• Nie Znaleziono Wyników

Wiadomości Elektrotechniczne, R. 3, Zeszyt 6

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wiadomości Elektrotechniczne, R. 3, Zeszyt 6"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

W. 4 •

w

A D O M O S C 1 E L E K T R O T E C H N C Z N E • STR. 161 p , w -

WARSZAWA. Marszałkowska 17

T E L E FO N 5 5 4 -6 0

OBRABIARKI i NARZĘDZIA

D O O B R Ó B K I M E T A L I

d l a p r z e m y s ł u, o r a z d l a W ARSZTATÓW R E P A R A C Y J N Y C H W A R S Z T A T Ó W W O J S K O W Y C H

W A R S Z T A T Ó W P O L O W Y C H

W y ! q c z n e p r z e d s t a w i c i e Ls I w o : F A BR YK I S P R A W D Z IA N Ó W

W W A R S Z A W IE NA P R E C Y Z Y JN E N ARZĘD ZIA

P O M IA R O W E

H. C E G IE L S K I S. A.

W POZNANIU

NA P R E C Y Z Y JN E N A ­ RZĘDZIA G W IN C IA R ­ SK IE I U C H W Y T Y TO ­

KARSK IE

FABRYKI BRONI W RADOM IU NA P R E C E Z Y JN E N ARZĘD ZIA

T N Ą C E

PRECYZYJNE

A S T R O N O M I C Z N E ! w y łą c z n ik i c z a s o w e (a u to m a ty z e g a ro w e ) d o s a m o c z y n n e g o z a p a la n ia i g a s z e n ia L A M P U L IC Z N Y C H ,

A U T O M A T Y

d o k la te k s c h o d o w y c h , w y s ta w s k le p o w y c h , re k la m ś w ie tln y c h .

Z E G A R Y

P R Z E Ł Ą C Z A J Ą C E ( k o n ta k to w e ) d o l i c z n i k ó w 2 -ta ry fo w y c h i m a k s y m a ln y c h .

Z E G A R Y

S Y N C H R O N I C Z N E .

A P A R A T Y E L E K T R Y C Z N E . z a b e z p ie c z a ją c e k o tły p rze d tw o rz e n ie m s ię k a m ie n ia k o ­ tło w e g o .

W Y K O N A N I E , C E L O - W O Ś Ć K O N S T R U K C J I O R A Z P E W N O Ś Ć D Z IA ­ Ł A N I A O T O Z A L E T Y . J A K IE M I W Y R Ó Ż N IA J Ą S IĘ N A S Z E A P A R A T Y :

W y t w ó r c y

F a b r y k a A p a r a t ó w E l e k t r y c z n y c h

F R. S A U T E R

T o w . A k c . w B a z y l e i S z w a j c a r i a

T E R M O R E G U L A T O R Y I

W yłqczne przedstawicielstwo:

T E R M O S T A T Y . T w o . T e c h n . - H a n d l.

„ P O Ł A M " , S p . z o . o .

D O S T A W A Z E S K Ł A D U '

w W AR SZ A WI E LUB w K RÓT KI M W a r s z a w a , H o ż a 3 6 C Z A S I E Z F A B R Y K I T e l e f o n N r . 9 - 2 7 - 6 4 .

l - b i e g . a u t o m a t U S

P rzy k up nie s a m o ­ czy n n y ch w y łą c z n i­

k ó w n a d m ia ro w y c h do ś w ia tła — ż q d a jc ie t y l k o o ry g in a ln y c h je d n o i d w u b ie g u n o ­ w y c h U S , p o s ia d a ­ ją c yc h :

p e w n ie d z ia ła jq c e w y z w a ­ la n ie te r m ic z n e i e le k t r o ­ m a g n e ty c z n e

m a g n e ty c z n e g a s z e n ie łu k u w o ln e s p rz ę g ło z a m k a u- n ie m o ż liw ia jq c e z a łą c z e ­ n ie na is łn ie jg c e z w a rc ie .

Autom aty U S sq id ealnq ochronę in stalacyj e le k try c zn y c h !

W y s t r z e g a ć s ię n ie u d o ln y c h n a f l a d o w n i c t w .

W A R S Z A W A , UL . O K O P O W A 19

(2)

K o n c e s j o n o w a n e p r z e z G ł ó w n y U r z q d M i a r

Z A K Ł A D Y E L E K T R Y C Z N E

D A C H O

INŻ. A. CHOMICZ

W A R S Z A W A , U L . Ś -T O K R Z Y S K A 2 8 , T E L E F O N 616-15 P R Z Y R Z Ą D Y P O M I A R O W E :

N a p r a w a i w z o rc o w a n ie ( le g a liz o w a n ie ) a m p e ro m ie rz y , w o lto m ie rz y , in d u k to ró w i t. p. B u d o w a la b o r a to r y jn y c h m o s tk ó w p o m ia ro w y c h .

E L E K T R O T E C H N I K A P R E C Y Z Y J N A :

T e rm o o g n iw a , te r m o r e g u la to r y , p rz e k a ź n ik i, a u to m a ty , u rz q d z e n ia s y g n a liz a c y jn e .

C E N T R A L N E B I U R O S P R Z E D A Ż Y P R Z E W O D Ó W

„ C E N T R O P R Z E W Ó D “

S p ó łk a z o g r. o dp.

W A R S Z A W A , M A R S Z A Ł K O W S K A 8 7 . T e l e ł o n y i 8 . 4 2 - 0 5 , 9 . 4 2 - 8 7

PRZEWODY IZOLOWANE

Z F A B R Y K K R A J O W Y C H W W Y K O N A N I U

P R Z EP ISO W EM , O Z N A C Z O N E Ż Ó Ł T Ą N IT K Ą S. E. P.

(3)

1 A K Ł A D 3 F in n E G Z E M P L A R Z Y • C E N A Z E S Z Y T U 1 Z Ł O T Y

W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E

m i e s i ę c z n i k p o d n a c z e l n y m k i e r u n k i e m p r o f. m. p o ż a r y s k i e g o Re d a k to r : in ż . e l e k t r . W ł o d z i m i e r z K o ł e l e w s k i • W a r s z a w a , ul. K r ó l e w s k a 15. Tel. 6 9 0 - 2 3

R O K I I I C Z E R W I E C 1 9 3 5 R. Z E S Z Y T 6

TREŚĆ ZESZYTU Ś-G O : 1. CO INSTALATOR O ZWALCZANIU ZAKŁÓCEŃ W ODBIORZE RADJOWYM WIEDZIEĆ POWINIEN?

Prot. D. M. S o k o lc o w . 2. REKLAMY ŚWIETLNE inż. M. W o d n icki. 3. ZWARCIA W UZWOJENIACH MASZYN ELEKTRYCZNYCH I TRANSFORMATORÓW B. G im but. 4. TECHNIKA INSTALACYJ ELEKTRYCZNYCH in i. T. K uliszew ski. 5. NOWINY ELEKTROTECH­

NICZNE. i . SKRZYNKA POCZTOWA. 7. RÓŻNE.

Co in s ta la to r o zw a lc za n iu zakłóceń w o d b io rze ra d jo w y m w iedzieć pow inien?

Prot. D. M. S O K O L C O W .

W s t ę p .

Zagadnienie pow staw ania i zw alczania zak łóceń w odbiorze radjotech niczn ym wogóle, w radiofonicznym zaś w szczególności, je s t zagadnieniem bardzo poważnem, zwłaszcza w dziedzinie radjofon ji, gdzie chodzi nietylko 0 dokładne zrozum ienie tego, co rozgłośnia nadaje, lecz także o prawdziw e odtw orzenie strony m uzyczno-akusty- cznej audycji.

Zagadnienie to datuje się w łaściw ie od chw ili pow ­ stania rad jo tech nik i, gdyż w pierw szych już urządzeniach odbiorczych trze b a się by ło liczyć z zak łóceniam i oraz zniekształceniam i w odbiorze. W m iarę zaś stopnio­

wego wzrostu liczby in staiacy j odbiorczych, szczególnie przy tak szerokiem , jak o b ecn ie, rozpow szechnieniu odbiorników radjofon icznych , spraw a powyższa nab rała bardzo dużego znaczen ia. S ta ła się ona poniekąd p alącą 1 to nietylko z powodu ustaw icznie i szybko w zrastającej liczby o d b i o r n i k ó w radjow ych, lecz i dlatego, że w obecnych czasach — ze względu na szerok ie rozpow szech­

nienie różnorodnych zastosow ań energji e le k try czn e j — liczyć się trzeba ze znacznie zw iększoną liczbą w szelkiego rodzaju ź r ó d e ł z a k ł ó c e ń , a przytem tak ich , o k tó ­ rych dawniej mowy naw et nie było.

N ależy zaznaczyć, że o ile przedtem w alka z zak łó ­ ceniami w odbiorze radjow ym po siad ała znaczen ie raczej czysto techniczne, i — że tak pow iem y — służbow e (cho ­ dziło bowiem o pojedyńcze ra d jo sta cje odbiorcze o ch a ­ rakterze przew ażnie urzędowym ), to obecn ie, — znowuż w związku z rolą, jak ą odgrywa radjofon ja w naszem ży­

ciu codziennem , — w alka z zak łóceniam i w odbiorze ra ­ djowym n ab iera częściow o ch arak teru spo łeczn o - ek on o ­ micznego, o czem n iestety niezaw sze zdają sobie spraw ę nawet ci, kogo zagadnienie to bezpośrednio dotyczy.

J a k w ielkie znaczenie posiada problem at zw alczania przeszkód w odbiorze radjowym, widać ch ociażby już z t e ­ go, że w e w szystkich cyw ilizow anych k ra ja ch spraw a ta zw róciła na sieb ie uwagę nietylko rad jo tech nik ów lub r a ­ dioam atorów , lecz także czynników społeczn ych oraz urzędow ych. Sk utk iem tego w alkę z zak łóceniam i w od ­

biorze radjofonicznym oraz ze źródłam i tych zaburzeń p odjęto zarówno w drodze techniczno-naukow ej, ja k i na drodze prawnej.

Poniew aż zaś odpow iednie zarządzenia techniczne i prawne op ierać się winny na wynikach szczegółow ych badań, przeto te ż utworzono w wielu k rajach specjalne kom isje nau kow o-techniczne o ch arak terze urzędow ym z udziałem prawników, pow ierzając im u stalen ie źródeł za­

kłóceń , w ynalezienie sposobów w alki z niemi oraz opra­

cow anie odpow iednich przepisów i zarządzeń praw nych — w celu w prowadzenia ich w życie, jak o praw nie obow ią­

zujących.

W N iem czech naprzykład już od października 1932 r.

czynna je s t — przy P o czcie R zeszy t. zw. Służba do w alki z zak łóceniam i w odbiorze radjowym („Rundfunk - E n t- stórungsdienst der D eu tschen R eich sp o st"); posiada ona m. inn. do sw ej dyspozycji liczne sam ochody (rys. 1), zaw ie­

ra ją ce przyrządy do pomiaru zaburzeń oraz wyszukiw ania m iejsc i ź r ó d e ł zak łóceń. O stanie zagadnienia w alki z zaburzeniam i w odbiorze radjowym w N iem czech i innych k rajach poinform ujem y zresztą bardziej szczegółow o C zy tel­

ników w dalszym ciągu artykułu.

L ecz na tem nie koniec. K w estja zak łó ceń w odbio­

rze radjowym oraz ich zw alczania nab rała znaczenia m i ę- d z y n a r o d o w e g o , a to ze względu na m iędzynarodo­

Rys. 1.

Sam ochód Służby do w alki z zakłóceniam i w odbiorze radjow ym przy N iem ieckiej P o czcie.

(4)

STR. 164 • W I A D O M O Ś C I E L E

wy ch arak ter radjokom unikacji wogóle, radjofon ji zaś w szczególności. Ja k o taka, znalazła się sprawa zw alczania przeszkód w radjoodbiorze na porządku dziennym obrad międzynarodowych konferencyj radiotechnicznych, któ re odbyły się w r. 1932 w M adrycie i ostatnio — w r. 1934 — w Lizbonie.

Ju ż z powyższego, pobieżnego zresztą, zestaw ienia, widzimy, jak bardzo aktualnem staje się poruszenie zagad­

nienia w alki z zakłóceniam i w odbiorze radjowym.

R o dzaje za k łó c e ń w o d b io rz e ra d jo w y m .

O ile chodzi o r o d z a j e zakłóceń w odbiorze ra ­ djowym, to rozróżniam y d w a n astępu jące źródła zabu- rzeń (zakłóceń) oraz zniekształceń; są to:

— A. ź r ó d ł a w e w n ę t r z n e oraz

— B. ź r ó d ł a z e w n ę t r z n e .

Pierwsze z nich, czyli w e w n ę t r z n e , m ieszczą się bądź w samych odbiornikach, bądź też w ca łe j instalacji odbiorczej wogóle. D otyczą one zatem wyłącznie d a n e j sta cji odbiorczej, w obec czego walka z niemi odbywać się winna — z natury rzeczy — na terenie danej instalacji odbiorczej, wzgl. w samym odbiorniku.

Reszta zaburzeń pochodzi z z e w n ą t r z , oddziały- wując nie na jedną stację odbiorczą, lecz na całą ich gru­

pę, położoną w obszarze działania zaburzeń i częstokroć b. liczną. W alka z zaburzeniam i z e w n ę t r z n e m i cz ę ­ ściow o tylko może by ć prowadzona na terenie danej sta cji odbiorczej, gdyż zasadniczo winna ona odbywać się u sa­

mych źródeł zakłóceń.

W tym też celu źródła te winny by ć w ykryte, p o ­ czerń — po ustaleniu sposobu w alki z zak łócającem ich działaniem , — należy przystąpić do ich zw alczania. W tedy dopiero można będzie mówić o w alce ze źródłami zabu­

rzeń oraz o zabezpieczeniu od nich nietylko danego od­

biornika, lecz odbioru radjofonicznego wogóle.

Zaburzenia z e w n ę t r z n e podzielić można — w za­

leżności od ich pochodzenia — na następu jące s z e ś ć grup:

— I. Z a k ł ó c e n i a a t m o s f e r y c z n e .

— II. Z a k ł ó ć e n i a p o c h o d z q c e o d r a d j o s t a c y i n a d a w ­ c z y c h , pracujących na tej sam ej (albo zbliżonej co do długości) fali, na k tó rej chcem y odbierać, albo też posia­

dających harmoniczne fale o wyższej częstotliw ości od cz ę ­ stotliw ości zasadniczej, zbliżone do odbieranej fali, lub też

— w reszcie — posiadających b. dużą moc i stosunkowo blisko położonych,

— I I I . Z a k ł ó c e n i a p o c h o d z q c e o d s q s ie d n ic h s t a c y j o d b io r c z y c h , prom ieniujących na zewnątrz.

Trzy te rodzaje zak łóceń posiadają ch arak ter czysto r a d j o w y, wskutek czego walka z niemi odbyw ać się winna wyłącznie w zak resie instalacyj radiotechnicznych.

To też w niniejszym artykule nie będziem y m ieli z niemi do czynienia.

" IV . Z a k ł ó c e n i a „ p r z e m y s ł o w e " . Oprócz wspom nia­

nych trzech istnieje bardzo o b s z e r n a grupa zaburzeń, pochodzących od różnego rodzaju i n s t a l a c y j oraz sieci e l e k t r y c z n y c h . S ą to t. zw. zak łócen ia przem ysłow e.

Ze względu na ich pochodzenie w alka z tem i zaburzeniam i odbywać się winna u samego ich źródła, czyli przy sam ych instalacjach elektrycznych, zaburzenia te w yw ołujących.

Grupa zak łóceń przem ysłow ych, jest, jak wspom nie­

liśmy, niezw ykle liczna i dlatego te ż podzielimy ją — dla

ułatw ien ia o rje n tacji na następ u jący ch 5 r o d z a j ó w burzeń; są to:

— 1. Z akłó cenia pochodzące od in stalacy j prądu si nego niskiego napięcia, a m ianow icie od:

a. w szelkiego rodzaju m a s z y n e l e k t r y c z n y c (prądnic, silników, przetw ornic oraz transform atorów ),

b. in stalacyj p r o s t o w n i c z y c h ; c. p i e c ó w elek tryczn ych ;

d. silnych ź r ó d e ł ś w i a t ł a , zaw ierających pro­

m ienie u ltrafjo leto w e, i w reszcie od

e. będ ących w użyciu w szelkiego rodzaju elek try cz­

nych p r z y r z ą d ó w i n s t a l a c y j n y c h , ja k w y łącz­

niki, przełączniki, p rzeryw acze, b e zp ieczn ik i i t. d.

— 2. Z akłó cen ia p o chodzące od in stalacy j w ysokiego napięcia.

— 3. Z akłó cen ia pochodzące od aparatów telegraficz­

nych (np. od aparatu B au d o t'a i inn.);

4. Z ak łó cen ia pocho d zące od w szelkiego rodzaju e lek tryczn ych przyrządów dom owych, ja k odkurzacze, że­

lazka ele k try czn e , grzejniki, dzwonki ele k try czn e i t. p., i w reszcie

5. Z akłó cen ia p o chodzące od ap aratów fryzjerskich (suszarki ele k try czn e do w łosów, m aszynki elek tryczn e do strzyżenia, masażu i t. p.) oraz le k a rsk ich (aparaty Rónt- gena, przyrządy d jaterm iczne i t. p.).

J a k widzimy, grupa IV zaburzeń je s t isto tn ie b. ob­

szerna i różnorodna .

— V . Z a k ł ó c e n i a p o c h o d z q c e o d s ie c i i lin ij e l e k ­ t r y c z n y c h , szczególnie zaś od linij w ysokiego napięcia.

S ą to zaburzenia naogół b. silne i trudno usuwalne.

I w reszcie o statn ia grupa:

— V I . Z a k ł ó c e n i a p o c h o d z q c e o d l i n i j o r a z in s t a l a c y i t r a k c j i e l e k t r y c z n e j , ja k tram w aje i k o le je elektryczne.

Z tego wykazu różnych źród eł z a k łó c e ń w odbio­

rze radjow ym widzimy, że każda niem al in s ta la c ja elek ­ tryczna, każdy, dosłow nie, znajd u jący się w działaniu przyrząd elek try czn y stać się może źródłem zaburzeń w od­

biorze radjowym.

Z obaczm y teraz, w ja k i sposób w spom niane wyżej za­

burzenia p rzed ostają się do urządzeń radjow y ch. Otóż za­

kłócen ia, w yw ołane przez p rzytoczon e w yżej urządzenia, in stalacje oraz przyrządy e le k try czn e d o sięg ają odbior­

ników rad jo fon iczny ch : ,

a. albo drogą b e z p o ś r e d n i e g o promieniow ania, co ma zresztą naogół rzadko m iejsce, gdyż prom ieniow a­

nie to je s t stosunkow o słab e,

b. albo też drogą rozch odzenia się przez sie c i elek­

tryczne. T ą w łaśnie drogą w spom niane zak łó ce n ia przedo­

sta ją się zazw yczaj do in stalacy j radjow ych, przyczem sięgać one mogą do odbiorników , położonych dość daleko od sa­

mego źródła zak łó ceń . T a w łaśn ie droga przekazyw ania za­

k łó c e ń posiada sp ecjaln ie duże znaczen ie dla odbiorników zasilanych z sie ci, a tak że dla aparatów , k orzystających z sieci, jak o anteny. Poniew aż zaś ostatniem i czasy odbior­

niki radjofon iczne zasilane są przew ażnie z sieci, sta je się przeto jasne, że przedew szystkiem mamy do czy nienia z za­

kłóceniam i, przed ostającem i się przez sieci elek tryczne Przechodząc do om ów ienia zagadnień, zw iązanych z w alką z zak łóceniam i w o dbiorze radjow ym , jako t k leży przedew szystkiem zaznaczyć, że mamy tu do k d w i e drogi, k tórem i możemy k ro cz y ć; są t 0 . y®PnM

1. ochrona przy odbiornikach , oraz 2. o chrona przy źródłach zaburzeń.

*

(5)

Idąc drogą p i e r w s z ą , czy li usuw ając zabu­

rzenia przy sam ych odbiornikach, nie usuwamy — rzecz prosta — przyczyn tych zaburzeń, jak o takich, lecz staram y się jedynie usunąć skutki ich działania w danym tylk o punk­

cie odbiorczym . P o zo staje ono natom iast w e w szystkich i n- n y c h pun ktach odbiorczych, w należyty sposób n ieza­

bezpieczonych, — nie usunęliśm y bow iem ich przyczyny.

Widzimy w ięc, że w w alce z zak łóceniam i przedew szystkiem należy sk ierow ać uwagę na źródła tych zak łóceń.

M aszyn y o ra z p rz y rz q d y e le k try c z n e , jako ź r ó d ła z a k łó c e ń .

G łów ną przyczyną zak łóceń , pochodzących od m a­

szyn oraz przyrządów elek tryczn ych je s t isk ra e le k try c z ­ na, czyli iskrzenie, z k tórem , jak wiadom o, stale mamy do czynienia zarów no w m aszynach elek tryczn ych , ja k i w sze­

regu przyrządów ele k try czn y ch jak np. przeryw acze, wy­

łączniki i t. p.

Obok iskrzenia w ym ienić je szcze trzeba raptow ne zmiany natężenia prądu oraz przeryw anie prądu, k tó re to czynniki pow odują pow staw anie rozchodzących się w sieci drgań elektrycznych.

Obie te g ł ó w n e przyczyny zaburzeń mogą bądź same w ytw arzać rozch od zące się w sieci prom ieniow anie elektryczne, bądź też — co przew ażnie ma m iejsce — pobudzać do drgań w szelkiego rodzaju o b w o d y e le k ­ tryczne, k tó re w skom plikow anych uk ład ach in stalacy j­

nych zawsze mogą się w ytw orzyć. Teg o rodzaju e le k try c z ­ ne o b w o d y o scy lacy jn e d ziałają następ nie, jak o pew ne­

go rodzaju nadajniki m ałej lub w ielkiej często tliw o ści, — zależnie od t. zw. „ sta ły ch " tych obwodów, czyli od ich oporności omowej, indu kcyjności oraz pojem ności.

W arto zaznaczyć, że z a k łó ce n ia te, rozch od zące się w postaci prądów zm iennych, p o siad ają w zak resie m a- ł y c h często tliw o ści m oc (energję) działania znacznie większą, aniżeli w zak re sie czę sto tliw o ści w ielkich. Sy - . stematyczne badania, przeprow adzone w A nglji, N iem ­ czech i inn. krajach, dają m ożność podać ogólnikow ą za­

leżność m ocy zak łó ceń „przem ysłow ych" od ich cz ę s to tli­

wości*). Z ąleżność ta podana je st w p o staci w ykresu na rys. 2. Z w ykiesu tego w idać, że w zak resie często tliw o ści radiofonicznych (t. j. w zak re sie fal o długości od 600 do 900 m), który ch widmo zak reślo n e zo stało na w ykresie li- njami kreskow anem i, — zabu rzenia p o siad ają moc stosun­

kowo małą, prżyczem przy dalszym w zroście czę sto tliw o ­ ści zmniejsza się ona je szcze bard ziej i w zak resie t. zw.

fal ultrakrótkich (o długości m niejszej od 10 m) z a k łó c e ­ nia, pochodzące od maszyn i urządzeń elek try czn y ch , p rze­

stają odgryw ać wogóle jak ąk o lw ie k rolę i można już się z niemi zupełnie nie liczyć.

Z faktu jednakże, że zak łó ce n ia przem ysłow e w z a ­ kresach często tliw o ści rad jo fon iczny ch po siad ają moc s t o s u n k o w o m ałą, bynajm niej nie w ynika, że można je zlekcew ażyć. Przedew szystkiem silne prądy pasorzyt- nicze oddziaływ ują na odbiornik (chociażby i dostrojony na w ielką często tliw o ść), w ytw arzając w nim różnego r o ­ dzaju przykre dźwięki, szmery, gwizdy i t. p. Pozatem m o­

gą one oddziaływ ać modulująco na o dbieraną przez od ­ biornik w ielką częstotliw ość. W reszcie słab a naw et moc zaburzeń w zakresu* często tliw o ści rad jo fon iczny ch w yw o­

łać może znaczny efek t, o ile odbiornik je s t d ostrojony właśnie na często tliw o ść dochodzących doń zaburzeń.

* por.: „Rundfunk ohne Stö ru ngen" v. H ans-G ü nter Engel und K arl W inter.

Rys. 2.

Z ależność m ocy zaburzeń od ich częstotliw ości.

Z powyższego widać, że w alka z zak łóceniam i p o ch o ­ dzenia przem ysłow ego winna by ć prow adzona energicznie, a przedew szystkiem s y s t e m a t y c z n i e . Przytem za­

b ezp ieczenia należy przew idzieć zarówno przy samych m aszynach i ap aratach, w który ch zak łócen ia te pow stają, jak i na linjach oraz sieciach, wzdłuż który ch oraz poprzez k tó re zaburzenia te rozchodzą się, a w reszcie — przy sa­

mych odbiornikach, na k tó re powyższe zak łócen ia oddzia­

ływują.

Z a s a d n ic z e m e to d y w a lk i z p o w s ta w a ­ n iem z a k łó c e ń ra d io fo n ic z n y c h p rz y m a s zy n ac h o ra z u rz q d z e n ia c h

e le k try c z n y c h .

Pasorzytnicze prądy, w yw ołujące zak łócen ia w od­

biorze radjofonicznym , pow staw ać mogą przy m aszynach i urządzeniach elek trycznych zarówno skutkiem n o r m a l ­ n e g o działania tych ostatnich, ja k i w skutek w a d 1 i- w e j in stalacji oraz niew łaściw ej obsługi.

Pierw szego rodzaju zjaw iska pow stają w sposób, po­

wiedzmy, norm alny, czyli drogą zgóry przew idzianą; d la­

tego też w alka z niemi je st stosunkow o łatw a i może być u jęta w pewne przepisy, o k tó ry ch będzie dalej mowa.

W szystkie jed n akże środ ki zab ezp ieczające podane w tych przepisach w ów czas odniosą należyty skutek, kiedy sama in stalacja, przy k tó re j środ ki te zastosujem y, znajdow ać się będzie w należytym stanie i we w łaściw y sposób będzie obsługiw ana. W przeciw nym bowiem razie w szystkie te zabezpieczenia na nic się nie przydadzą. I dlatego też za­

równo in stalacje nowsze, ja k i przez dłuższy czas będ ące w ruchu, należy przedew szystkiem doprowadzić do n ale­

żytego stanu, a potem dopiero zaopatryw ać w sp ecjalne środki przeciw zak łóceniow e. Z tego też względu przy e k s­

p lo atacji i k onserw acji w szelkich in stalacyj i urządzeń elek trycznych, m ogących spowodować zaburzenia w od­

biorze radjofonicznym , zw racać należy sp ecjaln ą uwagę na ich stan i obsługę, i to nietylko z ogólnego „silnoprądo- w ego" punktu widzenia, lecz także je szcze specjalnie z punktu widzenia w alki z zak łóceniam i w odbiorze ra-

djowym.

Je ż e li chodzi o k on k retn e w skazania, na co trzeba przedew szystkiem zw rócić tu uwagę, to należy m ieć na względzie n a s t ę p u j ą c e czynniki, w yw ierające ogromny wpływ na pow staw anie prądów pasorzytniczych, o który ch mowa b y ła w yżej; są to :

1. zły stan izo lacji;

2. zanieczyszczenie pow ierzchni k om u tatora oraz p ierścien i ślizgow ych w m aszynach elek tryczn ych ;

3. ogólny stan pow ierzchni k om u tatora;

4. nied o stateczny n acisk szczotek na k om u tator oraz pierścien ie ślizgow e;

5. nieodpow iedni stan szczotek;

(6)

W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E

6 . wadliwe ustaw ienie szczotek na kom utatorze;

7. zły stan wszelkiego rodzaju kontaktów , oraz 8. niew łaściw e uziemienie.

Środki do należytego utrzymania in stalacji e le k try c z ­ nej we właściwym stanie oraz praw idłow ej je j obsługi są ogólnie znane i ujęte w odpowiednie przepisy ') i dlatego też nie będziem y ich tu bliżej omawiali. Zwracam y jedynie raz jeszcze uwagę, ze o ile instalacja elek tryczna znajduje się w niewłaściwym, niezgodnym z przepisami stanie i me jest należycie obsługiwaną, to żadne środki, dążące do unieszkodliwienia norm alnie w tych warunkach^ po w stają­

cych prądów pasorzytniczych — z pew nością nie pomogą.

Przypuśćmy jednak, że instalacja doprowadzona zo­

stała do należytego stanu i że je st odpowiednio obsługi­

wana, a mimo to wyraźnie przeszkadza odbiorom radjo- wym. W ów czas już należy pomyśleć o specjalnych środ- kach przeciw zakłóceniow ych.

Sp ecjaln e środki przeciw zakłóceniow e m ają na celu albo:

a. zmniejszenie natężenia prądów pasorzytniczych.

wywołujących zakłócenia, albo

b. odprowadzenie prądów tych do ziemi, albo tez wreszcie

c. usunięcie indukcyjnego działania tych p rą­

dów, t. j. usunięcie wpływu zmiennego pola m agnetyczne­

go i elektrycznego, wytworzonego przez napięcia i prądy pasorzytnicze.

Stąd też mamy trzy zasadnicze rodzaje środków prze­

ciw zakłóceniow ych; są to:

1. opory omowe i indukcyjne (cewki, dławiki);

2. kondensatory odpowiednio uziemione, oraz 3. ekranowanie.

Środki te mogą być zastosow ane w poszczególnych wypadkach albo oddzielnie, albo też jedne i drugie razem

— w pewnych układach (połączeniach). Omówimy je po- kolei.

la . Opory omowe (bezindukcyjne) stosujemy stosunko­

wo r z a d k o , a to dlatego, że mamy przecież przy oma- wianem zagadnieniu do zwalczania działanie bądź prądów z m i e n n y c h , bądź też prądów s z y b k o z m i e n n y c h , do walki z którem i stosow ać należy opory indukcyjne, t. j.

cew ki (dławiki). W niektórych jednakże wypadkach chodzi nam głównie o wstrzymanie raptownego oscylacyjnego wyładowania kondensatorów , zastosow anych w układach przeciw zakłóceniow ych; w tych właśnie wypadkach w szereg z kondensatorem włączamy opór omowy. Ja k o typowy przykład takiego zastosow ania oporu omowego uważać można układ, pokazany schem atycznie na rys. 3. Mamy tu w y ł ą c z n i k (W) lub też wogóle jakikolw iek kontakt ruchomy. Podczas wyłączenia (przerywania obwodu) pow­

staje tu, jak wiadomo, i s k r a . Załączony równolegle do przerwy iskrow ej kondensator C zostaje podczas przerwy naładowany, w skutek czego iskra zos‘ aje, jak się mówi,

Rys. 3.

Opór omowy R w łączony w szereg z konden­

satorem C, pochłaniającym iskrę, po w stającą na wyłączniku W . W arto ści: R : 50 — 100 omów, L : 600 henrów ; C : 0,1 — 2 m ikrofaradów .

) por. „Przepisy budowy i ruchu urządzeń e le k try c z ­ nych prądu silnego". PN E 32.

,.p o ch ło n ięta". W ten sposób przerw a na w yłączniku nie powoduje większych prądów pasorzytniczych. Na tern je d ­ nakże nie koniec. N aładow any k ond en sator C (ładuje się on przy otw artym w yłączniku, albo k o n tak cie , od źród­

ła prądu), w y ł a d o w u j e się przy ponow nem zam knię­

ciu w yłącznika, w yw ołując zaburzenia. C hcąc im zapobiec, łączym y w szereg z k onden satorem opór opow y R , po­

ch łan iający energję w yładow ania kon d en satora. C ew ka L na rys. 3 służy do zatrzym ania pocho d zący ch od iskry p rą­

dów szybkozm iennych. Na rys. 3 mamy podane także dane liczbow e. W handlu są do n ab ycia przyrządy, zaw iera­

ją c e k ond en sator z oporem jak o ca ło ść. Co się tyczy ścisłego dobrania w artości oporu R oraz pojem ności C kondensatora, to należy je u sku tecznić drogą p r ó b (trzeba, aby podczas przeryw ania obwodu prądow ego nie pow staw ały w m iej­

scu przerw y iskry).

Uwaga. Po k azana na rys. 3 cew k a L nie je st koniecz­

na. O ile układ k ond en satora z oporem omowym działa dobrze, to można się bez cew ki te j o b e jść. Je ż e li jednakże

— z tych czy innych względów — cew kę L zastosujemy, winna by ć ona um ieszczona tuż przy sam ym k ontakcie

w yłącznika. ,

lb . C ew ki (dław iki) stosujem y w celu zatrzymania rozchodzących się wzdłuż linji zabu rzeniow ych prądów pa- sorzytniczych. D latego te ż w łączam y ce w k i zawsze w s z e r e g ze źródłem zaburzeń, w łą czając je do tych prze- wodów linji, wzdłuż k tó ry ch prądy te m ogą się rozchodzić.

Rozróżniam y dław iki m a ł e j oraz dław iki w i e l ­ k i e j często tliw o ści. Pierw sze z nich stosujem y przeciwko prądom m ałej czę sto tliw o ści oraz prądom o t. zw. często­

tliw ości ak usty cznej. Drugie natom iast używamy przeciw­

ko prądom o często tliw o ści p o n adakustycznej — radio­

technicznej. Cew ki m ałej czę sto tliw o ści po siad ają zawsze rdzeń żelazny, — są to t. zw. dław iki z rdzeniem . Cewki natom iast w ielkiej czę sto tliw o ści są je sz cz e narazie uży­

wane bez rdzeni, a to dlatego, że, ja k wiem y, zw ykłe że­

lazo — skutkiem t. zw. n ask ó rk ow ości m agnetycznej, — nie działa we w łaściw y sposób przy w ielkich częstotliw o­

ściach i niema je poprostu sensu sto so w ać. T rzeba jednak­

że zaznaczyć, że o statnio u k azały się na rynku rdzenie s p e c j a l n e j k o n stru k cji — t. zw. „ fe rro ca rty ", które zachow ują sw e w łasno ści m agnetyczne tak że przy w iel­

k ich często tliw o ściach . N ależy przytem podkreślić, że rdzenie te w chodzą co raz bard ziej w użycie.

W y ko rzy stu jąc indu kcyjność ce w e k , k tó ra w b. zna­

cznym stopniu zw iększa ich o p m o ść *), i to w tym w ięk­

szym stopniu, im często tliw o ść prądu je s t w iększa, — mu­

simy jedn akże przy ich zastosow aniu p am iętać, że cewki te, przeznaczone w łaściw ie do zatrzym yw ania prądów pa­

sorzytniczych o niew ielkich zazw yczaj natężen iach , winny m ożliwie ja k n a jła tw ie j przepuszczać prądy ro b o cze , i dla­

tego też grubość drutów, z k tó ry ch ce w k i te muszą być naw inięte, winna odpow iadać w każdym poszczególnym wypadku natężeniu prądu roboczego.

D ław iki używamy zarów no pojedy ncze (w łączane do każdego z przewodów), jak rów nież w układach szere­

gowym wzgl. rów noległym .

*) W ch odzi tu w grę t. zw. oporność p o z o r n a (Z)

— w om ach, — jak o w ypadkow a z dwóch oporności; oporno­

ści rzeczyw istej R oraz o porno ści indukcyjnej , L cew ki gdzie L oznacza spółczynnik sam oindukcji cew ki w u ' X ' zaś u» = 2 R f, gdzie I oznacza często tliw o ść praJ • n 3,14. Z ależność pom iędzy powyższemi o n n i « - ■Za*

w yraża się w zorem : ościam i

Z = j/ R 2 + (2 r f L)* .

(7)

NR 6 • W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E • STR. 147

^ 0 O i f ' — , o

¿ C 7.

A ± 7 n L,nj a r ^

— n n s i n - X -

R ys. 4.

U kład dław ików z kondensatoram i.

U kłady cew ek (dław ików ) stosujem y w tych przypad­

kach, kiedy albo jedna cew ka nie pochłan ia całk o w icie prądu pasorzytniczego i trzeba w sku tek tego stosow ać dwa lub w ięcej dław ików połączonych w szereg, — albo też, gdy jedna cew ka nie w ytrzym uje całk o w itego prądu roboczego — ze względu na przekrój drutu, z k tórego jest ona naw inięta; w tym wypadku stosujem y d w i e cew ki połączone ¡ów nolegle.

W p rak ty ce sto su je się n ajczę ście j po łączenie cew ek z kondensatoram i w sposób pokazany na rys. 4.

W n iek tó rych natom iast w ypadkach w ystarczy zasto ­ sować sam e dław iki bez k onden satorów ; odpowiednie układy podamy niżej.

Przy p ołączeniu rów noległem cew ek przy prądzie tró j­

fazowym łączy ć należy ze so bą po czątk i i k oń ce cew ek, znajdujących się w jed n ej i tej sam ej fazie. Odpowiedni układ połączeń j e d n o f a z o w y prądu zm iennego p o k a­

zany je st na rys. 5: w ten sposób łączy ć należy cew ki w każdej z faz.

D alsze szczegóły układów p rzeciw zakłóceniow ych, z po­

daniem bliższych danych liczbow ych omówimy w drugiej części niniejszego arty ku łu — przy opisywaniu po szcze­

gólnych w ypadków stosow ania tych układów .

2. K ondensatory. J a k w idać z powyższego, k ond en­

satory p osiadają w u k ład ach przeciw zak łó cenio w y ch b. sze­

rokie zastosow anie. O porność k onden satora R c . zwana opornością p o j e m n o ś c i o w ą , je st tern m niejsza, im częstotliw ość prądu, przepływ ająceg o przez k ond en sa­

tor, jest w ię k sz a *); dlatego też kond en satry używane są zarówno dla zatrzym yw ania rozchodzenia się prądów m a­

łej częstotliw ości (dla prądu stałeg o k ond en sator oznacza poprostu przerw ę w obw odzie), ja k rów nież dla odprow a­

dzenia w pożądanym kierunku prądów w ielkiej cz ę sto tli­

wości.

Poniew aż — z drugiej strony — oporność k ond en sa­

tora zależy także od jego p ojem ności, to ch cąc zw iększyć

R ys. 5.

R ów noległy układ cew ek dla linji jedn ofazow ej prądu ___________ zmiennego.

*) W zór na oporność pojem nościow ą brzm i;

R = l _ 2 a f C ’

gdzie C oznacza pojem ność k ondensatora w farad ach, i - często tliw o ść prądu w okresach na sekundę, - 3,14.

R ys. 6 .

R ów noległe w łączenie k ondensatora do szczotek na kom u tatorze maszyny prądu stałego.

przew odność konden satora (czyli zm niejszyć jego oporność) stosujem y konden satory o w iększej pojem ności rzędu kilku mikrofaradów (oznaczenie m ikrofarada: jj.F). P o j e m n o ś ć k onden satora zależy od jego wymiarów oraz t. zw. stałe j d ielek trycznej m aterjału izolującego między jego okładzina­

mi, czyli t. zw. dielektryku. Otóż, ch cąc otrzym ać m ożli­

wie w ielką pojem ność konden satora — bez zwiększania jego wymiarów, szukamy specjalnych m aterjałów d ielek ­ trycznych (czyli t. zw. dielektryków ) o m ożliwie jak naj- w iększej stałe j d ielek trycznej. Idąc w kierunku zadość­

uczynienia te j potrzebie, przem ysł elek trotech n iczn y w y­

puszcza ostatnio na rynek coraz to nowe m aterjały izo la­

cyjne o dużych stały ch d ielektrycznych. T a k np. jeszcze doniedawna stosow ane do tego celu : papier parafinow any, ebonit i szkło, posiadają sta łą dielektryczną, le żącą w g ra­

nicach od 1 do 10. M aterjały , natom iast, k tó re ostatniem i czasy u k azały się na rynku elektrotechn icznym (jak np. C a- Ht, C alan, U ltracalan , Condensa, K erafar i t. p.) posiadają stałą d ielek tryczną rzędu od 40 do 100, w obec czego dają one możność d z i e s i ę c i o k r o t n e g o zw iększenia po­

jem ności k ondensatora, a w ięc i odpow iedniego zm niejsze­

nia jego oporu, — bez potrzeby jednoczesnego pow iększania wym iarów kondensatora.

. K ondensatory stosujem y bądź oddzielnie, bądź te ż w połączeniu z cew kam i (dławikami) oraz oporam i omowemi, jak już o tern mówiliśmy w yżej. Podobnież stosujem y k on ­ densatory bądź pojedyńczo, bądź też w uk ładach szerego­

wym (przeważnie) oraz rów noległym . Sam e kondensatory stosujem y w ówczas, gdy chodzi o p o c h ł o n i ę c i e e n e r - g j i prądów szybkozm iennych — w sp ecjaln ie w ytw orzonych dla nich obwodach, albo też, gdy ch cem y odprowadzić paso- rzytnicze prądy szybkozm ienne do ziemi.

Typowym przykładem wypadku zastosow ania konden­

sato ra w celu po chło nięcia energji pasorzytniczych (zabu- rzeniow ych) prądów szybkozm iennych jest w łączen ie k o n ­ d ensatora rów nolegle do kom utatora maszyny prądu stałego, jak to podane je s t schem atycznie na rys. 6 .

Poniew aż przy m aszynach prądu stałego mamy zawsze do czynienia z większym lub m niejszem iskrzeniem szczotek, k tó re je s t w łaśnie źródłem z ak łó cający ch drgań szy bk o ­ zmiennych, w łączam y w ięc kondensator w ten sposób, by

„p o ch łan iał" on te drgania, stanow iąc dla nich opór zniko­

mo mały.

O ile chodzi pozatem o przykład zastosow ania konden­

satorów , to na rys. 4 podany je st t y p o w y układ uziem ia­

ją c y poprzez kondensatory, b. często stosow any przy zw al­

czaniu przeszkód w odbiorze radjowym.

3. E kranow an ie. J e s t to znany sposób zabezpieczenia przez odpow iednie osłony pewnych układów od działania bezpośredniego prom ieniow ania, pochodzącego z zew nątrz.

Sto sujem y go norm alnie przy sam ych o d b i o r n i k a c h , ek ran u jąc zarów no odbiorniki, jak i, niekiedy, anteny od­

bio rcze.

(8)

W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E NR. i

M etoda ta może i powinna by ć w łaściw ie stosow ana ta k ie przy źródłach tego rodzaju prom ieniow ania. W n iek tó ­ rych wypadkach urządzenia nieradjotechniczne (np. apa­

raty djaterm iczne) posługują się prądami w ielkiej cz ę sto tli­

wości. Otóż przy zasilaniu aparatów tych z s ie c i stosow anie podanych wyżej środków (np. filtrów , sk ład ający ch się z c e ­ wek i kondensatorów), niew iele pomoże, środki te bowiem nie zabezpieczają bynajmniej od bezpośredniego rozchodze­

nia się wywołanego przez wspomniane aparaty prom ienio­

wania w ielkiej częstotliw ości. Jed y n y sposób w alki z tego rodzaju promieniowaniem jest e k r a n o w a n i e zarówno samych przyrządów, jak i całych instalacyj djaterm icznych.

Szczegóły wykonania odpowiednich ekranów podamy w dalszym ciągu artykułu.

Po tych ogólnych uwagach, dotyczących pochodzenia zakłóceń w odbiorze radiofonicznym oraz ich zwalczania, przejdziemy do omówienia p o s z c z e g ó l n y c h wypad­

ków powstawania tych zakłóceń oraz stosowanych w k aż­

dym z tych wypadków układów, — z podaniem liczbow ych danych, charakterystycznych dla używanego przytem

9przętu. (C. d. n.).

Tech nika o św ie tlen io w a .

R eklam y świetlne.

Inż. M. WODNICKI Biuro Oświetleniowe S. E, P- (Ciąg dalszy).

II. Tr a n s p a r e n t y .

4 . P r z e ś w i e t l a n i e k o l o r o w e .

Do prześwietlania kolorowego stosujemy barw ne szy­

by opalowe, w których warstwa przezroczysta zabarwiona jest na kolor czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony lub niebieski.*)

Kolorową szybę opalową instalujemy w sposób d w o ­ j a k i , a mianowicie: b iałą warstwę mleczną zwracam y albo nazewnątrz, albo też do wnętrza transparentu.

Instalując kolorową szybę mleczną w arstw ą naze­

wnątrz, uzyskać możemy b a r w n y szyld tylko po zapale­

niu żarówek, zainstalowanych w transparencie, za szybą.

W wypadku zaś, gdy szyba transparentow a zw rócona jest białą w arstwą mleczną do wnętrza, szyld posiada zew nętrz­

ną warstwę k o l o r o w ą zarówno za dnia, jak i w ieczo­

rem — po zapaleniu żarówek.

Do uzyskania w transparentach efektów kolorow ych stosow ać możemy — zamiast barwnych szyb opalow ych — kolorowe żarówki. Zwracamy przytem uwagę na to, że c e ­ lem osiągnięcia równom iernego ośw ietlenia, o d l e g ł o ś c i drucików św ietlnych żarówek kolorow ych od szyby dwu­

warstwowej wybierać należy o 25% w iększe od w ielkości, wynikających z odpowiedniego obliczenia dla żarów ek p rze­

zroczystych.

5 . O b l i c z e n i e s z y ld u t r a n s p a r e n t o w e g o .

Porównyw ując strumień św ietlny, wysyłany przez p ły ­ tę św ietlną szyldu transparentow ego, ze strum ieniem , w y­

tworzonym przez zainstalow ane w ew nątrz szyldu żarówki, otrzymamy miarę w ykorzystanego strum ienia św ietlnego.

W artość ta, zwana spółczynnikiem użytkowym szyldu tran s­

parentowego, wynosi dla j e d n o s t r o n n i e prześw ietlone­

go szyldu, norm alnych wymiarów i konstrukcji:

*) por.: T ab ela I zeszyt 4 35 str. 108.

ok. 2 0 % — dla transparentu ze szkła m lecznego wu warstwowego, oraz

ok. 10% — dla transparentu ze szkła m lecznego ma

sywnego. .

Sp ółczynnik użytkow y d w u s t r o n n y c h szy ow transparentow ych je st w iększy i w ynosi o k . 30 — 35%

dla transparentu ze szkła dwuwarstwowego. W spom niane w artości spółczynnika użytkow ego w ypośrodkow ane w za­

łożeniu, że rów nom ierność jasn o ści *) p ły ty prześw ietlonej wynosi 1 : 2. Sp ółczynn ik użytkow y uw zględnia straty od­

bicia oraz straty p o c h ł a n i a n i a szk ła, dzięki cz e ­ mu w tym wypadku jasn o ść zew n ętrznej pow ierzchni odpo­

wiada ilościow o je j jaskraw o ści.

Szyldy transparento w e obliczam y, w ychodząc z n astę­

pującego wzoru:

<1> = E ><F

gdzie:

«1» — całk o w ity strum ień św ietlny w szystkich umiesz­

czonych w szyldzie źródeł św iatła;

E — jasność w luksach, w zględnie jask raw o ść w apo- stilb ach;

F — pow ierzchnia św ie cąca transp arentu w m etrach kw adratow ych;

yj — spółczynnik użytkow y szyldu transparentow ego.

Nim przejdziem y do p r z y k ł a d u o bliczen ia szyld«

transparentow ego, podamy bliższe dane tech n iczn e dla tran­

sparentów .

A w ięc jaskraw o ść szyldów transp arento w y ch waha się norm alnie w g ranicach od 15 do 40 św ./cnr, w zględnie 1000 do 3000 apostilbów (luksów na białem ). Sp ółczynn ik użytko­

wy szyldów transparentow y ch w ynosi;

dla masywnego szkła m lecznego: 0,1 (10% ), dla szkła m lecznego dw uw arstw ow ego: 0,2 (2 0 %).

W a rto ści w reszcie strum ienia św ietlnego żarów ek zwy­

kłych (z w łóknem jedn oskrętnem i dw uskrętnem ) oraz dla żarów ek sofitow ych podaje T a b e la II.

T A B E L A II.

W a r t o i c i s t r u m i e n i a i w i e t l n e g o ż a r ó w e k . 1. Żarówki zw ykłe z w łóknem jed n oskrętnem .

M o c żarówki w watach

Napięce nominalne żarówek Wymiar żarówki 120 woltów 220 woltów

strumień świetlny: lumenów sprawność świetlna: lumenów strumień świetlny: lumenów sprawność świetlna: lumenów średnica (w przybli-

ogólna dlugść z trzonkiem Edison 1 Goljat milimetrów: milimetrów:

10 77 7,7

_ _ _ _ _

15 124 8,2 111 7,4 55 97

25 225 9,0 200 8,0 60 105

40 412 10,3 324 8,1 60 115

60 708 11,8 564 9,4 65 122

75 945 12,6 782 10,4 70 130

100 1 350 13,5 1 140 11,4 75 142

150 2 120 14,1 1 815 12,1 80 160

200 2 960 14,8 2 620 13,1 90 178

_

300 4 760 15,9 4 230 14,1 110 233

500 8 500 17,0 7 700 15,4 130

_

267

750 13 350 17,8 12 300 16,4 150

_

300

1 000 18 300 18,3 17 000 17,0 150

_

300

1 500 28 650 19,1 26 650 17,8 170 — 335

U w aga, Żarów ki od 300 w atów wzwyż w yrabiane z trzo n­

kiem G o ljat.

Żarówki 300 w atow e z trzonkiem Edison ,,

są za żarów ki sp ecjaln e. wazane

*) por.: zeszyt 4/35 ,,W . E .“ str. 190.

(9)

W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E

2. Żarów ki zw ykłe z w łóknem dwuskrętnem , czyli .. zw- iiD“ (dekalum enow e).

Uri,«ni*ń I Napiecie imminali» t.rAwti I Wvmiarv żarówki I

w yniesie w przybliżeniu też 60 cm. Liczbę pól k w ad rato ­ w ych otrzym amy w ięc ze wzoru:

' 0 0 ^ 7 (wynik zaokrąglony do najbliższej

>0 liczby całk o w itej *).

użyć należy 7 żarów ek, ch cąc otrzym ać możliwie we pola, prześw ietlone przez każdą z nich. Każda ściśle biorąc, ma w tym wypadku do prześw ietle- k ąt o wym iarach 60 cm X 57 cm. D rucik św ietlny vinien by ć oddalony od płaszczyzny prześw ietlo- iemy **), conajm niej o y część p rzekątnej, wyno- ym wypadku 80 cm (rys. 21), czyli okrągło o 27 cm.

eważ żarów ki nie mogą być um ieszczone bezpo- ż przy tylnej ścian ce szyldu, p u d ł o jego winno truow ane głębiej o ok. 5 cm; należy zaznaczyć, że i je st w tym wypadku rów noległa do szyby prze- , gdyż w razie instalow ania żarów ek prostopadle ściany pudła, głębo ko ść tego ostatniego znacznie cszy.

zyskania strum ienia św ietlnego, wynoszącego 2400 mamy w ięc użyć 7 żarów ek. Na każdą z nich strumień ok. 340 lumenów. Z tab e li II wi-

7

:rumieniowi temu (w przybliżeniu) odpowiada —

;ciu 220 w oltów — żarów ka 40-w atow a. Do prze- w ięc omawianego szyldu transparentow ego o ja- luksów konieczne są 7 żarów ek po 40 watów każ- azem 280 watów.

yczaj jesteśm y jedn ak ograniczeni przestrzenią i ly sobie pozw olić na zbytnią głębo ko ść pudła szyl- arentowego, k tó ra w naszym wypadku wynosi j. 27 cm + 5 cm). I dlatego też zawsze w prak- czenie szyldu transparentow ego rozpoczynam y i od ustalenia głębo ko ści jego pudła, na w ielkość aływają przedew szystkiem

s t e t y c z n e ***). Po przy­

lej g łębo ko ści pudła, ucta- e g ł o ś ć żarówki od płasz- -ześw ietlonej, p o w i e r z - zynależną do każdej żarów- jc ie i l o ś ć żarów ek, jak ą nstalow ać w pudle szyldu towego.

»zpatrywanym przykładzie ly g ł ę b o k o ś ć pudła cm, odległość w ięc drucika żarów ki od szyby prze- w yniesie 20 cm — 5 cm = (5 cm — je st to odległość rów ki od tyln ej ściank i pu- ). Przekątna powierzchni,

cej do ośw ietlenia przez jedną żarów kę, wynosi :m X 3 = 45 cm, odległość bowiem żarów ki od osi — część p rzekątnej, a w ięc przekątna jest

R ys. 21.

Schem at instalacji żarów ek w jedn o­

stronnym szyldzie transparentow ym .

ksza od te j odległości, powiada k w a d r a t

P rzek ątn ej o długości boku 45

\[i

^ 32 cm:

Auudizp pdtuaię

(umyślonego) kw adratu, — zatem drugi bo k tego kw adratu

*) por. zeszyt 4/1935, str. 109.

wysokość szyldu w ynosić ma z założenia 60 cm, iezbędne są do jego ośw ietlenia 2 szeregi żaró- a z nich ma obecnie do ośw ietlenia pow ierzchnię

ik o znaczać będzie w dalszym ciągu arty-

>ść w przybliżeniu (po zaokrągleniu do liczby cał-

ir. zeszyt 4 1935 r., str. 109.

***) T a k np. In sp ek cja A rty styczna Zarządu M iejskiego m. st. W arszaw y zezw ala na g łębo ko ść pudła szyldów tra n ­ sparentow ych, w ynoszącą n a j w y ż e j 20 centym etrów .

(10)

STR. 1 7 0 W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E NR. 6

Rys. 22.

Efektow nie oświetlone w ejście (portal) do sklepu.

(prawie) kwadratową o boku 32 cm; otrzymamy więc, po- . 400,.

A zatem w każdym szeregu dać należy 12 żarówek, czyli razem 24 żarówki. M ają one wytworzyć strumień św ietlny o w ielkości 2400 lumenów, na k a ż d ą więc przypada stru­

mień 100 lumenów. Ponieważ żarówka 15-watowa przy na­

pięciu 220 V wytwarza (jak widać z T ab eli II) strumień o w ielkości 111 lumenów, obieram y w ięc 24 żarówki po 15 watów; moc instalacji wyniesie zatem 360 watów. W ten sposób obliczyliśmy całkow icie jednostronny szyld transpa­

rentowy.

B . Dwustronny szyld transparentow y, czyli t. zw. wy­

wieszka transparentow a. O bliczyć należy d w u s t r o n n y szyld transparentowy o następujących danych: długość szyl­

du ma wynosić 60 cm, w ysokość 30 cm; wymagana jest ja ­ skrawość 2000 apostilbów — przy jasnym napisie na ciem - nem tle. N apięcie sieci: 110 V ; m aterjał transparentu: szkło opalowe, dwuwarstwowe; spółczynnik użytkowy szyl­

du: 35% .

J a k wynika z powyższych danych, pow ierzchnia j e d n e j szyby transparentu wynosi: 0 ,6 X 0,3 = 0,18 n r, obu zaś: 0,18 m2 X 2 = 0,36 m2. W ymagany strumień św ietl­

ny 4» wdg. podanego powyżej wzoru wynosi:

<I> :

.

E X F _ 2000 X 0,36

Q35 ^ 2 0 0 0 lumenów.

Celem określenia odległości żarów ki od szyby, a tern samem grubości k onstruk cji wywieszki, załóżmy, że damy 2 żarów ki; na k a ż d ą przypadnie tedy do o św ietle­

nia pow ierzchnia kw adratow a (umyślona) o przekątnej 30 cm X Y 2 = 4 2 cm, a w ięc odległość drucika św ietl­

nego żarówki od szyby w yniesie — w myśl powiedzianego

* X 42 = 14 cm ; wynika z tego, że

R ys. 23.

Baldachim św ietlny nad w ejściem do baru. D obre wykorzy­

stanie dużych pow ierzchni do celó w reklam ow ych.

ze względów e s t e t y c z n y c h g łęb o k o ść wywieszki transparentow ej należało by o brać nie w ięk szą ponad 15 cm.

Przy 8 -miu źródłach św iatła poszczególne pola, przypadają­

ce do ośw ietlenia na jed n ą żarów kę, p o siadać będą wymiary 15 cm X 15 cm, przekątna zaś ty ch kw ad ratów wyniesie:

15 cm X tf~2 2= 21 cm. W tym w ypadku odległość drucika św ietlnego od szyby w ynosi 7 cm, grubość zaś konstrukcji wyw ieszki w yniesie 14 cm. Na jed n ą żarów kę przypada strumień św ietlny w ynoszący:

2000 lumenów

8 = 250 lum enów.

Strum ieniow i temu, jak w idać z T a b e li II, odpowiada przy 220 V w przybliżeniu żarów ka 25-w ato w a, ogólna więc moc żarów ek, niezbędnych do p rześw ietlen ia d w u s t r o n - n e j w yw ieszki o w ym iarach 60 cm X 30 cm wyniesie:

25 w atów X 8 = 200 watów.

7 . F a s a d y ś w i e t l n e i p o r t a l e ( w e j ś c i a ) .

W o statnich czasach św iatło e le k try c z n e co raz czę­

ście j stosow ane je s t w arch itek tu rze. C oraz czę ście j spoty­

kamy się — zw łaszcza zagranicą — z fasadam i świetlnem i i portalam i, w k tó ry ch stosow ane są m leczne szyby dwu­

w arstw ow e.

Rys. 22 przedstaw ia efek to w n ą arch ite k tu rę świetlną w ejścia do sklepu. K on stru k cja portalu — w po staci balda­

chimu — um ożliw ia ponadto w yjątkow o d o bre ośw ietlenie

schodków u w ejścia. * Ś

P o rtale i fasady św ietlne b y w ają często wyzyskiwane do celów reklam ow ych . Na rys. 23 pokazan e jest w ejście do baru; na przedniej i bo czn ej pow ierzchni portalu widnieją napisy prześw ietlone.

Co się tyczy o b l i c z e n i a ilości Qraz w yżej: ‘ X 42 1 4 cm ; wynika z tego, ze n a j m n i e j ­

s z a głębokość pudła wywieszki winna by wynosić:

2 X 14 cm 28 cm, co przy wym iarach szyldu 60 X 30 cm doprowadzi do niezgrabnej i o ciężałej k onstrukcji. T o też

mocy, jak rów nież i rozm ieszczenia źródeł św iatła sadach św ietlnych i p o rtalach , to u sku teczniam ' je^ tak, jak to by ło już om ów ione przy szyldach transparentowych'.

*) por. zeszyt 4/1935, str. 110: (C d. n.). j fa-

(11)

W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E

' Irt oj 1 • 1

o ^ Ci -3 C S N - n a) ^3 0,33n- g t j

N N t f O

H U f - .

« « g * § 3

■ a - ; > -E

“ a * i o ^

£. N O* I O i 2 :2 *

*5 w 2 0 ^ a* Q<

> u —r N 2 . ^ 2

* 5 0 . u U ^ .srS o o

tfl N G*3ti

U

■■■o

c

■ mmmo

O Z N 3

U i . O

*

N

u

>

N

i

U ' O

> L .

£ O

-X O

■ S i

l i

N 3

M O

o ¿ z

E -

cd «1 cd o 'Ć g * o ¿¿" cd

■3 = 8 ! ^ ^ “ '

- - , ° » i '■O-*

a '1 , 0 0 3

hT 3

n * | a •

^ £ - S ' Oh cd O o

•“ ■“ " U

« 5 2 i i o « S 3

•3 " . o „ S * g . £ cd T 3 ,r. m .

U . £ S . W a -“

•B) cd W ~ c 6

*co cd cd • -5 c

. o o N . „ c / 3o

C iS o ^

•—> o c Cd y, - - = -O

‘ Ćfl a £ C ^ 0^ w N . ”£

*-* o •-< 3 0 - 2 u af . £ £ u cd 2 £ - S - S - s » : s g § *

■ ? i » • i « »S a b “ . " " i 6 "

s 0 1 ą § j r i S i e

O On ^ c« > 3 -ti w

* ~ 4 ) 0 3 ® J ' £ 3 g 4) . o i C U ' " 2 Ł . § , S ' 3 ' g - ? -o« 3 3 - ~

g - g w o o 2 ® a o ~ e 3 3 o -^3 r3 vO o =2 -2 f ,, > --& 2 .p S S c f o ? g - ? ' M nr £> ‘ 3 “ 5 Cd Cd £ N

u - S o . S 2 S 3 £- 0

o u I N c - ^, ^ 3 a u

3 O cd « ' • a ■ot-g-g g

«• e >- ^

3 ś ^ - S

N £ -N••7

>> £ Oh^J o - e 3 ,S " 3 n-q o — s _ .2 ‘if w o c

d i 2 C N .2 S -N 3 U - ° 4 > - 2 .3 ® -|

"■a S | g.&

•- 0» n -n ar. w "S H -SiC 5

-O *g w

.5* o' .2 . - ° >>

“ - ** > -N O > O -3. O O O

r* 3 • - r cd ro J i E 3 ęS i- fi

. b i S 3 g l .2

* o 3 " 3 g

■§. 2 :|jj s 2 b ¿i

- 3, ^ 3 ^ S Z ¡3

3 w „JS ^

* 3 ^ 3 & . . . N

• 3 N C g > > O c d ..

■o ^ k U ,SJ

3

3 > O 3 -O »- S | - 1 w -3 • *—

W *—< w ft) H _3 / - 1 - 1 '3 'U ^ _,

" 4 - _ - 2 O - . E c — a n O N - o ń « 3 3 a . 3 .u s « ;

c ^ - 3 3 C c 2 > E cd

>> £

p 8 I 2 | l

ci in n cd 2 N 3 a 3 G ft . H

cd1 3 ' 4) C M ® N -Tb O P o

e - g - e « O g - s - g ® « S

- 3 i ? O Z „ , E «

■“ ? .

•3 o >-

O5 .- 0 0 0k * N 0 ' 5 , ‘g 0 — 4) B n ! •“ i 3 S . = o i

•N N <d c N o a c 3 g > * n >*

^ ¿ . 2> o * 2 O O Cd

— " 3 c w > "O O ^5 .2^ & _ 0 Cd c r/> O o o ^ 3

a > .'o . £ cd 1/5

• - £ cd 3 * — N ”3 N 'O O cd Cd* >

N 3 C/3 £O

cd ^

c 3 s J - 5 3 - a

a l » | ^ “ 3 8

S l ? 3 . s ^ >r u *00

0 - 3 2

3 . 2 I -S 2 r

« Ś | « t s S N g - ^ «

•>3ii Ę N Cd 3 C N £

C -O o « 0 ,Q O ■= ^ cd -r- N cd N c . „ - 2 . •ODJD c • - w O - o C s > | g j 3 a g

« a 8 ^ i ^ g r ^ ^ i l l s -

2 o < d a > ° - —• *■' Ł ' ? ' o ^ ' H 2 ^ a

■ - =, « - S l - - o -

¡ . 2 s S ł l s S S s i

i - a - 2 . S - 5 r - - N - 2 ^ ° 7 *“ N f! N O :

-T3 ' « I_ 5 cd . 5 - g g o

g s l -

•OD cd 'O

i * 3 1 - 3

33 G O

" c . 2 n ^3 U. C y cd Oh O y- O -*-»

• ^ *-h or 3 G C

4) 3 .N . c d o 5

Cd 0) 2 ^ i c . g c N

c .2 o - r ,2i o g w o N . 2 “ ' « ' a ® D -S 8 g .'S „ 5 - 2 . & » 4 1 ! S J i - o l S i l Ł | - g

g H s 8 * *8 Ł >*.p. n > o *g>*2 § : ° N

•3 > n

^ ^ - o n ^ > ' o cd

Ł'a

15^3

.Si.

11

■ ł ^ i h S-T

S c ‘ s 2 ® 3 g 5 i . “

>>

O N O G

_ ^ U sO O

— O s G nt* N

> « - ^ ' g l g ° g . ■S3 i •“ - 2

■o c f - . - - ! O » O ¿~ « ' 5 C ' 2 N ' ó - E * . i ' 2 ' S . ^ c o ’ " n «

. 5 mn o •-

^ Ł . 2 . 3 i S

(12)

W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E NR. 6 ^

£ g . 2 ^ w £ c n o

S Ł

3 ' c 15 "o £*

.2 J ! « . 1 § ■ » '' i

s 2 o £ J- i : - o O O • ■ a c ^ 6 g N A) ' ’

► ® f i -

ni* o n! u

• > . 6 3 6 » 2 £ o «

! vO C N u

« «5 . 3 c

B ^ g ' S

s n a « u

o “ O g

C P .2 'O TJ

2 J g O -S

" ")’ ' fe i . n 2

* i 'S c o

, i n S * o

N a « O 2

*• * * ' p Oh >TC

0-. CT3 ^

, I I O N * n C o -M O kj '3 N -TT w- r-

1 » f.T= g. g £ -

5 ^ G) CO O ^ Q

2'3-n ° . £ 5 5 o.

S l ^ f a

g - c e ^ . - s ® 8 Ł ' S S s - S | o S

&■“ 2 § i ! i

2 § b - a J g

o. 3 fe..!? Si 5 o x >

•g 2 - l | . l S1 M

° e ►. « . £ R C 1 - 9 o

t e>>

- § 3 . 2

- 3 3 “ S 6 2 * 3 9 H Z ' 2 « o .0- « 5 2

• > 3 "L w • '71 S s ^ . s r Ł - ^ CO .io r! f i M rv

3 i -N - c

• * w o . a r ^ ?

* k •—

£ G 3 N „

. § . § 0 8 * 3

£ 6 ’«fj «w o o

-2 g 'ST

«1 S -N E *2 ^ i3 £ ^

£ T > - S \ 2 -g

1/5

bj

8-sHS « -

c 5- rt ^

' S - S W W

CO C»

S ° -

• N > , c N JD o

2

J _o «w o n*

c c - § -3 a c

j ¡ t - c o ° ę -N

¡¿ -G !>, N (rt o G) o T 3 . 5 P _ q ^ - 3 U - r g cd O E r* ^ , o 3 ^ £ C

a a £-«-* -a —

«O £ 7 2 N * O w

7 ^ 3 ^ 3 1

l § ^ | 3 - S J | 1

C Tw N G>* • — G) > (m

* 2 o j j u n 5 T " “rr. h i-2 w e j l

® «■ a)

N o O' «

n G y o a

•oi c ' 2

•—

i i

n * r ^ N “ Q

«1 03 •M

^ g Gl Gl G I - 2 O > > 2 g - ^ N N > , N > r i G>*.g > , Ał - - N T 3 ? C . J J | - g -C g N g

. i i 5

p

g-§ 3 S |

n «i ; « - y Gi

1 “ S | s ^ = ś a | i i i H B s i ^ i i i - i i

O ? T3 &T3 j - ^ ° > . « c i . # " N f r. sr 2 i o » 3 5 ^ n o 5 £ j a - » 8 « | . S . l i S s . - Ł S . S

o .s . “ W flJ I N o

d « G) JD >> u N

G G) ^ N N _ -x) 2 2 3 S n . H * ?r = AJ N ’ S >

t o Gl ? N -O

O W ■ - N > N cs g> < g> “O G <y

* = '— J3 N ' o a C

Z» Z,^ % > * $ -N G) , ^ ^ 3 0

G) Di

- N O

— fl >* N >>'N P ^ ^ — C ^ ^ - P o •-< ^ 0 ‘to

« G l-- P iT ■ o i 3 a nr g*

r s -n ¿ - 3 " J o, 2 o co G>-^3 TI *5 H-* 7d .2} a ° lM t i o nj a ^ c o •—

‘O Co •*-" ^ »H T-Z Ll <y U JJ Cd a *N g G) W o - f l f f i

"co

_,

Cd O 3 £ S * ’ «^ i

M S n 3 - ^ 5 c S #

§ “ 9 “^==S s

- O GC ,

a

s 2 Cd P pQ c

N .N

^ ^ 2

£ " 0 g

u *aT g? cd l-i s. > N

« £ 2 2 . g - S 8 .

£ N S ®

N J3 N

^ S £

^ cd

n cd O G s „

Ł"

N J J S S 3 6 S

N

cd a

u ‘g>

a g> -

. • ! * * * ■ * . 8

■ a g & - f , . » . - | - a

^

§

O N — o o O N

P i c » - O i

0 « O dN N w d 5

2 ^ i« n 0 -

3 . 2 ; s - c £ . 2 5 «

> - N _h w. -T G G> g G C d ** ^ 2 t 3 N s

■£;t'

u ^ O ? ^ co « r ^

I “

- 5 ^ 3 - s N « ' o 3 U h >y co aj

*0 « Cd- G - r : ‘ CO . 5 G) Ł« U. N cd GJ N łM t x SM,T3 N N T )

U vo . s r « 3

“ C ' 22

> G

C ' O g . a r

co ^ 0, N

•G -N ^

GO G) i G

N g - T 3 S ««*

G> ”5 t

• S cd o C C G ^ . S i

Si w ^ w , . S N * * wT a cd a ^ a ^ -

• o i a . s N cd T J ¡2 *■

■ -

g i "

> 2 |

*00 o . £ . Cd G)

1 > o N ■-; ? s o c

^ Cd' G)

5 i * ¿ g ' 8 1-3 2 8.8 S S

5 = . 2 - Ł n - 5 3 . 2 o o „ ^

3 § § < * - £ g g o 1o r'- ’o-3

3 3 g- g "S .2 | g "5 Z ~ * S

= E 2 - ^ a §-“ .N - s i S-Q

Cd £

g * G N - r « -

^ ^ o cd

••o s - S £ . 5 6 i 5 > .

.

o g

.

~ s s 0 . 3

s E t .

■rr B o . o

fe-

;Ń g ! G) 'I

. 2 ' c —G) ’5T Cd G n c a ^

~ G> N £ S n B fe.

6 « » - o

N •— -O -*-* jo G)

^

S

O o i |

3 ^ 'n g x , 3 O 2 O.

Ncd

>>'

— .'O G) G>

G — ‘ O N . 2 ' S G

« ' o ^ U - S SrN ci

N 3 g § 1 1 cr£

- n cd o

« 5 . 2 o " &- ” 5 C -O I— C N ™ r t _ 1J k.

2 f i g S ; S ^ &

^ • 2 cd ’ a - 3 8 5 *-

■ j - g c 3 - »• 3 "p "o 00 <m g - 8 » ■ c “ " ^ o 2 . ^ M- 2 5 " - o S g £ ”? a > 3 — - “ ' - S i . / S - S =

- Ł -9 h - S a -p G ed *i cft N G c

« - i G - 15 cd o a ^ c _G c .

a o ( f l t ¡2 3 * n a G) Q, G>*' N c g ° •

> G ^ - S 0 - 5 | ^ ^ C - r p

O N £

. 2 2 £ ^ ' 5 - 2 S o — ' £ E

• -O N G> „ cd* p- cd .h n - 5

- 2 o 1 * 0 - 5

¿h r s cd n > w

2 a c % g

E ^ - g 3 3 s

° ” 3 - » - o N G>

c “ Ł ^ 3 ^ 3 3 t~ i

3 , f e . « J O . >, « 3 | ’5T co g -S> | G N G y o i C s. G G) I o »- j - G S - r J S cd > , m A . ' O Al > ł_ <0 O

cd cd n

^ P 'Ol P

^ 1 8 s- ffl.

3 o . 2 g S«

3< % 3 - o — .

? J o N G O 3 .§

£ j g Al ^

n a ' T3 -O

5 -T3 3 . . . , 0 3 S .

cd* > G) j a

a c - - ^ o ^ c G a G . ^ a , crl N ai 'Ol ^ G> G -- Gi - 2 P . 2 . 3 X 3 ^ . - N O 2 - °

° 5 2 o 2 ^ " 5 S c

1 i s § S ? i 2 1

" 3 >

3

N

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ż y ły kabla stykają się w miejscu zw arcia ze sobą lub z płaszczem zwykle na malej powierzchni; w skutek skupienia się na niej wielkiego prądu powstaje

znacznie natężenie prądu pobieranego z sieci, gdyż rośnie natężenie prądu biegu luzem przy zmniejszeniu liczby zwojów uzwojenia pierwotnego (większe nasycanie

SILNIKI WIETRZNE ORAZ ICH ZASTOSOW ANIE DO W YTW ARZANIA ENERGII ELEK­.. TRYCZNE]

ELEK TRYCZNE TERM OM ETRY OPOROWE.N. KONIEC CZĘŚCI

Je ś li w poszczególnych elem entach sieci tk w i wogó- le pew ien zapas, to jest już rzeczą obojętną, czy w yk o ­ rzysta go się w czasie bezczynności

Dzięki temu przy niew ielkiej przewadze szybkości korony zębatej nad szybkością, z ja ­ ką napędzane jest kółko zębate, — to ostatnie nie zostaje jeszcze

nictwem P. Dla uniknięcia pom yłek prosimy o czytelne podawanie nazwiska i. użytkow ania rocznego.. Oprócz tego przyczyną po w staw ania ładunków jest tarcie papieru

Poniew aż w m iastach n ajb ard ziej rozpowszechniony jest prąd zm ienny, konieczne w ięc staje się jego przetw arzania na stały, czyli prostow anie.. Dalsza