• Nie Znaleziono Wyników

Krystyna Lutyńska Polska Akademia Nauk

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Krystyna Lutyńska Polska Akademia Nauk"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

K rystyna Lutyńska

Polska Akademia Nauk

SPOŁECZNE UW ARUNKOW ANIA W YW IADU KWESTIONARIUSZOWEGO W POLSCE

Uwagi wstępne

Wszelkie analizy i rozw ażania nad m etodam i stosowanym i w socjologii m ogą mieć dwojakie cele. Po pierwsze — służą one badaniu i doskonaleniu narzędzi i technik badawczych. P o drugie — m ożna je traktow ać jak o analizy pewnych społecznych zjawisk — w tym przypadku samych socjologicznych badań, które są prow adzone w określonym kraju i środow isku w danym momencie historycznym. O ba te cele w większym lub mniejszym stopniu przyświecały różnym teoretycznym rozw ażaniom nad wywiadem kw estionariu­

szowym oraz analizom empirycznym, które były podejm ow ane w Łodzi w latach 1965— 1989. Celem artykułu jest zwrócenie uwagi na niektóre przynajmniej zmiany i ich społeczne konsekwencje zachodzące zarów no w samych badaniach, ja k i w stosunku do nich ludzi w Polsce w ciągu ostatnich 30 lat.

I. Podstawowe założenia. Koncepcja i pojęcie wywiadu

W artykule wywiad kwestionariuszowy będzie rozw ażany jak o pewne zjawisko społeczne postrzegane n a tle szerokiego kontekstu psycho- i ogólno­

społecznego1. W ywiad kwestionariuszowy jest tu ujm ow any jak o swego rodzaju łańcuch kom unikacyjny, łączący ze sobą badacza — a u to ra „narzędzia badawczego” (a więc kw estionariusza z pytaniam i i instrukcją dla ankieterów) z ankieterem i respondentem w określonej psychospołecznej sytuacji i w okreś­

lonych w arunkach historycznych. Ostatecznym rezultatem tego procesu „ko­

m unikow ania się” jest albo uzyskanie poszukiwanej informacji (wartość jej zresztą może być różna), albo nieuzyskanie jej wcale2. O d razu trzeba

1 Szerzej na ten temat zob. m.in. K. Lutyńska: Wywiad kwestionariuszowy. Wrocław 1984 Ossolineum, s. 31 i n.; K. Lutyńska: Z problemów współczesnych badań kwestionariuszowych. W:

Społeczeństwo i socjologia. Pod red. J. Kulpińskiej. Wrocław 1985 Ossolineum. Takie szersze, ogólne spojrzenie na wywiad można znaleźć również w literaturze zachodniej. Tak np. J.A.G.M.

Van Dijk pisze o „kontekstowej teorii badań kwestionariuszowych”: Contextual Influences on the Survey Interview. The International Conference on Social Methodology. Dubrownik 1988, referat powielony.

2 J. Lutyński: Pytanie jako narzędzie w <surveyowych badaniach socjologicznych. „Studia

(2)

zaznaczyć, że ankieter i respondent wchodzą ze sobą w k o n tak t bezpośredni, osobisty, natom iast badacz kontaktuje się z badanym pośrednio, poprzez pytania, które zredagował, a które ankieter powinien dokładnie odczytywać.

Sam przebieg wywiadu i cała sytuacja, w której odbywa się rozm owa, wyzwala i u ankietera, i u respondenta różne, nie przewidziane przeż badacza procesy psychiczne, które m ogą mieć wpływ na wyniki badań. ^

Interakcja bezpośrednia między ankieterem i respondentem i pośrednia między badaczem a respondentem nie przebiegają w wyizolowanym i za­

mkniętym laboratorium (jak to np. m a miejsce w badaniach psychologicznych), lecz zawsze w określonych ogólnych w arunkach istniejących w danym m om en­

cie w kraju, w którym przeprow adza się badania. O znacza to, iż na każdego członka „łańcucha kom unikacyjnego” oddziałują wielorakie czynniki społecz­

ne, polityczne, ekonomiczne, kulturowe, ideologiczne, tradycje, no.rmy m oralne i prawne; rozm aite struktury organizacyjno-instytucyjne, w ram ach których ci ludzie działają, a także bieżące wydarzenia historyczne3. M ożna wyróżnić dwie zasadnicze grupy takich czynników — jedne o charakterze mikrospołecznym i drugie o charakterze makrospołecznym.

W śród czynników mikrospołecznych — m ożna je także .nazwać „psycho­

społecznymi czynnikami sytuacyjnymi”, związanymi z samym faktem zaist­

nienia wywiadu — m ożna z kolei wyróżnić dwie grupy: w arunki „zewnętrzne”

i w arunki „wewnętrzne”. Ta pierwsza obejmuje takie czynniki, ja k miejsce przeprow adzenia wywiadu, „osoby trzećie”, czas trw ania rozm owy i inne. Przez w arunki „wewnętrzne” natom iast rozumie się wszelkiego rodzaju psycho­

społeczne stosunki, które pow stają między respondentem i jego otoczeniem a ankieterem zadającym pytania ułożone przez badacza. Chodzi tu o różnorod­

ne procesy psychiczne zachodzące u obu partnerów w trakcie rozmowy, o ich emocje, przeżycia, wzajemne postrzeganie się, wysiłek intelektualny, sposoby rozum owania, wszelkiego rodzaju stresy i reakcje. W czasie wywiadu m ogą one ulegać wielokrotnie różnym zm ianom — zależy to między innymi od w arun­

ków zewnętrznych (np. wejście osoby trzeciej), od „trudności” i „drażliwości”

poszczególnych pytań, od nastrojów i sam opoczucia obu rozmówców, od ich ewentualnego narastającego zmęczenia lub zniecierpliwienia, od stylu prow a­

dzenia wywiadu przez ankietera, od roli, w jakiej występuje on wobec badanego i w jakiej jest postrzegany. M ogą też one występować w pewnych

Socjologiczne" 1979 nr 2; J. Lutyński: Analiza procesu otrzymywania informacji w badaniach z zastosowaniem wywiadu kwestionariuszowego. W: Analizy i próby technik badawczych w socjologii.

T. IV. Pod red. Z. Gostkowskiego, J. Lutyńskiego. Wrocław 1972 Ossolineum.

3 W literaturze socjologicznej można znaleźć różne próby ujmowania wywiadu zbliżone do prezentowanej w tym artykule. Por. np. G. A. Pogosjan: M etod interwju i dostowernost socylogiczeskoj informacji. Erewan 1985 Izdatelstwo A. N. Armianskoj SSR oraz Soziale Realität im Interview. Empirische Analysen methodisher Probleme. Red. H, Meulemann i K. H. Reuband.

Frankfurt — New York 1984 Campus Verlag.

(3)

zespołach, nasilać się lub też wygasać. Są one zależne także od różnych indywidualnych cech osobowościowych obu rozmówców, a zwłaszcza od cech i kultury osobistej respondenta, od jego stosunku do sytuacji wywiadu, w której się znalazł (np. od wrażliwości na naruszenie jego „pryw atności”).

O bie grupy czynników o charakterze mikrospołecznym są — ja k już powiedziano — ściśle związane z sam ą sytuacją wywiadu, tj. z taką sytuacją, kiedy obcy człowiek — ankieter, narzucił badanem u swoją obecność, w pew­

nym sensie zmusza go do mówienia na tem aty nieraz bardzo osobiste i drażliwe i zapisuje jego odpowiedzi. Sytuacja wywiadu większości responden­

tom przypom ina więc raczej oficjalne spotkanie, rodzaj egzaminu czy prze­

słuchania i składania zeznań niż rozmowę znajomych. Każdy wywiad odbywa się zawsze w szerszych „ram ach”, które tu nazwano czynnikami makrospołecz- nymi. Czynniki te, jak już była o tym mowa, są związane z ogólną aktualną sytuacją całego kraju — bądź regionu, całego społeczeństwa — bądź po ­ szczególnych grup i środowisk narodowościowych, zawodowych, kulturowych itd., w których żyją badane osoby i ci, którzy ich badają. Czynniki te m ożna także nazwać ogólno-społeczno-polityczno-ekonom iczno-kulturow o-struktu- ralnym uw arunkow aniem technik kwestionariuszowych. Pojaw iają się tutaj takie problemy, jak stosunek ludzi do badań kwestionariuszowych i ich postrzeganie, geneza i specyfika prowadzenia tych badań w poszczególnych krajach i społeczeństwach, ich związki z różnymi grupam i (np. sprawującymi władzę bądź będącymi do niej w opozycji) itp.4

Już w tym miejscu w arto zwrócić uwagę na problem różnic w sytuacji i w konsekwencjach prowadzenia badań w krajach o odm iennych systemach politycznych; inaczej np. wygląda to tam , gdzie był realny socjalizm, a inaczej w państw ach rządzonych demokratycznie. M ożna wysunąć hipotezę, iż w tych pierwszych wpływ czynników makrospołecznych (zwłaszcza politycznych) na ostateczne wyniki tych badań jest — przynajmniej w pewnych okresach

— daleko silniejszy niż w tych drugich. Jest to być może związane między innymi z tym, iż w państw ach rządzonych w sposób totalitarny wielu ankietow anym osobom, zwłaszcza badania kwestionariuszowe, mogły kojarzyć się z jeszcze jednym rodzajem inwigilacji prowadzonej przez władze polityczne.

II. Wyniki metodologicznych badań empirycznych

A. Członkowie „łańcucha komunikacyjnego”: badacze, ankieterzy, respondenci Badacze. N a socjologa prowadzącego badania empiryczne — autora pytań zamieszczonych w kwestionariuszu do wywiadu, na każdym etapie procesu badawczego oddziałują czynniki, które tu nazwano makrospołecznymi. W Pol-

4 Por. m.in. Z. Gostkowski: O założeniach i potrzebie empirycznych badań nad technikami i procedurami badawczymi w socjologii. W: Analizy i próby... T. 1. Pod red. Z. Gostkowskiego.

Wrocław 1966; K. Kistelski, I. Przybyłowska: Nastawienia polskich respondentów wobec masowych badań socjologicznych. „Acta Universitatis Lodziensis, Folia Sociologica” 1985 nr 12.

(4)

see każdy badacz, aby mieć pieniądze na badania, musi być zatrudniony bądź związany z określonymi instytucjami, należeć do określonych stru ktu r or­

ganizacyjnych i działać w pewnych układach spoleczno-towarzyskich, które m iewają także charakter polityczny. Te struktury i układy oddziałują na niego w różny sposób i wywierają naciski, często zresztą w innych kierunkach niż środow iska zawodowe i rodzinne.

W Polsce, ogólna sytuacja polityczna, działalność cenzury oraz przez 40 lat trw ająca dom inacja marksizmu, tak szkodliwa zwłaszcza w naukach społecz­

nych, sprawiły że w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych socjologowie

— poza celami poznawczymi — byli zorientow ani przede wszystkim na władzę i jej potrzeby, a nie na społeczeństwo5. Jeśli chodzi o wpływ tej sytuacji na badania empiryczne, silne naciski ideologiczne w kraju realnego socjalizmu mogły przyczyniać się do tego, iż wielu badaczy rzadko zwracało uwagę na fakt, że zwłaszcza opinie respondentów uzyskiwane za pom ocą wywiadów kwestionariuszowych były częstokroć tylko oficjalnymi „deklaracjam i”, przeję­

tymi z telewizji czy prasy, a nie odbiciem ich rzeczywistych, prywatnych poglądów. Było to praw dopodobnie związane z tym, iż w wielu przypadkach przyjęto założenie o „neutralności” technik badawczych i uznano, że techniki te m ogą być stosow ane we wszystkich krajach i okresach (np. w USA i w Polsce), niezależnie od tego, gdzie i ja k się kształtowały. Również i system centralnego planow ania i finansowania badań naukowych, a także biurokratyczne przepisy praw no-finansow e — pociągały za sobą różnego typu bardzo szkodliwe konsekwencje — między innymi zbyt pośpieszne przygotowanie badań, niedo­

pracow anie pytań kwestionariuszowych, niedokładne szkolenia ankieterów, nie kontrolow anie ich pracy, brak tzw. aranżacji wywiadów itd.6 D opiero jednak w latach osiemdziesiątych, pod wpływem ogólnych wydarzeń tego okresu świadomość m etodologiczna wielu polskich badaczy empiryków bardzo się zmieniła. Zw racają oni teraz uwagę na takie sprawy, których dawniej nie dostrzegali, przede wszystkim zaś zaczęli patrzeć na respondenta jak o na

„podm iot”, a nie „przedm iot” badań.

Problem roli badacza w wywiadzie i jego wpływu n a uzyskiwane informacje jest zresztą bardzo złożony i niezwykle trudny do empirycznej analizy.

W Polsce nie prow adzono tego typu analiz, chyba żeby przyjąć, iż badanie wpływu pytań zredagowanych przez socjologa na odpowiedzi respondentów uznać także za badanie „efektu” badacza. O znacza to, iż pytania „za trudne”, bardzo „drażliwe”, sformułowane niejasno, niezrozumiale, przynoszą w rezul­

tacie o wiele więcej odpowiedzi typu „trudno powiedzieć” („nieistotnych”) albo też nieszczerych, niezgodnych z rzeczywistymi odczuciami respondenta, niż

5 Por. J. Lutyński: Niektóre uwarunkowania rozwoju socjologii polskiej i ich konsekwencje.

„Studia Socjologiczne” 1987 nr 2.

6 K. Lutyńska: Wywiad kwestionariuszowy...; K. Lutyńska: Ankieterzy i badacze. „Przegląd Socjologiczny” T. XXX 1978 i n.

(5)

pytania nieobarczone tego typu błędami. Tego typu analizy były robione podczas licznych pilotaży „pogłębionych”, prow adzonych w Łodzi, a także w czasie specjalnych badań weryfikacyjnych7. Badacz może jednak także oddziaływać na respondentów poprzez instytucję, k tó ra firmuje i opłaca jego badania. Z astanaw iano się więc nad tzw. efektem sponsora. Z różnych obserwacji wynikło m.in., iż respondenci w latach siedemdziesiątych nie mieli zaufania do takich instytutów badawczych, które sam ą swą nazwą wzbudzały skojarzenia z rządem, polityką, P Z P R czy z ideologią m arksistowską. W związ­

ku z tym nawet niektórzy ankieterzy, prowadzący wywiady organizowane przez instytuty o określonym charakterze ideologiczno-politycznym, przy przedstaw ianiu się respondentom woleli podawać, że są z Polskiej Akademii N a u k 8. W latach osiemdziesiątych natom iast stwierdzono różnice między odpowiedziami respondentów na podobne pytania w badaniach prow adzo­

nych przez rządow y instytut opinii publicznej i przez instytut Polskiej Akademii N a u k 9. O „efekcie” sponsora w latach osiemdziesiątych może też świadczyć i taki fakt, że procenty odm ów były znacznie wyższe w badaniach prow adzonych przez instytuty b adania opinii związane z prasą, rządem oraz telewizją i radiem niż w badaniach prow adzonych przez uniwersytety i P A N 10.

Ankieterzy. M etodologowie analizując bezpośrednią interakcję ankie- ter-respondent już od daw na zwracali szczególną uwagę na ankietującego. Jest on bowiem tym, który — w różny sposób — sam ą swoją osobą, swymi poglądam i czy też oczekiwaniami co do przyszłych odpowiedzi responden­

t ó w — może wpływać na wyniki b a d a ń 11. Badając w Polsce tzw. efekt ankieterski, między innymi zwrócono także uwagę na społeczne uw arun­

kow ania działalności ankieterów, a zwłaszcza n a problem postrzegania an ­

7 Por. m.in. K. Lutyńska: Pilotaż pogłębiony. W: Analizy i próby... T. V. Pod red. Z.

Gostkowskiego i J. Lutyńskiego. Wrocław 1975; I. Przybyłowska: Ocena pytań kwestionariusza wywiadu na temat struktury społecznej. „Acta Universitatis, Folia Sociologica” 1982 nr 6; K.

Lutyńska: Wywiad kwestionariuszowy... i inne.

8 K. Lutyńska: Ankieterzy i badacze...

9 A. Sułek: O rzetelności i nierzetelności badań sondażowych w Polsce. Próba analizy empirycznej. „Kultura i Społeczeństwo” 1989 nr 1.

10 K. Lutyńska: Analiza odmów w polskich badaniach kwestionariuszowych' w latach 1982- 1985. „Przegląd Socjologiczny” T. XXXVII 1989. D o wyników badań nad „efektem sponsora” trzeba jednak podchodzić z dużą ostrożnością, ponieważ badania te nie są sprawą prostą. Po pierwsze dlatego, że jeśli badany o to sam nie zapyta i jeśli nie było listów zapowiednich, to ankieterzy bardzo często w ogóle nie podają pełnej nazwy instytucji, którą reprezentują. Po drugie, jak to wynika z badań, nawet instytucje naukowe, które w swych nazwach nie mają nic wspólnego z polityką czy ideologią, niektórym respondentom mogą kojarzyć się z „władzą” czy państwem, do których nie mają oni zaufania. Po trzecie — porównywane pytania muszą być identyczne.

11 Por. H. Hyman: Interviewing in Social Research. Chicago 1955; С. A. Moser: Survey Methods in Social Investigation. London 1968 i inni.

(6)

kietujących przez ankietowanych w konkretnych historycznych w arun k ach12.

Problem em tym oraz spraw ą roli, w jakiej ankieter występuje wobec respon­

denta, zainteresowano się już w latach sześćdziesiątych. Są to bowiem zagadnienia szczególnie istotne w społeczeństwie, w którym po wojnie, w porów naniu np. z USA, nie było tradycji uczestniczenia w masowych

„surveyach” 13. Jednocześnie było to społeczeństwo rządzone w sposób totalny, ze wszystkimi konsekwencjami charakterystycznym i dla tego systemu. An­

kieter wchodzi zawsze do m ieszkań respondentów ja k o nieproszony intruz, obcy człowiek, po którym nie wiadomo, czego m ożna się spodziewać. Jak wynika z badań, ju ż w latach sześćdziesiątych ankieter często bywał utoż­

samiany z urzędnikiem, przedstawicielem instytucji finansowej, kontrolującej lub innej14. Jako taki nie mógł cieszyć się zaufaniem respondentów. Badania M. Słomczyńskiego w latach sześćdziesiątych wykazały, że respondenci ze środow iska inteligenckiego inaczej odpow iadali na te same pytania o dochody i stosunek do tzw. prywatnej inicjatywy, kiedy ankieterem był obcy człowiek, a inaczej kiedy był to ich znajom y15. Również i w różnych badaniach weryfikacyjnych z lat siedemdziesiątych stwierdzono, iż w odpowiedziach na tzw. pytania metryczkowe respondenci zaniżali lub zawyżali swoje dochody, m.in. ze względu na osobę ankietera16.

Z badań nad tzw. efektem ankieterskim , prow adzonych w Polsce w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wynika, iż w różnych surveyach stwier­

12 W literaturze obcej z lat 80. również zwraca się uwagę na problem wpływu ankieterów związany z postrzeganiem ich przez respondentów w czasie interakcji podczas wywiadu. Pisze 0 tym m.in. H. Steinert: Das Interview als soziale Interaktion. W: Soziale Realität in Interview... oraz G. A. Pogosian: M etod interwju...

13 Z. Gostkowski: O założeniach i potrzebie...; K. Kistelski, I. Przybylowska: Nastawienia polskich respondentów...

14 K. Lutyńska: Ankieta do ankietera jako źródło wiedzy o wywiadzie kwestionariuszowym. W:

Analizy i próby... T. II. Pod red. Z. Gostkowskiego, J. Lutyńskiego. Wrocław 1968. Niezależnie zresztą od tego, w jaki sposób ankieterzy byli postrzegani, często przyjmowano ich bardzo uprzejmie, co związane było zapewne z tradycyjną gościnnością Polaków; ponadto na wsi witano ich często jako przybyszów z wielkiego miasta, którzy mogą „coś załatwić”. Por. m.in. K. Lutyńska:

Refleksje metodyczne o wywiadach z urzędnikami w Łodzi w latach 1960- 1961. W: Analizy i próby...

T. I. Pod red. Z. Gostkowskiego. Wrocław 1966; A. Boczkowski: Stosunek respondentów wiejskich do ankieterów i sytuacji społecznej wywiadu w świetle kontrolnej ankiety pocztowej. W: Z metodologii 1 metodyki socjologicznych badań terenowych. 1973 z. 2. Pod red. Z. Gostkowskiego.

15 K. Słomczyński: Wpływ oficjalnej sytuacji wywiadu na wypowiedzi respondentów w środowis­

ku inteligencji. W: Analizy i próby... T. I. Pod red. Z. Gostkowskiego. Wrocław 1966.

16 Por. np. K. Lutyńska: Weryfikacja danych uzyskanych z odpowiedzi respondentów na pytania o wysokości zarobków. W: Analizy i próby... T. V. Pod red. Z. Gostkowskiego, J. Lutyńskiego.

Wrocław 1975, s. 165 oraz J. Koniarek: Weryfikacja zewnętrzna informacji uzyskanych w wywiadzie kwestionariuszowym. W: Analizy i próby... T. V. Pod red. Z. Gostkowskiego, J. Lutyńskiego.

Wrocław 1975. Por. także P. Daniłowicz, P. B. Sztabiński: Zmienne osobowe w badaniach socjologicznych. Analizy weryfikacyjne. W: Analizy i próby... T. VI. Pod red. K. Lutyńskiej: J.

Lutyńskiego. Wrocław 1986.

(7)

dzono istnienie wpływu osoby ankietera na odpowiedzi respondentów. Wpływ ankieterski zaobserwow ano między innymi: wtedy, kiedy ankieteram i byli ludzie z wykształceniem socjologicznym; wtedy, kiedy ankietujący byli krytycz­

nie ustosunkow ani do kwestionariusza wywiadu, którym musieli się po ­ sługiwać, i do badacza — organizatora danych badań; oraz wtedy, kiedy młode kobiety (studentki) przeprowadzały wywiady z mężczyznami ze środowiska inteligenckiego na tem at ich uczestnictwa w różnych form ach ku ltu ry 17.

N atom iast wpływ poglądów ankieterów na odpowiedzi ankietow anych osób oraz ich oczekiwań co do przyszłych odpowiedzi respondentów, w kilku badaniach opinii, w których mógł wystąpić, okazał się stosunkow o słaby lub nie ujawnił się wcale. M ożna to praw dopodobnie tłumaczyć między innymi tym, iż zarów no ankieterzy jak i respondenci znali oficjalne poglądy na określone sprawy wpajane im przez środki masowego przekazu i zdawali sobie sprawę z tego, że w sytuacji wywiadu na pewne pytania „trzeba odpowiadać w określony sposób”. Przypuszczenie to potw ierdzają jeszcze wyniki analiz nad efektem ankieterskim w badaniach nad stosunkiem do kary śmierci, w wyniku których okazało się, że efekt ten jest bardzo wysoki. Były to jednak badania dotyczące takiej sprawy, wobec której „władze” nie zajęły oficjalnego stanow is­

ka, toteż i ankieterzy i respondenci — mogli otwarcie wypowiadać swoje własne, pryw atne poglądy18.

W końcu lat siedemdziesiątych badania K. Staszyńskiej-W orotyńskiej wykazały, iż w wielu przypadkach ankieterzy byli postrzegani jak o przed­

stawiciele „władzy” (państwa, rządzącej partii, służby bezpieczeństwa, organów kontroli)19. W latach osiemdziesiątych wielu badaczy dostrzegło rozm aite konsekwencje dla badań wynikające z takiego właśnie identyfikowania an­

kieterów. Zaczęli się oni zastanaw iać nie tylko nad w artością informacji uzyskiwanych w okresie stanu wojennego, ale i nad problem am i etycznymi wynikającymi z faktu, iż badani po prostu mogli bać się przychodzących do nich ankieterów. Również i niektórzy doświadczeni ankieterzy sami przeżywali różne załam ania i nie chcieli brać udziału w badaniach, aby nie narazić respondentów na ewentualne przykrości20.

Respondenci. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wśród polskich socjologów -empirykówT dom inow ał model respondenta przejęty z USA. Był to model respondenta chętnego do współpracy z naukowcam i, kooperatywnego,

17 Por. K. Lutyńska: Ankieterzy i badacze... O problemie błędów ankieterskich w wywiadzie kwestionariuszowym i ich wpływie na odpowiedzi zob. K. Kistelski: Rola ankietera w wywiadzie kwestionariuszowym w socjologii. „Acta Universitatis Lodziensis, Folia Sociologica” 1985 nr 11.

18 K. Lutyńska: Ankieterzy i badacze... W artykule tym podana jest literatura i badania, na których się opieram.

19 K. Staszyńska-Worotyńska: Społeczny kontekst badań ankietowych. W: Z metodologii i metodyki socjologicznych badań terenowych. 1985 z. 8. Pod red. K. Lutyńskiej. „Nawet myśli chcą poznać” — powiedział w tych badaniach jeden z respondentów.

20 K. Lutyńska: Analiza odmów...

(8)

uprzejmego, „szczerego”, wierzącego w anonim ow ość badań, rozumiejącego każde nawet najtrudniejsze pytanie, które m u zadaw ano, i nie denerwującego się pytaniam i drażliwymi. Stosunkowo m ało zastanaw iano się nad tym, co respondent przeżywa podczas wywiadu, jakie zachodzą w nim reakcje psychi­

czne, dlaczego tak a nie inaczej odpow iada na zadaw ane pytania, jaki jest jego stosunek do badań i do ankieterów, co rozum ie z pytań, które badacz redaguje nieraz w taki sposób, że są one jasne jedynie dla niego samego. Bardzo rzadko też zastanaw iano się, ja k różne cechy respondenta: osobowościowe, dem o­

graficzne, społeczne czy biograficzne (np. pozycja społeczna, poczucie tożsam o­

ści narodow ej, doświadczenia życiowe), wpływają na jego zachow anie w sytua­

cji wywiadu, który odbywa się w konkretnych w arunkach historycznych.

Z badań i refleksji dotyczących problem u respondenta w latach sześć­

dziesiątych i siedemdziesiątych trzeba przede wszystkim wymienić prace omawiające „specjalne” kategorie respondentów należących do różnych środo­

wisk zawodowych i społecznych. Analizie poddano robotników , urzędników, lekarzy, pracow ników naukowych, kierowników, studentów, więźniów i in­

nych21. W pracach tych zwracano uwagę głównie na specyfikę prowadzenia badań w konkretnych środowiskach, a w mniejszym stopniu interesow ano się samymi badanymi: ich przeżyciami i procesam i psychicznymi zachodzącymi podczas wywiadów, a związanymi z odpow iadaniem na konkretne pytania. Te ostatnie zagadnienia analizow ano w pilotażach pogłębionych oraz w innych badaniach, których głównym celem zresztą również nie był sam respondent, ale procesy kom unikow ania się w czasie wywiadów, ich konsekwencje i rezultaty (przede wszystkim zaś problem wartości uzyskiwanych informacji)22. Pewien wyjątek stanowiły tu badania dotyczące „uczestnictwa w kulturze”, w których w ykryto u respondentów poczucie „kulturalnej nieadekw atności”23.

D opiero w latach osiemdziesiątych zwrócono uwagę n a respondenta jak o na równoważnego „partnera” badacza, pow rócono także do sprawy „hum ani­

zacji” samej sytuacji wywiadu24. Nowe w arunki historyczne otworzyły, ja k się

21 Badania te zostały podsumowane przez Z. Gostkowskiego w artykule Specjalne kategorie respondentów i ich postawy wobec wywiadów i ankiet w Polsce. („Przegląd Socjologiczny” T. XXX

1978).

22 Te problemy poruszano m.in. w cytowanych już pracach J. Lutyńskiego, Z. Gostkowskiego i innych. Por. m.in. K. Lutyńska: Pilotaż pogłębiony...; Weryfikacja i opracowanie danych z wywiadu kwestionariuszowego. Pod red. J. Lutyńskiego. „Acta Universitatis Lodziensis, Folia Sociologica”

1984 nr 9 i inne.

23 M. Stefanowska: Odbiorcy kultury. Deklaracje i rzeczywistość. Warszawa 1988 PWN.

24 Por. m.in. A. Giza: Językowe niepowodzenia respondentów w badaniach socjologicznych. W:

Z metodologii i metodyki... 1985 z. 8. Pod red. K. Lutyńskiej; W. Rostocki: Kłamstwo obronne w ujęciu M. Ossowskiej a etyczne problemy wywiadu kwestionariuszowego w socjologii. W:

Humanizacja, podmiotowość, partnerstwo w podejściu badawczym w badaniach surveyowych. Pod red. Z. Gostkowskiego. Łódź 1989, maszynopis, oraz z dawnych prac Z. Gostkowskiego:

O potrzebie humanizacji masowych badań typu „surveyowego”. „Studia Socjologiczne” 1974 nr 1.

(9)

wydaje, perspektywy dla psychospołecznych badań nad respondentam i. B ada­

nia takie nie są jednak łatwe: trzeba w nich bowiem pam iętać o tym, w jaki sposób system realnego socjalizmu może wpływać n a osobowość poszczegól­

nych jednostek. M ożna w związku z tym wysunąć np. przypuszczenie, że reakcje psychiczne i zachowanie się respondenta w czasie wywiadu m ogą być reakcjam i człowieka zastraszonego, zobojętniałego na sprawy ogólne, wyob­

cowanego, uprzedm iotowionego i „obdarzonego” wieloma innymi cechami, które wykształciły w nim lata życia w państw ie socjalistycznym25. Naruszenie

„pryw atności” i zakłócenie osobistego życia respondenta przez ankietera, o czym dużo pisze się obecnie w światowej literaturze socjologicznej, w Polsce, ja k m ożna sądzić, m a inne podłoże niż w krajach dem okratycznych na zachodzie, gdzie ingerencja samego ustroju i „władzy” nie sięgnęła tak głęboko w psychikę ludzką, ja k to się stało u nas.

B. Czynniki mikro- i makrospołeczne

Czynniki mikrospołeczne. W śród czynników tych, inaczej zwanych tu także psychospołecznymi czynnikami sytuacyjnymi wywiadu — ja k już była o tym m ow a — wyróżniono dwie grupy: w arunki „zewnętrzne” i w arunki „wewnętrz­

ne”. Jeśli chodzi o tę pierwszą grupę, rozpatryw ano tu problem wpływu na odpowiedzi respondentów osób trzecich, miejsca wywiadu, czasu trw ania rozmowy, rodzaju dnia (dzień świąteczny oraz zwykły) i pory roku, środow iska lokalnego (duże m iasto, miasteczko, wieś) oraz regionu kraju. W Polsce nie skontrolow ano empirycznie, w równym stopniu dokładnie, wpływu wszystkich wymienionych tu czynników. Największe badania przeprow adzono na tem at o s ó b trz e c ic h o ra z m ie jsca w y w ia d u 26.

N a podstaw ie tych dwóch bad ań m ożna twierdzić, iż w Polsce opinie uzyskiwane w badaniach kwestionariuszowych, w bardzo wielu przypadkach nie są poglądam i wylosowanych respondentów, ale zbiorowym i opiniam i ich rodzin, znajom ych lub grup sąsiedzkich. Jak wynikło bowiem z badań nad osobam i trzecimi, w wywiadach prow adzonych w latach sześćdziesiątych, wbrew podręcznikowym zaleceniom, prawie w 50% przypadków responden­

25 Wskazuje na to refleksja teoretyczna i badania empiryczne prowadzone przez polskich socjologów. Por. choćby S. Nowak: Społeczeństwo polskie drugiej połowy lat 80. - próba diagnozy stanu świadomości społecznej. „Studia Socjologiczne” 1988 nr 1, w którym to artykule autor powołuje się na bogatą literaturę i liczne badania (m.im. badania „Polacy” prowadzone pod kierunkiem W. Adamskiego, sondaże CBOS-u). Por. także J. Lutyński: Psychologiczne konsekwen­

cje realnego socjalizmu i ich znaczenie dla systemu. W: J. Lutyński: Nauka i polska rzeczywistość.

Komentarz socjologa. Warszawa 1990 PIW i inne.

26 Por. K. Lutyńska: Osoby trzecie w wywiadzie socjologicznym i ich wpływ na odpowiedzi respondentów. W: Analizy i próby... T. II. Pod red. Z. Gostkowskiego, J. Lutyńskiego. Wroclaw 1968 oraz K. Lutyńska: Miejsce przeprowadzania wywiadu i jego oddziaływanie. W: Analizy i próby... T.

IV. Pod red. Z. Gostkowskiego, J. Lutyńskiego. Wrocław 1972.

(10)

tom towarzyszyły osoby trzecie27. Co więcej, wśród tych osób 33% wtrącało się do rozmowy, a więc wpływało na nich nie tylko biernie, ale i aktywnie.

Zarów no rozm iary, jak i kierunki tego wpływu przedstawiały się jednak bardzo różnie w rozm aitych badaniach. Zależało to od ich tem atyki, ja k i od tego, kto i gdzie brał udział w rozmowie. Wpływ ten był większy, kiedy np. mężczyz- na-respondent odpow iadał na pytania dotyczące rodziny, czasu wolnego, stosunku do rozwodów, dodatkow ych zarobków itd. w obecności żony lub innych członków rodziny, niż wtedy, kiedy asystowali mu koledzy.

Wpływ osób trzecich, ja k stwierdzono, mógł odgrywać rolę negatywną, kiedy to osoby te głośno podpow iadały badanem u własne opinie bądź też samą swoją „milczącą” obecnością „kontrolow ały” jego wypowiedzi. Wpływ ten mógł być też i pozytywny, kiedy osoby towarzyszące prostow ały nieprawdziwe informacje podaw ane przez respondenta28. W Polsce szczególną rolę od ­ grywały niekiedy dzieci w wieku szkolnym, które wtrącały się do rozmowy np.

przy pytaniach o życie rodzinne, o czas wolny, cżytelnictwo książek i inne. Były też takie przypadki, że dzieci na wsi „popraw iały” odpowiedzi rodziców dotyczące wysokości dochodów i wielkości gospodarstw a rolnego, kiedy ich ojcowie, w obawie przed ankieterem postrzeganym jak ó reprezentant władzy, podawali fałszywe dane. Ogólnie m ożna chyba uznać, co potw ierdzają zresztą i inne obserwacje, iż wpływ osób trzecich w Polsce na odpowiedzi responden­

tów jest nieunikniony29. Nie m ożna go jednak porównywać z wpływem ankietera czy też — w badaniach opinii na tem aty ogólnospołeczne i politycz­

n e — z wpływem środków masowego przekazu30.

Duże znaczenie dla respondentów m a również, ja k się okazało, miejsce, w którym odbywa się wywiad31. Jest to zresztą ściśle związane z tem atyką danych badań. Stwierdzono np., że najwięcej informacji na tem at liczby przeczytanych książek, obejrzanych sztuk w teatrze i filmów itd. uzyskiwano wtedy, kiedy wywiady odbywały się w kawiarniach, następnie w m ieszkaniach

27 Ze względów kulturowych (obowiązujących w pewnych środowiskach, np. na wsi, tradycje i obyczaje), ze względu na ciasnotę mieszkań (mieszkania jednoizbowe) oraz ze względu na konieczność utrzymania tzw. dobrej atmosfery — ankieterzy nie zawsze mogli domagać się, aby osoby trzecie opuściły pomieszczenie, w którym odbywała się rozmowa.

28 O roli osób trzecich jako „katalizatorów komunikacji” pisze się nie tylko w Polsce, ale np.

i w literaturze niemieckiej — por. K. H. Reuband: Dritte Personen beim Interview - Zuhörer, Adressaten oder Katalysatoren der Kommunikation? W: Soziale realität im Interview...

29 Zob. m.in. Z. Gostkowski, F. Sztabiński: Autoweryßkacja jako technika poprawy jakości danych uzyskiwanych w wywiadzie kwestionariuszowym. W: Analizy i próby... T. VIII. Pod red. Z.

Gostkowskiego. Wrocław 1988; F. Sztabiński: Ankieta pocztowa i wywiad kwestionariuszowy jako dwie strategie badawcze. 1990, maszynopis.

30 Por. m.in. K. H. Reuband: Dritte Personen beim Interview — Zuhörer, Adressaten oder Katalysatoren der Kommunikation? W: Soziale realität im Interview...; D. C. Mutz: The Influence of Perceptions o f Media Influence: Third Persons Effects and the Public Expression o f Opinions.

„International Journal of Public Opinion Research” Vol. 1. 1989 nr 1.

31 K. Lutyńska: Miejsce przeprowadzenia wywiadu...

(11)

prywatnych, a najmniej w miejscach pracy. W latach sześćdziesiątych i siedem­

dziesiątych przeprowadzanie wywiadów w miejscach pracy respondentów, na tem aty dotyczące spraw ogólnych, pracy zawodowej, stosunku do zwierzch­

ników, związków zawodowych itp., prowadziło częstokroć do tego, że wielu badanych było przekonanych, że to, co powiedzą, będzie przekazywane dyrekcji. Stąd też nie ujaw niano ankieterom ani rzeczywistych poglądów, ani pewnych faktów. W okresach pogłębiającego się kryzysu prowadzenie badań w miejscach pracy, jeśli w ogóle uzyskano na nie pozwolenie, było szczególnie ciężkie. Tak np. w 1982 r. robotnice jednej z fabryk włókienniczych w Łodzi rzucały nawet szpulami w skądinąd łubianych tzw. socjologów przemysłowych i wykrzykiwały, że „szkoda papieru na takie ankiety, które nic nie dają, kiedy dla dzieci do szkoły nie m ożna kupić zeszytów i książek”32.

M ożna więc powiedzieć, że zarów no osoby trzecie, ja k i miejsce wywiadu, których oddziaływanie na badanych obserwuje się także w innych krajach, w społeczeństwie realnego socjalizmu miało specjalny charakter ze względu na ogólną sytuację polityczną i gospodarczą. Inne czynniki mikrospołeczne, które były badane w Polsce, ja k np. długość czasu trw ania wywiadu, nie są narażone na tak silne tego typu uw arunkow ania33. W arto natom iast zwrócić uwagę na rolę plotek i pogłosek o badaniach kwestionariuszowych — zwłaszcza w m a­

łych miasteczkach, w dużych zakładach przemysłowych czy w określonych środow iskach zawodowych. Wywoływały one nieraz różne obawy i niepokoje w śród respondentów i w rezultacie miały wpływ na wyniki b a d a ń 34.

B adania m etodologiczne nad tzw. w arunkam i „wewnętrznymi” wywiadu skupiały się w Polsce tylko na wybranych problem ach. O większości z nich była ju ż mowa przy prezentow aniu zagadnienia respondenta. Trzeba dodać, że wypróbowywano również różne sposoby i techniki m etodyczne — takie ja k np.

style: „miękki” i „tw ardy” prow adzenia wywiadów, nagryw ania m agneto­

fonowe, wywiady „generacyjne”, ankiety do ankieterów, służące analizie tzw.

atmosfery wywiadu i oceny badanego itp.35 D o 1980 r. stosunkow o m ało było jednak badań podejm ujących problem subiektywnego postrzegania i definio-

32 K. Lutyńska: Wywiad kwestionariuszowy..., s. 53.

33 Por. np. A. Kamionowska: Analiza długości czasu trwania wywiadu socjologicznego z uwzględnieniem je j wybranych czynników. W: Z metodologii i metodyki... 1974 z. 3. Pod red.

Z. Gostkowskiego.

34 Por. np. Z. Gostkowski: Kontrola przebiegu procesu badawczego w malej społeczności. W:

Analizy i próby... T. III. Pod red. Z. Gostkowskiego, J. Lutyńskiego. Wrocław 1970; K. Lutyńska:

Refleksje metodyczne o wywiadach z urzędnikami... i inne.

35 Por. m.in. A. P. Wejland: O specyfice wywiadów generacyjnych. Problem naturalizacji sytuacji wywiadu. W: Analizy i próby... T. IV. Pod red. Z. Gostkowskiego, J. Lutyńskiego. Wrocław 1972; J. Krak: Style przeprowadzania wywiadów. „Przegląd Socjologiczny” T. XXX 1978;

K. Lutyńska: Ankieta do ankietera...', K. Jumrych: Przesłuchiwanie z respondentem magneto­

fonowego nagrania audycji „Jeziorany" jako technika badania jego recepcji. W: Analizy i próby... T. I.

Pod red.. Z. Gostkowskiego. Wrocław 1966 i inne.

(12)

wania sytuacji wywiadu przez respondenta. D opiero odblokow anie wielu zaham ow ań w nauce lat osiemdziesiątych, dążność do pluralizm u m etodologi­

cznego, krytyka badań kwestionariuszowych z p u nk tu widzenia „hum anizm u”, nowe dziedziny i kierunki analiz naukow ych (m.in. etnom etodologia, socjoling- wistyka i inne) pozwalają na prowadzenie bardziej pogłębionych badań w tym zakresie.

Czynniki makrospołeczne. Jak już była o tym mowa, są one tutaj rozpat­

rywane w pow iązaniu z zagadnieniem kształtow ania się osobowości człowieka w zależności od systemu społeczno-politycznego, w którym żyje. Badacze zajmujący się realnym socjalizmem zwracają uwagę na ujawniające się w tym systemie cechy i postaw y ludzkie, takie np. jak wszechstronne uzależnienie, niespójność myślenia i działania, lęk, prywatyzacja, dwójmyślenie, bierność itp.

Takie same cechy i postawy, ja k w życiu codziennym, m ogą też występować u respondentów w czasie wywiadów. Już w latach sześćdziesiątych zwrócono uwagę na problem opinii, które m ają inny charakter, kiedy są wypowiadane oficjalnie, przed obcymi ludźmi (np. przed ankieterem), a inny — w sytuacjach pryw atnych36. Przeprow adzono też wówczas kilka badań, z których wynikło, iż respondenci obawiając się różnego typu represji podaw ali nieprawdziwe informacje. T ak np. urzędnicy w Łodzi, bojąc się redukcji, zawyżali swoje wykształcenie; inteligencja, tzw. pryw atna inicjatywa, rolnicy indywidualni, lękając się podatków i dom iarów, a także tego, że zostaną zaliczeni do

„bogaczy”, negatywnie ocenianych w państwie socjalistycznym, zaniżali swoje dochody i nie ujawniali pryw atnych poglądów 37.

W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych (m.in. ze względu na cenzurę) praw ie wcale nie pytano respondentów o sprawy drażliwe politycznie — nawet słowo „strajk” było wykreślane z kwestionariuszy do wywiadu. W latach osiemdziesiątych natom iast w wielu badaniach zaczęto poruszać tematy, które dla szeregu osób mogły być drażliwe ze względów politycznych. W tym czasie zaobserw ow ano zarów no bardzo duży wzrost odm ów udzielania wywiadów, jak też wzrost odpowiedzi typu „trudno powiedzieć”. W zrost odm ów wystąpił w badaniach prow adzonych i w ośrodkach akadem ickich i w różnych instytutach (rządowych, prasow ych i radiowo-telewizyjnych) b adania opinii publicznej. Jak wynika z analiz m etodologicznych prow adzonych w latach 1982— 1985, wielki rozm iar tego zjawiska (do 50% odm ów w niektórych państw owych instytutach badania opinii) przede wszystkim trzeba wiązać z ówczesną sytuacją społeczno-polityczną38. U padek „Solidarności”, stan wojenny i kryzys miały wpływ, co stwierdziło wielu socjologów, na „przygasze­

36 Por. Z. Gostkowski: O założeniach i potrzebie... Z. Gostkowski: Z zagadnień socjologii wywiadu. „Studia Socjologiczne” 1961 nr 2.

37 Por. m.in. K. Lutyńska: Refleksje metodyczne...; K. M. Słomczyński: Wpływ oficjalnej sytuacji wywiadu...; K. Lutyńska: Ankieta do ankietera... i inne.

38 K. Lutyńska: Analiza odmów...

(13)

nie” i zastraszenie przynajmniej części społeczeństwa. Jednocześnie wzrost odm ów był też wyrazem braku legitymizacji „władzy” — przynajmniej ze strony tych respondentów, którzy surveye utożsam iali z działalnością czyn­

ników „oficjalnych” i politycznych. Świadczył on także o tym, że w wyniku doświadczeń z lat 1980— 1981 jak aś część tego społeczeństwa zdała sobie sprawę z faktu, iż każdy człowiek m a praw o do niewyrażenia zgody na uczestnictwo nawet w takiej imprezie, k tó ra jest sponsorow ana przez „władzę”, tak jak np. miał praw o do niebrania udziału w głosowaniu na posłów do Sejmu w 1985 r. W arto też dodać, że mniej więcej od 1986 r. we wszystkich badaniach obserwuje się znaczny spadek procentu odmów, który kształtuje się od tego czasu na poziomie około 6% , co w latach 1986— 1988 m ożna częściowo tłumaczyć zarów no rosnącą apatią społeczeństwa ja k i „norm alizującymi”

poczynaniam i rządu M. Rakowskiego.

W drugiej połowie lat osiemdziesiątych nie zmniejszyły się jednak procenty odpowiedzi typu „trudno powiedzieć”. Problem wzrostu tych odpowiedzi nie jest, ja k w iadom o, zjawiskiem wyłącznie polskim 39. O ile jedn ak na Zachodzie zjawisko to jest tłum aczone głównie naruszaniem pryw atności badanych osób, o tyle w Polsce poza tym zwraca się też uwagę na inne czynniki związane z ogólną sytuacją całego kraju. Z bad ań nad odpowiedziami typu „trudno powiedzieć” wynikło, iż w okresie od 1980 r. do 1985 r. liczba tych odpowiedzi w analizow anych czterech wybranych badaniach — wzrosła trzykrotnie40.

Analizy te przeprow adzano biorąc pod uwagę tak zwaną „trudność” i „draż- liwość” pytań41. Uwzględniono też niektóre cechy respondentów. Stwierdzono, iż wzrost odpowiedzi typu „trudno powiedzieć” jest w dużym stopniu spowo­

dowany „trudnością” pytań oraz faktem, że szereg pytań zadaw anych w wy­

w iadach z 1985 r. poruszało tem aty, które dla wielu badanych były obce i nie wchodziły w zakres ich codziennych doświadczeń życiowych. (Były to przede wszystkim pytania na tem at wyborów w 1985 r. i związanej z nimi kam panii

39 Por. np. J. Goyder, J. McKenzie-Leiper: The Decline in Survey Response: A Social Values Interpretation. „Sociology” Vol. 19. 1985 nr 1.

40 K. Lutyńska: Odpowiedzi typu „trudno powiedzieć" w latach 80-tych w Polsce i ich uwarunkowanie. W: Analizy i próby... T. VIII. 1990. Pod red. Z. Gostkowskiego; K. Lutyńska:

Odpowiedzi „trudno powiedzieć" w badaniach sondażowych w latach osiemdziesiątych. „Kultura i Społeczeństwo” (w druku). (Przedstawione w tych artykułach analizy oparte są na wynikach znanych w Polsce trzech badań opinii „Polacy”, prowadzonych przez zespół W. Adamskiego w latach 1980, 1981, 1984, oraz badania „Jesień 85”) Por. także A. Kubiak: Zniekształcenia w procesie otrzymywania informacji w wywiadzie kwestionariuszowym ze szczególnym uwzględ­

nieniem braku danych. Łódź 1986, maszynopis.

41 Por. J. Lutyński: Analiza procesu...; W. Rostocki: Możliwości i sposoby oceny stopnia trudności pytań kwestionariuszowych. W: Analizy i próby... T. V. Pod red. Z. Gostkowskiego, J. Lutyńskiego. Wrocław 1975; W. Rostocki: Pytania drażliwe w wywiadzie socjologicznym. W:

Z metodologii i metodyki... 1974 z. 3. Pod red. Z. Gostkowskiego; K. Lutyńska: Wywiad kwestionariuszowy...

(14)

przedwyborczej, a jak stwierdzono, wiele osób w Polsce w ogóle nie in­

teresowało się wówczas tą sprawą).

Z bad ań wynikło jednak również, że chociaż ogólnie biorąc „trudność”

pytań silniej w arunkow ała odpowiedzi typu „trudno powiedzieć” niż ich

„drażliwość”, to ta druga cecha, z biegiem czasu w coraz większym stopniu wpływała na zwiększenię się ich liczby. Zjawisko to, jak sądzę, tylko w pewnym stopniu m ożna wiązać z jakim ś stanem poczucia ogólnego zagrożenia całego społeczeństwa. (Zagrożenie to w wielu przypadkach mogło dotyczyć tylko różnych spraw osobistych poszczególnych osób, np. obawy przed nieotrzy­

maniem paszportu, lęku przed ujawnieniem związków z działalnością nielegal­

ną itp.). W większym stopniu mogło być ono wynikiem zobojętnienia ludzi na sprawy ogólne, poczucia beznadziejności, apatii, zmęczenia, prywatyzacji, a przede wszystkim rosnącego dążenia do stabilizacji i spokoju42.

Ucieczka w odpowiedzi typu „trudno powiedzieć” może być także wyrazem postaw y „zakamuflowanego negatywizmu” w stosunku do wszystkiego, co organizuje „władza”, a więc i w stosunku do badań kwestionariuszowych. Ten stosunek do badań — jak wykazały ostatnie analizy (przeprow adzane zresztą jeszcze za rządów M. Rakowskiego) — jest, ogólnie biorąc — negatywny43.

M iały na to wpływ różne przyczyny, a między innymi ostateczna u trata złudzeń ankietow anych osób co do politycznej neutralności badań, do czego przyczyniło się także wykorzystywanie wyników polskich „surveyow” w środ­

kach masowego przekazu i w propagandzie44. Badania kwestionariuszowe w Polsce bywały także utożsam iane przez respondentów z „konsultacjami społecznymi”, które, według opinii wielu osób, „nic nikom u nie dają”. Od badań tych, jak wynikło z analiz, część respondentów oczekuje i dom aga się załatw ienia „konkretnej” sprawy, a mianowicie „popraw ienia ogólnych w arun­

ków życia w Polsce”. Badania te „powinny” bowiem „służyć ludziom ”, a nie

„m arnow ać ich czas, pieniądze i papier”. Takie opinie i nastawienia an ­ kietowanych mogły być wynikiem ogólnego braku zaufania do wszelkich poczynań władzy w dobie wieloletniego kryzysu gospodarczego i politycznego.

42 Przypuszczenie to potwierdzają następujące wyniki z cytowanych tu badań. Średni procent odpowiedzi typu „trudno powiedzieć”, zwłaszcza w 1985 r. — najniższy był wśród responden- tów-członków PZPR, wysoki wśród tych, którzy w latach 1980- 1981 należeli do „Solidarności”, a najwyższy w grupie tych, którzy nie należeli ani do „Solidarności”, ani do partii. Ta ostatnia, najliczniejsza grupa, którą za S. Nowakiem można nazwać „milczącą większością”, mogła prawdopodobnie w najsilniejszym stopniu odczuwać zmęczenie, różnego typu zagrożenia i dążyć do stabilizacji. Można też przypuszczać, iż w grupie tej było wielu członków „Solidarności”, którzy nie przyznali się ankieterom, że należeli do tego związku.

43 K. Lutyńska: Polscy respondenci lat 80-tych. „Przegląd Socjologiczny” 1989 (w druku).

44 Zob. Z. Rykowski: Informacje o badaniach ankietowanych w środkach masowego przekazu a obraz socjologii w świadomości społecznej. W: Badania ankietowe we współczesnym społeczeństwie polskim. Pod red. G. Gęsickiej, L. Kolarskiej-Bobińskiej, J. Wertenstein-Żulawskiego. Warszawa

1987 PTS.

(15)

Uwagi końcowe

W lutym 1990 r. rodzi się pytanie, ja k społeczne uw arunkow anie badań kwestionariuszowych w Polsce będzie wyglądało w jej nowej rzeczywistości'?

L ata 1988— 1990 przyniosły tyle zasadniczych zmian w polityce i gospodarce tego kraju, iż jego mieszkańcy nie tylko nie nadążają za rosnącą inflacją, ale również za przem ianam i społecznymi i politycznymi, które dokonują się tu z dnia na dzień. M ożna sądzić, że wszystkie te sprawy będą miały wpływ na aktualne i przyszłe badania; problem polega tylko na tym, jak będzie to wyglądało? Czy przeciętny, „zwykły” człowiek — „nasz” respondent kształ­

tow any przez 40 lat przez system realnego socjalizmu, a obecnie buntujący się przeciw obniżeniu swojej stopy życiowej, lękający się bezrobocia i biedy, żyjący w niepewności co do dnia jutrzejszego i choćby był zwolennikiem „Solidarno­

ści”, nie rozumiejący wielu poczynań rządu T. M azowieckiego — inaczej będzie postrzegał ankieterów i w ogóle badania kwestionariuszowe, nawet jeśli badania te będą prow adzone przez jakieś instytucje „niezależne”? A ja k będą reagowali na „surveye” w nowej sytuacji społecznej respondenci, którzy w taki czy inny sposób byli związani z daw ną „nom enklaturą”, oraz ci, którzy należeli do „milczącej” większości? Czy od razu może zniknąć poczucie jakiegoś, nawet nie zawsze uświadam ianego sobie nacisku polityczno-ideologicznego, płynące­

go już nie tylko „od rządu”, „z góry”, ale ze strony różnych dawnych i nowych ośrodków opiniotwórczych? D o nich trzeba przede wszystkim zaliczyć Kościół,

„Solidarność”, różne partie i liczne, często ze sobą skłócone ugrupow ania polityczne i społeczne.

Sądzę jednak, że badania kwestionariuszowe w Polsce — mimo braku pieniędzy na ich finansowanie — w obecnej chwili stoją przed swoją wielką szansą. Znajdujący coraz większe uznanie już w latach osiemdziesiątych pluralizm m etod badawczych powinien sprawić, iż badania te będą wspierane i pogłębiane przez tzw. badania jakościow e45, a wyniki „surveyöw” prow adzo­

nych przez różnych ideologicznych i politycznych sponsorów będzie m ożna porównywać. Trzeba mieć też nadzieję, że kiedyś zniknie poczucie zagrożenia ze strony władz politycznych, towarzyszące w wielu przypadkach interakcji ankieter — respondent w epoce realnego socjalizmu. W przyszłości socjologo­

wie empirycy powinni mieć do czynienia, tak jak w krajach dem okratycznych na zachodzie, „tylko” z psychospołecznymi problem am i naruszania „pryw atno­

ści” badanego. W szystko to otwiera nowe drogi do prow adzenia dalszych badań m etodologicznych nad takim zjawiskiem socjologicznym jak proces

„kom unikow ania się”: badacz — ankieter — respondent i nad społecznym uw arunkow aniem „surveyöw” w Polsce w okresie przechodzenia całego społeczeństwa i poszczególnych jednostek od systemu socjalizmu realnego do dem okracji i do urynkowienia gospodarki.

45 Por. np. Z metodologii i metodyki... 1985 z. 8. Pod red. K. Lutyńskiej; Poza granicami socjologii ankietowej. Pod red. A Sułka, K. Nowaka, A. Wyki. Warszawa 1989 UW i PTS; Style życia w miastach polskich. Pod red. A. Sicińskiego. Wroclaw 1988 Ossolineum.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Główne pojęcia: legitymizacja: treść pojęcia i typy; Legitimitätsglaube jako potoczna filozofia władzy państwowej; tradycyjna, charyzmatyczna, legalno-instrumentalna

womocność, czyli legitymizacja (by pozostać przy terminologii stosowanej przez współczesnych autorów) Weber odpowiada w typowo weberowskiej stylistyce, odwołując się do

Dokonujące się na przestrzeni tych lat skokowe zmiany w sile wpływu przynależności klasowej na postawy wyborcze można traktować jako odzwierciedlenie braku

Ograniczenia perspektywy neoliberalnej w odniesieniu do analizy stosunków władzy wewnątrz przedsiębiorstwa państwowego dostrzeżone zostały stosunkowo

Dalej, style życia w Polsce okazały się mniej zróżnicowane niż style fińskie - a to, między innymi, z powodu znacznie mniejszego „repertuaru” wyborów

Fakt, że pracownicy fizyczni - jako podstawowa część klasy robotniczej - odznaczają się najniższą wartością na skali otwartości mentalnej jest zgodny

5. Um iejętność opracow ania i zaproponow ania taktyki i strategii działania zbiorowego. Przykładow o, który interes danej grupy lub całego narodu wybrać jako pierwszy do

Z kolei organizacje pozarządow e i społeczne ubiegają się głównie o środki finansowe oraz m aterialne, ja k również o uprzywilejowany dostęp do mediów