• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupska : tygodnik Słupska i Ustki, 2010, październik, nr 254

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupska : tygodnik Słupska i Ustki, 2010, październik, nr 254"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

2 W ' J D Kto głosuje, ten nie żałuje. Decyzja należy do Ciebie.

Minęły 4 lata od poprzednich wyborów samorządowych. Czy ci, których wybraliśmy, sprawdzili się w swoich działa­

niach? Co udało im się zrobić dla mieszkańców, a o czym zapomnieli? Trwa akcja, która pomoże Wam w podjęciu właściwego wyboru. Dziś wystawiamy cenzurkę gospodarzom gmin: Główczyce, Potęgowo, Damnica, Smołdzino i Dębnica Kaszubska. Oceniamy ich skuteczność w mijającej kadencji. Za tydzień przedstawimy kandydatów na prezydenta Słupska.

GŁOS

T Y G O D N I K S Ł U P S K A I U S T K I

Piątek 29 października 2010 | www.gp24.pl

vczn<2

mutacja A ISSN 0137-9526 Indeks 348570

Nasze drogi pełne grozy

ZAGROŻENIA Zdecydowana większość tras krajowych i wojewódzkich w regionie słupskim jest bardzo niebezpieczna.

Takie wnioski płyną z raportu Europejskiego Programu Oceny Ryzyka na Drogach.

Andrzej Gurba andrzej.gurba@mediaregionalne.pl

Mapa naszego regionu, jeśli chodzi o drogi krajowe i woje­

wódzkie, jest w większości czarna i czerwona.,To oznacza, że ryzyko uczestnictwa w nie­

bezpiecznym zdarzeniu dro­

gowym jest bardzo duże i duże.

Z analiz za lata 2007-2009 wy­

nika, że dotyczy to aż 71 pro­

cent tych dróg. Czarne odcinki stanowią (najwyższy poziom ryzyka) 37 procent, a czerwone 34 procent (szczegóły na mapce). Jak jest mierzone ry­

zyko? Bierze się pod uwagę koncentrację wypadków, tj.

średnie ryzyko bycia ofiarą śmiertelną lub ciężko ranną.

Porównywano częstość wy­

padków z ofiarami śmiertel­

nymi i ciężko rannymi na ka­

żdym odcinku drogi w stosunku do liczby pojazdów, które przejeżdżają przez ten odcinek w ciągu roku.

Do najbardziej niebezpiecz­

nych dróg krajowych w re­

gionie zaliczane są odcinki:

drogi krajowej nr 6 od Sławna do Łęczyc przez Słupsk, Po­

tęgowo, Lębork, drogi krajowej nr 21 od Miastka do Suchorza, drogi krajowej nr 20 od Bytowa do Sylczna. Bardzo niebez­

pieczna i niebezpieczna jest też zdecydowana większość dróg wojewódzkich w naszym re-

Ryzyko wypadków na drogach krajowych i wojewódzkich w woj. pomorskim w latach 2007-2009.

Skala ryzyka Bardzo małe Małe Średnie Duże Bardzo duże

r x

Źródło: EuroRap Infografika: 27.10.2010/Artur Wosinek

gionie. Jest tylko jedna droga, Miastka do Polanowa (droga dróg, a jeśli, to tylko w rządu Dróg Wojewódzkich w gdzie zagrożenie jest bardzo nr 206). - Te zagrożenia nie pewnym stopniu - mówi Wło- Gdańsku. - Największe ryzyko małe. Chodzi o odcinek z wynikają jednak ze złej jakości dzimierz Kubiak, dyrektor Za- wynika ze złego zachowania

kierowców. Poprawiamy stan­

dard dróg, ale przy naszych re­

aliach to praca na kilkadzie­

siąt lat. Ta analiza jest nam pomocna przy inwestycjach, ale nie tylko. Raport pokazuje też inne ważne rzeczy. Pro­

blemem są, na przykład, drzewa przy drogach. Jestem za ich wycinką. Zwykle jednak trafiamy na opór ekologów.

Najczęstszą przyczyną wy­

padków jest nadmierna pręd­

kość. To aż 45 proc. przy­

padków na czarnych odcinkach dróg. 20 proc. wypadków to zderzenia czołowe. Najczęściej dochodzi do nich z powodu ry­

zykownego wyprzedzania, błędnej oceny odległości do po­

jazdu jadącego z przeciwka oraz wyprzedzania na trze­

ciego, a nawet czwartego. Na­

jechanie na pieszego to 18 proc.

ogółu wypadków z ofiarami śmiertelnymi i ciężko rannymi (w nocy zagrożenie dla pie­

szego jest 10-krotnie większe niż w dzień). W latach 2007- -2009 kierowcy w wieku 18-24 lata spowodowali 19 proc.

ogółu wypadków. Sprawcy pod wpływem alkoholu stanowili 10 proc. Wypadki z udziałem rowerzystów to 5 procent. W 2009 roku w Pomorskiem miało miejsce 2 848 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 257 osób, a 3 641 zo­

stało rannych. H

3276910K01

wy Dory

samorządowe

wyborców byłego woj. słupskiego

QfW ^ jest czytelnikami

Źródło: Polskie Badania Czytelnictwa, Grupa celowa: wiek 18 :100; VIII 2009 - VII

I I „Głosu Porno orno Skontaktuj się z nami:

marta.zagorska@mediaregionalne.pl tel. 519 503 524

E E 3 E O M O R Ź X

Dziennik Pomorze Środkowego

(2)

Wybory 2 v . .

piątek 29 października 2010 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www.qp24.pl www.gp24.pl/wyboiy

Dębnica Kaszubska: chcemy poprawiać warunki życia

ANKIETA GOSPODARZA GMINY O tym, co udało się osiągnąć podczas kończącej się samorządowej kadencji, a co będą musieli zrobić następcy, opowiada Eugeniusz Dańczak, wójt gminy Dębnica Kaszubska.

- Co uważa Pan za swój nąj większy sukces w mijąjącej kadencji?

- Największy sukces to licz­

ba inwestycji poprawiających warunki życia naszych miesz­

kańców osiągniętych dzięki do­

brej współpracy z radą gminy i bardzo dobrze przygotowa­

nych pracowników urzędu.

Uzyskaliśmy ponad 28 mi­

lionów dotacji na inwestycje i programy warte 42 miliony złotych. Bardzo cieszy lokali­

zacja w naszej gminie inwe­

stycji dającej 350 miejsc pracy.

- Co uważa Pan za swoją nąj większą porażkę?

- Zły stan nawierzchni drogi wojewódzkiej i dróg powiato­

wych na terenie naszej gminy.

- Proszę wskazać nąjważ- niejsze Pana dokonania lub inicjatywy, dzięki którym mieszkańcom żyje się lepiej.

- Budowa wodociągów i ka­

nalizacji w wielu miejscowo­

ściach, oczyszczalni i kanali­

zacji w Podwilczynie, oczysz­

czalni ścieków Gogolewie, wo­

dociągów w Goszczynie, Do­

brej, Dobrcu, Jaworach, Gogo- lewku. Budowa nawierzchni 12 ulic w Dębnicy Kaszubskiej i dróg osiedlowych w Bo­

rzęcinie, Dobieszewku, Gogo­

lewie, Motarzynie, Budowie,

drogi do Skarszewa Górnego i Mielna. Budowa 14 mieszkań w Borzęcinie. Budowa czterech obiektów sportowych Orlik, stadion i boisko w Dębnicy Ka­

szubskiej i sali gimnastycznej w Motarzynie. Amfiteatr w GOK. 32 place zabaw.

- Jakie przedsięwzięcia i inwestycje, które zapowiadał Pan lub Pana urzędnicy, nie zostały zrealizowane?

- Studium i plan zagospo­

darowania niezbędny dla roz­

poczęcia budowy ferm wiatro­

wych.

- De pieniędzy z funduszy UE gmina zdobyła w latach 2007-2010?

Łączna liczba dofinansowań ze wszystkich projektów:

15 489 391 zł.

- Co Pan zrobił, aby przyciągnąć do gminy inwestorów?

. - Zapraszałem inwestorów do gminy, jeździłem z nimi po

Polsce i Niemczech, przygoto­

waliśmy tereny pod inwestycje.

Cieszę się bardzo z faktu in­

westycji, która da 350 stano­

wisk pracy.

- Ilu pracowników zatrudniał urząd gminy (wszystkie służby) w czerwcu 2007 i w czerwcu 2010?

- Czerwiec 2007 - 25, czer­

wiec 2010 - 30 pracowników.

- Proszę ocenić własną skuteczność w skali od 1 do 6 w poniższych dziedzinach.

• Oświata: 5,5,

• Kultura: 5,

• Budownictwo komunalne i pomoc społeczna: 6,

• Gminna infrastruktura: 6,

• Pozyskiwanie inwestorów i sprzyjanie tworzeniu miejsc pracy: 6,

• Strategia rozwoju i pro­

mocja gminy: 4.

OPRACOWAŁ PIOTR KAWAŁEK

Eugeniusz Dańczak, wójt Dębnicy Kaszubskiej.

Fot Krzysztof Tomasik

Ankieta gospodarza gminy

• Teksty, które widzicie Państwo na tej stronie i na stronie 4, to odpowiedzi, jakie otrzyma­

liśmy od wójtów gmin i burmistrzów miast na ankietę, którą wysłaliśmy do każdego

z nich. W ten sposób chcemy pomóc wam w ocenie skuteczności gospodarzy gmin i podjęciu wła­

ściwej decyzji podczas zbliżających się wielkimi krokami wyborów sa­

morządowych.

Potęgowo to jednak nie taka znowu potęga

ROZLICZAMY WŁADZĘ Jerzy Awchimieni odpowiada na pytania „Głosu". Co udało mu się zrealizować, a co nie?

- Co uważa Pan za swój w myąjącej kadencji?

Brak odpowiedzi

- Co uważa Pan za swoją nąj większą porażkę?

Brak odpowiedzi - Proszę wskazać 10 nąjważniejszych Pana dokonań lub inicjatyw w latach 2007-2010, dzięki którym mieszkańcom żyje się lepiej.

1. Budowa świetlicy wiej­

skiej w Malczkowie,

2. Remont i wyposażenie świetlicy wiejskiej w Łupawie,

3. Budowa Centrum Kul­

tury w Potęgowie,

4. Budowa sieci kanalizacji i oczyszczalni na terenie aglo­

meracji Potęgowo,

5. Budowa sieci kanaliza­

cyjnej i wodociągowej na te­

renie Poganie i Żochowa, 6. Budowa sieci kanaliza­

cyjnej na terenie Nieckowa i Rzechcina,

7. Budowa drogi w Łupawie,

8. Zakup i modernizacja cie­

płowni w Potęgowie,

9. Modernizacja stadionu w Potęgowie,

10. Modernizacja oświe­

tlenia ulicznego w gminie.

- Proszę wymienić przedsięwzięcia i inwestycje, które zapowiadał Pan lub Pana urzędnicy, ale nie zostały zrealizowane.

Brak odpowiedzi

- Ile pieniędzy z funduszy UE gmina zdobyła w latach 2007-2010 (proszę wymienić nąj większe inwestycje)?

- Gmina Potęgowo od 2007 roku pozyskała 12 milionów 152 tysiące złotych środków unijnych w podziale na pro­

jekty: budowa oczyszczalni ścieków i kanalizacji na terenie aglomeracji Potęgowo - dofi­

nansowanie 6,55 min zł, bu­

dowa centrum kultury - dofi­

nansowanie 2,8 min zł, budowa świetlicy wiejskiej w

Jerzy Awdiimieni, wójt Potęgowa.

Malczkowie - dofinansowanie 476 tys. zł, budowa kanalizacji Poganica-Żochowo 1,23 min zł, projekt "Mój wybór - aktyw­

ność" - dofinansowanie 92 tys.

zł, projekt "Odkryć, zrozumieć, osiągnąć sukces" - dofinanso­

wanie 975 tys. zł.

- Co Pan zrobił, aby przyciągnąć do gminy inwestorów?

Brak odpowiedzi

- Jakie składniki mąjątku gminnego władze gminy przekazały w tej kadencji i komu.

- Gmina przekazała samo­

rządowi województwa pomor­

skiego pomieszczenia gminne w budynku numer 6 znajdu­

jącym się przy ulicy Kościuszki w Potęgowie z przeznaczeniem na stację pogotowia ratunko­

wego.

Wartość przekazanych po­

mieszczeń - 1 3 tys. 390 zł.

- Ilu pracowników zatrudniał urząd gminy w czerwcu 2007 i w czerwcu 2010?

Czerwiec 2007 zatrudnio­

nych 36 pracowników, czer­

wiec 2010 - 41 pracow­

ników.

- Proszę ocenić własną skuteczność we

wskazanych dziedzinach, wskazując na ocenę w skali od 1 do 6.

Brak odpowiedzi

(0PRAC. KRAB)

(3)

£ n a ,

Za tydzień przedstawimy

kandydatów, którzy będą walczyć o fotel prezydenta Słupska

Czytaj co piątek tygodnik „Głos Słupska" Wybory 2vJu www ip24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 29 października 2010 r

• u

Tak wójt Główczyc

żegna się z urzędem gminy

MAŁA OJCZYZNA - DUŻA SPRAWA Czesław Kosiak odmówił odpowiedzi na nasze pytania. Tłumaczy, że nie będzie startował w wyborach i nie jest zainteresowany podsumowaniem swojej pracy.

Wojciech Napruszewski wojciech.napruszewski@mediaregionalne.pl

Teresa Florkowska, za­

stępca wójta Główczyc i jedno­

cześnie sekretarz gminy, w imieniu wójta oświadczyła nam, że jego odpowiedzi na za­

dane przez nas pytania nie otrzymamy.

- Pan wójt nie będzie kan­

dydował w najbliższych wybo­

rach samorządowych i dlatego nie jest zainteresowany odpo­

wiadaniem na żadne ankiety - mówi T. Florkowska.

Czesław Kosiak, wójt Głów­

czyc, nie może kandydować w listopadowych wyborach sa­

morządowych, bo został ska­

zany za przestępstwo urzęd­

nicze. Razem z czterema współpracownikami został oskarżony o wyłudzenie 140 ty­

sięcy złotych publicznej dotacji na budowę parku komunal­

nego w Główczycach. Wójt pod­

pisał protokół odbioru prac bu­

dowlanych, mimo że prace nie zostały zakończone, by móc uzyskać dofinansowanie.

Kilka tygodni temu, 7 paź­

dziernika Sąd Okręgowy w Słupsku podtrzymał wyrok sądu I instancji, uznający Ro­

siaka winnym.

Aby jednak nie pozostawić Czytelników bez żadnej oceny dokonań wójta Czesława Ro­

siaka, zebraliśmy najważ­

niejsze publikacje, które poja­

wiły się w „Głosie Pomorza" na jego temat.

Rok 2008

• 3 września - Jerzy Mań­

kowski, radny ze Szczypkowic zarzuca wójtowi, że toleruje za­

trudnianie w gminnych insty­

tucjach członków rodziny. Wójt odpowiada: to moja sprawa, kogo zatrudniam.

Rok 2009

• 6 lutego - Dzieci z Izbicy ferie zimowe spędzają w domu, bo nie mają jak dojechać do Główczyc na zajęcia w GOK albo w parafii. Wójt odpo­

wiada, że dla trójki dzieci nie będzie wysyłał busa, bo mu się to nie opłaca.

• 18 mąja - Jeśli wójt nie będzie traktować nas poważ­

nie, zaczniemy zabiegać o włą­

czenie naszej wsi do gminy Słupsk - zapowiadają miesz­

kańcy Żoruchowa. Czesław Ko­

siak odpowiada, że nie będzie działał pod presją mieszka­

ńców i prasy.

E 28 lipca - Mieszkańcy Żo­

ruchowa mogli zostać pozba­

wieni komunikacji, bo przewo­

źnicy autobusowi odmówili zatrzymywania się na tamtej­

szym przystanku, którego stan techniczny groził uszkodze­

niem pojazdów. Zdaniem mieszkańców, wójt nie na­

prawił przystanku, bo się ob­

raził, że w czasie wyborów w 2006 roku na pół tysiąca mieszkańców Żoruchowa za­

głosowało na niego tylko 67 osób. Z mediami wójt rozma­

wiać nie chciał. Czesław Kosiak będzie wójtem Główczyc jeszcze tylko przez kilka tygodni. FottukaszCapar

• 10 grudnia - Mieszkańcy Górzyna od kilku lat zabiegali 0 spotkanie z wójtem. Zorgani­

zowali nawet specjalne spot­

kanie, by porozmawiać o pro­

blemach gminy, jednak wójt nie znalazł dla nich czasu.

Ostatecznie pojechała jego za­

stępczyni.

Rok 2010

• 18 marca - Mieszkańcy Przebędowa narzekają, że nie mogą się wydostać ze swojej miejscowości ze względu na fa­

talny stan drogi. Kilka lat wcześniej część drogi utwar­

dzono płytami jumbo, na drugą wójt obiecał dofinansowanie. A ludzie nadal grzęzną w błocie.

• 29 marca - Pierwszy wyrok dla wójta Główczyc.

Wójt ma zapłacić grzywnę.

• 28 mąja - Gmina Głów­

czyce pozyskała najwyższe w jej historii dofinansowanie z Unii Europejskiej - ponad 11 milionów zł. Za te pieniądze zo­

stała rozbudowana oczysz­

czalnia ścieków w Główczycach 1 rozbudowano sieć wodo­

ciągowa i kanalizacyjna.

• 7 października - Sąd Okręgowy ostatecznie pod­

trzymuje wyrok uznający winę wójta Główczyc.

• 18 października - Dy­

rektor szkoły w Stowięcinie pod wpływem alkoholu zatrzy­

many w placówce. Gmina do dzisiaj nie wyciągnęła wzglę­

dem niego żadnych konse­

kwencji. •

Tak zmieniły się gminy Dębnica Kaszubska, Damnica, Potęgowo, Główczyce i Smołdzino w latach 2006-2009

Dębnica Kaszubska Damnica Potęgowo Główczyce Smołdzino

jm. : 2006 2009 2006 i 2009 2006 2009 2006 2009

1. Demografia

liczba ludności

;

• • • • os. i ; 9 515 9 639 6 386 6 4 5 1 7 226 7 2 2 1 9 524 9 565 3 482 3 418

- w tym w wieku produkcyjnym

: %

J 63,34 63,80 L 62,40 64,38 62,25 63,95 62,90 64,77 L 64,16 65,74

liczba zgonów na 100 urodzeń żywych 72 6 1 62 69 67 67 7 1 109 140

liczba kobiet na 100 mężczyzn 99 100 97 T—T

97 99 99 96 97

2. Finanse

dochody budżetu na mieszkańca z ł : 2 322 2 937 2 154 2 725 2 691 2 949 2 130 2 7 9 0 2 225 1 2 933

deficyt budżetowy na mieszkańca (minus = nadwyżka) Zł : 46 _____ 157 266 0 -169 245 -16 327 44 350

utrzymanie urzędu gminy na mieszkańca i Zł : 184 239 168 239 228 258 149 242 261 349

3. Wspieranie przedsiębiorczości

liczba firm na 1000 mieszkańców szt.: 67,89 68,47 42,59 46,19 48,99 50,96 50,50 | 56,04 65.48 70,22

stopa bezrobocia

%

21,2 _ 1 5 , 2 _ 16,9 11,3 20,3 13.6 22,2 10,1 13,7 10,6

stawka podatku od nieruchomości od 1 mkw.

powierzchni budynków pod działalność gospodarczą zł j 13,34 15,50 15,90 17,05 15,75 16,98 i 17,20 . 16,50 11,00 11,59

- w 2010 roku zł 1 16,05 17,65 17,57 17,50 12,00 g .

4. Edukacja

wydatki na oświatę (w przeliczeniu na 1 ucznia)

z ł

7179 9 5 1 5 6 940 9 123 6 398 ! 8 975 6 6 6 1 10365 7 714 11462

liczba komputerów w szkołach z dostępem do Internetu szt. 88 117 115 158 87 114 110 178 20 37

liczba uczniów w gimnazjach na 1 komputer os. 13 12 16 27 12 ! 7 12 8 15 10

liczba miejsc w przedszkolach szt. 50 265 60 75 100 120 99 120 70 70

liczba dzieci w oddziałach przedszkolnych przy SP os. 215 96 6 1 """ T

52 [ _ 13 14 83 34 8 j . _ 12

liczba wszystkich dzieci w gminie w wieku 3-6 jat os. j 486 447 295 278 378 300 424 445 132 140

4. Wynagrodzenie wójta brutto zł 8342 8 741 6476 7 680

* * * *

8 714 8850 9 612 8400 8 601

Źródło: 8ank Danych Regionalnych GUS Infografika: 27.10.2010/Wojciech Napruszewski

(4)

Co powinien robić, a czego unikać dobry gospodarz gminy?

mMB Ł) dobry gospodarz gminy?

Zapraszamy do dyskusji

piątek 29 października 2010 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www.qp24.pl www.gp24.pl/fomrn

Najważniejsze, że się rozwijamy

ANKIETA GOSPODARZA GMINY O swoich własnych i gminnych sukcesach i porażkach odpowiada Maria Janusz, wójt gminy Damnica. Czy się sprawdziła? Oceńcie sami.

- Co uważa Pani za swój n ą j większy sukces w mijającej kadencji?

- Zajęcie 37. pozycji w ran­

kingu najlepiej rozwijających się gmin wiejskich w Polsce, który realizowany jest przez Związek Powiatów Polskich, opublikowany 28 marca 2010 roku w tygodniku „Newsweek Polska". Liczyło się kilkadzie­

siąt różnych kiyteriów: dzia­

łania proinwestycyjne, popra­

wa jakości obsługi mieszkań­

ców, rozwiązania ekologiczne, unijne dotacje.

- Co uważa Pani za swoją największą porażkę?

- Niestety, nie udało się do­

prowadzić do sfinalizowania inwestycji w programie Orlik.

Pomimo pozyskanego dofinan­

sowania, rada gminy nie zgo­

dziła się na nią. Nie udało się także zrealizować drogi z pro­

gramu „schetynówek".

- Proszę wskazać najważ­

niejsze Pani dokonania lub inicjatywy, dzięki którym mieszkańcom żyje się lepiej?

Sukcesy kulturalne w Gminie Damnica

Wiele atrakcji, zajęć pozalekcyjnych, bogata oferta imprez kulturalnych - t o tylko nieliczne osiągnięcia, które udało się wypracować na przestrzeni ostatnich lat funkcjonowania Gmin­

nego Ośrodka Kultury i Sportu w Damnicy.

W minionym tygodniu młodzież uczestnicząca w za­

jęciach organizowanych w świetlicy wiejskiej w Świe- cichowie, odebrała w Warszawie nagrodę pieniężną w wysokości 10.000 zł za zajęcie I miejsca w ogólno­

polskim konkursie. Anna Dygulska, Kinga Matysek, Mag­

dalena Krysiak pod czujnym okiem opiekunki świetlicy Pani Marii Dygulskiej oraz przy merytorycznym wsparciu Pani Anny Krysiak z Nadleśnictwa Damnica przez wiele tygodni przygotowywały pracę plastyczno-techniczną na cykliczny konkurs „Las w sztuce" W tegorocznej VI Edycji Ogólnopolskiego Konkursu „Czysty Las" przygo­

towana przez Panią Marię Dygulską wraz z młodzieżą praca zdobyła I miejsce w kategorii

#/

Las w sztuce"

Komisja konkursowa pod przewodnictwem prof. dr hab. Tomasza Boreckiego wyróżniła pracę dziewcząt spośród 93 prac zakwalifikowanych do ogólnopolskiego finału. W ramach nagrody, która zgodnie z regulaminem musi trafić do placówki w formie rzeczowej, GOKiS Damnica zakupi wyposażenie aneksu kuchennego wraz z umeblowaniem, który do końca roku zostanie zamon-

mMj

Michał Folusiak, dyrektor GOKiS

towany w świetlicy w Świecichowie. Nagrody rzeczowe ufundowane przez GOKiS Damnica za zaangażowanie i wkład pracy włożony w przygotowanie do konkursu otrzymają także opiekun świetlicy i dziewczęta biorące udział w przygotowy wa-n i u pracy.

Takicn sukcesów jest znacznie więcej.- Zauważam,że z każdym rokiem, młodzież z terenu naszej gminy, jest coraz bardziej aktywna. Z chęcią korzysta z przeróżnych form edukacyjno - rozrywkowych - mówi Michał Fo­

lusiak, dyrektor GOKiS. W różnorodnej ofercie kulturalnej damnicki GOKiS proponuje:

-zajęcia brake Dance prowadzone przez Pawła„Pawlotti"

Kamińskiego;

- nauka języka angielskiego dla różnych grup wieko­

wych;

- w ramach współpracy z firmami zewnętrznymi prowa­

dzonych jest szereg bezpłatnych kursów i szkoleń dla osób dorosłych, m.in. kursy komputerowe, językowe, podnoszące kwalifikacje za-wodowe i interpersonalne;

-zajęcia aerobiku dla pań;

- do końca roku rozpoczną się zajęcia muzyczne i ta­

neczne.

Ponadto każdego roku dzięki staraniom pracow­

ników GOKiS na terenie gminy organizowanych jest wiele wydarzeń kulturalnych i edukacyjnych. Odbywają się imprezy plenerowe, m.in.,,Bezpieczne wakacje"„Ferie z GOKiem" zawody wędkarskie, pikniki, przedstawienia teatralne, koncerty,zabawy dla dzieci - największa z nich to słynne,,Mikołajki jak z bajki" które w tym roku odbędą się 4 grudnia.

- Dobór odpowiednich pracowników to więcej niż połowa sukcesu. Dzięki odpowiedniemu doborowi kadry kierowniczej i innych pracowników zatrudnionych w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Damnicy, udało się sprofesjonalizować artystyczną i techniczną stronę organizacji imprez - mówi Maria Janusz, Wójt Gminy Damnica.

W ostatnich latach na największych damnickich imprezach gościli znakomici artyści: m.in. Bartek Wrona, Norbi, Bogdan Trojanek z zespołem Terne Roma, Gang Marcela, Zbigniew Poręcki i Mirosław Wieprzewski (ak­

torzy znani z telewizyjnych postaci Kulfona i Moniki)., Jan i Jakub Kuroń, a także znani sportowcy: Dariusz Mi-

Paweł Lewandowski zajmujący się promocją Gminy Damnica.

chalczewski, Kazimierz Adach, Jan Dydak, Andrzej Wroń­

ski. W Gminie Damnica sprofesjonalizowano także strategię promocji. Zajmuje się nią Paweł Lewandowski, wcześniej znany w Słupsku - dziennikarz i redaktor na­

czelny Tygodnika "Nasze Miasto". - Cieszę się, że Pan Paweł dołączył do grona naszych pracowników. To , człowiek z wieloma ciekawymi pomysłami, doświad­

czony i znakomicie przygotowany do pełnieina tej funkcji - mówi wójt Maria Janusz. Mieszkańcy gminy j u ż zdążyli się przyzwyczaić, że każda impreza prowadzona przez duet: Paweł Lewandowski i Michał Folusiak jest profesjonalna i pełna znakomitego hu­

moru. To jeden z nielicznych duetów konferansjerskich, który potrafi nawiązać wspaniały kontakt z publicz­

nością. To także powoduje, że na damnickie imprezy oprócz samych mieszkańców gminy, przyjeżdża wielu słupszczan.

- Cieszy mnie, że dzięki pozyskiwanym przez nas środkom zewnętrznym, strategicznym sponsorom, a ta­

kże własnym środkom możemy stale inwestować w in­

frastrukturę techniczną: profesjonalne nagłośnienie, oświetlenie, wyposażenie. Ważnym elementem rozwoju są przeprowadzane remonty budynków świetlic wiejskich, a także samego GOKisu - dodaje dyrektor Folusiak.

i

1478010K03B

Godności Osób Niepełnospraw- gminy, najczęściej z powodu nych, szeroka oferta Gminnego dojazdów.

Ośrodka Kultury i Sportu, po- - Be pieniędzy z funduszy zyskanie środków z Unii Euro- unijnych zdobyła gmina pejskiej na wszystkie składane w latach 2007-2010?

wnioski, utworzenie przed- - N a rozmaite projekty uzy- szkola alternatywnego w Do- skaliśmy łącznie ponad 4,2 mi- maradzu, powstanie nowego liona złotych dofinansowania, przedszkola w Damnicy, równy - Ilu pracowników podział środków w ramach re- zatrudniał urząd gminy alizacji funduszy sołeckich, (wszystkie służby) i utworzenie Zakładu Gospo- w czerwcu 2007 r.

darki Komunalnej i stworzenie i czerwcu 2010 roku?

bazy sprzętowej. - Czerwiec 2007 - 35. Czer- - Proszę wymienić przed- wiec 2010 - 24.

sięwzięcia, które zapo- - Proszę ocenić w skali od j wiadała Pani, ale nie 1 do 6 własną skuteczność zostały zrealizowane? w e wskazanych

- Niestety, jednym z pozo- dziedzinach.

stających mankamentów jest • Oświata: 5, brak odpowiedniej bazy miesz- • Sport: 6, kań socjalnych. Nie mamy wol- • Kultura: 6,

nych mieszkań komunalnych. • Budownictwo komunalne Ponadto przesunięto realizację i pomoc społeczna: 4,

inwestycji mieszkaniowej na • Infrastruktura: 5, kolejne lata. Bezrobocie w gmi- • Pozyskiwanie inwestorów Wójt Damnicy Maria Janusz zapowiada swój start w listopadowych wyborach samorządowych. Szykuje się za- nie pozostaje na dość wysokim i sprzyjanie tworzeniu miejsc dęta walka, bo o fotel wójta będzie ubiegało się 3 kandydatów. Fouukaucapar poziomie, co wynika z niewielu pracy: 5,

miejsc pracy na lokalnym ryn- • Strategia rozwoju i pro- - Współpraca z powiatem dróg i obiektów gminnych, or- Powiatowe Święto Ziemniaka, ku, a niechęci ludzi do podej- mocja gminy; 6.

w zakresie budowy wspólnych ganizację wspólnych imprez: Poezja nieprofesjonalna, Dzień mowania pracy poza granicami OPRAĆ. PlOTR KAWAŁEK

(5)

Czy nowo otwarta obwodnica Słupska zmniejszy liczbę korków w mieście? Podyskutuj na

www.gp24.pl/forum

raport

www.gp24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 29 października 2010 r.

7 grzechów taksówkarzy

SŁUPSK Mówią o nich złotowa albo taksiarz. I nie są to zdrobnienia, które mają być wyrazem sympatii. Wręcz

przeciwnie. Taksówkarze są raczej nielubiani, i to nie tylko przez klientów, ale także przez innych kierowców. Dlaczego?

Natalia Kwapisz natalia.kwapisz@mediaregionalne.pl

W Słupsku zarejestrowane są cztery korporacje, a koncesji uprawniających do wykony­

wania tego zawodu jest około 400.

Zdaniem Iwony Jakiel, za­

stępcy komendanta słupskiej straży miejskiej, taksówkarze nie wyróżniają się na tle in­

nych kierowców. Co nie oznacza, że nie popełniają wy­

kroczeń. - Najczęściej łamią dwa zakazy: zakaz zatrzymy­

wania i zakaz ruchu - mówi Jakiel. Podobnego zdania jest Marek Komodołowicz, na­

czelnik słupskiej drogówki.

- Powiedziałbym, że tak ogólnie jako cała grupa kie­

rowcy taksówek są pod względem wykroczeń na prze­

ciętnym poziomie. Ale są wśród nich, jak i wszędzie, czarne owce, czyli tacy, którzy na­

gminnie łamią przepisy - mówi Komodołowicz i za­

czyna wyliczać ich przewi­

nienia. Podstawowym dro­

gowym grzechem kierowców taksówek jest zatrzymywanie się w miejscu niedozwolonym.

Zatrzymują się na jezdni albo zastawiają bramy, czym sku­

tecznie tamują ruch i stwa­

rzają zagrożenie dla innych.

- Potwierdzam, że kierowcy taksówek często zatrzymują się tam, gdzie nie powinni, ale robią to dla dobra klientów - tłumaczy Andrzej Wieszcze- ciński, właściciel korporacji Taxi MPT. Dodaje, że firma wnioskowała do miasta, by zakaz zatrzymywania w nie­

których miejscach nie dotyczył taksówek.

Do listy przewinień trzeba też dopisać kolejne. - Kierowcy taksówek starają się jak naj­

szybciej dotrzeć do klienta.

Czasami nie zwracają przy tym uwagi na innych użyt­

kowników ruchu - mówi Ko­

modołowicz. - Zajeżdżają im drogę, wymuszają pierwszeń­

stwo albo przekraczają ograni­

czenia prędkości. Kolejnym grzechem jest nie sygnalizo­

wanie zmiany pasa ruchu.

Nie ma natomiast danych, czy taksówkarze częściej niż

Nasza sonda

Wielu kierowców naizeka na taksówkarzy, że nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego. Jednak tych opinii nie potwierdza ani policja, ani straż miejska, które twierdzą, że pod tym względem taksówkarze nie różnią się od innych. Fot Łukasz capar

Opinie internautów gp24

•ToMeK: Ile razy wracałem taxą do domu, zawsze wychodziło 12 zł. (...) Jak dojechaliśmy już do celu taxometr pokazywał 29 zł, gościu mówi „no odliczając to, że pomyliłem drogę, będzie 19 zł".

Powiedziałem, że zawsze pła­

ciłem 12 zł i to nie moja wina, że pomylił pan drogę. Ponarzekał, wziął 12 zł i pojechał.

• Gość: Coraz częściej można się spotkać z brakiem kultury wśród taksówkarzy. Przysłowiowe zło­

towy nawet nie próbują zmienić opinii na swój temat. Niejedno­

krotnie spotkałam się z ich nacią- gactwem (...) wracasz z imprezy, to pewnie masz w czubie i nie zauważysz, że jedziesz 15 minut dłużej niż zwykle (...) zacho­

wanie taksówkarzy na drogach to porażka: wiecznie wymuszają pierwszeństwo, trąbią, krzyczą.

• pacjentka: Nie mieszkam w Słupsku. Z dworca musiałam je­

chać do szpitala na Zielonej. Za­

płaciłam 20 zł. (...) Kurs pod dworzec kosztował mnie 9 zł. Z tego wynika, że w tamtą stronę miałam wycieczkę krajoznawczą.

Zostałam nabita w butelkę.

inni użytkownicy dróg są sprawcami kolizji lub wy­

padków.

Wyjątek od reguły Czy kierowcy taksówek mogą więcej niż zwykły śmier­

telnik? Okazuje się, że obowią­

zują ich te same przepisy. Z jednym wszakże wyjątkiem.

- Kierowcy taksówek mogą jeździć bez zapiętych pasów, ale tylko wtedy, gdy jadą z klientem - wyjaśnia Komodo­

łowicz. - Gdy taksówkarz je­

dzie sam, ten przepis go nie obowiązuje. Podobnie do zapi­

nania pasów są zobligowani pasażerowie, których przewozi - dodaje Komodołowicz. Skąd takie uprawnienia? To proste.

By w razie niebezpieczeństwa grożącego mu ze strony prze­

wożonego klienta mógł się obronić albo szybko uciec.

Starą beczką z fajką w zębach

Klienci często skarżą się na

rocznik i stan techniczny tak­

sówek. - Są przeważnie mocno zjeżdżone, a do tego często też brudne i śmierdzące papiero­

sami - żali się internauta na naszym forum.

Potwierdzają to niestety pracownicy z Inspekcji Trans­

portu Drogowego. - Kierowców taksówek najczęściej karzemy za zły stan techniczny pojazdu - mówi Przemysław Gra- domsłri, naczelnik wydziału in­

spekcji w Gdańsku. - Z reguły mają niesprawne oświetlenie, nieprawidłowe ogumienie i brak badań technicznych - do­

daje Gradomski. Stwierdza jednak, że z roku na rok ich

stan się poprawia.

- W naszej korporacji nie ma z tym problemu - za­

pewnia Andrzej Wieszczeciń- ski z Taxi MPT. - Jeśli przyj­

muję kogoś do pracy, to dokładnie oglądam jego samo­

chód. Gdy jest kiepski, to go nie przyjmuję. Co do palenia, to zawsze można powiedzieć

dyspozytorce, że chcemy kie­

rowcę niepalącego i nie ma pro­

blemu - dodaje Wieszczeciński.

Jeśli chodzi o nieprawidłowe ogumienie, to w tej kwestii naj­

częstszym przewinieniem jest jazda na nadmiernie zużytym bieżniku. Natomiast bardzo rzadko się zdarza, by taksów­

karze nakładali mniejsze opony. Kiedyś podobno chętnie z tego korzystali, by naciągać klientów. Na czym polega oszustwo? Mniejsza opona to więcej obrotów koła na tej samej trasie. A to oznacza, że taksometr nabija więcej kilo­

metrów.

Kantowanie klientów W powszechnej opinii tak­

sówkarze uchodzą za kan­

ciarzy, którzy starają się nacią­

gnąć klientów. Dowodem mają być np. inne kwoty za tę samą trasę. - Jeśli na tym samym odcinku różnica wynosi 2, 3 złote, to nie jest to kant - tłu­

maczy Wieszczeciński.

- Wszystko zależy od tego, czy przejazd był płynny, czy auto się zatrzymywało na przykład na światłach. Jeśli taksówka stoi, to również wpływa na wy­

sokość rachunku, bo wtedy obowiązuje opłata postojowa.

Wieszczeciński ręczy za uczciwość swoich taksówkarzy.

Klienci wiedzą jednak swoje (patrz opinie internautów), a kierowcy taksówek na długo jeszcze pozostaną dla nich zło­

towami. • Grzechy główne

• zatrzymywanie się w miejscach niedozwolonych

•wymuszanie pierwszeństwa

• nagminne niewłączanie kierun­

kowskazów

• przekraczanie dozwolonej pręd­

kości

•zły stan techniczny i/lub ba­

łagan w aucie

• kantowanie klientów

• niewłaściwe zachowanie i brak kultury osobistej

Wynik internetowej sondy serwisu www.gp24.pl

bardzo dobrze - 9%

dobrze - 33,5%

źle - 24%

bardzo źle - 18,5%

Oddano głosów: 768 nie mam zdania - 15%

Źródło: www,gp24.p! tnfografika: 27.10.2010/Krzysztof Frąckiewicz

Jak oceniasz słupskich taksówkarzy?

w

Czy jest coś, to cię denerwuje w korzystaniu z taksówek?

Klaudia Derzewska,

wychowuje dzieci studentka

- Taksówkarze często wy- - Jakiś czas temu zdarzyło mi bierają dłuższą trasę. Nie dość, się, że musiałam bardzo długo że człowiek jedzie wtedy czekać na taksówkę. Denerwo- dłużej i może się spóźnić, to wałam się wtedy, że nie zdążę jeszcze więcej się płaci. na umówioną godzinę.

Janina Mańkowska, obuwnik

- Raczej nie mam żadnych zastrzeżeń do taksówkarzy w mieście. Szybko przyjeżdżają, jadą krótką trasą i nie naciągają na paragonie.

Daniel Kaczmarek, uczeń - Nie mam złych doświad­

czeń z taksówkami. Taksów­

karze są w porządku. Zawsze coś zagadają i od razu trasa szybciej mija. Nie trzeba też na nich długo czekać.

Renata Tomiczek, pracownik fizyczny - Nie jeżdżę zbyt często, ale nigdy mi się nie zdarzyło nic przykrego. Taksówkarze są mili i moim zdaniem nie oszukują klientów.

Katarzyna Kołtyś, bezrobotna

- Taksówki, z których ko­

rzystam są bez zastrzeżeń, go­

rzej jest z tymi niezrzeszonymi pod dworcem. Są droższe.

(NK,FOT.ŁC)

(6)

Sł ps

a k c j a J t r e S J a k c j a

29 2010 r: Głos Pomorza/Głos www

4 Nasz dziennikarz odwiedził ulicę Spacerową. Jak mieszka się w tej części Słupska?

www.gp24.pj/forum

Czas na wybiegi dla psów

INTERWENCJA Z naszą redakcją kontaktują się właściciele czworonogów, którzy nie mogą doczekać się stworzenia wybiegów dla swoich pupili. Być może powstaną one jeszcze w tym roku.

Marcin Markowski marcin.markowski@mediaregionalne.pl

Kilka miesięcy temu posia­

dacze czworonogów na naszych łamach sugerowali urzęd­

nikom, gdzie ich zdaniem po­

winny powstać miejsca, w których mogliby oni swobodnie spuszczać ze smyczy swoje psy.

Pracownicy ratusza zapowie­

dzieli wtedy, że rozważają po­

wstanie wybiegu w części Parku Kultury i Wypoczynku.

Szybciej jednak tego typu miejsce miało powstać przy ulicy Kaszubskiej, na terenie po wyrobisku między ulicą Na Skarpie a Laskiem Północnym.

Urzędnicy zastanawiali się też nad zrobieniem wybiegu przy ulicy Zaborowskiej. Jak twier­

dzili jednak, ta inwestycja wią­

załaby się z większymi kosz­

tami, ponieważ trzeba by tam ogrodzić teren.

AKCJA REDAKCJA O Was, dla Was

Na stronach Akcja Redakcja | piszemy o sprawach, o których informują nas czytelnicy. Jeśli coś Wam się nie podoba w mie­

ście lub powiecie, chcecie się czymś pochwalić, poinfor­

mujcie nas o tym. Zachęcamy również do robienia zdjęć i przesyłania ich do redakcji.

Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najciekawsze opiszemy.

W naszym dziale funkcjonują też Biuro Rzeczy Znalezionych i Bank Pomocy. Tutaj można przynieść wszystko, co zgubili inni słupszczanie, można im też przekazać urządzenia, które nam już nie będą potrzebne.

Na Państwa sygnały czekają Daniel Klusek i Marcin Mar­

kowski. Kontakt z dziennika­

rzami: daniel.klusek@mediare- gionalne.pl, tel. 59 848 81 21, marcin.markowski@mediare- gionalne.pl.

(DMK)

Opiekunowie czworonogów czekają więc z niecierpliwością na powstanie miejsc, gdzie ich pupile będą mogły swobodnie biegać bez smyczy.

- Jestem mieszkańcem osiedla Piastów. Mam owczar­

ka niemieckiego. Wiadomo, że rasa ta potrzebuje sporo ruchu.

Raz na dwa dni wsiadam w sa­

mochód i wywożę psa do Lasku Południowego, żeby się wy­

biegał. To jest bardzo ucią­

żliwe. Po trawniku mogę cho­

dzić z psem tylko na smyczy - mówi Paweł Gąsiorowski ze Słupska. - Gdyby powstał wy­

bieg dla czworonogów na osiedlu Niepodległości, chodzi­

łbym tam z psem codziennie.

Tam tego typu teren powinien zostać wyznaczony w pierwszej kolejności, bo tam mieszka naj­

więcej ludzi, a wiele osób mieszkających w blokach ma przecież psy.

Na osiedlu Niepodległości ma powstać jeden z pierwszych w mieście wybiegów dla psów.

Fot. Kamil Nagórek

Także pani Bożena chciałby, aby jak najszybciej w mieście powstały wybiegi dla psów.

- Mam dwa kundelki. Pro­

blem w tym, że mieszkam w centrum, a tu nie ma żadnego

miejsca dla psów. W parkach stoją tabliczki informujące o tym, że nie można do nich wprowadzać zwierzaków - skarży się pani Bożena (na­

zwisko do wiadomości re­

dakcji). - Chodzę więc na wolny plac przy ulicy Niedzia­

łkowskiego, po dawnym placu zabaw. Tam chociaż na kilka minut pieski mogą pobiegać swobodnie. Cały czas jednak

Rozkopali, ale zapomnieli porządnie załatać

tOTERWEWCM Naszej czytelniczce nie podoba się prowizoryczna naprawa jezdni na ulicy Lotha w Słupsku.

Z naszą redakcją skontak­

towała się pani Gabriela, mieszkanka osiedla Słowi­

ńskiego w Słupsku. Czytel­

niczka twierdzi, że kilka dni temu został rozkopany chodnik przy ulicy Lotha. Prace objęły także nawierzchnię jezdni.

- Rozkopy były dość znaczne - mówi pani Gabriela. - Po­

wstała duża dziura przy wje­

ździe z ulicy Lelewela na ulicę Lotha. Po pracach drogowych została ona zasypana ziemią.

Nawet nie załatana asfaltem.

Już po pierwszym większym deszczu woda zaczęła wy­

mywać ziemię.

Zdaniem naszej czytel­

niczki, dziura robi się coraz głębsza.

— Moim zdaniem miejsce to powinno zostać porządnie za-

•* --~

Kierowcy twierdzą, że dziury na ulicy Lotha nie da się ominąć**. Kam# H***

łatane. Ziemia na nic się tu nie zda. Trzeba położyć asfalt - do­

daje słupszczanka. - Dziura jest naprawdę szeroka. Za ka­

żdym razem, gdy tamtędy przejeżdżam, mój samochód w nią wpada. Dziwię się, że kie­

rowcy autobusów do tej pory nie interweniowali w Za­

rządzie Dróg Miejskich. Prze­

cież autobusem nie ma możli­

wości jej ominąć.

O problemie powiadomi­

liśmy pracowników Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku.

- Rzeczywiście, były tam prowadzone prace. Skontaktu­

jemy się z wykonawcą i pole­

cimy, by należycie naprawił nawierzchnię jezdni - mówi jeden z pracowników Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku.

MARCIN MARKOWSKI

Mecenas Ryszard Skowroński radzi

Konkubentka chce mieszkanie na dożywocie

Biuro Rzeczy Znalezionych

Czekają na właściciela

W redakcji „Głosu Pomorza" przyj­

muje mecenas Ryszard Skowroński.

Doradza czytelnikom w ich proble­

mach prawnych.

Do mecenasa przyszła kobieta, która od ponad 20 lat żyje w konkubi­

nacie. Jej partner jest właścicielem mieszkania. Z powodu złego stanu zdrowia wymaga stałej opieki, którą zapewnia mu nasza czytelniczka.

Dzieci mężczyzny twierdzą, że opie­

kuje się ona ich ojcem, bo chce po nim przejąć mieszkanie. Kobieta za­

przecza. Nie chce mieszkania na własność, a jedynie na dożywocie.

Swój lokal przekazała bowiem córce.

Kobieta zapytała prawnika, co po­

winna zrobić, aby zagwarantować sobie możliwość dożywotniego mieszkania w lokalu konkubenta.

- Mężczyzna może darować jej

mieszkanie. Kobieta, już jako właści­

cielka, za zgodą dzieci konkubenta darowałaby im ten lokal z zastrzeże­

niem dożywotniej służebności - mówi mecenas Ryszard Skowro­

ński. - Konkubent może jednak również ustanowić ją spadkobiercą testamentowym z zastrzeżeniem, aby partnerka przekazała otrzymany lokal jego dzieciom z ustanowie­

niem na swoją rzecz służebności.

DANIEL KLUSEK Zapisy na spotkanie Mecenas Ryszard Skowroński przyjmuje naszych czytelników w środy na bezpłatne konsultacje prawne. Na spotkanie należy się umówić w poniedziałek o godz. 10

telefonicznie pod redakcyjnym nu­

merem 59 848 8100. Prosimy, aby dzwoniły tylko osoby w trudnej sy­

tuacji życiowej, któiych nie stać na opłacenie porad prawnika.

• telefon LG znaleziony w okolicy ul. Mikołajskiej,

•telefon samsung znaleziony przy ul. Anny Gryfitki 5,

• klucze znalezione przy ul. Prze­

mysłowej w Słupsku, w okolicy Bie­

dronki,

• Iduae znalezione przy ul. Ponia­

towskiego, w okolicy NFZ,

• klucze znalezione przy ul. Wandy, w okolicy bankomatu,

• zegarek elektroniczny znaleziony na rogu ulic Lutosławskiego i Mo­

niuszki,

• radio samochodowe znalezione na skrzyżowaniu ulic Wolności i Wi­

leńskiej,

•telefon nokia znaleziony przy ul.

Bema,

• okulary korekcyjne znalezione pizy ul. Wolności w Słupsku,

• telefon komóikowy znaleziony przy ul. Wolności w Słupsku,

• pęk kluay z breloczkiem znale­

ziony w sklepie przy ul. Kilińskiego w Słupsku,

•pęk kluay znaleziony przy ul. Kili­

ńskiego w Słupsku,

• klucze do garażu znalezione przy ul. Marii Curie Skłodowskiej w Słupsku,

• dowód osobisty wystawiony na nazwisko Radosława Dudka ze Stupska,

• portfel z dokumentami wysta­

wionymi na nazwisko Mardna Zwierza ze Słupska,

• klucze do forda, znalezione koło myjni przy ul. Piłsudskiego w Słupsku,

• aparat słuchowy znaleziony na przystanku przy ul. Gdyńskiej w

rozglądam się, że nie nad­

chodzą strażnicy miejscy.

Zapytaliśmy więc słupskich urzędników, na jakim etapie są przygotowania do po­

wstania wybiegów dla czworo­

nogów.

- Wciąż planowane jest stworzenie w pierwszej kolej­

ności dwóch takich wybiegów przy ulicy Kaszubskiej oraz Za­

borowskiej na osiedlu Niepod­

ległości. Dokładamy wszelkich starań, by powstały one jak najszybciej, być może jeszcze nawet w tym roku. Przygoto­

wanie tego typu miejsc to nie tylko wyznaczenie odpowied­

niego placu. Musimy najpierw uchwalić regulamin korzy­

stania z tego typu wybiegów - mówi Anna Grabuszyńska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Słupsku. •

PODZIĘKOWANIE Oddali mi parasolkę

W poniedziałek Maria Siwak ze Słupska wybrała się na za­

kupy do hipermarketu Casto- rama.

- Chciałam kupić kilka doni­

czek i roślin. Wybrałam te, które mi się najbardziej podobały i poszłam zapłacić za całe zakupy do najbliższej kasy-relacjonuje pani Maria. - Nie mam nawet pojęcia, czy przy kasie, czy na dziale ogrodniczym zostawiłam swój parasol.

Czytelniczka spostrzegła, że nie ma parasola dopiero, kiedy dojechała do śródmieścia.

- Szybko wsiadłam w au­

tobus i pojechałam z powrotem do Castoramy - dodaje Maria Siwak. - Obawiałam się, że już go nie znajdę. Tymczasem pra­

cownicy poinformowali mnie na miejscu, że moja zguba czeka w punkcie informacji. Je­

stem im za to wdzięczna.

(WYSŁ. MM)

Słupsku,

• okulary korekcyjne koloru bordo­

wego w etui,

• torebka z dokumentami Patrycji Raniszewskiej ze Słupska,

• okulary korekcyjne znalezione w autobusie linii nr 1,

• pęk kluczy znaleziony na rogu ulicy Sobieskiego i alei 3 Maja w Słupsku,

• klucze duże w etiu (być może od ogrodu lub garażu) znalezione przy ul. Sobieskiego w Słupsku,

• portfel Z dokumentami Włodzi­

mierza Zięby ze Słupska,

• kluczyk do volkswagena z autopi- lotem znaleziony przy ul. Leszczy­

ńskiego,

• pęk kluczy z łańcuchem znale­

ziony przy ul. Garncarskiej.

(DMK)

(7)

Kościół Mariacki w Słupsku wcześniej był kościołem

św, Maurycego. Dlaczego? Czytaj

www.regiopedia.pl

wia domosci historyczne

w w w ip24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 29 października 2010 r.

Gdzie są groby z wojennych lat

HISTORIA Amerykańskich jeńców przewinęło się przez Pomorze w latach wojny 7 tysięcy. Rosyjskich - ze sto razy więcej. Pracowali w rejonie Słupska, Miastka, Lęborka i Bytowa. Wielu ma tu groby. Nigdy nie wrócili do domów.

Marcin Barnowski marcin.barnowski@mediarcqionalne.pl

Ziemia zachłannie powchła- niała tych żołnierzy w głąb siebie, nie pozostawiając na po­

wierzchni żadnych śladów.

Albo skutecznie je zacierając.

Zwrócił na to uwagę Brunon Kwiatkowski, mieszkaniec Słupska od 1946 roku. Zapa­

miętał z czasów młodości groby brytyjskich i prawdopodobnie także amerykańskich żo­

łnierzy, których Niemcy jeszcze w czasie wojny pocho­

wali pod płotem starego słup­

skiego cmentarza komunal­

nego, od strony hospicjum.

Okazało się, że zniknęły. I nie da się już odtworzyć, kto spoczął w tych mogiłach. An­

drzej Obecny, szef Izby Pa­

mięci Słupszczan, dokumentu­

jącej dzieje starego cmentarza w Słupsku, rozkłada ręce. - W latach 90. było włamanie do biura zarządu cmentarza. Zło­

dzieje skradli niemieckie księgi i zniszczyli je, wrzucając potem do Słupi.

Bracia w chrześcijaństwie Z informacji, które prze­

kazał A. Obecny, wynika, że byli to najprawdopodobniej jeńcy wojenni, których leczono w pobliskim szpitalu przy ul.

Obrońów Wybrzeża. Był wśród nich co najmniej jeden Polak, nazwiskiem Gajowniczek, który w 1939 roku jako ranny został wzięty do niewoli na Helu.

Wersję tę potwierdza hi­

storyk Warcisław Machura, który zbiera informacje i zdjęcia starych pomników i cmentarzy żołnierskich. - Te mogiły nie były związane z żadną zbrodnią wojenną. Ot, po prostu: jeńcy pracowali tu, chorowali i umierali, a potem na cmentarzu wykopywano im grób. Niestety, po wojnie dla takich grobów nastały złe czasy i dlatego nie przetrwały.

Pomnik jeńców rosyjskich w Bytowie z okresu I wojny światowej, zdjęcie ze zbiorów Warcisława Madiury.

Monument zbudowali koledzy kolegom w 1916 roku.

F

ot ward$bw portal www.wo^mać,^^

Już ich nie szanowano, jak np.

w czasie pierwszej wojny świa­

towej. Z okresu I wojny zacho­

wało się wiele mogił, a nawet pomników jenieckich, bo wtedy uznawano, że nawet jeśli byli to żołnierze wrogich armii, to jednak byli też braćmi w chrze­

ścijaństwie - mówi W. Ma- chura. Jako przykład podaje m.in. okazały monument na cmentarzu komunalnym w By­

towie i cmentarz jeńców rosyj­

skich w Niebędzinie w po­

wiecie lęborskim. Największą nekropolią rosyjską z tego okresu jest w naszym regionie Czarne. Co ciekawe, zdarzają się nawet pojedyncze groby z tego okresu. Gdy w czasie I wojny światowej jeden z je­

ńców - Rosjan umarł w Ku- sowie pod Słupskiem, oko­

liczna ludność zafundowała mu grób na wiejskim cmenta­

rzyku.

Trupy tropił wywiad II wojna to już jednak prze­

ważnie mogiły masowe. W lesie koło Czarnego jeden po­

mnik upamiętnia aż 60 ty­

sięcy zmarłych i zakopanych nieopodal w ziemi jeńców ra­

dzieckich. W Słupsku poje­

dyncze groby aliantów, zli­

kwidowane w latach 70. XX wieku, zastąpił monument, na którym wyryto ich nazwiska.

- To przeważnie Francuzi i Belgowie - mówi Warcisław Machura. A co z Brytyjczy­

kami i Amerykanami? Oni też umierali w niewoli, rzadziej byli zabijani, albo ginęli jako lotnicy w działaniach po­

wietrznych nad Pomorzem.

Wiadomo na przykład, że w Łebie podczas wojny Niemcy urządzili pogrzeb załodze alianckiego bombowca, strąco­

nego nad Bałtykiem. Co się stało z mogiłą?

Podobnie zagadkowe są groby amerykańskie. Przez Stallag IIB w Czarnem prze­

winęło się w czasie II wojny

światowej 7.200 jeńców z USA. Większość wysłano na roboty do majątków w rejonie Słupska, Miastka, Lęborka, Bytowa, Koszalina i Człu­

chowa. Co najmniej 10 zo­

stało bestialsko zabitych przez niemieckich nadzorców.

Pretekstem mordu zawsze była próba ucieczki.

„Charakterystyczne było zdarzenie w Gąbinie pod Słupskiem, związane ze śmiercią Deana Halberta i Franklina Reeda - czytamy w raporcie opracowanym w grudniu 1945 roku przez ame­

rykański wywiad wojskowy.

- Podczas pracy na polu obaj zwolnili się, żeby trochę od­

począć. Po pewnym czasie wy­

słano po nich dwóch stra­

żników, którzy mieli odprowadzić ich do baraków.

Zaraz potem było słychać kilka strzałów. Strażnicy ra­

portowali, że Amerykanie podjęli próbę ucieczki. W innym komandzie roboczym trupy dwóch zastrzelonych Amerykanów przez dwa dni wisiały w latrynie, jako ostrzeżenie dla pozostałych je­

ńców".

Gdzie pochowano tych nie­

szczęśników? Czy to ich mo­

giły widział przed zniwelowa­

niem w latach 70. koło cmentarnego płotu w Słupsku Brunon Kwiatkowski? Bardzo możliwe, że tak. Wiadomo jednak też, że zaraz po wojnie w rejonie Lęborka, Bytowa, Słupska i Czarnego działała specjalna misja aliancka, która odszukiwała groby żo­

łnierzy tych państw i organi­

zowała ekshumacje ciał. •

JLiszba.

tysięcy amerykańskich jeńców przewinęło się przez Pomorze.

Sommer Sp.j. ul. Miedziana 10, 76-200 Slupsl tel./fax +48 59 842 70 50 www.king.slupsk.pl

3 0 0 l i t r ó w 15o litrów Sprzedaż • Wynaj

Sprzedaż soli i mieszani i pis i j

2870508G1K1A

(8)

społeczeństwo

piątek 29 października 2010 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www.gp24.pl

Pokaz barmański w słupskim

Centrum Kształcenia Praktycznego.

Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pl/fotogalerie

Muzyka na pożegnanie.

Trąbka płacze nad grobami.

OBYCZAJE - Gdy grałem na pogrzebie dwuletniego Filipka jego ulubioną dobranockę, płakałem jak bóbr - wspomina Stanisław Abakanowicz, słupski trębacz, który już ponad dwadzieścia lat uświetnia ceremonie pogrzebowe.

Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@mediaregionalne.pl

Przez lata w naszym re­

gionie niektóre, bardzo uro­

czyste ceremonie pogrzebowe uświetniały występy orkiestr wojskowych. Towarzyszyły po­

grzebom mundurowych oraz osób, które były chowane w ale­

jach zasłużonych. Gdy jednak nadeszła zmiana ustroju i roz­

poczęła się konkurencja wśród firm organizujących pogrzeby, zaczęto wzbogacać ceremonie o nowe elementy. Wtedy ktoś wpadł na pomysł, aby uroczy­

stości pogrzebowej towarzyszył występ trębacza.

- Przypuszczam, że ludzie przenieśli na nasz grunt wzorce z amerykańskich filmów - uważa trębacz Stani­

sław Abakanowicz, który od końca lat osiemdziesiątych wy­

stępuje w tej roli. Do tej pory pamięta, jak po raz pierwszy wystąpił na pogrzebie hurtow­

nika, który został utopiony w jeziorze Dobre. Zagrał wtedy amerykański capstrzyk

„Cisza", który w celu pojed­

nania z Bogiem napisał były kapitan statku przewożącego niewolników.

Szybko okazało się, że jest duże zapotrzebowanie na takie występy. Przez lata Abakano­

wicz grał nie tylko na pogrze­

bach w mieście, ale i na wiej­

skich cmentarzach. Rozwinął także swój repertuar. Gra nie tylko amerykański capstrzyk, ale również polski utwór na trąbkę „Cisza", który począt­

Stanisław Abakanowicz, słupski trębacz, już ponad dwadzieścia lat uświetnia ceremonie pogrzebowe w regionie. Jego występ kosztuje 50-60 złotych.

kowo był przebojem rozryw­

kowym. Równie często wyko­

nuje słynne pogrzebowe „Ama- sing grace", ale spełnia również ostatnie życzenia zmarłych lub prośby ich rodzin.

- Na pogrzebach grałem już poloneza „Pożegnanie oj­

czyzny" Michała Ogińskiego, tańce węgierskie Johannesa Brahmsa czy utwory Boba Dy- lana, a nawet muzykę z ulu­

bionej dobranocki zmarłego chłopca. Staram się spełniać różne życzenia, jeśli wybrane utwory można zagrać na

trąbce - opowiada. Jego zda­

niem ludzie przywiązują coraz większą wagę do oprawy mu­

zycznej ceremonii pogrzebo­

wych. Zamówień wciąż przy­

bywa. Dlatego w regionie na pogrzebach występuje już kilku trębaczy, którzy wyspe­

cjalizowali się w tych usługach i współpracują ze wszystkimi zakładami pogrzebowymi.

- Czasem jest mi nawet głupio, jak podchodzą do mnie ludzie w sile wieku i zamawiają mój występ na własnym pogrzebie - zdradza pan Stanisław.

Fot Krzysztof Tomasik

Ponieważ w regionie już prawie nie ma wojskowych or­

kiestr dętych, trębacze coraz częściej zastępują je na pogrze­

bach mundurowych. Wtedy najczęściej grają bardzo popu­

larny utwór w tym środowisku

„Śpij kolego". •

Spacerkiem po królewskich lasach pod Jutrzenką

WYRUSZ W PLENER Z REGIOPEDIĄ Ruiny dawnej osady robotników leśnych i plantacja starych, 200-letnich dębów skrywają się w lasach Leśnictwa Jutrzenka.

To prastare lasy, których właścicielami byli niegdyś królowie pruscy.

Jeśli planujesz aktywne spędzenie weekendu i wybie­

rasz się do lasu na grzybo­

branie, skorzystaj z naszej in­

ternetowej encyklopedii regionu. Dziś polecamy Le­

śnictwo Jutrzenka, które obej­

muje m.in. dawne leśne włości pruskich królów. W dawnych czasach, aby chodzić po tym te­

renie i np. zbierać grzyby, na­

leżało mieć specjalne zezwo­

lenie. Teren leśnictwa zajmuje około 2.300 hektarów. Przewa­

żają sosny, ale jest też ^-hek­

tarowy fragment lasu, w którym rosną w sposób zwarty dęby mające ponad 200 lat. To prawdopodobnie coś w rodzaju plantacji. Według Jerzego Su­

doła, zastępcy szefa Nadle­

śnictwa Bytów, zasadzono je na przełomie XVIII i XIX wieku w celach gospodarczych.

- Ale po drzewostanie widać, że genetycznie jest bardzo do­

brze zadomowiony na tym te­

renie. Pochodzi od dębów po­

rastających pradawną pomorską puszczę - mówi le­

śnik.

W rejonie Ryczyna na­

tkniemy się natomiast na mo­

numentalne, 136-letnie sosny.

Porastają obszar lasu o po­

wierzchni aż 20 hektarów.

Jerzy Sudoł rekomenduje też miłośnikom leśnych wędrówek gigantyczne daglezje.

Mają prawie metr średnicy i 36 metrów wysokości. Po­

morze nie jest ich ojczyzną. Po­

chodzą ze wschodniego wy­

brzeża Ameryki Północnej.

Ten gatunek drzew kró­

lewscy leśnicy pruscy wprowa­

dzili tu na przełomie XIX i XX wieku.

Ciekawostką leśnictwa jest dawna osada śródleśna Ka- mieńczyn.-

A właściwie to, co po niej po­

zostało. Kiedyś żyli tu robot­

nicy leśni. Każdy miał tu, po­

środku lasu, także niewielki kawałek pola. Około 40 lat temu osada została jednak opuszczona przez miesz­

kańców. Pozostały fundamenty budynków, kilka piwnic i zdzi­

czałe drzewa owocowe.

- Nieopodal stała dawna

Kania zdrowa jak rydz. Takie są w lasach Nadleśnictwa Bytów

M

. Barnów*

szachulcowa leśniczówka - do­

daje J. Sudoł.

Szukając grzybów, możemy

natknąć się w lesie także na pozostałości dawnych bruko­

wanych dróg, które dawno

temu straciły jakiekolwiek znaczenie gospodarcze, oraz na nasypy dawnej linii kolejowej Bytów-Korzybie. Koło Ju­

trzenki jest też ruina progu wodnego. Przy nim musiało kiedyś działać koło wodne, na­

pędzające niewielki tartak.

Przy szosie do Borzytuchomia, jakieś 100 metrów od drogi, znajdują się natomiast pozo­

stałości dawnego cmentarza.

To wszystko można zwiedzić podczas grzybobrania.

Zwłaszcza że - jak powiedział nam we wtorek bytowski le­

śnik - po pierwszych przy­

mrozkach z grzybami krucho.

— Ale wciąż jeszcze są zielonki i kurki - pociesza Jerzy Sudoł.

(MMB)

Cytaty

Powiązane dokumenty

lega nie tylko na wysyłaniu obraźliwych SMS-ów czy gróźb, ale także zaliczają się do niego na przykład głuche telefony o nieprzyzwoitych porach, które mogą

Nie spodziewam sis więc, aby Fama odniosła u nas jakiś oszałamiający sukces, aczkolwiek życzę im powo- Siedziba nowego radia w Słupsku mieści się przy ul.. Obawiam

Jeśli na kasie okazuje się, że jest inna, sprzedawca powinien za­.. stosować taką cenę,

W nich jest znacznie taniej, ale dziwnie tak jakoś przechodzi się obok za­.. mkniętych delikatesów - mówi Amelia Kamińska,

TURYSTYKA Usteckie kąpielisko to największy przegrany tegorocznej edycji rankingu Polskie Plaże 2011 przygotowanego przez portal Onet.pl. Władze miasta udają, że nic się

tają się za głowy. - Tym bardziej wydatki te są dziwne, że ani ulica Słupska, ani Darłowska, ani Wczasowa nie są administrowane przez miasto. Gdybyśmy mieli te

dzieści lat temu już próbowano takiego rozwiązania i okazało się, że nie ma ono sensu - mówi Anna Sobczuk-Jo- dłowska, wójt gminy Ustka. - Doprowadziło to tylko do

działacz sportowy, który jest starterem na Dziecięcych Wyścigach Kolarskich „Głosu Pomorza&#34;. To jak zawsze dla mnie duże przeżycie i świetna zabawa. Byłem tam wówczas