• Nie Znaleziono Wyników

Miesięcznik Diecezjalny Łucki. 1929, nr 2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miesięcznik Diecezjalny Łucki. 1929, nr 2"

Copied!
68
0
0

Pełen tekst

(1)

R o k IV . L u ty 1929 r. Nr. 2

M I E S I Ę C Z N I K

Diecezjalny Łucki

Rękopisów, przesianych do druku, Redakcja nie zwraca.

Redaktor i wydawca: K s. J a n S z y c h , Kanclerz Kurji Biskupiej.

Adres Redakcji; Łu ck, Kurja Biskupia.

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U Nr. 2 D Z I A Ł U R Z Ę D O W Y

Rozporządzenia S to lic y Apostolskiej.

List Ojca Św iętego do Episkopatu Polskiego-—str. 57. Władza spowiedników na czas Jubileuszu — str. 58. Sacra Congrega- tio Pro Ecclesia Orientali. Dekret o pozwoleniu apostolskiem przejścia z jednego obrządku do drugiego, którego udzielają Legaci Papiescy— str. 60.

Rozporządzenia W ładz D ucho w nych m iejsco w ych.

Uroczyste nabożeństwa z okazji wskrzeszenia Państwa Ko- ścielnego-^-str. 66. Warunki pielgrzymki do Rzymu z okazji Jubileuszu Ojca Świętego Piusa X I — str. 67. Obrona przed grożącą powodzią— str. 69. Od-jzwa w spraw e organizowania Stowarzyszeń Młodzieży Katolickiej - str. 70.

Rozporządzenia praw no-pa^stw ow e.

W sprawie optat pocztowych — śtr. 72. O płaty stem plowe—

str. 73.

D Z I A Ł H I E U R Z Ę D O W Y

Nabożeństwo do św. Teręsy od Dzieciątka Jez u s w Polsce — str. 75. Prześladowanie kleru w Bo lszew ji— str. 86. Tragedja młodego pokolenia w Bolszewji — str. 89. Medaijon ku c/ci Je g o Świątobliwości Papieża Piusa XI str 91. Podziękowanie i prośba—str. 92.

Opis W iz yta c ji Pasterskiej w r. 1928—str. 94.

W iad om ości z Rzym u—str. 100.

K ronika — str. 103.

W iad om ości z Po lski str. 107.

Z e św iata — str. 112.

B ib ljo g rafja — str. 119.

(2)

R E K O L E K C J E

D L

H

K A P Ł A N Ó W

W Domu Rekolekcyjnym 0 0 . Jezuitów we Lwowie rozpoczną się zbiorowe, trzydniowe rekolekcje dla

Księży w terminach:

15 kwietnia wieczorem 13 maja

10 czerwca 8 lipca

22 lipca wieczorem 12 sierpnia 26 sierpnia

Zgłoszenia adresować:

Dom Rekolekcyjny O. O. Jezuitów L w ów , ul. Dunin-Borkowskich 11.

(3)

» v r?'•' “* > ' > r, ~ \• t / a

I-i ■' ■A'?}' v J X J : \ r\

R o k IV . L u ty 1929 r. ' N r. 2

M I E S I Ę C Z N I K

Di e c e z j al ny Ł u c k i

Rękopisów, przestanych do druku, Redakcja nie zwraca.

Redaktor i wydawca: Ks. J a n Szych , Kanclerz Kurji Biskupiej.

Fldres Redakcji: Łu ck, Ku rja Biskupia.

D Z I A Ł U R Z Ę D O W Y .

R o z p o rzą d ze n ia Stolicy A p o s to ls k ie j

List Ojca Ś w iętego do Episkopatu Polskiego.

Sekretarjat Stanu -T. Św iątobliwości pod datą 9 .X II. 1928 r. nadesłał na ręce -T. E . Ks. K a rd y n a ła Kakow skiego następujące piSmo Ojca Świętego:

„ U K O C H A N Y M S Y N O M N A S Z Y M

Aleksandrow i Kakowskiem u, tyt. św. Augustyna, K ardynałow i-K ap łanow i św. K ościoła Rzym.-Katol., A rcyb iskupow i W arszawskiem u, Augustowi Hlondow i, tyt. S. M ariae de Pace, K ardynałow i-Kapłanow i św.

K ościoła Rzym.-Katol., A rcyb isku po w i Gnieźnieńskie­

mu i Poznańskiem u i innym Czcigodnym Braciom Arcybiskupom i Biskupom Polski.

P I U S X I

Przeczytaliśm y właśnie chętnie i z radością prze­

m iły list Wasz, któ ry niedawno w ysłaliście ze zjazdu w Gnieźnie, ponieważ dojrzeliśm y w nim nowy dowód zarówno miłości i posłuszeństwa W aszego, jak i tej roztropności pasterskiej, którą tak niezw ykle się od­

znaczacie. Słusznie przed rozpoczęciem W aszych prac i zamiarów poświęciliście się na rekolekcjach rozm yś­

lan iu o rzeczach świętych, by w zapale serc rozstrzy­

gnąć wspólne sprawy, ściśle związane w tak ważnej chw ili z dobrem W aszych diceezyj. Dlatego nie szczę-

(4)

58 M iesięczn ik D ie c e z ja ln y Łu ck i Nr 2

clzimy W am zasłużonych pochwał: chociaż bowiem ani „k tó ry szczepi jest czę-m, ani któ ry polewa, ale Bóg, któ ry pomnożenie clawa“ , to jednak B ó g żąda starania i pilności od poświęconych jemu pasterzy, którym tembardziej sprzyja, im usilniej troszczą się 0 Je g o chwałę. A le we wspólnym liście W aszym jest jeszcze coś innego, co wielce cenimy: to ta, oczywi­

ście, cechująca W as, biskupów łacińskich i ruskich pospołu, jednomyślność i zgodność woli, b y Rosjan- dyssydentów, którzy mieszkają w Polsce, przywrócić na łono Matki-Kościoła; a jest to najbardziej upra- gnionem życzeniem wszystkiph dobrych ludzi, by te nawrócenia b y ły jak najliczniejsze. Tymczasem, na­

dzieją tą radośni, modląc się o pom yślny skutek prac 1 w ysiłków W aszych dla dobra Po lski, jako zapowiedź łask niebieskich i na doAvód Naszej życzliwości ojcow­

skiej udzielam y W am z serca, U kochani Synow ie Nasi i Czcigodni B ra cia , jak również całemu klerowi i ludowi, powierzonemu każdemu z W a s — błogosła­

wieństwa Apostolskiego w Panu.

Dano w R ym ie u świętego Pio tra, dnia 26 mie­

siąca listopada roku 1928, Po n tyfik a tu Naszego siód­

mego.

(—) Pius P . P . X I

Władza spow iednik ów na czas Jubileuszu.

Konstytucja papieska „Auspicantibus N obis“ , ogła­

szająca odpust jubileuszowy z okazji 50-lecia k ap łań ­ stwa Ojca św., następujące udziela władze spowiedni­

kom na czas jubileuszu, do 31 grudnia r. b.

„Sp o w iedn icy przez cały czas Jubileuszu naogół w udzielaniu rozgrzeszenia i dyspens niech sie opio- raja na niedawno wprowadzonem prawie kanonicznym.

Żadną m iarą nie zawieszamy nadzwyczajnych władz, które posiadają i które zostały im w ja k ik o l­

wiek sposób udzielone. Lecz poza temi władzami udzielam y im na ten rok, aby mianowicie, bądź w R z y ­ mie, bądź gdzieindziej mogli rozgrzeszyć należycie

(5)

Nr. 2 M ie się cz n ik D ie c e z ja ln y Ł u c k i 59

usposobionych penitentów we wszystkich wypadkach bądź a liomine, bądź a jurę, sub censura bądź sine censura w jakikolw iek sposób zarezerwowanych. W y ­ jątek stanowią w ypadki złamania sekretu św. Oficium, i w szczególniejszy sposób zarezerwowane Sto licy Apostolskiej (kan. 2320, 2343, 2367, 2369 P ra w a K a n o ­ nicznego), bądź wreszcie te w ypadki, w któ rych po otrzym aniu na mocy 900 kanonu rozgrzeszenia, po­

zostaje obowiązek zwrócenia się do św. Kongregacji P en iten cjarji i spełnienia jej poleceń, (cfr. D ekret św. P e n iten cjarji 16 listopada 1928 r.). U dzielam y rów ­ nież wszystkim spowiednikom władzy dawania z po­

wodu słusznej p rzyczyn y dyspensy od wszystkich ślubów p ryw atnych, nawet przysięgą popartych, z w y ­ jątkiem tych, które na mocy kan. 1309 zarezerwowane są Sto licy Apostolskiej, jak również tych ślubów, któ­

re przyjęte zostały przez osobę trzecią, ód których dyspensa sprowadziłaby krzyw dę dla tych osób, o ile one same swych praw nie odstąpiły. Śluby, na mocy których ktoś zobowiązał się do odbycia jakiejś k ary, można zamieniać, lecz na czyn taki, któ ry z równą skutecznością odwiódłby człowieka od grzechu.

Powyższe władze rozgrzeszania lub dyspensowa­

nia tym tylko stosować można, którzy mają intencję uzyskania jubileuszu i w ykonania przyw iązanych do tego czynów. Jeżeli zaś wierni, po otrzym aniu roz­

grzeszenia lub dyspensy, dla słusznej p rzyczyn y nie mogą przepisanych w arunków wykonać, łaskawością dla nich się kierując, postanawiamy,że rozgrzeszenie lub dyspensa udzielone ważne będą.

Z tych władz mogą spow iednicy korzystać tylko in fore conscientiae choćby extra sacram entali, o ile, oczywista, nie będzie chodziło o rozgrzeszenie od grzechu w sposób sakram entalny.

Obłożeni im iennie jakąkolw iek karą lub- jeżeli za , takich publicznie są ogłoszeni, nie mogą korzystać z jubileuszu, dopokąd in foro externo nie zadosyć- uczynią prawu. Je ż e li jednak in foro interno w yrze­

(6)

60 M iesięczn ik D ie ce zjaln y Ł u ck i N r. 2

kają się swego uporu i okazują się należycie uspo­

sobionymi, mogą, o ile to nie sprowadzi zgorszeszenia, w sakram encie pokuty w celu uzyskania jubileuszu uzyskać rogrzeszenie z obowiązkiem jednak w jak- najkrótszym czasie poddania się wymaganiom praw a in foro externo.

Jubileusz, o ile dotyczy uzyskania odpustu zu­

pełnego dla siebie, lub dla dusz w czyścu się znajdu*

jących, wielokrotnie uzyskać można, w ielokrotnie do­

pełniając warunków przepisanych, lecz tylko przy pierwszem uzyskiw aniu jubileuszu, mogą spowiednicy korzystać, nawet k ilk a razy, z władzy rozgrzeszania od k a r i od wypadków zarezerwowanych, z w ładzy zam ieniania lub dyspensowania tych, którzy nie do­

pełn ili wszystkich warunków.

Sacra Congregatio P r o E cclesia O rienłali.

D e k re t

O pozwoleniu apostolskiem przejścia z jednego ob­

rządku do drugiego, którego udzielają Legaci P a ­ piescy.

Nikom u bez pozwolenia Sto licy Apostolskiej nie wolno przechodzić do innego obrządku, albo po le- galnein przejściu wrócić do dawnego. Papieże R zym ­ scy u chw alili to w licznych Konstytucjach, zwłasz­

cza Be n e d y k t X I V konst. Etsi Pastoralis, dnia 26 maja 1742 r., konst. Praeclaris dn. 18 m arca 1746 r., encykl.

A lla ła e sunt, 26 łip ca 1755 r., Grzegorz X V I encykl.

Inter graoissimas, 3 lutego 1832 r., Leon X I I I , list apo­

stolski O rienłalium dignilas, 30 listopada 1894 r., P iu s X konst. Tradita ab anłięuis, 14 września 1912 r. To samo orzekły liczne dekrety Świętej K o ngregacji de P r o ­ paganda F id e dla spraw obrządku wschodniego, wreszcie te wszystkie orzeczenia zatwierdził Kodeks P ra w a Kanonicznego kan. 98, § 3.

(7)

Nr. 2 M iesięczn ik D ie ce z jaln y Ł u c k i 61

Tę władzę udzielania pozwoleń celem przejścia z jednego obrządku do drugiego dotychczas wprost i bezpośrednio w yk on yw ała sama Kongregacja Św ię­

ta do spraw K ościoła W schodniego ; ona bowiem po otrzym aniu podań, czyli p etycyj od osób proszących^

według przyjętego zwyczaju, przesłuchiwała zaintere­

sowane osoby oraz Legatów Ojca Świętego, aby się przekonać, czy prośby w łaściw ych osób zgodne są z prawdą, czy też nie; następnie, po dokładnem po­

znaniu sprawy, rozważała podane powody, o ile one są kanoniczne i wystarczające, a wtedy dopiero uchwa­

la ła to, co się dla dobra dusz bardziej pożytecznem wydawało.

Poniew aż jednak w naszych ostatnich czasach z k a ­ żdym dniem powiększa się liczba katolików łacińskie­

go obrządku, przebyw ających w krajach wschodnich, z drugiej znowu strony wzrasta liczba katolików ob­

rządku wschodniego, zam ieszkałych poza terytorjum patrjarchatów i krajów należących do wschodniego ob­

rządku t. j. w odległych krajach łacińskich; ponieważ już to ze względu na okoliczności i odległość miejsca dochodzenie i zbieranie stąd i z owąd wiadomości, czyli innemi słow y przeprowadzenie badanie i otrzymanie niezbędnych i odpowiednich inform acyj, dotyczących podań osób proszących, bardzo często wym aga dłu­

giego czasu; już to dla tego, że zgodnie z duchem obecnych czasów prawie wszystkim zależy na pospiesz- nem załatwieniu spraw i w rzeczy samej podobnego rodzaju zwłoka często może wyjść na szkodę dusz ludz­

kich; przeto ze wszystkich stron w p ły w a ły do tej Św.

K ongregacji prośby, aby władzę zezwolenia na przej­

ście z jednego obrządku do drugiego delegować i prze­

kazać Legatom Apostolskim, czyli Nuncjuszom, Inter- nuncjuszom oraz Delegatom Apostolskim tego miejsca, gdzie przebyw ają osoby, żądające zmiany obrządku, gdyż Leg aci Apostolscy tam mieszkając, mogą łatwiej i prędzej sprawę zbadać i załatwić.

To też, kied y ta sprawa b yła podana na plenar-

(8)

62 M ie się cz n ik D iecezjaln y Ł u c k i Nr. 2

nem posiedzeniu 6 listopada r. b., Ic h Em in ecje Ojco­

wie tej K o ngregacji świętej wypowiedzieli zdanie, iż bardzo jest pożytecznem dla dobra dusz, aby delega­

tom Papieskim nadać władzę zezwolenia na przejście z jednego obrządku na drugi, z wyjątkiem tego w y ­ padku, kiedy o zmianę obrządku prosi kapłan. Je d n o ­ cześnie u chw alili dać tymże Legatom konieczne i od­

powiednie instrukcje co do przyczyn kanonicznych słusznych i w ystarczających oraz ich uznania, a to

a v tym celu, aby władzę swoją dla dobra dusz w y k o ­ nyw ali: w ten sposób nic się nie zmienia z dawniej­

szego praw a lecz ustala się łatwiejsza i bez żadnych przeszkód droga celem zaradzenia zbawieniu w ier­

nych w tej ważnej sprawie.

Tę rezolucję Ich Em in en cji Ojców Sw. K o n g re ­ g a c j i raczył uznać i zatwierdzić Ojciec Św. P iu s X I

z Bożej Opatrzności Papież na audjencji dnia 10 te­

goż miesiąca listopada i, po pizedstawieniu spraw y przez niżej podpisanego K a rd y n a ła Sekretarza, jedno­

cześnie zadecydował, aby ta rezolucja doszła do w ia­

domości ogółu za pośrednictwem Dekretu tej Świętej Kongregacji.

W obec tego Św ięta Kongregacja poleca, aby od pierwszego najbliższego miesiąca stycznia 1929 r. pro­

śby o w yjednanie pozwolenia przejścia na in n y ob­

rządek b y ły przesyłane zwyczajną drogą za pośred­

nictwem O rdynarjusza t. j. tego, pod którego juryz- dykcją pozostają osoby proszące, do Legatów P a p ie ­ skich, czyli Nuncjuszów, Internuncjuszów, Delegatów Apostolskich, albo do tych, którzy czasowo zastęr pują ich miejsce. Legaci zaś Apostolscy powinni co­

rocznie zdać sprawozdanie Św. K ongregacji o liczbie udzielonych pozwoleń na przejście, czy to z obrządku wschodniego na łaciński, czy to z łacińskiego na wschodni. Je ż e lib y zaś w jakiem miejscu czy w kraju nie b y ł ustanowiony urząd Leg ata Apostolskiego, albo jeśli jest mowa o kapłanie, podania, jak przedtem,

(9)

Nr. 2 M iesięcznik D ie c e z ja ln y Ł u c k i 63

muszą być skierowane do Sw. K ongregacji dla spraw kościoła wschodniego.

Dan w Rzym ie, w Św. K ongregacji dla spraw Kościoła W schodniego, dnia 6 grudnia 1928 r.

L. S. ( —) A . Card. Sincero Sekretarz.

( — ) H . I. Cicognani Asessor.

R o zp o rząd zen ia W ła d z D u c h o w n y c h m iejscow ych.

B I S K U P Ł U C K I

Do Przewielebnego Dnia 19 lutego 1929 r. Duchowieństwa i W ie rn y c h

Nr. 936. -p^. .. T . . . Diecezii Łu ck iei.

Ł U C K .

D nia 20 g ru d n ia 1879 ro ku w b az ylice św. J a n a na L a te ra n ie p rzyjął św ię c e n ia k a p ła ń s k ie Ten, k tó ry później, po k ilk u d zie się ciu latach p racy k a p ła ń s k ie j, o zd o b ion ej au re o lą g łę b o k ie j w iedzy, c n o ty i g o rliw o ści ap o s to ls k ie j, p o w o ła n y m został przez B o g a na N a jw yż sz e g o K a p ła n a , C h ry s tu so w e g o Z a s tę p c ę w K o ś c ie le św ię tym .

N a rok 1929, ja k o ro;< 50-lecia S w e g o k a p ła ń s tw a O jc ie c św ., u p rzed zając najg łęb sze p ra g n ie n ia i p otrzeb y m iljo n ó w w ie rn y c h s yn ó w K o ścio ła, p o w o łu je c a ły św iat k atolicki, w sz ystkich , „k tó ry m d ro g ą je st s p raw a z b a w ie ­ n ia " do ra d o sn e g o uczestniczenia w w ie lk ie m ś w ię c ie S w e ­ go k a p ła ń stw a .

J a k o n a jle p sz y O jc ie c w ie lkie j ro dziny k ato lick ie j nie m ó g ł N a jw yż sz y Pasterz od d zielić S w e j rad o ści i d ziękcz y­

n ie n ia d la B o g a od radości i trw a ły c h ko rzyści d u c h o w yc h S w y c h dzieci. Z c a łe j pełni k o c h a ją c e g o serca p ragn ie, by J e g o d ziękczyn n e m o d ły z je d n o czyły się z g o rą c ą m o ­ d litw ą, d u c h o w ą ra d o ścią i w ię k sz e m u ś w ię c e n ie m J e g o syn ó w .

(10)

64 M iesięczn ik D ie t ezjalny Łu ck i Nr. 2

W 50-tą zatem ro czn icą S w e g o k a p łań stw a , N a m ie s t­

nik C h ry s tu so w y w zam iarze zw ięk sz en ia w ia ry i p o ­ p ra w y o b y c z a jó w ogiasza K o n s ty tu c ją „ftu s p ic a n tib u s No-

b is “ , k tó rą ja k o n ie o m y ln y i tro sk liw y szafarz d a ró w B o ­ ż ych w zyw a w sz ystkich , ta k utrudzo nych dla sp raw z ie m ­ skich na ucztę p raw d y, łaski B o ż e j, p ra g n ąc w z b o g acić c a łą ro dzin ę ch rze ścijań sk ą w z b a w ie n n e środki n a d p rz y ro ­ d zo ne ku u d o sk o n a le n iu je d n o ste k i s p o łe cz e ń stw w iod ące.

R o k zatem 1929, ja k o rok św ię ty, ju b ile u sz o w y, w e ­ d łu g p ragn ień O jca św . m a być ro kie m m o d litw y, p okuty, ścisłe g o zje dn o cze nia z B o g ie m w ie rn y c h w K o śc ie le C h ry s tu so w ym .

P rz e d e w sz y stk ie m n a w o łu je O jc ie c św. w ie rn y c h do g o rętszej m o d litw y , k tó ra s k ie ro w u ją c dusze nasze od m yśli i z a in te re s o w a ń z iem skich ku s p ra w o m w yższym , d y c h o w y m , ku D a w c y w sz e lk ie g o d o b ra, ku B o g u , będzie n ajsk u te czn ie jsz ą ob ro n ą p rz eciw ko tru d n ościom cz asó w o b e c n y c h , s w o je m św ia tłe m rozjaśni a tm o s fe rę ludzkości, u w yd atn i i ożyw i w sercach ludzkich św ia d o m o ś ć p raw d y, s p ra w ie d liw o śc i i d o b ro ci B o ż e j, a tak p b jęta m o d litw a będzie n a jsk u te cz n ie jsz y m śro d k ie m ku u d o s k o n a le n iu je d n o s tk i, rodzin y i sp o łe cz e ń stw a.

C z ło w ie k dzisiejszy tak bardzo potrzebuje o d n o w y re ­ ligijnej i m o raln e j, a p o n ie w aż jest to sp raw a B o ża i n a d ­ przyrodzona, d lateg o w y siłk i i w sp ó łd z ia ła n ie nasze w urze­

cz yw istn ie n iu w ie lk ie g o teg o dzieła w in n y b yć d u ch o w e i n a d p rzyro d z o n e ,— w io d ą o n e przez żal, p o k u tę, zbliżenie się do B o g a w m o d litw ie .

O d m o d litw y , dzieł p ob ożności i m iłosierdzia ch rz e śc i­

ja ń s k ie g o p apież uzależnia u z y sk an ie o d p ustu z up ełnego , ja k ie g o w ierni m o g ą d o stąp ić w ciągu c a łe g o roku ju b i­

leu sz o w eg o , do 31 grudnia.

T e n o d p u st z u p e łn y m o g ą w ierni uz ysk ać przy s p e ł­

n ien iu n a s tę p u ją c y c h w a ru n k ó w :

1) m a ją p rzystąp ić do spow iedzi i K o m u n ji św . poza sp o w ie d z ią i K o m u n ją w ie lk a n o c n ą ;

2) z a c h o w a ć post przez dw a dni poza obowiazu^ące- m i d n ia m i postu, w e d łu g no rm p raw a k a n o n icz n e g o ;

(11)

Nr. 2 M iesięczn ik D iecezjaln y Łu ck i 65

3) d w u k ro tn ie o d w ie d z ić te g o s a m e g o dnia lub w róż­

ne dni trzy k o śc io ły lub k ap lice p u b liczne. Po n ie w a ż w n a ­ szej diecezji m a ło je s t ta k ich m iejsc, w któ rych z n a jd y ­ w a ły b y się trzy k o śc io ły lub k a p lic e publiczne, przeto k o ­ rzystając z w ład zy m i u d z ie lo n e j przez O jc a św. w a ru n e k ten p rz ysto so w u ję do w a ru n k ó w m ie js c o w y c h w ten s p o ­ sób, że m o g ą w ie rn i dla u z ysk an ia o d p ustu o d w ie d z ić po trzy razy dw a k o śc io ły , lub sześć razy je d e n k o śció ł. Przy ty c h n a w ie d z e n ia c h , z atrz ym aw sz y się w k o ście le na ch w ilę, n ależy p o m o d lić się na in te n cję O jc a św . i w o g ó le o n a ­ w ró c e n ie grzesznikó w , o u s u n ię c ie herezyj i schizm y, o p o k ó j i zgodę m iędzy p a n u ją c y m i i w o ln o ś ć K o ś c io ła k a to lic k ie g o i J e g o G ło w y , N a m ie s tn ik a Je z u s a C hrystu sa.

W y s ta r c z y o d m ó w ić na tę in te n c ję 5 O jcz e nasz, 5 Z d ro ­ w a ś i 5 C h w a ła O jcu;

4) w reszcie m a ją złożyć ja k ą ś ja łm u ż n ę w m iarę m o ­ żności i w ed łu g ra d y s p o w ie d n ik a , na cel ja k iś p obożny, bądź d iecez jaln y, bądź w ed łu g życzenia O jc a św. na dzieło ro zk rz ew ian ia i z a c h o w a n ia W ia ry ;

5) Je ż e li n iektó rzy w ie rn i nie b ęd ą m o gli z ja k ie jk o l­

w ie k słusznej i ro zu m ne j przyczyny d o p e łn ić w sz ystkich Ju b w części tych w a ru n k ó w , s p o w ie d n ic y p o s ia d a ją w ła ­

dzę d y s p e n s o w a r ia od ty c h w a ru n k ó w , z a m ie n ia ją c je na in n e dzieła dla w ie rn y c h d o stę p n e ;

6) Je ż e li n a w ie d z an ie k o ś c io łó w o d b y w a ć się będzie p ro c e sjo n a ln ie z prob o szczem lub in n ym k a p ła n e m na czele, w ysta rcz y trzykrotn e n a w ie d z e n ie ko ścio ła. O d p u s t ju b ile u sz o w y m ożna o fia ro w a ć bądź na s w o ją in te ncję , bądź na in te n c ję dusz c z yśco w ych . P rz yte m m ożna go w ie ­ lo k ro tn ie u z ysk ać, sto su ją c się za k aż d ym razem do w y ­ m ie n io n y c h w a rn n k ó w .

W od ró żn ien iu od ju b ile u sz ó w z w yk łych , in n e o d p u sty z aw ie sz e n iu nie u le g a ją w o k re sie teg o R o k u św ię te g o . P rz e c iw n ie O jc ie c św. w celu p o m n o ż e n ia d u c h a m o d litw y, udziela ła sk szcz eg ó ln ych , a m ia n o w ic ie :

a ) w s z ys c y w ie rn i p odczas b ie ż ące g o roku m o g ą u z y­

s k a ć o d p u st sie d m iu lat i sie d m iu k w a d ra g e n ty le razy, ile razy udadzą się na m o d litw ę przed N a jśw . Sa k ra m e n -

(12)

66 M iesięczn ik D ie ce zjaln y Ł u ck Nr. 2

tern, n a w e t przy z am k n ię te m ta b e rn a k u lu m , w ed łu g in ­ tencji O jc a św.;

b) ci zaś, którzy te p ob ożn e o d w ie d z in y o d b ęd ą c o ­ d zien n ie przez c a ły tydzień, m o g ą uz ysk ać o d p u st z u p e ł­

ny pod z w y k łe m i w a ru n k a m i;

c) w resz cie O jc ie c św. n a d a je w sz ystkim k a p ła n o m , na c a ły b ież ący rok, o so b isty p rzyw ilej, na m o c y k tó re g o b ędą m ogli o d p ra w ia ją c M szę św., o fia ro w a ć o d p u st zu­

p e łn y dla je d n e j duszy z atrz ym an ej w czyścu.

O d p o w ie d z ią na to p e łn e d ob ro ci w e z w a n ie N a m ie s t­

n ika C h ry s tu so w e g o niech będzie żarliw e u znanie i s k w a ­ p liw e u czestnictw o w w ie lk o śc i d aru o jc o w s k ie g o . N ie c h ten ro k św ię ty, w k tó ry m dla n aszeg o pożytku N ajw yż sz y Pasterz o tw ie ra skarb łask w sp o łeczności C h ry s tu so w e j się znajd ujących, będzie ro k ie m g orącej m o d litw y, p o k u ty i g ru n to w n ej p racy nad n aszem u d o s k o n a le n ie m .

(— ) f A d o lf Szelążek B is k u p Ł u c k i.

(— ) Ks. Jan Szych Kanclerz.

Uroczyste nabożeństwa z okazji wskrzeszenia Pań- , stwa Kościelnego.

K U R J A B I S K U P I A Ł U C K A

Sekcja Administracyjna ^ 0

Łuck, Cl. 13 lutego 1929 r. Przewielebnego Duchowieństwa

898. Diecezji Łu ck iej.

Nadeszła z Rzym u radosna wiadomość o wskrze­

szeniu Państw a Kościelnego. W ten sposób Nam iestnik Chrystusowy, Papież, ma zabezpieczoną wolność w w y ­ konyw aniu swego świętego urzędu Najwyższego P a ­ sterza K ościoła i Ojca Chrześcijaństwa.

C ały świat katolicki p rz yjął tę wiadomość z w ielką radością. Je g o Ek scelen cja Najdostojniejszy Ksiądz B isk u p A d olf Szelążek, O rdynarju«z Diecezji, zwraca się niniejszem do Przewielebnego Duchowieństwa, aby wyjaśniw szy ludowi doniosłość i znaczenie tego faktu

(13)

N r. 2 M iesięczn ik D iecezjalny Łu ck i 67

dla Kościoła, w najbliższą po otrzym aniu niniejszego orędzia niedzielę odśpiewało „Te Deum laudam us".

Za Biskupa Ordynarjusza:

(— ) Stefan W alczykieioicz Biskup Sufragan Łucki

Wikariusz Generalny (— ) K s. Jan Szych

Kanclerz ______

Warunki pielgrzymki do Rzymu z okazji Jubileuszu Ojca Świętego Piusa XI.

K U R J A B I S K U P I A Ł U C K A

Do

Sekcja Adm inistracyjna T> . , , , T'. • i

T innn Przew ieleb nych Dziekanów

Luclr, d. 11 lutego 1929 r. J . .

Nr> g86 Diecezji Łu ck ie]

W związku z odezwą Ks. Szam belana F e lik sa de V ille (M iesięcznik D iecezjalny Ł u c k i Na 1 z 1929 r.

str. 41) w przedmiocie pielgrzym ki narodowej do R z y ­ mu, K u rja Bisk u p ia ogłasza szczegółowe inform acje nadesłane przez Kom itet Główny.

1. W yjazd z Polski nastąpi dnia 26 września, po­

wrót 12 października b. r. W drodze do Rzym u po 2 dni spędzi pielgrzym ka w W enecji i Flo ren cji. P o ­ byt w Rzym ie trwać będzie 8 dni; w powrotnej drodze odwiedzi pielgrzym ka W iedeń.

2. D la pielgrzym ów, jadących klasą 3-cią, koszta wyniosą t>50 zł. Pielgrzym i za te pieniądze otrzymają:

przejazd od g ran icy do Rzym u i z powrotem, żywie­

nie po drodze i w Rzym ie, noclegi w hotelach (pó k ilk a osób w jednym pokoju, a w Rzym ie w ogólnych salach). Suma ta obejmie też paszporty, wizy, przejaz­

d y z dworców i do dworców, autobusy i t,. d.

3. D la pielgrzym ów, jadących klasą 2-gą, koszta wyniosą 1.110 zł.; otrzym ają za powyższą sumę to sa­

mo, co pielgrzym i klasy 3 ciej, oraz pojedyńcze po­

koje w drugorzędnych hotelach (za gran icą drugo­

rzędne hotele są bardzo dobre).

4. D la pielgrzymów, jadących klasą pierwszą, ko­

(14)

68 M iesięczn ik D ie ce z jaln y Ł u ck i Nr. 2

szta wyniosą 1.375 zł. Otrzym ają za te sumę w szyst­

ko, co pasażerowie klasy 3-ciej i2 g ie j, oraz pojedyn­

cze pokoje w hotelach pierwszorzędnych.

5. Koszta powyższe obliczone są od gran icy pol­

skiej— od Petrow ice do Rzym u i z powrotem do g ra ­ nicy. Koszta za przejazd od miejsca zamieszkania do Zebrzydow ic i z powrotem wypadnie oddzielnie regu­

lować (będą ulgi).

6. Kom itet G łó w n y z naciskiem podkreśla, iż cena podana przy obecnym stanie w aluty polskiej i w ło­

skiej, oraz przy obecnych cenach we W łoszech (i na kolejach).

7. Pierw szą ratę w kwocie 300 zł. należy wnieść najpóźniej do 15 marca 1929r. D rugą w kwocie300zł.

(dla kl. 3-ciej— 150 zl.) 1-go maja. Pozostałe pieniądze najpóźniej 15 czerwca. Pieniądze należy wpłacać tylko do Głównego Kom itetu w W arszaw ie, ul. M arszałkow­

ska 149 (lokal Stowarzyszenia Zjednoczonych Ziem ia­

nek) na ręce skarbniczki, p. E le o n o ry Czarnowskiej.

(Księża Dziekani rozważą, czy nie b yłob y wskazanem ze względu na rejestrację pielgrzym ów osobiście od wszystkich przesłać zebraną kwotę).

8. K ażd y pielgrzym przy zgłaszaniu winien załą­

czyć paszport, dwie fotografje, nazwę diecezji i wo­

jewództwa.

9. Paszporty będą ogólne, przeto wyjazd z Po lski i powrót będą wspólne.

10. Do 1 lipca muszą być załatwione wszelkie formalności. Donosząc o powyższem, K u rja Bisk u p ia prosi Przewielebnego Księdza Dziekana o rych łe po­

inform owanie Ks. Ks. Proboszczów swego dekanatu o warunkach pielgrzym ki oraz o przesłanie K u rji przed 15 marca wykazu osób, pragnących wziąć udział w pielgrzymce. Należy pamiętać, że pielgrzym ka nosi ch arakter religijny, a nie tu rystyczny, dlatego trzeba

(15)

N r . 2 M iesięczn ik D iecez jaln y Ł u c k i 69

zwracać uwagę na kw alifik acje moralne zgłaszających się osób.

w]z Szef Sekcji (— ) Ks. K an . A . P ierzch a ła Kanclerz Kurji Biskupiej

(— ) Ks. J. Szych

Obrona przed grożącą powodzią.

B I S K U P Ł U C K I Dn. 20 lutego 1929 r.

Nr. 976. Przewielebnego Duchowieństwa

Diecezji Łuckiej.

W obec ciężkiej i długo trwającej zimy, jaka na­

wiedziła nasz kraj, zachodzi obawa, że na wiosnę- może grozić klęska powodzi dla mieszkańców W o ły n ia .

P a n W ojew oda W o ły ń s k i zwrócił się do K u rji Bisku p iej z prośbą o wydanie odezwy do Duchow ień­

stwa, by na w ypadek klęski, „z wysokości ambony powoływało ludność do spokoju, do posłuszeństwa zarządzeniom W ładz, zwłaszcza do p racy wytężonej dla dobra ogólnego podczas ratow ania i do przyjścia z pomocą ofiarom ewentualnej powodzi".

Choć Duchowieństwo katolickie w swej p ra c y dusz­

pasterskiej stoi zawsze na czele akcji dobroczynnej, łoiorąc jednak pod uwagę grozę niebezpieczeństwa,, ńiniejszem proszę Przewielebne Duchowieństwo, aby w razie klęski stanęło w pierwszych szeregach zorgani­

zowanej akcji ratowniczej i wespół z zarządzeniami W ład z spieszyło z pomocą zagrożonym.

Za Biskupa Ordynariusza (— ) Biskup Sufragan W a lcz y kiewicz

W ikarjusz Generalny

Ks. J. Szych Kanclerz

(16)

70 M iesięcznik D iecezjaln y Ł u ck i Nr. 2

O d e z w a w sprawie organizowania Stowarzyszeń Młodzieży Katolickiej.

K U R J A B i K U P I A

Ł U C K A Do

Sekretarjat Generalny Przewielebnego Duchowieństwa

Katolickiej Akc. Społecz. Diecezii Łnokiei

Łuck, d. 12 lutego 1929r. uiecezp Ł u c k ie j.

W niepodległej Polsce wrogowie K ościoła kato­

lickiego coraz jaw niej i bezczelniej dążą do tego, aby we wszystkich objawach życia ludzkiego zapanował laicyzm, światopogląd i d o k tryn y socjalistyczne, a te są nauce Chrystusowej wprost przeciwne, są jej ne­

gacją.

Skoncentrowanym atakiem prowadzi się walka wszędzie: na wsi, wśród robotników i inteligencji.

Metody i środki w alki są najrozmaitsze: kłamstwo, jako broń wypróbowana, inw ektyw y, usypianie czuj­

ności społeczeństwa, oraz odważne, choć we lwiej czę­

ści demagogiczne, zajęcie się dolą sfer robotniczych, któ rych w ten sposób czyni się podatnymi pod siew sw ych doktryn.

W wysokim stopniu ułatwia wrogom ich robotę niedostateczne uświadomienie religijne nawet u inte­

ligencji; obojętność szerokich sfer katolickich na za­

gadnienia społeczno-ekonomiczne i oportunizm, dzięki któremu możemy zaobserwować smutny objaw, jak w ierni swoim pieniądzem i inteligencją p rzyczyniają się do zwycięstwa prądów, podkopujących fundam enty życia katolickiego, społecznego i politycznego.

Pom agają także ci k ato licy wrogom, którzy nic, albo bardzo mało robią, ci, którzy milczą, zawsze wierni zasadzie „jakoś to będzie".

Sytu acja jest bardzo groźna, w wielu wypadkach wprost rozpaczliwa. W szystk ie odcinki życia katoli­

ckiego są zagrożone, a bodaj najwięcej nasza przy­

szłość— młodzież.

Starsze pokolenie naogół jest wierne Kościołowi, jakko lw iek w relig ji większości przeważa tradycja

(17)

N r. 2 M iesięcznik D ie ce z jaln y Łu cki 71

i uczucie; prawdziwe uświadomienie relig ijn e często zastępuje niebezpieczna dewocja i płytkość wierzenia.

Młodzież w wieku szkolnym wychowuje się prze­

ważnie w duchu religijnym . Najwięcej, zaniedbaną m oralnie i pod względem oświatowo-społecznym jest młodzież pozaszkolna. W rogow ie K ościoła i Państw a p oryw ają ją do swoich organizacyj, w któ rych ona zatraca wiarę, poczucie życia nadprzyrodzonego, i stop­

niowo staje się podatną na zlo. T aka młodzież jest już niezmiernie trudna do odzyskania dla Chrystusa.

M usim y tedy za wszelką cenę, drogą największych wysiłków , ratować młode pokolenie. Trzeba w swej p ra c y duszpasterskiej uwzględnić w łaściw y dobie obe­

cnej pęd org an izacyjn y i stworzyć dla młodzieży po­

zaszkolnej organizację o charakterze katolicko-spo łeeznym, któ rab y dała K ościołow i katolików uśw ia­

dom ionych, czynnych, odważnych— P o ls c e —obywateli ze zmysłem państwowo twórczym.

T aką organizacją jest Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej, osobno męskie, osobno żeńskie.

Jeżeli tego nie zrobimy, to stracim y pokolenie, na które pokładam y nasze największe nadzieje— mło­

dzież szkolną z jej idealizmem relig ijn ym i zacząt­

kami kultury. W *braku bowiem organizacyj katolickich siłą rzeczy będzie wciągnięta w try b y organizacji wrogich. Czy zresztą i tu już nie ponieśliśm y strat?

W naszej diecezji zaledwie 3 proc. m łodzieży poza­

szkolnej zostały zorganizowane w S. M. P. Pow ażna część znalazła się pod w p ływ am i wrogim i. Niezorga- nizowani pójdą za tymi, którzy pierwsi do niej się zbliżą.

Nie zostawiajm y rzeczy ich losowi, bo przegramy.

Co powie o nas przyszłość? Całe tedy Duchow ień­

stwo— Przew ielebni Księża Proboszczowie, Profeso ro ­ wie, P re fe k c i i W ikarzy-, niech rzucą hasło: „godzinę tygodniowo dla m łodzieży p oza szkoln ej". Zm obilizujm y do w spółpracy wszystkie czynniki katolickie i dążmy do w ychow ania pokolenia, któreby uczciwie w ykon yw ało

(18)

72 M iesięczn ik D iecez jaln y Łu ck i Nr. 2

obowiązki względem Boga, bliźnich i Państw a, któ- reb y z potęgą ducha łączyło i zdrowie ciała.

Id e a ln ą okazją do zorganizowania młodzieży jest W ie lk i Post. R ek o lek cje osobno męskie, osobno żeń­

skie, nietylko osiągnęłyby swój bezpośredni cel— od­

rodzenie duszy, ale d ałyb y możność bliższego zetknię­

cia się z młodzieżą i pozyskania jej dla S. M. P.

K s. K an. JarosieWicz Sekretarz Generalny Ks. ] . Szych

Kanclerz

P. S. Literatura do nabycia w Sekretarjacie:

K s . R o g o ż : „Nauki rekolekcyjne" — 2,20; „Dzieweczko wstań“ —3,20.

K a. A d a m s k i : „Zarys duszpasterstwa wśród młodzieży pozaszkolnej"; „Zarys psychologii m łodzieży"—2,50; „Jak zakładać Stowarzyszenia M łodzieży P o lsk iej"— 1,20.

R o zp o rząd zen ie p r a w n o -p a ń s t w o w e

W sprawie opłat pocztowych.

M IN IS T E R S T W O

Wyznań Religijnych i Oświece nia Publicznego, w Warszawie, dn. 9.1.-1929 r.

Nr- VI|I—7067|28

Coraz częściej zdarzają się w ypadki nadawania na pocztę przez władze i urzędy kościelne rzym.-kat.

jako przesyłek urzędowych, listów zawierających d ru­

ki propagandowe, wezwanie do składek i t. p. adre­

sowane nawet do osób p ryw atn ych i to n ietylko w ob­

rębie p arafji czy diecezji, ale po całym kraju.

M inisterstwo zwraca uwagę, że tego rodzaju po- ptępowanie jest spreczne z postanowieniami rozpo­

rządzenia Prezyden ta z dnia 22.1I I . 1928 Dz. U. R.

P. Nr. 38, poz. 378 p. 1 b., i że przesyłki pow inny być.

bezwzględnie opłacane przy nadawaniu na

Dyrekto r Departam entu

(— ) F r. P otock i

Do

K u r j i B i s k u p i e j w Łucku.

(19)

Nr. 2 M ie się cz n ik D ie c e z ja ln y Ł u ck i 73

Opłaty stemplowe.

M IN IS T E R S T O S K flR B C J Warszawa, dn. 14 grudnia 1928 r.

L . D. 7.5214)6

Do wszystkich Izb Skarbow ych, do Śląskiego Urzędu W ojewódzkiego (W y d z ia ł Skarbow y), do Urzędów O płat Stem plowych, oraz tych urzędów skarbowych,

którym są poruczone spraw y opłat stemplowych.

W zakresie opłat stemplowych od wyciągów i in ­ nych świadectw z akt stanu cywilnego — obowiązują na mocy art. 155 u. o. s. zasady następujące:

I. Na obszarze województw poznańskiego i pomor- skiego oraz górnośląskiej części województwa śląskie­

go — opłata stemplowa wynosi 1 zł. od k a ż d e g o zaświadczonego faktu urodzin, zaślubin lub śm ierci.W y­

jątek stanowią w yciągi i inne świadectwa z akt stanu cywilnego, wydawane przez duszpasterzy wojskowych;

co do nich bowiem obowiązują zasady podane niżej w punkcie I I.

I I . Na pozostałym obszarze państwa wysokość o płaty stemplowej zależy od odpowiedzi na pytanie:

kto ponosi koszty utrzym ania tego urzędu stanu c y ­ wilnego, któ ry w przypadku poszczególnym w ydaje w yciąg lub świadectwo z ksiąg m etrykalnych;

a) jeżeli w yciąg lub świadectwo z.ksiąg m etrykal­

nych wydaje urząd, którego kosztów utrzym ania nie ponosi skarb państwa, to opłata wynosi 1 z], od każdego zaświadczonego faktu urodzin zaślu­

bin lub śmierci.

b) jeżeli zaś skarb państwa ponosi koszta utrzy­

mania urzędu stanu cywilnego, to opłata w y ­ nosi 3 zł. od k a ż d e g o zaświadczonego falctu urodzin, zaślubin lub śmierci; oprócz tej opłaty stemplowej ż a d n a i n n a o p ł a t a nie ma być pobierana (art. 154, ustęp przedostatni).

W ed łu g obecnego stanu ustawodawstwa na ob~

szarże b. dzielnicy rosyjskiej i austryjackiej urzędami stanu cywilnego, których koszta utrzym ania ponosi skarb państwa są jedynie:

(20)

74 M ie się czn ik D ie c e z ja ln y Ł u ck i Nr. 2

a) duszpasterze wojskowi,

b) kom isarjaty policji państwowej na obszarze m ia­

sta W arszaw y, prowadzące akta stanu cywilnego dla wyznań niechrześcijańskich, oraz

c) starostwa na obszarze b. dzielnicy austryjackiej, prowadzące akta stanu cywilnego osób nie na­

leżących do żadnego wyznania, prawnie uznane­

go (dla t, zw. bezwyznaniowców).

A zatem, na obszarze b. dzielnic rosyjskiej i au- strjackioj jedynie w yciągi i inne świadectwa z akt stanu, cywilnego, wydawane przez urzędy, wym ienio­

ne tylko co pod literam i a), b), c), podlegają opła­

cie w wysokości 3 zł., wydawane przez urzędy inne­

go rodzaju — w szczególności przez d u c h o w n y c h , prowadzących akta stanu cywilnego dla swojej spo­

łeczności wyznaniowej, oraz przez organa k o m u n a l - n e podlegają opłacie w wysokości 1 zł.

I I I . Na całym obszarze państwa obowiązują nadto norm y następujące:

1. W oln e są od opłaty stemplowej — pod w arun­

kiem wzajemności — w yciągi i inne świadectwa z akt stanu cywilnego, tyczące się:

a) szefów i funkcjonarjuszów przedstawicielstw d y ­ p l o m a t y c z n y c h państw obcych, jeżeli te osoby są obywatelami państwa w ysyłającego i na­

leżą do uznanego personelu eksterytorjalnego,

b) s z e f ó w (nie funkcjonarjuszów) zawodowych przedstawicielstw k o n s u l a r n y c h państw ob­

cych, jeżeli są obywatelam i państwa w y sy ła ją ­ cego,

c) członków r o d z i n osób urzędowych, wym ienio­

nych pod a) i b).

,2. Na mocy art. 160 (punktu 3) s ą w o l n e od opłaty w yciągi i inne świadectwa z akt stanu c y w il­

nego wydaw ane osobom, wym ienionym w art. 144, a w szczególności u r z ę d o m państwowym i samorządo­

wym (n. p. sądom karnym , żądającym tych w yciągów celem ustalenia wieku m łodocianych przestępców).

(21)

Nr. 2 M ie się czn ik D ie c e z ja ln y Ł u ck i 75

3. Poza przypadkam i, wym ienionem i w punktach 1 i 2, w yciągi i inne świadectwa z akt stanu cyw ilne­

go mogą być wydaw ane zasadniczo tylko po uprzed- niem złożeniu o płaty stemplowej. A n i c e l , do które­

go w yciąg lub świadectwo mają złożyć, ani ich forma nie uzasadniają uwolnienia od opłaty stemplowej.

W y c ią g i krótkie (w ydane na t. zw. druczkach) p o d ­ l e g a j ą opłacie (w wysokości 1 zł. względnie 3 zł.

od każdego zaświadczonego fakt) n a r ó w n i z w y ­ pisami pełnemi.

Je d y n ie wówczas, gd y osoba, która żąda w ydania w yciągu lub świadectwa, jest tak dalece niezamożna, że uiszczenie o płaty stemplowej n i e j e s t m o ż l i - w e bez d o t k l i w e g o u s z c z e r b k u m a j ą t ­ k o w e g o i ten stan rzeczy jest urzędnikowi stanu cyw ilnego niewątpliwie znany, ma być w yciąg lub świadectwo w ydane mimo nieuiszczenia opłaty stemp­

lowej (art. 160, punkt 1— w związku z punktem 17 art.

142). U rzędnik stanu cyw ilnego ma jednak w takim razie pozostawić w swych aktach notatkę, stwierdza­

jącą, komu i kied y w yciąg (świadectwo) został w y ­ dany mimo nieuiszczenia opłaty stemplowej oraz z jakich powodów urzędnik uznał petenta za ubogie­

go (§ 176 r. w. s.).

4. Opłatę stemplową uiszcza się za pomocą znacz­

ków stemplowych, naklejonych na w ydanym w yciąg u (świadectwie) i skasowanych pieczęcią urzędu stanu cywilnego (§ 177 r. w. s.). (-—) W . K oszko

Dyrektor Departamentu

D Z I A Ł N I E U R Z Ę D O W Y .

N a b o ż e ń s t w o d o ś w . T e r e s y o d Dzieciątka J e zu s w Polsce.

(Tłumaczenie z Les Aunales de S-te Therese de Lisieux Na 12, 1928 r.)

Dusza francuska żywi naturalną sympatję do każ­

dej szlachetnej sprawy. A gdy się rozchodzi o nie­

(22)

76 M ie się cz n ik D ie ce z jaln y Ł u ck i Nr. 2

winność uciśnioną, sym patja owa łączy się ze współ­

czuciem i poświęceniem. Istn ieją narody męczeńskie, ofiary tyrańskiej przemocy, P o lsk a do ich liczby na­

leży, stąd F ra n c ja zawsze b yła wielką przyjació łką i protektorką uciemiężonej ojczyzny Polaków.

Może z tego właśnie powodu św. Teresa od Dzie­

ciątka Jezus zdaje się pochylać miłośnie w stronę Po lski. Je s t wprawdzie świętą powszechną, lecz mimo to zawsze pozostanie „Kw iatuszkiem francuskim ", w ier­

nym tradycjom swojej ojczyzny.

Pozatem wzajemny stosunek, zachodzący pom ię­

dzy narodem wspomaganym i wspomagającym, musi prowadzić do zadzierzgnięcia węzłów wdzięczności i ścisłej przyjaźni. Je s t to niewątpliwie jeden z po­

wodów entuzjastycznego kultu Po laków względem francuskiej dziewicy, św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

16 sierpnia 1928 r. p rz y b y ł z pielgrzym ką do Li- sieux ks. W ła d y s ła w K ępiński, p rałat domowy Je g o Świątobliwości, kanonik warszawskiej k a p itu ły k a­

tedralnej i profesor m etropolitalnego seminarjum.

Opowiedział on nam następujący bardzo zajmujący fakt. K ie d y obecny Ojciec św., Piu s X I, b y ł jeszcze Nuncjuszem Apostolskim w W arszaw ie, prałat K ę p iń ­ ski p ełnił przy nim obowiązki sekretarza osobistego.

Zapew nia tedy, że Mgr. R atti już w owym czasie ży­

w ił głębokie nabożeństwo względem siostry Teresy od Dzieciątka Jezus, nie rozstając się nigdy z jej obrazkiem.

Cóż tedy dziwnego, że za takim przewodem du­

sza polska z Ufnością zwróciła się w stronę francus­

kiej cudotwórczyni?

Nabożeństwo ku św. K arm elitance szerzyło się jeszcze przed jej kanonizacją. Na początku maja 1925 r. tak pisano do nas z krakow skiego Karm elu:

„Błogosław ionej siostrze naszej podobało się w Polsce; oto już rok cały um ieściła tron swój w aka-, demiekim kościele św. A n n y; ołtarz jej zdobią usta­

(23)

Nr. 2 M iesięcznik D iecezjaln y Łu cki 77

wicznie świeże k w iaty i jarzące się świece; kościół jest wciąż przepełniony.

Wszędzie, gdziekolwiek umieszczony jest obraz jej, powtarza się to samo, — u Ojców karm elitów bo­

sych, sióstr felicjanek oraz w naszej własnej k a p lic y ".

W k ilk a dni po kanonizacji pewien wielki czci­

ciel świętej pisał do nas również z Krakow a:

„B o g u chwała! Nasza „T eresa" została kanonizo­

wana! 17 maja o godzinie 11 rano byłem z żoną na M szy u św. A n n y i słuchałem gorącego kazania ku czci w yb ran ki Bożej. M yślą przenosiłem się do R z y ­ mu, gdzie papież, w tej samej porze, w p isyw ał imię św. Teresy w poczet świętych. P r z y obrazie św. Te­

resy, czczonym w kościele św. A n n y zdarzyło się już wiele cudownych uzdrowień. Obraz zdobi przeszło 400 wotów.

„Tego samego dnia 17 maja odprawione zostały uroczyste nabożeństwa w św iątyniach karmelitów, karm elitanek, bernardynów i kapucynów; jednem słowem w 7 kościołach m iały miejsce celebry i kaza­

nia ku czci Świętej.

„ W następną niedzielę odbyła się akademja ku czci trium fu św. Tereni, której imię staje się coraz bardziej popularne w naszej ojczyźnie".

Je g o Em in en cja ks. K a rd y n a ł E . Dalbor, Prym a s Polski, zarządził, b y we wszystkich kościołach obu archidiecezyj gnieźnieńskiej i poznańskiej, odprawio­

ne b y ły uroczyste sumy z kazaniem w samym dniu kanonizacji. Poznańskie karm elitanki, które podały nam ten fakt, piszą ja k w ielki w p ływ w yw iera św.

Teresa w ich życiu klasztornem:

„ J a k wielką świętą jest nasza siostrzyczka! O d­

k ryw a m y w niej wciąż nowe przepaści cnoty i świę­

tości! Po d b iła nas wszystkie bez wyjątku, żadna z nas nie może się oprzeć sile jej boskiej nauki i czarowi jej um ysłu".

Od chw ili gdy K ościół w yw yższył na ołtarze

„T eren ię" pobożność do niej w Polsce wzrosła jeszcze

(24)

78 M iesięczn ik D iecezjaln y Łu ck i Nr. 2

bardziej. Zapew niają nas, że obrazy jej są czczone we wszystkich kościołach. W p ro st niesłychanie szerzą się jej książki, podobizny i relikw je.

Karm ele polskie stały się ogniskami tej propa­

gandy, a pomimo największych w ysiłków nie mogą zadośćuczynić wciąż rosnącemu zapotrzebowaniu na obrazki i książki o świętej. K arm el przemyski tak pisze w tej sprawie w dn. 4 paźdz. ?928 r.:

„O trzym ałyśm y mnóstwo listów i depesz z W o ły ­ nia; proszą nas o książki, m edaliki i obrazki świętej, zapotrzebowania płyn ą zarówno z dużych miast, jak z parafij. Najenergiczniej dobijał się po nasze skarby Mgr. L. K. k tó ry w y syła ł depeszę po depeszy, ekspres po ekspresie, b y móc czem obdzielić swój dekanat".

„Trudno sobie wyobrazić, piszą do nas z krako- wa, jak kochaną jest tutaj M aleńka Św ięta nie tylko przez katolików, lecz również przez żydów! Praw d z i­

wie jest świętą wszystkich warstw społecznych*.

K ierow niczka szkoły powszechnej z O. pow ia­

dam ia o k ilk u uzdrowieniach dzieci, które przypisuje wstawiennictwu św. Teresy dodając:

„Sam a nieraz już doświadczyłam opieki św. Tere­

sy; poznałam ją w R .. ona zaś zwróciła mnie Bogu.

Przed obrazem jej dusza moja została przeobrażona przez łaskę; o, jak dobra jest „M ała K rólew n a!"

Tysiącem sposobów Św ięta okazuje dobroć swoją względem swoich polskich czcicieli, ci zaś, b y jej się wywdzięczyć, otaczają ołtarze jej wieńcem serc złotych i srebrnych.

Przekonani są, że tym sposobem najlepiej w yrażą swoją miłość i wdzięczność. Aczkolw iek P o la c y znaj­

dują się w opłakanej sytuacji ekonomicznej, mimo to składają hojne o fia ry na budowę b azyliki św. Teresy w Lisieux. Tak np. ks. proboszcz z M arykn L is ze­

b rał wiele ofiar wśród ubogich ryb aków z b a łty ck ie ­ go wybrzeża. Karm ele, zwłaszcza przemyski, prowa­

dzą dzielnie zbiórkę ofiar, które są dowodem wdzięcz­

ności ludu względem Świętej.

(25)

N r. 2 M ie się czn ik D iecezjaln y Ł u c k i 79

P rz y jrz y m y się teraz k ilk u listom z Polski, w któ­

rych jest mowa o łaskach otrzym anych za wsta­

wiennictwem św. Teresy.

K arm el przemyski podaje następujące zdarzenie:

„ W Starym Madziwle, gdzie się znajduje nowo- ufundow any klasztor ojców karmelitów, św. Teresa uczyniła cud, jakiego świadkiem było 10.000 osób.

W dniu uroczystości Matki Boskiej Szkaplerznej, ojciec prow incjał włożył na głuchoniemego relikw je naszej ukochanej świętej; z chw ilą gdy się relikw je dotknęły kaleki, ten odzyskał mowę i słuch. Dlatego ojciec prow incjał prosi o nowy zapas relikw ji, gdyż są one w yryw an e z rąk.

„Czasopismo polskie „G łos K arm elu " zamieszcza tłumaczenia opisów cudów podanych przez „A nnales de L is ie u x “ , sprawia to wiele dobrego. Naogół mó­

wiąc, niema w Polsce gazety katolickiej, która nie opisyw ałaby cudów zdziałanych za wstawiennictwem św. Teresy.

„Oto jeszcze m ilutki szczegół: Je d n a z Sióstr na­

szych w yrab ia na sprzedaż koronki do Dzieciątka Jezus. Pewnego razu przez pom yłkę dołączyła ona do paciorków zamiast m edalików z wyobrażeniem D zie­

ciątka Jezus, m edaliki ze św. Teresą. Otóż ludności tak się podobała ta innowacja, że odtąd niechcą k u ­ pować koronek bez m edalika św. Teresy.

„Pew ien oficer polski, będąc zmuszonym k ilka lat temu poddać się ciężkiej operacji, doświadczył opieki św. Teresy. Odtąd powziął zwyczaj ozdabiania obrazu św. Teresy w naszym kościele wspaniałemi różami. W ybudow aw szy willę um ieścił nad wejściowe- mi drzwiami w niszy statuetkę świętej z wiecznie pło­

nącą lampką.

„K u lt świętej przybiera w Polsce niesłychane ro­

zmiary, rozszerzając się n ietylko nazewnątrz, lecz owszem przenikając do głębin dusz. Są miejscowości, gdzie kapłani codziennie po skończonym w ykładzie katechizmu intonują pieśń do św. Teresy; pieśni te

Cytaty

Powiązane dokumenty

W zrozumieniu doniosłości dla wychowania młodzieży naszej akcji związku harcerstwa polskiego, Ogólno-Polski Zjazd Katolicki w Warszawie zwraca się do

Dziecko nieznanych rodziców zalicza się do tego wyznania religijnego do jakiego można przypuszczać, że dziecko należy, lub należeli rodzice.. Jeżeli z oznak

Ruch ten datuje się już przed wojną. Rozm aitość tych dążeń unijnych jest wielka. rozwijają protestanci pod wodzą ameryka- nina Jana Mott’a w kierunku

nie w możliwie najkrótszym zarysie i jak najjaśniej narzucających się sa my ch przez się wytycznych postępowania, w zakresie wyborów.... Dać należy tym sp o

Ścieżki młodości wielkich mężów... Z arys his

R o sja sowiecka coraz bardziej stacza się w- przepaść anarchji, mordu najniewinniej- szych obywateli i śmierci głodow ej... Szelążka do

Gdy otrzymaliśmy wiadomość, że zwiedzisz nasze strony, ucieszyliśmy się bardzo, gdyż pobyt Księcia Kościoła tu na Kresach, zado­.. k um entuje polskość

Nie pisząc tu recen zji pam iętnika, lecz chcąc jedynie sygnalizow ać jego ukazan ie się, nie zajmuję się szcze­.. gółowiej ro z b io re m jego