• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Wąbrzeska : organ katolicko-narodowy 1931.03.31, R. 3, nr 38

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Wąbrzeska : organ katolicko-narodowy 1931.03.31, R. 3, nr 38"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Hi*- imiad 2óeo eg^- Wtorek, drJa 31 marea 1931 r} —Rok JII^

gazeta Wąbrzeską

Przedpłata: miesięcznie wynosi 1,50 z dostawą pocz­

tową1,69. z odnoszeniem w dom przez specjalnych posłań­

ców zł 1,75. Cena egzemplarza pojedyńczego wynosi gr 15.

_ Organ Katolicko-Narodowy

isiitti trzu mi; Winiouio: ns tutsPBH, istó i sofiois. pMMM UlilMMiiii

Ogłoszenia: wiersz m lim. na stronie 7-łam. gr 10.na stronieZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA 4-łamowej za tekstem gr 30. w tekściegr 50.na1 str. gr 75. Przy

powtórzeniach udziela się rabatu. Dla zagranicy 5O°/o nadwyżki.

Bóg i Ojczyzna! Telefon nr. S9. W jedności siła!

Dumping

wewnętrzny.

D u ż o o s ta tn ie m i c z a s y p is a ło s ię o d u m ­ p in g u s o w ie c k im , z a g ra ż a ją c y m b a rd z o p o w a ż n ie ż y c iu g o s p o d a rc z e m u c a łeg o ś w ia ta .

R z ą d so w ie c k i, z a m ie n iw sz y c a ły n a ró d w je d n ą w ie lk ą a rm ję n ie w o ln ik ó w , m o ż e o c z y w iśc ie p ro d u k o w a ć p o c e n a c h b e z k o n ­ k u re n c y jn y c h i p ro d u k ta m i s w e m i z a le ­

wać ry n k i ś w ia to w e , w s p ó łz a w o d n ic z ą c z w y c ię sk o z w y tw ó rc ą n a ro d ó w k u ltu ra l­

n y c h , p rz y z w y c z a jo n y m d o p e w n e g o m i­

n im u m ż y c io w e g o w d z ie d z in ie m ie sz k a ­ n ia , h ig je n y , o d ż y w ia n ia się , u b ra n ia , ro z ry w e k u m y s ło w y c h — co w s z y s tk o n ie ­ d o s tę p n e , a p o c z ę śc i i n ie z n a n e je st d la s k o s z a ro w a n e g o , u b e z w la s n o w o lo n e g o ro ­ b o tn ik a ro s y js k ie g o .

N a te m m ie jsc u p ra g n ie m y je d n a k p o ­ m ó w ić o in n y m d u m p in g u , n a s z y m w e ­ w n ę trz n y m , k tó ry o c z y w iś c ie co d o ro z ­ m ia ró w , z n a c z e n ia g o s p o d a rc ze g o — n ie m o ż e b y ć z g o ła p o ró w n y w a n y z d u m p in ­ g ie m s o w ie c k im , je d n a k ż e p e w n y m w a r­

s tw o m n a s z y c h p ro d u c e n tó w , z w ła s z c z a rz e m ie ś ln ik o m d a je s ię d o tk liw ie w e z n a ­ k i.

M a m y n a m y śli w y tw ó rc z o ść n a s z y c h w ię zie ń . N ie p o trz e b u je m y tłu m a c z y ć , ż e w y tw ó rc a p ry w a tn y , rz e m ie śln ik , w ła ś c i­

c ie l w a rsz ta tu w ż a d e n sp o só b n ie m o ż e k o n k u ro w a ć p o d w z g lę d e m c e n z w y tw ó r­

c z o śc ią w ię z ie ń .

P ro d u c e n t p ry w a tn y o p ła c a p o d a tk i i to p rz e w a ż n ie b a rd z o w y s o k ie , o p ła c a ro ­ b o tn ik ó w o ra z z w ią z a n e z te m ś w ia d c z e ­ n ia (k a s a c h o ry c h , u b e z p ie cz e n ia , b e z ro ­ b o c ie e tc .), o p ła c a lo k a l i w k o ń c u m u si p rz e c ie z a ro b ić n a u trz y m a n ie d la s ie b ie i ro d z in y .

In a c z e j d y re k c ja w ię z ie n ia : p o d a tk ó w n ie p ła c i, p rz e c iw n ie , z p ie n ię d z y p o d a tk o w y c h u trz y m u je , k a rm i i p rz y o d z ie w a w ię ź n ió w , p o s ia d a lo k a l d a rm o w y , ‘o p ła c a je d y n ie s u ro w c e , k tó re k u p u je z a g o tó w ­ k ę , h u rto w n ie , a w ię c z n a c z n ie ta n ie j, n iż e li p rz e d s ię b io rc a c z y rz e m ie ś ln ik p ry ­ w a tn y . W ty c h w a ru n k a c h m o ż e o c z y w i­

śc ie p ro d u k o w a ć p o c e n a c h k o n k u re n c y j­

n y c h , a ra c z e j b e z k o n k u re n c y jn y c h . W te n sp o só b w y tw a rz a s ię ż y c io w y p a ­ ra d o k s , ż e u c z c iw y rz e m ie ś ln ik , p o z b a w io ­ n y s k u tk ie m ta k ie j k o n k u re n c ji p ra c y , m u s ia łb y p o p e łn ić ja k ie ś p rz e s tę p s tw o , b y d o s ta ć s ię d o w ię z ie n ia i w te n sp o só b o - trz y m a ć c ie p ły k ą t, p rz y o d z ie w e k , u trz y ­ m a n ie i p ra c ę .

N a ta k a n o rm a ln y s ta n rz e c z y z w ra c a ły n a s z e z w ią z k i rz e m ie śln ic z e n ie je d n o k ro t­

n ie u w a g ę w ła d z m ia ro d a jn y c h . D o p ie ro p rz e d ty g o d n ie m , d n . 1 7 b m . k o m ite t e k o ­ n o m ic z n y R a d y M in istró w o m a w ia ł s p ra ­ w ę w y k o n y w a n ia z a m ó w ie ń p rz e z w a rs z ta ty w ię z ie n n e .

K o m ite t e k o n o m ic z n y z a le c ił ja k n a j­

ś c iś le js z e p rz e strz e g a n ie z a sa d y , a b y w c z a sie p rz e s ile n ia e k o n o m icz n e g o w a rs z ta ­ ty w ię z ie n n e ile m o ż n o śc i o g ra n ic z y ły s w ą p ro d u k c ję w y łą c z n ie d o p o k ry w a n ia sn e g o z a p o trz e b o w a n ia . Z a m ó w ie n ia

w la ­ n a 1 p o trz e b y ry n k u p ry w a tn e g o n ie p o w in n y b y ć w z a s a d z ie p rz y jm o w a n e , — w k a ż d y m z a ś ra z ie n ie m o g ą w a rsz ta ty ta k ie s p rz e ­ d a w a ć w y p ro d u k o w a n y c h to w a ró w p o n iż e j c e n ry n k o w y c h .

J e s t to b ą d ź co b ą d ź k ro k n a p rz ó d , je ­ d n a k ż e n a s z e m z d a n ie m p o s ta n o w ie n ie k o m ite tu e k o n o m ic z n e g o je st n ie w y s ta rc z a ­ ją c e . P rz e d e w 's z y stk ie m w ię c c h o d z i n ie o

„ z a le c e n ie * * , a le o k a te g o ry c z n y .z a k a z w ła d z m ia ro d a jn y c h . P o w tó re c h o d z i n ie ty lk o o c z a s „ p rz e s ile n ia e k o n o m ic z n e g o " , le c z o z a sa d n ic z e z a ła tw ie n ie s p ra w y w ty m s e n s ie, ż e p ra c a w ię z ie n n a n ie p o ­ w in n a p o d ż a d n y m p o z o re m w y tw a rz a ć k o n k u re n c ji d la w y tw ó rc z o śc i p ry w a tn e j.

C a ła p rz y to c z o n a w y ż e j u c h w a la , w tre - S ci s w e j b a rd z o s łu sz n a , w s ty listy c e z b y t je st o g ó ln ik o w a , c h w ie jn a . P o ż ą d a n a b y ­ ła b y fo rm a b a rd z ie j k o n k re tn a , w ó w c z a s u n ik n ę ło b y s ię w s z e lk ie j d w u z n a c z n o ś c i, w ó w c z a s ty s ią c z n e rz e s z e rz e m ie ś ln ik ó w n o ż e o d e tc h n ę ły b y n a re s z c ie z u lg ą , p o - tb y w sz y się n a jg ro ź n ie js z e g o k o n k u re n ta .

T y m c z a s e m ó w k o ń c o w y d o d a te k : „ w

” ’ a z a ś razie* * ... itd ...., to ja k b y fu r-

Proces o bicie więźnia na policji

odbył się przed sądem częstochowskim.

S ą d o k rę g o w y w C z ę sto c h o w ie ro z p a ­ try w a ł s p ra w ę o p o b ic ie a re s z to w a n y c h p rz e z p o lic ję . W e W rz o so w e j, p o w ia tu C z ę sto c h o w s k ie g o , w y m u s z a li d w a j p o s te ­ ru n k o w i p P ta k i p . S ta n e k z e z n a n ia b i­

c ie m . P o d e jrz a n e g o o k ra d z ie ż g o łę b i n ie ja k ie g o U jm a s p ro w a d z o n o n a p o s te ru n e k P . P . i ta m p o s te ru n k o w i b ili g o b a te m , o p le c io n y m w s z n u r, z a k o ń c z o n y o lo w ia n ą k u lą . P o d w p ły w e m ra z ó w U jm , k tó ry i p rz e d te m p rz y z n a ł s ię d o k ra d z ie ż y , p c tw ie rd z ił n a ż ą d a n ie p o lic ji, ż e g o łę b ie k ra d ł z n ie ja k im Z w o lsk im . B y ło 4o je d ­ n a k n iep raw d ą i sąd u n iew in n ił Z w ol- sk ieg o o d zarzu tu k rad zieży . P rzep ro w a­

d zo n e śled ztw o w y k azało, że isto tnie n a p o steru n k u P . P w e W rzo so w ej sto so w a­

n e b y ło b icie n a szero k ą sk alę. O d n alezio­

n o k ilk a lin d ru cian y ch , o k u ty ch żelazem i b ató w , i zło żo n o je sąd o w i, jak o d o w o d y rzeczo w e.

Magistrala kolcowa ślasko-gdyńska bidzie wydzierżawiana Francuzom.

Rokowania o pożyczkę dobiegają już podobno końca.

R o k o w an ia o p o ży czk ę fra n c u sk ą n a m a g istralę k o lejo w ą G . Ś ląsk — G d y n ia d o ­ b ieg ają ju ż p o d o b n o k o ń ca.

F ran cu zi m ają d o k o ńczy ć b u d o w ę p ierw szeg o to ru i zb u d o w ać to r d ru g i. P ań stw o p o lsk ie m a zag w aran to w ać, że o b ied w ie te lin je k o lejo w e zo stan ą w y zy sk an e do 100 p ro cen t zd o ln o ści tran sp o rto w ej.

D o ty ch czaso w a ulgow y ta ry fa przew ozc-

MMBwaaBaaMHSu

Tworzy sh iednoiity front germański.

Zaniepokojenie unją austrjacks-niemiecką wzrasta w Europie.

B iało g ro d zk a „P o litik a*, k o m en tu jąc w a rty k u le w stęp n y m u n ję celn ą au strjack o - n iem ieck ą, m . in. p isze: „U n ja celn a ty ch d w ó ch n aro d ó w , p o ciąg n ie za so b ą i ich p o ­ lity czn e zb liżen ie. I zam iast R zeszy N ie­

m ieckiej i A u strjack iej R ep u b lik i b ęd ziem y m ieli p rzed so b ą w b liższej lu b d alszej przy­

szło ści jed n o lity g erm ań sk i fro n t, a n aw et jed n o lite p ań stw o , k tó reg o u rzeczy w istn ie­

n ie zach w iało b y o d p o d staw ró w n o w ag ę po lity czn ą, n a k tó rej E u rop a o p iera się od ro ­ k u 1919. P raw ie p o w szech n em jest p rzek o ­ n an ie, że rząd y eu ro p ejsk ie i eu ro p ejsk ie n aro d y p o staw io n e są w o b liczu a ta k u n a tra k ta ty m ięd zy n aro d o w e i n a u ro czyste zo b o w iązan ia, d an e L id ze N aro d ó w . T a in ­ sty tu cja, jesteśm y p rzek o n an i, b ęd zie zm u ­ szo n a p o w ażn ie zająć się ty m au stro -n ie- m ieck iem p o ro zum ieniem , jak o n ieb o zp iecz n y m k ro k iem , sk iero w an y m „ rzeciw k o u - trz y m a m u sta tu s q u o w E u ro p ie.*”

P ra sa p a ry sk a k o m en tu je w d alszy m cią g u p o ro zu m ien ie celn e au stro -n iem ieck ie.

S zereg d zien n ik ó w w y raża p rzek o n an ie, że

teczk a u ch y lo n a lek k o , a d ająca b ard zo szero k ie p o le do... o b ejścia tej d o n io słej u- ch w ały . B o i jak że? Jeżeli zak ład y w ię­

zien n e m im o w szy stk o p rzy jm ą jak ieś za­

m ó w ien ie p ry w atn e, k tó re „w zasad zie n ie p o w in n o b y ć przyjm ow ane**, — cóż w ó w czas? W ó w czas całą i jed y n ą tro sk ą ty ch zak ład ó w b ęd zie, ab y w y ro by sw e sp rzed ać n ie p o n iżej cen ry n k o w y ch (jak to się w -idocznie d o ty ch czas d ziało ).

K tó ż w ięc n a tem zro b i in teres? R ze­

m ieśln ik p o lsk i,” o p łacający p o d atk i i św iad czen ia sp o łeczn e? B ro ń B oże! In te­

res zro b ią w y łączn ie te w łaśn ie zak ład y , k tó ry m w o ln o b ęd zie cen y d o ty ch cza so w e p o d n ieść d o p o zio m u cen ry n k o w y ch !

D lateg o rzem io sło n asze n ie p o w in n o u staw ać w sw y ch zab ieg ach, p o w in n o a- p elow ać n ieu stan n ie, b ez w y tch n ien ia, do w szy stk ich k o m p letn y ch w ład z, aż w y k o- ła ta b ezw zg lęd ny , k ateg o ry czn y a w y rar źn y zak az p rzy jm o w an ia p rzez w szystk ie w a rsz ta ty w ięzien n e jak ich k o lw iek zam ó ­ w ień p ry w atn y ch .

T o p ierw szy , zasad n iczy p o stu lat, n a d ro d ze do u zd ro w ien ia o b ecn y ch sto su n ­ k ó w . do ra to w a n ia g in ąceg o ' rem io sła!

N a ław ie o sk arżo n y ch zasied li p o sterun k o w i P ta k i S tan ek , o sk arżen i o w y m u sza n ie zezn ań . R o zp raw ie p rzew o d n iczy ł sę cizia N ieru b iszew sk i, w sk ład k o m p letu w ch o d zili sęd zio w ie: H rasim o w icz i P rze p ió ra. O sk arżał p ro k u ra to r d r. K arn io l (••bronę w n o sił ad w . P aciork o w sk i.

Ś w iad k o w ie p o tw ierd zili b icie areszto­

w an y ch U jm a i Z w ’o lk sieg o b atam i, sto so­

w an e z calem o k ru cień stw em . Jed en z po steru n k o w y ch m ó w ił w czasie k ato w an ia:

,.C o ja b ęd ę so bie ręk ę zry w ał, w ezm ę b y ­ k o w ca, to się p rz y z n a sz”. P ro k u ra to r żą­

d ał su ro w ej k ary d la o sk arżo n ych . P o p rzem ó w ien iu o b ro ń cy P acio rk ow - sk ieg o , sąd u d ał się n a n arad ę, p o czem o g ło sił w y ro k sk azu jący p o steru n k o w eg o P ta k a n a 2 m iesiące w ięzien ia i u n iew in ­ n iający p o steru n k o w eg o S tan k a. O b ro n a zap o w ied ziała ap elację.

Ć S M M K W B

w a m a b y ć p o d w y ższon a o 100 p ro cen t.

W ed le tary fy d o ty ch czaso w ej o p łata za p rzew ó z w y n o si 1 g ro sz od to n n y za 1 k i­

lo m etr. W ed le n o w ej tary fy o p lata w y n ie­

sie 2 g ro sze od to n n y za 1 k ilo m etr.

P o n ad to p ań stw o polsK ie m a się zo b o­

w iązać do w y d zierżaw ien ia m ag istrali G . Ś ląsk — G d y n ia k o n cern o w i fran cu sk iem u n a p rzeciąg 90 lat. » . j.

o d k ład an ie o p raw y do sesji m ajo w ej R ad y L ig i jest n iew sk azan e. „L e Jo u rn a l”* zazn a­

cza, iż p o ro zu m ien ie au stro -n iem ieck ie w y ­ w o łało reak cję n aw et w o rg an ie ta k p acy ­ fisty czn y m , ja k „D aily H erald ’” o raz u E d ­ w ard a H erriot, k tó ry o św iad czy ł, że F ra n ­ cja n ie p o w in n a d ać się w y p ro w ad zić w p o ­ le, p o zo staw iając sp raw ę w zaw ieszen iu p rzez d w a m iesiące.

Waleren skazany

na więzienie.

S ąd y : p o w iato w y a p ó źn iej o k ręg o w y w W arszaw ie sk azały p o sła lu d o w eg o A n d rze ja W alero na za w y d anie p o d b u rzającej o- d ezw y p rzed w y b o rczej n a 3 m iesiące w ię­

zien ia. S p raw a o p arła się o S ąd N ajw y ż­

szy , k tó ry w r p iątek k a rę tę zatw ierd ził.

N ad m ien ić n ależy , że w ro k u 1926 p.

W alero n n ależał do n ajg o rętszy ch zw o len­

n ik ó w p rzew ro tu m ajo w eg o , n aw o łu jący ch do czy n n eg o p o p arcia teg o p rzew ro tu .

D o cen iam y w zu p ełn o ści w y ch o w aw cze zn aczen ie p racy d la w ięźnió w i n ie jesteś­

m y b y n ajm n iej zw o len n ik am i p ró żn iacze- go try b u ży cia w w ięzien iach . S ąd zim y je­

d n ak , że p rzy d o b ry ch ch ęciach , n ie id ąc jed y n ie w k ie ru n k u n ajm n iejszeg o o p o ru, d ało b y się w y n aleźć p race, k tó re n ie stan o ­ w iąc k o n k u ren cji w y tw ó rczo ści p ry w a t­

n ej, p rzy n osiły b y isto tn y p o ży tek sp o łe­

czeń stw u , k tó re p łaci p o d atk i n a u trz y ­ m an ie w ięzień i w ięźnió w i m o że za to ż ą­

d ać p ew n eg o ek w iw alen tu . M am y n a m y ­ śli p rzed ew szy stk iem p race in w esty cy jn e, n a k tó re a n i p ań stw o an i sam o rząd y ,' zw łaszcza w o b ecn ej d o b ie p rzesilen ia g o ­ sp o d arczeg o , n ie m a ją p ien ięd zy , a k tó ­ re z p o w o d zen iem d ały b y się w y k o n y w ać rę k a m i w ięźn ió w , ja k n p . b u d o w a szos, w szelk ieg o ro d zaju m eljo racja itp .

P o za tem o czy w iście p o w in n o b y ć w w ię zien n ictw ie p rzestrzegan e, o ile m o żn a, p raw o sam o w y starczaln o ści. P rzeciw k o tem u , b y w ięźn io w ie d la w ięźnió w szy li b u ty , u b ra n ia etc. n ik t n ic n iem a, p rze­

ciw n ie, o b n iża to k o szty u trz y m a n ia w ię­

źn ió w , a p rzez to sam o i ciężar p o d atk o ­ w y , k tó ry d źw ig a u czciw e sp u teczeń stw o .

Ka tle powrotu ministra wojny.

Echa i pogłoski.

K o n trto rp ed o w iec „W ich er" zatrzy m ał się p rzez d zień w C h erb o u rg u , g d zie m in ..J.

P iłsu d sk ieg o w itali: m in. Z alesk i, am b . C h łap o w sk i, o raz p rzed staw iciel fran cu sk ie go M SZ p. B erth elot. „W ich er*” o d p ły n ął w p iątek w p o łud n ie w d alszą p o d ró ż do G d y ­ n i. W k o lach o ficjaln y ch u trzy m u ją, że p rzy b y cia „W ich ru”* do G d y n i n ależy o- czekiw ać w p o n iedziałek w ieczo rem , lu b n ajd alej w e w to rek .

Ja k d o n o si „R obotnik**, n a p o w itan ie m i­

n istra P iłsu d sk ieg o w y jed zie do G d y n i rząd w p ełn y m sk ład zie o raz k lu b y sejm o w y i

sen ack i B B .

W ed le d alszy ch o św iad czeń p ism a so cja listyczn eg o , w zw iązk u z ry ch ły m p o w ro ­ tem J. P iłsu d sk ieg o do k ra ju w zm o g ły się w

o statn ich d n iach p o g ło sk i o p ew n y ch p rze­

su n ięciach w ło n ie rząd u . D o g ło su m ielib y p rzy jść zn aw cy sp raw g o sp o d arczy ch z m t- n istr. sk arb u M atu szew sk im n a czele, o k tó ry m m ó w ią w k o lach p o lity czn y ch , jak o o p rzy szły m p rem jerze.

M ó w ią tak że o b. m in istrze K w iatk o w ­ sk im , jak o o ty m , k tó ry b y m iał o b jąć ie- d eh z reso rtó w g o sp o d arczy ch .

Nadzwyczajna sesśa parla­

mentu.

W ed łu g k rążący ch o statnio w sto licy po g ło sek zw o łanie sesji n ad zw y czajn ej S ejm u i S en atu n a stą p i w d ru g iej p o ło w ie m aja.

Konfiskaty.

„K u rjer P o zn ańsk i* z p iątk u (n r. 141) u leg ł k o n fisk acie za a rty k u ł p. t. „C o się d ziało w n o cy d n ia 19 m arca n a p o licji w P o zn an iu z areszto w an y m i po m an ifesta ­ cji".

S o b o tn ia „G azeta W arszaw sk a" (n r. 100) u leg ła k o n fisk acie za o p is zajść w d n iu 19 m arca b r. w P o zn an iu .

HMłodyM przed sede^.

Wyrok uwalniający.

W śro d ę, d n ia 25 b m ., o d b y ła się p rzed sąd em g ro d zk im w N o w em m ieście ro zp ra­

w a p rzeciw p. Jan ow i Ż u ralsk iem u ze S k ar lin k a w n astęp u jącej sp raw ie: P . Ż u ralsk i o trzy m ał n a p o d staw ie d o n iesienia P o w . K o m en d y P o licji P ań stw o w ej w N o w em ­ m ieście m a n d a t k arn y w k w o cie 20 zł za rzeko m e w y k ro czen ie z §§ 5 i 18 p k t. 2 u - staw y o sto w arzy szen iach, p o p ełn io n e p rzez to, że d n ia 7 w rześn ia 1930 r. w S k arlin ie zw o łał i p rzew o d n iczy ł p u b liczn ie zg ro m a­

d zen iu o rg an izacy jn em u „M ło d y ch O bozu W ielk iej P o lsk i”* i n ie zg ło sił o zg ro m ad ze­

n iu tem zaw iad o m ien ia m iejsco w ej w ład zy p o licyjn ej. P rzeciw tem u m an d atow i p. Z . w n ió sł o d w o łan ie i w śro d o w ej ro zp raw ie, k tó ra trw a’la 2 godz., a n a k tó rej p rzesłu ­ ch an y ch zo stało aż 12 św iad k ó w , p rzew aż­

n ie „strzelców " i ich sy m p aty k ó w , p. ż u ­ ra lsk i b ro n ił się sam , g d y ż ad w o k at, m ec.

P ru sk i, k tó ry p o d jął się o b ro n y , zach o ro ­ w ał. S ąd p o zb ad an iu całej sp raw y n a p o d ­ staw ie zezn ań św iad k ó w i w y jaśn ień o sk ar żo n eg o , u w o ln ił go o d w in y i k ary , n a k ła­

d ając k o szty n a S k arb P ań stw a.

Landrat Bismaric zawieszony w czynnościach.

P o seł p a rtji n ie m ie ck o - n aro d o w ej la n d ra t n a P o m o rzu H e rb ert v o n R is- m a rk zaw ieszo n y zo stał p rzez rz ąd p ru sk i w u rz ęd o w a n iu . L a n d rat v o n B is- m a rk n a je d n e m z z e b ra ń p u b lic z n y c h n a zw a ł rz ąd p ru sk i „rząd em k o ru p c ji".

Masowe ucieczki w Sowietach.

„R ab o czaja G azeta" p isze, że z ch w ilą n a sta n ia cieplejszeg o o k resu , zw ięk szy ły się o g ro m n ie u cieczk i ro b o tn ik ó w z k o p aln i za­

g łęb ia D o n ieck ieg o . U ciek ają ju ż n ie ty lk o zw y k li szereg o w i ro b o tn icy , ale n aw et czło n k o w ie tak ich o rg an izacy j ja k K o m so m o l.

G azeta o b licza, że w ciąg u p ierw szeg o k w ar ta łu b r. p rzy b yło do zag łęb ia D o n ieck ieg o 447 k o m so m o lcó w , o d eszło n a to m ia st 2355.

Z K o łch o zó w w ty m czasie p rzen iesio n o do D o n b asu 2626 osób, u ciek lo n a to m ia st 3697.

N a jed n ej ty lk o k o p aln i A n n ien k a w p ierw szy m k w a rta le b r. p rzy b y ło 540 ro b o tn ik ów , a o d eszło 624. P rzy czy n ą u cieczk i m a ją b y ć

zd aniem g azety — w y jątk o w o ciężk ie w a ru n k i eg zy sten cji ro b o tn ik ów , a p rzed e­

w szy stk iem b ra k m ieszk ań i o d d zieży .

(2)

u n ia S I m a r c a 1 9 3 1 r. N r. 3 8 Str. S

Miarodajne, a smutne świadectwo.

M n o ż ą s ię c o d z ie n n ie p r a w ie w ie ś c i o u ja w n io n y c h f a k ta c h s k a n ­ d a lic z n e j g o s p o d a r k i w r o z m a ity c h m ia s ta c h . N ie d a w n o o p u b lik o w a n e z o s ta ły s z c z e g ó ły i s k u tk i „ r a d o s n e j tw ó rc z o ś c i" p . B ilk a , p r e z y d e n ta m . G d y n i, k tó r y k o s z te m z a n ie d b y w a ­ n ia s w y c h u r z ę d o w y c h o b o w ią z k ó w p ia s to w a ł ro z lic z n e z a s z c z y tn e s ta ­ n o w is k a w p a r tji B B W R . N ie tr z e b a c h y b a w y ja ś n ia ć , ż e z a p a ł p . B ilk a d la B . B ., o k a z y w a n y g o rliw ie z w ła ­ s z c z a w c z a s ie w y b o ró w , m ia ł n a c e ­ lu w y łą c z n ie z y s k a n ie w z g lę d n o śc i w ła d z p rz e ło ż o n y c h , a b y te n a g o ­ s p o d a r k ę je g o s p o g lą d a ły p o p rz e z p a lc e . T a k ic h „ id e o w y c h " d z ia ła c z y , k tó r z y „ z p o ś w ię c e n ie m " d la B B . p r a c u ją , je s t w s z e re g a c h s a n a c ji b e z lik u . S k u tk i ic h p a r ty jn e g o a n ­ g a ż o w a n ia s ię n ie m o g ą b y ć in n e , f a k ie m i z a w s z e b ę d ą w y n ik i d z ia ­ ła ln o ś c i u rz ę d n ik ó w , k tó rz y w d z i­

s ie js z y c h s m u tn y c h c z a sa c h , n ie c h c ą c n a r a z ić s ię n a m ia n o „ n ie - p r a w o m y ś ln y c h " , z m u s z e n i s ą c h w y ta ć s ię „ p a ń s tw o w o tw ó rc z e j" p r a c y w p a r tji B B . S łu ż b a p a r tji m u s i p o ­ c ią g n ą ć z a s o b ą z a n ie d b a n ie s łu ż b y p a ń s tw u c z y m ia s tu , d o k tó r e j p e ł­

n ie n ia w p ie rw s z y m rz ę d z ie u r z ę d ­ n ic y s ą p o w o ła n i.

G d z ie ta k ie w a ru n k i is tn ie ją , g d z ie b u r m is tr z c z y te ż c z ło n k o w ie R a d y M ie js k ie j p o s z li n a s łu ż b ę p a r tji, z z a p o z n a n ie m in te re s ó w m ia s ta , g d z ie r e j w o d z ą „ d z ia ła c z e " , k tó rz y , m ia s t s ię tr a p ić o d o b ro m ia ­ s ta , m a r tw ią s ię d n ia m i c a łe m i, g d z ie b y to je s z c z e m o ż n a w n o c y s ię z a r e k la m o w a ć id jo ty c z n e m w o ła ­ n ie m : „ m y r z ą d z im y ! m y p a r t ja B B ! in n y c h z a m k n ą ć ! " , g d z ie g o s p o ­ d a r k a m ie js k a o d lu d z i, ta k o b o ­ w ią z k i s w e i p r a c ę p o jm u ją c y c h , z a ­ le ż y , ta m n ie m o ż e d z iw ić ś w ia d e c ­ tw o u rz ę d o w e o g o s p o d a rc e , ja k p o ­ n iż s z e :

„ K o rp o ra c je m ie js k ie p rz e z s w ą

krótkowzroczną i wyraźnie sprzecz­

ną z przepisami ro z p . P re z . R z . P . z d . 1 7 . V I. 1 9 2 4 r. gospodarkę dopro­

wadziły miasto do stanu niewypła­

calności, a n a d to p rz e z n ie r e g u lo w a - n ie z a g r a n ic z n y c h z o b o w ią z a ń w e k ­ s lo w y c h poderwały w o c z a c h z a g r a ­

n ic y zaufanie w solidność handlową

miast polskich.

G o s p o d a rk a in w e s ty c y jn a p o c ią ­ g n ę ła z a s o b ą p ró c z d o ty c h c z a s o w e ­ g o d łu g o te rm in o w e g o z a d łu ż e n ia w k w o c ie z g ó r ą z ł. 6 0 0 0 0 0 z a d łu ż e n ie k ró tk o te rm in o w e , s ię g a ją c e k w o ty b lisk o 1 0 0 0 0 0 0 z ł., a p r z y p o trą c e ­ n iu w p rz y s z ło ś c i ś c ią g a ln y c h z a le ­ g ło ś c i b ie rn y c h zadłużenie krótko- terminowe bez pokrycia o k r ą g ło w k w o c ie 9 0 0 0 0 0 z ł.

Do jakiego stopnia chaotyczną

b y ła g o s p o d a r k a m ie js k a , ś w ia d c z y s z e re g d łu g ó w k ilk u n a s tu i k ilk u - d z ie s ię c io z ło to w y c h , k tó r y c h n ie u r e -

C A Z H T A W A -K u Z L S K A — w lG rr.I:

aŁ-ąaaga

g u lo w a n ie m u s ia ło poderwać auto­

rytet miasta w ś ró d w ie rz y c ie li.

N a d o m ia r z łe g o g o s p o d a r k a k o r p o r a c y j n ie o g r a n ic z y ła s ię d o s p o w o d o w a n ia n ie w y p ła c a ln o śc i

miasta, lecz poderwana również

e g z y s te n c ję n o r m a ln ie i z k o rz y ś c ią d la m ia s ta p r a c u ją c e j in s ty tu c ji, ja ­

k ą je st Komunalna Kasa Oszczędno­

ści, d o p r o w a d z a ją c ją do faktycznej niewypłacalności p rz e z u lo k o w a n ie w ię k s z o ś c i r o z p o r z ą d z a ln e j g o tó w k i K . K . O . w r in s ty tu c ja c h . ( M a g istr a t p o ż y c z y ł n a in w e s ty c je 1 5 2 .2 9 8 z ł., c o s ta n o w i 7 0 p ro c , w k ła d ó w o s z c z ę d

ilościowych).

O te rn , ż e k o r p o r a c je m ie js k ie

nie zadawały sobie trudów, b y z a ­ z n a jo m ić s ię z rz e c z y w is te m p o ło ż e ­ n ie m f in a n s o w e m m ia s ta , i nie zda­

wały sobie sprawy z k ry ty c z n e g o p o ło ż e n ia fin a n so w e g o , ś w ia d c z y f a k t, ż e wszelkie sprawozdania ma­

g is tr a tu ujmowały k r ó tk o te r m in o­

we zadłużenie miasta kwetą, sięga­

jącą zaledwie zł. 500 000, gdy tym­

czasem lustracja wykazała kwotę prawie o 100 proc, wyższą**.

„ D o ty c h c z a s o w a d z ia ła ln o ś ć k o r­

BisSa noc" strzeleckiego oficera.

g ę

Osławiony Łokietek nadal

S o b o tn ia „ G a z . W a rs z ." (n r. 1 0 0 ) d o ­ n o s i, ż e s ły n n y z c z ę s ty c h a w a n tu r d o k tó r c h e m ji, 4 3 -le tn i J ó z e f Ł o k ie te k

„ o fic e r11 S trz e lc a , o s ta tn io p re z e s Z w ią z k u T ra g a r z y , n o c y u b ie g łe j, b ę d ą c p o d ­ c h m ie lo n y , o b je ż d ż a ł r e s ta u ra c je . M ię ­ d z y in n e m i p r z y je c h a ł d o „ W ró b la " . — T a m p o z n a n o a w a n tu r n ic z e g o g o ś c ia i

m im o p r o te s tuw y p ro sz o n o . N a ­ s tę p n ie p o je c h a ł d o „ V ic to rji" . S k o rz y­ s ta ł o n z m o m e n tu w y p u s z c z a n ia g o ­ ś c ia i w s z e d ł n a s a lę . P r z e z p e w ie n c z a s s ta ł p rz y b u fe c ie , ż ą d a ją c w ó d k i, a n a s tę p n ie p iw a . P o n ie w a ż Ł o k ie tk a p o z n a n o z k ilk u a w a n tu r , u rz ą d z o n y c h w ty m lo k a lu — p r z e to n ic m u n ie p o­

d a n o .

N a s tę p n ie b o jo w ie c p o je c h a ł n a u l.

R y n k o w ą 7 , c h c ą c w e jś ć d o n o c n e j r e ­ s ta u r a c ji „ P o d K o g u te m " , n a le ż ą c e j d o

Podważanie Traktatu Wersalskiego.

Znamienne wywody prałata dr.Kaasa w prasie francuskiej.

P a r y ż , 2 8 . 3 . R a d jo .

„ E x c e ls io r1* z a m ie sz c z a w y w ia d z p rz y w ó d c ą n ie m ie c k ie g o c e n tru m k a ­ to lic k ie g o , p r a ła te m d r. K a a s e m , o m a­ w ia ją c y p o ło ż e n ie p o lity c z n e i n a s tr o je p a n u ją c e w N ie m c z e c h . D r. K a a s tw ie r d z i, ż e w c e lu p r z e c iw d z ia ła n ia o g ó ln e j d e z o r je n ta c ji, k tó ra je d n y c h p o p y c h a k u b o ls z e w iz m o w i, d r u g ic h k u h itle ­ ro w c o m , k o n ie c z n e je s t p o w s tr z y m a n ie N ie m ie c s ta c z a ją c y c h s ię p o lin ji p o ­ c h y łe j z p o w o d u c ię ż a ró w n a ło ż o n y c h p rz e z n ie m o ż liw e d o u tr z y m a n ia p o s ta ­ n o w ie n ia tr a k ta tu , z a ró w n o n a tu r y fi­

„Uspokojenie" w Indjach.

K o m ite t w y k o n a w c z y k o n g re s u w In - d ja c h p rz y ją ł re z o lu c ję , k tó ra m a b y ć p rz e d s ta w io n a k o n g re so w i. R e z o lu c ja ta z a tw ie r­

d z a u k ła d p o m ię d z y w ic e k ró le m Irv in e m a

p o ra c y j m ie js k ic h jest tem więcej

k a r y g o d n ą , ż e c a ła in w e s ty c y jn a g o ­ s p o d a r k a nie była ujęta budżetem i

n a p rz c p i o w a d z e n ie in w e s ty c y j wła­

dza nadzorcza nie udzieliła swej zgody'*.

D o d a ć n a ie ż y , ż e p o w y ż s z e je s t w y ją tk ie m z ro z p . w o je w o d y p o m o r ­

s k ie g o z d . 1 6 . I I I . 3 1 . n r . S . I. — 6 6 3 d o p . b u r m is tr z a w W ą b rz e ź n ie .

C is n ą s ię n a u s ta p y ta n ia : c z y ja to w in a ? c o je s t p rz y c z y n ą ta k ic h w y n ik ó w 1 0 -le tn ie j p r a c y m ia s ta w P o is c e ? D la c z e g o n ie n a s tę p u je d la u z d r o w ie n ia s to s u n k ó w k r e s d z ia ­ ła ln o ś c i lu d z i, k tó rz y p rz e z k r ó tk o ­ w z ro c z n ą i s p rz e c z n ą z p rz e p is a m i g o s p o d a r k ę z a g rz e b a li m ia s to w ’ d łu g a c h , d o p ro w a d z ili je d o s ta n u n ie w y p ła c a ln o ś c i i n a r a z ili n a s z w a n k d o b re im ię n ie ty lk o n a s z e g o m ia s ta , a le w o g ó le w s z y s tk ic h m ia s t p o ls k ic h ! D la c z e g o ?

O d p o w ie d ź n a te p y ta n ia d a ją o b y w a te ls tw u lic z n e f a k ty , z a s z łe n a te r e n ie n a s z e g o m ia s ta , a s z c z e g ó ło ­ w ą o d p o w ie d ź u s ły sz y m y n ie w ą tp li­

w ie n a p rz y s z łe m p o s ie d z e n iu R a d y M ie js k ie j.

grasuje po Warszawie.

G ło w ic z o w e ra . Z a ją ł m ie js c e p rz y s to lik u n a s a li b ila rd o w e j. P r z y s ą­ s ie d n im s to lik u s ie d z ia ło to w a r z y stw o z ło ż o n e z 3 m ę ż c z y z n — k ie ro w c ó w i 2 k o b ie t. Ł o k ie te k w y rz e k ł k ilk a o - b r a ź liw y c h s łó w p o d a d r e se m w s p o m ­ n ia n e g o to w a r z y s tw a . D o s z ło d o s p rz e c z k i, a n a s tę p n ie b ó jk i. K ie ro w c y r z u c ili s ię n a b o jo w c a , z a d a ją c m u s z k la n k a m i lu b ta le r z a m i r a n y tłu c z o ­ n e p o lic z k ó w i c z o ła . N a w ie ś ć , ż e b i­

ty je s t Ł o k ie te k , w r e s ta u r a c ji w y n ik ł p o p ło c h . G o śc ie , n ie p ła c ą c r a c h u n­ k ó w , r z u c ili s ię d o u c ie c z k i.

Z a jś c ie z lik w id o w a ł p o lic ja n t. R a n­ n e g o o p a tr z y ło p o g o to w ie . N a stę p n ie ż o n a Ł . p rz e w io z ła m ę ż a d o d o m u . T a k s ię z a k o ń c z y ła n o c n a e s k a p a d a s trz e­ le c k ie g o „ o fic e ra " .

n a n s o w e j, ja łP i p o lity c z n e j. C e n tr u m d ą ż y d la te g o d o p o r o z u m ie n ia p o m ię ­ d z y F r a n c ją a N ie m c a m i. B y d o p ro­ w a d z ić je d o s k u tk u , n a le ż y ro z w ią z a ć p rz e d e w s z y s tk ie m tr z y z a g a d n ie n ia : s p r a w ę r e p a r a c y j, r o z b ro je n ia i o c h r o ­ n y m n ie js z o ś c i n a ro d o w y c h .

N ie m c y p o d p is a ły tr a k ta t w e r s a l­

s k i, p o n ie w a ż b y ło to je d y n y m ś r o d ­ k ie m r a to w a n ia s ię o d z a g ła d y ; „ a le n ie b y lib y śm y n ig d y p o d p is a li g o

p o w ia d a d r. K a a s — g d y b y ś m y w ó w c z a s n ie b y li m y ś le li (!) o m o ż liw o ś c i z m ia n y tr a k ta tu w p rz y s z ło ś c i" .

G a n d h im , p o d k re ś la ją c , iż c e le m d ą ż e ń je s t n ie p o d le g ło ś ć , d o m a g a s ię c a łk o w ite j k o n tro li n a d a rm ją , s to s u n k a m i z a g ra n ic z - n e m i, fin a n sa m i i p o lity k ą s k a rb o w ą , m ia n u je G a n d h ie g o p rz e w o d n ic z ą c y m d e le ­ g a c ji n a k o n fe re n c ję O k rą g łe g o S to łu , w e -

s z c ie w y p o w ia d a s ię z a z w o ln ie n ie m w ię ź ­ n ió w p o lity c z n y c h , s k a z a n y c h z a ró w n o z a s p o k o jn e i z a g w a łto w n e w y s tą p ie n ia .

W R a n g o o n w c z a s ie n o w y c h s ta rć , ja ­ k ie w y d a rz y ły s ię w je d n e j z d z ie ln ic m ia ­ s ta , 8 b u n to w n ik ó w z o s ta ło z a b ity c h , 7 z a ś o d n io s ło ra n y . 1 4 w z ię to d o n ie w o li.

Można go łatwo zamienić w bo­

jowy...

P is m a w ło sk ie o tr z y m u ją z D e s s a u s z c z e g ó ły d o ty c z ą c e k o n ­ s tr u k c ji n o w e g o s a m o lo tu p r z e z n a ­ c z o n e g o d o w z lo tó w n a w y s o k o ś ć . N o w y s a m o lo t c a łk o w ic ie m e ta lo w y o p a trz o n y je d n y m ty lk o s iln ik ie m b ę d z ie w a ż y ł 4 0 0 0 k g . R o z p ię c ie s k r z y d e ł r ó w n a s ię p r a w ie 2 8 m tr., k a b in a p ilo tó w b ę d z ie p o s ia d a ła p o - - d w ó jn e ś c ia n y z a w ie r a ją c e m e c h a ­ n iz m y p rz e z n a c z o n e d la u ła tw ie n ia z m ia n p r e s ji a tm o s fe ry c z n e j. N o w y s a m o lo t b u d o w a n y w z a k ła d a c h J u n k e r s a b ę d z ie m ó g ł ła tw o w z n ie ść s ię n a w y s o k o ś ć 1 0 — 1 5 0 0 0 m e tró w b iją c w te n s p o s ó b r e k o r d ś w ia to w y lo tu n a w y so k o ść w y n o s z ą c y 1 3 .1 5 7 m e tró w . N o w y s a m o lo t b ę d z ie z a ­ o p a trz o n y w e w s z y stk ie in s tr u m e n ­ ty p o z w a la ją c e n a r e je s tr a c ję p r e s ji a tm o s f e r y c z n e j p o n a d 1 0 0 0 0 m .

120 zabitych - kilkuset rannych.

A lla h a b a d , 2 8 . 3 . R a d jo .

J a k d o n o s i „ T im e s o f I n d ia " lic z b a o s ó b z a b ity c h p o d c z a s k r w a w y c h w a lk p o m ię d z y H in d u s a m i a m a h o m e ta n a m i w C a w n p u r w y n o s i 1 2 4 o s ó b . R a n n y c h je s t k ilk a s e t o s ó b .

Zgon wielkiego mistrza Zakonu Maltańskiego.

W d n iu 2 6 . b m . z m a rł p o k r ó tk ie j c h o ro b ie o p a trz o n y b ło g o s ła w ie ń stw e m p a p ie s k ie m k s ią ż ę T h u n H o h e n s te in , w ie lk i m is tr z Z a k o n u M a lta ń sk ie g o . W z w ią z k u z ty m z g o n e m k a p itu ła Z a k o­ n u o tr z y m a ła d e p e s z e k o n d o le n c y jn e o d p a p ie ż a i o d k r ó la w ło s k ie g o .

Tegoroczne podróże statku

„Dar Pomorza".

D e p a rta m e n t m o rs k i m in iste rs tw a p rz e ­ m y s łu i h a n d lu z a tw ie rd z ił p la n p o d ró ż y ć w ic z e b n y c h s ta tk u s z k o ln e g o „ D a r P o m o ­ rz a " , n a k tó ry m o d b y w a ją p ró b n e p ły w a ­ n ie i p rz e c h o d z ą p ra k ty c z n y k u r s n a u k i u c z n io w ie S z k o ły M o rs k ie j w G d y n i.

S ta te k „ D a r P o m o rz a " o d b ę d z ie p ie rw ­ s z ą w ro k u b ie ż ą c y m p o d ró ż d o A m e ry k i P ó łn o c n e j i z p o w ro te m , z a w ija ją c p o d ro ­ d z e d o p o rtó w fra n c u s k ic h i a n g ie lsk ic h . W y ru s z e n ie w p o d ró ż n a s tą p i 8 m a ja z G d y n i, p o w ró t z a ś w p o ło w ie s ie rp n ia .

„ D a r P o m o rz a " z a b ie rz e n a tę p o d ró ż n a s w ó j p o k ła d w y łą c z n ie ty lk o u c z n ió w w y ­ d z ia łu n a w ig a c y jn e g o S z k o iy M o rs k ie j w G d y n i. '

P o p o w ro c ie d o G d y n i „ D a r P o m o rz a * * p rz y jm ie n a s w ó j p o k ła d k a n d y d a tó w d o S z k o ły M o rs k ie j i n ie z w ło c z n ie w p o ło w ic s ie rp n ia w y ru s z y w p o d ró ż p ró b n ą i p ły ­ w a ć b ę d z ie w ra z z k a n d y d a ta m i d o k o ń c a p a ź d z ie rn ik a p ra w d o p o d o b n ie p o B a łty k u .

N ie w y k lu c z o n e , ż e je sz c z e w r o k u b ie ­ ż ą c y m s ta te k „ D a r P o m o rz a " w y ru s z y z u c z n ia m i S z k o ły M o rs k ie j n a p o k ła d z ie w d łu ż s z ą p o d ró ż z im o w ą , k tó ra trw a ła b y d c k o ń c a w io s n y ro k u p rz y s z łe g o .

Chcesz mieć Polskę potężną - kupuj tylko towar krajowy!

I. I. KraszewskL 1 3 1

B r iś h I.

CZASY SASKIE.

P o w ie ś ć . (C iąg d a ls z y ).

T o u s p o k o iło n ie c o A u g u s ta . U w a ż a ł ty lk o o jc ie c G u a r in i, ż e s ło w a p r a w ie s ię n ie o d e z w a ł, m r u c z a ł i u ś m ie c h a ł s ię .

Z r a z u p a d r e c h c ia ł p o z o s ta ć d o k o ń c a ro z m o w y i n ie z e jść z e s ta n o ­ w isk a ; p ó ź n ie j p rz y s z ło m u n a m y ś l, ż e b y ł o b o w ią z a n y m d o n ie ś ć o w y ­ p a d k u k ró lo w e j, a b y n a ty c h m ia s t ś r o d k i w ła śc iw e p rz e d s ię w z ią ć . I c h o ć k ró l n ie s p o k o jn ie s ię o g lą d a ł, G u a r in i p o g o d z in ie p r a w ie p r z y s łu ­ c h iw a n ia s ię w y jś ć m u s ia ł. S u łk o w ­ s k i m ó w ił w e s o ło i ż y w o , a le ja k b y g o rą c z k o w o . C h o c ia ż n a jm n ie js z e m s ło w e m n ie tk n ą ł p o ło ż e n ia s w o je g o , n ie d a ł p o z n a ć , ż e w ie , c o g o c z e k a , d o m y ś la ć s ię b y ło m o ż n a z r o z d r a ż ­ n ie n ia , z e ś m ia ło śc i,, z ja k ą w y s tę p o ­ w a ł, ż e w a ż y o s ta tn ią s ta w k ę n a k a r­

tę . K ró l o g lą d a ł s ię , ja k b y p r z e s tr a ­ s z o n y , i p r z y b ie r a ł p o s ta w ę c o ra z s u ­ ro w s z ą ; c h w ila m i s ię d a w a ł r o z ­ c h m u r z y ć i w n e t w r a c a ł d o s z ty w ­ n o ś c i ja k ie jś z im n e j.

D o p ó k i o jc ie c G u a r in i z n a jd o w a ł

s ię w p o k o ju , h r a b ia m ó w ił ty lk o o s w e j p o d ró ż y i w y p r a w a c h ; g d y z a n im d r z w i s ię z a m k n ę ły , z m ie n ił n ie ­ c o to n i p rz e d m io t.

N . p a n ie , — m ó w ił — z n ie w y ­ p o w ie d z ia n ą tę s k n o tą ś p ie s z y łe m tu ta j; m ia łe m ja k ie ś p rz e c z u c ia p r z y k r e , c h o ć te s ię , d z ię k i B o g u n ie s p r a w d z iły , i s e rc e w . k r . m o śc i r ę ­ c z y m i z a to , ż e s ię z iś c ić n ig d y n ie , m o g ą . S łu ż ę p a n u m o je m u o d d z ie ­ c iń stw a , p o ś w ię c iłe m m u ż y c ie , g o - tó w e m o d d a ć je g o re s z tę ; p o tr a f iłe m p o z y s k a ć ła s k ę i z a u f a n ie , w s u m ie ­ n iu m o je m c z u ję s ię c z y s ty m ; n ie o - b a w ia m s ię s p is k ó w n ie p rz y ja c ió ł, c h o ć b y m ic h m ia ł, a n ie s ą d z ę , a ż e ­ b y m m ó g ł ic h m ie ć , b o n ik o m u n ic z łe g o n ie u c z y n iłe m ...

K ró l s łu c h a ł z tą p o w a g ą p r z y ­ m u s z o n ą c ią g le , k tó r a n ic d o b re g o n ie z w ia s to w a ła .

S u łk o w s k i o d e z w a ł s ię je s z c z e r a z o u c a ło w a n ie r ę k i. D a ł m u ją k ró l z m ie sz a n y , m ru c z ą c , p r z e s tę p u - ją c z n o g i n a n o g ę , a le n ie o d z y w a -1 ją c s ię ż a d n e m z ro z u m ia łe m s ło ­ w e m . H r a b ia z a p a la ł s ię c o ra z m o c ­ n ie j i m ó w ił z e z w ię k s z a ją c ą s ię , r o s n ą c ą c o ra z g o rą c z k ą .

K ró lu m ó j, p a n ie m ó j, w tw e s e rc e ja w ie rz ę , ja k w B o g a ! B o g d a j

b y ty lk o in tr y g a n c i p r z e w r o tn e m i ja k ie m i i c h y tr e m i p o d s z e p ta m i m i g o n ie o d e b ra li.

O ! o ! — p r z e rw a ł A u g u s t — tu in try g a n tó w n ie m a .

A n a ja k iż d w ó r s ię o n i n ie w c is n ą ? ja k ie jż e o n i s u k ie n k i n ie w d z ie ją ? — z a śm ia ł s ię S u łk o w s k i.

N . p a n ie , ja m ż o łn ie rz i r ą b ię p o r y c e r s k u ; w b a w e łn ę n ic o b w ija ć n ie u m ie m . S ą ź li lu d z ie , a c i, c o n a j­

s ło d s i, n a jp o k o r n ie js i, n a ju s łu ż n ie j- s i, c i w ła ś n ie n a jn ie b e z p ie c z n ie js i.

P a n ie i k r ó lu m ó j! n ie c h c ę in n y c h w y m ie n ia ć , a le B riih l... B r u h la s ię p o z b y ć tr z e b a , lu b o w ła d n ie w s z y s t- k ie m i o d b ie rz e w . k r . m o ś c i p r a w ­ d z iw y c h p rz y ja c ió ł, a b y s a m tu w ła ­ d a ł i ro z p o rz ą d z a ł.

M ó w ią c to , p a tr z a ł n a tw a r z k r ó ­ le w s k ą , k tó r a s ię o k r y ła p u r p u r ą , a w c h w ili je d n e j b la d ła i s ta ła s ię b ia ­ łą a s in ą . O c z y A u g u s ta n a b r a ły d z i­

k ie g o w y ra z u , ja k i n a d a je g n ie w w s tr z y m y w a n y w s o b ie . S u łk o w s k i, z n a ją c g o , w ie d z ia ł, ż e tr z e b a b y ło w y b u c h ta k i r a z z w y c ię ż y ć , a b y m i­

łu ją c e g o p o k ó j p a n a o p a n o w a ć ; n ie tr w a ło to n ig d y d łu g o . K ró l m ia ł p o ­ p ę d g w a łto w n y c z a sa m i d o r o z e rw a ­ n ia w ię z ó w , a le s p ró b o w a w s z y le d w ie s w e j s iły , c o fa ł s ię p rz e d te m , c o g o

u ż y c ie je j k o s z to w a ć m ia ło . H r a b ia w id z ia ł g o n ie r a z w p o ło ż e n iu p o - d o b n e m i z a m ia s t s ię u s tr a s z y ć , s ta ł s ię ś m ie ls z y m je s z c z e ..

N . p a n ie — z a w o ła ł, d o g a n ia ­ ją c k r ó la , k tó ry , z w o ln a w s ta w s z y , k u o k n u s ię c o fn ą ł. — W . k r. m o ść c z c is z s łu s z n ie w p a m ię c i w ie lk ie g o ro d z ic a s w o je g o , n ie c h o n w a m z a w z ó r s łu ż y . T e n n a d s o b ą n ik o m u p a n o w a ć n ie d a w a ł: a n i k ró lo w e j, a n i fa w o ry to m , a n i m in is tr o m , a n i m n ic h o m . O n p a n o w a ł w s z y s tk im . W . k r. m o ś ć m o ż e sz s k in ą ć ty lk o , c h c ie ć , ro z k a z a ć , a z a m ilk n ie , c o s z e m rz e , p o le c i p re c z , c o c ię ż y i w ię ­ z i... T rz e b a m ie ć o d w a g ę ż y c ia i p a ­ n o w a n ia , tr z e b a u ż y ć ż y w o ta i w ła ­ d z y , k tó r ą P a n B ó g d a ł: tr z e b a te w ię z y p o ta r g a ć .

K ró l s łu c h a ł, a le , c o ra z b a rd z ie j p r z e r a ż o n y , o b u rą c z z a tk n ą ł s o b ie u s z y i, z a m ia s t d a ć ja k ą k o lw ie k o d ­ p o w ie d ź , je sz c z e s ię d a le j u s u n ą ł k u o k n u .

S u łk o w s k i, k tó ry ju ż z a s z e d ł ta k d a le k o , ż e c o fn ą ć s ię b y ło n ie p o d o ­ b ie ń stw e m , b ił, ja k m u s ię z d a w a ło , ż e la z o , p ó k i b y ło g o rą c e .

(C ią g d a ls z y n a s tą p i).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Grudziądz przed zjazdem1.

W tej samej drukarni (firm a „D rukarz44 przy ulicy Leszno 53 w W arszaw ie) usadow iła się i zaczęła wychodzić „W alka4', organ so­.. cjalistów sanacyjnych

dzie się w Rudaku koło Torunia (przyjazd Toruń-Miasto o go­!. dzinie 7,25) zjazd naczelników

kają wielką Konstytucją pierwiastki szlachetności, sprawiedliwości i miłości Ojczyzny... komisji dla

W nioski oszczędnościow e posłów narodow ych nie idą po linji najm niejszego, oporu, nie krzyw dzą najsłabszych, t j.. 30 po południu i trw ało bardzo długo, bo

Z p ro ­ gram ow ego artykułu pism a, jakie ta par tja poczęła w ydaw ać, w idać jednocześnie, że stane’a ona rów nież na gruncie ściśle antysem ickim. W ysyłam

dną operę po kilka m iesięcy, a nigdy za- trząca śpiew aczka stała z założonem i w ał się ją spow iadać łagodnem i słow y, dum any król nie znużył się tą jedną,

Teraz w iem y, że ow i oficerow ie brzescy — to ludzie delikatnego serca^ którzy bynaj ­ m niej nie zasługują na potępienie, lecz należy się im uznanie, pochw ała