• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1985, nr 16 (508).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1985, nr 16 (508)."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Ruszyły prace w parku

Zgodnie z zasadą „kto szyb­

ko daje, ten daje dwa razy”

uczniowie Zespołu Szkół Me­

chanicznych w tydzień po podpisaniu umowy o pracę w parku, jako pierwsi przystą­

pili do jej realizacji na swo­

jej „działce”. W ciągu tygod­

nia oczyścili z ziemi alejki i krawężniki. Po opadnięciu li*

ści przystąpią do wycina­

nia „samosiejek”, grabie­

trzymaliśmy z<

października parku dziesięć się, że praca zorganizowana konana.

Czekamy na ły.

; szkoły, do 21 praćowalo w klas. Cieszymy jest należycie i dobrze wy- pozostałe szko-

Z. K.

NYSKIE

Gazeto międzyzakładowa: Zakładów Urzędzeń Przemysłowych, Fabryki Pomocy Nau­

kowych. Zakładów Wytwórczych „Cukry Nyskie", Zakładu Wykonawstwa Sieci Elek­

trycznych. Spółdzielń) Inwalidów „Pokój". Kombinatu Państwowych Gospodarstw Rol­

nych w Białej Nyskiej.

Nr 16 (508) 1985-11-10 Ceno 4 zł

Produkcja i place

Przy Kanonii , w czynie społecznym pracowali członko­

wie ZSMP.

Wystarczy miedza

r Z inicjatywy Koła Stowa­

rzyszenia Elektryków Polskich przy Zakładzie Wykonawstwa Sieci Elektrycznych w Nysie i „Energoprojektu” Poznań odbyła się w Nysie ogólnokra­

jowa konferencja poświęcona ocenię stacji transformatoro­

wej jednosłupowej, której pro totypy są wdrażane przez ZWSE.

Gospodarze narady zadba­

li o to, by uczestnikom spot­

kania umożliwić zapoznanie się z całokształtem problema­

tyki. Pokazano więc dwie wy­

budowane napowietrzne stacje transformatorowe (typ STSm i STS mp) w Nowym Swięto- wie i Głębinowie oraz sta­

wianie konstrukcji (uzbrojo­

nej żerdzi stacji STS mp) i montażu transformatora 250 kVA w Siestrzechowicach.

dotychczas umieszczano sta­

cję transformatorową na czte­

rech żerdziach żelbetowych o wytrzymałości na siłę wierz­

chołkową 200 kg każda.

Wdrażane stacje napowietrz­

ne na które dokumentację oprą cowało Biuro „Energoprojek­

tu” Poznań mocowane są na jednej (typ STS mp) lub dwóch (typ STS m) żerdziach w zależności od możliwości powiązania stacji z siecią.

Stosowane żerdzie posiadają wytrzymałość na siłę wierz­

chołkową ponad czterokrot­

nie wyższą niż miały dotych­

czas stosowane.

Prowadzona dyskusja w czasie prezentacji stacji goto­

wych, jak również w czasie stawiania słupa nośnego i mon­

tażu transformatora oraz wy­

miana poglądów na sali kon­

ferencyjnej pozwoliły ucze­

stnikom konferencji na opra­

cowanie wniosków, które wy­

znaczają kierunek nowych rozwiązań w projektowaniu i budowie napowietrznych sta­

cji transformatorowych.

Wyrażono przy tym pogląd, że kierunek rozwiązań napo­

wietrznych stacji oparty o konstrukcję jednosłupową wi­

nien dominować w budowie nowych i wymianie wyeksplo­

atowanych urządzeń.

Do zalet wdrożonej stacji zaliczono między innymi — lepszą charakterystykę obcią­

żeń mechanicznych w zakre­

sie 360 stopni w płaszczyźnie noziomej, — ograniczenie te­

renu z około 10 metrów kwa­

dratowych do jednego metra kwadratowego na zlokalizo­

wanie stacji, — oszczędność materiałów, — ograniczenie ro­

bót ziemnych, — zmniejsze­

nie pracochłonności montażu,

— możliwość lokalizacji na praktycznie dowolnym miej­

scu, wystarczy nawet miedza, duże walory estetyczne.

Przy opracowywaniu pro­

jektu stacji nie ustrzeżono się (Dokończenie na str. 2)

Zagadnieniu produkcji, po­

lityce płac i cen oraz kształ­

towaniu równowagi rynko­

wej, poświęca się wiele uwa­

gi w środkach masowego prze kazu. Nic dziwnego. Najwięk­

szym zagrożeniem dla gospo­

darki są utrzymujące się dys­

proporcje pomiędzy dynami­

ką wzrostu produkcji i wzro­

stu płac.

Z komunikatów GUS wyni­

ka, że występujące od kilku lat przekroczenia planu wzro­

stu wynagrodzeń utrzymują się nadal. Co gorsza nasilają się naciski na zwiększanie płac nie mające dostatecznego odbicia we wzroście produk­

cji.

ZUP — PR-4 montaż urządzenia dla przemysłu spożywczego.

Żądania płacowe mają na celu pozorne wyrównywanie skutków inflacji. Funkcji tej nie spełniają i spełnić nie mo­

gą. Wzrost zarobków nie po­

party wzrostem produkcji ha­

muje proces normalizacji ryn ku, zwiększa ilość pieniędzy nie mających odpowiednika w podaży towarów, a tym samym powoduje zakłócenia (ze wszy­

stkimi skutkami ujemnymi) zaopatrzeniowe rynku.

Różne są przyczyny pod­

wyższania przez przedsiębior­

stwa płac ponad możliwości pokrycia ich przyrostem pro­

dukcji. Najważniejsza — to zapobieganie odchodzeniu pra­

cowników z firmy. Szkopuł w

tym, że metoda ta prędzej czy później może zemścić się na tych, którzy ją stosują.

Nie jestem przeciwnikiem wysokich plac Dod warunkiem jednak, że osiąga się je do­

brymi wynikami produkcyj­

nymi pozwalającymi na lep­

sze lub znacznie lepsze wa­

runki płacowe od innych.

Ze względu na obowiązu­

jące różnice w sposobie roz­

liczania zakładów i podstawy naliczania funduszu płac, trudno byłoby sprowadzić wy niki do płaszczyzny porówny­

walnej. W ZUP Nysa, ZW ..Cukrj’ Nyskie” podstawowym miernikiem jest produkcja (Dokończenie na str. 2)

W

dniu 18 października, na posiedzeniu plenarnym Rada Nadzorcza PSS w Nysie powołała na stanowisko prezesa Czesława Panka. W związku z tym „NN” popro- siłv nowego prezesa o r-ozmo- w. «.V. Czy Pan należy do lu i odważnych?

Cz. P. Gdybym nim nie był, nie podjąłbym się tej pracy.

Jak chyba redakcji wiadomo, opinia o mojej firmie (choć trochę na wyrost) nie jest najlepsza. Większość dokonu­

jących zakupów patrzy na sprawę z „jednej” strony la­

dy.

Gzy będzie w społemowskim handle lepiej?

--- „Ml” rozmawiają z prezesem PSS „Społem” — Czesławem Pankiem---

„NN”. Czy zdarzyło się Pa­

nu <1 oljonywać zakupów w ny­

skich sklepach?

Cz. P. Od wielu lat sam do­

konuję zakupów, zwłaszcza artykułów spożywczych. Wy­

nika to z podziału pracy w domu.

„NN”. To w takim razie czy zawsze wychodził Pan ze sklepu zadowolony?

Cz. P. Tego bym nie powie­

dział. W zasadzie nie miałem większych zastrzeżeń do za­

opatrzenia w artykuły podsta­

wowe, jak chleb, mleko czy masło. Z innymi artykułami, zwłaszcza z mięsem miałem jednak kłopoty. Nie jest to sprawa tylko naszego miasta.

Dokuczliwych spraw jest jed­

nak wiele. Głównie — to ter­

minowość dostaw, a także nie zawsze odpowiednia jakość.

Denerwowało to mnie,^ dener­

wuje całe nyskie społeczeń­

stwo. Sądzę, że wiele na tym polu zrobić można i należy...

„NN”. Jakie spostrzeżenia klienta postara się Pan wy­

korzystać będąc teraz preze­

sem?

Cz. P.' Nie znam ną tyle przedsiębiorstwa, bym mógł już autorytatywnie powiedzieć o konkretnych zmianach. U- ważam jednak, że w pierw­

szym rzędzie należy zadbać o systematyczne dostawy, tak, ażeby towary, których mamy już na rynku pod dostatkiem były w sprzedaży ciągłej. Mu­

si być utrzymana ciągła sprze­

daż pełnego asortymentu chle ba, wyrobów piekarniczych.

Postaramy się doprowadzić do tego, ażeby z chwilą otwarcia sklepów, a zwłaszcza mię-

(Dokończenie na str. 2)

(2)

Str. 2 NOWINY NYSKIE Nr 16 (508)

Zastosowanie osłon przy maszynach i ich obudowanie zmniejszyło natężenie hałasu w

zakładzie drzewnym. • Zdjęcie: Z. Kwiecień

Przegląd ujawnił potrzeby i zaniedbania

21 października odbył się jesienny przegląd warunków pracy w Spółdzielni Inwali­

dów „Pokój”. W komisji po­

wołanej przez zakładowego społecznego inspektora- pracy Waldemara Balasa uczestni­

czyli: wiceprezesi Zarządu

Zbigniew Isalski i Jan Kano- nowicz, Edward Chojnacki — sekretarz POP, Andrzej Kuż- dżał, — gł. mechanik i jedno­

cześnie inspektor bhp, Kazi­

mierz Wróblewski — inspek­

tor p.poż., Jan Mazur z przy­

chodni międzyspółdzielnianfej

oraz Irena Kantyka z sekcji socjalnej.

Przegląd ' rozpoczął się od bazy magazynowej przy ul.

Morcinka. Członkowie zapi­

sują pierwsze spostrzeżenia:

konieczność ponownego malo­

wania umywalni, nieporządek

w tym samym pomieszczeniu, bałagan na szafkach w szat­

ni. Ale to jeszcze drobnostka naprzeciwko kontroli poszcze­

gólnych magazynów. Człon­

kowie komisji notują: mate­

riały i półfabrykaty skłaćfo- wane są w magazynach nie­

właściwie, na przejściach w halach walają się różne nie­

potrzebne odpady, część ma­

teriałów składowana jest bez­

pośrednio na posadzce zamiast na podestach w magazynie materiałów drewnopochodnych nie przestrzega się przepisów bhp odnośnie wymaganej od­

ległości między sztaplami, w magazynie nr 9 porozrzucane byle jak formatki. Brak po­

rządku zanotowana również na placu składowym tarcicy.

Następna wizyta w zakła­

dzie usługowym przy ul. 1 Ma ja. Zastrzeżenia ma jedynie inspektor p.poż. — przejście na klatce schodowej nie mo­

że być zawalone półfabrykata­

mi *i gł. mechanik — z uwa­

gi na brak osłony zabezpie­

czającej należy natychmiast wyłączyć z eksploatacji szli­

fierkę do ostrzenia noży. Za­

kładowy społeczny inspektor pracy pochwalił załogę tego zakładu za czystość i porzą­

dek w pomieszczeniach war­

sztatowych i socjalnych. Po 1 listopada br. zakład ten przej­

mie nowe pomieszczenia w pawilonie przy ul. Torowej.

Najkrócej przegląd warun­

ków pracy trwał w zakładzie szewsko-kaletniczym. Zastano tam wzorowy porządek. W przyszłości i ten zakład docze­

ka się nowego lokalu.

Plusy i minusy uzyskał w trakcie przeglądu zakład drzewny zlokalizowany przy

al. Wojska Polsmego. Uru­

chomiona w tym roku wen­

tylacja nawiewno-wyciągowa w lakierni znacznie poprawiła warunki pracy zatrudnionych tam ludzi. Na ukończeniu są prace z\yiązanb z wyciszaniem hałasu w stolarni. Zastosowa­

nie osłon przy maszynach i ich obudowanie zmniejszyło natężenie hałasu o kilka a nawet kilkanaście decybeli. Do pozytywnych spostrzeżeń na­

leży też zaliczyć używanie przez pracowników ochron słuchu jak również utrzyma­

nie w czystości pomieszczeń sanitarnych i socjalnych. Ne­

gatywne uwagi to: brak za­

pasu koksu, używanie niewła­

ściwych klinów przy pile tar­

czowej, uszkodzony pancerz przy frezarce brak dostępu do rozdzielni prądu, leżące w nieładzie na placu ścinki od­

padowe. Zalecenia komisji dotyczyły też regulacji żaluzji w lakierni, przyspieszenia prac związanych z utwardzeniem placu oraz uzupełnienie o- świetlenia w kabinach lakier­

niczych.

Skontrolowano również za­

kłady, warsztaty i magazyny spółdzielni przy ul. Lompy.

W warsztacie transportowym ciasnota, a przez to i niepo­

rządek. Kierowcy i mechani­

cy żalą się, że jedną szafkę zajmuje dwóch pracowników.

Warunki pracy poprawią się z chwilą wybudowania bazy transportowej.

Słowa pochwały otrzymuje od członków komisji zakład

(Dokończenie na sir. 6)

Wystarczy miedza

(Dokończenie na str. 1)

pewnych wad, do których między innymi zaliczono: — brak elementów konstrukcji umożliwiającej wejście mon­

terów z podestu do górnej części słupa, duże zagęszcze­

nie elementów konstrukcyj- cyjnych przy wprowadzaniu więcej niż dwóch obwodów napowietrznych.

Uczestnicy konferencji wy­

Produkcja i place

(Dokończenie ze str. 1)

sprzedana netto. W ZWSE i SI „Pokój”, FPN sprzedaż produkcji.

Sądzę jednak, że podana dynamika produkcji i prze­

ciętnej płacy daje pewien po­

gląd na istniejące sytuacje w zakładach i pozwala odpowie dzieć na pytanie w jakim stopniu zakład uczestniczy we wzroście spirali inflacyjnej.

Jak kształtowały się relacje ekonomiczne w wymieniońych zakładach i spółdzielniach?

Zakłady Urządzeń Prze­

mysłowych Nysa — plan sprze dąży został wykonany w 402,8 procenta, w stosunku do analogicznego okresu ubiegłe­

go roku osiągnięto (w warun­

kach porównywalnych) nastę­

pującą ekonomikę: w sprze­

daży ogółem 107,6 procenta, w sprzedaży produkc;i netto 119,2 procenta i w średniej pła cy 110,8 procenta. Założona wielkość przyrostu średniej płacy (w stosunku miesięcz­

nym o 1860 złotych) w wyni­

ku wdrożenia od 1 września br. zakładowego systemu wy­

nagrodzeń została przekroczo­

na. Sądzić należy (po uzyska­

nych wynikach bilansowych).

Bardzo ładną i miłą uro­

czystość zorganizował 23 paź­

dziernika w klubie „Hefaj­

stos” Zarząd Zakładowy ZSMP Zakładów Urządzeń Przemysłowych.

Zap: os zono nań wraz ze

razili pogląd, że należy: przy­

spieszyć prace wdrożeniowe nowej szafki rozdzielczej wy­

posażonej w wyłączniki RB dostosowanej do sieci STS mp, opracować technologię monta­

żu stacji, podając badania nad konstrukcją żerdzi o wyższej wytrzymałości (np. 2000 kg) i dostosowanie do niej osprzętu.

Konferencja, w której ucze­

że zapoczątkowana* dynamika średniej płacy będzie rosła

„Cukry Nyskie” — dynami­

ka produkcji netto 116,3 pro­

centa, przeciętna płaca (z re­

kompensatą i nagrodą z zys­

ku) 119,1 procenta. Wielkość podstawowego współczynnika przyrostu wynagrodzeń wol­

nego od obciążeń na Państwo wy Fundusz Aktywizacji Za­

wodowej za 1 procent przy­

rostu produkcji sprzedanej wy nosi 0,7 plus wolny próg od obciążenia na PFAZ — 3 pro­

cent. Wypłacone nagrody z zysku i premie do wysokoś­

ci 7 procent są wolne od obcią żeń na PFAZ. Tak więc „Cu­

kry Nyskie” odprowadziły na PFAZ 620 tys. zł z tytułu wy­

płaconej nagrody z zysku i „ premii.

Fabryka Pomocy Nauko­

wych — dynamika produkcji sprzedanej (w warunkach po­

równywalnych) 118,9 procenta, przeciętnej płacy 116,7 pro­

centa).

Zakład Wykonawstwa Sieci Elektrycznych — plan sprze­

daży produkcji i usług został

swoimi sympatiami kilkunastu pracowników przedsiębiorstwa

Pożegnało poborowych

powołanym do odbycia zasad­

niczej służby wojskowej.

stniczyło około 100 uczestni­

ków z całej Polski reprezen­

tujących Zakłady Energetycz­

ne, Zakłady Wykonawstwa Sieci Elektrycznych, Biura Projektowe, Krajowe Zrzesze­

nie Elektryfikacji Rolnictwa przyjęła wnioski określające potrzeby na dziś i przyszło­

ściowy kierunek działania.

Spotkanie prowadził dyrek­

tor ZWSE w Nysie mgr inż.

Antoni Lisowski.

M. Zelwetro

wykonany w 105,3 proc. W sto­

sunku do 3 kwartału 1984 roku osiągnięto 113,5 proc, dynami­

kę produkcji i 120.6 proc, przeciętnej płacy (z rekom­

pensatą i nagrodą z zysku).

Wspomnieć tu należy, że za­

kład otrzymuje z przedsię­

biorstwa określoną kwotę fun duszu płac na wykonanie za­

dań.

Spółdzielnia Inwalidów „Po kój” — plan sprzedaży został wykonany w 100,4 procenta.

Dynamika produkcji sprzeda­

nej w cenach bieżących 114,2 procenta, przeciętnej płacy

107,9 procenta.

Z przedstawionych danych liczbowych wynika, że rela­

cje ekonomiczne pomiędzy dy namiką produkcji i płacami są na ogół prawidłowe. Wy­

jątek stanowi ZWSE. gdzie dynamika przeciętnej płacy wyprzedza dynamikę produk­

cji. Oczywiście są to wielkoś­

ci przeciętne, które bardzo róż nią się od indywidualnych sy tuacji i .d odczucia społecz­

nego. I’.-e mniej jednak okreś­

lają tenden je w poszczegól­

nych zakładach.

M. ZF.I.HETKO

Spotkanie upłynęło w ka­

meralnej atmosferze, przy ka­

wie i herbacie, a poborowi otrzymali od ZZ ZSMP sym­

boliczne kwiatki i upominki w postaci książek.

(m)

Czy będzie w

handlu

(Dokończenie ze sir 1)

snych, personel był gotów do prowadzenia sprzedaży w po­

rę dostarczonego towaru. Są­

dzę, że dzięki działaniom or­

ganizacyjnym, które będą podjęte, uda nam się do tego doprowadzić. Widzę także ko­

nieczność poprawy jakości pieczywa i wędlin. Owszem, będą z tym problemy. Jakość mąki dostarczanej do naszej piekarni mechanicznej nie zawsze odpowiada normom jakościowym. Jest to wyni­

kiem tegorocznej aury. W ma­

łych piekarniach, przy trady­

cyjnym wypieku, można z niej uzyskać przyzwoite pie­

czywo. W piekarni mecha­

nicznej — produkującej duże ilości Chleba — jest to osią­

gnąć trudniej Mimo to, wal­

czyć będziemy o jak najlep­

szą jakość. To samo dotyczy wędlin. Głównie zależy to od ludzi, choć trzeba przyznać, że z mrożonego mięsa trudno jest wyprodukować wysokiej kla­

sy wyroby. Poprzez pracę z ludźmi — będziemy starali się, ażeby i na tym odcinku nastąpiła poprawa. Wierzę, że uda nam się ją osiągnąć.

„NN”. Nasi Czytelnicy nie­

jednokrotnie zgłaszali zastrze­

żenia odnośnie rozmieszczenia sieci sklepowej, nie zawsze właściwego jej przebranża- wiania...?

Cz. P. Potrzeba dokonania pewnych zmian — jest w pewnym sensie koniecznością,, jeżeli chce się wyjść naprze­

ciw klientom. Chcemy zrobić na przykład duży sklep mię­

sny, z wieloma stoiskami, gdzie znajdzie się również tak bardzo potrzebne w naszym mieście stoisko dla „cukrzy­

ków”, a także garmażeryjne z naszymi wyrobami. Lokaliza­

cję widzimy na ul. Wrocław­

skiej. Jeżeli tylko władze ad­

ministracyjne wyrażą zgodę, to jeszcze przed świętami sklep ten oddamy do użytku.

W miarę posiadanych środ­

ków finansowych i sił wyko­

nawczych będziemy starać się przeprowadzać modernizację innych placówek. Jest już je-

społemowskim

lepiej?

den sklep wzorcowy. W nie­

dalekiej przyszłości będą dwie dalsze placówki tego typu.

Moim marzeniem jako preze­

sa jest to, ażeby wszystkie placówki PSS „Społem” były wzorcowymi. Trzeba jednak patrzeć na złożoność tego pro­

blemu. Pomieszczenia sklepo­

we są takie, jakie są. Mamy więc małe, ciasne klitki, W których nie ma odpowiednie­

go zaplecza magazynowego, socjalnego, a personel pracu­

je w bardzo trudnych warun­

kach. Mimo to, będziemy się starali, ażeby placówki nasze były czyste, zadbane, a co n. ważniejsze, w miarę na­

szych możliwości dobrze za­

opatrzone. Celem naszym jest, ażeby ludzie po obu stronach lady byli zadowoleni. Wydaje mi się, że PSS posiada wiele sklepów, bez wywieszki

„wzorcowy”, w których per­

sonel pracuje dobrze. Będzie­

my się starali, ażeby o wszy­

stkich placówkach mówiono dobrze. Trzeba jednak pamię­

tać, że sprzedawcy, to też lu­

dzie. Dodać także trzeba, że prawie w stu procentach są to kobiety, którym przychodzi nieraz dźwigać ciężary ponad ich siły...

Nie mogę obiecywać żad­

nych rewelacji, jeżeli chodzi o artykuły objęte rozdzielnic­

twem (cukier, mięso). Jeżeli chodzi o inne, to będziemy się starać, ażeby trafiały na na­

sze lady jak najczęściej i w jak największych ilościach.

Sądzę, że przy zaangażowaniu całej załogi, uda nam się ten stan osiągnąć. Mimo wszy­

stkich negatywnych opinii, trzeba powiedzieć, że PSS zrobiła już sporo. Musimy jed nak zrobić znacznie więcej, ażeby społeczeństwo naszego miasta w pełni doceniało swo­

ją spółdzielnię

„NN”. Cieszą nas te zapew­

nienia. Ponieważ jesteśmy trochę niedowiarkami, czy po­

zwoli Pan, że umówimy się za jakiś miesiąc, dwa, na kolejną rozmowę?

Cz. P. Zgoda.

Rozmawiał: R. Chrzanowski

(3)

Z wizytą w zakładzie nr 2

» Polewa mlecjno-kakaowa, kuwertura półsłodka, masa w proszku, herbatniki regio­

nalne i blok o różnych sma­

kach stanowią produkcję za­

kładu nr 2 „Cukrów Nyskich”.

Miesięcznie blisko 60-osobo- wa załoga tego zakładu wy­

konuje 200 ton polewy, ku- wertury i masy w proszku sta nowiących półfabrykaty dla potrzeb własnych (zakładu nr 1) oraz przedsiębiorstw kra­

jowych i firm polomjnycn.

.Naszą uouatkową proauKCją

— mówi K.erowmK zakiaau nr z Eugenia Pawlus (.pracu­

je w „^usrach NysKicn ‘ 28 ia»/ — są ueroatnusi regionalne w uosci i.-fOU Kg azienaie.

VvyaorzystUjemy w tym ceiu siarą, aie sprawną jeszcze niusajnę, Która ooiewa neroat n.Ki pmewą mieczno-Kaiiau- wą Poza cym wyaonujemy brną — ,eunorazowo a-tu ag

— u sniaau waniliowym, pomarańczowym czy Kaaao- wym, uzięKi czemu właściwie zagospodarowane zostają WozystKie oupauy heroamiKO- we . waflowe. Zakład nasz zajmuje się ponadto przero­

bem ziarna Kakaowego na poirzeoy wiasne i dia firm puio.ujnycn.

*-<aioga — pouKresia Euge­

nia Pawlus — w większości kooieca jest naprawdę ofiarna i pracowita. Jej wysiieK trze­

ba tym naroziej docemc. ze realizuje nałożony plan mimo truunych warunków pracy. W zaKiadzie nr 2 zlokalizowa­

nych jest wiele maszyn na nie aoscatecznej powierzchni, co powoduje ciasnotę. Na stano- wisaach panuje wysoka tem­

peratura, w chłodniach gdzie scnładza się polewę, kuwertu- rę i olok z kolei niska.

Zwłaszcza przy produkcji i pakowaniu półfabrykatów praca jest uciążliwa. taKze brudna. Zakład boryka się z niedostateczną powierzchnią magazynową, szwankuje i od- bior wyrobów przeznaczonych dla zakładu pierwszego (bra­

ku e środków transportu).

„ak w każdym zakładzie i w tym spotykamy pracowni­

ków z długoletnim stażem za wodowym. Ponad 25 lat pra­

cują tutaj między innymi: Zo­

fia Drabik i Genowefa Mały­

siak — brygadzistki, Danuta Sztrajt, Zofia Rogalska, Zofia Wróbel, Michalina Kasprzyk, Stefania Pajestka i Helena We retiuk. Na tych paniach zawsze

można polegać. Na innych rów nież, jak chociażby Marii Zaj del, która przepracowała w tym zakładzie już 28 lat i za liczą się do doświadczonych mistrzów. Stanowisko mistrza pełni też Mirosława Bajera.

To młoda pracownica, po stu' diach wyższych, ale zaradna i pracowita — dopowiada kierownik zakładu.

Większość zatrudnionych to ludzie młodzi. Nie ma z nimi większych kłopotów,' ale nad adaptacją nowo przyjętych, zwłaszcza tych oez przygoto­

wania zawodowego, trzeba du żo popracować. Załoga poza tym choruje, dziennie (zakład pracuje na II zmiany) braku­

je kilkunastu pań. Muszą je zastępować przy maszynach, taśmie i w transporcie obec ne — zdwojonym wysiłkiem i pracą w wolne soboty.

Zakład zatrudnia również kil ku mężczyzn, głównie pracują o ni jako mechanicy maszyn.

Brygadzista mechaników Wio dzimierz Bąkowski oraz jego ludzie Jerzy Kręcichwost, Ta­

deusz Maniakowski i Roman Wawrzyniec robią wszystko aby park maszynowy utrzy­

mać w sprawności i nieza­

wodności. Awarie i usterki usuwają z miejsca, co elimi­

nuje dłuższe postoje. Słyszę, że są na każde zawołanie, nawet popołudniu czy w nocy.

Na warunki socjalne w tym zakładzie narzekać*, nie moż­

na Są szatnie. umywalnie, jest pokój śniadań, nie ma kłopotów z otrzymaniem odzie ży i obuwia. Pracownicy ctrzy mują też ręczniki jednorazo wego użytku. Przy pracy jaką wykonują spełniają one wy­

mogi higieniczne i sanitarne.

Załoga zakładu nr 2 liczy na poprawę warunków pracy

— przestronniejsze stanowis­

ka i wymianę przestarzałego parku maszynowego. W roku przyszłym — informuje nas Janina Zymon — kierownik magazynu w tym zakładzie, a jednocześnie przewodniczą­

ca NSZZ w ..Cukrach Nyskich”

i radna WRN — rozpocznie się rozbudowa zakładu pierw szego. Jego dotychczasowe po­

mieszczenia ma przejąć zakład nr 2 i wówczas na pewno wa runki pracy kobiet zatrudnio nych przy produkcji półfabry katów ulegną radykalnej po­

prawie.

K. KotecRa

Pakowania polewy dokonują Krystyna Tokarczyk i Danyta Wójciga.

Zbiorniki tłuszczu cukierniczego obsługuje Zofia Rogalska. Zdjęcie: Z. Kwiecień

Kierowniczka zakładu nr 2 Eugenia Pawluś w rozmowie z mistrzem Marią Zajdel.

W odpowiedzi na krytyczne artykuły o pracy handlu o- trzymujemy najczęściej obszer ne wyjaśnienia, diaczego jest tak jak jest i dlaczego nie może być inaczej. Wyjaśnie­

nia są przeióżne, a ich cel jest na ogół jeden — uspra­

wiedliwić jednostki handlowe.

Ostatnio w jednym z wy­

jaśnień przeczytałem, ze kiosk owocowo-warzywny przy ZUP nie ma racji bytu i należy go zamknąć, gdyż ma mały obrót a przedsiębiorstwo handlowe nie może do niego dopłacać.

Wśród wielu argume..tów użyto również takiego, że jak można handlować jeśli zama­

wia się po jednym jabłku dla pracownika. Miało to w prze­

konaniu autora wyjaśnienia świadczyć o absurdalności za­

mówień. No bo kto przy zdro­

wych zmysłach zamawia jed­

no jabłko?

Dla mnie jest to klasyczny przykład obłędnego sposobu myślenia w naszym handlu.

Wynika z niego,'że po pierw­

sze klient winien nie gry­

masić, po drugie kupować to co jest, a jeśli już coś jest to kupować w dużych porcjach.

Najlepiej jeśli to będą wie­

lokrotności kilogramów, kwin­

tali, ton. Potrzebujesz dzie­

sięć deka farby, to mimo zC farba jest rarytasem kup ki­

logramową puszkę, potrzebu­

jesz garść nawozów pod kwia ty kup worek. Nie można ku­

pić jednego jabłka, cebuli, marchewki bo popatrzą na ciebie jak na raroga. Kto tak kupuje?

Że nadmiar ci się zniszczy, twoja sprawa. Kto by oszczę­

dzał na takich drobiazgach.

Dewiza jest jedna: mały obrót duży zysk. A efekty takiego myślenia? Proszę bardzo. Ce­

ny wczasów tak wysokie, że

Jedno jabłko dla

pracownika

ludziom odechciewa się wcza­

sować. Cło na samochody ta­

kie — byś czasem za zarobio­

ne na montażu pieniądze nie próbował kupić samochodu.

Przecież u nas w każdym sklepie masz tanie i do wy­

boru. Opłata od zagraniczne­

go turysty tak ustawiona by bardziej mu się opłacało je­

chać na Wyspy Kanaryjskie.

Po co ma przyjechać sta. ty­

sięcy, kiedy może przyjechać ich stu, a pieniądze będą te same. A jak nie przyjadą? No to ich sprawa. Najwyżej nie będzie dewiz, zysku.

W krajach gdzie umieją handlować — a naprawdę są takie kraje — sprzedawca nie mrugnie okiem na najbardziej dziwne życzenie klienta. Niko­

go tam nie dziwi, że kupujesz jednego banana, mimo że ba­

nany są tam tańsze od ja­

błek.

Pomnę jak w Pireusie po­

myłkowo zamiast do kawiar­

ni wszedłem do herbaciarni i poprosiłem o kawę. Nikt się nie pukał w czoło, nikt mi nie zwracał uwagi, ■ żem tłuk i powinienem wiedzieć, że w herbaciarni nie ma kawy. Pi- kolak wyskoczył do kawiarni i przyniósł mi filiżankę ka­

wy. Nawet mi nie doliczyli za dodatkową fatygę. Czyżby altruiści?

Nie, oni już dawno poznali kupiecką zasadę „duży obrót, duży zysk” oraz „klient nasz pan”.

A u nas? Ano próbuje się w urzędowym piśmie ironizo­

wać, że zamawia się po jed­

nym jabłku na pracownika.

P.S.

Szanowne handlowe admi­

nistracje. Od czasów gdy Fe­

nicjanie wynaleźli pieniądze i rozpoczęli prawdziwy handel wiadomo, że na ogól nie przy nosi on strat. Straty przyno­

si nadmiernie rozbudowana administracja. I jeżeli należy coś likwidować, to nie punk­

ty handlowe a przerosty w administracji.

„zetka"

(4)

Str. 4 NOWINY NYSKIE Nr 16 (508)

Mamy „zadbane” budynki.

Przygotowania do zimy

w SI „Pokój”

ZAOPATRZENIOWE KŁOPOTY FPN

Wchodząc do biura kierow­

nika gospodarki materiałowej i zaopatrzenia w Fabryce Po­

mocy Naukowych od razu rzuca sie w oczy umieszczo­

ny na przedziwnym obrazie napis: „Stań na głowie, a materiał musi być”. Janusz Mitrus, od trzech miesięcy kierownik działu i jego za­

stępca, Mieczysław Strzałkow­

ski, zaznajamiają mnie z pro blemami zaopatrzeniowymi, ze sposobami jakimi dziewięciu branżystów zdobywa potrzeb­

ne do produkcji materiały, de tale.

Tak jak inne przedsiębior­

stwa, również Fabryka Pomo­

cy Naukowych nie obchodzi się bez kłopotów. Problemy zaczynają się już na etapie planowania i terminów, w ja kich trzeba składać zamówię nia. Zamiast ulegać skracaniu stale wydłużają się. Dużo więc zależy od operatywności branżystów, którzy często ty]

ko sobie wiadomymi sposoba­

mi potrafią załatwić wiele rzeczy.

Oglądam cała książkę bra­

ków materiaiolfc'ch. Mimo od gófnego przydziału na III i IV kwartał odmówiono ’około 90 procent zamówień. Braku­

je prętów ciągnionych (po in­

terwencjach w opolskim Cen- trostalu otrzymają część tych materiałów z rezerw), śrubo- nitów. Największe problemy są z hutnictwem — ze stala­

mi,. potem z detalami handlo wymi kooperacyjnymi. Na przykład do zestawu dla klas VIII brakuje aż 34 pozycji.

Odczuwane są dotkliwie bra ki mierników uniwersalnych, magnesów, pił tarczowych do łożyską, uchwytów wiertar- skich, płyt niciowych do ge­

neratorów Van de Graaffa.

Jedyny producent, tych płyt w kraju — krakowski, Stomil odmówił dostaw. Próbują in­

terweniować poprzez mini­

sterstwo, ale podejmuje się także próby zastąpienia tego materiału folią. Jeżeli wypad- ną pomyślnie, to na jakiś czas problem zostanie rozwią­

zany.

W przyszłym roku wchodzi do produkcji nowy wyrób — komplet do elektromagne­

tyzmu — 6 tys. sztuk na war tość 47,4 min złotych. Potrze­

ba tu będzie ponad 8 ton prę tu płaskiego 20X10 w ga­

tunku W6. I w tym przypad­

ku nie obędzie się bez trud­

ności, bowiem w tym roku nie zrealizowano około 40 procent zamówienia I i IV kwartału.

Brakowało w br. drewnia­

nych skrzynek. Znaleziono jed nak wykonawcę i to niedale­

ko, bo, w Paczkowie, tak że w chwili obecnej FPN zosta­

ła zarzucona tymi opakowa­

niami. Nadal jednak fabryka nie może poradzić sobie z dru kami instrukcji — do miesią­

ca października brakuje je­

szcze dwóch. Być może uda się załatwić generalnie tę sprawę, ponieważ pokrewny zakład — FPN w Warszawie zbudował własną poligrafię i tam ulokowano zamówienia.

Gama materiałów, które fa bryka zamawia jest bardzo duża, bo i produkcja jest róż norąjdna. Rocznie zamawia się około 4 do 4,5 tysiąca pozycji.

Są też takie, które trzeba sprowadzać z importu. Nie jest tych pozycji dużo, ale i tu występują określone kłopo­

ty np. z uchwytami wiertar- skimi typu Boscha, które o- trzymują z importu uzupeł­

niającego poprzez CHZ Me­

talexport. Sprowadzane są również druty oporowe, nie­

które chemikalia, w przyszłym roku — siarczan i chlorek ni­

klu.

Szuka się jednak przede wszystkim producentów anty­

importowych. Gdy ci zaczy­

nali produkcję potrzebnych materiałów Fabryka Pomocy Naukowych była jednam z pierwszych odbiorców — cho­

dzi o silniczki, taśmę samo­

przylepną, folię „Pneumopak”, tekturę „Tekpol”, blachy tran­

sformatorowe. Kiedy mąigria ły te zaczęto stosować w kra ju na szeroką skalę, fabryka znalazła się na szarym koń­

cu listy, jeżeli chodzi o rea­

lizację zamówień. Niektóre przedsiębiorstwa podejmując się wykonania danej pozycji żądają wsadu dewizowego.

Przyszły rok nie będzie łatwy dla służby zaopatrzenio wej — twierdzą moi rozmów cy. Odmówiono dostawy silni­

ków TUR do generatora Van de Graaffa. Fabryka musi więc pozostać przy tej ilości pro­

dukcji, dla której uda się za­

łatwić silniki w tym roku.

Wstępnie rozwiązano spra­

wę mierników poprzez zmia­

nę typu na droższe; Wyrób wprawdzie podrożeje ale by­

ła to jedyna szansa utrzyma­

nia produkcji.

Te wszystkie kłopoty ma­

teriałowe powodują przede wszystkim szarpaninę na pro dukcji, spiętrzenie robót ■ w niektórych gniazdach. Ze względu na nierytmiczność dostaw pod koniec miesiąca występują duże trudności na pakowni, która jest newral­

gicznym punktem fabryki.

W celu złagodzenia braków stosuje się dużo podmian ma teriałowych. Nie mają one co prawda wpływu na jakość wyrobów nie mniej powodu­

ją dodatkową robociznę, ko­

nieczność wprowadzania zmian obrończych, czasem także kon strukcyjnych. Ale są to nie­

zbędne posunięcia, by wyko­

nać planowaną produkcję.

Dużo robi się w dziale gos­

podarki materiałowej w celu zmniejszenia kosztów transpor tu. Starają się by nie loko­

wać zamówień na końcu Pol­

ski. Zrezygnowali z pewnych rzeczy w Olsztynie. Teczki z dermy, które sprowadzano spod Warszawy, odbiera się teraz w Prudniku.

Mimo tych olbrzymich trud ności służba zaopatrzeniowa spisuje się na medal, a świad czą o tym najlepiej wyniki produkcyjne FPN.

To hasło — „Stań na gło­

wie a materiał musi być” wi dać nie pozostaje tylko na pa pierze. ,

Małgorzata Kwarciak

, Przygotowania do zbliżają­

cego się okresu zimowego po czynione zostały w Spółdziel­

ni Inwalidów „Pokój” jeszcze przed sezonem grzewczym.

Dokonano wówczas przeglądu instalacji centralnego ogrze­

wania i budynków. Zlecony wówczas zakres prac spraw­

dzi w najbliższych dniach ko misja ds. oceny stanu tech­

nicznego budynków i urzą­

dzeń.

W roku bieżącym nie przy­

mierzano się w spółdzielni do większego zakresu robót. Z uwagi na brak wykonawcy, a obecnie na trudności w za kupie dachówki nie uda się przed nadchodzącą zimą wy­

konać prac dekarskich.

Sprawa ciepła została czę­

ściowo rozwiązana w ub. ro­

ku poprzez zainstalowanie no­

wego węzła cieplnego, przysto sowanego do wymogów no­

wej kotłowni ZEC. Istnieje jednak jeszcze potrzeba wy­

miany starej instalacji c.o. na nową, która gwarantowałaby właściwy dopływ ciepła do budynku. Wszystkie zakłady usytuowane przy ul. Lompy są zasilane w energię ciepl­

ną z ZEC, pozostałe zakłady posiadają własne kotłownie.

Na cały sezon zimowy zosta­

ły one zabezpieczone w opał (węgiel i koks). Problem wy­

stępuje jedynie z obsadą pa­

laczy.

Kontynuacja

— Z udziałem 60 delegatów odbyło się zebranie sprawo­

zdawczo-wyborcze (wybory u- zupełniiające) Zarządu Zakłado wego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej ZUP Nysa.

Miłym akcentem zebrania było uhonorowanie najaktyw­

niejszych działaczy Towarzy­

stwa odznakami i dyploma­

mi. Bolesław Bogusz wyróż­

niony został odznaką „Zasłużo nemu Opolszczyźnie” odznaki

— „Zasłużony Działacz Ziemi Nyskiej” otrzymali: Tadeusz Blacha, Zygmunt Kowalik, Helena Łosowska i Bronislaw Polanowski. Złotymi odznaka­

mi TPP-R uhoronowainii zostali:

Andrzej Biesiekierski, Boles­

ław Bogusz, Aleksander Grze­

siak i Bronisław Sosnowski.

9 osób otrzymało dyplomy Za rządu Głównego TPP-R.

Przewodniczący Zarządu Zakładowego TPP-R Bronis­

law Polanowski przedstawił historię i dorobek organizacji zakładowej. Jest on niezmier nie bogaty i został osiągnięty w krótkim czasie.

W momencie reaktywowania działalności koła w 1982 roku było 11 członków. Dziś jest 405.

Proponowane dziś zmiany w strukturze organizacyjnej zarządu, stwierdził Bolesław Polanowski, podyktowane zo­

stały dynamicznym wzrostem ilości członków i nadaniem zakładowej organizacji upraw

nień zarządu miejskiego.

Do zarządu zakładowego TPP-R wybrani zostali: Ta­

deusz Blacha, Bogumiła Czwór nóg, Antoni Gromada, Zbig­

niew Maryniuk, Mieczysław Sydor i Witold Wolański. Wy brano także trzech wiceprze­

wodniczących w osobach: Bo­

lesław Bogusz — ds. propa­

gandy, Adam Maciejowski

— ds. kultury i oświaty i Mieczysław Michalski — da.

organizacyjnych.

Członkami prezydium zo­

W ramach przygotowań do zimy uzupełniono i nadal u- zupełnia się szyby w oknach, uszczelnia drzwi i zakłada ko tary. Przed nastaniem mro­

zów rozwiązania wymaga o- cieplenie przejścia z szatni do szwalni. Wydaje się, że moż­

na było ten problem rozwią­

zać wcześniej, bez zwlekania na ostatnią chwilę.

Od 4 listopada br. (do 31 marca 1986 r.) mają być wy­

dawane w spółdzielni gorące posiłki regeneracyjne. Nieod­

płatnie otrzymywać je będą lakiernicy i pracownicy trans portu z magazynu nr 5. Po­

zostali pracownicy, zatrudnie­

ni ponad 4 godziny na wol­

nej przestrzeni mogą również korzystać z tych posiłków — częściowo odpłatnie.

Nie powinno być kłopotów z zapewnieniem pracownikom należnych przydziałów odzie­

ży ciepłej i obuwia. Na stanie magazynu jest pod dostat­

kiem butów ocieplanych, gu- mofilców, czapek, koszul fla­

nelowych, ocieplanych ręka­

wic czy ubrań, jest również bielizna ciepła. Pobierający odzież ciepłą muszą jednakże pamiętać, że Okres jej użyt­

kowania określają normy bhp, a te wynoszą 2 bądź 3 okre­

sy zimowe.

K. KOTECKA

stali: Bronisław Polanowski

— przewodniczący, Bolesław Bogusz, Adam Maciejowski i Mieczysław Michalski — wice przewodniczący. Bronisław Sosnowski — sekretarz, An­

drzej Biesiekierski — skarb­

nik oraz Tadeusz Blacha, Mieczysław Sydor i Witold Wolański — członkowie.

Funkcję przewodniczącego komisji rewizyjnej powierzo­

no Franciszkowi Maikowi.

Bronisław Polanowski przed stawił zebranym plan pracy na lata 1986-1987 uwzględnia­

jący zadania dla kół i zarzą­

dów TPP-R wynikające z II edycji sztafety przyjaźni i współpracy polsko-radzieckiej.

Plan pracy został rozszerzo ny o pomysły zrodzone w za rządzie. Przyjmujemy do ola nu, powiedział przewodniczą­

cy, także zadania, które ludzi łączą poza pracą. Planujemy więc rozszerzyć działalność o seminaria, naukę języka ro­

syjskiego. festyny i zawody sportowe.

Maria Pędyczak — sekretarz Zarządu Wojewódzkiego TPP-R wysoko oceniła dotych czasowy dorobek zarządu za­

kładowego. Jest on wynikiem dużego zaangażowania wielu członków w działalności na rzecz propagowania przyjaź­

ni i współpracy z narodami radzieckimi.

Wierzę — powiedziała Ma­

ria Pędyczak, że realizacja przyjętego programu działania przyniesie dalsze sukcesy dla Waszej organizacji.

W zebraniu uczestniczyli m. in. Leszek Rogala — se­

kretarz KM-G, Tadeusz Lob*

da — przewodniczący prezy­

dium RN, Edward Korytko —»

przewodniczący Zarządu M-G, zastępca dyrektora do sprawi produkcji, Mirosław Gonera oraz zaproszeni goście z współ pracujących kół.

M. Żelwetr*

(5)

Uroczystość

nyskiej młodzieży

18 października br. odbyła się w klubie Spółdzielni Miesz kaniowej uroczystość wpisu do Miejsko-Gminnej ' Księgi Zasłużonych dla ZSMP, pod­

czas której wręczono również odznaczenia regionalne i mło­

dzieżowe najbardziej zasłużo­

nym dla nyskiej organizacji młodzieżowej

Decyzją Prezydium ZM-G do Księgi Zasłużonych dla«

ZSMP zostali wpisani: Elżbie ta Cholewa, Zygmunt Górecki, Kazimiera Harapińska, Hen­

ryk Kaczmarczyk, Włodzi­

mierz Karwaczka, Ireneusz Krzyżan, Maria Niesyto, Hen­

ryk Nowak. Jan Suchoń i Mieczysław Wierzycki.

Prezydium Zarządu Głów­

nego ZSMP postanowiło uho­

norować odznakami „Za zasłu gi dla ZSMP" następujących aktywistów Romana Dula, Teresę Hebdę, Zbigniewa Ma- ryniuka, Włodzimierza Kar- waczkę, Adama Palichleba, Jana Przewirskiego, Stanisła­

wa Rogulskiego, Stanisława Rudawskiego, Zbigniewa Sów kę, Ryszarda Turkiewicza, Zo­

fie Wisłę-Szopińską.

Odznaki „Zasłużony Akty­

wista ZSMP” otrzymali: zło­

tą — Stanisław Oszytko, Kryś tyna Paluch, Dorota Niem­

czyk-, Mieczysław Kukuczka, Zdzisław Knapik, Robert Wo- jewódka, srebrne — Anna Co- pija i Barbara Copija, nato­

miast srebrną odznakę „Mło­

dzież dla Postępu” Czesław Szwedkowicz.

Na tle stosowania kodeksu pracy

Ochrona - czy zawsze słuszna?

Zbyt często dziś spotykamy się z przykładami naruszania dyscypliny pracy czy to po­

przez bumelanctwo, czy przez używanie alkoholu na tere­

nie zakładu, nadużywanie zwolnień lekarskich albo też po prostu z przykładami nie­

solidnego wykonywania powie rzonej roboty, fuszerkę.

Choć przedsiębiorstwa mo­

gą w dobie reformy decydo­

wać o własnej polityce kadro wej i stanie zatrudnienia nie zawsze mogą złego pracowni- ko swobodnie zwolnić. Ucieka się on do związków zawodo­

wych, często po otrzymaniu wypowiedzenia do sądów pra cv które często przywracają ga na poprzednie stanowjgko.

Przepisy kodeksu pracy do­

tyczące zasadno"śći wypowie­

dzenia umowy o pracę budzą ciągle jeszcze wiele nieporo­

zumień. W związku z tym I- zba Pracy i Ubezpieczeń Spo­

łecznych Sądu Najwyższego wydała wytyczne w sprawie wykładni tych przepisów. Oto niektóre zasady stosowania.

Ocena zasadności wypowie­

dzenia umowy o pracę powin­

na być dokonana z uwzględ­

nieniem słusznych interesów przedsiębiorstwa oraz cech pracownika związanych ze stosunkiem pracy, a więc je­

go stażu, kwalifikacji, dotych­

czasowego stosunku do obo­

wiązków zawodowych. A ta­

kie okoliczności jak sytuacja rodzinna, osobista itd. mają znaczenie drugorzędne.

Ochronę przed wypowiedze niem w świetle zasad współ­

życia społecznego stosuje się tylko i wyłącznie do pracow­

ników, którzy wypełniają swe obowiązki nienagannie.

Takie przypadki jakwspom ulane wyżej fuszerki czy spo żywanie alkoholu w miejscu

r W czasie uroczystości wrę­

czono ró\ nież odznaki regio­

nalne — „Zasłużony Działacz Ziemi Nyskiej” przyznane przez Prezydium Miejsko- -Gminnej Rady Narodowej.

Otrzymali je Krystyna Antko wicz, Stanislaw Angerman.

Jerzy Chuchla, Jerzy Gred- ka, Czesław Lubczyński. Mie­

czysław Milczarczyk, Wiesła­

wa Mirek, Jan Przewirski, Zbigniew Walewski i Mie­

czysław Wierzycki.

Prezydium ŻM-G w Nysie wyśoko oceniając pracę i za­

angażowanie w działalności na rzecz organizacji postano­

wiło przyznać pamiątkowe dyplomy z podziękowaniami:

Halinie Dubas, Józefowi Ba­

ziakowi, Tadeuszowi Szyman- ki-wieżowi, Wiktorowi Woło- szykowi, Zdzisławowi Lipce, Zofii Siwy, Stefanowi Tetli, Andrzejowi Wójcikowi, Ireneu szowi Czulukowi, Markowi Abramczykowi, Januszowi Ba ranowi, Józefowi Stożkowi, Januszowi Smętkowskiemu, Antoniemu Lisowskiemu, Hen rykowi Paskowi i Janowi Musztyfadze, a także: Spo­

łecznej Radzie Klubu „He­

fajstos”, redakcjom „Nowin Nyskich” i „Klaksonu” i Za­

rządowi Spółdzielni Mieszka­

niowej w Nysie.

Uroczystość zakończyła wspa nlała zabawa zorganizowana przez Zarząd Miejsko-Gminny ZSMP, w której uczestniczyli wyróżnieni i zaproszeni goś­

cie.

pracy uchybiają nie tylko pra wu, ale także zasadom współ­

życia społecznego, a ten któ­

ry narusza obowiązki pracow­

nicze i dyscyplinę pracy nie może skutecznie powoływać się na okoliczności służące je­

go ochronie.

Uchwała Sądu Najwyższego wymienia przyczyny uzasad­

niające wypowiedzenie. Nale­

żą do nich np.: ogłoszenie u- padłości przedsiębiorstwa i likwidację zakładu, uzyskanie przez pracownika prawa do renty inwalidzkiej I lub II grupy, czy osiągnięcie wieku emerytalnego (chodzi oczywi­

ście o powszechnie obowiązu­

jący wiek emerytalny).

Przyczynę wypowiedzenia mogą stanowić także okolicz- * ności niezależne od pracowni­

ka. a konieczne ze względu na uzasadniony interes przedsię­

biorstwa. Np. dany pracow­

nik często korzysta z nieobec­

ności usprawiedliwionej a je­

go nieobecność dezorganizuje pracę. Uzasadnioną przyczyną wypowiedzenia jest także zmniejszenie zatrudnienia. De cyzję w tej sprawie podejmu je zakład i nie może o>na pod legać kontroli sądu.

W stosunku do pracowni­

ków na stanowiskach kierow­

niczych i samodzielnych wy­

tyczne nakazują stosowanie ostrzejszych kryteriów oceny motywów uzasadniających wy powiedzenie umowy o pracę.

Przyczyna wypowiedzenia musi b<ć ^prawdziwa i kon­

kretna. Przedsiębiorstwo nie może np. powoływać się na zmniejszenie stanu zatrudnie­

nia, zwolnić pracownika i w jego miejsce przyjąć innego.

.Wypowiedzenie jest nieuza­

sadnione jeśli nie zawiera sprecyzowanego powodu.

Stanowisko montażowe pras poziomych na wydz. PR-4 ZUP.

Cukrownia „Zduny” dziękuje

Dobiegły końca prowadzo­

ne przez pracowników Za­

kładów Urządzeń Przemysło­

wych w Nysie prace remon- towo-modernizacyjne w cuk­

rowniach polskich i czecho­

słowackich. Ze wszystkich przyjętych prac ZUP Nysa wywiązały się w całości.

Oddelegowani pracownicy wykonali dobrze jakościowo i w przewidzianym umową ter minie wynikający z umów i kontraktów zakres prac.

Potwierdzeniem, że potrafi­

my dobrze pracować jest pis­

mo inż. Tadeusza Suleja, dy­

Goście z NRD

Na Opolszczyżnie gościła delegacja Zarządu Okręgu Poczdamskiego Liberalno-De­

mokratycznej Partii Niemiec, której przewodniczył Hans- -Georg Lehmann. W skład delegacji wchodzili: Gunter Rudolph i Heinz-Gunter Lie- ben.

Strach pomyśleć, co bed

-■ ' ’■ ' ■■ ---: V

zie zimą • •

Zwykle o tej porze roku podawaliśmy informację o przygotowaniach do zimy. Mel dunki z niektórych zakładów już na łamach „NN" były. Pi­

saliśmy też o niewesołej sy­

tuacji w miejskim ciepłownic­

twie.

Gdy zastanawialiśmy się kie dy i kto zbierze informację na ten temat, informacje za­

częły napływać do naszej re­

dakcji — same.

Rozdzwonił się telefon. Czy­

telnicy interweniowali w na­

szej redakcji w sprawie nie­

dogrzanych mieszkali. Tak, niedogrzanych o tej porze ro­

ku. Nie musieliśmy tych in­

formacji sprawdzać, gdyż w lokalu redakcyjnym też ciepło nie jest.

Co będzie, gdy nadejdą mro zy? Strach myśleć.

# # łH

Poziom wody w Nysie jest wysóki. To samo na jeziorze.

Nie można więc mówić, że spa dek poziomu wód ma wpływ na niskie ciśnienie w sieci

rektora cukrowni Zduny, w którym czytamy:

„Cukrownia Zduny uprzej­

mie dziękuje za sprawne i terminowe dostawy elemen­

tów dyfuzora DC-7, oraz za przeprowadzony przez Waszą brygadę montaż. Pragniemy podziękować również na ręce dyrekcji całej hrygadzie Pana Kołodyńskiego za włożony trud i wysiłek w terminowe przeprowadzenie wymiany dy­

fuzora.

Panu Kołodyńskiemu ser­

decznie dziękujemy za su­

mienny i fachowy nadzór

W. dniu 25 października de­

legacja odwiedziła Nysę, gdzie spotkała się z ąktywem Stron nictwa Demokratycznego. Pod czas spotkania, w którym ze strony SD uczestniczyli: prze­

wodniczący MK SD Tadeusz Jedynak, Ewelina Romańska (wiceprzewodnicząca MK),

wodociągowej. Niestety, zbyt często ostatnio mamy z nim do czynienia. Znów płyną skargi...

* * *

Złośliwi, a gdzie ich nie brak, twierdzą już autoryta­

tywnie, że cały „cyrk” dopie­

ro się znacznie. Zwłaszcza gdy spadną pierwsze śniegi, gdy jezdnie pokryje lódi Nigdzie (na zakrętach i skrzyżowa­

niach) nie widać przygotowa­

nego piasku do posypywania jezdni. No cóż, nie pierwszy raz drogowcy dadzą się zasko­

czyć zimie. Choć pozytywnym wyjątkiem jest RPGKiM, któ­

re przygotowało już wszystko do posypywania chodników.

* * *

Wszędzie się mówi i pisze o konieczności oszczędzania ener gii elektrycznej. Jesteśmy zde cydowanie za... lecz pod wa­

runkiem, że czynione to będzie w rozsądny sposób.

Nie chcemy, żeby latarnie

oraz dobrą współpracę z Kie­

rownictwem Cukrowni Nadmieniamy, że z brygadą nie mieliśmy żadnych kłopo­

tów, reprezentowali swoją po­

stawą, sumiennością, facho­

wością wysoki poziom i zdys­

cyplinowanie za co Im dzię­

kujemy”.

Instalację nowego ekstrak- tora DC-7 i związane z tym prace wykonała brygada w składzie: mistrz Zdzisław Ko- łodyński, Zdzisław Drewniak, Jerzy Gądek, Mieczysław Gie- cewicz, Jerzy Nakonieczny i Piotr Szonder. (M.Ż.)

Henryk Tyczka, starszy ce­

chu — Mieczysław Nastaj oraz kier, biura cechu Zofia Barczak, omówiono sprawy związane z działalnością par­

tyjną.

W towarzystwie gospoda­

rzy, goście z Poczdamu zwie­

dzili Nysę, podziwiając zre­

konstruowane zabytki. Szcze­

gólne wrażenie na gościach z NRD wywarło Państwowe Ognisko Plastyczne.

uliczne świeciły się w dzień, a tak często bywa. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni za­

ciemnieniom całych ulic, po­

dwórek i klatek schodowych.

Jest to oszczędność pozorna, a jednocześnie ułatwiająca dzia­

łalność wszelkiego ' rodzaju niebieskim ptakom, którzy to nie sieją, nie orzą, a... zabiera­

ją cudze.

* * *

Proszę o wybaczenie pesy­

mistycznego tonu tych kilku przedzimowych refleksji. Trud no jednak o optymizm, gdy przy maszynie do pisania mar zną ręce. Nie można się cie­

szyć, gdy rano, na skutek sla bego ciśnienia wody trzeba się golić zimną. Pozostaje je­

dynie nadzieja, że narzekania te przeczyta ktoś, kto może jeszcze sytuację zmienić na lepsze. Oby. Gdyż w przeciw nym wypadku, pozostanie nam cierpliwe oczekiwanie wio sny.... byle była w przyszłym roku ciepła^.

(6)

Str. 6 NOWINY NYSKIE Nr 16 (508)

Trwają prace przy budowie obwodnicy na odcinku ulic Bema — Kraszewskiego. Grupa pracowników Wojewódzkiego Przedsiębior­

stwa Budownictwa Komunalnego w Opolu przy układaniu nowej nawierzchni asfalto­

wej. Zdj. Z. KWIECIEŃ

Przegląd ujawnił potrzeby i zaniedbania

Edukacja ekonomiczna

2 października na posiedze­

niu Komitetu Zakładowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Kombinatu Pań­

stwowych Gospodarstw Rol­

nych w Białej Nyskiej za­

twierdzono program szkolenia partyjnego na rok 1985/86.

W ramach _ Szkoły Aktywu Robotniczego ciekawą formą szkoleni obowiązująca \jvszy-

stkicn pracowników będzie edukacja ekonomiczna

Szkoleniem objęty zostanie aktyw zakładowy, kadra in­

żynieryjno-techniczna i eko­

nomiczna. brygadziści i dozór a także pracownicy produk­

cyjni i nieprodukcyjni.

(g)

(Dokończenie ze sir l)

tapicerski kierowany przez Tadeusza Barskiego. Zatrud­

nia on 65 ludzi i zarówno na stanowiskach pracy jak i w szatni i pomieszczeniach sa­

nitarnych zauwaza się dbałość o utrzymanie czystości.

W zakładzie nr 1 pracuje ponad 80 osób. Jego kierownik Stanisław Zetnlik dopowiada członkom komisji swoje uwa gi — trzeba wstawić szybę, naprawić załamany parapet.

• Jeszcze w tym miesiącu zało­

ga tego wydziału będzie dys- nonowała nową wypoczywai- i. organizuje się też nowe stanowiska pracy pod produk­

cję siedzeń do autobusów międzymiastowych

Komisja pytała również za­

łogi poszczególnych wydziałów o uwagi w temacie warunków pracy. Najwięcej zanotowano ich ze szwalni. Dotyczą one zastąpienia oleju .wrzeciono­

wego, po którym szwaczki do- 'Stają uczulenia, innym np.

parafinowym, zainstalowania przy maszynach miejscowego oświetlenia — prosto pod igłę, usprawnienia wentylacji w dużej szwalni, przemie­

szczenia stanowisk wg daw­

nego układu, który zapewniał

dostateczną powierzchnię do pracy.

Oddane w połowie września br. nowe pomieszczenia so­

cjalne dla pracownic szwalni i krajalni wymagają jeszcze ich wyposażenia w podesty drewniane pod umywalki i prysznice,, firany i zasłony na okna czy w chodniki do szat­

ni jako izolacja od posadzki betonowej.

I tnieje również pilna po­

trzeba zorganizowania nowej szatni dla pracowników kra­

jalni; gdyż część z nich po­

siada szafkę na stanowisku

"racy (w tłoczni)

Coroczny jesienny przegląd warunków pracy spełnił swo­

je zadanie. Ujawnił on dal­

sze potrzeby w tym zakresie i zaniedbania. Te ostatnie przy odrobinie dobrej woli i chęci ze strony kierowników, mistrzów czy pracowników nie powinny były mieć w o- góle miejsca. Przegląd wyka­

zał jednocześnie że większość zakładów spółdzielni przywią­

zuje właściwą uwagę i troskę do warunków pracy i wa­

runków bhp. Dotyczy to rów­

nież zakładu tapicerki mfeblo- wej (nr 2).

K. Kotecka

Sprawa jest pozornie błaha." W rzeczy samej, gdy jednak zastanowimy się nad nią głębiej, można dojść do przekonania, że zwykły klucz — ma zna­

czenie wielkie. Nie chodzi o żaden klucz do sejfu, kasy czy zasobnego miesz­

kania. Ot, zwykły klucz do piwnicy.

Są w Nysie budynki mieszkalne, w których za­

pobiegliwi mieszkańcy po­

siadają zamykane główne wejścia do piwnicznych po mieszczeń. W zdecydowa­

nej większości, zwłaszcza jeżeli chodzi o nowe bu­

downictwo, niestetv o tych zamknięciach zupełnie za­

pomniano. Skutki tego za- nomnienia — są bardzo

często opłakane.

Lepiej późno

Bywa, że w nowych blo kach wchodząc do pierw­

szej klatki schodowej, moż na — korzystając z przejś­

cia korytarzem piwnicz­

nym wyjść w ostatniej.

Pół biedy, kiedy jest to blok dwuklatkowy. Bywa­

ją jednak znacznie dłuż­

sze...

Tego rod.zaju podziemna komunikacja jest szcze­

gólnym ułatwieniem dla wszelkiego rodzaju zło­

dziei. Ileż to razy słyszy się o okradaniu piwnic.

Okazuje się, że wcale nie­

trudno jest je okradać.

Wystarczy tylko wypatrzeć dobrze zaopatrzoną... Moż­

na wejść, nie budząc po­

dejrzeń jedną klatką, do­

konać włamania w środ­

kowej, by wyjść następ-' ną.

Pisaliśmy niedawno o tragedii, której ofiarą by­

ła nieletnia dziewczynka.

Też rozegrała się w piwni­

cy.- Dodajmy, w piwnicy, do której dostęp nie był utrudniony. Kto wie, czy gdyby drzwi prowadzące do korytarza piwnicznego były zamknięte, do tej tra­

gedii by doszło.

Z przerażeniem patrzę na dzieci, bawiące się w piwnicach. Zwłaszcza tych.

w których brak jest oświet lenia. Czy daleko do tra­

gedii wszelkiego rodzaju?

Jakże często wchodząc do klatki schodowej wy­

krzywiamy nosy na zapa­

chy dochodzące z piwnic.

Tak, niestety zapachy te przypominają w wielu przypadkach publiczne... i to bardzo zaniedbane sza­

lety. Prawdą i to niestety smutną jest to. że w cha­

rakterze szaletów piwnice są też wykorzystywane.

Czy tak być musi? Oczy wiście, że nie. Naszym zda niem sprawa dojrzała do tego, ażeby zająć się nią na serio. Tutaj nie ma co się bawić w żadne dysku­

sje czy konsultacje. Trze­

ba ażeby administracje bu

niż wcale...

dynków mieszkalnych spra wą tą się zajęły. Zgadzam się z tym, że mogą po­

wstać trudności natury fi­

nansowej. Trzeba zakupić odpowiednią ilość zam­

ków, kluczy itp. Moim zda­

niem, za tego rodzaju in­

westycje winni zapłacić lo­

katorzy w swoim włas­

nym — dobrze pojętym interesie. Oczywiście nie można z tego rodzaju przedsięwzięcia robić „im­

prezy” dochodowej. Wiado­

mo, ile kosztuje prosty za­

mek. ile dorobienie klu­

czy (im więcej — tym taniej), a nawet założenie zamka. W przeliczeniu n&

jedno mieszkanie — będą to symboliczne grosze. Je­

żeli administracje budyn­

ków mieszkalnych właści­

wie zabiorą się do rzeczy, to mogą liczyć na pomoc wielu lokatorów. którzy na pewno włączą się do prowadzonych prac, po to tylko ażeby uniknąć okra­

dzenia, wszelkiego rodzaju tragedii... czy pospolitych fetorów.

Sądzimy, że nasza publi­

kacja spotka się z żywym odzewem, tak ze strony mieszkańców, jak i admi­

nistracji mieszkaniowej.

(r)

Nie tylko polują

Liczące 4 członków koło PZŁ nr 1 w Nysie gospoda­

ruje na areale około 10 tys.

hektarów. Myli się jednak każdy, kto twierdzi, że myśli­

wi tylko polują. W rzeczy sa­

mej polowanie jest swego ro­

dzaju nagrodą za wkładaną pracę. Strzegą myśliwi ptac­

twa i zwierzyny łownej, zwal czają także szkodniki (groźne także dla rolnictwa), chronią

JUBILACI

Zgodnie z tradycją jubilaci ZW „Cukry Nyskie” spotkali się z członkami dyrekcji, ak­

tywem politycznym i związ­

kowym.

30 lat pracy zawodowej stuknęło dla: Jarosława Sy­

donia (26 lat w „Cukrach Ny­

skich”) i Bolesława Rudnic­

kiego (27 lat w „Cukrach Ny­

skich”). Jarosław Sydoń roz­

począł pracę na stanowisku piekarza pieczywa cukierni­

czego. Od 1947 roku pracuje jako ślusarz remontowy w

Od głównego specjalisty Wojewódzkiej Spółdzielni O- grodniczo-Pszczelarskiej Od­

dział w Nysie inż. Adama Raczka otrzymaliśmy odpo­

wiedź na artykuł pt. „Han­

del w 'akładzie na cenzuro­

wanym’’ zamieszczony w nu­

merze 13 „NN”.

W wyjaśnieniu czytamy:

„W trudnej sytuacji gospodar­

czej kraju dysponujemy w obrocie jedynie owocami i warzywami z produkcji kra­

jowej. To, że nie stanowią one „chodliwego towaru” dla pracowników ZUP nie jest już naszą winą. Również spra wa świeżości towarów wiąże się z kwestią jak wyżej.

Trudno mówić o racjonalnym zaopatrywaniu tej placówki,

naturalne środowisko, a w okresach zimowych prowadzą akcję dokarmiania ptactwa i zwierzyny. Na ten cel wydaje się w skali roku wiele pie­

niędzy.

Zwalczają myśliwi także wszelkiego rodzaju kłusowni­

ctwo. Okazuje się jednak, że nie zawsze w porę ich inter­

wencja przychodzi. Przykład z RSP Wierzbięcice. — Jak po­

dziale głównego mechanika.

Bolesław Rudnicki rozpoczął jako piekarz pieczywa cukier­

niczego, obecnie jest mura­

rzem.

25 lat pracy zawodowej w

„Cukrach Nyskich” mają za sobą: Helena Weretiuk — cze- koladziarz, wyróżniona brązo­

wą i srebrną odznakami BPS oraz Elżbieta Musiał — pie­

karz.

25-lecie pracy zawodowej w tym 8 w „Cukrach Nyskich”

obchodził także Paweł Ksią-

jeśli pracownicy ZUP zaopa­

trując się w niej kupują np.

aż... po 1 jabłku. Dla przy­

kładu podaję ilości zamawia­

nych warzyw i owoców przez tę placówkę w kilku ostat­

nich ■ dniach jej działalności.

1 tak np. 9 września, br. za­

mówiono: ziemniaków — 100 kg, pomidorów — 20 kg, se­

lera — 20 kg, gruszek — 20 kg, cebuli — 20 kg, kalafio­

rów — 15 szt., marchwi — 15 kg, kapusty białej — 30 kg.

14 września: kalafiorów — 20 szt., pomidorów — 20 kg, gruszek — 10 kg i jabłek — 20 kg. 25 września: ziemnia­

ków — 100 kg, gruszek — 20 kg, kalafiorów — 15 szt., marchwi — 15 kg, jabłek — 50 kg, pomidorów' — 20 kg.

Jak wynika z powyższego,

skarżyli się indywidualni rolni cy, w tej RSP dokonano spa­

lenia sporej ilości słomy po­

zostawionej na polu. Mimo oficjalnych zakazów, zwłasz­

cza w sprawie wypalania ściernisk — do niego do­

szło. Przy okazji przepłoszo­

no ptactwo' i drobną zwierzy­

nę.

No cóż. widocznie apele i zakazy dotyczące wypalania RSP Wierzbięcice nie doty­

czą...

dzyna — elektromonter za­

trudniony w dziale głównego mechanika.

Spotkanie, w którym ucze­

stniczyli m.in. dyrektor na­

czelny Rudolf Łomozik, za­

stępca dyrektora do snraw technicznych mgr inż. Włady­

sław Brzeziński, sekretarz POP Zygmunt Kulczyk i prze wodnicząca NSZZ Pracowni­

ków „Cukrów Nyskich” Janina Zymon była okazją nie tylko do wspomnień, ale także do wymiany poglądów nad przy­

szłością firmy

Jubilatom wręczono drobne upominki i kwiaty. (M. Z.)

są to ilości wręcz śmiesznie niskie w porównaniu do po­

tencjalnego zapotrzebowania kilkutysięcznej załogi ZUP.

A skoro sami pracownicy. te­

goż zakładu nie chcą kupo­

wać w naszej placówce han­

dlowej — logicznie rozumując

— należy ją zamknąć.

Jak informowałem wcześ­

niej kierownictwo ZUP . obok ich zakładów posiadamy rów­

nież naszą placówkę detalicz­

ną tj. sklep przy ul. Świer­

czewskiego, w którym pracow niby ZUP mogą się z powo­

dzeniem zaopatrywać w wa­

rzywa i o^oce.

W chwili obecnej kierow­

niczka naszego kiosku w ZUP postanowiła zmienić pracę, co ułatwiło nam jeszcze zam­

knięcie nierentownej placów­

ki. W świetle obowiązującej reformy nie mamy zamiaru kontynuować i donłacać do działalności handlowej w tej placówce”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ta i fatalaszek potrzebny jest na daną określoną chwilę Dla tego zwracam się z uprzejmą prośbą do tych wszystkich w czyjej gestii znajduje sie roz wój punktów

O a- wans do trzeciej ligi ubiegać się mogą już tylko dwa zespo ły. Polonia Głubczyce i Mała-

■ty spłacać; W takim ujęciu zgadzam się z redaktorem. Bu downictwo jest drogie, kosztu je dużo i te koszty musi po­. nosić jeżeli nie w całości to w dużej mierze

nia skutków podwyżek cen. zarząd zwrócił się do1 działu kadr o szczegółową a- nalizę przyczyn zwalniania się pracowników z zakładów i... takowej nie otrzymał. Tak na

żąco przeprowadzane są bada nia okresowe, choć fabryka nie posiada swojego lekarza i ludzie zmuszeni są korzystać z usług poradni medycyny pracy mieszczącej się przy

ubiegać się oni będą o 410 mandatów z list okrę- S°Wvtorcy rtiają bardzo duże uprawnienia.. Wpływają na kształt Ust wyborczych, zgłaszają najważniejsze problemy,

Wydawałoby się, że okres Waszej pracy jest bardzo dłu gi, ale jak szybko przeleciał, ile zmieniło się, z roku na rok, ilu ludzi przewinęło się przez nasz zakład — płace u

W „Cukrach” nie myśli się o sztucznym windowaniu zarobków, zdając sobie sprawę z tego, iż jest to zabieg dobry na bardzo krótką