• Nie Znaleziono Wyników

O Włodzimierzu Chełmickim - Ludwik Paczyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "O Włodzimierzu Chełmickim - Ludwik Paczyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LUDWIK PACZYŃSKI

ur. 1935 ; Wilno

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, Lublin, PRL, Teatr im.

Juliusza Osterwy

O Włodzimierzu Chełmickim

Był sobie autor przedwojennych sztuk jeszcze, pan Włodzimierz Chełmicki.

Przedwojenny ziemianin, zbiedniały już zresztą. Po wojnie znałem go osobiście, bo do teatru przychodził. Pan, który amatorsko zajmował się pisaniem sztuk. Chodził bardzo biednie ubrany. Zabrano mu wszystko, ale pisał sztuki. Napisał taką sztukę

„Wróg w domu”, która była na małej scenie w 1962 roku grana u nas. Po premierze usiedliśmy i pan Włodzimierz Chełmicki opowiada mi taką historyjkę: kiedyś po wojnie zatrzymuje go milicjant. Mówi: „Źle przechodzicie przez jezdnie”. Nie przechodził po pasie, akurat się ta glina zdarzyła. Władza widzi, że Chełmicki ma w klapie miniaturę krzyża Virtuti Militari i mówi: „Ja wam to daruje bo wyście, wyście walczyli z faszyzmem”. Chełmicki mówi tak: „Proszę pana, raczej nie z faszyzmem, ponieważ ja virtuti dostałem za walkę z bolszewikami w roku 1920”. Otworzył gębę milicjant, nie wiedział co powiedzieć, odwrócił się i poszedł.

Data i miejsce nagrania 2013-06-17, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Urodziłem się na Małej Pohulance, a teatr był na Wielkiej... Data i miejsce nagrania

Stefan Buczek opowiadał mi: jest rok 1957, wtedy właśnie rozwiązali bezpiekę i rozmaitych panów wepchnięto do kultury.. Do nas wepchnięto pana, który

Czciliśmy Staszka, ten obiad i wszystko to, że on był tym zbowidowcem z 1863 roku. Staszek potrafił zagrać i króla Stasia, i księcia,

Pani Maria urocza opowiadała mi, że po wojnie Aleksy znalazł się w Łodzi.. Opowiadała: „A wie pan, panie Ludwiku i raptem Olutek wyszedł do trafiki i nie było go

Pani Zofia Modrzewska wzięła kiedyś Kunę, to był chyba „Zielony gil” Tirsa de Moliny, do statystowania.. Pani Zofia Modrzewska potrafiła musztrować, reżyserka przedwojenna,

Było gorąco, upalnie na scenie i Staszek wydając rozkaz rozstrzelania Drozdowskiego, zaczyna delikatnie pukać się po nosie, żeby mu się nie odlepił. Manuś Drozdowski idąc

Mówi: „Panie Tośku, panie Tośku, ja bardzo proszę, proszę pozdrowić ode mnie babcie Józię i księdza proboszcza”..

Na salę prób wchodzi pan, który dopiero od niedawna prowadzi bufet teatralny.. Wchodzi na próbę, a nikt poza dyrektorem nie może