• Nie Znaleziono Wyników

O Halinie Minchowej - Ludwik Paczyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "O Halinie Minchowej - Ludwik Paczyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LUDWIK PACZYŃSKI

ur. 1935 ; Wilno

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, Lublin, PRL, Teatr im.

Juliusza Osterwy

O Halinie Minchowej

Była pani Halina Minchowa, wspaniała pani, wiele lat pracowała. Gramy taką sztukę

„Fizycy” Dürrenmatta. Lata sześćdziesiąte. Sprawa dzieje się w szpitalu dla psychicznie chorych, gdzie ukrywają trzech fizyków nie będących fizykami, udających fizyków. Dyrektorką szpitala jest Matylda von Zahnd. Grała ją pani Eleonora Frenkiel- Ossowska. Mnie obsadzono w roli jednego z trzech sanitariuszy, którzy musieli trzymać krótko tych fizyków. Mieliśmy trzy białe fartuchy, byliśmy ubrani jak potwory zupełne. Ponieważ ja byłem mistrzem świata wagi ciężkiej stąd musiałem być pogrubiony, jako ten sanitariusz. Kiedy siedzimy w garderobie, kiedy wagę ciężką nakładają na mnie, jakieś kufajki, za chwilę Franio Majcherek garderobę ma na mnie nabić, a może już wepchał mnie w fartuch, raptem telefon. Halina Minchowa prosi, bo jakichś pijak chce ją obrabować. Wypychają Ludwika Paczyńskiego, bo mistrz wagi ciężkiej. Poleciałem, bo nie wiadomo. W kasie stroi się jakichś facet. Nie namyślając się od razu go w mordę. Przepraszam, ale jeżeli ma atakować Halinę to wolałem mu w mordę dać. Panie bileterki zadzwoniły po milicje. Ja go trzymam za fraki. On coś mówi: „dzieci, żona”. Cholera jasna. Wpada dwóch milicjantów i do Haliny: „To ten?”

– pokazują na mnie. A ona mówi, że ten. Chcą go zabrać, a ja mówię: „Panowie, pomylił się chłop. On podpity troszkę, nie chciał nic złego, on już się tłumaczył. Nie róbcie mu krzywdy”. „Yłyłyły jak to?”. Burki wtedy byli milicjanci. On wszedł do kasy, bo popieprzyło mu się po pijanemu. Halina myślała, że chce ją obrabować. Stąd całe zamieszanie. Poszli w diabły. On przeprosił panią Halinę, podaliśmy sobie ręce.

Data i miejsce nagrania 2013-06-17, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Urodziłem się na Małej Pohulance, a teatr był na Wielkiej... Data i miejsce nagrania

Stefan Buczek opowiadał mi: jest rok 1957, wtedy właśnie rozwiązali bezpiekę i rozmaitych panów wepchnięto do kultury.. Do nas wepchnięto pana, który

Czciliśmy Staszka, ten obiad i wszystko to, że on był tym zbowidowcem z 1863 roku. Staszek potrafił zagrać i króla Stasia, i księcia,

Pani Maria urocza opowiadała mi, że po wojnie Aleksy znalazł się w Łodzi.. Opowiadała: „A wie pan, panie Ludwiku i raptem Olutek wyszedł do trafiki i nie było go

Władza widzi, że Chełmicki ma w klapie miniaturę krzyża Virtuti Militari i mówi: „Ja wam to daruje bo wyście, wyście walczyli z faszyzmem”. Chełmicki mówi

Pani Zofia Modrzewska wzięła kiedyś Kunę, to był chyba „Zielony gil” Tirsa de Moliny, do statystowania.. Pani Zofia Modrzewska potrafiła musztrować, reżyserka przedwojenna,

Było gorąco, upalnie na scenie i Staszek wydając rozkaz rozstrzelania Drozdowskiego, zaczyna delikatnie pukać się po nosie, żeby mu się nie odlepił. Manuś Drozdowski idąc

Mówi: „Panie Tośku, panie Tośku, ja bardzo proszę, proszę pozdrowić ode mnie babcie Józię i księdza proboszcza”..