• Nie Znaleziono Wyników

Zdigitalizowano w ramach projektu pt. Digitalizacja i udostępnianie online czasopisma

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zdigitalizowano w ramach projektu pt. Digitalizacja i udostępnianie online czasopisma"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Samul, Tamara

Dyskusja

"Rocznik Białostocki", 18, 1993, s. [407]-410

Zdigitalizowano w ramach projektu pt. Digitalizacja i udostępnianie online czasopisma

„Rocznik Białostocki”, dofinansowanego ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na działalność upowszechniającą naukę (nr umowy 834/P-DUN/2019).

Udostępniono do wykorzystania w ramach dozwolonego użytku.

(2)

DYSKUSJA

Po wysłuchaniu referatów i komunikatów w dyskusji jako pierwsza za-

brała głos mgr Maria M a r a n d a. W swojej wypowiedzi podkreśliła, że wygłoszone interesujące referaty pozwoliły uczestnikom konferencji na po- znanie problemu ochrony cennego budownictwa drewnianego. Krajobraz kulturowy Białostocczyzny jest wielce oryginalny i wymaga skutecznych

działań jego ochrony.

Mgr inż. arch. Leonard B u dr y k, Wojewódzki Architekt, stwierdził, że

obecna konferencja dała możliwość porównania przekazów dziedzictwa kul- turowego architektury wiejskiej z tym, co cenne w kraju i za granicą. Z tego porównania wynika, że Białostocczyzna jest jeszcze rezerwatem sztuki ludowej,

często wyrastającej samorzutnie z poczucia piękna miejscowego rzemieślnika, cieśli, kowala. Stwierdził też, że z roku na rok ubywa wiele budynków drewnianych i często ostatnią deską ratunku, dającą możliwość przetrwania wielu zabytkom, będzie powstające Białostockie Muzeum Wsi. Przykładem

braku zainteresowania mieszkańców i instytucji, będących właścicielami obiek- tów zabytkow .rch w terenie, jest przeniesiony do skansenu dwór z Bobry Wielkiej. Obiekt ten pozostawiony na miejscu już dziś nie byłby do uratowa- nia. Przy tym podkreślił, że miejscowi architekci starają się wykorzystać

tradycyjne budownictwo we współczesnej architekturze, bo w obiektach tych

występowała pełna logika związków funkcjonalnych, materiałowych i użyt­

kowych. Zwrócił także uwagę na środowisko przyrodnicze, z którym architek- tura powinna być integralnie związana. W dalszej części wypowiedzi L. Budryk

podniósł sprawę planu realizacyjnego Białostockiego Muzeum Wsi, uważając

go za otwarty.

l

Dr Mieczysław Pawlik

l,

Przewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Biało­

stockiego Muzeum Wsi, poinformował zebranych, że przy aktywnym współ­

udziale osób i instytucji oraz ogromnym zaangażowaniu się pracowników muzeum, w przyśpieszonym trybie powstaje Białostockie Muzeum Wsi.

Przedsięwzięcie to jest ambitne, ale i trudne w realizacji. Przystąpiono już

do wielokierunkowych prac, w których społeczny udział miejscowego środowi­

ska, pod nadzorem zatrudnionej kadry muzealnej, jest znaczny. Powołane do

ROCZNIK BIAŁOSTOCKI, T. XVIII, 1993

(3)

408 DYSKUSJA

życia Towarzystwo Przyjaciół BMW ma za zadanie pobudzać społeczne

inicjatywy oraz upowszechniać kulturotwórczą i naukową funkcję powstającej

placówki. W dalszej wypowiedzi M. Pawlik stwierdził, że na Białostocczyźnie

jest jeszcze wiele zabytków kultury materialnej, ale i one ulegają stopniowej likwidacji. Za przykład mogą służyć wiatraki, których w 1960 r. było 245, a w 1980 r. pozostało tylko 124. Na zakończenie podkreślił, że zachowanie najcenniejszych obiektów kultury ludowej jest wspólnym obowiązkiem wszyst- kich ludzi. Dlatego też wszyscy zainteresowani powinni dołożyć maksimum

wysiłku, aby rozpoczętą budowę BMW doprowadzić do końca.

Mgr inż·. Tomasz G o n t ki e w i c z, przedstawiciel Dyrekcji Okręgowego Zarządu Lasów Państwowych w Białymstoku, w swojej wypowiedzi zade-

klarował w imieniu instytucji pomoc w realizacji Białostockiego Muzeum Wsi.

Przy tym podkreślił, że podjęta budowa skansenu wiąże ludzi osobiście, a to z kolei daje wiarę w powodzenie wszelkich poczynań. Zaproponował także, by w skansenie zamieszkał leśnik, który poza pielęgnacją istniejącego tam obszaru

leśnego, mógłby także pełnić funkcję przewodnika.

Inż. Romuald Kar p i e s i u k, członek Prezydium Towarzystwa Przy-

jaciół Białostockiego Muzeum Wsi, zabierając głos poinformował, że

jest rolnikiem gospodarującym indywidualnie. Od urodzenia mieszka na wsi i obserwuje szybko zachodzące tu zmiany. Zarówno on, jak i wielu rolników, jest zainteresowanych budową skansenu, bowiem za kilka lat wieś

od miasta będzie się różniła tylko istnieniem budynków inwentarskich. Ma-

jąc bezpośrednie kontakty z mieszkańcami wsi, rozmawiając o tych pro- blemach z rolnikami, R. Karpiesiuk stwierdził, że chłopi chętnie pomogą

w budowie skansenu.

l Prof. dr hab. Maria Znamierowska-Pri.ifferowal z Torunia w swoim wystąpieniu wyraziła zadowolenie z poziomu referatów i podkreśliła, że wszystko, co w Białymstoku zobaczyła i usłyszała, świadczy o dużym zaangażowaniu zespołu ludzi zdecydowanych i świadomych obowiązku orga- nizacji Białostockiego Muzeum Wsi. Przy tym wyraziła nadzieję, że ci ludzie

doprowadzą do zakończenia budowy. Zaproponowała, by w pracach badaw- czych uwzględnić problematykę przyrodniczą i folklorystyczną, a także

zagadnienia medycyny ludowej. Ważne miejsce w dokumentacji dziejów wsi winno zająć gromadzenie różnorodnej ikonografii, dotyczącej genealogii

zasłużonych rodzin żyjących na tym terenie. Dużą uwagę należy poświęcić działalności oświatowej, która przede wszystkim powinna być ukierunkowana na zajęcia z dziećmi i młodzieżą.

Mgr Kazimierz Uszy ń ski, dyrektor Muzeum Rolnictwa im. K. Kluka w Ciechanowcu, przedstawił zagadnienia lokalizacji obiektów zabytkowych w skansenie. Podkreślił, że walory i architektura budynku muszą być dominującym elementem przy jego usytuowaniu w skansenie. Zaapelował do wykonawcy, Wojewódzkiej Spółdzielni Budownictwa Wiejskiego w Białym

(4)

DYSKUSJA 409

stoku, o zwiększenie tempa prac przy realizacji zaplecza konserwatorsko- -ciesielskiego.

Mgr Jerzy Żur a w ski, dyrektor Muzeum w Kazimierzu Dolnym,

zabierając głos rozważał problem, czy przy obecnej lokalizacji Białostockiego

Muzeum Wsi zostanie zagwarantowana cisza, która jest jednym z pod- stawowych składników naturalnego krajobrazu wiejskiego. Ten efekt można uzyskać poprzez zaprojektowanie stref izolacyjnych. Ustosunkował się także

do problemu niskich klas glebowych w skansenie, i jednocześnie wyjaśnił, że

nie wszystkie wsie były lokowane na glebach urodzajnych.

Mgr Andrzej M i c h a ł o w s ki, Sekretarz Polskiego Komitetu N arodo- we go ICOMOS, skupił uwagę na zagospodarowaniu obrzeży skansenu.

Uważa bowiem, że niewłaściwie zaprojektowane może źle wpłynąć na charakter lokalizacji Białostockiego Muzeum Wsi. Problematyka ta w szer- szym zakresie winna być ujęta w planie przestrzennym Białegostoku.

W dalszej wypowiedzi podkreślił konieczność łączenia programu naukowego z użytkowym.

Na zakończenie głos zabrał doc. dr hab. J. C z aj k o w ski przewod-

niczący obrad. Stwierdził on, że na konferencji przedstawiono interesujące

referaty, które wniosły sporo wiedzy o zagadnieniach ochrony budownictwa drewnianego, regionalizmu, zieleni w skansenie. Natomiast podsumowanie dyskusji jest utrudnione ze względu na szeroki wachlarz tematyczny pod- noszonych problemów. Spośród referatów do wyjątkowo ważnych zaliczył

temat zagospodarowania przyrodniczego Białostockiego Muzeum Wsi auto- rstwa inż. K. Ku c h ar czy k a. Może być on uznany za materiał wyjściowy

do badań nie tylko na rzecz muzeum w Białymstoku, ale i innych muzeów skansenowskich w kraju. W dalszej części podsumowania J. Czajkowski

stwierdził, że w Polsce jest zbyt mało opracowań na temat budownictwa drewnianego, mimo uniwersyteckie katedry etnografii i muzea krajowe

zebrały bogaty materiał źródłowy. Dlatego też wspólnym wysiłkiem wymienio- nych instytucji należałoby przystąpić do opracowania zgromadzonego mate-

riału. Jeśli chodzi o polskie muzea. wsi, grupuje się w nich nie tylko perełki

architektury drewnianej, ale także dąży się do pokazania przegląąu budowni- ctwa najbardziej charakterystycznego dla danego regionu.

Programy naukowe i plany realizacyjne muzeów skansenowskich, w tym i Białostockiego Muzeum Wsi, powinny być ciągle aktualizowane. Przy tym J. Czajkowski podkreślił, że już na obecnym etapie realizacji BMW należy

zastana wiać się nad wyposażeniem budynków, uwzględniać okres i chrono-

logię ekspozycji wnętrz. Program taki zezwoli na urozmaicenie ekspozycji i likwidację monotonii. Następnie przewodniczący obrad zaapelował, aby architekci korzystali z zasobów tradycyjnego budownictwa drewnianego. Po-

zwoliłoby to na większe urozmaicenie wznoszonych obiektów w terenie, a tak- że dopasowanie nowych form architektonicznych do miejscowego krajobrazu.

(5)

410 K. USZYŃSKI

W końcowym słowie J. Czajkowski podał informację, że w dyskusji zabrało głos 15 uczestników, a w ich wypowiedziach przejawiała się troska o za- chowanie zabytków kultury ludowej jako źródła naukowego z jednej strony, i ważnego elementu edukacji narodowej z drugiej strony. Podziękował

organizatorom konferencji za sprawny przebieg obrad, referentom i dyskutan- tom za wypowiedzi. Uczestników poprosił o uczczenie minutą ciszy niedawno

zmarłego prof. dr. hab. Mieczysława Głady s z a, kierownika Katedry Etnografii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Opracowała Tamara Samu/

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zmniejszenie obszaru łąk sta- rano się rekompensować zasiewami traw i uprawą kartofli na pokarm

"pojezierze" nie łączy się bowiem tylko z obfitością zbiorników wodnych na da- nym terenie, ale jednocześnie jest okre-. śleniem krajobrazu

niowiecznej Jaćwieży. W oparciu o prace na stanowiskach w Szwajcarii, Osowej, Żywej Wodzie, Wołowni, Suchodołach, Szurpiłach, Prudzisz- kach, Osinkach 3 rozwinęli

zwłaszcza w guberni grodzieńskiej - bardzo szybko rozwijała się hodowla merynosów, autor sądzi, że czteropo- lówka zaczęła upowszechniać się w.. końcu lat

Ceramika tej grupy pod względem cech technicznych (duż_a domie- szka gruboziarnista, spękania powierz· chni), tektonicznych (zgrubiałe ścięte na zewnątrz

oświata w języku ojczystym, amatorski ruch artystyczny, wydawnictwa i publikacje, akcje odczytowe, czytelnictwo książki białoruskiej, stowarzyszenia przy ZG BTS-K,

składa się przeważnie z ludności wiejskiej, potrzebującej kierownika i wydatnej pomocy Towarzystwa. Ludność ta jako naturalne źródło żywotności litewskiej

Siady onomastyki przedpolskiej zachowały się tam w wielkiej masie w dziś używanych nazwach miejscowości i obiektów fizjograficznych.. Ale zrozumiałe jest, że