• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupska : tygodnik Słupska i Ustki, 2010, wrzesień, nr 206

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupska : tygodnik Słupska i Ustki, 2010, wrzesień, nr 206"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Obwodnicą pojedziemy szybko i w terminie

Nasi internauci przestraszyli się, że na 16-kilometrowej ob­

wodnicy Słupska co kawałek będą stały fbtoradaiy Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad tego nie planuje, ale gminy mogą chcieć zarobić na brawurze kierowców.

Podpowiadamy, gdzie i za ile można poprawić uśmiech

Stomatologia estetyczna jest coraz bardziej popularna. Dzi­

siaj dobry wygląd to nie tylko elegancki strój, ale też olśnie­

wający uśmiech. Wybielanie zębów jest coraz bardziej po­

pularne, implanty są jeszcze dla wielu za drogie.

Muzyka i atrakcje na koniec lata

W sobotę w Swołowie odbędzie sie impreza z kon­

kursem nalewek. Ustka pożegna sezon koncertem Mandaryny, a w kilku podsłupskich wsiach można będzie bawić się na świętach plonów.

GŁOS SŁUPSKA 1 f YG 0 D N I K SŁUR/S? ! i JSTKI

Piątek 3 września 2010 ] www.gp24.pi . - v' *

v* mutacja A i ISSN 0137-9526 Indeks 348570

Hej ho, do szkoły by się szło

EDUKACJA 0 tym, że będą miały tornister, słyszały już od kilku miesięcy, ale i tak ostatnie noce nie spały. Ośmiuset pierwszoklasistów rozpoczęło rok szkolny w słupskich szkołach. Ich rodziców też zjadały nerwy.

znacza Grzegorz Dobies, tata pierwszoklasistki Alicji.

Wśród słupskich pierw­

szaków są także uczniowie, przed którymi rozpoczęcie nauki to szczególne wyzwanie.

- Nasz syn urodził się i wycho­

wywał w Hiszpanii i przez kilka lat nie umiał powiedzieć słowa po polsku - mówi Rosa Maria Grzypek, mama pierw­

szoklasisty Konrada. - Do Polski przeprowadziliśmy się dopiero dwa lata temu. Przez ten czas syn i córka musieli na­

uczyć się języka swoich ko­

legów. Córka skończyła pierwszą klasę bez żadnych problemów, więc mam na­

dzieję, że syn także nie będzie miał kłopotów z porozumie­

niem się.

Rozpoczęty w środę nowy rok szkolny nie różni się ni­

czym od ostatnich. Pierwszaki będą musiały sprostać takim samym wymaganiom jak ich starsi koledzy. W ciągu tygo­

dnia będą miały 23 godziny lekcyjne zajęć. W tym język an­

gielski, zajęcia korekcyjne i za­

jęcia z logopedą.

- Rodzice mogą także wy­

słać dzieci na koła zaintere­

sowań, na przykład taniec to­

warzyski, zajęcia plastyczne i sportowe - mówi Dorota Mar­

cinkowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 3 w Słupsku.

- Nowością jest od tego roku to, że na korytarzu zrobiliśmy miejsce do zabaw. Tam dzieci w czasie przerwy mogą pograć czy porysować. Dzięki temu nie będą musiały biegać po kory­

tarzach.

Wśród 800 słupskich pierw­

szaków jest tylko 80 sześcio- latków. Jeszcze do 2012 roku rodzice mogą decydować, czy posłać dziecko do szkoły w wieku 6 czy 7 lat. Później naukę będą musiały rozpocząć wszystkie sześciolatki. • r e k l a m a

SBeretta |

MATERIAŁY DO INSTALACJI

Słupsk

ul. Poznańska 10 Zapraszamy tel. (59) 840 0415 T m o b

w w w . e k o s c . p l Marcin Prusak

martin.prusak@mediaregionalne.pl

Pierwszego września największe emocje przeżywają dzieci, które po raz pierwszy idą do szkoły. Aby pierw­

szakom (i ich rodzicom) pomóc w poradzeniu sobie z silnymi emocjami, szkoły organizują przyjęcie pierwszych klas na specjalnych uroczystościach.

Najmłodsze dzieci swoją pierwszą akademię rozpoczęcia roku szkolnego mają od­

dzielnie od innych uczniów.

Takie zabiegi nie zawsze po­

magają. Niektóre i tak płaczą na rozpoczęciu roku szkolnego z tęsknoty za swoimi rodzi­

cami. - Nasza Alicja tak się de­

nerwowała ostatniej nocy, że nie mogła spać - mówi Kinga Dobies, mama słupskiej pierw­

szoklasistki. - Ale na rozpo­

częcie roku wstała wcześniej.

Nie marudziła i poszła do szkoły chętnie.

Okazuje się, że szkoła, do której trafiają pierwszaki, nie zawsze jest najbliższą pla­

cówką edukacyjną od domu dziecka. - Mieszkamy w Grąsinie, ale wybraliśmy dla naszego syna słupską trójkę, bo to najlepsza szkoła w mie­

ście - tłumaczą Daniel i Pau­

lina Tutkowie, rodzice siedmioletniego Filipa.

- Sprawdzaliśmy to, analizując wyniki zdobywane przez dzieci poszczególnych szkół w spraw­

dzianie klas szóstych. Mamy też znajomą w wydziale oświaty ratusza i to ona nam podpowiedziała tę szkołę.

Wśród priorytetowych spraw, na które rodzice pierw­

szaków zwracają uwagę, jest przede wszystkim bezpiecze­

ństwo maluchów. - Ważne, żeby szkoła była nieduża i miała oddzielne budynki dla klas I-III i starszych - za- U Nasza akcja

Zimna krew nawet przy telefonie

Trwa nasz plebiscyt na Strażaka Roku 2010. Codziennie piszemy o zmaganiach pożarników, wal­

czących o mienie i życie mieszka­

ńców regionu. Tymczasem oni sami bywają obiektem drwin żartowni-

siów wydzwaniających na telefon

STRAŻAK ROKU

alarmowy. Nawet w takich sytu­

acjach zachowują zimną krew.

IE Sport

Koniec wakacji na boisku

Młodzi słupscy piłkarze zakończyli wakacje turniejem na ul. Krzywo­

ustego. Nastolatki walczyły o puchar

„Głosu Pomorza" i o to, by pokazać się z jak najlepszej strony. Rozgrywki były bardzo emocjonujące. Zma­

gania dla nich zorganizował powsta­

jący właśnie piłkarski klub sportowy Olimpia Słupsk.

(2)

Słupsk

piątek 3 września 2010 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www jp24.pl

Czy drogi w Słupsku są w dobrym stanie? Gdzie potrzebne są pilne remonty? Wypowiedz się na

www.gp24.pi/fowm

Bez radarów i w terminie

INWESTYCJE Słupska obwodnica będzie dostępna dla kierowców już w październiku. Nie potwierdzają się plotki, jakoby nowa droga miała być upstrzona fotoradarami.

Piotr Kawałek

piotr.kawalek@mediaregionalne.pl

Wraz ze zbliżaniem się ter­

minu zakończenia budowy ob­

wodnicy Słupska, pojawia się coraz więcej niesprawdzonych informacji na jej temat.

Internauta pytał nas, czy to prawda, że wzdłuż 16-łrilome- trowej drogi ma stanąć kilka fo- torejestratorów. Powoływał się na wiarygodne-jego zdaniem - źródła. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych zapewnia, że żadnych radarów nie będzie, przynajmniej na razie.

Nie znaczy to jednak, że po­

licjanci czy straż gminna, nie mogą przyczaić się z przeno­

śnym urządzeniem tego typu.

Kolejną plotką jest opóźnienie budowy, na co mia­

łyby wpłynąć ulewne deszcze rozmywające skarpy w nie­

których miejscach trasy. - To, że skarpy są podmywane, to normalne do czasu aż się nie zadamiują - uspokaja Robert Marszałek, wicedyrektor GDDKiA. - Na pewno nie wpłynie to na termin zakoń­

czenia budowy. Jeśli nawet po oddaniu trasy w niektórych miejscach będzie ona nadal

podmywana, wykonawca ją naprawi. Skarpy są objęte roczną gwarancją i wykonawca - firma Strabag w razie po­

trzeby będzie musiał je popra­

wiać aż obrosną trawą.

Prace budowlane będą trwały do końca września. Za kilka dni rozpoczną się pierwsze odbiory dopuszcza­

jące poszczególne odcinki trasy do ruchu. Do użytku droga będzie oddana w pa­

ździerniku. • Obwodnica

Na całej długości obwodnicy po­

wstało 39 tak zwanych obiektów inżynierskich, m.in. most przez rzekę Słupię, wiadukt kolejowy, 12 wiaduktów drogowych oraz pięć przejść dla zwierzyny płowej, gadów i płazów. Obwod­

nica Słupska ma długość 16 kilo­

metrów. W jej ciągu znajdują się cztery węzły drogowe pozwala­

jące na wjazd i zjazd, są nazwane od miejscowości, przy których się znajdują. Są to węzły: Reblinko, Kobylnica, Głobino i Redzikowo.

Na węzłach obwodnica będzie miała dwie jezdnie, natomiast pomiędzy węzłami jedną.

To dzięki Wam ubogie dzieci dostana

wyprawki na dobry początek roku szkolnego

NASZA AKCJA Zakończyliśmy zbiórkę szkolnych wyprawek. Dzięki Państwu na twarzach dzieci ze Słupska i Lęborka znów zagości uśmiech.

Zachęceni sukcesem do­

tychczasowych akcji, w których pomagaliśmy potrzebującym przed świętami, tym razem po­

stanowiliśmy wesprzeć rodziny w skompletowaniu szkolnej wyprawki dla uczniów. Przez trzy tygodnie wspólnie z Ga­

lerią Słupsk zbieraliśmy arty­

kuły szkolne dla dzieci z ubo­

gich rodzin.

Wszystkie dary trafiły do Miejskiego Ośrodka Pomocy w Rodzinie w Słupsku i Miej­

skiego Ośrodka Pomocy Spo­

łecznej w Lęborku.

Słupski MOPR wspiera w sumie 2500 rodzin, w tym ponad 1300 dzieci w wieku szkolnym, które znajdują się w trudnej sytuacji finansowej.

Wśród nich są rodziny, które korzystają z pomocy doraźnie, bo nagle z różnych przyczyn lo­

sowych znalazły się w trudnej sytuacji i takie, dla których wsparcie socjalne stało się spo­

sobem na życie. Podobnie jest w Lęborku. - Z przyjemnością pomagamy tym, którzy z przy­

czyn losowych znaleźli się w ci­

ężkiej sytuacji, ale po jakimś czasie odbijają się od dna i za­

czynają normalnie funkcjo­

nować - mówi Elżbieta Mi­

321 książek i ponad 100 zeszytów trafi do ubogich dzieci ze Słupska i Lęborka. Fot Kamil Nagórek

chalska, kierownik lęborskiego MOPS-u.

Niestety są i tacy, którzy za­

miast do pracy, wolą przyjść do ośrodka. Ciężko im jednak odmówić pomocy, jeśli spe­

łniają warunki formalne, a do tego w rodzinie są dzieci, które przecież nie są niczemu winne.

Podstawowym warunkiem skorzystania z pomocy jest kry­

terium dochodowe, które wy­

nosi 351 zł na osobę w rodzinie

i 477 zł w przypadku osób sa­

motnych. Dodatkowym kryte­

rium jest m.in. bezrobocie, nie­

pełnosprawność czy zdarzenie losowe.

Dla takich rodzin skomple­

towanie szkolnej wyprawki to nie lada wydatek. - Sam wy­

chowuję córkę, bo jej matka jest alkoholiczką i odebrano jej prawa rodzicielskie. Zarabiam 1500 zł, a na szkolną wy­

prawkę trzeba wydać kilkaset

złotych - mówi pan Tomasz, który kilka dni temu szukał pomocy w naszej redakcji, gdy dowiedział się o zbiórce. - 230 złotych kosztują same pod­

ręczniki, do tego 110 złotych za przybory szkolne i kolejna stówa na strój sportowy. Tyle samo za tornister. Razem 540 zł - wylicza pan Tomasz.

Tyle trzeba wydać na pierw­

szoklasistę. Podręczniki dla starszych dzieci są jeszcze dro­

ższe. Jeśli do tego ktoś ma nie jedno, a dwoje lub więcej dzieci, łatwo policzyć, że koszty szkol­

nych wydatków mogą nadwe­

rężyć niejeden rodzinny bu­

dżet. Dla wielu rodzin, które znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, to często bariera nie do pokonania, co zresztą potwierdzają lokalne ośrodki pomagające ubogim.

- Sami nie organizujemy zbiórki podręczników, ale wspieramy naszych podopiecz­

nych zasiłkami celowymi na przykład na zakup wyprawek.

Wiadomo jednak, że zasiłki po­

krywają tylko część wydatków - mówi Elżbieta Jacniacka, dy­

rektor słupskiego MOPR-u. Do tej pory zasiłki na zakup przy­

borów szkolnych otrzymało ponad 150 rodzin. Kwota za­

siłku ustalana jest indywidu­

alnie, po uwzględnieniu sytu­

acji rodzinnej. Średnio wynosi ok. 200 zł. - Mamy jeszcze pie­

niądze na te zasiłki. Dlatego osoby, które kwalifikują się do uzyskania takiej pomocy, mogą się do nas zgłaszać - mówi Te­

resa Glaza, zastępca dyrektora MOPR w Słupsku. Dziękujemy wszystkim, którzy przekazali dary dla

dzieci. Wśród przyniesionych przez Państwa rzeczy najwię­

cej było książek, wśród nich nie tylko podręczniki, ale także różne słowniki i szkolne lek­

tury. Nie zabrakło też zeszytów i przyborów szkolnych, w tym 17 plecaków, które przekazał anonimowy darczyńca.

(NK) Tyle zebraliśmy:

321 książek, 106 zeszytów, 18 plecaków, kilkadziesiąt przy­

borów szkolnych.

Pomoc:

Przez cały rok można się zgłaszać do MOPR-u w sprawie:

• zasiłków celowych na przy­

bory szkolne,

• dożywiania dzieci w szkole.

Kwoty zasiłków ustalane są indy­

widualnie na podstawie sytuacji w rodzinie. Podstawowym kryte­

rium jest dochód na osobę w ro­

dzinie, który nie może przekro­

czyć 351 zł na osobę. Uwaga! Od 1 października ta kwota może się zmienić i wynieść 415 zł na osobę.

Fot Krzysztof Tomasik

(3)

Słupsk dostanie 50 milionów zł unijnego dofinansowania

na przebudowę ul. Koszalińskiej

www.gp24.pi/slupsk

ps

www ip24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 3 września 2010 r.

Nasz dworzec widzi ogromny

LUDZIE Słupsk mógłby mieć piękny dworzec - uważa Marcin Podlewski, architekt wywodzący się ze Słupska. Stworzył jego nową architektoniczno-urbanistyczną koncepcję, za którą otrzymał ocenę celującą.

Słupsk, u l . P r z e m y s ł o w a 9 t e l 5 9 8 4 3 3 7 7 6 e m a i l ; s l u p s k @ a l d i m e b l e . p l

www.aldimeble.pl

z a p r a s z m y : p o n - p t 10-19, s o b 10-15

HITY CENOWE HITY CENOWE

to jest tylko ciekawe studium.

Być może, jak będzie okazja, zaprezentujemy je podczas obrad Miejskiej Komisji Urba­

nistycznej oraz na forum Sto­

warzyszenia Architektów RP.

Może to będzie przyczynek do dyskusji na temat rewitalizacji tej części miasta - mówi Paweł Pławski, zastępca dyrektora wydziału architektury w słup­

skim ratuszu.

Adam Neumann, dyrektor PKP Dworce Kolejowe w Gdańsku, ucieszył się, gdy usłyszał o projekcie Podlew- skiego. - Z chęcią go obejrzę.

Widziałem już pomysły doty­

czące dworca w Gdańsku, to mogę również obejrzeć ten - zadeklarował, ale dodał. - O zburzeniu dworca i budowie na jego miejscu nowego w najbli­

ższych latach nie ma mowy.

Podlewski też nie traktuje swojej wizji bardzo poważnie.

Dla niego była ona formą pre­

zentacji umiejętności zawodo­

wych. Teraz pracuje w jednej z gdańskich pracowni architek­

tonicznych. • samochodowa została zapro­

jektowana ponad placem w po­

staci tarasu podjazdowego.

Centralnym pomieszczeniem 4-kondygnacyjnego budynku dworca byłby hall główny o przeszklonej wschodniej fasa­

dzie. W podziemiu zlokalizo­

wano parking samochodowy.

Przyziemie w znacznej części zdominowane byłoby przez funkcje handlowo-gastrono- miczne. - Idąc za przykładem dworców europejskich na Za­

chodzie, zaproponowałem też punkt dla osób bezdomnych z oddzielnym wejściem od połu­

dniowej części obiektu - dodaje Podlewski.

Za to na poziomie najwy­

ższym budynku dworcowego mieściłaby się część hotelowa.

Zbigniew Marecki

zbigniew.marecki@mediaregionalne.pl

Słupski dworzec oddany do użytku w 1991 roku spotyka się z coraz większą krytyką.

Słupszczan drażni nie tylko brud, ale i niefunkcjonalna ar­

chitektura. W trakcie studiów w Zakładzie Architektury Mieszkaniowej na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej Marcin Podlewski, który właśnie z tego dworca wyruszał ze Słupska do Gda­

ńska, zaczął mu się przyglądać fachowym okiem. W efekcie wybrał go na temat pracy dy­

plomowej, którą napisał pod kierunkiem mgr. inż. arch.

Stanisława Dopierały. - Kie­

rowałem się sentymentem i chciałem stworzyć wizję węzła komunikacyjnego. Wybór tego tematu wydał mi się ważny, bo liczba odprawianych pasa­

żerów na słupskich dworcach kolejowym i autobusowym rocznie przekracza 10 mi­

lionów osób - tłumaczy Marcin Podlewski.

Marcin Podlewski pokazał swoją wizję urzędnikom miejskim i kolejarzom.

Nowa brama do miasta kolej superszybką, daleko- Zaproponował śmiałą reali- bieżną i regionalną, SKM, au- zację nowego dworca, tobusy regionalne i międzyna- stanowiącego węzeł łączący ko- rodowe oraz miejską munikację kolejową, autobu- komunikację autobusową, in- sową i samochodową. - Takie dywidualną (samochód i rozwiązanie mogłoby pełnić rower), taksówki i przejścia dla rolę symbolu Słupska - bramy pieszych. Podlewski proponuje do miasta - podkreśla dr inż. przeniesienie obecnego dworca arch. Daniel Załuski, recenzent autobusowego z ulicy Kołłątaja pracy Podlewskiego. na ulicę Towarową, gdzie po-

Koncepcja architekta za- wstałby nowy dworzec. Jest kłada, że nowy gmach dworca, zwolennikiem utworzenia zbudowany ze stali, betonu, przejścia łączącego Zatorze z szkła i drewna, integrowałby centrum miasta.

Fet Kamil NagóreŁ - Budowa nowego dworca mogłaby być częścią rewitali­

zacji ulicy Wojska Polskiego, która wskutek zaniedbania straciła status reprezetacyjnej ulicy miasta - przekonuje Pod­

lewski.

To tylko studium

Ze swoją pracą Podlewski trafił do Wydziału Architek­

tury i Urbanistyki Urzędu Miejskiego w Słupsku. Tam doceniono rozmach jego wizji i wysoką jakość rysunków.

- Jak każda praca dyplomowa Kilka funkcji w jednym

Za priorytetowe architekt uznał bezkolizyjne dojście do budynku. Główne wejście znaj­

dowałoby się na poziomie ob­

niżonego placu przeddworco- wego. Natomiast komunikacja

meble

• E E X t B f U T Y 1

" BIURKO kolor akacja tabak MONTANAlMURKO

kolor olcha

OLO BIURKO kolor olcha

FELtX ZESTOl różne kolory JOHN WERSALKA - BONNEL

3 B różne kolory G A N G A K A N A P A

5 różne kolory

HITY CENOWE

HITY CENOWE HITY CENOWE

FEUX KOMODA 2D

różne kolory FELIX 2D-5S

różne kolory SCONTO SZAFA z nadstawka FELIX SZAFA 3D STANDARD SZAFA zrSBstawka

różne kolory różne kolory różne kolory

FELIX KOMODA 2D-2S

różne kolory FEUX KOMODA 5S

różne kolory

L . sprężyna H B pojemnik H funkcja

•323 S2SE5 BBS H na pościel H 8 do spania

(4)

raport

piątek 3 września 2010 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www jp24.pl

To już ostatnie dni głosowania na Małą Miss i Małego Mistera.

Zobacz zdjęcia kandydatów na

www.gp24.pl

Miej hollywoodzki uśmiech za kilkaset złotych

STOMATOLOGIA Gdy po krystalicznym uśmiechu pozostało już tylko wspomnienie, a szczotka i pasta nie pomagają go odzyskać, na pomoc przychodzą zabiegi stomatologii estetycznej.

Natalia Kwapisz

natalia.kwapisz@mediaregionalne.pl

Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda - tak kilka lat temu zespół Fasolki nakłaniał do dbałości o zęby. W XXI wieku szczotka i pasta - choć wciąż niezastąpione - mają sporą konkurencję, bo kliniki stomatologii estetycznej prze­

ścigają się w pomysłach, by przywrócić nam wspaniały uśmiech.

My sami również coraz bar­

dziej dbamy o zęby i chętniej poddajemy się zabiegom upi­

ększającym.

Biel hollywoodzkiego uśmiechu

Do 18. roku życia prawie każdy może pochwalić się bia­

łymi zębami. Jednak upływa­

jący czas, papierosy, kawa, her­

bata, czerwone wino i leki skutkują zmianami na zębach, powodując, że stają się one żółte i tracą swój blask. Do wy­

bielania zębów najczęściej sto­

suje się dwie metody. Pierwsza z nich to tzw. metoda nakład­

kowa.

- W tym celu wykonywane są specjalne nakładki na zęby, które dobieramy indywidu­

alnie do potrzeb każdego pa­

cjenta. Wybielanie zębów wy­

konuje się samodzielnie w domu, wypełniając nakładki preparatem wybielającym i za­

kładając je na zęby na noc - tłumaczy Robert Sucho- rowski, lekarz stomatolog ze Słupska. Nakładki stosuje się przez mniej więcej trzy tygo­

dnie, co drugą noc. Jest to więc metoda dla osób systematycz­

nych i skrupulatnych.

Drugi sposób jest szybszy i nie wymaga aż tak dużego za­

angażowania ze strony pa­

cjenta. - Jest to metoda wyko­

nywana w gabinecie dentystycznym z zastosowa­

niem specjalnej lampy, która aktywuje żel wybielający.

Dzięki temu zęby są znacznie bielsze już po jednym zabiegu - mówi Tomasz Wagner, le­

karz stomatolog ze Słupska.

Zabieg trwa niecałą godzinę.

Czas naświetlania dobiera się indywidualnie do potrzeb ka­

żdego pacjenta, jednak prze­

ważnie są to trzy serie po 8-15 minut. Koszt zabiegu to ok.

1000 zł. Do tego trzeba doli­

czyć koszt pierwszej wizyty konsultacyjnej, podczas której lekarz musi ocenić, czy mo­

żemy poddać się zabiegowi.

W zasadzie nie ma więk­

szych przeciwskazań przy wy­

bielaniu zębów. Jednak zabieg nie jest wskazany dla kobiet w ciąży i karmiących piersią oraz

Zabieg wybielania zębów pizy użyciu lampy w Perfect-dent w Słupsku. Koszt wybielania to ok. 1000 zl. Efekt śnieżnobiałego uśmiechu utrzymuje się przez ok. 2 lata. Fot Krzysztof Tomasik

u osób poniżej 16. roku życia.

Poza tym zębów nie powinni wybielać ci wszyscy, którzy bo­

rykają się z problemem uszko­

dzenia szkliwa. Trzeba rów­

nież pamiętać, że przed wybielaniem należy wyleczyć lub zabezpieczyć tymczaso­

wymi wypełnieniami

wszystkie ubytki i oczyścić zęby z kamienia i wszelkich osadów.

Zarówno w przypadku jednej, jak i drugiej metody, efekt końcowy jest porówny­

walny. Jednak zabieg przy użyciu lampy daje natychmia­

stowy rezultat - po jednej wi­

zycie zęby odzyskują dawny blask.

Przez kilka dni po zabiegu wybielania (obojętnie którą metodą) zalecana jest tzw.

biała dieta. Co to oznacza? Nie należy jeść produktów i pić na­

pojów, które barwią nasze zęby, czyli np. buraczków, czer­

wonego wina, kawy lub her­

baty. Kolor zębów musi się ustabilizować, a więc to zła wiadomość także dla zagorza­

łych palaczy. Należy maksy­

malnie ograniczyć palenie na co najmniej tydzień po zabiegu.

Inaczej starania specjalisty pójdą na marne, a nasze pieni­

ądze zostaną wyrzucone w błoto.

Jak długo będziemy cieszyć się śnieżnobiałym uśmiechem?

- Ostateczny efekt wybielania

Cennik:

• Usuwanie kamienia nazębnego:

100-140 zł

• Piaskowanie zębów: 120 zł

• Wybielanie zębów: ok. 1000 zł

* Licówka kompozytowa: ok. 160- 250 zł

* Licówka porcelanowa: ok. 1000 • Korony: 600 zł (porcelanowa) - 1200 zł (pełnoceramiczna)

• Implant z koroną: od 3000 do 5500 zł

Wybrane gabinety, które oferują takie usługi:

• Perfect-dent Tomasz Wagner, Słupsk, ul. Starzyńskiego 3 (Galeria Prestige, III p.), tel. 59 841-01-18

• Medkus, Słupsk, ul. Piłsud­

skiego 16, tel. 59 845-62-22

• Stomadent Beata i Robert Su- chorowscy, Słupsk, ul. Piekiełko

25, tel. 59 842 98 24 lub 607 699 655 * Agnieszka Koczerga-Krupinie- wia, Słupsk, ul. H. Pobożnego 4/2, tel.59842-86-57

•Jeny Wróbel, Słupsk, ul. Konop­

nickiej 17/2, tel. 502-064-786 i długość jego utrzymywania

się na zębach jest kwestią in­

dywidualną - tłumaczy To­

masz Wagner. - Wszystko za­

leży od tego, jak ciemne były przebarwienia na zębach i czym były one spowodowane.

Nie bez znaczenia są również dieta i higiena. Średnio jednak efekt utrzymuje się przez około dwa lata - dodaje.

Licówki i koronki

W niektórych przypadkach nawet drogie specjalistyczne wybielanie zębów nie działa.

Dotyczy to zębów niekomplet­

nych, złamanych lub mar­

twych. Wtedy możemy się zde­

cydować na tzw. licówki, czyli

cienkie łuski wykonane z por­

celany lub kompozytu, które są przyklejane na przedniej po­

wierzchni zęba.

- Po nieznacznym oszlifo­

waniu przedniej powierzchni zęba wykonujemy w laborato­

rium cieniutką płytkę z porce­

lany, która jest przyklejana do zęba i stanowi jego nowy front - tłumaczy doktor Wagner.

Niestety jest to metoda dro­

ższa od wybielania, bo koszt jednej licówki to ok. 1000 zł.

Aby uzyskać doskonały efekt kosmetyczny, wskazane jest wykonanie czterech do dziesię­

ciu licówek. Łatwo więc poli­

czyć, że całość może nas sporo kosztować. Jeżeli jednak

chcemy skorygować kształt i kolor jednego zęba, to jest to możliwe przy pomocy pojedyn­

czej licówki.

Licówki są również spo­

sobem poprawy wyglądu zębów przednich, w których znajduje się dużo widocznych wypełnień. Tą metodą można także likwidować szpary mię­

dzy przednimi zębami.

Licówki można wykonać w każdym wieku, u młodych osób od 17.-18. roku życia aż do późnej starości. - Przed wyko­

naniem licówek porcelanowych możemy wybielić wszystkie zęby i licówki dopasować już do nowego koloru. Potem nawet podczas specjalistycz­

nego wybielania licówki nie zmienią już swojego koloru - radzi Wagner.

Licówki oprócz wysokiej ceny mają jeszcze jedną wadę, o której wspomina wielu sto­

matologów. - Unikam zakła­

dania licówek porcelanowych, ponieważ mogą odpadać i pękać. Moim zdaniem lepiej jest zrobić pełną koronę - radzi Jerzy Wróbel, stomatolog ze Słupska.

- Korony porcelanowe są trwałym uzupełnieniem osa­

dzonym na oszlifowanych zębach zarówno żywych, jak i martwych. Najczęściej mają one zastosowanie, gdy ząb jest mocno zniszczony — mówi Wa­

gner. Korony poprawiają este­

tykę, wzmacniają zęby leczone kanałowo, umożliwiają prze­

budowę warunków zgryzo- wych. Są również wykonywane także przy odbudowie zębów na implantach. Ceny w zale­

żności od materiału wahają się od 700 do 1200 zł.

Gdy nie ma już własnych zębów...

Gdy nie ma już własnych zębów, do umocowania zastęp­

czych można użyć sztucznych korzeni, czyli implantów. Im­

plant to mówiąc najogólniej ty­

tanowa śruba, która jest wpro­

wadzana do kości w szczęce lub żuchwie. Po co najmniej trzech miesiącach (choć zdarza się, że szybciej) do implantu przy­

twierdzana jest korona.

- O implanty pyta wiele osób, ale dla wielu nie do po­

konania jest bariera cenowa - mówi Robert Suchorowski, u którego za implant wraz z ko­

roną trzeba zapłacić 4150 zło­

tych.

Implanty nie są jednak przeznaczone dla każdego. I nie chodzi tu tylko o barierę fi­

nansową. Przeciwwskazaniem są m.in. osteoporoza, roz­

chwiana cukrzyca i nałogowe palenie. - U palaczy istnieje większe ryzyko, że implant się nie wgoi i trzeba go będzie usunąć. Dlatego to zawsze jest decyzja pacjenta - dodaje Su­

chorowski. •

(5)

Małżeństwo z Barcina pod Słupskiem wyruszyło w podróż motorem

dookoła świata. Opinie na

www.gp24.pl/ffanmi

Stupsk

www.gp24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 3 września 2010 r

SMS może zniszczyć psychicznie

PROBLEM Joanna ze Słupska, kilka miesięcy temu poznała mężczyznę. Poprosił ją o numer telefonu. Zapisała mu go i wtedy zaczął się jej koszmar. Jest nękana poniżającymi wiadomościami. Zjawisko to nazwano stalkingiem.

Marcin Markowski

marcin.markowski@mediaregionalne.pl

„Nie mogę bez ciebie żyć" - te słowa mogą sprawić ogromną przyjemność. Nie­

stety, kiedy za chwilę pojawia się kolejna wiadomość o treści:

„Jeśli ze mną nie będziesz, to się zabiję", życie może zmienić się w horror.

34-letnia Joanna (nazwisko do wiadomości redakcji) ze Słupska kilka miesięcy temu poznała mężczyznę w po­

dobnym wieku. Poprosił ją o numer telefonu. Kobieta zapi­

sała mu kontakt na chusteczce i wtedy zaczął się koszmar.

- W maju poszłam ze znajo­

mymi na jedną z imprez. Kiedy tańczyłam podszedł do mnie nieznajomy chłopak. Spędzi­

liśmy większą część wieczoru razem. Tańczyliśmy i rozma­

wialiśmy. Na koniec wymieni­

liśmy się numerami telefonów - wspomina pani Joanna.

Po dwóch dniach nasza czy­

telniczka otrzymała pierw­

szego SMS-a od nowo pozna­

nego mężczyzny. - Pierwsze wiadomości były całkiem przy­

jemne, z podziękowaniem za miło spędzony wieczór.

Umówiliśmy się nawet na kawę. On najwyraźniej szukał partnerki, a ja chciałam tylko porozmawiać w miłym towa­

rzystwie.

Telefon stał się przekleństwem

Po tym spotkaniu nasza czy­

telniczka każdego dnia dosta­

wała po kilka SMS-ów, cza­

sami było ich nawet kilkadziesiąt.

- Pisał, że bardzo mu się po­

dobam. Chciał się znów ze mną spotkać, ale już po drugim wie­

czorze wiedziałam, że nie będziemy mieli wspólnych te­

matów. Dlatego odmówiłam i przez jakiś czas nie odpisy­

wałam - twierdzi zdenerwo­

wana Joanna. On jednak nie odpuszczał. Z każdym dniem posuwał się coraz dalej. - Naj­

pierw pisał, że jestem ładna, potem seksowna i pociągająca, a następnie, że kiedy myśli o mnie, musi się onanizować.

Nasza sonda

Opinia eksperta

Uporczywe nękanie np. SMS-ami jest wykroczeniem. Grozi za to ograniczenie wolności lub grzywna do 1500 zł.

Wtedy Joanna odpisała.

Stanowczo stwierdziła, że ma 3ość tej znajomości i kasuje numer. - To nie wystarczyło.

Tylko go tym zdenerwowałam.

Zaczął dzwonić, a ja wy­

łączałam telefon. SMS-y wciąż przychodziły i to coraz gorsze - dodaje kobieta. W kolejnych wiadomościach pisał, że wszyscy popełniamy błędy i ja pewnie też się do niego prze­

konam, bo warto. Proponował, że może przychodzić po mnie po pracy. Przeraziłam się, bo wiedziałam, że wypytał znajo­

mych, gdzie pracuję. Kilka razy znalazłam listy miłosne za wycieraczką mojego auta.

Grozi, że zabije

-Wciąż dostaję masę SMS- ów typu: „Nie mogę bez ciebie żyć i jeśli ze mną nie będziesz, to się zabiję". Kilka razy groził

nawet, że jeśli go odrzucę, to zabije mnie i będzie to wy­

glądało na wypadek. Ignoro­

wałam to przez pierwsze dwa miesiące, ale cały czas dostaję nowe wiadomości. Ostatnio nawet wyzywa mnie w nich od dzi... i kur... Kiedy słyszę dźwięk przychodzącej wiado­

mości w telefonie, boję się ją odebrać - dodaje kobieta.

Joanna twierdzi, że w po­

łowie lipca rozmawiała z dy­

żurnym policji. Powiedziała, że grozi jej jakiś psychopata.-Po­

licjant stwierdził, że jeśli nic się nie stało i nikt mnie nie na­

padł, to niczego nie można zrobić - mówi zrezygnowana słupszczanka. - Znoszę to wszystko od maja. Nie wiem, co robić. Wiem, że zmiana nu­

meru telefonu niewiele da, bo Słupsk jest małym miastem.

Tu się wszyscy znają. Uda mu

się zdobyć mój nowy numer bez problemów.

Joanna padła ofiarą zja­

wiska, które jest coraz bardziej powszechne. Uporczywe nękanie SMS-ami lub e-ma- ilami zostało określone jako stalking. Często osoby, które są nękane, nie mogą liczyć na ukaranie prześladowcy, bo ko­

deks karny nic nie mówi o stal- kingu.

Policja potwierdza jednak, że stalkerzy atakują coraz częściej. - Zgłoszeń tego typu przybywa i za każdym razem staramy się pomóc osobom prześladowanym. Uporczywe nękanie nie widnieje w ko­

deksie karnym, ale jest wykro­

czeniem - twierdzi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. - W tym przy­

padku mogło zajść nieporozu­

mienie. Czytelniczka powinna

Fot Łukasz Capar

. przyjść do nas jeszcze raz i opisać ze szczegółami całą sy­

tuację. Osoba, która w celu do­

kuczenia innemu człowiekowi złośliwie wprowadza go w błąd lub w inny sposób złośliwie nie­

pokoi, podlega karze ograni­

czenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze na­

gany. Mówi o tym kodeks wy­

kroczeń.

Więzienie dla stalkerów Nad zwiększeniem kar dla stalkerów pracuje także Krzysztof Kwiatkowski, Mini­

ster Sprawiedliwości. - Przy­

gotowaliśmy już nowy przepis, który ma się pojawić w ko­

deksie karnym. Przewiduje znacznie bardziej surowe kary dla osób uporczywie nęka­

jących innych ludzi - mówi Jo­

anna Dębek, rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości.

Paweł Skowroński, adwokat ze Słupska

W swojej karierze spo­

tkałem się już z tego typu nękaniem. Wszystkie teprzy- padki znalazły swój finał w sądzie. W jednym z nich mężczyzna znalazł sobie nową partnerkę. Miał jednak żonę. Ta z zazdrości wysyłała nękające SMS-y do jego nowej wybranki. Groziła i poniżała ją. Chociaż kodeks karny nie mówi nic o stalke- rach, poszczególne jego przejawy są wykroczeniem, dlatego osoba wysyłająca obraźliwe SMS-y może liczyć się na przykład z karą grzywny lub nagany. Trzeba też pamiętać, że stalking po­

lega nie tylko na wysyłaniu obraźliwych SMS-ów czy gróźb, ale także zaliczają się do niego na przykład głuche telefony o nieprzyzwoitych porach, które mogą sku­

tecznie utrudniać życie.

- Przewidujemy, że parlament zajmie się tym z początkiem jesieni.

W związku z działaniami ministerstwa do kodeksu kar­

nego ma trafić nowy artykuł, który będzie mówić, że osoby nękające innych oraz ich naj­

bliższych, przyczyniające się do odczuwania strachu, poniża­

jące je i naruszające ich pry­

watność, będą podlegać karze pozbawienia wolności do lat trzech. Ze znacznie większą karą może spotkać się osoba, która stosowała na tyle silną przemoc emocjonalną, że osoba nękana targnęła się na własne życie. Taki stalker będzie mógł spędzić w więzieniu do 12 lat.

Stalking ma być ścigany na wniosek pokrzywdzonego. • Czy byłeś nękany SMS-ami?

Wojciech Bojwid, żołnierz

- Nigdy nie otrzymywałem żadnych przykrych SMS-ów.

Myślę, że nie zwróciłbym na nie uwagi. Gdyby jednak były to groźby karalne, natych­

miast zgłosiłbym ten fakt na policję.

Dorota Chaberska, nauczycielka

- Ani razu nikt mnie w taki sposób nie prześladował. Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce, na pewno zgłosiłabym się na policję. Sądzę, że takich rzeczy nie można lekceważyć.

Andrzej Bujanowski, student

- Nie otrzymywałem takich SMS-ów ani maili. Jeżeli pisa­

łaby je do mnie jakaś zakochana we mnie dziewczyna, to byłoby żenujące. Chyba nie na tym po­

lega miłość...

Paweł Drożdż, dziennikarz

- Nękanie kojarzy mi się głównie ze spamem.Tego typu wiadomości dostaję całkiem sporo. Nigdy jednak nie otrzy­

mywałem gróźb karalnych. Na szczęście.

Kamila,

wychowuje dzieci

- Raz ktoś z zastrzeżonego numeru groził moim dzieciom.

Nie mam pojęcia, kto to był.

Zlekceważyłam te SMS-y. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Maciek, uczeń - Mam telefon, ale nigdy nie dostawałem żadnych przykrych wiadomości. Gdyby taka sytuacja miała miejsce, to powiedziałbym o tym mojej mamie.

(OB,FPFOT.KN)

(6)

akcja^reQakcja ps

Kontakt z redakcją Daniel Klusek

daniel.klusek@mediaregionalne.pl

598488121

Gadu-Gadu: 10246970

piątek 3 września 201 Or. Głos Pomorza/Głos Słupsk: www.qp24.pl ul. yka Pobożnego 19,76-200 Słupsk

Nasz dziennikarz odwiedził mieszkańców słupskiej ulicy Chełmońskiego.

Czytaj we „Głosie Pomorza"

Nie mogą mi pomóc,

bo nie mam meldunku

INTERWENCJA Pan Przemysław wraz z rodziną nie ma mieszkania. Wynajmuje stancję w Kobylnicy. Twierdzi, że znikąd nie może uzyskać pomocy, a jego dziecko nie może iść do szkoły, ponieważ nigdzie nie jest zameldowany.

Marcin Markowski marcin.markowski@mediaregionalne.pl

Pan Przemysław (nazwisko do wiadomości redakcji) mieszkał już z narzeczoną i swoimi dziećmi w różnych częściach Polski, m.in. we Wro­

cławiu, Miastku i Wrzącej. Od niedawna wraz z rodziną wy­

najął mieszkanie w Kobylnicy.

- Mam problem ze znalezie­

niem pracy. Kiedy już uda mi się znaleźć jakąś posadę, to trzeba się przenieść. Muszę przecież dać utrzymanie ro­

dzinie. I tak tułamy się po mia­

stach w całym kraju - mówi pan Przemysław.

Nasz rozmówca wraz z na­

rzeczoną Adrianą wychowują dwoje swoich dzieci, 6-letnią Olę i 5-miesięcznego Seba­

stiana.

- Do Kobylnicy przenie­

śliśmy się, bo udało mi się nie­

daleko znaleźć pracę. Nie mam stałej umowy, ale udaje mi się tyle zarobić, by skromnie przeżyć od pierwszego do pierwszego. Większość pieni­

ędzy idzie jednak na opłacenie stancji - dodaje mężczyzna.

Zarówno pan Przemysław,

jak i jego żona oraz dzieci nie mają stałego miejsca zameldo­

wania. Twierdzą, że przez to nie mogą otrzymać żadnej po­

mocy socjalnej.

- Udałem się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku, ale poinformowano mnie, że o pomoc mogą się starać tylko osoby, które mają meldunek - mówi zrezygno­

wany pan Przemysław.

- Gdybym miał mieszkanie, a w dowodzie wpisany stały adres, to pewnie nie musia­

łbym prosić o wsparcie.

Nasz czytelnik ma też inny

problem. Jego córka w tym roku szkolnym powinna rozpo­

cząć naukę w zerówce.

Mężczyzna twierdzi, że szkoły również nie chcą przyjmować uczniów bez meldunku.

- Nie wiem, co robić. Chciał­

bym, żeby córka rozpoczęła naukę w zerówce, ale boję się, że szkoła uzna nas ze bezdom­

nych. Nie chcę, żeby opieka za­

brała nam dzieci. My na­

prawdę dbamy o nie najlepiej, jak potrafimy. Nie wybraliśmy sobie takiej sytuacji, po prostu się w niej znaleźliśmy - dodaje pan Przemysław.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie ze słupskim MOPR.

- Mężczyzna przede wszystkim powinien zgłosić się do ośrodka pomocy w mieście, z którego pochodzi - mówi Te­

resa Glaza, zastępca dyrektora MOPR. - Teraz również nie przebywa na terenie Słupska, więc powinien zwrócić się do ośrodka w Kobylnicy.

Anna Łabik, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Kobylnicy, zapewnia, że jej pracownicy postarają się po­

móc rodzinie pana Przemy­

sława.

- Mężczyzna musi się u nas pojawić i opowiedzieć, w czym tkwi problem. Rzeczywiście, będziemy musieli skontak­

tować się z ośrodkiem pomocy w mieście, z którego pochodzi mężczyzna w celu ustalenia re­

fundacji - wyjaśnia Anna Łabik. - Rozmawiałam też z dyrektorem Szkoły w Kobyl­

nicy. Córka pana Przemysława będzie mogła się tam uczyć.

Czytelnik musi tylko napisać odpowiedni wniosek do dyrek­

tora. Na tym etapie nie musi też obawiać się, że rodzinie zo­

staną odebrane dzieci. •

Na dużej części chodnika brakuje kostek

INTERWENCJA Piesi chcą, by naprawiono chodnik przy ulicy Wileńskiej w Słupsku. Sprawą zajmie się Zarząd Dróg Miejskich.

Z naszą redakcją skontak­

tował się Adrian Górski, który jest mieszkańcem jednej z ulic w centrum miasta. Mężczyzna każdego dnia przechodzi przez ulicę Wileńską do pracy.

Twierdzi, że na chodniku, na odcinku pomiędzy dworcem PKS a punktem piekarni Wenta, brakuje wielu kostek.

- Tutaj brakuje kilku­

dziesięciu kostek polbruko- wych. Przez to dziura w chod­

niku rozciąga się prawie na całą jego szerokość - mówi Ad­

rian Górski. - To bardzo uczęszczany chodnik przez pie­

szych, bo zaraz obok jest dwo­

rzec autobusowy. Ludzie nie mogą swobodnie przejść po deszczu, bo w miejscu, gdzie brakuje polbruku, tworzy się

ogromna kałuża. Chodnik przy ul. Wileńskiej to negatywna wizytówka miasta dla turystów wysiadających na stacji PKS. **. m

Mężczyzna podejrzewa, że część nawierzchni chodnika mogła zostać przez kogoś skra­

dziona.

- Dziura jest bardzo duża, a nigdzie obok nie ma porozrzu­

canych kostek - dodaje mężczyzna. - Możliwe, że ktoś chciał sobie wyłożyć nimi jakąś część ścieżki w ogródku lub na własnej posesji i zabrał je stąd.

Zdaniem naszego czytel­

nika, drogowcy powinni jak najszybciej naprawić chodnik.

- Na jednym z pierwszych stanowisk PKS znajdujących się najbliżej ulicy Wileńskiej, zatrzymują się autobusy za­

graniczne. Przyjezdni kierują się więc na tę ulicę i widzą wi­

zytówkę naszego miasta - chodnik w fatalnym stanie.

Skontaktowaliśmy się w tej

Widzisz - pisz

• Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinfor­

mujcie nas o tym. Pod adresem:

daniel.klusek@mediaregio- nalne.pl lub marcin.mar- kowski@mediaregionalnle.pl czekamy na e maile z opisem sy­

tuacji. Interwencje można rów­

nież zgłaszać pod nr. tel.: 59 848 8121,5984881 53.

sprawie z pracownikami Za­

rządu Dróg Miejskich.

- Pojedziemy na miejsce, by zobaczyć, w jakim stanie jest chodnik. Jeśli są jakieś braki w kostkach, zostaną one przez nas uzupełnione - mówi Anna Kempista z ZDM.

MARCIN MARKOWSKI

Interwencja

Obiecali odtwarzacz, ale go nie dali

Pan Piotr ze Słupska w sierpniu za­

mówił prenumeratę pisma kompu­

terowego. W prezencie miał dostać odtwarzacz MP4. Zamiast tego do­

stał propozycję... rozwiązania umowy.

- Stwierdziłem, że przyda się i MP4, i prenumerata, dlatego postano­

wiłem ją zamówić. Faktura do za­

płaty kwoty na kwotę 289 złotych przyszła do mnie 19 sierpnia, od razu zapłaciłem tę kwotę na poczcie.

Pierwsza gazeta przyszła do mnie tydzień później, jednak bez pre­

zentu - opowiada pan Piotr.

- Dzwoniłem dwa razy do wydaw­

nictwa i pytałem, czy i kiedy zo­

stanie mi wysłane MP4. Pani gwa­

rantowała, że niebawem tak się stanie.

Nasz czytelnik bezskutecznie czekał

jednak na przesyłkę. Gdy ponownie zadzwonił do wydawnictwa, dowie­

dział się, że na prezenty mogą liczyć tylko ci prenumeratorzy, którzy zgłosili się jako pierwsi.

- Pracownica wydawnictwa zapro­

ponowała mi natomiast zwrot pieniędzy za prenumeratę. Ale co mi po tym, jak mi wygodniej jest za­

mówić prenumeratę. Mogłem też dostać program antywirusowy, który będzie działał tylko przez rok.

A ja program antywirusowy mam już na stałe. Jeśli obiecują MP4, to powinni je wysyłać po podpisaniu umowy - uważa nasz czytelnik.

W jego sprawie skontaktowaliśmy się z przedstawicielami redakcji miesięcznika.

- Szykując ofertę, zamówiliśmy od­

twarzacze MP4 u producenta. Ńie-

^Mecenai Ryszard Skowroński radzi

Razem płacili, ale właściciel jest tylko jeden

stety, transport został zatrzymany na granicy - tłumaczy Michał Ba- jerski, kierownik marketingu miesięcznika „Komputer świat".

- Z tegopowodu dostaliśmy je z opóźnieniemi mogliśmy je prze­

kazać tylko tym, którzy zamówili prenumeratę jako pierwsi.

Michał Bajerski dodaje, że kolejna partia urządzeń została już za­

mówiona i niebawem trafi do pre­

numeratorów.

- Wszyscy, którzy złożyli za­

mówienie, dostaną MP4 - za­

pewnia. - Stanie się to jeszcze w pierwszej połowie września. Będę pilotował sprawę dostarczenia urządzenia do pana Piotra. Przepra­

szamy go za nieporozumienie i utrudnienia.

DANIEL KLUSEK

W redakcji „Głosu Pomorza" przyj­

muje mecenas Ryszard Skowroński.

Doradza czytelnikom w ich proble­

mach prawnych.

Do mecenasa przyszedł mężczyzna, który wraz z dwoma braćmi odzie­

dziczył po rodzicach działkę zabudo­

waną domem mieszkalnym. W wy­

niku podziału spadku cała nieruchomość przypadła właśnie na­

szemu czytelnikowi. Ma on jednak obowiązek spłaty udziałów dwóch pozostałych uprawnionych do dzie­

dziczenia braci.

Spłata następowała z zarobków jego oraz jego żony. Kobieta uważa więc, że skoro uczestniczyła finansowo w spłacie należności, to nieruchomość ta weszła do ich wspólnego dorobku majątkowego.

Nasz czytelnik zapytał więc praw-

Zapisy na spotkanie Mecenas Ryszard Skowroński przyjmuje naszych czytelników w poniedziałki. Na spotkanie należy się umówić w czwartki o godz. 9 telefonicznie pod numerem 59 848 8100. Prosimy, aby dzwo­

niły tylko osoby w ciężkiej sytu­

acji materialnej, których nie stać na opłacenie porady prawnika.

nika, czyjego żona ma rację i czy jest ona współwłaścicielką nierucho­

mości.

- Nieruchomość, którą odziedziczył mężczyzna, nie wchodzi w tym wy­

padku do majątku dorobkowego małżeństwa - twierdzi mecenas Ry­

szard Skowroński. - Rozliczenie po­

między małżonkami może nastąpić jedynie w ramach zwrotu wydatków z majątku wspólnego na majątek osobisty. Żona czytelnika nie ma więc żadnych praw do nierucho­

mości, jaką jej mąż odziedziczył po swoich rodzicach.

DANIEL KLUSEK

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Przez to dziura w chodniku rozciąga się prawie na całą jego szerokość - mówił Adrian Górski.-To bardzo uczęszczany chodnik przez pieszych, bo obok jest

Nie spodziewam sis więc, aby Fama odniosła u nas jakiś oszałamiający sukces, aczkolwiek życzę im powo- Siedziba nowego radia w Słupsku mieści się przy ul.. Obawiam

Jeśli na kasie okazuje się, że jest inna, sprzedawca powinien za­.. stosować taką cenę,

W nich jest znacznie taniej, ale dziwnie tak jakoś przechodzi się obok za­.. mkniętych delikatesów - mówi Amelia Kamińska,

TURYSTYKA Usteckie kąpielisko to największy przegrany tegorocznej edycji rankingu Polskie Plaże 2011 przygotowanego przez portal Onet.pl. Władze miasta udają, że nic się

tają się za głowy. - Tym bardziej wydatki te są dziwne, że ani ulica Słupska, ani Darłowska, ani Wczasowa nie są administrowane przez miasto. Gdybyśmy mieli te

dzieści lat temu już próbowano takiego rozwiązania i okazało się, że nie ma ono sensu - mówi Anna Sobczuk-Jo- dłowska, wójt gminy Ustka. - Doprowadziło to tylko do

działacz sportowy, który jest starterem na Dziecięcych Wyścigach Kolarskich „Głosu Pomorza". To jak zawsze dla mnie duże przeżycie i świetna zabawa. Byłem tam wówczas