• Nie Znaleziono Wyników

Monitor Warszawski. Nr 47 (1824)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Monitor Warszawski. Nr 47 (1824)"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

N “ 4 7 . *

MONITOR WARSZAWSKI.

' I . 0

z W A R S Z A W Y DNIA n C ZER W CA i 8 a 4 R O K U W SOBOTĘ.

D o s t r z e l e n i a m e t e o r o l o g i c z n e w W a r s z a w i e .

Dnia 7 Czerwca

Zrana . . Popołudniu . Wieczorem .

Ciepłomierz Ji. Barometr. f V i a t r. Stan Nieba.

Stopili ciepła . + x o Stopni ciepła . -+-ai Stopni ciepła . -f~iĄ

Cali 87 łiniy 11,0 ,, — io,6

,, 10,4

Północny Północno zachodni Zachodni

Zachodni

Słońce.

Słońce pobiega Gwiazdy.

8

Zrana . . . Popołudniu . Wieczorem .

Stopni ciepła . -f-ia Stopni ciepła . -)-»3 Stopni ciepła . - f i ' J

Cali 37 łiniy 10,4 .. — 9,4

»» — 9>3

Południowo-zachodni Południowy Południowo-zachodni Południowo-zachodni

Sionce.

Słońce.

Xięzyc.

9 i

Zrana . . . Popołudniu . Wieczorem .

Stopni ciepła . -(•io Stopni ciepła . 4 -*9 Stopni ciepła . - f t i

Cali 37 łiniy 9,3

» — 9 .6

„ - 8.8

Zachodni Południowo-zachodni Zachodni

Zachodni

Sionce.

Słońce. ' G wiazdy.

10

Zrana . Popołudniu . Wierzorem .

Stopni ciepła . —j— i a Stopni ciepła . -f-ao Stopni ciepła . 4 - 9

CałL 37 łiniy 8,4

„ ~ 8,3

». — 9 >6

Zachodni Południowo-zachodni Pól nocno-zachodni Zachodni

Słońce.

Słońce.

Chmurno.

R O Z K A Z D Z I E N N Y D o W o i s u P o l s k i e g o .

w Kwaterze Glównćy Dnia (»o Moja) w Warszawie. i Czerwca i 8 a 4 . Z A N A Y W Y Ż S Z Y M R O Z K A Z E M .

Postępuią na w yzsiy stopień.

w Jeździe.

za kilkoletnią gorliwość w pełnieniu obowiązków Dowódicy Szkoły Podchorążych Jazdy, W Pułku 2m Strzelców konn ych , Maior Franciszek C z a r n o m s k i, na Podpułkownika.

Postępuią na Podporuczników.

w Sztabie Głównym.

W Części Jenerała Kwatermistrza Jene- ralnego , Konduktorow ie; Jan Rakusa , W i n ­ centy llo r a in , i Franciszek Drużbacki.

P o odbytym axaminie w Stftulć tymczasowćy A r ty lle r y i.

w Korpusie Artylleryi i Inżenierów.

W Ratteryi pozycyyney konney Gwardyi, Podchorąży A d o lf T ręb ick i, z p rzezn a cze­

niem do Pułku 4 go Ułanów. — W K o m - anii 4ey lekkiey pieszey, Podofficer klassy ey A p o lin ary B u rch ard , z przeznaczeniem do Kom p an ii le y pozycyyney pieszey.—

W pół-K om p an ii Rakietników konnych , Podofficer S z e f Ogniomistrz Nikodem P o ­ lański.— W Półkompanii Rakietników pie­

s z y c h , Podofficer klassy le y Kandyd Ra- duiki.— W Batalionie Saperów , P o d o łfi­

cer klassy le y Franciszek Malczewski i P od ­ officer kiassy aey F e lix Nowosielski. — W Kompanii R zem ieślniczey, Podofficer A n ­ toni Krauze.

P o odbytym exam inie praktycznym.

w Gwardyi.

ze Szkoły Podchorążych Piechoty.

D o P u łk u G ren adyerów : z tego/. P u ł k u , Podchorążowie: Antoni Z a b ło c k i, Leon C z e c h o w s k i, Ignacy Osmolski i Edward Szunjski.

w Piechocie.

D o Pułku P iechoty liniow ey Jego Cesa- 1'*ewiczowskiey M ojci W ielkiego Xięcia M

ichała

N. x." * Pułku Grenadyerów Gw ar­

n i , Podofficer Jan Ł azow ski.— Z Batalio­

nu S a p e r ó w , Podofficer klassy 2«y W i n ­ centy Zadunayski.

Do P ułk u 5 go liniow ego* z Pułku P ie­

c h o t y liniow ey Jego Cesarzewiczowskiey Mości W ielkiego Xięcia M

i c h a ł a

N r o . i • P o d o f f i c e r P a w e ł W o y c i e c h o w s k i , i Sier­

żant s t a r s z y Jan H a n u s z . — Z Pułku 5 go lin iow ego: Sierżanci starsi: Jan Nieszko- Wski i Franciszek Iwiński-—- Z Pułku Pie- Fhoty liniowey Jego C e s a r z o w i c z o w s k i e y Mo- W ie lk ie g o ^Cięcia M

i c ha ła

N.

i

, P od ­ o f i c e r Antoni R o d z ie w ic z .— Z Pułku 2go l i n i o w e g o , Sierżant starszy Mikołay Poto- c . Z Pułku 5go l i n i o w e g o , Pod ch o - Tązy Jakub Filipkowski.

P o Pułku ago l in i o w e g o : z tegoż P u l- Sierżant starszy Jan Zapałowski. —

Z Pułku 5 go l i n i o w e g o , Sierżant starszy F e lix Pomorski.— Z P ułku 6go lin iow e­

g o , Podchorąży Henryk Pieniążek i P o d ­ officer Ludwik D e k ań sk i.;— Z Pułku 2go l in i o w e g o , Sierżant starszy Józef Gusta- wiński.

Do Pułku 6go lin iow ego ; z tego?. Pułku, Sierżant starszy Jakób S a w ic k i, i Podoffi­

cer Dom inik Szamowski.— Z P ułk u G re ­ nadyerów Gwardyi , Podchorążowie : K acper Piiciorkowski i W oyciech Jezierski.

D o Pułku Strzelców pieszych Jego C e ­ sarzewiczowskiey Mości W ielkiego Xięcia M

i k o ł a j a

N.

i

: zr tegoż Pułku Podofficer X aw ery Obrębski.— Z Pułku Piechoty li- niowey Jego Cesarzewiczow skiey Mości W ielkiego X.ięcia M

ich a ła

N.

i

, Po d o fficer W iktor K ruszew ski.— Z Pułku Strzelców piesych Jego Cesarzew iczow skiey Mości Wielkiego Xięcia M

i k o ł a j a

N.

t

, Podoffi­

c ero w ie: L eon K o siń s k i, J ó ze f i Jan P rzy- borowscy. — Z Batalionu S a p e r ó w : Pod- -officer klassy i ś y W iktor Kuczewski.

D o Pułku 3 go Strzelców pieszych ; z Pułku Grenadyerów Gwardyi , Sier/.ant starszy Ludw ik Trzebieński.— Z Pułku 3 go Strzelców pieszy cli , Sierżant starszy A n t o ­ ni (raliński.— Z Pułku 3 go liniow ego , Podołficer Jan Sulikowski.— Z Pułku 3 go Strzelców p ies zych , Sier/.ant starszy L eo­

pold K arabanow icz.— Z Pułku Grenadye­

rów G w ard yi, Podchorąży Karol Kassyusz.

Z Pułku 3 go l in i o w e g o , Podofficer Jó zef Pstrokoński.

Do Pułku 3 go lin io w e g o : z tego?. P u ł­

k u , Podołficer Kaietan Grabow ski.— Z Pułku Grenadyerów Gwardyi , Podchorąży Józef Rychłow ski.— Z Pułku 3 go lin iow e ­ go , P od o ffic e ro w ie : Erazm Pomorski i Jan Białkowski.

Do Pułku 7go lin iow ego : z Batalionu Saperów , Podofficer klassy aey Józef C z ay - kowski.— Z Pułku ^go lin iow e go , P o d ­ officer Iw on P ac io rk o w sk i, i Sier/.ant star­

szy W incenty Zarembecki.— Z Batalionu Sap eró w ; Podchorąży Piotr Mańkowski.—

Z Pułku ago lin io w e g o , Podofficerow ie;

Kaietan Dąbrowski i W oyciech Gadomski.

Do Pułku 4go lin iow ego: z tegoż Pułku, Podchorąży Julian Dunin , i Podofficerowie:

Józef Lubieński i J ó ze f W y s z k o w s k i . - L Pułku Grenadyerów G w a r d y i , P o d c h o ­ rąży Antoni Dłuski.

Do Pułku 8go lin iow ego : z tegoż Pułku, Sierżant starszy Antoni Nowiński.— Z Ba­

talionu S a p e r ó w , Podofficer Klassy tey Michał Olewiński.— Z P ułku 4 f?° lin io w e ­ g o , Podofficer Ignacy Maeharzyński.— Z Pułku 8go lin io w e g o , Podofficer Antoni Pomianowski.— Z Batalionu Saperów , Pod­

officer Klassy auy W iktor Drozdowski.

D o P ułku 2go Strzelców P i e s z y e h : z tegoż P u łk u , S ierianci starsi: Alexander Saw icki i Józef C h o łd r o w ic z , Podofficer Jan Poraziński i Sierżant starszy Jan K ra- towski.

D o P ułku 4go Strzelców p i e s z y c h : % tegoż P u ł k u , Sierżanci starsi: Adam Ja- czynic i Jakób W e r e s z c z y ń s k i, Podofficer Ferdynand Salisz.— Z Pułku 3 go lin io w e ­ g o , Podofficer Franciszek Kołdow ski. — Z Pułku 4 go S trzelców p ie s zy c h , P o d o ili- cer Ignacy Broniewski.

Z e Szkoły Podchorążych iazdy.

w Gwurdyi. •

D o Pułku Strzelców konnych." z tegoż P u ł k u , P od ch o rą żo w ie ! J ózef Bobrow incki i Joachim Załuski.

w Jeździe.

D o P ułku lg o Strzelców konnych: z P u ł ­ ku Strzelców konnych G w a r d y i , P odcho­

rąży Józeł Róstowski.— Z Pułku ig o S trzel­

ców k o n n y c h , Podofficer Grzegorz Kas.sa- rab ow icz.— Z P ułku Strzelców konnych G w ard yi, Kadet R u d olf Skarżyński.— Z Pułku 3 go Strzelców konn ych, Podofficer J ó ze f G hreptow icz.— Z Pułku ig o Strzel*

ców k o n n y c h , Podofficerowie: Kaietan Korczakowski , i A d am Jaraczewski.— Z P ułku 3 go U ła n ó w , Podchorąży Jakób Piecikow ski.— Z Pułku ig o Strzelców kon*

nych Podofficer Konstanty Kurnatowski.

D o Pułku 3 go Strzelców k o n n ych : z ter g o i P u ł k u , Pod officerow ie; Michał Pągo- w s k i , Leon Zaiąezkow ski, Rafał Mierzyń*

»ki i Jan Rorowy.

D o Pułku ago Strzelców konnych : a te»

goż P u łk u , P od o fficero w ie! Jan D ąb sk i, Kaietan B ratk o w s k i, i Dam azy Otocki.— r Z Pułku Strzelców konnych G w ard yi, Pod*

chorąży Roman Czarnotnski.

Do Pułku 4go Strzelców konnych: z te ­ goż P u łk u , Podofficer W incenty Ujazdo*

wski.— Z Pułku 4 n° U ła n ó w , Wachmistrz siarszy Jan Wasilewski. — Z Pułku i g o Ułanów , Podchorąży Ignacy Gliński.— Z Pułku 4 go Strzelców konnych , Podofftcero*

w i e : Antoni Ł a p c z y ń s k i , i Józef Sztant*

borski.

Do P u łk u i g o U ła n ó w : z P ułku Strzel*

ców konnych G w a r d y i, Podchorąży W ła*

dysław Zam oyski.— Z P ułku ig o Ułanów, Podchorąży Jan Borkowski i Podoffieer S ta­

nisław Strzeinieczny.— Z Pułku Strzelców konnych G w a r d y i , Kadet Józef Zabiełlo.

D o Pułku 3 go U ł a n ó w : i tegoż P u ł k u , Podoffieer W alenty Górecki.

Do Pułku ago U ł a n ó w ; z tegoż Pułku, P o d ch o rą żo w ie ; Stanisław W y s o c k i, Ray*

mund Hurkowski i Piotr Keyzer.— * Z Puł*

ku 4 go U ła n ó w , Podchorąży Alexander Huba.— Z Pułku, ago Ułanów , Podcho»

rąż o w ie : Karol Ł o ś , Franciszek Sierkowski, i Podofficer Augustyn Sierkowski.

Do P ułku 4 go Ulanów : z tegoż P u lk y , Podchorążowie : Jan Radziejewski i Józef Kiersnowski.— Z Pułku 3 go U ła n ó w , Pod»

c h o r ą ż y , Jan Markowski.

Postępuią na Podporuczników i um>eiiczeni zostaią.

w Batalionie W eteranów czynnych.

Z P ułku 5 go Piechoty l i n i o w e y , Sierżant starszy F e lix Karw ow ski.— Z P ułku ig o Strzelców k o n n ych , Podofficer W i»centy Zabłocki — Z Pułku 4go Strzelców ko»»

n y c h ; Podchorąży Józef Korytyński- N a c z e l n y W ó d » ( podpisano) K O N S T A N T Y

W. x . Ii’

Zgodno z Oryginałem,

p. t'. ob: Podszefa Sztabu Głównego

P ułkow n ik Siemiątkowski.

(2)

K orn m issarz F a b r y k p r z y K o m m is s y i R z q - d o w ey Spraw W e w n ę tr z n y c h i P o lic y i.

Przędzalnia R ządow a W e łn y czesaney w M arym oncie , potrzebnie 100 kamieni w e ł ­ ny cienkiey i d łu g ie y; w z yw a właścicieli Ow iec wysoko p o p r a w n y c h , aby raczyli albo cała w yżc y wymieniona partyą albo częściami ią dostawie, i o Jey Cenie z p o d ­ pisanym ugodzie się.

W ełna którey rzeczona p rzęd zalnia po- trzebuie, ma bydź

a) Czysto na O wcach wymyta.

b) w Ciiłych runach iak z O w iec są zdięte , po odłączeniu krótkiey W ełny z nóg, brzucha, i karku.

c) Długości włosu przyn aym n iey na c z t e ­ ry cale.

d) Nakon :ec może bydź nayciensza i z gatunków średnich, wszelako dobrze po­

praw nych.— Maiący więc takową W ełnę w iakieykolwiek części zechce się zgłosić z próbkami iey do Kommissarźa fabryk przy Kommissyi Rzadow ey Spraw W ew n ętrznych i Policyi dla umówienia warunków i ter­

minu dostawy.

w Warszawie dnia 6. C zerw ca 1824 r.

(podp isan o) Skorzewski.

Kom rnissya J F o iew ó d ztw a M a zo w ie c k ie g o Podaie do pu b liczn ey wiadomości ii w dniu 14 Czerw ca b. r. od godziny 9 zrana do 4tey po południu odb yw ać się będą Li- cytaeye in m inus, o Antrepryzę dostawy drzewa opałowego i rękodzielnego do M a ­ gazynu R ząd ow ego w W arszaw ie na rok 1825. z lasów Leśnictwa Lubochnia i P o - tycz , w sposób następuiący :

a) Co do Browarki z lasów do Leśnictwa Lubochińskiego należących spławie się m aią c e y , przed Komrnissarzein O b w o ­ du Rawskiego w lego B»órze w m ie­

ście Rawie.

b) A co do Browarki z Leśnictwa Po- tyckiego dostarczyć się mianey , przed Kommissarzem O bw odu W arszawskie­

go w Mieście G órze w Biórze b u r m i­

strza mieyscowego.

Warunki do takowey E ntrepryzy slu/.ą- ce, każdego czasu w Biorze Kommissyi W o- iew ódzkiey W ydziału Skarbowego Sekcyi E k o no in iczney w Uiórach Kommissarzy O b ­ w odu Warszawskiego i Rawskiego, na ko­

niec w Biórach Urzędów Leśnych Potyckie- go i Lubochińskiego pr/eyrżane bydź m o­

gą. w W arszawie dnia 22. Maia 1822. r.

Radca Stanu- P r e z e s , • w Zastęp. Kozuchowski, Za Sekretarza Jeneralnego Komierowski.

W A R S Z A W A .

N a zgrom adzeniu gminnem odbytem w Piotrkowie dnia 10 Maia b. r. pod laska JW . Beyera obrany został Deputowanym na Seyin JW . Józef W iśniewski D ziedzic dóbr N a da lny.

— JO X że Radziw ił Namiestnik W . X..

Poznańskiego przybył do Warszawy.

— Z w ykłey przeiazdce na Bielany w dru- gi d zień Zielonych Św iąt sprzyiała iak naypięknieysza pogoda. Przez rogatki prze- iechało 2937 p o w o z ó w , a 463 konnych.

— T o w a rz y s tw o plastyczno - gimnastyczne złożone z osób 16 pod Dyrekcyą P. Gert- nera przybyło do W arszaw y i w krotce za­

cznie daw#ć swe widowiska.

— Podróżny przeieżdzący z Odessy przez G a liiyą , b y ł we L w o w ie pierwszy raz w życiu na teatrze polskim; dawano A n - tykwar) usza Komedyą Goldoniego ; gra akto­

rów lak mu się podobała iż napisał obszer­

ny list do w ydaw cy tamteyszego niemiec­

kiego dziennika , w którym m iędzy inne-

mi wyraża, iż niektórzy z aktorów a oso­

bliw ie P. Nowakowski i Pani Starzewska ( d a w n ie y Panna R utkow ska) śmiało obok znakom itych artystów zagranicznych stanąć mogą. O «

— Komrnissya R ządow a P rzych odów 1 Skarbu przesłała do zb ioru medalów sta­

rożytnych przy Uniwersytecie Królesko- Warszawskim cztery sztuki monety złotey, staro/.ytnego stępia, znalezion e przy plan­

towaniu placu skarbowego około Zamku w mieście W oiew ódzkie m R a d o m iu , których opis icst następuiący :

1. Ferdynanda K róla W ęgierskiego i C ze s­

kiego roku i 5 4 o , po iedney stronie herb A u str y a c k i, po drugiey postać stoiącego

Króla,

2. Rudolfa II. Cesarza R z y m s k ie g o , K ró ­ la W ęgierskiego i Czeskiego z r. i 5 c >5 po iedney stronie Niiyświęisza Panna , po dru­

giey wizerunek Sgo W ładysława w stoiącey postaci.

3 . Ferdynanda Króla W ęgierskiego z roku

1 0 4 8

z N ajśw iętsza Panną po ie d n e y , a

Sty 111 W ła dysław em w stoiącey postaci, po drugiey stronie.

Ą. Ferdymlnd i Elżbieta Królestw o H isz­

pańscy po iedney stronie , po drugiey her­

by Kastylii i Arragonu trzymane prze/ o r ­ ła rozdartego , z napisem gotyckiemi litera­

mi ,, suit umbra alaruin tuarurn “ bez w yra­

żenia roku.

— W ciągnieniu 571 Loteryi lic zb o w ey Królestwa Polskiego odbytem dnia 8 b. m.

wyciągnięte zostały numera w następuiącym porządku 7 1 . 70. 10. 1. 56 .

z K IE LC 3 Czerwca

Dnia 1 Czerw ca r. b. Szkoła W oiew od zka w K ielcach poniosła nieodżałowaną stratę , przez zawczesną śmierć swego Professora ś.

p. Kaietana K opychego. — Jeżeli w każdym stanie czyn n e i przykładne życie godnein test szacunku i pamięci potomnych , bez- watpienia ma do nich niezaprzeczon e p ra­

wo ten , który obow iązki publicznego N au­

czyciela przeniósłszy nad inne częstokroć z większeuu zyskami, acz nie rów nie z m n iejszym połączone m o z o ł e m , tak ie rozsądn ie, umieiętnie i gorliw ie w y p e ł­

n ia ł, że własnym przykładem i n a u k ą , stawał się praw dziwie użytecznym kraiowey młodzieży i własnym zgonem dowiódł, że wszystkie siły gorliw em u obow iązków pełnie­

niu poświęcił. Podaiąc więc do publiczney wiadomości kilka słów o życiu ś. p. Kopyc- k i e g o , sądzę iż dopełniam tey smutney po­

winności , iaka się w tym względzie zm ar­

łym od żyiących należy, a przez ten skromny cnotom Jego poświęcony pom nik, przyczy­

niam się do przekazania następnym c z a ­ som tey o nim p a m i ę c i , iaka dzisiay serca liczn ych Jego przyiaciół i znaiom ych zuy- miiie.— Zm arły k a ie ta n Kopyckt , r. 1794 w W o ie w ó d z tw ic M azow ieckiem urodzony ukończyw szy chlubnie Szkoły W oiew ódzkie w Pułtusku w r. 1816 przybył d o'W arszaw y w zamiarze kończenia w yższych Nauk w U- 111 wersy tecie. K to dobrze zaczął dobrze zw ykł Kończyć. 1819 11 . po złożeniu cało- kursowego examinu w W ydziale prawa o- irzym ał stopień Oooyga praw M agistra; a idąc za skłotlnoscią własną 1 powołaniem do stanu Nauczycielskiego, przy obow iązkach Kollaboratora w Liceum Warszawskiem , gdzie iuż przed rokiem zawód Nauczyciel­

ski r o z p o c z ą ł, ieszcze przez dwa lata p o zo ­ stał. Jego szczere i gorliwe poświęcenie się dla dobra m ło d zieży umiał o c e n ić uczony Szkoły tey R z ą d c a ; a oddaiac chlubne Jego zdatuości zalety, zw rócił tem samem b a ­ czność na N iego Wys. Kommissyi llzad o w ey W. R. i O. P . , która chcąc zaleconemu sotłie ' c dalszą zapew nić p ro m o c y ę , w ezw ała go w roku 1821 na stałego w Sokole W oiew ód.

»

4

°

Kieleckiey Nauczyciela. N iezaw iódl i tu ś p. Kopycki położonego w sobie zaufania ; a Wysoka Komrnissya wynagradzaiąc iego pracę i niezmordowana w pełnieniu obow ią­

zków gorliwość, w r. 1822 mianowała go Za­

stępcą professora historyi powszechney i po ls k iey, w rok zaś potem wydała mu pa­

tent na professora aktualnego — Lecz w tym właśnie w ieku, kiedy ś p. K opycki sta­

nął iuż w zaw odzie swoim na pewney przez gruntowną naukę i doświadczenie wskaza- ney M c drodze , kiedy zaczynał iuź kosz­

tow ać słodkich o w o c ó w usilney pracy w młodszych latach ł o ż o n e y , na usposobienie się do korzystnego oyczyzn ie służenia, nie­

stety! śmierć, zdaniem samych Lekarzy sku­

tkiem z u p e łn e g o poświęcenia się iego cięż- kiey pracy ua ukow ey będąca, zbyt wcześnie wydarła go szk o le , p rzy jacio ło m , i znaio- mym , a naywcześniey uieuiuloney w żalu Małżonce.

J. K.

z BERLINA 32 Maia.

Na ostatnim iarmarku Lipskim, nay- większym i a k i od wielu Jat zapamięta- ią, zabrakło tam tejszym bankierom go­

towizny c!o opłacenia wexlów. S z e ś c iu uayznakomitszych udało się do Króla Jegomości Saskiego z proźbą o pożyczkę 600.000 Talarów; którą to summę p rzy­

rzekli wypłacić z procentem po -r~-a wtrzech ratach w pr/eciągu dziewięciu miesięcy. Zaledwie Król JMC., dowie­

dział się o icli żądaniu, w y d ał natych ­ miast rozkaz , aby sześciu pomienionym i ra/em zobowiązanym bankierom zali­

czono 3 oo,ooo talarów bez procentu.

Lecz bankierowi« przyięli zaliczony k a ­ pitał iedyme pod tym warunkiem , aby procent od niego mogli oddać iakiemu Instytutowi dobroczynności. Drugie 3 00.000 talarów maią otrzymać w prze­

ciągu Czerwca.

C e s a r s k o - Bossyyski tayny Radca Oubril , nadzw yczayny Poseł i Minister pełnomocny przy dworze hiszpańskim, p rzyb ył tu z swoim orszakiem.

— Z powodu pom nożonych interessów W ydziału Religiynego w Ministeryum , J. K. Mość raczył rzeczywistego tayne- go Radcę N icoloviusa od Dyrekcyi W y ­ działu W ychow ania u w o ln ić , a nato­

miast P. Ka/nptz rzeczywistego taynego R ad cę, zostawiwszy go przy dotychcza­

sow ych stosunkach służby, pierwszym Dyrektorem mianować; podobnież Pana I ł oIfahrt tay nego Radcę skarbowego As- sessorem prawny m , i kaznodzieię na­

dwornego Theremina zd o d a n jrn mu ty­

tułem Radcy Konsy storskiego , na człon­

ków wspom niouego wydziału w y c h o w a ­ nia w Ministeryum Spraw R e lig ijn y ch , Wychowania 1 Medycyny przeznaczyć r a c z y ł; dotychczasowy zaśAssessor pra­

wny, tayny Radca F rick , do Ministe­

ryu m Skarbu w tym że stopniu prze­

niesionym ¡'.ostał.

— Król JMC Saski sławnemu Agronomowi Thaer z okoliczności Jubileuszu i e g o , Order cywilnćy zasługi udzielić raczył-

— W skutek prawa z d. 5 Czerwca r. z. względem urządzenia stanów pro- wincyonalnych Monarchii Pruskiey, K. Mość postanowieniem swoiem z d. 27 Marca r. b. raczył szczególne

w y d a d ź

przepisy, zgromadzeń stanów p r o w i n c j i Heńskićy i Westfalskiej tyczące się. P ie r - , wsza prowineya obeym uie : 1. W . Xięz"

two niższego R enu, 2. Xiestwa K liw n ,

(3)

i u l i a c e ń s k i e , i B e r g s U ie : d r u g a w s z y s t k ie k r a ie k tó r e w e w z g l ę d z i e A d m i n i s t r a c j i d o P o w i n c y i W e s t f a ls k ie j' n a le ż ą . S k ł a ­ d ać się za ś m a i ą z g r o m a d z e n i a r z e c z o ­ ne w o b u d w u p r o w i n c j a c h i. Z e s t a ­ n u b e z p o ś r e d n i c h F a n ó w d a w n i e y d o sta n ó w r z e s z y n a l e ż ą c y c h ; a. z e sta n u r y c e r s k i e g o ; 3. ze sta n u m i e y s k i e g o ; l\.

ze sta n u i n n y c h w ła ś c ic ie li z i e m i a ń s k i c h d r u g ą i t r z e c ią klassą n i e o b i ę t y c h . Z g r o ­ m a d z e n i e p r o w i n c y i R e ń s k i e j ’ s k ła d a ć się b ę d z ie w o g ó le z 79, a p r o w i n c y i W e s tfu lsk ie y z ry i c z ło n k ó w -

— ■ J. K . M. r a c z y ł K r ó l : P o r t u g a l ­ sk ie m u P o s ł o w i p r z y d w o r z e sw o im , l i o b o de S ilv e ir a Hr. O n o la , O r d e r O r ­ ła C z e r w o n e g o I. k la s sy u d z i e li ć ,

z M U N I C H 27 M a ja .

3 . K r ó l e w i c z o w s k a M o ś ć n a s tę p c a t r o ­ n u w n a y p o ż ą d a ń s / j m z d r o w i u p r z y b y ł w c z o r a y o w p ó ł d o r w n o c y d o T e ­ g e rn s e e . Z i e c h a h t a m ż e J e g o G e s a r z o - w i c o w s k a M o ś ć ,A r c y X i ą ż e A u s t r y a c k i F r a n c i s z e k K a r o l , i C e s a r s k o - K r ó le - sk i A u s t r y a c k i K a n c l e r z X i a z e M e t t e r ­ n ic h .

— D z iś m iłe k a i d e m e u u r o d z i n y Jego K r ó l e s k ie y M o ś c i , n a s z e g o m i ł o ś c i w e ­ g o P a n a , w s z y s c y w i e r n i m ie s z k a ń c y s to lic y z n a y w i ę k s z ą u r o c z y s t o ś c i ą , iak zw ykle , o b c h o d z i l i .

z L I Z B O N Y 1 1 M aia.

Odezwa K ró la JM C.

,,Portugalczykowie, Monarcha wasz nie o- puszcza w a s, lecz stara się tylko o u w o l­

nienie was od trwogi i niepewności wiszą- cey nad w a m i , o przy wrócenie spokoyno- ści publicz.iey i rozdarcie zasłony która Wam ieszcze prawdę ukrywa , pew ny , że na glos iego cały ten prawy naród połączy fię dla wsparcia tronu i dla powściągnięcia zagorzałych mniemań i namiętności, które na ostatek zrządziły nayokropnieyszą A nar­

chia i zagroziły zupełnem rozprzężeniem się Rządu.

M ó y s y n , Infant Don M ig u e l, który nie­

daw no okrył się chwałą przez przedsięwzię­

cie bohatyrskiey czynności, teraz, zgubneini

■uwiedziony natchnieniami i’ od zdradziec­

kich zw iedziony d o r a d c ó w , posunął się aż do popełnienia c z y n ó w , które, chociażby sp ra w ie d liw e . i potrzebne b y ł y , powinny pochodzie z moiey n a yw yżsiey w ładzy: iest to powstanie p rzeciw króleskiey powadze niecierpiącey podziału.

Rano 3 o Kw ietnia wszystkie woyska sto­

licy stanęły pod bronią , m óy syn bez w ie ­ dzy moiey wyszedł z pałacu króleskiego i rozkazał samowolnie uwięzie niezliczone mnóstwo osób wszelkiego sta n u , piastują­

cych pierwsze w kraiu urzędy , między któ- remi znaydowali się moi Ministrowie i oso­

by do niego dworu należące. W idziano Pałac w którym mieszkam otoczony ż o ł ­ nierzem, albo rnczey zamieniony w w ię ­ zienie , a przystęp t|n m oiey Króleskiey o- soby w zbroniony praez kilka god zin . D o ­ puszczono się nareszcie tak gw ałto w nych postępków , że w ostatnich dniach zamie­

r a ł y się one w bunt otwarty, i wszyscy re­

prezentanci Mocarstw E u ropy mniemali ze obowiązani są iaw n ie ośw iad czyć się prze- C|w zgw ałceniu moiey w ładzy Króleskiey.

K rok tak z u c h w a ły , nayzgubnieyszem i

*agrażaiący «kutkami , podobne nadużycie

* a u ła n ia , które w moim synu po ło żyłem , vvy i*umaczonem i wym ów ionem było samem

0 przypuszczeniem spisku , który, gd\by

n&w6t rzeczyw iście istniał, nie mógłby u- •» ę *

1

*

rawiedliw ic- tak n a d zw y c z a jn y c h postę-

Jednakże, ponieważ pragnąłem naywię- kszemi nawet ofiarami, zachow ać spokoy- ność publiczną i dobrą harmonią m ię­

dzy wszystkiemt członkam i moiey króle­

skiey rodziny , chciałem postanowieniem z dnia 3 .

b .

111. rozkazać,

a b y

mianowani b y ­ li sędziowie którzy by przeciw oskarżonym prawnie postępowali i przebaczyłem syno­

wi moiemu nadużycie w ł a d z y , w nadziei że przywróciwszy tym sposobem w yk o n a ­ nie praw', położę koniec środkom rewolucyy- nym i że porządek stopniami się powróci.

Niepozyskałem czego serce moie z lakiem utęsknieniem zadało ; przeciw nie, uwięzie- n.a wciąż trw ały , iako też rozkazy od In­

fanta wydawane a w znaczney części pod­

pisane od m eznaiomych osób nie maią- cych żadnego udziału w rządzie.

Postanowiw szy położyć kres publicznemu zgorszeniu 1 uymie znieważoney powagi Króleskiey, iuwney krzyw dzie moich w ier­

nych p o d d a n y c h , a nie zi;ayduiąc żadne­

go sposobu obiaw ienia moiey Króleskiey w ładzy, ponieważ otoczony byłem w ich rzy­

cielami którzy uwodzą moiego syna, a któ­

ry iuż w 3 o. Kwietnia targnął się na w ol­

ność moię, dla uniknienia walki, którey w y ­ padek , sądząc po doznaney wierności na­

rodu Portugalskiego wątpliwy bydź nie mógł, umyśliłem u la d ż się na liniowy okręt an­

gielski , stoiący w tym porcie (dokąd uda­

li się za mną posłowie Monarchów E u ro- p e y sk icji) aby szczerze dać poznać w ie r­

nym poddanym moim moie po ło że n ie, i iezłi będzie potrzeba wezwać ich na moię obronę.

W ysłuchaw szy rady moich Ministrów , o- sób o ś w ie c o n y c h , gorliwych i bogoboy- n y c h , postanowiłem odebrać naczelną w ła­

dzę nad woyskiem synowi m e m u , D. Mi- g u e l , i zabronić wszystkim władzom i wszystkim poddanym bydź poslusznemi r o z ­ kazom tegoż lulania , lub w imieniu iego wydanym , pod karą poczytania ich za buntowników przeciw władzy Króleskiey z łaski Boż.ey mnie tylko samemu należney.

P o r tu g a lc z y k o w ie ! takie są pierwsze kro­

ki przedsięwzięte p i z e z e m n i e ; zaialeni się po tein wydaniem stosownych rozkazów a- by uw olniono niew innych którzy zostali obięci w tych samowolnych proskrypcyach, iako też aby ukarano t y c h , którzy mogli być rzeczywiście win nem i iako należący do intryg taieninych towarzystw , przeciw któ­

rym podług surowości praw istnących po­

stąpiono będzie ,• a tak cnota i wierność będą uw oln ion e a zbrodnia karę odbierze.

c 1 ,

Żołnierze, me w yrzu cam wam tego c o ­ ście u czy n ili; poslusznemi byliście na głos wodza którego wam dałem , pełniliście więc powinność waszą. Ten w ódz bez doświad­

czenia , mimowolnie uw iedziony był zdra- dzieckiemi radam i, przeciwnemr icgo w ro­

dzonem u charakterowi i synowskiemu po­

słuszeństwu.

Odebrałem mu w ł a d z ę , do którey nad­

użycia przywiedli go przewrotni i intry­

ganci nie maiący żadnego dostoieńslwa 1 urzędu. Rozkazuię wam , abyście iedynie uznawali moię w ładzę Króleską , na mocy którey, ograniczaiąc was w obrębie w a ­ szych o bow iązków woyskowych , polecani wam, abyście broni wam powierzoney na moie tylko usługi użyli i posłuszni byli wodzom mianowanym lub potw ierdzonym przezem nie.

Odezwą tą potw ierdzam na urzędach tvch którzy ie p ia s tu ią , i nakazuię wszyst­

kim nayściśleysze posłuszeństwo przepisom wydać ^ię maiacym w imieniu moiem K ró- leskiin , przez w ładze które odtąd rozka­

zyw ać wam powinny.

Poddaui wszystkich stanów , strzeżcie po­

rządku i spodziewaycic się od waszego Mo-

«L V

naicliy przywrócenia spokoyności ptihli-1 cznéy , sprawiedliwości i bezpieczeństwa.

Na okręcie angielskim łfin dsor-C astle w porcie L izbon y y. Maia 1824. roku.

K 11 O L.

D e k r e t .

Z w a ż y w s z y , że młodość i niedoświadcze- nie spraw p u bliczn ych, skłoniły mego dro-*

giego i ukochanego syna do kroków iego powinności p rze c iw n y c łi, które były mu poddane przez ludzi burzliwych i dumnychj i do pr*ywliiszczenia sobie władzy K ró - leskićy z łaski Boga do mnie samego na*

l e ż ą c e y , nie tylko w dniach 3 o. Kw ietnia igo i 2go M a ia , lecz ieszcze po dekrecie Króleskim z dnia 3 - Maia w którym prze*

baczyłem mu to nadużycie; postanowiłem rozciągnąć to przebaczen ie do wszystkich samowolnych czyn ów popełnionych w tym vzasie, a biorąc fia siebie władzę naczel­

nego w o d z a , uwalniam mego syna od d o ­ wodzenia woyskiem.

W ład za Jen erałów , którym powierzono Rząd w oyskowy w prow incyach , iest p rzy ­ w róconą, odbiorą moie rozkazy za pośre­

dnictwem Sekretarza Stanu w Ministeryum woyny , z które 111 w prost znosić się będą.

Attrybucye Szefa głównego Sztabu Sekre­

tarza w o ien n eg o, są przyłączone do M in i ­ steryum woyny. Rada woienne zaymic się wykonaniem tego postanowienia.

W pałacu Bemposta 9. Maia 1824. r.

— Król wydawszy odezw ę i dekret, napisał list do Infanta D. M i g u e l , aby natychmiast udał się na okrę lf'm dsor-Castle\ o skutkach listu tego donieśliśmy w w przeszłym N u ­ merze. — W ydano Cyrkidarze do dow ódcy garnizonu dworu , do Intendenta jeneral- nego P o l i c y i , i do R ządcy warowni w P e - niche, aby wszyscy uwięzieni od 3 o Kw ietnia natychmiast na w olpość wypuszczeni byli.

— M onitor P ary »lei umieścił prócz tego następuiące szczegóły o tych wypadkach, wyięte z listu pisanego z L iz b o n y ;

„ Od trzech dni nasz nieszczęśliwy Mo­

narcha usiłował schronić się przed dozo­

rem Nędzników którzy coraz więcćy syna Jego. w przepaść w trącić usiłowali. D w a razy zamysł się nie u dał; lecz dnia 9. b.

ni, o pierwszćy, Król, pod pozerem wyiecha- nia do iednego z letnich pałaców, znalazł nareszcie sposób udania się na okręt z d w o ­ ma Xięzniezkami córkami swoiemi. Poseł francuzki ( H jde d i N euville) i Minister an­

gielski ( Thornton) porozumieli się w zglę­

dem uskutecznienia tego zam iaru . P. Hy­

de de Neuville udał się na okręt z Królem i natychmiast uwiadom iono o tćm ciało dyplomatyczne.

X iąże p rzyb ył na rozkaz oyca. Z d r a ­ dzieccy doradzcy uciekli. Naywiększa spo*

koyność i nayżywsza radość nastąpiła w Stolicy.

Infant w przytomności ciała dyplomaty­

cznego zyskał przebaczenie oyca , uznaie że był zw iedzion y i że uległ zdradzieckim ra­

dom. Po czćm wsiadł na Fregattę odpły- waiącą do Anglii. Król >wey rozkazano u - dadź się do Klasztoru Estrella. Patryarcha iesf także w ygnany do Bussaco. Król JMC.

miał i 3 . Maia powrócić do pałacu. W o y - sko iest zu pełnie sp okoyne; uw ięzionych wypuszczono na w olność.

Król z e z w o lił na oddalenie się w szyst­

kich Ministrów. Pew ną zdaie się r z e c z ą , że lir. Oriola (*) będzie Ministrem Spraw zagranicznych, Hrabia V i l l a - Real M in i­

strem woyny , P. de M ollo Ministrem Spraw

wewnętrznych. Margrabia Palm ella będzie

Posłem w Londynie, a Margrabia Subserra

w- Paryżu. — W tćy chwili wpłynęła do

uyścia Tagu Flotta fra n cu zk a, którą Poseł

(*) Poseł przy dworze Berlińskim.

(4)

franctizki ( w pierwszey c h w i l i ) p rzez g o ń ­ ca w e aw ał na pomoc z Kadyxu; zadał tak­

i e przybycia woysk lądowych , lecz teraz nie będą one iuż potrzebne.

z M A D R Y T U \'\ M aia.

Król z cała swoią rodziną króleską przemieszki wa ciągle w zamku Aranjuez

■ — Gazeta Madrycka zawiera szczegó­

ło w y opis zdarzeń zaszłych w M exyku w ostatnich dniach Stycznia. Potwier­

dza wszystko co się w tym względzie iuż znaydowało w pismach angielskich.

Pi’zez anarchią władza z ?ąk do rąk c o ­ dziennie przechodzi.

Po tćm doniesienia znayduie się n o ­ we potwierdzenie wielkich powodzeń w Peru woyska króleskiego pod rozkaza­

mi Jenerała Valdes • U m iał on k o rzy ­ stać z zwycięztw swoich. Skoro zniósł dywizyą Jenerała Santa-Cruz , napadł raptem na Jenerała Sucre , który dowo dzii korpusem kolumbiyskim i pułkiem kawaleryi ch iliyskiey , nazwanym Nie­

winni', lec* ten cofnął się prędko ku Qui- le a y skąd na no w o wypędzony połą­

c z y ł się z Boliwarem w Truxdlo, który w Lima zostawił tylko i,o o o ludzi, pra­

wie samćy mdtcyi tegoż Miasta.

C h iliy czy kow ie cofnęli się do Valpa­

raiso , i zdaią s'ę merhcieć należeć wie- cćy do woyny. Hiszpanie weszli do lca ; postrach ogarnął powstańców zay- muiących Callao. «Słowem , mówi toż doniesienie, woyska JKMości są z u p e ł­

nie panami Peru , zacząwszy od granic p ołu dniow ych aż do Lima. Późmeysze ich powodzenie iest niezawodne. Ła­

sem u , Canterac , Valdes są współzawo­

dnikami chw ały Kortezów i Pizarrów.«

z PA R YŻA aó Maia.

Nuncyusz Papieski zaszczycił o b e c n o ­ ścią swoią ostatnie posiedzenie p u b li­

czne Instytutu Głucho-niemych. Publi­

czność była liczna i pięknie zebrana.

Przew odniczył w Instytucie Szanow n y Pasterz wespół z pierwszym n au czycie­

lem G łu ch o -n iem ych, Panem Paulmier w ycho w ańcem sławnego Xiędza Sicard.

Celniej si ucznie ciągle daią naypiękniey- sze odpowiedzi na czynione im zapy­

tania. Ta którą dał młody uczeń Gu- z a n , zasługuie aby wymienioną była.

Rządca zapytał go: C o to iest łaska Bo­

ża? na co uczeń odpowiedział. Jest to pomoc WJpływacąca z natchnienia Bo­

skiego.

— Dnia st 4 w Izbie Parów roztrząsa­

no proiekt o zniżeniu procentów obii- gacyy wieczystych, Jiaypierwszy Pan Yillele zabrał g lo s , dla wyjaśnienia po- danćy Noty do K om m issyi, która ze strony francuzkich Bankierów zapewniać zdawała się , iakoby iuż zamyślali na p^wne w zawartey ugodzie m odyfikacye z e z w o lić , a to w ten sp o só b , aby w ła ­ ściciele naymnieyszych obligacyy aż do summy 4o milionów, pobierali procen­

ta zw yczayne aż do aa Marca »819. Po takowych obiaśnieuiach odczytał M in i­

ster podanie .Panów L afitte , Baring i Rothschild, którćin wspomnioną note zaprzeczaią, okazuiąc przytem iż pro iekt podany b y łb y w końcu dla b a n ­ kierów korzystniejszym iak dla właści­

cieli obligacyy. O głosił także Minister cztery Artykuły zawartey z bankierami um owy. Xiążęta L e ris i Fitzjames o-

biawili sposób iakim się Nota w y żćy rzeczona do Kommissyi dostała.

Monitor donosi z listu prywatnego z Napoli di Romania pod dniem aogo I K w ie tn ia , iż z powodu rozbicia się k u ­ pieckiego okrętu francuz: na brzegach Mainottów i zrabowania iego przez roz- bóyników goralów i okręt rozbóyniczy, P. Rigni naczelnik naszćy siły morskićy na wschodzie wylądował, wysadził na powietrze dwie mocno oszańcowane w ie ż e , do których schronili się rozbóy- nicy i zb u rzy ł całe ich g n iazd o; iedna- kow oż uskutecznił to nie bez straty z naszćy strony.

Gazeta powszechna w y raż a: »w Izbie parów prawo zmnieyszenia procentów dozna nierównie większego oporu iak vC Izbie D ep utow anych; większość w y­

niesie naywiecéy la do 16 g ło s ó w , lecz przecież iest pewna. Za to dyskussya 0 siedmioletności da powód w Izbie Deputowanych do sporów żywszych iak te które były w przeszłych dyskussyach 1 spodziewaią się że Hrabia Labourdon- n aje otwarcićy uderzy na P. Villéle

— Rząd nasz odebrał oświadczenie z M ad rytu , które d w ó r tamteyszy p rze­

słał Panu ACourt w odpowiedzi na notę Posła tego w zględem hiszpańskich po­

siadłości w /1 mery ce. Tą aotą Rząd oświadcza się stanowczo przeciw ko k a­

żdemu ogłoszeniu niepodległości dotych­

czasowych osad hiszpańskich. Hiszpań­

ski Munster spraw zagranicznych w y ­ raża, iż Król nieodstąpi praw swoich do swych osad za oceanem Antlantyc- kim pod żadnym warunkiem i w iakich bądź okolicznościach, owszem w rno- cnćm iest przedsięwzięciu popierać ie iak naydzielnićy; wierni poddani J. K.

Mości w Ameryce dah m u niedawno d o ­ wody swćy przychylności i są gotowi przyłożyć się do skruszenia włożonego na ni&h iarzma. Pochlebia sobie prócz tego dwór M adrycki nadzieią, że Król Jmó Wielkićy Brytanii przyło/.y się wspólnie z wysokieiui Monarchami sprzy- nnerzonemi do przy wrócenia praw K o ron y Hiszpańskićy do kraiów z b u n to ­ wanych.

— Przy obradach nad proiektem o zwiększeuiu kar za zniewagę świątyii Pańskich, szczególnieyszy zdarzył się w y ­ padek, który rnemnićy interessuiącym iest iak cały ciąg tych obrad. Gdy przyszło do gło sow an ia, Arcybiskup Pa­

ry zk i imieniem innych duchow nych Pa­

rów którzy czy nny bardzo udział w ro- prawach okazali, oświadczył: «iż wstrzy- muią się od głosowania o prawie, które karę śmierci stanowi; Kościół bowiem brzydzi się krwi przelewem.«

— Hrabia Rojr b y ł pierwszym mówcą który w ystąp ił w Izbie Parów przeciw praw u o zniżeniu procentów, i z całą mocą opierał się wykonaniu iego. « G d y ­ by szło tylko o pospolitą stratę dla kra- i u , rzek ł w końcu swćy m ow y, może- bym milczał ; lecz gdy iest mowa o kre­

dycie , o moralnym bycie i pomyślności kraiu na długie lata, dostatecznie prze konany o szkodach z zaprojektowanego działania finansowego w y p ły w a ją c y c h , wskroś wzruszony zostałem samą m y ­ ślą, abym w podobnych okolicznościach miał zachować milczenie, które mi się

w yraźnie nagar.nem zdawało. Nie mniey iednakże bolesną iest dla mnie rzeczą y powstaw ać przeciwko proiektow i, który nam w Imieniu Króla podaie Minister»

z którym mnie nayściśleysze łączą zwią­

z k i , który mnie ciągle swem zaufaniem zaszczycał, do którego z zupełnym sza­

cunkiem przywiązany byłem. W yrze­

kłem iednak co mi powinność moia na­

kazyw ała, a w yrzekłem bez stronnicze­

go przywiązania i nienawiści, iedynie z miłości dobra pow szechnego, którą na zawsze zachowam. Oby uwagi tu prze»

zemnie poczynione , chętnie od was Pa­

row ie przyięte b yły, a w podanym wam proiekcie ważne i konieczne dla dobra m ćy oyczyzny poprawy sprowadziły.»—

Xiąże Crdlon na posiedzeniu dnia a 5 na ktorem wszyscy Ministrowie znaydo- wali się, usiłował szczególnićy dowieśdź, iż zaprojektowany przez P. Villele sk u ­ tek (to iest oszczędzenie a8 milionów), z mnieyszćm daleko niebespieczeńslwein osiągnąć będzie można , gdy się z ie- dney strony fundusz umorzenia o i4 milionów zm nieyszy; podał tym koń­

cem poprawę proiektu i pod tym w a ­ runkiem za przyjęciem głosował. — Po nim wszedł na mównicę Minister Skar­

bu , w obronie swego Planu. P rzy to ­ c z y ł na poparcie ułożonego przez sie­

bie planu znane iuż d o w o d y ; że mu zaś powtórnie zarzucano iakoby dla właścicieli obligacyy procentowych b y ł niespraw iedliw ym , zbiiał więc tw ie r ­ dzenie takowe następuiącemi dowoda­

m i: Ź e wartość pieniędzy w ostatnich czasach znacznie bardzo zm nieyszyła się, nikt nie zaprzeczy. Miasto Paryż np. w tćy chwili winno 20 m ilio n ó w , znaleźli się tymczasem kapitaliści, któ­

rzy wypłacenia tego długu za 4 p ro­

centu podieli s ię , pod tym iedynie wa­

runkiem, aby utworzono fundusz u m o ­ rzenia z 1. procentu. ]Na naprawy w por­

cie Granville potrzeba m iliona; przed kilku miesiącami bankierowie zaliczyć tę summę obowiązuiący się , żądali 8 proceutu, teraz można uzyskać pożyczkę na 5 procentu, a może nakoniec dosta­

nie się i na 4 proc. Jakaż bydź może przyczyna tego zniżenia procentów? nie inna zapewne , iak codzienny wzrost bogactwa kraiow ego, który się wszędzie nayniewątpliwszym okazuie sposobem.

Rzućm y okiem na rachunki Konsumpcyy*

nego podatku, który w nayprostszym sto­

sunku z pomyślnością kraiu zostaie, a okaże się, iz w 4 pierwszych miesią­

cach r. b. la milionów więcćy, iak W tymże czasie r. p. a milionów wię- cey iak roku zaprzeszłego wynosi. —- Dla czegóż więc rząd na łonie takićy o b fitości, miałby w ypłacać p ro cen ta , które umiarkować m oże? Porów nyw a­

łem pożyczki od roku 1816 począwszy;

wszystkie, iedna w drugą rachując, o- twierane b y ły na 71 proc — 4o milionów nałożono na płacących podatki dla u- tworzeuia funduszu a m o rty z a c y i, na który przekazano wszystkie lasy n a ro ­ dowe ( z których n o , 000 Hektarów za nizkie bardzo ceny sprzedawano) który nadto, wszystluem co tylko z obligacyy zakupić m o że , wyposażono. A gdy te­

raz ża tyle ofiar, chcem y iakążkolwiek zbierać n a g ro d ę, wołaią na nas: Stóy- cie, szkodzicie klassie iednćy społeczno­

ści ! K om uż to zaś szkodzimy, g d y za 80 fr. któreśmy odebrali ( b o mało kto więcćy zaliczył) sto oddaiemy ? C zy ż to ma bydź niesprawiedliwem działaniem?

nie by ło żby raczey krzyczącą niespra-*

w iedliw ością, gd yb y po 't y lu ofia*

rach które Francya kredytowi swemu poniosła, żądano ieszcze aby i na da(

podobneż ofiary składała , a Naród wyłaczney korzyści iednęy klassy, cią*

gle b y ł ciem iężony?

P O D A T E K

(5)

D

Do Numeru 4 ?- MONIT

WIADOMOŚCI LITE­

RACKIE.

Tableau des révolutions du système poli­

tique de l Europe i t. d. Obraz re*

wolueyy systematu politycznego E u ­ ropy, od końca X V w ie k u , przez Fre- deryka Ancillon'., nowe wydanie popra­

wione przez Autora, z godłem:

Per varios casus, per tot discrimina rerum Tendimus ług-

Ponderibus librata suis. Ovid.

( Rozbiór wyiçty s Gazette de France.) A utor tego dzieła iest potomkiem fam i­

lii iii/, znanéy w litoraîurze. Odwołanie Edyktu w Nantes przym usiło A nc illon ćw do opuszczenia o yczyzny, i od tego czasu ten ród uczonych posiada w Prussacli w iel­

kie znaczenie, iuż przez piastowanie z a ­ szczytnych urzędów, iuż to chlubnćm zaymo- waniem się naukami.

J akkolw iek obszerne wiadomości posia- daią pisarze nasi za- granicą żyiący, p rzy ­ zn ać trzeba źe wszyscy odznaczaią się w iel­

ka niepoprawnością stylu---- Lecz autor Obrazu rewolucry wolny iest od tego z a ­ rzutu. Dzieło iego , chociaż małych nie u- niknie b ł ę d ó w , pisane iest stylem szybkim i cz y s ty m , wyrażenia często są w z n io sie , uw agi szlachetnie wystawione.

Starożytność nie iedno nam przekazała arcydzieło wśród małey liczby ksiąg hi­

storycznych które uniknęły zagłady. N ie­

zm ierne iest mnóstwo historyków now oży­

tnych , a zb yt mało wyższych nad m ier­

ność. Ł atw o zgadnąć przyczyn ę tćy ró­

żnicy : iedność interessu ożywiająca histo­

ry# dawną nieznayduie się w nowożytiićy, a w każdym u tw orze um ysłow ćm bez ie- dności nie ma p l a n u , a tém samem i pra­

w d ziw ego zaięcia.

Lecz od

C i a s u

iak w śród opłakanych błędów sw oich autor Zarysu obyczaiów n a ­ rodów now y z a w ó ś historyi nowo/.ytney o- t w ó r z y l , podciągaiąc skladaiącc ią fakta pod filozoficzne wyobrażenie , ci którzy po nim w lepszym celu pisać z a c z ę l i , wskazali F ra n - cyi uczoney, że może mieć także swoich T ucydydesów i Tacytów.

D zieło P. A n cillon poświadcza o postę­

pie tćy szczęśliwcy odmiany. Jego Obraz lewolucyy politycznego systematu Europy iest rów nie regularnym iak obszernym ; wszyst­

ko zwraca się do głów n ey myśli założe­

nia systematu rów now agi m i ę d z y ' mocar­

stwami skladaiącemi wielką rzeczpospohtę europeyską.

A utor w przedm ow ie rozwija swóy plan.

Zaczyna od wykazania potrzeby zew nętrzne­

go zaręczenia bytu i praw narodów. Lecz przez cóż to zaręczenie można utworzyć?

Nie ma przyniewalaiącćy w ładzy , któraby różne mocarstwa przymusiła do szanowania sprawiedliwości ; pod tym względem w za- ieninie im niedostaie korzyści, która dla p ry ­ watnych iest podstawą towarzyskiego po­

rządku. Narody są pod tym względem w stanic natury; każdy z nich sam iest sędzia i sani obrońcą sw oićy sprawy. W tein po­

łożeniu , siła służy tylko do bezkarnego Zgwałcenia p r a w a , zamiast coby miała słu­

żyć do opiekowania się i karania g w a łci­

cieli, Z tąd pochodzą wszystkie ińeszczę- scia zgromadzone w lednćy klęsce woyny, niebezpieczeństwa zaw sze się odradzaiace, albo przynaymniey z a z d r o ś ć , niedowierza­

O D A. T E

W W ARSZAW SKIEGO ?

nie i wieczna obawa. Jakiż środek po- zostaie ludom aby w yszły z takiego stanu ? byłożby to założenie powszechney w E u r o ­ pie monarchii ?— Lekarstwo byłoby gorszeni od choroby; i nie dałoby się u ż y ć ; a na­

wet gdyby nie zm ierzało do poniżenia rodu ludzkiego, ieszczeby potrzeba aby trwałem bydż mogło.

Plan powszechnego sprzymierzenia wszyst­

kich m ocarstw , których reprezentanci tw o ­ rzyliby naywyższy trybunał maiący o zn a ­ cz yć prawa każdego narodu, a któregoby u- stanowienia były siłą p o p a r t e , powstał w umyśle Henryka I V , a rozw inął go cnotliw y Saint Pierre. Lecz przypuśćmy na chwilę istnienie takowego try b u n a łu , wtedy on t y l­

ko tak długo trw ać będzie iak okoliczności które go u tw orzyły. Dosyć aby się zjawił czło w iek z umysłem Karola X II lub Bona- partego , a cale to piękne dzieio będzie o- balune. C z y h ż nareszcie od postępu ro z u ­ mu i oświaty, czekać trzeba tego zaręczenia bytu i niepodległości Państw? W tenczasby siła moralna zastapiła fizyczn ą. Są to piękne i pocieszaiące n a d z ie ie , lecz zni­

ka ią przed smutną rzeczywistością i iak m ó ­ w i nasz autor: «Są to mgły przyicm nie u- barwione nie niaiące żadney trwałości.«

Musimy więc razem z Panem A ncillon powrócić do tey smutney prawdy, którą do każdego ludu zastosować można. «Ktokol­

wiek wyższością sił i położeniem geogjałi- cznem szkodzić nam może iest naszym na­

turalnym nicp rzyiacielem , ktokolwiek nie może nam szkodzić lecz siłą swoią i poło*

żeniem m s o słan ia, iest naszym natural­

nym p rz y ia c ie le m .,, T e proste prawidła były od czasów Ludwika X I podstawą po­

lityki eurbpeyskiey; takie są zasady systema- tu r ó w n o w a g i, któremu małe państwa J£u- ropy zachowanie • 6Woie są winne. Dom A u s try a c k i, Ludwik X I V i Francya rewuln- cyyna daremnie tę równqwagę przełamać chciały; powszechny mteress rzeczypospoli- tey Enropeyskiey umiał zaw sze z większą lnb ninieyszą mocą tamę 1111 zastawić. —

„ B ó g to powiedział morzu : nie poydziesz daley. „

Okazałem zasady w yłożon e przez Pana A n cillon w przedmowie do dzieła iego.

W iernie trzymaiąc się planu zastósowywa go szczęśliwie do wszystkich części dzieła.

Jest to, nie lękam się p o w i e d z i e ć , mimo niektórych niedokładności w szczegółach , bardzo piękny pomnik wzniesiony dla ch w a ­ ły nowożytnych narodów; zaszczyca 011 F ran- cyą , ponieważ nasza oyczyzna musi ilopo- 11111 leć się o pisarza, który tak dobrze wyuu- rza swoie m y ś l i , ięzykiem Bossueta i Y e r- tota.

P. Ancillon odróżnia się od innych pi- arzy protestanckich uszanowaniem z któ- rem zaw sze mówi o wierze katohckiey; na­

wet Katolicki pisarz nie mógłby z większym zapałem iak nasz historyk opisać dobro- dzieystw pierwszych Kapłanów llz y m u , z r z e ­ czenia się samych siebie i usług pierwszych cenobiiów, i odw ażney gorliw ości Missyo- narzy którzy Ewangelią wśród Fran ków i Germanów rozszerzyli. Przyieninem iest to uszanowanie dla wspólnego zarodu w szyst­

kich wyznań C h rze ś cia ń sk ich , w c z ło w ie ­ ku wychowanym na łonie reformacyi. N a ­ wet w tenczas, gdy wykłada pozory rewo- lucyi Lutra, nie przybiera dek la 111 a tors kiego tonu, nie oskarża n i k o g o , roztropnie w y ­ kłada fakta, powstaiąc przeciw zasadom szannie wiarę.

K

dnia 12. Czerwca 182 4

Opow iadanie iego iest s z y b k ie , częito zwięzłe i s iln e ,’ szkoda że tak wielkie inint upodobanie w kreśleniu obrazów osób. Hi­

storyk , podług m n i e , powinien łudzi przez ich czyn y malować. O brazy rzadko są p o ­ dobne ; gdyż nawet mimo chęci , pisarz , który ie kreśli , często tw orzy uroioiiy o- hraz nie zaś prawdziwą kopiią. Niech iesz- cz e przytem autor szuka sprzeczności i antytezów, a wtenczas niestosowność i^szcze większa będzie. Minio tego niechcą u su ­ nąć z historyi niektórych uwag nad cha­

rakterem , lecz im zw ięźleysze i bez przy­

gotowania , iak w T u c y d y d t ł i e i w Cezarze, tem właściwsze będą godności historyi.

Na czele każdego z czterech tomów d zie­

ła A nęillon a znayduie się rozprawa o Ja­

kim ważnym przedmiocie historyi lub po­

lityki. Mówiłem iuź o przedm ow ie , w dru­

gim tomie nie bez przyienmości i u/ytku czytać można uwagi o bezstionnoic.i history­

ka. Autor wykłada wszystkie powody stron- ności które mimowolnie historyka z nay- lepszemi chęciami obląkać mogą. l a r o z ­

prawa zawiera w sobie bardzo trafne u w a ­ gi, lecz niekiedy autor używa stylu lekkie­

go i niezgodnego z naturą przedmiotu.

Uwagami o potędze polityczn iy rozpoczy­

na się tom trzeci. — P. A n cillon ieszcze w nich trak tnie o rów now adze, lecz z n o w e ­ go punktu widzenia. — W tomie czwartym znayduie się Uwaga o uiytecznosci historyi, W iele pisano o tym przedmiocie od czasu iak Cyceron napisał piękną pochwałę hi­

storyi. P. A n cillon zdołał przełożyć now e myśli albo przynaymniey now e połączenia myśli. G odne zastanowienia iest mieysce w któretn przytacza powody różnicy mię­

dzy osobistą wyższością dawnych a wzięto- ścią nowożytnych.

L O R D BYRON.

( z D ziennika Etoil*. )

Jerzy Gordon , Lord Byron , urodził się w roku 1788. P oc h o d ził z Familii Nor- niandzkiey , naydawnieyszey w kraiu: przod­

kowie iego znani są zaszczytnie w dzieiach Anglii. Jeden z Pradziadów Byrona mia­

nowany został Parem za walecznosc oka­

zaną w bitwie pod E d g e - H ill , gdzie się zn aydow ał razem z sześciu braćmi swoie- mi.

Jego D ziad zapozwany został przed Sąd Parów za poiedynek , odbyty po nocy , p r ze ­ ciw iednemu z krewnycli swoich : brat te­

go krewnego w sławił się w marynarce A n - gielskićy , mianowicie pod czas w jp r a w y Kommodora Anson.

O jc i e c Byrona, urodzony w i j o i r o k u , pozwalał sobie wołnieyszego życia. Żył t Margrabiną Carmarthen, potem ią rozw ió dł i poiał za żonę. P o iey śmierci ożenił się

z Panną Gordon , z szlacheckiego domu Szkotów.

Lord Byron , syn iego , o którym m ó w i­

my , o dz iedziczył w 1798 roku wszystkie tytuły i maiatek O y c a ; miał natenczas lat dziesięć. W pierw szey młodości swoiey nie wiele się u czył i nie miał oćhoty do n a u k ; ze mu poruszenia ciała były potrzebne dla zdrowia , nie chciano go zamykać nad książ­

ka. , , Byłem , m ówi sam w pismach swoich, dzieckiem l e n i w e m ; lecz bystrość nagra­

dzała we mnie niedostatek pracy. Z r o z ­ czuleniem zawsze wspommać będę poczci­

wego N a u c z y c ie la , Doktora D rury, nayle- pszego c z b w i e k a i przyiaciela iakiego m ia­

łem na świecie. “

Cytaty

Powiązane dokumenty

chnie oznaymione rozmaitemi sposobami z okoliczności przywrócenia moiego do wszystkich praw moich monarchicznych, że żadna inna konstytucya nie może bydź ani ba

Nuprzykład g d j- nowicie w Anglii, opierały się dotąd temu by nie było nieiaką osobliwością mówić o so- zepsuciu poważnego i surowego oddziału bie samym,

« Prezemnie do Oyca. do rozwiązania i do nagrody następuiące zagadnienie: « Wskazać laki iest sposóbptze- koriania się o prawdziwem ubóstwie i inki sposób

Słońce pobiega. Kommissja Rządowa Sprawiedliwości. Ogłasza iż Xiąź« Namiestnik Króleski postanowieniem z clnit»t 16. Grudnia.) Wagner Jakób kupiec z Frankfurtu —

stkich częściach nauki duchen! Boskim na- tclmioney.. nała, nie mogła bydź tylko dziełem samego BOGA. Ten wstęp dzieli się na trzy czę­.. ści : pierwsza

kolwiek z Ameryki pochodzi, zdało im się tak wielkiem grozie niebespieczeństwem , iż za rzecz nierozsądną poczytywali, zwiększać ie przez mieszanie się do

Rozszerzyła się wieść, iż Szach żądał wydania Baszy i wzbraniał się ratyfikować traktat zawarty w E rzerum , dopóki żądanie iego skutku.. nie

więc części zie m i, mogły się rozwinąć sa- różnią się kształtem do drzew palmowych me tylko istoty organiczne, zdolne wytrzy- podobnym; około pnia îego