• K L E I N A H
I 1 Y N O W I E
W A R J Z A W A • O K O P O WA* <9
W y łq c z n ik i' w ysokiego n a p ię c ia dla w sze lkich n a pięć i n ajw yższej m ocy o d łq c z a ln e j, o le jo w e i b e z o le jo w e
O k a p tu rz o n e w y łq c z n ik i w yso kie g o n a p ię c ia d la hut i ko p a lń , w w ykonaniu n o rm a ln ym i gazoszczelnym
K o m p le tn e ro z d z ie ln ie w yso kie g o n a p ię c ia , w n ę trz o w e i n a p o w ie trz n e
O c h ro n n ik i k a to d o w e w ysokiego i n iskie g o n a p ię c ia -
„K a to d e x "
T ra n s fo rm a to ry m ie rn ic z e le g a liz o w a n e
Iz o la to ry w iszq ce z a rm a tu ra m i dla lin ii p rz e s yło w y c h w yso kie g o n a p ię c ia
W y łq c z n ik i sam oczynne n iskie g o n a p ię c ia suche i o le jo w e 1 5 A do 1 2 0 0 0 A
P rze k a ź n ik i o ra z w s ze lk ie u rz q d z e n ia s te ro w a n e e le k try c z n ie z o d le g ło ś c i d la k o m p le tn e j a u to m a ty z a c ji ruchu
K o m p le tn e w yp o sa że nia e le k try c z n e d l a : d źw ig ó w , suw nic, u rzq d ze ń tra n s p o rto w y c h , tr a k c ji e le k try c z n e j, o k rę tó w m orskich, w o z ó w tra m w a jo w y c h i t. p.
L a b o ra to ria u rz q d z o n e w e d łu g n a jnow szych w ym a g a ń te c h n ik i
e le k tro m e c h a n ic z n e p rq d o w e
n a p ię c io w e fa l uskokowych
moi
v u o w o ü w m c
iramjljŁcr (jloldlculAn*
a J t a o W M A A Ä , iJVeAAm C.
r r r *
Jü lo i OA/ObJc^*
WO/IU/V\foćrwr JÜ lo i
ru/vvfoów ipwioü
1 5. ooo Ka 1 6.oo o A 3oo. oo o V 19,50.00 0 v
IELKI POSTĘP
STR. 334 • W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E • Nr. 12
Zawiadamiamy
PP. P re n u m e ra to ró w , że w ro k u bie żą cym sprzedaży
KALENDARZYKA SEP N A R O K 1 9 3 7
nie p ro w a d zim y, p ro s im y zatem n a le żn ości za K a le n d a rz y k w p ła c a ć b e zp ośre d n io do S T O W A R Z Y S Z E N IA E L E K T R Y K Ó W j^ O L S K IC H W arszaw a 1, K ró le w s k a 15, k o n to P. K. O. N r. 625
Nowo przybywający PRENUMERATORZY
m o g q o t r z y m a ć r o c z n i k i
„ W I A D O M O Ś C I
ELEKTROTECHNICZNYCH"
z lat 1934 i 1935 po ulgowej cenie:
za rocznik 1934 bez oprawy z ł 6 ,6 0 w oprawie z ł 9 , —
za rocznik 1935 bez oprawy z ł 9 , 6 0 w oprawie z ł 1 2 ,0 0
ł ą c z n i e z p r z e s y ł k ą .
U W A G A : Oddzielne zamówienia w drodze korespondecji są zbyteczne. W y starczy w płacić należność na konto w P.K .O . Nr. 255 z adnotacją na od
wrocie blankietu „za rocznik W iad o mości Elektrotechnicz. w oprawie (lub bez) z 1934 r. (lub z 1935 r.)”
O D A D M I N I S T R A C J I
P r o s i m y o w p ł a c a n i e p r e n u m e r a t y z g ó r y
conajmniej za jeden kwartał.
Należności od prenumeratorów, którzy nie uiszczą opłaty w pierw
szym miesiącu danego kwartału, będą oddawane
do i n k a s a p o c z t o w e g o
przyczem prenumeratorom tym doliczana będzie kwota 50 groszyc
jako zwrot kosztów związanych z inkasem
W I E L K A
W Y D A J N O Ś Ć C I C H Y B I E G
P E W N O Ś Ć
R U C H U
M I N I M A L N E
Z U Ż Y C IE PRĄDU
Inż. J Ó Z E F F E I N E R
KRAKÓW , ZYBL1KIEWICZA 19
♦
n i e z a s t ą p i o n e
«i i a e l e k t r o w n i
P O D Ł O G I C H O D N I K I
» R U B O L E U M «
I Z O L U J Ą C H R O N I Ą PRZED ZIM N EM , OD
PORNE NA W IL G O Ć , KWASY ORAZ WYSOKĄ I NISKĄ TEMPERATURĘ
s p e c j a l n e p r o s p e k t y i n f o r m a c y j n e n a ż y c z e n i e w y s y ł a m y
Z A K Ł A D Y K A U C Z U K O W E
PIASTÓW SP. AKC.
W A R S Z A W A , ZŁOTA 35. TEL. 533.49 i 562-60
' ' ’O n i
AN^ecepła ośióietCmwióa f Dotyczy OsramoWefc-iH.
W m a Przy k a ż d e j m a szynie do p isa n ia
i rachouOania oraz przy Wykony udaniu Wszelkich prac biu
rowych są niezbęd
ne odpowiednie Lam. -
py ruchome, do kiórych Winny być zasiosoWane
O s r a m o u)ki 0
u)eu)nąCrz matoiOa- ne o Wydajności eon aj mniej 65-Dlm.
OS RAMÓWKI
I V y r o 6 p o l s k i .
C E N T R A L N E BIURO S P R Z E D A Ż Y PR ZE WO D Ó W
„ C E N T R O P R Z E W Ó D “
S półka z ogr. odp.
W A R S Z A W A , M A R S Z A Ł K O W S K A 8 7 . T e l . 8 . 4 2 - 8 5 , 9 . 4 2 - 8 8 , 9 . 4 2 - 8 7
PRZEWODY IZOLOWANE
Z F A B R Y K K R A J O W Y C H W W Y K O N A N I U PRZEPISOWEM, OZNACZONE ŻÓŁTĄ NITKĄ S. E. P.
N a s ta w n ik prqdu s ta łe g o z re g u la c jq o b ro tó w
G e n e r a t o r y p r q d u t r ó j f a z o w e g o m a ł y c h m o c y (d o 15 k V A ), M a s z y n y p r q d u s t a ł e g o i p r z e t w o r n i c e ,
S i l n i k i r e p u l s y j n e m a ł e j m o c y , S y r e n y a l a r m o w e .
S z l i f i e r k i e l e k t r y c z n e , T r a n s f o r m a t o r y ,
A u t o m a t y r o z r u c h o w e ,
A p a r a t y e l e k t r y c z n e do suwnic, d ź w ig ó w i żó ra w i,
N a s t a w n i k i , e l e k t r o m a g n e s y h a m u l c o w e , w y t q c z n i k i k r a ń c o w e i t. p . .
R o z r u s z n i k i i r e g u l a t o r y o b r o t ó w d o s i l n i k ó w w i ę k s z y c h m o c y (p o nad 1 0 0 KM )
W Y T W Ó R N I A A P A R A T Ó W E L E K T R Y C Z N Y C H
K. i W. P U S T O Ł A
Spółka Komandytowa
W A R S Z A W A , J A G I E L L O Ń S K A 4 - 6 . T E L . 1 0 - 3 3 . 3 0 1 1 0 - 3 3 - 2 6
A P o ls k i P r z e m y s ł E le k t r y c z n y y j y
A » E L I N« A
Spółka z ograniczonq odpowiedzialnością
''.■ r .* łrife
.
f m ' \ ■
dostarcza:
| r * ; ' l l i l ' 1 i * * \ III i
^ ^ m m ' H S ? * i V Ws* —
■■
’ T M
\
m iGENERATORY, TRANSFORMATORY APARATY dowolnej wielkości i napięć b u d u j e :
* • t e ■ ' }
KOMPLETNE ELEKTROWNIE STACJE ROZDZIELCZE
STACJE T R A N S F O R M A T O R O W E LINJE DALEK0N0ŚNE
SIECI ROZDZIELCZE
P O R A D Y , K O S Z T O R Y S Y , R E F E R E N C J E N A Ż Ą D A N I E
W a r s z a w a K r a k ó w
W i l c z a 50 m. 13, tel, 81213 K op ern ika 6/11 p.. tel. 1 1 1->7 i 71319
L w ó w
Zim orow icza 15. T el. 27700
T ran s fo rm ato r 10 000 k V A , 37000/5200 V d o starczo n y dla Z a k ła d u Ele k try c z n e g o w P r u s z k o w ie .
N A K Ł A D 3 3 0 0 E G Z E M P L A R Z Y • C E N A Z E S Z Y T U 1 Z Ł . 2 0 G R.
W 1 A D O M E L E K T R O T E C H
O Ś C I N I C Z N E
M I E S I Ę C Z N I K P O D N A C Z E L N Y M K I E R U N K I E M P R O F . M . P O Ż A R Y S K I E G O R e d a k t o r : in ż. e l e k t r . W ł o d z i m i e r z K o ł e l e w s k i • W a r s z a w a , ul. K r ó l e w s k a 15. Tel. 5 2 2 - 5 4
R O K I V • G R U D Z I E Ń 1 9 3 6 R . • Z E S Z Y T 1 2
Treść zeszytu 12-go. 1. ZEGARY ELEKTRYCZNE inż. el. P. Jaros. 2. BUDOW A SPRZĘTU INSTALACYJNEGO ORAZ SPO SO BY JEGO BADANIA inż. el. E. Kobosko. 3. REKLAMY ŚWIETLNE inż. M. Wodnicki. 4. NO W INY ELEKTROTECHNICZNE. 5. SKRZYN
KA POCZTOWA. 6. BIBLIOGRAFIA. 7. NADESŁANE DO REDAKCJI.
Zegary elektryczne.
(Dokończenie).
In i.-e l. PRZEMYSŁAW JAROS.
będziem y w ów czas m ieli k ilk a lub k ilkan aście — zależnie od liczby grup. Sie ć taka pokazana jest schem atycznie na rys. 14. Z egary główne M i, Ma, M 3 i M a są tu połączone
C e n t r a l e z e g a r o w e .
Z centralizow ane urządzenia zegarowe posiadają nie- zaprzeczenie duże zalety, to też instalacje takie spotykane są dziś coraz częściej i powszechniej. T a k np. na kolejach żelaznych zasadnicze znaczenie posiada zupełna id entycz
ność w skazań w s z y s t k i c h zegarów, a to zarówno z uwagi na organizację, jak i ze względu na bezpieczeństwo ruchu. Poza tym np. w biurach, na fabrykach, w szkołach i t. p. sieć zegarów w tórnych, prow adzonych przez zegar główny, jest nieporów nanie wygodniejsza, niż liczny zespół z w yk łych zegarów m echanicznych, w ym agających każdy z osobna stałej obsługi (nakręcania) i w yk azu jących ponad
to m iędzy sobą zawsze pew ne — mniejsze lub w iększe — odchylenia.
Lic z b a zegarów w tórnych, prow adzonych przez zegar-
„m a tk ę ” b y w a w now oczesnych urządzeniach stosunkowo dość znaczna. O ile pierw sze instalacje zegarów grupowych nie p osiadały w ięcej, jak 50 zegarów przyłączonych do jednego zegara kierowniczego, — dziś już spotykam y na Zachodzie urządzenia o 500 zegarach w tó rnych i w ięcej (do 1000). Za granicą, zwłaszcza w Szw ajcarii, spotyka się n a
w e t t. zw. urządzenia m iejskie zegarów zcentralizow anych.
W urządzeniach takich do wspólnej sieci zegarowej p rz y łą czone są zarówno zegary uliczne, umieszczone na budyn
kach, w ieżach lub specjalnych słupach i t. p., jak i zegary abonentów p ryw atn ych , któ rz y uiszczają za to odpow ied
nią opłatę.
S ie ć zegarowa b yw a z reguły d w u p r z e w o d o w a ; zegary w tórne stanow ią odbiorniki przyłączane dziś z re guły równolegle. N a zewnątrz b udynków sieć ta b yw a n aj
częściej w ykonana, jako k ab lo w a (w m iastach), rzadziej n a pow ietrzną (z gołej miedzi lub drutu brązowego). P rz e k ro je — w ew n ątrz b ud ynków — stosuje się dla przew odów głów nych 1 do 1,5 mm2 (przew odnik m iedziany w izolacji, jak dla prądu silnego), odgałęzienie dla pojedyńczych ze
garów w tó rn y ch w y k c n y w a się przewodem o przekroju 0,8 rpm2. Prz ek ró j sieci zewnętrznej oblicza się w ten sposób, aby spadek n ap ię cia na zaciskach najbardziej odległego zegara wtórnego nie p rzekraczał 2 0 % n apięcia b aterii za
silającej.
P r z y w ie lk ie j liczbie zegarów w tó rn y ch te ostatnie b y w a ją podzielone n a g r u p y , obsługiwane każda przez osobny zegar kiero w n iczy, któ rych w całym urządzeniu
R ys. 14.
Schem at większej sieci zegarowej (dla uproszczenia zamiast dw uch p rzew o d ó w — pokazano jeden).
szeregow o
w e w spólny obwód z precyzyjnym zegarem A znajdującym się np. w obserw atorium astronom icznym i w ysy łającym odpow iednie im pulsy uzgadniające (korygujące) bieg zegarów głów nych z najściślej dokładnym czasem obserwatorium . B y w a ją też urządzenia specjalne, dające samoczynną k o re k tę czasu zegara głównego podług czasu obserw atorium raz na dobę. Istn ieje w reszcie (o czym mo
w a b y ła już w yżej) system regulacji rad io w ej czasu zega- ró w głów nych z dokładnością do 1 sekundy.
W w ięk szych grup ow ych urządzeniach zegarów e le k tryczn ych cen trala skład a się nie ty lk o z zegara głównego, lecz i z szeregu ap arató w oraz d o d atko w ych urządzeń p o m ocniczych. W ó w cz a s cen trala posiada obok precyzyjnego zegara g łó w n eg o — -jeszcze jeden Taki zegar zapasow y, ap a
raturę do regulacji zegara-,,m atki" przez obserw atorium , a n ie k ie d y także i inne urządzenia dodatkow e, jak np. do sygnalizacji akustycznej, czasowej i t. p. Po n ad to każd y o b w ó d zegarów w tó rn y ch posiada w ce n tra li w tó rn y ze
gar k ontrolny, a często także i urządzenie p om iarow e do spraw dzania stanu iz olacji lin ii C ało ść zm ontow ana n a ta b lic y m arm urowej w raz z szeregiem w y łą c z n ik ó w , prze
łączników , zabezpieczeń i m iern ikó w e le k try c z n y c h p rz yp o m ina n iek ied y z w yglądu ta b lic ę rozdzielczą urządzeń e le
STR. 338 • W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E * Nr. 12
k tro w n i lub podstacji. Na rys. 15 pokazana jest nowoczes
na centrala zegarów elektrycznych, zainstalow ana w gma
chu jednej z dyrekcyj Niem ieckich K o le i Państw ow ych. Na rysunku tym M oznaczają zegary-,,matki (głów ny i zapa
sowy), M R —- dokładny porów naw czy zegar mechaniczny, w k — są to zegary kontrolne dla poszczególnych grup ze
garów w tórnych.
Rys. 15.
W id o k nowoczesnej elektrycznej centrali zegarowej.
N a tym kończym y om awianie urządzeń zegarowych grupowych. Rozważone ty p y urządzeń nie w yczerpują b y najmniej w szystkich odmian konstrukcyjnych i rodzajów urządzeń różnych firm i patentów. N ależy ponadto zazna
czyć, że elektryczne urządzenie zegarowe znajdują się w stanie ustawicznego r o z w o j u prowadzącego do coraz to now ych pom ysłów i udoskonaleń.
Z kolei przejdziem y do om ówienia konstrukcji oraz zasad działania różnego systemu elektrycznych zegarów samoistnych (indyw idualnych). Zegary te nie są związane z jakim ko lw iek wspólnym urządzeniem grupowym, są n a
tomiast przyłączone bądź do sieci oświetleniowej, bądź też zasilane z n iew ielkiej bateryjki.
B. Z e g a r y i n d y w id u a ln e .
U w a g i o g ó ln e .
O ile urządzenia elektrycznych zegarów grupowych budowane b y ły jeszcze w końcu X I X wieku, o ty le i n- d y w i d u a l n e zegary elektryczne należą do pom ysłów stosunkowo nowszych, gdyż po jaw iły się na rynku już w czasach powojennych. S z e r s z e zastosowanie — przynaj
mniej u nas — zegary te zaczęły sobie zdobywać dopiero w ostatnich latach.
Zarów no charakter, jak i zastosowanie zegarów in d y
w idualnych, jest zupełnie odmienne, aniżeli zcentralizow a
nych zegarów elektrycznych. Zegary samoistne posiadają szereg zalet n atury zasadniczej, to też w w ie lu w ypad kach zaczynają one zw ycięsko w yp ierać zw ykłe zegary m echa
niczne, tym bardziej, iż nie są od tych ostatnich bynajm niej droższe, zużycie zaś w nich energii elektrycznej jest za
zwyczaj tak małe, iż można go zupełnie nie brać w r a chubę.
Ka rd yn aln ą z a l e t ą zegarów in d yw id u aln ych sta
n o w i to, że nie potrzeba ich zupełnie n akręcać. P r z y
łączony do sieci m iejskiej lub innego odpowiedniego źródła zegar ta k i chodzić będzie stale, nie w ym agając nie ty lk o żadnego nakręcenia, lecz w ogóle ja k ie jk o lw ie k obsługi.
O dgryw a to rolę zarówno w w ypad kach, gdy zegar um ie
szczony jest w miejscu niew ygodnym lub trudno dostęp
nym (zegary wieżowe, zegary na budynkach, umieszczone w ysoko zegary ścienne, zegary reklam ow e i t. p., jak ró w nież i w gospodarstwie domowym, zw aln iając nas od k o nieczności ustawicznego pam iętania o n akręcaniu zegara.
D o k ła d n o ś ć c h o d u in d y w id u a ln y c h z e g a ró w e le k t r y c zn y c h n ie u s tę p u je d o k ła d n o ś c i n a jle p s z y c h z e g a r ó w m e c h a n ic z n y c h , b ieg z a ś t. zw . z e g a ró w „ s y n c h ro n ic z n y c h je s t śc iśle re g u lo w a n y p rz e z sa m ą e le k tro w n ię , d b a ją c ą o
d o k ła d n ą re g u la c ję c z ę s to tliw o ś c i w y tw a r z a n e g o p rz e z n ią p rą d u . O ile w ię c c z ę s to tliw o ś ć s ie c i u tr z y m y w a n a je s t z d u ż ą d o k ła d n o ś c ią n a s ta ły m p o z io m ie , — z e g a r t a k i n ie m o że a n i się o p ó ź n ia ć , a n i się śp ie sz y ć .
Je d y n ą w adą in d yw id ualnych zegarów elek tryczn ych p rzyłączonych do sieci, jest m ożliwość ich zatrzym ania się w w yp ad ku jeśli już nie p rz erw y w dostarczaniu prądu - ■ to np. w razie w yłączenia danego odcinka sieci, lub też w w ypad ku przepalenia się bezpieczników. D latego też w ię k szość in d yw id ualnych zegarów elek tryczn ych budow ana jest bądź z t. zw. „m echaniczną’1 rezerw ą chodu, pozw alającą na dłuższy jego bieg, pomimo p rzerw y w dostarczaniu p rą du, — bądź też z samoczynną sygnalizacją, pozw alającą na stwierdzenie, czy nie m iała miejsca w ruchu zegara n aj
krótsza bodajże przerw a i czy zegar nie w ym aga doregulo- wania.
E le k ry cz n e zegary indyw idualne (inaczej; samoistne, pojedyńcze, odrębne) spotykane są dziś najrozm aitszych system ów i odmian oraz w ielkości, jak rów nież w najroz
maitszych w ykonaniach, zależnie od zastosowania. Zegary samoistne moglibyśmy, w ła ściw ie biorąc, podzielić na 2 za
sadnicze
grupy,
a m ianow icie: na zegary, w k tó ry ch n a- p ę d w skazów ek uskuteczniany jest w drodze elektrycznej (za pomocą odpowiednich m ałych siln ikó w ) oraz zegary, w któ rych w skazów ki napędza sprężyna — bądź spiralna (podobnie, jak w z w y k ły ch zegarach m echanicznych), bądź też cylindryczna przy czym naciąg sprężyny o d b yw a się albo w sposób ciągłu, albo też okresow o — za pomocą prądu elektrycznego.Po d z iał in d yw id ualnych zegarów ele k tryczn ych na podstaw ie ich typu uskutecznić możemy z i n n e g o jeszcze punktu widzenia, dzieląc je na: 1. zegary stale przyłączone do sieci, do k tó ry ch należą:
a.
zegary synchroniczne i b. zegary z nakręcaniem sprężyny silniczkiem , w łączonym na stałe do sieci na: 2. zegary z sam oczynnym okresow ym w łączaniem prądu z sieci, oraz na: 3. — t. zw. zegary bate- ryjk o w e — korzystające 2 niedużej suchej baterii, jako ze źródła energii elektrycznej. Ro zp atrzym y po ko lei w szyst
k ie ważniejsze i bardziej charakterystyczn e ty p y e le k trycznych zegarów samodzielnych, zgodnie z przytoczonym wyżej podziałem.
1. Z e g a r y s t a l e p r z y ł ą c z o n e d o s ie c i.
■ . ’i a . Z e g a r y s y n c h r o n i c z n e . ,
Zegary te, napędzane specjalnym m ałym jednofazo
wym silniczkiem synchronicznym , dzięki nadzw yczajnie prostej budow ie i całk o w icie dokładnym wskazaniom cza
su zyskują coraz w iększe rozpowszechnienie, tym bardziej, że znana w ad a silników synchronicznych — brak momentu rozruchowego — jest w tym w yp ad ku raczej korzystna.
W razie bowiem zaniku napięcia w sieci, a następnie po
Nr. 12 • W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E • SfR. 359
jego pow rocie (po pewnym czasie) — zegar szedłby dalej z p ew nym już opóźnieniem (zazwyczaj zegary synchronicz
ne nie posiadają żadnej mechanicznej rezerw y biegu), po
kazując, rzecz oczywista, czas n iew łaściw y. T u natomiast
—■ dzięki niemożności samoczynnego ruszenia z m iejsca — silnik — z ch w ilą p rz erw y w do p ływ ie prądu — zatrzyma się i nie będzie mógł już ruszyć z m iejsca — mimo powrotu napięcia w sieci, sygnalizujące konieczność ponownego jego uruchomienia — po odpowiednim nastaw ieniu wskazów ek.
Siln icz ek elektryczn y, zastosowany w zegarach syn
chronicznych nie jest bynajm niej podobny do normalnego silnika synchronicznego. Je s t to silnik, którego działanie polega na w yzyskaniu znanego praw a, któ re głosi, że ciało ferrom agnetyczne *) (np. żelazo), znajdując się w polu m a
gnetycznym, stara się zająć w tym polu takie położenie, przy którym liczba przenikających przez nie lin ii sił b y ła by jak największa.
Silniczek, którego budow a pokazana jest schem atycz
nie na rys. 16, składa się z dwubiegunowego jarzma z uz
wojeniem c, zakończonego dwom a nabiegunnikam i n, w y ciętym i w ząbku. W ir n ik stanow i żelazną itarczę w zao
patrzoną na obwodzie w pew ną liczbę ząbków, k tó rych podziałka odpowiada p odziałce ząbków jarzma!
O bw ód m agnetyczny silnika, którego dw ie linie sił p o ka
zane są na nys. 16, zamyka się przez jarzmo, ząbki jarz
ma, szczelinę pow ietrzną o>
przez ząbki w irn ik a oraz tarczę w . Z chwilą, gdy uzwojenie c przyłączym y do sieci, w irn ik w będzie m iał tendencję do ustaw ienia się w takim położeniu, ab y w y p ad ko w y opór m agnetyczny dla lin ii sił b y ł jaknajmniej- szy, czyli, ab y ząbki w irn i
ka znalazły się pod ząbkam i nabiegunników, a nie pod ich rowkam i. Przypuśćm y, że ząbki w irn ik a u staw iły się pod ząbkami nabiegunników. Je ż e li teraz popchniem y lekko w irn ik (np. ręką) w k tó rą k o lw ie k stronę, wów czas zjaw i
ska przebiegać będą w następującej kolejności:
w położeniu początkow ym (a — rys. 17), gdy ząbek w irn ik a zw znajduje się jeszcze tuż pod ząbkiem Zi nabie- gunnika, na ząbek w irn ik a działa ty lk o ew entualna siła przyciągająca, skiero w an a w zdłuż osi Si obu ząbków; siła ta na rysunku — dla przejrzystości — nie została zazna
czona. W s k u te k nadanego w irn ik o w i rozpędu zaczyna nań działać pew na siła, oznaczona na rozp atryw anym ząbku zw przez R (rys. 17-a). D opóki siła wzajem nego przyciągania m iędzyząbkam i z w i Zi jest dostatecznie duża (w skutek te go, że prąd m agnesujący w uzw ojeniu c posiada pewną w artość) ząbek zw nie ruszy z miejsca. Po chwiLi jednak, gdy w artość ch w ilo w a zm ieniającego się okresow o prądu sinusoidalnego w uzwojeniu c spadnie do zera (ch w ila a na rys. 18), ząbek pocznie się poruszać w kierun ku za
znaczonym strzałką. Po w yjściu ząbka z jego pierw otnego położenia działają na ząbek z w następujące s i ł y : siła P i — pochodząca od przyciągania ząbka zw przez ząbek Zi; siła P 2 p rzyciągania ząbka z w przez ząbek z_> oraz — w dalszym eiągu ___ siła R nadanego w irn ik o w i przez nas rozpędu.
N a rys. 17-b pokazano — dla uproszczenia — jedynie t. zw.
R ys. 16.
Schem at zegarowego silnicz- ka synchronicznego (opis w
tekście).
s k ł a d o w e tych sił, w ytw arzające moment k ręcący, po
w odujący obrót w irn ika. D opóki ząbek zw znajduje się po
m iędzy osiami Si i so siła P i jest w iększa od siły P 2; mimo to jednak w irn ik porusza się nadal w kierunku strzałki - dzięki sile R rozpędu. W położeniu b (rys, 17-b) siły P i i P2 stają się sobie rów ne i znoszą się; jednakże dzięki bez
w ładności rozpędu ząbek zw przesuwa się dalej poza oś Sn
a
*) t. j. takie, przez k tó re magnetyczne lin ie sił prze
n ik ają z łatw o ścią.
R ys. 17.
Zasada działania zegarowego silniczka synchronicznego, U k ła d sił działających na ząbki w irn ika.
—• w kierunku ząbka z 2. Ja k k o lw ie k obie s iły P2 i P i obec
nie m aleją — dzięki temu, że prąd magnesujący i m m aleje (rys. 18, część b i — c sinusoidy), — to jednak s t o s u n e k ich rośnie, gdyż ząbek z w ustawicznie się zbliża do ząbka z-2, oddalając się jednocześnie od ząbka Zi. Z ąbek z w pod
chodzi w reszcie pod ząbek Za (rys, 17-c), po czym opisana wyżej gra rozpoczyna się na nowo. Czas trw a n ia tej gry wynosi, jak widzim y, pół okresu częstotliw ości prądu i m -
W oiągu drugiego półokresu sinusoidy k ierun ek w i
row ania silniczka jest ten sam. W rezultacie w irn ik o b ra
cać się będzie stale w kierunku, w którym pchnęliśm y go na początku, z szybkością ściśle zgodną z częstotliw ością prądu im płynącego z sieci przez cew kę c.
N a rys. 17 rozw ażaliśm y dla uproszczenia jedynie układ sił działających między ząbkiem w irn ik a z w oraz n a j b l i ż s z y m i zębkam i Zi i z2 nabiegunnika.
Co się tyczy r e s z t y ząbków w irn ik a, z k tó rych ro z p atryw aliśm y tylk o jeden ( z w ), to p rzep ro w a
dzone przez nas rozum owanie odnosi się rów nież-i do nich.
Reszta ząbków na obwodzie w irn ik a pow iększa w y p a d k o w y moment k ręcący, działający na w irn ik i ob racający go. Po n iew aż po to, aby silnik om awianego typ u ru szył z miejsca, należy nadać mu p ew ien impuls, p o p ych ający go np. w żądanym kierunku, każdy w ię c ta k i zegar synch ro
niczny posiadać musi odpow iednie urządzenie m echanicz ne, zresztą b. proste, przeznaczone zarówno do urucham ia
nia silniczka, jak i do jego zatrzym yw ania.
N a rys. 19 pokaza
ny jest w dw óch rzutach w id o k kom pletnego me
chanizmu jednego z n a j
nowszych ty p ó w zegara synchronicznego, o p arte
go na om ów ionych w yżej zasadach. Jarz m o j, po
siadające dw a uzębione nabiegunniki n oraz cew kę c , obejmuje m ałą u-
zębioną tarczę żelazną w, stanow iącą w raz z um ieszczoną na jej osi ta rcz k ą mosiężną m (służącą dla zw iększenia siły rozpędu w innika) — w irn ik silniczka.
T arcz a żelazna w posiada na sw ym obwodzie 25 ząbków. P rz y 50 okresow ym prądzie sieci o d p o w iad a to
R y s . 18.
Prąd w cew ce posiada p r z e b ie g sinusoidalny.
STR. 340 • W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E • Nr ; ?
wobec przesuwania się w irniczka o jeden ząbek (w czasie
— sek., czyli w ciągu % okresu) — pełnemu obrotow i 100
tarczy w ciągu Vi sekundy; tarcza w yk o n yw a zatem cztery obroty na sekundę.
Przym ocow ana do mosiężnej obudowy mechanizmu p ły tk a p w ykonana z m etalu niemagnetycznego służy jed
nocześnie, jako łożysko dla wilrnika silniczha oraz jako pod
stawa, na któ rej zamocowana jesłt dźwigienka
d,
służąca do urucham iania i zatrzym yw ania zegara. Odpowiednio ukształtow ana dźwigienka ta posiada na jednym końcu szpilkę
s,
na drugim zaś — przym ocow aną nitkę z ku lk ąk,
w yp row ad zoną nazew nątrz pudła zegara.
G d y zegar stoi, sprężyna
r
utrzymuje dźwignięd
w położeniu, w którym szpilka
s
jest odsunięta od ząbków w irn ika.O ile pociągniem y w dół za kulkę
k,
puszczając ją n atych miast z powrotem, dźwigienka obróci się dokoła swego punktu obrotu
o,
szpilkas
wejdzie w jeden z ro w k ó w m iędzy ząbkam i w irn ika, szpilka zaś
s,
zaczepiwszy o ząbki w irnika, n a
da temu ostatniemu impuls, potrzebny do w p ra w ie n ia go w ruch. O ile natom iast zegar idzie normalnie, a chcem y go unieruchomić, to należy, pociągnąwszy dźwigienkę za po
średnictwem kulki, zatrzymać ją przez moment w tym poło
żeniu, puszczając następnie powoli.
O broty w irn ik a przenoszą się na układ w skazów ek (sekundowych, m inutow ych i godzinowych) za pośrednic
twem zespołu k ó łek zębatych pokazanych n a rysunku tylk o częściowo i mieszczących się w ew nątrz mosiężnej obudowy — m iędzy silniczkiem a tarczą zegara.
J a k widzim y, budowa zegara synchronicznego jest nad w yraz prosta. D zięki m ałym wym iarom zegary tego ty pu nadają się również do zastosowania jako zegary gabi
netowe, biurkow e itd.
Pobór mocy
zegarów synchronicznych przeciętnej w ielko ści (pokojowych, ściennych z w yk łych w ym iarów ) jest b. n ie w ie lk i i w ynosi zaledw ie około 1,5 w ata.Należy zaznaczyć, że w dziedzinie zegarów synchro
nicznych dokonyw ane są w ciąż jeszcze próby ich ulepsze
nia; tak np. istnieją już zegary synchroniczne z samoczyn
nym rozruchem — dla urządzeń specjalnych, które służą do pomiaru czasu, a także zegary synchroniczne z rezerw ą biegu, zaopatrzone w urządzenia w łączające — na czas za
niku n apięcia w sieci — rez erw o w y mechanizm sprężyno
w y, poruszający w ówczas w skazów ki zegara.
Z kolei przejdziem y do d r u g i e j grupy in d y w id u al
nych zegarów elektryczn ych — zegarów w łączonych na stałe do sieci miejskiej, którą stanowią:
b . Z e g a r y z s i l n i k i e m n a k r e c a j q c y m s p r ę ż y n ę n a p ę d o w ę z e g a r a .
W zegarach tego typu mechanizm zegarowy w yp o sa
żony jest w norm alną sprężynę napędową — podobnie, jak każdy z w y k ły sprężynow y zegar m echaniczny, z tą tylk o różnicą, że sprężyna jest tu samoczynnie nakręcana—- w m iarę potrzeby — przez odpowiedni silniczek, w łączony do sieci na stałe. Siln icz ek ten jest autom atycznie hamo
wany, gdy tylk o naciągnie on sprężynę w dostatecznym stopniu. Zegary te budowane b y ły początkowo jedynie, ja
ko w ie lk ie zegary (np. w ieżowa), w ostatnich natom iast la tach zastosowano system ten z powodzeniem rów nież i do m ałych zegarów w nętrzow ych.
Zegary omawianego typu są bardzo wygodne w u ży
ciu, nie wym agają bowiem nakręcania, a ponadto posiadają rezerw ę biegu (której nie m ają np. z w y k łe zegary synch ro
niczne), dzięki czemu w w yp ad ku p rz e rw y w dostaw ie p rą du zegar taki będzie szedł jeszcze przez czas dość długi (do kilkud ziesięciu godzin).
A b y cena i koszty eksploatacji zegara tego nie b y ły zbyt w ysokie, jego silniczek napędow y musi b yć budow y jak najprostszej; zegar nie pow inien przy tym w ym agać żadnego dozoru, a ponadto jego pobór m ocy w in ie n być minimalny. Zarów no silniczki kom utatorow e, jak i z w yk łe silniczki asynchroniczne, w arunkom tym nie odpowiadają, to też w zegarach tych, budow anych p ra w ie w yłą czn ie na prąd zmienny, stosuje się dziś, niem al powszechnie, silnicz
ki bądź t. zw. „in d u kcyjn e ” (systemu Fe rrarisa), bądź też małe silniczki asynchroniczne typu specjalnego.
N a rys. 20 pokazany jest schem atycznie u k ład zegara z silniczkiem typu Ferrarisa. W polu elektrom agnesu m w iruje tu (podobnie jak w in d u kcyjn ych licznikach e le k trycznych) tarcza alum iniow a
t.
Rys. 20.
Schem atyczny układ zegara nakręcanego silniczkiem indukcyjnym typu F e rra ris'a .
Za pośrednictwem układ u k ó łek zębatych
Zi
i ośkis
ruch tarczy powoduje n akręcan ie spiralnej sprężyny zegara, umieszczonej w pudle
B.
Sp rężyn a ta napędza — poprzez przekładnię z2 — u kład k ó łek zęb atych (nie pokaza
ny dla przejrzystości na rysunku), k tó ry porusza w sk azó w ki zegara. Naciąg sprężyny uskuteczniany jest w sposób ciągły, tarcza bowiem silniczka, w irując, podciąga n aty ch miast sprężynę w m iarę jej rozkręcania się, dzięki czemu sprężyna znajduje się stale w stanie naciągniętym . A ż e b y sprężyna nie uległa pęknięciu od zbyt silniego naciągu przy jej nakręcaniu, mechanizm posiada specjalne
urzą
dzenie hamujące
silniczek — z chwilą, gdy ty lk o sprężyna zostanie naciągnięta dostatecznie silnie. U rządzenie to składa się z ham ow idełkah,
przym ocow anego za pośrednictw em dźwigni
d
do b e lkib,
posuw ającej się jak n a k rę tka po nagw intow anej części w a łk a
s
i po prow ad n icach P — P- Położenie beleczkib,
skok gwintu oraz odległość ham ow idełlta od tarczy t dobrane są w ten sposób, że, gdy tylk o sprężyna jest dość już naciągnięta, czyli gdy w a łs
w yko n a już odpow iednią liczbę obrotów, — h am ow idełkoh zostaje p r z y c i ś n i ę t e do tarczy t , ham ując ją; z c h w i
lą zaś, gdy tylk o naciąg sprężyny co ko lw iek spadnie — w irn ik odhamorwany r u s z a z powrotem . Pierścień m ie
dziany
n
na nabiegunniku elektrom agnesu służy do w y w o łan ia momentu kręcącego.G d yb yśm y sprężynie pozw olili zupełnie się odkręcić (np. przy w yłączon ym prądzie), zegar przez nią p o ru s z a n y R ys. 19.
Szczegóły konstrukcji mechanizmu zegara
synchronicznego.
Nr. 12 • W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E • STR. 541
szedłby przez ok. 48 godzin — cc stanow i t. zw. r e z e r w ę biegu zegara. C a łk o w ity naciąg sprężyny silniczkiem tr w a ł
b y później ok. 5 godzin.
Rys. 21.
W id o k ściennego zegara elektrycznego.
Po b ó r m ocy zegara om awianego typu jest nieznaczny i w ynosi dla przeciętnej w ie lk o ści zegarów k ilk a w atów . W id o k takiego zegara pokazany jest na rys. 21.
R ys. 22. R ys. 23.
U k ła d zegara (w dwuch rzutach) nakręcanego silniczkiem asynchroniczny
Zegary biurkow e tego typu n ie posiadają zazwyczaj w skaz ó w ki sekundowej, po czym ła tw o je odróżnić od ze
garów synchronicznych. Po b ó r m ocy silniczka napędowego jest m inim alny i w ynosi w nowoczesnym n iew ielk im zega
rze biurkow ym ok. 1 do 2 w ató w .
Z kolei przejdziem y do rozważenia dalszej grupy sie
cio w ych zegarów elektrycznych, któ rą stanowią:
2 . Z e g a r y z o k r e s o w y m w ł q c z a n iu p r ą d u z s ie c i.
Zegary tego rodzaju w przeciw ieństw ie do grupy po
przednio omówionej — nie pobierają stale prądu z sieci, posiadając urządzenie samoczynnie zam ykające obw ód p rą du z chwilą, gdy sprężyna, w yk o n aw sz y już pew ną pracę, u traci nagromadzoną w niej energię. Z ch w ilą tą rozpoczy
na się
elektryczny naciąg
sprężyny za pośrednictw em ta kiego lub innego układu elektrom echanicznego, działający, zresztą, w przeciągu bardzo krótkiego czasu. Poniżej rozp atrzym y k ilk a typ o w ych p rzykład ó w tego rodzaju ze
garów.
N a c i q g z a p o m o c q k o t w i c y e l e k ł r o m a g n o a o .
W system ie tym (rys. 24) n akręca co p ew ien czas sprężynę k o t w i c a
k
z m iękkiego żelaza, przyciągana przez bieguny elektrom agnesue
— z chwilą, gdy sprężyna s o ty le się już ro z kręci (skurczy), że k o tw ic a k zam knie kontakt prądow y c. W ó w cz as przez cew kęc
elektrom agnesu przepłynie prąd, wzbudzając elektrom agnes i p o k rę cając gw ałtow nie k o tw icę o k ąt ok. 60°, naciągając tym samym sprężynę
s;
ta ostatnia p rz y pom ocy b e lk i b i zapadki
z
przenosi sw ą siłę na mechanizm, poruszający w skazó w ki zegara O brót k o tw icy p rz eryw a jednocześnie obwód prądu, roz
łączając k o n tak t
c.
Zegary tego typ u b y w ają budow ane zarówno na prąd zmienny, jak i na prąd stały. Po b ó r m ocy w ynosi tu od k ilk u do kilkunastu w a tów — zależnie od typu i w ie lk o ści zegara, przy czym moc pobierana jest przez ze-
Z egary z silniczkiem n akręcającym sprężynę nadają się rów nież na zegary-,,m atki” ; w tym w yp ad k u zegar otrzymuje dodatkow o urządzenie ko n tak to w e — do w y s y łan ia im pulsów sterow anym przezeń zegarom w tórnym .
O d m i e n n y nieco system mechanizmu zegarowego, podobny jednakże w zasadzie do omówionego w yżej, — pokazany jest na rys. 22 i 23. M am y tu rodzaj silniczka a s y n c h r o n i c z n e g o z jedną ce w ką
c
na stojanie i zw artym i pierścieniam i m iedzianym i p— p na nabiegun- nikach stojana. W ir n ikw
złożony jest z blach ze stali m agnetycznej i posiada n a swym obwodzie szereg żłobków.
Siln icz ek ta k i zw any jest rów nież n ie k ie d y silniczkiem histerezowym . Z a pośrednictw em dwóch p rzekład n i ślim a
k o w ych Si i S2 (rys. 23) ruch w irn ik a przenosi się na sprę
żynę spiralną, umieszczoną w pudle B . H am o w an ie silnicz
ka — z ch w ilą dostatecznego nakręcen ia sprężyny — od
b y w a się podobnie, jak i poprzednio; po nagw intow anym w a le sp rężyny
d
i p ro w ad n icyp
przesuwa się u k ład hamo- w id e łk a h, n acisk ający w krańcow ym swym położeniu na w irn icze kw
i ham ujący jego ruch.R ys. 24.
U k ła d zegara nakręcanego k o tw ic ą elektrom agnesu.
STR. 342 W A D O M O S C E L E K T R O T E C H N C Z N E Nr. 12
gar jedynie w czasie k ró tk ich m omentów naciągania sprę
żyny, wiobec czego zużycie energii i w tym systemie w y pada znikome.
N a c i q g z a p o m o c q d r u t u c ie p l n e g o .
W c ie k aw y sposób rozwiązano elektryczne n ak rę ca
nie sprężyny w systemie zegara z drutem cieplnym. W u k ła dzie tym, którego zasadę podaje rys. 25, w ahad ło w zegara spełnia rolę zgoła odmienną, aniżeli w norm alnym w ah ad łow ym zegarze mechanicznym.
W stanie spoczynku w ahadło p rzytrzym yw ane jest przez t. zw, drut cieplny d— w położeniu całk o w icie w y c h y lonym. W tym stanie istnieje następujący zam knięty obwód elektryczny: w tórne uzwojenie transform atorka T r, drut cieplny
d,
drążek p w ahadła, kontaktk,
uzwojenie trans-3 . Z e g a r y „ b a t e r y j k o w e " .
Zegary te zasilane są prądem czerpanym okresow o w ch w ili n akręcan ia sprężyny z m ałej baterii galwanicznej o napięciu w ynoszącym zazwyczaj ok. 4,5 V (3 ogniwa p o łą
czone w szereg).
B a te ria ta najczęściej b y w a typu suchego, kieszonko
wego; n ie w ie lk ie jej w y m ia ry pozw alają na umieszczenie b aterii w ew n ątrz samego pudła zegara, co też niem al za
wsze ma miejsce. N a ryn ku spotykane są najczęściej d w a odmienne ty p y (szwedzki i szwajcarski) elek trycz n ych ze
garów b ateryjkow ych, które też om ówim y po kolei.
Z e g a r b a t e r y j k o w y w d g . p a l e n i u s z w e d z k i e g o .
Zasada działania zegara tego typu w w yko n an iu zna
nej firm y szwedzkiej pokazana jest na rys, 26, M ię d z y b ie gunami odpowiednio wygiętego jarzm a elektrom agnesu e umieszczona jest k o tw ica k z m iękkiego żelaza, k tó ra m o że w yk o n yw ać obrót o pew ien ograniczony k ą t dokoła swej
R ys. 25.
Schem atyczny u kład zegara elektrycznego z drutem cieplnym,
form atorka T r, W obwodzie tym płynie prąd, nagrzewając drucik cieplny
d
i powodując jego w ydłużanie się, w skutek czego w ahadło, w ych yla jąc się o n iew ielk i łukf,
przyjm ie położenie, zaznaczone na rys. 25 linią kropkow aną, p rzeryw ając jednocześnie styk
k,
a z nim i obwód prądu. Stygnąc, d rucik cieplnyd
będzie się kurczyć, pociągając za sobą w ahadło, które w ró ci znów do swego położenia początkowego, w którym wspom niany obwód prądu znów się zam
knie itd. Opisane ru ch y w ahad ła przenoszą się każdorazo
w o za pośrednictwem zapadki
z
na kółko zapadkow e s, pow odując okresowe pokręcanie związanej z tym kółkiem sprężyny zegara (niewidocznej na schemacie).
N a c i g g e l e k l r o p n e u m a ł y c z n y .
W systemie tym elektromagnes zastąpiony jest szkla
nym zbiorniczkiem, w ykonanym w kształcie małej bańki, zawierającej w ew nątrz drucik cieplny; wnętrze banki w y pełnione jest powietrzem . Zbiorniczek ten połączony jest ru rką ze specjalną kom orą rozprężeniową, zaopatrzoną w ruchom y tłoczek. G d y obwód prądu jest zam knięty, prąd p rzepływ a przez drut cieplny w zbiorniczku, nagrzewając zaw arte w tym ostatnim powietrze. D zięki podniesieniu się tem peratury pow ietrza powstaje w zbiorniczku oraz w k o morze rozprężeniowej pewne nadciśnienie (czyli ciśnienie wyższe od normalnego ciśnienia atmosferycznego), które działa na tłoczek w komorze rozprężeniowej, urucham iając za jego pośrednictwem naciąg sprężyny zegara.
System ten, podobnie zresztą, jak i poprzednio opisa
ny system zegara z drutem cieplnym poruszającym w ah ad ło, szerszego zastosowania nie znalazł.
N a zakończenie przechodzimy do om ówienia o s t a t n i e j już grupy indyw idualnych elektryczn ych zegarów od
rębnej, zresztą, od opisanych poprzednio typ ó w zegarów.
R ys. 26.
Zasada działania zegara b ateryjkow ego typ u szwedzkiego.
osi O. Z chwilą, gdy sprężyna s zegara całk o w icie się roz
kręci, k o tw ica
k,
obróciwszy się o p ew ien k ąt w kierunku przeciw nym do strzałki pokazanej na rysunku, spowoduje zetknięcie się sprężynkit
(dotychczas odsuwanej od mi- mośrodu p przez w ystęp iz olacyjnyw)
z mimośrodem p zam ykając tym samym obwód prądu, k tó ry przebiega, jak następuje: b ateria B, uzwojenie elektrom ągnesue,
sprężynka
t,
mimośrod p, drążekd,
b ateria B . NabiegunnikiN
i S jarzma przyciągną w ów czas ko tw iczkę
k,
k tó ra w y k o na ruch w kierunku strzałki, w skazanej na rysunku — n apinając (rozciągając) tym samym sprężynę s. G d y bieguny k o tw iczk i
k
znajdą się tuż pod nabiegunnikam i e le k tro magnesu e, sprężyna zaś uzyska jednocześnie c a łk o w ity n a.^ ~ “ l2 « W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E • STR. 345
ciąg, — w ystęp izolacyjny
w
odsunie sprężynkęt
od mi- mośrodup,
przeryw ając tym samym obwód prądu. K o n densator C gasi iskrę, pow stającą na stykach w chw ili p rz e ryw an ia obwodu.N aciąg nięta w ten sposób sprężyna s będzie się n a stępnie stopniowo kurczyć, powodując ruch w steczny k o t
w ic y
k
i p racując jednocześnie na u k ład k ó łe k zębatych, poruszających w sk az ó w ki zegara.D z ięki specjalnej konstrukcji układ u k ó łek zębatych zegar posiada stały moment k rę c ą c y w czasie całego o k re
su biegu — po jednorazow ym naciągnięciu sprężyny, k tó ry to okres trw a ok. 4 minuty.
Z e g a r b a ł e r y j k o w y w g . p a ł e n ł u s z w a j c a r s k i e g o .
N a odmiennej zasadzie opiera się konstrukcja zegara bateryjkow ego wg. patentu szwajcarskiego. Schem atyczny układ zegara tego ty p u pokazany jest na rys. 27. E le k tro magnes
e
z k o tw icz k ąt
zostanie wzbudzony prądem z bate ry jk i
B —
z ch w ilą zam knięcia kon taktuk.
D w uram ienna ddźwignia d z ciężarkam i Ci i C2 obraca się w okresie rozk ręcan ia się sprężyny spiralnej zegara w kierunku strza-
...
R ys. 28,
W id o k zegara bateryjkow ego.
łek. P rz y odpowiednim położeniu dźwigni d (gdy ciężarek Ci jest opuszczony, C2 zaś uniesiony ku górze) zostaje zam
k n ię ty k o n tak t
k
wzbudzony zaś elektrom agnese
p rz yciąga rap to w n ie ko tw iczk ę
t.
R uch ten nadaje w ystę p o w iw
silne pchnięcie, k tó re p o kręca dźwignię d o k ą t ok. 60° w kierunku p rzeciw nym do kierunku strzałki na rysunku; je dnocześnie k o n tak tk
p rz e ryw a się. Pow oduje to n a k r ę c e n i e (przy pom ocy zapadkiz)
sprężyny spiralnej zegara osadzonej na w a le dźwigni. O d k ręcając się stopniowo, sprężyna ta będzie zkolei pow odow ać p o w o ln y obrót dźwigni d w k ierun ku p rzeciw nym (zgodnie ze strzałkam i na rys. 27) — aż do ponownego zetkn ięcia się sty k ó w k o n taktu. Czas -trwania takiej gry w y n o si ok, 5 min.M im o n ie w ie lk ic h w y m ia ró w opisany m echanizm moż
na z ła tw o ścią zastosować rów nież do w i ę k s z y c h ze
garów ściennych. Zarów no sam mechanizm, jak i zasilają
ca go sucha b ateria kieszonkowa, b y w a ją zazw yczaj um ie
szczone w pudle zegara — za tarczą zegarową. Zegary om awianego typu odznaczają się w yso ce regularnym cho
dem, przy czym cena ich jest niższa od ceny drobnych m e
chanicznych zegarów ściennych.
Zu życie energii elektrycznej w zegarach b ateryjn ych (które, naw iasem m ówiąc, w ystępuje jedynie w chw ilach naciągania sprężyny) jest tak m a ł e , że sucha b ate ryjk a
kieszonkowa w ystarcza do jego napędu na przeciąg ok. ro ku. Po tym okresie b ateryjkę n ależy w ym ie n ić i to nie- ty le z powodu jej zużycia ile raczej w obec u traty przez nią n apięcia w skutek zjaw iska t. zw. polaryzacji.
B a te ry jk o w e zegary elektryczne, k tó re u k azały się na rynku stosunkowo nie tak dawno, posiadają szereg zalet, dzięki którym zaczynają się coraz bardziej rozpow szech
niać, O bok prostoty konstrukcji oraz niskiej ceny zasadni
czą zaletą zegara typu b ateryjkow ego jest c a łk o w ita jego niezależność od sieci elektrycznej. Zegar ten nie w y maga zatem doprowadzenia doń przew odów , dzięki czemu można go ustaw ić w dowolnym miejscu. D zię ki temu z aró w no w m iejscow ościach pozbaw ionych energii elektrycznej, jak i W pomieszczeniach, do k tó ry ch doprowadzenie prze
w odów jest utrudnione, zainstalow anie zegara b a te ry jk o w e go w yd aje się b. celowe.
N a zakończenie poidajemy na rys. 28 w idok b a te ry j
kowego zegara biurkowego.
Budowa sprzętu instalacyjnego oraz sposoby jego badania.
In ż.-e le kłr. E. K O BO SKO . (Dokończenie).
B ezp ie c zn ik i w ielo b ie g u n o w e .
Om ówione w poprzednim zeszycie ty p y bezpieczników jednobiegunowych używ ane są przew ażnie w urządzeniach w iększych (przy w iększych obwodach). W m niejszych n ato miast urządzeniach mogą b yć stosowane poza tym tzw. bez
pieczniki w i e l o k r o b i e g u n o w e .
S ą to bezpieczniki posiadające w spólną podstaw ę przeznaczoną na 2 lub 3 w k ład k i. Bezp ieczn ik i te spotyka się w 2-ch odmianach, a m ianow icie:
a.
bezpieczniki w ielobiegunow e z w y k łe (dwu- lub tró jbiegunowe), oraz
b . bezpieczniki w ielobiegunow e przejściow e (odgałęź- ne).
B u d o w ę dwubiegnowego bezpiecznika wielokrobiegu- nowego typu a w idzim y na rys. 81; gniazda bezpiecznika osłonięte są tu p o k ry w ą izolacyjną. Po d o b ny bezpiecznik do um ocow ania w prost na ścianie, lecz 3-biegunowy p o k a
zany jest n a rys, 82. N a rysunku tym w idoczne są miejsca, do k tó ry ch doprowadzam y ru rk ę izolacyjną.
R ys. 81. R y s, 82.
Bezpiecznik dw ubiegunowy. Bezp ieczn ik trójbiegunow y.
O statnio u k az a ły się na ryn k u bezpieczniki specjalne z 2-ma p o k ry w a m i b ak e lito w y m i; jedna z ły c h p o k ry w służy do osłonięcia p o d staw y bezpiecznika, druga zaś — do ew entualnego zaplom bow ania głów ek bezpiecznikow ych.
Bezp ieczn ik ścienny tego typu p okazan y jest na rys. 83;
oznaczają tu b— b ezp ieczn iki w dolnej p o k ry w ie , p— p o k ry w a górna; tę ostatnią n a k ła d a się na g łó w k i bezpieczników . W w yp ad k u zaplom bow ania b ezp ieczn ików d o k ręcam y n a k rę tk ę n na sworzeń s, po czym zakładam y plom bę. W in stalacjach dom ow ych pożądane jest często c a łk o w ite od
STR. 344 • W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E • Nr. 12
łączenie in stalacji od sieci (w yłączenie z pod napięcia); w takich przypadkach na głównych przewodach d op ływ ow ych stosuje się w yłączn ik dwu- lub trójbiegunowe. N a rys. 84 pokazane są umieszczone w e wspólnej p o k ryw ie
p
bezpiecz-w ym aga w w iększości p rzypadków (gdy długość odgałę
zienia jest w iększa od 5 m etrów oraz gdy odgałęzienie po
siada przekrój mniejszy od pionu głównego) dodatkowego z a b e z p i e c z e n i a . Poniew aż przy odgałęzieniu p r z e -
Rys. 83.
Bezpiecznik ścienny dwubiegunowy z pokryw am i izolacyjnym i.
n ik i
b
oraz znajdujące się między nimi dwubiegunowy w y łącznik pokrętny. K u re k tego w yłączn ik a osadzony jest na p o k ryw ie bezpieczników i oznaczony lite rąk.
Umieszczone pod p o k ryw ą bezpieczniki posiadają specjalną budowę uwi-Bezpiecznik ścienny z
Rys. 84.
w yłącznikiem dwubiegunowym,
docznioną na rys. 85; składają się one tylko z cokołu c, na
gw intow anej części m etalowej
g
z zaciskiemZa
oraz dolnej szyny Z i. N ależy podkreślić, że m etalow y gwint edisonow- skig
bezpiecznika oraz zaciskz2
wykonane są, jako jedna całość, przy czym gwiint jest toczo--qr*' ny. Zdarza się bowiem, że gwint
ten b yw a w yk o n yw an y, jako dw u
dzielny. N a rys. 86 pokazane są oba rodzaje w ykonania gwintu m etalo
wego, edisonowskiego, przy czym z lew ej strony pokazane jest w y konanie przepisowe (jednodzielne), z praw ej zaś — nieprzepisowe (dwudzielne).
Rys. 85.
Po d staw a bezpiecz
nika.
R ys. 86.
D w a sposoby w yko n an ia gwintu edisonowskiego.
c i n a n i e przew odów w miejscu odgałęzienia nie jest wskazane, przeto też stosuje się często w tych w yp ad kach bezpiecznik typu pokazanego na rys. 87. P rz y zakładaniu te go rodzaju bezpieczników postępujem y w następujący spo
sób: w miejscu odgałęzienia pionu usuw am y częściowo z przew odów pi i
p2
izolację, po czym w k ład am y przew ody w podłużne ro w k iri
ir2
znajdujące się w bocznej części p odstaw y bezpiecznika. Do każdego z tych ro w k ó w dopro- dzone są dolne szyny Zi bezpieczników. P ły n ą c od przew odów
pi
ip2,
prąd p rz ep ływ a przez bezpieczniki do zacisków Z i, od k tó ry ch odprowadzone są następnie prze
w o d y do zacisków instalacji. Podob nie zbudowane są bez
pieczniki do odgałęzienia na d w a obwody.
N a rys. 88 pokazane są trójbiegunowe bezpieczniki o d g a ł ę ź n e z podwójnym odpływem .
Oprócz opisanych w yżej bezpieczników sp otkać moż
na w sprzedaży w i e l e innych rozwiązań ko n stru kcyjn ych bezpieczników w ielobiegunow ych. Sp o tyk an e u nas w han
dlu bezpieczniki w ielobiegunow e posiadają najczęściej w a d liw ie zbudowaną dolną część podstaw y gniazda. Je d n o z te-
R ys. 87.
Bezpiecznik odgałęźny dwubiegusowy.
R ys. 88.
Bezp ieczn ik odgałęźny trójbiegunow y.
Oprócz om ówionych typów bezpieczników spotykane są ró w nież
bezpieczniki odgałęźne
dwu- i trójbiegunowe. J a k wiadomo, każde odgałęzienie od pionu głównegogo rodzaju w ła ściw ych rozw iązań ko n stru kcyjn ych pokaza
ne jest na rys. 89; jak widzim y, prąd d o p ływ a tu przez za
cisk Zi i śrubę
s
do w k ła d k i bezpiecznikab,
po czym odp ły w a do o praw ki edisonowskiej
a
oraz do zaciskuz2.
M ię dzy dolną szyną bezpiecznikad
a nagw intow aną częściąg
znajduje się stosunkowo c i e n k a w a rs tw a izolacji i; to też w w ypad ku uszkodzenia tej izolacji prąd bezpośrednio odzaoisku Zi p łynie do części
a
tj. jednocześnie i do zacisku Z2, o m i j a j ą c w k ła d k ę to p iko w ą bezpiecznika. W s k u te k powyższego w k ła d k ę tę można np. w y j ą ć , a mimo to prąd będzie nadal p ły n ą ł w obw o
dzie — obecnie już niezabez
pieczonym. O czyw iste jest, że zakładanie tego rodzaju bez
piecznika przynieść może duże straty,
Dolna gniazda
Rys. 89.
część podstaw y (w a d liw ie zbu
dowana).
Nr. 12 • W I A D O M O Ś C I E L E K T R O T E C H N I C Z N E • STR. 345
B e zp ie c zn ik i do u rz ę d ze ń okapturzonych.
D o urządzeń o k a p t u r z o n y c h stosuje się prze
ważnie bezpieczniki o cokołach p r o s t o k ą t n y c h , jak to pokazane jest na rys. 90. Bezpiecznik ta k i składa się z
gniazdo oraz drugi sworzeń — do zacisku
z2
i do p rz ew odu
m
2. Części m etalow e znajdujące się pod napięciem(zi
i Za) o kryte są p o k ry w ą izolacyjnąk.
Po d sta w a bezpiecznika słupowego może b yć przym ocow ana odpowiednim i śru
bami za pomocą podpórki
z
do słupa lub też do muru. N a rys. 93 pokazana jest podstaw ap
bezpiecznika słupowego z zaciskam i Z i iz2
na rys. 94 — bezpiecznik w raz z nałożoną p o k ryw ą
k.
O ile odgałęzienie od lin ii napow ietrznej w yko n an e zostaje w czasie budowy, w ów czas z a b e z p i e c z e n i e odgałęzienia dokonyw a się tzw. b e z p i e c z n i k i e m i z o l a t o r o w y m . Sposób um ocow ania bezpiecznika izo
latorowego pokazany jest n a rys. 95. O d przewodu 1 od
prow adzony jest przewód do zacisku Zi. P rą d p łyn ie przez
R ys. 91.
R ys. 90. Bezp ieczn iki do urządzeń B ezp iecznik do urządzeń okapturzonych, umieszczone
okapturzonych. w skrzynce żeliwnej.
cokołu
c,
p o k ry w yp,
dolnego zaciskuZi
oraz nieuwidocz- nionych na rysunku w s ta w k i zacisku za i głów ki bezpiecznikowej. K o m p let b ezpieczników om awianego typu um ie
szczonych w skrzynce żeliwnej pokazany jest na rys. 91.
B ezp ie c zn ik i do in słalaC yj ze w n ę trzn y c h .
B ezp ieczn ik i przeznaczone do urządzeń z e w n ę t r z n y c h muszą posiadać tak ą budowę, aby opady atmosfe- I ryczne nie m ogły się dostać do m etalow ych części bez
piecznika znajdujących się pod napięciem.
Ze względu na mróz, przy którym mosiądz ła tw o pęka, stosuje się w tym w yp ad ku do w yrob u gwintu w gniazdach i głów kach bezpiecznika w yłą cz n ie m i e d ź . Często też i inne części bezpiecznika, jak np. zaciski, w yk o n yw an e są również z miedzi. Części w ykon an e z m iedzi w in n y być chronione przed utlenieniem przez p o n iklo w an ie lub ocyno
w anie. M a te ria ł i z o l a c y j n y używ any przy w yro b ie tych bezpieczników musi być odporny na wilgoć.
Rys. 94. Rys. 95.
W id o k kompletnego bez- Sposób um ocow ania bez piecznika słupowego, piecznika izolatorowego.
F A B R Y K A K A B L I
S P Ó Ł K A A K C Y J N A
K RAK Ó W PŁASZÓW
p r o d u k u j e :
R ys. 92.
W id o k w przekroju bezpie
cznika słupowego.
Rys. 93.
Podstawa bezpiecznika słu powego.
Często sp otykan y rodzaj bezpieczników tego typu — tzw. słu p o w ych — pokazany jest na rys. 92. D o p ły w a ją cy przew odem m i do zacisku Zi prąd elek tryczn y p rz e p ływ a — przez sworzeń m etalo w y w podstaw ie porcelanow ej bez
piecznika, nie pokazaną na rys. stopkę topikow ą, przez
Linki a n ten o w e, sznury rad jow e, drut d zw on k ow y, taśm y izolacyjn e, druty e m a lio w a n e , druty n a w o jo w e , g o łe dru
ty i linki m ied zia n e, b ron zow e i m o się ż n e, p rzew odniki w izolacji g u m ow ej, k a b le g u m o w e, k a b le ziem n e d o 60.000 V, k a b le telefo n iczn e, arm atury k a b lo w e (w sz elk ie g o rodzaju), rurki iz o la cyjne, puszki, fajki, tulejki, sk o b e lk i d o kabli.
B a k elito w e proszki i m a sy p ra so w n icze (futurolowe) oraz la k iery izo la cy jn e i kry
ją c e (lakiery futurolow e, b a k e lito w e) futurolow e kity.
L am py sto ło w e , b iu rk ow e, n o cn e, gór
n icze n ie ła m liw e , w y łą cz n ik i, p rzełą cz
niki, g n ia zd k a , w tyczk i, op raw k i, rozetki, przyciski d zw o n k o w e, k in k iety ś c ie n n e , d zw onki, transformatorki d zw o n k o w e, płyty, pręty i rury g u m o id o w e i t. p.
B akelitow e: p o d sta w k i d o la m p radio
w y c h , p rzełączn ik i a n te n o w e , s k a le , guziki, c z ę ś c i p ra so w a n e.
B a k e lito w e artykuły g ala n tery jn e.
E b on itow e płyty, pręty, rury, n a c z y n ia
ak u m u latorow e, p rzep on y d o ak u m u la ł.
s t r. 346 • w i a d o m o ś c i e l e
zacisk Zi do stopki bezpiecznika b, po czym odpływ a do zacisku za i przewodu o. Bezpiecznik izolatorow y pokaza
ny jest także na rys, 96, na którym przez Z i oznaczony jest zacisk doprowadzający prąd do stopki bezpiecznika, zaś przez Za — zacisk odprowadzający prąd.
R ys. 96.
W id o k bezpiecznika izolatorowego.
Oprócz podanych wyżej rodzajów bezpieczników spot
kać można w p ra k tyce jeszcze inne w ykonania. T y p y te jednak spotykane są dość rzadko i dlatego też nie będziemy ich bliżej omawiali.
P r ó b y b e z p i e c z n i k ó w .
W celu oceny j a k o ś c i bezpiecznika i sprawdzenia czy bezpiecznik, jako taki, nie grozi niebezpieczeństwem, należy przeprowadzić szereg odpowiednich prób (badań).
B a d a n ia te, uskutecznione w sposób bardzo drobiazgo
w y, pozw alają nam na ocenę poszczególnych części bez
piecznika. W e d łu g opracow anych przez Kom isję M a te ria łó w In stalacyjn ych Stow arzyszenia E le k try k ó w Polskich
(„Prz e p isy na przybory instalacyjne na napięcie do 560 V ” ) próby bezpieczników w in n y być następujące:
1. oględziny i sprawdzenie w ym iarów ; 2. sprawdzenie bezpieczeństwa dotyku;
• 3. próba w ytrzym ałości mechanicznej podstaw y i głów ki bezpiecznika;
4. próba izolacji;
5. próba w ytrzym ałości elektrycznej;
6. próba na zw arcie;
7.
próba obciążalności stopek;8. próba nagrzewania się bezpiecznika podczas pracy;
9. próba w ytrzym ałości cieplnej;
10. próba w ytrzym ało ści gwintów;
11. próba odporności na utlenienie.
Poniew aż szczegółowy opis w szystkich tych prób w y k racz ałb y poza ram y niniejszego artykułu, — ograniczym y się do zwięzłego opisu badań najbardziej istotnych i cha
rakterystyczn ych dla bezpieczników.
O g l ę d z i n y i s p r a w d z e n ie w y m ia r ó w b e z p i e c z n i k a . M ają one na celu zbadanie, czy sposób w y k o n an ia p o szczególnych części b ezp ie czn ik a o d p o w iad a przepisom . N ajw ażniejszym p u n k tem jest tu sp raw d zen ie to leran cji
K T R O T E C H N I C Z N E • Nr. 12
gw intów p odstaw y i główki, bezpiecznika; dokonyw a się ono za pomocą specjalnych s p r a w d z i a n ó w , w yk o n an ych z bardzo dużą dokładnością. Je ż e li m am y sprawdzić gwint edisonowski gniazda bezpiecznikowego, to musimy posiadać 2 sprawdziany, różniące się w ielk o ścią sw ych gw intów o w artość dozwolonej tolerancji. O ile gwint gniazda w y k o nany jest dobrze, — jeden ze spraw dzianów (mniejszy) w i
nien pozw olić się w k rę c ić w bad any gwint, podczas gdy drugi (większy) •— nie pow inien w ejść do tego gwintu.
N ależy zaznaczyć, że j a k o ś ć w yk o n an ia gw intów posiada zasadnicze znaczenie przy w y m i a n i e stłuczo
nych głów ek bezpiecznika, co zresztą ele k trycy- p ra k tycy dobrze w iedzą z własnego doświadczenia. R ó w n ie ż za po
mocą spraw dzianów sprawdza się w ym ia ry dolnych w sta w ek oraz stopek topikow ych.
S p r a w d z e n i e b e z p ie c z e ń s t w a d o t y k u .
Pró b a ta ma na celu sprawdzenie, czy dostępne części m etalowe bezpiecznika, po jego c ałk o w itym zm ontowaniu na tablicy, nie znajdują się pod napięciem . Sposób prze
prow adzania tej prób y jest zupełnie ta k i sam, jak to poda
ne zostało w dziale gniazd w ty cz k o w y ch *).
P r ó b a w y t r z y m a ło ś c i m e c h a n ic z n e j p o d s t a w y o r a z g łó w k i b e z p i e c z n i k a .
Pró b ę powyższą przeprowadza się przy pom ocy przyrządu, pokazanego na rys. 97, B a d a n y bezpiecznik zo
staje um ocow any na osi
o
dźwignid,
na której to dźwigniR ys. 97.
Przyrząd do prób w ytrz ym ało ści m echanicznej podstaw y i głów ki bezpiecznika.
zawieszam y ciężar
c
(np. 2 kg) w takim miejscu, ab y ilo czyn odległości ciężaruc
odosi
dźwignio,
mierzonej wcentym etrach
oraz ciężaruc,
mierzonego wgramach,
czyli t. zw.moment kręcący,
"Wyrażony wcentym etrogram ach (cmg)
lubcentym etrokilogram ach (cmkg)
dał nam w artości podane niżej.Po w kręcen iu głó w ki w gniazdo bezpiecznika u siłu
jem y w k rę cać głów kę w dalszym ciągu w e w skazanym kierunku aż do ch w ili u n i e s i e n i a ciężaru
c.
Po p odniesieniu ciężaru odkręcam y głów kę g bezpiecznika i w k rę cam y ją z powrotem . Czynność powyższą pow tarzam y 100 razy, przy czym próbę tę w y k o n y w a się przy następują
cych w artościach momentu kręcącego: