• Nie Znaleziono Wyników

Miesięcznik Diecezjalny Łucki. 1927, nr 11

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miesięcznik Diecezjalny Łucki. 1927, nr 11"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

Eok II. Listopad 1927 r. Nr. 11.

M I E S I Ę C Z N I K

Di ecezj al ny Ł u c k i

Rękopisów, przesianych do druku, Redakcja taie zwraca.

R e daktor i wydawca: Ks. J a n S z y c h , Kanclerz Kurji Biskupiej.

Adres Redakcji: Ł u c k , K u rja B i s k u p ia .

DZIAŁ URZĘDOWY.

Rozporządzenia S tolicy R postolskiej

W spraw ie udziału k atolik ów w naradach o zjednoczeniu w szystkich chrześcijan.

S U P R E M A S A C R A C O N G R E G A T I O S. O FF IC II.

Dubio de c o n v e n tib u s ( q u o d dicunt) ad p r o c u r a n d a m o m n i u m c h r is tia n o r u m u n ita te m .

O c c a s i o n e c o n y e n tu s , qui d ieb u s 3 — 21 proximi m en - sis R u g u sti h a b e b itu r L au so n ii in Helvetia, p ro p o s itu m e s t S u p r e m a e S a c r a e C o n g re g a tio n i S. Officii d u b ium :

„Rn liceat cathoiicis i n t e r e s s e vel fa v ere acatholico- ru m c o n v e n tib u s , c o e tib u s, concionibus, a u t s o c ie ta tib u s, q u a e e o s p e c t a n t ut o m n e s c h r is tia n u m n o m e n u t c u m q u e sibi vind ican tes u n o religionis f o e d e r e c o n s o c ie n tu r" .

In C o n g r e g a ti o n e Generali, Feria IV, die 6 Iulii 1927, Emi ac R evm i D o m in i C ardinales in re b u s fidei et m o r u m In q uisitores G e n e ra ie s r e s p o n d e n d u m m a n d a r u n t:

„Negałwe, a t q u e s t a n d u m o m n i n o d e c re to ab hac ipsa S u p r e m a S acra C o n g r e g a ti o n e die 4 Iulii 1914 edito D e participałione catholicorum sociełati“ „fld p r o c u ra n d a m chris-

tianitatis u n i t a t e m " .

S s m u s D o m i n u s N o ste r D. Pius div. Prov. Pp. XL

(2)

722 M iesięcz nik D iecezjalny Łucki Nr. 11

s e q u e n ti Feria V, die 7 e i u s d e m m e n s is e t anni, in solita a u d ie n tia R. P. D. fl d s e s s o r i S. O. im p ertita, r e la ta m sibi E m o r u m P a tru m re s o lu t i o n e m a p p r o b a v it e t publicari iussit.

D a tu m R o m a e , ex fle d ib u s S. Officii, die 8 Iulii 1927.

Aloisius Castellano, S u p re m a e S. C. S. Off. Notarius.

Rozporządzenia

Władz D uchow nych m iejscow ych.

Zarządzenie w spraw ie N ab ożeń stw dn. 11 lis­

topada t. j. w rocznicę odzyskania niep od le­

g ło ści O jczyzny naszej.

Do

P rze w ieleb n y ch Księży P r o b o s z ­ czów Diecezji Łuckiej.

W dniu 11 listo p a d a o b c h o d z ić b ęd z ie cała P olska, w ięc i n a s z e Kresy, rocznicę o d z y sk a n ia przez sze reg p o ­ k o le ń w y m a r z o n e j, a przez ty s ią c e braci n a sz y c h w yw al­

c z o n ej n ie p o d le g ło ś c i Ojczyzny.

W y p a d a a n a w e t s lu s z n e m i s p ra w ied liw em będzie, g d y wszyscy wierni, p o w ie rz o n e j mi z woli Bożej diecezji staw ią się w t y m dniu w Świątyni Pańskiej, aby złożyć k o rn e dzięki N a jw y ż s z e m u „za ten d a r zacny J e g o Wiel- m o ż n o ś c i" .

W W .XX . P ro b o s zc zo w ie w niedzielę, p o p rz e d z a ją c ą t e n dzień, p o u c z ą i z a c h ę c ą w iernych d o wzięcia udziału w d z ię k c z y n n e m n a b o ż e ń stw ie , k tó re odpraw ić należy u r o ­ czyście w u s ta lo n e j i o g ło szo n ej godzinie.

Ustalić g o d z in ę n a b o ż e ń s t w a w y p a d n ie w p o r o z u ­ m ien iu z m ie js c o w e m i władzam i; u rz ęd n icy b o w iem i szkoły w ty m celu korz ysta ją ze z w olnienia od zajęć.

B I S K U P Ł U C K I Dn. 25 paźdz. 1927 r.

5582.

Ł U C K

(3)

Nr. 11 M iesię cz nik D ie cezjalny Łucki 723

Msza Św. w ty m dniu m a być: Votiva de SSS. Tri- n itate c u m o r a tio n e p ro g ra tia ru m actione, Gloria, Credo.

P o Mszy Św. Te D e u m la u d a m u s ze zwykłą m odlitw ą za Ojczyznę.

f (— ) A d o lf S zelążek Biskup Łucki

(— ) Ks. Jan Szych Kanclerz

Ś w ięto M łodzieży w dniu 13 listopada.

K U R Jfl BISKUPIA Ł u c k a

.'Sekretarjat G eneralny do spraw akcji katolickiej.

Łuck, dn. 10. X. 27 r.

Na 5236.

Już czas.

W diecezji Łuckiej m a m y k ilkanaście tysięcy p o z a ­ szkolnej m łodzieży m ęsk iej i tyleż żeńskiej w wieku od la t 14 do 25.

Kto ją zorganizuje do zw artej i tęgiej p racy dla B o ­ g a i N a r o d u ? Kto rozbudzi w niej ś w i a d o m o ś ć w s p ó ł o d ­ p o w ied z ia ln o ści za przyszłość Kościoła i Ojczyzny. Kto m ło d y m w s k a ż e g ro ż ą c e ich d u s z o m niebez p iecz eń stw a, a z a ra z e m za z n a jo m i i w y p o saż y we w s p ó łc z e s n e środki, k t ó r e d ają rę k o jm ię zw ycięstw u?

W pierw szym rzędzie m y k ap łan i z m iło se rd zia B o ­ ż e g o p a s te r z e , p e d a g o g o w i e i a p o sto ło w ie .

Chyba już j a s n o z d a je m y sobie s p ra w ę, że żywioły w ro g ie d ą ż ą s y s t e m a t y c z n ie i n ie stru d z e n ie do zatrucia b e z b o ż n o ś c i ą m ło d y c h dusz. P rac a ich p o le g a nie tyle na j a w n e m w y stąpieniu przeciw wierze, aczkolw iek i to się c o r a z częściej zdarza, — ile raczej na p o d n ie c a n iu u p r z e ­ d z e ń d o k a p ła n ó w , n a szerzeniu rozwiązłości, n i e p o s ł u ­

Do

P rze w ieleb n eg o D u c h o w ień s tw a Diecezji Łuckiej.

(4)

724 M i e s ię c z n ik D iecezjalny Łucki Nr. 11

s z e ń s tw a rodz ic om i w o g ó le a u to ry te to m , na ro z p ę ta n iu swawoli, anarchji.

W o b e c tych z a m a c h ó w n a m łodzież dla n a s p o z o s ta je tylko je d y n a d r o g a — nie przyglądać się złu, ale walczyć z n i e m — nie pozwolić prz eciw n ik o m b u d o w a ć twierdz i w nich się o b w a ro w ać , ale zo rg an izo w a ć n a t y c h m i a s to w ą o b r o n ę .

N ajlep sz y m zaś t y p e m o b ro n y dla n aszej m łodzieży są S to w arz y szen ia Młodzieży Polskiej, złąc zone w Poznań- - s k ie m „ Z je d n o cze n ie Młodzieży Polskiej".

Gdzie o n e s ą — t a m należy p r a c ę coraz bardziej ożyw iać — p o g łęb iać , aż s t o w a r z y sz e n ie sta n ie się d o s k o ­ n ałą szk o łą w y c h o w a n i a d u c h o w e g o , o b y w a te ls k ie g o i z a ­ w o d o w e g o . Gdzie tej szkoły n ie m a , t a m t r z e b a szczerze i e n e r g i c z n i e dążyć do jej utw orzenia.

Niech n a s nie p o w strz y m u ją tru d n o ś c i te ry to rja ln e — nie o d s tra s z a b ra k d o ś w ia d c z e n ia i te o re ty c z n e g o p rz y g o ­ to w a n ia . Gdyż b ra k t e n łatwo uzupełni cz y n n a praca. Z re ­ sztą S e k re ta rja t w m ia rę p o w s t a n i a S to w a rz y s z e ń — będ z ie o rg a n iz o w a ł je d n o d n i o w e kursy dla p a t r o n ó w i i n s p e k t o ­ rów. W ia d o m o ś c i zaś te o re ty c z n e i c e n n e w skazów ki da n a m b o g a ta literatura „O sto i" , której w a żniejsze w y d a w ­ nictwa niżej p o d a ję .

D o s k o n a łą s p o s o b n o ś ć orga n iz o w an ia m łodzieży w S t o ­ w a rz y sz e n ia c h d a je n a m zbliżająca się u ro c z y sto ść św. S ta ­ nisław a Kostki, p a t r o n a S to w a rz y sz e ń m ę s k ic h .

Niech t e d y Ś w ięto m łodzieży s ta n ie się d n i e m dźwi­

g n ięcia i z o rg a n iz o w a n ia m łodzieży do wyższych rzeczy.

Nie z w le k a jm y z p ra c a m i, bo ani s p o strz e ż e m y , j a k będ z ie z a p ó ź n o . Nie p rz y m y k a jm y oczu n a n i e b e z p ie c z e ń ­ stw a i nie w m a w ia jm y w siebie, że u n a s nie je s t źle.

W łaśnie, już w naszej diecezji a ta k u ją i d e p r a w u ją m łodzież.

M usim y się zdobyć, Czcigodni D u s z p a s te rz e , n a s t a n o w ­ czy k ro k i tw a r d o po m ę s k u pow iedz ie ć s o b ie ju ż czas.

Program u roczysto ści św. S ta n isła w a Kostki.

1) N o w e n n a d o św. S ta n isła w a Kostki.

2) S p ow iedź św. całej m łodzieży a już be z w z g lę d n ie cz ło n ­ kó w S tow arzyszenia.

(5)

Nr. 11 M iesię cz nik D ie cezjaln y Łucki 725

3) W niedzielę u ro c zy sta S u m a i k a z a n ie o zn a cze n iu święta. K o m u n ja św. (o ile to możliwe w czasie S um y).

4) Po p o łu d n iu a k a d e m j a .

5) D obrze będ z ie urządzić o z d o b ie n ie d o m ó w n a l e p k a m i z p o d o b iz n ą św. S ta n is ła w a Kostki i t. d.

G eneralny S ek retarjat służy n astąp u jącem i w ydaw nictw am i:

K azania i p rz e m ó w ie n ia :

X . A . R o g o ż: W g ó r ę s e r c a , w ydaw nictw o II 1.80 Nauki re k olekcyjne, wyd. II . 2.20 X . Stanisław Grzęda: Co w zgórę je s t miłujcie kazania

o św. S tanisław ie Kostce). . 5.50 F. Gilewski: W ielka id ea — wielki cel. . 1.80

B ibljoteka w ieczorn icow a:

Zbigniew Topór: „Święto m łodzieży", wyd. II. . 0.90 Fremus: Św. S ta nisła w K ostka . . 1.20 R a z e m m łodzi . . . . 1 . 5 0 Ludw ik W rzesiński: P o ś w ię c e n ie s z ta n d a ru . . 1 . 0 0

Teatr dla m łod zieży m ęskiej:

Zbigniew Topór'.

IV. A lp :

C. Wolniewiczówna:

P i e ś n i : Feliks Nowowiejski:

O, przyczyń się:

Dwaj bracia, wyd. III. . . 1.80

P o s ą d z o n y . . . . 2.20

Do w iększych ja rzeczy u ro d z o n y 1.20 Lipa św. S ta n isła w a . . . 1 . 2 0

C h o rą ż y niebieski, wyd. II, 2 gł.

p o 30 gr. . . . • part. 2.50 W y d a n ie II, 2 gł. p o 30 gr. 2.50 Hej do a p e lu . wyd. II, 2 gł.

p o 20 g r..., 1 . 1 0 Króluj n a m C hryste. 2 gł.

po 30 gr. . . . • » 2.50

H y m n katolicki, 2 gł. po 3 0 gr. „ 2.50 My c h c e m y B oga, na 1 lub

3 głosy. gł. po 30 gr. . 2.50 Na 6 gł. m iesz., gł. p o 30 gr. „ 3.00

(6)

726 Miesięcz nik Diecezjaln y Łucki Nr. I I

W . J llp : O S tanisław ie p atronie, wyd. II o pra ć. F. N owow iejski, .

2 głosy po 20 gr. . . part. 1.00 X . Fr, M a lczy ń ski: M sza p o ls k a n a 2 gł. . „ 1.50

P ieśni d o św. St. Kostki,

na 2 gt. . . „ 1.00

X . W . A .: Ś pie w nicze k k ieszonkow y. „ 0.40 Druki rek la m o w e:

Afisze tró jb a rw n e , o g ła s z a ją c e o b c h ó d . . p o 0.25 Ż e to n y d w u k o lo ro w e , n a zb ió rk ę publiczną . „ 0.05 N alepki tró jb a rw n e , z a m ia s t iluminacji . . „ 0.20 O brazki św. S ta n is ła w a Kostki (b. ła d n e ) w ięk sz e „ 1.00 m n ie jsz e „ 0.15 P ocztów ki „ G o t o w e " ... „ 1.00

Literatura o r jen ta cy jn a :

1) X . W . A dam ski: „ J a k za k ła d a ć S tow arzysz. Młodzieży".

2) „ „ „ „Z arys psychologji m łodzieży".

3) „ „ „ „Ćwiczenia fizyczne".

4) X . Z . Cieplucha: W ykłady dla m łodzieży.

5) A . K lim ek: L e k k a atletyka.

Na szc zególne z a in te re s o w a n ie z a słu g u je p r o g r a m o ­ wy n u m e r „Przyjaciela M łodzieży", który będ z ie w y d a n y w listopadzie.

C zekam y na zam ów ien ia.

W y k o rz y sta jm y u ro c z y s to ś ć św. S ta n isła w a Kostki do p o z y s k a n ia C hrystusow i m łodzieży. P o d e jm ijm y p ra c ę ry­

chło, bo n ie m a m y już d o s tra c e n ia ani g o d zin y — zwy­

cięstw o przy b ło g o s ło w ie ń stw ie B o ż e m będ z ie z nam i.

(— ) K anonik A . Jarosiewicz S e k re ta rz G eneralny (— ) K s. Jan S zyc h

Kanclerz

(7)

Nr. 11 M iesię cznik D ie cezjaln y Łucki 727

Zmiany w składzie osob istym D u ch ow ień stw a.

Ks. Dr. J ó ze f Buraczewski i Ks. Stanisław Szulm iński, a b s o l w e n t U niw ersytetu L u b elsk ieg o , m ia n o w a n i p r o f e s o ­ ram i S e m i n a r j u m D u c h o w n e g o .

Ks. K anonik Bronisław Galicki, d o ty c h c z a s o w y p r o ­ boszcz parafji D ubno, p rz e n ie sio n y n a tak ież s t a n o w is k o do W łodzim ierza w par. św. A nny.

Ks. P rałat Stanisław K uźm iński, p robosz cz Rówieński,, p rz e n ie sio n y na tak ież s ta n o w isk o do D u b n a i zw olniony z u rz ę d u D z ie k an a R ó w ieńskiego.

Ks. Ludw ik Syrewicz, d o t y c h c z a so w y pro b o sz cz parafji S z u m sk , p rz en iesio n y na tak ież s ta n o w is k o do R ó w n e g o oraz m ia n o w a n y D z ie k a n e m R ów ień sk im .

Ks. R a fa ł Godziński, d o ty c h c z a s o w y pro b o sz cz par. Wi- szniowiec., p rz en iesio n y na takież sta n o w is k o d o S z u m s k a .

Ks. Prałat A n zelm Zagórski, m ia n o w a n y re k to r e m kościoła św. S ta n is ła w a w W iszniowcu.

Ks. Stanisław Jadczyk, d o ty c h c z a s o w y p ro b o s z c z w Niewirkowie, p rz e n ie sio n y na tak ież s ta n o w is k o do Hrusz- wicy.

Ks. J ó ze f Aleksandrowicz, d o t y c h c z a s o w y pro b o sz cz par. P ota sznia, p rz e n ie s io n y na tak ież s ta n o w is k o d o Niewirkowa.

Ks. T eofil A da m czyk, p re fe k t szkół w Korcu, m ia n o ­ w a n y t y m c z a s o w y m za rzą dcą parafji N o w o ra d c z y c e .

Ks. R a jm u n d K o zicz, p ro b o sz c z par. N o w o ra d c z y c e , p r z e n ie s io n y na t y m c z a s o w e g o z a rz ą d c ę par. P otasznia.

Ks. W acław Batowski, n e o p r e s b y t e r , m i a n o w a n y z a ­ s t ę p c ą c h o r e g o Ks. Iwanickiego, w ik areg o w Łucku.

Ks. A n toni Korcik, m i a n o w a n y p re f e k te m w Liceum K r z e m i e n i e c k i e m .

Ks. K a zim ie rz Szarkiew icz, m i a n o w a n y s e k r e ta rz e m Kurji na m iejsce Ks. Jana Budkiewicza, który w yjechał na s tu d ja wyższe w U niw e rsy tecie L ubelskim .

(8)

728 Mie sięcznik D iecezjalny Łucki Nr. 11

O strzeżenie przed byłym alum nem Sem . Podla­

sk ieg o B olesław em M atejukiem .

K U R J A D I E C E Z J A L N A P O D L A S K A .

Do

Siedlce, dn. 9 listop. 1927 r. Prześw ietnej Kurji B iskupiej

.Nb 6522 Łuckiej

Kurja tu tejsza o trz y m a ła w ia d o m o ś ć , że B olesław M ateju k , u ro d z o n y d. 1 lipca 1906 r. a p o c h o d z ą c y z d ie ­ cezji P odlaskiej, były a l u m n tu t e js z e g o s e m i n a r j u m , w y d a ­ lony za sfa łsz o w a n ie św iad e ctw a sz k o ln e g o , zw raca się do k a p ł a n ó w i z a k o n n ik ó w , a o k a z u ją c św iade ctw a, j a k o b y był d i a k o n e m lub k a p ła n e m , p o s u n ą ł się n a w e t d o teg o , ż e zbiera s ty p e n d ja m sz a ln e .

W o b e c te g o Kurja n a ju p rz e jm ie j prosi o o s trz e ż e n ie d u c h o w ie ń s tw a ś w iec kie go i z a k o n n e g o o ra z wiernych przed t y m o s z u s te m .

Wikarjusz Generalny Biskup Sufragan Podlaski f (— ) Cz. Sokołowski Notarjusz

P o d p is nieczytelny

Rozporządzenia praw no-państw ow e

W spraw ie służby w ojsk ow ej O sób D uchow nych.

M inisterstw o S p ra w W ojskow ych, D e p a r t a m e n t I P ie ­ ch o ty , L. dz. 3492 7 /P o b . Og. Ogr., p o d d a t ą W a rsza w a, dn . 13 p aździernika 1926 r. w ydało n a s t ę p u j ą c e pism o:

Z a w ia d a m i a m P a n a G e n erała , iż w związku z art. 5 K o n k o rd a tu , z a w a rte g o ae Stolicą A p o s to ls k ą , o b e c n e brz m ie n ie art. 51 u s ta w y o pow sz. obow . sł. wojsk, stało się cz ęścio w o n i e a k tu a ln e .

Art. 5 K o n k o rd a tu brzmi: „Duchowni, którzy otrzy­

(9)

Nr. 11 M iesię cz nik D ie cezjaln y Łucki 729

mali św ię c e n ia , zakonnicy, którzy złożyli śluby, uczniow ie sem in ary jn i i nowicjusze, którzy wstąpili d o S e m in a rjó w lub now icjatów p rzed w y p o w ie d z e n ie m wojny, b ę d ą zwol­

nieni o d służby w ojskow ej z w yjątkiem p o s p o li te g o ru­

s z e n ia .

Do brzm ienia te g o a rtykułu m usi być d o s t o s o w a n y art. 51 ustaw y o pow sz. obow . sł. wojsk, i w związku z t e m z o stała już z a p o c z ą tk o w a n a now elizacja.

Do czasu o g ło s zen ia tej nowelizacji art. 51 ustaw y o ra z § 334 pkt. a. rozp. w ykon, p o w in ie n być i n t e r p r e t o ­ w a n y w t e n s p o s ó b , ze słow a którzy dostali „ to n s u rę "

o d n o s z ą się tylko do w y m ie n io n y c h b e z p o ś r e d n io przed te m i s ło w a m i now icjuszów z a k o n n y c h , nie zaś dó k lery­

ków .

W wyniku tej in terpretacji każdy kleryk, p rz e d s ta w i a ­ jący o d p o w ie d n ie za św iadczenie prz ełożonej władzy d u ­ c h o w n e j (§ 335, pkt. a. rozp. wykon.) p o w in ien być zali­

c z o n y do p o s p . ru sz en ia n a p o d sta w ie art. 51 bez wzglę­

d u n a to, czy d o s ta ł to n s u rę , czy nie.

P o z a t e m p o z o s t a j ą w m o c y w szystkie d o ty c h c z a s o w e p o s ta n o w ie n ia u staw y i ro zporządzenia w y k o n a w c z e g o w pow yższej spraw ie. U legną o n e z m ian ie d o p ie ro p o o g ło ­ sze n iu noweli do art. 51 u sta w y .

P ro sz ę P a n a G e n e ra ła o p o d a n i e niniejszego w yja­

śnienia p o d leg ły m P. K. U. do w ia d o m o ś c i i ^ścisłego z a ­ s to s o w a n i a się.

Szef D e p a r t a m e n t u I P ie c h o ty ( — ) Zam orski, płk. Szt. Gen.

DZIAŁ NIEURZĘDOWY.

Egzorta, w y g ło szo n a przez Ks. Prof. W. K w iatk ow sk iego do alum nów Sem inarjum p od czas Mszy Św . c e le b r o ­ w anej przez J. E. Ks. Biskupa F\. Szelążka w dn. 13 listo ­

pada w kaplicy Sem inaryjnej.

Je ż e li w o góle m łodzież katolicka w P olsce za sw ojego p a t r o n a , za wzór sw ojego życia obrała so b ie św. S ta n isła w a

(10)

730 M iesię cz nik D ie cezjaln y Łucki Nr. 11

K ostkę, jeżeli d r o g ą jego n aśla d o w a n ia p ra g n ie w zm ocnić swą wolę, s p o t ę g o w a ć zd olności do czynu, p c h n ą ć d u sze , p rz e s ią k n ię te d o tą d je d y n ie k u lte m ro z u m u i uczucia, na tory żywej twórczej działalności, z teoretycznej k o n t e m ­ placji z a s a d chry stjan iz m u przejść do p ra k ty c z n e g o w cielania z a s a d tych w p o s t ę p o w a n ie w łasn e ; jeśli t a k dzieje się z m łodzieżą św iecką, to dla m łodzieży d u c h o w n e j Święty t e n bardziej je sze cze winien stać w z o rem i z a c h ę tą d o w ytężonej p racy n a d ro z w o jem d ucha.

W a m to przecie a nie k o m u i n n e m u będ z ie p o trz e b a s t a n ą ć n a czele tej m łodzieży, d o w as n a le ż e ć będzie k iero w an ie tem i d u s z a m i, co dziś w kształc eniu siebie w zorują się na św. S ta n isła w ie Kostce, w a m więc jeszc ze się wyżej d u c h e m wznieść p o trz e b a , w yolbrzymieć i m o ż ­ liwie do ideału j e g o życia zbliżyć.

W a m s p e c ja ln ie p o t rz e b a będ z ie najszczególniej je d n o n a ś l a d o w a ć w n im — p o g o d ę d u c h a .

C u d n y bo je s t t e n m o m e n t , gdy do b a w ią c e g o się p o d c z a s z a k o n n e j rekreacji n a s z e g o św ię te g o 'zwraca się p rz e ło ż o n y z z a p y ta n i e m , c o b y robił, gdyby się dowiedział, że za g o d z in ę m a u m rze ć, a o n s p o k o j n i e o d p o w ia d a na to: baw iłbym się dalej.

W ielka to rzecz — t a k a p o g o d a d u c h a . Tylko w nią uzbrojony, nie z łam ie się i u g n ie p o d c ię ż a re m doli. Tylko w nią u z b r o jo n y — n ajw ięk sz e t r u d n o ś c i potrafi prz ezw y ­ ciężyć i cel swój o s ią g n ą ć .

W życiu k a p ł a ń s k i e m m o ż e sp e c ja ln ie p o g o d a t a k a sta je się n ie z b ę d n ą .

Tyle b ę d z ie m y mieli cudzych tro sk , tyle cudzych nie*

szc zęść i b ó lów przytłoczy se rc e n a sz e , że na w łasn y ból,, n a w ła s n ą t r o s k ę m iejsca w n ie m być nie m o ż e .

J a k o ż p ó jd z ie m y sło ń c e w d u sz a c h siać, gdy w n a ­ szej w łasnej będzie m r o k p a n o w a ł? J a k o ż u śm ie c h y s p o ­ koju w e w n ę trz n e g o na u s ta i n n y c h wywoływać b ę d z ie m y , gdy w ła sn ą twarz s m u t e k o k ry je ? W z o re m więc p o d t y m w z g lę d e m winien być dla n a s n a sz Święty.

(11)

Nr. 11 Miesięcznik Diecezjaln y Łucki 731

P y ta m tylko w jaki s p o s ó b do tej c e ch y c h a ra k te r u doszedł, c z e m u zawdzięcza swą p o g o d ę d u c h a ?

P ytanie p sy ch o lo g ic z n e d a się rozstrzygnąć łatwo.

T am je st p o g o d a d u ch a , gdzie n ie w in n o ść i sp o k ó j su m ie n ia . T am s ą d u c h o w e burze, walki, n iep o k o je , gdzie w eszło zło, k tó re sw ą o b e c n o ś c i ą n a t y c h m i a s t w głębie d u c h a w prow adza d y s h a r m o n ję .

Słow o C h ry stu so w e „błogosław ieni cz y ste g o serca, alb o w iem oni B o g a o g l ą d a j ą 11 — tu w łaśnie m a b o g a t e swe z a sto s o w a n ie .

D la te g o dzisiaj św iat je s t taki sm u tn y , d la te g o młodzi w iekiem t a k łatwo starzeją się duszą, d l a t e g o ta k dziś w szędzie szuka się sztucznych p o d n i e t do w esołości, że se r c a ludzkie są p rz y z ie m n e i z b ru k a n e .

N a m się k o n ie c z n ie p o n a d brud życia wznieść t rz e b a . Nietylko p o n a d brud, — w o g ó lę p o n a d ziem ię.

Pozbaw ieni tej m ocy, j a k ą w cn o c ie czystości c z er­

piem y, m o ż e b y ś m y w dalszy m ciągu zdołali być do b ry m i k a p ła n a m i- u rz ę d n ik a m i, ale lo w ystarczyć nie m oże.

Z a m a ło s u m i e n n i e s p e łn ia ć swój obow iąz ek , z a m a ł o c h ę tn ie w ysłuchiwać tych, co po ra d ę p rzychodzą, z a m a ło bez s z e m r a n ia iść na k aż d e wezwanie. Trzeba „w ychodzić n a drogi i opłotki m ia st" i „ p r z y m u s z a ć w nijść", trzeba

„sz u k a ć ow ieczek zb łąk a n y ch " , trze b a „zbierać ułom ki, aby nie zginęły". Z a m a ło k a p ł a n e m - u r z ę d n i k ie m być, kapła- n ó w -b o h a te ró w n a m trzeba.

I je d e n k a p ł a n - b o h a t e r z p e w n o śc ią sto k ro ć większy ow o c przyniesie, niż stu k ap łan ó w -u rz ęd n ik ó w . W duch o - tw órczość wcieli o n całą e n e r g j ę sw oją i d u sze będ z ie ro ­ dził dla C h ry stu sa, ja k to o so b ie powiedział św. Paweł.

Je ś li więc g o d n a je s t n a ś la d o w a n ia p o g o d a d u c h a św. M łodzieńca, nie mniej te ż z wielu w zględów te g o ż s a m e g o g o d n y je s t i jeg o b o h a t e r s k a czystość, ow o w nim źródło ra d o śc i i p o g o d y .

1 z n o w u toż s a m o p ytanie.

Nie m iałże św ięty ów żad n y ch okazyj, by se r c e swe z m a z a ć i z b r u k a ć ? Nie m iałże w życiu s w e m okoliczności,

(12)

732 M iesię cz nik Diecezjalny- Łucki Nr. 11

-sprzyjających wciskaniu się b ru d u do d u sz y ? Nie bylyż s p o s o b n o ś c i ą w ty m w łaśnie kieru n k u biesiady tow arzyskie w je g o ro d z in n y m d o m u , czy s p o s ó b życia jego b ra ta w W iedniu?

Czy tylko Ł a s c e B oskiej zaw dzięcza on w ty m wzglę­

dzie sw e wytrwanie?.. Z p e w n o ś c ią wielką rolę Ł ask a ta o d e g ra ła , wraz z nią j e d n a k m usiały tu rów nież działać p e ­ w ne czynniki n atu ra ln e.

W i a d o m o przecie, ża nic t a k o g ro m n ie , jak lenistwo, u p a d k o m nie sprzyja, że nic tak od nich, j a k p ra c a wy­

trw ała, nie chroni.

„Kto wytrwa aż d o k o ń ca , zbaw ion będzie", p o w iad a przecie Zbawiciel.

I tutaj w łaśnie m a m y ow o źródło duchow ej m o c y i czystości serca w św. S tanisław ie.

Tu również leży i dla n a s d ro g a do ciągłego u szla­

c h e tn ia n ia się, d o ciąg łe g o rozwoju, p o s tę p u , do coraz większej tę ż y z n y d u ch o w ej.

„S praw iedliw y s ie d e m k r o ć na dzień u p a d a " — to p r a ­ wda „bez B o g a nic nie m o ż e m y " — to nie u le g a w ątpli­

wości.

Lecz z drugiej strony n iem ożliw ą je s t rzeczą, by ten, u k t ó r e g o „ ż a d n e słow o n i e p o d o b n e " nie ulitow ał się nad ty m , co ca łą e n e r g j ę sw ą w służbę J e g o w kład a , nie po- śpiesył m u 7 p o m o c ą , nie uchronił go o d b ru d ó w i od s m u t k ó w d u c h a . S k o ro d a je m y Bogu, co m o ż e m y , s k o ro w zo ru jem y się na św. Stanisław ie, głusi je s te ś m y na wszelkie p o k u s y , s k o ro idziem y przez życie w wielki św ietlany cel, jaś n iejąc y przed n am i, c h o ć d ro g a s a m a nieraz Dełna je s t szarzyzny, sza rzyz na ta n a s nie zm orz e, bo S a m n a m B óg sił d o d a .

Ciężkie i t r u d n e je st życie k a p ł a n a .

I k o m u tylko chodzi o z b a w ie n ie swej w łasn e j duszy, niech lepiej s tą d odejdzie i niech ciężaru n a d siły na b a r ­ ki sw e nie bierze; s t o k ro ć m u łatwiej będzie zbawić się w innym stan ie.

flle k o g o B óg woła, by o n nietylko s a m kroczył

(13)

Nr. 11 M iesięcz n ik D ie cezjaln y Łucki 733

d r o g ą w io d ąc ą do szczęścia w iec zn eg o lecz też prow adził t a m za s o b ą za stę p y innych dusz, kto p o jm u je ja k należy, z n a cze n ie s p o łe c z n e k a p ła ń s tw a , t e n niech o d w a ż n ie a m o ­ cno do p ra cy n a d s o b ą się bierze, niech przez w ytrw ałość w pracy, w czystości sw e s e r c e u m a c n ia , a przez tę czystość dąży d o p o g o d y d u c h a , k tóra pozwoli m u d o k o ła siebie m roki rozświetlać i d u sze rozsłoneczniać.

„Żniwo je s t wielkie, robotn ik ó w m a ło " .

Ćwiczmy się w m o c y d u c h a na życiowy bój, b y ś m y byli zdolni s t ą n ą ć na czele. Z a s t ę p y młodzieży, d u c h e m silne, już zbroją się. B ądźm i gotowi. C zekajm y. By kiedy zawołają nas, nie zawołali n a p r ó ż n o .

Od n a s zależy, czy świat w m a te r ja iii m i e i ze p su c iu utonie, czy też z n ie m o c y się dźwignie, z c h o r ó b d u c h a o trz ę ś n ie i w B o g u się odrodzi, w B o g u o d z y sk a siły.

N iechaj św. S ta n isła w K ostka nie będzie dla n a s tyl­

ko j e d n o s t k ą , g o d n ą podziwu, lecz niech się s ta n ie dla n a s blizkim, u k o c h a n y m w z o rem do n a ś l a d o w a n i a cn ó t J e g o w życiu, flm e n .

Program kursu du szp astersk iego w Poznaniu,

od dn. 14-go do 19-go listop ad a 1927 r.

Słowo wstępne: Życie katolickie z a d a n ie m p racy dusz- - p astersk ie j.

O rganizacja parafji w P o lsce.

I. W zo ry:

1) O rganizacja parafji w S ta n a c h Z j e d n o c z o n y c h .

2) „ „ we Francji.

3) „ „ w N iem cz ech oraz z p e w n y ch d o św ia d c z e ń d u sz p a s te rs k ic h w flustrji.

II. Praca duszpasterska:

4) Typ w s p ó łc z e s n e g o d u s z p a s te rz a .

5) Z n a j o m o ś ć parafji, k o n ta k t z p a r a fja n a m i i sta ty ­ styka parafjaln a.

6) J a k z organizow a ć g łó w n e praktyki religijne w p a ­ rafji.

(14)

734 M iesię cznik D ie cezjalny Łucki Nr. 11

III. Współpraca:

7) Z g ro m a d z e n ia z a k o n n e w życiu parafji.

8) rtp o s t o ls tw o świeckich.

9) P r o g ra m akcji charytatyw nej w parafji.

IV . Pomoc i środki:

10) D o m y parafjalne.

11) Bibljoteki i czytelnie w parafji.

V. Praca nad poszczególnemi stanami:

12) M ężczyźni.

13) Niewiasty.

14) Dzieci.

15) Młodzież: m ę s k a , że ń s k a .

V I. Organizacja ekonom iczna:

16) Udział d u s z p a s te r s t w a w życiu e k o n o m i c z n e m k a ­ tolickich parafji.

17) Udział d u s z p a s te rs tw a w o r g a n iz a c ja c h społecznych.

V II. Nadbudowa organizacyjna:

18) P ro b le m d u s z p a s te rs tw a w parafji, d e k a n a c i e , d ie ­ cezji.

Zakończenie:

19) Ideał k a p ła n a .

Z łóżm y grosz na ośw ia tą pozaszkolną.

Do p otęgi P a ń s tw a idziem y przez o św iatę i kulturę .o b y w atelsk ą.

P ra c ę o ś w ie c e n ia i w ychow yw ania o b y w a te la w y k o ­ ny w a ć w in n o nietylko p a ń s t w o i s a m o r z ą d y ale przedew - szy s tk iem T ow a rzy stw a p r y w a tn o -s p o łe c z n e , tak ie jak: Pol­

ska Macierz S k o ln a , Tow arzystw o Szkoły L udow e j, T o w a­

rzystw o Czytelni Ludow ych i inne.

T e r e n e m p ra cy Macierzy s ą w ojew ództw a c e n tr a ln e i w sc h o d n ie . Na rubieżach R zeczypospolitej tworzy Macierz ośro d k i kultury i ośw iaty, t a m staw ia najsilniejsze słupy .graniczne: Czytelnie, Bibljoteki, D o m y L u d o w e t a m p ro w a ­

(15)

Nr. 11 M iesięcz n ik Diecezjaln y Łucki 735

dzi o św iatę w d u c h u najlepszych tradycyj n a r o d u polskiego;

tolerancji i m iłości bliźniego. P a m ię ta ją c o tych p ierw szo ­ rz ęd n y ch za d a n ia c h ośw iatow ych trze ba dążyć aby bibljo- tek i, dały cz y te ln ik o m d o b rą książkę, a D o m y L udow e wychowywały przy p o m o c y ro z m a ity c h form ośw iatow ych p ra w o r z ą d n e g o obyw atela. Praca ta p o trz e b u je s y s t e m a ­ t y c z n e g o wysiłku do b re j żelaznej woli i... p ieniędzy.

H asie zbiórki na cele o św ia to w e rzucił ś. p. H enryk Sienkiewicz, ojczyzny i wiary o b ro ń c a , d u c h o w y p a tro n .Macierzy, założyciel jej i pierwszy prezes.

R ocznicę J e g o zgonu czci M acierz ś w ię te m „Dnia O św iaty P o z a s z k o ln e j". Dzień t e n m a na celu u p r z y to m ­ nienie w sp ó łc z e s n y m , c z em je s t o b e c n ie P olska Macierz S zkolna, jakie są jej z a d an ia i jak ie są obowiązkj s p o łe c z n e o św ie c e ń sz e j w arstw y obyw ateli. W ty m dniu p o w s z y st­

kich m ia s ta c h , m i a s te c z k a c h i wsiach pow inny się o d e z w a ć gło sy r o z u m n e n a w o łu ją c e d o szerzenia ośw iaty w śró d i:ych wszystkich, którzy tej ośw iaty p otrze bują. W ty m dniu Koła Macierzy w m i a s ta c h i Czytelnie po w siach urządzają w iece o św iatow e , k tó re m a ją na celu p r o p a g a n d ę walki :z a n a lf a b e t y z m e m książk o w y m i o b y w a te lsk im . W ty m d niu zbierają na o św ia tę p o z a s z k o l n ą t. j. na bibljoteki, kursy obyw atelskie, szkoły d o k ształc ające , kursy dla a n a l ­ fa b etó w , w ydaw nictw a, teatry, chóry, wycieczki i t. p.

Grosz złożony na ce le ośw ia to w e Polskiej Macierzy Szkolnej nie idzie n a m a rn e , n a jd o k ład n iejsza k o n tro la w ykazuje, iż p r a c a tej instytucji p ro w a d z o n a o d pow ied- n iem i f o r m a m i o św iato w e m i, w ykluczając najzupełniej czynnik p arty jn y m a na celu jedynie d o s k o n a l e n i e ty p u o b y w a te la przez w z m a c n ia n ie zm ysłu n a r o d o w e g o i p a ń ­ stw o w e g o . P rac a ta ja k Sienkiewicz n aw oływ ał winna d a ć

„wielki o św ie c o n y m o ra ln y sz la c h e tn y i patrjotyczny n a r ó d " . W skazów ki jak o rg a n iz o w a ć „Dzień O św iaty P o z a ­ szk o ln ej", myśli i m a te r ja ły do okolicznościow ych p r z e m ó ­ wień, afisze p r o p a g a n d o w e , oraz m a te rja ły zbiórkow e p rz y g o to w a ło Biuro Z arządu G łó w n e g o Polskiej Macierzy S z o ln e j (ul. K ra k o w sk ie-P rz ed m ieście 7 m. 4), są o n e d o

(16)

736 M ie się c z n ik D ie cezyjaln y Łucki Nr. 11

nabycia w Centrali i we wszystkich Kołach Polskiej M a­

cierzy Szkolnej.

Poradnia dia sa m o u k ó w Polskiej M acierzy Szkolnej.

D z ia ł Ogólny i Nauczycielski, Bibljoteka N auczycielska W arszaw a, ul. Krakowskie-Przedmieście 7 m. 4.

P o ra d n ia M acierzy udziela b e z in te re s o w n ie d ro g ą k o ­ re s p o n d e n c y j n ą p o r a d i w sk az ó w ek , in fo rm u je w spraw ie e g z a m in ó w , w y m a g a ń , kwalifikacyj, kursów , w ypożycza p r o g r a m y , p o le c a p ro f e s o ró w k o r e s p o n d e n t ó w i t. p. Na o d p o w ie d ź z P o ra d n i n ależ y załączyć k o p e r tę z d o k ła d n ie w y p isa n y m a d r e s e m i n a k le jo n y m z n a c z k ie m pocz to w y m .

B ibljo tek a N a u czy c ie ls k a w ypożycza podrę czn ik i na p rz y stę p n y c h w a r u n k a c h n a dłuższy o k re s czasu, W zg ło ­ s z e n ia c h listow nych należy w y m ien ić tytuły i a u to ró w k siążek, o k re s n a któ ry się wypożycza, o ra z d o k ła d n y a d ­ res dla wysyłki p o cz to w ej.

W pisy na U n iw ersytety L udow e w Dalkach i Zagórzu.

Na k urs m ę s k i należy załatw iać jak najrychlej. Kurs ro z p o czy n a się d nia 2. XI. 27 i trw a do k o ń c a m a rc a 1928 r.

Przyjm uje się wpisy tylko na cały kurs. Przyjm uje się m łodzież p o n a d lat 18. Przy u w i a d o m ie n iu o z a p is a n iu n ależ y p o s ł a ć cz ęść o p ła ty w w yso k o ści zł. 50. — K a n d y ­ daci p rzed 18 ro k ie m winni p o s t a r a ć się najp ierw o p o ­ tw ierdzenie, czy z o s ta n ą przyjęci.

U n iw e rsytety L u d o w e prz ysyła ją n a życzenie d r u k o ­ w a n e p ro g r a m y , n a co n ależ y d o łą c z y ć zn a c z e k p o cz to w y .

Zgon ks. Biskupa J. Klundera.

W dniu 21 b. m. r a n o , z m a rł w Pelplinie ks. B isk u p J a k ó b Klunder, S u f r a g a n diecezji chełm iń sk iej, ty tula rny b is k u p selim bryjski, d o k t ó r o b o j g a p ra w . U ro d z o n y w

(17)

Nr. 11 Miesięcz nik D ie cezjaln y Łucki 737

r. 1849, św ięc enia k a p ła ń s k ie otrzy m a ł w r. 1876, s a k r ę zaś b iskupią w r. 1907.

61 letni kapłan pilotem .

W ysz k o lo n y przez płk. Karola L indbergha, s ła w n e ­ go dziś, na cały św iat lotnika tra n s a tla n ty c k ie g o , o d b y ł ks. H e n ry k H u s s m a n , p ro b o sz cz kościoła N.P. Marji w St. L o u ­ is, swój pierwszy lot, jak o pilot w wieku lat 61. L a ta ł on nad m i a s t e m ok o ło godziny. Gdy płk. L in d b erg h leciał z S a n Diego do St. L ouis odwiedził go ks. H u s s m a n na lotnisku w L a m b e rt i dał m u m e d a lik N. P. L o retańskiej, p a tro n k i lotników. L indbergh obiecał, że b ęd z ie nosił m e d a lik p o d c z a s lotu nad A tlantykiem , i ks. H u s s m a n mówi, że do trzy m a ł obietnicy.

K R O N I K R

Wizyta J. E. ks. A rcybiskupa J ałb rzy k o w sk ieg o w Łucku. Dnia 7 listo p a d a przybył d o n a s z e g o P asterz a J . E. ks. A rc y b isk u p Jałb rz y k o w sk i w tow arzystw ie p o sła d o se jm u , ks. Prał. O lsza ńskie go.

D o s t o jn e g o Gościa p o d e j m o w a n o b ard z o uroczyście.

Na obiedzie u P asterza, poza Kapitułą Ł ucką , byli obecni:

•p. W o jew o d a, P rez es Sądu, p. D w orakow ski, dr. Miłaszew- ski i S z a m b e la n Czerwiński. Cel przyjazdu J. E. ks. M e tro ­ polity, jak to zaznaczył w sw ym to a śc ie , był te n , aby zło­

żyć swój hołd i u sz a n o w a n ie Biskupow i Szelążkowi, z k t ó ­ rym g o łączy prawdziwa przyjaźń i w dzięczność za d o z n a ­ n e k o leże ń sk ie rady.

Była to o d p o w ie d ź na w zniesiony t o a s t przez J. E.

ks. B isk u p a S zelążka, który w s w e m p rz em ó w ien iu p o d ­ kreślił wielką m iłość, ja k ą p ałają ku A rcybiskupow i-M etro- policie kapłani i ogól; m iłość ta zn a n a je s t sze ro k o w sk u ­ tek wielkiej św iętości i o d d a n ia się całą d u szą sw ym k a ­ p ł a n o m i d ie c e z ja n o m , nie żałując dla nich sił i zdrowia.

N a s t ę p n ie J . E. ks. B iskup S zeląż ek wzniósł t o a s t w rę ce p. W o jew o d y na cześć gości. P an W o jew oda o d ­

(18)

738 M iesięcz n ik D iecezjalny Łucki Nr. 11

p o w i a d a ją c serd ecz n ie , w zniósł t o a s t n a cześć W ładzy Ko­

ścielnej i P a ństw ow ej.

Nazajutrz D o s to jn y G o ść zwiedził K urję B iskupią za chw yc ając się jej u r z ą d z e n ie m i organizacją; n a s t ę p n i e o b je c h a ł m ia s to w tow arzystw ie ks. po sła P rałata Olszań- skiego oraz K anclerza Kurji, ks. Szycha.

J . E. M etropolita podziwiał Sierociniec, gdzie bardzo s y m p a ty c z n ie witała go dziatwa. Złożył tu A rc y p a ste rz h o jn ą o fiarę k siędzu R ektorow i J a g ł o w s k i e m u na w y k o ń c zen ie s ieroc ińc a.

Tego dnia p o d e j m o w a ł a A rc y b isk u p a o b i a d e m P rze­

ś w i e t n a Kapituła Łucka. P re p o z y t Kapituły, ks. Prałat Mu- raszko, w zniósł t o a s t n a cz e ść Gościa; p o s e rd e c z n e j o d ­ powiedzi A rc ybiskupa drugi t o a s t wzniósł ks. P rałat na cz e ść N a sz e g o B isk u p a , d z ię k u ją c Mu za je g o p ra c ę i p o d ­ n ie s ie n ie sw ą o s o b ą i m ą d re m i rz ąd am i sp le n d o ru diecezji.

Po o b ie d z ie u d a ł się J . E. Arcybiskup z B isk u p e m S z e lą ż k ie m do bursy w g m a c h u Macierzy S zkolnej, w znie­

sio n y m s t a r a n i e m ks. S z a m b e l a n a B a ra n o w s k ie g o . Mło­

dzież o w a cyjnie prz y jm o w a ła D ostojnych Gości, a miłą p r z e m o w ą witał ich ks. S z a m b e l a n .

S tą d udali się D o s to jn icy Kościoła do S e m in a rju m D u c h o w n e g o .

Młodzież S e m i n a r y j n a z g o to w a ła d o s t o j n e m u G o ś c io ­ wi miłe i g o r ą c e s p o tk a n ie . W c h o d z ą c e g o wraz z B i sk u p e m O r d y n a r j u s z e m d o sali, gdzie wszyscy byli z g r o m a d z e n i powitał c h ó r kleryków . N a s t ę p n ie d ia k o n Leszczyński zw ró ­ cił się do A rc y p a ste rz a z s e r d e c z n e m p rz e m ó w ie n ie m , w k t ó r e m p o ró w n a ł r a d o ś ć z e b ra n y c h p o raz pierw szy w dziejach t u t e j s z e g o S e m i n a r j u m witających o b c e g o Bi­

s k u p a , do tej radości, z j a k ą swoich p a ste rz y witali pierwsi c h r z e ś c ija n ie . Między in n e m i m ó w c a poło ży ł n a c is k i n a to również, że o b e c n y tu A rcypasterz j e s t w łaśnie tym , k tó ry w sw o im cz asie, ja k o B iskup Ł om żyński, przytulił u siebie w S e m i n a r j u m tych, co dziś już, ja k o kapłani, p ra c u ją n a t e r e n i e diecezji Łuckiej.

Kleryk N o w a k przyłączył się do hołdów s k ła d a n y c h

(19)

Nr. 11 Mie sięcznik D ie cezjaln y Łucki 739

Ks. A rcybiskupow i, w ygłaszając z z a p a ł e m wiersz na J e g o cześć, przez siebie n a p is a n y , i s kładając, ja k o p a m ią tk ę , t e k s t wiersza w o k ł a d c e o z d o b io n ej w id o k a m i Lucka. Po- z a te m c h ó r klerycki w ykonał sz e re g pieśni.

Ks. Arcybiskup, d ziękują c za przyjęcie, podkreślił, iż w Kościele Katolickim, gdziekolw iek się pracuje, p racuje się dla ie d n e j Bożej spraw y i s tą d to „w szyscy są je d n o " . P rz e m ó w ie n ie A rc y p a ste rz a n a c e c h o w a n e było właściwą Mu d o b ro c ią i serd e c z n o śc ią . Taż d o b ro ć i s e r d e c z n o ś ć m o c n o się zaznaczyła p o d c z a s bytności ks. A rcybiskupa n a kolacji w śród g ro n a p ro feso ró w , p o d c z a s której pow i­

tał go t o a s t e m ks. R ektor, na co zn ó w A rc y p asterz wy­

głosił odpow iedź, p o d k ro ś la ją c fakt, iż S e m in a rju m Łuckie szybko rozwija się i z in n e m i się ró w n a .

— Rocznica Konsekracji J. E. ks. Biskupa S ze­

lążka. D nia 8 listo p a d a D u c h o w ie ń s tw o Ł u c k ie s kładało życzenia J . E. ks. B iskupow i S zelążkow i z okazji 9-ej rocz­

nicy przyjęcia sa k r y biskupiej.

Po uroczystej S u m i e w K ościele K a te d ra ln y m n a j ­ pierw złożyli życzenia a lum ni, później Kapituła K a te d raln a i m iejscow e D u c h o w ień s tw o .

W im ieniu Kapituły p rz e m a w ia ł ks. Oficjał M uraszko, p o d k re ś la ją c ra d o ś ć D u c h o w ie ń s tw a , że m a za rządcę d i e ­ cezji o s o b ę so le n iz a n ta , k t ó re m u życzą wszyscy najdłuż­

szy c h lat życia dla d o b ra Kościoła.

Ks. B iskup o d p o w ia d a ją c , p rz ed staw ia wielką o d p o ­ w iedzialność, jak a s pocz yw a na nim; w ykazuje, że wiele jeszcze trze b a d o k o n a ć w n aszej diecezji, lecz m a u fn o ść p rz e d e w s z y s tk ie m w B ogu i w swych w sp ó łp ra c o w n ik a c h oraz C z c ig o d n e m D uchow ieństw ie, k tóre nieraz ja k o p ra w ­ dziwi ap o s to ło w ie , zn o sz ąc n ie d o sta tk i wielkie, z prawdzi- w e m b o h a te r s tw e m p ra cu ją dla d o b ra K ościoła św ięteg o . J a k k o lw ie k D iecezja Łucka zasłużyła so b ie w u s t a c h j e d ­ n e g o z o b cy c h n a m o s ó b św iade ctw o świętości, je d n a k niewątpliwie dużo je s t j e sz c z e bardzo do w ykonania, a b y ś ­ m y w z a k re sie rozwoju instytucyj k o ścielnyc h weszli na p o ­ zio m i n n y c h diecezyj. C hrystus P an, który m a m o c s t w o ­

(20)

740 M i e się c z n ik D ie cezjaln y Łucki Nr. 11

rzyć te dzieła, nie o d m ó w i swej p o m o c y , bo w idocznie zwiększa liczbę ludzi, p o sia d a ją c y c h w ysokie kwalifikacje i dary B o że do realizacji n ajw sp a n ia lsz y ch za m ie rze ń.

— W yjazd J. E. ks. Biskupa do W arszawy. 15 li­

s t o p a d a w yjeżdżał J . E. ks. B iskup do W arszaw y n a n a ­ rady Komisji P apieskiej n a d s p ra w a m i K o n k o rd a tu . §§

— flikadem je ku czci św. Stanisław a Kostki.

W d n iu 13 listo p a d a w t e a tr z e m iejskim odb y ła sie bardzo i n t e re s u ją c a i b o g a t o u ro z m a ic o n a a k a d e m j a ku czci św.

S ta n isła w a Kostki. T e g o ż s a m e g o dnia w ie c z o re m w Se- m in a rju m D u c h o w n e m , klerycy rów nież urządzili a k a d e m j e ku czci P a t r o n a Młodzieży. Z s e r d e c z n ą ra d o ś c ią p o d k r e ­ ś l a m y wielki p o s t ę p a lu m n ó w , f l k a d e m j a t a k p ię k n ie wy­

padła, że tru d n o ją n a w e t p o ró w n y w ać do daw nych. E k sc e ­ lencja, ks. B iskup, d ziękują c a l u m n o m za ich tru d y p o d ­ kreślił, że św. S ta n isła w nie m o ż e być o b o j ę t n y m w n ie ­ bie na to, co dla je g o czci uczynili a lum ni, będzie on z p e w n o śc ią modlił się, o k a z u ją c sw ą w d z ię czn o ść i p o ­ m a g a ł do zdobycia tych c n ó t, ja k ie m i s a m jaśniał.

W iadom ości z Rzymu.

P ap iesk ie podarunki. Ojciec św. Pius XI ofiarow ał k a ż d e m u z n o w o k o n s e k r o w a n y c h b is k u p ó w ch ińskich w r o ­ ku u b ieg ły m p a s t o r a ł i z e g are k . „Biskupi, pow iedział z u ś ­ m i e c h e m O jciec św., nie m a ją nigdy d o ś ć czasu. D o b rz e więc jest, gdy m a ją d o b ry ze g a re k , a ż e b y tracić t e g o czasu jak n ajm n iej..." Po tych sło w ac h P apież wręczył k a ż d e m u śliczny z e g a re k srebrny, k t ó r e g o k o p e r ta była o z n a c z o n a je g o im ie n ie m , h e r b e m i d a tą : „28. X. 2 6 .“

— O jciec św . p o cie sz a m ek syk ań sk ich k a tolik ów . Przed kilku d n ia m i o d było się w W a ty k a n ie przyjęcie g ru ­ py d w u d z ie stu m e k s y k a ń s k i c h katolików , którzy p o d p r z e ­ w o d n ic tw e m b is k u p a G linesa, d ą ż ą c do Ziem i św., przy­

byli do Rzymu.

P ap ież zw ra c a ją c się d o p ie lgrz ym ów z ojco w sk iem i sło w am i p o c ie c h y i z a p e w n ie n ia o lepszej przyszłości, p o ­

(21)

Nr. 11 M iesię cz nik D ie cezjaln y Łucki 741

lecił im p a m ię ta ć , g d y b ę d ą na Górze Oliwnej, że po Kalwarji n a s t ę p u je zm artw y c h w sta n ie . Na z a k o ń c z e n ie audjencji O jciec św. udzielił sw eg o b ło g o sła w ie ń stw a piel­

g rz y m o m , ich ro d z in o m i w szystkim k a to lik o m Meksyku, którzy m u s z ą tera z tyle w ycierpieć.

— Praca n a u k ow a Ojca św . O b e c n ie ukaz ał się we W ł o s z e c h wykaz licznych publikacyj, k tó re P ap ież Pius XI n a p is a ł i wydał wtedy, gdy był d y r e k to r e m a m b ro z jań sk iej bibljoteki w M edjolanie i w a tyka ńskie j w Rzymie. Zaw iera o n więcej niż 50 tytułów ro z m a ity c h dzieł i je s t c h a r a k t e ­ ry sty cz n y m d o w o d e m w ielo stro n n ej działalności nauk o w ej ó w c z e s n e g o Mgr. Ratti. Ojciec św. z a jm o w a ł się w ów czas szczególnie historją, n u m iz m a ty k ą , p a le o g r a fją , sztuką, g e o g r a f j ą i alpinistyką.

— O statni oficer d a w n eg o p a p iesk ieg o w ojsk a.

N ie d a w n o zm arł p o d łu g ie m , p e ł n e m przygód życiu 85-letni hr. W olf-M etternich, o s ta tn i oficer d a w n e g o p a p ie s k ie g o w o js k a . J a k o 18-letni m łod zien iec walczył w sto p n iu p o ­ rucznika p o stro n ie w ojsk p ap iesk ic h z w o jsk am i k ró le ­ stw a Sardynji. Ciężko ranny dn. 18 września 1860 r. w bit­

wie p o d C astelfidardo m usiał o puścić szeregi. W kilka lat p o t e m towarzyszył nieszc zęśliw em u cesarzow i M aksymilja- n ow i do M eksyku, a p o k a ta s tro fie p o d Q u e r e t a r o w r o ­ k u 1867 pow rócił d o L u ksem burgji.

— Pius XI w śród dziatw y. O rg a n iz a c ja „Katolickich dzieci W łoch", k tó ra tworzy je d n ą z gałęzi Włoskiej Ligi Katolickiej, urządza w każdej diecezji k o n k u r s k atec h iz­

m ow y, k tó re g o laureaci w n a g r o d ę odb y w a ją pielgrzym kę d o Rzymu. W łaśn ie przed kilku t y g o d n ia m i odbyły się e g z a m in y i pierw szy z a s tę p o d z n a c z o n y c h u d a ł się pod m a c ie rz y ń sk ą o p ie k ą p a ń katolickich do W iec zn eg o Miasta.

R a d o ś c io m , za chw ytom , e n tu z ja s ty c z n y m o k rz y k o m zdzi­

w ie n ia n a w idok rzym skich cudow n o śc i nie było końca.

W niedzielę 28 s ierp n ia rb., dzieci zostały z a p ro w a d z o n e d o O jca św. Powtórzyła się e w an g eliczn a s c e n a : „P ozw ól­

cie d z ia te c z k o m przyjść do m nie!"... Mali pielgrzymi przy­

nieśli z s o b ą s z t a n d a r sw ej organizacji, k tó re g o w y h a fto ­

(22)

742 M iesię cz nik D ie cezjalny Łucki Nr. 11

w a n e g o d ło p rz e d s ta w ia lilję i g ałąz k ę d ę b u z dew izą:

„Czyści i si!ni“.

Ojciec św. p rz e c h a d z a ł się w śród dzieci, kład ąc r ę k ą n a ich g łów kach, w ypy tu jąc je o ró ż n e szczegóły życia

d a j ą c d o p o c a ło w a n ia swój pierścień. N a s t ę p n ie w szedł­

szy n a s t o p n i e tro n u , p rz em ów ił d o nich, w ykładając w s p o s ó b jasn y , p r z y s tę p n y i ujm ujący, w sło w ac h p e ł­

nych m iłości ojcowskiej, p ro g r a m organizacji „Katolickich dzieci W ło ch ". W yjaśniał, co znaczy nazw a „ d z ie c k o kato lick ie" , jak trze b a być d u m n y m z tej nazwy i jak trze b a się s tara ć, by być jej g o d n y m . Pochwalił godło

„Czyści i siłni". Mówił, że p o w in n a im być o b c ą w szelka o b a w a , wszelki strach, z w yjątkiem lęku przed g rz e c h e m , przed o bra zą P an a B o g a , że nie w ystarcza naz y w ać się k atolikam i, ale trze b a żyć po katolicku. W ty m celu n a ­ leżą d o tej p ięk n ej organizacji, k tóra j e s t o s ta tn ią , a le n ajdelikatniejszą, n ajp ięk n iejszą , n ajw ięcej o b ie c u ją c ą g a ­ łązką wielkiego d rz ew a fikcji katolickiej. O jciec św. cieszy się niew ym ow nie, w idząc ja k ta ich d ro g a o rg a n iz a c ja r o z ra s ta się szybko, o b e j m u j ą c w ciągu dwu lat w ięcej niż 700 parafij i 11.000 członków . Cieszy się, gdy czyta ch p i ę k n e p i s e m k o p e r jo d y c z n e „W g ó r ę ! " , ro z c h o d z ą c e się w 25.000 e g z em p larz y .

P obłogosław iw szy sztanda r, P ap ież powiedział, że n a j­

le p sz y m s p o s o b e m o k a z a n ia P a n u J e z u s o w i m iłości s w o ­ jej j e s t łą cz en ie się z Nim w K om unji św. W szystkie dzieci, o b e c n e n a p o słu c h a n iu , o trz y m a ły n a p a m ią t k ę p ię k n e m e d a le . W r ę c z a ją c je Ojciec św. d o d ał, „Z o b a czy ­ cie, że na m e d a lu j e s t o b ra zek , w y o b ra ż a ją c y D o b re g o P a s t e ­ rz a. P onie w aż P an J e z u s je s t dla w a s D o b ry m P a s te rz e m , bądźcie i wy J e g o - k o c h a n e m i , w iern em i — ow ieczkam i.

Z życia k a to lick ieg o w kraju.

Diecezja W arszawska.

B ło g o sło w ie ń stw o J. Em. Ks. Kardynała Kakow- sk ie g o dla p ropagandy św ietln ej fik cji K atolickiej.

K o m ite t G łówny fikcji Katolickiej, p r a g n ą c urządzić w n a j­

(23)

Nr. 11 Miesięcz nik D ie cezjaln y Łucki 743

bliższych dniach n a ek ra n ie w a rszaw sk im p o k a z religijne­

go filmu p r o p a g a n d o w e g o o św. T e r e s ie od Dzieciątka J e z u s p. t. „Deszcz R ó ż “, uzyskał od J . Em. Ks. K ardy­

nała K a kow skiego na ten cel p a s te r s k ie błogosław ień stw o oraz z a p ew n ien ie, że księża p ro b o sz czo w ie , rektorzy k o ś ­ ciołów, oraz prefekci szkół z a c h ę c ą wiernych do o g ląd an ia t e g o filmu religijnego.

Diecezja Lubelska.

— Budow a gim nazjum b isk u p iego w Lublinie.

S p ra w a budo w y g i m n a z ju m b is k u p ie g o przybiera coraz bardziej re a ln e kształty. Pod b u d o w ę o b r a n o p o długich d e b a ta c h plac d w u m o rg o w y , w ydzielony z o g ro d u , b ę d ą ­ c e go w ła s n o ś c ią k a p itu ły k a te d ra ln e j n a p rz ed m ieściu C zwartku w Lublinie. P o za tw ierdzeniu przez w o jew ództw o p lan ó w i z g ro m a d z e n iu ty m c z a s o w o n iezb ę d n y c h m aterja - łów, j a k to cegły, w a p n a , drzew a, p r z y s tą p io n o do k o p a ­ nia fu n d a m e n tó w . Tu j e d n a k wynikły p e w n o trudności, a lb o w iem o k a z a ło się, że g ó ra czw artkow ska, p rzed w ie k a ­ mi z a m ie s z k a n a , w wielu m ie jsc a c h p o s i a d a u sy p isk a i że dla o trz y m a n ia tu i ow dzie s t a łe g o p o d f u n d a m e n t a g ru n ­ tu .trzeba było u s u n ą ć k il k u m e tr o w e niekiedy zwały wzru­

szonej ziemi.

Dnia 30 czerwca n a stą p iło założenie i p o św ię c e n ia k a m ie n ia w ę g ie ln e g o , a n a s t ę p n i e szybkim k ro k ie m roz­

p o c z ę t o ro b o ty m u ra r sk ie , widzimy już trz y m e tr o w e m ury, w z n o sz ące się nad p o z io m i d a ją c e o braz ro z m ia ró w p a r ­ teru i piętra całej budowli, ja k a m a w krótc e tu s tan ąć . W ty m roku m u ry winny być w z nie sione i p rz ed n a s t a ­ n ie m zimy d a c h e m przykryte.

— Tvu)arzystwo W ie d z y C h rześc ija ń sk ie j. G ro n o p r o ­ fe so ró w uniw ersy te tu lu b elsk ieg o pow o łało o s ta tn io do życia „Tow arzystwo Wiedzy C hrześcijańskiej. C elem Tow.

j e s t p o p i e r a n i e i sze rze n ie wiedzy i ośw iaty c h rz e ś c ija ń ­ skiej w e w szystkich ich dziedzinach. Do urzeczywistnienia te g o celu służy m. in. w y d a w an ie źródłow ych m a terja łów i p ra c n aukow ych, j a k również prac p o p u la rn y c h i p rz e ­ kładów, w y d a w a n ie c z a s o p is m i t.d. W skład zarządu Tow.

(24)

744 Miesięcz nik D ie cezjaln y Łucki Nr. 11

wchodzi cały z a s tą p p r o f e s o ró w un iw ersy te ru lubelskiegó, jak: o. J a c e k W oro n ie ck i, x. prof. S z y m a ń sk i, x. prof. Kre- m er, re k to r u n iw e rsy te tu x. Kruszyński.

Diecezja K atow icka.

— Na p l e n a r n e m p o sie d z e n iu S e j m u śląsk ieg o przy­

j ę t o przeciw g ło s o m S ocjalnej D e m o k racji w niosek, przy­

z n a ją c y na b u d o w ę k ate d ry w Katow icach kredyty w wy­

s o k o ści 950.000 zł. — O s ta tn ie m i czasy odb y ł się w Kró­

lewskiej H ucie zjazd „K atolickiego Związku Kobiet n ie ­ m ieck ich " z p a ń s tw a p o lsk ieg o . Wzięło w nim udział około 4 tysięcy ucz estnicze k. W y g ło s z o n o na nim sz e re g r e f e ­ ratów , k tó re były p rzyjęte z a p la u z e m .

Archidiecezja W arszaw ska.

— O s ta tn ie m i czasy energiczniej za k rzą tn ię to się około b u d o w y kościo ła O p a trzn o ści B oskiej w W arszaw ie. — D nia 15 paź d ziern ik a odbyła się w W arszaw ie k o n se k ra c ja k ościoła Zbaw iciela. K onsekracji d o k o n a ł J . E. Ksiądz B isk u p S ta n isła w Gall.

Flrchidziecezja L w ow ska.

— 16 paź dziernika r. b. odbyły się w i Lwowie u r o ­ czystości ju b ile u sz o w e 25-lecia b is k u p stw a J . E. Księdza A rc ybiskupa T eodorow icza , Uroczystości te były wielką m a n ife sta c ją w szystkich sfe r n a cz eść c z czo n e g o przez w szystkich J u b ila ta .

Ze świata.

Francja. Francuscy księża uczeni. „P ism o D o ssiers d e 1’flctio n P o p u la ire " p o d a je w ykaz w ybitnych ucz onych k a p ła n ó w francuskich. Ks. B iskup Baudriilard, który już po raz dru g i odwiedził P olskę w m ie s ią c u w rześniu i wziął udział w k o n g r e s ie m isy jn y m w P ozn an iu , z n a n y i wy­

bitny historyk, je s t r e k to r e m K atolickiego Instytutu i człon­

k ie m flk a d e m ji fran cu sk iej. P o d o b n ie d o g r o n a „ N ie ś m ie r­

(25)

Nr. 11 M iesięcz n ik D ie cezjaln y Łucki 745

te ln y c h " należy ks. B r e m o n d , bardzo wybitny b a d a cz d z ie ­ jów myśli religijnej we Francji. Ks. C hab o t kieruje flka- d e m j ą „D es Inscriptions et Belles L e ttre s ". W ś ró d jej cz łonków znajduje się ks. B iskup z flrras, Ju llie n ,‘;ks. Ser- tillanges i ks. Schell, wybitny orjentalista.

W o sta tn ic h 10 latach f t k a d e m je fr a n c u sk ie rozdały m iędzy księży 100 n a g r ó d n au k o w y c h . W r. 1925/6 otrzy­

mali je: ks. R ousselot, p ro f e s o r fonetyki dośw iadc zalnej -w „College d e F ra n c e " i ks. Tauleinge, p ro b o sz c z z Yonne, który przez dośw iadczenia, jakie d o k o n y w a ł n a s a m y m s o ­ bie, znalazł s p o s ó b leczenia z zatrucia o ło w ie m i przez to u ra to w ał życie ty siąco m , s a m p adłszy ofiarą pośw ięcenia.

P ro m ie n ie la m p spaliły m u ra m ię , rę ce i nerki. G m arł w r. 1926, ja k o m ę c z e n n ik n au k i i miłości. W ty m ż e s a m y m r o k u n a g r o d ę 9.000 fr. otrzy m a ł ks. L e ś n e , re k to r uniw. k a t o ­ lickiego w Lille, ks. Delopin, n a g r o d ę Tow arzystw a g e o lo ­ g i c z n e g o za n a jle p s z ą k o n k u r s o w ą p r a c ę o p o k ła d a c h g eologicznych, za b a d a n ia p a l e o n to lo g ic z n e w Chinach, k s .T h e i lh a r d de Chadrin, książa C a m b o u e i Kieffert za studja n a d ro b a k a m i, k tó re to stu d ja dla rolnictwa i p rz em y słu o kazały się bardzo p o żyteczne. N ie p o d o b n a wyliczać wszys­

tkich n a g ro d z o n y c h b ad a czy . B ard z o wielu m isjonarzy k a ­ tolickich p ra cu je n a u k o w o na polu etnologji, geografji, historji, archeologji itd.

— K atolicki K om itet kinowy we Francji. O tw orzenie się K atolickiego K o m itetu K inow ego to rzecz pełn a d o n io ­ słeg o znaczenia: p o w sta ł o n z inicjatywy i z a c h ę ty J e g o Em inencji k a rd y n a ła D ubois, p o d p rz e w o d n ic tw e m M. Lou- til. B ędzie on miał p o ż y te c z n ą rolę do s p e łn ie n ia . Kine­

m a t o g r a f za jm u je b o w ie m coraz w iększe m iejsce w życiu w s p ó łc z e s n e m . M oże szkodzić albo d o b rz e czynić. J e s t więc sp ra w ą n ag ląc ą, b y ś m y zaczęli kierow ać je g o k r o ­ k a m i o ra z śledzili je g o rozwój.

— C zy film , osnuty na książce, będącej na indeksie jest także na indeksie? P y ta n ie m t e m zajm u je się „flm i du C lerge" (Przyjaciel kleru) w związku ze sfilm o w a n ie m z a ­ k a z a n y c h przez w ładze k o ś c ie ln e „N ędzników " Wiktora

(26)

746 M iesię cz nik Diece zyjaln y Łucki Nr. 11

H u g o i o d p o w ia d a przecząco. Film nie je st książką. U m ie ­ szczenie n a indeksie, d o ty c z ą c e książki nie rozciąga się na p rz e d m io ty poza nią. Z resztą film nie o d d a je książki s tro n ic a po stronicy, lecz tylko p o sz c z e g ó ln e jej myśli i obrazy. Myliłby się j e d n a k te n , k to b y w yciągał stą d w niosek, że w o ln o o g lą d a ć każdy film, któ ry nie p o d p a d a p o d in d ek s . Co nie p o d p a d a p o d indeks, p o d p a d a j e d n a k p o d p o w s z e c h n e p ra w o m o ra ln e , k tó re po 1-sze za brania w ystawiać się na n ie b e z p ie c z e ń s tw o grzechu, po 2-gie w c h o ­ dzić w bliską sty c z n o ść z okolicznościam i, w io d ą c e m i d o grz ech u i po 3-cie w spółdziała ć ze złem.

Belgja. Cud Kardynała Mercier. C zeskie p is m o „Na- s i n e c “ p o d a je za in n e m i o cudzie, d o k o n a n y m na n ie u le c z a l­

nie c h o r y m k a p ła n ie diecezji Tournai, w Belgji, za wsta- wienictw em ś. p. K ardynała Mercier. L ek a rze zwątpili 0 możliwości p rz y p ro w ad z en ia go d o zdrowia. W tedy chory zwrócił się z m o d litw ą d o K ardynała M arciera, k tó re g o relikwje nosił na s o b ie. J u ż d ru g ie g o dnia m ógł s w o b o d ­ nie o d p r a w i a ć M szę św. O rd y n a rja t w Tournai b a d a te n cud, a B isk u p G a n d a w y zatwierdził ze swej s tro n y m o d ­ litwę o rychłą b eatyfikację K ardynała. Katolicy belgijscy 1 inni c h ę tn ie zw racają sw e p ro ś b y do t a k n ie d a w n o z m a r łe g o Księcia Kościoła i zw iedzają je g o pokój, który został z a c h o w a n y w ta k im stanie, w jak im był za życia Kardynała. K ardynał s p a ł n a sienniku, a p o k ó j je g o o s o ­ bisty był b ard z o ubogi. W dzień rocznicy ś m ierci K ardy­

nała, 23 stycznia f. b. przeszło 700 o s ó b przyszło p o m o d lić się w ty m p o k o ju .

flnglja. Odpust M a tki B oskiej Częstochowskiej w L on ­ dynie. W n iedzie lę dn. 28 s ierp n ia r. b. odb y ła się w pol­

skim ko ściele w L o n d y n ie u ro c z y sto ść Matki Boskiej C zę­

sto ch o w sk iej, P a tro n k i em igracji polskiej i p o ls k ie ig o k o ­ ścioła w L ondynie. P ozbaw ieni n a obczyźnie tej pociec h y , by raz w ro k u o d b y ć p ielg rz y m k ę d o C zęstochow y, złożyli w ty m dniu Polacy lo n d y ń sc y zbiorow y h o łd Tej, k tó ra w C zęsto c h o w ie ro z ta cza s w ą o p i e k ę n a d p o lsk im n a r o ­

(27)

Nr. 11 M iesię cznik D ie cezjalny Łucki 747

d e m , a Której obraz zabrali z s o b ą na tu łacz k ę i umieścili nad o łtarz em w polskiej kaplicy w L ondynie.

Niezwykle liczny udział e m i g r a n tó w był ś w ia d a c tw e m , iż nie wyparli się oni na obczyźnie wiary ojców, Ojczyzny i n a b o ż e ń s tw a do M. B. C zęstochow skiej. Uroczystą s u m ę o dpraw ił ks. p ra ła t C res se y z Batterfield, kaz anie zaś wy­

głosił ks. Cichos, re k to r Misji Polskiej. Po k azaniu odbyła się u ro c z y sta procesja.

Hiszpanja. Seminarjum duchowne w Hiszpanji dla wy­

gnańców meksykańskich. N ied a w n o biskupi hiszp ań sc y w y ra­

zili g o to w o ś ć przyjęcia do swych diecezjalnych s e m in a rjó w 180 kleryków m e k s y k a ń s k ic h , których p rz e śla d o w a n ie rzu­

ciło n a ziem ię h isz p a ń s k ą .

O b e c n ie p e w ie n ro d a k tych kleryków o p ra c o w a ł p r o ­ jek t s tw orz enia s e m in a rju m m e k s y k a ń s k i e g o w H iszpanji, w k t ó r e m wszyscy młodzi aspiranci do s t a n u d u c h o w n e g o , w ygnani z M eksyku, b ę d ą m ogli od b y ć stu d ja i p rz y g o to ­ wać się d o teg o , by z o s ta ć dzielnym i i gorliwymi k a p ł a ­ nam i, których t a k b ard z o będzie p o trze b o w ała ich ojczy­

zna, gdy pokój i w oln o ść religijna z o s t a n ą w niej przy­

w ró c o n e. Bóg pozwoli, że n a stą p i to już niedługo.

— Primo de Rivera odsłonił pomnik św. Franciszka w Pampelonie. D y k tato r hiszpański, Prim o de Rivera, o d s ło ­ nił p o m n ik św. F ran c isz k a na placu im ie n ia te g o ś w ię te g o w P a m p e lo n ie .

P ośw ięcenia d o k o n a ł przy n ie z m ie r n ie Iicznem udziale d u c h o w ie ń stw a i wiernych biskup z Z arag za . Po o d s ł o n i ę ­ ciu p o m n ik a uczestnicy uroczystości z b i s k u p e m i g e n e ­ ra łe m na czele udali się na p lac Konstytucji, gdzie o d p r a ­ w io n a zo stała p o n ty fik aln a Msza św.

— Szwajcarja. W ielki udziaF m ężczyzn W szwajcar skim kongresie eucharystycznym. W o d b y ty m w E insiedeln, w Szwajcarji, k o n g r e s ie e u c h a ry sty c z n y m olb rzy m ią w ięk­

sz o ść stanowili mężczyźni. P odczas gdy ze branie k o b ie t m o g ło od b y ć się w kościele, to takież z e b ra n ie m ężczyzn odbyć się m u siało p o d g oł e m n ie b e m . Tysiące szwajća-

Cytaty

Powiązane dokumenty

W zrozumieniu doniosłości dla wychowania młodzieży naszej akcji związku harcerstwa polskiego, Ogólno-Polski Zjazd Katolicki w Warszawie zwraca się do

Dziecko nieznanych rodziców zalicza się do tego wyznania religijnego do jakiego można przypuszczać, że dziecko należy, lub należeli rodzice.. Jeżeli z oznak

flle praca um arłych w ydała już ow oce... NoWy kodeks karny We

dzi o historję, to i obecnego synodu rola jest niemała, z uchwał bowiem jego będzie przeszłość czerpać dane o stanie dzisiejszego społeczeństwa, którego

Czł onkowi e Synodal ni zami ejscowi winni przybyć... Księdza Bi skup a

Zniszczywszy raz wpł yw Kościoła, rząd znowu wróciłby do d aw n ej historji... w duchu zresztą odmiennym ogłosiła

422 M iesię cznik Diecyzjalny Łucki Nr.. Ci

czonym.. Co do Boga dochodzimy.. Wszelka doskonałość godna jest wszelkiej miłości. Miłość Boża wydajną jest dla Niego sam ego. Ojciec przez poznanie siebie rodzi