Nr 1 (16) styczeń 2015r.
ŚWIĘTOCHŁOWICE
Nasza GazetaG A Z E T A B E Z P Ł A T N A Nakład: 15.000 egz.
Bieżące informacje z miasta www.ngs24.pl
R E K L A M A
Świętochłowice ul. Hajduki 8
SERWIS LAPTOPÓW
TEL. 606 789 282
WYDARZENIA
str. 8
R E K L A M A
Współpraca Świętochłowic z europejskimi miastami górniczymi
przypomina o naborze
LUTY - MARZEC
WYSTARCZY ŚWIADECTWO SZKOŁY ŚREDNIEJ!!!
NIE PYTAMY O TWOJĄ MATURĘ
BEZPŁATNA SZKOŁA POLICEALNA
EDICUS w Tychach ul. Batorego 18, tel. 32 780 2 999,
tychy@edicus.pl na następujące kierunki:
l Florysta l Technik BHP l Technik Informatyk l Technik Administracji l Technik Rachunkowości l Asystent osoby
niepełnosprawnej
BIURO RACHUNKOWE DORADCA PODATKOWY
mgr Iwona Krupa
41-600 ŚWIĘTOCHŁOWICE, ul. Wyzwolenia 16
tel./fax 32 770 15 86, kom. 789 834 482
prowadzenie wszystkich rodzajów ksiąg i ewidencji podatkowych
prowadzenie rozliczeń płacowych i ZUS
zeznania roczne PIT
sporządzanie wniosków o zwrot podatku z zagranicy
hałdę i zapadlisko?
Zrekultywują
Szansa na lepsze życie
PROJEKT CIS
str. 6
ROZMOWA
str. 3
Marek Palka
Zależy mi na pracy i spokoju
Przez jeden dzień rządziła
Świętochłowicami
str. 2
MUZEUM
str. 8-9
Wszystko się tutaj zazębia i dobrze komponuje
2 AKtUALNOŚCI NASZA GAZETA • styczeń 2015r.
Wydawca:
F-Press, 43-190 Mikołów, rynek 18,
redakcja@ngs24.pl Redaktor naczelny:
Beata Leśniewska
Sekretarz redakcji:
Jerzy Filar tel.: 32 209 18 18, 509 797 881
Sport: tadeusz Piątkowski Zdjęcia: Maciej Geyer
Promocja i reklama:
Mariola szołtys 606 221 496, reklama1@naszagazeta.info
sebastian sroślak 790 887 729, reklama@naszagazeta.info
Druk: Agora Poligrafia s.A.
Redakcja nie zwraca niezamówionych materiałów. Za treść ogłoszeń odpowiada
reklamodawca.
ŚWIĘTOCHŁOWICENasza G A Z E T A B E Z P Ł A T N AGazeta
Ludzie często dzwo- nią do mediów, aby ponarzekać na sy- tuację w jakiej się znaleź- li. I dobrze. Dziennikarze są od tego, aby wysłuchać i interweniować, jeżeli racja leży po stronie Czytelników. General- nie, gazety zawsze stoją po ich stro- nie, zwłaszcza jeżeli przychodzi im zmagać się z bezdusznością wsze- lakich instytucji i urzędów. Nawet świętochłowickiej „Naszej Gaze- ty” też nie omijają problemy, któ- re do czerwoności rozpalają życie publiczne w Polsce. Zadzwonił nie- dawno podenerwowany mężczy- zna, który rozkazującym tonem ka- zał mi zająć się bankowa „mafią”, doprowadzającą go do ruiny. Szyb- ko okazało się, że rozmówca jest jednym z kilkuset tysięcy „franko- wiczów”. Nieśmiało przerwałem po- tok słów sugerując, że szybujący do góry frank szwajcarski jest skut- kiem decyzji politycznych władz tego kraju, a nie spisku polskich bankowców. Pan po drugiej stronie słuchawki wiedział jednak swoje.
- Kiedy zaciągałem kredyt nikt mi nie powiedział, że może dojść do takiej sytuacji - mówił z pretensją w głosie.
Zapytałem grzecznie rozmów- cę, czy nie bał się ryzyka związa- nego z finansowym uzależnieniem się od waluty obcego kraju? Świat staje się przecież coraz bardziej chaotyczny i nieprzewidywalny.
Szwajcaria uchodzi dziś za enkla- wę dobrobytu i bogactwa, ale życie pisze swoje scenariusze. Trzy lata temu Polacy z zazdrością spoglą- dali na nowe lotnisko w Doniecku.
A dziś? Złotówka może jest i kiep- ska, ale żadna polska władza nie zgodzi się na takie majstrowanie przy rodzimej walucie, aby straci- li na tym obywatele, czyli wybor- cy. Mój rozmówca nie chciał o tym rozmawiać. Obraził się i rzucił słu- chawką.
filar
pod
filarem
COŚ CIę CIeszy, ŚMIeszy, DENERWUJE
dzWOń:
32 209 18 18 PIsz:
FILJUreK@INterIA.PL
W
naszym mieście sąteż jednak zapadliska oraz hałdy, które stwa- rzają spory problem.
Pierwsze trzeba zniwelować, a dru- gie zagospodarować. Na razie rosną tu tylko krzaki. Koszt rewitalizacji po- kopalnianych nieużytków jest wysoki i miasta nie stać na taki wydatek ze środków własnych. Stąd pomysł, aby sięgnąć po środki unijne.
Świętochłowice przystępują do międzynarodowego projektu unij- nego „CliMine”. Wraz z innymi eu- ropejskimi miastami zajmą się pro- blemami zdegradowanych terenów w gminach górniczych. W projek- cie uczestniczą Świętochłowice, Ja- strzębie Zdrój, niemieckie Oelsnitz/
Erzgeb, czeski Chodov, chorwacki Labin, słoweńskie Velenje oraz au- striacki Koflach, a także dwie uczel- nie wyższe, Uniwersytet Graz i Aka-
demia Górniczo - Hutnicza z Kra- kowa. Wszyscy będą pracować nad wspólnym przedsięwzięciem, któ- re ma duże szanse na dofinanso- wanie z Unii Europejskiej. W przy- padku Świętochłowic będą to: hałda w rejonie stawu Marcin oraz zapadli- sko powstałe w 2008r. w miejscu by- łego szybu górniczo-wentylacyjnego kopalni Matylda przy ul. Krasickiego.
Dziś teren ten jest ogrodzony i pilno- wany przez firmę ochroniarską.
Kilka dni temu (13-14 stycznia br.), w niemieckim mieście Chem- nitz odbyło się pierwsze, robocze spo- tkanie partnerów.
Zadaniem projektu będzie wspól- ne wypracowanie sposobu zmniej- szenia uciążliwości działalności gór- niczej, m.in. redukcję emisji szkodli- wych gazów cieplarnianych, rewitali- zację hałd lub szybów oraz byłych bu- dynków górniczych, osiedli robotni- czych i instalacji przemysłowych. Ich celem będzie też określenie możliwo- ści wykorzystania byłych terenów in-
dustrialnych do produkcji energii od- nawialnej. Do tego posłużyć mogłyby np. gazy pokopalniane, elektrownie wiatrowe, instalacje solarne itp. Pro- jekt zakłada także działania zmierza- jące do częstszego korzystania z od- nawialnych źródeł energii.
Projekt „CliMine” zostanie zreali- zowany w ramach programu Europa Środkowa 2014-2020. Każda gmina biorąca w nim udział może otrzymać od 150 do 200 tys. euro. Warto dodać, że nazwa projektu pochodzi od angiel- skich słów - klimat i górnictwo. (bl)
Współpraca Świętochłowic z europejskimi miastami górniczymi
Zrekultywują
hałdę i zapadlisko?
Świętochłowice, podobnie jak wiele miast naszego regionu, nie mają już kopalń na swoim terenie, ale muszą borykać się z pozostałościami po nich. Wieże wentylacyjne albo wyciągowe to najmniejszy kłopot.
Świętochłowice pokazały zresztą, jak z tej poprzemy- słowej spuścizny uczynić promocyj- ny atut, pozyskując pieniądze na rewi- talizację i turystycz- no-edykacyjne zagospodarowanie dwóch wież po by- łej kopalni Polska.
R E K L A M A
DAWID KOSTEMPSKI, prezydent Świętochłowic:
- Dzięki temu projektowi łatwiej nam będzie pozyskać dofinansowanie z bu- dżetu Unii Europejskiej na rewitalizację terenów zdegradowanych przez górnic- two. Na likwidacje zapadliska w Piaśnikach, które obecnie jest na bieżąco moni- torowane, możemy pozyskać nawet 250 tys. euro. Dziś to my musimy uporać się z tym problemem, bowiem Katowicki Holding Węglowy uchyla się od tego zada- nia, a batalie sądowe nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
W Świętochłowicach do terenów wymaga- jących rekultywacji należą, m.in. okolice stawu Marcin
W niemieckim mieście Chemnitz odbyło się pierwsze robocze spotkanie partnerów
3
styczeń 2015r. • NASZA GAZETA AKtUALNOŚCI
R E K L A M A
- Poprzednia kadencja upłynęła pod zna- kiem sporów między prezydentem a Radą Miejską, zdominowaną przez opozycję.
Nowy układ sił w Radzie daje nadzieję na większy spokój i merytoryczną współpracę prezydenta z radnymi. Tak być powinno, ale czy tak będzie? Jak - Pańskim zdaniem - roz- winie się sytuacja w świętochłowickim sa- morządzie w obecnej kadencji?
- Trudno jest odnosić się do przyszłości, bo nikt z nas nie wie, w obliczu jakich sytuacji mogą przez kolejne cztery lata stanąć Świętochłowice. Na pew- no tym, na czym mi zależy jest spokój i współpraca.
To deklarowałem w czasie kampanii i będę wier- ny tej myśli przewodniej. Zdaję sobie jednak spra- wę, że współpraca musi wynikać z chęci wszyst- kich stron, a jej jakość będzie zależeć od poważ- nego traktowania interesów naszego miasta. Jeśli znakiem firmowym tej kadencji będą merytorycz- ne i spójne działania, mamy szansę zrobić wiele.
Aby jednak ta współpraca przebiegała z korzyścią dla Świętochłowic, wszyscy muszą potraktować ją równie odpowiedzialnie.
- Pan jest z Prawa i Sprawiedliwości, Da- wid Kostempski z Platformy Obywatelskiej.
Jak zamierza Pan sobie ułożyć relacje z pre- zydentem, w kontekście ostrego sporu poli- tycznego między tymi partiami?
- Nie zajmuję się ostrymi sporami, tylko pracą na rzecz miasta. Spory polityczne dotyczą warto- ści, które mogą być odmienne, jednak my poru- szamy się na gruncie samorządowym. Tu polityka musi zejść na dalszy plan, bo zwyczajnie jest naj- mniej istotna. To, czy w naszym mieście powsta- ną nowe mieszkania, place zabaw, czy zabezpie- czymy mieszkańcom dostępność do służby zdro- wia i będziemy starać się o stworzenie miejsc pra- cy, jest kwestią ponadpolityczną. Jestem zdecydo- wanie przeciwny formalizowaniu współpracy, pod- pisywaniu koalicji itp. Poprzednie porozumienie, sygnowane w ubiegłej kadencji przez prezydenta i Ruch Ślązaków pokazało, że papier jest cierpliwy.
Ta koalicja de facto nigdy nie została wypowiedzia- na, a wszyscy widzieliśmy, jak przebiegała. Nie tędy droga, by jednym podpisem zapewnić sobie czyjąś przychylność lub jej brak. Istotą dojrzałej współpra- cy jest szacunek. Skrupulatne zapoznawanie się z projektami uchwał i ich dyskutowanie, rozpatry-
wanie każdego z osobna. Nie przed kamerami, ale w trakcie merytorycznych spotkań roboczych. Tyl- ko wtedy uda się efektywnie pracować. Każdy z nas ma swoje priorytety i pewnie będzie się nimi kiero- wał, ale istotą jest to, co uda się zrobić dla miasta.
- Jednym z poważniejszych problemów Świętochłowic jest unormowanie sytuacji na Kalinie. Poprzednia Rada ostro wystąpiła przeciwko prezydentowi, popierając wyko- nawcę, który zszedł z budowy. Jaki jest Pań- ski pomysł na rozwiązanie tej sprawy?
- Pozwolę sobie zaznaczyć, że nie cała Rada uważała, że należy zabierać głos w roli adwokata wykonawcy. W swoim wystąpieniu na sesji, a tak- że w publikacji na mojej stronie internetowej pod- kreślałem, że najważniejszym zadaniem Rady w tej sytuacji jest nie przeszkadzać. Radni mają umożli-
wić władzy wykonawczej skuteczne działania, a nie blokować inwestycje. Byłoby z mojej strony obja- wem arogancji wchodzenie w kompetencje prezy- denta i sugerowanie mu rozwiązań. Na pewno jed- nak będę się przyglądał i wraz z radnymi korzystał z narzędzi, jakie daje nam ustawodawca. Czyli roli kontrolnej, nadzorującej i doradczej.
- Jak Pan ocenia potencjał Świętochłowic?
Miasto ma wiele atutów, ale także sporo ograniczeń. Osiągnęliśmy już pułap możli- wości, czy najlepsze chwile są jeszcze przed nami?
- Świętochłowice to miasto o małej powierzch- ni, ale z cennym potencjałem w postaci mieszkań- ców. Naszym atutem jest też dobre skomunikowa- nie z innymi miejscowościami, dlatego zaczęliśmy walczyć o zainteresowanie mieszkańców innych miast tym, co mamy do zaoferowania. Dobrze, że tym razem inwestycje w Świętochłowicach nie za- kończyły się na etapie tablic informacyjnych, bo miasto ruszyło do przodu. Trzeba jednak pamię- tać, że nie jesteśmy bogatą gminą, a każdy kredyt kiedyś trzeba spłacić. Racjonalne gospodarowanie środkami budżetowymi powinno opierać się na re- alnych możliwościach. Wzrostowi wydatków musi towarzyszyć wzrost dochodów i kiedy inwestuje- my, nie możemy przekraczać bezpiecznego balan- su pomiędzy nimi. Od pilnowania tej cienkiej gra- nicy jest właśnie Rada Miejska. Oczywiście, że za- leży mi, jak chyba każdemu świętochłowiczanino- wi, by nasza mała ojczyzna miała się czym poszczy- cić. Ten, kto się nie rozwija, stoi w miejscu, a na- sze miasto w pewnym momencie zaczęło się wręcz cofać. Dlatego cieszę się, że znów jesteśmy w grze, pamiętam jednak cały czas o tym, by nie przeszar- żować. Mierzmy siły na możliwości.
- Jak Pan ocenia plany prezydenta Ko- stempskiego na najbliższą kadencję?
- Plany prezydenta ocenili mieszkańcy, okazując mu w wyborach swoją aprobatę i zaufanie na kolejną kadencję. Zobaczymy, jak będą wyglądały te kolejne cztery lata. Dla mnie, jako radnego ważne jest, by każ- dy podejmowany krok był celowy, bezpieczny i umoty- wowany rozwojem miasta. Jeśli te wartości będą przy- świecały wszystkim działaniom, bez wątpienia będzie można mówić o sukcesie i dążeniu do celu.
Rozmawiał: Jerzy Filar
Prezydent dawid Kostemp- ski powołał stanisława Kor- mana na drugiego zastęp- cę - dotychczasowego naczelnika Wydziału Funduszy europejskich i Promocji Miasta. Jako wicepre- zydent będzie nadzorował pracę wydziałów zajmujących się: kultu- rą, sportem, sprawami społeczny- mi, edukacją, zdrowiem oraz ob- sługą mieszkańców.
Jest absolwentem Akademii Wycho- wania Fizycznego w Katowicach. Ukoń- czył studia podyplomowe na kierunku
„Manager sportu i turystyki” oraz „Za- rządzenie Projektem”. Odbył szereg szkoleń z zakresu funkcjonowania sa- morządu oraz pozyskiwania i rozlicza- nia środków zewnętrznych.
Od 1994 roku pracował w Wydziale Kultury Urzędu Miejskiego w Bytomiu, a następnie w OSiR w Bytomiu, zasia- dał w radach nadzorczych spółek han- dlowych oraz zarządach bytomskich klu- bów koszykarskich. Pracował w firmie doradczej i jako generalny manager był odpowiedzialny za pozyskanie dofinan- sowania i nadzorował realizację wielo- milionowych projektów m.in.: restau- racji zabudowań klasztoru oo. Paulinów na Jasnej Górze, rekonstrukcji pocyster- skiego Zespołu Klasztorno-Pałacowe- go w Rudach oraz inwestycji w zakresie gospodarki cieplnej Centrum Jana Paw- ła II w Krakowie, a także wielu innych.
Pracę w Urzędzie Miejskim w Świę- tochłowicach rozpoczął w 2011 roku w Wydziale Funduszy Europejskich, a w 2013r. został jego naczelnikiem. Sta- nisław Korman ma żonę i trójkę dzieci.
Interesuje się sportem i muzyką.
Nowy
wiceprezydent
Zależy mi na pracy i spokoju
Rozmowa z MarkieM Palką, przewodniczącym Rady Miejskiej w Świętochłowicach.
Spory polityczne dotyczą wartości, które mogą być odmienne, jednak my poruszamy się na gruncie samorządowym. Tu polityka musi zejść na dalszy plan
4 FERIE NASZA GAZETA • styczeń 2015r.
5
styczeń 2015r. • NASZA GAZETA BezPIeCzeństWO
FirmaWalicki
ŚLĄSKI ZAKŁAD PoGRZEBowywŁASNE USŁUGI KREMACyJNE
tel. 32 241 16 01, 32 281 42 18
Ì kompleksowe usługi pogrzebowe
Ì przewóz zwłok krajowy i międzynarodowy Ì Kaplica Ceremonialna z oprawą muzyczną Ì własne chłodnie i krematorium
Ì bogaty wybór trumien i urn Ì wieńce, tabliczki i krzyże Ì grobowce i nagrobki
Ì tanatokosmetyka i tanatopraksja zwłok Ì sale do organizacji styp
Świętochłowice, ul. Szpitalna 2, fax 32 281 12 31
e-mail: walicki@ka.onet.pl, www.walicki.eu
Biuro obsługi Klienta czynne: pon.-pt. 8.00-16.00, sobota 8.00-13.00
R E K L A M A
Kradzieże prądu zdarza- ły się od czasu, kiedy tenże wynaleziono. Za- wsze znajdą się amatorzy-elek- trycy, a czasem i zawodow- cy, którzy uznają, że opłata za prąd to zbędny wydatek. Lewe podpięcia robią też Ci, któ- rych nie stać na opłaty. Podpi- nają się różnie. Jedni do insta- lacji oświetlającej korytarz, inni do sąsiada. Powodów kradzie- ży jest wiele, ale efekt taki sam - prąd płynie przez niezabez- pieczone przepięcia, co grozi zwarciem i może doprowadzić do pożarów. Dlatego też świę- tochłowiccy mundurowi wspól- nie z pracownikami firmy Tau- ron przeprowadzili kilka dni temu, pierwszą w tym roku, ale pewnie nie ostatnią akcję, ukie- runkowaną na walkę z nielegal- nym poborem energii elektrycz- nej. No cóż, pajęczarze podpi- nając się do instalacji - obciąża- ją ją co - zwiększa pobór mocy - i wskazują pracownikom Tauro- na miejsce, gdzie warto spraw- dzić prawidłowość funkcjono- wania instalacji. Tym razem Ci
ostatni też odnieśli „sukces”
i namierzyli pajęczarzy.
Zatrzymano 8 osób, kolejne 3 zostały ustalone. Wobec nich także będą wyciągane konse- kwencje prawne.
- Akcja została przeprowa- dzona po raz pierwszy w tym roku, a jej głównym celem jest zwalczanie nielegalnego poboru energii elektrycznej. Nielegalny pobór energii jest nie tylko prze- stępstwem na rzecz firmy ener- getycznej, ale również stanowi
zagrożenie dla bezpieczeństwa innych mieszkańców danego bloku lub kamienicy i może być powodem pożaru - wyjaśniają funkcjonariusze świętochłowic- kiej policji.
Mieszkania w których odkry- to nielegalne złącza prądu były zlokalizowane głównie w pół- nocnej części miasta. Zatrzyma- ni usłyszeli już zarzut kradzieży, za co grozi im nawet 5 lat wię- zienia. O ich losie zadecydu- je sąd.
Mundurowi ze świętochłowickiej komendy podczas interwencji re- animowali 21-letniego mieszkań- ca rudy Śląskiej. Ich determinacja i dobre wyszkolenie podczas udzielania pomocy medycznej przyczyniła się do przywróce- nia u rudzianina funkcji życiowych.
Policjanci świętochłowickiej prewencji zosta- li skierowani na interwencję do jednego ze świę- tochłowickich marketów, gdzie według zgłoszenia miał awanturować się młody mężczyzna. Po prze- prowadzonej interwencji młody chłopak nagle ze- mdlał i utracił funkcje życiowe. Policjanci nie-
zwłocznie rozpoczęli reanimację i powiadomili po- gotowie ratunkowe. Młody mężczyzna był reani- mowany aż do przyjazdu zespołu pogotowia, jego funkcje życiowe zostały przywrócone. Chłopak tra- fił do szpitala. Jak się później okazało, przyczyną omdlenia i utraty funkcji życiowych było duże stę- żenie substancji narkotycznych w jego organizmie.
Chłopak nie posiadał przy sobie żadnych doku- mentów, nie było możliwości ustalenia jego danych osobowych. Do akcji wkroczyli kryminalni zajmu- jący się na co dzień poszukiwaniami osób zaginio- nych i poszukiwanych. W ciągu 48 godzin tożsa- mości młodego mężczyzny została ustalona, oka- zał się nim być 21-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej.
Policjanci do spraw nieletnich zespołu wraz z dzielnico- wymi zatrzymali czterech sprawców pobicia 14-let- niego mieszkańca Święto- chłowic. Agresorzy w wie- ku od 13 do 15 lat spędzi- li noc w Policyjnej Izbie dziecka. Usłyszeli już za- rzut pobicia, o ich losie za- decyduje sąd rodzinny. Po- krzywdzony chłopak leży w szpitalu z poważnymi ob- rażeniami głowy.
Świętochłowiccy mundurowi już w kilka godzin po zdarzeniu do którego doszło nieopodal jed- nej ze świętochłowickich szkół ustalili (znając jedynie „ksywę”
jednego ze sprawców) i zatrzy- mali czterech nieletnich miesz- kańców Bytomia. Młodzi agre-
sorzy czekali pod szkołą na swo- ją ofiarę, gdy tylko 14-latek od- dalił się na kilkadziesiąt me- trów od szkoły, został zaatako- wany. Jeden ze sprawców bił po- krzywdzonego, a pozostali trzej nawoływali go to tego, jedno- cześnie uniemożliwiając innym osobom udzielenie pokrzywdzo- nemu pomocy. Po całym zajściu sprawcy uciekli. Pobitemu po-
mocy udzielili koledzy ze szko- ły. Następnie 14-latek trafił do szpitala z poważnymi obrażenia- mi głowy. Dwóch sprawców, po- mimo tak młodego wieku, wcze- śniej miało już związek z pobi- ciem innej osoby, za co ponieśli już odpowiedzialność przed są- dem dla nieletnich. O losie ca- łej czwórki zadecyduje sąd ro- dzinny.
za kradzież prądu płacą uczciwi klienci
PAJęCZARZE
w policyjnej sieci
Uratowali mu życie
Młodzi, brutalni
Mieszkańcy od daw- na narzekają na brak miejsc na cmentarzu komunalnym. Pochówki orga- nizują tutaj osoby, które dys- ponują grobami rodzinnymi.
Praktycznie nie ma szans na nowe kwatery. W ubiegłym nu- merze „Naszej Gazety” napisa- liśmy, że rozbudowa cmenta- rza komunalnego znalazła się w planach inwestycyjnych mia- sta na bieżący rok. Prace mają rozpocząć się już w przyszłym miesiącu. Inwestycję zrealizuje Miejskie Przedsiębiorstwo Go- spodarki Komunalnej. Powsta-
nie 400 nowych kwater. Nowo- ścią będzie kolumbarium, czyli specjalnie wydzielone miejsce dla urn z prochami zmarłych.
BARTOSZ KARCZ, zastępca prezydenta miasta
- Zadbaliśmy nie tylko o roz- budowę, ale także estetykę cmentarza. Pojawią się klom- by i alejki. Powstanie także obszerny parking. Nowa część cmentarza powinna być goto- wa na przełomie wiosny i lata.
Przybędzie kwater
W przyszłym miesiącu rozpoczną się prace nad rozbudową cmentarza komunalnego
600tys. zł
- koszt budowy nowej części
cmentarza komunalnego
6 sPOŁeCzeństWO NASZA GAZETA • styczeń 2015r.
P
rojekt powstał z myślą o za- grożonych wy- k l u c z e n i e m społecznym, długotrwa- le bezrobotnych miesz- kańcach Świętochłowic.Brak pracy jest proble- mem nie tylko finanso- wym, ale także społecz- nym. Tacy ludzie tracą poczucie własnej war- tości. Projekt miał przy- wrócić im wiarę w sie- bie i dać szansę na po- wrót do aktywności za- wodowej. Cel ten udało się zrealizować. Budżet
projektu wyniósł ponad milion złotych. Z tych środków kupiono, m.in. wyposażenie, sprzęt i narzędzia, które po- mogły bezrobotnym uzyskać kwalifikacje zawodowe (kosy spalinowe, kosiarki, myjki ciśnieniowe, wiertarki udarowe, profesjonalne maszyny do szycia).
Uczestnikom projektu zaoferowano program szkole- niowy w trzech grupach zawodowych: prace remontowo- -budowlane, utrzymania terenów zielonych, krawiectwo.
Oprócz zajęć praktycznych zorganizowano także spotka- nia z psychologiem oraz doradcą zawodowym, podczas których omówiono metody aktywnego poszukiwania za- trudnienia.
REMONTOWAlI KlATKI SChODOWE
Grupa remontowo-budowlana zdobywała zawodowe umiejętności nie tylko w pracowniach warsztatowych, ale także w terenie, remontując pomieszczenia wielu święto- chłowickich instytucji. Program szkolenia objął podstawo- we umiejętności ogólnobudowlane (malowanie, tapeto- wanie, drobne prace hydrauliczne i elektryczne, kafelko- wanie, tynkowanie, murowanie, gipsowanie). Dziełem tej
grupy są, m.in. remon- ty klatek schodowych (np. przy ulicy Bocz- nej - 6 klatek) oraz po- mieszczeń biurowych instytucji, takich jak Przedszkole Miejskie, Gimnazjum, Dom Spor- tu, Biblioteka Miejska, Oddział Terapii Uzależ- nień od Alkoholu (ge- neralny remont 19 po- mieszczeń wraz z mon- tażem drzwi).
Grupa pracowników utrzymania terenów zielonych doświadcze- nie zbierała w terenie odnawiając parki, skwery i ogrody w Świętochłowicach.
Program szkolenia objął także sporą dawkę wiedzy teo- retycznej na temat gleb gruntowych, nawożenia roślin, narzędzi i wyposażenia, projektowania ogrodów, umie- jętności prowadzenia kalendarium prac ogrodniczych od stycznia do grudnia. Grupa pracowała m.in. przy szkołach podstawowych, Ośrodku Sportu i Rekreacji Skałka, Cen- trum Kultury Śląskiej, Domu Pomocy Społecznej „Złota Jesień”, Ogrodzie Jordanowskim, Przedszkolu nr 8, stawie im. Magiera i jego okolicach.
UszyLI KOMPLety POŚCIeLOWe
Grupa krawiecka zdobyła umiejętności pozwalające na wykonywanie naprawy ubrań, szycia obrusów, poście- li oraz pracy na maszynach domowych i przemysłowych.
Program szkolenia objął, m.in. szycie ręczne, podstawowe ściegi i detale odzieżowe, prasowanie, poprawki krawiec- kie, realizowanie różnych form szycia. Grupa krawiecka uszyte przez siebie komplety pościelowe przekazała Ze- społowi Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach oraz Do- mowi Pomocy Społecznej w Świętochłowicach.
Ponad 70 mieszkańców Świętochłowic zdobyło nowe kwalifikacje zawodowe dzięki prowadzonemu przez Centrum Integracji społecznej projektowi „Nowe szanse
i możliwości”. CIs pozyskał na ten cel ponad milion złotych unijnego dofinansowania.
Projekt kończy się w marcu tego roku. zainteresowanie ze strony mieszkańców jest tak duże, że miasto zdecydowało się na kontynuowanie tej akcji ze środków własnych.
Szansa na lepsze życie
- Projekt w marcu dobiegnie końca, ale Pan zapowiada, że na tym nie koniec.
- To prawda. Projekt odpowiada na poważny problem, jakim jest wy- kluczenie społeczne i idące z tym zazwyczaj w parze, trwałe bezrobo- cie. Spodziewaliśmy się wielu chęt- nych, ale nie przewidywaliśmy, że projekt wzbudzi aż tak duże zainte- resowanie ze strony mieszkańców naszego miasta. Stąd pomysł, aby kontynuować „Nowe szanse i moż- liwości”.
- W obecnej edycji projekt współfinansowany jest ze środ-
ków unijnych. Skąd weźmie Pan pieniądze na ciąg dalszy.
- Środki znajdą się w budżecie mia- sta. Projekt sprawdził się. Wielu z jego uczestników zdobyło pracę, a co naj- ważniejsze odzyskało wiarę we własne możliwości. Finansując projekt miasto inwestuje w swoich mieszkańców.
- Nie próbował Pan pozyskać środków zewnętrznych na konty- nuację projektu?
- Oczywiście, że tak. Proszę jednak pamiętać, że nie zostały jeszcze rozdy- sponowane środki z nowej perspekty- wy finansowej Unii Europejskiej. Na bieżąco monitorujemy informacje pły-
nące z Urzędu Marszałkowskiego i in- nych instytucji odpowiedzialnych za podział unijnych dotacji. Jeżeli tylko pojawi się taka możliwość, sięgniemy po zewnętrzną dotację. Na razie, mu- simy oprzeć się na środkach własnych.
- W jaki sposób można się za- pisać do udziału w kolejnej edy- cji projektu?
- Rekrutacja zostanie oparta na podob- nych warunkach i zasadach, jakie obo- wiązywały podczas pierwszej edycji pro- jektu. Wszystkich szczegółowych infor- macji na temat można zasięgnąć w sie- dzibie Centrum Integracji Społecznej.
Rozmawiał: Jerzy Filar
Działamy dalej
Rozmowa z Kamilem WójciKiem,
dyrektorem CIS, kierownikiem projektu
„Nowe szanse i możliwości”.
• liczba osób uczestniczących w projekcie - 94
• Osoby przeszkolone w projekcie - 73 (w tym 41 kobiet i 32 mężczyzn)
• Osoby nieaktywne zawodowo
(niezarejestrowanie w Urzędzie Pracy) - 17
• Osoby bezrobotne( zarejestrowane w Urzędzie Pracy) - 33
• Osoby niepełnosprawne - 23
(w tym 13 bezrobotnych zarejestrowanych w Urzędzie Pracy)
• Osoby zatrudnione na wolnym rynku pracy na umowę o pracę lub umowę cywilno-prawną - 24
G
órnicy zastanawiają się, co będą robić, kiedy rząd za- mknie im kopalnie i ostro protestują przeciwko takim pomysłom. A może zamiast się mar- twić, powinni rozejrzeć się za nowymi możliwościami zatrudnienia? Górni- ków na rynku pracy nie potrzeba zbyt wielu, ale na zawodowych kierowców popyt jest zawsze. Kierowcy posiadają- cy kategorię C lub C+E, czyli mający uprawnienia do prowadzenia samocho- dów ciężarowych (także z przyczepami) mogą przebierać w ofertach pracy.zOstAń KIerOWCą CIężAróWKI
Jeżeli nie macie Państwo pomy- słu co robić w życiu, a macie już pra- wo jazdy kategorii B, lubicie jeździć sa- mochodem i pociąga Was życie za kół- kiem to powinniście rozważyć propo- zycję firmy Dobra Szkoła z Rudy Ślą- skiej. Prowadzi ona profesjonalne kur- sy prawa jazdy kategorii C i C+E na samochodzie ciężarowym marki MAN TGL. Właśnie na takim modelu prowa- dzone są egzaminy państwowe. War- to zdobyć te uprawnienia w kraju, na- wet jeżeli myślimy o wyjeździe za gra- nicę. Już dziś wiadomo, że za dwa, trzy lata w Niemczech odejdzie na emery- turę znaczna część kierowców ciężaró-
wek. Będą wówczas poszukiwani spe- cjaliści - także z Polski. Dobra Szkoła w Rudzie Śląskiej zapewnia wszystkie etapy kształcenia: od kursu kwalifika- cji zawodowych po kurs kategorii C+E.
KURS KWAlIFIKACJI ZAWODOWYCh
Zanim kursant rozpocznie kurs ka- tegorii C - musi najpierw przejść bada- nia medyczne i psychotechniczne, by przekonać się, że zostanie dopuszczony do kierowania ciężarówkami. Kiedy ten etap przejdzie pozytywnie, musi odbyć kurs kwalifikacji zawodowych. To dość żmudny kurs, bowiem wymaga pozna- nia wszystkich przepisów i norm praw- nych związanych z załadunkiem oraz kierowaniem samochodami ciężarowy- mi i ciężarówkami z przyczepą. W jego
trakcie kursanci Dobrej Szkoły przecho- dzą szkolenie teoretyczne i praktyczne.
Uczą się w Ośrodku Doskonalenie Tech- niki Jazdy, gdzie poznają tajniki prowa- dzenia ciężarówki w złych warunkach drogowych, czyli na śliskiej, mokrej lub oblodzonej nawierzchni. I to zarówno z wykorzystanie systemów bezpieczeń- stwa pojazdu, jak i bez ich udziału. Ta- kie umiejętności zawsze i każdemu kie- rowcy na pewno się przydadzą.
e-LeArNING
Dobra Szkoła przykłada wielką wagę do teoretycznej części wszystkich kur- sów. Zajęcia odbywają się w profesjo-
nalnie wyposażonej sali multimedial- nej, ale co najważniejsze mogą się tak- że odbywać przed ekranami kompute- rów. Każdy z kursantów otrzymuje płyt- kę i sam przez Internet, w dogodnym dla siebie czasie zapoznaje się z teo- rią. Dobra Szkoła, jako jeden z nielicz- nych na Śląsku ośrodków uruchomiła także system e-learningu, czyli możli- wości uczestniczenia w zajęciach teo- retycznych za pośrednictwem Interne- tu. Jest to wielkie ułatwienie dla kur- santów, którzy mają problem z dostoso- waniem się do terminów wykładów.
JAZDY
W przypadku kierowców ubiegają- cych się o prawo jazdy w kategoriach na samochody ciężarowe lub ciężaro- we z przyczepą najważniejsze jest dobre opanowanie techniki jazdy danym mo- delem. Jak podkreślają specjaliści, sa- mochody ciężarowe są dziś wyposaża- ne w coraz bardziej skomplikowane sys- temy elektroniczne, które mają pomóc w bezpiecznej jeździe „krążownikami szos”. Ale każdy model jest inny, a opa- nowanie komputerów pokładowych wy- maga czasu i cierpliwości. Dlatego tak
ważne jest, by ćwiczyć taką samą cięża- rówką, na jakiej będzie się zdawało eg- zamin praktyczny. 30 godzin jazd cię- żarówką - Man GTL, to wystarczający czas, by dobrze opanować auto. Dobra Szkoła zatrudnia instruktorów z naj- wyższymi kwalifikacjami zawodowymi, a własny plac manewrowy o powierzch- ni 14 tys. metrów kwadratowych, to do- datkowy atut. Na takiej przestrzeni można spokojnie nauczyć się nie tylko parkowania, ale także innych, bardziej skomplikowanych manewrów.
eGzAMIN WeWNętrzNy Zanim kursant stanie przede egza- minatorami musi zdać egzamin we- wnętrzny. Ten jest równie trudny, jak państwowy. Jeżeli nie uda się mu otrzy- mać pozytywnej noty - musi próbować lub dalej szlifować swoje umiejętności praktyczne i wiedzę teoretyczną. Do- piero po zdaniu egzaminu wewnętrzne- go Dobra Szkoła dopuszcza kursanta do egzaminu państwowego. Dlatego odse- tek osób zdających w pierwszym termi- nie jest tu bardzo wysokości i to nie tyl- ko w kategorii C oraz C+E, ale także w najpopularniejszej B.
7
styczeń 2015r. • NASZA GAZETA PROMOCJA
Dobra Szkoła LOK Ruda Śląska ul. Stara 15
Tel/fax: 248-17-34 tel.kom: 505-101-581
e-mail: lok@lokrudaslaska.pl www.lokrudaslaska.pl
godziny otwarcia: poniedziałek - piątek: 9,00 - 17,00 sobota: 9,00 - 13.00
- Namawia Pan górników, by spróbowali szczęścia w innym zawodzie, ale przekwalifikowanie na kierow- cę zawodowego kategorii C i C+E, to chyba jest spory wydatek?
- To zależy, jak na to spojrzymy. Zdobycie pełnych kwalifikacji w Dobrej Szkole to wydatek kilku tysięcy złotych, ale my gwarantuje- my najwyższą jakość kształcenia. Po zakończeniu u nas nauki moż- na bez problemu zdobyć dobrze płatną pracę. Kierowca, wożąc to- wary po Śląsku, na początek zarabia już 2,5 tys. zł. Jeżeli zdecyduje
się na kursy międzynarodowe, to może dostać nawet dwa i trzy razy więcej. To zdecydowanie wyższy zarobek niż na kopalni, a praca jest chyba o wiele lżejsza i co by nie powiedzieć bezpieczniejsza.
Chciałbym tu zaznaczyć, że zapraszamy nie tylko górników, ale wszystkich, którzy chcą zdobyć kwalifikacje w tym,
jakże poszukiwanym zawodzie - panie też.
- Kobiety za kierownicą TiR-a?
- Ostatnio nasz kurs na ciężarówki skoń- czyły z powodzeniem dwie panie i doskonale so- bie radzą w zawodzie. Rozwożą towary po Śląsku.
Dzisiaj prowadzenie ciężarówek to nie jest kwestia siły fizycznej tylko umiejętności technicznych. Kiedy po- jazd się popsuje, to nikt go nie naprawia na drodze - tyl- ko dzwoni po serwis, bowiem jest tu bardzo dużo syste- mów elektronicznych, z którym radzą sobie tylko mecha- nicy. Dziś jazda ciężarówką to przygoda, ale pod całkowi- tym nadzorem służb logistycznych.
Rozmowa z Piotrem jaKuboWsKim, kierownikiem i instruktorem jazdy w „Dobrej szkole loK” w Rudzie Śląskiej.
Zainwestuj w siebie
NoWa, ciekaWa oferta
dla mieszkańców Świętochłowic!
8 WYDARZENIA NASZA GAZETA • styczeń 2015r.
- Irydologia, czyli studio- wanie tęczówki oka, aby z jej wyglądu wywniosko- wać o aktualnych i przy- szłych chorobach człowie- ka. To dla laików brzmi tro- chę niedorzecznie…
- Może tak być, bo wciąż jest to mało rozpropagowany sposób diagnozowania naszego zdrowia i niewiele osób potrafi to robić.
Kto raz podda się temu niein- wazyjnemu badaniu, będzie to robił systematycznie, bowiem
w ten sposób można wychwy- cić nawet najmniejsze zmia- ny chorobowe w naszym orga- nizmie. Bo przecież większość z nas idzie do lekarza czy na ba- dania, kiedy choroba mocno już pustoszy nasz organizm. Nama- wiam do zmiany przyzwyczajeń i do badania.
- Kiedy Pan zainteresował się tą metodą?
- Od wielu lat pasjonuję się tematyką wspierania zdrowia w oparciu o naturalne produk- ty wellness, ale o badaniu sta- nu zdrowia poprzez ocenę tę- czówki oka (badanie irydolo- giczne) dowiedziałem się sześć lat temu od znajomej, której ta-
kie badanie zaproponowała są- siadka. Badanie wykryło wtedy u niej malutkiego guza piersi, początkowo nie wierzyła w to, że z takiego prostego badania, a wręcz tylko patrzenia w oko można czegokolwiek się dowie- dzieć. Postanowiła zgłosić się na mammografię i przeżyła szok, gdy po badaniu diagnoza się po- twierdziła. Na szczęście guz był w początkowym stadium rozwo- ju i wystarczył tylko zabieg jego usunięcia. Bardzo mnie to za- interesowało, postanowiłem do- wiedzieć się czegoś więcej na ten temat i również się przeba- dać. U mnie badanie na szczę- ście nie wykryło niczego groźne- go. Miałem tylko lekkie zaburze-
nia układu krążenia (wcześniej myślałem, że to brak kondy- cji ze względu na siedzący tryb pracy) oraz zaburzenia układu odpornościowego.
- Zaprasza Pan do skorzy- stania z badania irydologicz- nego wykonywanego przez Olgę Klokovą z Ukrainy…
- Bo to bardzo dobry specja- lista i lekarz medycyny. Potrafi nie tylko zdiagnozować stan na- szego zdrowia, ale stosuje rów- nież skuteczną terapię ziołową w: nerwicach, bezsen- ności, reu- maty-
zmie, astmie oskrzelowej, nie- wydolności krążenia, nieżytach górnych dróg oddechowych, ka- micy żółciowej i nerkowej, za- paleniach prostaty, miażdżycy, owrzodzeniach żołądka i dwu- nastnicy, hemoroidach, dolegli- wościach kobiecych, chorobach dziecięcych, schorzeniach krę- gosłupa, odchudzaniu. Oczywi- ście, w przypadku zdiagnozowa- nia zmian nowotworowych zale- camy wizytę u onkologa.
zAPrAszAMy NA BAdANIA IrydOLOGICzNe 5 LUteG0 I 19 MArCA
oko prawdę powie
Rozmowa z antoniM Magierą, właścicielem Biura Zdrowia w Rudzie Śląskiej.
R E K L A M A
Zbieranie pieniędzy na Wielką Orkiestrę Świą- tecznej Pomocy przy- biera różne formy i daje spo- re szanse na przyjrzenie się pracy ważnych osób od kuch- ni. W Świętochłowicach, pre- zydent zdecydował się wysta- wić na licytację swój urząd.
Na jeden dzień mógł być prezy- dentem ten, kto dał najwięcej. Da- wid Kostempski zrezygnował z fo- tela prezydenta Świętochłowic - na ten jeden dzień. Zasiadła w nim Gabriela Kaźmierczak. Rezygnacja ma charakter symboliczny i zwią- zana jest z zeszłorocznym 22. fina- łem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wówczas za 790 zł zostało zlicytowane stanowisko prezydenta miasta. Zwyciężczyni do tej odpo- wiedzialnej funkcji przygotowywa- ła się aż rok.
- Możliwość zasiadania na fo- telu prezydenta Świętochłowic to niespodzianka, jaką sprawili mi córka i mąż, którzy wzięli udział w aukcji Wielkiej Orkiestry - mó- wiła Gabriela Kaźmierczak - „pre- zydent” Świętochłowic.
Pani „prezydent” poprowadziła naradę w urzędzie miejskim, od-
wiedziła szpital miejski oraz Mu- zeum Powstań Śląskich, gdzie to- warzyszyła jej przedstawicielka na- szej redakcji, Pani Ewa Procha- czek. Wzięła także udział w spo- tkaniu w siedzibie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Znala- zła też czas dla mediów.
- To nowe, przyjemne doświad- czenie. Przygotowano dla mnie cie- kawy program, dzięki któremu do- wiaduję się nowych rzeczy. Mia- łam okazję poznać współpracowni- ków prezydenta miasta i ich zada- nia - wyjaśniała prezydent jednego dnia.
Zdaniem władz miejskich spro- stała powierzonym jej obowiązkom.
- Chcieliśmy zaprezentować co- dzienną pracę urzędu miejskiego w Świętochłowicach oraz jednostek administracyjnych. Pani Gabrie- la jest społecznikiem i działaczem sportowym. Szczególnie była zain- teresowana tymi dziedzinami - wy- jaśnia Dawid Kostempski, prezy- dent Świętochłowic.
Marek Kaźmierczak jest dum- ny ze swojej żony. - Posiada ogromne doświadczenie w zarzą- dzaniu, jest więc w swoim ży- wiole. Dobrze sobie radzi - mówił dziennikarzom.
Przez jeden dzień
rządziła Świętochłowicami
Świętochłowickie wędrówki ewy Prochaczek
Zainspirowana wywiadem radiowym z kolekcjonerem Jarosławem Bełdowskim, w swoich
świętochłowickich wędrówkach, trafiłam wreszcie na wcześniej umówione spotkanie z Panią dyrektor Haliną Biedą, szefową Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach.
Wszystko się tutaj zazębia i dobrze komponuje
Marek i Gabriela Kaźmierczak w towarzystwie prezydenta Dawida Kostempskiego
9
styczeń 2015r. • NASZA GAZETA WYDARZENIA
R E K L A M A
EwA PRoChACZEK - twórca cerami- ki artystycznej, malarka, fotografka, pio- senkarka, pisarka, poetka, autorka książki
„Remedium, czyli blank fajne dzieciństwo”, opowiadającej o Lipinach sprzed lat.
Jakimż było dla mnie miłym za- skoczeniem, że mogłam zwie- dzać muzeum pod przewod- nictwem kompetentnej Pani Dyrektor, jak również w towarzystwie uroczej „świętochłowickiej prezydent jednego dnia” Gabrieli Kaźmierczak oraz jej męża.
W trakcie zwiedzania okazało się, że wiele cennych, unikalnych eksponatów zgromadzonych w muzeum pochodzi właśnie ze zbiorów Jarosła-
wa Bełdowskiego. Po- chodzący z Będzi- na, ze względu na swoją kolekcjo- nerską prefe- rencję określa siebie „niedo- pasowanym geograficz- nie”. W swo- im specyficz- nym hobby od lat najbardziej in- teresują go plakaty, jak również inne przed- mioty związane z powstaniami śląskimi. Pan Jarosław z zawodu praw- nik z zainteresowania ekonomista za- mieszkały na stałe w Warszawie wie- lokrotnie podkreślał, że nie osiągnął- by tak wysokiego poziomu kolekcjoner- skiego, gdyby nie wyrozumiałość jego żony Amandy i dzięki jej za to!
Wracając do świętochłowickiego mu- zeum dowiaduję się, że od 17. paź- dziernika do końca 2014 roku ekspozy- cję odwiedziło 9 tys. osób.
Oczywiście nie chcę być przewodni- kiem po muzealnej placówce ani zdra- dzać atrakcyjności poszczególnych lub szczególnych eksponatów, raczej chcę pobudzić ciekawość Czytelników do odwiedzenia tego niezwykłego miej- sca. W muzeum wyczuwa się niezwy- kłą atmosferę miejsca - ducha histo- rii, a to dzięki perfekcyjności w zapla- nowaniu, jak również wykonaniu eks- pozycji, a to co tu najbardziej zaska- kuje, to połączenie historycz- nych przedmiotów z naj- nowszą techniką np.
multimedialną. To jakby zderzenie dwóch światów, ale „bez obra-
żeń”. Wszystko tu się zazębia, dobrze kompo- nuje, jest uza- sadnione i czy- telne dla zwiedza- jących.
Ze względu na fa- scynację niezwykłym czło- wiekiem Augustem Świdrem, działaczem społecznym, poetą, glob- troterem, a przede wszystkim powstań- cem śląskim z Lipin (pisałam o nim w lutowym wydaniu gazety z ubiegłego roku), to muzeum jest dla mnie nie tyl- ko interesujące, ale jakże bliskie. Mu- zeum posiada bardzo specyficzny kli- mat, a wychodząc z niego czułam nie tylko powiew powstańczego ducha, ale i bicie ich dzielnych serca.
Tekst i foto: Ewa Prochaczek
Zainspirowana wywiadem radiowym z kolekcjonerem Jarosławem Bełdowskim, w swoich
świętochłowickich wędrówkach, trafiłam wreszcie na wcześniej umówione spotkanie z Panią dyrektor Haliną Biedą, szefową Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach.
Wszystko się tutaj zazębia i dobrze komponuje
Halina Bieda, dyrektor muzeum oprowadza
Gabrielę Kaźmierczak po ekspozycji