PRZEGLĄD LOTNICZY
M I E S I Ę C Z N I K
WYDAWANY PRZEZ DOWÓDZTWO LOTNICTWA
W ie k X V I. - P a ła c M n isz k ó w o b e c n e K a s y n o C e n tru m W y s z k o le n ia .
niczego poświęcamy dziesięcioleciu Sz&oly Podcfiorążycfi Potnictma
REDAKCJA
W N A R O D Z IE N A P I E R W S Z Y M M IE J S C U A R M I A
W A R M I I L O T N IC T W O .
Do Poległych Lotników.
K O C H A N I K O L E D Z Y Z N I E B I E S K I E J E S K A D R Y !
N a d c h o d zi na sze dziesięciolecie, d ziesięcio lecie m ło d yc h lo tn ik ó w , ta k sam o m ło d y c h ja k W y .
P a m ięta cie n a p ew n o ten d zie ń , k ie d y w sp ó ln ie k o ń c z y liśm y sz k o łę , k ie d y ś m y się radow ali, że id z ie m y do is to tn e j p ra cy w lotn ictw ie, że id z ie m y do p u łk ó w , że b ę d z ie m y d u żo łatali...
1 za le d w ie p o k ilk u dniach lub tyg od niach, n ie je d e n ż w as o d lecia ł na d a le k i p r ze lo t, ...z któreg o się n ig d y nie w raca.
G d zieś w sza le ń c zy c h p o ryw a ch a kro b a c yj, g d zieś w m ro c z
n yc h cieniach nocnego lotu, g d zie ś w g ę ste j ścianie m g ły z n a le ź liście sw ó j kres... z ło ży liś c ie sw e ż y c ie L o tn ic tw u i P olsce na ofiarę.
W p ro m ien n y ch blaskach słońca, w b łę k itn e j toni nieba, w o d w ie c zn e j tęskn o c ie czło w ie k a do M o c y i pa no w an ia nad ż y w io łe m zn a leźliście p o c zą te k sw ego lotn iczeg o życia... i jego
k r e s .
S z y b k o ś ć b yła dla W as, ja k p o w ie trze d la p łu c, szy b k o ść b y ła d la W as p rze zn a c ze n ie m , sz y b k o ść b yła dla W as radością.
A g d y je j za b ra kło , za b ra kło i życia.
I choć się ono do W as radośnie śm iało, W y śc ie je d u m n ie oddali, w p e łn i m ło d zie ń c z y c h sił...
Ś m ierć W a sza — to n a jp ię k n ie jsza , to n a jd u m n ie js za śm ierć, ja k ą c zło w ie k m o że zn a le źć , bo w y ro sła z po św ięcenia, a nie z w eg eta c ji i z p rzeżyc ia .
S ta ć W as b yło na to, b y życ ie S w e rzu cić na o łta rz O jc z y zn y , ja k sm o ln e łu c zy w o , by m o cn iej jaśnia ła... nasza N a jja ś n iejsza.
1 d latego k a żd ą śm ierć lo tn ika o d c zu w a ją ta k g łęb o ko w szy sc y , i d la teg o ty le m a O na czci i sza c u n k u N a ro d u ... i d la tego w ta k ie j chw ale odcho d zicie z ziem i. W ie d zie W as ulicam i m iast W a sz d ru h i brat — sa m olot. S u n ie pow oli. S zy b k o ś ć z j e go ż y ł — w y p r u ła W a sza śm ierć. O n p ły n ie w o lno śró d s z p a le rów b iją cych ż y c zliw ie serc, a za N im ciągnie się d łu g i zielo n y szla k w ieńców , ja k o w spom nienie... ja k o cześć d la M o c y i P o św ięcenia.
I ofiara W a szeg o życ ia nie p o sz ła na m arne. O na uśw ięca n asz d u m n y stan. O na go n aznacza s ty g m a te m bo ha terstw a.
Z n ie j ro d zi się now e bohaterstw o.
W a sze życ ie to — „ jak ka m ien ie p r z e z B oga rzu c a n e “ na
„sza n ie c ", po k tó r y m id zie do w ielko ści p o lskie lo tn ictw o , lo tn ic tw o — p rze d m io t W a szy c h tęskn o t, pragn ień i ukochania.
A m iłość żą d a ofiary, bo k a ż d a w ielko ść z o fia ry się rod zi, i dla teg o d łu g o z o sta je w pam ięci.
.../ g d y nieraz o z m ie rzc h u sie d zi się p r z y oknie, g d y się l i sto p a d ro zsn u je po d rzew a ch , g d y się je sie n n e ro zp ła c zą d e szc ze , p r z y la tu ją do serca białe ...m yśli ...tk liw e w sp o m n ien ia — i z n o w u u śm iech a ją się do nas W a sze o c zy i zn o w u id zie serd e czn a gaw ęda, ja k kie d y ś.
W te d y c z u je m y W as ta k blisko... i m im ow oli serca nasze się p o d n o szą i ślą tam — do O jca m o d litw ę — ten n a jszc ze r szy , ten n a jp ię k n ie js z y odruch d u s z y czło w ie k a d la drugiego c z ło w ieka.
I nie w y d a je się nam , że W as nie ma. T a k ja k byście b yli g d zieś blisko nas, ja k byście b y li w s ta łe j z nam i łączn ości. Bo w ła ściw ie nie w iele nas d zieli... ty lk o życie... a to p r z e szk o d o nie w ielka , ta k sła b a ja k p ło m ień św ie cy, lada p o d m u c h ją zg a si,
1333
— M y, w ty m p a ź d zie r n ik o w y m d niu d ziesięcio lecia , g d y ta k sam o tu w D ęblinie, ja k d a w n iej, ja k za W a sz y c h czasów , szu m ią b ezu sta n n ie silniki, z la tu je m y się z c a łe j P o lski, b y po
g w a rzy ć o tym , ja k to b yło d a w n iej, a d a w n ie j to W y .
1 g d y na lo tn isk u p ogasną św ia tła , g d y ciem n ość za leg nie w o ko ło , sta n ie m y w s z y s c y z d ziesięciu roczn ikó w do apelu, i p r z y m ig o tliw ym b la sku po ch o d n i b ę d z ie m y cze k a li na W a sz p rzylo t.- M iejsca W a sze będ ą nie z a ję te — ja k za w sze. P r z y lećcie do nas, b ę d z ie m y W a s w ołali po n a zw isk u , a choć W as nie zo b a c zy m y , w y c z u je m y W as napew no. N asi kochani d r u how ie z N ie b ie sk ie j E sk a d ry . N a p rze c iw W a s n a d lo tn isk o w y leci sam olot... m o że szu m jego siln ika W as sku si... N a p rze c iw W a s w yb ieg n ą nasze... i je s z c z e c z y je ś serca, m o że ich bicie W as p rzy w o ła .
W tę głuchą noc w ycią g a m y do W as p r z y ja c ie lsk ie d ło nie
— uściśn ijcie je — i ch o d źcie z nam i na start... ja k kied y ś...
N iech po w iew a zw y c ię sk o bia ło -czerw o n a chorągiew , g dyż...
z tru d u naszego i ży c ia P o lska m ocarną chce być.
Por. M gr. W ła d y s ła w P olesiński.
O z n a k a 3. e s k . w y w i a d o w c z e j .
G en. b r y g . p il. in ż. R a y s k i L u d o m ił. D o w ó d c a L o tn ic tw a M. S. W o js k .
10 lat szkoły podchorążych lotnictwa.
Z p o stę p u ją cą ro zb u d o w ą lo tn ictw a polskiego oraz z n a czenia jego w w o jsk u okazała się p o trz e b a w ciągnięcia do p ra c y w lo tn ictw ie lu d zi now ych, m łodych i pełnych zapału.
P ik . F lo r e r . K o m e n d a n t O. S. L. o d 1925 d o 1929 r.
T oteż w jesieni 1925 r. w yszedł rozkaz o stw o rz e n iu O ficer
skiej Szkoły L o tn ictw a. Szkoła p o w sta ła w G rudziądzu, na m iejscu W yższej Szkoły Pilotów , po k tó re j p rz e jm u je lotnisko z zab u d o w a n ia m i oraz sp rz ę t w yszkoleniow y. W skład k a d ry now ej szkoły w chodzi rów nież część p ersonelu s ta re j. Orga-
P łk . d y p l. o b s. U J E J S K I S ta n . I l - g i K o m e n d a n t S. P. L o t. i I-szy K o m e n d a n t C. W . O. L. o d r. 1929— 1932.
n izacja O ficerskiej Szkoły L o tn ic tw a została p o w ierzon a płkow i F lorerow i.
P ro g ra m O. S. L. obejm o w ał k u rs dw uletni, w czasie k tó rego pod cho rążo w ie m ieli n ab y ć u m iejętn o ści potrzebne pilo
tow i i o b serw atoro w i.
N a w iad om ość o o tw a rc iu O. S. L. zaczęli n apły w ać do niej en tu z jaśc i lo tn ictw a, podchorążow ie ze szkół p o d c h o rą żych o raz szkół oficerskich w szy stk ich ro d za jó w b ro n i. Z p rz y byłych p o d ch o rążych u tw o rzo n o dwie esk adry, w chodzące w sk ład oddziału szkolnego, k tó re g o dow ództw o ob jął kpt. Lu- ziński S tanisław . D y re k to re m n a u k oraz szefem p ilotażu został m jr L a g u n a A leksander. Obie e sk a d ry zo stały z b ra k u m ie j
1337 sca z a k w a te ro w a n e nie na lo tn isku , ale w k o szarach piechoty, w m ieście. T u ta] też pom ieszczono dow ództw o oddziału szk o l
nego. W y k ła d y teorety czne odbyw ały się częściow o w ko sza
rach, częściow o w Szkole B udow y M aszyn, w m ieście, w yk łady zaś p rak ty c zn e i lo ty na lo tn isk u , o d d alo ny m p arę k m od k o szar.
M jr. p i!. K a łę c k i S te f a n K o m e n d a n t S. P. L. o d r. 1929—1933.
W styczn iu 1926 r. zm ieniono nazw ę oddziału szkolnego na I d y w izjo n szkolny, e sk ad ry zaś o trz y m ały nazw y: esk a d ra szkolna n r 1 i e sk ad ra szkolna n r 2. D ow ództw o esk ad ry szkolnej n r 1 o bjął por. Ja b ło ń sk i T adeusz, a e sk ad ry szkolnej n r 2 k p t. O rłoś K arol.
Rozpoczęcie p ilotażu w k w ietn iu tego ro k u zostało p rz y ję te z zapałem . Szkolenie rozpoczęto n a płatow cacli typu Mo- ran e i na n ich też n a I ro czn ik u zakończono.
Po u k o ń czen iu ok resu teorety czneg o i p rak ty czn eg o p od
chorążow ie zo stali p rzydzieleni n a p ra k ty k ę do pułków dla zazn ajo m ien ia się z p ra c ą lo tn iczą o raz zetkn ięcia się z życiem w p u łk ach lotniczych. Jesienią tego ro k u został p rz y ję ty do
szkoły no w y zastęp m łodzieży dla lo tn ictw a. Now i p o d c h o rą żow ie zo stali przydzieleni n a I ro czn ik O. S. L. i pom ieszczeni rów nież w k o sz ara c h w m ieście. W ty m czasie został w y z n a czony n a dow ódcę I d y w izjo n u szkolnego k p t. B ojankiew icz, e sk ad rę szkolną n r 1 ob jął kp t. W c ra k so , esk ad rę szkolną n r 2 kpt. A dam ecki, esk ad rę szkolną n r 3 k tp . Orłoś. D y rek to rem n a u k zo stał m ia n o w a n y m jr. dypl. R ychłow ski.
I
P łk . p il. W ie d e ń F r a n c is z e k . K o m e n d a n t C. W . O. L. o d r. 1932— 1936.
Z rozpoczęciem now ego ro k u szkolnego p ro g ra m szkoły nie p rze w id u je dalszego szkolenia po d ch o rąży ch w pilo tażu . N ow y p ro g ra m o b ejm u je ty lk o w yszkolenie o b serw ato ró w , n a k tó re przez k ilk a n a stę p n y c h lat kładzie się szczególny nacisk.
W m a ju 1927 r. zo stała oficersk a szkoła w ra z I d y w iz jo nem szko lny m p rzen iesio n a z tym czasow ego m iejsca p o sto ju w G rudziądzu n a s ta ły p o b y t do D ębbna. N ow ą siedzibę szkoły u rząd zo n o stoso w nie do w y m a g a ń szkolenia, sk u p ia ją c w je d n y m m iejscu w szy stk ie śro d k i p o trzeb n e do szkolenia, p rzy czym d alsza jej ro zb u d o w a p rzew id zian a jest p lanem wT n a stępn ych latach.
>
15 IX tego ro k u ukończono n a u k ę na II roczniku. A bsol
w enci ro czn ik a odeszli do p ułk ó w lotniczych ja k o p o d c h o rą żowie o b serw atorow ie i zasilili św ieżym n a ry b k ie m szeregi lo t
n ictw a polskiego, ja k o p ierw szy zastęp w y ch o w an k ó w O. S. L.
M ianow ania ich p o d p o ru czn ik am i lo tn ictw a odbyło się w p u ł
k ach po 6-m iesięcznym pobycie.
P p łk . p il. G a rb iń s k i J e r z y . K o m e n d a n t S. P. L. o d X I. 1933 do X I. 1936.
Z w iosną 1928 I dy w izjo n Szkolny uległ częściow ej r e o r ganizacji. P o w sta ły dw a dyw izjony: d y w izjo n p odchorążych, w sk ład k tó re g o w cho dzą e sk a d ry szkolne po d ch o rąży ch oraz d yw izjo n ćw iczebny, sk ła d a ją c y się z e sk a d r ćw iczebnych. O bo
w iązk i dow ódcy d y w izjon u po d ch o rąży ch pełni w ty m czasie kpt. P aw łow ski.
15 sierp n ia 1928 obchodzono szczególnie uroczyście.
W d n iu ty m po raz pierw szy odbyło się p ro m o w an ie absolw en tó w szkoły n a po d p o ru czn ik ó w lo tn ictw a. P ro m o c ja odbyła się w D ęblinie. T ra d y c y jn y m zw yczajem przed staw iciel P a n a P re z y d e n ta R zeczypospolitej w ręczył p rzy m usow i szkoły ppor.
B oguckiem u zło ty k o rd zik . W y ró ż n ien i zostali rów nież cen
nym i n a g ro d a m i p odp o ru czn icy absolw enci, k tó rz y szkołę u k o ń czyli z lo k atą d ru g ą i trzecią.
P ro m o c ja ta stan o w iła d ru g ie ogniw o łań cu ch a, w iążącego w z w a rtą całość Szkołę z ro zw ija ją c y m i się fo rm a c ja m i b o jo w ym i.
P p łk . o b s. S z n u k S te f a n , o b e c n y K o m e n d a n t S. P. L ot.
R ozw ój szk oln ictw a p o w o du je reo rg a n iz a c ję O. S. L„ k tó rą p rze p ro w a d z a w ro k u 1929 d ru g i k o m en d a n t Szkoły, płk dypl.
U jejski. N a k o m e n d a n ta now o pow stałej Szkoły P o d cho rąży ch L o tn ic tw a został w yznaczony m jr K ałęcki Stefan, zaś p łk dypl.
U jejsk i o bjął kom endę C en tru m , w sk ład k tó reg o w chodzi S. P. L.
N au k a i p ra c a płynie w a rtk im p rą d e m dalej. Rok rocznie m łode szeregi absolw entów szkoły po w ięk szają personel b o jo w y pułków . W ielu z nich ginie podczas spełn ian ia sw oich obo
w iązków , p ra c u ją c żm ud n ie n a d rozw o jem i podniesieniem sp raw n o ści naszego lo tn ictw a.
W jesieni 1933 kom endę S. P. L. pow ierzono m ajo ro w i G arbińsk iem u.
1341 Dla zad o k u m en to w an ia w idom ej łączności m iędzy w y ch o w aw cam i i w y cho w an kam i, zadzierżgniętej w m u ra c h szkoły, u stalo n o i zatw ierd zo n o odznakę p a m ią tk o w ą S. P. L. U roczy
ste w ręczenie n ad an y ch przez k a p itu łę od zn ak odbyło się w je sieni 1934 r. p rzy VIII p ro m o c ji absolw entów szkoły.
P łk . p il. Iw a s z k ie w ic z W a c ła w o b e c n y K o m e n d a n t C. W . L o t. N r. 1.
W jesieni 1936 r. odchodzi do pułk ó w n a stę p n a pro m o cja absolw entów , k tó rz y w czasie n a u k i przeszli w yszkolenie w y łącznie w p ilotażu.
P od koniec 1936 r. kom endę Szkoły P o d ch o rąży ch o b e j
m u je pp łk S znuk Stefan.
W ty m k ro n ik a rsk im opisie d ziejów Szkoły P o d ch o rąży ch L o tn ic tw a nie w ym ieniłem z b r a k u m iejsca nazw isk w szystkich d ow ódców i in s tru k to ró w szkoły, k tó rz y sum ien n ością i cierp li
w ością w p ra c y w zięli czynny udział w u ra b ia n iu m łod ych c h a ra k te ró w oraz p rzy sp a rza n iu w iedzy p rzy szły m oficerom lo tn i
ctw a. Nie będzie p rzesadą, jeśli stw ierdzę, że w p ra c y tej b ra ło udział 60% oficerów starszeg o pokolenia, przez co h isto ria
sz k o ły w ią ż e się ściśle z h is to r ią lo tn ic tw a w o k re sie m in io n y c h la t d ziesięciu.
R ó w n o le g le z w y s z k o le n ie m fa c h o w y m w c ią g u 10-lecia sz k o ły c o ra z w y ra ź n ie j z a ry s o w u je się s y lw e tk a d u c h o w a o fi
c e ra lo tn ic tw a p o d w p ły w e m n a r a s ta ją c e j tr a d y c ji. C h a r a k te r je d n o s tk i c o ra z w ię k sz y w p ły w w y w ie ra n a te c h n ik ę p ra c y w lo tn ic tw ie . L o tn ic tw o p o trz e b u je lu d z i w y ro b io n y c h , o j a sn o z a ry s o w a n y c h c h a r a k te r a c h i w z w ią z k u z ty m c o ra z t r u d n ie jsz e z a d a n ia s t a ją p rz e d szk o łą.
N a p rz e s trz e n i ty c h la t w y tw a r z a ją się z w y c z a je i o b y c z a je n o rm u ją c e s to s u n e k w y c h o w a n k ó w d o k o leg ó w , p rz e ło ż o n y c h i sp o łe c z e ń stw a . J e s t to p ra c a ż m u d n a , n ie w id o c z n a , n ie d a ją c a się u c h w y c ić k r o n ik a r s k im o p isem d ziejó w , a je d n a k a t m o s f e r a w y tw o rz o n a w szk o le p o d ś w ia d o m ie b u d u je p o d w a lin y do r o z w o ju id ei p o tę ż n e g o lo tn ic tw a p o lsk ieg o .
S e tk i p e r s o n e lu b o jo w e g o , z a p e łn ia ją c e d ziś s z e re g i l o tn i
c tw a , z w ią z a n e z S. P . L. p o b y te m w c h a r a k te r z e cz y to w y c h o w a n k a , czy w y c h o w a w c y lu b fre lc w e n ta n ta k u rs u , w d n iu 10-lec ia p rz e p o jo n e w s p ó ln y m i w s p o m n ie n ia m i s tw ie rd z ą p rz ez u f u n d o w a n ie szk o le s z ta n d a r u je d n o litą p o sta w ę id e o w ą i n ie ro z e rw a ln ą z n ią łączn o ść.
Kpt. W acław W altera.
1343
Grudziądz— rok 1925.I.rocznikO. S. Lot.
Dęblin — rok 1936. Fragment uroczystości „1-szypasażer — 1-szylot”, przekazywaniechorągwi startowej.
My, młodzi lotnicy!
„Naród, którego d u ch nie m a hero izm u
— ja k o c z y n n ik a d o m in u ją ceg o — j e s t n a ro d em b ez p rz y sz ło ś c i. B e z c zy n n ik a h ero iz m u n a jb y s tr z e js z y in te le k t z m a rn u je się w ja ło w e j k a lk u la c ji, n a jw ię k s z a siła w oli z w y r o d n ie je w eg o izm ie“.
M a r s za łe k E d w a rd Ś m ig ły - R y d z 8 lipca 1935 r.
D ziesięć la t te m u w z ło ty w rz e śn io w y r a n e k u k o ń c z y liśm y , M y, p ie rw sz e p o k o le n ie „ c z y s to ” lo tn ic ze, S zk o łę P o d c h o r ą ż y c h L o tn ic tw a . P rz e d te m lo tn ic tw o u z u p e łn ia ło się z in n y c h ro d z a jó w b ro n i.
M y p rz y s z liś m y w p ro s t z m a rz e ń o lo tn ic tw ie do p ra c y w lo tn ic tw ie , w p r o s t ze s z k o ln y c h ław , w p ro s t z d ru ż y n h a r c e rsk ic h , w p ro s t z „ c y w ila ” .
W lo tn ic tw ie p rz e ż y w a liś m y je d n e g o d n ia d w a św ię ta , ś w ię to o trz y m a n ia sz lif o fic e rsk ic h i św ię to p a s o w a n ia n a s n a lo tn ik ó w .
P rz y n ie ś liś m y L o tn ic tw u serce i du szę. P ie rw sz e m ło d z ie ń cze p o ry w y , p ie rw sz e m ło d z ie ń c z e m a rz e n ia z a b ra ło Ono.
P rz e d te m d o ż a d n e j b r o n i n ie n ależ eliśm y .
N ie n ę c ił n a s n i s ta lo w y b ły s k b a g n e tó w p ie c h o ty , n i p o tę ż n y zew a r m a tn ic h lu f, n i ro z m a c h u ła ń s k ie j szabli. N a d g re k ą i ła c in ą , n a d z a d a n ia m i z a lg e b r y i m a te m a ty k i, n a d ta n - g e n sa m i try g o n o m e trii, u n o s ił się c iąg le je d e n w ła d c z y , k u s z ą cy, z a b o rc z y głos... sło d k i p o s z u m śm ig , i p o tę ż n y , p o ry w a ją c y r y k siln ik ó w . O g a rn ą ł n a s i p o c h ło n ą ł.
2. P rzegląd L o tn ic z y N r 10.
R o z p ię te n a d n a m i n a k rz y ż s k rz y d ła p rz e la tu ją c e g o s a m o lo tu b y ły d la n a s z a k lę c ie m i d ro g o w s k a z e m n a sz e g o p r z e z n a czen ia. U rz e k ły n a s i p o rw a ły . Z o s ta w iliś m y d la n ic h w s z y s tk o i o d a liś m y im w sz y stk o .
M y, p o k o le n ie p o w o je n n e , w o jn y n ie z n a m y . Z n a m y j ą j e n o ze w s p o m n ie ń g ło d o w y c h dn i, z łu n ro z p a lo n y c h p o ż a ró w i z tr o s k i ro d z in n e g o d o m u .
A le w ie m y , co to je s t w a lk a . W a lk ą b o w ie m b y ło całe n a sz e d o ty c h c z a s o w e życie. W y s z liś m y w w ię k sz o śc i s p o d w ie j
sk ic h s trz e c h i z ro b o tn ic z y c h izb, w y s z liś m y s ta m tą d , gdzie się w a lc z y ć m u s i od k o ły sk i.
M a rz e n ie m n a s z y m n ie ra z b y ła k r o m k a c z a rn e g o ch leb a...
a je d n o c z e śn ie — ja s n e g ło w y o g a rn ia ło in n e m o c n ie jsz e , p o tę ż n ie jsz e m a rz e n ie . Z a d z ie ra liś m y je k u g ó rz e i ta m z a w isa ły z a k lę te n a s z e s p o jrz e n ia , z a k lę te b łę k itn ą , sło n e c z n ą p rz e s trz e n ią .
C h c ie liśm y się u c z e p ić p ro m ie n i i n a n ic h w e d rz e ć się do s ło ń c a . U n o siły się tę s k n o tą n a sz e p ie rs i. I n ie ra z , k ie d y n a w io sn ę p rz y la ty w a ły b o c ia n y — d łu g o ... d łu g o w p a tr y w a liś m y się w ic h r o z p o s ta r te b ia łe s k rz y d ła w ich k o ła i s p ira le , m a j e s ta ty c z n ie z a ta c z a n e n a d n a m i w w io se n n e sło n e c z n e p o łu d n ie . L e ż e liśm y n a zielo n e j łą c e z o c z y m a w b ity m i w n ieb o . Z a p o m in a liś m y o re sz c ie — p rz e s ta w a ła d la n a s is tn ie ć .
W re s z c ie p o d łu g ic h w y s iłk a c h ro d z ic ó w i n a s, d o ż y liśm y d n ia , g d y n a p ie rs ia c h n a s z y c h ro z p o s ta r ł sw e d u m n e s k rz y d ła
— lo tn ic z y z n a k — ś m ig ły S okół.
S e rc a n a m z a b iły g w a łto w n ie , j a k w te d y , g d y p o r a z p ie rw sz y s tr a c iliś m y p o d n o g a m i ziem ię. R a d o ś ć ro z s a d z a ła n asz e p ie rsi. O to z d o b y liśm y z a s z c z y tn y ty tu ł p ilo ta cz y o b s e rw a to ra , ty tu ł, z a k t ó r y n ie ra z p ła c i się życiem . W se rc a c h sw o ic h c z u liś m y ja k ie ś w ie lk ie św ię to , ja k ą ś ra d o ś ć i p o c z u c ie czegoś n ie o k re ślo n e g o , czegoś co n a s u n o siło n a d oto czen ie.
C z u liśm y i c z u je m y w ie lk ie z a d a n ie teg o z a s tę p u lu d z i, d la k tó r y c h p o w ie trz e je s t j a k p o w ie trz e d la p łu c.
C z u liśm y i c z u je m y to w ie lk ie z a d a n ie , ja k ie sp e łn ia L o tn i
c tw o w N a ro d z ie . O no p ro w a d z i m y ś l Je g o n a g ó rn e szlak i, O no ro z s z e rz a w id n o k rę g i J e g o m y ś le n ia i z a in te re s o w a n ia , O no u n o s i N a ró d od ziem i i b u d z i z a p o m n ia n e tr a d y c je z w y c ię stw h u s a r s k ic h s k rz y d e ł. O n o p o b u d z a i ro z p a la w N im n ie z a p o m n ia n e d re sz c z e u k o c h a n ia i d u m y z O jcz y zn y .
1347 W d n ia c h Ż w irk o w e g o cz y n u , w d n ia c h z w y c ię stw S k a r ż y ń sk ie g o i B a ja n a — s e rc a całeg o N a ro d u b iły je d n a k o — p o p o lsk u . D u m a p o tę ż n a ,r a d o s n a d u m a ro z s a d z a ła p ie rs i P o la k ó w n a w s z y s tk ic h k ra ń c a c h ś w ia ta . K a ż d y z n a s szczy cił się, że m a z a sz c z y t b y ć P o la k ie m . I n ie je d e n n a r ó d p o ra z p ie rw s z y d o w ie d z ia ł się w ó w c z a s o P o lsce, i to n ie ja k o o m a ły m n a ro d z ie , a le ja k o o p rz o d o w n ik u n a r o d ó w ś w ia ta . T o w sz y s tk o N a ró d za w d z ię c z a L o tn ic tw u ... i W a m K o led zy L o tn ic y z p o k o le n ia P iłsu d sk ie g o .
I że m a m y h o n o r b y ć ż o łn ie rz a m i L o tn ic tw a , i że n a n a s s p a d a p ro m ie ń J e g o w ie lk ie j c h w a ły — za w a sz ą to ró w n ie ż p rz y c z y n ą .
W y śc ie p o s ta w ili p o d g m a c h p o lsk ie g o L o tn ic tw a że la zn o - b e to n o w ą k o n s tr u k c ję . P o s ta w iliś c ie p rz ę s ła i s łu p y — ż e la z n y sz k ie le t. M y zaś z d n ia n a d zień w y p e łn ia liś m y go ce g ła m i.
C eg łam i ty m i —- s e rc a n a s z e i n a s z y c h ż o łn ierzy .
D o k ła d a m y i d o ło ż y m y w sz e lk ic h s ta r a ń , b y ceg ły te b y ły m o c n e i tw a rd e , o n e s ta n o w ią m u r o c h ro n n y R z e c z y p o sp o lite j, 0 k tó r y , j a k m iz e r n y so p el lo d u r o z p ry s n ą ć się m u s i „ k a ż d e u d e rz e n ie w r o g a ” .
Id ą b o w ie m n a P o lsk ę czasy , k tó r y c h z n a m ie n ie m b ęd z ie s iła i m o c : m o c fiz y c z n a i przede w szystkim duchowa.
I dziś, k ie d y w ro g o w ie n a s i p rz e w y ż s z a ją n a s te c h n ik ą i m a te rią ... M y — n a r ó d n a jle p s z y c h ż o łn ie rz y ś w ia ta — m y n a r ó d u r o d z o n y c h w o jo w n ik ó w — m u s im y ic h p rz e w y ż s z y ć d u c h e m , a lb o w ie m D u c h za w sze p a n u je n a d m a te r ią i z m ia ż d ż y j ą d o szc zętn ie. A le te n d u c h m u s i b y ć m o c n y , te n d u c h m u s i b y ć n ie u g ię ty — te n d u c h m u s i m ie ć o d p o rn o ś ć b e to n u i e k sp a n - s y w n o ś ć s ta li i p io ru n u .
M y ż o łn ie rz e p o w ie trz a , m y — lo tn ic y , m y e m a n a c ja n a j le p sz y c h sil N a ro d u — m y p rz e d e w s z y s tk im m u s im y b y ć m o c n y m i. Ż y je m y w ciąg łe j w alce, w c ią g łe j sty c z n o ś c i z n ie b e z p ie c z e ń stw e m , w c ią g ły m p rz e ła m y w a n iu sieb ie i p rz e ła m y w a n iu sił ży w io łu , n a s z a w ięc w o la m u s i b y ć z k a m ie n ia , a k o n s e k w e n c ja ze s ta li. W n a s m u s i b y ć o g n isk o M ocy.
I d o ło ż y m y d o te g o w sz e lk ic h s ta r a ń i w sz e lk ic h sił, b y tę m o c, b y tę p sy c h o z ę m o c y i p ra w o ś c i w y k u ć w n a s s a m y c h 1 w n a sz y c h ż o łn ie rz a c h .
O bca je s t n a m w s z e lk a ła tw iz n a ż y c ia ... b rz y d z im y się nią.
Z ry w a m y sta n o w c z o z k u lt u r ą w y g o d y , b o w ie m r o z k ła d a d u szę je d n o s tk i i d u sz ę n a r o d u . Z ry w a m y z k u l t u r ą k o m p ro m is u , k o m p ro m is u z a sad , k o m p ro m is u h o n o ru ... J e s te ś m y s z e rm ie r z a m i n o w e j p ra w d z iw ie p o lsk ie j k u ltu r y , — k u l t u r y C h ro b ry c h , Ż ó łk iew sk ich , P iłs u d s k ic h , k u l tu r y m o c y i o fia ry .
W y z n a je m y k u ltu r ę p ra w o śc i, w o li i k o n s e k w e n c ji.
M iejm y tę p a lą c ą a m b ic ję , że o d ro d z e n ie n a r o d u z s e rc a L o tn ic tw a w y jd z ie , ta k , ja k z N ieg o w y sz ła w ie lk a , n a c a ły ś w ia t, s ła w a P o lsk i.
S erce p ło m ie n n e , w o la z k a m ie n ia , k o n s e k w e n c ja ze s ta li—
o to c z ło w ie k n o w e j P o lsk i, o to id e a ł d o k tó re g o d ą ż y m y m y — m ło d e p o k o le n ie lo tn ic ze.
H e rb e m n a s z y m z n a k „ k r z y ż a i m ie c z a ” — k rz y ż , ja k o s y m b o l p ra w o ś c i i o fia r y i je d y n e g o fu n d a m e n tu ży c ia c z ło w ie k a , m iecz — ja k o s y m b o l m o c y i p o tę g i P o lsk i.
B ęd zie m y ro z s a d n ik a m i m o c y i o fia r y n a k a ż d y m k r o k u , aż s ta n ą się one p s y c h o z ą z b io ro w ą .
T rz e b a z n iszc zy ć i w y k re ś lić z d u sz y p o ls k ie j in te re s o so b is ty ja k o g łó w n y c z y n n ik d z ia ła n ia , a w p rz ą c w n ią — o fia rę i p o św ię c e n ie ja k o z a sa d n ic z y i fu n d a m e n ta ln y m o ty w p o s tę p o w a n ia k a ż d e g o P o la k a . T rz e b a z m ie n ić p sy c h o z ę in te re s u o so b is te g o n a p sy c h o z ę o fia r y i p o św ię c e n ia d la N a ro d u .
J e s t to k a te g o r y c z n y n a k a z d ziejó w .
Id ą b o w ie m cz asy w ie lk ic h p rz e m ia n i w ie lk ic h p r z e o b r a żeń, k tó r e w o ła ją o lu d z i g o to w y c h d o w sz e lk ic h i n a ty c h m ia sto w y c h o fia r. A lb o w iem w ie lk ie k u ltu r y , w ie lk ie rz e c z y r o d zą się za w sze z o fia r y i p o św ięc en ia.
O fia ra — to n a jp ię k n ie js z a i n a p o tę ż n ie js z a p o b u d k a d u c h a lu d z k ie g o , k t ó r a cz y n i c z ło w ie k a m o c n ie js z y m n a d w s z y stk o , k t ó r a go p o tr a f i u c z y n ić ż e la z n y m , to p ło m ie ń , w k t ó r y m z n ik a j a k rd z a w s z e lk a m a ło s tk a lu d z k a i słab o ść.
A m y , lo tn ic y — o fia rę i p o św ięc en ie m a m y ja k o n ie o d łą c z n ą to w a rz y s z k ę n a sz e g o ży c ia , o fia rę ze z d ro w ia , o fia rę z k rw i, o fia rę z ży cia. W ię c n ie c h n a s o n a p rz e n ik n ie n a - w s k ro ś , w ięc s ta ń m y się s z e rm ie rz a m i te j n o w e j h e ro ic z n e j k u ltu r y w P o lsce, k u lt u r y m o c y i p o św ię c e n ia . A ch o ć s e rc a p o lsk ie n ie ra z są p rz y s y p a n e ro z k ła d o w y m p o p io łe m m a t e r ia liz m u — m y , m ło d z i m o c n y m p o d m u c h e m s iln ik ó w n a s z y c h
1349
Aula
Dęblin — rok 1927. Pierwszebudynki S.
1351 s e rc m u s im y ro z s y p a ć te p o p io ły i ro z ż a r z y ć w d u s z a c h p o l
sk ic h p o św ięc en ie.
T u b o w ie m c h o d z i o w ie lk ą s ta w k ę . A lbo m a m y b y ć n a ro d e m p rz o d u ją c y m , a lb o też d re p c z ą c y m , n a s z a ry m k o ń c u z a in n y m i.
M y, m ło d z i — c h c e m y p rz o d o w n ic tw a P o ls k i i d la n ieg o w y d rz e m y z sieb ie w sz e lk ą o fia rę i w sz e lk ie p o św ięcen ie. I to je s t w n a sz e j k rw i, to je s t w n a s z y m m ó z g u , w n a s z y c h tr z e w iach .
R o z u m z b ie ra b u d u le c i m a te r ia ł, a e n tu z ja z m i n ie u g ię ta w ia r a w zw y c ię stw o , to rę k a a r ty s ty , k t ó r a z z im n e g o s u ro w c a w y k u w a to zw y cięstw o .
Z im n e ro z u m o w e ró w n a n ie i o b ra c h u n e k tw ie rd z ą , że n a p r z e c iw k a ż d e g o z n a s s ta n ie n a z a c h o d z ie d w ó ch , a n a w sc h o d z ie p ię c iu w ro g ó w , i k a ż ą o p u śc ić ręce.
A w ia r a , a e n tu z ja z m , a m o c p ły n ą c a z o fia r y i p o ś w ię c e n ia p o d n o si je k u g ó rz e i m o c n o z a c is k a w pięści, w y c ią g n ię te z a b o rc z o p o z w y cięstw o .
T a k b y ło p o d K irc h o lm e m , p o d C zęsto ch o w ą, p o d S am o- S ie rrą , p o d Ł o w c z ó w k ie m , ta k b y ło za w sz e w k r a ju , w k tó r y m o f ia r a i p o św ię c e n ie — to n a jd u m n ie js z a i n a jp ię k n ie js z a c n o ta p o lsk ie g o ż o łn ie rz a , t a k m u s i b y ć i dziś.
O ne z ro d z iły W ie lk o ś ć N a ro d u .
P rz e z o s o b is tą o fia rę J a d w ig i m ie liś m y L itw ę J a g ie łły i z ło ty w ie k Ja g ie llo n ó w .
P rz e z o fia r ę Ż ó łk iew sk ich , C z a rn ie c k ic h , C h o d k iew icz ó w R z e c z p o sp o lita m ia ła sp o k ó j i życie.
P rz e z p o św ięc en ie o so b iste j k a r ie r y k sią ż ę Jó z e f u ra to w a ł h o n o r p o lsk ie g o ż o łn ie rz a i je g o h e r o ic z n ą n a c a ły ś w ia t sław ę.
Z o f ia r y i p o św ię c e n ia w y b u c h a ły p o w s ta n ia k o ś c iu s z k o w skie, lis to p a d o w e i to n a jd u m n ie js z e , m a ją c e cześć całeg o ś w ia ta — p o w s ta n ie sty c z n io w ie . W m ro ź n ą s ty c z n io w ą n o c ta c y s a m i m ło d z i j a k m y p o z o s ta w ia li ciep łe izb y , w y g o d y , sz c z ę ście, ro d z in ę i szli n a m ró z , n a p o n ie w ie rk ę , n a głód... n ie m a ją c d u ż e j n a d z ie i, że p o w s ta n ie się u d a.
O to sz c z y t o f ia r y i p o św ię c e n ia d la O jcz y zn y , o to h e ro iz m p o lsk ie g o n a r o d u . C zasy te b ę d z ie m y w s p o m in a li z n a jw y ż sz ą czcią. N a to m ia s t e p o k ę S asów , k ie d y je d n o s tk a i n a r ó d d a le k ie b y ły o d o fia ry , k ie d y k u lt ła tw iz n y ży cia, k u lt d o g a
d zan ia ja k najw ięcej sobie górow ał, ta k ja k dziś czasy te w spo m in a m y z odrazą, ta k będziem y je w sp o m in ali z p o g ard ą. Szła za n im i ja k m ściw y cień k lęsk a i niew ola.
Z o fia ry w reszcie i pośw ięcenia w yró sł ten n a jd u m n ie jszy czyn o sta tn ic h pokoleń, czyn L egionów Piłsudskiego.
D ę b lin — r o k 1936. F r a g m e n t h o lu S. P . L.
D oty ch czaso w a h isto ria Polski, jeśli gdziekolw iek jest w ielką, w y rosła z o fia ry i pośw ięcenia; p rzy szła h isto ria P o l
ski, jeśli m a być w ielką ty lk o przez nie n a ro d z ić się może.
A k to chce h ra ć udział w tw o rzen iu h isto rii naro d u , k to chce n a p ra w d ę w ielkości Polski, ten tę w ielkość o kupić m u si o fia rą i pośw ięceniem złożonym i n a św ięty m o łta rz u M atki, o fia rą z w łasnej w ygody, z w łasnego in teresu , o fia rą z całego siebie.
Inaczej będzie gliną, h a m u ją c ą m arsz P o lsk i na d rodze do w ielkości, inaczej stan ie się m ierzw ą, k tó rą w depcze w błoto życia n o w a P o lsk a w sw ym h isto ry cz n y m pochodzie.
Id ą czasy, k tó ry c h św iatłem będzie św iatło w ia ry w swe siły, k tó ry c h p o w ietrzem będzie o fia ra i m oc. My, m łodzi, je steśm y sy n am i ty ch czasów.
1353 O św iecen i ś w ia tłe m w ie c z n y c h p ra w d , z a p a trz e n i w tr i u m fa ln y b la s k p o lsk ie g o m iecz a, p rz e n ik n ię c i o fia r ą d la M a tk i n a w sk ro ś , w ie rz y m y n ieu g ięc ie , że w ie lk o ść m u s i p ó jś ć za n a m i, że tę w ie lk o ść w y d rz e m y losow i...
A n a u c z y ł n a s teg o P iłs u d s k i, k ie d y szed ł z g a r s tk ą s z a le ń c ó w przeciw ' c a ły m a rm io m . I w ła ś n ie ta g a r s tk a , i w ła śn ie to je j s z a le ń s tw o w y rą b a ło P o lsc e n ie p o d le g ło ść i w y rą b ie J e j p rz o d o w n ic tw o w o b e c in n y c h n a ro d ó w .
P iłs u d s k i m ie rz y ł siły n a z a m ia r y i zw ycięży ł. M y n ie m ie liś m y szczęśc ia b y ć u Je g o b o k u , b y liś m y w ó w c z a s d ziećm i, ale p a tr z y liś m y n a to sz a le ń s tw o o fia r y i p o św ię c e n ia i p rz e ję liś m y się n im do głębi.
T o sz a le ń stw o leży o d w ie k ó w w n a s z e j k rw i.
T a k im i s z a le ń c a m i c h c e m y b y ć też i m y !
C icha, rz e te ln a i w y tr w a ła p r a c a — g o to w o ść do w sz e l
k ic h i n a ty c h m ia s to w y c h o fia r, k o n s e k w e n tn e , k r o k za k r o k ie m d ą ż e n ie do w e w n ę trz n e j, o so b iste j d o s k o n a ło śc i i d o s k o n a ło śc i całeg o ze sp o łu , ja k o lo tn ic tw a ... o to n a s z a b u so la... o to n a sz k u r s b o jo w y życia.
I n ie z r a ż ą n a s n i siln e p rz e c iw n e w ia try , ni n isk i p u ła p o to c z e n ia . P o d n ie tą d la n a s b ę d z ie m o c n a w o la i w ia r a n a szy c h O jców , b o w s e rc a c h n a s z y c h ż y je B óg C h ro b ry c h , J a g iełłó w , P iłs u d s k ic h w y z n a w a n y k o n s e k w e n tn y m , c o d z ie n n y m cz y n em . Z N im c h c e m y iść p o z w y c ię stw o n a d so b ą, p o z w y c ię stw o n a d ży w io łem , p o z w y c ię stw o n a d w ro g a m i. Z N im c h c e m y iść p rz e z całe życie d o w ielk o ści. My, m ło d e p o k o le n ie lo tn ic z e !
P rz e z s z u m siln ik ó w , p rz e z z g ie łk sk łó c o n y c h w a r s tw N a ro d u , w o b liczu g ro ź n y c h p o m ru k ó w d z ie jo w y c h , m y m ło d e p o k o le n ie lo tn ic z e — z g łę b i n a s z y c h s u m ie ń z sz e ro k o , szczerze o tw a r ty c h p ie rs i r z u c a m y całej P o lsc e z e w :
— P rz e z O fia rę i P o św ięce n ie , w o p a rc iu o W s z e c h m o c n e S iły — N a s t a r t ! ! ! — M ło d zieży P o lsk a ... N a S ta r t! D o W ie l
k o śc i i P o tę g i P o ls k i” .
Por. Mgr. W ładysław Polesiński.
O tradycji myśli kilka...
T a k j a k p rz e z ś w ia d o m o ść ro d z in n ą , ro d o w ą d o c h o d z im y do św ia d o m o śc i n a r o d o w e j, ta k p rz e z św ia d o m o ś ć ż o łn ie rs k ą o s ią g n ię tą w szk o le, w p u łk u d o c h o d z im y d o u c z u ć s p a ja ją c y c h w o jsk o . W y r ó w n y w a m y s w o je je d n o s tk o w e u c z u c ia , p o d p o rz ą d k o w u je m y je k a r n o ś c i o rg a n iz a c ji, n ie z a tr a c a ją c sw o ich cech in d y w id u a ln y c h , w n o s im y w a rto ś c i w ła s n e do o g ó ln eg o s k a r b c a d u c h o w e g o w o js k a . N a sz e c z y n n o śc i s k ła d a ją się w j e d n ą w sp ó ln ą , n ie z ło m n ą ca ło ść p o c z y n a ń siły z b r o jn e j.
ż y c ie co d z ie n n e w o js k a w czasie p o k o ju u ję te w r a m y p r z e p isó w , ro z k a z ó w i p ro g r a m ó w , z a m y k a p o z o rn ie je d n o s tk ę w k r ę g u o k re ślo n y m , a je d n a k lu d z ie w g ra n ic a c h ty c h z a m k n ię c i tw o rz ą d zieło w ie lk ie i d o n io słe — g o to w o ś ć d o o fia ry w im ię idei. N a s tę p s tw a ich cz y n ó w s ię g a ją d a le k o p o z a ich istn ie n ie , b io r ą p o c z ą te k w m ro k a c h p rz e sz ło śc i i g in ą w n ie z n a n e j p rz y szło ści.
U c zu ciem p o d s ta w o w y m ż o łn ie rz a je s t o fia rn o ś ć d la u m i
ło w a n e j p o n a d ży c ie idei. Ł ą c z y o n a n a p r z e s tr z e n i w ie k ó w ty c h w sz y s tk ic h , co s ta w a li, s ta ją i s ta ć b ę d ą w sz e re g a c h w o j
sk a . P le m ie n n y z w ią z e k k r w i p o g łę b ia się u ż o łn ie rz a w ia r ą w w ie lk o ść id e i i g o to w o śc ią s łu ż e n ia Je j.
J e śli m y ś l i u cz u c ie lu d z k ie m a j ą siłę n ie z ło m n ą , w ó w c zas c z y n p rz e p o jo n y tą m y ś lą i u c z u c ie m s ta ć się m u s i p o tę ż n y m , p rz e s ta je b y ć c z y n e m ty lk o je d n o s tk i -— cien ie d a w n y c h d ni, lu d z i i s tn ie ją i to w a r z y s z ą m u .
W ty m z a w a r ta je s t is to ta tr a d y c ji — tr a d y c j i u c z u c ia m y śli i cz y n u .
T r a d y c ja to n ie w id z ia ln y g m a c h m y ś li i u cz u ć, w k tó r y m c z ło w ie k p rz e b y w a ro z u m ie ją c s w o ją ro lę, s w o je cz y n y d ro b n e i w ielk ie, je d n a k o w io d ąc e do celu.
1355
F r a g m e n t S. P . L.
F r a g m e n t k la t k i sc h o d o w e j S. P . L.
1357 W g m a c h u ty m łą c z ą lu d z i cien k ie, ja k je d w a b n a p rz ę d z a , a n ie ro z e rw a ln e j a k s ta l nici, b ie g n ą c e od cz ło w ie k a do c z ło w iek a , o d se rc a d o se rc a , w ią ż ą c w z w ią z e k w ie c z y sty N a ró d . T ra d y c ja n ie je s t z b io re m u t a r ty c h p o ję ć p rz e ja w ia ją c y c h się w te j czy in n e j fo rm ie , w y p ły w a p rz e d e w s z y s tk im z u c z u cia, k tó r e p rz e p a ja ło i p rz e p a ja m ilio n y lu d z i p r z y s p e łn ia n iu c o d z ie n n y c h o b o w iąz k ó w . D zień p o d n iu , k tó r y m i m ie rz y ć c h c e m y życie, tw o rz y się ła ń c u c h n a p rz e s trz e n i w iek ó w , a w p e rs p e k ty w ie te j c z y n y i cz y n n o ści, k tó r e są o p a r te n a o fia rn o śc i, z a tr a c a ją p o w sz e d n io ść i b ła h o ść . W ch w ili d z ie jo w e j, g d y je d y n y m p ro g r a m e m d n ia s ta n ie się ro z k a z b o j o w y, a p o z o rn a je d n o s ta jn o ś ć ż y c ia z a b a rw i się k rw ią , w ó w c z a s u m ie ra ć je s t ta k s a m o ła tw o ja k w y k o n a ć n a jp r o s ts z ą c z y n n o ść z c o d z ie n n y c h o b o w iąz k ó w .
C h a r a k te r je d n o s tk i k s z ta łtu ją c y się n a ty c h p o d s ta w a c h s ta je się c h a r a k te r e m n ie z ło m n y m , p r z e ja w ia ją c y m się w k a ż d y m p o ło ż e n iu ży c io w y m . N a c h a r a k te r a c h je d n o s te k o p ie ra się c h a r a k t e r n a ro d o w y .
C h a r a k te r n ie je s t p rz e z n a c z e n ie m ta k ja k i d z ie je lu d z k ie i n a ro d ó w . C h a r a k te r z d o b y w a m y , w y ra b ia m y , w y w a lc z a m y , n isz c z ą c w so b ie u c z u c ia sp rz e c z n e z w y tk n ię ty m celem . S p o tę g o w a ć m o ż e m y w so b ie u c z u c ia p rz e z za g łę b ie n ie się w is to tę n a s z y c h p o stę p k ó w , w z b u d z a ją c i p o g łę b ia ją c w ia rę w w ieczy - sto ść id ei n a sz e g o n a ro d u ... d a je n a m to is to ta n a ro d o w e j p r z e szłości.
N ie z ło rz e c z m y o k re so m u p a d k u , p rz e c iw n ie w y d o b ą d ź m y ze z d a rz e ń i cz y n ó w ic h is to tę — u c z u c ie to w a rz y s z ą c e ty m d z ie jo m . W ó w c z a s s tro n ic e h is to r ii p ro m ie n io w a ć b ę d ą t w ó r czym . o ży w czy m św ia tłe m , n a p a w a ją c n a sz e d u sze p o c z u c ie m siły. N a ro d y m a j ą sw o je o k re s y sz c z y tn e i o k re s y u p a d k u , k a ż d y z a ś o k re s d la n a s tę p n y c h p o k o le ń s ta je się d r o g o w s k a zem , a w d z ie ja c h P o ls k i ty c h d ro g o w s k a z ó w z n a jd z ie m y b a r dzo w iele. W n ik n ijm y w d u sz e ty c h p o k o le ń , k tó r e tw o rz y ły P o lsk ę w ie lk ą o fia r ą sw o ich żyć, w n ik n ijm y w d u sz e ty c h l u dzi, k tó r y m d a n e b y ło p rz e ż y ć tra g e d ie u p a d k u i n iew o li. P o p rz e z c z y n y lu d z i w ie lk ic h i w o d z ó w p rz e n ik n ijm y d o d u sz y p rz e c ię tn e g o ż o łn ie rz a , o d tw ó rz m y je g o ży cie co d z ie n n e, a u j rz y m y o g ro m o fia rn o ś c i i o lśn i n a s p o tę g a teg o u c z u c ia . W św ietle je g o z n ik n ie sz a ro ść , u jr z y m y cz ło w ie k a p o d n ie s io
n e g o d o w ie lk o śc i w o d z a , n a k tó re g o zew p o sz e d ł w im ię idei, w k tó r e j w ie c z y sto ść u w ie rz y ł. H is to ria n ie p rz e k a z a ła w s z y s tk ic h ic h im io n , z la ły się d ziś w je d n o im ię — P o lsk a .
Ż o łn ie rz n a m o c y sw eg o p o w o ła n ia je s t ty m , k t ó r y w im ię id e i o d d a je życie, a w ięc w s z s y tk o to, co ży cie je d n o s tk o w e z a w ie ra : szczęście o so b iste, m iło ś ć s y n o w sk ą , o jc o w sk ą , s w o je s m u tk i i a m b ic je . C ały sz e re g s p r a w w ią ż ą c y c h go z ty m ś w ia te m z a tr a c a s w o ją w a r to ś ć w o b e c n ie sk o ń c z o n e j w a rto ś c i idei. K u te m u d ąży , b y ć m o ż e n ie z a w sze ś w ia d o m ie , d la te g o ż y je , a b y m ó c ży c ie o d d ać , g d y o b o w ią z e k n a k a ż e . D la te g o ż o łn ie rz n ie m o ż e b y ć s a m o tn y — m u s i p rz e b y w a ć s ta le w ty m g m a c h u n ie w id z ia ln y m u c z u c ia i m y śli, m u s i o d c z u w a ć n a p ię te n ic i łą c z ą c e g o z m ilio n a m i in n y c h serc, b o fu n d a m e n te m je g o ż y c ia je s t t r a d y c ja a ś w ia te m je g o je s t p rz eszło ść, te r a ź n ie jsz o ść i p rz y sz ło ść n a r o d u .
O p ie ra ją c się n a ty c h ro z w a ż a n ia c h n a le ż y p rz y ją ć , że k a ż d e ż o łn ie rsk ie p rz e ż y c ie p rz e n o sz ą c e n a s w ś w ia t u c z u ć i m y ś li ż o łn ie rsk ic h s ta n o w i c z y n n ik u m a c n ia ją c y n a s z e s e rc a i n asz e c h a r a k te r y .
S iła w s p o m n ie ń z d a rz e ń n ie d a w n y c h i o d le g ły c h — to p r z e ż y c ia je d n e j k a te g o r ii, p rz e ż y c ia ż o łn ie rsk ie u ś w ia d a m ia ją c e n a s o ż y c io w ej ro li.
D ziesięć la t te m u p o r a z p ie rw s z y o p u ściło m u r y S zk o ły P o d c h o rą ż y c h L o tn ic tw a (w ó w c z a s O fic e rsk ie j S z k o ły ) 60 a b so lw e n tó w .
W n ik n ijm y w u c z u c ia , k tó r e to w a rz y s z y ły te m u z d a rz e n iu , p r z y s łu c h a jm y się b ic iu s e r c w c h o d z ą c y c h w sz e re g i lo tn ic tw a , a u s ły s z y m y tę tn ią c ą m ło d ą k re w , k t ó r a o ż y w ia ła c ia ła u cz u ciem w ie lk ie j o fia ry . W d n iu ty m ż a d n a m y ś l p ró c z je d n e j ,o c z e k a ją c y m ic h o b o w ią z k u , n ie o g a r n ia ła ic h m ó zg ó w .
W c ią g u sz e re g u la t d ziesię ć p ro m o c ji o ży w ia ło to s a m o u cz u c ie w ią ż ą c s e tk i m ło d y c h lu d z i, m ło d y c h ż o łn ie rz y l o tn i
c tw a w w ie lk ą ro d z in ę — w y w o d z ą c ą się ze S z k o ły P o d c h o r ą ż y c h lo tn ic tw a .
I je ś li w d a lsz y m b ie g u ic h ż y c ia ż o łn ie rsk ie g o z a ła m y w a ły się je d n o s tk i, to o te j tr a d y c ji o fia rn o ś c i w c z y n a c h ś w ia d c z ą k rz y ż e n a m o g iła c h ty c h , k t ó r z y zg in ęli ś m ie rc ią lo tn ik a , a u ż y ją c y c h ś w ia d c z y o ty m u c z u c iu ra d o ś ć p ra c y i n ie z ło m n o ś ć w ia r y w p o tę g ę w o js k a i je g o lo tn ic tw a .
1359 P rz e m in ą l a t a — p rz e m in ą lu d z ie — p o z o sta n ie u cz u cie i m y śl. M a rtw e m u r y S zk o ły ju ż d ziś n ie m ilc z ą ; p r z e m a w ia ją do n a s s iłą w sp o m n ie ń .
P rz e sz ło ść c h o c ia ż b y w te j je d n e j ch w ili, w c h o d z ą c do n a szej te ra ź n ie jsz o śc i, o ż y w ia j ą m ło d z ie ń c z ą w ia r ą i silą.
Kpt. Stanisław Michowski.
O z n a k a e s k a d r y s z k o ł y o b s e r w a t o r ó w 1919
— N ie z w y k łe g o zn a cze n ia nabiera k o le że ń stw o w śró d p e r ' so n elu bojow ego i m usi polegać na b e zg ra n ic zn e j ofiarności w o bec ko leg ó w w w alce p o w ie trzn e j.
D ę b l i n ' .
W stęp.
N a sz la k u p o w ie trz n y m W a r s z a w a — L u b lin — L w ó w , n a p o łu d n io w y w sc h ó d od W a rs z a w y , leży p rz y u jś c iu W ie p r z a do W is ły o sa d a w o js k o w a „ D ę b lin ” , o n g iś w ieś te j n a z w y , z n ie sio n a i z a o ra n a w la ta c h 1 8 4 6 -ty ch z ro z k a z u k się c ia e ry w a ń s k ie g o gen. P a sz k ie w ic z a . W r. 1846 lic z y ła o n a 100 m ie s z k a ń c ó w , 16 c h a łu p i 23 b u d y n k ó w g o s p o d a rsk ic h . N a s k r a ju w si w z n o sił się w s p a n ia ły p a ła c , n a le ż ą c y p rz e z w ie k c a ły do m o ż n e g o ro d u M niszch ó w . W ie ś ta b y ła częścią ich ro z le g ły c h d ó b r, do k tó r y c h n a le ż a ły : m ia s te c z k o B o b ro w n ik i i w sie: D ę b lin , Mo- d rz y c e a lb o R ycice, leżące k o ło s ta c ji k o le jo w e j, M ie rz w ią c z k a , ż d ż a r y , M asów , K lesz czó w k a , M o szc zan k a , L a so ń , S en d o w ice, O b łap y , P o d w ie rz b ie , N ieb rzeg ó w , O sa d a K ró k ó w e k , fo lw a rk i D ę b lin , W y m y s łó w i m ia s te c z k o Ire n a . N a g r u n ta c h w si: S k o k i, D ę b lin , M ie rz w ią c z k a i M o d rzy ce z b u d o w a ła R o s ja w la ta c h 1836— 1840 w e d łu g p la n ó w g e n e ra ła D e n a tw ie rd z ę Iw a n g o ro d . W r o k u 1837 c a r M ik o łaj I z je c h a w s z y d o D ę b lin a p o ło ż y ł k a m ie ń w ę g ie ln y p o d je d e n z fo rtó w . D a w n y m a j ą t e k M n iszch ó w p r a s ta r y D ę b lin n a z w a n o „Iw anow skim Siołem”. W la ta c h 1880. o p a sa n o tw ie rd z ę d o o k o ła 8 n o w o c z e sn y m i f o r ta m i, c z y n ią c Iw a n g o ro d je d n ą z n a js iln ie js z y c h tw ie rd z R o sji.
P o u k o ń c z e n iu b u d o w y tw ie rd z y o k o ło 1847 ro k u część lu d n o ś c i z n iszc zo n ej w s i M o d rz y ce o sie d liła się n a p ó łn o c n y w sc h ó d od f o r te c y tw o rz ą c z a c z ą te k n o w e g o o sied la, zw a n e g o
R A r t y k u ł t e n j e s t s k r ó t e m w i ę k s z e j p r a c y a u t o r a je s z c z e n i e w y d a n e j d r u k i e m p . t. „ D ę b lin i j e g o o k o l i c a ” .
1361 I r e n ą 2). P o w y w ła sz c z e n iu w ło śc ia n ( r . 1 864) u tw o rz o n o z I r e n y i B o b ro w n ik a o ra z 11 w io sek , 3 k o lo n ii, je d n e g o f o l
w a r k u , s ta c ji k o le jo w e j i tw ie rd z y g m in ę Ire n ę , do k tó r e j też n a le ż y d z isie jsz e lo tn isk o .
D o s ta tn io z a g o s p o d a ro w a n e d o b r a M n isz c h ó w m ia ły w w ie k u X V III i X IX sw ó j n a c z e ln y z a rz ą d w e w s i D ę b lin ie, g d zie też w o k a z a ły m p a ła c u m ie s z k a ł k a ż d o ra z o w y ic h dzied zic. N a w y b ó r D ę b lin a ja k o sto lic y ty c h d ó b r w p ły n ę ło p rz e d e w s z y s tk im je g o ś ro d k o w e p o ło ż e n ie w s to s u n k u do re s z ty d ó b r, ła tw a z c a ły m k r a je m k o m u n ik a c ja W ie p rz e m i W is łą o ra z d o ść o b r o n n e p o ło żen ie m ię d z y o bu rz e k a m i.
H istoria Dęblina.
H is to ria D ę b lin a sięg a X IV w ie k u . P o ra z p ie rw s z y s p o ty k a m y się z n im w d o k u m e n c ie d a to w a n y m w S ącz u w r.
1397, w k tó r y m k r ó l W ła d y s ła w J a g ie łło z a tw ie rd z a d a ro w iz n ę w si D ę b lin a , n a le ż ą c e j p o d ó w c z a s do P io tr a z D ę b lin a n a rz ecz n ie ja k ie g o G ro ta z J a n k o w i e 3).
W w ie k u X V je s t ju ż D ę b lin w p o s ia d a n iu T a rłó w , z k t ó ry c h S ta n is ła w b u d u je w r. 1487 k o ś c ió ł w B o b ro w n ik a c h . S ta - ro w o ls k i w „ M o n u m e n tu m P o lo n o r u m ” w s p o m in a o d zied z icu ze S z c z e k a rz e w ic i B o b ro w n ik J ę d r z e ju T a r le ; w n a s tę p n y m w ie k u . X V I, w ła śc ic ie le m D ę b lin a je s t k a s z te la n ra d o m s k i G a
b rie l T a rło . C ó rk a je g o J a d w ig a w y sz e d łsz y za m ą ż za Je rz e g o W a n d a lin a z W ie lk ic h K o ń c z y c M n iszch a , o jc a M a ry n y , w n o s i m ię d z y in n y m i w d o m M n iszch ó w w sie D ę b lin , ż d ż a r y , M ierz- w ią c z k ę i M o d r z y c e 4).
2) O s a d a I r e n a o p o w . 26 h e k t a r ó w l ic z y ła w r . 1847 z a l e d w ie 15 d o m ó w , z a ś w r . 1927 b y ł o i c h j u ż o k o ł o 359 p r z y l u d n o ś c i w y n o s z ą c e j 4 8 6 0 o s ó b , w c z y m 30 6 0 Ż y d ó w . W c z a s i e w o j n y e u r o p e j s k i e j 120 d o m ó w o r a z a r c h i w u m g m in n e z o s t a ł y s p a l o n e ( w e d ł u g i n f o r m a c y j u r z ę d u g m in y I r e n a ) .
3) K o p i a d o k u m e n t u w k s i ę d z e p r z y w i l e j ó w r o d u M n is z c h ó w , z n a j d u j ą c e j s ię w O s s o lin e u m w e L w o w i e a p o c h o d z ą c e j z r . 1600.
4) P a t r z d o k u m e n t z 1579 r . z a t w i e r d z a j ą c y t e s t a m e n t G a b r i e l a T a r ł y p r z e z k r ó l ó w Z y g m u n t a A u g u s ta i S t e f a n a B a to r e g o , ( w K s ię d z e P r z y w i l e j ó w r . 1 6 0 0 ).
3. P rz e g lą d L o tn ic z y N r 10.