• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupska : tygodnik Słupska i Ustki, 2010, październik, nr 248

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupska : tygodnik Słupska i Ustki, 2010, październik, nr 248"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

2u>: Kto głosuje, ten nie żałuje. Decyzja należy do Ciebie.

Minęły 4 lata od poprzednich wyborów samorządowych. Czy ci, których wybraliśmy, sprawdzili się w swoich działa­

niach? Co udało im się zrobić dla mieszkańców, a o czym zapomnieli? Trwa akcja, która pomoże Wam w podjęciu właściwego wyboru. Dziś wystawiamy końcową cenzurkę Maciejowi Kobylińskiemu, prezydentowi Słupska. Oceniamy też skuteczność jako gospodarzy wójtów gmin: Słupsk, Kobylnica i Ustka. Za tydzień pod lupą znajdą się szefowie gmin: Główczyce, Potęgowo, Damnica, Smołdzino i Dębnica Kaszubskiea.

T Y G O D N I K S Ł U P S K A I U S T K

Piątek 22 października 2010 www.gp24.pl mutacja A ISSN 0137-9526 Indeks 348570

Bandyci są bezczelni.

Coraz mniej boją się policji.

BEZPIECZEŃSTWO Do końca września tego roku w Słupsku i powiecie dokonano już 54 rozbojów. Sprawcy są coraz bardziej śmiali. Atakują w biały dzień i nie boją się konsekwencji.

Magdalena Olechnowicz

magdalena.olechnowia@mediaregionalne.pl

Ubiegła sobota, godz. 16.30, ul. Armii Krajowej w Słupsku.

Do stojącego i palącego 40- latka podchodzi dwóch mężczyzn i chce papierosa. Ten odmawia. Ci biją go do nie­

przytomności, wciągają do swo­

jego mieszkania, nożem ranią twarz, biją pięściami po głowie i okradają. Poszkodowanemu udaje się jednak uciec. Wzywa policję, która zatrzymuje ban­

dytów. 32-letni Tomasz B. i 50- letni Mirosław H. zostali tym­

czasowo aresztowani na jeden miesiąc. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi im od 3 do 15 lat wię­

zienia.

Ponad tydzień temu o godz.

10 rano na plaży w Ustce za­

atakowana zostaje 71-letnia turystka z Bydgoszczy.

Sprawcy przewrócili ją na ziemię i siłą wyrwali torebkę.

W maju w piwnicy bloku przy ul. Rejtana w Słupsku nożem zaatakowany zostaje mieszkaniec bloku. Umiera kilka dni później w szpitalu.

Sprawcy do dziś nie wykryto.

Cały czas trwa śledztwo.

Wszystkie te wydarzenia miały miejsce w biały dzień i mogły spotkać każdego z nas.

- Niestety, sprawcy prze­

stępstw są coraz bardziej bez­

czelni, co wynika z tego, że albo czują się bezkarni, albo baga­

telizują konsekwencje. Cel jest ponad to - mówi Elżbieta Zie- leniewska, psycholog ze Słupska. - Wynika to też z

i •' - 4 •t , - S Z T j I

8 ! *

Przestępcy coraz częściej atakują w biały dzień i nie boją się konsekwencji. Na zdjęciu zatizymanie sprawcy napadu na ul. Wojska Polskiego w Słupsku.

Fot Kamil Nagórek

tego, że wiedzą, iż ludzie - świadkowie nie będą reagować, wzywać policji, bo się boją.

Z policyjnych statystyk wy­

nika, że rozbojów w tym roku jest więcej niż w poprzednim.

Do końca września tego roku były 54 rozboje, kradzieże i wy­

muszenia rozbójnicze, podczas gdy w tym samym czasie ze­

szłego roku było ich o dziesięć mniej. W całym roku 2009 były 64 rozboje. I wszystko wska­

zuje na to, że w tym roku będzie ich więcej. - Wzrosła wykrywalność sprawców, bo w

tym roku wynosi 86 procent, podczas gdy w zeszłym roku była o trzy procent niższa, ale niestety wzrosła też przestęp­

czość. W tym roku cztery razy udało się zatrzymać sprawców na gorącym uczynku, w ze­

szłym roku siedem razy - przy­

znaje Wojciech Bugiel, p.o.

rzecznika słupskiej policji.

Sprawcy często działają z ni­

skich pobudek. - Może to być chęć szybkiego wzbogacenia się oraz pokazania swojej siły i przewagi nad słabszym - tłu­

maczy Bugiel. W

JAKICH SZTUCZEK UŻYWAM NAPASTNICY ORAZ NASZA SONDA O TYM,

CZY CZUJEMY SIĘ BEZPIECZNIE na stronie 5

PODYSKUTUJ NA FORUM www.gp24.pl/forum 1

R E K L A M A

Dory

samorządowe

30% Q / wyborców byłego

woj. słupskiego jest czytelnikami

„Głosu Pomorza"

«CZA

Skontaktuj się z nami:

marta.zagorska@mediaregionalne.pl

tel. 519 5 0 3 524

Badania Czytelnictwa, Grupa celowa: wiek 18 :100; VIII 2009 - VII 2010, CCS, N = 45 624

PROMOCJA JESIENNA!

MS 170-D

Moc: 1,6 KM

848,-,

ul. Staszica 8,76-200 Słupsk

(59)840 42 98

www.fantan.com.pl

Godziny otwarcia:

pon. - pt.: 8:00 -16:00

sdb.:B:00~ 13:00

m

^ MATERIAŁY DO IN STAL AC J

_ _ _

x

Słupsk T j m ul. Poznańska 10

teł. (59) 840 04 15

w w w , e k o < c ,

1306310K03B

Zapraszamy

od 7-17 pn-pt

8-13 sob.

1251810K03A

(2)

> u

piątek 22 października 2010 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www jp24.pl

Wszystko w naszym serwisie

www.gp24.pl/wybory

Ja jestem Chmiel. Wójt Chmiel.

MÓWIĄ GOSPODARZE GMINY Gmina Słupsk jest jedną z prężniej rozwijających się samorządów w naszym regionie.

Zobaczcie, co o swoich osiągnięciach ma do powiedzenia jej wójt, Mariusz Chmiel.

Co uważa Pan za nąj większy sukces?

• Coroczne przeznaczanie dużych środków z budżetu gminy na inwestycje m.in. po­

prawę infrastruktury, poprawę warunków życia mieszkańców.

W latach 2007-2010 gmina wy­

dała na inwestycje 113 mi­

lionów złotych czyli 46,6 proc.

wydatków budżetowych.

• Ważnym osiągnięciem był też zdecydowany sprzeciw mieszkańców gminy na pomysł przyłączenia przez miasto Słupsk części naszego teryto­

rium. Prawie 60 proc. upraw­

nionych mieszkańców wzięło udział w konsultacjach spo­

łecznych. 97,5 proc. spośród nich wyraziło sprzeciw. To oznacza, że mieszkańcom na­

szej gminy dobrze się żyje w naszej „Małej Ojczyźnie" i nie chcą tego zmieniać.

Co uważa Pan za swoją największą porażkę?

E Nie udało nam się prze­

konać mieszkańców rejonu Krzemienicą - Swołowo - Wie­

lichowo, że inwestycje wia­

trowe nie są szkodliwe i mogą być sposobem na rozwój gminy.

Szkoda, bo z tego typu inwe­

stycji inni osiągają duże środki finansowe, które można prze­

znaczyć na poprawę wa­

runków życia.

• Nie udało się również uzy­

skać dotacji unijnych (5 min zł)

Wójt gminy Słupsk Mariusz Chmiel znany jest z tego, że zawsze stawia na swoim.

na budowę Parku Wodnego w Redzikowie mimo wygrania sprawy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Bardziej traktuję to jak zawód, a nie po­

rażkę. Inne samorządy, które jeszcze nie zbudowała takich obiektów, dostały wsparcie unijne.

Proszę wskazać kilka najważniejszych dokonań lub inicjatyw w latach 2007-2010, dzięki którym mieszkańcom żyje się lepiej

• Budowa Parku Wodnego w Redzikowie,

• Budowa budynków ko­

munalnych i socjalnych z 42 mieszkaniami,

• Budowa 51 lokali miesz­

kalnych w ramach GTBS-u,

• Budowa nowej kotłowi na biomasę w Jezierzycach i ocie­

plenie osiedla,

• Budowa pięciu nowych świetlic wiejskich jako sposobu

na integrację mieszkańców wsi.

Przedsięwzięcia zapowiadane, ale nie zrealizowane.

B Nie udało się uchwalić planów zagospodarowania przestrzennego, które już dawno powinny być uchwalone.

E Nie zakończono w ter­

minie kanalizacji całej gminy i nie dokończono inwestycji umożliwiających nieograni­

czony dostęp do intemetu. Ro­

boty trwają ale powinny się za­

kończyć w tym roku.

E Nie udało się wybudować chodnika Swochowo - Siemia- nice (jest jeszcze na to szansa - projekt jest gotowy, trwają pracę nad uzyskaniem pozwo­

lenia na budowę).

He pieniędzy z funduszy UE gmina zdobyła w latach 2007-2010.

Gmina Słupsk ze środków UE pozyskała ponad 19 mi­

lionów złotych. Pozyskaliśmy również prawie 12 milionów złotych dofinansowania z in­

nych środków zewnętrznych.

De podmiotów gospodarczych było zarejestrowanych w czerwcu 2007 roku i w czerwcu 2010 roku?

Czerwiec 2007 - 805 osoby fizyczne, czerwiec 2010 - 923 osoby fizyczne. Wzrost o 14 proc.

Co Pan zrobił, aby przyciągnąć do gminy inwestorów?

Ulgi dla nowych inwe­

storów, projekt „Lecę za miasto" - sprzedaż działek bu­

dowlanych po atrakcyjnych ce­

nach, współpraca z Pomorską Agencją Rozwoju Regional­

nego, uzbrojenie terenów in­

westycyjnych w tym terenów SSSE Redzikowo - Wieszyno, uzbrojenie terenów inwestycyj­

nych w Gminnej Strefie Go­

spodarczej w Głobinie.

Ilu pracowników zatrudniał urząd gminy (wszystkie służby) w czerwcu 2007 roku i w czerwcu 2010 roku?

W czerwcu 2007 roku - 38 osób, w czerwcu 2010 roku - 48 osób. Wzrost o 10 osób.

Proszę ocenić własną skuteczność, we wskazanych poniżej dziedzinach w szkolnej skali od 1 do 6.

Oświata - 5, Sport - 5, Kultura-3,

Budownictwo komunalne i pomoc społeczna - 5,

Gminna infrastruktura - 6, Pozyskanie inwestorów i tworzenie miejsc pracy - 4,

Strategia rozwoju i pro­

mocja gminy - 6.

NOTOWAŁ PIOTR KAWAŁEK

Kobylnica rozwinęła się na wiatrakach

ROZLICZAMY WŁADZĘ Wójt podsłupskiej Kobylnicy Leszek Kuliński też może się pochwalić sukcesami w zdobywaniu pieniędzy z Unii Europejskiej. Dzięki temu jego gminę będzie można kojarzyć z czymś więcej, niż tylko z fotoradarami.

Co uważa Pan za nąj większy sukces?

* Największym sukcesem gminy jest realizacja drugiego etapu kanalizacji sanitarnej we współpracy z miastem Słupsk, gminą Słupsk i Wodo­

ciągami Słupsk. Było to mo­

żliwe dzięki znaczącej dotacji z UE (29 milionów złotych).

Uważam, że za sukces można uznać budowę przez japoński koncern pierwszej farmy wia­

trowej o łącznej mocy 48 MW.

Co uważa Pan za swoją nąj większą porażkę?

* Niemożność spełnienia oczekiwań mieszkańców co do poprawy jakości nawierzchni i stanu dróg gminnych.

Proszę wskazać kilka ną| ważniejszych inicja­

tyw w latach 2007-2010, dzięki którym mieszkań­

com żyje się lepiej.

* Budową kanalizacji sani­

tarnej oraz rozbudowa istnie­

jących sieci,

* Budowa wodociągu Bole- sławice - Reblino,

* Przebudowa ulic Pocz­

towej w Kobylnicy i Leśnej w Bolesławicach.

• Budowa ulicy Kilińskiego z rondem, łączącej ul. Grott­

gera w Słupsku.

• Remont ośrodka zdrowia w Kobylnicy.

Przedsięwzięcia zapowiadane, ale niezrealizowane.

* Nie udało się zrealizować budowy cmentarza komunal­

nego w Sycewicach.

De pieniędzy z funduszy UE gmina zdobyła w latach 2007-2010.

W tym okresie gmina pozy­

skała sama lub we współpracy z innymi podmiotami 40 mi­

lionów złotych.

Ile podmiotów gospodar­

czych było zarejestrowa­

nych w czerwcu 2007 i w czerwcu 2010 roku?

• Czerwiec 2007 - 612 pod­

miotów, czerwiec 2010 - 868 podmiotów.

Co Pan zrobił, aby przyciągnąć do gminy inwestorów?

Staram się porządkować go­

spodarkę przestrzenną gminy, aktualizując miejscowe plany zagospodarowania przestrzen­

nego. Daje to prawne możli­

wości prawidłowego gospoda­

rowania terenami, otwiera drogę potencjalnym inwe­

storom do inwestowania w gminie. Kładę nacisk na do- zbrajanie terenów oraz fa­

chową obsługę. Efekty są wi­

doczne: powstały duże centra handlowe, farma wiatrowa, sa­

lony samochodowe, osiedla mieszkaniowe.

Iłu pracowników zatrud­

niał urząd gminy (wszyst­

kie służby) w czerwcu 2007 i w czerwcu 2010 roku?

W czerwcu 2007 roku za­

trudnionych było 41 urzęd­

ników, w czerwcu 2010 - 45 urzędników.

Proszę ocenić własną skuteczność w skali od 1 do 6.

Oświata-4, Sport-6, Kultura - 5,

Budownictwo komunalne i pomoc społeczna - 4,

Gminna infrastruktura - 4, Pozyskanie inwestorów i tworzenie miejsc pracy - 4,

Strategia rozwoju i pro­

mocja gminy - 6.

NOTOWM PIOTR KAWAŁEK Leszek Kuliński, w#gminyKobyłnka. FeL Krzysztof Temet*

(3)

Wybory 2vJu www ip24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 22 października 2010 r

Wystawiłam sobie szóstki

ROZLICZAMY WŁADZĘ 0 swoich osiągnięciach i porażkach z czterech lat samorządowej kadencji opowiada wójt gminy Ustka Anna Sobczuk-Jodłowska

Kobylnica

miasto Słupsk gmina Słupsk

2006 2009

14 477

13,96

4. Wynagrodzenie prezydenta miasta/wójtabrutto 8 652,00 10920,00 9130,10 J 9 269,00

Infografika: 20.10.2010/Wcgciech Napruszewski 8980,00

- w tym w wieku produkcyjnym jiczba zgonów na 100 urodzeń żywych

liczba kobiet na 100 mężczyzn 2. Gospodarka

dochody budżetu na mieszkańca deficyt budżetowy na mieszkańca

utrzymanie urzędu miasta/gminy na mieszkańca liczba firm na 100 mieszkańców

wody wraz z dogrzaniem cen­

tralnego ogrzewania w SP Za­

leskie i ZSS Objazda.

•Jak przyciągam do gminy inwestorów.

Do pozyskania inwestorów wykorzystuję wszelkie do­

stępne narzędzia: ulotki, oferty inwestycyjne, aktualizowaną

gmina Ustka

J.. Demografia

liczba ludności 9 684 10 055 7 375 7 592 |

66,55 I 106,50

3 333 3 811 4 223 2 726 4 141

-231

stawka podatku od nieruchomości od 1 mkw. powierzchni budynków pod działalność gospodarcza

14,06 7,30 16,74

16,74* 18,50

19,10* 16,50

• Mój największy sukces w tej samorządowej kadencji.

Integracja środowisk, bar­

dzo dobra współpraca z radą gminy, negocjacje i porozumie­

wanie się z różnymi grupami społecznymi, inwestycje w gminie, pozyskiwanie środków zewnętrznych, podniesienie rangi urzędu.

Porażki nie poniosłam.

•Nąjważniejsze dokonania lub inicjatywy, dzięki którym mieszkańcom żyje się lepiej.

Dzięki moim staraniom małe porty, jak Rowy, zaist­

nieją w ustawie i będzie można pozyskać pieniądze na odno­

wienie brzegu morskiego po sztormach. Do tej pory, z po­

wodów braku zapisów w ustawie, nie można było pozy­

skać środków z budżetu pa­

ństwa na ten cel.

Podniesienie rangi urzędu gminy i zdobycie certyfikatu ISO 9001;2008

Powstało 19 kilometrów dróg asfaltowych, wykonanych samodzielnie lub w partner­

stwie ze Starostwem Powia­

towym w Słupsku.

Zakupy nowych wozów stra­

żackich dla OSP Zaleskie i Rowy oraz doposażenie jedno­

stek w sprzęt ratowniczo-ga- śniczy.

Pionierskie dla Gminy pod­

jęcie inwestycji w partnerstwie publiczno-prywatnym w za­

kresie budowy drogi oraz po­

łączeń komunikacyjnych.

Orlik 2012 i boisko wielo­

funkcyjne w Grabnie, Budowa muszli koncertowej w Rowach, utrzymanie jedno­

stek gminnych i świetlic wiej­

skich.

• Przedsięwzięcia i inwe­

stycje, które zapowiadałam ja sama lub moi urzędnicy, ale nie zostały zrealizowane.

Nigdy nie składałam obiet­

Anna Sobauk-Jodtowska, wójt gminy Ustka, może się pochwalić sukcesami w walce o ochronę brzegu morskiego.

nic bez pokrycia, zapowiadana inwestycja zawsze była wpro­

wadzana do budżetu i realizo­

wana.

B De pieniędzy z funduszy zewnętrznych gmina zdobyła w latach 2007-2010 (nąj większe inwestycje).

W latach 2007-2010 Gmina

Ustka pozyskała łącznie 14.315.733 zł. Największe in­

westycje: przebudowa mostu na Słupi w ciągu drogi powia­

towej nr 1110G wraz z dojaz­

dami do drogi nr 210; przebu­

dowa drogi na osiedlu Armii Krajowej; odbudowa zejść na plażę; instalacja solama ciepłej

Fot. Łukasz Capar

stronę internetową gminy, ogłoszenia w prasie lokalnej, ogólnopolskiej i branżowej, ba- neiy reklamowe, tablice infor­

macyjne na działkach oraz ob­

niżki cen gruntów nadmor­

skich w Dębinie i możliwość zakupu nieruchomości na raty.

Do promocji nieruchomości wy-

stan na 31.12

64,20

3 150 3 586

3. Edukacja , * . , ; '• • ' , . -

1

..: • . ,

1

==

Jiczba komputerów w szkołach z dostępem do Internetu

- rok 2010

szt.

liczba uczniów w gimnazjach na 1 komputer

zł 10360,00 10 966,00 7106,00

" - — •

liczba miejsc w przedszkolach

liczba wszystkich dzieci w mieście/gminie w wieku 3-6 lat stopa bezrobocia

18,44 19,09*

Gospodarze gminy m Subiektywne, odautorskie oceny własnej działalności samo­

rządowej, które widzicie obok, to odpowiedzi, jakie otrzymaliśmy od wójtów gmin na ankiety, jakie wysłaliśmy do nich na przełomie września i października.

Zapraszamy do dyskusji na forum. Czy waszym zdaniem Anna Sobczuk-Jodłowska spraw­

dziła się jako gospodarz gminy Ustka? Czekamy na opinie na www.gp24.pl/forum

korzystujemy media, aby trafić do jak największej liczby od­

biorców, jednak najbardziej za­

leży nam na kliencie indywi­

dualnym. W tym celu np. do konkretnych deweloperów wy­

syłamy ofertę sprzedaży te-, renu pod zabudowę usługowo- mieszkaniową „Ryneczek" na powstającym osiedlu miejsco­

wości Przewłoka. W gminie obowiązują uchwały umożli­

wiające lepsze funkcjonowanie i prowadzenie działalności go­

spodarczej, np. zwolnienia w podatku od nieruchomości.

• Ilu pracowników zatrud­

niał urząd gminy w czerwcu 2007 r. i w czerwcu 2010 roku?

Zatrudnienie pracowników:

czerwiec 2007 r. - 49 osób, czerwiec 2010 r. - 64 osoby.

• Moja skuteczność we wskazanych dziedzinach w skali od 1 do 6.

Oświata: 6, Sport: 6, Kultura: 6,

Budownictwo komunalne i pomoc społeczna: 6,

Gminna infrastruktura: 6, Pozyskiwanie inwestorów i sprzyjanie tworzeniu miejsc pracy: 6,

Strategia rozwoju i pro­

mocja gminy: 6. •

NOTOWAŁ PIOTR KAWAŁEK

(4)

Wybory 2o J &

piątek 22 października 2010 r. Głos Pomorza/Głos www gp24.pl

Akademia Pomorska ma potencjał

www.gp24.pi/fomm

Dziś o tym, co się

prezydentowi nie udało

ROZLICZAMY WŁADZĘ Publikujemy czwartą, ostatnią część obietnic wyborczych prezydenta Macieja Kobylińskiego.

Dziś przypominamy, czego mimo szczerych chęci nie udało się mu osiągnąć podczas mijającej kadencji.

Piotr Kawałek

piotr.kawalek@mediaregionalne.pl

Nasze oceny przyznawa­

liśmy w szkolnej skali od 1 do 6(1 - niewykonanie obietnicy, 6 - obietnica w 100 procentach spełniona).

Chciałem, ale...

• Współpraca z Akademią Pomorską w celu utworzenia Uniwersytetu Słupskiego.

Jak wiadomo, w mijającej kadencji z uniwersytetu wy­

szły nici, co gorsza z roku na rok jest coraz mniej studentów, którzy po liceach i technikach chcą kontynuować naukę w Słupsku. W Wyższej Hanze- atyckiej Szkole Zarządzania po raz pierwszy w historii nie roz­

poczęto nauki w trybie dziennym.

Mariusz Smoliński, rzecznik prezydenta Słupska: - Współ­

praca z Akademią Pomorską układa się bardzo dobrze, co potwierdził rektor podczas in­

auguracji roku akademickiego.

Miasto przekazało Akademii Pomorskiej jedenaście miesz­

kań dla kadry szkolącej stu­

dentów. Kilka dni temu prze­

kazaliśmy uczelni zakupiony za 140 tysięcy złotych nowo­

czesny chromatograf jonowy.

Wciąż są podejmowane dzia­

łania, aby w Słupsku powstał uniwersytet. Według najnow­

szych planów nastąpi to za trzy lata.

Nasza ocena: 3 (za współ­

pracę, bo uniwersytetu nie ma).

• Remont uL Sułkowskiego i Długiej.

To obietnica złożona na spo­

tkaniu z mieszkańcami miasta w lutym 2006 roku, na kilka miesięcy przed wyborem na drugą z rzędu kadencję prezy­

dencką.

Mariusz Smoliński: - Ulica Sułkowskiego leży panu pre­

zydentowi na sercu. Prezydent robił, co mógł, aby zrealizować tę inwestycję i wciąż chce ją wykonać. Jest ona zaplano­

wana w wieloletnim programie inwestycyjnym, ale miesz­

kańcy będą jeszcze musieli po­

czekać na rozpoczęcie remontu ich drogi. Podobnie w przypad­

ku ulicy Długiej, która będzie remontowana w przyszłości kompleksowo wraz z kamieni­

cami i innymi ulicami. Wszyst­

kiego nikt nie jest w stanie zrobić naraz. Przypominam, że prezydent działał w sytuacji, gdy miał opozycyjną radę.

Gdyby prezydent miał więk­

szość w radzie miejskiej, wszystko udałoby mu się zrobić.

Nasza ocena: 1 (ulic nie wy­

remontowano).

Madej Kobyliński, prezydent Słupska, stara się o trzecią kadencję na stanowisku.

K Podwojenie liczby mie­

szkań komunalnych.

Ta obietnica padła podczas debaty prezydenckiej, która od­

była się w Teatrze Rondo w li­

stopadzie 2006 roku. W po­

przedniej kadencji zbudowano ponad 200 nowych mieszkań komunalnych, w mijającej ka­

dencji powstało ich ponad dwa razy, ale... mniej, czyli niecałe sto. Temat budownictwa ko­

munalnego jest dość kontro­

wersyjny, bo tak naprawdę nie wiadomo, dla kogo są te miesz­

kania. Opłaty za użytkowanie nowych mieszkań komunal­

nych są bardzo wysokie i często są podnoszone, nawet o 10 pro­

cent rocznie. Na rosnące opłaty nie stać przeciętnej rodziny.

Bardziej opłaca się kupić mieszkanie na kredyt, spłacać przez kilkadziesiąt lat, ale być na swoim. Mieszkańcy nowych bloków komunalnych wielo­

krotnie też podnosili problem, że są skazani sami na siebie, nikt nie sprząta wokół ich bloków, nie odśnieża, nie zała­

twia reklamacji. Takie pro­

blemy nie są spotykane, gdy blokami zarządza spółdzielnia mieszkaniowa czy TBS.

Nasza ocena: 1 (mieszkań dwa razy mniej)

m Bing Słupska, cęyli po­

mysł na usprawnienie komu­

nikacji

Chodzi o alternatywne po­

łączenia drogowe pomiędzy osiedlami, dzięki którym nie trzeba przejeżdżać przez cen­

trum miasta. Plan ringu można obejrzeć na stronie in­

ternetowej Zarządu Dróg Miej­

skich. Zakłada budowę tzw.

wewnętrznej obwodnicy w czterech etapach. Pierwszy przewiduje przebudowę ul. Ko­

szalińskiej i budowę nowej

Obietnice wyborcze prezydenta Słupska i nasze oceny

• rozwój gospodarczy miasta -3,5,

• idea Dwumiasta i budowa ścieżki rowerowej Słupsk - Ustka - 2 ,

• budowa akwaparku-3,5,

• poprawa bezpieczeństwa w mieście-4,

• powiększenie Słupska 0 ościenne sołectwa - zrezygno­

waliśmy z oceny,

• współpraca z Akademią Po­

morską-3,

• remont ulic Sułkowskiego 1 Długiej-1,

• podwojenie liczby nowych mieszkań komunalnych - 1 ,

• budowa miejskiego ringu - ułatwienia w komunikacji wmieście-1.

Fotardi.

dwujezdniowej drogi do ul. Po­

znańskiej z dwoma rondami i dwupasmowej jezdni (ok. 1,8 km). Koszt ok. 60 milionów zło­

tych, dofinansowanie w wyso­

kości 85 procent. Zakończenie budowy w 2012 roku. Zako­

ńczenie całej inwestycji plano­

wane jest na 2015 rok, o ile znajdą się pieniądze.

Nasza ocena: 2 (ringu do dzisiaj nie ma).

Podsumowanie

O większości obietnic pod­

czas mijającej kadencji prezy­

denta Słupska Macieja Koby­

lińskiego, niestety, tylko się mówiło i nie były one realizo­

wane. Wraca się do nich do­

piero w ostatnim roku ka­

dencji, a właściwie tuż przed wyborami.

Rzecznik prezydenta miasta zwraca uwagę na potężne środki unijne, jakie w minio­

nych czterech latach pozyskało miasto (ok. 200 milionów zł).

Zgoda i chwała za to, jednak przypominamy, że ocenialiśmy tylko obietnice złożone w 2006 roku oraz podczas urzędo­

wania prezydenta, który sam mówi, że jego kampania trwa całą kadencję.

To, czego nie udało się zre­

alizować prezydentowi, to we­

dług rzecznika w dużej mierze zasługa opozycyjnej rady miasta. Jego zdaniem, gdyby prezydent miał poparcie u rad­

nych, niemal wszystkie obiet­

nice byłyby wypełnione. Ko­

lejnym argumentem za takim stanem rzeczy jest, jak podaje rzecznik, zachłyśnięcie się in­

westycjami, na które miasto otrzymało fundusze unijne.

Twierdzi, że te inwestycje mu­

siały być wykonane w pierw­

szej kolejności i niedługo

„miasto złapie oddech" i będzie się mogło zająć innymi spra­

wami, m.in. realizacją wspo­

mnianych obietnic. •

Średnia ocen

taką ocenę wystawiliśmy prezydentowi Słupska.

Awyjak myślicie? Czy Maciej

Kobyliński sprawdził się na tym

stanowisku? Czekamy na wasze

opinie na www.gp24.pl/forum

(5)

wydarzenia

www ip24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 22 października 2010 r

Jak się bronić przed bandziorem

SPOŁECZEŃSTWO Nikt dzisiaj nie czuje się bezpiecznie, bo sprawcy mogą zaatakować każdego bez względu na wiek, stanowisko czy porę dnia. Nie pomoże nawet broń gazowa, bo w chwili zagrożenia nie będziemy potrafili jej użyć.

Kronika ostatnich wypadków

•16 października 2010 r. - 0 godz. 16.30 na ul. Armii Krajowej w Słupsku Tomasz B. i Mirosław H.

zaatakowali Wojciecha M., który odmówił poczęstowania ich papie­

rosem. Pobili go do nieprzytom­

ności, wciągnęli do swojego mieszkania, gdzie zranili nożem i ukradli mu telefon komórkowy, 50 zł oraz pęk kluczy. Grozi im do 15 lat więzienia.

•12 października 2010 r. - 0 godz. 10 dwaj 15-latkdwie pobili i okradli w Ustce spacerującą po plaży 71 -letnią turystkę. W okolicy hotelu Bajana turystka została po­

pchnięta z tyłu i przewrócona na ziemię. Jeden z nich próbował wy­

rwać jej torebkę. Trzymała ją jednak bardzo mocno, więc jeden z młodych ludzi nadepnął jej na rękę. Drugą nogą zaparł się o jej głowę i z całych sił ciągnął za to­

rebkę. Udało mu się ją wyrwać W torebce były rzeczy osobiste po­

szkodowanej, 75 złotych i karta bankomatowa. Sprawcy zostali za­

trzymani przez policję.

•6 października 2010 r. - Kwa­

drans przed północą dwaj mężczyźni kopniakami wyłamali drzwi i wtargnęli do mieszkania starszego małżeństwa mieszka­

jącego przy ul. Przemysłowej, w tzw. czeczenii. Zażądali pieniędzy, 82-letniemu mężczyźnie przyłożyli nóż do szyi i nakazali, by rozebrał się do naga. Pobili go i jego 80- letnią żonę. Bandyci ukradli sta­

ruszkom sto złotych.

Sprawców zatrzymano, grozi im do 15 lat więzienia.

•22 września 2010 r. - Doszło do podwójnego zabójstwa braci w wieku 49 i 50 lat przy ul. Na Wzgórzu. Zatrzymano 25-letniego słupszczanina, syna ofiary, któremu przedstawiono zarzut za­

bójstwa. Drugi podejrzany mężczyzna poszukiwany jest li­

stem gończym.

•15 wiześnia 2010 r. - Około godz. 1 w nocy na ul. Grodzkiej za­

atakowana została 24-letnia słupszczanka. Napastnik prze­

wrócił ją na ziemię, ukradł torebkę i uciekł. Sprawce zatrzymano. Oka zało się, że jest także sprawcą dwóch kradzieży na tzw. wyrwę z 26 i 28 sierpnia przy ul. Dąbrówki w Słupsku

•14 lipca 2010 r. - Troje napast­

ników zaatakowało pasażera wsia­

dającego do taksówki przy ul.

Grunwaldzkiej w Ustce. Zabrali mu portfel z dokumentami i 50 zł. Zo­

stali zatrzymani.

• 1 lipca 2010 r . - Młody mężczyzna zaatakował nożem jed­

nego z pasażerów autobusu PKS-u na trasie z Rowów do Łodzi. Wbił mu go w oko tak mocno, że aż pękło ostrze.

•22 maja 2010 r. - W piwnicy bloku przy ul. Rejtana w Słupsku, w samo południe, zaatakowany nożem został 49-letni mieszkaniec bloku. Sprawca do dziś nie jest wy­

kryty. Trwa śledztwo w tej sprawie.

Jak można ustrzec się napadu

•Nie prowokuj sytuacji, jeśli wra­

casz do domu w stanie po spożyciu alkoholu, zamów taksówkę, unikaj opustoszałych miejsc i ulic,

•nie wracaj nocą na skróty przez las lub park,

•unikaj kontaktu z przypadkowo napotkanymi osobami, szcze­

gólnie nocą,

•jeśli wracasz z prywatki do

domu, to nie wracaj samotnie,

•nie korzystaj z ofert podwie­

zienia samochodem składanych przez nieznajomych,

•poruszaj się chodnikiem w miej­

scach dobrze oświetlonych, bliżej krawędzi jezdni, unikając prze­

chodnich bram, uliczek, zarośli,

•nie wsiadaj do windy z nieznajo­

mymi.

osoby takie mogą nadinterpre- tować pewne zjawiska i nad­

używać broni, a po drugie, w chwili zagrożenia w większości

przypadków ofiara nie będzie w stanie jej użyć, bo będzie przerażona i spanikowana - twierdzi Zieleniewska. • Magdalena Olechnowicz

magdalena.olechnowia@mediaregionalne.pl

Sprawcami rozbojów czy wymuszeń rozbójniczych są najczęściej ludzie młodzi, sprawni fizycznie, którzy dzia­

łają zazwyczaj w zorganizowa­

nych grupach, posługują się szybkimi samochodami, posia­

dają już pewne doświadczenie przestępcze, a także nie prze­

bierają w środkach.

- Atakują zawsze osoby z zaburzoną osobowością. Często w biały dzień, bo czują się bez­

karni albo nie zastanawiają się nad konsekwencjami lub ba­

gatelizują je - mówi Elżbieta Zieleniewska, psycholog ze Słupska. - Często są zdetermi­

nowani, a cel jest najwa­

żniejszy. Działają jednak z ni­

skich pobudek. Chcą się wzbogacić tu i teraz, bo potrze­

bują np. na używki lub chcą pokazać swoją przewagę, zwłaszcza gdy ofiara jest sama a oni działają w grupie - mówi.

Niestety, wszechobecna przemoc sprawia, że napadów i rozbojów jest coraz więcej.

- Wielokrotnie udowod­

nione zostało, że przyczynia się do tego telewizja, w której sen­

sacyjne filmy atakują nas agresją, jak i gry kompute­

rowe, które ociekają krwią.

Młody człowiek traci orien­

tację, gdzie zaczyna się rzeczy­

wistość a kończy świat wirtu­

alny - mówi psycholog.

Rodzaje napadów

Bywa, że napastnicy dzia­

łają impulsywnie, ale często napad, rozbój czy porwanie są dokładnie przygotowane i po­

przedzone dokładnym rozpo­

znaniem m.in. zabezpieczenia obiektu, przyzwyczajeń użyt­

kowników, sprawności, prze­

zorności i innych cech psycho­

fizycznych przyszłej ofiary. Od jego efektów zależy wybór tak­

tyki działania sprawców:

• na bombę - sprawca wy­

biera zazwyczaj swoje ofiaiy spośród osób będących w stanie nietrzeźwym, przebywających w rejonie kawiarni, restauracji, lub powracających w takim

Nasza sonda

stanie do miejsca zamiesz­

kania. Wykorzystując zasko­

czenie, obezwładnia ofiarę ude­

rzeniem ciężkim narzędziem w tył głowy, po czym kradnie go­

tówkę i inne cenne przedmioty, H na wabia - sprawcy wy­

bierają ofiarę spośród osób przebywających w kawiarni, restauracji itp. Ich wspólniczką jest atrakcyjna kobieta, która łatwo nawiązuje kontakt z wy­

braną osobą, wywabia ją poza lokal w miejsce ustronne, gdzie ofiara atakowana jest przez kilku sprawców i po doprowa­

dzeniu do stanu nieprzytom­

ności i zostaje okradziona ze wszystkiego co najcenniejsze,

H na zaczepkę - sprawca dąży do krótkotrwałego od­

wrócenia uwagi wybranej osoby, np. prosząc o zapalenie papierosa, pytając o godzinę itp. i wykorzystując nieuwagę ofiary, atakuje ją, a po obez­

władnieniu - okrada,

H na podchód - sprawca na­

wiązuje kontakt z przyszłą ofiarą, proponując wspólne spożywanie alkoholu. W czasie biesiady przestępca, wykorzy­

stując nieuwagę i stan upo­

jenia alkoholowego ofiary, ograbia ją ze wszystkich war­

tościowych przedmiotów, M na krawat - sprawca na­

wiązuje kontakt z przyszłą ofiarą w miejscu odludnym i słabo oświetlonym, pytając o drogę czy o godzinę. W tym czasie drugi ze sprawców ata­

kuje pokrzywdzonego od tyłu, a po obezwładnieniu - okra­

dają go,

M na trupa - napastnicy do­

prowadzają do zamroczenia al­

koholem ofiary, które prak­

tycznie nie mają żadnych szans obrony,

E na wyrwę - istotnym ele­

mentem jest nieoczekiwane wyrwanie z ręki torebki, teczki lub portfela i szybka ucieczka, jeśli pokrzywdzony jest bity przez sprawców, to tylko w celu zniechęcenia do pościgu.

- Ze względu na specyfikę tego przestępstwa, policyjna profilaktyka jest utrudniona.

Sprawcy rozbojów wybierają najczęściej miejsca odludne lub

Posiadanie broni daje poczuae bezpieczeństwa, ale w panice

najprawdopodobniej z niej nie skorzystamy. fol Krzysztof Tomasik zaciemnione zaplecza pla­

cówek gastronomicznych, opu­

stoszałe ulice. Zaatakowana, często od tyłu, ofiara nie jest w stanie podać nawet rysopisu sprawców - mówi Wojciech Bugiel, p.o. rzecznika praso­

wego słupskiej policji.

Zdaniem policji wykrywal­

ność sprawców jednak wzra­

sta.

- Możliwe jest to głównie dzięki monitoringowi, który po­

zwala na natychmiastowe do­

tarcie do miejsca zdarzenia oraz na ustalenie rysopisu sprawcy - mówi Bugiel.

Niektórzy mieszkańcy czują się bezpieczniej, mając przy sobie np. broń gazową, jednak zdaniem psychologa nie jest to do końca dobre. - Po pierwsze

Paulina Obuchowia, gimnazjalistka

- Nie czuję się w Słupsku bezpiecznie, a po zmroku po prostu strach wyjść z domu. Ze spotkań ze swoimi znajomymi - jeżeli przeciągną się do wie­

czora - do domu wracam tak­

sówką.

Aleksandra Rakowska, licealistka - Jest wiele ulic i rejonów, które omijam wielkim łukiem, bo się boję - to na przykład ulice Lipowa, Lelewela, ale także Długa czy Armii Krajowej.

Nawet w autobusie nie czuję się bezpiecznie, bo tu też dochodzi do zaczepek.

Maria Jarocha, emerytka - Jestem kobietą samotną, mieszkam w Dębnicy Kaszub­

skiej. Boję się, bo nigdy nie wiem, kto puka do mieszkania.

Czy to oszust? A może złodziej, który okrada starszych? A ja sama w domu jestem bez­

bronna.

Mirosław Grzelaak, nauczyciel -Teraz jest bezpieczniej niż kiedyś. Mieszkam na osiedlu Piastów i widzę patrole straży miejskiej czy policji. Czasami stoi w klatkach młodzież pi­

jąca alkohol, ale nic przykrego z jej strony mnie nie spotkało.

(MAG, FOT. KT) Czy czujesz się bezpiecznie w swoim mieście?

Leszek Krzymowski, rencista - Ja się czuję bezpiecznie.

Mieszkam w rejonie Armii Kra­

jowej i niedawno wyszedłem z zakładu karnego. Wiem już, do kogo podchodzić, a kogo lepiej nie drażnić. Nie chodzę tam, gdzie nie trzeba i nie na­

rażam się.

Andrzej Balina, hydraulik - Mieszkam w centrum Słupska od 15 lat i nigdy nic strasznego mi się nie przyda­

rzyło. Wszystkich z dzielnicy zdążyłem już poznać Może bar­

dziej bałbym się, gdybym miał

małe dzieci, ale córki mam już

dorosłe i same sobie radzą.

(6)

S ps<

a k c j ^ / r e g ^ k c j a

piątek 22 października 2010 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www gp24.pl

Nasz dziennikarz odwiedził ulicę Spacerową. Jak mieszka się w tej części Słupska?

www.gp24.pi/forum

Maluch potrzebuje pomocy

AKGA Kamilek Rekowski z Główczyc urodził się z dysplazją oskrzelowo-płucną. Ponadto cierpi na wodogłowie.

Jego rodzice są w trudnej sytuacji materialnej, a miesięczne leczenie chłopca kosztuje ponad 600 złotych.

Marcin Markowski

marcin.markowski@mediaregionalne.pl

Półtoraroczny Kamilek Re­

kowski z podsłupskich Głów­

czyc nie rozwija się tak, jak jego rówieśnicy, którzy już w tym wieku biegają i bawią się zabawkami. Chłopiec do tej pory nawet nie opanował sie­

dzenia. Jest wcześniakiem.

Urodził się z dysplazją oskrze­

lowo-płucną, przez co wymaga ciągłej tlenoterapii. Z powodu tego schorzenia maluch cierpi na silne duszności i bezdechy, które powodują jego sinienie, niewydolność serca oraz na­

wracające zapalenia oskrzeli i płuc. Maluch ma także wodo­

głowie.

- Badania, które robiono mi na początku ciąży, nie wyka­

zały żadnych nieprawidło­

wości. W trzecim miesiącu miałam jednak zapalenie wy­

rostka robaczkowego. Lekarze zapewniali mnie, że zabieg jego wycięcia niczym nie grozi dziecku - wspomina pani Mal- wina, mama Kamilka. - Dwa

<CMUN!KAGA

Aby mały Kamilek mógł się normalnie rozwijaę niezbędna jest bardzo kosztowna kuracja.

Fot. Archiwum rodzinne

miesiące później w mojej krwi

wykryto jakieś bakterie zagra­ żające ciąży. Przewieziono

mnie do szpitala w Lęborku. Stan jednak się nie poprawiał.

Niebawem przewieziono mnie

Jeden bilet na całą dobę Pan Bolesław, emeryt ze Słupska, poprosił nas o szcze­

gółowe wyjaśnienie zasady korzystania z biletu dobo­

wego ZTM.

- Jestem emerytem i nie­

dawno chciałem kupić bilet dobowy. Było już jednak po południu i nie wiedziałem, czy będę na nim mógł jeździć tylko tego dnia wieczorem, czy również następnego dnia do południa - mówi pan Bo-

PODZIĘKOWANIE

lesław. - Bałem się, że dzień później zapłacę karę za brak ważnego biletu, więc kupiłem dwa karnety ulgowe. Wy­

dałem dużo więcej, niż gdybym kupił bilet dobowy.

Aleksandra Dudek z Za­

rządu Transportu Miejskiego w Słupsku wyjaśnia, że bilet dobowy ważny jest przez 24 godziny od chwili jego skaso­

wania.

-Jeśli więc pasażer kupiłby go wieczorem, to śmiało

mógłby po jego skasowaniu jeździć do popołudnia na­

stępnego dnia - mówi Alek-*

sandra Dudek. - Ponieważ zbliża się Święto Zmarłych, spodziewamy się, że z tego ro­

dzaju biletów będzie chciało skorzystać wielu naszych pa­

sażerów. Dlatego już w najbli­

ższych dniach w autobusach pojawią się szczegółowe in­

formacje na temat zasad ko­

rzystania z biletów dobowych.

DANIEL KLUSEK

do szpitala w Gdańsku, bo dziecko zaczęło się dusić. Uro­

dziłam Kamilka w 25. tygo­

dniu ciąży.

Chłopiec od samego po­

czątku potrzebował specjali­

stycznego leczenia. Jego ro­

dzice regularnie jeżdżą z małym synkiem na terapie do Lęborka i Gdańska.

- Lekarz ocenił, że choroba Kamilka nie ustąpi, a leki i te­

rapie pomogą mu tylko w miarę normalnie funkcjo­

nować. Cieszymy się chociaż z tego, że wodogłowie nie po­

stępuje i na razie zrezygno­

wano z zabiegu operacyjnego - dodaje mama chłopca.

- Kamil przyjmuje po kilka leków dziennie. Niektóre z nich są refundowane, ale za innc^

musimy płacić.

Rodzice dziecka są w trudnej sytuacji finansowej. W rodzinie pracuje tylko tata chłopca, który zarabia niewiele ponad tysiąc złotych miesięcz­

nie. Ponadto rodzina otrzy­

muje świadczenie pielęgna­

cyjne.

R E K L A M A

BjjR. 7 • o ragrasra yacmas* «aa* arwe. >

•.. = -a terenie t r w a Shjp».a t gou*» u sNśieoo na

SSPl.OE

- Miesięczne leczenie na­

szego dziecka kosztuje aż 600 złotych. To dla nas sporo, bo mąż utrzymuje mnie, Kamilka oraz jego prawie 4-letniego brata - dodaje pani Malwina.

- Ostatnio specjalnie dla Ka­

milka zorganizowano festyn charytatywny. Pieniądze zbie­

rali dosłownie wszyscy, pani dyrektor gimnazjum wraz z pracownikami, uczniowie, pro­

boszcz parafii w Główczycach i strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Nasz synek jest jednak przewlekle chory, więc zebrane pieniądze to tylko kropla w morzu potrzeb. •

Pomóż Kamilkowi Fundacja Dzieciom Zdążyć z Po­

mocą, ul. Łomiańska 5,01-685 Warszawa, Bank PeKaO S.A.

Warszawa.

Numer konta: 7512401037 1111 001009573199,

z dopiskiem - dla Kamila Rekow- skiego.

Uczciwy taksówkarz Z naszą redakcją skontak­

towała się Maria Jakubiec ze Słupska. Kobieta w ubiegłą so­

botę jechała jedną ze słup­

skich taksówek.

- Mój pięcioletni synek za­

chorował i musiałam z nim pojechać do przychodni przy ul. 11 Listopada - mówi pani

Chcą odzyskać mieszkanie W redakcji „Głosu Pomorza"

przyjmuje mecenas Ryszard Skowroński. Doradza czytel­

nikom w ich problemach prawnych.

Małżeństwo przekazało swojej córce mieszkanie wła­

snościowe. Córka okazała się jednak wobec nich niewdzię­

czna i nie wypełnia obowią zków dotyczących opieki nad nimi.

Rodzice wypowiedzieli więc jej umowę darowizny i zażądali ustalenia terminu zgłoszenia się do notariusza

Maria. - Wsiadłam więc do taksówki przy alei 3 Maja. Po drodze rozmawiałam z mężem przez komórkę. Z nerwów zostawiłam w aucie telefon i portfel.

Jak opowiada kobieta, kie­

rowca taksówki po niespełna godzinie zadzwonił do jej męża, przyjechał do niego do

pracy i oddał zgubę naszej czytelniczki.

- Ten pan zachował się wspaniale. Ponieważ z po­

wodu stresu nie zapamię­

tałam, z jakiej był korporacji taksówkarskiej, pragnę mu podziękować na łamach

„Głosu" - mówi pani Maria.

(DMK)

celem ponownego przenie­

sienia przez córkę prawa wła­

sności na rodziców.

Już po otrzymaniu zawiado­

mienia od rodziców, kobieta darowała lokal swojej córce.

Małżeństwo zapytało więc prawnika, co mają robić, aby odzyskać swoje mieszkanie.

- Mogą oni skierować do sądu pozew o uznanie umowy darowizny pomiędzy córką a wnuczką za bezskuteczną w stosunku do nich - mówi Ry­

szard Skowroński. - Małżeń­

stwo ma na to rok od daty otrzymania przez ich córkę

wypowiedzenia umowy daro­

wizny.

DANIEL KLUSEK

Zapisy na spotkanie Mecenas Ryszard Skowroński przyjmuje naszych czytelników w środy na bezpłatne konsultacje prawne. Na spotkanie należy się umówić w poniedziałek o godz.

10 telefonicznie pod redak­

cyjnym numerem 59 848 8100.

Prosimy, aby dzwoniły tylko osoby w trudnej sytuacji ży­

ciowej.

Ę i y U A

Ml

Człowiek - naiiepszc

i

irwest>fcr, (11 ofercie szfcfltgniome) mIptzy inmmi uitenmonilna

ProfB<miMW2atei«taiidmNohiłuei Mlenti Zarz^zakeczawn

i w t sgranmrantaecat uirt#

uttcMug

' Kmtwwnmtóww»oreW»mluł

Szczsgćtras seraecznis zapraszamy xohisfv oraz ;i^zvstkie osahv ;c 45. ^ k u zvc:

Podczas sztateń {Fzaudaanf jest poczęstunek/

4 Liczna mtajsc ag

ut §en A t w s a B , /S-MStuesk

W S8722'00»

e-m#' WuroWadmWu# 0

Gitów otwarcia i#urn

od do oi#u #00 - SOfl

oraz m str:n:s

iłiiu; akaderntasiucsk 5i

iiuit tiMinpgit)/* 1

W g g f f i g f *

1169310K03B

(7)

Szczecińskiej w Słupsku - radiowóz

www.gp24.pl/fotogaSerie www.qp24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 22 października 2010 r.

Tajemnice żniwnej nocy

PO TRAGEDII Podczas prac żniwnych w Cetyniu zginął Andrzej Mrozowski, 62-letni kierowca ciężarówki z firmy Rolmasz w Słupsku. To jest pewne. Tajemnicą okryte są okoliczności, w jakich doszło do śmierci.

Halina Mrozowska pizy grobie męża na cmentarni w Biuskowie Wielkim. Okoliczności śmierci - według niej - wciąż są niejasne. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Miastku.

Zbigniew Marecki

zbigniew.marecki@mediaregionalne.pl

Halina Mrozowska, wdowa po kierowcy, żyje w nerwach od tej feralnej nocy. Zaczęła się bać, że coś się stało, gdy 14 sierpnia, przed północą jej mąż przestał odbierać ko­

mórkę. Choć do rana dzwoniła do niego kilkakrotnie, nikt nie reagował na dzwonek. Różne myśli przychodziły jej do głowy, ale nie spodziewała się najgorszego. Ponownie zde­

nerwowała się, gdy w Jiie- dzielę, wczesnym rankiem pracownicy Rolmaszu przyje­

chali do niej, aby szukać jej męża w domu.

- Jego'prywatny samochód cały czas stał przed elewato­

rami przy ulicy Grunwaldzkiej w Słupsku, gdzie mąż woził ci­

ężarówką wymłócone przez kombajn zboże. Jak nim nie przyjechał do domu, to nie mógł przecież wrócić. Jakoś mnie nie przekonywało tłuma­

czenie, że podczas pracy gdzieś sobie poszedł - wspomina wdowa.

Szokująca wiadomość nade­

szła dopiero w niedzielne po­

południe, gdy w elewatorze wy­

sypano zboże ze ściągniętej z pola w Cetyniu przyczepy, którą poprzedniego dnia w składzie z ciężarówką przypro­

wadził tam Andrzej Mro­

zowski. Razem z ziarnem wy­

padły z niej zwłoki zmarłego kierowcy.

Wyraźny odcisk na piersi - Niech pan popatrzy. Wy­

glądał strasznie - mówi zapła­

kana wdowa, pokazując zdjęcia, które dostała, gdy po­

prosiła o wgląd do akt sprawy.

Rzeczywiście widok posinia­

czonego ciała drobnego mężczyzny w roboczym ubraniu i w rękawicach na rękach robi wrażenie. Na jednym ze zdjęć wyraźnie widać zaczerwienie i wyraźny odcisk jakiegoś przedmiotu na ciele zmarłego.

- Te rękawice i ślady na piersi nie dają mi spokoju. Pro­

kuratura i policjanci w rozmo­

wach ze mną sugerują, że do­

szło do nieszczęśliwego wypadku, gdy podczas wysy­

pywania ziarna przez kombaj­

nistę na przyczepę, mąż wszedł na nią, aby je rozgarniać. To wtedy miał się uderzyć o me­

talowy zsyp od kombajnu, przewrócić i zginąć przysypany przez ziarno - relacjonuje pani Halina. Dla niej jednak ta wersja wydarzeń nie jest wcale tak oczywista.

Wątpliwości pojawiło się jeszcze więcej, gdy w Zakładzie Medycyny Sądowej w Gda­

ńsku dowiedziała się, że gdyby jej mąż udusił się przysypany zbożem, to ziarno miałby w przełyku i przewodzie odde­

chowym, a tego nie stwier­

dzono.

W końcu udostępniono jej również protokół z policyjnego przesłuchania kombajnisty i

stróża, którzy przed godz. 23 pracowali na polu razem z jej mężem. To oni byli jedynymi świadkami wydarzeń, które miały wtedy miejsce.

- Z zeznań wynika, że ani kombajnista, ani stróż nie wi­

dzieli, aby mój mąż wchodził na przyczepę, ale kombajnista przypuszczał, że mogło się tak stać. Według stróża nawet wchodził na przyczepę. Jednak gdy nic nie znalazł i gdy nic nie dały nawoływania, poszedł do domu. Dla mnie to jest naj­

bardziej zastanawiające, że gdy rodzą się różne podej­

rzenia, to wszyscy sobie idą do domu, a stróż nie odbiera ko­

mórki męża, choć z pewnością słyszał, jak dzwoniłam - mówi pani Halina.

Po co zakładał rękawice?

Zastanawia ją także inny wątek zeznań. Wynika z nich, że ciężarówka, którą jeździł mąż, zakopała się na polu i trzeba ją było wyciągać. We­

dług niej, to by tłumaczyło, dla­

czego zmarły miał na rękach robocze rękawice.

Nie wyklucza, że wtedy mogło się coś stać. Coś, co spo­

wodowało wyraźne ślady na piersi jej męża.

- To są jednak tylko do­

mysły, więc nikogo nie oska­

rżam - dodaje.

Miała nadzieję, że więcej się dowie po konfrontacji z pato­

morfologiem Waldemarem Go- lianem, który przeprowadzał

sekcję zwłok jej męża i tak opisał jej wyniki, że rodzina od­

niosła wrażenie, że otrzymała opis dotyczący innej osoby.

- Pan Golian podtrzymał swoje stanowisko, że sekcję przeprowadzono właściwej osobie, ale wątpliwości, które mnie cały czas dręczą, nie zo­

stały rozwiane - mówi Halina Mrozowska. Według niej nadal nie ma jasności, skąd się wzięło krwawe wgniecenie na klatce piersiowej zmarłego męża.

- Pan Golian tłumaczył, że żadnego wgniecenia nie było, a uwagę na ten temat wynika­

jącą z oględzin ciała uwzględ­

nioną w policyjnym protokole uznał za błąd spowodowany brakiem umiejętności właści­

wego opisu - mówi pani Mro­

zowska.

Nie wiadomo także m.in. do końca, co mogło spowodować ślady po dwóch uderzeniach na głowie zmarłego. Pani Mro­

zowska nie chce jednak jeszcze mówić o szczegółach, bo czeka na oficjalne stanowisko proku­

ratora.

Zbadali tylko krew z serca Spokoju nie daje jej również to, w jakim stopniu jej mąż był pijany podczas pracy na polu.

Stróż zeznał, że gdy z An­

drzejem Mrozowskim jechał do pracy na polu, to kierowca kupił sobie cztery piwa w sklepie w Suchorzu. Nie wia­

domo, ile ich właściwie wypił.

- Z badania krwi, którą po­

brano z serca męża, wynika, że było w niej 2,4 promila al­

koholu, ale w Zakładzie Medy­

cyny Sądowej w Gdańsku do­

wiedzieliśmy się, że to nie jest wynik wiarygodny, bo w krwi z serca zawsze stężenie alkoholu jest najwyższe. Powinny być pobrane próbki krwi także z innych części ciała, ale tego pa­

tomorfolog nie zrobił - komen- tuje^pani Halina. Według niej mąż za kołnierz nie wylewał, ale nie był typem człowieka, który tak się upija, że nie wie, co robi.

- Gdyby był tak mocno pi­

jany, jak to sugerują wyniki badań patomorfologicznych, to nie byłby w stanie szybko wejść na przyczepę. Dlatego już w sierpniu wystąpiłam do proku­

ratury z wnioskiem o przepro­

wadzenie eksperymentu na polu, aby odtworzyć przebieg wydarzeń, ale do tej pory nie dostałam odpowiedzi - nie ukrywa żalu. Zastanawia ją także, dlaczego z firmy męża dostała jego samochód kom­

pletnie wyczyszczony, a w jego rzeczach osobistych nie zna­

lazła ani śladu po piwie.

Nie będę rozmawiał Opowieść pani Haliny próbowałem zweryfikować na miejscu wydarzeń, w Cetyniu.

Spotkałem tam nawet stróża, który latem, tragicznej nocy pracował razem z Andrzejem Mrozowskim, a teraz pilnuje magazynów z ziemniakami

Fot. Krzysztof Tomasik

firmy Rolmasz. Nie chciał jednak ze mną rozmawiać, bo już wszystko powiedział policji.

Rozgłosu medialnego woli unikać, bo mogłoby mu to za­

szkodzić, a on chce nadal dora­

biać do skromnej renty w firmie Rolmasz.

- Jestem zdziwiony tym, co opowiada rodzina pana Mro­

zowskiego. Uważam, że idzie zbyt daleko w kierunku oczysz­

czania zmarłego - uważa Zyg­

munt Bigus, prezes firmy Rol­

masz. Dla niego wielkim zaskoczeniem są sugestie, że mężczyzna nie zginął w wy­

niku wypadku i i że przepro­

wadzono sekcję zwłok innego człowieka. - Mam dowody z monitoringu sklepowego, że tego dnia zmarły kupił co naj­

mniej 7 piw. To był mały i szczupły mężczyzna. Taka ilość alkoholu mogła spowodować, że był bardzo pijany i zrobił na polu w czasie wysypywania zboża z kombajnu to, czego nie powinien zrobić - tłumaczy prezes Bigus.

Tymczasem od strony pro­

kuratorskiej sprawę bada Pro­

kuratura Rejonowa w Miastku. - Prowadzimy ją pod kątem nieumyślnego spowodo­

wania śmierci oraz nieodpo­

wiednich warunków związa­

nych z bezpieczeństwem i higieną pracy - mówi Beata Nowosad, p.o. prokuratora re­

jonowego w Miastku. Całą

sprawę zamierza zakończyć w

listopadzie. •

(8)

ludzie

piątek 22 października 2010 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www ip24.pl

Pokaz barmański w słupskim

Centrum Kształcenia Praktycznego.

Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pi/fotoqalerie

Zagramy klasycznie i bardzo popisowo

ROZMOl A z Piotrem Gachem, słupszczaninem z Kwartetu Bacewicz, który jutro wystąpi w półfinale programu „Mam Talent" w TVN.

- Co usłyszymy w sobotę wieczorem w waszym wykonaniu?

- Zagramy walca Ar arna Chaczaturiana ze sztuki Ler­

montowa „Maskarada". Zapre­

zentujemy więc łagodniejsze, bardziej liryczne oblicze niż podczas eliminacji.

- Walc dla przeciętnego widza nie brzmi atrakcyjnie. A tu prze­

cież ważna jest liczba wysłanych przez nich SMS-ów. Jak chcecie walczyć o awans do finału?

- Postaramy się, żeby walc był imponująco zagrany. Zdaję sobie sprawę, że muzyka to tylko 30 procent efektu końco­

wego. Reszta to otoczka, która ma być atrakcyjna dla widza.

Pojawią się więc dodatkowe

głosy instrumentów i wizuali­

zacje. Będzie też ruch sce­

niczny, podkreślimy nim te fragmenty, w których poszcze­

gólne instrumenty będą grały razem melodię. Ruchem posta­

ramy się wytłumaczyć muzykę.

- Jesteście jedyną grupą, która w finale zagra mu­

zykę klasyczną. Macie szansę wygrać z cyrkowcami, kabarecia­

rzami i wokalistami?

- Wydaje mi się, że mamy szansę na finał, liczymy na głosy słupszczan i miesz­

kańców regionu. Nasza obec­

ność jeszcze bardziej powiększy różnorodność programu. Mam nadzieję, że ani sobie, ani pro­

gramowi nie zrobimy krzywdy sobotnim występem.

- Ale jury może już nie być tak przychylne, jak

podczas eliminacji.

- Oni niewiele nam mogą zrobić, bo najbardziej krytyczni wobec siebie jesteśmy my sami.

Pewnie znajdą coś pozamu- zycznego do skrytykowania, bo oni też muszą zarobić na chleb.

Wtedy będziemy im przyta­

kiwać, a i tak myśleć swoje.

- Co wam daje udział w

„Mam Talent"? Macie już jakieś propozycje występów?

- Poszliśmy do programu, żeby się wypromować. Po eli­

minacjach dostaliśmy kilka propozycji występów na Po­

morzu, w Bydgoszczy i War­

szawie. Teraz dopinamy szcze­

góły. Niestety, oferty ze Słupska jeszcze nie było.

ROZMAWIAŁ DANIEL KLUSEK

Piotr Gach

Słupski wiolonczelista ma 24 lata. Od szóstego roku życia przez 10 lat uczył się gry na instru­

mencie w Państwowej Szkole Muzycznej w Słupsku. Jako uczeń PSM grał ze słupską filharmonią.

Potem wyjechał na trzy lata do Liceum Muzycznego w Gdańsku.

Po maturze dostał stypendium naukowe i przez kolejne trzy lata studiował w prestiżowym Guil- dhall School of Musie and Drama.

Od ponad roku jest muzykiem Kwartetu Bacewicz. W paździer­

niku rozpoczął studia uzupełnia­

jące w Akademii Muzycznej w Katowicach. Pochodzi z muzy­

kalnej rodziny. Jego ojciec, Mie­

czysław Gach, gra na waltorni w słupskiej filharmonii Sinfonia

Baltica. Piotr Gadi wraz z dwoma kolegami i koleżanką z kwartetu wystąpi w sobotę w półfinale „Mam Talent". FotiMiNagM

ANKRISE'™"""

fax (0-59) 841-24^80

w w w . a n k r l s . p e u g e o t . p l anfcrisdpwgeotcom.pl

l o t e gwarancji

3000 zł dla lojalnych klientów

lub przy odkupie obecnego auta

Zarządzanie dla Oświatowej Kadry Kierowniczej - rozpoczął się. Można dołączyć.

Wychowanie do życia w rodzinie - rozpoczęcie - 24 października 2010 r.

Terapia pedagogiczna - rozpoczęcie - 24 października 2010 Pedagogika opiekuńczo-wychowawcze - rozpoczęcie po zebraniu się min 10 osób.

Dla nauczycieli przedmiotu „Przyroda" - rozpoczęcie po zebraniu się min 10 osób.

Szkolenie dla Mediatorów - 60 godz.- przygotowanie do pracy mediatora sądowego - rozpoczęcie 27 listopada 2010 r.

Ruch Rozwijający metodą Veroniki Sherborne - w dn.

12-13-14 listopada 2010 r.

Tańcząca Mandala -16-17-18 listopada 2010 r.

Kinezjologia Edukacyjna I i II st.-25-28 lutego 2011 r.

Wychowawca / Kierownik kolonii - w ciągłym naborze, po zebraniu się grupy

Aktualna pełna oferta na stronie internetowej www.atena-szkolenia.pl

1522510K03A

OŚRODEK DOSKONALENIA KADR

ATENA"

W

76-200 Słupsk, u!. Woj,Polskiego 28 tei./fax: 59 841 38 55,

e- mail: o kka te n a .?• poczta .fm

Liczba samochodów ograniczona. Modele prezentowane na zdjęciu mogq różnić się od samochodów dostępnych w ofercie. Oferta nie tqczy się z in­

nymi promocjami. Promocja obowiązuje na wszystkie nowe osobowe modele z wyłączeniem serii specjalnych oraz modelu RCZ. Szczegóły w salonie Peugeot.

Zużycie paliwa w cyklu mieszanym - 107: od 4,1 do 4,6 l/l 00 km, 206+: od 4,3 do 6,3 l/l00 km, 207: od 3,8 do 6,6 l/l 00 km. Emisja C 0

2

- 107: od 106 do 109 g/km, 206+: od 112 do 150 g/km, 207: od 99 do 152 g/km. RRSO dla sa­

mochodu Peugeot w cenie 50 000 zł, przy wpłacie własnej 30%, kredytowanej opłacie przygotowawczej w wysokości 1%, wynosi dla kredytu na 36 miesięcy 1,52%. * 2-letnia gwarancja producenta + 1 rok umowy serwisowej „Peugeot

Optiway" do 90 000 km. P E U G E O T

MOTION & EMOTION

Cytaty

Powiązane dokumenty

lega nie tylko na wysyłaniu obraźliwych SMS-ów czy gróźb, ale także zaliczają się do niego na przykład głuche telefony o nieprzyzwoitych porach, które mogą

Nie spodziewam sis więc, aby Fama odniosła u nas jakiś oszałamiający sukces, aczkolwiek życzę im powo- Siedziba nowego radia w Słupsku mieści się przy ul.. Obawiam

Jeśli na kasie okazuje się, że jest inna, sprzedawca powinien za­.. stosować taką cenę,

W nich jest znacznie taniej, ale dziwnie tak jakoś przechodzi się obok za­.. mkniętych delikatesów - mówi Amelia Kamińska,

TURYSTYKA Usteckie kąpielisko to największy przegrany tegorocznej edycji rankingu Polskie Plaże 2011 przygotowanego przez portal Onet.pl. Władze miasta udają, że nic się

tają się za głowy. - Tym bardziej wydatki te są dziwne, że ani ulica Słupska, ani Darłowska, ani Wczasowa nie są administrowane przez miasto. Gdybyśmy mieli te

dzieści lat temu już próbowano takiego rozwiązania i okazało się, że nie ma ono sensu - mówi Anna Sobczuk-Jo- dłowska, wójt gminy Ustka. - Doprowadziło to tylko do

działacz sportowy, który jest starterem na Dziecięcych Wyścigach Kolarskich „Głosu Pomorza&#34;. To jak zawsze dla mnie duże przeżycie i świetna zabawa. Byłem tam wówczas