• Nie Znaleziono Wyników

Nowa Odzież, 1936, R. 3, nr 11

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowa Odzież, 1936, R. 3, nr 11"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr. 11 C horzów , listop ad 1936 r Rok 3

ilu s tr o w a n e p ism o z a w o d o w e p o ś w i ę c o n e kra w ie c tw u w P o l s c e

W przededniu kończącego się

kryzysu

Sezon trw a w całej pełni. Ziapewne sta ra n n ie p rzy g o ­ to w an e p ra c e p rzed sezo n o w e d ały dobre w yniki, lecz z d a ­ je się jeszcze nie p rzesąd zają w yniku tegorocznego sezo ­ nu zim ow ego, W tej chw ili jeszcze tru d n o jest ocenić c a ło k sz ta łt p racy w tym sezonie, stopień zatru d n ien ia, oraz opłacalność i sto su n ek m ogących być u zyskanych zysków . W sam ym sposobie w y k o n an ia p ra c kraw ieck ich pod w zględem linii f-sonów i kroi, p ra w ie nic się nie zmie n iło i zasadnicze linie p o z o stały te same.

O żyw ienie życia gospodarczego jakie zauw ażyć m oż­

na n a te re n ie m iędzynarodow ym , pow inno rów nież p o c ią ­ gnąć za sobą ożyw ienie sto su n k ó w gospodarczych u nas w P o lsce a tym sam ym i p o p raw ę sto su n k ó w b y to w an ia w k raw iectw ie naszym . K to z naszych kolegów nie ży­

czyłby po lep szen ia sobie sytuacji. P o d tym w zględem chyba w szyscy mam y jedno i to sam e zdanie. P rzez pięć

re a ta k trafn e w rzeczy w isto ść przysłow ie, że trudno nam nie u w ierzyć w p raw d ziw o ść tych słów.

K iedy ta k w sam otności zastanaw iam się nad u k ła ­ dem dzisiejszych sto su n k ó w gospodarczych w ś w iecie, mim o w oli nasuw a mi się myśl, że coś się nagle zm ieniło że nie je st ta k ja k to było jeszcze p ó ł ro k u tem u, Że w p o w ie trz u coś wisi, co lad a dzień przynieść może, czy n a ­ w et już przynosi w ielk ie zm iany k tó ry ch znaczenie nie m oże być obojętne dla, nas, Coż to ta k ieg o ? Czy m oże w ielkie zm iany polityczne, czy m oże wojna, lub jakaś in n a zła zaw ieru ch a, k tó ra m ogłaby b yć pow odem do zm ian n a gorsze. Nie, ani jedno ani drugie. T u chodzi o coś zu pełnie innego, o coś, co m oże każdem u z nas w y d a­

łoby się najm niej praw do p o d o b n e, a m ianow icie:

o zmiany w układzie stosunków gospodarczych św iata a to na lepsze.

KAROL JA N K O W S K I I SYN

'*** - - FABRYKA SUKNA BIELSKO - - " '

F a b r y c z n y Sk ład detal.

w Chorzowie, przy isi. Wolności 20. Telef. nr. 401-75

S k ła d d e ta lic z n ej s p rz e d a ż y s w o ic h od p rz e s z ło 100 lat z n a n y c h w y ro b ó w , a m i a n o w i c i e m a t e r j a ł ć w w e ł n i a n y c h m ę sk ic h , d a m s k ic h i w o jk o w y c h .

Ceny sta łe ś c iś le fabryczne. Ceny sta łe ś c iś le fabryczne.

czy sześć la t dusim y się w szyscy p o d jednym i tym samym ciężarem , p o p u larn ie nazw anym k ry zy sem p ro w ad ząc p rz y tym życie w egetacy jn e z dnia na dzień.

P raw ie w szyscy potraciliśm y już nadzieję, że w ogó­

le może być k ied y k o lw iek lepiej. P o p ro stu p rzy zw y czai­

liśmy się do' biedy i skromnego" życia . N iejed en iz nas p rzy zn a je d n a k w duchu, że i to b iedow anie w yszło mu n a dobre, bo p rzecież nauczył się żyć oszczędnie i cenić ciężko z a p raco w an e grosze.

N ie jed en pow ie sobie jaki to m a ją te k m ógłbym m ieć gdybym w la tach dobrej k o n ju n k tu ry był p ro w ad ził życie ta k oszczędne i skrom ne jak obecne. S m utna to p ra w d a jed n ak m usim y ją sobie w p ro st w oczy pow iedzieć. W ie ­ rzym y dziś m ocno w to, że, gdyby te d obre czasy w ró c i­

ły, to inaczej jak p rzed tem m oglibyśm y u rządzić so b ie ży­

cie. Nie ma, zła, coby n a d o b re nie w yszło, mówi nam sta

J a k to, p ow ie n ie jeden z czytelników , p rzecież nic jesz­

cze n ie w idać, coby w sk azy w ało n a to, że idziem y n a ­ p rzó d ku lepszej przyszłości. A je d n a k ta k jest. A czk o l­

w iek nie czujem y tej p o p raw y jeszcze, że ta k pow iem , na miaealnie, to m oże dlatego, że nie w idzim y jeszcze s k u t­

k ó w m aterialn y ch , T ru d n o p rz e c ie ż spodziew ać się zm iany aż ta k nagle. M usim y sobie zdać sp raw ę z tego i być na to p rzygotow ani że żad n a nagła, zm iana n ie n astąp i i n a ­ stąp ić nie m oże. P o p ra w a po ło żen ia naszeg o może przyjść tylko pow oli, ew olucyjnie. Na te n w łaśnie m om ent p r a ­ gnę zw rócić szczególną uwagę.

J a k m oże w szyscy czytelnicy zdążyli dow iedzieć się z p ra sy codziennej k ilk a tygodni tem u św iat cały był w i­

dow nią jakiegoś nerw ow ego w strz ą su gospodarczego, a m ianow icie szereg p a ń stw zaliczających się do rzęd u św iatow ych p o tę g gospodarczych z F ra n c ją n a czele, ob­

niżyły znacznie w arto ść sw ojego pieniądza, Jed n y m sło-

(2)

S tro n a 2 N O W A ODZIEŻ Nr. 11 wem poszli śladam i S tanów Zjednoczonych A m eryki,

oraz Anglii, k tó re już trzy w zględnie dw a la ta tem u z a ­ p o c z ą tk o w a ły stosow ania ten system ra to w a n ia się p rzed zu p e łn ą ruiną. K iedy trzy la ta tem u niepom iernie b o g a­

ta w złoto i najrozm aitsze surow ce A m ery k a p o stan o w iła obniżyć w arto ść swojej w alu ty o około 40 p ro cen t, św iat cały zw rócił się zdziw ioną m iną w stro n ę A m eryki i je ­ den p y ta ł drugiego, iż to ma znaczyć, do czego zam ierza A m eryka, N ieom al w szystkie p a ń stw a uw ażały k ro k ten za p ostęp n iew łaściw y. N ajrozm aitsi k ry ty cy p rz e p o w ia ­ dali n a w e t rychły całk o w ity u p ad ek gospodarczy A m eryki a śm ielsi p ró b o w ali n a w e t obliczyć, ile to na u p ad k u Ame iy k i sk o rz y sta ją in n e p ań stw a. O bliczenia tych P an ó w o- k az a ły się jed n ak fałszyw e, bo A m ery k a w ied ziała dobrze?

co robi. Tym śm iałym pociągnięciem dążyli A m erykanie w yłącznie ty lk o do- likw idacji ciężkiego i u nich k ry zy su gospodarczego, o ra z do zatru d n i ena szerokich m as b e z ro ­ botnych.

S tan y Zjednoczone są k rajem , k tó ry jest w tym sizczęś liwym położeniu, że p rz y ro d a sam a z a o p a trz y ła je w w szystkie s u r o w c e p o trz e b n e do w szelakiej w y tw ó rczo ś­

ci, a, natom iast, sam i A m ery k an ie, s ą n arodem nadzw yczaj przedsiębiorczym . J a k długo- E u ro p a p ła w iła się w k r w a wej pożodze w ojennej, A m ery k a k o rz y sta ją c z tej zaw ie­

ruchy w sposób czysto k u p ie c k i sp rz e d a ła E u ro p ie co ty l­

ko m ogła. E k sp o rt z A m ery k i do- E u ro p y w tym okresie ró sł w p ro st w fan tasty czn y sposób z dnia n a dzień. B o­

gacenie się A m ery k an ó w oraz okres ich św ietnej „pros ­ p e rity “ m usiał się je d n a k kończyć, z chw ilą k ied y już w E u ro p ie sto su n k i gospodarcze zaczynały się ponow nie stabilizow ać. W ted y to zam ykano w ro ta fabryk, poupa- dały w ielkie k o ncerny, a m iliony ludzi znalazły się w ob­

liczu nędzy i b ez pracy. Te m asy b ezro b o tn y ch m ogłyby szybko ulec p ro p ag an d zie kom unistycznej i stać się e le ­ m entem groźnym w w ielk o k ap italisty czn y m u stro ju S ta ­ nów Zjednoczonych.

Je d y n y sposób ra to w a n ia się i zapew n ien ia szerokim masom ponow ny byt, w iedziała A m ery k a jed y n ie w obni­

żeniu w arto ści swej w aluty. R ów nocześnie sp ad k iem w a ­ luty obniżyły isię auto m aty czn ie ceny za to w ary a m e ry ­ k ań sk ie sp rzed an e do innych krajów , ta k ż e o około 40 p ro cen t. T aniość p ro d u k tó w pochodzenia am e ry k a ń sk ie ­ go znacznie przy czy n iła się do w zm ożenia e k sp o rtu am e­

rykań sk ieg o . a zatem i do ponownego- z a tru d n ie n ia w ię k ­ szości b ezrobotnych.

T en su k ces am erykańskiej p o lity k i w k ro tc e zach ę­

cił ii inne p a ń stw a by pójść tą sam ą drogą, I ta k śladem S tan ó w Zjednoczonych obniżyła w arto ść swej w aluty w p ierw A nglia a o statn io jak już w spom niałem Francja, a za nią Belgia, H olandia, W łochy, Szw ajcaria o raz- Cze chosłow acja. W szy stk ie te p a ń stw a m ają je d en i te n sarn cel. D ążą u p arcie do likw idacji k ry zy su gospodarczego.

Z astan aw iając się uw ażnie nad w y tw o rzo n ą sutuacją u d erza nas najbardziej fakt, że w łaśn ie gospodarczo n a j­

silniejsze p a ń stw a obniżyły w arto ść sw ych w alu t a p raw ie w szy stk ie p a ń stw a gospodarczo słab e stoją :na stan o w is­

ku, a lepiej będzie dla nas abyśm y swoje w alu ty nie ob­

niżyły, I słusznie bo gdyby w szystkie państwia, n a św iecie w rów nym sto su n k u obniżyły w arto ści sw ych w alut, sta li­

byśm y w k ońcu na tym sam em p u n k cie co p rzed d e w a ­ luacją. ,Po dew aluacji w alu t w szeregach p a ń stw gospod.

silnych, p a ń stw a gospod. słab e b ę d ą m ogły zaopatrzeń się w konieczne p ro d u k ty po znacznie tańszej cenie, co p rzecież nie m oże być bez w pływ u na k sz ta łc e n ie się s to ­ sunków gospodarczych. Poniew aż p ań stw a, k tó re p rz e ­ p ro w ad zały dew aluację sw ych w alu t rów nocześnie obni­

żyli -wysokie d o tąd o p łaty celne n a to w ary i surow ce, k tó re sprow adzić m uszą iz krajów , k tó re nie d ew aluow ały sw o je w alu ty b ęd ą rów nież m ogły zao p atrzy ć się w p o trz e b ­ ne im p ro d u k ty po n iezb y t drogiej cenie. T y lk o w ten

Ciekawostki ze świata i m ody

CZY FRAK JEST SZKODLIWY DLA ZDROWIA?

W P ary żu zo sta ła zało żo n a liga najo strzejszeg o z w a l­

czania noszeni i fraków . N atu raln ie n ależą do niej cii, k tó rzy nie m ają ze sobą, co robić. C złonkow ie ligi są z o ­ b ow iązani -osobiście,, a n astęp n ie p rzez sw oich znajom ych, w-szyskieini d o stęp n e mi środkam i zw alczać n o szenie fra ­ ka, j i ko zwyczaj staro św ieck i, w ysoce szkodliw y dla zdrow ia, niem odny. F ra k już spow odow ał liczne choroby skórne, co liga u dow adnia fotografiam i. K am pania p rze- ciwfrakowiaf p rz y b ie ra na -sile, a F ran cu zi em ocjonują s-ię w alk ą i rzucają w k ą t fraki,

— oO o-—*

A rty s ta F ra n k G arv ey z T o p e k a w stan ie K ansas p o ­ tra fi w ciągu 22 sekund, b ęd ąc ty lk o w piżam ie p rz e b ra ć się w e frak. Jes-t on re k o rd z is tą w sztuce p rz e b ie ra n ia się

—o-Oo-—

Je d e n z now ojorskich dom ów to w aro w y ch d o starcza w ciągu 12 godzin na telefoniczne żądanie, dom je d n o ro ­ dzinny z kom pletnym , luksusow ym urządzeniem .

—-o-O o—

Syn k ró la sam ochodow ego H enryka. F o rd a zo stał uznany na w y staw ie m ody m ęskiej za najelegantszego m ężczyznę A m eryki. O kazuje się zatem , że E dsel F o rd jest p rzeciw ień stw em swego ojca, k tó ry nie p rzy k ład a żadnej w agi do- odzienia.

— o-O o-—

W Y W A B IA N IE R O ZM A ITY CH PLA M Z TK A N IN KO ­ LOROWYCH.

Je śli tk a n in y ciem no-czerw one, orzechow e lub n ie ­ bieskie, z w ełny lub jedw abiu, zo stan ą oblane kw asem w ted y p o w sta ją zaw sze czerw one plam y. W takim razie użyć śro d k ó w zobojętniających k w a sy p rzez co w łaściw a b a rw a znow u w ystąpi. Do- tego najlepiej nadaje się sp iry ­ tus lam onjakalny, rozcieńczony z 3 lub 4 częściam i wody.

D ostatecznem będzie zw ilżać tym płynem plam ę zapom o- cą gąbki, dopóki plam a nie zniknie, a potem tk an in ę w y­

suszyć.

Jeśli kw asem z o sta ły oblane b ru n an e lub czarn e tk a ­ niny w ów czas trz e b a n a jp rz ó d zobojętnić kw as spirytus, am oniakalnym , a potem jeśli k o lo r tk a n in y był brunatny, użyć ro ztw o ru k o p erw asu , a jeśli czarny, odw aru gallasu i tą crieczą zw ilżać m iejsca splam ione, dopóki p ierw o tn y kolor nie pow róci.

Je śli uległy zniszczeniu b łę k itn e barw y, należy im p rzy w ró cić p ierw o tn y k o lo r zapo-mocą indygo rozpuszczo­

nego w k w asie siarczanym i rozcieńczonego w odą.

Plam y od olejku lufo soku tytoniowego- dają się wy w a bić za,pomocą ż ó łtk a z jaja i sp iry tu su m ydlanego potem zaś jeszcze w ym yć w ódką.

sposób może ożywić się m ięd zy n aro d o w a wymiana, h an d ­ lowa, k tó ra w k onsekw encji swej je st pierw szym w y n i­

kiem przyczyniającym się do likw idacji św iatow ego k ry ­ zysu gospodarczego.

W tej chw ili w łaśnie przeżyw am y okres, k tó ry śm ia­

ło n azy w ać m ożem y okresem przełom ow em w historii życia gospodarczego św iata. O b ro ty h andlow e m iędzy państw am i zaczynają znacznie w zrastać, co je st n ieo m y l­

n ą p rzep o w ied n ią że stoim y u w ró t lepszego ju tra . K aż­

de ożyw iene życia gospodarczego na te re n ie m ięd zy n a­

rodow ym m usi też siłą rzeczy odbić się pom yślnie na o- żyw ienie życia gospodarczego w e w n ą trz k raju. W obli­

czu tych przełom ow ych zm ian je st naszym zdaniem , abyś­

m y bacznie zw rócili uw agę n a k ażd ą zm ianę i mieli w od­

(3)

Nr. 11 NOWA O D Z IE Ż S tro n a 3 pow iedniej chwili sk o rzy stać z lepszej konju-nktury, wyc-ią

gnąć odpow iednie korzyści i ta k dążyć do p o p raw y n asze­

go bytu. K raw iectw o m iarow e o statn io u cierp iało w os­

ta tn ich la ta c h bard zo dużo- i w! śnie dlatego musimy tem - w ięcej sta ra ć sę odrobić to, cośmy stracili.

P ew ien m ę d rzec po w ied ział trafn ie, że złoto- leży na ulicy, a trz e b a ty lk o um ieć je podnieść, aby k o rzy stać z -niego w całej pełni. O to w łaśn ie chodzi, abyśm y w chwili ożyw ienia się życia gospoda,rcz. umieli z tej okazji k o rzy stać, bo dziś w iem y już w szyscy, że i la ta d obre nie

trw ają długo. W. S.

O dawnych cechach i przemyśle

Po najeźdź:e b arb arzy ń có w n a C esarstw o Zachodn.o- Rzyms-kie niew iele p o zo stało staro ży tn y ch m iast, O cala­

ły jedynie te, k tó re leżały nad m orzem jak M arsylia, W e ­ necja lub też daw ne tw ierd ze rzym skie Londyn, Paryż, Strassbur-g, Medj ol-an.

W średniow ieczu sk u tk iem po-wstania potężnego s ta ­ nu m ieszczańskiego w yłania się cały szereg m iast, k tó re przew ażn ie byw ają zak ła d a n e obok zam ków m ożnych pla­

nów lub też obok b isk u p stw i klasztorów . P o czątk o w o są to osady k u p 'ecko-rzem i'eslnlcze, k tó re później szybko za­

m ieniają się na m a ta z m aram i obronnemu, i z w łasnym sam orządem . Ludność m ’a-st szybko dochodzi do znaczne go do b ro b y tu i g r o m a d d o ś ć duże zasoby pieniężne. P a ­ now ie zaś na k tó ry ch ziemi miasto- zostało- założone, p o ­ trzeb u jąc ciągle pieniędzy, pożyczają je od m ieszczan w zam ian za udzielanie im przyw ilejów , k tó re z czasem d a ­ ją m iastu zu p ełn ą n iezależność cd m agnatów .

W średniow iecznych m iastach życie płynie dość w a rt kim nurtem . O bok organćzacyj k u p ieck ich p o w stają ce­

chy rzem ieślnicze, na k tó ry ch czele stoją ,,s ta rs i“, docho­

dzący n iejed n o k ro tn ie do znacznej w ładzy. Zadaniem cechu jest czuw anie nad sum iennym w ykonaniem ro b ó t przez jego członków , oznaczanie ilu czeladników wolno m ajstrow i z a tru d n iać w w arsztacie. W porozum ieniu z ra d ą m iejską cech oznaczał ceny w yrobów w chodzących W; zak res danego rzem iosła, poniżej k tó ry ch nikom u sprze d aw ać d c było wolno-. R zem ieślnicy, n ależący do- jednego cechu m ieszkają obok siebie, często k ro ć w jednej ulicy i mr ją. p o w ierzo n ą p ew n ą część m urów miej-s-kich do obrony w czasie n ap ad u zbrojnego. Sym bolem jedności cechowe) był sz ta n d a r i w spólny p atro n .

K ażdy k to chciał zostać czeladnikiem m usiał odbyć v. m ajstra p ra k ty k ę a n astę p n ie po ,,w yzw oleniu na cze­

lad n ik a szedł w św iat, aby w różnych m iastach i u różnych m ajstrów n ab rać biegłości w w ykonaniu sw ego fachu.

Po k ilkuletniej w ędrów ce w ra c a ł do rodzinnego m iasta i jeśli na to w a ru n k i mu p o zw alały z a k ła d a ł w łasn y w a rsz ­ tat.

Na p rzeło m ie XVIII i XIX w. epokow e w ynalazki p ch ają w życie now e tory. To co dotychczas w yko n y w ała p-riaica m ięśni ludzkich te ra z ro b ią m aszyny. W y n alazek J a n a W a tta — m aszy n a p a ro w a — coraz bardziej udosko- k a n a ln a dis.je p o c z ą te k w ielkiem u -przemysłowi. Z -chwi­

lą p o w sta n ia m aszyn i w m iarę p o stę p u tech n ik i p ra c a lu d zk a jest zred u k o w an a do minimum. Z adanie czło w ie­

k a ogranicza się do roli czynnika dozorującego-. M ech a­

nizm m a w szelk ą p racę w ykonyw ać, człow iek zaś jest p o ­ w o łan y do czuw ania nad spraw nością m aszyny. W tym s a ­ m ym czasie A le k sa n d e r Y-olta w ynajduje -ogniwo- galw a­

niczne. O dkrycie to je st ta k pierw szo rzęd n eg o znaczen ia że trudno so b ie w yobrazić dalszy p o stęp nauki i -niektó­

rych gałęzi przem ysłu bez źró d eł p rą d u elektrycznego, k tó reg o najprym ityw niejszym w zorem było ogniwo g alw a­

niczne — później przez uczonych ciągle ulepszane.

O dkrycia te m iały n iety łk o znaczenie naukow e i -stały się podw alinam i przem ysłu, ale były zarodkiem później­

szych głębokich zm ian w stru k tu rz e sp o łeczeń stw a. M a­

sowo produkcja w ielkiego przem ysłu godziła p rzed e w szystkim w rzem ieślników , k tó rz y nie mogli sk u teczn ie k o n k u ro w a ć z z b y t niskim i cenam i w yrobów m aszyno­

wych. P ow odem tego jest ogólne zubożenie rzem ieślni­

ków. Z drugiej stro n y fab ry k i p o trz e b u ją w ielu nie wy- kw alifikow anych robotników , k tó ry ch sp ro w ad zają ze wsi. P o czątk o w o z pow odu b ra k u odpow iednich ustaw socjalnych, biorących rzesze robotnicze w opiekę, cz ę sto ­ k ro ć byw ają cne w ykorzy sty w an e, ta k że fab ry k an ci przez obniżanie płacy i odpow iednie podw yższanie godzin p racy m ogą p ro d u k o w a ć to w a r po coraz to- niższych ce­

nach. P ow odem tego w yzysku są częste ro zru ch y i strajk i W ynik w alk i ro b o tn ik ó w o słuszne prawa: — to ustaw y ochronne, u b ezp ieczen ia społec-zne a o statn io sądy pracy.

W o k resie p o w stan ia przem ysłu, p ań stw o m isze ro z­

d a rte było m iędzy trzech zaborców . W ynikiem te g o s ta ­ nu był różny stopień uprzem ysłow ienia -poszczególnych

Uwaga abonenci z Leszna i okolicy

Na w y r a ź n e ż y c z e n i e ki k u a b o n e n t ó w z okol i cy L e s z n a p o s t a n o w i l i ś m y u r u c h o m i ć w Les zni e

po b a r d z o p r z y s t ę p n y c h c e n a c h . Na u k a o d b y w a ć się bę d z i e w g o 1z n a c h dl a u c z e s t n i k ó w n a j d o ­ g o d n i e j s z y c h , t ak by pr z ez to n e uci e r pi a ł n o r ­

ma l n y b i e g pr acy w wa r s z t a t ac h.

jj Kars n i p p się jiiż 16 listopada Br.

R z a d k a to o k a z j a w y u c z e n i a u ę d o b r e g o k i o j u , po ni s k i ej c en i e p o w i n n a b y ć z a c h ę ' ą dla k o l e ­

g ó w do j a k n a j l i c z r i e j s z t - g o ud z i a ł u w k u r s i e

Zgłoszenia prosimy kierować tymczasem wprost do adm. „NOWEJ ODZIEŻY“ w Chorzowie.,

— najpóźniej do dnia 1 2 S i s ł o p a d i b / . —

K ursy Kroju WOJCIECHA SAiARZEWSulEGO w Cflorzowie, ul. W olności 16

1

i

częścii kraju. O prócz przem y słu m etalurgicznego — p o w ­ staje ma ziem iach polskich przem y sł w łókienniczy, któ reg o najw iększym -ośrodkiem jest Łódź. O w ielkości tego o- śr-o-dka -miech m ów ią sam e cyfry za siebe. O toż w ro k u 1924 znajduje się w Łodzi ;na ogólną liczbę 1145 zak ład ó w p rzem ysłow ych aż 831 fab ry k w łókienniczych z 102 143 robotnikam i. W roku zaś 1926 przem ysł baw ełn ian y jest re p re z en to w a n y przez 1000 000 w rzecion i 40 000 k r o ­ sien. Próc-z tego Łódź jest ośrodkiem dużego okręgu prze m yślow ego. Drugim w ażnym ośrodkiem przem y słu włók-ie

(4)

Strona 4 NOWA ODZIEŻ Nr. 11 niczego je st B iałystok, re p re z en to w a n y p rzez fab ry k i w y­

robów w ełnianych, sukna, w ełny sztucznej, nici, k o łd er, koców , pluszu, w stążek, try k o ta ż y oraz p rzędzalnie, tk a ln ie i w ykończalnie. Z innych ośrodków w łó k ien n i­

czych n ależy w ym ienić B ielsko na Śląsku, m ające z górą 100 fab ry k i m niejszych zakładów .

J a k w idać z pow yższych danych polski przem y sł

w łó k ien n iczy je st w stan ie n ie tylko zasp o k o ić z a p o trz e ­ b o w ania ry n k u w ew n ętrzn eg o , ale ta k ż e m oże z w ielkiem pow odzeniem ze w zględu n a w y so k ą k lasę n iek tó ry ch sw ych w yrobów k o n k u ro w ać z najlepszem i m aterjałam i zagranicznem u. N iestety ciężki k ry zy s gospodarczy jaki obecnie przeżyw am y ham uje n o rm aln ą p ra c ę i uniem ożli­

w ia dalszy rozwój tej gałęzi przem ysłu.

Zmierzch kapitalizmu, lecz nie kapitału

W nr. 19. z rb, czasopism a ,,P raco w n ik B an k o w y “ czytam y ciekaw y a rty k u ł obrazujący w ybitnie znaczenie i w arto ść ustroju w ie lk o k ap italisty czn eg o w dzisiejszych czasach, Z uwagi n a a k tu a ln e zagadnienie p o ru szo n e w tym a rty k u le, postanow iliśm y p rz e d ru k o w a ć go w całości.

Redakcja K ap itał w znaczeniu socjalnym to n ie ty lk o p ieniądz lecz p rzed e w szystkim w a rsz ta ty p racy i surow ce.

K a p ita ł żył p o czątk o w o z p ra c ą w zupełnej zgodzie, dotąd, pó k i nie p rz y sz ła m echanizacja. K a p ita ł sk o rz y s­

ta ł skw apliw ie z jej usług, lecz o k azało się, że było to p o ­ sunięcie siaimobójcze. M aszyny n ie tylko fab ry k o w ały w szalonym tem p ie w yroby, lecz i... bezro b o tn y ch . Ci zaś, p o zb aw ien i p ra c y i zarobków , n ie m ieli za co k u p o w ać ty ch w yrobów . K apitaliści zaś, t, j. p o siad acze w a rsz ta ­ tów , n ie m ając zbytu, m usieli ograniczać p rodukcję, re d u ­ k ując znów p racow ników , i ta k w kółko, p ro d u k cja coraz m niejsza, b ezro b o tn y ch coraz w ięcej. To je st w łaśnie zm ierzch k apitalizm u, nie k a p ita łu , bo ta k i będzie istn ia ł

W p o sta c i w arsztató w , surow ców i p ien ięd zy zaw sze, w szy stk o jedno, czy też znajdow ać się b ęd zie w p ry w a t­

nych ręk ach , czy też w p o siadaniu społeczności, czy p a ń ­ stw a.

C ałkow itego zm ierzchu jeszcze n ie miai, lecz k a p ita ­ lizm jest liczbą skończoną, k tó re j p rzed łu ży ć już nic nie zdoła, ani wojna, ani ,,n a k rę c a n ie k o n iu k tu ry “. M ogą one p o d ziałać ty lk o chwilowo, jak d aw k a m orfiny d la chorego lecz o bum ierania jego nie p o w strzy m a już nic.

T ym czasem zaś k ap italizm doszedł do k resu , od k t ó ­ reg o nie m a już p o w rotu, chyba żeb y zniw eczyć m echani­

zację. Lecz czy nie by łab y to zb ro d n ia w obec ludzkości?

P o w ied ziałb y kto, że rów nie w ie lk ą zb rodnią jest, że m ili­

ony ludzi głodują, podczas gdy olbrzym ie ilości p ro d u k ­ tó w pali się lub z a ta p ia ; że ko p aln ie w ęgla się zalew a, podczas gdy m iliony łudzi m arzn ą w n ieo p alan y ch m iesz- szkaniiaeh; że ludzie chodzą w łachm anach, gdy m agazyny, fabryczne zaw alone są różnym i m ateriałam i; że ludzie m dleją z głodu, o ironio, p rzy w y staw ach sklepów , izawalo nych p ro d u k tam i spożyw czym i, k tó ry ch n ik t n ie kupuje, bo nie m a za co.

T o są w łaśnie sk u tk i kapitalizm u.

Ze zm ierzchem jego n astęp u je zm ierzch po tęg i n a ro ­ dów i d o b ro b y tu poszczególnych obyw ateli. Słow a te m ogą się w ydać kom uś p a rad o k sem w u stach p rzeciw n ik a kapitalizm u, lecz należy być obiektyw nym ; K apitalizm się kończy b ezp o w ro tn ie. K ażdy ro k jego istn ien ia, to ro k coraz w iększej nędzy, S padam y w dół. Zm niejsza się pro d u k cja, obroty, spożycie, zm niejszają się w ynagrodze­

nia, zw iększa się tylko św iat pracy.

Stojąc n a p rzeciw k o k a p ita łu , p ra c a je st obecnie b e z ­ silna. K a p itał jest jej d y rek to rem . On zatru d n ia p racę gdy jej p o trzeb u je, on ją eksploatuje, a gdy je st już zb y ­ teczna, odrzuca; ją z najw iększą obojętnością. Był czas, że k a p ita liz m był w rozkw icie. O k res te n już daw no p rz e m inął i w ięcej nie w róci,

P ię tą A chillesow ą k ap italizm u był zaw sze in d y w id u ­ alizm . K ażd a je d n o stk a s ta ra ła się zaw sze zag arn ąć je ­ go ow oce dla siebie, nie zw ażając n a to, że obok są inni, k tó rz y ta k ż e chcą z tych ow oców k o rzy stać. G dyby nie ta indyw idualność, k ap italizm nie skończyłby się p rędko.

Z auw ażą n iek tó rzy , że nie ta k daw no, bo po w ojnie św iatow ej, k ap italizm był w rozkw icie, lecz b y ło to ty l­

ko zjaw isko p rzejściow e. W ojna św iato w a b y ła starciem dw óch po tężn y ch k a p ita łó w : niem ieckiego i angielskiego.

P ierw szy chciał zy sk ać p ry m at n a d św iatem , drugi bał się by mu go nie o debrano. T a k zw yciężeni jak i zw ycięscy długo m usieli się leczyć z ra n zad an y ch w ojną. B yła to w łaśnie św ie tn a k o n iu n k tu ra dla kapitalizm u, ale ty lk o p rzejścow a. P roces, k tó ry toczył się od w ieków , po szed ł dalej i zbliża; się do k re su swej w ędrów ki.

J a k ie jest w ięc w yjście z tego im p asu ?

G dy p rzed staw im y sobie z jednej stro n y ogrom ne z b io ro w isk o ś w ia ta pracy, a z drugiej olbrzym i k a p ita ł ty lk o częściowo' w yzyskany, w w iększej części leżący od­

łogiem, dojdziem y do w niosku, że nie k a p ita ł pow inien z a tru d n ia ć pracę, lecz p ra c a u ży tk o w ać k ap ita ł. D y k ta ­ tu ra k a p ita łu m usi paść. P ra c a po w in n a ro zk azy w ać k a ­ p itało w i i u ży tk o w ać go w tej m ierze, w jakiej to będzie jej potrzebnym .

M ogłoby się zdaw ać, że na tym się kończy. T ym ­ czasem p r cę lu d zk ą czek a te n sia-im los, co k a p ita ł. N a­

stąp i zm ierzch w arto ści ludzkiej. T aranem , k tó ry ją o b a ­ li, będzie a k ja k p rzy k a p ita le — m echanizacja, Pracia m ech an iczn a zred u k u je p racę lu d zk ą do m inim um . A w te dy w yłoni się now y problem , k tó ry już dziś m a p o tężn e znaczenie, problem pod ziału dochodu społecznego. Dochód ten zaś da w any już będzie n ie jako z a p ła ta za w y k o n an ą p racę, lecz z ty tu łu udziału w życiu zbiorow ym n a ro d u i ludzkości. W ted y Indyw idualizm m a terialn y m usi paść.

Je śli się sam n ie podda, grozi m u rew olucja społeczna,.

Zaś sp ad k o b iercą, k tó ry m oże p rz e ją ć tę spuściznę z rą k indyw idualnych, m oże być ty lk o cały naród, n ie w znacze­

n iu narodow ościow ym , lecz w szyscy obyw atele, ziamieszku jący w granicach danego p ań stw a. On to, szanując indyw i dualność duchow ą każdej jednostki, będzie rozdzielnikiem dochodu społecznego.

W tej gigantycznej w alce k a p ita łu z p ra c ą m usim y i my, pracow nicy um ysłow i, zająć sw oje m iejsce.

D otychczas, jak p a d a ły osk arżen ia, praco w n icy um ys­

łow i szli ,,w ognie w ielkiego k a p ita łu “. D użo p ra w d y je st w tym pow iedzeniu. W idzem jakąś do p raw d y dziw ną a m ylną m en taln o ścią praco w n icy um ysłow i szli b ard zo często dosłow nie ram ię przy ram ieniu z w ielkim k a p ita ­ łem i to w b rew w łasnym n ie ra z żyw otnym interesom . O becnie coraz więcej n as rozum ie, że n asze m iejsce je st tylko po stro n ie pracy. Z niej żyjem y, na niej budujem y n aszą p rzyszłość, staw an ie w ięc po jednej stro n ie z k ąp i ta le m naprzeciw ko' p racy byłoby p o zbaw ione n ajp ry m i­

tyw niejszej logiki. P ójścia w jednym szeregu z p ra c ą w y ­ m aga nie tylko nasz w łasn y in te re s, ale tak że leży to w in te re sie naszego piaństwa, gdyż ty lk o p ra c a m oże być

p o d sta w ą rozw oju jego potęgi. Hipolit Olszewski

(5)

Nr. 11 NOW Ą ODZIEŻ Strona 5

Krawiec jako

Jakie są obowiązki mistrza przy przyjmowaniu za­

mówieni#?

Obowiązkiem m istrza przy przyjmowaniu zamó­

wienia na ubranie jest doradzić klientowi dobór ma- terjału, tak co do jakości, jak i kolo.ru, oraz fasonu, albowiem mistrz na podstawie doświadczenia może klientów ochronić nieraz przed śmiesznością, na k tó ­ rą się narażają przez nieodpowiedni dobór materja- łu, fasonu i t. p.

Czem powinien odznaczać się mistrz krawiecki?

M istrz kraw iecki powinien się odznaczać dob­

rym gustem, pomysłowością, spostrzegawczością, starannością, energią, przedsiębiorczością, um iejęt­

nością postępow ania z ludźmi, zdolnościami organi- zacyjnemi.

Jak się powinien mistrz krawiecki zachowywać wo­

bec klienta?

Zasadniczem przykazaniem zachowania się mis­

trza kraw ieckiego wobec klienta jest grzeczność, k tó rą okazywać winien nietylko w słowach, ale tak ­ że starannem ubraniem.

W jakim przedewszystkiem kierunku powinien mieć krawiec wyrobienie poczucie piękna?

Każdy kraw iec winien mieć wyrobione poczucie piękna przedewszystkiem w kierunku doboru m ater­

iału, koloru, kroju i wykończenia ubrania w indywi- dualnem zastosowaniu do zew nętrznych warunków Jakich materjałów nie powinien nosić klient tęgi (wysoki)?

M aterjałów jasnych w kratkę, lub szachownicę, gdyż te powodują złudzenie, że klient w ubraniu z takiego m aterjału jest jeszcze tęższym i wyższymi Jakie materjały zaleca krawiec klientowi tęgiemu (wysokiemu)?

doradca klienta.

M aterjały ciemne w paski.

Jakich materjałów nie powinien nosić klient szczup­

ły (niski)?

M aterjałów ciemnych i w paski.

Jakie materjały zaleca krawiec klientowi szczupłe­

mu (niskiemu) ?

M aterjały jasne, w kratkę, lub szachownicę.

Czy cera i kolor włosów klienta mają wpływ na do­

bór koloru materjału ubraniowego?

Tak. Ciemny kolor ubrania uw ydatnia jasną ce­

rę i włosy, a przytłum ia cerę ciemną, Kolor lila za­

lecić można tylko klientce o delikatnej cerze. Szary kolor jest neutralny.

Czy przy sporządzaniu odzieży winien krawiec zwra­

cać uwagę na zestawienie kolorów poszczególnych części odzieży?

Tak, albowiem odzież, sporządzona z m ateria­

łów o kolorach niezharmonizowanych sprawia brzyd kie wrażenie.

Na co winien krawiec zwracać uwagę klientowi o- dnośnie do kroju spodni?

Spodnie szerokie wymagają również odpowied­

nio szerokiej m arynarki, w przeciwnym razie u b ra­

nie spraw ia śmieszne wrażenie.

Jakie wady w budowie ciała klienta spotyka kra­

wiec najczęściej?

Pochyłość, wklęsłość w krzyżu, wybujałość k la t­

ki piersiowej, opadnięto ramiona, wysokie ramiona, jednostronność, garb, otyłość podbrzusza, nogi X lub O i t. p.

Co powinno być celem krawca przy szyciu ubrania dla klienta o wadliwej budowie ciała?

Zamaskowanie w ad i najgustowniejsze ubranie klienta, czyli wklęsłe miejsca wyrównać podłożenia­

mi.

Dziesięć przykazań dla zamawiających

u wojażerów

S tosow nie do zapow iedzi naszej (patrz „Nowa O dzież ro k 1935 n a m arzec-k w iecień n a s tro n ie 9-tej) podajem y dziś cenne w sk azó w k i do k tó ry ch , dostosując się m istrz m oże n ie ra z u m knąć p rzy k ry ch n iespodzianek:

1) W stęp u jąceg o w nasze progi podróżującego należy p o d d ać bacznej obserw acji, poniew aż jego z e w n ę trz n y wy gląd, obejście to w arzy sk ie, sposób m ów ienia i zdolność han d lo w a m ówi nam zb y t w iele o nim.

2) G d y p rz e d k ła d a nam p ró b k i to w a ru swojej firmy, zach ęcając do zam aw iania, p rzed udzieleniem mu zam ó ­ w ienia n ależy głęboko się nam yśleć.

3) D ecydując się n a zam ów ienia n ależy k a rtę zam ó­

w ienia nie raz, lale k ilk a razy uw ażnie p rzeczy tać.

4) P rz e d e w szystkiem należy w ym ow nym podróżujący- m chcącym nas w ylew em grzecznościow ych słów k u p iec k ich nam ów ić do p o d p isan ia nam niejasnych, pom im o k il­

k a k ro tn eg o p rzeczy tan ia, w aru n k ó w zam ów ienia p rzeciw ­ staw ić silnej w oli naszego negatyw nego stanow iska.

5) P a m ię ta ć należy, że u stn e um ow y d o ty czące k o ­ rzystnych w aru n k ó w dostaw y nie są obow iązujące, tyim- sam em b ezw arto ścio w e i należy ich unikać.

6) Nie należy p rz e d pod p isan iem tylko spraw dzić d o ­ k ładność zap isan ia ilości zam ów ionego to w a ru , jakości, cen, czas d o staw y i czas płatn o ści, ale bacznie k o n tro ­ low ać z a p isk i i podróżującego uw idocznione na. k a rtc e za m ówień.

7) D obre zapew nienia p rzed przykrym i n iesp o d zian ­ kami, to w ym ów ienie sobie k la u zu lę piśm ienną, że w razie n ieo trzy m an ia życzonego zam ów ienia n a czas w yszczegól niorny n a k a rtc e zam ów ienia uw.aża się za anulow ane i firm a n ie ma p re te n sji do zam aw iającego gdy po tym cza­

sie n a d e sła n a p rz e sy łk a zostaje ad re sa to w i zw rócona.

8) N ajw ażniejsza rzecz, to w ym aganie w ypełnienia k a rty zam ów ień n a dw uch row nobrzm iących egzem pla­

rzach iz k tó ry c h jed en zatrzym a, zam aw iający.

9) T rz e b a być b ard zo ostrożnym p rz y w płacie p ie n ię ­ dzy. N ajlepiej zam aw iać to w a r p ła tn y p rzy odbiorze, w ym aw iając sobie zarazem piśm iennie że w razie o trz y ­ m ania to w a ru n ie odpow iadającego naszym życzeniom przysługuje p ra w o reklam acji a w razie niem ożności z a ­ dośćuczynienia, z w ro t w płaconych pieniędzy.

10) Szczególną o strożność należy zachow ać prizy u- dziielaniu zleceń nieznanym lub n ow opow stałym firmom.

(6)

NOW A ODZIEŻ

Krój palta na o s o b ę otyłą

S ka la 1:5 nat. w ielk. (S ystem W. S am arzew sk i).

(7)

Nr. 11 NOWA ODZIEŻ Strona 7

Opis kroju palta

M ia ra : w-ys, piec 25+2, stan 44+3, długość 103, szer. piec 23+1, ręk. 60, dbj. p iersi 56, pas. 60, siedź. 60.

1. Opis kro ju piec.

N ajp ierw ry su jem y p ro sto k ąt F, A , e. a z n a j­

duje się 2 cm. poniżej A . a— b — w ysokość piec + 2 czyli 27 cm. a—d == długość do ta lii czyli 44 + 3 = 47cm. N astęp nie dzielim y n a 3 rów ne części, o trzy ­ m u ją c p u n k t c 27:3 = 9 cm.

Od punktów a, c, b, e przeprow ad za się linie prostopadłe. P rzy d w y biera się 2 cm i dołem p rzy

e także 2 cm.

C— ni = szer. płeć + 1 — 24 cm.

m-fgn = 1 cm, od n— m l podw yższa się ram ię 0 3 cm.

a— u l — V3 od szerokości piec, czyli 8 cni. Sze­

rokość piec w talii rów na się m iarze szer. piec czyli 23 cm, a dołem 1 cm. więc = 24 cm.

P rz y g l do l = 2 cm. g— g l = 3 cm. Resztę w ykończam w edług wzoru.

2. Opis kroju przodka.

Szerokość od p u n k tu g— i = Vs obj. piersiow ej

; + 2 cm ==16 cm. g— j rów na się szerokości' piec + 1 cm czyli 24 cm. Szerokość od szewka piec do /.; = in iary objętości p iersi + 9 cm. czyli 65 cm.

Obecnie przep ro w adza się linie pro stopad łe w górę od punktów j oraz i a od p u n k tu k p ro sto p ad łą w dół do k2 j —I I = % obj. + 2 cm. czyli 30 cm.

Obj. w pasie je st o 4 cm. w iększa od obj. piersiow ej.

Tę różnicę dodaje się w pasie od k2 do k l.

H — 1 = Vs szerokości piec już z dopuszczeniem czyli 8 cni. 1— h = % obj. + lcm . czyli 15 cm.

l i — 1.2 — 8. P o 8 cm. dodajem y rów nież p rz y k, ki oraz r—ri jako zakład pod guziki dla jednorzędne- go p alta. Od H przeprow adzam linie do połowy w ysokości piec czyli do połow y a— b, po czym od­

m ierzam szerokość ram ien ia piec F —mi = 20 cm.

oraz ram ię przo dk a od H —ez, co rów na się 19 cm, czyli o 1 cm. węższe od ram ien ia piec. P u n k t I I z n ajd u je się o 2 cm poniżej e,2. N astęp nie ry su ję forem ną pachę i w ycięcie szyi. K ieszenie w p rz e ­ dzie z n a jd u ją się o 12, z ty łu o 11 cm. poniżej talii.

Dołem przedłużam przodek nie ja k zw ykle o 4 cm, lecz o 7 cm. P ozostała nadw yżka 3 cm. je st nam po trzebn a celem załam ania o ty le w ykrójkę w p a ­ sie. A by to załam anie móc uskutecznić, należy po­

przednio jeszcze przeciąć kieszeń. Pozostałe linie 1 zaokrąglenia w ykonuje się w edług wzoru.

R ękaw k ro im y zasadniczo ta k samo, ja k rękaw do p a lta norm alnego. Z m iana n astęp u je tylko w ów ­ czas, o ile objętość p iersio w a w ynosi więcej jak 110 cm. W tedy to szerokość ręk aw a u g óry w ynosi

% obj. piersiow ej m niej 1 cm. Zatem w naszym w ypadku, gdzie objętość piersio w a w ynosi 112 cm, szerokość ręk aw a u g ó ry będzie 112:4 = 28, 28—1 =

na osobę otyłą

W ten sposób p rzykła d a sie^ m odel palta na m ateriale.

4) U, 110ni u «*

U łl

TZBi

daecggdwo&f w Ärojw cgyK /mrag/aZme prayWßMMi fo rm na m ateriale.

(8)

S tro n a 8 NOW A ODZIEŻ Nr. 11

D Z I A Ł D A M S

żkofmerg

O becna mocla dam ska szczególnie podnosi w a r­

tość kołnierza fu trzanego, czyniąc go n iejako u n i­

w ersalnym . W yrazem tej uniw ersalno ści jest, że kołnierzem fu trzan y m p rz y b ie ra się nietylko p łasz­

cze i k u rtk i, lecz rów nież i suknie. F u tro bowiem bardzo n a d a je się jako m a te ria ł n a kołnierze. P o ­ m ijając już fak t, że przecież bardzo grzeje, podnosi ponadto znacznie w arto ść odzienia sw ą elegancją.

D ziś fu tro ju ż nie je st luksusem . W p raw d zie nie k ażd a osoba może pozw olić sobie n a f u tr a drogo­

cenne, lecz pocóż is tn ie ją im itacje, naw et n a jd ro ż ­ szych fu ter, m ający w ygląd rów no elegancki ja k f u tra praw dziw e. M ałe różnice w w yglądzie m ię­

dzy fu trem praw dziw y m i jego im ita cją są dla la i­

k a p raw ie że niedostrzegalne.

W h an d lu spo tykam y im itacje n aw et n ajd ro ż szych fu te r ja k : soboli, p ersk ie b aran k i, k arak u ły bobry, sełskiny, sreb rn e lisy, źrebce i w iele in n y e : cennych gatunków . D latego też kraw iec pow inien być znaw cą fu ter, aby nie p ad ł o fiarą n ierzetelne­

go kupca. J e d y n ą może w ad ą fu te r im itow anych jest, że nie są one trw ałe i u leg ają szybszem u znisz­

czeniu. P rzy n o sim y dziś k ró j kołnierza fu trz a n e ­ go o modelu, ja k i najczęściej sp o ty k a się w prak- tyce.

R y sunek k ro ju rozpoczynam y p raw y m w in kłem C—B—A, p ow staje kąt. Do tego k ą ta p rz y ­

K I

k ładam y przód w ten sposób, że czubek ram ienia przylegnie n a p u n k t N., a lin ia przo d u na pu nk . A —C.

Celem un iknięcia przesunięcia, należy ta k przyłożony m odel p rzy p ią ć pluskiew kam i.

A—B = % objętości — 2 B — E = 3 cm. R y ­ su ję linię od B w górę i od E wdół.

E —X = 3% od X ry su ję linię pomocniczą przez środek szyi M—K .

M—K = 20 % cm. X —W = 4 cm. B— J — 5 cm.

Łączę W . J . linią, k tó ra tw o rzy środkow ą część ty l­

nego kołnierza.

M—W dzielę n a 4 rów ne części, p o w stają p u n k ty S. T. i V. R y su ję od T i V linię w inklow ą w górę.

V—R = 3 cm. T —o = 2B cm. C iągnę linię szyi w edług w zoru od W przez R o S do M. P u n k t Z leży w środku pom iędzy A i E .

Od Z ciągnę lin ię w inklow ą w górę Z—P — 8 Z cm. i przedłużam linię M— A w górę, od A— U

= 4 cm. A —3 = 3B .

Od A —3 i 5 cm od lin ii A — M = oddalony p u n k t 2. Znaczę linię szw a dzielącego kołnierz c

J . przez P . H . 3—2.

P rzed użam linię B — A do przodu.

A —- C = 2 4 cm., Gr — U — 3% 3 — 1 = 2 cm.

Znaczę lir ę w inklow ą w górę i p rzy k ład am w inkieł do lin ii 2—d i znaczę ty ln y środek kołnierza od d do k, szerokość od d—k w ynosi 22 cm.

T eraz w ykonam ry su n ek leżącego kołnierza w edług w zoru z tern, że od d J f w zdłuż lin ii pomoc niczej się ry su je, g d y lin ia f i 2 o trzym uje wyżło hienie % cm. Z ew nętrzny brzeg k ołnierza biegu i od k—g. g oddalone o 13 cm od k. Założenie w nosi p rzy C—L 10 cm.

D olny koniec szalowego załam ka kończy się 4 cm. po nad lin ią stanu.

i1*1"' ——Je»

(9)

Nr. 11 NOWA O D Z IE Ż S tro n a 9 Odrobienie kołnierza.

Celem o trzym ania podanej form y kołnierza fałdującego się wzdłuż, zależne je st też od m iękkiej lnianej w kładki, k tó ra od g—k leży po nitce, zaś p rzy skośnej lin ii g—K I trzeba brzeg natrzym ać, w przeciw nym razie kołnierz spadałby z ram ienia W ew nętrzn ą linię załam ania przyszy w a się. do okrągłej linii J —P —H . O krągłą część czyli stójkę kołnierza podkłada się sp ecjaln ą fu trz a n ą w łosian- k ą z w łosia końskiego, k tó ra ta k wzdłuż, ja k w poprzek je st elastyczna.

K r ó j spódnicy norm alnej na osobą szczupłą.

S k ala 1:10 n at. wielk. M ia ra : dług. 70 cm; w pasie 74 cm, w biodrach 86 cm.

Z asadnicza k o n stru k cja k ro ju je st ta k a sam a, ja k k o n stru k cja spódnic, opisanych w n r. 5 i 10

„N ow ej Odzieży“ z ro ku bież.

Jeszcze o ubraniu

w y k o n a n y m w dniu z a m ó w i e n i a

W ostatn im num erze „N ow ej O dzieży“ znajdo w ał się a rty k u ł p. t. „U b ran ie w ykonane w du zam ów ienia“, gdzie była m ow a o pew nych w a rsz ta ­ tach kraw ieckich w P ary żu . O dpowiedź n a ten a r ­ ty k u ł nadesłał do red ak c ji „N ow ej O dzieży“ n a j­

sły nn iejszy dziś w Polsce m istrz kraw iecki p. W ła­

dysław B erkan z P oznania, k tó ry o pisu je nam jako to ju ż dziesiątki la t tem u w jego pracow ni, którą, ja k wiadom o, prow adził w B erlinie, w ykonano u b io ry w rekordow ym czasie. M iła ta w iadom ość ucieszyła nas bardzo z uw agi n a p rak ty c zn ą w a r­

tość w skazówek p. B erkana, p rag n ie m y w tym m iejscu słow a te w całości podać do w iadom ości naszym czytelnikom .

„OZdż w &atą2C6 p. ń „Życw ryg w&z- .sm/" Mu sfr. gg % gg pwoćem o ńr&icń frzecA re&or- dac/g « m m e 2032%/. PuMo w y Ä o W iJw y w sied m iu godzinach od chw ili zam ów ienia, a ubranie

/ąc2łW6 2 pr2ew%62%6mg?M gm 2 P c rlw w do Ł o d e i w

ciągu 24 godzin. W ięc i m y P olacy to p o tra fim y . G odnym do pod kreślenia w tej w iadom ości je st fakt, że to w łaśnie nie F ran cu zi, lecz Polacy, a to p ra c u ją c y n a obczyźnie, p o tra fili ju ż dziesiątki la t temu zawód nasz doprow adzić do ta k doskonałych w yników , k tóre daleko p rześcigały w yniki dzisiej­

szych kraw ców p ary skich.

Sztuczna wełna z mleka

Grupa polskich przem ysłow ców nabyła p a te n t w łoski.

J a k wiadom o, w czasie w o jn y w łosko-abisyń- skiej, w zw iązku z izolacją gospodarczą W łoch, 46- letni in ż y n ier i przem ysłow iec włoski, A n ton io F e re tti z M ediolanu, odznaczony najw yższym i od­

znaczeniam i państw ow ym i, w yn a la zł sposób p ro­

dukow ania sztu czn ej w ełn y z m leka. W ynalazek ten dał we W łoszech w sp an iałe rezułtąty .

D n ia 5 czerwca br. Zw. P rzem ysłu w łókienni­

czego w p a ń s tw ie polskim w Łodzi p od jął in ic ja ty ­ wę zakupienia p a te n tu w łoskiego dla uruchom ienia w Polsce p ro d u k cji sztucznej w ełny. P ro je k t*

daw cą jW t znany w Łodzi adw okat, zbliżony do sfer,gospodarczych. W y jechał on do Włoch. P rzez d w a ;m iesiące trw a ły w stępne b adania, a w s ie rp n ń rzecz weszła w stad iu m realizacji.

Z aw iązała się w Łodzi g ru p a akcjo nariu szy z kapitałem za kła d o w ym 4 m ilionów złotych.

O a k c ji te j inform ow ano zainteresow ane m in i­

sterstw a.

W e w rześniu i p aźd ziern ik u ro kow ania p ro w a­

dzone były w M ediolanie. Zaznaczyć należy, że o zakupienie w łoskiego p a te n tu ubiegał się i ubiega cdly szereg p aństw . N ajen erg iczn iejszą w ty m kie­

ru n k u działalność p rzejaw ili Niemcy, z ram ienia których w ystępow ał sp ecjaln y kom isarz rządu, a dalej Belgia, A m eryk a i inne.

D zięki energii delegacji polskiej oraz niezw y­

kle życzliwem u ustosu nk ow an iu się m iarod ajn ych czynników w łoskich do po stu lató w delegacji po l­

skiej, udało się sfina lizow ać rokow ania o p a te n t w dniu 13 bm. P odpisana została um ow a i p atent zdo ­ b y ty zosta}’ dla kraju.

P o lsk a je st p ierw szym i dotychczas je d y n y m p artn e rem W łoch w zastosow aniu now ej m etody w łókienniczej.

Metoda: ta, k tó ra dała W łochom im ponujące re­

z u lta ty w P olsce może mieć jeszcze w iększe znacze­

nie.

G ru p a przem ysłowców, k tó ra zaku piła p a te n t włoski fak tycznie je st zaw iązana, fo rm alnie zosta­

nie pow ołana za m iesiąc i bezzwłocznie p rz y stą p i do budow y o lb rzym iej fa b r y k i w Ł o d zi pod nazw ą

„Polana“.

N a w iosnę przyszłego ro ku fa b ry k a zostanie ukończona. T rz y czw arte m aszyn w ykonanych zo­

stan ie w k ra ju , a reszta spro w ad zo na będzie z Włoch. N a początku la ta fa b ry k a będzie u ruch o­

m iona. W p ierw szej fazie pro d u k cji sprow adzeni zostaną w łoscy fachow cy. P o d sta w ą surow ca dl p ro d u k cji sztucznej w ełny je st t. zw.

kazeina w łókiennicza (rodzaj w ysuszonego tw aro g u ).

Sztuczna w ełna pod względem organicznym (białko zwierzęce) odpow iada w ełnie owczej, n a tu ­ raln ej. Nieco od niej m niej odporna, zato m a o 20 proc. w iększe w łaściw ości cieplne. K alk u lu je się nie drożej od w ełny n a tu ra ln e j. Z jednego kilo­

g ram a kazeiny tek sty ln ej p ro d u k u je się jeden kg w ełny, n a k tó ry zużyw a się około 33 litró w mleka,

W pierw szym rok u łódzka fa b ry k a sztucznej Wełny w y p ro d u k u je m ilion kilogram ów w ełny, a w następnym roku m a w yprodukow ać 3,5 milionów.

(10)

Strona 10 NOWA ODZIEŻ Nr. 11

Odpowiednie modele na osoby korpulentne

DI a czytelników za i n teres o w a nycli kraw iectw em dam skim p rzyno sim y dziś dw a modele płaszczy dam skich % długo­

ści. P an ie o trochę tęgiej tuszy bardzo lu bią tego ro d zaju płaszcze. S ilnie w k ro ­ jone do ta lii n a d a ją osobom k o rp u len t­

nym n ap raw d ę p iękn ą linię.

Płaszcze takie b y w ają noszone za­

rów no późną jesionią, jakoteż wczesną w iosną i są nadzw yczaj prakty czne i w y­

godne w noszeniu.

K raw iec jako doradca sw ej klienteli pow inien w każdym w y pad ku wiedzieć, co polecić poszczególnym osobom. Z ad a­

nie to nie je st łatw e. Jed n ak że szczęśli­

we opanow anie tej um iejętności zapew n i sta łą pracę. U czm y się więc czytać z m odeli to, co możemy zawsze polecić n a ­ szym klientkom .

kg. W pierw szym przeto etapie p ro d u k cji fab ry k a zakupi 33 m iliony litró w mleka. C zynniki rządow e ak cji te j udzieliły poparcie. .

W ażność tej akcji w yznaczają trz y m om enty:

1) zdobycie dużej k rajo w ej bazy surowcowej, je ś li' zw aży Śfę, że roczna p ro d u k cja m leka w P o l­

sce sięga 9 m iliard ów litró w ;

2) m om ent a g ra rn y , t. j. podniesienie rentow ­ ności rolnictw a;

3) m om ent dewizowy.

M inisterstw o R olnictw a m a zająć się zo rg an i­

zow aniem rynków m leczarskich.

KURSY K R O JU N O W O CZESN EG O

rozpoczynają się

30 listopada 1936; 4 stycznia 1937; 18 stycznia 1937: 1 lutego 1937; 15 lutego 1937

Z g ł o s z e n i a p r z y j m u j e o r a z in form acyj udzi ela:

W . S A M A R Z E W S K I

K o n c . Ku rs y Kr oj u

- Chorzów I, ul. W o l n o ś c i 76. s

V. ... J

(11)

Nr. i i NOWA ODZIEŻ Strona 11

Poprawiamy - kto z nami myśli korzysta

Zadanie 10 b) W czym dopatry­

wać na leży się błędu b; Jak błąd ten usu­

nąć ?

TFiasącc mmmmm

M ary n ark a uw idoczniona n a pow yższym zdję­

ciu ta k z p rzo du ja k i z ty łu po siad a w ybitnie w i­

szące ram iona. P rzyczyna, ja k a je st pow odem aż ta k w ielkiego błędu, należy doszukiw ać w yłącznie w błędnym p rzy k ro je n iu m a ry n a rk i w zględnie tym , że nie zorientow ano się w w adliw ej budow ie k lien ­ ta. W ty m w y p adk u rozchodzi się o osobę z w y b it­

nie o p adającym i ram ionam i, a do k ro ju użyto j a ­ kąś s ta rą w ykrojkę, nie uw zględniając zupełnie zm ian koniecznych ty m razem.

R ys. 1.

P o p ra w k a da tylko wówczas należyte w yniki, o ile nie będziem y szczędzili czasu. T u należy cał­

kowicie w yp ruć rękaw oraz rozpruć szw y n a r a ­ m ieniu i pod ram ieniem . R ys. 1 w skazuje nam , ja k należy zm ienić w ykrojkę norm alną, o ile klient m a opadające ram iona. P ach ę należy obniżyć o 1— VA cm, o tyle też trzeba obniżyć czubki ram ion p rz y W oraz t. P o n ad to trzeba odpow iednio zwężyć plecy a to od ram ien ia aż do talii. (P a trz rys. 1). S k u t­

kiem tak iej p o p raw k i cała p a rtia przesu nie się do

g ó ry i ta k pacha przychodzi do swego norm alnego położenia. W końcu trzeb a ram ię należycie wywa- tow ać lub podłożyć gotowe n aram ien n ik i z włosia.

Rii

A h A h

R N o r mol

O b

Jw 1 R ys. 2.

B łędy tak ie dadzą się zgóry przew idzieć i moż­

na je usunąć oclrazu w zaro dk u jeszcze p rzed p rz y ­ krojeniem m a ry n a rk i, a to przez odpow iednią zm ianę n a w ykrojce ja k nam pokazuje rys. 2. N ale­

ży tu obniżyć odpow iednio (od 1—1A cm.) głębo­

kość p ach y oraz plecy i u staw ić należycie kierunek ram ion. O dzw ierciadla nam to n ajlep iej rys. 2, gdzie no rm alne położenie uw idocznione je st przez linie kreskow ane n ato m iast dokonaną zm ianę w sk a ­ zu ją nam linie ciągłe.

D obre rozw iązanie zad. 10 n adesłał m istrz kraw iecki p. S te fa n Cofała, Mikołów, K rako w ska nr. 17.

Zadanie 11.

a) W c zy m d o p a ­ tr y w a ć n a le ż y się p r z y c z y n ę błęd u

(b J a k b łąd te n u s u n ą ć ?

(12)

Jak należy się ubrać

Pora dnia i przynależytość

Żakiet marynarka

palto

płaszcz

Spodnie Kam izelka Kapelusz Obuwie

Krawat

rękawiczki

Koszula kołnierzyk

Rankiem i do biura

Marynarka o pra­

ktycznym deseniu

Płaszcz z paskiem lub raglan b ezp as

ka

Jak marynarka Jak m arynarka

Miękki filcow y lub m elonik albo niebieska czapka

Do dług. spodni w y s., do golfów bronz. półbuciki

Kolorowy do w ią­

zania

Koszula miękka kolorowa i m ięk­

ki kołn. ten sam lub biały

Zawód zewnętrz.

Hubertus z lodenu

Czapka lub m ięk­

ki kapelusz Ciemno-bronz.

W podróży Kurtka sportowa

nasadź, kieszeń. Raglan

Grube bronzowe trzewiki

Kolorowy ręk. popielate

Miękka kolorowa koszula i kołnierz Do sportu

turystyka Sportowa Pulow er lub w ia­

trówka z podszew

K rótkie do kolan

lub pumpy Zimą sw eter Czapka sportowa Półbuciki

Do jazdy na

rowerze * G olfy pumpy

"

D ługie buty z Ho­

lewam i

Motylek

rękawiczki V

Do konnej jazdy i polowania

Żakiet ze szu cera

(Norfalk) Kurtka Długie, do jazdy

pum py Jak sakko Melonik Trzew iki białe Biała m iękka

Tenis Lekko przew iew n kurtka aloaka '

Lekki i m iękki Ulster

D ługie jasne fra-

nelow e Czarne trzewiki

lub. czarne półb.

Ciemny do w ią­

zania lub. czarny z białem

B iała sportowa z przyszytym kołn.

Oficjalne herbat­

ki lub Promenada

Żakiet lub ubra­

nie kom binowane Ulster Jak żakiet lub w paski

Jak żakiet lub kremowa fantazyj

K apelusz kol U ls- tra lub melonik

Lakierki do sznu­

rowania

Czarny plastron z szarą perłą

Biała z@ sztyw nem kołnierzem K onferencje

przyjęcia Angles żakiet Czarne palto lup

zarzutka Ciemne w pasy Czarna z białą obwódką

Cylinder

lub melonik Lakierki Czarny krawat lub popiel., ręk. białe

--

W ieczorowe przy­

jęcia--klub.

Czarna m arynar­

ka Czarna zarzutka Czarne lub ciem ­ ne w paski

Czarna lub kre­

m owa i Melonik Lakierki czarne Czarny plastron z szarą perłą

Sztywną; biała ko­

szula kołn. z końc O ficjalne w izyty

Śluby w dniu

Czarny żakiet Czarne palto Ciemne w paski Jasna

kamizelka n

Pantofelki lub całe lakierki

Biały m otylek ba­

tystowy, ręk. bia­

łe z czar. obwódką W esele w nocy

bale i w ielk. przyj Frak Płaszcz frakowy lub kapa peleryna

Czarne z jedw ab-

nem i tresami Biała pikowa Szapoklak Czarne lakierki Czarny, ręk. czarne

Sztyw na biała z perłam i Żałobne uroczys­

tości Żakiet A ngles Czarne palto Czarne w pasy Czarna Cylinder B iałą twarda

stojący kołnierz

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Nowa Odzieżu postaioiła sobie za zadanie uniezależnić zupełnie krawiectwo nasze od czytania p ism

[r]

bia Dąbrowskiego postanowili poświęcić jeden dzień pracy z tern zastrzeżeniem, że zarządy kopalń oddadzą wydobyty w tym dniu węgiel w całości i bezpłatnie

12 pokazuje wzór przykrojonego waterunku, gdzie wcięcie piersiowe wychodzi z brzegu ramienia, przyczem wycięcie w właściwem miejscu jest szerokie 2% c:m, 0 to

Złe leżenie rękawa wpierw należy doszukać się w fałszywym przykroju rękawa. Przede wszystkim błąd znajduje się w przednim rękawie stwarzającym podłuż­.. ne

Również zaleca się wybrać przez cech o ile cechmistrz sam nie chce się tem zająć lub z jakich­.. kolwiek powodów nie chce brać udziału, członka doradcę

Na bokach przodów k urtki, poniżej linji stanu, są naszyte dwie ła ty kieszeniow e... od podłużnych k raw ęd zi

polski, Związek R zem ieślników Chrześeian, Poznań, ulica Ratajczaka 21g., oraz W arszaw ski Związek R zem ieślni­.. ków Chrześcijan i Związek Stow arzyszeń