• Nie Znaleziono Wyników

Służba wojskowa w Dęblinie - Stanisław Marczak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Służba wojskowa w Dęblinie - Stanisław Marczak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW MARCZAK

ur. 1916; Kurów

Miejsce i czas wydarzeń Dęblin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe życie codzienne, służba wojskowa

Służba wojskowa w Dęblinie

No więc z tego kursu pomiarowego, o którym mówiłem, co był na Śląsku Cieszyńskim, w Cieszynie za Olzą, przyjechałem do Kurowa i zacząłem się przygotowywać do egzaminu właśnie, bo liczyłem na to, że tam ze statyki budowli będę chciał zdawać ten egzamin pierwszy, no ale niestety… To już przeskoczyłem troszkę, bo ja wtedy jeszcze na politechnice byłem, bo najpierw do wojska poszedłem po gimnazjum, bo miałem dwadzieścia jeden lat już, tak że obowiązywała mnie służba wojskowa i dostałem wezwanie, byłem na komisji i przydzielili mnie do podchorążówki właśnie rezerwy piechoty w Dęblinie, piętnasty pułk, przy piętnastym pułku. Kierownikiem tej podchorążówki był wtedy major Smoliński, czy Smoleński może? No nie wiem, nie pamiętam, ale chyba Smoliński, tak, ale później on się zmienił, przeszedł gdzieś indziej, a stanowisko przed końcem naszej służby wojskowej tego rocznika, objął major Szymański, który potem jak byłem zmobilizowany, znów w trzydziestym dziewiątym roku, to on właśnie był dowódcą tego oddziału, który się zorganizował i był zorganizowany z tych właśnie ludzi którzy… bo to bałagan był wtedy straszny, prawda, ludzie, ja byłem zameldowany w Warszawie i dostałem przed wyjazdem jeszcze na te ćwiczenia na Zaolzie, dostałem… z tych władz wojskowych to RKU, czy nie wiem jak, tak RKU było, zawiadomienie, żeby powiedzieć, gdzie będę się znajdował, znaczy wojna wisiała w powietrzu, prawda, żeby podać gdzie będę w okresie najbliższych miesięcy, więc powiedziałem, bo w sierpniu chyba był ten kurs pomiarowy na Śląsku Cieszyńskim, że do końca miesiąca będę tam w Cieszynie, a potem po skończeniu kursu będę spędzać w Kurowie czas i to, aha bo to od października się zaczynały studia, więc od października będę na politechnice w Warszawie i będę miał u brata mieszkanie, i tam mieszkałem rzeczywiście w tym mieszkaniu zamieszkałem. Brat się w międzyczasie ożenił i wyprowadził się stamtąd, a mieszkanie dostałem ja, to on się wystarał tak, ponieważ to była taka kawalerka na szóstym piętrze, na ulicy Miedzianej.

(2)

Data i miejsce nagrania 2005-09-10, Warszawa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Agata Kołtunik

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka

I to był koniec studiów, zacząłem pracować w przedsiębiorstwie instalacji sanitarnych, mimo, że skończyłem wydział konstrukcyjno-budowlany, ale wtedy można było, w

Wieś nie była pobudowana na zlewni wody, czyli na tym najniższym terenie, tylko była położona nieco wyżej.. Różnica poziomów między rzeką a domostwami nie była wielka, ale

W czasie wojny był tam chyba ośrodek zdrowia, od kiedy pamiętam, to straż ochotnicza była.. Był także areszt przy

Po pierwsze miałem sporo wyjazdów, były wyjazdy na studia, były wyjazdy do Warszawy, wyjazdy na stowarzyszenie stenografów, przy czym spotkania stowarzyszenia stenografów

Ale bała się bardzo i w 1942 roku wróciła do Lublina, i nie wiem, jak to się stało, że ona zaangażowana się i była w RGO.. W takiej ochronce na [ulicy]

Nadal są ludzie, którzy wszystko robią, żeby nic nie robić, nadal są ludzie, którzy metodą komunistyczną działają, najpierw próbują kogoś kupić, potem go zastraszyć, a jak

Chciałem [to] studiować, ale kiedy skończyłem szkołę średnią, technikum, [to] akurat tak się złożyło, że na astronomię w Krakowie nie było naboru. Pan Bóg