• Nie Znaleziono Wyników

Szlaki, R. 7, nr 12 (58), 2012

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szlaki, R. 7, nr 12 (58), 2012"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Jak to pierwyj bywało Boże Narodzenie

w… tramwaju

„Jak dojadę”

także w KZK GOP

W numerze

12 (58)/2012

KĄTEM oka

Dobra wiadomość dla wszyst- kich pasażerów i miłośni- ków tramwajów. Pojazdy znów wracają na katowicki Rynek. Od 17 grudnia został wznowiony ich ruch na odcinku Rynek – Plac Wol- ności, zaś w Wigilię komunikacja tramwajowa będzie kursowała w relacji Rondo – Rynek. W związku z tym trasy i rozkłady jazdy wie- lu tramwajów ulegają zmianie, o czym można przeczytać w bieżą- cym numerze „Szlaków”.

Przed nami jedne z najpiękniej- szych świąt. Do 6 stycznia można wybrać się na wyjątkową prze- jażdżkę zabytkowym tramwajem w towarzystwie muzealnych eks- ponatów. To już dziewiąta edycja

„Świątecznej jazdy z Muzeum Śląskim”. Przejazd tramwajem jest bezpłatny, natomiast rozkład jazdy znajduje się na stronie in- ternetowej Muzeum Śląskiego oraz KZK GOP. Dzięki tym mobil- nym wystawom od lat możemy poznawać śląskie obyczaje i tra- dycje związane z „Godami”. Tak na Górnym Śląsku nazywane są Święta Bożego Narodzenia. To czas niezwykły, przeżywany bar- dzo głęboko w naszej kulturze.

O tym, jak to pierwyj bywało w naszych śląskich domach, pi- szemy na 4 stronie „Szlaków”.

Najlepsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku, aby przyjście na świat Chry- stusa przyniosło ze sobą radość, pokój, nadzieję i miłość przekazuje wszystkim Czytelnikom „Szlaków”

Redakcja

Przystanek Katowice Dworzec PKP w kierunku placu Wolności będzie zlokalizowany na ulicy 3 Maja, przed skrzyżowaniem z ulicą Stawową, zaś przystanek Katowice Dworzec PKP w kie- runku Rynku zlokalizowany jest na ulicy 3 Maja, przed placem budowy Galerii Katowickiej (od strony ulicy J. Słowackiego).

W Wigilię, 24 grudnia br., przy- wrócona zostanie również komu- nikacja tramwajowa na odcinku Rondo – Rynek w Katowicach.

Wszystkim pasażerom przypo- minamy, że od tego właśnie dnia ulegną zmianie rozkłady jazdy dla linii tramwajowych nr: 6, 7, 11, 16, 17, 19, wznowienie kurso- wania linii nr 13 i 33 oraz uru- chomienie linii nr 40.

„Szóstka” wraca do Brynowa i kursować będzie co 15 minut w dni robocze.

W dni wolne na tej linii jeździć będą tylko niskopodłogowe po- jazdy, natomiast od poniedziałku do piątku tylko na wybranych kursach.

„Siódemkę” skierowano od Za- łęża przez Rynek i Rondo do Pętli Słonecznej. Na linii powróci czę- stotliwość kursowania co 15 minut w dni robocze oraz co 30 w dni wolne, zmodernizowanym tabo- rem.„Jedenastka” pojedzie od Ronda przez Rynek do Placu Wolności co 15 minut w dni robocze. Natomiast

„trzynastka” wznawia ruch od Sie- mianowic przez Rondo, Rynek, Plac Wolności do Chorzowa Batorego.

Jeździć będzie co 15 minut w dni robocze oraz co 30 minut w dni wolne. Trasa i rozkład jazdy „czter- nastki” nie ulega zmianie.

Trasa „szesnastki” przebiegać ma następująco: Katowice Plac Al- freda – Rondo – Rynek – Brynów.

Tramwaj będzie jeździł co 15 minut w dni robocze oraz co 30 minut w dni wolne, zaś „siedemnastka”

co 15 minut w dni robocze.

„Dziewiętnastka” wraca na sta- łą trasę: Bytom Stroszek – Cho- rzów – Katowice Rondo – Rynek – Plac Miarki i kursować będzie co 15 minut w dni robocze.

Dla linii „trzydzieści trzy”

wznowiono kursowanie na tra- sie: Koszutka Słoneczna Pętla – Chorzów Metalowców, co 30 minut w dzień roboczy.

„Czterdziestka” jeździć będzie w relacji: Katowice Zawodzie Pę- tla – Rynek – Katowice Plac Wol- ności co 15 minut w dni robocze oraz co 30 minut w dni wolne.

Linia obsługiwana będzie wyłącz- nie taborem niskopodłogowym.

Obsługa przystanku Katowice Rynek dwukierunkowo będzie się odbywać na specjalnie przy- gotowanych tymczasowych pe- ronach, zlokalizowanych naprze- ciw wejścia głównego do Teatru im. Stanisława Wyspiańskiego, natomiast obsługa przystanku Katowice Rynek (Teatr Śląski) w obecnej tymczasowej lokaliza- cji, przy skrzyżowaniu ulicy War- szawskiej z ulicą Mielęckiego, nie ulega zmianie.

Katarzyna Migdoł-Rogóż

Centrum znów dla

ruchu tramwajowego

Od 17 grudnia br. został wznowiony ruch tram- wajowy w Katowicach, w relacji Rynek – Plac Wol- ności. Linie nr 15 i 20 kursu- ją teraz co 15 minut. „Pięt- nastka” została obecnie skierowana ulicą 3 Maja do placu Wolności. Natomiast

„dwudziestkę” wydłużo- no do Szopienic.

Fot. Fokus Art

(2)

szlaki 12/2012

KZK GOP 2

w skrócie...

CZYM ŻYJĄ GMINY

Redaktor naczelna:

Katarzyna Migdoł-Rogóż Redakcja:

Anna Koteras, Emil Markowiak, Tomasz Musioł, Krzysztof Sobański, Paweł Wieczorek

Opracowanie graficzne i korekta:

Agencja Mediów Lokalnych mediaL Druk:

Comsoft Krzysztof Ewicz Nakład:

20 000 egzemplarzy Wydawca:

Komunikacyjny Związek Komunalny GOP Adres redakcji:

Komunikacyjny Związek Komunalny GOP 40-053 Katowice, ul. Barbary 21a tel. 32 743 84 14, fax: 032 251 97 45 szlaki@kzkgop.com.pl

www.kzkgop.com.pl

Wpisane do rejestru dzienników i czasopism pod poz. Pr 1979 Pyskowice

Gliwice

Gierałtowice

Knurów Katowice

Siewierz

Mysłowice

Imielin Chełm Śl.

Zabrze

Ruda Śl.

Chorzów Bytom Piekary Śl.

Radzionków

Bobrowniki Psary Wojkowice

Będzin Czeladź

Sosnowiec Sławków Dąbrowa Górnicza Siemianowice Śl.

Świętochłowice

Jak co roku w okresie świątecznym, począwszy od Wigilii Bożego Narodzenia, nieco zmodyfikowana zostaje organizacja komunikacji miejskiej. W związku ze zmniejszoną w tym czasie liczbą pasażerów rozkłady jazdy będą dostoso- wane do realnych potrzeb przewozowych.

Świąteczne rozkłady jazdy

W Wigilię będzie jak zawsze obo- wiązywał sobotni rozkład jazdy, ale z nielicznymi wyjątkami. Li- nie nr: 120, 236, 288 i 860 będą kursowały według rozkładów jazdy na dni robocze. Od około godziny 18 tramwaje i autobusy będą zjeżdżały do zajezdni.

Podobnie zorganizowana zostanie komunikacja miejska w Sylwestra, z tym że autobusy zaczną zjeżdżać do zajezdni około godziny 20. Ko- munikacja nocna będzie kursowa- ła według rozkładów jazdy ozna- czonych jako „Sylwester”.

Tramwaj nr 33 nie pojedzie 24-28 grudnia i 31 grudnia oraz 1 stycz- nia, tramwaj nr 38 w dniach 25-26 grudnia i 1 stycznia, a nr 40 nie bę- dzie kursował 24-26 grudnia i 31 grudnia oraz 1 stycznia.

Najwięcej zmian będzie dotyczy- ło pierwszego dnia Świąt Bożego Narodzenia. Spośród katowic- kich autbusów nie pojadą linie nr: 61, 91, 154, 165, 292, 296, 600,

662, 673, 807 i 812, w Sosnowcu:

26, 61, 88, 90, 91, 100, 106, 116, 154, 188, 220, 690 i 807, w Gli- wicach: 71, 669, 676, 678, w By- tomiu i Piekarach Śląskich: 42, 91, 104, w Rudzie Śląskiej: 98, 139, 215, 230 i 669, w Dąbrowie Górniczej: 116, 140, 690 i 807, w Chorzowie: 98, 139, 165 i 998, w Mysłowicach: 26, 106, 219 i 292, w Siemianowicach Śląskich: 42, 91, 98, 296 i 662, w Będzinie: 42, 61, 88, 90, 100, 104, 116, 200, 721, 722 i 807, w Czeladzi: 42, 61, 88 i 100, w Pyskowicach: 71, w Woj- kowicach: 88, 100, 104, 721 i 722, w Sławkowie: 959 oraz w Siewierzu:

2. Według specjalnych rozkładów jazdy pojadą linie tramwajowe nr:

5, 7, 9, 11, 13, 19, 21, 22, 24, 26, 27 oraz linie autobusowe nr: A4, 8, 32, 41, 47, 58, 59, 115, 126, 156, 166, 186, 193, 194, 201, 259, 616, 617, 677, 692, 699, 910, 912 i 937.

Specjalne rozkłady jazdy będą obowiązywały na liniach tram-

wajowych nr: 5, 7, 9, 11, 13, 19, 21, 22, 24, 26 i 27 oraz na liniach autobusowych nr: 41 i 47.

W dni ustawowo wolne od handlu (25, 26 grudnia oraz 1 i 6 stycznia) nie będą kursowały linie obsługu- jące centra handlowe: 250, 750, S-6, S-7, S-8, S-9 i S-10. Natomiast linie nr: 39, 52, 59, 109, 146, 155, 194, 230, 255, 710 i 850 będą jeździły według specjalnych rozkładów jazdy, zakładających pominięcie przystanków zlokalizowanych przy centrach handlowych.

27 i 28 grudnia komunikacja miej- ska będzie funkcjonowała jak w fe- rie szkolne. Jeżeli dla danej linii nie ma rozkładu jazdy na „dni robocze w ferie”, wtedy obowiązuje zwykły rozkład na dni robocze.

Na liniach MZKP będą obowią- zywały odrębne zasady funkcjo- nowania komunikacji miejskiej.

Więcej szczegółów na stronie rozklady.kzkgop.pl.

Emil Markowiak KATOWICE

Gwiazdami tegorocznego Sylwestra pod Spodkiem będą: Golden Life, Varius Manx, Kasia Wilk, K.A.S.A, Golec U’Orkiestra, Ka- mila oraz Marcin Kindla i zespół Niegrzeczni. Gwiazdą wieczoru będzie DJ Shaun Baker z wokalistką Jessicą Jean. Artystom będzie towarzyszyć grupa taneczna EGO. Koncert sylwestrowy rozpocz- nie się o godzinie 20. O północy zaplanowano pokaz sztucznych ogni. Bezpośrednią relację z koncertu będzie można oglądać na antenach: Telewizji Katowice, TVP INFO oraz TVP Polonia.

DĄBROWA GÓRNICZA

„To mnie kręci w Dąbrowie” – to tytuł kalendarza, który na pewno stanie się gratką dla rowerzystów oraz fanów siatkarskiej drużyny Tauron MKS. 12-stronicowy kalendarz z klimatycznymi zdjęcia- mi siatkarek przemierzających na rowerach miejskich zakamarki Dąbrowy Górniczej, to jedno z działań wpisujących się w szerszy projekt „Dąbrowa Rowerowa”, która jest elementem polityki ro- werowej miasta.

CHORZÓW

Tramwaje Śląskie zrobiły kolejny krok w realizacji wielkiego za- dania, jakim jest trwająca modernizacja infrastruktury tramwajo- wej w aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej. 6 grudnia br. w siedzibie Spółki podpisano z firmą Skanska umowę na modernizację toro- wisk w Bytomiu i Zabrzu. Inwestycja zrealizowana zostanie w cią- gu 7 miesięcy, a jej wartość to blisko 6 mln zł netto. Natomiast w po- niedziałek, 10 grudnia, Tramwaje podpisały umowę między Spółką z firmą Pojazdy Szynowe Pesa Bydgoszcz SA, w sprawie dostarcze- nia 30. sztuk nowych, częściowo niskopodłogowych tramwajów.

ZABRZE

Tego jeszcze nie było! W sobotę i niedzielę (15–16 grudnia) w zabrzańskiej kopalni Guido odbył się Silos Falami Fest. Przed- świąteczne targi sztuki i dizajnu połączone z koncertami muzyki alternatywnej, a wszystko to 320 m pod ziemią, w zabytkowych korytarzach i komorach kopalni.

Fot. Dom Aniołów Stróżów

Fot. Emil Markowiak

KZK GOP

(3)

szlaki 12/2012

KZK GOP 3

ROZMOWA „SZLAKÓW”

Aniołowa historia rozpoczęła się dawno temu, bo w 1991 roku i nieprzerwanie trwa do dzisiaj.

Barbara Kaczmarczyk-Wichary:

Wtedy właśnie zobaczyliśmy z bliska młodych, którzy mieli kilka czy kilkanaście lat i bagaż życiowych doświadczeń, którego nie uniósłby niejeden dorosły.

To było niesamowite odkrycie.

Po raz pierwszy w życiu zoba- czyliśmy zupełnie inny świat:

dziewczyny stojące na ulicy, złodziei – kieszonkowców, ludzi mieszkających w kanałach, meli- ny i dzieci bez przyszłości, które wąchały klej. Tak rozpoczęła się nasza misja uliczna.

Skąd taka nazwa dla Stowarzy- szenia?

Kiedy zaczynaliśmy pracować z dzieciakami, mieliśmy zapał i chęć pomocy, ale nasze kom- petencje wtedy były niewielkie.

Często pozostawaliśmy bezradni wobec trudnych spraw, z jakimi przychodzili nasi młodzi pod- opieczni. Spotykaliśmy się z nimi na klatkach schodowych lub w ich domach, bo nie mieliśmy wtedy żadnego lokalu. Kiedy w jedną z Wigilii udało nam się zdobyć klucze do obecnej siedzi- by Stowarzyszenia, odmówiliśmy modlitwę do Aniołów Stróżów, która cały czas nam towarzyszy.

Dziś tak naprawdę, trochę jak Aniołowie Stróżowie, czuwamy nad naszymi podopiecznymi i stara- my się im pomagać w stawianiu na własnych nogach w życiu. Cieszę się, kiedy widzę, że próbują radzić sobie sami, kiedy starają się poma- gać innym, trochę dzieląc się tym, co sami otrzymali, według dewi- zy „mnie ktoś kiedyś pomógł, to i ja mogę coś dać innym od siebie”. Cieszy, kiedy nasi młodzi wychowankowie wchodzą w do-

rosłe życie z mniejszą destrukcją niż ich rodzice. Kiedy wracają jako młodzi dorośli, ale tylko na chwilę, w sytuacji jakiegoś kryzy- su, a potem idą dalej sami.

W jaki sposób pomagacie?

Pomagamy w sposób systemo- wy, to znaczy obejmujemy swo- ją pomocą zarówno dzieci i ich rodziny, a także bardzo różne sfery ich życia. Żeby zmienić czyjeś życie, nie wystarczy tylko z kimś porozmawiać czy skiero- wać go do jakiejś instytucji, ale tak naprawdę rozeznać, jakiej ta osoba bądź rodzina oczeku- je pomocy. W czym radzi so- bie sama, jakie ma potencjały, a w czym właśnie niedomaga oraz jaki ma pomysł na rozwią- zanie swoich problemów.

Nasza praca polega w głównej mierze na przywracaniu nadziei, na wspieraniu lub szukaniu no- wych dróg rozwiązań dotychcza- sowych problemów. Pomagamy dzieciom od 2,5 lat do 18. roku życia. Każde dziecko i młodzież może przyjść i skorzystać z co- dziennej oferty zajęć, dostoso- wanej do ich wieku. Uważam, że ogromną wartością naszej pracy jest zaangażowanie i podmio- towe traktowanie naszych pod- opiecznych.

Jak spędzają święta Wasi pod- opieczni?

Monika Bajka: Większość z nich spędza je w domach rodzinnych.

Na początku, kiedy pracowali- śmy jeszcze ze starszą młodzie- żą, między innymi na dworcu, spotykaliśmy się w Aniołach wieczorem, każdy przyjeżdżał po uroczystej domowej wieczerzy.

Wtedy rozgrywały się naprawdę dramatyczne sytuacje, bo ci mło- dzi tak naprawdę żyli na margi- nesie społeczeństwa. Obecnie głównie zmierzamy do tego, żeby pomóc rodzinie przeżyć te święta razem. Nie chcemy zamieniać się z ich domem rodzinnym i zabie- rać dzieci do nas, w miejsce ich wspólnego bycia razem. Nasza poradnia rodzinna pomaga więc rodzicom w kwestiach przygo- towania świąt, nie tylko od tej strony praktyczno-kulinarnej. Są to przede wszystkim rozmowy, jak mają te święta przeżyć, co jest istotą Świąt. Dzieci widzą, jak my przygotowujemy się do tego wy- jątkowego czasu i uczą się zwy- czajów świątecznych, a potem przenoszą je do swoich domów.

Większość naszych dzieci może rzeczywiście przeżyć święta w domu spokojnie i bezpiecznie.

Jeśli jednak istnieje jakiekolwiek podejrzenie, że mogłoby być ina- czej, wychowawcy i asystenci ro- dzinni, którzy mają stały kontakt z rodzinami, właściwie zareagują i zaopiekują się dziećmi.

Z okazji świąt dzieci w domach dostają prezenty, jak to wygląda u Was?

To rzeczywiście gorący czas w Domu Aniołów Stróżów. Na

miesiąc przed Bożym Narodze- niem dzieci wraz z wychowaw- cami robią różnorakie przygoto- wania. Gotują, pieką, ozdabiają.

Jeśli chodzi o prezenty, to nasi podopieczni z okazji świąt rów- nież je otrzymają. Tak jak to jest w normalnych domach. Zupełnie za darmo. Może brzmi to dziw- nie, ale w naszym domu panują pewne zasady. W innym okresie niż świąteczny dzieci na różne przyjemności czy prezenty mu- szą sobie zapracować. Ale w tym wyjątkowym czasie spisują swoje marzenia w liście do Dzieciątka, Mikołaja czy Aniołka. To zależy od tradycji, w jakiej się wycho- wali.

Jaka w tym wszystkim rola Was – dorosłych?

Szukamy dobrych ludzi, którzy kupią prezenty dla setki dziecia- ków, naszych podopiecznych. Dla nas to ogromny koszt, takich pie- niędzy nie mamy. Dlatego organi- zujemy akcje, kiermasze i kwesty, które mają nam w tym pomóc.

W tym okresie myślimy też już o feriach, które następują krótko po Nowym Roku, bo potrzeb jest naprawdę wiele. Stąd już zbiórki na ten cel. Na zimowy wypoczynek dzieci nie ma żad- nego dofinansowania z Miej- skiego Ośrodka Pomocy Spo- łecznej, tak jak to jest podczas wakacji letnich, dlatego nasze prośby o pomoc do wszyst- kich ludzi dobrej woli, którzy chcą nas wspomóc. Mamy dwa

wyjścia: albo zdobędziemy je od sponsorów, albo dzieci nigdzie nie pojadą. A bardzo chcemy, żeby w ten zimowy czas, przy- najmniej na tydzień mogły wy- jechać z domu i oderwać się od szarej rzeczywistości, która ich otacza. Po prostu pobawić się, pooddychać świeżym powie- trzem i odpocząć.

W tym roku rozpoczęliście kwestowanie już w połowie li- stopada.

Wtedy swoje siódme urodziny obchodziła Silesia City Center.

Jesteśmy partnerami społeczny- mi dla Silesii, która zaprosiła nas do udziału w tej uroczystości.

Zorganizowali pieczenie ciastek – bez, które piekła Magda Ges- sler, a ozdabiały je Katarzyna Cichopek i Edyta Herbuś. Ciast- ka zostały wystawione na licy- tację, którą poprowadził Olivier Janiak. Dochód z niej trafił na konto Aniołów. W tym samym czasie w galerii nasi podopiecz- ni, wolontariusze i pracownicy przeprowadzali kwestę. W sumie udało nam się zebrać na ferie 6 tysięcy złotych. To kwota, która pozwala już całej naszej młod- szej świetlicy, dzieciom w wieku 6–10 lat, wyjechać na zimowy wypoczynek. Tych inicjatyw jest naprawdę wiele, cieszymy się, że możemy w nich brać udział, że cały czas są ludzie, którzy poświęcają swój zapał, czas, pieniądze, żeby nam pomóc.

To dodaje skrzydeł. Nasza lista przyjaciół, sympatyków i spon- sorów jest naprawdę okazała.

Zawsze jesteśmy im wdzięczni za pomoc. Nasza rodzina Anio- łowa jest naprawdę duża i każdy ma w niej swoje określone miej-

sce. Rozmawiała

Katarzyna Migdoł-Rogóż

Fot. Dom Aniołów Stróżów

Dodają im skrzydeł

Jest taki wyjątkowy dom w Katowicach, w którym na pierwszym miejscu liczy się dobro dziecka i jego rodziny. To Dom Aniołów Stróżów, który prowadzi Stowa- rzyszenie Pomocy Dzieciom i Młodzieży o tej samej nazwie. Na co dzień przy- wracają nadzieję, pomagają i dodają skrzydeł swoim podopiecznym. O świętach i Aniołowej pracy opowiadają Barbara Kaczmarczyk-Wichary i Monika Bajka z Zarządu Stowarzyszenia.

Dzieci lubią słuchać bajek

Wielka kwesta w Silesia City Center 15 grudnia 2012 roku

Licytacja wypieków Magdy Gessler podczas 7 urodzin centrum handlowego przyniosła Aniołom 6 tysięcy złotych B. Kaczmarczyk - Wichary (pierwsza z lewej) i M. Bajka (pierwsza z prawej)

wraz z wychowawcami Domu Aniołów Stróżów

(4)

RAPORT „SZLAKÓW”

W

igilia była najbardziej ocze- kiwanym dniem w roku, nie tylko wśród najmłodszych.

Zachowywano post i aż po wie- czerzę – prócz chleba, kartofli i śledzia – nie spożywano in- nych potraw. Prace kończono przed południem, zaś popołudnie przeznaczano na przygotowania uroczystej kolacji wieczerzy wi- gilijnej. Snopek słomy i wiązkę siana rozkładano pod stołem i po kątach, aby tam nie zago- ściła bieda, jak głosi stare po- rzekadło „słoma do chałupy, a bieda z chałupy”. Na stole pod obrus wtykano garść siana, a nań kładziono bochenek chle- ba dla Dzieciątka, by się nim po- siliło, gdy przyjdzie po kolędzie i talerze dla domowników, a także jeden, a czasem trzy, dla nieobec- nych lub samotnego wędrowca.

Zastawa musiała być parzysta, żeby nie przyszło nieszczęście:

ktoś mógł nie doczekać następ- nej wigilii. Obfitość stołu była oznaką uposażenia rodziny.

W domach bogatych była zupa migdałowa, rybna lub siemie- niotka, grzyby z kapustą, karp w szarym sosie, pieczony szczu- pak i makówki (makowe łamań- ce), kompoty z suszonych owoców oraz strucle z makiem i migdała- mi. Ci ze wschodu uwielbiali kutię.

W uboższych domach gościły śledź, barszcz, jaglana kasza, ka- pusta z grzybami, no i śląskie ma- kówki (w Zagłębiu kluski z ma- kiem i miodem). Po skończonej

wigilii, co poodkładano, dzielo- no wśród domowej „gadziny”

w obórce, na pamiątkę tego, że bydlątka ogrzewały Bożą Dzieci- nę w stajence.

Boże Narodzenie

Pierwszy dzień świąt nasi przod- kowie spędzali w kręgu najbliższej rodziny przy śpiewie kolęd, na- tomiast drugi, dzień św. Szcze- pana, pierwszego męczennika, sprzyjał odwiedzinom. Gdzie- niegdzie zachował się zwyczaj ob- sypywania owsem księdza i ludzi w kościele, w czasie święcenia zboża, na pamiątkę ukamienowa- nia św. Szczepana. „Dwunastni- ca” była czasem licznych wróżb.

Ze stanu pogody tych dni (12 dni

= 12 miesięcy) przepowiadano aurę następnego roku, a każda ćwierć doby odpowiadała jedne- mu z tygodni kolejnego miesią- ca. Baczną uwagę w tym czasie poświęcano snom. Te, które się przyśniły w tym czasie, „spełnia- ły” się na pewno. Kobiety nie go- towały wtedy grochu, w obawie przed chorobą wrzodową. Po- piół z pieca przechowywano na strychu, jako niezawodny środek na robaki u bydła oraz gąsienice na kapuście i owocowych drze- wach.

Opłatek

Opłatek, symbol zgody i brater- stwa, gościł w naszej tradycji od niepamiętnych czasów. Wypie- kany przez organistę w specjalnych

„żelazach” z wygrawerowanymi nań scenami rodzajowymi (Dzie- ciątko, Stajenka, Żłobek itp.), roznoszony był wśród parafian.

Dawniej przed (obecnie w czasie) wigilijną wieczerzą gospodarz domu dzielił się nim z rodziną i gośćmi, składając życzenia na najbliższy rok. W chwili łama- nia się opłatkiem ustawać miały wszelkie spory, a nieporozumienia powinny pójść w niepamięć.

Wigilijne wróżby

Dzień Wigilii był czasem wróżb.

Młodzi wychodzili z domu, dzwo- niąc kluczami nasłuchiwali, z któ- rej strony dojdzie szczekanie psów.

Stamtąd miał przybyć narzeczony lub narzeczona. Podczas wieczerzy wróżono ze słomek. Kto wyciągnął słomkę do pary, ten w najbliższym roku miał się ożenić lub wydać za mąż. Jeśli słomka gładziutka, wybranek będzie z gładkim licem a panna urodziwa. Przyczepiona druga słomka była pewnym zna- kiem wesela.

Były i wróżby z talerzami, którymi nakrywano: czepek, wianek, chleb i sól. Każda z dziewcząt odkrywała jeden z talerzy, jeżeli był tam cze- pek – w ciągu roku zostawała mę- żatką, wianek oznaczał panieństwo, chleb dostatek, a sól niedolę.

Bernard Szczech

OBRZĘDY I ZWYCZAJE WIGILIJNE NA GÓRNYM ŚLĄSKU I W ZAGŁĘBIU

Jak to pierwyj bywało

Święta Bożego Narodzenia nazywane są na Śląsku Godami. Słowo to określa cały okres „dwunastnicy”, czyli wszystkie dni od Wigilii po święto Trzech Króli. Jego rodowód zaś sięga zamierzchłych czasów, kiedy to Stary i Nowy Rok stykały się z sobą o północy z 24 na 25 grudnia.

Fot. www.sxc.hu Fot. www.pl.wikipedia.org

Fot. www.pl.wikipedia.orgFot. www.pl.wikipedia.org

Choinka ozdobiona bombkami oraz wigilijny stół z dwunastoma potrawami i dodatkowym nakryciem, to nieodzowne atrybuty Świąt Bożego Narodzenia

(5)

szlaki 12/2012

KZK GOP 5

RAPORT „SZLAKÓW”

T

egoroczna edycja jest już dziewiątą odsłoną ekspozy- cji prezentowanej w dodatkowym mobilnym oddziale Muzeum Ślą- skiego. Potrwa do 6 stycznia 2013 roku. W ramach projektu wszy- scy chętni będą mogli zwiedzić specjalnie przygotowaną wystawę w zabytkowym tramwaju, jeżdżą- cym po miastach Górnego Śląska oraz Zagłębia.

Na przygotowanej ekspozycji, która zawitała już do Bytomia, Katowic, Chorzowa, Rudy Ślą- skiej, Zabrza, Dąbrowy Górniczej, Sosnowca i Będzina, możemy zoba- czyć monumentalną szopkę autor- stwa zmarłego w tym roku artysty ludowego, Kazimierza Pietraszko z Buczkowic, gwiazdę kolędniczą, z którą kolędował w rodzinnej miejscowości oraz choinki przy- strojone tradycyjnymi dekoracjami, wykonanymi ręcznie przez Zo- fią Pawełek z Żywca oraz Izabelę Churas z Koziegłów. Ciekawie prezentują się również archiwalne fotografie i pocztówki. Mobilną wystawę można zwiedzić na wy-

branych przystankach lub odbyć niecodzienną przejażdżkę w to- warzystwie muzealnych ekspo- natów. Ta inicjatywa jest także zaproszeniem do odwiedzenia muzeum, gdzie zobaczyć można interesującą ekspozycję „W godni czas. Twórcy ludowi o Bożym Na- rodzeniu”.

Poprzednie edycje „Świątecznej jazdy…” od pierwszej chwili spo- tkały się z bardzo ciepłym przy- jęciem i sympatią mieszkańców naszego regionu, którzy chętnie w rodzinnym towarzystwie podró- żowali muzealnym tramwajem. Pod- czas pierwszej akcji wystawę zwie- dziło 1600 osób, podczas ostatniej – około 5000. KZK GOP od same- go początku jest partnerem tego wyjątkowego przedsięwzięcia.

Ze względu na przebudowę cen- trum Katowic godzinowy roz- kład jazdy będzie dostępny na stronie www.muzeumslaskie.pl oraz www.kzkgop.com.pl.

Przejazd tramwajem jest bezpłatny!

Serdecznie zapraszamy!

Muzeum Śląskie

Boże Narodzenie w… tramwaju

Już po raz dziewiąty Muzeum Śląskie serdecznie zaprasza do przejażdżki w oto- czeniu wyjątkowych eksponatów, związanych ze świętami Bożego Narodzenia.

Od 11 grudnia 2012 roku mieszkańcy Górnego Śląska mają okazję zobaczyć spe- cjalnie przygotowaną wystawę w zabytkowym tramwaju. Przybliża ona sztukę i kulturę, która ma korzenie w naszym codziennym życiu oraz tradycyjnych ob- rzędach i zwyczajach ludowych.

Fot. Focus Art oraz Muzeum Śląskie

(6)

TAKIE BYŁY POCZĄTKI

UŚMIECHNIJ SIĘ



Pan Bóg stworzył mężczyznę, popatrzył i mówi:

– Nie do końca tak, jak chciałem, ale może być. Potem stworzył ko- bietę. Długo się jej przygląda i mówi:

– A ty się będziesz musiała ma- lować.



Redaktor naczelny pisma pyta swego dziennikarza:

– Czy przeprowadził pan wy- wiad z prezydentem?

– Tak.

– I co powiedział?

– Nic.

– Świetnie. Proszę to streścić na trzech stronach maszynopisu.



Jasio mówi do mamy:

– Mamusiu, chciałbym ci coś ofiarować pod choinkę.

– Nie trzeba, syneczku. Jeśli chcesz

mi sprawić przyjemność, to po- praw swoją jedynkę z matematyki.

– Za późno, mamusiu. Kupiłem ci już perfumy.



Mały Giovani, który jest synem szefa sycylijskiej mafii pisze list do św. Mikołaja:

– „Mikołaju! Jak z pewnością wiesz, przez cały rok byłem grzeczny i spra- wiłbyś mi wielką przyjemność przy- nosząc kolejkę elektryczną”.

W tym momencie koło pokoju chłopca przechodzi ojciec, więc mały Giovani zaczyna pisać list od nowa:

– „Mikołaju, byłem grzeczny, więc przynieś mi dwie kolejki elektryczne”.

Ojciec chłopca wchodzi do środka z kilkoma mafiozami, więc Giova- ni zaczyna pisać list po raz trzeci:

– „Mikołaju, jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoją mat- kę...”



Przed świętami św. Mikołaj rozda- je prezenty na ulicy. Jasio po otrzy- maniu jednego z nich mówi:

– Święty Mikołaju, dziękuję ci za prezent.

– Głupstwo – odpowiada święty Mi- kołaj. – Nie masz mi za co dziękować.

– Wiem, ale mama mi kazała.



Przedszkolak pyta kolegę:

– Co dostałeś na Gwiazdkę?

– Trąbkę.

– Mówiłeś, że dostaniesz lepsze prezenty!

– To superprezent! Dzięki niej zarabiam codziennie złotówkę!

– W jaki sposób?

– Tata mi daje, żebym przestał trąbić!



Wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku – mówi strażnik do więźnia.

– Jaki nowy rok? Przecież jest lipiec...

– Właśnie prokurator dołożył ci rok do wyroku.



Przychodzi chłopak do kiosku i pyta:

– Czy są kartki z napisem „Dla mojej jedynej”?

– Są.

– To poproszę osiem.



Pierwsze Boże Narodzenie.

Do stajenki przychodzą trzej królowie. Wchodzi pierwszy z nich, a z powodu niskie- go stropu zdrowo wali głową w belkę na suficie.

– O Jezu! – krzyknął z bólu.

Na te słowa odzywa się św. Jó- zef.– Widzisz, Maryjo, mówiłem że to jest dobre imię dla dziec- ka, a nie jakiś Stefan!



– Chyba rozejdę się ze swoją żoną!

– Dlaczego?

– Ciągle marudzi. Od sześciu miesięcy truje mi głowę tym sa- mym!– A konkretnie o co jej cho- dzi?– Żebym wyniósł choinkę do śmietnika.

PATRONI NASZYCH ULIC

T

u znajdował się od wieków port odrzański, tu stała naj- starsza, pierwsza karczma nad Odrą. Tekla Rakoczy pochodziła z rodziny od pokoleń zajmującej się flisactwem, co w górnym biegu Odry oznaczało bliskie związki z Polską, gdyż to Polacy zdomi- nowali tu transport wodny.

Niepokorna dusza

Choć ojciec był szewcem, to jednak niepokorna, buntownicza dusza dziewiątego dziecka rodziny, Fran- ciszka Zgrzebnioka wskazuje na silny wpływ genów matki – flisacy nigdy nie dawali sobie w kaszę dmu- chać. Urodzony 16 sierpnia 1891 roku, zatem już w czasach ugrunto- wanego panowania pruskiego nad Śląskiem i bismarckowskiej germa- nizacji, nigdy nie poczuł się Niem- cem. Ukończył szkołę podsta- wową w Dziergowicach, jednak ze względu na słabą znajomość języka niemieckiego przyjęto go do gimnazjum dopiero po rocznych korepetycjach. Nauka w raciborskim gimnazjum trwała do 1909 roku, choć już wówczas podpadł zwierzchnikom, gdy stał się charyzmatycznym liderem tajnej organizacji zrzeszającej 60 uczniów, których zaprzysiągł „Na wierność Polsce”. Tylko ze wzglę- du na dobre wyniki w nauce po-

zostawiono go nadal w szkole.

Dalszą edukację wybrał sobie też chyba przez przekorę. Koleje jego życia nie wskazują na inklinacje do stanu duchownego, a jednak w 1913 roku został przyjęty do Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Czy nie dlatego, że Żelazny Kanclerz walczył także z Kościołem Katolickim na Ślą- sku, a we Wrocławiu była okazja skupienia się na działalności taj- nej organizacji polskiej młodzie- ży ZET?

Trudno dziś wyrokować jak po- toczyłyby się jego losy w zwy- kłych warunkach, gdyż już rok później wybuchła wojna.

Reszta życia w mundurach

Został powołany do kajzerowskie- go wojska w listopadzie 1914 roku i, po przeszkoleniu, skiero-

wany na front zachodni. Tam przeszedł całą okrutną kampanię.

W koszmarnych warunkach oko- powej wojny dane mu było posma- kować wszystkiego, co w tej batalii najstraszniejsze. Los oszczędził mu tylko jednego: we Francji nie musiał, jak koledzy z frontu wschodniego, strzelać do rodaków... Nie wiadomo wiele o jego wojennych zasługach, ale musiał się jakoś wyróżniać, sko- ro od prostego szeregowca doszedł do stopnia oberleutnanta (poruczni- ka). Co prawda odbyło się to kosz- tem pięciu odniesionych ran i uzna- nia za niezdolnego do dalszej służby wojskowej. Jak wiadomo – zdecy- dowanie przedwcześnie...Powrócił w rodzinne strony jako niegroźny rekonwalescent, i... natychmiast zaczął organizować POW Górne- go Śląska, a potem zdobywać broń i amunicję z kozielskich koszar, zresztą w przebraniu niemiec-

kiego oficera. 2 marca 1919 roku został aresztowany, jednak dzięki pomocy przyjaciół udało mu się zbiec z więzienia w Raciborzu.

Do domu nie mógł już powrócić, gdyż dzięki swojej działalności stał się „największym polskim bandytą w okręgu kozielskim”, a jego podo- bizna trafiła na listy gończe. Udał się więc do Piotrowic i tam rów- nież utworzył sztab POW. Oficer z doświadczeniem frontowym, śmiały i zadziorny, zdeklarowany Polak, oczywiście nie mógł opu- ścić okazji do walki w pierwszym, krótkim i dość przypadkowo wywołanym Powstaniu Śląskim, i to jako jeden z dowódców. Wraz z oddziałem wyparty za linię Prze- mszy ukrył się w Sosnowcu, ale na krótko. Ciągnęło go na Śląsk i do walki.

W nocy z 17 na 18 sierpnia 1920 roku pod hasłem samoobrony wobec

antypolskich prowokacji wybuchło samorzutnie drugie powstanie, w którym porucznik Zgrzebniok ode- grał wybitną rolę. Jak wiemy, walki o polski Śląsk na tym się nie skoń- czyły. Plebiscyt nie przyniósł ocze- kiwanych skutków. W następstwie niekorzystnego podziału Górnego Śląska, w nocy z 2 na 3 maja 1921 roku wybuchło III Powstanie Ślą- skie, w którym Alfons Zgrzebniok był szefem oddziału personalne- go Naczelnej Komendy Wojsk Powstańczych. Następnie został doradcą wojskowym przy sztabie 1. Dywizji Wojsk Powstańczych.

Umiarkowany sukces powstania i powstanie w jego wyniku auto- nomicznego Województwa Ślą- skiego, skłoniło Zgrzebnioka do zdjęcia munduru. W 1923 roku założył jeszcze Związek Powstań- ców Śląskich, potem zajął się two- rzeniem administracji odrodzonego państwa polskiego, ale już poza Ślą- skiem. Od 1934 roku wicewojewoda białostocki, zmarł podczas leczenia sanatoryjnego 26 lutego 1937 roku w Marcinkowicach pod Nowym Są- czem. Zgodnie ze swoją wolą został pochowany w Rybniku. Spoczywa w Kwaterze Dowódców Powstań Śląskich. Ulice, poświęcone jego pa- mięci znajdują się w wielu miastach, między innymi w Zabrzu Rokitnicy.

Paweł Wieczorek

Śląski „Rakoczy”

Swoim pseudonimem powstańczym uczynił panieńskie nazwisko matki Tekli, osoby bardzo mu bliskiej. Jego rodzinna wieś Dziergowice pod Koźlem, malow- niczo położona na skraju lasów należących do cystersów z Rud Wielkich i nad rozlewiskiem Odry, właśnie z najważniejszą śląską rzeką związała swoją historię, sięgającą 1274 roku.

Fot. pl.wikipedia.org Fot. PawWieczorek Fot. PawWieczorek

Zgrzebniok w polskim mundurze

oficerskim Kwatera powstańcza na cmentarzu w Rybniku Grób Alfonsa Zgrzebnioka

(7)

szlaki 12/2012

KZK GOP 7

INFORMATOR KZK GOP

NAPISZ DO NAS

GDZIE ZWRÓCIĆ BILET?

Kupiłam bilet imienny miesięczny i go wypełniłam. Niestety, z przyczyn losowych nie będę go mogła wyko- rzystać. Gdzie można zwrócić bilet okresowy? Czy w ogóle istnieje taka możliwość?

Dorota G.

Szanowna Pani!

Zgodnie z par. 7 Taryfy, pasażer ma prawo zwrócić bilet do 5 dnia mie- siąca jego obowiązywania (w przy- padku biletu kwartalnego – do 5 dnia pierwszego miesiąca jego obowiązywania). Klientowi zostaną zwrócone pieniądze – suma zmniej- szona jednak będzie o opłatę ma- nipulacyjną w wysokości 20 pro- cent jego wartości nominalnej.

Po tym terminie każdy taki przy- padek jest indywidualnie rozpa- trywany w siedzibie KZK GOP.

Bilet musi zostać oddany w tym samym punkcie, w którym został kupiony.

Wydział Prasowy KZK GOP

JESZCZE RAZ O ULGACH

Witam! Jestem po czterdziestce i mam zamiar od semestru zimowego roz- począć studia wyższe. Czy ulgi przy- sługują studentom tylko do 26. roku życia?

Jolanta Z.

Droga Pani!

Studenci studiów licencjackich i ma- gisterskich (dziennych, wieczorowych i zaocznych) mogą korzystać z ulgowych przejazdów autobusami KZK GOP bez względu na wiek – na podstawie waż- nej legitymacji. Ulgowe przejazdy nie przysługują studentom studiów po- dyplomowych oraz doktoranckich.

Wydział Prasowy KZK GOP CZY TAK MOŻNA?

Witam! Mam pytanie, czy kontroler może skierować autobus do komisa- riatu policji? To denerwujące, że muszę tracić czas nie ze swojej winy.

Jarosław N.

Drogi Panie! Taka sytuacja może mieć miejsce, gdy pasażer odmawia zapłacenia mandatu na miejscu i nie posiada bądź nie chce pokazać do- kumentu tożsamości. Wówczas kon- troler może albo wezwać policję na miejsce, albo skierować autobus do najbliższego komisariatu. W obu tych przypadkach dodatkowymi kosztami zostanie obarczony pasażer. Od 1 kwiet- nia 2012 roku opłata ta wynosi 300 zł.

Wydział Prasowy KZK GOP SKARGA NA KIEROWCĘ

Dzień dobry! Gdzie mogę złożyć skar- gę na kierowcę, który notorycznie przyjeżdża o kilka minut za wcześnie na mój przystanek?

Pasażerka Szanowna Pani! Uwagi co do pracy kierowców można składać bezpo- średnio u przewoźnika, który obsłu- guje daną linię (wykaz znajduje się na stronie www.kzkgop.com.pl). Swoje uwagi można przekazać także do KZK

GOP drogą elektroniczną info@kzk- gop.com.pl bądź pocztową (KZK GOP, ul. Barbary 21a, 40-053 Katowice). In- formacja od pasażera powinna być opatrzona jego pełnym, czytelnym podpisem oraz adresem.

Wydział Prasowy KZK GOP PRZEJAZDY ULGOWE

Dzień dobry!

Mam 23 lata i jestem uczniem szkoły średniej. Czy przysługują mi ulgowe przejazdy autobusowe?

Krystian D.

Szanowny Panie! Przejazdy ulgowe dla uczniów szkół średnich przysługu- ją tylko do czasu ukończenia przez nich 21. roku życia (do końca roku szkolnego, w czasie którego uczeń ukończył 21 lat).

Ulga dotyczy również szkół średnich eksternistycznych, wieczorowych, dla dorosłych. Uczeń szkoły średniej, który ukończył 21 lat jest zobowiązany do uiszczania pełnej opłaty za przejazd.

Wydział Prasowy KZK GOP

PODZIĘKOWANIE Witam!

5 grudnia o godzinie 13.00 na ulicy Stawowej w Katowicach wsiadłem do autobusu linii 820 (numer boczny 665), kierunek Tar- nowskie Góry. Wewnątrz pojazdu było bardzo tłoczno. Do autobusu wsiadł również pewien niekultu- ralny mężczyzna z kebabem ocie- kającym sosami. Kierowca zwrócił mu uprzejmie uwagę, aby wysiadł lub zapakował kebaba i nie jadł podczas jazdy, ponieważ w każdej chwili może pobrudzić jadących obok pasażerów czy też siedzenia w trakcie jazdy bądź nagłego hamo- wania itp. Mężczyzna się strasznie zbulwersował i był bardzo niemiły dla kierującego, nawet mu się od- grażał, lecz po kilku wymianach słownych postanowił wysiąść.

Bardzo dziękuję za interwencję, dzięki której mogłem jechać spo- kojnie dalej i nie martwić się, że za chwilę wyląduje na mnie kebab.

Pozdrawiam serdecznie Michał F.

szlaki@kzkgop.com.pl

D

zięki porozumieniu zawarte- mu między KZK GOP i CI- TY-NAV sp. z o.o. rozkłady jazdy w serwisie będą na bieżąco ak- tualizowane, a na stronie inter- netowej KZK GOP pojawił się specjalny odnośnik. „Jak doja- dę” jest drugą, obok dotychczas działającej na stronie wyszuki- warką. Aplikację można pobrać również na smartfony ze sklepów Google play, App Store i Nokia Store.

Zalety aplikacji

Podstawową zaletą „Jak dojadę”

jest możliwość wpisywania ad- resów punktu startowego i doce- lowego, a także wybierania ich bezpośrednio na mapie. Jest to duże udogodnienie, ponieważ pasażer nie zawsze wie, jak nazy- wa się przystanek w pobliżu celu jego podróży. Przystanków wo- kół „startu” bądź „mety” może być również kilka, obsługiwa- nych w dodatku przez różne linie, co dotychczas mogło utrudniać wyszukiwanie. „Jak dojadę” jest

również wyszukiwarką, która daje ogromną paletę możliwości, jeśli chodzi o ustawienia wy- szukiwań. Połączenia dzielą się na trzy rodzaje: połączenie „wy- godne”, połączenia „optymalne”

i „śpieszy mi się!!!”. Pierwsze z nich może wybrać pasażer, któ- ry jak najmniejszy odcinek chce przejść pieszo, woli się nie prze- siadać i generalnie mu się nie śpieszy. Opcja „śpieszy mi się!!!”

wyszukuje połączenie, które bez względu na „niedogodności”, takie jak przesiadki czy dojścia piesze, zapewnia jak najszyb- sze dotarcie do celu. Połączenie optymalne równoważy z kolei oba typy połączeń. Dodatko- wo niezależnie od wybranej opcji możemy zaznaczyć, żeby wyszukane połączenia miały jak najmniej przesiadek.

Wybór środka transportu

Kolejne opcje to wybór konkret- nego środka transportu, przej- ścia pieszo wyłącznie wzdłuż dróg, unikanie lub preferowanie konkretnych linii, wszystkich li-

nii pospiesznych lub strefowych.

Poprzez okienko „unikaj autobu- sów” można w wyszukiwanych połączeniach preferować trans- port szynowy. Pasażer może również określić minimalny

czas na przesiadkę, korzystać tylko z pojazdów niskopodłogo- wych, a także wybrać organizato- ra transportu. Ostatnie szukane połączenia zostają zapisane na specjalnej liście, a dodatkowe możliwości w tym zakresie moż- na uzyskać poprzez rejestrację na stronie i późniejsze logowanie.

Serwis „Jak dojadę” oferuje też rozkłady w formie tradycyjnych tabliczek przystankowych. Tutaj udogodnieniem jest uśrednio- ny czas przejazdu zapisany przy liście przystanków. Również przejście do pozostałych funk- cji, jak wyszukiwanie połączeń czy rozkłady jazdy innych linii z danego przystanku, staje się łatwiejsze i szybsze niż dotych- czas.

Obecnie z pomocy serwisu

„Jak dojadę” korzystają również mieszkańcy i goście Warszawy, Krakowa, Łodzi, Trójmiasta, Wrocławia, Poznania, Szczecina, Bydgoszczy, Białegostoku, Rado- mia i Torunia.

Emil Markowiak

„Jak dojadę” także w KZK GOP!

Popularna wyszukiwarka połączeń w komunikacji miejskiej niedawno rozszerzy- ła swój obszar działania o Górnośląski Okręg Przemysłowy. Mieszkańcy Śląska i Zagłębia zyskali tym samym kolejne narzędzie do wyszukiwania najbardziej optymalnych dla nich połączeń.

Fot. PawWieczorek Fot. Marek Piekara

(8)

NA SZLAKACH KZK GOP

S

tosunkowo wysokie i strome wzgórze, od zachodu i półno- cy dodatkowo chronione niegdyś szeroko rozlaną i bagnistą Czarną Przemszą, znakomicie nadawało się do obrony. Wiadomo więc, że już w IX wieku stał tu drewniany gród, prawdopodobnie należący do plemienia Wiślan, a na sto lat przed Kazimierzem Wielkim zbudowano całkiem poważny kamienny stołb, wałem otoczony, który wraz z niedalekim Grodź- cem flankował dolinę Przemszy.

Grodziec to wszak nic innego, niż staropolska nazwa małego grodu, pomocniczej twierdzy takiej, jaką później przywykło się nazywać strażnicą. Miejsce to wręcz pulsuje magią. Nie chodzi jednak o jakieś obce naszej tra- dycji czakramy, lecz o magię hi- storii, która wciąż upominała się o małopolsko-śląskie pogranicze.

Wrócimy jeszcze do tego...

Miejsce naturalnie obronne

Dziś wystarczy spojrzeć na za- mek od południa lub wschodu, aby ujrzeć jeden z najpiękniejszych pejzaży miejskich województwa śląskiego, którego bogata i trudna historia nie tylko nie zniszczy- ła, lecz wręcz uwydatniła. Wielka w tym też zasługa kolejnych wład- ców i właścicieli zamku, którzy nigdy nie przebudowali go na nowomodny pałac lub kamienicę, zachowując ar- chitekturę bliską średniowiecznej.

A pomagali im w tym dziele naj- wybitniejsi architekci wielu epok.

Warownia, od czasów kazimie- rzowskich należąca do systemu Orlich Gniazd, robi nadal wra- żenie swą potęgą obronną. Przy tym, gdyby ktoś chciał zapoznać się ze średniowieczną koncep- cją architektury militarnej, nie znajdzie lepszego przykładu. Oto w najwyższym miejscu posado- wiono stołb, czyli donżon, okrą- głą kamienną wieżę o grubych

murach. To miejsce ostatecznej obrony. Nie dało się wejść do wieży z poziomu dziedzińca, silnie bro- nione wąskie drzwi łączy wysoko z murem drewniana kładka, którą w razie potrzeby łatwo zniszczyć.

Przez kamienne machikuły na ob- legających miotano z góry głazy, lano smołę i ukrop. Stojący obok niższy, prostokątny w planie budy- nek, także kamienny, to pomiesz- czenia mieszkalne i gospodarcze.

Okna są tu już większe, mur nie tak gruby, ale wąskie drzwi także świadczą, że budowla nadawała się do obrony. Wszystko to, wraz z małym dziedzińcem, zostało oto- czone podwójnym kręgiem mu- rów obronnych z wieżą bramną, szyją osłoniętą murem (przed- bramiem) i zwodzonym mostem nad suchą fosą, przy czym głęboki przekop oddziela zamek od dalszej części wzgórza, na którym znaj- dują się dwa kościoły i cmentarz.

A przecież niżej były jeszcze mury zamku dolnego, dziś zachowane w niewielkim stopniu, połączone z murem miejskim, który okalał całe wzgórze. Dodatkową osłonę dawała rzeka i jej bagniste brzegi, nie do sforsowania przez machi- ny oblężnicze.

Historia najlepszym architektem

Rozbudowa zamku wiązała się ściśle z utratą Śląska na rzecz Czech i powstaniem na Czarnej Przemszy nowej, nie zawsze spo- kojnej granicy (vide: wojny husyc- kie). Znaczenie fortalicji podkreśla nawet przywilej lokacyjny Będzina z 1358 roku, który zawiera słowa,

że miasto lokowane jest „pod zam- kiem naszym”. Ów „zamek nasz”

był wzmacniany na różne sposoby.

Na przykład znacznie, bo prawie dwukrotnie, podwyższono stołb, zgodnie z późnośredniowiecz- ną doktryną murując górną część z cegły, bardziej odpornej na ogień wczesnej artylerii.

Do końca XVI w. zamkiem za- rządzali z ramienia króla burgra- biowie, a później stał się on sie- dzibą dożywotnich posiadaczy, tzw. starostów niegrodowych. W 1616 roku, po wielkim pożarze.

warownię na własny koszt od- budował starosta będziński An- drzej Dębiński. Niestety, wkrótce zdobyli ją, rozgrabili i doszczęt- nie zniszczyli Szwedzi. Już ni-

gdy zamek nie nie odzyskał swej wartości militarnej, zachował jednak przedziwną zdolność do przyciągania znaczących wyda- rzeń historycznych. Był miejscem pertraktacji, prowadzonych przez pełnomocników cesarza Rudolfa II z Polską, o zwolnienie uwięzio- nego po bitwie pod Byczyną Mak- symiliana Habsburga, pretendenta do korony polskiej (1588 rok).

Według tradycji w sierpniu 1683 roku w zamku gościł król Jan III Sobieski w drodze pod Wiedeń (dlatego wiedzie dziś tamtędy tu- rystyczny Szlak Husarii Polskiej).

W zamku bywali też inni królo- wie: August II Mocny i Stanisław August Poniatowski. Będzińskie wzgórze ma swoich bohaterów.

Na przykład w 1560 roku, kie- dy parafialny kościół św. Trójcy został zajęty przez arian z Ogro- dzieńca, z krzyżem w ręku w jego obronie zginął proboszcz, a na jego cześć nowy kościół katolicki zbudowany poza granicami mia- sta poświęcony został biskupo- wi-męczennikowi św. Tomaszowi Becketowi. Z kolei w nocy 8 wrze- śnia 1939 roku, kiedy niemieckie wojska rozpoczęły pacyfikację przyległej do wzgórza dzielnicy żydowskiej, proboszcz Mieczy- sław Zawadzki z narażeniem życia przeprowadził żydowskie rodziny przez teren kościelny i umożliwił im ucieczkę.

Zamek dzisiaj

Dzisiejszy wygląd zamku, for- malnie noeogotyckiego, ale prze- cież nieodbiegającego zbytnio kształtem od średniowieczne- go pierwowzoru, zawdzięcza- my w pierwszym rzędzie miło- śnikowi pamiątek narodowych, hrabiemu Edwardowi Raczyńskie- mu, który sfinansował odbudo- wę według projektu włoskiego architekta Franciszka Marii Lan- ciego (1834). Opracowując projekt odbudowy zamku wprowadził on do surowej, gotyckiej bryły elementy romantycznej archi- tektury pseudogotyckiej. Wycięto w średniowiecznych murach ślepe strzelnice, założono ślepe machi- kuły, zmniejszono grubość mu- rów wieży czworobocznej w celu uzyskania większych powierzch- ni, wprowadzono duże, obramo- wane opaskami ceglanymi okna;

wybitnie też obniżono stołb, roz- bierając część ceglaną. Ponowną, świetnie zaprojektowaną prze- budowę zaprojektował krakow- ski architekt prof. Adolf Szysz- ko-Bohusz. Prace zakończono w latach 50. ubiegłego wieku, i w tej wersji oglądać możemy go do dziś.

Paweł Wieczorek

„Tu my będziem”

Jak głosi starodawna gędźba, albo jedna z jej wersji, król Kazimierz Wielki wędrując z orszakiem na zachód zatrzymał się na obecnym wzgórzu zamkowym w Będzinie i urzeczony widokiem zadysponował postój, mówiąc: „tu my będziem, a gdy miejsca mało będzie, tam stanie czeladź” - stąd poszły nazwy miej- scowości Będzin, Małobądz i Czeladź. Było tak czy nie, w każdym razie król nie patrzył z nagiego wzgórza, bowiem zostało ono zabudowane znacznie wcześniej.

Fot. Dominik Gajda Fot. Dominik Gajda Fot. Dominik Gajda

Fot. Marek Piekara

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zbliżają się Święta Wielkiej Nocy, najważniejszy okres w dorocznym cyklu świętowania. Zmartwych- wstały Chrystus jest dowodem zwycięstwa życia nad śmiercią. Z tej

Równolegle do prac wdrożeniowych projektu toczą się prace związane z przygotowa- niem wizerunku Śląskiej Karty Usług Publicznych. W kwietniu KZK GOP zaakceptował

Cykl wydarzeń, warsz- tatów i spotkań, które będą miały miejsce między 21 a 30 marca 2012 roku, ma promo- wać ideę kandydatury oraz dostarczyć, szcze- gólnie młodym

Specyfikacja zamówienia określa jasno, że projekt Śląskiej Karty Usług Publicznych obejmuje nie tylko dostawę i instalację urzą- dzeń, ale również kilkuletnią

Podczas Zgromadzenia KZK GOP, które odbyło się 14 lutego tego roku przedstawiono dane doty- czące sprzedaży biletów i docho- dów z ich sprzedaży po ostatniej

Starał się przyjeżdżać na każdy przystanek punktualnie, był życzliwy dla pasa- żerów, wielokrotnie wykazał się opa- nowaniem, perfekcją i często uniknął prawie

Pełna lista insty- tucji, które przyłączyły się do tej akcji znajduje się na stronie

Izabela Partyka, kierująca biblio- teką publiczną w Mysłowicach, jest z kolei zdania, że Śląska Kar- ta Usług Publicznych ułatwi życie nie tylko czytelnikom, ale