• Nie Znaleziono Wyników

Nowa Odzież, 1936, R. 3, nr 12

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowa Odzież, 1936, R. 3, nr 12"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr. 12 Chorzów , g ru d z ie ń 193© r. Rok 3

9 9 NOWA O D Z I E Z “

Ilustrowane pism o z a w o d o w e p o ś w ię c o n e k ra w iectw u w P o lsc e

Gorące serca zwalczą mróz

Przechodząc ulicami miasta spotykamy się na każ­

dym nieomal kroku z afiszami zlaopatrzo-nemi w znamien ­ ne słowa „gorące serca — zwąlczą mróz“. Przekonywu­

jące naprawdę do głębi serca słowa w wybitny sposób charakteryzują obecne czasy. Jak zgroza stoi przed na­

mi okres ciężkiej zimy, — okres, który setkom tysięcy a nawet milionom w naszym kraju każe staczać ciężką walkę z mrozem \ głodem.

Według przewidywań w nadchodzących miesiącach zi­

mowych liczba zarejestrowanych bezrobotnych może dość do 600 tysięcy żywicieli rodzin. Jeśli do tej liczby doda­

my jeszcze około 1.200,000 osób zbędnych na roli, czyli bezrobotnych rolników, zrozumiemy dopiero, że pomocą zimową objętych powinno być około 2 miliony osób.

Kardynalnym obowiązkiem każdego obywatela jest, brać czynny udział w ratowaniu przed zimnem i. głodem swo­

ich współobywateli.

Warto przypomnieć słowa, które w trosce o losy bezrobotnych powiedział w swym przemówieniu p. Mi-

mentach dawało wyraz swojej obywatelskiej posta­

wy i tym razem nie zawiedzie.

Rzemieślnik, będący sam aż nazbyt często w trudnych warunkach materialnych, borykający się wciąż z tysiącznymi trudnościami w swojej pracy

— rozumie jak nikt inny bodaj niedolę bezrobot­

nego, któremu trzeba i należy pomóc.

Nakazem najbliższych daj i tygodni, który ma zjednoczyć całą rodzinę rzemieślniczą, jest akcja zimowej pornosy bezrobotnym.

Spraw a pomocy zimowej bezrobotnym jest spra­

wą serca, sumienia i rozumu sprawą „zbiorowej dobrej woli“.

„G azeta Przemy,słowo-Rzemieśkiiciza“ w apelu do ogółu rzem ieślników pisze:

Do walki z mrozem i głodem — wrogami ludzi, łaknących pracy | chleba — rzemieślnik polski, zahartowany w trudach dnia powszedniego, musi dać również swoją pomocną dłoń. W akcji spo-

N i c i G o e g gi ngen

w s z ę d z i e d o

s ą n ied o ścig n io n e uznane za najlepsze nici m a s z y n o w e

n a b y c i a

■ Skład konsygnacyjny: F, L II WflŚE F fffe fi

nister Spraw Wewnętrznych Zyndram-KościałkowsM:

„Ofiarny stosunek do wielkiej akcji pomocy bez­

robotnym jest sprawą serca i sumienia. Lecz nie tylko serca, bo { sarn rozum mam mówi, iż jest rze­

czą ważną, by każde dziecko idące do szkoły, o- trzymało łyżkę strawy | było zdrowe, by robotnik, który wraz z nastaniem wiosny stanie przy War­

sztacie pracy fizycznej, był nietylko zdolny do w y­

tężonej pracy fizycznej, ale { ją rozpoczynał z po­

godą ducha, by w resz-re poborowy, którego czeka służba w armii, mógł podołać swym obowiązkom

żołnierskim,

„Rzemiosło polskie, które niejednokrotnie już w najcięższych dla państwa $ społeczeństwa mo-

Lii 1111 ul. lielęcfiiego 8II p ń .

łeczaej nie może | nie zabraknie rzemiosła chrze- cijańskiego.

Mając na względzie skoordynowanie tej akcji, na­

leży nawiązać jiaknajprędzej kontakt z lokalnemi komitetami zimowej pomocy bezrobotnym.

Spełniając swój obywatelski obowiązek, składaj­

cie ofiary dla bezrobotnych { głodnych. Według wiadomości, jakie Związek Izb Rzemieślniczych otrzymał z różnych stron kraju, rzemiosło bierze w akcji pomocy zimowej udział bardzo intensyw­

ny, Przy cechach ; organizacjach powstały komi­

tety współpracujące z odnośnymi organizacjami lokalnymi. Samorząd Gospodarczy Rzemiosła ko­

ordynuje akcję w porozumieniu z władzami wo-

(2)

jewódzkiemi i powiatowymi.

Wobec ogromnej wagi podjętej akcji Związek Izb Rzemieślniczych apeluje, aby rzemieślnicy

zgłaszali się samorzutnie do powstających organi- zacyj zbiórkowych. W akcji muszą wziąć udział wszyscy bez wyjątku rzemieślnicy j chociażby naj­

drobniejszą ofiarą przyczynić się do jej po­

wodzenia“.

W ciężkich chwilach walki o własny byt przypada na każdego z nas ponad to jeszcze obowiązek czynnego wspódziałania w walce o ratowanie głodnych i nie ubra­

nych dostatecznie współobywateli. Humanitarny ten obo­

wiązek musimy wypełnić w całości. Państwo, — zbiór kilku milionów rodzin — w pojęciu ogólno-ludzkim jest niczym innym jak jedną wielką rodziną. Czy wobec tego możemy obojętnie patrzeć na to, jak jedni członkowie tej wielkiej rodziny żyją w dostatku a nawet często w nadmiarze, — natomiast drudzy giną z głodu i mrozu.

Szeroko rozbudowana opieka społeczna przekreśliła raz na zawsze te czasy, kiedy to ludzie msami wymie­

rali z głodu i ginęli z zimna a mimo to nikt z panujących wówczas monarchów o to się nie troszczył. Państwo wielkie jak Polska } ustawicznie zagrożone ze strony złośliwych sąsiadów, musi posiadać element ludzki, zdro­

wy j silny, zdolny w każdej chwili stanąć w obronie gra­

nic icalcści kraju, oraz mienia obywateli. Dlatego też w Polsce nie może być obywatela, cierpiącego ustawicznie głód lub ginący z zimna spowodu braku odzieży i dachu nad głową.

Powstałe w wszystkich powiatach całego kraju spe­

cjalne komitety tak zw. pomocy zimowej podjęły próbę rozwiązania problemu dożywiania i zaopatrzenia w o dzież bezrobotnych i ich rodziny. Jest rzeczą więcej jak pewną, że praca tych komitetów nie przyniosłaby żad nych skutków, gdyby nie mogły liczyć na wydatne po­

parcie ze strony całego społeczeństwa, które skoordy­

nowane, pomoc tą udzielić musi, gdyż jest to jego obo­

wiązkiem, chodzi tylko o to w jakiej formie pomoc ta ma obciążyć obywateli.

Różne są formy pomocy. Najprostszą chyba formą jest udzielenie pomocy gotówkowej obojętnie, czy będą to dobrowolne składki, czy też nakładane przymusowe podatki, W szyscy jednak są w możności poświęcić na cele pomocy zimowej bezrobotnym — p r a c ę . Gór­

nicy prawie wszystkich kopalń węgla na Śląsku i Zagłę­

bia Dąbrowskiego postanowili poświęcić jeden dzień pracy z tern zastrzeżeniem, że zarządy kopalń oddadzą wydobyty w tym dniu węgiel w całości i bezpłatnie do dyspozycji komitetów, które mają się zająć rozdziałem węgla pośród bezrobotnych. Piękny ten przykład powi­

nien znaleźć swoich naśladowców.

Wiemy, że bezrobotni potrzebują także ciepłą odzież i bieliznę. Zaopatrzenie w te przedmioty bezrobotnych nastręcza komitetom poważne kłopoty z uwagi na duże koszty nabycia tych przedmiotów. Tu właśnie znajdzie wydatne pole do pracy i współpracy z komitetami po­

mocy zimowej, nasze krawiectwo. Za przykładem górni­

ków powinniśmy zgłosić do lokalnych komitetów pomo­

cy zimowej, że gotowi jesteśmy oddać na usługi pomocy zimowej bezrobotnym nasze warsztaty przez jeden dzień w miesiącu gdzie wspólnie z personelem naszym wyko­

nywać będziemy bezpłatnie przydzielone nam roboty jak szycie ubrań, płaszczy oraz ewentualnie bieliznę z ma­

teriałów dostarczonych przez komitety. Ta forma pomo­

cy może dać bardzo wydatne wyniki o ile przystąpią do niej wszyscy bez wyjątku. Na zebraniach cechowych zwołanych specjalnie w tym celu powinniśmy podjąć od ­ powiednie uchwały, poczem niezwłocznie zakomuniko­

wać lokalnym komitetom pomocy zimowej. Pokażmy w tym wypadku naszą solidarność a wyniki naszej pracy z pewnością przysłużą się wybitnie do ulżenia ciężkiej nie­

doli mas pozostających bez pracy obywateli, F.S.

C ie k a w o s tk i

SUKNO Z LUDZKICH WłOSÓW Najlepszy surowiec pochodzi z Chin

W mieście Augusta:, w stanie Georgia w Ameryce Północnej kw itnie oryginalna, jedyna w swoim rodzaju gałąź przemysłu. Ogromne w arsztaty pracują prizy p ro ­ dukcji sukna do w yciskania oleju z ziaren słoneczniko­

wych, baw ełnianych i lnianych. Pod prasy i maszyny hydrauliczne podkładana jest tkanina, do której w ytw o­

rzenia używany jest m ateriał z... ludzkich włosów. W ło­

sy ludzkie nadają produkow anem u suknu specjalną m ięk­

kość, wytrzymiaiłoiść i odporność n a zmiany tem peratury.

Zdanitm fachowców, najlepsze gatunkowo są włosy Chińczyków.

J a k podaje pra-sa new -yorska, setk i tysięcy chiń­

skich rodzin sprzedaje swe włosy wędrowym agentom, którzy przez iswe centrale dostarczają je do Ameryki, Rokrocznie wędruje z Chin w św iat około półtora mili­

oma włosów ludzkich.

Największa ilość tych oryginalnych w arsztatów tk ac­

kich znajduje się w Ameryce w stan ach : TeXas, Luis i an a poł, Karolina:.

Ostatnio podobno fabryki niem ieckie i francuskie naśladują Am erykę i zgłaszają zapotrzebow anie na ludz­

k o włosy

NAJSTARSZA KOBIETA ŚWIATA

Wiele zainteresow anie budził zawsze najstarszy mężczyzna na świecie, najstarszym i kobietam i in tere so ­ wi: no się mniej Obecnie ,,odkryto" najstarszą kobietę r.a ś wiecie. Żyje ona w Johennesburg, w Południowej Afryce. Liczy 130 lat, nazyw a się Anna Louw. Jeisit je­

dyną żyjącą kobietą, k tó ra w zięła udział w wyprawie Bo er ów do Trainsvaalu w r. 1838. Był to pierw szy w ypa­

dek osiągnięcia tych stron przez Baerów w ich krytych wozach Miała Anna była córka, kolorowych rodziców i m ieszkała w Kapsztadzie,, jako m ała niew olnica P rzy łą­

czyła się do w yprawy boerskiej, przeżyła pierw sze chwi­

le wolnego państw a, ,a bohatera Boerów — Krugera, p a ­ m iętała jako 12-letniego chłopca. (

JEDWAB Z KUKURYDZY

W niespełna 150 lat ziarno przywiezione .kiedyś z Ameryki Południowej, zdołało obiec całą kulę ziemską Obecnie kukurydza znajduje szerokie zastosow anie w przemyśle włókienniczym. J a k się okazało, w łókna ku- jj kurydzy odznaczają się dużą w ytrzym ałością i pięknym J połyskiem, imitującym jedwab Próby przeprow adzone z włóknami kukurydzy dały dobre wyniki Podobno już w przyszłym roku pojawić się ma rai rynku ,jedw ab"

robiony z w łókien kukurydzy i rzekomo w niczym nie ustępujący jedwabowi naturalnem u

(3)

Nr, 12. N O W A ODZIEŻ Str. 3

Regulamin systematycznej nauki szycia w warsztacie mistrza lub w szkole zawodowej

I Period nauki (czas 3 miesiące)

Ćwiczenia w stępne rozpoczyna, uczeń sizycie,m bez igły, celem w praw ienia się w trzymaniu palca. Gdy uczeń igłę i n ap a rstk opanuje, następują ćwiczenia z nitk ą na- włóczeniem i robieniem ściegów, w pierw fasfrygowania łatki trzymanej na kolanie następnie na stole idąc n astę­

pującym porządkiem Obszywanie brzegów piłowanie obszywanie i wszywanie szwów,, stebmowańie, spajanie czyli stosow anie , robienie zwykłych dziurek , potem okg krągłych i przyszywanie guzików Po tych ćwiczeniach następują m ałe prasow ania, i t p. Potem robienie ścią­

gaczy do spodni, kujomki, w iększe listewki, m ałe -szycia na, maszynie po dokładnym objaśnieniu jak się obcho­

dzić z maszyną.

Uczeń musi wiedzieć czyli być poinformowany jak się igła zmiena, gdy igła ścieg opuszcza, skąd -to pocho­

dzi? by był w stanie błąd te n sam napraw ić, dalej gdy igła odmas-zynyzrywa albo pętelki pod -spodem ściąga, ja­

ka jest tego błędu przyczynia, i t. p. Przy ćwiczeniach ro,zbioru maszyny, -składaniu i szysze,zeniu być tak poin­

formowanym, by czynność tę następnie sam mógł w yko­

nać.. Uczeń pow inien znać różne najczęściej zachodzące defekt a mas-zyny, -mu-si wiedzieć gdzie i jak często na- oleja się maszynę.

T ak jak z m aszyną muisi też być poinformowanym o żelazku do prasow ania jiaik się ,z nim obchodzić, jakie go ­ rące ma być do rozprasowamia szewków, jakie do p raso ­ wania n a cienko a jakie na mokro. Ponieważ mamy ró ­ żne żelaza i różne piece do grzania i elektryczne, tak też są 1 inne sposoby ich ogrzewani®, w każdym razie niedobrze jest w kładanie żelaza w ogień, które pod spo­

dem m a być gładkie, prze-z co traci połysk,- glazurę i u- trudnia racjonalną pracę. Nietylko, że niedobrze gładzi, ale niszczy żelazo. Jeżeli już nie m,a w w arsztacie inne­

go lepszego przyrządu do grzania żelaz, a robota pilna to wyjątkowo zastosow ać można lecz trzeba mieć p-o-d rę ką papier szmerglowy i -tern wprzód żelazo wyjęte ,z pie­

ca wytrzeć by otrzym ało straconą glazurę, celem lepsze­

go posuwania się ,na szewkach i wygładzenia siztuki.

Nu, te ćwiczenia i wprawę spotrzebuje razem 3 — 4 miesięcy. W tym czasie ma się ucznia tak daleko,, że mu wszelke roboty ręczne powierzyć można.

Gdy się wpraw i gruntownie w roboty ręczne można przyjść do robót samodzielnych, k tó re się pow ierza stopniowo.

Jiaik,o pierwszy przedm iot nauki nadaje się najlepiej spodnia.

Mo 11 o : Przez praktyczny podział pracy nia, minnuty i godziny stw arza się pu n k ­ tualność

Pierwszą czynnością i podziałem pracy przy spod­

niach jest:

1. Przyszykowanie, nabicie ściegów, podłożenie w krok i ew entualne obrzucanie o ile m ateriał strępiią-cy.

2. W prawienie kieszeni, 2 przednie ii 1 tylną.

3. Zrobienie listewki, dziurki wyszyć, ściągacze wykoń­

czyć

4. Nogawki przed ich zeszyciem do formy zaprasować, 5. Nogawki ta k po boku jak i po kroku sastrygowae

zeszyć i pasek przyszyć

6. S-zewki rodprasow ać złożenie szwa na szew i d-o fa ­ sonu zaprasować.

7. Długość odznaczyć i u dołu nabić ściegi do formy przew inąć i odręb wykończyć.

8. Płótno podłożyć pod pasek i guzik następnie prize- -stęhnować.

9. Przepraisowiać zgładzić i nogawice zasadzić.

10. Szlufki i guziki przyszyć,

11. Opodiszewkować i obszyć podszewkę.

12. Odprasować,

Te ćwiczenia razem z powyższymi two-rzą II period nauki a jiako m iernik czasu może być pół noku w ra ch u ­ bę brany.

Dalszym przedm iotem nauki będzie kamizelka, ćwiczenia kolejno są następujące:

1. Nabicie ściegów przykrój w kładki (kanała-su) i ob­

sadzenia,

2. Ziaipraisowanie w kładki do przodków do formy bu­

dowy korpusu,

3. Podbicie w kładki i sfastrygowanie do przym iarki.

4. W praw ienie kieszonek włącznie z usztychlowaniem 5. Kra-jkę podłożyć ,1 zaprasow ać

6. O bsadzenie przyszy ć'p rzew in ąć pr-zef astrygować 7. Dziurki wyszyć i umocnić -mocno sprasow ać ma ciiein-k 8. Brzegi sfebnow ać i przodki odprasować.

9. Podszew kę przykrajać kieszeń naszyć po-dbić i o b ­ szyć.

1 0 . Ple-cy wykończyć dragony i spinkę przyszyć.

1 1 . Kamizelkę zesadziić i plecy zabukować.

12. Podszew kę wygładzić i guziki przyszyć.

Gdy uczeń samodzielnie uszyje gładką kam izelkę w stępuje w 3-ci period nauki.

PLAN PRACY PRZY MARYNARCE

1. Przykrajanie i przyszykow anie płótna Wiaite-runku nabicie ściegów zeszycie rybków (wcięć) i szwa, u piec.

2. Odrobienie w aterunku, sprasow anie do formy oraz szwów u przodków i piec.

3. Podbił,ciie -prz-odków na, płótno i sfastrygowanie do przym iarki włącznie z kołnierzem i z ap-r as owiani e do formy.

4. Po przym iarce rozebrać,, sprasow ać do odznaczenia czyli obrysowania i fastrygi zaciągnąć

5. W praw ienie zew nętrznych kie-szeni i spodnich w ob­

sadzenie

6. Pikow anie klap podłożenie kraiki (brzegu) i w y­

prasow anie do formy,

7 . Przy fas t r y g o wami e obsadzeni® zeszycia ma maszy­

nie przew inąć przeastrygow ać i umocnić do płótna.

8. Oznaczenie dziurek i wyszycie tychże.

9. Podszewkę przykrajać, przyszykować, wpriaiw-ienie kieszeni spodnich o ile nie były wprawione w ob­

sadzeniu.

10. Podszew kę prze gładzić -czyli p rz ep rasów ać z lewej strony -i podbić.

11. Sizewki boczne i ram ienne zfiaistrygować, zeszyć roz- prasow ać, dołem przewinąć, skrzydełko (flanka) prizy rygów,ać podszew kę ,na szewkach przyf aistrygować.

(4)

12. Podszewkę obszyć,

13. Kołnierz spodni wykończyć w tein sposób że słupek jeist stebnowany a w ykład pikowany ręką.

14. Kołnierz p r z y f a s t r y g o w j ć według oznaczeń ina wy­

cięciu isizyji i do fasonu z uprasować, 15. Kołnierz •wierzchni do formy zaprasować,

16. Uzno czcrue fasonu, kołnierz wierzchni, inaiszyć brzeg na cienko sprasować.

1 7 . Brzeg kanty przesteibnoiwać ręk ą lub m aszyną w ed­

ług mody, - j ,| J ] $ r f

18. R ękaw y wykończyć odprasowuić, górą zarównać, 19. Rękaw y sfastrygować tak, by na k u li były trochę

ińatrzymane, zgładzić ciepłem żelazkiem potem rów- nem sz-wem wszyć. Przy nadzwyczajnych robotach wszywa się rękaw y ręk ą i jedwabiem.

20. Pachę oh rygowi k i ć m ocną n itk ą lub podw ójną f ostrygą 21. Fostrygi wyciągnąć.

22. M arynarkę odprasować, na poduszce do formy wy gładzić na ostatku połysk ściągnąć.

23. Świeżo odprasow aną m arynarkę na k ró tk i czas powie sić na misinekimie , lub z braku takiego na wieszadle.

24. Na ostatku oznacz enie i przyszycie guzików i wie­

szaka,,.

Powyższe ćwiczenia tw orzą 4-iy perjod nauki.

J a k o d alszy p rz e d m io t n a u k i m a b y ć p a lto i p ła sz c z . P o n ie w a ż o d ro b ie n ie ty oh s z tu k w w ię k sz o ­ ści je st to sarno ja k p rz y m a ry n a rc e , p rz e to ć w ic z e ­ n ia się s k ro c a , ty lk o o g ra n ic z a do ty c h części jak o- p o d sz e w k o w a n ie ro z p ó r w ty le k o łn ie rz ak sa m itn y , k o łn ie rz u ls tro w y sz e ro k i i do g óry z a p in a n y k r y ta litewska i t. p. zm iany.

N a stę p n y i o s ta tn i p rz e d m io t n a u k i je s t s u rd u t i sz tu k i sta n o w e . I u ta j m o żn a się do n ie k tó ry c h częś ci o g ra n ic zy ć, do zm ian ja k ie z a c h o d z ą od p o p rz e d ­ n ich s z tu k ja k ro z p ó r z h a k ie m , z e sa d z e n ie o b ro b ie ­ n ie sp ó d n icy r a b a tu czyli k la p je d w a b ie m k ry ty c h . P e w n y czas n a te ro b o ty nie m o żn a o zn a czy ć , bo te r o b o ty s ą rz a d k o ś c ią w za m ó w ie n iach , w k a ż ­ dym ra z ie czas ć w ic zeń w trz e c im ro k u nau k i.

N a u c z a n ie m a b y ć ciąg le sk o ro się ja k a sp o so ­ b n o ść n a d a rz y , gdy m istrz z a ję ty in n ą p ra c ą , m oże u sta n o w ić z a s tę p c ę lub s ta rsz e g o u cz n ia by te n m ło d szem u w yjaśnił-

W trz e c im ro k u k o ń c z y się p rz e w a ż n ie n a u k a , p rz e z to d o k ła d n a ro b o ta p rz y s u rd u ta c h i fr a k a c h nie m oże b y ć z a s to s o w a n a ty lk o p o w ie rz c h o w n ie .

P rz y c z te ro le tn ie j n a u c e to ła tw ie j d a się w p r a ­ w ić n a d o k ła d n ą r o b o tę p rz y su rd u tac h - P rz e d e w sz y stk ie m te ż trz e b a u w a ż a ć n a p rz y rz ą d y k r a ­ w ie c k ie b y te b y ły s ta le w d o b ry m s ta n ie b o z łe i z e p s u te ta m u ją co je st h am u lce m w n au c zan iu .

P iln y m i p ra c o w iy m u cz n io m m o żn a d ać od c z a ­ su do czasu jak o u zn a n ie , za jego n a d z w y c z a jn ą p r a ­ cę, n ag ro d ę, że d o b rz e w y k o n a ł sz tu k ę sam o d zieln ie.

A to w ła śn ie b ę d z ie k o rz y śc ią ta k dla u cznia, jego p o s tę p u jak i m istrz a , bo da m u b o d ź c a by i inne sz tu k i ró w n ie ż d o b rz e w y k o n a ł. R ó w n ie ż gdzie to m ożliw e, nie d a w a ć u cz n io w i w p ie rw innej ro b o ty p o n a d p la n o ile jeszcze n a p ie rw s z ą nie jets d o b rz e w p ra w io n y .

W w a r s z ta ta c h gdzie te n p la n się w y w ie si i z a ­ sto su je, to w y n ik b ę d z ie p e w n y i z a d o w a la ją c y dla o bu stro n .

S ta r y p r a k ty k . W, S.

S z y c ie i^ ć z n e

D o b rz e n a m w iad o m o , że d o w y k o n a n ia g a r d ę - ro b y , je st o p ró c z p rz y k ro je n ia i p ra s o w a n ia n ie o d ­ zo w n ie p o trz e b n e szy cie ro c z n e i m aszy n o w e. B y ły czasy, gdy o d p a d ło szy cia m asz y n o w e — rz e c z p ro s ­ ta — p o n ie w a ż w ó w c zas m aszy n nie zn a n o . W te d y s ta ło szy cie rę c z n e n a b a rd z o w y so k im po zio m ie z a ­

w o d o w y m i a rty sty c z n y m .

T a k ie p rz e ślic z n e , w y k o n a n e rę c z n y m szyciem d z ie ło z o d p a d k ó w k ra w ie c k ic h , w ie lk i o b ra z śc ie n ­ ny, p rz e d s ta w ia ją c o b lę ż e n ie W ie d n ia p rz e z T u r ­ k ó w czy już le g e n d a rn y z b ia ły m je d w a b ie m s z y ty c z a rn y frak , gdzie po w y k o ń c z a n iu nie b y ł w id zian y ż a d e n b ia ły ścieg, n a le ż y już do p rz e sz ło śc i. Dziś, choć rę c z n e szy c ie sto i n a odpow iednim , poziom ie, p rz y z n a ć trz e b a , że n a s ta ł z m ie rz c h jego arty z m u , m in ął b e z p o w ro tn ie je g o z ło ty w iek , i ta n ie ją c y p rz e d w y n a le z ie n ie m m a sz y n y do szycia, P o m im o szy b k iej m e c h a n iz a c ji n asz eg o za w o d u p o z o sta ło n a d a l z d a n ie a k tu a ln e , że ty lk o te n je st d o sk o n a ły m k ra w c e m , k tó r y um ie d o b rz e r ę k ą szvć, D o b rz e szyć o zn a cza nie ty lk o p re c y z y jn e w y k o n a n ia sztu k i, a le u trz y m a ­ nie ró w n o c z e śn ie o d p o w ie d n e te m p o p ra cy - S z tu k a , p o w y k o ń c z a n iu p o w in n a się jeszc ze e fe k to w n ie j p rz e d s ta w ić niż p o k a z u ją c ą nam, ów m o d el żu rn a iik m ód. S zy cie rę c z n e m a ró ż n e odchylenia- Z a sa d n ic zo szyje się silnie lub le k k o czy li u cz u cio w o . S ą k ra je , gdzie szyje się ta k m ocno, że tw ie rd z ić m ożna, źe s z tu k a z o sta je p o p ro s tu u k u ta a w in n y ch o d w ro tn ie m o żn e n a z w a ć szyciem lek k im .

G d y ta c y p ra c o w n ic y o d rę b n e g o s y ste m u p ra c y w y k o n a lib y w jed n y m w a rs z ta c ie sw oje dzieła, p r z e ­ k o n a lib y śm y się, że le k k o sz y ją c y p rę d z e j w y k o n u ją p ra c ę .

S z tu k a pom im o te g o nie tr a c i p ię k n y c h liń, w y ­ g ląd a ja k b y p ra w ie ład n iejsza- J e s t fa k te m , że p rz y cięż k iej p ra c y zn a jd u ją się c z ę sto na jednym , m iejs­

cu z b y t w ie le — n ie ra z n ie p o trz e b n e ściegi a u m o c­

n ie n ie z o s ta ło w y k o n a n e z b y t c z ę sto zb ę d n ie . P r a w ­ d a jest, że d aw n ie jsi k ra w c y szyli d o b rz e — p ra w ie za d o b rz e. W y k o n a n o w ó w c z a s m n ó stw o p r a c c a ł­

k ie m n ie p o trz e b n y c h , k t ó r e m ło d si k ra w c y sk a s o ­ w ali. T a k ie p o s tę p o w a n ie p o d y k to w a n e siln ą k o n ­ k u re n c ją kom fekcyj, k tó r a k a ż e w y k o n a ć sw o im p r a ­ co w n ik o m p rz y g a rd e ro b ie ty lk o ty le co o sta te c z n ie je st k o n ie c z n ie b licza ją c z a ra z e m k a ż d ą m in u tę p r a ­ cy, a p o drugie, dziś już się u b ra n ie nie n o si 15 czy 20 la t ja k p o p rz e d n io p ra k ty k o w a n o . P o n ie w a ż r ę c z ­ n e szy c ia i dziś p o sia d a w ie lk ie z n a c z e n ie d la k r a ­ w ie c tw a n aszeg o , n a le ż y u c z n ia p o d ty m w z g lęd em o d p o w ie d n io w y szk o lić. Ci ty lk o lu d zie p rę d k ie j r ę ­ ki i p e w n o ść sieb ie z d o b y w a ją d o m in u ją ce s ta n o w is­

k a w k ra w ie c tw ie , Z teg o p o w o d u ro z p o c z y n a u c z e ń n a u k ę szy c ie m rę czn y m . M ó w iąc już o n a u c e , tr z e b a d o d ać , że n a le ż y z a ra z n a p o c z ą tk u p o n a u c z e n iu u c z n ia o d p o w ied n ieg o c h w y tu igłą i o b e jśc ia się z n a p a r s tk ie m k a z a ć szyć n a ciem nej ł a t c e b ia łą n itk ą ścieg i za ig łą i go s to p n io w o w p ra w ia ć d o tru d n ie j­

szy ch szw ów . W o g ó le szy cie rę c z n e je s t dzisiaj m niej p ra k ty k o w a n e , choć zn a jd z iem y jesz c z e p r a ­ co w n ie w k tó r e j ra m ią ż k a i rę k a w y p rz y m a ry n a r­

k a c h i in n y ch w ie lk ic h s z tu k z o s ta n ą z e s z y te ręką- Z az n acz am , że to w yjątki-

O lb rz y m ia część k ra w c ó w o g ra n ic z a szycia rę c z n e do m inim um . D o ty c z y to z w ła sz c z a k ra w c ó w p ro w in c jo n a ln y c h , Z m usza ich do teg o lic h e w y n a ­ g ro d z e n ie za p ra c ę . O b o w ią z e k m am y p ie lę g n o w a ć o d p o w ied n io szycia rę c z n e , p rz e c ie ż one m im o w iel­

k iej m e c h a n iz a c ji n a sz e g o z a w o d u je szc ze się z b y t siln ie u z e w n ę trz n ia p rz y sztu ce . W y m ie n ia m ty lk o je d n ą rz e c z ; czy dzuirka m a sz y n o w a je s t w sta n ie z a s tą p ić p ię k n ie w y k o n a n ą rę c z n ą d z iu rk ę n a fa s o ­ n ie ? O c en a, n a w e t le lk a w y p a d n ie d la w y k o n a n e j r ę c z n ie p rz y ch y ln iej. S ta ra jm y się p o s ta w ić k r a w ie ­ c tw o n a o d p o w ied n im po zio m ie. A rty z m n asz m a b y ć o ry g in a ln y 1 u w y d a tn ić się w p rz e p ię k n e j fo r­

m ie p ra c y rę czn e j, nie sztu cz n ej, m aszy n o w ej, k tó r a cech u je w sz y stk ie p ra c e n a p ie rw sz y rz u t o k a niby

ła d n e — lecz ta n d e tn e . Egaw-

(5)

Nr, 12. N O W A ODZIEŻ

Ruch branżowy

Dział o d z i e ż o w y

W d ziale ty m p rz e w a ż n ie , a częściow o i w in ­ nych, z!nać w y b itn e p o w ię k sz e n ie się zd o ln o ści n a ­ byw czych w śró d lu d n o ści w iejskiej, k tó r a czyni zak u p y ró ż n y c h części odzieży. T a k ie g o z a k u p u w zm o żo n eg o ze s tro n y tej lu d n o ści nie z a o b s e rw o ­ w ano już conajm m ej od la t siedm iu. M oże u rz e c z y ­ w istn i się tu ta j z n a n e p o w ie d z e n ie o 7 la ta c h ch u ­ dych, p o k tó ry c h n a s tę p u ją tłu s te .

O ż y w ien ie to w y stę p u je n a jb a rd z ie j w M ało p o l- sce, n ieco m niejsze — w W ie lk o p o lsc e i b. K o n g re ­ sów ce, a w m ałej ty lk o m ie rz e w w o je w ó d z tw a c h w schodnich.

S tw ie rd z o n o też, że w o b ec n v m sez o n ie w ła śc i­

ciele w ię k sz y c h w a rs z ta tó w i k u p c y d e ta liśc i z a ­ częli w cześn iej niż zw y k le , z a o p a try w a ć się w to ­ w a ry su ro w e u h u rto w n ik ó w .

P rz y c z y n iła się do teg o n ie ty lk o w ię k sz a a k ty w ­ ność k u p u jący c h , lecz ta k ż e o b aw a, z r e s z tą n ie u z a ­ sadniona, źe w z w ią z k u ze s p ra w ą w a lu to w o - de w iz ow ą, to w a ry p o d ro ż e ją , P o za t ' m z p o w o d u zw y żk i c e n y b a w e łn y za g ran ica to w a r y w łó k ie n n i­

cze u n as p o sz ły w g órę o 5 do 15 p ro c e n t. S k o rz y ­ sta li z teg o ta k ż e h u rto w n ic y p o d w z g lęd em u d z ie la ­ nia k re d y tu , o g ra n ic z a ją c go i ż a d a ją c w ięcej go­

tó w k i, O b e cn ie te ż n ie m a ta k c z ęsty ch , jak d aw niej ,,w y p rz e d a ż y “, ani p o z b y w a n ia sie t. zw. ,,r e s z te k “ za b y le co, ż e b y ty lk o u z y sk a ć g o tó w k ę.

S ą też w iadom ości, że n ieza d łu g o b a w e łn a s t a ­ nieje, p o n ie w a ż u ro d z aj jej, pom im o p o c z ą tk o w y c h z a p o w ie d z i p esy m isty czn y c h , o k a z a ł się nie m n iej­

szy niż w ro k u zeszłym .

-Tow ary w e łn ia n e i p ó łw e łn ia n ę sa d ro ż sz e o 10 p ro c e n t w p o ró w n a n iu z ce n ą z e sz ło ro c z n ą , ale k r e ­ dy t j es i tu ła tw ie jsz y . W e k sle p rz y jm o w a n e są z te rm in e m 4-o m iesięcznym ,

Co się tyczy w y ro b ó w za g ran icz n y ch , to w ła ­ ściw ie p o w in n y sta n ie ć te, k tó r e się s p ro w a d z a z krajów , m ając y ch o b ec n ie z d e w a lu o w a n y p ien iąd z.

Do tych n a le ż ą je d w a b ie z F ra n c ji, m a te r ia ły p o ście ­ low e i do n a k ry c ia sto ło w e g o z C zech, k o n fe k c y jn e z W ło ch . L ecz ilość ty ch że , sp ro w a d z a n y c h z z a ­ granicy, je st n ied u ża, gdyż p u b liczn o ść p o ls k a co raz b a rd z ie j daje p ie rw s z e ń s tw o w u ro b o m krajow ym ..

B arc h an y , flan e le i ta k z w an e sy b iry m ają te ra z z n a czn y p o p y t sezonow y.

P ła tn ic z o ść w e k sli nie z o sta w ia nic do życzen ia.

Pi c te s to w a n e w e k sle z d a rz a ją się b a rd z o rz a d k o . S p ra w a ,,r e s z te k “ i ,,w y p rz e d a ż y “, o k tó re j już w z m ian k o w aliśm y , ja k się ok azu je, g ra dość z n a c z n ą ro lę w k w e stii cen. G dy b o w iem za d a w n y c h la t za ró w n o fa b ry k i, ja k i m a g az y n y w y z b y w a ły się ch ę tn ie p o z o s ta ło ś c i z u k o ń c z o n e g o sezonu, w tym ro k u n ik t nie k w a p ił się o u z y sk a n ie g o tó w k i za p o ­ m o cą ,,r e s z te k “ i „ w y p rz e d a ż y “ . Z a p a sy są z re s z tą nied u że, a o b ro ty p o w ię k sz y ły się zn a czn ie. T u i ów dzie n a r z e k a ją n a w e t n a tru d n o ś c i w n a b y w a n iu n ie k tó ry c h m a te ria łó w - S zczeg ó ln ie o d czu w a się n ie k ie d y b r a k m a te r ia łó w b a w e łn ia n y c h . N ie k tó re fa b ry k i nie m ogą p ra c o w a ć dość in te n sy w n ie z b r a ­ k u su ro w c a b a w e łn ia n e g o .

W z w ią z k u z ty m c e n y m a ją te n d e n c ję b a rd z o m ocną, m im o, że sez o n jesien n y już się sk o ń c z y ł p ra w ie .

Co się ty c z y m a te r ia łó w ściśle zim ow ych, to w y s tą p ił objaw b a rd z o zn am ien n y , że fa b ry k i, k tó re je p ro d u k u ją , z a tru d n ia ły p rz y ic h w y ro b ie p e rs o n e l ro b o tn ic z y o w ie le d łużej niż zw y k le . P ra c a trw a ła jeszc ze w tym, o k re sie , gdy za in n y ch la t sezo n fa b ry czny b y w a ł już d aw n o z a k o ń c z o n y .

P ła t ni czość w e k sli w tej d zied z in ie nie p o z o ­ sta w ia nic do ży c zen ia. W y s ta w c y w e k sli w ie d z ą b ow iem , że w ra z ie u c h y b ie n ia te rm in u , b ę d ą n a d a l na długi czas p o z b a w ie n i k re d y tu .

C en y p o sz ły b y z n a czn ie w g órę, g dyby n ie o b a ­ w a przed, in te rw e n c ją w ład z .

N a w e t w d z ia le fu te r p a n o w a ło o ży w ie n ie m im o, że n a ogół k u ś n ie rz e n a r z e k a ją n a o p ó źn ien ie się chłodów . Z a in n y ch la t bowiem , w d rugiej p o ło w ie p a ź d z ie rn ik a i p ie rw sz e j — lis to p a d a już b y w a ją nie

duże m ro z y i śniegi.

D o o ż y w ie n ia w d ziale fu te r p rz y c z y n ia się u ż y w a n ie o zdób fu trz a n y c h w s tro ja c h d am skich.

Do m o d n y ch in o w acy j n a le ż ą k o łn ie rz e — szale, z k a r a k u łó w , d a ją c e się k rz y ż o w a ć p rz y szyi i w su ­ w a ć p o d k la p y p a lta . D a w n iej k la p y te b y w a ły w y ­ k o n y w a n e c z ę sto n ie z fu tra . R o b ią też o b ec n ie ca łe p le c y z b rą z o w y c h b re itsz w a n c ó w .

Co się ty c z y k o lo ró w m a te r ia łó w od zieżo w y ch , to k o lo r c z a rn y dom inuje. B rą z w y stę p u je cz ęsto ' w w e łn ie , rz a d z ie j w jed w a b iu . F io le to w e m a te r ia ­ ły z a c z y n a ją już w y c h o d z ić z: m ody. S z a firo w y k o ­ lo r sta je się m odnym . R ó w n ie ż su k n ie z w e łn y , p o c ię te sy m e try c z n y m w y szy c iem z d że tó w , o ra z je d w a b c z a rn y , g ę sto p r z e ty k a n y ja k b y la k ie r o w a n ą rafią.

D o F ra n c ji z a c z ę to w yw ozić, p o u z y sk a n iu p e w n e g o k o n ty g e n tu , o d zież z tk a n in ró ż n y ch , z w y ją tk ie m je d w a b n y c h , p rz e z n a c z o n ą d la m ę ż c z y z n i chłopców .

C en a w e łn y w A rg e n ty n ie p o d s k o c z y ła z 1,65 n a 1,82,

N a p rz y w ó z d la P o lsk i u d z ie lo n o z e z w o le ń : z A nglii je d w a b iu n a tu ra ln e g o , p rz ę d z y i tk a n in je d ­ w a b n y c h o ra z w e łn ia n y c h i b a w e łn ia n y c h , w e lw e - tó w a k s a m itó w i p lu szó w ; z C z ec h o sło w acji p r z ę ­ dzy c z e sa n k o w e j w e łn ia n e j i tk a n in b a w e łn ia n y c h ; z F ra n c ji p rz ę d z y ze s k u b a n k i je d w a b n ej i z je d w a b iu sztu cz n eg o , tk a n in i w s tą ż e k p ó łje d w a b n y c h , tk a n in w e łn ia n y c h z p rz ę d z y c z e san k o w e j, w y ro b ó w szm u- k le rs k ic h p le c io n y c h ; z Nieirv.ec p rz ę d z y w e łn ian e j.

BIELIZNA

Ceny wszelkiej bielizny odzieżowej i stołowej trzy­

mają się bardzo mocno. P opyt wzrósł w ostatnich cza­

sach szczególnie na bieliznę pościelową i stołową. P rz e ­ widywany jest dalszy sezon bardzo ożywiony. W m iarę zbliżania się czasu karnaw ałow ego sezon dojdzie do pun­

ktu kulminacyjnego. K redyt w tej branży jest ułatwiony W eksle przyjmowane są term inem do 3 miesięcy. Udzie­

lono zezw olenia na kontyngent przywozu bielizny poś­

cielowej z Czechosłowacji..

(6)

Dział damski

T a j e m n i c a e l e g a n c j i

Na c,zy;m polega prawdziwa elegancja kobiety? Skła­

da się na to napraw dę więcej czynników czysto duch o wy oh

Najlepiej, skrojona suknia , z wytwornego magazynu, nie stw orzy osoby eleganckiej, jeżeli zachowanie jej, nie będzie odpowiednie. Osoba krzykliw a w tow arzystw ie w trącająca się m e w porę do rozmowy, dużo mówiąca o swych niby ciekawych przeżyciach, a nieum iejąca słu­

chać drugich — albo pani, k tó ra siedzi w tow arzystw ie nadąsana, jakby ją wszyscy obecni skrzywdzili uporczy­

wie milcząca z uśmiechem złośliwym, lub znudzonym.

—■ nie będzie nigdy wyglądać elegancko.

Elegancja oznacza przede wszystkim pew ną wy- tworno-ść ducha — w stosunku do samego isiebią — p e­

wien samosąd o sobie, a ta k t w stosunku do bliźnich.

T ak t płynie z serca, powiedział jeden ;Z pisarzy — pły­

nie z serca z dobrego serca. Z dobroci serca w ykw ita uśmiech życzliwy,, którym obdarzamy nasze otoczenie.

Uśmiechem szczerej radości, gości naszych witamy, Z u ś­

miechem życzliwym, odwiedzamy znajomych. W to w a­

rzystw ie n aw et mniej interesującym uważnie słuchamy rozmowy drugich, życzliwie osądzamy obecnych, dla k a­

żdego znajdziemy m iłe słowo,, a w tedy pogoda naszego ducha , wytworzy koło nas krąg życzliwości udzieli się innym i stw orzy spokojną, serdeczną atmosferę. Ruchy nasze w domu, ma ulicy będą również opanowane, ukłon życzliwy, uśmiech przyjazny. Zachowamy tę sam ą mia­

rę w stosunku do w szystkich z którym i się spotykam y.

A więc spokój, życzliwość, uśmiech ze serca serde­

czny stw arza zachowanie eleganckiej „kobiety".

A suknie ? Oh, moda uzew nętrznia doskonale na­

sze upodobania. Krzykliwe kolory, ,,-wysokie obcasy",

„paciorki", „fałszywe brylanty", bogate pióra strusia —- opowiedziałyby niejedną smutną historię! Pierwszym w a­

runkiem elegancji w naszym ubraniu jest także spokój.

Zumal mody kobiecej przesadza, podkreśla za silnie, by nam to wpadło- w okoi, jak to się mówi — a naszą rz e­

czą jest zinów umieć wybrać, osądzić i skreślić co p rz e­

sadne. W szelka przesada, czy w kolorze, -czy w kroju, już nie jeist eiegancj. „Coś", co się wyryw a poza m iarę spokoju, co zw raca uwagę swą krzyki'w ością barwy, czy przesadną linią kroju, co jest przeładow aniem przybrania, A więc żadne zęby, ząbeczki, riuszki, falbanki , kokardki Żadne „za"; za wąskie, za szerokie, za krótkie, za dłu­

gie. A więc w pierwszym rzędzie um iar linii — krój im bardzej prosty, znany pod nazw ą „angielski" tym ele- gantsizy dla sukien codziennych i na ulicę. A kolor?

Czarny zawisze modny (czarny przybrany białym) grana toiwy, w szelkie odcienia, brązowy, beige, popielaty od jasnego do ciemnego. Suknia gładka, d-op as o-wiaina w m ia­

rę do masz ej figury według dzisiejszego kroju, przy pasku i kołnierzyku będzie najelegantszą. I daje nam jeszcze tę pewność, że w dzisiejszych trudnych w arunkach, b ę­

dziemy ,suknię ta k ą nosić długo-, nie będziemy się trapić jej przerobieniem ,-i umodnieniem.

Ja k widzimy tedy, skrom na wytworność w ubriamlu i -spokojne, uprzejme, ipełne tak tu zachowanie w obec oto czemi-a bliższego i -dalszego wyrobi ;nam na pewno w o- czacih naszych -znajomych o-piniię „eleganckiej kobiety".

Wzór i krój różnych kołnierzy damskich

‘j —— 1

r2/ ^

JJJJU

# # 6 C

Lii O)

Lj

I \

\

\

u

i l

/

O)

M o d a a l a S t u a r t

(7)

Nr. 12. NO W A ODZIEŻ Str. 7

Poprawiamy - kto znami myśli, k o r z y s t a !

Zadanie 11 a) W czym d o p a­

try w ać należy się przyczyny błędu

b) J a k błąd ten u su n ąć ?

je st n ie c o za p ro s te i c a ło ść ra m ie n ia za sze ro k a Plecy nato m iast są nieco za krótkie i dlatego też p o p rz e c z n e fa łd y pow y żej talii.

P o p ra w k a je st s to su n k o w o ła tw a , J a k u w id o c z ­ nio n o n a szk icu n a le ż y ściąć p rz y p u n k c ie 1, % cm a p rz y p u n k c ie 2, 1 cm O d p u n k tu 3, ścin am y 2cm

zw ę ż a ją c do p k tu 4 do 1 cm, p o n ie w a ż ra m ię je st sta n o w c z o za sz e ro k ie . Pozaterr» n a le ż y ra m ię p rz o d k a siln ie w y c ią g ać że la zk iem ,

P le c y tr z e b a p o d n ie ść o 1 cm i d la te g o w y c in a ­ m y p rz y p k c ie 5, aż 2 cm- P rz y p k c ie 6 s k ra c a m y sz e ro k o ś ć p rz o d k a ró w n ie ż o 2 cm.

S k o ro w ięc p rz e p ro w a d z im y " ^ n r a w k ę ta k , jak.

to opisan o , u su n ie się b e z w a ru n k o w o w sz y stk ie b łę ­ dy.

P rzyczyn a błędu

Z ad a n ie p o w y ż sz e p rz e d s ta w ia n am k a m iz e lk ę , k tó r a n ie w y ra ź n ie siedzi n a ra m io n a ch . T w o rz ą się ta m ż e p o d łu ż n e fa łd y od ra m ie n ia aż p o d g łę b o k o ść p ac h y . P rzyczyną b łę d u je s t n ie w ła śc iw y p rz y k ró j k a ­ m izelk i o ra z n ie d o s ta te c z n e w y ro b ie n ie , ja k o te ż n ie ­ d o s ta te c z n a d re s u ra ra m ie n ia . P ozatem w idzim y n a

p rz o d k a c h p o w y żej ta lii fa łd k i p o p rz e c z n e . N ie s te ty

4

w ielu k o leg ó w z b y t c z ę sto z a p o m in a ją o tern, że i k am ize lc e n a le ż y z w ró c ić w ięc ej uw agi, jeśli chodzi o dr e su rę i o d ro b ien ie . W k o ń c u w idzim y jeszcze, że cało ść ra m ie n ia je st sta n o w c z o z a sz e ro k a . C zem w ęższe je st ra m ię o ra z czem g łęb szy w y k ró j rę k a w a , tern lepiej k a m iz e lk a p a su je .

P o p ra w k a

A b y u su n ą ć w sz y s tk ie w y szc zeg ó ln io n e b łę d y , m usim y p rz e d e w sz y stk im ro z p ru ć szw y b o cz n e i na ram ien iu . J a k już w sp o m in aliśm y p o ło ż e n ie ra m ie n ia

R o z w ią z a n ie zad. 11 n a d e sła li:

E. GAWROŃSKI, M iłosław S, NOWACKI, Skórcz P o m o rz e Krój m arynarki na o so b ę p och ylą o 3 stopnie

S k a la i/fi n a t. w ie lk o śc i

rc : i , i

Zadanie 12

a) W czym d o p a try w a ć n a le ż y się p rz y c z y n ę b łę d u ?

b) J a k b łą d te n u su n ą ć ?

(8)

Krój marynarki na osobę pochyłą na 3 stopnie

M ia ra : 25 w ys. p iec, 5 s ta n 45 75 dług., 21% sz e r p iec 48 2 % obij p ie rs i 45-- 'A w p a sie — 14 79 w siedź.

U w a g a: P o n ie w a ż m ia ra p o w y ż sz a w sk a z u je n am już ró ż n ic ę w w ięk sz ej d łu g o ści p ie c ja k i s ta n o raz s z e ro k o ść piec, to d aje n am d o z ro z u m ie n ia że m am y do p rz y c d z ie n ia os hę m en rm a ln ą .

R ó żn icę m ia ry u o só b p o c h y ły c h u w id o c z n ia n am p o w y ż sz a ry c in a tern w ięc ej gdy p o ró w n a m y ry s u n e k n o rm a ln e j tej sam ej o b ję to śc i lu b ry s u n e k n a s tę p n y n a o so b ie p r o s tą czyli p rz e g ię tą w tył,

M o żn a te ż i n o rm a ln ą fo rm ę z a sto so w a ć , p rz e c in a ją c p le c y i o d p o w ie d n io do m ia ry i b u d o w y ro z sz e rz y ć i zdłu ży ć, a p rz o d e k o ty le p rz e z z a ło ż e n ie fa łd y zn i­

żyć czyli sk ró c ić . O bjaśnienie kroju

Opis — kroju — p iec.

N a jp ie rw ry su je m y p r o s to k ą t F — A — e

a zn a jd u je się 2 cm p o n iżej A . a — b = w y so k o ść p iec czyli 25 cm. a — d = d łu g o ść do ta lii czy li 45 cm.

N a stę p n ie dzielim y a — b n a 3 ró w n e części, o trz y ­ m am y p u n k t C. O d p u n k tó w a — c — b — e p r z e p r o ­ w a d z a się linie p ro ts o p a d łe . P rz y d w y b ie ra się 5 cm d o łe m 4 cm.

C— m = s z e r. p ie c + 1 cm 2214 cm . m— m i p o d ­ w y ż sz a się ra m ię o 3 cm.

a— a i=1/s od sz e ro k o ś c i plec^= 7i/s cm,

g— g i—3 cim. es— e i = 1 7 cm czyli d o ln a s z e ro ­ k o ść p iec. w p a s ie sz e ro k o ś ć p ie c = 16 cm.

P rz y a z b ie ra m y z p ie c % cm R e sz tę w y k o ń c z a m w e d łu g w z o ru .

T rz y k r ę te linie n a ło p a tc e p ie c o zn a cza ją że w tern m iejscu p le c y się w y c ią g a a p rz y p asz e w p ra - sow uje na k ró tk o .

Opis kroju przodka

O d g—1— 8 1 obj. p. czyli ś re d n ic a p a c h y w tym w y p a d k u Vs o d 96 = 12 cm, g— j = m ia ra p ie c czyli

(9)

Nr. 12. N O W A ODZIEŻ S tr. 9

21 /i c m

S z e ro k o ść od s z e w k a p ie c d o k — /i o b jęto ści p ie rs i + 6 cm czyli 54 cm.

O b e c n ie p rz e p ro w a d z a się linie p r o s to p a d łe w g órę o rz y i j, a p rz y k — o w dół.

O d j— 3 k = K o b ję to śc i p ie rsio w j czyli 24 cm.

K — 1 = 7 cm 1— li=1/s obij. p. czyli 12 cm.

Od. 3K — Ci p rz e p ro w a d z a m linię n a k tó re j od­

m ie rz a m ra m ię p rz o d u o- 2 cm w ę ższe od ra m ie n ia p ie c a to c e le m w ię k sz e g o n a trz y m a n ia p ie c u osób

p o c h y ły c h .

p — Ki= 2 cm czyli z n iż e n ia ra m ie n ia .

J a k 0 z a k ła d p o d g uziki d o d ajem y 4 cm a g ó rą za w yłogi od li— L* 6 cm.

N a ts ę p n ie ry su ję fo re m n ą p a c h ę i w y cięcie szyi.

K ie sz e n ie w p rz o d z ie zn a jd u ją się o 11 z ty łu o 10 cm poniżj talii.)

P o z o s ta łe linie i z a o k rą g le n ia w y k o n u je się w e d ­

ług w z o ru . ' -

Z m i a n a f o r m y n o r m a l n e j n a f i g u r ę p o c h y ł ą

Postawa pochyla

P o w y ż sz a ry ć p rz e d s ta w ia n a m zm ian ę fo rm y n o r­

m alnej n a k o rp u s p o s ta w a p o ch y ła.

M o d el w 2 m iejscac h się ro z c in a b, g 'i ro z s z e rz a 2— 4 cm.;

P rz y h z a k ła d a się 2— 3 cm . — p rz y r— c t a k sam o ro z c in a p rz e z ro z s ta w ie n ie do g;

p rz y r się c o k o lw ie k za ch o d zi; re s z tę w y jaśn ia nam rucina.

(10)

S k a la 1/s n a tu r, w ie lk o śc i

M ia ra : w y s. p ie c 21, sta n 41, dług. 70, szer. p ie c 19 obj. % p ie rs i — 48 % obj. w p a sie 42 H obj. siedź.

= 51 cm.

O p is k ro ju p ie c

N a jp ie rw ry su jem y p r o s to k ą t F — A — e

a zn ajd u je się 2 cm p o n iżej A. a— b = w y so k o ść p ie c czyli 21 cm.

a— d = d łu g o ś ć do ta lii czyli 41 cm. a— e c a ła d łu ­ gość. N a stę p n ie d zielim y a— b n a 3 ró ż n e cz ęści o trz y m am y p u n k t C.

O d p u n k tu a— c— b— d— e p rz e p ro w a d z a się linie p ro ts o p a d łe

P rz y d w y b ie ra m 3 cm d o łem 2 cm .

C— m = m ia ra p ie c czyli 19 cm. S z e ro k o ść p iec w p a sie p rz y d = 1 3 cm. d o łem 15 cm.

P rz y m—n u p o d w y ż sz a się ra m ię o 3 cm.

a — a r = 1//3 od sz e ro k o śc i n ie c = 6/4 cm.

g— g i= 3 cm. P rz y a w y c h o d zi linia p ie c lA cm p o za p ro s to k ą t. R e sz to w y k o n a m w e d łu g w zoru.

O d g— i= i/s o b ję to śc i p ie rś, w te m w y p a d k u =

12 cm

g— j= m ia r a p ie c czy li 19 cm

S z e ro k o ść od sz e w k a n le c do K = A o b ję to śc i + 6 cm czyli 54 cm.

O b e c n ie p rz e p ro w a d z a się linie p ro s to p a d łe w g ó rę p rz y i j, a p rz y k — o w dół, i do li w górę.

O d j— H== !4 od całej o b ję to śc i p ie rsio w e j czyli

24 cm v

H— 1 = 7 cm Ido r y b k i = 1/8 cm od całej o b jęto ści p ie rś, czyli 12 cm.

O d H w k ie ru n k u ci k tó r e zn a jd u je się w p o ło ­ w ie w ys. p ie c p rz e p ro w a d z a m linię n a k tó re j o d m ie­

rzam. sz e ro k o ść ra m ie n ia od p rz o d u , k tó re ró w n a się ra m ie n iu p ie c a to z p o w o d u że u p ro s ty c h osób p ie c się nie u trzy m u je.

O d o— oi o d m ierz am s z e ro k o ść p rz o d u , k tó re j ra z e m z p le c a m i w y n o si 14 m ia ry s ie d z e n ia + 5 cm.

H i— H a = 2 cm,

J a k 0 z a k ła d p o d g uziki d o d ajem y 4 cm a g ó rą na k la p ie 6 cm.

N a stę p n ie ry su ję fo re m n ą p a c h ę i w y c ię c ie szy- ji. P o z o s ta łe linie i k ie sz e n ie w y k o n a m w e d łu g w z o ru

Krój m a r y n a r k i n a o s o b ę p r o s t ą czyli p r z e g i ę t ą w t y ł

(11)

N r. 12. N O W A O D ZIEŻ S tr. 11

P o s t a w a p r o s t a czyli p r z e g i ę t a w ty l

Prośba do naszych czytelników.

W szystkich, k tó rz y d o ty c h c z a s nie p rz e k a z a li n am jeszc ze n a le ż n o śc i z a o s ta tn i k w a r ta ł p ro sim y b y u s k u te c z n ili to do 20 g ru d n ia b. r.

Pamiętajcie, że w p ła c o n e z a ra z p rz e z k o leg ó w d ro b n e k w o ty w sum ie d a ć m ogą n a m p o trz e b n ą g o tó w k ę n a ro z s z e rz e n ie c z aso p ism a w słu żb ie i d o ­ b ru k ra w ie c tw a p o lsk ie g o p o św ię c o n e .

W ierzymy, że to z a d a n ie s p e łn ią w szy sc y jak je d e n m ą ż !!

P rz y p o m o cy z a łą c z o n e g o b la n k ie tu P. K. O.

p rz y k a z a li n am ró w n ie rz n a le ż n o ść n a p ie rw s z e p ó ł­

ro c z e 1937 e w e n tu a ln ie p ie rw s z y k w a rta ł, gdyż ty l­

ko w te n sp o só b p o m y śln a w sp ó ł p r a c a m oże d ać d o d a tn ie w y n ik i,

R y c in a (pow yższa p r z e d s ta w ia n a m zm ian ę fo rm y n o rm aln e j n a k o rp u s z trz y m a n ie m p ro ste m . P rz y C i się ro z cin a, p rz y g i e z a k ła d a do 3 cm.,

to o trz y m a m y p a s o w n ą fo rm ę n a p ro s tą , czyli n a o so b ę p rz e g ię tą w ty ł,

: : : s * .s s ! 5 s s s : ! s i : ; : 8 i s : : : : : : s : s : s s : s : ! : : : : : s s : : i : : s s : : s : : : s ! s s : ! s : : : : : : : : s s s : : : s

M A N E K I N Y |

m ą s k i e i d a m s k i e •*

słu ż ą c e do p rz y m ia re k , re g u lo w a- [\

n ia k o łn ie rz y i fa s try g o w a n ia fu te r ii

C e n a . . . . 20 z ł :•

Unia do kroju |

t r ó j k ą t w o w a : u 5

s p e c ja ln a z ró ż n e m i z a o k rą g le n ia - ::

m i p a c h y , szyj i i t. p. c e n a 3 zł. jj z n a le p io n y m c e n ty m e tre m 3,50 zł. ii W . S a m a rz e w sk i, C h o rz ó w I, W o ln o śc i 76

(12)

O g ł a s z a m y

ma

no

Z początkiem roku przyszłego wyjdzie z druku z dawna oczekiwany ,,Podręcznik Nowoczesnego K ro­

ju", w całkowicie nowym opracowaniu.

Uwzględniając potrzeby dzisiejszego kraw iectw a opracowano podręcznik tak, że obejmować bę­

dzie bezw arunkow o całokształt wiedzy krawieckiej. Ilością rycin oraz objętością przewyższy daleko wszelkie dotychczasowe prace na tym polu.

Podręcznik ten bezwarunkowo powinien znajdować się

w r ę k u k a ż d e g o k r a w c a

Podręcznik składać się będzie z następujących działów:

D ział V P alta i n la sz cze

VI W ojsk ow y i dla d u c h o w ie ń s tw a

VII P elery n y i R óżne

VIII W y ro b ie n ie n o w a czerń® i p rz y ­ miarki

Razem przeszło 300 rycin, form at 3 1 X 2 3 cm w sztyw n ej m ocnej opraw ie.

C ena za d zieło po w yjściu z druku zł 15, w p rzedp łacie do dnia 30. grudnia 1936 Z ł . 1 2 w raz z p rzesyłk ą

Prosimy korzystać z niezwykłej okazji.

Należność należy zapłacić na konto czekowe w ydaw nictw a Nowej Odzieży" w P. K O. nr.

300.979

W Y D A W N IC T W O „N O W EJ ODZIEŻY"

Chorzów , ul, W o ln ości 76 Dział I: m arynarki

II k am izelk i III spodni IV figurow e

NOWOŚĆ, ELEG A N C JA , PRAKTOZNOŚĆ i OSZCZĘDNOŚĆ

W miejsce waty na r a m i o n a , zaczęto i w Polsce za pr zy kł adem zag ran ic y w y ra b i a ć n a r a m i e n n i k i z włosia.

N a r a m ie n n ik i z w ł o s i a s ą trw ałe, r a m io n a otrzym u ją r ó w n y w y g lą d s ą r ó w n ie ż w y ż s z e s s z ir sz e

Zawdzięczając n a r a m i e n n i k o m osoby szciu- płe o tr zy mu ją w y g i ą ł tęższych.

Cena za parą z ł 1,10

Cel em zaos zcz ędz enia k o s zt ó w przesyłki, pr os i my z amawiać, e on a mniej 4 pary ł ą ­ cznie z przesyłką zł 5, za zaliczką zł 5,50 Do nabycia w Administracji „N owa O d z ie ż “

C h o r z ó w I, W o ln o ś c i 7 6

P r z y p o m i n a m y

szan. czyteln ik om „N ow ej O dzieży", że abonam ent za p ierw sze p ó łro cze 1937 r. jest płatny z góry w |

TERM INIE DO D N IA 20 G R U D N IA br. #

Celem zapewnienia sobie regularnej dostawy czasopisma, prosimy o terminowe uskutecznienie j

w płat na rachunek czekowy w P. K. O. 300.979. j

_________________ A dm inistracja ,,Nowej Odzieży"

(13)

N O W A ODZIEŻ Str. 13

Celowe zwalczanie spekulacji nakazem chwili

W ostatnim , n u m e rz e „N ow ej O d z ie ż y “ ro z p o ­ częliśm y d ru k c y k lu a rty k u łó w n a te m a ty g o s p o d a r­

cze. A c z k o lw ie k sp ra w y te m ało w ią ż ą się Z s p ra w a ­ m i d o ty c z ą c y m i a k tu a lia m o d y i k ro ju , to je d n a k sto im y n a sta n o w isk u , że o b y w a te l, ży jący w p o s tę ­ p o w y c h cz asach , a p rz e ż y w a ją c y sam n ie ra z cięż k ie

chw ile, n ie za w sze je st n a le ż y c ie in fo rm o w a n y o p rz y c z y n a c h i s k u tk a c h ty c h w ła śn ie m o m en tó w . Z a p o z n a n ie się z n ie k tó ry m i sp ra w a m i z ży c ia e k o n o m icznego z a p e w n e pozw o li n iejed n y m u w ty c h n a ­ p ra w d ę za w iły c h k w e stia c h z a ją ć o b je k ty w n e s ta ­ n o w isk o i sąd z ić n ie k tó r e o b jaw y ż y c ia g o sp o d a r­

czego ta k jak się rz e c z y w iśc ie p rz e d sta w ia ją .

T y tu ł dzisiejszeg o a r ty k u łu w sk a z u je n a to że p ra g n ę za zn ajo m ić n asz y ch c z y te ln ik ó w z z a g a ­ d n ien iem w a lu ty p o lsk iej. S p ra w a ta n ad z w y cz aj w a ż n a nie m oże b y ć o b o ję tn ą ża d n y m u o b y w a te lo w i P olski. P rz e ró ż n e p o g ło sk i n a te n te m a t z a p rz ą ta ją g ło w ę nie o rie n tu ją c y m się w ty c h s p ra w a c h a n ie ­ ścisłe w iad o m o ści w y w o łu ją n ie ra z w p ro s t n ie p ra w ­ d o p o d o b n e w y m y sły .

P o lsk a nie m usi i n ie p o trz e b u je d e w a lu o w a ć sw ej w a lu ty . T o jest p o w ie d z e n ie b a rd z o ła tw o i c z ę sto n a w e t p o w ta r z a n e p rz e z osoby, k tó r e a b s o ­ lu tn ie n ie są w sta n ie z d a n ia ściśle ap recy z o w ać- P o s ta ra m się z a te m p o d a ć w ty m a r ty k u le p e w n e d an e p rz e m a w ia ją c e za te m , że P o ls k a isto tn ie z n a j­

duje się w ta k im p o ło żen iu , że p rz e p ro w a d z e n ie u n as d e w a lu a c ji z ło te g o ra c z e j m o g ło b y p rz y c z y n ić się do d a lsz e g o p o g o rsz e n ia się sy tu a c ji g o sp o d arcze j u n as w k ra ju a n iżeli do jej p o p r a w y D la ścisłej o- c e n y te g ó ż tw ie rd z e n ia znowuiż m usim y sięg n ąć do u k ła d u s to su n k ó w g o sp o d a rc z y c h m ię d z y n a ro d o ­ w ych. K to z c z y te ln ik ó w u w a ż n ie p r z e c z y ta ł a r ty k u ł u m ieszc zo n y w o sta tn im n u m e rz e „ N O W E J O D Z IE ­ ŻY“ w ie z a p e w n ie , że k o n ie c z n o ść o b n iżen ia w a rto ś c i w a lu t w A m e ry c e , A nglii czy F ra n c ji nie n a s tą p iła p rz e c ie ż sp o w o d ó w c z y sto w a lu to ­ w y c h to je st e w e n tu a ln e g o b ra k u dew iz czy te ż b r a ­ k u p o k ry c ia w złocie. B v lo b y to z re s z tą tw ie rd z e ­ niem śm iesznym , b o p o w sz e c h n ie w iadom o, że w ła ś ­ n ie te k ra je p o s ia d a ją te g o ce n n eg o k ru s z c z u n a w e t w n a d m ia rz e . W dzisiejszym u k ła d z ie sto su n k ó w go­

sp o d a rc z y c h w p o szc zeg ó ln y ch k ra ja c h w iem y, że m o m e n t czy d an y k ra j p o sia d a w ięcej lub m niej z ło ­ ta , to z n a c z y czy w a lu ta p o sia d a w ię k sz e lub m n iej­

sze p o k ry c ie z ło te m n ie m a już dużego zn a c z e n ia . K lasy c zn y m p rz y k ła d e m n a to są N iem cy, k tó rz y p o s ia d a ją ta k m ało z ło ta , że p o k ry c ie m a rk i n ie m ie c ­ k ie j w y n o si z a le d w ie 2 p ro c e n t a m im o to n ie m a d e ­ w a lu a c ji m a rk i n iem ieck iej. B o g a te w z ło to p a ń s tw a o b n iży ły sw e w a lu ty ty lk o z p rz y c z y n c z y sto h a n d ­ low y ch , k u p ie c k ic h . P o p ro ls u c h c ia ły b y s p rz e d a w a ć sw e to w a r y a nie m iały kom u, bo b y ły za drogie.

P ra w ie w y łą c z n ie ta o k o liczn o ść d e c y d o w a ła o tym i to słu szn ie b o ty lk o ta k a nie in a c z e j c e n y m ię ­ d z y n a ro d o w e m o g ą p rz y b liż y ć się do m niejw ięcej ró w n e g o poziom u, i ożyw ić w y m ian ę czyli h an d e l.

P o ls k a n a to m ia s t je st w ty m szczęśliw y m p o ło ­ żeniu, że p o s ia d a do ść zn a c z n e p o k ry c ie zło teg o zło tem , b o p rz e s z ło 33 p ro c . N a to m ia st c e n y za p r o ­ dukt,a s ta ły n a t a k n isk im p o zio m ie, że z a w sze m o ­ gliśm y k o n k u ro w a ć a p o n ie w a ż b y ły to a r ty k u ły ro l­

nicze, k tó r e w y w o zim y n ajw ięc ej, u c ie rp ia ł n a tym n a s z ro ln ik a w k o n se k w e n c ji te g o i ogół sp o łe c z e ń ­ stw a. O b e c n ie p o p rz e p ro w a d z e n iu d e w a lu a c ji w n ie ­

k tó ry c h k ra ja c h , k tó r e k u p o w a ły u n a s p ro d u k ty ro ln e a w szc zeg ó ln o ści zboże, s p ra w a t a p r z e d s ta ­ w ia się n ieco in a c z e j a m ia n o w ic ie o w ie le k o r z y s t­

niej d la nas. T a m gdzie n a stę p u je o b n iż k a w a rto ś c i p ie n ią d z a za zw y c zaj te ż n a s tę o u je w z ro s t cen w ty c h k ra ja c h , p rz e z co o cz y w iście w ża d n ej m ierze nie u c ie rp i w y w ó z to w a ró w z k ra jó w , k tó r e n ie d e ­ w a lu o w a ły jak np. P o lsk a . D la te g o te ż w d alszym ciągu, m am y m o żn o ść e k s p o rto w a ć n a sz e p ro d u k ty b e z straty - O b e c n ie w y tw o rz y ła się n a w e t t a k a sy ­ tu a c ja , że w y w ó z n a sz y c h p ro d u k tó w w c ią ż w z rasta- W o b a w ie p rz e d e w e n tu a ln ą d e w a lu a c ją zło te g o o ra z sk u tk ie m w z m o ż o n eg o e k s p o rtu , c e n y n ie k tó ­ ry c h a r ty k u łó w p ie rw sz e j p o trz e b y a w szc zeg ó ln o ś­

ci zb o że z y s k a ło z n a c z n ie n a cen ie, co je st o bjaw em szc zeg ó ln ie p o ciesz ając y m , b o n a re s z c ie p ro d u k c ja ro ln ic z a w e sz ła w sta d iu m o p łaca ln o ści, co m usi od­

bić się k o rz y s tn ie n a c a łk s z ta ic ie s tr u k tu r y g o sp o d ar czej P olski. P o c ie sz a ją c y te n objaw s ta r a ły się n ie ­ k tó rz y sp e k u la n c i w y k o rz y s ta ć dla ce ló w o so b isty c h p ró b u ją c w y w o ła ć o g ó ln ą z w y ż k ę cen w P o lsce.

N ie w ą tp liw ie sp e k u la c ja z n a la z ła b y się w sta d iu m n ie o b lic z a ln y c h sk u tk ó w , g d y b y R z ą d n asz re g o ry - sty czn y m i z a rz ą d z e n ia m i a n ty -sp e k u la c y jn y m i nie b v ł p o ło ż y ł k re s tej fali. D ziś już je ste śm y św iad k am i, że z a rz ą d z e n ie to n a p ra w d ę b y ło z b a w ie n n e , bo u s ta ła z a p o c z ą tk o w a n a zw y ż k cen, a c e n y p o n o w n ie u sta b iliz o w a ły się n a n o rm a ln y m poziom ie.

Spekulacja w yw o ła n a p rzez osob y w n iczym nie od pow iedzialn e a szukające jedynie sposobu szy b ­ k iego zb ogacen ia się jest rów noznaczn a z p rze stęp ­ czo ścią tem w ięcej, że godzi w in teresy szerokich w arstw sp o łe cze ń stw a . W alka ze spekulacją m usi w każdym w yp ad ku objaw ienia się tejże, b yć p row a­

dzona z szczeg óln ą en ergią i b ezw zględ n ością, by m ogła być sk u teczn ą i celow ą.

W

Uwaga abonenci z Kościana i okolicy!

N a w y r a ź n e ż y c z e n i e k ilk u a b o n e n t ó w z okolic y K o ś c ia n a p o s t a n o w i l i ś m y u r u c h o m i ć w K o ś cia n ie

p o b a r d z o p r z y s t ę p n y c h c e n a c h . N a u k a o d b y w a ć się b ę d z ie w g o d z n a c h d la u c z e s t n i k ó w n a j d o ­ g o d n i e j s z y c h tak b y p r z e z to n i e u c ie r p ia ł n o r ­

m a l n y b i e g p r a c y w w a r s z ta tac h .

Kurs rozpocp się |nż 7 slieznia SI r.

R z a d k a to o k a z ja w y u c z e n i a się d o b r e g o k r o ju p o n i s k i e j c en ie p o w i n n a b y ć z a c h ę t ą dla k o le ­ g ó w do j a k n a j l i c z r i e j s z e g o u d z ia ł u w k u r s i e

Zgłoszenia natychmiastowe prosimy skierować wprost do Starszego Cechm, Fr. TRZYBINS-

KIEGO w Kościanie

GSEB =0

(14)

p o le c a następujące żurnale

Do n a b y c ia już w Styczniu

Ż U R N A L E D A M S K IE : M anteaux et Costumes de P ro ­

m enade 5,50 zł

Confection M oderne 5,— zł

Le Gra nd 1'alleur 10 — zł

t.e Tdlleur Mode r n 9 — zł

L ondon Styles 9,— zł

P all-M all, angielskie fasony 6,—zł L aidies T ailo r (książeczkowy) 2,—zł

Z a m ó w i e n i a prosimy kierować do:

Administracji „Nowej O d zieży“ C h o r z ó w I. ul. W oln ości 7 6

Ż U R N A L E M Ę S K IE : A lbum iki kieszonkowe w cenie

2 i 2,50 zł P a n o ra m a ścienna F .B . (kolo­

rowe) 3,50 zł

Albumy stołowe i inne 3,S0—3,80 zł Albumy wielkie luksu owe 12,00 zł

Na G W I A Z D K Ę

n a j l e p s z e m p o d a r k i e m

t a k dla m i s tr z a j a k c ze la dnika i ucznia, s ą z n a n e jako n i e o c e n i o n e dzieła f a c h o we n a s z e go w y d a w n i c t w a do na b yc ia w A dmi ni s tr ac ji

„NOWA ODZIEŻ“ CH0RZ0W

1 ul. Wolności 76

Podręcznik k r o j u m ę s k i e g o

i w ydanie 4-te z ro ku 1930zaw iera przeszło 300 jg I rycin, opisy k ro ju , odrobienia, p o p raw k i i i

i oszczędność w kro ju. Cena tylko zł. 3.— + 1,— jj za zaliczeniem pocztowym .

PRZYGOTOWANIE 00 EGZAMINU

i M czyli „Egzam in m istrzow ski k raw iectw a m ę­

skiego, dam skiego, b ieliźn iarstw a i k u śn ie r­

stw a w p y ta n ia c h i odpow iedziach, ułożony przez m istrza W. S. i p ro f. N iebroja.

Z aw iera w iadom ości zawodowe, m ateriało ­ znaw stw o, o narzędziach, urząd zen iu w a rsz ta ­ tu, h isto rię kraw iectw a, korespondencję zawo dową, kalk ulację rzem ieślniczą, księgowość,

oraz naukę o w ekslu.

K siążk a ta u łatw i k an d y d ato m do egzam im należyte opanow anie w iadom ości zawodowych

Cena tylko zł. 4,50 łącznie z portem .

i K s ią ż k a m ia r o w a

w raz z um ow ą z klientem w pięknej opraw ie, fo rm at kieszonkow y zł. 2,— + po rto 0,55, w ięk­

sze dla w iększych zakładów zł. 4,50 + zł. 1,—

za zaliczeniem pocztowym .

KALK ULACJA KRAWIECKA w teorii I praktyce

Napisał Dr. F r . Juras i mistrz kraw W. Sam arzewski CENA ULGOW A 1,50

N a w et z A m eryki

S Ü M I H M S U llU IIM IIIII IIIIIIIHI" U l i

uznanie dla naszych podręczników kroju Z podziękowaniem zw racam się do Sz. Wyd. „No­

wej Odzieży“, iż z otrzymanych podręczników kro­

ju uzyskałem moc wiedzy, co było mi wielce po­

trzebne. Przeto otrzym ałem w iększą ilość pracy.

Na mocy tych wzorów doszedłem do wyższej p rak ­ tyki tak, że robota wychodzi mi doskonale szybko i misternie. Przez tę wiedzę z tych podręczników również nie zaniecham dalszej prenum eraty „Nowej Odzieży“ na łata następne 37 itd.

Józef Rombalski Sao-Paulo (Brazylia)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Złe leżenie rękawa wpierw należy doszukać się w fałszywym przykroju rękawa. Przede wszystkim błąd znajduje się w przednim rękawie stwarzającym podłuż­.. ne

Również zaleca się wybrać przez cech o ile cechmistrz sam nie chce się tem zająć lub z jakich­.. kolwiek powodów nie chce brać udziału, członka doradcę

Na bokach przodów k urtki, poniżej linji stanu, są naszyte dwie ła ty kieszeniow e... od podłużnych k raw ęd zi

polski, Związek R zem ieślników Chrześeian, Poznań, ulica Ratajczaka 21g., oraz W arszaw ski Związek R zem ieślni­.. ków Chrześcijan i Związek Stow arzyszeń

Znanym jest krawiectwu, wydymanie się przodu u koszuli frakowej, dla którego jużto v kro ju i wykonaniu nadaw ały troskę przy kamizel­.. ce

Przeciw nie S Stały stan wrze ni a i niepokoju musi doprowadzić do powikłań, które za ­ grozić mogą gospodarstwu narodowemu!. Obecne

Przychodzą zamówienia da deseń b o wiele więcej ile się przewidywało sprzedać, oraz znacznie mniej na deseń a, którego spodziewano się sprzedać o wiele

Zatem skala ta w yklucza zupełnie om yłki co do w ym aganej szerokości odstępu m iędzy poszcze- gólnemi lin iam i stebnow ania... Stebnow nik ten