C £ i i 4 3 . - m!
M S K A lA C H iIIIm
Cr^ącuy 'p .'Z ,rz ,.
— I T T M I W I I I I I M I M I M B M B I I M B M M
R O K I P O / ł f / ł i t , 0 1 7 1 16 W R Z E Ś N I A 1 9 * 5 R . I B 7
2aekaA kześa za@@$%mdamwae
Nie jest przedwczesne mówić o zagospodarowaniu ziem zachodnich, choć akcja osiedleńcza nie rozwinęła się jeszcze w pełni. Przeciwnie
—obecnie właśnie trze
ba kłaść mocne, trwałe podwaliny gospodarcze i eko
nomiczne nowego życia nad Odrą i Nisą. Nowoosiedleń- cy nie mogą być pozosta
wieni sami sobie bez moc
nego oparcia finansowego, jeżeli mają trwale wrosnąć w glebę i produkować z nadwyżką na potrzeby pań
stwa. Rząd nasz zdaje so
bie z tego sprawę i poczynił dwa zasadnicze posunięcia:
1) zwołał do W rocławia i Jeleniej Góry w ielki zjazd przemysłowy, na którym rozwinął jasny i realny plan odbudowy i powięk
szenia potencjału przemy
słowego ziem zachodnich i przystąpił do utworzenia specjalnego funduszu inwe- stycyjno-obrotowego w su
mie 1 m iliarda złotych dla uruchomienia przemysłu i 2) przeznaczył pół m iliarda kredytu na odbudowę i za
gospodarowanie ziem od
zyskanych. To są fakty w y
mowne. Min. Minc na zjeź- dzie wrocławskim stwier
dził, że przemysł ziem od
zyskanych pozwala dwukrotnie zwiększyć wskaźnik uprzemysłowienia państwa. Podnosi to znaczenie przyłączonych terenów i nakłada na nas poważne obo
wiązki.
Projektowane sumy są jednak wobec ogromu zadań, przed którym i stanęła Polska, niedostateczne. K ra ]
zrujnowany wojną nie jest w stanie dźwignąć się o włas
nych siłach na poziom gospodarki zachodnio-europej
skiej. Potrzebny jest na ten cel kredyt zagraniczny.
Jeżeli po pierwszej wojnie światowej Anglicy i Am ery
kanie mogli w inwestycje przemysłowe niemieckie poko
nanego wrogawłożyć ponad 2 m iliardy doi. pełnowarto
ściowych, byłoby rzeczą słusżną i sprawiedliwą, gdy
by te same mocarstwaudzie- liły Polsce obecnej, rozpo
rządzającej pięcioma porta
mi i największym zagłębiem węglowym w Europie stoso- wnegokredytu. Pobratymcy Czesi za pośrednictwem pre
miera Filingera, bawiącego obecnie w Londynie, zabie
gają o 5 mil. funt. szterl. kre
dytu natychmiastowego. A Polska? Czy źćPolska, której wkład w zwycięstwo nad wspólnym wrogiem jest bez porównania większy niż cze
ski, nie ma prawa domagać się od kapitału zagr. pomo
cy? Przecież jesteśmy ustro
jowo zbliżeni doCzechosło- wacji. Jesteśmy również państwem demokratycz
nym. Nie wątpimy, że Rząd Jedności Narodowej nie zaniedba niczego, by uzy
skać odpowiednie kredyty i rzucić je na odbudowę po
tencjału przemysł, i rolniczego ziem odzyskanych. Gdyby
się to w najbliższ. czasie stać nie mogło, groziłoby to nam
ucieczką ruchliwego i bardzo przedsiębiorczego elementu
z powrotem z zachodu na wschód. Do tej katastrofy racja
stanu Polski nie może dopuścić i nie dopuści. H. B.
Str. 2 P o l s k a Z a c h o d n i a Nr 7
O s z y b k ą pom oc k re d y to w ą o s a d n ik o m
C e le m a k c ji o sadniczej na te re n a c h n o w o o d z y s k a n y c h je s t z a lu d n ie n ie i za
g o s p o d a ro w a n ie ty c h zie m w m o ż liw ie ja k n a jszyb szym te rm in ie , Im k ró c e j b ę dzie tr w a ł te n p ro ce s, im s z yb cie j z ie m ie n o w o o d z y s k a n e w e jd ą w s k ła d o r
g a n izm u g o sp odarczego p a ń s tw a , z a jm u jąc n a le żne im m ie jsce w p ro d u k c ji d ó b r, ty m sz y b c ie j n a s tą p i za ję cie i u trw a le n ie p rz e z P o ls k ę m o cn e j p o z y c ji w r o d z i
n ie n a ro d ó w e u ro p e js k ic h .
Z a lu d n ie n ie je d n a k i z a g o s p o d a ro w a n ie n o w o o d z y s k a n y c h zie m to d w a p r o b le m y , a c z k o lw ie k n a jściśle j z sobą
z w ią za n e n ie są je d n a k ' id e n ty c z n e i ró w n o le g łe . In n y m i s ło w y ro z w ią z u ją c je d e n w c a ło ś c i n ie ro z w ią z u je się d ru giego. Z a lu d n ie n ie osiągnąć m o żn a w s to s u n k o w o b a rd z o k r ó t k im czasie, tr u d n ie j n a to m ia s t je s t z za g o s p o d a ro w a n ie m , a ty m b a rd z ie j z d o p ro w a d z e n ie m do stanu, w k tó r y m te z ie m ie n ie będą w b ila n s ie p a ń s tw o w y m p o z y c ją d e fic y to w ą , a o d w ro tn ie p rz y n o s ić za
czną k o rz y ś c i gospodarcze.
J a k w y n ik a z k o m u n ik a tu G e n e ra l
nego P e łn o m o c n ik a d la Z ie m O d z y s k a n ych , lic z b a P o la k ó w na te re n a c h za
c h o d n ic h w y n o s i b lis k o 2.000.000 lu d z i, a w ię c m n ie j w ię c e j s ta n o w i to p o ło w ę lic z b y p rz e w id y w a n e g o z a lu d n ie n ia . J e ś li za te m m o że m y uznać, iż z a lu d n ie n ie ziem n o w o o d z y s k a n y c h ju ż d o k o n a n e z o s ta ło w 5 0 % , to w ż a d n ym w y p a d k u n ie da się te g o p o w ie d z ie ć o zagospoda
ro w a n iu . W te j d z ie d z in ie z a le d w ie za
c z y n a m y z ą b k o w a ć .
N ie p o p e łn im y p rz e s a d y tw ie rd z ą c , iż 9 9 % o s a d n ik ó w p rz y c h o d z i na zie m ie z a c h o d n ie i o b e jm u je g o s p o d a rs tw a m n ie j lu b w ię c e j zniszczone. Z n is z c z e n ia te n ie są w y n ik ie m w y łą c z n ie d z ia ła ń w o je n n y c h , zn a czn ie p o w a ż n ie js z e s z k o d y p o c z y n io n e z o s ta ły p rz e z p ó źniejszą d e w a s ta c ję . G o s p o d a rs tw , k tó r e o c a la ły c a łk o w ic ie , je s t m in im a ln y o d s e te k , t y lk o w n ie lic z n y c h b a rd z o w y p a d k a c h o s a d n ik — r o ln ik , rz e m ie ś ln ik c zy p rz e m y s ło w ie c m ó g ł je o b ją ć i n ie z w ło c z n ie u ru c h o m ić . O lb rz y m ia w ię k szość w y m a g a n a k ła d u fin a n s o w e g o , a b y ro z p o c z ą ć p ra cę .
D ru g im n ie z m ie rn ie w a ż n y m m o m e n te m je s t fa k t, iż o sa d n ic y w z n a k o m ite j w ię k s z o ś c i są to lu d z ie p o z b a w ie n i ś ro d k ó w m a te ria ln y c h , k tó r e m o g lib y u ż y ć w c e lu szybszego u ru c h o m ie n ia o b ję ty c h p la c ó w e k . C z y to będzie- r o l n ik , p o s ia d a ją c y n a w e t tro c h ę in w e n ta rz a , c zy p rz e m y s ło w ie c lu b rz e m ie ś ln ik , w s z y s c y o n i p o trz e b u ją p o m o c y k re d y to w e j, bez k tó r e j u ru c h o m ie n ie w a rs z ta tó w je s t n ie m o ż liw e .
J e ś li z a te m w e ź m ie m y p o d u w a g ę te d w a m o m e n ty , k w e s tia z o rg a n iz o w a n ia
p o m o c y k re d y to w e j d la o s a d n ic tw a na z ie m ia ch n o w o o d z y s k a n y c h p o w in n a zająć w a k c ji o sa d n icze j p ie rw s z o rz ę d n e m iejsce. M u s im y p a m ię ta ć , że bez sz y b k ie j p o m o c y k r e d y to w ó j d la n o w o o s ie d - lo n y c h , za g o s p o d a ro w a n ie p rz e ję ty c h te re n ó w b ę d zie sta le k u le ć .
S p ra w a p o w y ż s z a je s t s p ra w ą zasad
niczą, n ie ro z w ią ż ą je j za p o m o g i d o ra źn e u d z ie la n e w m in im a ln e j w y s o k o ś c i p rz e s ie d la ją c y m się. Z re s z tą sama fo rm a zapom óg je s t tu nie na m iejscu, gdyż, u d z ie la n e w w ię k s z y m z a k re s ie , ra cze j d e m o ra liz u ją n iż p rz y n o s z ą k o rz y ś ć go
spodarczą.
W ła ś c iw e z a te m ro z w ią z a n ie s p ra w y n a s tą p ić p o w in n o w d ro d z e z o rg a n iz o w a n ia p rz e z p a ń s tw o p o m o c y k r e d y to w e j. Im p rę d z e j to n a s tą p i, ty m b ę d zie le p ie j, bo, ja k w ia d o m o , d w a ra z y daje, k to s z y b k o daje.
P rz y z n a n ie p rz e z M in is te rs tw o S k a r
bu 50 m ilio n ó w z ł. k re d y tu d la o s ie d le ń c ó w — ja k o ty m g ło szo no p rz e d k i lk o m a d n ia m i w p ra s ie je s t ś ro d k ie m p o ło w ic z n y m . K w o ta je s t m in im a ln ą , je ś li c h o d z i o p o trz e b y i o c z y w iś c ie m oże s ta n o w ić je d y n ie w s tę p do a k c ji k r e d y to w e j, k tó r ą p o w in n a p ro w a d z ić s p e c ja l
n ie w ty m c e lu s tw o rz o n a in s ty tu c ja .
Co zyskujemy,
W z w ią z k u z p rz e m ó w ie n ie m P re z y d e n ta B ie ru ta , w y g ło s z o n y m na zjeź- dzie p rz e m y s ło w y m na Ś ląsku, p rasa („Ż y c ie W a rs z a w y “ ) p o d a je z e s ta w ie n ie b ila n s u z y s k ó w i s tr a t w z w ią z k u z o d z y s k a n y m i z ie m ia m i i s tra tą w o je w ó d z tw w sp h ó d n ic h . C y fr y te są b a r
dzo w y m o w n e .
Straciliśmy Zyskaliśmy ziemie ziemie wschodnie odzyskane 1. Powierzchnia . . 181 tys.km2 101 tys.km2 2. Ludność w r. 1939 10 772 000 8 621 (MM) 3. Rolnictwo
a) użytki rolne w ty siącach hektarów
G runty orne . . . . 7 349 5879 Łąki i pastwiska . . 3 013 1 670
Ogrody i sady . . . 327 107
Lasy ... 4 305 3 048 b) powierzchnia zasie-
wów w tysiącach ha
P sze nica ... 868 551 ż y to . ... 1 945 1 621 Jęczm ień... 529 417 Owies ... 1 010 941 K a r t o f le ... 1 088 903
Buraki cukrowe . . . 24 76
c) Z bio ry w tys. q (przeciętna roczna)
9 563 9 975
Żyto ... 20 487 27 636 Jęczm ień... 4 981 8 155 Owies ... 9 886 17 614
A b y nie zam rażać k re d y tó w , w s k a z a ną b y ło b y rzeczą, u d z ie la n ie k re d y tu k r ó t k o i ś re d n io te rm in o w e g o — 3, 6 i 12 m iesięcznego z e w e n tu a ln y m p ra w e m p ro lo n g a ty .
J e ś li ch o d z i o k w o tę 50 m il, p rz y z n a ną p rz e z M in is te rs tw o S k a rb u , k tó r ą m ają ro z p ro w a d z ić p la c ó w k i P U R ., n a le ż y p o d k re ś lić , iż m ożna to tr a k to w a ć ja k o czyn n o ść p ro w iz o ry c z n ą do czasu p o w s ta n ia s p e cja ln e j in s ty tu c ji k r e d y to w e j d la fin a n s o w a n ia o s a d n ic tw a na za c h o d zie P. U . R. b o w ie m z c h a ra k te ru i z a k re s u sw ej d z ia ła ln o ś c i n ie może s p e łn ia ć fu n k c ji g o s p o d a rczych , k tó re tr w a ć m ogą la ta m i, gdyż ja k w ia d o m e , P. U , R. je s t o rg a n iz a c ją o b lic z o n ą na czas is tn ie n ia re p a tria c ji,
P o w ra c a ją c do s p ra w y fin a n s o w a n ia o s a d n ic tw a , p a m ię ta ć m u sim y, że zie m ie p o O d rę i N isę o d zyska n e z o s ta ły w w y s iłk u z b ro jn y m ż o łn ie rz a p o ls k ie g o . W a l
k a je d n a k z c h w ilą gdy u m ilk ły d z ia ła , n ie z o s ta ła sko ń c z o n a i tr w a n a d a l. Z a m ie n iły się jeno je j fo rm y i ś ro d k i. Z a m ia s t niszczącej a m u n ic ji p rz y jś ć muszą do gło su ś ro d k i fin a n s o w e , k tó r e u m o ż li
w ią z a g o s p o d a ro w a n ie i u trz y m a n ie zie m za ch o d n ich .
K . R.
a co tracimy?
Straciliśmy Zyskaliśmy ziemie ziemie wschodnie odzyskane K a r t o f le ... 114 341 139 851 Buraki cukrowe . . . 4 209 20 102 d) Wydajność z ha w q
P sze n ica ... 11 , 17,7 Żyto ... 10,5 17 Jęczm ień... 9,4 19,5 Owies ... 9,8 18,7 K a r t o f le ... 105 155
Buraki cukrowe . . . 175 265
4. Przemysł i górnictwo
a) Ilość zakl. przem. . 59 471 234 959
„ zatrudnionych
w tych zakładach . 679 800 998 073 b) Wydobycie roczne
górnictwa w tys. ton
Kopa naftowa . . . . 601 —
Wosk ziemny . . . . 0,8 —
Sól kamienna . . . . 55,6 —
Sól potasowa . . . . 358 —
Węgiel kamienny . . — 31 200
„ brunatny . . — 17 000
Rudy cynk. i ołow. . --- 1 300
„ żelazne . . . . — 40
„ miedziane . . . --- 281
„ niklowe . . . . — 70
c) Prod, energii elektr.
w milionach KW h . 211 2 609
5. Komunikacja a) długość lin ii kolejo-
wych w k m ... 6 121 11 654 b) gęstość lin ii kol. na
1000 km2 po wierzch. 34 115
N r 7 P o l s k a Z a c h o d n i a Str. 3
Zagadnienia, które muszą być rozwiązane
Z ca łe g o szeregu m ie js c o w o ś c i o tr z y m u je m y w o s ta tn im czasie w ia d o m o ś c i, że o s a d n ik ó w na z a ch o d zie je s t dosyć w sku tek w strzym ania akcji wysiedlania niemców. D o ch o dzą te in fo rm a c je do ta k ic h a b s u rd ó w , że n ie k tó re m ia sta są ja k o b y „p r z e p e łn io n e “ . W p ro w a d z a to do a k c ji p rz e s ie d le ń c z e j d u ż y zam ęt- W ie lu z ty c h , co p o je c h a ło o b ją ć ta k i lu b in n y w a rs z ta t p ra c y , w ra c a , gdyż n ie m oże na m ie jscu o trz y m a ć a n i m ie s z k a n ia , an i te ż o b ie ca n e j p la c ó w k i. M ie j
scow e w ła d z e tłu m a c z ą się n a k a z e m z g ó ry , n a ka ze m w y n ik ły m z u c h w a ł k o n fe re n c ji w ie lk ie j t r ó jk i w P oczdam ie.
C z y n ią c to je d n a k , dają d o w ó d , ja k b a r
dzo b e z d u s z n y m i są w y k o n a w c a m i p o leceń, o trz y m y w a n y c h z c e n tra li. P o le ceń, w p ro w a d z a ją c y c h — ja k w ie m y — do a k c ji w y s ie d le ń c z e j n ie m c ó w ty lk o p e w ie n ła d , m a ją c y u n ie m o ż liw ić n ie m - com o p u szcza n ie zie m za ch o d n ic h — ja k to b y ło d o ty c h c z a s — s a m o rz u tn ie , na w ła s n ą rę k ę . C h o d z i t y lk o o p rz e s u n ię c ie te rm in u . W y s ie d le n ie — zg o d n ie z u c h w a ła m i p o c z d a m s k im i — będzie i m usi b y ć d o k o n a n e .
S k o ro w ię c dziś w ia d o m o , że n ie m c y z ziem z a c h o d n ic h muszą u s tą p ić , trz e b a ju ż te ra z o d b ie ra ć im w a rs zta ty pracy.
R z e m ie ś ln ik c zy r o ln ik p o ls k i w in ie n objąć p la c ó w k ę p ra c y — n a w e t g d y b y b y ła p rz e z n ie m c a za ję ta . N ie m ie c m o że u P o la k a b y ć t y lk o pom o cą fiz y c z n ą , J e s t to je d y n y ra d y k a ln y śro d e k , k tó r y p o z w o li u c h ro n ić nie zn iszczone d o tą d w a rs z ta ty p ra c y p rz e d ic h z d e w a s to w a niem . N o w y g o sp o d a rz b ę d zie napfewno p iln o w a ł, b y m a ją te k p o ls k i n ie u le g ł
Straciliśmy Zyskaliśmy 6. Dochód społeczny
na głowę mieszkańca Przeciętna dla całej Polski w r. 1929 . . 610 Ziemie odzyskane (z uwzględn.wielkiego, wszechstr. rozbudo
wanego przemysłu
przetwórcz. w 1928 r. 2 331
Nowa granica polska mieć będzie w przybliżeniu około 2975 km długości, w tym zaś 550 km granicy morskiej. W roku 1939 odpowiednie c y fry wynosiły: 5529 km i 140 km. Na jeden km wybrzeża przypa
dać będzie około 545 km'- powierzchni kra
ju, podczas gdy w roku 1939 przypadało aż 2779 km 2.“ („Przegląd Zachodni“ ).
Wreszcie, jak podaje „Jednodniówka ko
munikacyjna“ Zw. Zaw. Prac. Min. Komu
nikacji, posiadamy dróg o nawierzchni twardej 79 896 km, podczas gdy w r. 1938 posiadaliśmy ich według „Rocznika staty
stycznego ty lk o 63 169 km. Ponadto, w 1938 roku Polska posiadała ogółem ok. 6250 km szlaków żeglownych — obecnie zaś mniej o około 900 km, jednak jeżeli chodzi o na
tężenie żeglownośoi i ciężar gatunkowy dróg wodnych, zyskanych w stosunku do straconych, to można określić, że 1 km drogi wodnej zachodniej stanowi tyle, co 50 km drogi wodnej wschodniej.
zm n ie jsze n iu , N ie m ie c n a to m ia s t, m ając św iadom ość, że za d z ie ń lu b m ie sią c b ę dzie m u s ia ł te r y to r iu m nasze opuścić, ś w ia d o m , że z n a jd u je się na liś c ie w y sie d le ń cze j, na p e w n o p o s ta ra się usunąć w zg l, zn is z c z y ć p rz e d m io ty co c e n n ie j
sze.
l o samo d o ty c z y m ie szka ń , z a jm o w a n y c h d o tą d p rz e z n ie m c ó w . Z g o d n ie z p rz y s łu g u ją c y m nam p ra w e m p o b ie ra n ia o d s z k o d o w a ń w n a tu rz e , c a ły m a ją te k n ie m ie c k i, a w ię c i m ie s z k a n ia w i
n ie n b y ć u p a ń s tw o w io n y . N ie m c ó w n a le ż a ło b y a lb o s k o s z a ro w a ć a lb o o ile n ie da się te g o w danej m ie js c o w o ś c i z ro b ić , w in n i o n i stać się sublokatoram i.
P o la k , w p ro w a d z o n y do m ie s z k a n ia n ie m ie c k ie g o , w in ie n b y ć jego gospoda
rzem . N ig d y s to s u n e k n ie p o w in ie n b y ć o d w ro tn y . I tu z n o w u p o d o b n ie ja k z w a rs z ta ta m i p ra c y , p rz e p ro w a d z e n ie te j s p ra w y u w a ż a m y za k o n ie czn o ść.
W ie m y b o w ie m z d o ś w ia d c z e n ia , i tego k r y ć n ie p o w in n iś m y , że w ię k s z o ś ć m ie s z k a ń opu szczo n ych w c z e rw c u p rz e z n ie m c ó w z o s ta ła w k ró tc e po ty m o g ra b io n a . O s a d n ik z n a la z ł p rz e w a ż n ie ty lk o c z te ry ścia n y. W ie m y o ty m , że p o d w z g lę d e m w a lk i z s z a b ro w n ic tw e m m a m y za sobą na z a ch o d zie n a m a ca ln e ju ż o sią g nię cia . N ie są one je d n a k ta k ie , b y ś m y sobie n ie z d a w a li s p ra w y z tćg o , że w z m n ie js z o n y m ro z m ia rz e m ogą się p o w tó rz y ć .
Za ta k im w ła ś n ie ro z w ią z a n ie m p rz e m a w ia jeszcze co innego. O s a d n ik ś w ia dom , że o b e jm u je z o rg a n iz o w a n y w a r s z ta t p ra c y , c z y te ż u rzą d zo n e m ie s z k a nie, b ę d zie m ó g ł c a ły sw ó j p ie rw s z y z a p a ł, ja k im p rz e p o jo n y je s t c a ły szereg p rz e s ie d lo n y c h , w y z y s k a ć na p rz y s to s o w a n ie się do n o w y c h w a ru n k ó w . B ę d zie z a p a łe m s w o im od p ie rw s z e j c h w ili p o d n o s ił ty c h , co m oże p o d w p ły w e m ta k ic h lu b in n y c h o k o lic z n o ś c i o p a d a ją na d u chu. B ę d zie p rz e d e w s z y s tk im je d n y m z ty c h , co w p ły w a ć będą na s ta b iliz a c ję g o sp o d a rczą na ta m ty c h te re n a c h , N ie b ę d zie ju ż b o w ie m o b a w y , że w y s ie d lę -
Wysiedlić
Konferencja starostów, jaka obradowała w Katowicach pod przewodn. woj. gen.
Zawadzkiego zajmowała się sprawą w y
siedlenia z całego Śląska pozostałych tam niemców oraz kwestią ułatwienia życia repatriantom osiedlonym na Śląsku.
W oj. gen. Zawadzki omawiając zagadnie
nie oczyszczenia terenu z niemców stwier
dza, że niektóre powiaty już przeprowa
dziły akcję wysiedlenia niemców, inne zaś jeszcze dotąd mają na swym terenie duży ich odsetek. Należy się jak najwcześniej tych bolączek pozbyć. Województwo, ślą
skie musi być oczyszczone z niemców.
n ie n ie m c ó w w p ły n ie d e s tru k c y jn ie na sta n e k o n o m ic z n y z ie m za ch o d n ich .
W y k o n a n ie u c h w a ł p o c z d a m s k ic h w y maga, b y ś m y w ła ś n ie w ta k i a n ie in n y sposób za g a d n ie n ie to ro z w ią z a li. U rz ę d
n ic y , k tó r z y p ra g n ę lib y zn a le źć in n e w y jś c ie , w in n i b y ć co n a jm n ie j p o u c z e n i o n ie w ła ś c iw o ś c i sw ego p o s tę p o w a n ia , a ra cze j usunięci ze swych stanowisk.
R zecz je s t za dużej i z b y t p o d s ta w o w e j w a g i d la p rz y s z ło ś c i P o ls k i, b y ś m y w ro z w ią z a n iu jej z a s ła n ia ć się m o g li o g ó l
n y m i p rz e p is a m i, k tó r e w n ic z y m n ie n a ru s z a ją m o żn o ści ta k ie g o w ła ś n ie , do c h w ili w y s ie d le n ia n ie m c ó w , ro z w ią z a n ia p ro b le m u n ie m ie c k ie g o -
In n e jeszcze z a g a d n ie n ie p ra g n ie m y tu p o ru s z y ć , O b e c n ie z g o d n ie z z a rz ą d z e n ia m i w o je w o d ó w z a c h o d n io - p o m o r
s k ie g o i d o ln o -ś łą s k ie g o o d b y w a się p o n o w n a re je s tra c ja n ie m c ó w , m a ją cych b y ć w y s ie d lo n y m i. S p ra w a to o g ro m n ej w a g i. W ie m y — ja k w y g lą d a ła ona w c z e rw c u b r. W ie lu n ie m c ó w , a szcze
g ó ln ie n ie m e k , u n ik n ę ło o puszczenia z ie m z a c h o d n ic h w s k u te k s ta n o w is k a p e łn o m o c n ik ó w rzą d u , b u rm is trz ó w lu b te ż p e łn o m o c n ik ó w d la s p ra w p rz e m y słu. O p ró c z s ił fa c h o w y c h z a trz y m a n o w te d y — zb yt dużo niem ek. T w ie r d z i
m y s ta n o w c z o , i n ie p ra g n ie m y tego u k ry w a ć , iż p o z o s ta ły w d o m a ch , z a j
m o w a n y c h p rz e w a ż n ie p rz e z m ło d s z y c h , n iem ki te najmłodsze, n a jb a rd z ie j, . .
„p ow o ln e“. D o s z ło do tego, że p rze z w s p ó łż y c ie n ie m k i te z a p o m in a ły o s w o je j is to tn e j s y tu a c ji. P o m n i je ste śm y s k u tk ó w , ja k ie m ia ła d la P rus „ p o w o l
n o ś ć " ic h k ró lo w e j w o b e c N a p o le o n a . N ie je s te ś m y p u ry ta n a m i, n ie m a m y za m ia ru w trą c a ć się do ż y c ia p ry w a tn e g o p o s z c z e g ó ln y c h je d n o s te k . T a m je d n a k , gd zie do s p o łe c z e ń s tw a naszego w k r a cza ją o z n a k i u ś p ie n ia naszej u w a g i p rz e z e ro ty k ę , m u s im y b y ć c z u jn i.
I d la te g o dziś p rz y w y k o n y w a n iu ty c h w ła ś n ie lis t, o becna w in n a b y ć k o n tro la sp ołeczna, W y m a g a te g o o d p o w ie d z ia ln o ś ć nasza w o b e c h is to r ii. Żą
dają tego od nas p rz y s z łe p o k o le n ia . D r W ito ld Hensel.
niemców
Omawiając sprawy repatriacyjne, woj.
gen. Zawadzki stwierdził stanowczo, że repatriantami należy się koniecznie za
jąć. Repatrianci, którzy zajęli gospodar
stwa niemieckie a później wskutek rehabi
lita c ji muszą to gospodarstwo opuścić, po
winni otrzymać gospodarstwa lepsze.
Kwestia niemiecka zostanie w najbliż
szych dniach na terenie Śląska rozwiązana, ukaże się bowiem zarządzenie o opuszcze
niu przez niemców miast: Bytomia, Ża- brza i Gliwic. Do dnia 30 .września niemcy muszą te miasta opuścić dobrowolnie; kto pozostanie, umieszczony zostanie w obozie pracy.
Str. 4 P o l s k a Z a c h o d n i a Nr 7
a S e r b o w i e ł u ż y c c y M y , C z e s i
J u ż z p ra s k ic h k o re s p o n d e n c ji czaso
p is m k ra k o w s k ic h d o w ie d z ia ła się o p i
n ia p o ls k a o c h a ra k te ry s ty c z n y m dla p o lit y k i p e w n y c h k ó ł c z e s k ic h fa k c ie p o łą c z e n ia m a n ife s ta c ji na rze cz m ałego n a ro d u s ło w ia ń s k ie g o , w o b e c k tó re g o na c a łe j S ło w ia ń s z c z y ź n ie c ią ż y o b o w ią z e k ja k n a jw y d a tn ie js z e g o i n a je n e f- g ic zn ie jsze g o p o p a rc ia jego dążeń do u w o ln ie n ia się i w y o d rę b n ie n ia z n ie n a w is tn y c h g ra n ic p rz y s z ły c h N ie m ie c — S e rb ó w łu ż y c k ic h , ze s p ra w ą naszego G ó rn e g o Śląska,
O lb rz y m ią w ię k s z o ś ć naszego n a ro d u , znającą h is to rię P o ls k i, a z w ła s z c z a h i
s to rię Ś ląska, c h w y c ić m u s ia ł w o b e c ty c h n ie z d ro w y c h a p e ty tó w c z e skich n a w e t na Ś ląsk G ó rn y — p o p ro s tu — p u s ty śm iech. C z y ż b y b o w ie m C ze ch a m i b y li c i w szyscy, co p rz e z szereg d z ie s ią tk ó w l a t w a lc z y li i w y w a lc z y li o d ro d ze n ie Ś ląska, to n ą ce g o p o d za le w e m g e rm a ń s k im ju ż od czasów k s ią ż ą t p ia s to w s k ic h , a w ię c e j jeszcze za p rz e jś c io w e g o p a n o w a n ia cze skie g o? C z y ż b y C ze ch a m i b y li śląscy „b u d z ic ie le " K a r o l M ia rk a , T a d e u sz K o ra s z e w s k i, A d a m N a p ie ra ls k i? A m oże W o jc ie c h K o r fa n ty , syn lu d u g ó rn o ś lą s k ie g o , k tó re g o im ię w h is to r ii p rz e b u d z e n ia n a ro d o w e go Ś ląska z ło ty m i z a p is a ło się g ło s k a m i,
— i c i w s z y s c y B a d u ro w ie , W ie r te lo - <
rz o w ie , L u d y g o w ie , D z iw io ro w ie , B rz e - s k o to w ie i in n i s o k o li, k tó r z y za b u d o -^
w a n ie P o ls k i p rz y p o m o c y id e i so k o le j p rz e z p o lic ję p ru s k ą p rz e ś la d o w a n i b y li\
ze szczególną w ś c ie k ło ś c ią ? A m oże|
w re s z c ie d z is ie js z y w o je w o d a A r k a Bo-1 żek, tw a r d y ja k B o ry n a , d z ie d z ic p ia -*
s to w s k ie g o g ru n tu , od k ilk u s e t la t p o zostającego w jego ro d z in ie , d o p ó k i go n ie w y g n a ła z n ie g o na tu ła c z k ę h it le ro w s k a w ś c ie k liz n a ?
Śm iech, ja k śm iech. L e c z g o rze j, że b a rd z o w ie lu P o la k ó w ta k i p rz e ja w a p e ty tu c ze skie g o na Ś ląsk zm usza do n a jz u p e łn ie j u s p ra w ie d liw io n e g o o b u rze n ia .
J e s te m P o la k ie m , z a lic z a ją c y m się do szcz e ry c h p r z y ja c ió ł n a ro d u cze skie g o i p a ń s tw a c z e c h o s ło w a c k ie g o . P rz y ja ź ń ta z ro d z iła się z n a jb a rd z ie j b o d a j d e m o k ra ty c z n e j id e i, z T y rs o w e j id e i So
k o le j, D o w o d y je j s k ła d a łe m w czasie n a jsro ższe j b u rz y a n ty c z e s k ie j za e ry p o lit y k i B e c k a , p ro w a d z ą c T o w , p o ls k o - c z e c h o s ło w a c k ie w P o z n a n iu , a n ie m n ie j w p ra c y p u b lic y s ty c z n e j, n a ra ż a ją c się na k o n fis k a ty i p ro c e s y . D la te g o n ie je d n o k ro tn ie s p o ty k a łe m się ź i r o n ic z n ą u w a g ą : „W id z is z , ta c y są tw o i C z e s i!“
I dziś jeszcze n a ra ż a m się na u w a g i p o d o b n e — b o d a j jeszcze częściej, dziś, w czasach, k ie d y m ó w i się i p isze ty le o p rz y ja ź n i s ło w ia ń s k ie j, o k o n ie c z n o ś c i
zgodnej w s p ó łp ra c y w s z y s tk ic h n a ro d ó w s ło w ia ń s k ic h . s
J a k ż e m am b ro n ić W a s ? B ra c ia C ze si! C zyż z d o ła m p rz e k o n a ć ty c h ro d a k ó w sw o ich , k tó r z y z a rz u c a ją W a m — c h o ć b y na p o d s ta w ie w s p o m n ia n e j na w s tę p ie p ro p a g a n d y — zaborczość, a r
g u m e n ta m i o ró ż n o ro d n o ś c i o b u s tro n n e j naszej p s y c h ik i, o naszym w c ią ż jeszcze p o k u tu ją c y m ro m a n ty z m ie , a W a s z y m re a liź m ie , k t ó r y w y r o b ił W a m o p in ię — d o s k o n a ły c h h a n d la rz y , businessm anów , N ie z ro z u m ie ją ro d a c y m o i tego, że m o żecie d la o się g n ię cia ja k ie g o ś ce lu s ta w ia ć cenę d z ie s ię c io -, c zy n a w e t d w u -
M s i laroM mjinr pro Prała 1
Ve stredu 4 . <er,ente 1945 v 1 9 hed»
ve »elkern Mte Harodniho-cJ«™»Praae XI
W LKY M ANIFESTACH!
PR0JEV
pro pfipjeni Mm im M 3
f s*i**ż> ioik» YtADłM?» Z M iŚ K A t - *&-*!
1 JA N C Y Z « U iJ w * iwttwzdw « ta ft *#$*****}
A C MOS. ■ P N iu ii ( t i k i l SCHiAOSS
w&lchni *******
n itr a fi» SU* * »«ó * fe mpiAsiłuyr. i
> -O. * * « ■*?«■*'*■* M
*♦ « <♦»** > Kfe...
Afisz propagandowy czeski za oderwaniem Górnego Śląska cfd Polski.
d z ie s to k ro tn ie w yższą , n iż w y n o s i w a r to ść danego celu.
M o ż e m y W a s z a p e w n ić , że — je ż e li c h o d z i o Ł u ż y c e , to m y z uczuć naszych d la S e rb ó w łu ż y c k ic h , k tó r y c h p o p a rc ie ze w s z y s tk ic h s ił u w a ż a m y za p ro s ty , lu d z k i, a p rz e d e w s z y s tk im s ło w ia ń s k i o b o w ią z e k , za o b o w ią z e k , w y p ły w a ją c y z ha sła J a n a H u sa ,,P ra v d a v ite z i , p rz e d m io tu h a n d lu c z y n ić n ie u m ie m y i n ie chcem y. Z Ł u ż y c a m i nie łą c z y nas żaden in n y in te re s , ja k ty lk o te n , b y b y ły one w o ln e , b y b y ły k o c h a n y m n a szym sąsiadem p o ta m te j s tro n ie N is y , sąsiadem w o ln y m , s z c z ę ś liw y m , p o p ie ra n y m p rz e z w s z y s tk ic h S ło w ia n . J e ż e li sąsiad te n u p a tru je w ię k s z e d la s ie b ie k o rz y ś c i w w e jś c iu w b liż s z y ko n ta kt,, p o lity c z n y z C ze c h o s ło w a c ją , n iż z P o l
ską, to ta k ż e n ic p rz e c iw te m u m ie ć n ie b ę d z ie m y , a n i to n ie u m n ie js z y w ż a d nej m ie rz e se rd e czn o ści naszych d la n ic h uczuć,
W y g ry w a n ie Ś ląska ja k o a tu tu w z w ią z k u ze s p ra w ą łu ż y c k ą je s t ro b o tą
p o lity c z n ą , s z y tą n ić m i z b y t g ru b y m i.
P a ch n ie ona aż n a z b y t— h a n d la rs tw e m , a n ie p o lity k ą . P rz e k o n a n i te ż jesteśm y, że c a ła ta a fe ra w y s z ła z p ry w a tn e j i n i c ja ty w y ja k ie jś g ru p k i lu d z i n ie o d p o w ie d z ia ln y c h , p ra g n ą c y c h na w y s łu g i
w a n iu się czyim ś in te re s o m u p ie c swą w ła s n ą p ie cze ń, C z y ż b y za tą czeską g ru p k ą k r y ły się te c z y n n ik i a n g lo - a m e ry k a ń s k ie , k tó r e p rz e z u sta C h u r
c h illa w y p o w ia d a ły sw e w ą tp liw o ś c i w s p ra w ie g ra n ic z a ch o d n ich P o ls k i — k o ła k a p ita lis ty c z n e , k tó r y m z a le ż a ło b y na ra to w a n iu sw y c h p ry w a tn y c h in te re s ó w w N ie m cze ch ? S k łó c e n ie m ię d z y sobą S ło w ia n za ch o d n ic h m o g ło b y im oddać w ie lk ą p rz y s łu g ę . Im , a w re z u lta c ie — niemcom_
C a ła ta s p ra w a p o s ia d a p o za ty m jeszcze d ru g ą stro n ę . C z y n ią się u nas s ta ra n ia , a b y c a łą o p in ię P o ls k i p o ru szyć na k o rz y ś ć s p ra w y łu ż y c k ie j, ja k o s p ra w y z a ró w n o o g ó ln o s ło w ia ń s k ie j, ja k i b e z p o ś re d n io p o ls k ie j, g d yż s to ją cej w ś cisłe j łą c z n o ś c i z naszą g ra n ic ą z a ch o d n ią . O tó ż w y s tą p ie n ie n ie o fic ja l
n y c h c z y n n ik ó w c z e skich , o k tó r y m w y żej m o w a , z a s z k o d z ić m oże w znacznej m ie rz e za m ie rz a n e j a k c ji p o ls k ic h c z y n n ik ó w sp o łe c z n y c h na rze cz Ł u ż y c , a w ię c b e z p o ś re d n io i sam ym S e rb o m łu ż y c k im . I ta k n a ró d , k t ó r y p rz e z swe b o h a te rs k ie w y tr w a n ie i p rz e trw a n ie ca łe g o p ie k ła h itle ro w s k ie g o z a s łu ż y ł sobie na ja k n a jd a le j id ą cą p o m o c m o ra ln ą , sta ć się m oże w s k u te k n ie p rz e m yśla n e g o p o c z y n a n ia n ie ro z w a ż n y c h je d n o s te k c z e skich p rz y s ło w io w y m k o w a le m , k tó re g o p o w ie s z o n o za w in ę — ślusarza. r
N a p o d o b n y m s ta w ia n iu k w e s tii u c ie r
p ie ć m u si n ie t y lk o s p ra w a łu ż y c k a , nie t y lk o s p ra w a n aszych g ra n ic z a c h o d n ich , le c z s p ra w a c a łe j z a c h o d n ie j S ło w ia ń s z c z y z n y ja k o ta k a — te j za ch o d n ie j S ło w ia ń s z c z y z n y , k tó r a z h is to r ii ty le k r o ć p o w in n a b y ła w y c ią g n ą ć n a u kę , że t y lk o i je d y n ie w zg o d n ym i so
lid a rn y m p o s tę p o w a n iu s p o c z y w a jej s iła i o b ro n a , podczas g d y ro z b ie ż n o ś c i, k o ń c z ą c e się w a lk a m i, są jej zgubą, w y chodzą w re z u lta c ie zaw sze na k o rz y ś ć za c h ła n n o ś c i n ie m ie c k ie j.
W s z y s tk o w ię c p rz e m a w ia za ty m , że w s p ra w ie te j p o w in ie n o d e zw a ć się z P ra g i głos o fic ja ln y .
Tadeusz P o w id zk i
W o ł a n i a
P o l a k ó w z - Z a o l z i a
Jak donosi „Polpress“ — Polacy na Za
olziu zw rócili się z apelem do Prezydenta Bieruta o ochronę przed terorem szowi
nistów czeskich, operujących masowymi aresztowaniami, napadami, metodami w y
siedleńczymi i ogólnym złym traktow a
niem obywteli polskich.
N r 7 P o l s k a Z a c h o d n i a Str. 5
Z NASZYCH REPORTAŻY
Z WYCIECZKI
N ie b o z a sn u ło się c h m u ra m i. P ociąg le c i s z y b k o z g ó ry na d ó ł d o lin ą Ł e b y . M o k re łą k i p ła szczą się co ra z b a rd z ie j, soczystą z ie le n ią za ś c ie la ją c w id n o k rą g , Ze w s c h o d u od W e jh e ro w a z b liż a m y się do L ę b o rk a .
Na sta c ji, ja k z w y k le na ty m szla ku , w ita nas ru m o w is k o n ie m ie c k ie j p o tę g i m ilita r n e j. L e żą n ie ru c h a w e ż ó łte c ie l
ska c z o łg ó w , s te rc z ą ż a ło śn ie d łu g ie lu fy z e n itó w e k , w a la ją się g ilz y p o c is k ó w , a na ro z g n ie c io n e j ja k z a b a w k a d z ie cięca że la zn ej lo k o m o ty w ie w id n ie je d u m n y n a p is : „R ä d e r m üssen ro lle n fü r den S ie g !“ ( „ K o ła to c z y ć się muszą k u z w y c ię s tw u ! ‘). A le k o m e n d y n ie m ie c k ie j ju ż nie s ły c h a ć ! J a s k ó łk i p o d la tu ją p o g o d n ie w ciszy łago dn e g o w ie c z o ru .
P ie rw s z a im p re s ja z L ę b o rk a — to z a n u rz e n ie się m ię k k ie w m o rz u z ie le ni. J a k p ię k n ie m usi tu b yć w io sn ą , gdy b ia łe k w itn ą sady. M ia s to ca łe o to czo n e je s t w ie ń c e m d rz e w i k rz e w ó w , w y ła n ia ją się z n ic h ró ż o w e d a c h ó w k i i jasne ś c ia n y sc h lu d n y c h d o m k ó w i w ill, z w i
sają z o k ie n b ia ło -c z e rw o n e c h o rą g ie w k i, o b w ie szcza ją ce ra d o śn ie , że m ie szka ją tu ju ż P o la c y . I od ra z u w ia d o m o ja c y są c i n o w i lu d z ie . Bo o to deszcz ru n ą ł u le w ą , co n ie je s t rz a d k o ś c ią w d o rz e c z u Ł e b y , — n ie b a rd z o w ię c w ia dom o, gdzie się p o d z ia ć w o b c y m m ie ście. Z a n im się d o trz e do gościnnego d la ka żd e g o w ę d ro w c a P U R ‘u, lu b C z e rw o nego K rz y ż a , trz e b a s c h ro n ić się s z y b k o g d z ie k o lw ie k . A le ju ż w y c ią g a ją się so
lid a rn ie serd e czn e ra m io n a ro d a k ó w . W ła ś c ic ie l m iłe j, d o b rze w p r o w ia n t za
o p a trz o n e j o w o c a rn i p rz y ul. W ile ń s k ie j zaprasza, no cu je, gości. N ie d a w n o p r z y b y ł z W ło c ła w k a , ale ju ż duszą i sercem s ta ł się L ę b o rż a n in e m . W jego g u s to w n ie u m e b lo w a n y m m ie s z k a n iu g ro m a d zą się i ż o łn ie rz e p o ls c y i p rz y p a d k o w i z n a jo m i. J e s t nam ta k s w o b o d n ie i w e s o ło , ja k w k a ż d y m in n y m m ie ście w Polsce,
W ra ż e n ie to b y n a jm n ie j n ie u stę p u je i w czasie dalszego p o b y tu . S p ra w y s łu ż b o w e k ie ru ją nas na s ta ro s tw o . A le je s t p rz e c ie ż n ie d z ie la . J e s t g o d z in a 5 po p o łu d n iu . N ic to ! J u ż p rz e z d rz w i d o c h o d z i nas s tu k o t m a szyn y d o p is a n ia . Sam o b y w a te l s ta ro s ta u rz ę d u je w n a j
lepsze. Bez tr u d u z n a jw ię k s z ą u p rz e j
m ością u d z ie la k o n ie c z n y c h in fo rm a c y j.
A p rz e c ie ż ż y c ie tu na Z a c h o d z ie n ie je s t ła tw e . K to chce b y ć p io n ie re m p o ls k o ści, m usi b y ć id e o w c e m ,T y s ią c z n e s p ra w y i ró żn e sp rze czn e in te re s y k łę b ią się i ła tw o m ogą z n ie c h ę c ić s ła b y c h d u chem, lu b ta k ic h , co chcą d o ro b ić się ła tw o w te m p ie b ły s k a w ic z n y m . Szczę
ściem d la L ę b o rk a w ie lk ie fa le „s z a b r o w n ik ó w " ju ż z o s ta ły w s trz y m a n e , z
DO LĘBORKA
ro z b o je m w a łc z ą s k u te c z n ie m ie js c o w i d z ie ln i m ilic ja n c i, m ia s to je s t s to s u n k o w o m a ło zn iszczone — w y p a lo n y R y n e k
— re s z ta o c a la ła , Są w ię c w ie lk ie m o ż li
w o ś c i d la p rz e d s ię b io rc z y c h lu d z i w s z e l
k ic h za w o d ó w , J e ż e li m a b y ć d o b rze , trz e b a , a b y p rz y b y w a ło ja k n a jw ię c e j P o la k ó w , g dyż w ó w c z a s ż y c ie same w y - n o rm u je i u s p ra w n i ru c h g o sp o d a rczy, o b ró t h a n d lo w y .
A L ę b o rk ie m w a rto się z a in te re s o w a ć , g d yż je s t to n a p ra w d ę b a rd z o ła d n e , duże m ia s to . T u i ta m na szybach w y s ta w o w y c h p o ls k ic h p rz e d s ię b io rs tw w id n ie ją n a le p k i z h e rb e m gro d u . W b rą z o w y m p o lu s to i ró ż o w y le w e k p o m o rs k i, p re z e n tu ją c za ry s tw ie rd z y i b a szty, od d o łu p o d k re ś lo n e j b łę k itn y m i b a łw a n k a m i, s tw ie rd z a ją c y m i b lis k o ś ć m o rza . Z a c h o w a ły się b u d o w le z a m k o w e, i o ta cza ją ca je fosa. Z a c h o w a ła się p ię k n a , s ta ro d a w n a ś w ią ty n ia św, J a - k ó b a i w ie le in n y c h h is to ry c z n y c h gm a
c h ó w i d o m ó w . J e s t w ię c do czego n a w ią z a ć p o ls k ą tra d y c ję h is to ry c z n ą . Ł a tw o ro z w in ie się i p o ls k ie ży c ie k u l
tu ra ln e , g d y się p rz y p o m n i, że p rz e c ie ż jeszcze w p o ło w ie w . X V I I L ę b o rk z Z ie m ią L ę b o rs k ą w c h o d z ił w s k ła d R ze-
D z iś z a łą c z a m y n r 2 „ M O J E G O \ P R Z Y J A C I E L A “ , b e z p ła tn e g o I
d o d a tk u d la d zie c i.
c z y p o s p o lite j P o ls k ie j. J e s t to rdzenna Kaszubszczyzna, p o d a tn a do re s la w iz a - c ji, je ś li t y lk o ż y w io ł p o ls k i w y k a ż e d o sta te czn y p o te n c ja ł w ła d z y i a k ty w ności.
Z ża le m o puszczam y >vczesnym ra n k ie m L ę b o rk . W z d łu ż g ra n a to w y c h la sów snują się b ia łe m g ły . T a k się zdaje, że ze snu o b u d z ił się le g e n d a rn y sm ok lę b o rs k i. K a s z u b i tw ie rd z ą , że w p o b li
s k im je z io rz e Ł e b s k im ż y ł ongiś „ lę - w o r m “ , z a b ity p rz e z ry c e rz a w m iejscu d zisie jsze g o m ia s ta L ę b o rk , k tó r e 'od nie g o w z ię ło sw o je m iano.
A le ju ż m g ły rze d n ą , w y ła n ia ją się co
ra z to w yższe w z g ó rz a , p rz e p ię k n e lasy cią g n ą o czy k u sobie. P ejzaż je s t ta k p ię k n y , ro z le g ły , u ro z m a ic o n y k o n fig u ra c ją te re n u i b o g a c tw e m flo ry s ty c z n y m , że m a ło k t ó r y re g io n P o ls k i m oże się z n im ró w n a ć . N ie d z iw w ię c , że na p e ro n ie W e jh e ro w a , m e la n c h o lijn ie p rz e d s ta w ia się g ru p a n ie m có w , k tó r y m sąd h is to r ii k a że te ra z p o w ra c a ć tam , skąd z u p e łn ie n ie p o trz e b n ie p r z y b y li w te s tro n y . D r W a n d a Brzeska
Zjazd uczestników walk podziemnych
W d n ia c h 1 i 2 s ie rp n ia o b ra d o w a ł w W a rs z a w ie z ja zd u c z e s tn ik ó w w a lk i p o d z ie m n e j z n ie m c a m i. Z ja z d z g ro m a d z ił c z ło n k ó w A r m ii L u d o w e j, A r m ii K ra jo w e j, B a ta lio n ó w C h ło p s k ic h i K o r
p usu B e z p ie c z e ń s tw a .
Z ja zd z a s z c z y c ili sw ą obecn o ścią lic z n i c z ło n k o w ie rz ą d u z P re z y d e n te m B ie ru te m na czele.
P re z y d e n t B ie r u t w y g ło s ił na w s tę p ie p rz e m ó w ie n ie , w k tó r y m s k ła d a ją c h o łd p o le g ły m z w r ó c ił u w agę na t r w a jące' w c ią ż n ie b e z p ie c z e ń s tw o ,
Po p rz e m ó w ie n iu p re z y d e n ta B ie ru ta p rz e m a w ia li: p re m ie r O s ó b k a -M o ra w - s k i, w ic e m in , B ie ń k o w s k i, gen. K o rc z y c , w ic e p re m ie r M ik o ła jc z y k , o ra z p rz e d s ta w ic ie le s tr o n n ic tw p o lity c z n y c h .
B a w ią c y na u rlo p ie M a rs z a łe k R o la - Ż y m ie rs k i n a d e s ła ł na z ja z d te le g ra m w k tó r y m s tw ie rd z a , że o rg a z n iz a c je ró ż n y m i k ro c z ą c d ra g a m i, ze s z ły się w w o l
nej Polsce.
W im ie n iu o b ro ń c ó w W a rs z a w y z 1939 ro k u p rz e m a w ia ł d o w ó d c a o b ro n y gen. R ó m m e l, zaś w im ie n iu M ie js k ie j R a d y N a ro d o w e j inż. T o łw iń s k i.
Po z a m k n ię c iu o fic ja ln e j części zjazdu u c z e s tn ic y u d a li się na P la c Z a m k o w y , g d zie o d d a li h o łd m ie js c o m straceń n a j
le p szych P o la k ó w , z a m o rd o w a n y c h p rz e z z b iró w n ie m ie c k ic h .
Z ja z d to c z y ł się w a tm o sfe rze p o d n io słe j, p o ru s z a ł szereg za g a d n ie ń p a ń s tw o w y c h i na z a k o ń c z e n ie p o w z ią ł .szereg re z o lu c ji.
B y ł to p ie rw s z y zja zd b o h a te ró w w a lk i p o d z ie m n e j, re p re z e n ta n tó w w s z y s tk ic h o rg a n iz a c y j, k tó re na sw ych s z ta n d a ra c h w y p is a ły h a sło z b ro jn e j w a lk i z o k u p a n te m n ie m ie c k im .
Z ja z d s tw ie rd z ił, że b ra te rs tw o b ro n i z w s z y s tk im i N a ro d a m i Z je d n o c z o n y m i ma d la P o ls k i zn a cze n ie n ie p rz e m ija ją ce. W z y w a ró w n y c h w c z o ra j w o b lic z u ś m ie rc i, ró w n y c h d z is ia j w p ra w a c h i o b o w ią z k a c h ż o łn ie rz y p o z o s ta ją c y c h p oza k ra je m , z d e k o n s p iro w a n a P o ls k a w z y w a do p o w ro tu . Z ie m ie o d z y s k a n e cze ka ją na u m o c n ie n ie na n ic h p o ls k o ści, na s tw o rz e n ie b a s tio n u o ch ro n n e g o p rz e c iw n ie m c z y ź n ie .
„ P O L S K A Z A C H O D N I A “ Konto PKG . V — 4228.
Ł
Str. 6 P o l s k a Z a c h o d n i a N r 7
P O L S K IE K Ł O P O T Y ” prezesa rejencji koszalińskiej
S z c z ę ś liw y m tra fe m w p a d ł m i w ręce m aszynopis, z a w ie ra ją c y urzędow y po
ufny m em oriał, k tó r y rzu ca n ie z w y k le c ie k a w e ś w ia tło na s to s u n k i p a n u ją ce w p o w ia ta c h lę b o rs k im , b y to w s k im i s łu p s k im w 6 la t po tr a k ta c ie w e rs a l
skim . A u to re m m a szyn o p isu je st sam prezes re je n c ji k o s z a liń s k ie j, n ie ja k i C u rt Cronau. M e m o ria ł nosi d a tę 2 m aja 1926, T e n n a jw y ż s z y d y g n ita rz p r o w in c jo n a ln y s tw ie rd z a tam bez o sło n ek m. i., co n a s tę p u je :
„Przebieg wydarzeń podczas Traktatu Pokojowego i ustalania nowych granic u- w yda tn iły aż nadto wyraziście, że nawet te resztki ludności kaszubskiej stoją prze
ważnie sympatiami swymi po strome Pol
ski“ .
C ronau s ta ra się w p ra w d z ie w d a l
szym to k u w y w o d ó w d o w ie ść, że lic z b o w o „m n ie js z o ś ć p o ls k a i k a s z u b s k a “ je st tu n ie lic z n a . J e s t on w y ra ź n ie za g n ie w a n y na k ilk u k s ię ż y k a to lic k ic h , k tó r y c h p ra cę o k re ś la ja k o „ru c h liw o ś ć sp rze czn ą z in te re s a m i n ię m ie c k o ś c i i będącą p rz e d m io te m w ie lo k ro tn y c h d o n o s ó w “ . Z a p a m ię ta jm y szcze g ó lnie tr z y b o h a te rs k ie , n a z w is k a : ks. P o yd a w S łu p s k u , ks. C z y ń k o w s k i w N ie za b ysze - w ie (D a m sd o rf) o ra z ks. P rą d z y ń s k i w U g o szczy (B e rn s d o rf). O K a szu b a ch i ic h s to s u n k u do JCościoła k a to lic k ie g o m ó w i C ro n a u d o s ło w n ie :
Kaszubom brak własnej określonej świa
domości narodowej jak i przywódców; stąd ich głębokie związanie z Kościołem. Ka
szubi zachowywali się wobec zmiennych losów swej najnowszej historii przeważnie obojętnie. B yli stale lojalnym i obywatela
m i niemieckimi. Przebudzenie ich świado
mości politycznej i oddalenie się od nie- mieckości nastąpiło dopiero w okresie wal ki kulturnej, kiedy to Bismarck uderzy! w ich Kościół. Dlatego trzeba unikać wszyst
kiego, co by u Kaszubów wywołać mogło wrażenie tzw. p o lity k i ukłuć szpilkami. W kościelne stosunki na pograniczu trzeba ty lk o wtedy ingerować, gdy zostaną stw ier
dzone wybitne uchybienia“ .
W ty m sam ym m e m o ria le p isze C ro nau, że p ro p a g a n d a p o ls k a „ s iln ie p a ra liż u je ż y c ie g o spodarcze i w p ro w a d z a w lu d n o ś ć n ie p o k ó j“ . A le n a jc ie k a w szym je s t s tw ie rd z e n ie w ustach n a jw y ż szego d o s to jn ik a re ję n c y jn e g o , lę k a ją cego się d o s ło w n ie „ b y p o w ia ty L ę b o rk i B y tó w o ra z p o g ra n ic z a p o w ia tó w : S łu p s k i M ia s tk o (R u m m e lsb u rg ) n ie w p a d ły P o la k o m , ja k o d o jrz a ły o w o c “ . R ó w n ie ż n a stę p u ją ce w y w o d y , za c z e rp n ię te z te g o ż p o u fn e g o m e m o ria łu z a słu g u ją na z a n o to w a n ie :
„W istocie niema najmniejszej potrzeby zakładania polskich szkól lub urządzania kursów języka polskiego. Ludność jest przecież kaszubska. Jej językiem jest mo
wa kaszubska. Jest rzeczą udowodnioną, że liczne rodziny w ogóle nie rozumieją polskiego języka literackiego. N ie staje w zasadzie nic na przeszkodzie temu, aby
Kaszubom umożliwić posługiwanie się ję zykiem ojczystym, chociaż w te j chwili jeszcze z braku odpowiednich gramatyk i podręczników zrealizowanie tego jest nie
możliwe".
A le ja k b a rd z o sztu czn ym b y ł c a ły p o w y ż s z y w y w ó d , w y n ik a jasno choćby z dalszych, b e z p o śre d n io po ty m nastę
p u ją c y c h w y n u rz e ń :
„Ludności tej jednak wcale na tym nie zależy. Ona chce polskiego nauczania. Mnie wydaje się rzeczą niebezpieczną, by żąda
niu temu zadość uczynić. Powstało ono pod wpływem k ilk u agitatorów... Choć'da
leki jestem od tego, żeby zagadnienie mniejszościowe mego okręgu rozwiązywać pod kątem gwałtownej germanizacji, to jednak z naciskiem podkreślam, że jest moim obowiązkiem przeciwstawić się pró
bom sztucznej polonizacji“ .
T ym cza se m ta sama lu d n ość p o ls k a c zy ka szu b ska , k tó r e j ta k b a rd z o b a ł się d y g n ita rz k o s z a liń s k i, o d d a ła w g ru d n iu 1924 podczas w y b o ró w do Sejm u R zeszy o g ó łe m 822 g ło só w .
Rzecz o c z y w is ta , w y n ik te n n ie o d p o w ia d a ł n a w e t w p rz y b liż e n iu fa k ty c z n e j s ile ta m te js z e j lu d n o ś c i p o ls k ie j, n ie m n ie j ilu s t r u ją one w y ra ź n ie , że P o lo n ia ta m te js z a u le g ła ra cze j o s ła b ie n iu . M im o to , k ie d y Z w ią z e k P o la k ó w p rz e p ro w a d z ił w r. 1925 w p o w . b y to w s k im w y b ó r P o la k a do tz w . W y d z ia łu P o w ia to w e g o — te n że prezes C ro n a u m u si się z te g o tłu m a c z y ć N a d p re z y d e n to w i w S zcze cin ie . T o samo p o w ta rz a się, gdy
w ro k u n a stę p n y m 11 m ie js c o w o ś c i s z k o ln y c h w p o w ie c ie b y to w s k im s ta w ia ło w n io s k i o polską szkołę d la 354 d z ie c i. — Prezes k o s z a liń s k i c h w a li się w o b e c p ru s k ie g o m in is te riu m ty m , że
„ t y lk o d la 66,2% d z ie c i k a s z u b s k ic h w w ie k u s z k o ln y m s ta w io n o w n io s k i o p o l
ską s z k o łę m n ie js z o ś c io w ą ". A le sam o- s ła b ia ten „s u k c e s “ , bo d o d a je : k,w ie lu w y c o fa ło p ó ź n ie j odnośne w n io s k i . l o w ła ś n ie d o w o d z i n ie d w u z n a c z n ie , ja k s iln y m b y ł n a c is k p o lity c z n y na b o h a te rs k ą lu d n o ś ć p o ls k ą . C ro n a u za p o w ia d a , że ró w n ie ż w p rz y s z ło ś c i b ę d zie z a jm o w a ł do w n io s k ó w ty c h o d m o w n e s ta n o w is k o , a to zgodnie z o p in ią p rz e d s ta w ic ie li m in is te riu m o ś w ia ty , k tó r z y go w ty m p o g lą d z ie u m o c n ili podczas o b ja z d u i w iz y ta c ji. O g ro m n ie p o d n ie s io n y na d u ch u k o ń c z y C ro n a u te w y w o d y n a s tę p u ją c o :
„N ależy oczekiwać z całą pewnością, że po ustabilizowaniu się dalszym stosunków, zaniknie ruch ten sztucznie w ybujały i że w moim okręgu rejencyjnym o jakimś za
gadnieniu polskim w ogóle mowy nie bę
dzie“ .
Z k ło p o tliw y c h w y n u rz e ń C ro n a u a w y n ik a jasno, że n o w a , o d ro d z o n a P o l
ska p rz e ję ła z a s z c z y tn y d łu g w d z ię c z n o ści w o b e c te j n ie lic z n e j g a rści o s ia d łe j z w a rto lu d n o ś c i p o ls k ie j na ty c h k r a ń cach w s c h o d n ic h i p ó łn o c n y c h P om o rza .
Leszek G ustow ski
0 kredyty dla Okręgu Mazurskiego
Z Okręgu Mazurskiego szły w ostatnim czasie niepokojące alarmy na temat prze
ludnienia tamtejszych terenów osiedleń
czych itp. Spowodowało to, że specjalna komisja pod kierownictwem wiceprez.
Warszaw. Rady Naród. Grodzickiego w y
brała się na objazd Mazur, celem zbadania na miejscu i uporządkowania spraw prze
siedleńczych. W y n ik i tej podróży, przed
stawione przez wiceprez, Grodzickiego, są bardzo ciekawe i instruktywne. Okazuje się bowiem, że z wyznaczonego kontyngentu 50 tysięcy przesiedlono dotychczas dopiero około 20 tysięcy. A mimo to taki np. Olsz
tyn jest już osadniczo nasycony, po prostu z braku funduszów na uruchomienie war
sztatów pracy. Projektowano wprawdzie utworzenie Banku przesiedleńczego, ale projekt pozostaje nadal ty lk o projektem, gdy tymczasem zagadnienie finansów i interwencji jest tam sprawą palącą.
Znacznie gorzej jeszcze przedstawia się położenie w Elblągu, a to — jak stwierdza wiceprez. G rodzicki — z w iny nieodpo
wiedniego aparatu administracyjnego. Róż
ni urzędnicy zarządu miejskiego, łącznie z prez. m. Wysockim (którego już umie
szczono za kratkam i), nie bardzo zgodni b y li z prawem i elementarną uczciwością.
Temu złu stara się obecnie zaradzić i energicznie przeciwdziałać nowy prezy
dent miasta.
Ogólna gospodarka cierpi z powodu włą
czenia do województwa gdańskiego, które
skupiwszy całą uwagę na odbudowie portu, mało dba o Elbląg.
Zagadnienie przemysłu elblądzkiego zo
brazować można w poniższym rejestrze:
„W mieście znajdują się elewatory, które mogą pomieścić tysiąc wagonów zboża, a które są zupełnie niewykorzystane. Z za
kładów przemysłowych fabryka ka fli, zni
szczona w 20%> nadaje się do uruchomienia.
Fabryka papy zupełnie nie zniszczona, z któ re j wywieziono tylko 20%, również na daje się do uruchomienia. Fabryka farb o 10°/o zniszczenia i inwentarzu wywiezio
nym w 30°/o, również może ruszyć. Ponadto uruchomiona została fabryka wód sztucz
nych. Ze stoczni okrętowej dzisiaj do urm chomienia nadaje się ty lk o odlewnia i dział montażu łodzi, fabryka parowozów zaś w y
magałaby wielkiego wkładu kapitału.
G łówny ciężar gospodarki miejscowej oprze.się na przemyśle rybnym i rybactwie, gdyż warunki po temu są bardzo pomyślne.
Należy wydobyć zatopione ku try, zabez
pieczyć sprzęt rybacki i przystąpić do po
łowów Warszawska spółdzielnia „M azur nawiązała już tam kontakty. Fabryka pu
szek konserwowych, beczek i fasek, oraz sieci rybackich, będzie mogła mieć tam ra
cję bytu, w oparciu o przemysł rybny. N a leżałoby ze względów na komunikację po
łączyć Elbląg z Toruniem, oraz rozminować wybrzeże kanału, łączącego Gdańsk z El
blągiem.
Nasze osadnictwo i ich kolonizacja
N r 7 P o l s k a Z a c h o d n i a
D o k o n a n ie m asow ego p rz e g ru p o w a n ia lu d n o ś c io w e g o je st rze czą n ie z m ie r
n ie tru d n ą , w ym a g a ją c ą czasu i dużego w y s iłk u ca łe g o n a ro d u , w o b rę b ie k t ó re g o je s t ono p rz e p ro w a d z a n e .
O d g ry w a ją tu d o n io s łą ro lę : czas, w ja k im za d a n ie to m a b yć d o k o n a n e , lo k o m o c ja i w a r u n k i g o spodarcze te r e nów , p rz e z n a c z o n y c h na osadnictw o., c z y te ż k o lo n iz a c ję .
W y p ie ra n ie P o la k ó w na w sch ó d d o k o n y w a ło się w ró ż n y c h fo rm a c h w p rz e c ią g u s e te k la t, cz y to przez- g w a ł
to w n ą g ra b ie ż i w y p ę d z a n ie , w ła ś c iw e rasie g e rm a ń s k ie j, c z y te ż p rz e z p o d stę p n ą k o lo n iz a c ję . K u lm in a c y jn y m p u n k te m p a rc ia na w sch ó d b y ły la ta o s ta tn ie j w o jn y . N ie m c y z a s to s o w a li tu m e to d y p rz e m o c y i g w a łtu w s to s u n k u do lu d n o ś c i p o ls k ie j i m e to d y m asow ego p rz e rz u tu lu d n o ś c i n ie m ie c k ie j, bez w z g lę d u na o so b iste z a in te re s o w a n ia czy n a w e t fa c h o w o ś ć . Z d a rz a ło się, że fr y z je r d o s ta w a ł g o s p o d a rs tw o ro ln e , bo a k u ra t b ra k o w a ło je d n e j „w ie r n e j r ę k i“
(tre u e h a n d ) na daną p la c ó w k ę , cz y te ż rz e ź n ik o tr z y m y w a ł m ły n , k tó r y p ro s p e r o w a ł t y lk o d la te g o , że fa k ty c z n e k ie ro w n ic tw o s p o c z y w a ło w rę k u P o la k a i p ra c ę w y k o n y w a ł p o ls k i ro b o tn ik .
O p e ru ją c z a te m m e to d a m i g w a łtu i te ro ru , m o g li N ie m c y w z g lę d n ie s z y b k o o p a n o w a ć chaos, k t ó r y p r z y d użym p rz e m ie s z c z e n iu lu d n o ś c i p o w s ta je . D r u g im n ie z m ie rn ie k o rz y s tn y m w a ru n k ie m , s p rz y ja ją c y m N ie m c o m i p o z w a la ją c y m im na w p ro w a d z a n ie p e w n e j p la n o w o ś c i, b y ły w a ru n k i n ie m a l p o k o jo w e . C a ły p rz e m y s ł p o ls k i, h a n d e l i r o ln ic tw o s z ły n o rm a ln y m try b e m . Ż ycie na te re n ie tz w . o k rę g u W a r ty , czy Ś ląska, nie u s ta ło a n i na m o m e n t w p rz e c iw ie ń s tw ie do n aszych te re n ó w z a c h o d n ic h , gd zie p a n ic z n a u c ie c z k a n ie m c ó w p rz e c ię ła pasm o n o rm a ln e g o ż y c ia gospodarczego.
W y m o w n e je s t ró w n ie ż p o ró w n a n ie zniszczeń w o je n n y c h na na szych te r e nach o s a d n ic z y c h i na n ie m ie c k ic h te r e nach k o lo n iz a c y jn y c h . W k o ń c u bod a j n a jd o n io ś le js z ą ro lę p rz y p rz e s ie d le -
Gz# uiiesz, że...
w skład armii francuskiej oblegającej w r.
1807 Gdańsk wchodziła dywizja polska pod generałem Giełgudem. Legia polska w na
grodę za męstwo weszła pierwsza w bramy miejskie. Układem w T y lż y Gdańsk z dwumilowym okręgiem ustanowiono w ol
nym miastem, rządzili tam jednak Francuzi, zwłaszcza, że Napoleon doceniał znaczenie Gdańska mawiając: „Gdańsk jest kluczem wszystkiego.“ Załoga miasta składała się z a/s z Polaków- pod komendą generała Gra
bowskiego. Po klęsce moskiewskiej Na
poleona, Gdańsk przeszedł w lutym 1811 r.
znów w posiadanie Prus.
n ia c h c zy k o lo n iz a c ji o d g ry w a o d p o w ie d n ia lo k o m o c ja , ja k o n ie z b ę d n y ś ro d e k s z y b k ie g o p rz e rz u tu lu d n o ś c i bez o b c ią ż e n ia s ił o sa d n ik a , c zy k o lo n is ty . N ie m c y d y s p o n o w a li o d p o w ie d n ią ilo ścią p o ja z d ó w m e c h a n ic z n y c h i s iłą p o cią g o w ą p o ls k ic h g o sp o d a rstw ,
A je d n a k k o lo n iś c i z W o ły n ia c ią g n ę li do naszej W ie lk o p o ls k i w ś ró d z im y w ó z k a m i i n a w e t pieszo. P o m ija m tu o b o z y tz w . k w a ra n ta n n y , g d zie k a ż d y ściągany na nasze te re n y n ie m ie c m u s ia ł w k u w a ć w sw ój łe b g e rm a ń s k i, n o w y k a te c h iz m „M e in K a m p f" . T a k w y g lą d a ła m e to d a k o lo n iz a c ji n ie m ie c k ie j, k tó r e j n a p e w n o nie c h c ia łb y p rz y ją ć p o ls k i o sa d n ik , m ając sw obodę ru c h u i w z n io s łą id e ę re p o lo n iz a c ji oraz p rz e k o n a n ie , że id z ie po o jc o w iz n ę ,
P o ró w n a jm y c y frę n aszych fa k ty c z n y c h p rz e s ie d le ń i n ie m ie c k ie j k o lo n i
za cji. W p rz e c ią g u n ie s p e łn a p ię ć m ie się cy p rz e s ie d liliś m y 2 m ilio n y P o la k ó w . N ik t n ie z a p rz e c z y fa k tu , że P o la c y są w szę d zie , że d o ta r li do w s z y s t
k ic h p u n k tó w n a jd a le j w y s u n ię ty c h na zachód. N ie m c y w p rz e c ią g u 4 la t i 3 m ie s ię c y tz n . od d n ia p ie rw s z y c h w y s ie d le ń P o la k ó w (29 w rz e ś n ia do k o ń c a 1944 r.) s p ro w a d z ili 503 605 k o lo n is tó w . J e ż e li s p o ty k a się d z is ia j k r y t y k ę osad
n ic tw a i jego m e to d , to je s t w te j k r y ty c e n ie k ie d y dużo słuszności, z w ła s z cza, je ż e li w e ź m ie m y p o d uw agę chaos w p rz y d z ia le p la c ó w e k itd . L e cz b ą d ź
m y u c z c iw i w p o ró w n y w a n iu naszych i n ie m ie c k ic h w a ru n k ó w p ra c y .
W o z d o b n y m a lb u m ie , o fia ro w a n y m w d n iu 24 g ru d n ia 1943 r. g e n e ra ło w i n ie m ie c k ie j p o lic ji p o z n a ń s k ie j, K o p p e - m u, n a jk rw a w s z e m u k o lo n iz a to r o w i z ie m i w ie lk o p o ls k ie j, z n a jd u ją się fo to g ra fie w ę d ru ją c y c h k o lo n is tó w n ie m ie c k ic h p o p rz e z śn ie g i z im y 1940 i 1941 r o k u , z w y c ią g n ię tą rę k ą na p o z d ro w ie n ie H itle ra . Są to w ę d ru ją c y k o lo n iś c i z to b o ła m i na p le c a c h lu b na w ó z k a c h , p o c ią g a n y c h lic h y m i k o n ik a m i. P rz y p o m n ijm y so b ie w y g lą d ty c h „s ła w n y c h “ n ie m ie c k ic h ro z n o s ic ie li k u ltu r y . P o ró w n a jm y z a p a ł naszego o s a d n ik a i w re s z c ie c y fry , czas i te m p o p o ls k ie g o o s a d n ic tw a .
Ś w ia d o m i o lb rz y m ie g o d o ro b k u o k r e su p ię c io m ie s ię c z n e j a k c ji osa d n icze j, d o ro b k u na p o lu p rz e m y s łu i h a n d lu , zo b ra z o w a n e g o na zje ź d z ie p rz e m y s ło w y m w e W r o c ła w iu i J e le n ie j G ó rze b ę d z ie m y jeszcze z w ię k s z y m u p o re m p o k o n y w a ć tru d n o ś c i o d b u d o w y ziem z a c h o d n ic h . S to im y na z a ch o d zie ju ż m o cn o i „ n ie m a s iły ” , ja k p o w ie d z ia ł m in . M in c , na z je źd zie p rz e m y s ło w y m
— , „ k t ó r a b y nas s ta m tą d u s u n ę ła ".
S tan isław K u b ia k
Str, 7
Kącik j ę z y k o w y N A Z W Y P R Z Y M IO T N IK O W E
Szczeciniecki
Zdrobnienie Szczecinek ma zakończenie twarde, tzn. na ek — z poprzedzająca twardą spółgłoską. Z tego względu należy się spodziewać, że przym iotnik powinien brzmieć szczecinecki tak jak Skrzynecki, Kortecki. Natomiast Szczeciniecki byłby przym iotnikiem od nazwy z końcówką z poprzedzającą spółgłoską miękką, a więc od nazwy, która by brzmiała w pierwszym przypadku Szczeciniec, którego właśnie brak. Z tych względów regularny przym io
tn ik do nazwy Szczecinek jest szczecinecki.
Posiadamy jednak skłonność do przymio
tników na niecki dlatego, że n — końcowe zmiękcza się regularnie w przymiotnikach od niezdrobniałych nazw, a więc od Szcze
cin mówimy szczeciński, i to właśnie zmiękczone — ń — przenosimy także do zdrobnień z twardym końcowym — ek.
Jest to działanie tzw, analogii; ulegamy jej często, ale nieświadomie, w świadomej twórczości językowej nie ma żadnego po
wodu brać ją pod uwagę i kierować się nią.
Ławiczka i przymiotnik do tej nazwy Nazwa Ławiczka jest zdrobnieniem, w którym dwukrotnie pojawia się — k — raz w postaci — cz, tzn. już po przemianie k — w — cz — przez następującą półsamo- głoskę, tzw. miękkie jer, a drugi raz jako cecha ponownie zdrabniająca w postaci
— k — w sufiksie — ka. Przym iotnik od tej nazwy powinien by zawierać podwójne
— c z —, z których drugie od początku w y
razu, znalazłszy się przed następującym s z sufiksu — sk — dało by razem z nim — c, jak w wypadku szczecinecki, zatem ławi- czecki. To byłby „poprawny“ , „regularny“
przym iotnik do rzeczownika Ławiczka.
Przym iotniki takie jednak są w polszczyź- nie literackiej raczej nieznane i zadawala
my się przym iotnikam i, utworzonymi od zdrobnień pierwszego stopnia, a zatem od zdrobnienia Ławica, więc ławicki, który odnosi się do: Ławicy i do Ławiczki. Są wprawdzie polskie nazwiska przym iotni
kowe które zdają się zawierać sufiksy o podwójnym zdrobnieniu, np. Sawiczeski (nazwisko malarza), które czyni wrażenie pochodzenia od zdrobnienia Sawiczka, ale ten dział gramatyki polskiej nie jest zba
dany do gruntu. Skutkiem tego lepiej się kierować tradycyjnym i: ławicki itd.
Choszczno i przymiotnik do niego Nazwa Choszczna stoi w związku z na
zwą rośliny Chwoszcz — skrzyp w X V w., także choszcz i zdrobniale chościk. Pomię
dzy szcz i n istniało miękkie jer, które zmienia się w tzw. ruchome e z poprze
dzającą miękką spółgłoską. To ruchome e pojawi się w przym iotniku na — sk —, a więc przym iotnik powinien brzmieć choszczeński tak, jak od nazwy Gniezdno mieliśmy przym iotnik gnieździeński, który jeszcze w X V wieku figuruje w zabytku języka polskiego pod tytułem kazania gnieździeńskie. Z chwilą, ,gdy się nazwa Gniezdno uprościła na Gniezno, poczęto używać przym iotnika gnieźnieński, przeno
sząc końcówkę — eński z innych przym io
tników tego typu i rozszerzając ją na na
zwy na no, i więc kolnieński od Kolna itd.
Jest to niepotrzebne, wystarcza koleński od Kolno, jedwabieński od Jedwabno itd., a więc choszczeński od Choszczno.
- Prof. dr Mikołaj Rudnicki