• Nie Znaleziono Wyników

Ulica Probostwo- Elżbieta Kowalik-Sposób - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ulica Probostwo- Elżbieta Kowalik-Sposób - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ELŻBIETA KOWALIK-SPOSÓB

ur. 1958; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, ulica Probostwo, ulica Probostwo 7, kamienica pożydowska, mienie pożydowskie, dom rodzinny

Ulica Probostwo

Na ulicy Probostwo mieściło się kilka bloków, gdzie zamieszkiwali wojskowi, a w podwórku było RKU. A tam przewijali się poborowi. Później zostało to przeniesione, ale przez długi czas były to służbowe, wojskowe bloki. Natomiast my żeśmy mieszkali w kamienicach. To nie były bloki, tylko kamienice pożydowskie.

Jak rodzice odnawiali to [nasze] mieszkanie, to zdrapali stare farby, żeby położyć nowe. Okazało się, że na ścianach były żydowskie malunki. One były inną techniką wykonywane, innymi farbami i tak się wżarły w tynk, że były jeszcze widoczne przy remoncie. Później, jak ja już mogłam remont przeprowadzić, stwierdziłam, że trzeba to jednak mimo wszystko zdrapać i położyć tapetę. Po tylu latach wciąż te malunki były widoczne. Ja nie wiem, czy one do dzisiaj nie są wżarte w te tynki i nie można by było ich odtworzyć. Z tym, że to [były] takie kolory troszeczkę smutne, bo ciemny brąz, fiolet, ciemna zieleń. Ale bardzo ładne. Smutne, ale ładne.

Data i miejsce nagrania 2017-09-28, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rodzice i siostra mieszkali jeszcze jakiś czas, później do nich dodali jeszcze jedną rodzinę, później dodali jeszcze jedną rodzinę, tak że tylko w jednym pokoju mieszkali, no

A oprócz tego, doprawił się jeszcze jedną rzeczą, bo mój dziadek uwielbiał grać i grał, niestety, na instrumencie zwanym waltornią, gdzie też trzeba

W tej chwili tam stoją pawilony handlowe, rondo jest zrobione, więc nie ma nawet tej kamienicy.. Tam na parterze była

Przy ulicy Bronowickiej, teraz bodajże jest tam hotel Lwów, kiedyś była łaźnia.. Ludzie nie mieli przecież łazienek w domu, więc chodziło się

Lublina – ale to jednak wieś, gdzie się pasły krowy na łąkach, gdzie można było w trawie poleżeć sobie, gdzie chodziły kury, gęsi, kaczki, wszelkiego rodzaju drób, gdzie

Jak był żużel, to koniecznie tam szliśmy, więc ja od małego dziecka – pomimo że byłam dziewczynką – byłam brana na żużel. Tak mnie dziadek tym zaraził, że już

Za moich czasów – tak stara już jestem, dlatego mówię „za moich czasów”, bo podobno starzy ludzie tak zazwyczaj mówią – bardzo dużą wagę przywiązywało się

Każde zwierzę bym wzięła do domu, każdym bym się zajęła, tylko mój mąż mówi: „No co ty, schronisko chcesz z domu zrobić?”.. Mieszkam teraz w takim miejscu blisko