• Nie Znaleziono Wyników

Środowisko ludzi zaangażowanych w działalność opozycyjną - Andrzej Peciak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Środowisko ludzi zaangażowanych w działalność opozycyjną - Andrzej Peciak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ PECIAK

ur. 1955; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe życie polityczne, opozycja w PRL, „Solidarność”, wydawnictwa związkowe, niezależny ruch wydawniczy

Środowisko ludzi zaangażowanych w działalność opozycyjną

Znałem ludzi, znałem środowisko, wiedziałem mniej więcej kto, gdzie, przy czym knuje. Miałem kontakt na Biuro Informacji Regionu [Środkowo-Wschodniego NSZZ

„Solidarność”], które prowadziła Ania Truskolaska, bardzo zasłużona i fantastyczna osoba, człowiek-instytucja. Tak że obraz był szerszy. Później oczywiście też Warszawa, czyli te kontakty na Przedświt, na NOWĄ, na [Grzegorza] Bogutę.

Lublin był bardzo aktywny. Oczywiście była Warszawa, był Gdańsk, Wrocław, Kraków, ale później wymieniłbym Lublin. Czyli to czwarte-piąte miejsce mieliśmy spokojnie pod względem ilości wydawnictw i wszystkiego. W „Biuletynie

»Solidarności«” w 1989 roku miałem taką serię „Lubelskie wydawnictwa podziemne” i dużo tego było, i z fajnym programem. Wszechnica, mocny Region, „Informator”

wydawany od początku do końca bez wpadki, czyli Wojtek Guz, [Jan] Magierski, to przecież fantastyczni ludzie.

Wszystko się zazębiało i przenikało. Ktoś mógł być nie tylko drukarzem, ale i kolporterem dużych ilości, a ktoś mógł być wydawcą i kolporterem, natomiast nie drukował. Ale byli i tacy, którzy robili wszystko. Bardzo różnie się działało. Z tego co wiem, w „Informatorze” też były różne ekipy i często się wymieniały, a „Informator”

lubelski przecież zawsze się ukazywał i była to niesamowita rzecz.

Data i miejsce nagrania 2008-02-13, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marzena Baum, Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN”

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeśli miało się do kogoś zaufanie i ktoś chciał coś wydać, a maszyna była wolna i ludzie chcieli zarobić też w podziemiu, to zdarzało się tak, znam takie sytuacje.. Były

Był 1982 rok, ja cały czas miałem status doktoranta KUL-u, nigdzie nie pracowałem, tylko gdzieś dorywczo dorabiałem, żona pracowała na KUL-u. Wtedy zaczął się kolportaż bibuły

Dzisiaj są partie polityczne, są przepychanki, jednych się lubi, drugich się nie lubi, a tu było się po dobrej stronie, miało się jednego wroga, wiedziało się, że ten

Wtedy jakieś nowe czasopismo się ukazywało i redakcja poprosiła, żebyśmy z żoną to przeczytali i zastanowili się, co tam poprawić w tym pierwszym numerze.. I wtedy jak

Jeżeli nie było się namierzonym, poza tym miało się jakieś papiery, pracowało się na KUL-u, to nie było [problemów z paszportami].. Ja nigdy nie miałem z tym

Cieszę się, że ich poznałem i że miałem możliwość spłacenia długów w postaci wydawania książek [Gustawa] Herlinga-Grudzińskiego, Jakuba Karpińskiego, Wojciecha

Mój kolega Jurek Bojarski, który prowadził księgarnię przy wejściu do KUL-u od Alei Racławickich, spotkał biskupa Hemperka, jak czekał właśnie na tych esbeków

Jeżeli ktoś interesował się, czytał prasę podziemną, czytał książki, czytał opracowania zachodnie, to widział, że ten system się walił i prędzej czy później