy sk u p u m .in . rzep ak u . W ro- starczać pszen ic ę czy jęczm ień, c ław sk ie P Z Z -e ty n ie s k u p u ją j u ż . U stalono, że zboża b ęd ą p rz y jm o - rz e p a k u , bo n ie m a ją p ien ię d z y n a w a n e i suszone, lecz po p ien ią d ze Z apłacenie dostaw com . P o p ro szo n y d o s ta w c y ' z m uszeni są zgłaszać się o k o m e n ta rz w te j .spraw ie m in i- w późniejszjrm te rm in ie , po sprze s te r ro ln ic tw a o g ran iczy ł się do d a n iu przez P Z Z -ety w y tw o rzo n y ch s tw ie rd ze n ia , że s y tu a c ja w k tó - p ro d u k tó w . C zyli — m ożna pow ie re j W ro cław n ie chce sk u p o w ać rze dzieć, że je s t to k u p o w a n ie n a kre

p a k u , b a rd zo go dziw i i d o tąd o dyt.

ty m p ro b le m ie nie słyszał. R olnicy zn ó w zostali p o sta w ie ­ ni w sy tu a c ji p a to w e j: m uszą go- T ym czasem — ja k nas w c zo ra j dzić się n a ta k ie ro zw iązan ia , bo p o in fo rm o w an o w P rz e d sięb io r- innego w y jśc ia nie m a ją . .feizcze slw ie R o ln o -P rzem y sło w y m PZZ gorzej w y g lą d a sp ra w a sk u p u ży- Z iclo n a G ó ra — s y tu a c ja w cale nic ra na naszym te re n ie przez PZZ-ety.

je s t noVva. Z ty m i sa m y m i kłopo-: P rzy czy n a ta sa m a : b ra k śro d k ó w ta m i b o ry k a sie i n a sz reg io n . Zie finansow ych. W m ag azy n ach leżą lo n o g ó rsk ie P Z Z -ety k u p u ją rzep ak zap a sy ż y ta , n a z ap łac e n ie now ych w o g ran iczo n y ch ilościach i to za d o sta w n ie m a pien ięd zy , ta k w iec p ien iąd ze d aw n o u stalo n eg o k o n tra zdecydow ano (p rz y n a jm n ie j n a ra h e n ta z ag ran iczn eg o , od k tó reg o zie), że ży ta P rz e d sięb io rstw o PZ Z w z ięły zaliczkę. T ak w ięc tegoro* Z ielona G ó ra sk u p o w ać n ie be- czny sk u p rz ep a k u p rzez zielono- dzie. B yły w p ra w d z ie p rz y m iark i g ó rsk ie P Z Z -e ty o graniczy się do 4-5 i w s tę p n e rozm ow y, że zboże fo ty sięcy ton. W la ta c h p o p rzed n ich m ia ła sk u p o w ać A g en cja R ynku sk u p rz e p a k u za m y k ał się w g ra n i Rolnego, lecz k o n k re tn y c h p o su ­ wach 25-30 tys. ton, a b y ł n a w e t n ięć decy zy jn y ch po w sp o m n ia - tak i ro k — 1B88 — gdy sk upiona nych rozm ow ach n a ra z ie n ie m a.

p onad 31 ty s. to n . (sad)

(2)

GAZETA NOWA \ NR 147 (203) 3 1 .0 7 .ltf *

K a sza n k a w yborcza

(Ciąg d a ls zy ze str. 1)

na elastyczność, na, paradoksalnie, „porozum ienie” ze społeczeństw em , które wychodzi z podobnych założeń. To, co m oglibyśm y nazw ać ele k ­ toratem „dem okratycznym ”, stanow i grupę niespójną, sfrustrow aną, za­

wiedzioną i znudzoną.

„Kom uchy” mają kom fort „uciskanych”, zaw sze to konsoliduje i bu­

dzi do działania. „A ntykom uchy” w pojęciu społecznym mogą być ty l­

ko „sami sob ie w in n i”. Sytuacja, w której „nie wychodzi”, nie pobu­

dza do działania — jeśli trwa zbyt długo i zbyt spektakularnie prowo­

ku je do ucieczki. Puenta może być zaskakująca — w listopadzie przy urnach odbędzie się w ielk i alert „socjaldem okratów ”, jesień będzie czerwona, a zima jak zw y k le ciężka. A „demokraci" w domach i w św ieżo oddanych z końcem lata kom itetach złożą ręce, ale tym razem naw et sam pan Bóg im nie uw ierzy.

W tej sytuacji 4 czerwca już od przyszłego roku będzie dniem sa­

ty ry politycznej,

SŁA W O M IR GOW IN

w ś m s im m sm

BONN. N iem ieccy neonaziści za­

m ierzają nadać niespotykaną dotąd rangę tegorocznym obchodom upa­

m iętniającym śm ierć R u d o l f a H e s - s a . drugiej osoby po A d o l f i e H i t l e ­ r z e w e władzach III Rzeszy. Uroczy stości odbędą się z w ielk ą pompą 17 sierpnia br.

W I E D E Ń . Rząd austriacki zaniepo­

kojony pogłębiającym się niebez­

piecznie kryzysem w sąsiedniej Ju­

gosław ii podjął decyzję o wyposażę niu sw ej armii w najnow ocześniej­

sze rakiety przeciw lotnicze. Posta­

now iono skierow ać dodatkow e od­

d ziały na granicę z Jugosław ią i w zm ocnić patrole graniczne.

W A S Z Y N G T O N . Stan y Zjednoczo­

n e w ycofają w najbliższym czasie sw e w oiska z blisko 80 kolejnych baz za granicą, przede w szystkim w Niem czech, zaś do roku 1995 zmniejszą o jedną trzecią liczbę sw ych obiektów w ojskow ych w in­

nych krajach. Poinform ow ali o tym wczoraj p rzedstaw iciele rządu am e­

rykańskiego.

W I L N O . Rzad L itw y stanowczo

zażądał od ZSRR. aby jak najszyb­

ciej podjął działania niezbędne do w strzym ania bezpraw nych działań oddziałów OMON-u na terytorium Litwy.

Rząd L itw y oskarża rzad ZSRR i kierow nictw o M inisterstwa Soraw W ew nętrznych związku, że „nie po dejm ują żadnych konkretnych dzia łań w celu zaoobieżenia poiob nym

akcjom OMON-u”.

W yższe opłaty

za ciepła wodę

Jak inform uje M inisterstwo F i­

nansów, z dniem I sierpnia br. wzra stają zgodnie z wcześniejszym i za­

pow iedziam i — opłaty za ciepłą wodę i centralne ogrzewanie.

N ow e opłaty będą wyższe od do tychczasow ych o 60 proc. Opłata za ogrzew anie w lokalach nie posiada jących urządzeń pom iarowych wy niesie 1800 zł za m kw., a w lo kałach posiadających te urządze­

nia (głów nie budow nictw o jednoro dzinne) 112 tys. zł za 1 MWh energii cieplnej. Opłata za ciepłą wodę wy niesie 11850 zł od jednej osoby za mir ''fu jącej lokal lub — w przy padku m ieszkań w yposażonych w urządzenia pom iarow e — 4150 zł za 1 m sześcienny ciepłej wody.

P rojekt podw yżek energii ciepl nei oraz czynszów konsultow any był ze zw iązkam i zaw odow ym i. Bio rąc pod uw agę stanowiska central zw iązkow ych podjęto decyzję o odroczeniu podw yżek czynszów — stw ierdza komunikat, nr^ekazany przez Biuro Prasow e Rządu.

W i e l k i

^ © m o r a t

(Ciąg d a lszy ze str. 1)

jest zrozum iały w społeczeństw ie, nie ma przełożenia i oddolnego do pingu społecznego. N astępuje roz­

m ijanie się elit z odczuciem spo­

łecznym . Tworzą się niebezpieczne podziały na „m y i an i”.

O dpowiadając na pytania dzien­

nikarzy prezydent Wałęsa pow ie­

dział m .in., że „w im ię odpow ie­

dzialności za Polskę, za jej bezpie czeństw o, m usiałb y użyć wszystkich kon stytu cyjnych upraw nień dla ratowania P olsk i”. .

Prezydent ap elow ał do prasy o zachęcanie społeczeństw a do udzia łu w tym co dzieje się w kraju.

„Polska — pow iedział — m a w iel ki kapitał lud zk i i m aterialn y, ma środki finansow e, które czekają na wykorzystanie. N ikt tego kapitału nie urucham ia”.

Sytu ację w kraju Lech Wałęsa określił m ianem „w ielk iego remon tu ” ł dodał, że „trudno w yk lu czyć w iele pom yłek i niedokończonych prac. Będę uczestniczyć w tej grze, szanuję dem okrację” — pow iedział

prezydent. (PAP)

„Ursus” na urlopie

Od 5 sierpnia załoga Zakładów P rzem ysłu C iągnikow ego „U rsus”

w W arszawie i w Lublinie pójdzie na przym usow y urlop — poin for­

m ow ała wczoraj rzecznik prasow y

„U rsusa” E l ż b i e t a O l e c h . „Czas ur­

lopu n ie został określony” — do­

dała.

O znacza to, Iż n ie udało się w krótkim czasie znaleźć rozwiązania problem u utrzym ania dalszej pro­

dukcji w tych zakładach. Są one zadłużone w obec skarbu państw a oraz w bankach na kw otę (netto) 1 bln 200 m ld zł.

T y m iń s k i

w Belwederze

W zbliżającej s i ę kam panii w y ­ borczej pow inna być zachowana kul tura polityczna — pow iedział pre zydent L e c h W a ł ę s a podczas wczo­

rajszego spotkania w B elw ederze z szefem Partii „ X ”, S t a n i s ł a w e m T y ­ m i ń s k i m .

Prezydent podkreślił, że nie w ol­

no w yk orzystyw ać słusznego nieza­

dow olenia społecznego do nieodpo­

w iedzialnych działań godzących w interesy kraju, sprzyjających desta­

bilizacji politycznej Polski.

S. Tym iński zapow iedział .w spari cie działań prezydenta, m ających na_ celu utrzym anie odpow iedzial­

nej atm osfery podczas kam panii w y

borczej. (PAP)

Z g ł ę b o k i m ż a l e m 1 b ó l e m z a w i a d a m i a m y , ż e w w i e k u 58 l a t z m a r ł a k o c h a n a 2 o n a , M a t k a , B r a t o w a , C i o c i a , T e ś c i o w a i B a b c i a

s p .

K r y s t y n a R u c z a j

P o g r z e b o d b ę d z i e s i ę w p i ą t e k 2 s i e r p n i a 1991 r o k u o g o d z .

13.00 na c m e n t a r z u k o m u n a l n y m p r z y u l i c y Ż w i r o w e j w G o ­

rzowie.

P o g r ą ż o n a w s m u t k u

B O . rodzina.

N ie w o ln ic y

s ą n a ś w ie c ie

Izba R eprezentantów Kongresu A m erykańskiego w ezw ała juntę woj skow ą rządzącą w M auretanii od 13

lat, by podjęła działania na rzecz lik w idacji niew oln ictw a w tym kraju.

N iew olnictw o zostało oficjalnie zniesione w M auretanii w roku 1980.

Jednak rezolucja Izby Reprezentan tów wskazuje, że nadal praktykuje się je na niektórych obszarach. Pod czas debaty, wskazywano, że z a u p r a w i a n i e n i e w o l n i c t w a n i k o g o n i e p o c i ą g a s i ę w M a u r e t a n i i d o o d p o w i e d z i a l n o ś c i .

Przed kilk u dniam i rządzący Woj sk ow y K om itet Ocalenia N arodow e­

go w yd ał dw a dekrety o wolności prasy i pluralizm ie politycznym , Kongresman W i l l i a m S . B r o o m f i e l d

powiedział, że w Mauretanii „w ol­

ność słow a jest fantazją, a n iew ol­

nictw o rzeczyw istością”.

Przew odniczący podkom itetu I z b y

R eprezentantów ds. A fryki, M e r v i n M , D y m a l l y p o w i e d z i a ł , ż e „ n i e w ó l n i c t w o j e s t n a d a l c o d z i e n n y m ż y ­ c i e m _ d l a w i e l u c z a r n y c h M a u r e t a ń c z y k ó w ” . M auretanię zam ieszkują Arabowie, M aurowie,. Berberzy i Mu rzyni. Rezolucja potępia pierw sze trzy grupy etniczne za prześladowa

nie czwartej. (AFP)

Witnicki tartak

w płomieniach

D osłow nie w „oka m gnieniu” sta nęła w ogniu hala traków i sąsia­

dująca z nią kotłow nia Gorzowskie go Przedsiębiorstw a Przem ysłu Drzewnego w W itnicy. Pożar w y ­ buchł wczoraj około godziny 18.40 podczas przerw y na drugiej zm ia­

nie. Ośmiu będących w tym czasie w zakładzie pracow ników — zda­

niem kpt. poż. Zajdlica — n ie m ia­

ło szans cokolw iek uratować. Doga­

siło pożar dopiero 8 jednostek stra­

ży pożarnej.

Spłonęła 1.000 m etrow a hala tra­

ków , aczk olw iek straty szacuje się na około 300 m in zł, poniew aż obiekt był niem al całkow icie zam ortyzowa ny.

Jak w ynika z dotychczasow ych ustaleń — zdaniem kpt. Zajdlica — prawdopodobnie przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. W czasie przerw y bow iem dw óch m echani­

ków w ym ieniało łożysko w jednym z traków, nieopodal dużych ilości trocin od których rozpalenia mógł się rozpocząć ten błyskaw iczny po­

żar.

(cud).

K ł o p o t y l i n g w i s t y c z n e

Spór zbiorow y Związku N auczycielstw a Polskiego z adm in-J^ jj państw ow ą w w ojew ód ztw ie zielonogórskim nie przybrał takiej

form y jak na szczeblu centralnym . _ , ngo*

Kurator Stanisław Rzeżniczak ocenia, że problem y środowisk*

czycielskiego nie są tak dram atyczne, jak w innych częściach * Jypl Przede w szystkim w żadnej ze szkół w Zielonogórskiem nie n obcięcie zajęć lek cyjn ych, m inisterstw o dopuszcza uszczuplenie P mu o 2 godziny w tygodniu na jedną klasę. Także kondycja fi#®1 nauczycieli pow inna nie być taka zła, choć nie będzie „różow* ■ sobie życzyłb y adm inistratqr i sam i zainteresow ani. ^

K łopoty są innej natury, a m ianow icie brakuje nauczycieli ni obcych. Najgorzej rzecz przedstaw ia się z językiem angielskin*. ^ który zapotrzebowanie jest najw iększe. Ci, którzy m ogliby naUt? i wa’i;<

reflektują jednak ze w zględu na skrom ne uposażenie. Z a p o trz e b ^ . ^ na rynku pracy jest ogrom ne i dyrektorów szkół przebijają "T vCie' w ielok rotn ie — m ożliw ościam i firm y pryw atne, do których nau >

le w większości przechodzą.

Nieco lep iej przedstaw ia się spraw a z językiem niemieckim.

szczęśliw ie naturalny dopływ kadry zapew niają absolw enci ge y styk i z m iejscow ej WSP. Z kolei niezrozum iały jest nadmiar n cieli języka francuskiego. Lecz nie dlatego, że jest ich tak duzo. cjj®' nieliczne szkoły uw ażają, aby ten język pom ógł w życiu ich wankom.

K łopoty w ystępują z językiem rosyjskim , który jest nada!

gany jako „polityczny”. N au czyciele przek w alifikow ują się, na\ ^ o 4 ich nową profesją będzie specjalność: pedagogika opiekuńczo- waw cza. Jednak z program ów języka rosyjskiego nie w ykresio nym pociągnięciem . Tam gdzie m łodzież była z a a n g a ż o w a n a je- edukację kilka lat, nauka jest kontynuow ana. Sprzeciw naucz:ai ^ go w końcu słow iańskiego języka w yrażają częściej rodzice n cj«

zainteresow ani, bow iem jeszcze w społeczeństwie^ r e s e n t y m e n t p |eji*

ny jest przedkładany nad rozsądek. Całe szczęście, że m łode P°

nie jest tak „zaczadzone”, jak ich rodzice. .

Sierpień dla kandydatów

Około 4,5 tysiąca plakatów w y ­ borczych obw ieszczających utw orze nie okręgów w yborczych do Sejm u i Senatu pojaw iło się w ostatnich dniach w m iastach i w siach woj.

gorzowskiego, zgodnie z obow iąz­

kiem podania takiej inform acji przez w ojew odów do 29 lipca. Gwo li ścisłości rozplakatowano ich tyl ko połow ę — resztę „chow ając” na dni przedw yborcze i ew entualną

drugą turę głosow ania.

M ieszkańcy woj. gorzowskiego bę dą w ybierać 10 posłów wraz z m ieszkańcam i woj. pilskiego, w ra mach wspólnego okręgu w yborcze go nr 19. N atom iast okręg w ybor­

czy do Senatu obejm uje samo w o­

jew ództwo. Gorzowianie w yłonią podobnie jak w całym kraju 2 se natorów; jedynie w woj. stołecz nym i katow ickim w ybierać będzie się ich po 3.

Do 3 sierpnia — zgodnie z ka­

lendarzem w yborczym — oczekiw ać należy pow ołania przez PKW okrę gow ych i w ojew ódzkich kom isji w i’borczycb a tak*e — no raz Dierw szy — w ojew ódzkich biur w ybor­

czych, obsługujących obie komisje.

W Gorzowie m ieścić będą się one w budynku Urz»du W ojewódzkie­

go orzy ul. Jagiellończyka 8, tel.

75-245 i 75-411. Na zgłaszanie kan dydatów da Sejm u i Senatu b°dzie

cał”- sierpień... (cud)

Płuca jak miechy

Znany nurek kubański Jorge Ma­

rio Garcia pobił w niedzielę u w y ­ brzeży w yspy sw ój w łasny rekord w nurkow aniu. W ciągu 2 m inut i

20 sekund osiągnął głębokość 58 m., tj. o m etr w ięcej, niż w yn osił po­

przedni jego rekord.

Do bicia rekordu nurek przygo­

to w yw ał się przez 2 m iesiące trenu jąc w morzu i na lądzie. Obecnie w ybierń się na urlop. Treningi wzno wi po odpoczynku i zamierza w następnej próbie osiągnąć głębokość

65 m. (PAP)

Nie będzie wyścigu z cłem

Od 1 sierpnia zm ienia się impor towa taryfa celna, a wraz z nią rosną niektóre staw k i opłat za tow ary przyw ożone z zagranicy.

Średnio cła rosną z 11 do 14 proc.

Wiadomo o tym pow szechnie cd poniedziałku, ale wczoraj (30 bm.)

— jak w szystko w skazuje — nie rozpoczął się jeszcze k olejny w iel ki w yścig z cłem . Na przejściu gra nicznym w Św iecku b yło spokoj­

nie.

Zdaniem naczelnika oddziału cel nego w Św iecku — J e r z e g o K o w a l e w s k i e g o tym razem nie pow inno być_ na przejściu n ad zw y­

czajnych kolejek . Zm iany ceł nie

są bowiem zbyt duże i nie dotyczą bezpośrednio tow arów sprow adza­

n ych indyw idualnie np. sam ocho­

dów. We w torek w południe od­

praw a zarówno sam ochodów osobo w ych jak i 1 ciężarow ych przebiega ła bez w iększego oczekiw ania tak w przyw ozie jak i w yw ozie. Ko lejk a przed przejściem nie prze­

kraczała zw y k le 150-200 m etrów.

N atom iast w nocy z poniedziałku na w torek w yjeżd żające samochody ciężarow e czekać m usiały na odpra w ę do 10 godzin, bow iem tradycyj nie w nocy w olniej pracuje nie­

m iecka spedycja.

(cud)

«H1E» protestuje

W ośw iadczeniu przekazanym PAP — ruch społeczny „NIE” (N ie zależna Inicjatyw a F.uropejska) za­

protestow ał przeciw ko „reglam ento w aniu dostępu do inform acji”. Cho dzi o odm ow ę, na p olecenie rzecz­

nika nrasow ego prezydenta, Andrze ja D rzycim skiego, prawa wstępu dziennikarzow i pism a „NIE” (zw ią­

zanego ideow o z N iezależną In icja­

tyw a Europejską) na w czorajszą k on ferencję prasową L. W ałęsy.

Zdaniem „NIE” działanie takie jest „sprzeczne” z obow iązującym w P olsce praivem prasow ym i e u ­ ropejskim i norm am i srst.emu i n - sow ego”. Wedfi’? ..NIE" — „dzie­

len ie prasy na len szą, sw oją i gor­

szą, opozycyjną n ie służy tw orze­

niu ładu dem okratvcznego, nie sprzyja pełnien iu przez prasę fu n - kcii kontrolnych w ob ec w ładzy'’.

Poproszony o kom entarz w tej spraw ie Andrzej Drzycim ski pod­

trzym ał sw oją decyzję. „B elw eder jest m ^ s c e m nrary głow y państw a, spotkań npważnvch no1 i tyków , roz­

m ów z dziennikarzam i, którzy w soosób odpow iedzialny, choć czpsto krytyczny piszą i przedstaw iają problem y w yn ikające z fun kcjono­

wania urzędu prezydenckiego.

Chciałbym rów nież podkreślić, że B e'w eder jest m iejscem , w którym podejm ow ane sa. spraw y nolityczne.

Poza sferą naszych zainteresow ań są nlotki i brukowe inform acje nre zen fo w B ie nrzez czasopism a ,.N Ip.”

i „Skandale”. . (PAP)

s u p e r e x p r e s s

N IE o d p o w iad am za d łu g i m ęża. I r e ­ n a W alkows-ka, K ro sn o O drz., u l . P u ­

ł a s k i e g o 32/2. Kr-32

K A S E T Y m a g n e t o f o n o w e — n a j w i ę k -

» z y w y b ó r , n a j n i ż s z e c e n y — codzien n l * n o w a d o s t a w a . O f e r u j e H u r ­

t o w n i a „IN TE R M IX ” Z i e l o n a G ó r a , u l . W a z ó w 1 ( b u d y n e k L O K w e j ś c i e od p o d w ó r z a ) . O f e r u j e m y ta k ż e k a s e ty f o l i o w a n e . Z a p r a s z a m y . 724-Z

M ONTAŻ ż a lu z ji ró ż n y c h R F N . G ło­

gów, tel. 33-46-23. 3315-C

W Y T W Ó R N I A fo n o g ra fic z n a E P — o f e r u j e : sz ero k i a s o rty m e n t k a ­ se t m a g n e to fo n o w y c h n a g ra n y c h , n iem ieck o języ cz n y ch i a n g lo języ cz­

nych, b a rd z o d o b ra jak o ść, cen a 6.500 zł za szt. Z.G., tel 293-40 u l T a r-

p an o w a 4S, 3g8_z

S P R Z E D A Ż

GOSPODARSTW O ro ln e w ra z z za- M-4 w Z ie lo n e j G órze b u d o w a n ia m l p rz y tr a s ie G orzów — ZG tel 6fit- qo K o strzy n lu b sa m ą ziem ię o pow . 8 ’ 665-90.

h a — sp rzed a m . W itn ica, ul. G orzow

s k a 49. SPRZED A M d o m ek z d ziałką

sp rzed a m . 723-Z

w ą n a S ta ry m L u b in ie. ro- Wiadomość:

KUPNO

G OLFA d iesel 1986 r. - sp rzed a m . G o . LU bln* S P ° rto w a te l. 44-57-4G

rzów , te l. 233-72 6 7 8 -Z b 2850-L

D ZIA ŁK Ę b u d o w la n ą 15 a ró w - sp rz e GARA2: m u ro w a n y z k a n a łe m - dam lu b z a m ie n ię n a sa m o ch ó d oso- sp rzed a m . G orzów , ul. C hopina 53/3.

bow y. M iędzychód, tel. 28-38. 16-Mg 677-Zb

R Ó Ż N E

M A L O W A N I E , t a p e t o w a n i e , TANIO 1 S Z Y B K O . Z i e l o n a G ó r a , t e l . 37-27.

713-Z M A G L O W A N I E , 15.00— 19.00. Głogów ,

O r b i t a l n a 51. 3368-C

A P A R A T Y d o m i e r z e n i a c i ś n i e n i a k r w i — e l e k t r o n i c z n e . G ł o g ó w , Ś w i e r ­ c z e w s k i e g o 27 — Z a k r z e w s k i .

3367-C

K O M P U T E R O W E w y c i n a n i e l i t e r w f o l i a c h , s z y l d y , r e k l a m y . „ M A R B O ” Z i e l o n a G ó r a , L i s o w s k i e g o 1 . 6 3 9 -z

K A S E T Y m a g n e t o f o n o w e n a g r a n e , c e ­ n a 7.300 z ł — p o l e c a : h u r t o w n i a m u z y c z n a „ M U S I C :>IAC;;i?7E” — Z i e ­ l o n a G ó r a , K u p l - c k a 62, od 11.00— 18.00.

9QQ_*Z

ODlłAM b ez p ła tn ie w d o b ie rę c e o d ­ c h o w an e szczeniaczki. Z ie lo n a G óra.

Je d n o śc i 77/1 700-Z

SPRZED A M ro w e r W igry 3 w b ard zo d o b ry m sta n ie , c e n a 600 ty s. zł. Z ie- ,Io n a G óra. Z a m e n h o fa 3/4. 731-Z

PRO STE c h a łu p n ic tw o . P ro d u k c ja po szu k iw an eg o u rz ą d z e n ia e le k tro n ic z ­ nego. S p rz e d a m d o k ła d n y opis te c h n o lo g u w y k o n a n ia o raz z a o p a trz e n ie w m a te ria ł N iew ielka u p la ta orzy od­

b iorze p rzesy łk i. Z am ó w ien ia sk ła d ać n a a d re s: 67-101 N ow a Sól 3, sk r. 33.

42-NS

o d s t ą p i ę lu b w y p o ży czę n u m e r t e ­ lefo n u w Ż aganiu. O fe rty z ce n ą B iu ro O głoszeń, G aze ta N ow a dla 708-Z 708-Z

SPRZED A M DOM w Z ie lo n e j G órze

— 250 m kw . — no w y . O fe rty G aze ta N ow a, al. N iepodległości 22 dla 715-Z.

715-Z

K U P IĘ n y sę — ż u k a — b laszak w d o ­ b ry m sta n ie . Z ielona G óra. Z am e n h o ­

fa 3/4. 731-Z

M A T R Y M O N I A L N E

M-3 w łasn o ścio w e

N \S Ę to w o s n a g w a ra n c ji — ta n io , b o d zin ie — sp rzed a m . Tel.

K onotop, MeszoW ska 19, po 18.00. 656-Z

k o m fo rt w Sw ie 130-25

714-Z

POZN AM ła d n ą , sy m p a ty c z n ą , n ie z a ­ le ż n ą P a n ią do la t 50. O fe rty ZGN —

d ia 722-Z. 722-Z

M IESZK A N IE w łasn o ścio w e 2 p iU,->.

jo w e, 50 m kw .. k o m fo rto w e z te le ­ fo n e m — sp rzed a m , 4-pokojow e w łas n o ścio w e k u p ię lu b zam ien ię. Z ielona

G óra, te l. 35-32. AK-280

SPRZED A M dogi — szczeniaki, c z a r­

ne. Z a ry C h ro b re g o 20/3. 125-Za SPRZEDAM k o m p u te r do m asażu o d ­ c h u d zając eg o firm y ..SU N LIG LIT” - Z ary , Z aw iszy C zarnego 17;28, tel.

35-11 w ew . 7473. 124-2a

SPRZD A M sz a fę ch ło d n iczą na gw a­

ra n c ji. L u b in , te l. 44-11-31. 2847-L

K U R K I A STRA S, 12-tygodniow e. 2 o - d y ń 52A, te l. 13 — S ied lec k. Wol­

sz ty n a 330-Z

SPR ZED A M c a m p in g — p ro d u k c ji z a --- pho d n iej. d łu g o ść 5.5 m i m o to c y k l M IESZK A N IE, d ziałk ę, dom — sprze- k a w a sa k i — p o je m n o ść 440 cm sześć. w l k _ , , , ...

G łogów , te l. 33-11-19. 3361-G ' GOr2ÓW W lkP‘- te l- m -hl- w ew -

___________________ __________________ 157. 673-Zb

SPRZED A M g o sp o d a rstw o ro ln e z z a ­ b u d o w a n ia m i p lu s 12 h a ziem i. Rzeczy ca k. G łogow a. In fo rm a c ja — sklep.

3364-C

AUTO -M OTO

FIA TA 125p, 1979 — p iln ie sp rzed a m . K o m p le tn a b la c h a rk a . C ena — 5 m in.

z ie lo n a G óra, S ło w ack a 15/15Ł po 16.00.

719-Z

oiP£ n EDw Mr £ 4’ M r gie l o n U ó ^ t T l / ^ u l Komcza"1; : p ię tro w G łogow ie. W iadom ość: w

re d a k c ji G aze ty N o w ej — w G łogo­

w ie. 3362-C

1980 sp rzed a m . 8,5 m in . Z ie- 721-Z

L O K A L E

ZA M IEN IĘ M-3 n a w iększe w L u b in ie lu b okolicy. L u b in , te l. 44-11-31.

284S-L

POLO NEZA po w y p a d k u w całości lu b n a części (ro k p ro d u k c ji 1985) — sp rzed a m . S łubice, 1-go M aja 23/4 lu b tel. 33-07. C z y n n y sobota. 290-GG

DOM z d ziałk ą w Iło w ej — sp rzed a m .

Z ie lo n a G ó ra , te l. 615-07. 73 4 -Z w icach . T el. 33-42-94, p o 16.00.

--- --- V ff b u s 1983 — sp rz e d a m lu b z am ie- TA N IO sp rzed a m pół d o m u w R uszo- n ię n a osobow y zach o d n i — do 4 la t.

3351 Z.G., te l. 618-09. 728-Z

Podżagańscy

«szejkowśe»

W ub. piątek odbył się P^tD' na dzierżaw ę działek „ropono* 1V,<]

w gm inie Żagań, w pobl‘zV, po­

sta ra K opernia. M imo że staw ił dość ostre w arunki. _zli pfo' się 1 2 chętnych z M ałom ic i ® ^ tawy. W krótkim czasie sieli zrekultyw ow ać podziura » ziem ię 1 skosić zasiane tan1 j9c>

N a b y w c y z a d w i e d z i a ł k i z iV-)- l i 8 5 m i n z l . D z i e r ż a w a fjlj<

n a d o k o ń c a g r u d n i a b r . ^ fjziB>

m artw ią się, jak zab ezp ie cz y . p*

ki przed, dzikim i w yd obyw ca

liw a. n>

Przypom inam y, ż e d z i a ł k i * p ją się w pobliżu lotnisk a Ar j|eF dzieckiej, a znajdująca się substancja ropopodobna to P .^-n1

lotnicze, które w yciek a ze \ A' ków. Są tacy. któr’ v "ży *'a . oCti»‘

liw a do napędu silników san;,c*>’’

d^wych. ośw ietlen ia ponlie"/jjfl itp.

Milionowa wódka

. „ i*

W nocy z soboty n a n :ed zJ®

znani do tąd sp ra w c y w ybili _ • ^ w ceg lan y m m u rze kotłowni•

sk lep ie w R u d aw icy k-Jło i w ynieśli z tegoż sk lep u w artości ok. 48 m ilionów

to'cli' G łów nym łu p em zładziei ?-*■

w ódka., k tó re j zab ra li k .l’<8‘ jjjtf tra n s p o rte ró w , a po n ad to pfJ*

chem ii gospodarczej i 2gd. L ' / tra n s p o rto w a n ia sk ra ć z i w aró w użyli sam ochodu. k t“iy po' w ili 100 m etró w od sklepu- ggi' chodzenie prowradzi n o lid 3 *y.

ska pod n ad zo re m prokura* jjil

Pogoda zaSiij3

W pofiiedzialek wieKoretf' ^ pompowni w Zawadzie zn3l“ ji'

i — y- »t i g ­ rze Rejonow ej w Zielonej Łi0...

zw łoki 6 3 -le tn ieg j mężczyzij^j^tu' nas n o in fo rm o w an o w P r ° .^ e ^ rze R ejo n o w ej w Z ielonej f;

zgon n a stą p ił z przyczyn tu ra ln y c h . J a k ustalono.

m ężczyzna u s k a rż a ł się p]

na bóle serca, w s p o m n ia n i nosił w odę i serce po t*1

. - I w y trz y m a ł). T ym b £ rdr:cj_

u p a ln ą pogodę, ja k a była jjP działek . U p ał i zw iązane j ciśnienie o d czu w am y

a v g ą si? one okazać zpbó?*^ fl*

Ind ii sia r$ :y c h i cier"i-3-J’c choroby u k ła d u k rą że n ia .

B B H H B W 0

R E D A G U J E K O L E G I U M . B n a c z e l n y - A n d r z e j B u c l i : p c y r e d a k t o r a n a c z e ln e g o r a d S t a n g l r w i c z i M le W i e c k o w i r z . » e l t r e l a r z re . e»1' - A l f r e d S i a i e c k i

t a r z a r e d a k c j i - J a n u s z A giU'' A n d r z e ) G a j d a , Z b i g n i e w r*1 S i e l s k i . R e d a k c j e : Z i e l o ® l { , a l. N ie p o d le g ł o ś c i 22 I p '* ‘ „'ot"

710-77 f a x 722 55. r e d a k c j a “ t e le f o n 39-13, t e l e k s O l - * f 1^’

r z ó w , n l . C h r o b r e g o I I . aW*

226-25, 271-43; G ł o s ó w u l . pH' c z e w s k i e n o

11

t e l / f a x

h i n , u l . A r m i i C z e r w o n e j t.

42-62-15. —---- ---*' ' M

n a G ń r a . ..._________ _ G o r z ó w , G ł o g ó w l L u b i n d z ib a c h r e d a k c j i o r a z —

B i u r o O g lo s z e A i j f*

a l. N ie p o d le g ło ś ć * ^ s £

l a c h G r o m a d y ”l a g e n c j a c h s z e n ia s ą p r z y j m o w a n e r * o ,.

t e f a k s e m 666-22. R e d a k c j a o t ' p o w ia d a z a t r e ś t o g ło s * ę “ Af (it*r' z w r a c a n i e z a m ó w i o n y c h >* „o#1 e d l e t I r y s u n k ó w . z a s t r z e S * j ł p r a w o s k r a c a n i a o t r z y m a n i M t e r i a l ó w t z m l a o I c h t y * 0 * ? ! , ' ., d a w c a A L P O s c Z i e l o n a G K r ę t a S. P r e n u m e r a t a — n t a p r z y j m u j ą o d d z ia ł y 1 ' r v R S W . . P r a s a - K s l ą i k a - B ^ ini;1; P r z e d s i ę b i o r s t w a U p o w » z « c "

P r a s y I K s i ą ż k i o r a z a o r ^ « * yp

4

f , ,

D r u k : „ P o l i g r a f * * Z ie l o n * n l . R e i a 5 N r I n d e k s u 353” ” ' .

(3)

Sulechów w naszym obiektywie)

H F o t. Z b ig n ie w R y n d a k

K o z m o w a z C z e s ł a w e m F i e d o r o w i c z e m , b u r m i s t r z e m G u b i n a

' v>Klęcia sytuacja mieszka-

■* w Gubinie?

^ i e . Nasza spółdzielnia mic- J}t,i .0Wa nic buduje żadnego domu.

kredytów. Krośnieńskie PKO

SząS

3

a. r ° mias'tkledyfe‘™tam' e-i' — rmnujeniy n o m i minicaim ou- 8,eśnv . m,cszkan,?w?- Nle Je* dowę oczyszczalni ścieków. Będzie mi.icf.. W star>ie w oparciu o budżet ona w pełni biologiczna. Koszty opie­

wają na kwotę

100

tnln marek.

skich wybryków ze strony młodzieży niemieckiej, takich jakie miały miejsce we Frankfurcie.

— Ale jednak macie wspólne zamie­

rzenia.

- Planujemy razem z Nbmcarni bu- oparciu

"iniei, r^ Począd inwestycji przynaj-

^ J '' bieżącym roku.

dyni • stanic znajdują się hu- Kl komunalne?

ty Za es* ^>yt mało pieniędzy na remon- roklin mieszkaniowych. W ty'm u w p.r«*nacayliśmy na remonty kapi- tj, ]

5

.n^ ^iesiątą naszego budżetu, w-y’ m złotych. Za te kwotę można

'al°wać jeden dom.

wsJ . ak Przedstaw ia się obecnie o . . l’r aca m iędzy Gubi nem a Guhen?

mi^ bo^ ; a m nad tym, że współpraca starnj ^ l^ m.' ^woma granicznymi mia- N iCll. °?ranicza się do kupo wania przez sów j dzieży, żywności, papiero- rzetlie ')zyny w Gubinie. Moim rna- mjŁsta

-1

i cst’ by mieszkańcy naszego tl'acli i* spotykali się w tcawiar- cówck ,restauracjach, korzystali -z pla- szy mnj UltUralnych i usługowych. Cię­

żę nie ma żadnych chuligań-

— Słyszałem, że największym pro­

blemem Gubina jest brak nauczycieli języka niemieckiego.

— Tak. Jest to paradoks. Nie ma ani jednego nauczyciela-germaniśty. Bra­

kuje także lekarzy niektórych specjal­

ności.

— Czyżby nie było tu bezrobocia?

— Niestety jest. Na 18 tys. mieszkań­

ców mamy około

1200

bezrobotnych.

— Został pan burmistrzem z kon­

kursu. Czy trudno sprawować wła­

dzę w Gubinie?

— Mówi się, że to trudne miasto, ale ma ono swoją specyfikę. Szkoda, że przez tyle lat było zapomniane. Być burmistrzem to trudna sprawa, chciaż- by z tego względu, że jego status nie jest do końca uregulowany.

— Dziękuję za rozmowę

Rozm awiał: Jaro sław W alerczak

Nie m a la k handel

P*

'totawi ,ras‘e Świebodzin — Świecko renlaW sję handlarze.

Ofero\v

7

u °

10

ry;’owany przedsiębiorca sb.ik a biogram grzybów za 1 ODM, t}^>ln -'W mary owanych za

20

Za 1 oq Za • Poroże jefcma dniasn JeŚH udało mu się w ciągu Er?ybówedatf kilogram grzybów, słoik marynowanych, litr jagód i

poroże, to zainkasował ogółem 160 DM. Jeśli to pomnożymy przez kurs marki wynoszący np. 6320 złotych, to wychodzi

1

milion

11

tysięcy

200

zło­

tych.

Nic wiemy ile w tym przypadku wy­

nosi opłata placowa na rzecz gminy.

(r) F ot. M a re k W oźniak

Niestciy, sprawił mi zawód 4 numer

“Magazynu Lubskiego", uprzednio może zbytnio na wyrost pochwalonej

"gazety dla-wszystkich”. Dlaczego? Z prostego powodu: większość obszer­

niejszych publikacji dotyczy tematyki historycznej. “Spotkanie Bractwa Krzyżowców-w Lubsku”, “Sybiracy”,

“Wspomnienia Westerplatczyka”,

"Lubsko w Polsce Ludowej 1945- 1989", "Rodowód nazwy “Lubsko" — oto tylko niektóre tytuły (zresztą mało atrakcyjne, referatowe!) tekstów, mają­

cych związek z przeszłością i napisa­

nych dość przyciężkawą polszczyzną.

Do tego — ogólnikowe rozważania geopolityczne, publikacja o wodach powierzchniowych Lubska i... na współczesną, żywą problematykę po­

zostało niewiele miejsca. Początek se­

rialu “Rozmów z burmistrzem”, rezolu­

cja Rady Miejskiej w sprawie pogardza­

jącej się stale sytuacji w rolnictwie gmi­

ny, relacja z pobytu senatora Piotro­

wskiego w Lubsku o charakterze ogól­

nym, informacja o współpracy gmin Polski i Niemiec, trochę bieżących in­

formacji, rozmaitości aktualnych, in­

formator handlowy i z pewnością po­

trzebny kącik biblioteczny.

Nie mam nic przeciwko popularyzo­

waniu dalszej i bliższej przeszłości, chodzi mi tylko o zachowanie proporcji w szczupłej objętościowo gazecie, a także — o bardziej atrakcyjny styl au­

torskich wypowiedzi. Informacje spor­

towe, kolumna rozrywek i szczypta sta­

rych dowcipów nie wyczerpują wszak wszystkich możliwości ukazania pro­

blemów miasta i gminy w szerszym i głębszym wymiarze.

(Ł uk.)

Wszyscy w Kunicach Żarskich bar­

dzo się cieszyli, gdy jeszce w minionym roku szkolnym oddano do użytku nową szkolę. Była ona projektowana i wyko­

nywana jak za “najlepszych” czasów.

Największym kłopotem z jakim zaraz po rozpoczęciu nowego roku zetkną się nauczyciele oraz Komitet Budowy Szkoły, wspomagany hojnie przez miejscową hut? szklą będzie... dalsza, budowa. Do nowego budynku przylega szara konstrukcja, która ma być salą sportową. Lekko licząc, trzeba jeszcze zainwestować 300 milionów złotych, aby sfinalizować budowę. Na razie brak jest odpowiedzi na pytanie, skąd wziąć te pieniądze?

Nie koniec jednak problemów, jak wspomniałem, kunicka szkoła budo­

wana była według projektu z “poprze­

dniej epoki". Całkiem słusznie przewi­

dziano działanie szkolnej kuchni i sto­

łówki. Nikt jednak nie wiedział o tym, że z chwilą oddania obiektu, nie będzie żadnego zainteresowania rodziców i

dzieci obiadami. Teraz trwa przystoso­

wanie stołówki do funkcji świetlico­

wych i nie ma z tym specjalnych, poza finansami, kłopotów. Ale co zrobić z kuchnią?! To pomieszczenie nie nadaje się do żadnych innych celów.

Nikt w Kunicach nie potrafi też zapro­

ponować rozsądnego zagospodarowa­

nia budynku sąsiadującego z nową szkolą. Z chwilą, gdy dzieci i nauczy­

ciele przenieśli się, stara szkoła stoi pu­

sta. A przecież nieźle utrzymany dom mógłby wspaniale służyć innym celom.

Na razie jednak nie ma na to pomysłu.

Nauczyciele nie chcą raczej podjąć się kosztownej przeróbki na wygodne mie­

szkania. Nowa szkoła w całości zaspo­

kaja potrzeby oświaty. Przedszkola wszędzie się teraz raczej zamyka niż buduje nowe. Trudno zatem o dobry pomysł, a jeszcze gorzej jest z pienię­

dzmi. Czy w tej sytuacji stara szkolą w Kunicach skazana jest na powolne zni­

szczenie?

(Mes)

Zamiast papierosów

- chusteczki i siekiera

W nocy z soboty na niedzielę do kio­

sku "Ruch” w Świebodzinie zakradli się dwaj recydywiści. Napalili się na papierosy, więc przy świetle księżyca naładowali do toreb kilkadziesiąt pa­

czek, wytwornie i szeleszczącó opako­

wanych.

Gdy już zamierzali zniknąć z łupem, zostali zauważeni przez patrol policyj­

ny. Próbowali ratować -się ucieczką, a jeden z włamywaczy — broniąc się przed zatrzymaniem go przez policjan­

ta — użył do tego celu... siekiery. Wy­

machiwał nią żwawo, policjant jednak

okazał się sprytniejszy. Gdy juz ooaj złodzieje znaleźli się w komisariacie, jakież było zdziwienie, gdy w torbie z łupem (wartości

200

tys-. zł) zamiast wymarzonych papierosów, ujrzeli mnóstwo paczek chusteczek higienicz­

nych. Po ciemku wszystkie koty czarne, paczki chusteczek higienicznych mo­

gły ujść za ekskluzywne papierosy. Ale

— gdyby złodziejom nawet udało się zbiec — musieliby owe paczki sprzeda­

wać jako papierosy także tylko po ciemku!

(eska)

Popyt na przyczepy 4-tonowe, wy­

wrotki dla rolnictwa nie jest tak duży o jakim marzy 67-osobowa załoga Spół­

dzielni Pracy “Stal” w Nowej Soli. W wyniku mniejszej produkcji trzeba było zredukować liczbę załogi, która przed­

tem składała się ze 117 osób.

Jak nas poinformow-ał wiceprezes Kazimierz Reizner, produkcja na eks­

port toczy się normalnie. Tzw. narzę­

dzia czarne, przecinaki, łomy, wybijaki itp. trafiają jak dawniej do Anglii, Fran­

cji, Niemiec, Szwecji, Finlandii, nie­

których państw afrykańskich.

Jeśli chodzi o przyczepy to w maju i czerwcu panowała zupełna stagnacja.

“W lipcu wyprodukujemy 15 przy­

czep, w sierpniu 30 — mówi Kazi­

mierz Reizner. — Ostatnio*wyraźnie wzrosło zainteresowanie przyczepa­

mi. Musimy już dobrze kręcić, żeby zdążyć z realizacją zamówień” .

“Stal" ma własne obiekty w Polupinie,"

gdzie kiedyś prowadziła stację obsługi samochodów. Po stacji dawno nie ma śladu, natomiast pomieszczenia dzier­

żawi ajent, który szyje odzież. Spół­

dzielnia chce sprzedać swe obiekty w Polupinie za 4 miliardy złotych. Dała już ogłoszenie w “Rzeczypospolitej".

Pozbycie się nieruchomości w Połu- pinie, (bardzo dobra lokalizacja przy rozwidleniu dróg Zielona Góra — Krosno Odrz. — Gubin), pozwoliłoby spółdzielni na spłatę zadłużenia oraz zakupienie nowoczesnego sprzętu i nowych technologii do produkcji przyczep.

Do zrobienia na tym palu jest wiele, ponieważ w Polsce na

6

traktorów przy­

padają 3 przyczepy, a powinno się osiągnąć wskaźnik

1,2

przyczepy na traktor.

(ZR )

Brakuje miliarda

Atrakcyjne formy spłat kredytów z Funduszu Pracy powodują, że zaintere­

sowanie nimi wciąż wzrasta. Przypo­

mnijmy, że chodzi o kredyty na działal­

ność gospodarczą dla firm, które za­

pewniają nowe miejsca pracy bezrobot­

nym. Kwota udzielanych na danym te­

renie kredytów nie powinna przekra­

czać pięciu procent sumy wypłacanych zasiłków;Pierwsza rata egzekwowana jest po sześciu miesiącach a po dwóch latach istnieje możliwość umorzenia połowy pożyczki.

W ubiegłym roku w Żaganiu udzielo­

no 138 takich pozyczek na ogólna sumę 3 miliardów 600 milionów złotych. W tym roku wskaźnik 5-procentowy zo­

stał już znacznie przekroczony, a ludzie od lutego oczekują na decyzje komisji

Szefowa Rejonowego Biura Pracy w Żaganiu liczy na podwyższenie w skaźnika ze względu na to, iż region żagański należy do szczególnie zagro­

żonych bezrobociem. Ale i tak nie za­

spokoi to w pełni wszystkich potrzeb Tymczasem wstrzymano w Żaganiu przyjmowanie wniosków kredyto wych. Te, które wpłynęły opiewają na łączną sumę 1.300 milionów “ .. a ja mogę rozdzielić zaledwie 300 milio nów”— twierdzi z ubolewaniem B ar­

bara Świątek -— kierowniczka biura pracy w Żaganiu.

asp

E c h , ta d r o g a

■p^!a modna piosenka pt.

j , 'f Ia droga". Naturalnie, cho- o o drogę iv innej epoce. Pcwne- dnia epoka przeminęła z wia- n Cn‘, siar<’ droga pozostała. Na PJ-yktad w Ołoboku. Kto zatem je- -,c samochodem nad jezioro do

‘esulicprzez Skąpe i Oiobok niech U]]a~a; -<% nie połamać resorów M asnic w Ołoboku. Tamtejsza dro-

~,a Pr~c: wieś od lal woła o pomstę do nieba,

prominenci komuny stwiali sobie Niesulicach, ale o napra- ' tentu drogi dla ludu roboczego ja- upomnieli. l'o prostu... nie zdą­

żyli.

tu; 5} e,^aw Ficdorcwicz — burmistrz

"0sl<‘Gubi,u

Fot. Krzysztof Mężyński

W r ó c i ł a g r u ź l i c a

Twoje zdrowie w twoich r ę k a c h

Doktor Andrzej Łukasik od 1952 do 1954 pracował jako asystent, aod 1954 roku do dziś jest dyrektorem Wojewó­

dzkiego Szpitala Specjalistycznego Gruźlicy i Chorób Płuc w Torzymiu.

Gdy zaczynał prace było tam sanato­

rium przeciwgruźlicze na 40 łóżek, w kompleksie leśnym z okresu admini­

stracji niemieckiej. Najpierw zagospo­

darowano jeszcze jeden budynek i po­

większono sanatorium o 120 łóżek. Po­

tem przejęto obiekty po wojsku i liczba łóżek wzrosła do 450. Z kolei prze­

kształcono sanatorium w szpital, w któ­

rym ostatecznie pozostawiono 410 łóżek.

W ubiegłym roku uruchomiono od­

dział wczesnej rehabilitacji po zawale mięśnia sercowego. Trafiają tu chorzy kilka dni po przebytym zawale. Pacjen­

ci przyjmowani są z woj. gorzowskiego . i zielonogórskiego.

Jak wszędzie — bolączką są finanse.

Pieniędzy wystarcza na leki, wyżywie­

nie. Od połowy maja br “zawieszono”

(decyzją wojewody) około 30% łóżek.

Obecnie czynnych jest 300 łóżek, a 110 wyłączono z ruchu, w większości pulmonologicznych. Przydałoby się trochę aparatury medycznej wyższej klasy. Potrzebny jest aparat EKG, bież­

nia do robienia prób wysiłkowych, fi- beroskop do wziernikowania drzewa oskrzelowego i tym samym wczesnego wykrywania nowotworów. Na to wszy­

stko szpitala dziś nie stać. Pacjenci pod­

dawani są kompleksowym badaniom na miejscu, ale żeby skorzystać z LISG trzeba wozić ich do Skwierzyny lub Zielonej Góry.

Niestety, wróciła do naszego kraju gruźlica. Po 1945 roku choroba ta siała spustoszenie. Nie stosowano jeszcze chemioterapii. Dopiero potem weszły do praktyki zabiegi chirurgiczne. A tak­

że takie leki jak streptomycyna, hydra­

zyd, pas. Polska ma niezłą bazę leczni­

czą i dobre zaopatrzenie w leki przeciwgruźlicze, ale pod względem li­

czby zachorowań na gruźlicę znajduje się na trzecim miejscu od końca w Eu­

ropie. Gorsze wskaźniki mają już tylko Albania i Rumunia.

W naszym kraju chorują na gruźlicę płuc przede wszystkim ludzie starsi, ro­

botnicy, rolnicy. Od 2 lat nie sprawdza się obowiązkowo stanu zdrow'ia płuc obywateli. Do wsi i małych miasteczek nie docierają już autobusy z aparatami rentgenowskimi. Teraz każdy odpo­

wiada za siebie samego. Twoje zdrowie w' twoich rękach.

“ Ciągle jest za dużo chorych p rąt­

kujących — mówi doktor Andrzej Łu­

kasik. — Powodem są stresy, złe wa­

runki mieszkaniowe, złe żywienie, brak dyscypliny społecznej. Chorzy nie leczą się systematycznie, nie kon­

trolują, lekceważą zalecenia lekar­

skie. Zgłaszają się do lekarza, kiedy jest już za późno. Rozpoczyna ją le­

czenie i nie kończą. Obecnie, jeśli chory jest zdyscyplinowany, to me­

dycyna ma taką gamę środków, że nie zachodzi potrzeba ingerencji chi­

rurga przy gruźlicy płuc. Gruźlica jest nadal groźna, ale do wyleczenia.

Są natomiast inne tragedie — rak płuc, oskrzeli. Każdy raz do roku po­

winien udać się na prześwietlenie klatki piersiowej” .

W torzymskim szpitalu pracuje 250 osób, w tym 11 lekarzy, 70 pielęgnia­

rek. W bieżącym roku przybędzie do Torzymianastałe

6

młodych absolwen­

tów akademii medycznych, którzy roz­

poczną pracę w szpitalu. Przyjadą z ro­

dzinami. Dostaną mieszkania. Dobrze wybrali, bo placówka ta ma'szansę na przekształcenie się w, piękny ośrodek o charakterzepułmologiczno-kardiologi- cznym, Mieści się bliżej Berlina niż Warszawy. Może więc czasem liczyć na zachodnioeuropejskich pacjentów'.

Na dobrze płatne w dewizach usługi szpitalne.

Doktor Andrzej Łukasik poświęcił szpitalowi w' Torzymiu szmat życia.

Gdy przyjechał tu w 1952 roku, zastał jeden mikroskop i wirów'kę na korbkę.

Dziś pracę zaczyna trzecia generacja.

W nowych, lepszych warunkach. A przyszłość — gdy tylko minie kryzys

— nie zapowiada się źle.

(Z.R .)

„Stal” chce sprzedać Połupin\

Plac R atuszow y codziennie zatłoczony je s t ■samochodami.

Wydaje nam się, że akurat lo miejsce powinno być wolne od wycia siimkaw spalin samochodowych.

Stiira architektura w śródmieściu.

Fragment ul. Kopernika

u t o i n

t o a s w o j u s p e c y f i k ę

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale jest to tylko jeden z obrazów charakteryzujących osobowość i styl wybitnego pisarza bo przecież w swoim Dzienniku prowadzi on nie tylko dialog z

Dworzec do niedawna był sypialnią dla bezdomnych: Jednak przy pomocy policji udało się im wytłumaczyć, że to nie jest hotel.. Ponieważ na

Znaleźli się jednak ludzie, którym nie obce jest zaangażowanie społeczne i w przekonaniu, że należy odrestaurować spalone partie zajęli się sprawą.. Z

Wpadki z brakiem chleba, powtarzające się ja k katar przy okaz ji każdych świąt ( coraz liczniejszych ostatnio) lo tylko wierzchołek góry lodowej. W pobliżu

Należy zadać sobie również pytanie czy można domagać się od mot- łochu tolerancji skoro tak zwana inteli­. gencja daje przykłady fanatyzmu, a to zdewociały mecenas chce

obywateli ZSRR może na razie czuć się bezpiecznie i nie bać się, że zostanie wydalonychzPolski. jako miasto, od początku

mnicki zdaje sobie sprawę z tego, że rynek jest już zapchany, że teraz trzeba produkować tanio i bardzo dobrze, jeśli się chce znaleźć klientów.. Ostatnio firma zajęła się

Dlatego 28 marca 1991 roku do Inspektoratu PZU w Zielonej Górze wysłano pismo: &#34;Inspektorat PZU w Żaganiu zwraca się z uprzejmą prośbą o przeprowadzenie