• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Rybnicki. R. 3, nr 13 (72).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Rybnicki. R. 3, nr 13 (72)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

CMYK CMYK

REKLAMA

nowiny.pl Wtorek 25 marca 2008 r.

Nr 13 (72) rok III ISSN 1896-8163 Nr indeksu 22491X Cena 1 zł

w NUMERZE

Czekali na pogotowie

Kilkadziesiąt minut męczył się chory na padaczkę mężczy- zna, nim przyjechał do niego ambulans. Strona 3

WYDARZENIA

ZAPROSZENIE

Zapisz dziecko w sieci

AKTUALNOŚCI

28 marca rozpocznie się nabór dzieci do rybnickich przed- szkoli. Po raz pierwszy zapisy będą prowadzone za po- średnictwem Internetu. Formularz zgłoszeniowy będzie można znaleźć pod adresem: https://rybnik.przedszkola.

vulcan.pl. Rodzice, który nie korzystają z Internetu, będą mogli zapisać dziecko w tradycyjny sposób. W poprzed- nich latach rodzice zgłaszali dziecko do kilku przedszko- li i trudno było ocenić, ile pozostało wolnych miejsc. Te- raz także trzeba będzie zgłosić dziecko do kilku placówek, ale w momencie wyboru którejś z nich, system to odnotuje.

Od 26 marca w przedszkolach będą prowadzone spotka- nia informacyjne poświęcone nowemu systemowi rekru- tacji. Zapisy potrwają do 18 kwietnia. (bea)

Otwierają drzwi

Gimnazjum Sióstr Urszulanek oraz Publiczne Liceum Sióstr Urszulanek zapraszają wszystkich zainteresowanych na Dni Otwarte. Z ofertą tych szkół można zapoznać się w soboty, od godziny 10.00. Liceum zaprasza wszystkich zainteresowa- nych wyborem szkoły 12 kwietnia, z kolei gimnazjum zapre- zentuje się 19 kwietnia. Więcej informacji na temat zasad re- krutacji do rybnickich Urszulanek można znaleźć na witry- nie internetowej szkoły: http://www.urszulanki.rybnik.pl/.

(r)

Nowiny.pl – nowe możliwości, nowe promocje

Zyskaj 280 zł! Teraz miesiąc publikacji banera w Internecie ZA DARMO!

Promocja wna do 29.04.2008 r.

tel. (032) 415 47 27 w.34, wostojski@nowiny.pl

Szykany, wszechobecne Szykany, wszechobecne kamery i polecenia nie do kamery i polecenia nie do zrealizowania. Związkowcy zrealizowania. Związkowcy z Przedsiębiorstwa

z Przedsiębiorstwa

Wodociągów i Kanalizacji Wodociągów i Kanalizacji zarzucają władzom tej spółki zarzucają władzom tej spółki łamanie praw pracownika.

łamanie praw pracownika.

– Nie spotkałem się jeszcze w – Nie spotkałem się jeszcze w swojej pracy z tak rażącymi swojej pracy z tak rażącymi przypadkami – mówi Stefan przypadkami – mówi Stefan Kubera (na zdjęciu). Część Kubera (na zdjęciu). Część zarzutów potwierdziła zarzutów potwierdziła kontrola Państwowej kontrola Państwowej Inspekcji Pracy.

Inspekcji Pracy.

WIĘCEJ NA STR. 10 WIĘCEJ NA STR. 10

KONIEC

z milczeniem

Zawód:

żołnierz

Hartowanie ducha i ciała

Pewna praca, dobre zarobki i wcześniejsza emerytura. Taką per- spektywą kuszą uczniów zawodowi żołnierze. W Zespole Szkół Technicz- nych oraz w mechani- ku zaprezentowali się przedstawiciele wojsk rakietowych, żandar- merii wojskowej oraz wojskowej komendy uzupełnień.

Strona 19

Rybnicki Klub Taekwon-do Arete-Feniks obchodzi w tym roku jubileusz dziesięciu lat istnienia. Utalentowani zawodnicy świetują okrągłą rocznicę, zdobywając dla swojego klubu coraz więcej medali i tytułów.

Strona 25

FOT. KUBA MORKOWSKI

(2)

2

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 25 marca 2008 r.

REKLAMA

Z DRUGIEJ STRONY

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 421 05 10 e–mail: rybnik@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelna: Iza Salamon, izis@nowiny.pl (600 081 663) n Dziennikarze: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl (666 023 153), Beata Mońka, bmonka@nowiny.pl (507 083 735)

n Reklama: Wojciech Ostojski, wostojski@nowiny.pl (600 081 664) n Redakcja techniczna: Jurek Oślizły, jo@nowiny.pl

n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 081 663

Wykonuje:

*OKNA

*DRZWI

*SCHODY

ZAKŁAD STOLARSKI

www.oknadrzwischody.pl

47–451 Bieńkowice, ul. Bojanowska 41 Tel./fax (032) 419 62 99, kom. 0601 471 162, 0601 842 529

Sprawdź nas!

Schody projektujemy komputerowo.

Wysyłamy folder na życzenie.

ZATRUDNI W RACIBORZU PRACOWNIKÓW:

- do obsługi klienta - pracownika podjazdu Tel. kontaktowy: 0697 966 626 lub osobi-

ście na stacji przy ul. Opawskiej 119

STACJA SHELL

Żytna, ul. Rybnicka 36, tel./fax 032 430 0550, 0 602 794 356, e-mail: okleiny_oblogi_tartak@vp.pl - Tartak, okleiny, obłogi

- Tartak, okleiny, obłogi - Więźby, kantówki, - Więźby, kantówki, łaty, deski łaty, deski

- Podbitki dachowe, - Podbitki dachowe, podłogi podłogi

Pan Antoni pracuje w jednej ze stacji diagno- stycznych w Wodzisławiu.

Niewielu wie, że oprócz mo- toryzacji ma jeszcze jedną pasję: malowanie strusich jaj.

Wszystko zaczęło się zu- pełnie przypadkowo pięć lat temu. Kolega z pracy za- mówił kilka wydmuszek ze strusich jaj i wysłał aż w Bieszczady, żeby ktoś mu je pomalował.

– Okazało się, że przesyłka wróciła, bo nikt nie wiedział, jak to zrobić. Jaja strusie po- kryte są powłoką, która uniemożliwia położenie farb. Wystarczy ją jednak ze- szlifować i wtedy można już nakładać dowolne wzory – opowiada pasjonat.

Kolega zaufał panu Anto- niemu, bo ten znany już był ze swoich artystycznych ta- lentów. Tak właśnie powstały pierwsze strusie pisanki. Jed- norazowe malowanie przero- dziło się w prawdziwą pasję.

Pod kreską

Drżyjcie sprawcy

Radny Henryk Ryszka od lat na sesjach rady miasta za- biega o interwencje w spra- wie szkód czynionych przez kopalnię Marcel. Niestety jego wystąpienia nie zawsze odnoszą skutek, więc miesz- kaniec Niedobczyc posta- nowił sięgnąć po silniejsze środki perswazji. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy,

radny od pewnego czasu szuka pomocy u przyjaciół z Bliskiego Wschodu, którzy, jak wiadomo, wiele mogą i są prawdziwymi specjalista- mi od kształtowania terenu.

Miejmy jednak nadzieję, że radny Ryszka nie zamierza wypowiadać kopalni Marcel świętej wojny.

(acz)

Antoni Kot z Rybnika – Niewiadomia jest autorem niezwykłych pisanek

Taaakie jaja!

Teraz pan Antoni dekoruje jaja nie tylko na święta wiel- kanocne, ale także z różnych innych okazji.

– Zamawiają je u mnie lu- dzie i na prezent urodzinowy, i na Walentynki – opowiada artysta.

Pan Antoni ciągle udosko- nala swój warsztat pracy.

Sam stworzył różnego ro- dzaju chwytaki do sporych rozmiarów jaj. Na twardych skorupach powstają portre- ty, abstrakcyjne wzory, frag- menty architektury znanych miejsc. Pasjonat sam opraco- wał nawet technikę rzeźbie- nia strusich jaj.

– Używam do tego wier- teł dentystycznych. Potem pisankę pokrywam farbą w jednym kolorze np. złotym.

Kiedy wyschnie nakładam czarny kolor i wycieram. Na złotym tle pozostają tylko czarne kontury – opowiada o swojej technice zdobienia.

(j.sp)

Antoni Kot z Niewiadomia ozdabia strusie jaja na różne inne okazje przez cały rok

Benedykt Kołodziej- czyk, rybnicki radny (PO), na ostatniej se- sji rady miasta:

Ja uzupełnię wypo- wiedź pana Drabinio- ka, bo ja wiem, o co mu chodzi.

cytat tygodnia

FOT. ADRIAN CZARNOTA

(3)

3

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 25 marca 2008 r.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

Uliarczyk, Rybnik, ul. Wodzisławska/Żwirowa, tel. 032 432 95 30

We wtorek kilkanaście minut po godzinie 16.00, do punktu skupu złomu przy ulicy Chopina wszedł mężczyzna, który popro- sił o wezwanie karetki.

Pracownica skupu w y- czuła od proszącego o pomoc alkohol. Mimo to, wezwała pogotowie, bo mężczyzna zaczął tracić świadomość.

– Po chwili leżał już na ziemi i był cały w drgaw- kach. Zaczęliśmy go ra- tować, ja zadzwoniłam najpierw odruchowo na 112, a później na numer ratunkowy 997 – relacjo- nuje pani Anna (nazwisko do wiadomości redakcji), pracownica skupu. Po połą- czeniu z dyspozytorką zgła- szająca zaczęła opisywać sytuację. – Mówiłam, że z mężczyzną nie ma kontak- tu, że cały się trzęsie. Dyspo- zytorka spytała o trzeźwość mężczyzny, powiedziała szczerze, że coś od niego wyczułam. To chyba zawa- żyło, bo dyspozytorka po- wiedziała, że mam dzwonić na straż miejską – wspomi- na kobieta.

Pomoc była potrzebna Dyżurny straży miejskiej nie krył zdziwienia, gdy pani Anna wykręciła nu- mer do komendy przy ulicy Hallera. Z książki raportów wynika, że strażnicy zostali poinformowani o sprawie o godzinie 16.35. – Na szczę- ście patrol strażników znaj- dował się niedaleko ulicy Chopina. Podjęcie interwen- cji nastąpiło już po pięciu minutach, o godzinie 16.40 – wyjaśnia Renata Towścik, rzecznik rybnickiej straży miejskiej. Strażnicy zastali w punkcie skupu złomu za- krwawionego mężczyznę, który po ataku dochodził do siebie. Jego ciałem jeszcze targały drgawki, trudno z nim było również nawiązać kontakt. Strażnicy nie mieli wątpliwości, że na miejscu potrzebna jest jak najszyb- sza pomoc lekarska. Przez radiostację powiadomili dyżurnego, a ten ponow- nie pogotowie. Kilka minut przed godziną 17.00 na ulicę Chopina podjechała karetka pogotowia ratunkowego. Je- chali bez sygnałów, nie śpie- sząc się. Po zbadaniu przez

lekarza mężczyzna został przewieziony do rybnickie- go szpitala. Lekarze nie mie- li wątpliwości, że jego stan tego wymaga.

Cztery karetki, jeden dyspozytor

O to, czy dyspozytor pogo- towia nie złamał obowiązu- jących procedur, spytaliśmy doktora Rafała Woźnikow- skiego, szefa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy rybnickim szpitalu. – Dys- pozytor ma bardzo trud- ne zadanie, musi bowiem przez telefon przeprowadzić wstępny wywiad, by usta- lić stopień zagrożenia życia oraz schorzenie, do którego jest wzywany. Pyta również o trzeźwość. Nie wiem, co było w tym przypadku powodem odmowy wysłania karetki.

Być może wszystkie były na wezwaniach. Posiadamy tylko cztery karetki i tak się mogło zdarzyć – przekonuje lekarz. Na pytanie o tryb, w jakim wspomniana karetka jechała do 43-letniego pa- cjenta, lekarze nie mają rów- nież sobie nic do zarzucenia.

– Dyspozytor w zależności

Chory na padaczkę 43-letni mężczyzna czekał kilkadziesiąt minut zanim dyspozytor pogotowia wysłał do niego karetkę

Pogotowie nie chciało przyjechać

od tego, czy pacjent np. od- dycha dobiera odpowiedni tryb dojazdu karetki. Tryb K1 to najpilniejsze inter- wencje. K2 i K3 zarządzane są do mniej dramatycznych przypadków. Bardzo moż- liwe, że dyspozytor po oce- nieniu sytuacji uznał, że nie ma potrzeby wielkiego pośpiechu – tłumaczy Woź- nikowski.

Strażnik też potrafi Jak mówi szef rybnickie- go SOR-u, pogotowie często korzysta z pomocy innych służb jak np. straż miejska.

Strażnicy są przeszkole- ni w zakresie udzielania pierwszej pomocy i to czę- sto bywa wykorzystywane.

– Bez względu na to, czy pacjent był pod wpływem alkoholu czy nie, powinien zostać obejrzany przez leka- rza. Gdyby nasz patrol był na interwencji w odległej dzielnicy, mogliby dojechać do chorego po kilkudziesię- ciu minutach. W tym przy- padku karetka do chorego przybyłaby jeszcze później – przyznaje strażniczka.

Adrian Czarnota Godzina 16.40 – przed punkt skupu złomu przyjeżdża patrol

straży miejskiej

Godzina 16.55 – przed punktem zjawia się karetka pogotowia ratunkowego

Godzina 17.03 – zakrwawiony mężczyzna zostaje przewieziony do szpitala

Atak padaczki wyglądał bardzo groźnie, z trudem pilnowaliśmy by nie uderzał głową o beton – mówi pani Anna, która wezwała pogotowie

FOT. ADRIAN CZARNOTA (4)

(4)

4 AKTUALNOŚCI

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 25 marca 2008 r.

OGRODZENIA PANELOWE OGRODZENIA PANELOWE I SIATKI OGRODZENIOWE I SIATKI OGRODZENIOWE

CENY PRODUCENTA

Napędy do bram:

p przesuwnych

p dwuskrzydłowych i garażowych

44-273 Rybnik – Niewiadom ul. Sportowa 109 44-273 Rybnik – Niewiadom ul. Sportowa 109 Tel./ fax 032/ 42 13 600, e-mail: kamet@kowalstwo.net Tel./ fax 032/ 42 13 600, e-mail: kamet@kowalstwo.net

ESTETYCZNY I ŁADNY WYGLĄD

REKLAMA

Przedsiębiorstwo Transportu Kolejowego Przedsiębiorstwo Transportu Kolejowego i Gospodarki Kamieniem S.A. w Rybniku i Gospodarki Kamieniem S.A. w Rybniku

Do wykonywania tych zawodów konieczne jest posiadanie I kategorii wzroku i słuchu.

Do wykonywania tych zawodów konieczne jest posiadanie I kategorii wzroku i słuchu.

Oferujemy: Stabilne warunki zatrudnienia oraz płacy. Uczestnictwo w szkoleniach podnoszą- Oferujemy: Stabilne warunki zatrudnienia oraz płacy. Uczestnictwo w szkoleniach podnoszą- cych kwalifikacje. Możliwość awansu zawodowego. Osoby zainteresowane prosimy o prze- cych kwalifikacje. Możliwość awansu zawodowego. Osoby zainteresowane prosimy o prze- słanie następujących dokumentów: - list motywacyjny, - życiorys, - ksero ukończenia szkoły, słanie następujących dokumentów: - list motywacyjny, - życiorys, - ksero ukończenia szkoły,

- ksero ukończenia kursu, - ksero ewentualnych świadectw pracy.

- ksero ukończenia kursu, - ksero ewentualnych świadectw pracy.

Oferty można przesyłać drogą elektroniczną na adres:

Oferty można przesyłać drogą elektroniczną na adres:

i.kulska@ptkigk.com.pl lub pocztą tradycyjną na adres:

i.kulska@ptkigk.com.pl lub pocztą tradycyjną na adres:

„Dział Kadr PTKiGK S.A., ul. Kłokocińska 51, 44-251 Rybnik”.

„Dział Kadr PTKiGK S.A., ul. Kłokocińska 51, 44-251 Rybnik”.

Kontakt telefoniczny: (032) 739 49 78 Kontakt telefoniczny: (032) 739 49 78

Informujemy, iż odpowiemy tylko na wybrane oferty.

Informujemy, iż odpowiemy tylko na wybrane oferty.

Prosimy o zamieszczenie klauzuli zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.

Prosimy o zamieszczenie klauzuli zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.

do swoich oddziałów przy kopalniach Kompanii Węglowej, Jastrzębskiej Spółki Węglowej oraz Katowickiego Holdingu Węglowego zatrudni osoby posiadające

uprawnienia na poniższe stanowiska:poniższe stanowiska:

Maszynista lokomotyw spalinowych. Pomocnik maszynisty lokomotyw Maszynista lokomotyw spalinowych. Pomocnik maszynisty lokomotyw spalinowych. Rewident taboru. Dyżurny ruchu. Nastawniczy. Ustawiacz.

spalinowych. Rewident taboru. Dyżurny ruchu. Nastawniczy. Ustawiacz.

Manewrowy oraz

Manewrowy oraz osoby posiadające wykształcenie średnie i tytuł zawodowy osoby posiadające wykształcenie średnie i tytuł zawodowy technika w specjalności mechanicznej lub elektrycznej (elektrotechnicznej).

technika w specjalności mechanicznej lub elektrycznej (elektrotechnicznej).

CNC programista/operator - praca w systemach:

Fanuc, Okuma - obsługa przyrządów i aparatury pomiarowej Elektromechanik maszyn i urządzeń przemysłu spożywczego

- utrzymanie ruchu produkcyjnego w fabryce lodów

- gwarantowany długi kontrakt Wymagania:

- dobra znajomość języka angielskiego i/lub niemieckiego - wykształcenie kierunkowe

i/lub doświadczenie

Praca na terenie Holandii Prosimy o przysyłanie CV

na adres mailowy:

raciborz@inperson.pl (w tytule CNC) Agencja Pracy In Person ul. Długa 12, 47-400 Racibórz tel: 32/419 18 76; 695 452 125 10 kwietnia na wszystkich największych uczelniach technicznych w całym kraju odbędzie się Dzień Otwarty tylko dla dziewczyn pod hasłem „Dziewczyny na politechniki! ”. Centrum Kształcenia Inżynierów bę- dzie promowało akcję już 28 marca w trakcie Targów Edukacji.

Akcja ma pomóc w przeła- mywaniu stereotypów typu:

dziewczyny nie nadają się na studia techniczne. – To bzdura. Dziewczyny są naj- lepsze, zbierają najwyższe stypendia, bo pilnie się uczą – stwierdza Magda Kamiń- ska, studentka III roku na Wydziale Budownictwa.

Nie jesteśmy dziewczynożercami

– Generalnie większej róż- nicy nie widzę. Choć student- ki często uczą się na pamięć, a gdy trzeba rozwiązać kon- kretne zagadnienie, radzą sobie gorzej niż ich koledzy.

Ale za to są bardziej praco-

Targi Edukacyjne pod patronatem „Tygodnika Rybnickiego”

Kobiety na polibudę

Studentki: Alicja Adamczewska, Paulina Małek, Agata Jureczko, Magdalena Kamińska i Elżbieta Namysło nie żałują, że wybrały „polibudę”

wite, systematyczne, staran- ne w uczeniu się – zauważa prof. Joachim Kozioł, dyrek- tor CKI, gdzie uczy się 2183 studentów w tym 454 kobie- ty. To prawie 21%. – To nie jest dużo, ale jest to istotny ślad, że my tu nie jesteśmy

„dziewczynożercami” i że większość z nich kończy te studia – mówi żartem prof.

Kozioł. – Wszystko jest do opanowania. Ja jestem po kla- sie ogólnej językowej i z ma- tematyką sobie radzę. Tylko się trzeba uczyć – przekonuje Kamińska. – Ja z kolei jestem po technikum odzieżowym.

Przypadek sprawił, że trafi- łam na politechnikę, ale nie żałuję – dodaje jej koleżanka z roku Elżbieta Namysło.

Dziewczyny łagodzą obyczaje

A co może zachęcić inne dziewczyny do studiowania na politechnice? – Przystojni chłopcy – odpowiada żartem dyrektor CKI. – Słyszałyśmy, że kobiety przychodzą na po-

litechnikę, żeby złapać męża inżyniera. A tak na poważnie mówiąc, to jest dużo więcej ofert pracy dla inżynierów niż w innych zawodach – opowiada Agata Jureczko.

A po studiach humanistycz- nych to co się ma? – pyta jej koleżanka Paulina Małek z Wydziału Budownictwa, na którym uczy się dość dużo pań. Jest ich 128, a wszyst- kich studentów 428. Słowa studentki potwierdza dyrek- tor CKI: – Ostatnio zgłosiła się do nas firma z Czech, która szukała 150 informaty- ków. To tyle, ilu mamy absol- wentów. Profesor podkreśla także, że obecność studentek na uczelni łagodzi obyczaje.

– Ponieważ jest ich u nas mało, są one hołubione. Co nie znaczy, że mają taryfę ulgową w nauce – zaznacza prof. Kozioł.

Wybierz szkołę

Więcej o tym, jak studiuje się w CKI będzie można do- wiedzieć się podczas Targów

Edukacjyjnych. Zaintereso- wane tematem maturzyst- ki będą też mogły zwiedzić uczelnię w Rybniku 10 kwiet- nia. W trakcie wspomnia- nych Targów Edukacyjnych swoje oferty zaprezentują również pozostałe, rybnickie szkoły. Impreza odbędzie się 28 marca w trzech miejscach.

Jednym z nich będzie Ze- spół Szkół Wyższych, gdzie zaprezentują się uczelnie wyższe. Zaplanowano także w kampusie imprezy towa- rzyszące: wykład oraz deba- tę. Z kolei w Zespole Szkół Ekonomiczno–Usługowych ofertę edukacyjną przed- stawią szkoły ponadgimna- zjalne. Natomiast w Cechu Rzemiosł zaplanowano pre- zentację oferty szkoleniowej szkół ponadgimnazjalnych połączoną z praktycznym pokazem danego rzemiosła.

Patronat nad Targami Eduka- cyjnymi w Rybniku objęli Ra- dio Katowice, TVP Katowice oraz „Tygodnik Rybnicki”.

Beata Mońka

TARGI EDUKACYJNE 28 marca 2008 – Rybnik

Zespół Szkół Wyższych w Rybniku

Zespół Szkół Ekonomiczno–Usługowych w Rybniku

Cech Rzemiosł oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Rybniku Program

10.00 – oficjalne otwarcie przez prezydenta Miasta Rybnika Adama Fudalego

Zespół Szkół Wyższych w Rybniku (Kampus) – Uniwersytet Śląski Ośrodek Dydaktyczny w Rybniku, ul. Rudzka 13 a

Miejsce Targów Edukacyjnych – wystawienie oferty szkół w godz. 9.00–16.00

1. Zespół Szkół Wyższych w Rybniku (Kampus) – Uniwersytet Śląski Ośrodek Dydaktyczny w Rybniku, ul. Rudzka 13 a Prezentacja ofert uczelni wyższych w Rybniku

2. Zespół Szkół Ekonomiczno–Usługowych w Rybniku, ul. Św. Józefa 30. Prezentacja oferty szkoleniowej szkół ponadgimnazjalnych

Prezentacja wypracowanych rezultatów w ramach Partnerstwa na Rzecz Rozwoju „Odziedzicz pracę” IW EQUAL

3. Cech Rzemiosł oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Rybniku – Okrąglak, ul.Wysoka 15/17. Prezentacja oferty szko- leniowej szkół ponadgimnazjalnych połączona z praktycznym pokazem danego rzemiosła

Imprezy Towarzyszące

miejsca: Zespół Szkół Wyższych w Rybniku (Kampus) – Uniwersy- tet Śląski Ośrodek Dydaktyczny w Rybniku, ul. Rudzka 13 a 10.00–10.30 – podpisanie porozumienia o współpracy dydak- tycznej w Rybniku. Prezentacja rybnickiej ścieżki edukacyjnej dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych.

10.30–10.45 – wystąpienie Śląskiego Wicekuratora Oświaty Krzysztofa Chodorowskiego

10.45–11.45 – „Gdzie żyjemy? O człowieku i przestrzeni” – wykład prof. zw. dr. hab. Tadeusza Sławka

12.00–13.30 – „Migracja młodych ludzi za granicę a system edukacji w Polsce” – debata

Paneliści: m.in. dr Marek Migalski – politolog, Uniwersytet Śląski, dr Andrzej Górny – socjolog, Uniwersytet Śląski, prof.

dr hab. Jerzy Gałuchowski – prorektor Akademii Ekonomicznej ds. Organizacyjnych, prof. dr hab. Józef Olejniczak – prodziekan ds. Kształcenia, Uniwersytet Śląski, dr hab. prof. nzw PŚ Paweł Szewczyk – prodziekan ds. Rozwoju i Współpracy z Zagranicą Wydziału Organizacji i Zarządzania, Politechnika Śląska Moderator: Arkadiusz Żabka, Radio 90 Fm

Patronat Honorowy

Wojewoda Śląski Zygmunt Łukaszczyk

Marszałek Województwa Śląskiego Bogusław Śmigielski Prezydent Miasta Rybnika Adam Fudali

Śląski Kurator Oświaty dr Marian Drosio PATRONACI MEDIALNI

FOT. BEATA MOŃKA

(5)

5

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 25 marca 2008 r.

GORĄCY TEMAT

ZADZWOŃ: tel. (032) 421 05 10 w.39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Zapewniamy najlepszą oglądalność w regionie: 200 tys. wizyt / miesiąc, 6660 wizyt dziennie

BANERY, PREZENTACJE, BAZA FIRM – JUŻ OD 70 ZŁ/TYDZIEŃ

Skuteczna reklama w Internecie NA PORTALU

PROMOCJA

Zmiany dotyczyły między innymi terenów Skotnicy w dzielnicy Orzepowice, tere- nu po południowej stronie nowej drogi, łączącej ulice Gliwicką i Rudzką (okolica galerii Carrefour) oraz czę- ści terenu Rybnickiej Fabryki Maszyn.

To pociągnie wydatki Uchwała zostałaby prze- głosowana bez większych oporów, gdyby nie radni Plat- formy Obywatelskiej, którzy poprosili o udostępnienie prognozy finansowej doty- czącej studium. – Wymienio- ne zmiany planu zawierają poważne braki ustawowe.

Każda z tych uchwał nie posiada prognozy skutków finansowych uchwalenia miejscowego planu zagospo- darowania przestrzennego – przekonywał na sesji Be- nedykt Kołodziejczyk (PO).

– Klub radnych Platformy Obywatelskiej stoi na sta- nowisku, że zmiany planu wprowadzające na tak ol- brzymią skalę na Skotnicy – 12,9 ha oraz przy ul Edu- kacji Narodowej w Golejo- wie – 4,41 ha budownictwo mieszkaniowe pociągną za sobą duże wydatki, na które miasto w chwili obecnej nie może sobie pozwolić – cią- gnął dalej radny.

Płachta na byka Faktem jest, że żaden z urzęd- ników na sesji rady miasta nie był w stanie pokazać spornej prognozy. – Jeśli jej nie widzi- my, zakładamy, że jej nie ma – mówili radni PO. Wystąpie- nie Kołodziejczyka zadziałało na radnych Bloku Samorzą- dowego Rybnik jak płachta

Zdaniem części radnych zmiany w planie dokonano przy rażących brakach ustawowych

Spór o siedem zmian

Rybniccy radni uchwalili siedem uchwał zmienia- jących miejscowy plan zagospodarowania prze- strzennego miasta.

na byka. – Jestem ciekaw, kto się podpisał pod tym pi- smem. Chcielibyśmy poznać tego specjalistę i wykorzystać jego wiedzę – irytował się Kazimierz Salamon (BSR).

Coraz grubsze nici Radni PO nie ustępowali py- tając o zmianę wartości grun- tów. – Jeśli wartość gruntu na Ryfamie nie wzrośnie, to dla- czego zakład ten miał jeszcze kilka miesięcy temu dołożyć do drogi 5 milionów złotych, a teraz tylko 100 tys.? To jest coraz grubszymi nićmi szyte – pytał przedstawiciela biu- ra projektowego Bronisław Drabiniok (PO). Radni pytali również o wysokość renty pla- nistycznej na poszczególnych terenach. – Zarzuca nam się, że na komisjach mówimy jedno, a na sesji drugie. Tak naprawdę jesteśmy zaskaki- wani co chwilę zmianami, które wyciągane są chyba z kapelusza – tłumaczył Koło- dziejczyk.

Biorą odpowiedzial- ność

Radni opozycji stoją na stanowisku, że prognozą fi- nansową powinien się zająć rzeczoznawca majątkowy. Z kolei biuro projektowe tłuma- czy, że do tej pory wykonało już kilkadziesiąt planów miej- scowych i do żadnych wo- jewoda nie miał zastrzeżeń.

– Nie wiem, skąd pan panie radny bierze te swoje ustawy, ale ja jako ekspert biorę odpo- wiedzialność za te plany. Jeśli zajdzie potrzeba, to ja je będę poprawiał, a nie pan – riposto- wał Wiesław Chmielewski, dyrektor Pracowni Urbani- stycznej w Rybniku.

Zaufajcie fachowcowi Na koniec gorącej dyskusji głos zabrał prezydent Adam Fudali. – Pan Chmielewski wykonał już mnóstwo pla- nów i wybierając go jako wykonawcę studium i planu zagospodarowania, stara- łem się wybrać najlepszego specjalistę. Radni Platformy, nie kompromitujcie się. Pan Chmielewski wie, co robi – zapewniał prezydent. Na koniec przedstawiciele wy- działu architektury i firmy projektowej taśmowo odrzu- cili kilkadziesiąt uwag szes- nastu właścicieli posesji przy ulicy Janiego.

W atmosferze sporu Mieszkańcy zarzucali wła- dzom miasta między inny- mi brak publicznej dyskusji co do planowanych zmian oraz udzielanie nieprawdzi- wych informacji przez oso-

by dyżurujące przy studium w magistracie. Mieszkańcy proponowali również, by tereny koło supermarketu Carrefour, które miasto chce przeznaczyć pod budowę kolejnych marketów, zostały

wykorzystane pod budowę domów lub terenów rekre- acyjnych. Mimo to, w atmos- ferze sprzeciwu opozycji, radni przegłosowali siedem zmian w studium.

Adrian Czarnota

CO SIĘ ZMIENIŁO?

– Teren Skotnicy w dzielni- cy Orzepowice.

Zmiana przeznaczenia miejsca na tereny budow- lane uzasadniona ekono- micznie.

– Teren po północnej stro- nie ul. Komisji Edukacji Narodowej w dzielnicy Golejów.

Zmiana służy wyznacze- niu dróg dojazdowych do wspomnianych terenów od strony ul. KEN. W rezultacie wzdłuż nowych ulic powsta- ną tereny budowlane.

– Teren po południowej stronie nowej drogi, łączą- cej ulice Gliwicką i Rudzką (okolica galerii Carrefour).

Część terenu od strony śródmieścia przeznaczona została do zagospodarowa- nia na strefę handlową, a część od strony rzeki Ruda pozostanie bez zmian (użyt- kowanie przyrodnicze).

– Teren przy ul. Podmiej- skiej w dzielnicy Wielopole (strefa przemysłowa).

Zmiana dotyczy rozszerze- nia terenu strefy o działki położone bliżej ul. Gliwic- kiej, ponieważ sąsiadują one z terenem tamtejszej Katowickiej Specjalnej Stre- fy Ekonomicznej.

– Część terenu Rybnickiej Fabryki Maszyn w dzielni- cy Śródmieście.

Zmiana rozszerza możli- wości zainwestowania tam w budownictwo mieszka- niowe i usługowe, w tym obiekty handlowe powyżej 2000 m2.

– Teren przy ul. Sosnowej w dzielnicach Ligota-Li- gocka Kuźnia i Paruszo- wiec – Piaski.

Zmiana przeznaczenia czę- ści działki pod budownictwo mieszkaniowe. Wcześniej miejsce przeznaczone pod działalność produkcyjną.

– Teren w dzielnicach Chwa- łowice i Radziejów (zwało- wisko „Mośnik–Kielowiec”).

Zmiana pozwoli na prze- prowadzenie na terenach zwałowania drogi zbiorczej – obwodnicy Chwałowic.

Czy obok hipermarketu Carrefour stanie kolejny kolos?

Radny Benedykt Kołodziejczyk miał wiele zastrzeżeń do zmian w planie

FOT. ADRIAN CZARNOTA (2)

(6)

6 WYDARZENIA

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 25 marca 2008 r.

REKLAMA

Wygraj zaproszenie wraz z osobą towarzyszącą do kawiarni Cafe Vienna Wyślij SMS-a o treści TAK lub NIE na numer telefonu 7101

(koszt 1,22 zł brutto) z prefiksem NRC i odpowiedz na pytanie:

Czy napoleonka to rodzaj ciastka?

pn.–pt. 10:00 – 21:00 sb.–ndz. 15:00 – 21:00

ul. Cegielniana 20 Tel. 667 438 489

ZAPRASZAMY

ZAPRASZAMY 43–245 STUDZIONKA, ul. Wodzisławska 3 (przy trasie Jastrzębie – Pszczyna)

tel./fax (032) 212 33 80, tel. (032) 212 30 82

www.jbtartak.com.pl, e–mail: biuro@jbtartak.com.pl Sprzedaż:

WIĘŹBY DACHOWE ŁATY STOLARKA PODBITKA PODŁOGI

DREWNO SUSZONE DREWNO OPAŁOWE TEŻ

SUSZENIE IMPREGNACJA TRANSPORT DO KLIENTA

Usługi:

Trenkwalder oferuje legalne prace w Czechach i wiele atrakcyjnych benefitów.

Dla naszego klienta ŠKODA AUTO a.s. poszukujemy:

npracowników ze znajomością języka czeskiego

npracowników z uprawnieniami na wózki widłowe

od 1900 zł netto

Umowa o pracę, zakwaterowanie gratis, tygodniowe zaliczki, MOŻLIWOŚĆ AWANSU!

Trenkwalder KAPPA people Sp. z o.o.

ul. Kopernika 26, 40-064 Katowice, tel.: 032 - 609 01 52, 0 693 980 153, e-mail: PlKatowice@trenkwalder.com

Przedstaw firmę w Internecie

300 zł za 4 miesiące!

Szczegóły: 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Zaprezentuj się

KONKURS

– Dla tych młodych ludzi to szczególny wieczór, bo Ewangelizacyjna Grupa Teatralna obchodzi 5-lecie istnienia – mówił przed wy- stępem opiekun grupy ks.

Piotr Uroda.

Wszystko zaczęło się w 2003 od wystawienia w ko- ściele pw. Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus w Chwało- wicach spektaklu „Zraniony Pasterz” według powieści Daniela Ange. Grupa prezen-

towała go kilkakrotnie w róż- nych parafiach archidiecezji katowickiej. Rok później mło- dzi ludzie wystawili pierwsze Misterium Męki Pańskiej, w którym wykorzystano prze- prowadzoną wśród miesz- kańców Rybnika sondę.

Pytano w niej o miejsce Je- zusa w ich życiu. Potem były kolejne Misteria. – Szukamy nowych form i tych pomy- słów jest bardzo dużo i one, co jest najlepsze, rodzą się

Nie mury kościoła, ale aula Politechniki Śląskiej przy ulicy Kościuszki 54 będzie miejscem spotkania ekume- nicznego w ramach ogól- noświatowego Pro Christ.

– Jest to forma wyjścia do tych, którzy są zwątpieni, za- łamani, wątpiący – mówi ks.

Piotr Uroda z parafii pw. św.

Teresy od Dzieciątka Jezus w Chwałowicach, organizator spotkania Pro Christ w Ryb- niku.

Pro Christ to ekumeniczne zgromadzenie zainicjowane przez kościół ewangelicko- -augsburski. Spotkania or- ganizowane są co roku, a w tym roku gospodarzem jest

właśnie Polska – katowicki Spodek. Satelitarny przekaz dotrze do odległych zakąt- ków świata. Również Rybnik postanowił się włączyć w to wydarzenie organizując swo- je spotkanie i przygotowując z tej okazji swój program.

– Przekaz satelitarny jest właśnie taką zachętą, żeby na miejscu odbioru relacji z Katowic głosić słowo Boże, posłuchać muzyki chrze- ścijńskiej czy porozmawiać z duszpasterzem – dodaje ks. Uroda.

Pro Christ odbędzie się zarówno w Katowicach i w Rybniku w dniach od 6 do 13 kwietnia. Organizatorzy

Ciekawa scenografia przygotowana przez Ewangelizacyjną Grupę Teatralną z Chwałowic W tym roku aktorzy nie wypowiedzieli ani jednego słowa, twórcy postawili na ciszę i muzykę

spotkania w Rybniku za- praszają na nie wszystkich chrześcijan bez względu na przynależność do kościoła.

Spotkania ekumeniczne od- bywać się będą przez kilka wieczorów, w godz. od 17.30 do 20.00. Organizatorzy za- planowali na każdy wieczór inny temat ewangelizacji. W niedzielę będą to rozważa- nia o tym, gdzie przebiega granica pomiędzy przymu- sem a wolnością. Temat na poniedziałek to szacunek dla przełożonych czy rodzi- ców, na wtorek – miejsce na niedosokonałość i starość w życiu. 9 kwietnia, w środę, uczestnicy będą się zastana-

wiać nad tym, dlaczego ludzi fascynuje zło, a w czwartek – jak wytrzymać „wyścig szczurów”? Kolejnym spo- tkaniom będą towarzyszyć tematy wyjazdów do pracy za granicę, kontaktów mię- dzyludzkich i siły przeba- czenia. – Na zakończenie każdy z uczestników będzie mógł podejść do ustawionego krzyża, żeby dać wyraz swo- im przeżyciom i powiedzieć, co go najbardziej poruszyło – mówi ks. Uroda. Wstęp na ekumeniczne spotkania w auli politechniki jest wolny.

Patronat medialny sprawuje

„Tygodnik Rybnicki”.

(izis)

W Wielkim Tygodniu Ewangelizacyjna Grupa Teatralna zaprezentowała Misterium. Był to już ich czwarty spektakl o tej tematyce.

Prawda nie potrzebuje słów

bardzo spontanicznie. Zbie- ramy pomysły na zasadzie burzy mózgów – tłumaczy Maciej Misztal, reżyser Mi- sterium i autor scenariusza.

W tym roku aktorzy nie wy- powiedzieli ani słowa.

– Chcieliśmy bardziej po- stawić na muzykę i na ciszę.

Cały sens historii jest w pie- śniach, które wykorzystuje- my. Połączyliśmy muzykę z obrazem. Postanowiliśmy więc nie nadużywać słów –

mówi Misztal. Za muzyczną stronę przedsięwzięcia był odpowiedzialny Piotr Kotas, student Akademii Muzycz- nej w Katowicach. Po raz drugi w spektaklu rolę Chry- stusa zagrał Zbigniew Siwy.

Natomiast w Misterium za- debiutował, najmłodszy w aktorskim gronie, 12-letni Rafał Śpiewok, uczeń V klasy w SP 11. – Miałem tremę. Naj- gorzej było podczas ostatniej pieśni, gdy musiałem wyjść

na środek – zdradza. Przyzna- je też, że dość meczące były próby przed spektaklem, bo trwały do późna. – Za to było łatwiej, bo nie trzeba było uczyć się tekstów. Ale i tak miałem tremę – dodaje dwu- nastolatek, którego starszy brat Piotr jest współautorem scenariusza. Niewykluczone, że obaj będą zaangażowani w przyszłoroczne Misterium, bo działalność w Ewangeli- zacyjnej Grupie Teatralnej

wciąga. – Przed wszystkim tym młodym ludziom się chce. Oni potrzebują miej- sca, gdzie mogą zrobić coś dla innych i dla Pan Boga.

Spełniają też swoje marzenia o występowaniu w teatrze.

Mogą również w ten sposób ewangelizować. No i łączą ich więzi przyjaźni – wyja- śnia Misztal fenomen istnie- nia Ewangelizacyjnej Grupy Teatralnej.

(bea)

CHRZEŚCIJANIE RAMIĘ W RAMIĘ – Ekumeniczne spotkania Pro Christ w Rybniku pod patronatem „Tygodnika Rybnickiego”

Ks. Piotr Uroda – organizator spotkań ekumenicznych Pro Christ w Rybniku

FOT. BEATA MOŃKA (2) FOT. IZA SALAMON

(7)

7

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 25 marca 2008 r.

NA SŁUŻBIE

REKLAMA

Zapraszamy do naszych Punktów Sprzedaży!

Więcej informacji: www.chempest.pl lub pod numerem telefonu: 032/ 412-50-00

- środki do produkcji rolnej - środki do produkcji rolnej - maszyny rolnicze - maszyny rolnicze

- skup płodów rolnych - skup płodów rolnych

KO M EN TU J A R TY K U ŁY

a JA a JA

myślę...

myślę...

RADIO TAXI „ROW”

RADIO TAXI „ROW”

n RYBNIK n WODZISŁAW n ŻORY n

032 42 44 444

BEZPŁATNE ZAMAWIANIE TAKSÓWEK Z TELEFONÓW STACJONARNYCH I Z AUTOMATÓW BEZ UŻYCIA KARTY

0800 22 82 82

Zamów taksówkę SMS-em lub zadzwoń

609 053 007

Jastrzębie-Zdrój, ul. Pszczyńska 298

GARAŻE

BRAMY GARAŻOWE

Schowki budowlane, kioski, wiaty cynkowane, akrylowe.Według zamówienia

PROMOCJA

www.blaszoki-bramy.pl

tel. (032) 47 30 995, 47 07 100, 0601 94 24 09 WIĘCKOWSKI-PROSPER O tym, że praca policjanta

to ciężki kawałek chleba przekonał się niedawno Arkadiusz Góralczyk, dziel- nicowy z Boguszowic. Pod- czas patrolowania dzielnicy został zaatakowany przez czwórkę nastolatków.

W ostatnim czasie rybniccy policjanci otrzymywali liczne informacje o rozbojach, do ja- kich dochodziło w dzielnicy Boguszowice. Żadna z poszko- dowanych osób nie potrafiła

podać danych, które pozwo- liłyby na zidentyfikowanie bandytów. Ofiarami padały najczęściej osoby starsze lub mocno nietrzeźwe. Policjanci postanowili więc przygotować zasadzkę, która była jedyną szansą na ujęcie przestęp- ców. Na miejsce akcji wybrali ciemny i niebezpieczny lasek, łączący kopalnię Jankowice z pobliskim osiedlem. Podczas nocnego patrolu policjanci podzielili się na dwie grupy.

Już nie parki i skwery. Te- raz na wagary chodzi się do centrów handlowych. Ryb- niccy policjanci jak co roku przeprowadzili akcję „Waga- rowicz”. Patrole legitymowa- ły młodych ludzi pod kątem nieobecności w szkole. W ręce mundurowych wpadło prawie trzydziestu uczniów, którzy pierwszy dzień wio- sny postanowili uczcić wa- garami. – Tegoroczny dzień wagarowicza odbył się z wy- przedzeniem, bo już w środę – mówi nadkomisarz Alek- sandra Nowara z rybnickiej Nie wszyscy mogli w pełni

cieszyć się świętami wielka- nocnymi. W ubiegłym tygo- dniu na rybnickich ulicach doszło do dwóch groźnie wyglądających wypadków samochodowych.

15 marca na ulicy Mała- chowskiego zderzyły się dwa samochody, fiat 126p oraz honda civic. Na skutek uderzenia pasażerowie ma- lucha zostali zakleszczeni w pojeździe. Przybyli na miej- sce strażacy pomogli im wy- dostać się z „malucha”. Trzy

Mimo młodego wieku są podejrzani o kilkanaście przestępstw. Wpadli, gdy zdzielili kijem policjanta.

Kijem atakowali pijanych

Jeden z dzielnicowych szedł kilkadziesiąt metrów przed swoimi kolegami i udawał pi- janego. W pewnym momen- cie z naprzeciwka nadeszła czwórka młodych ludzi, sier- żant zataczając się, zszedł im z drogi. Chłopcy uznali, że nie- trzeźwy mężczyzna to świet- na okazja na zdobycie kilku groszy. – W pewnym momen- cie jeden z nastolatków pod- niósł z ziemi półtorametrowy drąg i zaszedł dzielnicowego

Fokus jest modny

policji. – Najwięcej nasto- latków wagary spędzało w Plazie lub Focus Parku. To zdecydowanie najmodniej- sze miejsca wśród uczniów.

Jednak nawet tam nie mogli czuć się pewnie. Policjan- ci byli dosłownie wszędzie, również w centrach – mówi policjantka. Jak co roku za- trzymano kilku uczniów, którzy raczyli się alkoholem.

Zostali zatrzymani i przeka- zani rodzicom. O każdym przypadku wagarów poli- cjanci informują również

szkołę. (acz)

Maluch po wypadku na ulicy Zebrzydowickiej

Takie są skutki nieuwagi

poszkodowane osoby trafiły od razu do rybnickiego szpi- tala. Dzień później na ulicy Zebrzydowickiej zderzyły się citroen xara i audi A6.

Podobnie jak w poprzednim przypadku przyczyną groź- nego wypadku była nieuwa- ga kierowcy. Tu również byli poszkodowani. Trzy osoby, w tym jedno dziecko, zosta- ły przewiezione do szpitala w Orzepowicach, gdzie udzie- lono im dalszej pomocy me- dycznej.

(acz)

od tyłu. Policjant spodziewał się uderzenia, więc schylił gło- wę przyjmując cios na plecy – relacjonuje nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik rybnickiej komendy. Dzielni- cowy już na ziemi krzyknął

„policja”, wyciągnął też latar- kę, świecąc napastnikom po twarzach. Po chwili nadbiegli pozostali policjanci. Chłopcy natychmiast rozbiegli się, jed- nak po krótkim pościgu zo- stali zatrzymani. Sprawcami

okazali się czterej mieszkańcy Rybnika i Żor w wieku od 14 do 16 lat. Podczas rozmowy z policjantami przyznali się do czterech napadów. Sprawcy zawsze atakowali swoje ofia- ry znienacka, ogłuszając je ciężkim przedmiotem. – To z pewnością nie wszystkie zarzuty, które usłyszą nie- letni. Prowadzimy docho- dzenie w sprawie kolejnych przestępstw, jakich dopuścili się zatrzymani – mówi nad-

komisarz. Młodzi bandyci są podejrzani między innymi o podpalenia samochodów, kradzieże i włamania. Decy- zją sądu najstarszy z nich trafił do schroniska dla nieletnich.

Dzielny dzielnicowy wyszedł z akcji niemal bez szwanku.

Uratowała go zimowa kurtka i sweter, które zamortyzowały uderzenie. – Skończyło się na siniaku na plecach – powie- dział nam z uśmiechem.

Adrian Czarnota Jeden z zatrzymanych w zasadzce zorganizowanej przez policję Chłopcy przyznali się do kilku napadów, ale to nie wszystko Nie podejrzewając zasadzki, uderzyli dzielnicowego tym drągiem

FOT. MATERIAŁY OPERACYJNE POLICJI (3) FOT. MATERIAŁY OPERACYJNE POLICJI

(8)

8 HISTORIA

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 25 marca 2008 r.

Jeśli chodzi o zakupy w domach towarowych, to u Beygi kupowało się raczej na metry, a u Pragera całe gotowe odzienie, przy czym Prager był droższy. Pani Ma- jewska pamięta na parterze zaszkloną część lad z galan- terią m.in. rękawiczkami, ża- botami itp. Modna była np.

tzw. riszka z zapięciem z tyłu.

Panie dopinały tę falbankę u szyi do bluzek lub sukienek.

Zacznijmy jednak od głowy.

W ciepłej porze roku nosiło się nie tylko wielkie słomko- we kapelusze, ale np. także toczki. Przy okazji warto powiedzieć, że często no- szono latem także przeciw- słoneczne parasolki.Wierzch kapelusza nierzadko zwień- czony był kolorową florą.

Jeden z rybniczan powiada ze śmiechem, jak przed woj- ną do mieszkania najpierw wchodził wielki kapelusz z ogrodem na wierzchu, a po- tem zaczynała się pojawiać postać mamy. Jeszcze na po- czątku lat dwudziestych ka- pelusze zdobiono piórami, wielkimi kokardami, ozdob- nymi spinami. Bukieciki nosiło się też do żakietów i sukni. Zimą zakładano ka- pelusze filcowe (lub futrzane czapy), także czapki robione na drutach, najczęściej tzw.

wełniane pilotki, choć nie tak barwne jak u Indian an- dyjskich. Prawdziwa elegant- ka nie wyszła bez kapelusza do miasta.

Włosy faliste i mnóstwo spinek

Długość sukienek i spód- nic od lat dwudziestych uległa skróceniu najpierw do połowy łydek, potem do kolan. W wielkich miastach te najodważniejsze wzorem gwiazd srebrnego ekranu nosiły nawet nieco powy- żej kolan! Ceniono suknie i bluzki koronkowe, choć były drogie. Modny był strój typu kazak czyli np. spódnica, a na niej krótsza sukienka.

Często na fotkach widzimy lisie etole. Panie nosiły je nie tylko do kostiumów i garso- nek, ale też bezpośrednio do np. bluzki. Dużą wagę przy- wiązywano do obuwia. Ko- biety nosiły czółenka, które

czasem w sklepach Heidri- cha, Baty czy Gawrona mo- gły być bardzo drogie np. te z wężowej skórki Salamandra kosztowały od 20 do 30 zł.

Najczęściej noszono do nich (głównie latem) krótkie skar- petki. Oczywiście szpilki i pończochy z szewkiem z tyłu nogi. Ależ wtedy leciały z pończoch oczka, a zwłasz- cza jedwabnych. Bogatsze elegantki zimą prezentowa- ły swe futra np. z soboli, ale mufki nosiły nawet dzieci (a zimy bywały przed wojną ostre). Stąd modne były pe- lisy – na zewnątrz materiał, a w środku podbicie futrza- ne. Modne były do płaszczy kołnierze futrzane z lisa czy karakułów. Jeżeli chodzi o główki, to fryzjerów było sporo. Wzięciem cieszył się Korbasiewicz, Grembowicz czy Rybarzówna. Modne były faliste układy typu „paź”

czy tzw. „bubikopf”. Dla ułożenia włosów używano nieraz mnóstwa spinek. Fa- listość włosów uzyskiwano spinając mokre żabkami.

Puder, szminka, henna Dodatki oczywiście były eleganckie: rękawiczki i to- rebka. Prawie nie noszono tych na ramię, ale koperto- we. A w nich niezbędniki damskie, czyli pudernicz- ki i lusterka, (by w każdej chwili móc poprawić maki- jaż) oraz dzisiejszy lipstick, czyli dawniej nieodzowną szminkę. Puder stosowano w kamieniu bądź prosz- ku. Puder różowił blade policzki, a nos przestawał się świecić. Obowiązkowa niemal była henna do brwi i rzęs. U fryzjera często robiono sobie manicure, rzadziej pedicure. Co się tyczy bielizny bardzo mod- na była batystowa, którą sprzedawano w pięknych pudełkach. Oczywiście ce- niono metki znanych firm, acz na te tylko bogatsze pa- nie mogły sobie pozwolić.

Reasumując: w tej sferze damskiego ubioru jak i w innych najtaniej wychodzi- ły wyroby gotowe, bo szyte na miarę były już droższe.

Wrócimy jeszcze do tego przy modzie męskiej.

Chyba w żadnym mieście kobiety nie kochają tak kapeluszy jak rybniczanki – czyli druga część wspomnień o modzie sprzed prawie stu lat

Rybnickie elegantki na zakupach u Beygi

Jeden z rybniczan wspomina ze śmiechem, jak przed wojną do mieszkania najpierw wchodził wielki kapelusz z ogrodem na wierzchu, a potem pojawiała się postać mamy.

Modnie ubrane panie z początku lat dwudziestych ubiegłego wieku

Gotowe ubranie na raty

Modny pan dbał o buty.

Nosiło się jedynie do kostki i stąd bardzo modne były kamasze o różnorakim za- pięciu. Skarpety nie miały ściągaczy stąd mężczyźni no- sili swego rodzaju podwiąz- ki... Buty, podobnie jak panie, panowie najchętniej kupowa- li u Gawrona na rynku bądź Sobieskiego, u Heidricha, no i u Baty. I oczywiście na topie był Salamander. Rzecz jasna zamawiano też u zna- nych rybnickich szewców np. mistrza Szypuły. Szew- ców było w Rybniku sporo:

Kania, Duda, Brząkalik, Mo- dlich, Konsek (bądź Kąsek), Glauer i inni.

Ubrania kupowano goto- we (były tańsze) lub szyto na miarę u znanego mistrza np.

pana Adamczyka. Do ubra- nia prawie zawsze noszono

kamizelki, do spodni szelki.

Gotowy garnitur np. u Ćwika na dzisiejszej ulicy Powstań- ców kosztował 25–30 zł. Szy- te dużo więcej. Ojciec pana Haidy mawiał: „poniżej stu złotych nie ma ubrania !” Ma- teriał najlepiej, jak był z Biel- ska. A krawców było wielu:

wielce zasłużony dla historii Rybnika Ludwik Wróbel, a dalej Ciupka, Dymla, Ćwik (z braci Ćwik jeden zajmo- wał się głównie krawiec- twem, drugi kuśnierstwem), Marcol i inni. Ludwik Wró- bel miał swój sklep i pracow- nię na ulicy Żorskiej 14. A na przedwojennej ulicy Pił- sudskiego (tak nazwano uli- cę Żorską – przypomnijmy – dziś Powstańców) mieli swe składy także inni, jak choćby wzmiankowany już krawiec Jan Biliński (potem na rynku). U Ćwika ubranie gotowe za wcześniej podaną

cenę można było kupić na raty wpłacając na „dzień do- bry” np. dwa (!) złote.

Pan w borsalino

Jeśli chodzi o spodnie to często noszone były tzw.

pumpy (coś jak bryczesy).

U niektórych można było się targować. Były okazje do towarzyskich spotkań, a więc w szafach wisiały tak- że smokingi i fraki. Wybredni jeździli do Katowic, by je ku- pić. Dbano o koszule. Noszo- no takie bez kołnierzyków i mankietów, acz te „normal- ne” rzecz jasna też. Dyrektor Hajda zmieniał kołnierzyki i mankiety codziennie. Raz w tygodniu zanoszono je do pralni Kocurów na Piłsud- skiego i odbierano czyste.

Pani Kocurowa mówiła, że przy jego kołnierzykach się nie narobi. Wyprane, na- krochmalone i wyprasowane

kołnierzyki i mankiety były gotowe do użycia. Kapelusz, a jakże! Istotny element. Naj- chętniej u Pika, potem Zimo- na na rynku lub u Glińskiego.

Bardzo popularny był z sze- rokim asortymentem Kabut (dochodziły czapki itp.). Nie- które sklepy zresztą jak np.

Ćwików czy Zimona specjali- zowały się w ogóle w artyku- łach męskich i chłopięcych.

Z pewnością pan dysponu- jący borsalino przykuwał na ulicy uwagę dam. Z odzieży wierzchniej popularne były prochowce lub jesionki. Dla bardziej wybrednych kroju raglan. Na zimę najlepiej pe- lisa z doskonałego bielskiego materiału. Podbicie rozmaite, ale te z bobrów na pewno nie było tanie. Do normalnych palt przynajmniej kołnierz z karakułów.

Spali z nakładką na wąsy

Oczywiście również domy towarowe Beygi i Pragera dysponowały niemal wszyst- kimi potrzebnymi artykułami garderoby dla panów. Wiele sklepów odzieżowych znaj- dowało się na ulicy Sobieskie- go. I były to głównie sklepy o profilu męskim. Spójrzmy:

Cz. Beyga, P. Kabut, Bracia Ćwik, St. Kurzawa, J. Ciupka, Nowak&Wieczorek i inni. Re- nomowanych fryzjerów było kilku: zasłużony dla Rybnika Jan Szafranek na ulicy Reja, a także Majchrzak na ulicy Gliwickiej, Szewczyk, Kor- basiewicz na rogu ulicy Reja i ulicy Sobieskiego, Grem- bowicz na rogu ulicy Reja i placu Wolności, Krautwurst na Korfantego i inni. Jesz- cze w latach dwudziestych starsze pokolenie dużą wagę przywiązywało do wąsów odpowiednio zakręconych.

Na noc zakładali panowie nie tylko siatkę na włosy, ale i nakładkę na wąsy. W domu mam kubek dziadka, który na górze ma specjalną ochronę, aby elegant nie na- ruszył statusquo pod nosem.

Warto przypomnieć, iż w do- mowych pieleszach panowie chodzili w bonżurkach, a kapcie zakładano dopiero w porze bezpośrednio poprze- dzającej nocny wypoczynek.

Po droższe dodatki panowie śladem pań udawali się do sklepów i zakładów: Zorem- by na ulicy Reja, Krakowczy- ka, Sobieskiego, Łukaszczyka lub na rynek.

Michał Palica

FOT. MATERIAŁY PRASOWE

(9)

9

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 25 marca 2008 r.

WYDARZENIA

PROMOCJA

Teraz reklama już od

PROJEKT GR ATIS! 70

DODATEK BUDOWLANY

w co drugi wtorek w Tygodniku Rybnickim, Nowinach Raciborskich i Wodzisławskich

B U D O W N I C T W O * A R C H I T E K T U R A * W N Ę T R Z A * P O R A D Y

MASZ FIRMĘ W BRANŻY BUDOWLANEJ? SKORZYSTAJ Z WIOSENNEJ PROMOCJI!

PIERWSZE WYD

ANIE D ODATK U JUŻ 8 K WIETNIA 2008 ROK

U

Zadzwoń i zapyt

aj o szczegóły:

Tygodnik Rybnicki Wojciech Ostojski, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Nowiny Raciborskie Marek Kuder, 0608 678 209, mk@nowiny.pl Nowiny Wodzisławskie Grzegorz Zimałka, 0606 698 903, gz@nowiny.pl

– Bezstresowe wycho- wywanie dzieci to nie jest dobry pomysł. Trochę dys- cypliny jest potrzebne. Co nie znaczy, że wolno bić dzieci. Jestem absolutnie przeciwniczką bicia dzieci – mówi Bożena Miczajka.

Babcia 5-letniego Kuby wy- chowała wcześniej dwójkę własnych dzieci. I jak podkre- śla, nigdy ich nie biła. – Wy- daje mi się, że stanowczość pozwala dobrze wychować, ale rodzic musi być cierpli- wy – zauważa. Przyznaje też, że już jako babcia nieco rozpieszczała na początku swojego wnuka. – Szybko jednak zrozumiałam, że to zły pomysł. Dziecko musi poznać zasady – podsumo- wuje Miczajka, której wnuk biega właśnie wokół rynko- wej fontanny. 5-letni Kuba nie za bardzo ma ochotę na rozważanie tak poważnych kwestii. Pytany o to, czy wol- no bić dzieci, odpowiada, że tak. Szybko jednak zmienia

zdanie, gdy słyszy, że to on mógłby być tym, który dosta- je lanie. Ostatecznie stwier- dza, że dzieci bić nie wolno.

Tak też brzmiało hasło konfe- rencji, w której wzięli udział przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń zajmujących się pomocą społeczną, pra- cownicy policji i pedagodzy.

Po co rozmawiać o czymś tak oczywistym? Przecież wiado- mo, że dzieci bić nie wolno.

– Naprawdę takie to oczywi- ste? I rzeczywiście dzieci się u nas nie bije? – odpowiada pytaniem Jolanta Spyrczak, konsultant Regionalnego Ośrodka Doskonalenia Na- uczycieli „WOM”, organiza- torka konferencji. Szybko dodaje: – Wciąż nie wiemy jak sobie z tym radzić. Byliśmy wychowywani w systemie bicia. Do niedawna bito na przykład w szkołach, za karę.

Dopiero w drugiej połowie XX wieku pojawiła się tendencja, że nie wolno używać agresji wobec słabszych.

– Mamy nadzieję, że dowie- my się jak radzić sobie z agre- sją wśród dzieci. I co począć z uczniem, do którego nic nie dociera, żadne rozmowy i jakiekolwiek argumenty – mówiły przed spotkaniem anglistka i nauczycielka che- mii z Gimnazjum w Pszo- wie. – Gniew daje poczucie kontroli nad innymi, a brak poczucia własnej wartości często przeradza się w agre- sję. Gdy znam swoją wartość i akceptuję samego siebie, łatwiej mi kontrolować emo- cje i zapanować nad złością – tłumaczyła mechanizmy rodzenia się agresji dr Teresa Cechowska – Świtaj z Wyż- szej Szkoły Menadżerskiej w Warszawie. – Te najbar- dziej wściekłe dzieciaki, tak naprawdę są najbardziej wy- straszone i niepewne siebie.

Te, które czują się mocne, nie muszą demolować ani nikogo bić – potwierdziła wcześniej- sze słowa Aneta Wiśniewska z Pracowni Alternatywnego

Każdy ma swoją receptę na wychowanie dzieci, w żadnym wypadku nie może to być bicie

Dzieci nie wolno bić

Jolanta Spyrczak jest przekonana, że bicie dzieci to problem,

o którym trzeba rozmawiać Wystąpień poświęconych agresji i przemocy wobec dzieci wysłuchali nauczyciele

Wychowania z Łodzi, która prowadzi świetlicę środowi- skową i gimnazjum nazywa- ne przez jego uczniów „szkołą ostatniej szansy”. Ona i jej koleżanka Sylwia Letko- -Janczak nie przywiozły cu- downej recepty na to, jak radzić sobie z agresją. – My stosujemy dość proste meto- dy. Dajemy dzieciakom dużo uwagi i autentycznej sympa- tii. I staramy się nie uczyć ich tego, czego sami nie robimy.

Stawiamy na to, żeby praco- wać nad sobą. Na przykład przed dyżurem „wyzłaszcza- my” się, pozbywamy złych emocji, żeby ich nie przeno- sić na dzieciaki – tłumaczyła Wiśniewska. Do tej listy moż- na też dorzucić przywołane przez dr Teresę Cechowską - Świtaj słowa Alberta Schwe- itzera: „Znam trzy metody skutecznego wychowania:

pierwsza – własny przykład, druga – własny przykład, trzecia – własny przykład”.

Beata Mońka

Bożena Miczajka stara się zbytnio nie rozpieszczać swojego 5-letniego wnuka Kubę

FOT. BEATA MOŃKA (3)

(10)

10 WYDARZENIA

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 25 marca 2008 r.

Szykany, badanie alko- matem, wszechobecne kamery oraz polecenia nie do zrealizowania.

Rybnickie wodociągi zostały skontrolowane pod kątem łamania praw pracowniczych.

Sprawa trafi najpraw- dopodobniej do proku- ratury.

Związkowcy z „Solidarno- ści” postanowili przerwać milczenie. Zarząd Regionu Śląsko–Dąbrowskiego NSZZ

„Solidarność” zaapelował do prezydenta Adama Fudale- go, by ten odwołał z pełnio- nej funkcji Janusza Karwota, prezesa zarządu PWiK w Rybniku.

Jak czytamy w piśmie związkowców ze śląskiej centrali, władze spółki mają utrudniać funkcjonowanie związków zawodowych na terenie zakładu. Nie bez znaczenia są również wyniki kontroli Państwowej Inspek- cji Pracy, przeprowadzonej w lutym na terenie tego za- kładu. Inspektorzy mówią wprost: zamierzamy skiero- wać sprawę do prokuratury.

Wylali, bo pytał

PIP zainteresował się sprawą po kolejnym piśmie Komisji Zakładowej „Soli- darności”, działającym na terenie rybnickich wodo- ciągów. Związkowcy udo- kumentowali kilkanaście przypadków łamania praw pracowniczych i związko- wych. Zarzuty dotyczyły między innymi szykan i dyskryminacji, których mia- ły się dopuszczać władze spółki – Czy to jest normal- ne, aby w trakcie trwania kontroli PIP-u, dochodziło do tak rażącego łamania prawa? Okazuje się, że tak, bo jak inaczej nazwać bez- prawne zwolnienie szefa

Dotarliśmy do dokumentów, które mogą świadczyć o łamaniu praw pracowników w rybnickim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji

Mokra robota dla prokuratorów?

zakładowej „Solidarności”

tylko dlatego, że oddalił się na 50 minut z miejsca pracy?

A zrobił to, aby dostarczyć komisji związkowe doku- menty – wyjaśnia Leszek Moń, przewodniczący ryb- nickiej Międzyzakładowej Komisji Koorydacyjnej Pra- cowników Samorządowych i Służb Publicznych Miasta

Rybnika. Marek Frelich, bo o nim mowa, przebywa w obecnej chwili w rybnic- kim psychiatryku. Zdaniem związkowców ciągłe szyka- ny i dyskryminacja spowo- dowały u niego depresję. W czasie jego pobytu w szpita- lu, zarząd spółki zdecydował o jego dyscyplinarnym zwol- nieniu.

Nie chce związków Od dłuższego czasu docie- rały do nas sygnały, skargi i interwencje rybnickich związkowców, że pan Janusz Karwot nie toleruje działalno- ści związkowej prowadzonej przez NSZZ „Solidarność”, nie przestrzega przepisów prawa oraz dyskryminuje pracowników pełniących funkcje służbowe. Kontrola PIP-u tylko potwierdziła te informacje. Ostatnim tego jaskrawym przykładem jest zwolnienie przewodniczące- go komisji zakładowej, co ma charakter szykany za prze- prowadzoną kontrolę – czyta- my w piśmie Bogdana Bisia, sekretarza śląskiej centrali

„Solidarności” skierowanym do rybnickiego magistratu.

Rzucali kłody pod nogi Dotarliśmy także do wy- ników kontroli PIP-u w rybnickich wodociągach.

Inspektorzy jednoznacznie nie potwierdzili wszystkich zarzutów związkowców do- tyczących między innymi blokowania pomieszczenia związkowego, kontroli związ- STEFAN KUBERA, KIEROWNIK BIURA TERENOWEGO NSZZ „SOLIDARNOŚĆ”

W RYBNIKU

W swojej pracy zajmuję się wieloma zakładami pracy w regionie śląsko–dąbrowskiego związ- ku. Od kiedy szefem zarządu został pan Janusz Karwot, zaczęły dochodzić do nas skargi na utrudnianie działalności związkowej na terenie PWiK w Rybniku. Trwa to już dobrych kilka lat.

Rybnickie wodociągi są zakładem szczególnym. Nie spotkałem się w swojej pracy z tak rażą- cymi przypadkami łamania praw pracowniczych i związkowych. Warto dodać, że kilka tygodni temu ochroniarze nie wpuścili na teren samorządowego zakładu związkowców „Solidarności”, zaproszonych na spotkanie w sprawie funduszu świadczeń socjalnych. Odmówiono mu rów- nież wydania kluczy, które bez problemów otrzymał przewodniczący rady miasta.

FRAGMENT STANOWISKA ZARZĄDU PWIK W RYBNIKU

Ustosunkowując się do zarzutu o utrudnianiu pracy „Solidarności” poprzez uniemożliwienie wejścia pana przewodniczącego Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej Miasta Rybnika na teren zakładu pracy, stwierdzić należy, że bezsprzeczny i powszechnie znany jest fakt, że nie tylko przewodniczący, ale żadna osoba z zewnątrz nie może wejść na teren zakładu pracy w szerokim tego słowa znaczeniu np. na teren bazy wodociągowej, czyli tzw. zaplecza.

Zaznaczyć należy, że nie istnieją natomiast żadne przeszkody co do tego, aby pan przewodni- czący „Solidarności” mógł wejść na teren biurowca jak każdy, po zgłoszeniu tego faktu ochro- nie obiektu w celu załatwienia spraw związanych z przedmiotem działalności, czy też udania się do pomieszczenia związkowego. Nie jest natomiast uprawniony do otrzymania kluczy od pomieszczenia związkowego.

kowców za pomocą kamer, namolnego sprawdzania al- komatem czy przenoszenia pracowników w inne miejsca pracy, gdzie wydłużano ich drogę do pracy czterokrot- nie. Potwierdzono natomiast utrudnianie korzystania z po- mieszczenia związkowego oraz utrudnianie realizacji szkoleń związkowych, przez co pracownicy musieli korzy- stać ze swoich urlopów.

Zawiadomią prokuraturę

Wątpliwości inspektorów wywołały choćby same świadczenie socjalne reali- zowane na terenie PWiK.

– Nieudostępnienie informa- cji o wykorzystaniu funduszu na rok 2007, a także innych dokumentów i materiałów źródłowych niezbędnych dla realizacji praw zakłado- wej organizacji związkowej, stanowią przesłankę do skie- rowania przez PIP wniosku do prokuratury o podejrze- niu popełnienia przez zarząd spółki przestępstwa. W od- niesieniu do nieprawidłowo- ści zostaną podjęte działania

i dostępne prawem środki do doprowadzenia stanu zasta- nego w PWIK do stanu zgod- nego z prawem – czytamy w raporcie PIP, podpisanym przez inspektora Sebastiana Szneidera.

Są w mniejszości Wiele zarzutów związkow- ców inspektorzy PIP-u od- rzucili, mimo to budzą one wątpliwości. Inspektorom nie udało się między innymi udo- wodnić, że jedno z ostatnich poleceń, jakie otrzymał Ma- rek Frelich, miało charakter szykany. Inżynier miał opra- cować koncepcję zmniejsze- nia energii elektrycznej na rybnickiej oczyszczalni o minimum 15 proc. Władze PWiK wysłały nam obszerne stanowisko w sprawie kon- troli PIP-u i związków na za- kładzie. Wynika z niego m.in., że bagatelizują znaczenie

„Solidarności”, tłumacząc że na 280 pracowników zatrud- nionych w PWiK, do dwóch działających związków za- wodowych należy zaledwie 26 proc. załogi.

Adrian Czarnota

Co się dzieje w rybnickim PWiK?

Państwowa Inspekcja Pracy zamierza złożyć sprawę w prokuraturze.

FOT. ADRIAN CZARNOTA

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przyjemnie się ją śpiewa, bo nie jest bardzo trudna, a przy okazji można się uczyć.. No, bo generalnie te warsztaty to ma być zabawa i nauka poprzez

No, bo któż bardziej przenikliwie może przyjrzeć się obrazom od ich autora – tłumaczyła ma- larka, która zajmuje się także zupełnie inną dziedziną, jaką

Muchy w butelce Życie Marceliny nie jest proste... Bardzo tęskni za rodzicami, którzy już od dłuższego czasu nie wra- cają ze stypendium nauko- wego. Co prawda

Zachęcamy do śledzenia dalszych poczynań naszej grupy. Już niedługo będzie to prostsze, gdyż od 1 sierpnia rusza nowy portal informacyj- ny www.naszraciborz.pl, w którym na

Szczerze mó- wiąc, wolę patrzeć na bawią- cych się pod sceną chętnych życia nastolatków, którym jeszcze coś się chce, niż na starych zgredów, których nic już

– U nas na Śląsku jesteśmy przy- zwyczajeni do tego, że dzieć- mi zajmuje się mama, a jak.. nie może, to

Pedagodzy z Boguszowic organizują młodym mieszkańcom osiedla czas wolny. Wspólne wypady do pizzerii to część pro- jektu, w którym uczestniczy 15 mieszkańców dwóch bloków

Z ofertą poszczególnych szkół będzie można zapoznać się podczas Targów Edukacji, które odbędą się 28 marca w trzech miejscach: Zespole Szkół Wyższych