W. 4 •
w
A D O M O S C 1 E L E K T R O T E C H N C Z N E • STR. 161 p , w -WARSZAWA. Marszałkowska 17
T E L E FO N 5 5 4 -6 0
OBRABIARKI i NARZĘDZIA
D O O B R Ó B K I M E T A L I
d l a p r z e m y s ł u, o r a z d l a W ARSZTATÓW R E P A R A C Y J N Y C H W A R S Z T A T Ó W W O J S K O W Y C H
W A R S Z T A T Ó W P O L O W Y C H
W y ! q c z n e p r z e d s t a w i c i e Ls I w o : F A BR YK I S P R A W D Z IA N Ó W
W W A R S Z A W IE NA P R E C Y Z Y JN E N ARZĘD ZIA
P O M IA R O W E
H. C E G IE L S K I S. A.
W POZNANIU
NA P R E C Y Z Y JN E N A RZĘDZIA G W IN C IA R SK IE I U C H W Y T Y TO
KARSK IE
FABRYKI BRONI W RADOM IU NA P R E C E Z Y JN E N ARZĘD ZIA
T N Ą C E
PRECYZYJNE
A S T R O N O M I C Z N E ! w y łą c z n ik i c z a s o w e (a u to m a ty z e g a ro w e ) d o s a m o c z y n n e g o z a p a la n ia i g a s z e n ia L A M P U L IC Z N Y C H ,
A U T O M A T Y
d o k la te k s c h o d o w y c h , w y s ta w s k le p o w y c h , re k la m ś w ie tln y c h .
Z E G A R Y
P R Z E Ł Ą C Z A J Ą C E ( k o n ta k to w e ) d o l i c z n i k ó w 2 -ta ry fo w y c h i m a k s y m a ln y c h .
Z E G A R Y
S Y N C H R O N I C Z N E .
A P A R A T Y E L E K T R Y C Z N E . z a b e z p ie c z a ją c e k o tły p rze d tw o rz e n ie m s ię k a m ie n ia k o tło w e g o .
W Y K O N A N I E , C E L O - W O Ś Ć K O N S T R U K C J I O R A Z P E W N O Ś Ć D Z IA Ł A N I A O T O Z A L E T Y . J A K IE M I W Y R Ó Ż N IA J Ą S IĘ N A S Z E A P A R A T Y :
W y t w ó r c y
F a b r y k a A p a r a t ó w E l e k t r y c z n y c h
F R. S A U T E R
T o w . A k c . w B a z y l e i S z w a j c a r i a
T E R M O R E G U L A T O R Y I
W yłqczne przedstawicielstwo:
T E R M O S T A T Y . T w o . T e c h n . - H a n d l.
„ P O Ł A M " , S p . z o . o .
D O S T A W A Z E S K Ł A D U '
w W AR SZ A WI E LUB w K RÓT KI M W a r s z a w a , H o ż a 3 6 C Z A S I E Z F A B R Y K I T e l e f o n N r . 9 - 2 7 - 6 4 .
l - b i e g . a u t o m a t U S
P rzy k up nie s a m o czy n n y ch w y łą c z n i
k ó w n a d m ia ro w y c h do ś w ia tła — ż q d a jc ie t y l k o o ry g in a ln y c h je d n o i d w u b ie g u n o w y c h U S , p o s ia d a ją c yc h :
p e w n ie d z ia ła jq c e w y z w a la n ie te r m ic z n e i e le k t r o m a g n e ty c z n e
m a g n e ty c z n e g a s z e n ie łu k u w o ln e s p rz ę g ło z a m k a u- n ie m o ż liw ia jq c e z a łą c z e n ie na is łn ie jg c e z w a rc ie .
Autom aty U S sq id ealnq ochronę in stalacyj e le k try c zn y c h !
W y s t r z e g a ć s ię n ie u d o ln y c h n a f l a d o w n i c t w .
W A R S Z A W A , UL . O K O P O W A 19
K o n c e s j o n o w a n e p r z e z G ł ó w n y U r z q d M i a r
Z A K Ł A D Y E L E K T R Y C Z N E
D A C H O
INŻ. A. CHOMICZ
W A R S Z A W A , U L . Ś -T O K R Z Y S K A 2 8 , T E L E F O N 616-15 P R Z Y R Z Ą D Y P O M I A R O W E :
N a p r a w a i w z o rc o w a n ie ( le g a liz o w a n ie ) a m p e ro m ie rz y , w o lto m ie rz y , in d u k to ró w i t. p. B u d o w a la b o r a to r y jn y c h m o s tk ó w p o m ia ro w y c h .
E L E K T R O T E C H N I K A P R E C Y Z Y J N A :
T e rm o o g n iw a , te r m o r e g u la to r y , p rz e k a ź n ik i, a u to m a ty , u rz q d z e n ia s y g n a liz a c y jn e .
C E N T R A L N E B I U R O S P R Z E D A Ż Y P R Z E W O D Ó W
„ C E N T R O P R Z E W Ó D “
S p ó łk a z o g r. o dp.
W A R S Z A W A , M A R S Z A Ł K O W S K A 8 7 . T e l e ł o n y i 8 . 4 2 - 0 5 , 9 . 4 2 - 8 7
PRZEWODY IZOLOWANE
Z F A B R Y K K R A J O W Y C H W W Y K O N A N I U
P R Z EP ISO W EM , O Z N A C Z O N E Ż Ó Ł T Ą N IT K Ą S. E. P.
1 A K Ł A D 3 F in n E G Z E M P L A R Z Y • C E N A Z E S Z Y T U 1 Z Ł O T Y
W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E
m i e s i ę c z n i k p o d n a c z e l n y m k i e r u n k i e m p r o f. m. p o ż a r y s k i e g o Re d a k to r : in ż . e l e k t r . W ł o d z i m i e r z K o ł e l e w s k i • W a r s z a w a , ul. K r ó l e w s k a 15. Tel. 6 9 0 - 2 3
R O K I I I • C Z E R W I E C 1 9 3 5 R. • Z E S Z Y T 6
TREŚĆ ZESZYTU Ś-G O : 1. CO INSTALATOR O ZWALCZANIU ZAKŁÓCEŃ W ODBIORZE RADJOWYM WIEDZIEĆ POWINIEN?
Prot. D. M. S o k o lc o w . 2. REKLAMY ŚWIETLNE inż. M. W o d n icki. 3. ZWARCIA W UZWOJENIACH MASZYN ELEKTRYCZNYCH I TRANSFORMATORÓW B. G im but. 4. TECHNIKA INSTALACYJ ELEKTRYCZNYCH in i. T. K uliszew ski. 5. NOWINY ELEKTROTECH
NICZNE. i . SKRZYNKA POCZTOWA. 7. RÓŻNE.
Co in s ta la to r o zw a lc za n iu zakłóceń w o d b io rze ra d jo w y m w iedzieć pow inien?
Prot. D. M. S O K O L C O W .
W s t ę p .
Zagadnienie pow staw ania i zw alczania zak łóceń w odbiorze radjotech niczn ym wogóle, w radiofonicznym zaś w szczególności, je s t zagadnieniem bardzo poważnem, zwłaszcza w dziedzinie radjofon ji, gdzie chodzi nietylko 0 dokładne zrozum ienie tego, co rozgłośnia nadaje, lecz także o prawdziw e odtw orzenie strony m uzyczno-akusty- cznej audycji.
Zagadnienie to datuje się w łaściw ie od chw ili pow stania rad jo tech nik i, gdyż w pierw szych już urządzeniach odbiorczych trze b a się by ło liczyć z zak łóceniam i oraz zniekształceniam i w odbiorze. W m iarę zaś stopnio
wego wzrostu liczby in staiacy j odbiorczych, szczególnie przy tak szerokiem , jak o b ecn ie, rozpow szechnieniu odbiorników radjofon icznych , spraw a powyższa nab rała bardzo dużego znaczen ia. S ta ła się ona poniekąd p alącą 1 to nietylko z powodu ustaw icznie i szybko w zrastającej liczby o d b i o r n i k ó w radjow ych, lecz i dlatego, że w obecnych czasach — ze względu na szerok ie rozpow szech
nienie różnorodnych zastosow ań energji e le k try czn e j — liczyć się trzeba ze znacznie zw iększoną liczbą w szelkiego rodzaju ź r ó d e ł z a k ł ó c e ń , a przytem tak ich , o k tó rych dawniej mowy naw et nie było.
N ależy zaznaczyć, że o ile przedtem w alka z zak łó ceniami w odbiorze radjow ym po siad ała znaczen ie raczej czysto techniczne, i — że tak pow iem y — służbow e (cho dziło bowiem o pojedyńcze ra d jo sta cje odbiorcze o ch a rakterze przew ażnie urzędowym ), to obecn ie, — znowuż w związku z rolą, jak ą odgrywa radjofon ja w naszem ży
ciu codziennem , — w alka z zak łóceniam i w odbiorze ra djowym n ab iera częściow o ch arak teru spo łeczn o - ek on o micznego, o czem n iestety niezaw sze zdają sobie spraw ę nawet ci, kogo zagadnienie to bezpośrednio dotyczy.
J a k w ielkie znaczenie posiada problem at zw alczania przeszkód w odbiorze radjowym, widać ch ociażby już z t e go, że w e w szystkich cyw ilizow anych k ra ja ch spraw a ta zw róciła na sieb ie uwagę nietylko rad jo tech nik ów lub r a dioam atorów , lecz także czynników społeczn ych oraz urzędow ych. Sk utk iem tego w alkę z zak łóceniam i w od
biorze radjofonicznym oraz ze źródłam i tych zaburzeń p odjęto zarówno w drodze techniczno-naukow ej, ja k i na drodze prawnej.
Poniew aż zaś odpow iednie zarządzenia techniczne i prawne op ierać się winny na wynikach szczegółow ych badań, przeto te ż utworzono w wielu k rajach specjalne kom isje nau kow o-techniczne o ch arak terze urzędow ym z udziałem prawników, pow ierzając im u stalen ie źródeł za
kłóceń , w ynalezienie sposobów w alki z niemi oraz opra
cow anie odpow iednich przepisów i zarządzeń praw nych — w celu w prowadzenia ich w życie, jak o praw nie obow ią
zujących.
W N iem czech naprzykład już od października 1932 r.
czynna je s t — przy P o czcie R zeszy t. zw. Służba do w alki z zak łóceniam i w odbiorze radjowym („Rundfunk - E n t- stórungsdienst der D eu tschen R eich sp o st"); posiada ona m. inn. do sw ej dyspozycji liczne sam ochody (rys. 1), zaw ie
ra ją ce przyrządy do pomiaru zaburzeń oraz wyszukiw ania m iejsc i ź r ó d e ł zak łóceń. O stanie zagadnienia w alki z zaburzeniam i w odbiorze radjowym w N iem czech i innych k rajach poinform ujem y zresztą bardziej szczegółow o C zy tel
ników w dalszym ciągu artykułu.
L ecz na tem nie koniec. K w estja zak łó ceń w odbio
rze radjowym oraz ich zw alczania nab rała znaczenia m i ę- d z y n a r o d o w e g o , a to ze względu na m iędzynarodo
Rys. 1.
Sam ochód Służby do w alki z zakłóceniam i w odbiorze radjow ym przy N iem ieckiej P o czcie.
STR. 164 • W I A D O M O Ś C I E L E
wy ch arak ter radjokom unikacji wogóle, radjofon ji zaś w szczególności. Ja k o taka, znalazła się sprawa zw alczania przeszkód w radjoodbiorze na porządku dziennym obrad międzynarodowych konferencyj radiotechnicznych, któ re odbyły się w r. 1932 w M adrycie i ostatnio — w r. 1934 — w Lizbonie.
Ju ż z powyższego, pobieżnego zresztą, zestaw ienia, widzimy, jak bardzo aktualnem staje się poruszenie zagad
nienia w alki z zakłóceniam i w odbiorze radjowym.
R o dzaje za k łó c e ń w o d b io rz e ra d jo w y m .
O ile chodzi o r o d z a j e zakłóceń w odbiorze ra djowym, to rozróżniam y d w a n astępu jące źródła zabu- rzeń (zakłóceń) oraz zniekształceń; są to:
— A. ź r ó d ł a w e w n ę t r z n e oraz
— B. ź r ó d ł a z e w n ę t r z n e .
Pierwsze z nich, czyli w e w n ę t r z n e , m ieszczą się bądź w samych odbiornikach, bądź też w ca łe j instalacji odbiorczej wogóle. D otyczą one zatem wyłącznie d a n e j sta cji odbiorczej, w obec czego walka z niemi odbywać się winna — z natury rzeczy — na terenie danej instalacji odbiorczej, wzgl. w samym odbiorniku.
Reszta zaburzeń pochodzi z z e w n ą t r z , oddziały- wując nie na jedną stację odbiorczą, lecz na całą ich gru
pę, położoną w obszarze działania zaburzeń i częstokroć b. liczną. W alka z zaburzeniam i z e w n ę t r z n e m i cz ę ściow o tylko może by ć prowadzona na terenie danej sta cji odbiorczej, gdyż zasadniczo winna ona odbywać się u sa
mych źródeł zakłóceń.
W tym też celu źródła te winny by ć w ykryte, p o czerń — po ustaleniu sposobu w alki z zak łócającem ich działaniem , — należy przystąpić do ich zw alczania. W tedy dopiero można będzie mówić o w alce ze źródłami zabu
rzeń oraz o zabezpieczeniu od nich nietylko danego od
biornika, lecz odbioru radjofonicznego wogóle.
Zaburzenia z e w n ę t r z n e podzielić można — w za
leżności od ich pochodzenia — na następu jące s z e ś ć grup:
— I. Z a k ł ó c e n i a a t m o s f e r y c z n e .
— II. Z a k ł ó ć e n i a p o c h o d z q c e o d r a d j o s t a c y i n a d a w c z y c h , pracujących na tej sam ej (albo zbliżonej co do długości) fali, na k tó rej chcem y odbierać, albo też posia
dających harmoniczne fale o wyższej częstotliw ości od cz ę stotliw ości zasadniczej, zbliżone do odbieranej fali, lub też
— w reszcie — posiadających b. dużą moc i stosunkowo blisko położonych,
— I I I . Z a k ł ó c e n i a p o c h o d z q c e o d s q s ie d n ic h s t a c y j o d b io r c z y c h , prom ieniujących na zewnątrz.
Trzy te rodzaje zak łóceń posiadają ch arak ter czysto r a d j o w y, wskutek czego walka z niemi odbyw ać się winna wyłącznie w zak resie instalacyj radiotechnicznych.
To też w niniejszym artykule nie będziem y m ieli z niemi do czynienia.
" IV . Z a k ł ó c e n i a „ p r z e m y s ł o w e " . Oprócz wspom nia
nych trzech istnieje bardzo o b s z e r n a grupa zaburzeń, pochodzących od różnego rodzaju i n s t a l a c y j oraz sieci e l e k t r y c z n y c h . S ą to t. zw. zak łócen ia przem ysłow e.
Ze względu na ich pochodzenie w alka z tem i zaburzeniam i odbywać się winna u samego ich źródła, czyli przy sam ych instalacjach elektrycznych, zaburzenia te w yw ołujących.
Grupa zak łóceń przem ysłow ych, jest, jak wspom nie
liśmy, niezw ykle liczna i dlatego te ż podzielimy ją — dla
ułatw ien ia o rje n tacji na następ u jący ch 5 r o d z a j ó w burzeń; są to:
— 1. Z akłó cenia pochodzące od in stalacy j prądu si nego niskiego napięcia, a m ianow icie od:
a. w szelkiego rodzaju m a s z y n e l e k t r y c z n y c (prądnic, silników, przetw ornic oraz transform atorów ),
b. in stalacyj p r o s t o w n i c z y c h ; c. p i e c ó w elek tryczn ych ;
d. silnych ź r ó d e ł ś w i a t ł a , zaw ierających pro
m ienie u ltrafjo leto w e, i w reszcie od
e. będ ących w użyciu w szelkiego rodzaju elek try cz
nych p r z y r z ą d ó w i n s t a l a c y j n y c h , ja k w y łącz
niki, przełączniki, p rzeryw acze, b e zp ieczn ik i i t. d.
— 2. Z akłó cen ia p o chodzące od in stalacy j w ysokiego napięcia.
— 3. Z akłó cen ia pochodzące od aparatów telegraficz
nych (np. od aparatu B au d o t'a i inn.);
4. Z ak łó cen ia pocho d zące od w szelkiego rodzaju e lek tryczn ych przyrządów dom owych, ja k odkurzacze, że
lazka ele k try czn e , grzejniki, dzwonki ele k try czn e i t. p., i w reszcie
5. Z akłó cen ia p o chodzące od ap aratów fryzjerskich (suszarki ele k try czn e do w łosów, m aszynki elek tryczn e do strzyżenia, masażu i t. p.) oraz le k a rsk ich (aparaty Rónt- gena, przyrządy d jaterm iczne i t. p.).
J a k widzimy, grupa IV zaburzeń je s t isto tn ie b. ob
szerna i różnorodna .
— V . Z a k ł ó c e n i a p o c h o d z q c e o d s ie c i i lin ij e l e k t r y c z n y c h , szczególnie zaś od linij w ysokiego napięcia.
S ą to zaburzenia naogół b. silne i trudno usuwalne.
I w reszcie o statn ia grupa:
— V I . Z a k ł ó c e n i a p o c h o d z q c e o d l i n i j o r a z in s t a l a c y i t r a k c j i e l e k t r y c z n e j , ja k tram w aje i k o le je elektryczne.
Z tego wykazu różnych źród eł z a k łó c e ń w odbio
rze radjow ym widzimy, że każda niem al in s ta la c ja elek tryczna, każdy, dosłow nie, znajd u jący się w działaniu przyrząd elek try czn y stać się może źródłem zaburzeń w od
biorze radjowym.
Z obaczm y teraz, w ja k i sposób w spom niane wyżej za
burzenia p rzed ostają się do urządzeń radjow y ch. Otóż za
kłócen ia, w yw ołane przez p rzytoczon e w yżej urządzenia, in stalacje oraz przyrządy e le k try czn e d o sięg ają odbior
ników rad jo fon iczny ch : ,
a. albo drogą b e z p o ś r e d n i e g o promieniow ania, co ma zresztą naogół rzadko m iejsce, gdyż prom ieniow a
nie to je s t stosunkow o słab e,
b. albo też drogą rozch odzenia się przez sie c i elek
tryczne. T ą w łaśnie drogą w spom niane zak łó ce n ia przedo
sta ją się zazw yczaj do in stalacy j radjow ych, przyczem sięgać one mogą do odbiorników , położonych dość daleko od sa
mego źródła zak łó ceń . T a w łaśn ie droga przekazyw ania za
k łó c e ń posiada sp ecjaln ie duże znaczen ie dla odbiorników zasilanych z sie ci, a tak że dla aparatów , k orzystających z sieci, jak o anteny. Poniew aż zaś ostatniem i czasy odbior
niki radjofon iczne zasilane są przew ażnie z sieci, sta je się przeto jasne, że przedew szystkiem mamy do czy nienia z za
kłóceniam i, przed ostającem i się przez sieci elek tryczne Przechodząc do om ów ienia zagadnień, zw iązanych z w alką z zak łóceniam i w o dbiorze radjow ym , jako t k leży przedew szystkiem zaznaczyć, że mamy tu do k d w i e drogi, k tórem i możemy k ro cz y ć; są t 0 . y®PnM
1. ochrona przy odbiornikach , oraz 2. o chrona przy źródłach zaburzeń.
*
Idąc drogą p i e r w s z ą , czy li usuw ając zabu
rzenia przy sam ych odbiornikach, nie usuwamy — rzecz prosta — przyczyn tych zaburzeń, jak o takich, lecz staram y się jedynie usunąć skutki ich działania w danym tylk o punk
cie odbiorczym . P o zo staje ono natom iast w e w szystkich i n- n y c h pun ktach odbiorczych, w należyty sposób n ieza
bezpieczonych, — nie usunęliśm y bow iem ich przyczyny.
Widzimy w ięc, że w w alce z zak łóceniam i przedew szystkiem należy sk ierow ać uwagę na źródła tych zak łóceń.
M aszyn y o ra z p rz y rz q d y e le k try c z n e , jako ź r ó d ła z a k łó c e ń .
G łów ną przyczyną zak łóceń , pochodzących od m a
szyn oraz przyrządów elek tryczn ych je s t isk ra e le k try c z na, czyli iskrzenie, z k tórem , jak wiadom o, stale mamy do czynienia zarów no w m aszynach elek tryczn ych , ja k i w sze
regu przyrządów ele k try czn y ch jak np. przeryw acze, wy
łączniki i t. p.
Obok iskrzenia w ym ienić je szcze trzeba raptow ne zmiany natężenia prądu oraz przeryw anie prądu, k tó re to czynniki pow odują pow staw anie rozchodzących się w sieci drgań elektrycznych.
Obie te g ł ó w n e przyczyny zaburzeń mogą bądź same w ytw arzać rozch od zące się w sieci prom ieniow anie elektryczne, bądź też — co przew ażnie ma m iejsce — pobudzać do drgań w szelkiego rodzaju o b w o d y e le k tryczne, k tó re w skom plikow anych uk ład ach in stalacy j
nych zawsze mogą się w ytw orzyć. Teg o rodzaju e le k try c z ne o b w o d y o scy lacy jn e d ziałają następ nie, jak o pew ne
go rodzaju nadajniki m ałej lub w ielkiej często tliw o ści, — zależnie od t. zw. „ sta ły ch " tych obwodów, czyli od ich oporności omowej, indu kcyjności oraz pojem ności.
W arto zaznaczyć, że z a k łó ce n ia te, rozch od zące się w postaci prądów zm iennych, p o siad ają w zak resie m a- ł y c h często tliw o ści m oc (energję) działania znacznie większą, aniżeli w zak re sie czę sto tliw o ści w ielkich. Sy - . stematyczne badania, przeprow adzone w A nglji, N iem czech i inn. krajach, dają m ożność podać ogólnikow ą za
leżność m ocy zak łó ceń „przem ysłow ych" od ich cz ę s to tli
wości*). Z ąleżność ta podana je st w p o staci w ykresu na rys. 2. Z w ykiesu tego w idać, że w zak resie często tliw o ści radiofonicznych (t. j. w zak re sie fal o długości od 600 do 900 m), który ch widmo zak reślo n e zo stało na w ykresie li- njami kreskow anem i, — zabu rzenia p o siad ają moc stosun
kowo małą, prżyczem przy dalszym w zroście czę sto tliw o ści zmniejsza się ona je szcze bard ziej i w zak resie t. zw.
fal ultrakrótkich (o długości m niejszej od 10 m) z a k łó c e nia, pochodzące od maszyn i urządzeń elek try czn y ch , p rze
stają odgryw ać wogóle jak ąk o lw ie k rolę i można już się z niemi zupełnie nie liczyć.
Z faktu jednakże, że zak łó ce n ia przem ysłow e w z a kresach często tliw o ści rad jo fon iczny ch po siad ają moc s t o s u n k o w o m ałą, bynajm niej nie w ynika, że można je zlekcew ażyć. Przedew szystkiem silne prądy pasorzyt- nicze oddziaływ ują na odbiornik (chociażby i dostrojony na w ielką często tliw o ść), w ytw arzając w nim różnego r o dzaju przykre dźwięki, szmery, gwizdy i t. p. Pozatem m o
gą one oddziaływ ać modulująco na o dbieraną przez od biornik w ielką częstotliw ość. W reszcie słab a naw et moc zaburzeń w zakresu* często tliw o ści rad jo fon iczny ch w yw o
łać może znaczny efek t, o ile odbiornik je s t d ostrojony właśnie na często tliw o ść dochodzących doń zaburzeń.
* por.: „Rundfunk ohne Stö ru ngen" v. H ans-G ü nter Engel und K arl W inter.
Rys. 2.
Z ależność m ocy zaburzeń od ich częstotliw ości.
Z powyższego widać, że w alka z zak łóceniam i p o ch o dzenia przem ysłow ego winna by ć prow adzona energicznie, a przedew szystkiem s y s t e m a t y c z n i e . Przytem za
b ezp ieczenia należy przew idzieć zarówno przy samych m aszynach i ap aratach, w który ch zak łócen ia te pow stają, jak i na linjach oraz sieciach, wzdłuż który ch oraz poprzez k tó re zaburzenia te rozchodzą się, a w reszcie — przy sa
mych odbiornikach, na k tó re powyższe zak łócen ia oddzia
ływują.
Z a s a d n ic z e m e to d y w a lk i z p o w s ta w a n iem z a k łó c e ń ra d io fo n ic z n y c h p rz y m a s zy n ac h o ra z u rz q d z e n ia c h
e le k try c z n y c h .
Pasorzytnicze prądy, w yw ołujące zak łócen ia w od
biorze radjofonicznym , pow staw ać mogą przy m aszynach i urządzeniach elek trycznych zarówno skutkiem n o r m a l n e g o działania tych ostatnich, ja k i w skutek w a d 1 i- w e j in stalacji oraz niew łaściw ej obsługi.
Pierw szego rodzaju zjaw iska pow stają w sposób, po
wiedzmy, norm alny, czyli drogą zgóry przew idzianą; d la
tego też w alka z niemi je st stosunkow o łatw a i może być u jęta w pewne przepisy, o k tó ry ch będzie dalej mowa.
W szystkie jed n akże środ ki zab ezp ieczające podane w tych przepisach w ów czas odniosą należyty skutek, kiedy sama in stalacja, przy k tó re j środ ki te zastosujem y, znajdow ać się będzie w należytym stanie i we w łaściw y sposób będzie obsługiw ana. W przeciw nym bowiem razie w szystkie te zabezpieczenia na nic się nie przydadzą. I dlatego też za
równo in stalacje nowsze, ja k i przez dłuższy czas będ ące w ruchu, należy przedew szystkiem doprowadzić do n ale
żytego stanu, a potem dopiero zaopatryw ać w sp ecjalne środki przeciw zak łóceniow e. Z tego też względu przy e k s
p lo atacji i k onserw acji w szelkich in stalacyj i urządzeń elek trycznych, m ogących spowodować zaburzenia w od
biorze radjofonicznym , zw racać należy sp ecjaln ą uwagę na ich stan i obsługę, i to nietylko z ogólnego „silnoprądo- w ego" punktu widzenia, lecz także je szcze specjalnie z punktu widzenia w alki z zak łóceniam i w odbiorze ra-
djowym.
Je ż e li chodzi o k on k retn e w skazania, na co trzeba przedew szystkiem zw rócić tu uwagę, to należy m ieć na względzie n a s t ę p u j ą c e czynniki, w yw ierające ogromny wpływ na pow staw anie prądów pasorzytniczych, o który ch mowa b y ła w yżej; są to :
1. zły stan izo lacji;
2. zanieczyszczenie pow ierzchni k om u tatora oraz p ierścien i ślizgow ych w m aszynach elek tryczn ych ;
3. ogólny stan pow ierzchni k om u tatora;
4. nied o stateczny n acisk szczotek na k om u tator oraz pierścien ie ślizgow e;
5. nieodpow iedni stan szczotek;
W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E
6 . wadliwe ustaw ienie szczotek na kom utatorze;
7. zły stan wszelkiego rodzaju kontaktów , oraz 8. niew łaściw e uziemienie.
Środki do należytego utrzymania in stalacji e le k try c z nej we właściwym stanie oraz praw idłow ej je j obsługi są ogólnie znane i ujęte w odpowiednie przepisy ') i dlatego też nie będziem y ich tu bliżej omawiali. Zwracam y jedynie raz jeszcze uwagę, ze o ile instalacja elek tryczna znajduje się w niewłaściwym, niezgodnym z przepisami stanie i me jest należycie obsługiwaną, to żadne środki, dążące do unieszkodliwienia norm alnie w tych warunkach^ po w stają
cych prądów pasorzytniczych — z pew nością nie pomogą.
Przypuśćmy jednak, że instalacja doprowadzona zo
stała do należytego stanu i że je st odpowiednio obsługi
wana, a mimo to wyraźnie przeszkadza odbiorom radjo- wym. W ów czas już należy pomyśleć o specjalnych środ- kach przeciw zakłóceniow ych.
Sp ecjaln e środki przeciw zakłóceniow e m ają na celu albo:
a. zmniejszenie natężenia prądów pasorzytniczych.
wywołujących zakłócenia, albo
b. odprowadzenie prądów tych do ziemi, albo tez wreszcie
c. usunięcie indukcyjnego działania tych p rą
dów, t. j. usunięcie wpływu zmiennego pola m agnetyczne
go i elektrycznego, wytworzonego przez napięcia i prądy pasorzytnicze.
Stąd też mamy trzy zasadnicze rodzaje środków prze
ciw zakłóceniow ych; są to:
1. opory omowe i indukcyjne (cewki, dławiki);
2. kondensatory odpowiednio uziemione, oraz 3. ekranowanie.
Środki te mogą być zastosow ane w poszczególnych wypadkach albo oddzielnie, albo też jedne i drugie razem
— w pewnych układach (połączeniach). Omówimy je po- kolei.
la . Opory omowe (bezindukcyjne) stosujemy stosunko
wo r z a d k o , a to dlatego, że mamy przecież przy oma- wianem zagadnieniu do zwalczania działanie bądź prądów z m i e n n y c h , bądź też prądów s z y b k o z m i e n n y c h , do walki z którem i stosow ać należy opory indukcyjne, t. j.
cew ki (dławiki). W niektórych jednakże wypadkach chodzi nam głównie o wstrzymanie raptownego oscylacyjnego wyładowania kondensatorów , zastosow anych w układach przeciw zakłóceniow ych; w tych właśnie wypadkach w szereg z kondensatorem włączamy opór omowy. Ja k o typowy przykład takiego zastosow ania oporu omowego uważać można układ, pokazany schem atycznie na rys. 3. Mamy tu w y ł ą c z n i k (W) lub też wogóle jakikolw iek kontakt ruchomy. Podczas wyłączenia (przerywania obwodu) pow
staje tu, jak wiadomo, i s k r a . Załączony równolegle do przerwy iskrow ej kondensator C zostaje podczas przerwy naładowany, w skutek czego iskra zos‘ aje, jak się mówi,
Rys. 3.
Opór omowy R w łączony w szereg z konden
satorem C, pochłaniającym iskrę, po w stającą na wyłączniku W . W arto ści: R : 50 — 100 omów, L : 600 henrów ; C : 0,1 — 2 m ikrofaradów .
) por. „Przepisy budowy i ruchu urządzeń e le k try c z nych prądu silnego". PN E 32.
,.p o ch ło n ięta". W ten sposób przerw a na w yłączniku nie powoduje większych prądów pasorzytniczych. Na tern je d nakże nie koniec. N aładow any k ond en sator C (ładuje się on przy otw artym w yłączniku, albo k o n tak cie , od źród
ła prądu), w y ł a d o w u j e się przy ponow nem zam knię
ciu w yłącznika, w yw ołując zaburzenia. C hcąc im zapobiec, łączym y w szereg z k onden satorem opór opow y R , po
ch łan iający energję w yładow ania kon d en satora. C ew ka L na rys. 3 służy do zatrzym ania pocho d zący ch od iskry p rą
dów szybkozm iennych. Na rys. 3 mamy podane także dane liczbow e. W handlu są do n ab ycia przyrządy, zaw iera
ją c e k ond en sator z oporem jak o ca ło ść. Co się tyczy ścisłego dobrania w artości oporu R oraz pojem ności C kondensatora, to należy je u sku tecznić drogą p r ó b (trzeba, aby podczas przeryw ania obwodu prądow ego nie pow staw ały w m iej
scu przerw y iskry).
Uwaga. Po k azana na rys. 3 cew k a L nie je st koniecz
na. O ile układ k ond en satora z oporem omowym działa dobrze, to można się bez cew ki te j o b e jść. Je ż e li jednakże
— z tych czy innych względów — cew kę L zastosujemy, winna by ć ona um ieszczona tuż przy sam ym k ontakcie
w yłącznika. ,
lb . C ew ki (dław iki) stosujem y w celu zatrzymania rozchodzących się wzdłuż linji zabu rzeniow ych prądów pa- sorzytniczych. D latego te ż w łączam y ce w k i zawsze w s z e r e g ze źródłem zaburzeń, w łą czając je do tych prze- wodów linji, wzdłuż k tó ry ch prądy te m ogą się rozchodzić.
Rozróżniam y dław iki m a ł e j oraz dław iki w i e l k i e j często tliw o ści. Pierw sze z nich stosujem y przeciwko prądom m ałej czę sto tliw o ści oraz prądom o t. zw. często
tliw ości ak usty cznej. Drugie natom iast używamy przeciw
ko prądom o często tliw o ści p o n adakustycznej — radio
technicznej. Cew ki m ałej czę sto tliw o ści po siad ają zawsze rdzeń żelazny, — są to t. zw. dław iki z rdzeniem . Cewki natom iast w ielkiej czę sto tliw o ści są je sz cz e narazie uży
wane bez rdzeni, a to dlatego, że, ja k wiem y, zw ykłe że
lazo — skutkiem t. zw. n ask ó rk ow ości m agnetycznej, — nie działa we w łaściw y sposób przy w ielkich częstotliw o
ściach i niema je poprostu sensu sto so w ać. T rzeba jednak
że zaznaczyć, że o statnio u k azały się na rynku rdzenie s p e c j a l n e j k o n stru k cji — t. zw. „ fe rro ca rty ", które zachow ują sw e w łasno ści m agnetyczne tak że przy w iel
k ich często tliw o ściach . N ależy przytem podkreślić, że rdzenie te w chodzą co raz bard ziej w użycie.
W y ko rzy stu jąc indu kcyjność ce w e k , k tó ra w b. zna
cznym stopniu zw iększa ich o p m o ść *), i to w tym w ięk
szym stopniu, im często tliw o ść prądu je s t w iększa, — mu
simy jedn akże przy ich zastosow aniu p am iętać, że cewki te, przeznaczone w łaściw ie do zatrzym yw ania prądów pa
sorzytniczych o niew ielkich zazw yczaj natężen iach , winny m ożliwie ja k n a jła tw ie j przepuszczać prądy ro b o cze , i dla
tego też grubość drutów, z k tó ry ch ce w k i te muszą być naw inięte, winna odpow iadać w każdym poszczególnym wypadku natężeniu prądu roboczego.
D ław iki używamy zarów no pojedy ncze (w łączane do każdego z przewodów), jak rów nież w układach szere
gowym wzgl. rów noległym .
*) W ch odzi tu w grę t. zw. oporność p o z o r n a (Z)
— w om ach, — jak o w ypadkow a z dwóch oporności; oporno
ści rzeczyw istej R oraz o porno ści indukcyjnej , L cew ki gdzie L oznacza spółczynnik sam oindukcji cew ki w u ' X ' zaś u» = 2 R f, gdzie I oznacza często tliw o ść praJ • n 3,14. Z ależność pom iędzy powyższemi o n n i « - ■Za*
w yraża się w zorem : ościam i
Z = j/ R 2 + (2 r f L)* .
NR 6 • W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E • STR. 147
^ 0 O i f ' — , o
¿ C 7.
A ± 7 n L,nj a r ^
— n n s i n - X -
R ys. 4.
U kład dław ików z kondensatoram i.
U kłady cew ek (dław ików ) stosujem y w tych przypad
kach, kiedy albo jedna cew ka nie pochłan ia całk o w icie prądu pasorzytniczego i trzeba w sku tek tego stosow ać dwa lub w ięcej dław ików połączonych w szereg, — albo też, gdy jedna cew ka nie w ytrzym uje całk o w itego prądu roboczego — ze względu na przekrój drutu, z k tórego jest ona naw inięta; w tym wypadku stosujem y d w i e cew ki połączone ¡ów nolegle.
W p rak ty ce sto su je się n ajczę ście j po łączenie cew ek z kondensatoram i w sposób pokazany na rys. 4.
W n iek tó rych natom iast w ypadkach w ystarczy zasto sować sam e dław iki bez k onden satorów ; odpowiednie układy podamy niżej.
Przy p ołączeniu rów noległem cew ek przy prądzie tró j
fazowym łączy ć należy ze so bą po czątk i i k oń ce cew ek, znajdujących się w jed n ej i tej sam ej fazie. Odpowiedni układ połączeń j e d n o f a z o w y prądu zm iennego p o k a
zany je st na rys. 5: w ten sposób łączy ć należy cew ki w każdej z faz.
D alsze szczegóły układów p rzeciw zakłóceniow ych, z po
daniem bliższych danych liczbow ych omówimy w drugiej części niniejszego arty ku łu — przy opisywaniu po szcze
gólnych w ypadków stosow ania tych układów .
2. K ondensatory. J a k w idać z powyższego, k ond en
satory p osiadają w u k ład ach przeciw zak łó cenio w y ch b. sze
rokie zastosow anie. O porność k onden satora R c . zwana opornością p o j e m n o ś c i o w ą , je st tern m niejsza, im częstotliw ość prądu, przepływ ająceg o przez k ond en sa
tor, jest w ię k sz a *); dlatego też kond en satry używane są zarówno dla zatrzym yw ania rozchodzenia się prądów m a
łej częstotliw ości (dla prądu stałeg o k ond en sator oznacza poprostu przerw ę w obw odzie), ja k rów nież dla odprow a
dzenia w pożądanym kierunku prądów w ielkiej cz ę sto tli
wości.
Poniew aż — z drugiej strony — oporność k ond en sa
tora zależy także od jego p ojem ności, to ch cąc zw iększyć
R ys. 5.
R ów noległy układ cew ek dla linji jedn ofazow ej prądu ___________ zmiennego.
*) W zór na oporność pojem nościow ą brzm i;
R = l _ 2 a f C ’
gdzie C oznacza pojem ność k ondensatora w farad ach, i - często tliw o ść prądu w okresach na sekundę, - 3,14.
R ys. 6 .
R ów noległe w łączenie k ondensatora do szczotek na kom u tatorze maszyny prądu stałego.
przew odność konden satora (czyli zm niejszyć jego oporność) stosujem y konden satory o w iększej pojem ności rzędu kilku mikrofaradów (oznaczenie m ikrofarada: jj.F). P o j e m n o ś ć k onden satora zależy od jego wymiarów oraz t. zw. stałe j d ielek trycznej m aterjału izolującego między jego okładzina
mi, czyli t. zw. dielektryku. Otóż, ch cąc otrzym ać m ożli
wie w ielką pojem ność konden satora — bez zwiększania jego wymiarów, szukamy specjalnych m aterjałów d ielek trycznych (czyli t. zw. dielektryków ) o m ożliwie jak naj- w iększej stałe j d ielek trycznej. Idąc w kierunku zadość
uczynienia te j potrzebie, przem ysł elek trotech n iczn y w y
puszcza ostatnio na rynek coraz to nowe m aterjały izo la
cyjne o dużych stały ch d ielektrycznych. T a k np. jeszcze doniedawna stosow ane do tego celu : papier parafinow any, ebonit i szkło, posiadają sta łą dielektryczną, le żącą w g ra
nicach od 1 do 10. M aterjały , natom iast, k tó re ostatniem i czasy u k azały się na rynku elektrotechn icznym (jak np. C a- Ht, C alan, U ltracalan , Condensa, K erafar i t. p.) posiadają stałą d ielek tryczną rzędu od 40 do 100, w obec czego dają one możność d z i e s i ę c i o k r o t n e g o zw iększenia po
jem ności k ondensatora, a w ięc i odpow iedniego zm niejsze
nia jego oporu, — bez potrzeby jednoczesnego pow iększania wym iarów kondensatora.
. K ondensatory stosujem y bądź oddzielnie, bądź te ż w połączeniu z cew kam i (dławikami) oraz oporam i omowemi, jak już o tern mówiliśmy w yżej. Podobnież stosujem y k on densatory bądź pojedyńczo, bądź też w uk ładach szerego
wym (przeważnie) oraz rów noległym . Sam e kondensatory stosujem y w ówczas, gdy chodzi o p o c h ł o n i ę c i e e n e r - g j i prądów szybkozm iennych — w sp ecjaln ie w ytw orzonych dla nich obwodach, albo też, gdy ch cem y odprowadzić paso- rzytnicze prądy szybkozm ienne do ziemi.
Typowym przykładem wypadku zastosow ania konden
sato ra w celu po chło nięcia energji pasorzytniczych (zabu- rzeniow ych) prądów szybkozm iennych jest w łączen ie k o n d ensatora rów nolegle do kom utatora maszyny prądu stałego, jak to podane je s t schem atycznie na rys. 6 .
Poniew aż przy m aszynach prądu stałego mamy zawsze do czynienia z większym lub m niejszem iskrzeniem szczotek, k tó re je s t w łaśnie źródłem z ak łó cający ch drgań szy bk o zmiennych, w łączam y w ięc kondensator w ten sposób, by
„p o ch łan iał" on te drgania, stanow iąc dla nich opór zniko
mo mały.
O ile chodzi pozatem o przykład zastosow ania konden
satorów , to na rys. 4 podany je st t y p o w y układ uziem ia
ją c y poprzez kondensatory, b. często stosow any przy zw al
czaniu przeszkód w odbiorze radjowym.
3. E kranow an ie. J e s t to znany sposób zabezpieczenia przez odpow iednie osłony pewnych układów od działania bezpośredniego prom ieniow ania, pochodzącego z zew nątrz.
Sto sujem y go norm alnie przy sam ych o d b i o r n i k a c h , ek ran u jąc zarów no odbiorniki, jak i, niekiedy, anteny od
bio rcze.
W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E NR. i
M etoda ta może i powinna by ć w łaściw ie stosow ana ta k ie przy źródłach tego rodzaju prom ieniow ania. W n iek tó rych wypadkach urządzenia nieradjotechniczne (np. apa
raty djaterm iczne) posługują się prądami w ielkiej cz ę sto tli
wości. Otóż przy zasilaniu aparatów tych z s ie c i stosow anie podanych wyżej środków (np. filtrów , sk ład ający ch się z c e wek i kondensatorów), niew iele pomoże, środki te bowiem nie zabezpieczają bynajmniej od bezpośredniego rozchodze
nia się wywołanego przez wspomniane aparaty prom ienio
wania w ielkiej częstotliw ości. Jed y n y sposób w alki z tego rodzaju promieniowaniem jest e k r a n o w a n i e zarówno samych przyrządów, jak i całych instalacyj djaterm icznych.
Szczegóły wykonania odpowiednich ekranów podamy w dalszym ciągu artykułu.
Po tych ogólnych uwagach, dotyczących pochodzenia zakłóceń w odbiorze radiofonicznym oraz ich zwalczania, przejdziemy do omówienia p o s z c z e g ó l n y c h wypad
ków powstawania tych zakłóceń oraz stosowanych w k aż
dym z tych wypadków układów, — z podaniem liczbow ych danych, charakterystycznych dla używanego przytem
9przętu. (C. d. n.).
Tech nika o św ie tlen io w a .
R eklam y świetlne.
Inż. M. WODNICKI Biuro Oświetleniowe S. E, P- (Ciąg dalszy).
II. Tr a n s p a r e n t y .
4 . P r z e ś w i e t l a n i e k o l o r o w e .
Do prześwietlania kolorowego stosujemy barw ne szy
by opalowe, w których warstwa przezroczysta zabarwiona jest na kolor czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony lub niebieski.*)
Kolorową szybę opalową instalujemy w sposób d w o j a k i , a mianowicie: b iałą warstwę mleczną zwracam y albo nazewnątrz, albo też do wnętrza transparentu.
Instalując kolorową szybę mleczną w arstw ą naze
wnątrz, uzyskać możemy b a r w n y szyld tylko po zapale
niu żarówek, zainstalowanych w transparencie, za szybą.
W wypadku zaś, gdy szyba transparentow a zw rócona jest białą w arstwą mleczną do wnętrza, szyld posiada zew nętrz
ną warstwę k o l o r o w ą zarówno za dnia, jak i w ieczo
rem — po zapaleniu żarówek.
Do uzyskania w transparentach efektów kolorow ych stosow ać możemy — zamiast barwnych szyb opalow ych — kolorowe żarówki. Zwracamy przytem uwagę na to, że c e lem osiągnięcia równom iernego ośw ietlenia, o d l e g ł o ś c i drucików św ietlnych żarówek kolorow ych od szyby dwu
warstwowej wybierać należy o 25% w iększe od w ielkości, wynikających z odpowiedniego obliczenia dla żarów ek p rze
zroczystych.
5 . O b l i c z e n i e s z y ld u t r a n s p a r e n t o w e g o .
Porównyw ując strumień św ietlny, wysyłany przez p ły tę św ietlną szyldu transparentow ego, ze strum ieniem , w y
tworzonym przez zainstalow ane w ew nątrz szyldu żarówki, otrzymamy miarę w ykorzystanego strum ienia św ietlnego.
W artość ta, zwana spółczynnikiem użytkowym szyldu tran s
parentowego, wynosi dla j e d n o s t r o n n i e prześw ietlone
go szyldu, norm alnych wymiarów i konstrukcji:
*) por.: T ab ela I zeszyt 4 35 str. 108.
ok. 2 0 % — dla transparentu ze szkła m lecznego wu warstwowego, oraz
ok. 10% — dla transparentu ze szkła m lecznego ma
sywnego. .
Sp ółczynnik użytkow y d w u s t r o n n y c h szy ow transparentow ych je st w iększy i w ynosi o k . 30 — 35%
dla transparentu ze szkła dwuwarstwowego. W spom niane w artości spółczynnika użytkow ego w ypośrodkow ane w za
łożeniu, że rów nom ierność jasn o ści *) p ły ty prześw ietlonej wynosi 1 : 2. Sp ółczynn ik użytkow y uw zględnia straty od
bicia oraz straty p o c h ł a n i a n i a szk ła, dzięki cz e mu w tym wypadku jasn o ść zew n ętrznej pow ierzchni odpo
wiada ilościow o je j jaskraw o ści.
Szyldy transparento w e obliczam y, w ychodząc z n astę
pującego wzoru:
<1> = E ><F
gdzie:
«1» — całk o w ity strum ień św ietlny w szystkich umiesz
czonych w szyldzie źródeł św iatła;
E — jasność w luksach, w zględnie jask raw o ść w apo- stilb ach;
F — pow ierzchnia św ie cąca transp arentu w m etrach kw adratow ych;
yj — spółczynnik użytkow y szyldu transparentow ego.
Nim przejdziem y do p r z y k ł a d u o bliczen ia szyld«
transparentow ego, podamy bliższe dane tech n iczn e dla tran
sparentów .
A w ięc jaskraw o ść szyldów transp arento w y ch waha się norm alnie w g ranicach od 15 do 40 św ./cnr, w zględnie 1000 do 3000 apostilbów (luksów na białem ). Sp ółczynn ik użytko
wy szyldów transparentow y ch w ynosi;
dla masywnego szkła m lecznego: 0,1 (10% ), dla szkła m lecznego dw uw arstw ow ego: 0,2 (2 0 %).
W a rto ści w reszcie strum ienia św ietlnego żarów ek zwy
kłych (z w łóknem jedn oskrętnem i dw uskrętnem ) oraz dla żarów ek sofitow ych podaje T a b e la II.
T A B E L A II.
W a r t o i c i s t r u m i e n i a i w i e t l n e g o ż a r ó w e k . 1. Żarówki zw ykłe z w łóknem jed n oskrętnem .
M o c żarówki w watach
Napięce nominalne żarówek Wymiar żarówki 120 woltów 220 woltów
strumień świetlny: lumenów sprawność świetlna: lumenów strumień świetlny: lumenów sprawność świetlna: lumenów średnica (w przybli-
ogólna dlugść z trzonkiem Edison 1 Goljat milimetrów: milimetrów:
10 77 7,7
_ _ _ _ _
15 124 8,2 111 7,4 55 97
—
25 225 9,0 200 8,0 60 105
—
40 412 10,3 324 8,1 60 115
—
60 708 11,8 564 9,4 65 122
—
75 945 12,6 782 10,4 70 130
—
100 1 350 13,5 1 140 11,4 75 142
—
150 2 120 14,1 1 815 12,1 80 160
—
200 2 960 14,8 2 620 13,1 90 178
_
300 4 760 15,9 4 230 14,1 110 233
500 8 500 17,0 7 700 15,4 130
_
267750 13 350 17,8 12 300 16,4 150
_
3001 000 18 300 18,3 17 000 17,0 150
_
3001 500 28 650 19,1 26 650 17,8 170 — 335
U w aga, Żarów ki od 300 w atów wzwyż w yrabiane z trzo n
kiem G o ljat.
Żarówki 300 w atow e z trzonkiem Edison ,,
są za żarów ki sp ecjaln e. wazane
*) por.: zeszyt 4/35 ,,W . E .“ str. 190.
W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E
2. Żarów ki zw ykłe z w łóknem dwuskrętnem , czyli .. zw- iiD“ (dekalum enow e).
Uri,«ni*ń I Napiecie imminali» t.rAwti I Wvmiarv żarówki I
w yniesie w przybliżeniu też 60 cm. Liczbę pól k w ad rato w ych otrzym amy w ięc ze wzoru:
' 0 0 ^ 7 (wynik zaokrąglony do najbliższej
>0 liczby całk o w itej *).
użyć należy 7 żarów ek, ch cąc otrzym ać możliwie we pola, prześw ietlone przez każdą z nich. Każda ściśle biorąc, ma w tym wypadku do prześw ietle- k ąt o wym iarach 60 cm X 57 cm. D rucik św ietlny vinien by ć oddalony od płaszczyzny prześw ietlo- iemy **), conajm niej o y część p rzekątnej, wyno- ym wypadku 80 cm (rys. 21), czyli okrągło o 27 cm.
eważ żarów ki nie mogą być um ieszczone bezpo- ż przy tylnej ścian ce szyldu, p u d ł o jego winno truow ane głębiej o ok. 5 cm; należy zaznaczyć, że i je st w tym wypadku rów noległa do szyby prze- , gdyż w razie instalow ania żarów ek prostopadle ściany pudła, głębo ko ść tego ostatniego znacznie cszy.
zyskania strum ienia św ietlnego, wynoszącego 2400 mamy w ięc użyć 7 żarów ek. Na każdą z nich strumień ok. 340 lumenów. Z tab e li II wi-
7
:rumieniowi temu (w przybliżeniu) odpowiada —
;ciu 220 w oltów — żarów ka 40-w atow a. Do prze- w ięc omawianego szyldu transparentow ego o ja- luksów konieczne są 7 żarów ek po 40 watów każ- azem 280 watów.
yczaj jesteśm y jedn ak ograniczeni przestrzenią i ly sobie pozw olić na zbytnią głębo ko ść pudła szyl- arentowego, k tó ra w naszym wypadku wynosi j. 27 cm + 5 cm). I dlatego też zawsze w prak- czenie szyldu transparentow ego rozpoczynam y i od ustalenia głębo ko ści jego pudła, na w ielkość aływają przedew szystkiem
s t e t y c z n e ***). Po przy
lej g łębo ko ści pudła, ucta- e g ł o ś ć żarówki od płasz- -ześw ietlonej, p o w i e r z - zynależną do każdej żarów- jc ie i l o ś ć żarów ek, jak ą nstalow ać w pudle szyldu towego.
»zpatrywanym przykładzie ly g ł ę b o k o ś ć pudła cm, odległość w ięc drucika żarów ki od szyby prze- w yniesie 20 cm — 5 cm = (5 cm — je st to odległość rów ki od tyln ej ściank i pu- ). Przekątna powierzchni,
cej do ośw ietlenia przez jedną żarów kę, wynosi :m X 3 = 45 cm, odległość bowiem żarów ki od osi — część p rzekątnej, a w ięc przekątna jest
R ys. 21.
Schem at instalacji żarów ek w jedn o
stronnym szyldzie transparentow ym .
ksza od te j odległości, powiada k w a d r a t
P rzek ątn ej o długości boku 45
\[i
^ 32 cm:Auudizp pdtuaię
(umyślonego) kw adratu, — zatem drugi bo k tego kw adratu
*) por. zeszyt 4/1935, str. 109.
wysokość szyldu w ynosić ma z założenia 60 cm, iezbędne są do jego ośw ietlenia 2 szeregi żaró- a z nich ma obecnie do ośw ietlenia pow ierzchnię
ik o znaczać będzie w dalszym ciągu arty-
>ść w przybliżeniu (po zaokrągleniu do liczby cał-
ir. zeszyt 4 1935 r., str. 109.
***) T a k np. In sp ek cja A rty styczna Zarządu M iejskiego m. st. W arszaw y zezw ala na g łębo ko ść pudła szyldów tra n sparentow ych, w ynoszącą n a j w y ż e j 20 centym etrów .
STR. 1 7 0 W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E NR. 6
Rys. 22.
Efektow nie oświetlone w ejście (portal) do sklepu.
(prawie) kwadratową o boku 32 cm; otrzymamy więc, po- . 400,.
A zatem w każdym szeregu dać należy 12 żarówek, czyli razem 24 żarówki. M ają one wytworzyć strumień św ietlny o w ielkości 2400 lumenów, na k a ż d ą więc przypada stru
mień 100 lumenów. Ponieważ żarówka 15-watowa przy na
pięciu 220 V wytwarza (jak widać z T ab eli II) strumień o w ielkości 111 lumenów, obieram y w ięc 24 żarówki po 15 watów; moc instalacji wyniesie zatem 360 watów. W ten sposób obliczyliśmy całkow icie jednostronny szyld transpa
rentowy.
B . Dwustronny szyld transparentow y, czyli t. zw. wy
wieszka transparentow a. O bliczyć należy d w u s t r o n n y szyld transparentowy o następujących danych: długość szyl
du ma wynosić 60 cm, w ysokość 30 cm; wymagana jest ja skrawość 2000 apostilbów — przy jasnym napisie na ciem - nem tle. N apięcie sieci: 110 V ; m aterjał transparentu: szkło opalowe, dwuwarstwowe; spółczynnik użytkowy szyl
du: 35% .
J a k wynika z powyższych danych, pow ierzchnia j e d n e j szyby transparentu wynosi: 0 ,6 X 0,3 = 0,18 n r, obu zaś: 0,18 m2 X 2 = 0,36 m2. W ymagany strumień św ietl
ny 4» wdg. podanego powyżej wzoru wynosi:
<I> :
.
E X F _ 2000 X 0,36Q35 ^ 2 0 0 0 lumenów.
Celem określenia odległości żarów ki od szyby, a tern samem grubości k onstruk cji wywieszki, załóżmy, że damy 2 żarów ki; na k a ż d ą przypadnie tedy do o św ietle
nia pow ierzchnia kw adratow a (umyślona) o przekątnej 30 cm X Y 2 = 4 2 cm, a w ięc odległość drucika św ietl
nego żarówki od szyby w yniesie — w myśl powiedzianego
* X 42 = 14 cm ; wynika z tego, że
R ys. 23.
Baldachim św ietlny nad w ejściem do baru. D obre wykorzy
stanie dużych pow ierzchni do celó w reklam ow ych.
ze względów e s t e t y c z n y c h g łęb o k o ść wywieszki transparentow ej należało by o brać nie w ięk szą ponad 15 cm.
Przy 8 -miu źródłach św iatła poszczególne pola, przypadają
ce do ośw ietlenia na jed n ą żarów kę, p o siadać będą wymiary 15 cm X 15 cm, przekątna zaś ty ch kw ad ratów wyniesie:
15 cm X tf~2 2= 21 cm. W tym w ypadku odległość drucika św ietlnego od szyby w ynosi 7 cm, grubość zaś konstrukcji wyw ieszki w yniesie 14 cm. Na jed n ą żarów kę przypada strumień św ietlny w ynoszący:
2000 lumenów
8 = 250 lum enów.
Strum ieniow i temu, jak w idać z T a b e li II, odpowiada przy 220 V w przybliżeniu żarów ka 25-w ato w a, ogólna więc moc żarów ek, niezbędnych do p rześw ietlen ia d w u s t r o n - n e j w yw ieszki o w ym iarach 60 cm X 30 cm wyniesie:
25 w atów X 8 = 200 watów.
7 . F a s a d y ś w i e t l n e i p o r t a l e ( w e j ś c i a ) .
W o statnich czasach św iatło e le k try c z n e co raz czę
ście j stosow ane je s t w arch itek tu rze. C oraz czę ście j spoty
kamy się — zw łaszcza zagranicą — z fasadam i świetlnem i i portalam i, w k tó ry ch stosow ane są m leczne szyby dwu
w arstw ow e.
Rys. 22 przedstaw ia efek to w n ą arch ite k tu rę świetlną w ejścia do sklepu. K on stru k cja portalu — w po staci balda
chimu — um ożliw ia ponadto w yjątkow o d o bre ośw ietlenie
schodków u w ejścia. * Ś
P o rtale i fasady św ietlne b y w ają często wyzyskiwane do celów reklam ow ych . Na rys. 23 pokazan e jest w ejście do baru; na przedniej i bo czn ej pow ierzchni portalu widnieją napisy prześw ietlone.
Co się tyczy o b l i c z e n i a ilości Qraz w yżej: ‘ X 42 1 4 cm ; wynika z tego, ze n a j m n i e j
s z a głębokość pudła wywieszki winna by wynosić:
2 X 14 cm 28 cm, co przy wym iarach szyldu 60 X 30 cm doprowadzi do niezgrabnej i o ciężałej k onstrukcji. T o też
mocy, jak rów nież i rozm ieszczenia źródeł św iatła sadach św ietlnych i p o rtalach , to u sku teczniam ' je^ tak, jak to by ło już om ów ione przy szyldach transparentowych'.
*) por. zeszyt 4/1935, str. 110: (C d. n.). j fa-
W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E
' Irt oj 1 • 1
o ^ Ci -3 C S N - n a) ^3 0,33n- g t j
N N t f O
H U f - .
« « g * § 3
■ a - ; > -E
“ a * i o ^
£. N O* I O i 2 :2 *
*5 w 2 0 ^ a* Q<
> u —r N 2 . ^ 2
* 5 0 . u U ^ .srS o o
tfl N G*3ti
U
■■■o
c
■ mmmo
O Z N 3
U i . O
*
N
u
>
N
i
U ' O
> L .
£ O
-X O
■ S i
l i
N 3M O
o ¿ z
E -
cd «1 cd o 'Ć g * o ¿¿" cd
■3 = 8 ! ^ ^ “ '
- - , ° » i '■O-*
a '1 , 0 0 3
hT 3
n * | a •
^ £ - S ' Oh cd O o
•“ ■“ " U
« 5 2 i i o « S 3
•3 " . o „ S * g . £ cd T 3 ,r. m .
U . £ S . W a -“
•B) cd W ~ c 6
*co cd cd • -5 c
. o o N . „ c / 3o
C iS o ^
•—> o c Cd y, - - = -O
‘ Ćfl a £ C ^ 0^ w N . ”£
*-* o •-< 3 0 - 2 u af . £ £ u cd 2 £ - S - S - s » : s g § *
■ ? i » • i « »S a b “ . " " i 6 "
s 0 1 ą § j r i S i e
O On ^ c« > 3 -ti w
* ~ 4 ) 0 3 ® J ' £ 3 g 4) . o i C U ' " 2 Ł . § , S ' 3 ' g - ? -o« 3 3 - ~
g - g w o o 2 ® a o ~ e 3 3 o -^3 r3 vO o =2 -2 f ,, > --& 2 .p S S c f o ? g - ? ' M nr £> ‘ 3 “ 5 Cd Cd £ N
u - S o . S 2 S 3 £- 0
o u I N c - ^, ^ 3 a u
3 O cd « ' • a ■ot-g-g g
«• e >- ^
3 ś ^ - S
N £ -N••7
>> £ Oh^J o - e 3 ,S " 3 n-q o — s _ .2 ‘if w o c
d i 2 C N .2 S -N 3 U - ° 4 > - 2 .3 ® -|
"■a S | g.&
•- 0» n -n ar. w "S H -SiC 5
-O *g w
.5* o' .2 . - ° >>
“ - ** > -N O > O -3. O O O
r* 3 • - r cd ro J i E 3 ęS i- fi
. b i S 3 g l .2
* o 3 " 3 g
■§. 2 :|jj s 2 b ¿i
- 3, ^ 3 ^ S Z ¡3
3 w „JS ^
* 3 ^ 3 & . . . N
• 3 N C g > > O c d ..
■o ^ k U ,SJ
3
3 > O 3 -O »- S | - 1 w -3 • *—
W *—< w ft) H _3 / - 1 - 1 '3 'U ^ _,
" 4 - _ - 2 O - . E c — a n O N - o ń « 3 3 a . 3 .u s « ;
c ^ - 3 3 C c 2 > E cd
>> £
p 8 I 2 | l
ci in n cd 2 N 3 a 3 G ft . H
cd1 3 ' 4) C M ® N -Tb O P o
e - g - e « O g - s - g ® « S
- 3 i ? O Z „ , E «
■“ ? .
•3 o >-
O5 .- 0 0 0k * N 0 ' 5 , ‘g 0 — 4) B n ! •“ i 3 S . = o i
•N N <d c N o a c 3 g > * n >*
^ ¿ . 2> o * 2 O O Cd
— " 3 c w > "O O ^5 .2^ & _ 0 Cd c r/> O o o ^ 3
a > .'o . £ cd 1/5
• - £ cd 3 * — N ”3 N 'O O cd Cd* >
N 3 C/3 £O
cd ^
c 3 s J - 5 3 - a
a l » | ^ “ 3 8
S l ? 3 . s ^ >r u *00
0 - 3 2
3 . 2 I -S 2 r
« Ś | « t s S N g - ^ «
•>3ii Ę N Cd 3 C N £
C -O o « 0 ,Q O ■= ^ cd -r- N cd N c . „ - 2 . •ODJD c • - w O - o C s > | g j 3 a g
« a 8 ^ i ^ g r ^ ^ i l l s -
2 o < d a > ° - —• *■' Ł ' ? ' o ^ ' H 2 ^ a
■ - =, « - S l - - o -
¡ . 2 s S ł l s S S s i
i - a - 2 . S - 5 r - - N - 2 ^ ° 7 *“ N f! N O :
-T3 ' « I_ 5 cd . 5 - g g o
g s l -
•OD cd 'O
i * 3 1 - 3
33 G O
" c . 2 n ^3 U. C y cd Oh O y- O -*-»
• ^ *-h or 3 G C
4) 3 .N . c d o 5
Cd 0) 2 ^ i c . g c N
c .2 o - r ,2i o g w o N . 2 “ ' « ' a ® D -S 8 g .'S „ 5 - 2 . & » 4 1 ! S J i - o l S i l Ł | - g
g H s 8 * *8 Ł >*.p. n > o *g>*2 § : ° N
•3 > n
^ ^ - o n ^ > ' o cd
Ł'a
15^3.Si.
11■ ł ^ i h S-T
S c ‘ s 2 ® 3 g 5 i . “
>>
O N O G
_ ^ U sO O
— O s G nt* N
> « - ^ ' g l g ° g . ■S3 i •“ - 2
■o c f - . - - ! O » O ¿~ « ' 5 C ' 2 N ' ó - E * . i ' 2 ' S . ^ c o ’ " n «
. 5 mn o •-
^ Ł . 2 . 3 i S
W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E NR. 6 ^
£ g . 2 ^ w £ c n o
S Ł
3 ' c 15 "o £*.2 J ! « . 1 § ■ » '' i
s 2 o £ J- i : - o O O • ■ a c ^ 6 g N A) ' ’
► ® f i -
ni* o n! u
• > . 6 3 6 » 2 £ o «
! vO C N u
« «5 . 3 c
B ^ g ' S
s n a « u
o “ O g
C P .2 'O TJ
2 J g O -S
" ")’ ' fe i . n 2
* i 'S c o
, i n S * o
N a « O 2
*• * * ' p Oh >TC
0-. CT3 ^
, I I O N * n C o -M O kj '3 N -TT w- r-
1 » f.T= g. g £ -
5 ^ G) CO O ^ Q
2'3-n ° . £ 5 5 o.
►
S l ^ f a
g - c e ^ . - s ® 8 Ł ' S S s - S | o S
&■“ 2 § i ! i
2 § b - a J g
o. 3 fe..!? Si 5 o x >
•g 2 - l | . l S1 M
° e ►. « . £ R C 1 - 9 o
t e>>
- § 3 . 2
- 3 3 “ S 6 2 * 3 9 H Z ' 2 « o .0- « 5 2
• > 3 "L w • '71 S s ^ . s r Ł - ^ CO .io r! f i M rv
3 i -N - c
• * w o . a r ^ ?
* k •—
£ G 3 N „
. § . § 0 8 * 3
£ 6 ’«fj «w o o
-2 g 'ST
«1 S -N E *2 ^ i3 £ ^
£ T > - S \ 2 -g
1/5
bj8-sHS « -
c 5- rt ^
' S - S W W
CO C»
S ° -
• N > , c N JD o
2
J _o «w o n*c c - § -3 a c
j ¡ t - c o ° ę -N
¡¿ -G !>, N (rt o G) o T 3 . 5 P _ q ^ - 3 U - r g cd O E r* ^ , o 3 ^ £ C
a a £-«-* -a —
«O £ 7 2 N * O w
7 ^ 3 ^ 3 1
l § ^ | 3 - S J | 1
C Tw N G>* • — G) > (m
* 2 o j j u n 5 T " “rr. h i-2 w e j l
® «■ a)
N o O' «
n G y o a
•oi c ' 2
•—
i i
n * r ^ N “ Q
«1 03 •M
^ g Gl Gl G I - 2 O > > 2 g - ^ N N > , N > r i G>*.g > , Ał - - N T 3 ? C . J J | - g -C g N g
. i i 5
pg-§ 3 S |
n «i ; « - y Gi
1 “ S | s ^ = ś a | i i i H B s i ^ i i i - i i
O ? T3 &T3 j - ^ ° > . « c i . # " N f r. sr 2 i o » 3 5 ^ n o 5 £ j a - » 8 « | . S . l i S s . - Ł S . S
o .s . “ W flJ I N o
d « G) JD >> u N
G G) ^ N N _ -x) 2 2 3 S n . H * ?r = AJ N ’ S >
t o Gl ? N -O
O W ■ - N > N cs g> < g> “O G <y
* = '— J3 N ' o a C
“ Z» Z,^ % > * $ -N G) , ^ ^ 3 0
G) Di
- N O
— fl >* N >>'N P ^ ^ — C ^ ^ - P o •-< ^ 0 ‘to
« G l-- P iT ■ o i 3 a nr g*
r s -n ¿ - 3 " J o, 2 o co G>-^3 TI *5 H-* 7d .2} a ° lM t i o nj a ^ c o •—
‘O Co •*-" ^ »H T-Z Ll <y U JJ Cd a *N g G) W o - f l f f i
"co
_,
Cd O 3 £ S * ’ «^ iM S n 3 - ^ 5 c S #
§ “ 9 “^==S s
- O GC ,a
s 2 Cd P pQ c
N .N
^ ^ 2
£ " 0 g
u *aT g? cd l-i s. > N
« £ 2 2 . g - S 8 .
£ N S ®
N J3 N
^ S £
^ cd
•n cd O G s „
Ł"
N J J S S 3 6 S
N
cd a
u ‘g>
a g> -
. • ! * * * ■ * . 8
■ a g & - f , . » . - | - a
^
§O N — o o O N
P i c » - O i
0 « O dN N w d 5
2 ^ i« n 0 -
3 . 2 ; s - c £ . 2 5 «
> - N _h w. -T G G> g G C d ** ^ 2 t 3 N s
■£;t'
u ^ O ? ^ co « r ^I “
- 5 ^ 3 - s N « ' o 3 U h >y co aj
*0 « Cd- G - r : ‘ CO . 5 G) Ł« U. N cd GJ N łM t x SM,T3 N N T )
U vo . s r « 3
“ C ' 22
> G
C ' O g . a r
co ^ 0, N
•G -N ^
GO G) i G
N g - T 3 S ««*
G> ”5 t
• S cd o C C G ^ . S i
Si w ^ w , . S N * * wT a cd a ^ a ^ -
• o i a . s N cd T J ¡2 *■
■ ■ -
g i "
> 2 |
*00 o . £ . Cd G)
1 > o N ■-; ? s o c
^ Cd' G)
5 i * ¿ g ' 8 1-3 2 8.8 S S
5 = . 2 - Ł n - 5 3 . 2 o o „ ^ ” 5«
3 § § < * - £ g g o 1o r'- ’o-3
3 3 g- g "S .2 | g "5 Z ~ * S
= E 2 - ^ a §-“ .N - s i S-Q
Cd £g * G N - r « -
^ ^ o cd
••o s - S £ . 5 6 i 5 > .
.
o g.
~ s s 0 . 3
s E t .
■rr B o . o
fe-
;Ń g ! G) 'I
. 2 ' c —G) ’5T Cd G n c a ^
~ G> N £ S n B fe.
6 « » - o
N •— -O -*-* jo G)
^
S
O o i |3 ^ 'n g x , 3 O 2 O.
Ncd
>>'
— .'O G) G>
G — ‘ O N . 2 ' S G
« ' o ^ U - S SrN ci
N 3 g § 1 1 cr£
- n cd o
« 5 . 2 o " &- ” 5 C -O I— C N ™ r t _ 1J k.
2 f i g S ; S ^ &
^ • 2 cd ’ a - 3 8 5 *-
■ j - g c 3 - »• 3 "p "o 00 <m g - 8 » ■ c “ " ^ o 2 . ^ M- 2 5 " - o S g £ ”? a > 3 — - “ ' - S i . / S - S =
- Ł -9 h - S a -p G ed *i cft N G c
« - i G - 15 cd o a ^ c _G c .
a o ( f l t ¡2 3 * n a G) Q, G>*' N c g ° •
> G ^ - S 0 - 5 | ^ ^ C - r p
O N £
. 2 2 £ ^ ' 5 - 2 S o — ' £ E
• -O N G> „ cd* p- cd .h n - 5
- 2 o 1 * 0 - 5
¿h r s cd n > w
2 a c % g
E ^ - g 3 3 s
° ” 3 - » - o N G>
c “ Ł ^ 3 ^ 3 3 t~ i
3 , f e . « J O . >, « 3 | ’5T co g -S> | G N G y o i C s. G G) I o »- j - G S - r J S cd > , m A . ' O Al > ł_ <0 O
cd cd n
^ P 'Ol P
^ 1 8 s- ffl.
3 o . 2 g S«
3< % 3 - o — .
? J o N G O 3 .§
£ j g Al ^
n a ' T3 -O
5 -T3 3 . . . , 0 3 S .
cd* > G) j a
a c - - ^ o ^ c G a G . ^ a , crl N ai 'Ol ^ G> G -- Gi - 2 P . 2 . 3 X 3 ^ . - N O 2 - ° “
° 5 2 o 2 ^ " 5 S c
1 i s § S ? i 2 1
" 3 >
3
N