• Nie Znaleziono Wyników

Miesięcznik Diecezjalny Łucki. 1929, nr 9

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miesięcznik Diecezjalny Łucki. 1929, nr 9"

Copied!
52
0
0

Pełen tekst

(1)

Rok IV. W rzesień 1929 r. Nr. 9

M I E S I Ę C Z N I K

D i e c e z j a l n y Ł u c k i

R ękopisów , p rz e s ła n y c h do d ru k u , R e d a k c ja n ie zw ra c a . R e d a k t o r i w ydawca: K s. J a n S z y c h , K an clerz Kurji Biskupiej,

ft d re s Redakcji: Ł i|c k , K urja B isk u p ia .

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U Nr. 9

D Z I A Ł U R Z Ę D O W Y

R o z p o r z ą d z e n ia S t o l i c y R p o s t o ls k ie j .

S a c r a P o e n t e n t i a r i a fl p o s to l ic a . W y ja ś n ie n ie o’o d p u s t a c h ‘„ t o t i e s q u o t i e s “ , k rz y ż o m n a d a n y c h — s t r . 347.

R o z p o r z ą d z e n ia W ła d z D u c h o w n y c h m i e j s c o w y c h .

Z a r z ą d z e n i a o byie m Z g r o m a d z e n i u z J a t o w i c z — str. 349.

O dpow iedzi na z a p y ta n ia k o n f e r e n c j i d e k a n a l n y c h d e k a n a t u D u b ie ń s k l e g o — str, 350. W y ja ś n ie n i a i r o z p o r z ą d z e n ia Kurji n a s k u t e k z a p y t a ń , p r z e d s t a w i o n y c h w p r o t o k u l o o d b y t e j K o n ­ fer e n c ji K o w e lsk ie g o i L u b o m e l s k i e g o d e k a n a t u — s t r . 351.

N a w r ó c e n i e J e r o m o n a c h a , z a k o n n ik a S erafina J a r o s ie w ic z a — str. 354. Zjazd d e le g a tó w od S to w a r z y s z e n ia Młodzieży P ol­

s k i e j — str. 355.

D Z I A Ł M 1 E U R Z Ę D O W Y

Sw. K o n g r e g a c ja K oncyljum do B isk u p a z Lille w sp r a w ie kon- fl k tu m iędzy p r z e m y s ło w c a m i a ro b o t n i k a m i — str. 358. Mło­

d z ie ż k a to l ic k a w o b e c o b o w ią z k u z n a jo m o ś c i a k tu a l n y c h z a ­ g a d n i e ń — str. 364. C z c ig o d n y H u b e r t d e R o m a n s , j a k o t e o ­ r e t y k Idei Z j e d n o c z e n i a K ościo łów w XIII w. — str. 368. Dział m isy jny — str. 374. Podzia ł lu d n o ś c i Wołynia w edług w yznań — str. 376.

W ia d o m o ś c i z R z y m u —str. 377.

O p is W iz y ta c ji P a s t e r s k ie j — str. 382.

K r o n ik a — str. 383.

W ia d o m o ś c i z P o ls k i—str. 385.

Z e ś w ia t a — str. 389.

(2)

: • ' : ' f ; ! ,

. / i ? r> - .i '

”■/. * ' . ; -■■■ ' ‘

Żi , 3f ; i li:. V1 ; ;

■ \

(3)

B ok IV. W rzesień 1929 r. Nr. 9

M I E S I Ę C Z N I K

D i e c e z j a l n y Ł u c k i

R ękopisów , p r z e s ta n y c h do d ru k u , R e d a k c ja nie zw ra c a .

R e d a k t o r i w ydawca: K s. J a n S z y c h , K ancle rz Kurji B iskupiej,

fl d re s Redakcji: Ł u c k , K urja B is k u p ia .

DZIRŁ URZĘDOWY

Rozporządzenia S tolicy A postolskiej

Sacra Poententiaria flp o sto lica .

(W y ja śn ie n ie d o ty c zą ce o d p u s tu „to tie s q u o tie s “ k rz y ż o m n ad a n eg o ).

C h o c i a ż już d e k r e t e m Ś w i ę t e g o O f f ie j um z d n i a 10 c z e r w c a 1914 r o k u , z a t w i e r d z o n y m p r z e z Oj c a św.

n a n a s t ę p n e j a u d j e n c j i , d o s t a t e c z n i e w y j a ś n i o n o , w j a k i m z n a c z e n i u b r a ć t r z e b a w ł a d z ę p o ś w i ę c a n i a k r z y ­ ż y w c e l u n a ł o ż e n i a n a n i e o d p u s t u z w a n e g o „ t ot i e s q u o t i e s “, n a p o d s t a w i e j e d n a k p e w n y c h ź r ó d e ł w i a d o ­ mo, że z n a j d u j ą się k a p ł a n i , k t ó r z y , o t r z y m a w s z y tę w ł ad z ę, u w a ż a j ą , że m o g ą p o ś w i ę c a ć k r z y ż e i n a d a ­ wa ć o d p u s t „ t o t i e s ą u o t i e s " z t y m s k u t k i e m , że w s z y s c y w i er ni , o ile u c a ł u j ą t e n k r z y ż , u z y s k a j ą o d p u s t ■ z u ­ p e ł n y .

(4)

348 M iesięcz n ik D iecezjaln y Łucki Nr. 9

W obawie, a b y z b i e g i e m c z a s u l u b z p o w o d u j a ­ k i e g o ś s z c z e g ó l n e g o p r z y w i l e j u , n a k t ó r y się n i e k t ó ­ r z y l u b i ą p o w o ł y w a ć n i e z a c h o w a n o d e k r e t u Ś w ię t e ­ g o Of ficj um, niżej p o d p i s a n y K a r d y n a ł P o e n i t e n t i a r i u s M a j o r n a a u d j e n c j i d n i a 21 b i e ż ą c e g o m i e s i ą c a w p r o s t z w r óc ił się w tej s p r a w i e do Oj c a św., k t ó r y w ł a s k a ­ woś ci Swej o d p o w i e d z i a ł , że J e g o i n t e n c j ą j e s t w y ­ p e ł n i e n i e w s p o m n i a n e g o w y j a ś n i e n i a d e k r e t u Ś w i ę t e ­ g o Of fic jum, że w y j a ś n i e n i e t o w całej sile t r w a w s t o s u n k u do w s z y s t k i c h p o t e m w y j a ś n i e n i u w j a k i ­ k o l w i e k s p o s ó b u d z i e l a n y c h n a d a ń cz y t o p r z e z j a k ą ś k o n g r e g a c j ę S t o li c y A p o s t o l s k i e j , c z y tez n a w e t S a ­ m e g o P a p i e ż a o s o b i ś c i e i u s t n i e wyra żo n ych ' . Z a r a z e m o m a w i a n e w y j a ś n i e n i e Oj c a św. p o l e c i ł w y d r u k o w a ć w A c t a A p o s t o l i c a e Sedis.

To zaś w y j a ś n i e n i e t a k b r zmi : „ W ł a d z a p o ś w i ę c a ­ n i a k r z y ż ó w z n a d a w a n i e m im z u p e ł n e g o o d p u s t u , z w a n y m „ tot ie s q u o t i e s “, u d z i e l o n ą c z y t o o s o b i ś c i e p r z e z N a m i e s t n i k a C h r y s t u s o w e g o cz y też u z y s k a n ą o d S t o li c y A p o s t o l s k i e j za p o m o c ą j a k i e j ś K o n g r e g a ­ cji l u b o s o b y , w t e n s p o s ó b n a l e ż y r o z u m i e ć , że k a ż d y w i e r n y jeżeli w g o d z i n ę ś m i e r c i u c a ł u j e l u b d o t k n i e się j e d n e g o z t a k p o ś w i ę c o n y c h k r z y ż ó w , - c h o c i a ż b y n a ­ we t k r z y ż t e n n i e b y ł j e g o w ł a s n o ś c i ą , to, o ile w y ­ s p o w i a d a ł się i p r z y j ą ł K o m u n j ę św. l ub , j eżeli t e g o d o p e ł n i ć nie mógł, w z b u d z i ł żal d o s k o n a ł y i N a j ś w i ę t ­ sze I m i ę J e z u s u s t a m i , l u b jeżeli m ó w i ć n i e m óg ł , s e r ­ c e m p o b o ż n i e wz yw ał , a ś mi erć , j a k o k a r ę za g r z e c h z r ą k B o ż y c h c i e r p l i w i e p r z y j ą ł , m o ż e u z y s k a ć o d p u s t z u p e ł n y . C o n t r ą r i i s q u i b u s c u m q u e n o n o b s t a n t i b u s " .

D a n w Rzymie, w Świę tej P o n i t e n c j a r j i A p o s t o l s k i e j , d n . 23 c z e r w c a 1929 r.

L . Car. Lauri, Poenił. Major.

I. Teodori, S. P . Secretarius.

(5)

Nr. 9 M iesięcz n ik Diecezjalriy Łucki 349

Rozporządzenie Władz D uchow nych M iejscowych.

Zarządzenie o b y łe m Z g r o m a d z e n iu z J a ło w ic z . K U K J A B I S K U P I A

Ł U C K A S E K C J A Do

W i a r y i M o r a l n o ś c i C z c i g o d n e g o D u c h o w i e ń s t w a

D n ia 22.V .lll. 1929. Di ec ez ji Ł u c k i e j .

Na 4853.

W z e s z ł y m r o k u d e k r e t e m S t o li c y Św. z. dn. 14 s t y ­ c z n i a 1928 r. r o z w i ą z a n e m z o s t a ł o Z g r o m a d z e n i e ż e ń ­ s kie, k t ó r e od r o k u 1922 f i g u r o w a w ł o w ł u c k i e j d i e ­ cezji p o d m i a n e m A p o s t o ł e k M i s j o n a r e k Miłości E u c h a ­ r y s t y c z n e g o S e r c a P a n a J e z u s a . P o s t a n o w i e n i e to p o d a n e m z o s t a ł o d o w i a d o m o ś c i o w y c h n i ew ia s t; p o ­ u c z o n e o n e z o s t a ł y , że o b o w i ą z k i e m i ch j e s t p o d d a ć się woli S t o l i c y Św. i a l b o s t a r a ć się we jś ć do i n n e ­ g o Z g r o m a d z e n i a , a l b o też n a ś wi e ci e s łu ż yć P a n u B o g u .

W i ę k s z o ś ć S i ó st r , n a l e ż ą c y c h d o p o m i e n i o n e g o Z g r o m a d z e n i a u s ł u c h a ł a p o l e c e ń W ł a d z y d u c h o w n e j . N i e k t ó r e w r ó c i ł y do ż y c i a ś w i e c k i e g o , i n n e w s t ą p i ł y d o i s t n i e j ą c y c h Z g r o m a d z e ń ż e ń s k i c h . K i l k a j e d n a k b y ł y c h S i ó s t r u p o r c z y w i e n o s i n a d a l s t r ó j z a k o n n y . D o t y c h n a l e ż y d a w n a P r z e ł o ż o n a , S t a n e c z e k , k t ó r a w r a z ze s w y m i t o w a r z y s z k a m i o p o w i a d a , że n i e b y ł o z a r z ą d z e n i a O j c a św. z n o s z ą c e g o i c h Z g r o m a d z e n i e , a t y l k o W ł a d z a d i e c e z j a l n a je p r z e ś l a d u j e . J. E. Ks.

B i s k u p O r d y n a r j u s z p o l e c i ł w y z n a c z y ć o s t a t e c z n y t e r m i n 1 s i e r p n i a , do k t ó r e g o w i n n y b y ł y o we S i o s t r y z a m i e n i ć st ró j z a k o n n y — n a ś wi ecki . P o n i e w a ż m i ­ m o t e g o z a k a z u n i e w i a s t y t e u ż y w a j ą s t r o j u z a k o n ­ n e g o , J. E. Ks. B i s k u p O r d y n a r j u s z p o d a j e p o w y ż s z e d o w i a d o m o ś c i D u c h o w i e ń s t w u , z a z n a c z a j ą c , że o s o b y t e m o g ą na spowiedzi otrzym ywać rozgrzeszenie, o ile zap rze­

staną używ ać stroju zakonnego. Podobnież komunja św. nie

(6)

350 Miesięcznik D ie cezjaln y Łucki Nr. 9

m o że być ty m osobom u d ziela n a , o ile p rzy stę p o w a ć będą W stro­

ju za k o n n y m , a k a p ł a n r o z d a j ą c y k o m u n j ę św., j e s t p e ­ wi en, że d a n a o s o b a w s t r o j u z a k o n n y m n a l e ż y d o g r o n a b. z a k o n n i c z J a ło w i c z .

S zef S ek cji

(— ) K s. Prałat Ż ukow ski K a n c le rz

(— ) Ks. Jan Szych

O d p o w ie d z i na z a p y ta n ia k o n f e r e n c j i d e k a n a ln y c h d e k a n a t u D u b ie ń s k ie g o w pr z e d m io c ie :

KURJA BISKUPIA a) S f ek " wr e la3zani"

Ł U C K A b) g ł o s z e n i e z a p ow i e dz i , ( ... c) ś l u b y i g ł o s z e n i e z a p o w i e ­ s z K C J A ... ^ 0 s ó b n a w r ó c o n y c h , N a u k i i S z t u k i 5 ) u b e z p i e c z e n i e w „ V e ś c i e “.

D nia 29.V I I I .1929 r.

N2 3847.

I.

P r o t . o k u ł k o n f e r e n c j i [z d n i a 28.XI.1928 r.

a) d o p. 2. W s p r a w i e p o r z ą d k u w y g ł a s z a n i a k a ­ z a n i a n a l e ż y się t r z y m a ć p r z e p i s u s t a t u t u 379 S y n o d u Ł u c k i e g o b e z ż a d n y c h z mi an .

b) d o p. 4. B i s k u p O r d y n a r j u s z n i e mo że w b r e w k a n . 1023 § 2 u d z i e l i ć g e n e r a l n e g o z e z w o l e n i a n a g ł o ­ s z e n i e z a p o w i e d z i li t y l k o w o s t a t n i m m i e j s c u p o b y t u k a n d y d a t ó w d o m a ł ż e ń s t w a . N a t o m i a s t s t o s o w a n i e się d o § 2 t e g o ż k a n o n u u ł a t w i s p r a w ę i w n i e j e d n y m w y p a d k u O r d y n a r j a t u z n a za z b ę d n e g ł o s z e n i e z a ­ p o w i e d z i . W t y m c e l u n i e c h p r o b o s z c z w e d ł u g t e g o r z e c z p r z e d s t a w i O r d y n a r j u s z o w i diecezji, w s k a z u j ą c n a p r o b a t i o n e s s e u c o n i e c t u r a s s u p e r s t a t u s l i b e r t a t e , d l a k t ó r y c h O r d y n a r j u s z zwo l ni o d o b o w i ą z k u g ł o ­ s z e n i a z a p o w i e d z i w t y c h m i e j s c a c h , w k t ó r y c h j e d n a ze s t r o n p r z e b y w a ł a s ześ ć m i e s i ę c y p o s t a d e p t a m p u b e r t a t e m .

(7)

Nr. 9 Miesięcznik D iecezjalny Ł ucki 351

II.

P r o t o k u ł k o n f e r e n c j i z d n i a 11.I V . 1928 r . c) K t o d o j a k i e j p a r a f j i n a l e ż y w s k a z u j e k a n o n 94 § 1 K. P. K., t e s a m e n o r m y s t o s u j ą się i d o n a ­ w r ó c o n y c h , j e d n a k jeśli n a r z e c z o n a z a m i e s z k u j e w i n ­ n e j p a r a f j i , a s k ł a d a w y z n a n i e w i a r y w p a r a f j i z a ­ m i e s z k a n i a n a r z e c z o n e g o i c h c e w tej p a r a f j i b r a ć ś l u b , w ó w c z a s ś l u b m a b y ć u d z i e l a n y w p a r a f j i n a ­ r z e c z o n e g o . K w e s t j ę zaś z a p o w i e d z i ze w z g l ę d u n a c e l p r a w a , r o z s t r z y g a k a n o n 1023 § 1 t. j. z a p o w i e d z i m a j ą b y ć g ł o s z o n e t am , g d z i e d a n a o s o b a p o s i a d a d o m i c i l i u m , l u b ą u a s i d o m i c i l i u m . S t o s o w a ć też n a l e ż y w t y c h o k o l i c z n o ś c i a c h p r z e p i s y k a n o n u 1023 § 2 i 3.

d) D o p u s z c z e n i e „ Y e s ty " d o u d z i a ł u w | u b e z p i e - Czeniu Od O gnia jest dowolne i zależne od K sięży Probo­

szczów. N a l e ż y j e d n a k z a u w a ż y ć , że u d z i a ł „ V e s t y “ n i e p o w o d u j e z w i ę k s z e n i a o p ł a t . P r z y u d z i a l e „ V e s t y “ p ł a c i się 2/s d o P o w s z e c h n e g o Tow. U b e z p . a d o

„ Y e s t y" V3. Be z u d z i a ł u „ Y e s ty " p ł a c i się c a ł ą k w o t ę t. j. 3/ 3 d o P o w s z e c h n e g o T o w a r z y s t w a U b e z p .

(— ) O fic ja ł P rałat M uraszko (— ) K s. Jan S zyc h wz. S zefa S ek cji

K an c lerz

W y jaśn ien -a i r o z p o r z ą d z e n ia Kurji n a s k u t e k z a p y ­ t a ń p r z e d s ta w io n y c h w p r o t o k u l e o d b y t e j K on feren cji

K o w e l s k i e g o i L u b o m e l s k i e g o d e k a n a t u z dn. 16-go k w ie tn ia 1929 r. w p r z e d m io c ie :

I. O z d a b i a n i a O ł t a r z y sz tuc z- n e m i k w i a t e m i ,

I I. W y d a n i e o k ó l n i k a z a b r a ­ n i a j ą c e g o p o d c z a s S u m y n a o d p u s t a c h w s z e l k i e g o r o d z a j u h a n d l u , z a b a w k a ­ r u z e l etc.

I.

W e d ł u g C e r e m o n j a ł u B i s k u p i e g o ( L i b e r I, Ca- p u t X I I , n u m . 12) m o ż n a n a o ł t a r z u u s t a w i a ć w w a ­ K U R J A B I S K U P I A

Ł U C K A

S e k c ja A d m in is tra c y jn a D n ia 31. V I I I . 1929 r.

Nr . 1850.

(8)

352 M iesię cznik D ie cezjaln y Łucki Nr. 9

z o n i k a c h k w i a t y , z r o b i o n e t a k ż e z j e d w a b i u , l u b i n ­ n ej m a t e r j i , b y l e b y b y ł y a r t y s t y c z n i e i o d p o w i e d n i o w y k o n a n e . O r z e c z e n i e Św. K o n g r e g a c j i Ryt . z d n i a 11 m a j a 1878 r. n a w e t w W i e l k i m p o ś c i e w c z as i e p i e r w s z e j k o m u n j i i w m i e s i ą c u m a r c u p o d c z a s n a ­ b o ż e ń s t w do św. J ó z e f a m o ż n a o ł t a r z e o z d a b i a ć k w i a ­ t ami. (Ojetti, S y n o p s i s r e r u m m o r a l i u m et J u r i s P o n - tificii, V o l u m e n I I n u m e r u s 2219).

D e H e r d t ( S a c r a e L i t u r g i a e p r a x i s , p a r s I n. 191,2) p o d a j e n a s t ę p u j ą c e p r z e p i s y o o z d a b i a n i u o ł ta r z y :

„ O z d a b i a n i e o ł t a r z y p o w i n n o b y ć z a s t o s o w a n e d o c zas u, m i e j s c a i os ób. Dla t e g o o d p o w i e d n i e m j e s t u s t a w i a n i e k w i a t ó w n a o ł t a r z a c h w c zas i e r a d o ś c i , w ś w i ę t a i u r o c z y s t o ś c i ; p r z e c i w n i e , w c zas i e W i e l k i e g o P o s t u i A d w e n t u o r a z w i n n e d n i e p o k u t n e —o g ó l n i e m ó wi ąc , w c z as i e g d y j e st p r z e p i s a n y k o l o r f j ol et ow y, l u b c z a r n y , n i e w y p a d a , o p r ó c z u s t a w i e n i a k r z y ż a i świec, u m i e s z c z a ć n a o ł t a r z u j a k i c h ś oz dó b ; w y j ą t e k j e d n a k s t a n o w i n i e d z i e l a I I I a d w e n t u i n i e d z i e l a I V W i e l k i e g o p o s t u o r a z M s za św. w W i e l k i C z w a r t e k i w W i e l k ą S o bo t ę.

I I.

S ł u s z n a j e s t u w a g a , że w c z as i e S u m y o d p u s t o w e j s p r z e d a w a n i e n a w e t r z e c z y d e w o c y j n y c h j a k r ó w n i e ż z a b a w e k , g r a n i e k a t a r y n e k i u s t a w i a n i e k a r u z e l w p o b l i ż u k o ś c i o ł a s t a n o w i w i e l k ą p r z e s z k o d ę w n a b o ­ ż e ń s t w i e i c z y n i z a m i e s z a n i e . Z w ł a s z c z a p o d c z a s p o ­ k u t n e g o n a s t r o j u m is y j ś w i ę t y c h i r e k o l e k c j i t e w s z y s t ­

k i e a t r a k c j e b a r d z o u j e m n i e w p ł y w a j ą .

K u r j a B i s k u p i a w tej s p r a w i e p o d a j e p r z e p i s y p r a w o d a w s t w a ś w i e c k i e g o , n a k t ó r y c h P r z e w i e l e b n e D u c h o w i e ń s t w o o p i e r a j ą c się, b ę d z i e m i a ł o m o ż n o ś ć i p o d s t a w y p r a w n e d o u s u w a n i a wyżej o p i s a n y c h f a k t ó w .

U s t a w y t e s ą p o d a n e w „ Swo d z i e Z a k o n ó w " , k t ó r y j e s z c z e o b o w i ą z u j e n a z i e m i a c h t u t e j s z y c h .

W e d ł u g a rt . 145 u s t a w y o z a p o b i e g a n i u w y k r o

(9)

Nr. 9 M iesię cz nik D iecezjaln y Łucki 353

c z e n i o m ( Swo d Za k . t. XIV. Ust. p r e d u p r e ż d . i p r e - siecz. p r e s t u p l e n i j ) w n i e k t ó r e d ni ś w i ą t k o ś c i e l n y c h z a k a z a n e s ą „ ws ze lk ie o g ó l n e z a b a w y i r o z r y w k i , w tej l i c z b i e —p r z e d s t a w i e n i a t e a t r a l n e , k o n c e r t y , m a s k a ­ r a d y i i n n e wi do wi sk a. . .".

Ar t. 14 t e j ż e u s t a w y w k ł a d a n a p o l i c j ę o b o w i ą z e k ,

„ a b y w d ni n i e d z i e l n e , u r o c z y s t e ś wi ęt a, ś w i ę t a p a ń ­ s tw o w e i k o ś c i e l n e , w m i a s t a c h i si oł ac h, p r z e d z a ­ k o ń c z e n i e m w ś w i ą t y n i p a r a f j a l n e j l i t u r g j i n i e r o z p o ­ c z y n a n o z a b a w , m u z y k i , t a ń c ó w , ś pi ew ów, p i e ś n i w d o m a c h i n a u l i c a ch , p r z e d s t a w i e ń t e a t r a l n y c h i w s ze l ­ k i c h i n n y c h z a b a w i r o z r y w e k .

A r t . 299 u s t a w y o u r z ą d z e n i u a d m i n i s t r a c j i gu - b e r n j a l n e j (Sw. Z a k . t. I I O b s z c z e j e u c z r e ż d i e n j e Gu- b i e r n s k o j e ) z o b o w i ą z u j e g u b e r n a t o r ó w do c z u w a n i a ,

„ a b y p r z y o d p r a w i a n i u n a b o ż e ń s t w i i n n y c h k o ś c i e l ­ n y c h n a b o ż e ń s t w n i k t n i e w a ż y ł się z a m ą c i ć n a l e ż n e ­ g o s p o k o j u i ciszy"... p r z y c z e m j a s n o w y k a z a n o , że d o t y c z y t o n i e t y l k o c e r k w i p r a w o s ł a w n e j , l ecz t a k ż e i i n n y c h w y z n a ń , u z n a n y c h w P a ń s t w i e .

P o n a d t o i s t n i e j e j a s n y p r z e p i s , że w bliskości świą­

tyń, uznanych w Państwie w yzn a ń, nietylko w czasie nabo­

żeństw ale i w ogóle nie powinny mieć miejsca niewłaściwe lub jakiekolw iek hałaśliwe zebrania.

Mówi o t e m a rt . 725 p r z y t o c z o n e j wy ż ej u s t a w y o u r z ą d z e n i u a d m i n i s t r a c j i w n a s t ę p u j ą c y c h s łow ac h:

„ P r z y o b r o n i e p r a w C e r k w i P r a w o s ł a w n e j i w o l no ś ci i n n y c h , d o p u s z c z o n y c h w P a ń s t w i e w y z n a ń , u r z ą d p o w i a t o w y p o l i c y j n y i p o d w ł a d n e m u o r g a n y c z u w a ­ j ą — ... 4) aby w bliskości świątyń, osobliwie podczas nabożeń­

stw, nie m iały miejsca jakiekolw iek niewłaściwe lub też wó- góle hałaśliwe zebrania.

P r z y d a t n e m i t u t eż m o g ą b y ć n a s t ę p u j ą c e u s t a w y : N a z a s a d z i e a rt . 598 u s t a w y o a k c y z i e (Swod Za- k o n o w t. Y. U s t a w y o a k c y z n y c h z b o r a c h ) ni e w o l n o z a k ł a d a ć d o m ó w z d e t a l i c z n ą s p r z e d a ż ą t r u n k ó w r o z ­ p a l a j ą c y c h „bliżej, niż n a o d l e g ł o ś ć 40 s ążni od ś w i ą ­

(10)

354 M iesię cznik D ie cezjaln y Łucki Nr. 9

t y ń , k l a s z t o r ó w i k a p l i c (w k t ó r y c h o d p r a w i a n e s ą n a b o ż e ń s t w a , l u b i n n e w s p ó l n e m o d ły ) ".

W e d ł u g a r t y k u ł u 599 t ej że u s t a w y p i w i a r n i e m o ­ g ą b y ć z a k ł a d a n e n i e bl iżej j a k „w o d l e g ł o ś c i 20 s ą ­ żni" od ś w i ą t y ń , k l a s z t o r ó w i k a pl ic , j eżeli w n i c h s ą o d p r a w i a n e n a b o ż e ń s t w a .

(— ) O ficja ł Prał. M uraszko w z. S zefa S ekcji (— ) K s. J. Szych

K an c lerz

M a w r óc e n ie J e r o m o n a c h a z a k o n n ik a S e r a fin a Jaro- s ie w ic z a .

K U R J A B I S K U P I A

Ł U C K A Do

. C z c i g o d n e g o D u c h o w i e ń s t w a

S e k c ja ttd m im s tra c y jn a ° °

N r 4733 Di ec ez ji Ł u c k i e j .

d n . 38. V I I I . 1939 r,

K u r j a B i s k u p i a n i n i e j s z e m p o w i a d a m i a , że b y ł y r e k t o r f i l j a l n e j c e r k w i p r a w o s ł a w n e j w Z d o ł b u n o w i e , j e r o m o n a c h S e r a f i n J a r o s i e w i c z z o s t a ł r z y j ę t y d o j e d ­ n oś ci K o ś c i o ł a K a t o l i c k i e g o . P o w i a d o m i a j ą c o n i n i e j ­ s zem, K u r j a p o l e c a o g ł o s i ć t o l u d o w i z a m b o n y , p o d ­ c z a s n a j b l i ż s z e g o n a b o ż e ń s t w a u r o c z y s t e g o , o r a z z a ­ c h ę ci ć o g ó ł w i e r n y c h do m o d l i t w y n a i n t e n c j ę j a k n a j - s z y b s z e g o z j e d n o c z e n i a ko ś ci oł ó w.

(— ) O ficja ł Prał. J. M uraszko w z. S zefa S ek cji

(— ) K s. J. S zych K an c lerz

(11)

Nr. 9 Miesięcz nik D ie c e z j a ln y Łucki 355

Zjazd d e l e g a t ó w o d S t o w a r z y s z e n ia M ło d zie ży P o ls k ie j.

Z W I Ą Z E K

H łO D Z IE R Z T P O L S K IE J D o

ŁU C K P r z e w i e l e b n e g o D u c h o w i e ń s t w a

N r. 430j29. Di ec ez j i Ł u c k i e j .

Z a g a d n i e n i e k a t o l i c k i e g o w y c h o w a n i a m ł o d z i e ż y w o g ó l e , a p o z a s z k o l n e j w s z c z e g ó l n o ś c i — z a g a d n i e ­ n i e n a r o s t u u ś w i a d o m i o n y c h r e l i g i j n i e i s p o ł e c z n i e m ł o d y c h h u f c ó w , z ł ą c z o n y c h ściśl e z K o ś c i o ł e m K a ­ t o l i c k i m , j e s t z a ws z e n i e z m i e r n i e d o n i o s ł e i ż y w o t n e . O no , m i m o w e w n ę t r z n y c h p r z e o b r a ż e ń , n i g d y n i e s t a ­ r z e j e się.

W d o b i e o b e c n e j ż yc ie z m u s z a na s, b y ś m y j e g o n i e d o m a g a n i a i n i e b e z p i e c z e ń s t w a j a s n o widzieli. A le r o l a o b s e r w a t o r a , j a k k o l w i e k w a ż n a , n i e w y s t a r c z a . P r z e ż y w a n e c z a s y w y m a g a j ą r a c z e j i n t e n s y w n e j p r a c y , g d y ż dziś w a l k a z z a s a d a m i C h r y s t u s a t o c z y się p r z e ­ w a ż n i e n i e w s f e r z e z a g a d n i e ń t e o r e t y c z n y c h i h a s e ł , k t ó r e n a j cz ę śc i ej d l a o g ó ł u s ą m a ł o z r o z u m i a ł e i o b o ­ j ę t n e , a n a p o z y c j a c h ż y c ia p r a k t y c z n e g o .

W r o g o w i e K o ś c i o ł a m a j ą ś ciś le o p r a c o w a n y p l a n i s t o p n i o w o d ą ż ą do j e g o r e al iz a cj i: ś l u b y c ywi lne , u s u w a n i e r el i gj i ze s z k oł y, r o z b i j a n i e j e d n o ś c i r e l i ­ g i j n e j p r z e z p o p i e r a n i e s e k t i h e re z ji , t w o r z e n i e w k o ­ ł a c h i n te l i g e n cj i k ó ł e k s p i r y t y s t y c z n y c h , t eozof icz- n y c h i i n n y c h , n a r z u c a n i e się r o b o t n i k o m i w ł o ś c i a ­ n o m z o b r o n ą ich p r a w i t. p.

C h o d z i mi t u j e d n a k o m ł o dz i eż p o z a s z k o l n ą , m ł o dz i eż w ł o ś c i a ń s k ą , r z e m i e ś l n i c z ą i n i e l i c z n ą r o b o ­ t n i c z ą. N a n i ą b o w i e m w n a s z e j di ec ez ji g ł ó w n i e li­

c z yć m o ż e m y i o n a z a d e c y d u j e o k a t o l i c k o ś c i W o ł y n i a . J a k i ż t e d y w ś r ó d ni ej j e s t p l a n p r a c y a n t y k a t o ­ lickiej? Mgl is te h a s ł a j a k „p i ę k n o , dobro. :. " b e z a u t o ­ r y t e t u B o ż e g o . O s ł a b i a n i e i g a s z e n i e u c z u ć r e l i g i j ­ n y c h , d ą ż e n i e do r o ż l u ź n i e n i a ł ą c z n o ś c i i K o ś ci o łe m , z a s z c z e p i a n i e o b o j ę t n o ś c i r e l i g i j n e j , a o b o j ę t n o ś ć j e st

(12)

356 M iesię cz nik D ie c e z ja ln y Łucki Nr. 9

p i e r w s z y m k r o k i e m d o z e r w a n i a z Ko ś c i o ł e m . A g d y g r u n t j uż p r z y g o t o w a n y , t e d y w y r a ź n i e r z u c a się z i a r n a b e z b o ż n o ś c i . S m u t n e t e g o d o w o d y już m a m y i w n a s z e j diecezji.

I t u ta j , n a w e t p r z y n a j w i ę k s z e j o c e n i e p r o t e s t ó w , k t ó r e u t r z y m u j ą d u c h a c zu jn o ś c i, m u s i m y s t w i e r d z i ć i c h n i e d o s t a t e c z n o ś ć . N a o r g a n i z a c j e a n t y k a t o l i c k i e t r z e b a o d p o w i e d n i e j o r g a n i z a c j ą w w y ż s z y c h w a r t o ś ­ ciach. T r z e b a m ł o d z i e ż w r a m a c h o r g a n i z a c y j n y c h w y c h o w a ć w d u c h u z d e c y d o w a n i e k a t o l i c k i m , n i e t y l e m o ż e t e o r e t y c z n i e , ile r a c z e j p r a k t y c z n i e w e d ł u g m e ­ t o d z p o w o d z e n i e m s t o s o w a n y c h n a z a c h o d z i e np.

w B e l gj i ( Z a i n t e r e s o w a n i z n a j d ą w z o r y w K i e r o w n i k u S t o w a r z y s z e ń M ł o d z i e ż y za r. 1929). N a l e ż y w ni ej r o z ­ b u d z a ć s z l a c h e t n ą a mb i c j ę , a b y u w a ż a ł a za p u n k t s w e ­ g o h o n o r u i z a swój o b o w i ą z e k b y ć r y c e r z e m C h r y ­ s t u s a i p r a c o w a ć n a d t em, a b y O n p a n o w a ł w P o l s c e . T r z e b a m ł o d z i e ż y t a k ż e p o m a g a ć w jej p o s t ę p i e g o ­ s p o d a r c z y m , s p o ł e c z n y m , e k o n o m i c z n y m i k u l t u r a l n y m . W i e l u k a p ł a n ó w d u ż o już n a t e m p o l u z ro b ił o . S p o d z i e w a ć się m o żn a , że w k r ó t c e n i e b ę d z i e p a r a f j i w k t ó r e j b y n i e i s t n i a ł a k a t o l i c k a o r g a n i z a c j a m ł o ­ d z i eż y p. t. S t o w a r z y s z e n i e M ł o d z i e ż y P o l s k i e j . Z w ł a ­ s z cz a m o ż n a mi eć n a d z i e j ę , że w ś r ó d m ł o d y c h k a p ł a ­ n ó w z n a j d ą się a p o s t o ł o w i e m ło d z i e ż y , k t ó r y c h s e k r e - t a r j a t już dziś s e r d e c z n i e z a p r a s z a d o w s p ó ł p r a c y ,

N i e m a ł ą z a c h ę t ą d o p o p i e r a n i a S t o w a r z y s z e ń j e st d l a n a s L i s t O j c a ś w. P i u s a XI, w y s t o s o w a n y d o c e n t r a l i S t o w a r z y s z e ń , d o Z j e d n o c z e n i a . ( Mi e s i ę c z n i k Diec. za m a j i c zer wi e c) .

„ J a k ż e n i e ż y c z y ć k a ż d e j p a r a f j i — c z y t a m y w t y m p i ę k n y m i g ł ę b o k i m l iście, — b y m i a ł a swe z o r g a n i ­ z o w a n e s z e r e g i k a t o l i c k i e j m ł o d z i e ż ..." R o m a l o c u t a . K t o z r e s z t ą u m i e p a t r z y ć i r o z u m i e ć i st o t ę d z i ­ s i e j s z y c h p r ą d ó w i u m i e p r z e w i d z i e ć t a j e m n i c ę p r z y ­ szłości, t e n z r o b i w s z y s t k o , a b y m ł o dz i eż z o r g a n i ­ zować.

Ale p o w i e d z ą n i e p r z e k o n a n i n a w e t l i s t e m O j c a

(13)

Nr. 9 M iesię cz nik D ie c e z ja ln y Łucki 357

św., cz yż n i e w y s t a r c z y o g ó l n e d u s z p a s t e r s t w o pa- rafjalne?. .. Nie. Cz ł owi e k b o wi e m , a z w ł a s z c z a m ł o ­ dzież, n i e j e s t s a m o w y s t a r c z a l n y m . D l a s w e g o ż y c ia r e l i g i j n e g o i m o r a l n e g o p o t r z e b u j e p o m o c y d o b r e g o ś r o d o w i s k a r o d z i n n e g o , t o w a r z y s k i e g o , zawodowe go . . . A d z i s i e j s z a a t m o s f e r a n i e s p r z y j a w y c h o w a n i u i s a ­ m o w y c h o w a n i u . J e j d z i a ł a n i e p r z y t ę p i a z m y s ł c n o t y , z a c i e r a p o c z u c i e ż y c i a n a d p r z y r o d z o n e g o , o s w a j a z b r u d a m i m o r a l n e m i , k t ó r e s t o p n i o w o s t a j ą się d r u g ą n a t u r ą jej ofiar... c h y b a , że j e s t się h o h a t e r e m .

S t ąd w ł a ś n i e p ł y n i e k o n i e c z n o ś ć t w o r z e n i a z d r o ­ w y c h o ś r o d k ó w ż y c i a k a t o l i c k i e g o , w k t ó r y c h b y , z w ł a s z a d z i e l n i e j s z e j e d n o s t k i , d l a k t ó r y c h n i e w y ­ s t a r c z ą z w y k ł e r a m y c o d z i e n n e g o życia, z n a l a z ł y u jś ci e d l a swej e n e r g j i i w y r o b i ł y się n a r y c e r z y C h r y s t u s o w y c h .

O b e c n y r o k m u si b y ć w a l n y m e t a p e m r o z w o j u o r g a n i z a c y j n e g o S t o w a r z y s z e ń . C hw i l ą w a ż n ą b ę d ą Z j a z d y d e l e g o w a n y c h : 22 w r z e ś n i a b. r. w R ó w n e m o d b ę d z i e się I I Z j a z d D e l e g a t e k , a 29 t e g o ż w r z e ś n i a w Ł u c k u — Z j a z d D e l e g a t ó w . S z c z e g ó ł y p o d a n e są w O k ó l n i k u za s i e r p i e ń , m. i., że w d r o d z e p o w r o t n e j w s z y s t k i m u c z e s t n i k i o m p r z y s ł u g u j e z n i ż k a k o l e j o w a w w y s o k o ś c i 66 p r o c .

N a Z j a z d a c h b ę d ą p o r u s z o n e b a r d z o w a ż n e z a ­ g a d n i e n i a i s p r a w y . P r z e w i e l e b n i K s i ę ż a P r o t e k t o r z y . r a c z ą w p ł y n ą ć , a b y p o z a d e l e g a t a m i ( tk a ) p r z y j e c h a ł o

j a k n a j w i ę c e j mło d z ie ż y.

B y ł o b y w s k a z a n e m , a b y p a r a f j e , k t ó r e d o t ą d n i e m a j ą S t o w a r z y s z e ń w y s ł a ł y p r z y n a j m n i e j j e d n ą d e l e ­ g a t k ę d o R ó w n e g o i d e l e g a t a d o Ł u c k a . T r a f n y w y ­ b ó r s p o w o d u j e , że d e l e g o w a n i p o p o w r o c i e s t a n ą się a p o s t o ł a m i i r z e c z n i k a m i n a t e r e n i e p a r a f j i S t o w a ­ r z y s z e ń , k t ó r y c h p r z y s z ł o ś ć w p i ę k n y c h b a r w a c h wi ­ dzi Oj c ie c ś w . “.

P r z e w i e l e b n e D u c h o w i e ń s t w o z e c h c e t a k ż e z a ­ c hę ci ć do u d z i a ł u w Zj e źd z ie i n t e l i g e n c j ę , a w p i e r w ­ szej m i e r z e n a u c z y c i e l s t w o .

(14)

358 Mie sięcznik D ie c e z j a ln y Łucki Nr. 9

W s z y s t k i c h p r z y j a c i ó ł n a s z e j o r g a n i z a c j i j a k n a j s e r - d e c z n i e j z a p r a s z a m y .

(■*—) K s. A ■ Jarosieicicz Gen. S ek r. Z.M.P.

DZIAŁ NIEURZĘDOWY.

Św. Kongregacja Koncyljum do Biskupa z Lille w spra­

w ie konfliktu między przem ysłowcam i a robotnikam i.

J e g o E m i n e n c j a Ka rdynał Sbarett i , p re f e k t Świętej Ko ngr e ga c j i Koncylj um, w y s t o s o w a ł do b i s k u p a Achillesa L i e n a r t ’a z Lille n a s t ę p u j ą c e pi smo:

Święta K on g re ga c j a , prz ychyl aj ąc się d o pr o ś by p. Eu- g en j u s z a M at h o n , kt óry w imieniu p a t r o n a t u C o n s o r t i u m z o k r ę g u Roub ai x— Tou r c oi ng zwrócił się d o t ej że K o n g r e ­ gacji o wyda ni e s ą d u w s p r a w i e konfliktu, w yb u c h ł e g o m i ę d z y t e m C o n s o r t i u m a s y n d y k a t a m i r ob ot ni cz emi chrze- ś ci jań sk i emi z t e g o s a m e g o o k r ę g u , r ozważyws zy t o p o ­ w a ż n e i d e l i k a t n e za g a d ni en i e , powzięła n a s t ę p u j ą c e p o ­ s t an o w i e n i a , o których p o w i a d a m i a W a s z ą Eks ce l e ncj ę w t e m p rz e k o n a n i u , że s k o r o d o j d ą do w i a d o m o ś c i s t ron z a i n t e r e s o w a n y c h , przyczynią si ę d o u s u n i ęc i a s p o r ó w i d o z j ednoc zeni a wszyst ki ch sił katolickich pr z eci wko w r o­

g o m religji i p o rz ąd k u s p o ł e c z n a g o .

P r z e d e ws z y s t ki e m K o n g re ga c j a uwa ża za s t o s o w n e p r z y p o mn i e ć , że nie na l eż ał oby p o d d a w a ć w wą t pl iwoś ć k o m p e t e n c j ę Kościoła w tej dzi edzi ni e p o d p r e t e k s t e m , że chodzi tu o i n t er e sy cz yst o m a t e r j a l n e . L e o n XIII o g ł o ­ sił tę k o m p e t e n c j ę , ki edy w enc ykl i ce R e r u m n o v a r u m , o m a w i a j ą c s t o s u n e k p r a c o d a w c ó w i pra co wn i k ó w, p o d ­ niósł: „Z całą p e w n o ś c i ą p o d e j m u j e m y t o z a g a d n i e n i e i w pełni n a s z e g o p r a w a “ . Pius X w enc y kl i ce Singulari q u a d a m 24 wrześni a 1912 r. mówił: „Kwest j a s p o ł ec z n a i s pory, d o t y cz ą ce n a t u r y i t r w a n i a pra cy, wy n ag r o d z e n i a za nią, j ak r ówni eż k we s t ja s tr aj ku, nie s ą z a g a d n i e n i a m i

(15)

Nr. 9 Miesięcznik D ie cezjaln y Łucki 359

czysto e k o n o m i c z n e m i i p o d l e g a j ą c e m i r o z w i ąz a ni om o b ­ c y m p o w a d z e Kościoła.

Wi el ce z a t e m p o ży t e c z n ą i n i eo d z o w n ą b ęd z i e rzeczą p r z y p o m n i e ć s t r o n o m w o g ó l n y c h za r ys ac h p o d s t a w y k a ­ tolickiej nauki socj al nej i p r a k ty c z n e d yr e kt yw y p or z ą d k u m o r a l n e g o , o g ł o s z o n e przez. Naj wyższy au t o ry t e t kościelny, m o g ą c e pos ł użyć dla n o r m o w a n i a organizacyj i d zi ał a l no ­ ści s y nd y k a t ó w chr ześ c i j ański ch.

I. K ościół uznaje prawo zarówno chlebodawców, ja k i ro­

botników, do tworzenia syndykatów, bądź oddzielnych, bądź mieszanych, i W nich uznaje skuteczny środek do rozwiązania kwestji socjalnej.

M o g ą przyczynić się d o r oz wi ąza ni a i p r a c o da w c y i p r a cowni cy za p o m o c ą tych wszyst ki ch ś r o d kó w, k t ó r e s ku t e c z ni e przyczynią się d o zbliżenia o b y d wu klas... Pier­

w s zo r z ę d ne z n a c z e n i e m a j ą Sto wa r z ys ze n ia r obot ni cz e, kt óre j e d n o c z ą w s ob i e ws zyst ki e te środki . W o b e c roz­

woju kultury, n owy c h zwyczajów i w z r as t aj ąc yc h p o t rz e b n i e z b ę d n ą j es t rzeczą, a by te s t o wa r z y s z e ni a p r z y s t o s o ­ wywały się d o w a r u n k ó w o b e c n y c h . Z p r z y j e m n o ś c i ą o b ­ s e r w u j e m y, j ak ws zę d zi e t wor z ą się t aki e s to war zys zen i a b ądź z s a m y c h r ob o t ni ków zł ożone, b ądź m i e s z a n e z p r a ­ c o d a w c ó w i r ob o tni ków, i p o ż ą d a n ą j es t rzeczą, aby o n e wzrastały w liczbę i dzi ał a l no ść ". ( L e o n XIII, „ R e r u m no- v a r u m “, 15 m a j a 1891 r.).

Kiedy j es t m o w a o j e d n o c z e n i u się w s t owa r zy sz e n i a , t rzeba uwa żać , a by nie p o p e ł n i ć bł ędów. I tutaj szc zegól ­ nie c h c e m y m ó w i ć o r o bo t n i k a c h, kt órzy b ez wą t pi eni a m a j ą p r a wo o r g a n iz o w a n i a się w celu o b r o n y swoi ch in­

t ere s ów; Kościół n a to się godzi i z n at ur y rzeczy t o wy­

ni ka". ( Le on XIII, „ L o n g i n ą u a O c e a n i " , 6 s t y c z e ń 1895 r.).

II. Kościół, w obecnym stanie rzeczy, uważa za moralnie konieczne utworzenie tych stowarzyszeń zawodowych,

Z p e w n o ś c i ą , p rz e r ó ż n e s t owa r z y sz e n i a , szczególniej r ob o tni ków, m n o ż ą się dzisiaj więcej, niż ki edykol wi ek.

Nie tu mi ej sce, a b y b a d a ć p o c z ą t e k , cel i s p o s ó b p r a cy wielu z nich. J e d n a k wszyscy to wi edzą, a o p i nj a ta o p a r t ą j es t na wielu d o w o d a c h , że n i e k t ó r e s ą k i e r o w a n e przez

(16)

360 Miesięcznik D ie cezjaln y Łucki Nr. 9

p r z ywó dc ó w w duchu prz eci wnym duchowi c hr ześ ci j ań ­ s k i e m u i dob r u o g ó l n e m u . W t a k i m s t ani e rzeczy r o b o t ­ nicy chr ześ cij ańs cy m a j ą dwa obozy do wyboru, al bo z a ­ pi sać się do związków n i eb e z p i e c z n y c h dla religji, albo ut worzyć wł as ne i z j ed noc zyć w t e n s p o s ó b s woj e siły, ab y zrzucić z siebie o d w a ż n i e tę ni es prawi edl iwą i n i ez n o ś n ą opr e sj ę . J a k ż e ż w o b e c t e g o w a h a ć się z w y b o r e m t e g o dr ug i e g o obozu, jeżeli się ni e c h c e z a pr ze pa ś ci ć n a j w y ż ­ szych d ó b r człowieka?" ( „ R e r um n o v a r u m “).

III. K ościół nawołuje do tworzenia tych stowarzyszeń.

N a w o ł u j e m y w pi er ws zy m rzędzie do t wo r z eni a w ś r ó d k a ­ t olików tych s t owar zys zeń, kt óre ws zędzi e ut rwa l a j ą się dl a za be z pi ec ze ni a i n t e r e só w na polu s oc j a l n e m . P o n i ewa ż t e n rodzą] s t owa r zys ze ń j es t bar dzo d o s t o s o w a n y do p o ­ t rzeb n as z ch czasów, pozwal aj ą o n e s wy m c z ł o n k o m ob- m yś l eć o b r o n ę ich i nt eresów, a r ó w n o c z e ś n i e z a c h o w a ć wi arę i m o r a l n o ś ć " (Pius X do Ar c yb i s ku p ów i B i s ku p ów Brazylji, 6 stycznia 1911 r.).

Ten s a m p a pi eż w t en s p o s ó b zachęc ał hr. Me d ol ag o - fllbani w liście z 19 m a r c a 1904 r.: „Pracuj dalej, drogi synu, j ak d ot ąd czyniłeś, aby rozwijać i nstytucje, m a j ąc e c h a r a k t e r czysto e k o n o m i c z n y , lecz i i nne p ok r e w n e , związki z a wo d ow e , robo t ni cz e i p at r o na t y , d ą ż ą c e d o za­

p r o w a d z e n i a z g o d y mi ędzy nimi; S e kr e ta r j a t y l udowe, słu­

żą ce ra dą w s p r a w a c h p ra w n y ch i a d m i n i s t r a c y j n y c h . . . ; nie z a b r a k n i e n a m z a c h ę t y jak n aj g o rę t s z ej ".

Do Dy re k t o r ó w dell’ G n i o n e E c o n o m i c a Italiana ski e­

r ował n a s t ę p u j ą c e słowa: „ J a k i e i nstytucje powi nni ś ci e naj pi er w p o p i e r a ć w w a s z e m Z j e d n o c z e n i u ? Zd ec yduj e o t e m n i e z a w o d n i e wa sz a mi łoś ć p r z e m y ś l n a ? Co do Nas, u w a ż am y , że t e są n a j od powi edni ej s ze , k t ó r e n a z y w a j ą się s y n d y k a t a m i " .

B e n e d y k t XV, 7 m a j a 1919 r. za p o ś r e d n i c t w e m Kar­

dyn ał a S e k r e t a r za S t a n u p o d a ł do k a n o n i k a Murry z F\ u t u n , że p r a g n i e widzieć uł at wi eni e w o r g a n i z o w a n i u s y n ­ d y k a t ó w z a w o d o w y c h i pra gni e , a b y rozszerzył y się po całej ziemi f r ancus ki ej o w e związki z a wo d owe , ożywi one d u c h e m chr ześ cij ańs ki m, o b e j m u j ą c e w wielkich o r g a n i ­

(17)

Nr. 9 M iesię cznik D ie c e z ja ln y Łucki 361

za cj ach wszyst ki ch r o b o t n i k ó w i r o b o t n i ce w j edno ś ci b r a t ­ niej z s z er e g o w a n y c h . Ojciec św., wyrażaj ąc tę z a c h ę t ę , wie d o br z e, że służy w t e n s p o s ó b t ak naj świ ęt s z y m i n t er e ­ s o m klasy robot ni czej , j ak i pokoj owi s p o ł e c z n e m u , k t ó ­ r e g o j est naj wyż s zym p r z e ds tawi ci el em, jak i i n t e r e s e m szla­

c h e t n e g o n a r o d u f r an cu sk i eg o, który j e s t t a k bliskim J e g o s e r cu ".

Pius XI, miłościwie n a m p a n uj ąc y, równi eż za p o ś r e d ­ ni ct we m Ka r dy nał a S e kr e ta rz a S ta nu , pi sząc dni a 31 g r u ­ dni a 1922 r. d o p. Zirnhel da, p r e z e s a francuski ej Ko n fe ­ deracji ro b ot n i k ó w chr ześ cij ańs ki ch, mówi: „Z naj wyższą r a d o ś c i ą Oj ci ec św. dowi edział się o p o s t ę p i e tej o r g a n i ­ zacji, która dąży do p o l e p s ze n i a w a r u n k ó w m a t e r ja l n yc h klas pra cuj ącyc h, ł ącząc z a r a z e m p r a k t y k o w a n i e zas ad Ewangelji, kt óre Kościół zawsze s t o s o wa ł do rozwi ązania z a g a d n i e ń s p oł ec z ny c h , Ojciec św. przesyła n a j l e p s z e ży­

czeni a, aby wszyscy c z łonkowi e katolicy w a s zy ch organi- zacyj za chowa l i żywą wi arę i g o r ą c ą p o b o ż n o ś ć przy za­

c h o w a n i u pr a kt yk religijnych, w których z d o b ę d ą za p o ­ m o c ą ś r o d k ó w o s o b i s t e g o uś wi ęc eni a gorl i wość i p o ś w i ę ­ cenie, kt ó r e w-ykażą w życiu s t o wa r zy sz e ń zawodowych. .. "

I V ■ K ościół pragnie, aby zawodowe stowarzyszenia były zakładane i kierowane według zasad V/iary i moralności chrześcijańskiej.

„Tr zeba przyjąć z a s a d ę o g ó l n ą i s tał ą dla zakł a dani a i k i erowani a orga ni z acyj , że wi nny o n e być p r o w a d z o n e w t e n s p o s ó b , aby u p rz y s tę p ni ć wszyst ki m c z ł o n ko m n a j ­ kr ót sz ą i najłatwiejszą d r o g ę dojścia do celu, jaki sobi e s to wa r z y s z e ni e n a k r eś l a , który j e d n a k p o l e g a na wzroście d ó b r m at e r j a l n y c h i d u c h o w y c h . J e s t rzeczą widoczną, że t r z e b a m i e ć na p i er ws zy m p la ni e u d o s k o n a l e n i e m o r a l n e i religijne; jeżeli t e g o się nie uwzględni, st owar zys zeni a u l e g n ą w y pa cz e ni u i zejdą d o rzędu t ych organizacyj, w kt órych religja nie odg r ywa ża dnej roli" ( Le on XIII, R e r u m Nov.)

„Ten był gł ówny mot yw, dla k t ó r e g o nie z a c h ę c a l i ś my ka t ol ikó w do u cz es t n i cz e ni a w s t owar zyszeni ach, p r z e z n a ­ c z o n y c h do p o l e p s z e n i a w a r u n k ó w mat er ja l n yc h bez u p r z e ­

(18)

362 Miesięcznik D ie cezjaln y Łucki Nr. 9

dni eg o os t rze żeni a, że t e i nstytucje wi nny m i eć religję za źródło n at ch ni eni a , za t o wa r zy s zk ę i p o d p o r ą " (Le on XIII, Gra ves d e c o m m u n i , 18 st. 1901).

„W k aż dy m wy pa d ku, n a w e t w s p r a w a c h nat ury d o ­ czesnej , chr ześcij ani n nie m a p r a wa z a p o m i n a ć o intere^- s ac h n a dp r zy r odz ony c h; więcej nawet , n a k a zy nauki chr ze ­ ścijańskiej n ak ł ad a j ą o bowi ąz e k k i er ować d o Na j wyżs zego Do br a i o s t a t e c z n e g o celu catej swojej działalności" (Pius X, Singulari q u a d a m , 24 września 1912).

V. Kościół pragnie, by zw iązki zouiodowe b yły narzędzia­

mi zgody i pokoju i W tym celu zachęca do zakładania mie­

szanych K om isyj jako środka do ich zjednoczenia.

„Ci którzy szczycą się, że są c h r ześ ci j ana mi , czy n a - leżą do organizacyj, czy nie, nie powi nni , jeżeli m a j ą p o ­ czuci e o b o wi ąk ó w, szerzyć ni ezgod y wś r ó d klas s p o ł e c z ­ nych, lecz pokój i mi łoś ć w z a j e m n ą 11. (Pius X, Singul ari q u a a a m ) .

„Niech pi sarze katoliccy, bi orąc w o b r o n ę s p r a w ę prol et arj uszy i biednych, nie używaj ą języka, kt óry m ó g ł b y n a t c h n ą ć ni enawi śc i ą lud d o wyższych klas s p o ł e c z eń s t wa . Niech p a mi ę t a j ą , że J e z u s C hr ys tus chciał zj e d n oc zy ć wszystkich ludzi wę zł em w z a j e mn e j miłości, kt ór a st anowi u d o s k o n a l e n i e s prawi edl iwości i n a k ł a d a o b o w i ą z e k wza­

j e m n e j p ra cy j ed n yc h dla drugich". (Instrukcja św. Kon­

gregacji do S praw Kościelnych Nadzwyczaj nych, 27 st ycz­

nia 1902 r.)

„Ci, którzy p r zewo dni cz ą t y m i n s tyt u c j o m ( m a j ą c y m n a celu pr a cę dla d obr a r ob o tni ków) winni p a m i ę t a ć , że nic t a k nie p o t ęg u j e d ob r a o g ó l n e g o , j ak zg o da i h a r m o - nja wszyst ki ch klas i że mi łoś ć chr ześ c i j ań sk a jest n a j l e p ­ s zym ś r o d k i e m j ednoś ci . B a r dz o złą u s ł u g ę oddal i by r o ­ b o t n i k o m ci, którzy, p r a g n ą c p ol e p s ze n i a ich doli, p o m a ­ galiby im do zdobycia z n i k o my c h d ób r zi emski ch, a za­

p o m n i e l i by o s k i e r o w a n i u dusz d o u m i a r k o w a n i a i o b o ­ wi ązków chrześcij ański ch, t e m gor s zą us ł u gę o d d a n o b y , gdyby p o d n i e c a n o lud p rz eci wko b o g a t y m , używaj ąc agi- t at or s ki ch sł ów gwał t ownych, j aki mi ludzie obcy n a s z y m w i er zen i om m a j ą zwyczaj p o db u rz y ć m a s y do anarchj i

(19)

Nr. 9 Miesięcznik D ie c e z j a ln y Łucki 363

sp o ł ec z ne j ". ( B e n e d y k t XV do b i s k u p a w B e r g a m o , l l - g o m a r c a 1920 r.)

„Prawa i obowi ązki p r a c o d a w c ó w wi nny być c a ł k owi ­ cie u z g o d n i o n e z p r a wa m i p r a c owni ków. W celu przeci w­

działania możl iwym n i e p o r o z u m i e n i o m , m o g ą c y m wyni knąć z j ednej czy z drugiej st rony, ze ws ze ch mi ar j est pożą- d a n e m , aby s tat ut y przewidziały m o ż n o ś ć rozstrzygni ęci a s p o r u przez ludzi r ozt r opnych i obj ek t ywn yc h , wybr a nych z p o ś r ó d j e d n yc h i d rugi ch" . ( Le on XIII, R er u m Movarum).

„ S to war zys ze ni a katolickie powi nn y nie tylko u ni kać walki klas, lecz ją zwalczać, j a k o za sa d n i cz o przeci wną z a s a d o m chrystjanizmu. .. P oż yt e c z ną i o d p o w i a d a j ą c ą p r a w o m chr ześ c i j ańs ki m j es t rzeczą z a k ł a d a n i e s t o wa r zy ­ s ze ń p r a c o d a w c ó w i p r a c owni ków, p owo ł uj ąc j ak o i nst y­

t ucję p o r o z u m i e ni a ws pól ną Komi sj ę dla r o zważeni a i roz­

strzygnięcia w d u c h u sprawi edl iwości i miłości konfliktów, pows t a j ąc yc h mi ędzy t emi I zwi ązkami ". (List kard. Ga- s pa r ri ’e g o do „ G ni one E c o n o m i c a S oci al e" , 25 ł utego 1915 r.).

VI. K ościół poleca zjednoczenie się wszystkich katolików dla Wspólnej pracy na podstawie chrześcijańskiej.

„ O g ó l n e p o ł o ż e n i e t e g o się d o m a g a i d o m a g a się n a k a z u j ą c o . Z p ew n o śc i ą , o g r o m nieszczęść, jaki się r oz ­ wija przed nami , j es t zbyt wielki; o b a w i a ć się należy s m u t n y c h pr z ewr ot ów, j aki mi g r oż ą cor az bardziej r o s n ą ­ c e siły socjalistów, ( Le on XIII, G r a v es d e c o mm u n i ).

„Niech słudzy S a n c t u a r i u m d o ł o ż ą wszelkich sił d u c h a i ofiarnej gorliwości; ki erowani przez wa sz ą p o w a g ę i wa s z przykład, ni ech nie u s t a j ą w p o d a w a n i u wszyst ki m k l a s o m s p o ł e c z n y m z a s ad Ewangelji; ni ech wszys t ko, co j es t m o ż ­ liwe, ucz yni ą dla r a to wa n i a ludów, p r z e d ew s z y s t k i e m ni ech w s ob i e i w innych, wielkich czy mał ych, ni ech zasilają miłość, wł adczyni ę i k r ól ową ws zys t ki ch cnót; p o d m i a n e m zaś miłości r o z u m i e m y mi łość c h r z e ś ci j a ń s ką , kt ór a za­

wi era całą Ewa ngel ję i kt ó r a j es t g o t o w ą d o p o ś w i ę c e ń się za bliźniego i j es t naj pewniej szenn p r z e c i wdz i a ł an i em prz eci wko pysze i e g o i zmowi , o b e c n e g o czasu. O tej mi ­ łości św. P a we ł mówi: „mi ł ość j est ł as kawą, nie s z u k a

(20)

364 M iesię cz nik D ie cezjaln y Łuck Nr. 9

s we g o, ws zys t ko cierpliwie znosi". (Leon XIII Ręr um No- v a m m ) .

(d. c. n.)

( O s s e r v a t o r e R o m a n o z dn. 18 s i e r p n i a 1929 r. Nr. 192)

M ło dzież katolicka wobec obowiązku znajomości aktualnych zagadnień.

P o d a j e m y tu p r z e m ó w i e n i e O. . J a n v i e r wygł oszone na zebrani u k o ń c o w e m u b ie g ł e g o roku szk o l n eg o katolic­

kiej organizacji a k a d e m i k ó w w Paryżu. Treść t e g o prze­

m ówi en i a j es t g o d n a uwagi za r ó wno ze względu na swoje o g ó l n e zna cze ni e , j ak i na o s o b ę mó wcy, który zasłynął j a k o wieloletni kaz nodzi ej a k at edr y N o t r e - D a m e — narówni

z L a c or da i r’em.

Słyszy się ze ws ząd zarzuty j ak o by mł odzi eż ws pó ł cz e­

s n a zbyt m a ł o i n t e r e so w a ł a się s p r a w a m i Kościoła i Oj ­ czyzny. Pochł oni ęt a j e s t całkowici e p r z ed m i o t e m swych s t u d j ó w i t o ją tylko z a j mu j e co się odnosi do eg z ami nó w.

Daleki j e s t e m o d t eg o, by was o d w r a c a ć od za mi aru g r u n t o w e g o p rz y got owani a do się f achu lekarza, inżyniera, a d w o k a t a i t. p. B o ż e uchowaj , b y m miał w a m o d m a w i a ć godzi wych rozrywek, nie j e s t e m t eż z wol e nni ki em t e n d e n ­ cji wciągnięci a was w wir walk partyjnych. S ądzę j ednak, że o b o w i ą z k ie m w a sz ym j est czas wolny od s tudj ów p o ­ ś wi ęc ać ks zt ał ceni u się w u m i e j ę t n o ś c i rozwiązywania ws pó ł c z e s n y c h z a g a d n i e ń , a więc:

p o z n a ć z a s a d y m o r a l n o ś c i c h r z e ś c i j a ń s k i e j n o r m u j ą c e ż y c i e z a w o d o w e .

Zdar zaj ą się n p. s prawy, kt órych o b r o n y a dwokat - katolik nie m o ż e się p o dj ąć, o p e r a c j e l ekar ski e ni egodzi ­ we z n a s z e g o p u nk t u widzenia. Równi eż p r z emys ł owi e c c hr ześ ci j an i n nie po wi ni en d o p u ś c i ć wyrobu pewnej kate-

gorji t owa r ów, których używani e szerzy demor a l iz acj ę.

Ws zys cy bez wz gl ę du na zawód s t o s o w n i e do w y s o ­ kości m aj ą t k u i s t a n o w i s k a s p o ł e c z n e g o j akie zajmiecie,

(21)

Nr. 9 M iesięcz nik D ie c e z ja ln y Łucki 365

m a c i e ob owi ąz ek wy k o ny wa ć p r z yk a z a ni e miłości w s t o ­ s un k u d o u b ogi ch i ni eszczęśliwych.

Pi er ws zo rz ę d n eg o zna cz e ni a j est też dla wa s z na jo­

m o ś ć i wi e r n o ś ć z a s a d o m wiary świętej, k o n i e c z n y m d o zbawi eni a wiecznego.

Czem wyt łumaczyć zjawisko, że tyle młodzieży w n a ­ szych c z as ac h traci wiarę. Niewątpliwie przyczyna leży w t e m , że wielu p o d d a j e się n a m i ę t n o ś c i o m i to gł ówni e z m y s ł o w y m . J a k tylko zdr owy r o z u m pr z es ta j e k i er ować życiem, p ocz yna się m yś l eć tak, j ak się żyje.

Częst o też brak u ś w i a d o m i e n i a bywa ź r ó d ł e m ni e­

wiary. Ni ej ede n p o de j r z ew a Kościół o n au k ę , której o n wc al e nie p o d aj e , kt ó r ą n a w e t odrzuca. Na tle t e g o n i e ­ p o r o z u m i e n i a p o ws t a j ą s ł us zn e konflikty r o z u m u z n au k ą , k t ó rą n ies łus zn i e t ra k t u j e się j a k o katolicką.

Ignoracj a ta n i es t et y p o ws z e c h n a , n a w e t w ś r o d o w i s ­ ku inteligencji, w wielu w y p a d k a c h była p o w o d e m o d ­ s t ęp s twa, s t ąd z a d a n i e a k a d e m i k ó w j a s n e — zgłębiać t reść nauki Kościoła.

Z a s a d y ż y c i a r o d z i n n e g o .

P o n a d j e d n o s t k ą wznosi się s p o ł e c z n o ś ć rodzinna.

R o z t ro p no ś ć w y m a g a j by każdy, kt o za bi e ra się do za ł o­

żenia rodziny, zdał s o b i e s p r a w ę z pr a w nat ura l nych i c h rześ cj a ńs ki c h, j akie o b owi ąz uj ą w życiu ro dz in ne m, a więc np. w s t o s u n k a c h m i ęd z y m a ł ż o n k a m i , w dzi edzi ­ ni e w y c h o w a n i a rod ze ń st wa i t. d. Iluż u ni kni ęt oby pro- fańacyj, j akże inne byłyby wyniki wy c ho wa n i a , w ilu m a ł ­ ż e ńs tw a c h ni e dos zł oby do r oz wodu, gdyby prawdy, o d n o ­ śni e instytucji rodziny, dobr z e były z n a ne.

Z a s a d y ż y c i a s p o ł e c z n e g o i n a r o d o w e g o . S p o ł e c z e ń s t w o s k ł a d a się z rodzin. Gdy się rozważa przej awy j e g o życia, n a s u wa j ą się liczne pyt ani a, j ak np.:

J a k i e są z a s a d y religijne i filozoficzne, kt óre wz no sz ą się p o n a d ust roj e p a ń s t w o w e ; r óżne klasy, i k t ó ry m te wi nny się p o d p o r z ą d k o w a ć ? Na cz em o pi er a się p r a wo? Co to j es t au t o ry t e t ? J a k i e pra wa w o l n o ś c i o w e przysługuj ą czło­

(22)

366 M iesię cz nik D ie cezjaln y Łucki Nr. 9

wi ekowi? J a k a j est rola c not y sprawi edl iwości w s t o s u n ­ k ac h s poł ec z nyc h, a w szc zegól ności rola sp ra wi ed li wo ­ ści z a mi e n n e j , rozdzielnej i l egal nej ? d a k i e za da n ia m a d o s p eł n i en i a i czy j est k o ni e c z n a c n o t a miłości? Czy wol no rzucać oszc zer st wa , obelgi na s p ra wu j ą c y c h władzą publ i czną p o d p r o t e k s t e m , że ich życie p r y wa t n e za s ł uguj e na n a g a n ą ? Czy wol no p o d s y c a ć walką m i ędzy ka pi ta ł em i pracą, kt ó r e s ą n i eo d wo ł a l n y mi cz ynni ka mi wytwórczości.

M o ż n a b y tu naliczyć znaczni e więcej a k t u a l n y c h z a ­ g a d n i e ń , kt ó r e każdy, kto c hc e być p o ży t ec zn y m dla Ko­

ścioła i kraju, p ow i n i en p o z n a ć i wpra wi ć się w ich r oz ­ wi ązywani u. Z a g a d n i e n i a te ni era z poruszali p a p i e ż e w swych wyst ąp i en i a ch z właściwą im b e z s tr o n n o ś c i ą . T y m c z a s e m ma ł o j est chrześ c i j an, n aw e t wś ród wykszt ał ­ conych, którzyby studjowali i przyswajali t reś ć encyklik i p r z e m ó w i e ń , z kt órych t a k przecież obficie t rzyskają prawdzi we i z b a w i e n n e nauki . Dla przykładu tylko w s p o m ­ n ę o sł awnej encykli ce L e o n a XIII „R e r um n o v a r u m “.

W d o k u m e n c i e t y m wielki papi eż, który był j a s n y m p r o ­ m i e n i e m n a c i e m n y m f i r m a m e n c i e n a s z e g o n i e b a — s u r o ­ wo zganił ni egodzi wy wyzysk sł ab y ch i b ez br o n n y c h . R ó w n o c z eś n i e j e d n a k p ot ępi ł o n n a duż yci a jaki ch się d o ­ pus zcza n i es t e t y kl asa prol et arj uszy, i przy tej s p o s o b n o ś c i p r z y p o mn i a ł pr a wa z a m o ż n y c h i p a t r o n ó w . Maj ąc zaś na względzie możl iwoś ć n a d u ż y ć ze s t rony o st at ni ch, zale­

cił r o b o t n i k o m , by organizowal i się w związki i t ak uł at ­ wili s obi e zdobyci e pra w sł usznych.

Wyst ąpi ł j e d n a k s t a n o w c z o p rzeci wko f ant as t ycznej idei a b s o l u t n e g o z r ówn a n i a wszystkich. P rz y p om n i a ł p r a w o wł as no ś ci pr ywa t nej , k o n i e c z n o ś ć z a c h o w a n i a hierarchji s po ł e c z ne j i o b ow i ąz e k z g o d n e g o współ życia wszystkich klas, co j edyn i e z a p o b i e g n i e re wo lu cj om i w o j n o m s p o ­ ł ecz nym. Pozo st awi ł wł aś ciwe m i ej sc e c n o c i e sprawi edl i ­ wości, w s ka z ał j e d n a k na wielką rolę cno t y przyjaźni, kt órą A r ys tot el es nazwał s p ój n i ą pańs t w, dalej wy s un ą ł c not y h u m a n i t a r n o ś c i , uczciwości, n a d e w s z y s f k o zaś miłości, k t ór ych s t o s o w a n i e j e s t t a k d al ec e n i e z b ę dn e , że ż a d n a i nstytucja nie zdoł a ich zast ąpi ć.

(23)

Nr. 9 Miesięcznik D ie cezjaln y Łucki 367

Ileżto zr obi ono, by pr a kt yc zn i e i s p ek u l a t y w n i e znie­

kształcić tę encykli kę. N i ekt ór e j uż p u n k t y wy ol br z ymi o­

no, by i n n e p o m i n ą ć m i lc ze ni em.

I w tych dn i ach Pius XI w po t ęż n e j p r z e m o w i e d o mł odzi eży określił p r a wa rodziców, p a ń s t w a i Kościoła w dziedzinie wy ch o wa n i a . Z a c h ę c a m was, przyjaciele, byście pr zest udjowal i t re ś ć tej głęboki ej nauki i nią się cał kowi ci e przejęli.

S t o s u n k i m i ę d z y n a r o d o w e .

Wr eszcie p o s z c z e g ó l n e p a ń s t w a p o zo s t a j ą ze s o b ą w p e w n y c h s t o s u n k a c h . Ich r e g u l o w a n i e w i n n o być p o d ­ d a n e m or al n o ś ci katolickiej p o d o b n i e j ak n o r m o w a n i e współżycia j e d n o s t e k i klas. Każdy z n a s wi ni en być pa- trj ot ą. Ci co nie k o c h a j ą swej Oj czyzny godni s ą o d r z u c e ­

nia; ziemia, j ak wyraził się B o s su e t , nie m o g ą c ich zni eść ot wi era się by ich p o c h ł o n ą ć . Pat rj ot yzm t o mi łoś ć szc ze­

g ó l n a w z g l ę d e m wł asnej Ojczyzny. J e s t rzeczą n a t u r a l n ą b y ś m y miłowali bardziej n a s z kraj, niż i n n e kraje, swoj ą r odz i nę i m a t k ę więcej, niż i n n n e rodziny i niewiasty.

T e g o od n a s w y m a g a p o r z ą d e k miłości.

To ws za kże uczucie s y n o w s k i e g o przywiązania w ż a d ­ n y m razie nie wyklucza miłości dla i nnych n ar o d ów , o w ­ s z e m godzi się z nią d o s k o n al e. Nie wyni ka z n i ego b y ­ n aj mn i e j ni enawi ś ć d o l udów sąs i edni ch, ani duch a m b i ­ cji, p o ż ą d a n i a zdobyc zy z wan y i m p e rj a l i z m em . PiusXI w p r z e mo wi e , o której w s p o m n i a ł e m , zwr aca n a ń u wa g ę j a k o na obj aw uj em n y . Racja t a k i e g o s t a n o w s k a leży w t e m , że miłość, j akk ol wi ek d o p u s z a pre f er e ncj e, o d n os i się do wszystkich ludzi i n a r o d ó w , c h o ć b y t e były wrogie. P o w ­ s z e c h n o ś ć miłości j est p o s t u l a t e m t a k wa żn ym , że wszelkie u cz u ci e j e m u prz eci wne ni e m o ż e znaleźć a p r o b a t y w s e r ­ cu chr ześcij ani na.

T r u d n o ś ć , a l e i w z n i o s ł o ś ć z a r a z e m t e g o

z a d a n i a .

Na t e m dziś p o p r z e s t a n ę . Z a m i a r e m m o i m było w s k a ­ za ć w ogól nych z a r ys ac h z a d a n i e j aki e speł ni ć n a m przy­

p a d a w udziale.

(24)

368 M iesięcz nik D ie c e z ja ln y Łucki Nr. 9

Może k o m u ś się wyda, że zbyt cieżkiej i długiej p ra ­ cy od was w y m a g a m . Do t e g o j ed n ak , by zdobyć coś s o ­ l id n e g o pot rze ba szczerych wysiłków. Jeżel i c h c eci e st ać się wpł ywowymi b oj o wn i k am i Cyrystusa, w naszej Ojczy­

źnie, musi ci e zdobyć się na s tał e wysiłki w ki er unku ks zt ał towa ni a energji i woli, co nie chwieje się przed żad­

n ą p r z e s zk o dą i p r a cy n a d k s zt ał c e n i e m umysł u, w której nie za ni e dba c i e nic, co m o g ł o b y wz bogaci ć s ka r bi ec waszej wiedzy.

Wielcy mężo wi e , którzy wywarli olbrzymi wpływ na bi eg hi st orycznych wy p ad k ów, przerast ali s p o ł ec z eń s t w o s wych c z a s ów t rwałością zapału, wyższości ą umys łu i e n e r- gj ą n i e w y c z er p a n ą w działaniu. Misja, do s p eł n en i a której w a s na w o łu j ę j es t t rudna, wy j e d n a k j es t eś ci e uzdol neni d o jej podjęcia i wykona ni a .

Cn ot a m a s woj e kolce i ż ą d a - od n a s ofiar, r ó w n o ­ c z eś ni e j e d n a k z niej wychylają się róże i t en, co dla jej zdobyci a t rudy ponosi , odcz uwa r a d oś ć gł ę b ok ą . Przy­

p a d a o n a w udziale a p o s t o ł o m pr a wdy i s z e r m i e r z o m d o ­ bra, t y m którzy wyc ho dzą poza r a my e g o i s t y c z ne g o i ndy­

wi dual i zmu, p o t o by o d d a ć się bez zastr zeżeń szlachetnej pracy społecznej.

Taki m powi ni en być wasz ideał. O n w a s wyzwoli ze s z p o n ó w ut yl it aryzmu b a r bar z yńs ki ego. Wierzę, iż w a sz ym m a r z e n i e m j es t zdol ności j aki e w a m udzieliła O p a tr z n o ś ć, wykor z ys t ać w p racy na d z a s t o s o w a n i e m t e g o ideału w dzie­

dzinie życia u m y sł o we g o , m o ra l n e g o , s p o ł e c z n e g o i r e ­

ligijnego. •

Z c a łe go s er ca życzę w a m wyt rwani a w tej pracy i t eg o , byści e ca ł ą mł odzi eż d o t ą d o b o j ę t n ą za s o b ą porwali.

Czcigodny H ubert de Romans, jako teo retyk Idei Z je d ­ noczenia Kościołów w ^(111 w.

J e s t t o f a k t e m n i e z a pr ze cza l ni e st wi er dz o nym, że S t o ­ lica A p o s t o l s k a ze swej s t r ony nie przyczyniła się do bo-

(25)

Nr. 9 Miesięcznik D iecezjalny Łucki 369

l e ś ne go rozdziału we w. XI. Encykl i ka „ R e i u m Ori ent a - l ium" wylicza n i e u s t a n n e wysiłki, j aki e w ciągu wi eków p o d e j m o w a ł Kościół Rzymski, by d opr owa dzi ć do p o n o w ­ n e g o Z j edno c ze ni a. Wś ró d wy m i e n i o n y c h m ę ż ó w nauki , którzy n a d realizacją t e g o dzieła pracowali, na s zc zegól ne u wz gl ęd ni en i e z a sł uguj e Czci godny Hu b er t de R o m a n s . Przyczynił się o n w z n a c z n y m s t o p n i u do zawarci a unji w XIII stul. J e g o o r y g i n a l n e i glęD.okie p ogl ąd y zasługuj ą na u w a g ę i dzisiaj, j a k o d o w ó d wielkiej życzliwości dla nas z ych braci ze W s c h o du .

Życiorys. H u m b e r t pochodz i ł ze szl achecki ej rodziny.

Urodził się w R o m a n s n a d lzerą. J a k o m ł odz i eńc a wys ł a­

n o go do Paryża na. st udj a. T a m uzyskał o n s t o p i e m m a ­ gistra sztuk i 20 l i s t opa da 1224 r. w kl as zt orze S. J a k ó b a przyjął Habi t Z a k o n u Kaznodzi ej ski ego. W t e d y wy s ł a n o go w c h a r ak t e r z e lekt ora do kl aszt oru w Lyonie, gdzie zost ał p o t e m p r z e o r e m . Okoł o r. 1240 udał się w p od r óż do Ziemi Sw. i t a m n a o c z n i e był ś w i ad k i e m p ot r z e b u p a d a ­ j ąc e g o Kościoła W s c h o d n i e g o .

W l atach 1240— 43 p i as t u j e g o d n o ś ć prowi ncjał a Rzy­

mu , zaś n a k o n k l a w e 1242 r. liczne gł osy p a d e j ą n a j ego k a n d y d a t u r ę . W 1244 r. po śmi erci H u g u e s de S a i nt Cher, j ak o już prowi ncjał Francji ( g o d n o ś ć tę p i as t uj e 10 lat), zos t aj e k a r d y n a ł e m . W r. 1254 z o st aj e wy br a ny g e n e r a ł e m Za k o n u. Na t e m s t a n o w i s k u w y b i t n e m wpływa na rozwój studj ów, a r ó w n o c z e ś n i e prżyczynia się do rozwoj u misyj n a Ws c hodzi e. Świadczą o t e m uchwał y Kapituły G e n e ­ ralnej z r. 1255, której on przewodni czył. O t o sł owa o k ó l ­ nika, jaki w ó wc za s rozesłał: „ J e d n e m z n aj gor ę t sz ych m o ­ ich pr a gn i e ń , jaki e wy ni kaj ą z m o j e g o s t a n o w i s k a , j es t widzieć, że z a k o n na s z w s p ó ł pr a c u j e w dziele Z j e d n o c z e ­ nia Kościołów, o g l ą d a ć na s zyc h braci, o p o w i a d a j ą c y c h n a ­ u k ę Zbawiciela p r z e w r o t n y m ż y d o m i m a h o m e t a n o m , k t ó ­ rych zwiedli fałszywi pror ocy, b a ł w o c h w a l c o m i l u d o m ba r ba r z yń s k i m c a łe go świata. Dwie s ą p r z e s z k o d y do u s u ­ nięcia, J e d n a t o n i e z n a j o m o ś ć języków o bc y c h, których pr a wi e ż a d e n z braci nie c h c e się uczyć, d r u g a to ich

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dziecko nieznanych rodziców zalicza się do tego wyznania religijnego do jakiego można przypuszczać, że dziecko należy, lub należeli rodzice.. Jeżeli z oznak

dzi o historję, to i obecnego synodu rola jest niemała, z uchwał bowiem jego będzie przeszłość czerpać dane o stanie dzisiejszego społeczeństwa, którego

nie w możliwie najkrótszym zarysie i jak najjaśniej narzucających się sa my ch przez się wytycznych postępowania, w zakresie wyborów.... Dać należy tym sp o

Ścieżki młodości wielkich mężów... Z arys his

ści demagogiczne, zajęcie się dolą sfer robotniczych, któ rych w ten sposób czyni się podatnymi pod siew sw ych doktryn... W wysokim stopniu ułatwia wrogom

R o sja sowiecka coraz bardziej stacza się w- przepaść anarchji, mordu najniewinniej- szych obywateli i śmierci głodow ej... Szelążka do

Gdy otrzymaliśmy wiadomość, że zwiedzisz nasze strony, ucieszyliśmy się bardzo, gdyż pobyt Księcia Kościoła tu na Kresach, zado­.. k um entuje polskość

sobem powołał do tego zaszczytnego dzieła? Jakżeż nie mają jeszcze więcej cieszyć się, wiedząc jaka n a ­ groda czeka ich za to. Jeśli mnie prześladowali i