• Nie Znaleziono Wyników

Gwiazda, która zwiastuje coś złego - Zofia Siwek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gwiazda, która zwiastuje coś złego - Zofia Siwek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA SIWEK

ur. 1937; Bełżyce

Miejsce i czas wydarzeń Bełżyce, PRL

Słowa kluczowe Bełżyce, spadająca gwiazda, krzyż

Gwiazda, która zwiastuje coś złego

Przed wojną i to [wiem] z opowiadania moich rodziców i mojej najstarszej siostry – a moja najstarsza siostra była z [19]30 roku, więc miała dziewięć lat, jak się wojna zaczęła, to już duża dziewczynka była. I podobno przed wojną, przed tymi ostatnimi Świętami Bożego Narodzenia robiła te cacka z moją mamą i jakaś gwiazda się pokazała, błyszcząca, która – jak ludzie powiedzieli - zwiastuje coś złego. Może to jakaś kometa wtedy przelatywała, nie mam pojęcia. W każdym razie, to bardzo mocno błyszczało. A jeszcze koło tej gwiazdy krzyż miał się ukazać, błyszczący, świecący. Ale ja tego nie widziałam [znam] to tylko z opowiadania, to, jako taka ciekawostka.

Data i miejsce nagrania 2016-04-07, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Agnieszka Piasecka

Redakcja Agnieszka Piasecka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

się nauczyłam, ale tyle było tego mnożenia, dzielenia, że z konieczności człowiek się szybko nauczył. Data i miejsce nagrania

Ale to nie był płacz z żalu, tylko jakiś taki, tak jakby jakiś ciężar z człowieka spadł, że coś się skończyło, że pewna epoka już się skończyła.. Nie pamiętam

W szóstej, siódmej klasie uczyliśmy się języka francuskiego, ale my, takie dzieci, z takich rodzin zwyczajnych, z francuskim niewiele mieliśmy wspólnego, natomiast Marysia

Polskie to przeważnie były piosenki ludowe, orkiestry Namysłowskiego, co nie było takie znowu złe, bo to była doskonała orkiestra, tak, że można było tych ludowych

Nie trzeba było nikogo gonić do kościoła, bo jak ksiądz Sedlak miał mówić kazanie w kościele wizytkowskim, to kościół był pełen. Data i miejsce

On był nauczycielem historii, gdzieś poza Lublinem i tam, na tej Krótkiej siedział i też kiedyś podsłuchałam rozmowę, rozmawiał z tatą i opisywał, to, co go tam spotkało.

Był w naszej szkole sekretarz partii, nazywał się pan Mitura i to był chyba taki – tyle, co ja wiem – to był chyba taki mądry człowiek, który chronił trochę młodzież.. Bo

Był wiatr, była wiosna, okna były otwarte, świece upadły i wszystko się zapaliło bardzo szybko i zanim ten mąż się obudził, to dzieci były spalone na śmierć.. Ona zwariowała