• Nie Znaleziono Wyników

Zdigitalizowano w ramach projektu pt. Digitalizacja i udostępnianie online czasopisma

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zdigitalizowano w ramach projektu pt. Digitalizacja i udostępnianie online czasopisma"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Groniowski, Krzysztof

Ułaszczyk, N. N.: Skotowodstwo w Litwie i w Zapadnoj Biełorussii (1811-1861 gg.). – Moskwa, 1960, s.

139-172. – (Materiały po istorii sielskowo choziajstwa i krestianstwa w SSSR ; t. 4)

rec.

"Rocznik Białostocki", 3, 1962, s. 518-523

Zdigitalizowano w ramach projektu pt. Digitalizacja i udostępnianie online czasopisma

„Rocznik Białostocki”, dofinansowanego ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na działalność upowszechniającą naukę (nr umowy 834/P-DUN/2019).

Udostępniono do wykorzystania w ramach dozwolonego użytku.

(2)

i młyny. Prawie wszystkie przedsię­

biorstwa przemysłowe Litwy były wła­

snością mieszczan i kupców. Te zaś

które znajdorwały się w majątkach

ziemskich i pra,c,owały wyłąc~nie na

użytek domowy, gospodarki pana (go- rzelnie, browary, młyny, tartaki) były

w be21pośrednim izarząd7je :admini- stracji majątków. Innego ty.pu przed-

siębiorstwa na ·ziemiach pańskich (np.

papiernie) także były . albo w zarzą­

dzie administracji, albo oddawano je w dzierżawę kupcom czy mieszczanom.

W przedsiębiorstwach przemysłowych

w dobrach pańskich, administrowanych

bezpośrednio przez pana, wykorzysty- wano jako siłę roboczą głównie pań­

szczyźnianych chłopów. Przedsiębior­

stwa kupieckie i mieszczańskie nato- miast, w tej liczbie także i dzierżawio­

ne od pana, korzystały tylko z sił

wolnonajemnych. Były to w swej isto- cie przedsiębiorstwa kapitalistyczne.

Przedsiębiorstwa przemysłowe w do- brach szlacheckich w latach czterdzies- tych i pięćdziesiątych XIX w. stopnio- wo wypierały z rynku niewielkie

przedsiębiorstwa należące do skarbu paóstwa lub duchowieństwa. W trak- cie tego procesu jednocześnie wzras-

tała ilość przedsiębiorstw kapitalis- tycznych.

We wszystkich dużych i części mniej- szych przedsiębiorstw bardzo szeroko stosowano podział pracy, a wyposaże­

nie techniczne było bogate. Pod tym

względem szczególnie celowała część przedsiębiorstw przemysłowych należą­

cych do kupiectwa. Tu już w latach

pięćdziesiątych XIX stulecia zaczę­

to stosować maszyny parowe. W ten sposób rozpoczynał się na Litwie pro- ces przewrotu przemysłowego. Kupiec- kie i wielkie przedsiębiorstwa szlach- ty stopniowo przyłączały się do two-

rzącego się na Litwie rynku kapitalis- tycznego. Zaczęto wówczas także na-

wiązywać stosunki handlowe z innymi ziemiami cesarstwa. Proces tworzenia

się przemysłu odegrał olbrzymią rolę

w rozwoju życia ekonomicznego Lit- wy, rozbijał pańszczyźniane, zamknię­

te gospodarstwo, przetwarzał cały sy- stem feudalizmu, przebijał drogi dla bardziej postępowych społeczno-eko­

nomicznych stosunków.

Marian Lech

N. N. U łasz czy k, Skotowodstwo w Litwie i w Zapadnoj Biełorussii

(1811-1861 gg.), "Materiały po istorii sielskówo choziajstwa i krestianstwa w SSSR", t. IV, Moskwa 1960,

str. 139-1

n.

Podkreślając zmaczenie hodowli Ula- szczyk stwierdza, że Hość zasianych gruntów i jakość uprawy zależały od

ilości i jakości bydła roboczego. Na-

wożenie gruntów również uzależnione było od stanu hodowli. Hodowla do-

starczała żywności na własne spożycie

i na rynek. Rozwój hodowli· zależny był od bazy· pokarmowej, tj. procentu

łąk i pastwisk. W latach 1845-1861· wraz ze wzrostem ilości gruntów or- nych wzrosła także ilość łąk. Wyjątek stanowiła gubernia kowieńska, w któ- rej ilość ziem ornych rosła również

kosztem łąk. Wśród guberni nieczarno- ziemnych kowieńska miała najwyższy

w państwie rosyjskim procent ziem ornych. Zmniejszenie obszaru łąk sta- rano się rekompensować zasiewami traw i uprawą kartofli na pokarm dla

bydła. W guberni wileńskiej uprawy

rozszerzały się kosztem lasów, w gu- berni grodzieńskiej - nieużytków. Gu- bernia kowieńska, która w 1845 r. zaj-

mowała pierwsze miejsce pod wzglę­

dem obszaru łąk, spadła w roku 1861 na ostatnie.

Przy trójpolówce w warunkach bia..:

łoruskich uważano, że łąki powinny

pozostawać do ziem uprawnych w sto- sunku l : 2. W rzeczywistości propor- cje były inne.

(3)

Tablica l

Stosunek łąk do ziem orny·ch w 1845 i 1861 r.

Gubernia l 1845 l 1861

wileńska

l

1:3,5

l

1:3

grodzieńska 1:3,9 1:3,7

kowieńska 1:4,1 1:5,3

przeciętnie l 1:3,9 l 1:3,9

Łąk było za mało we wszystkich gu- berniach. Jednak w wileńskiej i gro-

dzieńskiej dysproporcje zmniejszały się, gdy w kowieńskiej rosły. Ponad- to część łąk była błotnista i dostar-

czała mało paszy. Szczególnie źle wy-

glądała sytuacja w gospodarstwach

chłopskich, gdzie procent łąk był niż-

. szy niż w folwarkach, do których zresz-

tą należały najlepsze łąki. W guberni

grodzieńskiej w dobrach prywatnych

W latach 1845-1861 ilość łąk przypa-

dających na sztukę bydła wzrosła, był

to jednak rezultat upadku gospodarki, zmniejszenia się pogłowia. W 1861 r.

przeciętna dla trzech guberni wynios-

ła 2,9 ha łąk na konia, 1,3 ha na kro-

wę, 5,5 ha na 10 owiec lub 4 świnie, a więc 0,8 ha !la sztukę wszystkich ro- dzajów (z zastosowaniem przeliczenia przy owcach i świniach).

Niewielka baza paszowa powodowała taką sytuację, że przy niskim pozio- mie gospodarki bydła było mało i nis- kiej jakości. Obliczając ilość bydła

Ulaszczyk opiera się na sprawozda- niach gubernatorów zastrzegając, że

B o b r ow ski dla gub. grodzieńskiej podał inne dane: a więc znacznie wię­

cej koni i owiec prostych przy nieco

Tablica 2 Ilość bydła n:a 100 ha łąk

l

Koni

l

Rogate

l

Inne

l

Razem bydło Gubernia

l l l l

1845 1861 1845 1861 1845 1861 1845 1861

wileńska 45,6 31,8

l

103,9 56,8 25,1 13,6

:

174,5 100,2

grodzieńska 22,3 21,1 83,9 79,8 28,7 25,1 134,9 125,9

i kowieńska 38,8 51,8 90,9 111,5 26,2 17,5 156,0 180,8

l

przeciętnie

l

36,2

l

34,6

l

92,9

l

79,3 l 26,5

l

18,3

l

155,5 l l 132,1

Tablica 3:

Procentowy podział bydła w 1829 r. w gub. grodzieńslkiej

Bydło Obszarnicy Chłopi Chłopi prywatni rządowi

Konie 19,6 58,0 7,9

Rogate 25,7 57,7 8,1

Owce 38,0 44,3 7,4

świnie 14,1 66,9 7,4

st·osunek łąk do ziemi ornej w~nosił w folwarkach l : 2,3, u chłopów zaś - l : 3,4. Wypadki, gdy procent ten był jeszcze mzszy, były ·częste (l : 6,1;

l : 7,7; l : 8,3; l : 9 - dwa ostatnie w powiecie bielskim gub. grodzieńskiej).

Na 100 ha łąk przypadała następu­

jąca ilość sztuk bydła (przy proporcji 10 owiec lub 4 świnie = jednej sztuce

bydła rogatego, podane w rubryce .

"inne").

Miesz-

l

Drobna

l

nucho-

l

Ogólna Jlc'ba c za nie szlachta wieństwo absolutna

2,7 7,1 4,7 69 023

1,4' 2,9 4,2 395 009

0,7 3,9 5,7 405 367

2,2 3,6 4,8 168 795

mniejszej ilości cienkowełnistych.

Ulaszczyk przytacza dane z 1829 r. do-

tyczące guberni grodzieńskiej, z któ- rych wynika (po podsumowaniu osob- nych tablic dla chłopów prywatnych i rządowych), że na gospodarstwa

chłopskie :przy:padało 65,910/o koni, 65,8°/o bydła rogatego, 51,7"/o owiec i 74,3°/o

świń.

Wydzielenie majątków obszarniczych prowadzi Ułaszczyka do wniosku, że

(4)

chłopi mieli tam (biorąc pod uwagę

ilość bydła folwarcznego i chłopskiego

razem) 74,70/o koni, 69,3'0/o krów, 53,8<>/o owiec i 82,6°/o świń. Potwierdzają te proporcje przytoczone przez autora da- ne z inwentarzy poszczególnych wy- branych majątków. Chłopi mieli trzy razy więcej bydła niż obszarnicy.

Przy pewnym wzroście liczby koni rzuca się w oczy, że gubernia gro-

dzieńska miała ich znacznie mniej niż po~ostałe dwie gubernie. Ilość ziemi uprawnej rosła szybciej niż pogłowie

koni. W latach pięćdziesiątych na Litwie i Białorusi Zachodniej obsie- wano tylko połowę ziem uprawnych, około 1/4 zostawało pod ugorem, a 1/4

nie uprawiano wcale. Na jednego k·o- nia przypadało w guh grodzieńskiej aż około 17,3 ha, w kowieńskiej - 10,3 ha, a w wileńskiej - 9,5 ha ziem uprawnych w 1861 r. Bobrowski pisał, że w guberni grodzieńskiej znaczny procent chłopów, to jest biedniejsi, nie ma w ogóle konia, a bogatsi mają

tylko po 2-3 konie. W guberni tej sze- roko używano jeszcze wołów, przy czym para wołów mogła wykonać pra-

jednego konia. Przeciętnie na l gos- podarstwo wypadał koń i para wołów.

W latach czterdziestych w gub. gro-

dzieńskiej większość robót w gospo-· darstwie wiejskim wykonywały woły,

przed 1861 r. znaczenie ich nieco się zmniejszyło. Licząc, że połowę robót wykonywano wołami, na l konia

przypadałoby 8-9 ha ziem uprawnych.

W guberni wileńskiej wg K o re wy przed 1861 r. orano głównie wołami,

a do bronowania i przewozu używano

głównie koni. Inwentarze, twierdzi

Ułaszczyk, świadczą jednak, że rola

wo.łów była mniejsza. niż w guberni

grodzieńskiej. Jeszcze mniej wołów by-

ło w guberni kowieńskiej, a zwłaszcza

na żmudzi. Koń był w tej guberni

główną siłą pociągową. Sumując jed- nak ilość koni i wołów dochodzi au- tor do wniosku, że w gub. grodzień­

skiej wypadało na jedną sztukę znacz-

Tablica 4

Ilość kon~ i wołów w la1t.ach czterdziestych w gub. grodzieńskiej

Powiat Woły l Konie

tys. l tys.

l

grodzieński 23 4

brzeski 26

nowogródzki 22 3,6

slonimski 16

kobryński 27,7

nie więcej ziem uprawnych niż w

pozostałych guberniach; było tu znacz- nie mniej bydła roboczego. W krańco­

wym wypadku, jak np. w majątku

Bajki w pow. białostockim, na konia lub parę wołów przypadało 14,6 dzie- siatyny ziemi, w maj. Podbrodziany w pow. brzeskim 17 dzies., gdy w gu- berni kowieńskiej wypadało 8-10 dzie- siatyn.

Mimo tak dużego znaczenia wołów

podstawowe roboty wykonywał ~oń.

Źle karmiony (sł-omą lub gorszym sia- nem), wcześnie wprowadzany do ro- bót, wyradzał się nawet na Żmudzi w gospodarstwie chłopskim. Wartość ~o­

nia chłops~iego wynosiła 20-30 rb, gdy obszarniczego (nie biorąc pod uwagę

wierzchowca) 80-100 rb.

N a szerszą skalę rozwinęła się ho- dowla bydła rogatego na rynek. Ob- szarnicy trzymali stada rasowych krów na sprzedaż i to w tych samych ma-

jątkach, gdzie trzymano stada owiec merynosów. Bydło rasowe stanowiło jednak niewielki procent, przeważały

miejscowe rasy - białoruska i li- tewska, przeważnie czerwone, nie- wielkie, dające niewiele mleka. Kar- mione w zimie słomą, wczesną wios-

wyganiane były na pastwiska. Przy ograniczonej ilości łąk krowy pasio- no przeważnie na ugorach, rżyskach,

wygonach itp., ale pastwisk było za

mało. Z fragmentarycznych danych in- wentarzy wynika, że woły stanowiły

na Białorusi około 40'0/o bydła rogate- go, krowy zaś zaledwie 25-28'0 /(), co

świadczy o upadku hodowli chłopskiej.

Natom~ast w gospodarstwach folwarcz-

(5)

nych, gdzie roboty wykonywano in- wentarzem chłopskim, procent krów

był wyższy. W podanym przykładzie majątku Jeziory w pow. grodzieńskim wynosił on około 53'0/o. U chłopów li- tewskich, szczególnie zaś żmudzkich, procent krów był znacznie wyższy

i dochodził do 50. Dowodzi to, że ho- dowla miała tam bardziej towarowy charakter niż w dwóch pozostałych

guberniach.

W okresie wojny krymskiej nastąpił

spadek pogłowia bydła. Poza dostawa- mi ogromną rolę w spadku pogłowia odegrały zarazy, bardzo groźne przy braku służby weterynaryjnej na wsi.

Największy spadek nastąpił w guberni

wileńskiej. Ale decydujące były sto- sunki pańszczyźniane i głód na wsi w częstych latach nieurodzajów. Han- del bydłem był mało rozwinięty, od-

bywał się na jarmarkach i bazarach miejskich. Autor przytacza szczegółowe

dane o zakupie bydła przez ludność

poszczególnych miast guberni gro-

dzieńskiej. W ciągu 20 lat ceny wzros-

sły 50-60'0/o,. Roczny dochód z jednej krowy w gub. kowieńskiej szacowano na 4-6 rb, podobny byłby w gub. gro-

dzieńskiej po odliczeniu kosztów utrzy- mania. W gub. wileńskiej wartość kro- wy wynosiła 15-18 rb, dobrze utuczo- nej- 30 rb.

Gospodarstwo obszarnicze było bar- dziej towarowe, ale chłopi mieli trzy- krotnie więcej bydła rogatego. Chłop

w gub. grodzieńskiej miał zazwyczaj

jedną krowę. We wspomnianym ma-

jątku Jeziory na 500 gospodarstw krów nie miało tylko siedem, niewiele

miało dwie, a tylko jeden chłop - cztery. Wołów zwykle mieli parę, ko- nia jednego, rzadko dwa, wyjątkowo już trzy. Mając od jednej krowy w najlepszym wypadku 280 litrów mleka rocznie, chłopi w zn~komym procencie mogli dostarczać go na rynek. We wschodnich powiatach gub. kowień­

skiej sytuacja była rpodobna. We wsi

Nowosiółki (pow. święciański gub. wi-

leńskiej) na 22 gospodarstwa było 20 koni, 42 woły, 34 krowy, 50 młodego

rogatego, 89 owiec i 54 świnie; 6 gos- podarstw nie miało konia, jedno - krowy. Tylko jedno gospodarstwo

miało 4 krowy. Inaczej wyglądała sy- tuacja na Żmudzi, gdzie było wielu bezrolnych i nawet bezdomnych chło­

pów z jedną sztuką bydła lub bez i grupa bogatych chłopów. średnio na gospodarstwo wypadało 6-8 szt. roga- tego bydła (w innych rejonach 3-4), ale były gospodarstwa z 4-6 końmi

i 12-18 krowami. Bogate gospodarstwa

miały tu niekiedy 30-40 dziesiatyn;

trzymano parobków, z których część miała jedną sztukę bydła. Były rejony (np. w pow. szawelskim), że gospodar- stwa bez najemników były bardzo nieliczne, trafiało się po kilku najem- ników na gospodarstwo. Już przy dwóch-trzech krowach chłopi mieli

nadwy~kę produktów, nie mówiąc o wypadkach, gdy mieli więcej bydła.

Większość produktów mleczarskich do- starczanych na rynek na Litwie, kon- kluduje autor, należała . do chłopów.

Owce proste zajmowały ilościowo

drugie miejsce po bydle rogatym. Spa- dek ich liczby nastąpił w połowie lat pięćdziesiątych, najsilniej w guberni kowieńskiej, ale już chyba w początku lat czterdziestych owiec było mniej niż w drugim dziesięcioleciu. Na 100 ha ziem uprawnych przypadało średnio w trzech guberniach w 1845 r. 18,1 owiec, w 1861 r. - 13,2. Była to wy- łącznie chłopska i najmniej towarowa

gałąź gospodarki. Według Bobrowskie- go owiec nie mieli tylko najbiedniejsi

chłopi, średni mieli po 4-6, bogaci - dwukrotnie więcej. Przeciętnie wypa-

dały trzy owce na gospodarstwo. Poza zastosowaniem wełny i skór na ubranie (m. in. kożuchy) na Żmudzi chłopi

wyrabiali na dużą skalę owczy ser.

Owca była warta w gub. grodzieńskiej

l rb 50 kop. - 2 rb., w kowieńskiej

75 kop. - l rb.

Owczarstwo cienkowełniste było na-

(6)

tomiast całkowicie w rękach obszar- ników. Wymagało ono dużych nakła­

dów finansowych, dozoru i rozszerze- nia zasiewów traw. Na dużą skalę ho- dowano merynosy w gub. grodzień­

skiej. Była to najbardziej towarowa

gałąź gospodarki. Rozwinęła się ona w końcu lat dwudziestych. W końcu lat trzydziestych gub. grodzieńska mia-

ła 600 tysięcy merynosów, zajmując

jedno z pierwszych miejsc w państwie rosyjskim. Od lat czterdziestych liczba merynosów spada. W gub. wileńskiej

nie było ich więcej niż 40 tysięcy,

w kowieńskiej w latach 1843-1847 - 13,2 tys., w latach 1858-1861-3,7 tys.

Zmniejszenie się hodowli przypisywano dawniej klęskom elementarnym, co jednak w pełni nie przekonuje.

Wzrost hodowli wiązał się z szyb- kim rozwojem włókiennictwa w gu- berni grodzieńskiej na początku lat trzydziestych. Wzrosły wtedy ceny

wełny, dochody z merynosów stano·wiły poważną część dochodów grodzieńskich

obszarników. Niekiedy szacuje się je na 2-3 rb. rocznie z jednej sztuki, w innych wypadkach nieco poniżej rubla.

Upadek hodowli następował wskutek zastoju w rolnictwie, potrzebującym w tym celu zmiany sposobu gospodaro- wania.

Hodowla świń również się zmniej-

szała, zwłaszcza w drugiej połowie lat

pięćdziesiątych. W guberni kowień­

skiej ilość świń spadła wtedy niemal do połowy. Przyczyn nie można doszu-

kiwać się w klęskach elementarnych.

Jedynie gubernia grodzieńska nie była ogarnięta tym spadkiem pogłowia.

Niektórzy obszarnicy w guberni gro-·

dzieńskiej trzymali stada złożone ze 100-200 sztuk, sprzedając je do Kró- lestwa i Prus. Chłopi w tej guberni mieli zwykle po parze świń, bogatsi - do dwunastu. średnio według inwen- tarzy było tam 2-2,5 świń, zaś w gub.

kowieńskiej - trzy. Nawet przykła­

dowo podany bogaty chłop w powiecie upickim, mający 5 koni i 14 sztuk by-

dła rogatego, świń miał tylko dziesięć.

Hodowla świń miała charakter towa- rowy nie tylko u obszarników, ale i u chłopów. Były wypadki, że mając dwie-trzy świnie chłopi hodowali wy-

łącznie na sprzedaż. Sprzedaż pro- duktów hodowli przez gospodarstwa

chłopskie była jednak nie rezultatem

nadwyżek mięsa lub mleka, lecz ko-

nieczności uzyskania pieniędzy.

Ogólny upadek hodowli w latach czterdziestych był rezultatem stosun- ków feudalnych. Intensyfikacja go- spodarki obszarniczej w latach dwu- dziestych i trzydziestych bez większych

ulepszeń technicznych nastąpiła kosz- tem zwiększonej eksploatacji chłopów, doprowadzając ich do ruiny. Jednym z dowodów tego było załamanie się

hodowli. Pewne polepszenie sytuacji przed samym rokiem 1861 nie zmienia faktu, że do poziomu początku lat czterdziestych było daleko. W roku 1861 na 100 ,ha ziemi uprawnej i łąk

przypadało znaczniej mniej inwenta- rza niż w roku 1845, a mianowicie 7 koni, 16,2 rogatego, 10,5 owiec pro- stych, 4,1 owiec cienkowełnistych i 9

świń.

w

guberni wileńskiej spadek

objął wszystkie gałęzie hodowli, w

kowieńskiej - z wyjątkiem koni, w grodzieńskiej - z wyjątkiem świń

przy utrzymaniu się na tym samym poziomie koni i bydła rogatego.

Rozprawa Ułaszczyka jest dowodem,

że skrupulatna analiza danych staty- stycznych może przynieść zaskakujące

nieraz rezultaty. Wyprowadzając wnio- ski z danych szczegółowych (zaczerp-

niętycłi z inwentarzy) autor nie ogra- nicza się do tak zawodnego często pojedynczego przykładu, przedstawia-

jąc wiele danych i pozwalając czytelni- kowi na kontrolę swego rozumowania.

Wątpliwości nasuwa jednak obliczenie

areału łąk i pastwisk bez uwzględ­

nienia pastwisk leśnych, na których po roku 1861 przyznawano serwituty.

Nie miały one tego zasięgu co w Królestwie, nie przeceniamy też jakości

(7)

pastwisk leśnych. Ale właśnie np.

w powiecie białostockim i sąsiednich

powiatach powinno się je uwzględnić

w obliczeniach szacunkowych. Nie je- stem też przekonany danymi dotyczą­

cymi pogłowia wołów

w

guberni wi-

leńskiej na podstawie fragmentarycz- nych danych z bezpośredniego sąsiedz­

twa Wilna. A jak wykazują dane z gub.

grodzieńskiej, różnice między powia- tami były często dość duże. Z kolei nie wszystkie sprawy związane ze

sprzedażą wełny dla przemysłu dadzą się wyjaśnić bez zbadania rynku zao- patrzenia tle-go przemysłu w wełnę.

Ze swej s;brony mogę pot·wi1erdzić, że

w latach s:z;eśćdziesiątych niektórzy fa- brykanci okręgu bialostockiego za,o- patrywali się w wełnę w Królestwie Polskim. Okręg białostockli po wpro- wadzeniu granicy celnej rozwijał się

w specjalnych warunkach. W roku 1850 została ona zniesiona, ale w latach sześćdziesiątych wh~idze peters- burskd.e zastanawiały się nad jej przy- wróceniem. Czy miały to być represje polityczne wobec Królestwa, czy też kryły się za tym czyjeś intere1sy eko- nomiczne? Mimo że wpływ granicy c.elnej na rolnictwo gub. grodzieńskied był pośredni, należało tę sprawę jakoś zasygnalizować. Wreszcie nie jest zu-

pełnie ścisła informacja o największych

w guberni jarmarkach na bydło we

Władawie w pow. brzeskim. Jarmarki

odbywały się we Władawie w Króle- stwie (pow. radzyński). Handlowano na ni:::h bydłem, końmi i owcami.

Spędzano na nie ogromną ilość wołów

(do 20 tysięcy), głównie z Wołynia

i Ukrainy. Po drugiej zaś stronie Bugu, w pow. brzeskim, leży mała osada

Włodawka, w której odbywało się

kilka niewielkich jarmarków w ciągu

roku. Jeśli autor miał na myśli zmniej- szenie się j:łrmarków we Włodawce,

powinien zwrócić uwagę i na Wło­

dawę. Wreszcie dla czytelnika polskie- go trudność sprawia system odsyłaczy wyłącznie z numerem zespołu (przyjęty

w historiografii radzieckiej). Może

warto w poszczególnych wypadkach pojedynczych odsyłaczy (w danym wy- padku do inwentarzy) dodawać jakąś wskazówkę.

Praca Ułaszczyka o hodowli jest chyba najciekawszą i najlepiej udo-

kumentowaną z recenzowanych tu prac tego autora.

Krzysztof Groniowski

N. N. U łasz czy k, Orudia proizwod- stwa i sistemy ziemlediel'tja w po- mieszcziczjem choziajstwie Litwy i Za- padnoj Bielorussii w period razloże­

nija feodalno-kriepostniczeskowo stro- ja, "Jeżegodnik po agrarnej istorii Wostocznoj Jewropy", Moskwa 1961,

str. 173-185.

Niewielka rozprawa U I a s z c z y k a o narzędziach rolniczych i systemie produkcji w majątkach obszarniczych na Litwie i Zachodniej Białorusi w 1

poł. XIX w. podejmuje trudną i mało

dotychczas badaną problematykę z hi- storii wsi. Majątki obszarnicze były

w okresie feudalno-pańszczyźnianym

qbrabiane tym samym inwentarzem co ziemie chłopskie. Podstawowymi na-

rzędziami była socha, drewniana bro- na, cepy, łopata (używana zamiast

późniejszego młynka), sierp i kosa.

Część z tych narzędzi wyrabiali sami

chłopi. Używano dwóch rodzajów soch:

żmudzką i tzw. litewską (która upo-

wszechniła się zwłaszcza na Białorusi).

Autor powołuje się na pozytywne opi.:.

nie o sosze litewskiej. Jej zwolenni- kiem był B. M i c h e l s o n, agronom z instytutu Hory-Horkach (jego praca o sosze litewskiej ukazała się w "Żur­

nale Ministerstwa Gosudarstwiennych Imuszczestw" w 1849 r.). Z krytyczny- mi uwagami spotykały się natomiast

wśród fachowców pługi jaKo niewy- godne przy obróbce ziemi i wymaga-

jące czterech koni, gdy do sochy wy-

starczył jeden. Jeszcze bardziej pozy-

Cytaty

Powiązane dokumenty

&#34;pojezierze&#34; nie łączy się bowiem tylko z obfitością zbiorników wodnych na da- nym terenie, ale jednocześnie jest okre-. śleniem krajobrazu

niowiecznej Jaćwieży. W oparciu o prace na stanowiskach w Szwajcarii, Osowej, Żywej Wodzie, Wołowni, Suchodołach, Szurpiłach, Prudzisz- kach, Osinkach 3 rozwinęli

zwłaszcza w guberni grodzieńskiej - bardzo szybko rozwijała się hodowla merynosów, autor sądzi, że czteropo- lówka zaczęła upowszechniać się w.. końcu lat

Ceramika tej grupy pod względem cech technicznych (duż_a domie- szka gruboziarnista, spękania powierz· chni), tektonicznych (zgrubiałe ścięte na zewnątrz

oświata w języku ojczystym, amatorski ruch artystyczny, wydawnictwa i publikacje, akcje odczytowe, czytelnictwo książki białoruskiej, stowarzyszenia przy ZG BTS-K,

składa się przeważnie z ludności wiejskiej, potrzebującej kierownika i wydatnej pomocy Towarzystwa. Ludność ta jako naturalne źródło żywotności litewskiej

Siady onomastyki przedpolskiej zachowały się tam w wielkiej masie w dziś używanych nazwach miejscowości i obiektów fizjograficznych.. Ale zrozumiałe jest, że

Regionalne&#34;, dofinansowanego z programu „Społeczna odpowiedzialność nauki” Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (umowa SONB/SP/465121/2020).. Udostępniono do wykorzystania