G m in a T u raw a n a w ią z u je
w s p ó łp ra c ę p a rtn e rs k ą z m ia s te m W e tte r
Bierdzany * Kadłub Turawski
* Kotorz Mały * Kotorz Wielki
• Ligota * Osowiec * Rzędów
* Turawa * W ęgry * Zakrzów
• Zawada
Co szczególnego pow inna obejmo
wać i do czego zobowiązywać przew i
dywana umowa o partnerstwie i współ
pracy obu sam osądów ?
Prace nad przy
g otow aniem um o
wy o w sp ó łp ra c y i partnerstw ie obu miejscowości trw a
ją . Kiedy spodzie
wane jest podpisa
nie porozumienia?
W ro zm o w a ch z b u rm is trz e m m ia sta W e tte r p a n e m
-
z w ó jte m , p a n e m W a lte re m Ś w ie r c e m r o z m a w ia S ta n is ła w P ik u l
Temat współpracy z miastem Wetter
;
położonym na obszarze Zagłębia Ru- hry, p o ja w ia ł się ju ż d w u k ro tn ie w kw artalniku „Fala” [nr 3/96 i nr 4/97]. Skąd wziął się pomysł współ
pracy z m iastem odległym o około 1000 km od Turawy?
Pierw szy k o n ta k t z p rz e d sta w ic ie lam i m ia sta W e tte r został n aw iązany w 1995 r. W tym czasie sołtys wsi W ę
gry p a n W aldem ar K am pa zaclał so
bie tr u d o d n a le z ie n ia n a te re n ie Pol
ski i in n y c h k rajó w m iejscow ości o tej sam ej nazw ie. W czasie ro z p o z n a n ia u sta lo n o , że n a te re n ie N iem iec is tn ia ła w ieś o n a z w ie W e n g e r n . O b e c n ie wieś ta je s t częścią m iasta W etter. K o m ite t O rg a n iz a c y jn y O b c h o d ó w 700-lecia W ęgrów za p ro sił w ielu gości, a w śró d za p ro szo n y c h znalazła się d e le g a c ja i o rk ie s tra z m iasta W etter. O d tej wizyty p ro w a d z o n e były ro zm o w y i w za jem n e o d w ie d z in y p r z e d s ta w ic ie li o b u sa m o rząd ó w , k tó re d o p ro w a d z iły do p rz y g o to w a n ia u m o w y o p a r t n e r stw ie i w s p ó łp r a c y m ię d z y n a s z ą g m in ą a m ia ste m W etter.
U m ow a ta p o w in n a m ieć o g ólny c h a ra k te r, a szczegóły b ę d ą zam iesz
czan e w p la n a c h w sp ó łp rac y m iędzy tym i sa m o rz ą d a m i. N ie ozn acza to, że o p ew n y ch e le m e n ta c h w sp ó łp ra cy nie m o ż n a m ów ić już dziś. O tóż głów nym n u r te m w sp ó łp racy m ię dzy o rg a n iz a c ja m i --- s a m o r z ą d o w y m i
o b u m ie jsc o w o ści p o w in n a być w y
m ia n a k u ltu ra ln a . P rz ew id u ję , że b ę d zie m ożliw ość wy- m i a n y d o ś w i a d czeń a d m in istra c y jn y c h i p o c z y n a ń s a m o r z ą d o w y c h . M iasto W e tte r p o siad a w tej d zied z i
nie w ieloletnie d o św iadczenie.
W ernerem L aberenzem przyjęliśm y, że p o d p is a n ie a k tu o p a rtn e rs tw ie i w sp ó łp rac y n a s tą p i w m a rc u b ieżą
cego ro k u . O p o d p is a n iu te g o d o k u m e n tu R e d ak c ja „Fali” p o in fo rm u je C zytelników w n a s tę p n y m n u m e rz e k w arta ln ik a.
Doniosła um ow a!
W d n iu 16 g ru d n ia 1997 r. zawarta została um ow a m iędzy E lektrow nią
„O pole” SA w B rzeziu a gm iną Turaw a w spraw ie finansow ania budow y oczy
szczalni ścieków.
U m aw iające się strony porozum iały się co d o finansow ania inwestycji p ro e k o lo g ic z n y c h w z a k re s ie b u d o w y u rzą d zeń o ch ro n y wód zlewni Małej Panw i, a ta k ż e je z io r i lasów zn a j
dujących się na te re n ie gminy.
Dla nas, m ieszkańców tego regionu, p o d p isa n a um ow a je s t doniosłym d o k u m e n te m , n a p o d s ta w ie k tó re g o n astąpi w yraźne przyspieszenie prac inwestycyjnych tak ważnej inwestycji.
Ś. W.
T u raw a
w g ra fic e W a lte ra Ś w ie rc a In fo rm a c ja
o p ra c y R a d y i Z a rz ą d u G m in y T u ra w a
w I V k w a r t a le 1 9 9 7 r.
Rada Gminy
R ada G m iny w IV kw artale ubiegłego roku odbyła dw ie sesje. N a sesji w d n iu 21 październi
ka 1997 r. analizow ała sytuację ek o n o m iczn ą gm innych zakładów budżetow ych za trzy kw ar
tały 1997 r.: Z akładu G ospodarki K om unalnej i M ieszkaniowej, O śro d k a S p o rtu i Rekreacji oraz F abryki W yrobów M etalow ych Sp. z o.o. Wy
słuchała także inform acji o p rzekazaniu m ieszkań fabryki na rzecz S półdzielni M ieszkaniowej w Strzelcach O polskicn. Przew odniczący Związku G m in Śląska O polskiego pan Czesław Tomalik poinform ow ał R adę o pracy ZGŚl.O i je g o zada
niach na najbliższy okres. Swą w ypowiedź u z u pełnił m ateriałam i pisem nym i, któ re otrzym ali wszyscy rad n i. S ekretarz gm iny Edward Malisz złożył inform ację o realizacji P ro g ram u Rozwoju G m iny do ro k u 2000. Inform acja ta posłuży r a d nym a o d okonania ew entualnych k o rek t p ro g ra m u na najbliższe trzy lata oraz skonstruow ania wniosków do opracow ania n astęp n e g o p ro g ra m u na lata 2001 i dalsze.
Na sesji w d n iu 22 grudnia ro zp a trz o n o in fo r
mację z:
- pracy G m innej Komisji ds. Rozwiązywania Problem ów A lkoholowych,
- pracy Stowarzyszenia G ospodarczo-Turysty
cznego G m in Śląskich,
- realizacji b u d że tu gm iny za okres 11 miesięcy, - realizacji planów pracy komisji stałych Rady Gm iny za 1997 r.
Przyjęto rów nież plan pracy Rady G m iny i jej komisji na I półrocze 1998 r. R ada G m iny uchwa-
Dokończenie n a str. 7
%
I W N I A
P o ro zu m ie n ie w s p ra w ie ś c ie k ó w
W U rzędzie G m iny w Turaw ie 15 stycznia 1998 r. zostało zaw arte p o ro zum ienie w spraw ie w spólnej budow y i przyszłej e k sp lo atacji oczyszczalni ścieków „Turawa” w K otorzu Małym.
P orozum ienie zawarły: Z arząd Zwią
zku G m in D olna Mała Panew w T u ra
wie, Z arząd G m iny T uraw a, Zarząd Miasta i G m iny O zim ek, Zarząd G m i
ny Chrząstow ice i Zarząd Gm iny Ł u b niany. Ścieki do oczyszczalni „Turawa”
b ęd ą o d p ro w a d za n e z: K otorza Ma
łego, K otorza W ielkiego, K adłuba Tu- raw skiego, Osowca Śląskiego, Rzędo
wa, Węgrów, Turawy, Zakrzowa Tura- wskiego, Szczedrzyka, Niwek i Kola- nowic.
P o d p isan ie p o ro z u m ie n ia zostało p o p rze d zo n e opracow aniem , na zlece
nie Związku, koncepcji kanalizacji i oczyszczalni ścieków z te re n u siedm iu gm in Związku. K oncepcja zakładała utw orzenie pięciu tzw. zlewni. Najszy
bciej zo sta ła z a a k c e p to w a n a p rz e z rady gm in zlewnia „Turawa”, co zo
stało p o tw ierdzone złożeniem p o d p i
sów pod treścią po ro zu m ien ia przez
przew odniczących i w icep rzew o d n i
czących zarządów wcześniej w ym ienio
nych gmin.
Koszt budow y oczyszczalni ścieków ustalony został na (i min. zl. Jej całko
w ite zak o ń cz en ie p rz e w id u je się w roku 1999.
- Z a p e w n e za k ilk a m ie sięc y o d b ę d ą się w yb o ry n a szczeb lu g m in n y m , być m oże p o w ia to w y m . Czy is tn ie ją j u ż k o n k r e tn e in fo r m a c je d o tyc zą c e w y b o r ó w ?
Rzeczywiście, wybory do sam orządu g m innego i powiatowego mają się o d być za kilka miesięcy. Do dnia dzisiej
szego nie m a je d n a k podstaw owego d o k u m e n tu , jakim jest ordynacja wy
borcza. Jestem je d n a k przekonany, że wybory d o sam orządu gm innego o d bywać się będą w ustawowym term i
nie, tzn. w czerwcu br. Dlatego też n a leży się do nich odpow iednio przygo
tować.
- N a czym w obec tego m a p o le g a ć to p r z y g o to w a n ie ?
W edług m nie przygotow ania m u szą rozpocząć ju ż dziś wszystkie o rga
nizacje polityczne i społeczne działa
ją ce na te re n ie gminy. W iodącą siłą społeczno-polityczną w naszej gm inie je st Stowarzyszenie Społeczno-K ultu
raln e Niemców. Stowarzyszenie to, p o przez swoje ogniw a działające w p o szczególnych wsiach, pow inno przygo
tować propozycje osobowe do przy-
W spólna budow a stanowi przykład współpracy sąsiednich gm in i m a na celu po p raw ę czystości wody w Jezio
rach Turaw skich; je st to główny cel Związku G m in Dolna Mała Panew.
Stanisław Mosiala
sztej Rady Gminy. C hodzi o to, aby w ten sposób u niknąć przypadkowości w doborze ludzi na tak odpow iedzialną funkcję ja k ą spełniają rad n i. Co nie oznacza, że i inne organizacje nie po w inny wysuwać swoich kandydatów d o przyszłej Rady. Do nich należy lip.
O chotnicza Straż Pożarna. W reszcie każ d y o b y w ate l m a p ra w o zgłosić sw oją k a n d y d a tu r ę , je ż e li z b ie rz e o d p o w ie d n ią liczbę pod p isó w osób wspierających.
- J a k P a n a z d a n ie m m a ją p rz e b ie g a ć teg o ro czn e w ybory?
M yślę, że d o b r z e byłoby, gdyby wszyscy u p ra w n ie n i do głosow ania wzięli udział w tegorocznych wybo
rach. Chciałbym, aby do Rady Gminy weszli ci, którzy za obecną kadencję uzyskali wysoką ocenę w radzie, ale aby weszli także do nowej rad y ci, któ
rzy p ra g n ą d o b ra własnej wsi, gminy, poprzez właściwy rozwój gospodarki, kultury i oświaty.
D z ię k u ję za ro zm o w ę
Teresa Żulewska
Przed wyboram i
-
ro z m o w a z p a n e m W a lte re m Ś w ie rc e m
w ó jte m g m in y T u ra w a
P a ła c w B ie r d z a n a c h w e w s p o m n ie n ia c h m ie s z k a ń c ó w
P ałacyk w łaścicieli ziem sk ic h z B ie rd z a n , k tó ry p rz e trw a ł d o I9 4 5 r.
W przeszłości B ierdzany wchodziły w skład d ó b r turaw skich. Właściciele T uraw y bywali je d n a k tu ta j b ard z o rzad k o . Z a tru d n ia li oni in sp e k to ra , który zarządzał tą częścią ich m ajątku.
Siedzibę inspektora stanowił najokaza
lszy budynek, nazywany przez miesz
kańców pałacem , dw orem lub zam kiem. Pałac usytuow any był w pobliżu kościoła, w miejscu gdzie obecnie bieg
nie d roga do Ligoty Turawskiej. N ie
wiele w iadom o o je g o wyglądzie zew
nętrznym . Jed y n y m charakterystycz
nym elem entem , który przetrw ał we w sp o m n ie n ia ch n ajsta rsz y ch m iesz
kańców B ierdzan, były duże, szerokie schody prow adzące do drzw i wejścio
wych. Wejście głów ne do pałacu znaj
dowało się od strony zachodniej i było przeznaczone dla osób znaczących i ważnych. Służba i pracownicy w cho
dzili od tyłu, wejściem bocznym , które prow adziło do istniejącej na parterze części g o sp odarczo-adm inistracyjnej, składającej się m in. z kuchni, pralni, spiżarni, a także biura, w którym in spektor przyjm ował pracowników i in teresantów.
Piętro zajmowały pokoje m ieszkalne przeznaczone dla in spektora i je g o ro dziny. O statni zarządca B ierdzan m ie
szkał w nich z żoną i trzem a synami.
W idok z pałacu rozciągał się na nie
wielki park , którego frag m en t p rze
trw ał d o dziś. Nie p rzypom ina je d n a k wyglądem tego p ark u sprzed lat. Te sam e są tylko drzewa, b rakuje n ato miast wijących się kiedyś między nim i alejek i ścieżek, zadbanych trawników.
Ale nie całe otoczenie pałacu było r e prezentacyjne. W dalszej je g o części znajdowały się obory, stajnie, a także gorzelnia i kuźnia.
Najdalej od podw órza pałacowego o d dalone były trzy stodoły. Stały o n e w
polach i służyły d o grom adzenia w cza
sie żniw zboża, które po d o b n o młóco
no potem praw ie całą zimę. Własność pałacu stanowiły też tzw. bloki miesz
kalne. Długie, parterow e, ciasne b u dynki, w których zakwaterowani byli stali pracownicy m ajątku. O prócz tych pracowników d o m ajątku przychodzili też, od czasu do czasu, mieszkańcy wsi.
Z atru d n ian o ich zwłaszcza w okresach d u że g o nasilenia p ra c polow ych tj.
żniw, wykopków czy sianokosów. P ra
w d o p o d o b n ie słychać było wówczas wczesnym rankiem głośny dzwonek, k tó ry in fo rm o w ał wszystkich o p o czątku dnia roboczego. Je g o dźwięk niezm iennie układał się pracow nikom w prosty wierszyk: „gałgany, gałgań- skie wyłaźcie na pańskie”. Pańskie były natom iast nic tylko pola ale też okoli
czne lasy, z których miejscowej lu d n o ści nie wolno było korzystać. Z abronio
ne było np. zbieranie w lesie grzybów lub jagód.
G ra f H u b e r tu s von G a rn ie r (ten okres w ładania d o b ram i tnraw skim i pam iętają najstarsi mieszkańcy) poja
wiał się w B ierdzanach zazwczaj przed świętam i Bożego N arodzenia. Przywo
ził wtedy pracow nikom m ajątku p re zenty - je d z e n ie i słodycze dla dzieci.
Poza o k re s e m św iąteczn y m rz a d k o m ożna było go zobaczyć w m ajątku.
N ie był więc g ra f częstym gościem w b ierdzańskim pałacu. Pałac ten p rz e trw ał d o 1945 r., a po w kroczeniu wojsk radzieckich d o B ierdzan został spalony.
N iestety, nie zachow ały się żad n e d o k u m e n ty dotyczące pałacu. W iado
mości o tej budow li p o chodzą tylko z przekazów ustnych. J e d n a k w spom nienia m ieszkańców wsi są zbyt frag m entaryczne i tr u d n o na ich p o d sta wie odtw orzyć dokład n y wygląd i dzie
j e pałacu w B ierdzanach.
Agnieszka Patos
J e d y n a o k a z ja d la n a je m c ó w m ie s z k a ń k o m u n a ln y c h
W gm inie T uraw a je st 10 budynków, w których są 22 m ieszkania ko m u n al
ne - własność gm iny - położone w: T u
rawie, Osowcu, K otorzu Małym, Ligo
cie Turaw skiej i Trzęsinie. M ieszka
niam i tym i zarząd za i a d m in istru je ZGKiM w Turaw ie. M ieszkania te są w nie najlepszym stanie technicznym i wym agają rem ontów . Koszt ad m in i
strow ania nim i je st b ardzo wysoki i właściwie cały czynsz pochodzący z wy
najm u m ieszkań pochłaniają rem onty.
Stan taki nie je st korzystny ani dla najemców, ani dla gminy, ani dla m ie
szkań, gdyż nie ma możliwości ich re m ontu.
Zakład G o sp o d ark i K om u n aln ej i M ieszkaniowej ze w zględu na swoją specyficzną działalność nie je st zainte
resow any adm inistrow aniem wym ie
nionym i budynkam i.
Dotychczas nie było wyjścia z tej sy
tuacji. Ale od 1 stycznia 1998 r. obo
wiązuje ustawa z 21 sierpnia 1997 r.
o g o s p o d a r c e n ie r u c h o m o ś c ia m i (DzU 1997 n r 115, poz. 741), która pozwala rozwiązać ten problem z po żytkiem dla wszystkich zainteresow a
nych.
Ustawa ta upow ażnia Zarząd Gminy do sprzedaży tych nieruchom ości (są to m ieszkania z wydzielonymi działka
mi) dotychczasow ym użytkow nikom lub ich praw nym następcam - jeśli za
warli umowę najmu przed 12 listopada 1994 r. - bez przetargu.
M ożliw ość nabycia zajm o w a n y ch m ieszkań przez dotychczasowych użyt
kowników bez przetargu oznacza, że
m ają oni praw o pierw szeństw a zaku
p u , w cenie określonej przez biegłego.
Z ainteresow ani, dotychczasowi użyt
kow nicy m ie sz k a ń , p o w in n i złożyć wniosek d o Z arządu G m iny o zam ia
rze nabycia zajm ow anego m ieszkania.
Bliższe inform acje m ożna uzyskać w U rzędzie G m iny T uraw a lub w Zakła
dzie G ospodarki K om unalnej i Miesz
kaniowej w K otorzu Małym.
Wszyscy użytkownicy (najemcy) m ie
szkań kom u n aln y ch pow inni je d n a k wiedzieć, że jeśli nie n ab ęd ą zajm ow a
nych m ieszkań, to Zarząd Gm iny p rz e znaczy j e do p rzetarg u publicznego, a w tedy m ieszkania m ogą być zakupione przez dow olnych nabywców, którzy za
oferują wyższą cenę.
Franciszek M ykietóui
Po lekkiej zim ie...
F a b ry k a w O so w cu
M im o , że te g o r o c z n a z im a n ie u tru d n ia ła życia kuziennikom , w ro z
m owach z kolegam i z branży m etalo
wej usłyszeć m ożna sporo niepokoju.
C oraz tru d n ie jsz e je s t p ro w a d ze n ie n orm alnej p ro dukcji w zm iennych wa
ru n k ach , szczególnie n atu ry finanso
wej. N iejeden szef kuźni wypowiadając się na tem at sytuacji gospodarczej fir
my, po podliczeniu 1997 r., rzuca sm u tn e stw ierdzenie - „idzie ja k po g ru dzie". W iele firm w tym przem yśle /b an k ru to w ało , a część ludzi zamiast produkow ać zajęła się han d lem , pole
g ają c y m często n a p o ś r e d n ic tw ie . Zakład, chcąc kupić np. surowiec, nie dostaje go b ezpośrednio w hucie, gdyż tym zajm uje się firm a pośrednicząca.
U pośrednika trzeba zapłacić więcej, co wynika z najprostszej logiki.
Przyczyn tru d n e j sytuacji u m etalo
wców m ożna doszukiwać się w wielu miejscach. Brak płynności finansowej, trwający od co najm niej 10 lat, prow a
dzi do upraw iania przez firmy tzw. kom p e n s a t n ależn o ści, b ęd ą cy c h ła ń c u chem łączącym rynek finansowo. I tak n iekiedy bywa, że za ło p a tę, której używa g ó rn ik płaci n am firm a wyko
nująca np. instalacje elektryczne - nie pieniędzm i, a usługą. Jeśli ten łańcuch kończy się gotów ką, to otrzym ujem y ją po długim czasie, najczęściej zdewalu- owaną, bo bez odsetek. S tratę ponosi
p r o d u c e n t, k tó ry m u siał w cześniej zapłacić za m ateriał, ponieść koszty produkcji, przekazać budżetow i p o d a tki i wypłacić pracow nikom pensje.
In n ą przyczyną tru d n e j sytuacji w
„m etalu” je st znaczne osłabienie kon- dycji (jeśli m ożna to jeszcze tak n a
zwać) górnictw a. Przemysł ten kilkana
ście lat tem u kwitł i pobijał wszelkie r e kordy osiągnięć gospodarczych w kra- j "
Na rzecz rozwoju p ro dukcji „czarne
go złota” powstało szereg firm , które dzisiaj tracą, ciężko zapracow ane, pie
niądze zainw estow ane w kooperację z g ó rn ictw em . N ie tr u d n o się dziwić p ro w a d z e n iu tak aktyw nej w alki o u trzym anie Opolszczyzny, a raczej o je j n ie p o d d a n ie Katowicom. Uczestnicy p ro testu zdają sobie n a pew no spraw ę z tego, że węglowy Śląsk n am nie p o może, gdyż sam wymaga „reanim acji”.
Kolejną przesłanką niepow odzeń w kuziennictw ie je s t zawężenie k o o p era
cji. Je d n y m z powodów tego stanu rze
czy je s t utw orzenie firm z udziałem za
granicznym na bazie polskich p rze d siębiorstw z tradycjam i, które utraciły np. zdolność płatniczą lub nie potrafiły odnaleźć się na rynku. Nowy właściciel zao p atru je się najczęściej u swego ko
legi za granicą, puszczając w n ie p a
mięć dziesięciolecia krajowej koo p era
cji. W tym m om encie należałoby w re
szcie przestać z m aru d zen iem i przejść do poszukiw ania wyjścia z istniejącej sytuacji zgodnie z praw am i g o sp o d a r
ki rynkowej.
Osowiecka fabryka czyni wszystko, aby tym trudnościom rynkowym zara
dzić. Działania te polegają głównie na o graniczeniu kosztów wynikających z nie przynoszącego korzyści posiadane
go m ajątku oraz ciągłym poszukiw aniu nowych odbiorców wyrobów. I tak wy
dzierżaw iane są n iepotrzebne b u d y n ki, poczyniono też starania zbycia nie
zagospodarow anych, zgodnie z p rze
znaczeniem , gruntów . W gospodarce rynkow ej nic nie m a za darm o. Realia i rozsądek mówią je d n o : podatki trzeba płacić, ale tylko za m ajątek przyno
szący zyski d la zakładu. Pozostałym m ajątkiem pow inien zająć się ten, kto go odpow iednio zagospodaruje.
W Osowcu kontynuow ana jest, roz
poczęta w ubiegłym roku, inwestycja, z którą kierow nictw o wiąże nadzieje na lepszą przyszłość. Dotychczasowa tech
nologia nagrzew u stali do kucia - wy
korzystująca te m p e ra tu rę płom ienia z pieca ropow ego - zm ierza w kierunku
„lam usa”. Nowoczesne kuziennictwo, a takie tylko ma rację bytu, je s t o p arte o indukcyjny nagrzew elektryczny i na tę m odernizację w ydano ju ż sporo pie
niędzy w ypracow anych przez ludzi z Osow ca. N a s tę p n e trze b a w ydać w ro k u bieżącym. Ale zanim zostaną wy
d an e, trzeba j e uzyskać poprzez ciężką pracę całej osowieckiej załogi.
P iotr Jendrzej
E k o lo g ic z n e b a rb a rz y ń s tw o w c e n tru m T u raw y
Ulica O grodow a w Turaw ie, położona je st w pobli
żu rzeczki w padającej d o Małej Panwi. Mieszkańcy od wielu lat wykorzystują jej brzegi ja k o wysypisko śmieci. Jeżeli do tego dodam y fakt, że tą rzeczką o d p row adzane są ścieki z D om u Dziecka, miejsce to je s t niczym innym , ja k praw dziwą bom bą ekolo
giczną, nie mówiąc już o zastraszającym wyglądzie tej części naszej wsi.
Redakcja uzyskała inform ację, że w roku bieżącym te re n ten zostanie całkowicie uporządkow any i zre
kultywowany, n atom iast mieszkańcy, którzy w d a l
szym ciągu b ęd ą go zaśmiecali, zostaną pociągnięci do odpow iedzialności karnej. U rząd Gm iny wystąpi także d o Wydziału O ch ro n y Środowiska U rzędu W ojewódzkiego o wycofanie pozwolenia na taką for
m ę odprow adzania ścieków.
Redakcja
Listy z niewoli
.-C<3tii3 CEUJECTÇ. KPACHOrO KPECTA n KPAf.HOrO H O JiyM EÎflU A
'V ' " CCCP
''•W ' ' v , • ^¿jPo^TOBan KapTOMKa. BoeHHonneHHoro pSTJipirt
C a r i e p o s t a l e d u p r i s o n n i e ź l e g u e r r e
Ko.M y i C e o t i n a t a i r e ) . . . . ^ ^ < $ ZiV^/ - /')...re ) r r . . a 7..x r#
t O * * <Z
K y a a ( A d r c ; s o ; ...
(c rp u n a , r o p o a / y j i a n a . mom" , «»i« p y r ,
ccjio,
;iepebu*i)O t n p a c ht c ;i b ( E x p é d i t e u r ) / “> •
etRMM-iMR m ri«« BoeHHonaen
N o m d u p r i s o n n i e r d e g u e ;
",0,0 Æ ô iM / k ...
% W < ( A A . L / . ^ y '¿.
ncM TO Bb-n a ü p e c n o e u H o n .n e n H o r o . A d r e s s e d u p r i s o n n i e r d e g u e r r
lfi-H t b k. S a n . 395
" 1 ¿ u r
Pan Franciszek Moch jest m ieszkań
cem K adłuba Turaw skiego od kwiet
nia 1950 r., kiedy to pojął za żonę p a n nę Martę Sladek. O becnie je s t w takim wieku, kiedy ludzie w ychodzą z założe
nia, że nic ju ż w życiu zaskoczyć ich nie może. A je d n ak ...
Pewnego listopadow ego p o p o łu d n ia 1997 i. otrzym ał list nad an y w Passau, od niem ieckiej kościelnej organizacji, zajmującej się m in. rejestrem kom ba
tantów niem ieckich, przebywających w obozach jenieckich. J a k o g ro m n e było je g o zdum ienie i w zruszenie, gdy z ko
perty, op ró cz pism a wyjaśniającego, wypadły dwie pożółkłe kartki, napisa
na przez niego p rzed 50-ciu laty, p o d czas pobytu w radzieckiej niewoli.
D laczego d o ta rły d o p ie r o te ra z ? Dlaczego nie o trzym ali ich rodzice, którzy wysłali 19-letniego syna na woj
nę i tak d ługo czekali na jakąś w iado
mość?
Postanowiłam zasięgnąć inform acji z pierwszej ręki i w ybrałam się na ulicę Leśną. Pan Moch chętnie zgodził się na pogaw ędkę i przybliżył mi niektóre epizody w ojennej epopei.
Zmobilizowany został w 1942 roku w O polu. Jed n o stk ę je g o skierow ano do Francji, a w 1945 r. p rzerzucono na fro n t w schodni. 2 kw ietnia 1945 r.
żołnierze dostali się d o niewoli. Wraz z innym i je ń ca m i wywieziono go na Sy
berię - d o O rska, gdzie przebywał do lipca 1948 roku.
Kiedy sytuacja polityczna się u n o r mowała, jeńcy w ojenni m ogli wrócić do domów. Przew ieziono ich do F ra n kfurtu nad O d rą, skąd zainicjowano akcję poszukiw ania rod zin d ro g ą ra
diową. Początkowo pan Moch nie miał żadnych inform acji o swojej rodzinie.
Był pełen najgorszych przeczuć. Jak że się ucieszył, gdy pew nego dnia otrzy
mał wiadomość, że ojciec żyje i oczeku
j e syna pod daw nym adresem . Zaszły jednak pew ne zmiany. Gdy wyjeżdżał, miejscowość nosiła nazwę Fri- d richsfelde, a pow rócić m iał d o Rzędowa. Po w yrobieniu sto so w n y ch d o k u m e n tó w w am basadzie polskiej i załatwie
niu wielu form alności, otrzy
m ał bilet do Kotorza. Ze stacji pieszo u d ał się d o rodzinnej wsi. Wrócił ja k o je d e n z ostat
nich jeńców w ojennych. T ru d no słowami wyrazić radość ro dziny po sześciu latach rozłąki.
P ozostaje je szc ze d o w y ja śn ie n ia spraw a owych dw óch listów. Pan Moch twierdzi, że n ie jednokrotnie pisał do rodziców. M ożna się domyślić, że inne listy zaginęły w zawierusze w ojennej, a te dwa ocalałe nie dotarły, bo ad reso wane były do Niemiec? Pan Moch nie m ógł przewidzieć takich zm ian polity
c z n y c h , w w y n ik u których Śląsk przy
padł Polsce.
Listy musiały wiele lat przeleżeć w archi
wach, skąd przejęła j e w spom niana wcze
śniej kościelna orga
nizacja w Passau.
W wielu (?) przy
padkach znaleźli się nadawcy lula ad re sa
ci listów . T e dw ie ocalałe k a rtk i stały
się bezcenną pam iątką całej rodziny.
Ja k ą kryją treść? W liście wysłanym 8 sierpnia 1947 r. p an Moch inform uje rodziców o swoim pobycie w obozie je
nieckim. W liście wcześniejszym - nad a
nym 81 sierpnia 1946 r. - wyraża zanie
pokojenie losami najbliższych, pyta o losy krewnych, znajom ych i przyjaciół.
Treść musiała być lakoniczna; wiadomo - cenzura nie pozwalała na opisywanie w arunków bytowych.
* * *
W taki oto sposób znalazł szczęśliwie zakończenie jeszcze je d e n epizod wo
jen n y , który w ydaje się tak odległy, a wciąż wiąże się z nim tak wiele w spom n ie ń i w zruszeń. Nie m uszę chyba d o dawać, że historia ta została p rze d sta
w iona w wielkim skrócie, zaznaczono tylko najważniejsze fakty, ale, jak p o wiedział pan Moich, to, co działo się na froncie lub w obozie jenieckim , może być te m atem osobnego opow iadania, a naw et obszernej powieści.
Krystyna Borkowska
n ,
-c-f *«« t n n* 4 ¿e ~- -) - <
-fU+Zu-t' ■/«>{ '-Ź-J <Xt -
j U , / ^ ^
u - j
.
ł .~j u ^ y
^ J , ‘ V w ■ -Î- X).«., »—-r 7U
•j*-# A f.T ¿—u • 6 „ ,
> ■'* ^ *«-»■*% Lg * •*'"
U L .U f U u uf. t łu r-Ut filuj*— .
f / f JL/-
u i . S ^ L ~ -, U IU
T>‘
- V
Z a le c e n ia R a d y B e z p ie c z e ń s tw a i P o rz ą d k u P u b lic zn e g o p rz y W ó jc ie G m in y T u ra w a
N IE D A J S IĘ O S ZU K A Ć N ie k u p u j p o ch o p n ie N ie b ą d ź n aiw n y i za ch łan n y . Z reguły wszystkie propozycje superin- teresn są pozorne: tania złota biżuteria (naw et cechow ana ) m oże okazać się z u p e łn ie b ez w arto śc io w y m to m b a kiem. Jeśli chcesz od kogoś coś kupić, p o p ro ś go o jakiś dowód tożsamości. Z tym, że oczywiście, może to mieć j a kieś znaczenie w stosunku do ro d a ków. bo kto i gdzie będzie szukał cu
dzoziem ca? Zresztą, skąd m ożem y wie
dzieć czy przedstaw ione przez nich d o kum enty są oryginalne?
G dy mim o wszystko decydujesz się na transakcję, nie daj się zwieść pozo
rom strachu i związanego z nim p o śpiechu ze strony osoby coś ci sp rze
dającej. Przy szybkich tran sa k c ja c h możesz paść ofiarą tzw. przewałki, czyli otrzym ać plik pieniędzy z dużym i no m inałam i na zew nątrz, a małym i w środku.
P iln u j się sam
Nie wpuszczaj do d o m u - wcześniej n ie le g ity m u jąc - kom iw ojażerów , przedstaw icieli firm usługowych. Nie dawaj zaliczek na poczet wykonania j a kichś usług, zanim nie sprawdzisz (te
lefonicznie) czy rzeczywiście re p re z e n tują k o n k retn ie istniejące firmy. Gdy nie masz telefonu, powiedz, że musisz się zastanowić, p o proś o kolejną wizy
tę. Jeśli ów mężczyzna czy owa kobieta są rzeczywiście osobam i, za któ re się podaje - przyjdą, a ty zdążysz spraw dzić ich w iarygodność.
Nie kupuj na bazarach czy targow i
skach dziw nie ta n ich p rzedm iotów , m oże się później okazać, że pochodzą z kradzieży. Stracisz je , nie odzyskując gotówki.
P ie n ią d ze
Nie kupuj obcej waluty od nie zn a
nych ci osób. Jeśli ju ż , to pam iętaj, że ob ce p ie n ią d z e m ają z n a k i o d r ó ż niające je od fałszywych. U nas najczę
ściej sprzedaje się dolary USA i m arki niem ieckie. Na wszystkich banknotach świata m ożna wyczuć opuszkam i pal
ców tzw. staloryt, czyli w ypukłość liter i cyfr. Jeśli banknoty, także polskie, są idealnie gładki, oznacza to, że masz do czynienia z fałszywymi.
B anknoty dolarow e muszą mieć sieć w idocznych w św ietle czerw onych i niebieskich w łókienek - jak b y żyłek.
Fałszywe ich n ie m ają. O d 1990 r.
A m erykanie w banknotach 50- i 100- d o la ro w y c h w p ro w a d z ili id e n ty f i
kującą uitkę z m ikrodrukiem . M ikro
d ru k czytelny pod lu p ą jest również wokół p o rtre tu . Jeśli banknoty 50- i 100- dolarow e, z d atą emisji od 1990 r.
d o chwili obecnej, nie posiadają nitki i m ik ro d ru k u - są ew identnie fałszywe.
B anknoty niem ieckie m ają bogatsze za b ez p ie cze n ia . O bok m ik ro d ru k u , znaku w odnego, nitki identyfikującej z p o d a n y m na niej nom inałem , m ają uzupełniające się elem enty graficzne w całości w id o c z n e p o d św iatło w kształcie litery D i in n e zabezpieczenia, w idoczne w paśm ie prom ieniow ania nadfioletow ego, do spraw dzenia tylko przy użyciu testera banknotów. Posia
dają również oznaczenia dla niewido
mych, czyli tzw. efekty kątowe i w ypu
kły d ru k liter. Nie kupuj też żadnych banknotów podniszczonych - uchroni cię to p rzed niebezpieczeństw em n a
bycia b an k n o tu fałszowanego, a jeśli n a w e t b a n k n o t byłby praw dziw y - p r z e d k o n ie c z n o ś c ią ta k zw a n e g o składania b an k n o tu do inkasa (wymia
ny na b a n k n o t nowy za odpow iednią o p ła tą w b anku d o tego u p raw n io nym).
Rada Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego przy Wójcie Gminy Turaw a
In fo rm a c ja o p ra c y R a d y
i Z a rz ą d u G m in y T u ra w a w IV k w a r ta le 1 9 9 7 r.
Dokończenie ze str. 2
lila też stawki podatków' i opłat lokal
nych na 1998 r.
Z a r z ą d G m in y
Zarząd G m iny w IV kw artale 1997 r.
odbył sześć posiedzeń. G łównym te
m atem podejm ow anym w tym okresie było przygotow anie p ro jek tu b u d żetu na 1998 r. i przedłożenie go Radzie Gminy. Z arząd G m iny p rzygotow ał również propozycję stawek p o d a tk o wych, które obowiązywać będ ą p o d a t
ników naszej gm iny w' 1998 r.
W IV kw artale w stępnie dok o n u je się rozliczenia p r o g ra m u g o s p o d a r
c z e g o i b u d ż e tu r e a liz o w a n e g o w kończącym się roku. O stateczne rozli
czenie następuje p o zam knięciu roku b u d ż e to w e g o . N a p o s ie d z e n ia Z a
rządu zapraszani byli kierownicy refe
ratów U rzędu Gm iny i je d n o ste k p o d ległych w celu składania spraw ozdań z działalności za 9 i 11 miesięcy 1997 r. I lak. w ysłuchano inform acji z realizacji d o d a tk ó w m ie sz k an io w y ch w' ro k u 1997, p rzep ro w ad zo n o analizę realiza
cji budżetu gm iny za 9 i 11 miesięcy po stro n ie dochodów ' i wydatków' oraz w y słu c h a n o in fo rm a c ji k ie ro w n ik a
G m innego O środka Pomocy Społecz
nej o sposobie wykorzystania środków finansowych na pom oc społeczną za trzy kwartały m inionego roku.
Na posiedzeniu Z arządu G m iny w d n iu 4 g ru d n ia 1997 r. Zarząd Między
gm innego Zakładu Wodociągów i Ka
nalizacji „P row od” w C zarnow ąsach przedstaw ił inform ację na tem at eks
ploatacji wodociągów zbiorowych i ka
nalizacji na te re n ie gminy.
Członkowie Zarządu przekazali „Pro- wodowd” swoje uwagi dotyczące eks
p lo a ta c ji w y m ie n io n y c h u rz ą d z e ń , zwracając szczególną uw agę na straty wody w ystępujące w' Zawadzie.
Z daniem Z arządu „Prow od”, chcąc zm inim alizować straty, pow inien p o szukać praw nych rozwiązań i ukarać nieuczciwych odbiorców.
W okresie sprawozdawczym szcze
gółowo om ów iono spraw ę melioracji gminy. Je st to b ardzo ważny tem at, który m usi być kom pleksow o załatwio
ny. W tym celu zobow iązano o d p o w ie d n ie k o m ó rk i U rz ę d u G m in y i G m in n ą S półkę W odną d o p rzy g o tow ania p la n u m elioracji gm iny d o 2000 r.
Kolejnym tem atem podejm ow anym przez Zarząd był stan bezpieczeństwa na te re n ie gm iny w okresie 10 miesię
cy m inionego roku. Przedstawiciel Ko
m isariatu Policji w O zim ku p rzed sta
wił Zarządowi liczbę przestępstw zano
tow anych na te re n ie gm iny w tym okresie i spraw ę ich wykrywalności.
Członkowie Zarządu przekazali swo
je uwagi dotyczące pracy policji. A pe
lowali, aby działalność policji w terenie była bardziej widoczna. Wskazali na te miejsca na te re n ie gminy, które zda
niem Z arządu są najbardziej zagrożo
ne; je s t nim np. dyskoteka w Bierdza- nach, gdzie w je d n y m czasie przebywa większe zgrom adzenie młodzieży.
W okresie sprawozdawczym Zarząd G m iny po d jął łącznie 26 uchwał, w tym dotyczące zm ian w budżecie i o o g ło s z e n iu w ykazu n ie ru c h o m o ś c i przeznaczonych do sprzedaży. P onad
to podejm ow ano wiele uchwał, wyni
kających z potrzeb bieżących.
Kazim iera Ptaszyńsha E dw ard M alisz
P ó łm e te k w w ę g ie rs k ie j
s zk o le
Jesteśm y na półm etku t oku szkolne
go 1997/1998. J e s t to chyba d o b ra chwila, by podsum ow ać przynajm niej te największe osiągnięcia naszej szkoły.
I tak...
Uczniowie V I I I klasy, pracując pod kierow nictw em Johanny Lemke-Pre- diger, nauczycielki języka niem ieckie
go, zajęli piąte miejsce w m iędzynaro
dowym konkursie pt. „Pomoc w p o trzebie” organizow anym przez F u n d a
cję K örbera z H am burga. Nasi ucznio
wie za swoją kronikę zdobyli nag ro d ę w wysokości 500 m a re k i dyplom y upow ażniające d o otrzym ania stypen
d iu m n a u k o w e g o na e u ro p e js k ic h uczelniach o profilu hum anistycznym .
Pieniądze z n agrody pozwolą spę
dzić zwycięskiej klasie 10 d n i w „zielo
nej szkole” w D ittrichshütte w T u ry n gii. Ale nasze dzieci nie pojadą tam same. W ram ach pom ocy h u m a n ita r
nej dla pow odzian szukały sponsorów.
I znalazły. Na lekcjach języka niem iec
kiego pisały listy do różnych organiza
cji zagranicznych. Na ich apel o d p o wiedziały dwie organizacje charytatyw ne: „C aritas” i „D iakoni”, które sfinan
sują pobyt w „zielonej szkole” dla 80 dzieci z zalanego przez pow ódź Dom u Dziecka w Koźlu. Cieszymy się też suk
cesam i sp o rto w y m i naszych dzieci, które zawdzięczamy nauczycielowi wy
chowania fizycznego Jerzemu Zientar
skiemu. Uczniowie naszej szkoły zdo
byli I miejsce w ogólnej klasyfikacji punktow ej w sportow ych im prezach gm innych i ponadgm innych.
* * *
„ K o n c e rt A d w e n to w y ” 18 g ru d n ia w sali OSP w W ęgrach odbył się „K oncert A dw entow y”. Była to im preza środowiskowa. Głównym inicjatorem i kierow nikiem była pani Johanna Lemke-Prediger, a w o rg an i
zow anie k o n ce rtu włączyły się OSP, szkoła, m n ie jsz o ść n ie m ie c k a o raz Rada Solecka z sołtysem wsi p anem Waldemarem Kampą. Dla m ieszkań
ców wsi i zaproszonych gości dzieci śpiewały kolędy i przedstaw iły jasełka.
W śród z a p ro sz o n y c h gości n ie za
brak ło wójta gm iny p an a Waltera Świerca, który podziękow ał pani Jo- h a n n ie D e m k e -P red ig e r za p ra c ę z młodzieżą. K oncert był też okazją do rozm ów z panią Kariną G oebel, wice- konsulem z K onsulatu G en eraln eg o N ie m ie c we W ro c ła w iu , n a te m a t utw orzenia na te re n ie naszej gm iny szkoły dwujęzycznej. W icekonsul w rę
czyła nagrody i dyplom y dla uczniów klas ósmych, zdobywców 5 miejsca w m iędzynarodow ym konkursie pt. „Po
moc w potrzeb ie”
Dyrektor szkoły A nna Sujata
N a „ K o n c e rc ie A d w e n to w y m ” K a rin a G o c b c l, w ic e k o n su l /. K o n s u la tu G e n e r a ln e g o N ie m ie c w e W ro cław iu w ręcza d y r. szkoły A. S u jacie d y p lo m d la szkoły
C z ek w rę c z o n y d z ie c io m z D o m u D ziecka n a sfin a n so w a n ie w y jazd u d o „zielo n ej sz k o ły ’
jo h a n n a L e m k e -P rc d ig e r i jej u c z n io w ie - zd o b y w cy 5 m iejsca w m ię d z y n a ro d o w y m k o n k u rs ie o d b ie ra ją d y p lo m y n a „ K o n c e rc ie A d w e n to w y m ”
K a rn a w a ł w tu ra w s k ie j s zk o le
Z ab aw a k a rn a w a ło w a d la d /ic c i O d wielu lat K om itet Rodzicielski -
obecnie Rada Rodziców — organizuje w karnaw ale bale dla dzieci i dla rodzi
ców. Tegoroczny bal dla rodziców zor
ganizow ano w naszej sym patycznej r e stauracji „Turawianka”. W najdrobniej
szych szczegółach zaplanow ano wszys
tkie spraw y organizacyjne. Z g ro m a
dzono rek o rd o w ą ilość fantów, które przynosiły dzieci, a także zafundowali różni sponsorzy: osoby pryw atne, wła
ściciele pryw atnych sklepów, prezes GS-u, kierow nik m asarni. Dzieci p rzy gotowały wesołe i kolorow e kotyliony.
Przez m am y z trójek klasowych zostały upieczone 2 torty przeznaczone do li
cytacji. Bal odbyw'ał się w prawdziwej karnaw ałow ej atm osferze. Fanty zo
stały pięknie w yeksponow ane, a losy b ard z o szybko w ykupione. Piękne to r
ty zostały korzystnie sprzed an e. Wszy
scy goście bawili się znakom icie. W związku z tak u d an ą zabawą R ada Ro
dziców pokusiła się o zorganizow anie drugiej zabaw'y karnaw ałow ej dla d o rosłych - balu przebierańców . Ponie
waż czasu na zorganizow anie tego balu było niewiele, istniała obawa, czy o n się ud a, czy będa przebierańcy. Obawy te okazały się pło n n e, bowiem wszystko
Bal p rz e b ie ra ń c ó w d la d o ro sły c h
się udało. No, m oże liczba osób ba
wiących się była m niejsza niż p o p rz e dnio, ale to nie było najważniejsze.
P rzebierańcy dopisali. Pomysły mieli fantastyczne i b ardzo zabaw ne stroje;
byli m.in.: „służba zdrow ia”, „ludzie m o rz a ” , „ofiary w ypadków '” , ró ż n e
„zwierzaki”, „goście” z odległych ko n tynentów, z odległych epok. Za najwy
myślniejsze stroje zostały u fundow ane B pieniężne nagrody. I chociaż był to pierwszy bal przebierańców organizo
wany przez R adę Rodziców', wszyscy uznali, że był u d an y i należy tradycję tę kontynuow ać. D ochód z obu im prez p rzezn aczo n y zo stan ie na p o trze b y dzieci i szkoły.
R ada Rodziców Szkoły Podstawowej
w Turaw ie
* * *
W styczniu br. uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Turaw ie bawdli się ja k co roku na zabawie karnawałowej, zor
ganizow anej jak zwykle przez R adę Rodziców. T egoroczna zabawa, cho
ciaż tradycyjna, miała nieco inny p rz e bieg, gdyż odbyła się w restauracji „Tu
ra w ia n k a ” . U czniow ie baw ili się w dw'óch g ru p ac h wiekowych. O godzi
nie 14.00 rozpoczął się bal maskowy dla dzieci m łodszych z klas I - I I I . Najm łodsi przybyli na bal w ró żn o ro d nych i pomysłowych p rze b ra n iac h , co sprzyjało miłej i wesołej zabawie.
W tra k c ie b a lu p rz e p ro w a d z o n o konkurs na najciekawsze przebranie.
J u ry k o n kursu m iało b ardzo tru d n e z a d a n ie , po n iew aż w szystkie stro je prezentow ały się znakomicie. By nikt nie poczuł się skrzywdzony, zarów no
zwycięzcy, jak i pozostali - wszyscy przebierańcy otrzym ali d ro b n e u p o m inki i słodycze u fu n d o w a n e przez R adę Rodziców'.
Przed godziną 17.00 m łodsze dzieci opuściły salę „Turawianki”, a ich miejs
ce zajęli starsi koledzy z klas IV-V I1I.
Rozpoczęła się dyskoteka, którą w' sposób profesjonalny prow adził d.j. z
„T uraw ianki”. Karnaw'ałow'y wystrój sali, kolorow e, migające światła i „od
lotowa m uzyka” sprawiły, że uczniowie bawali się b ardzo ładnie i ciekawiej niż na zabawach, któ re organizow ano w' bud y n k u szkolnym. O rganizatorzy za
bawy zadbali także o smaczny poczę
stunek, składający się z h am b u rg era i napojów gazowanych.
Bezpieczeństwa i porządku podczas zabawy strzegli wychowawcy klas wspo
m agani przez rodziców z tzw. „trójek klasowych”, a p an Emil Czyrnia pełnił społecznie funkcję fo to re p o rtera, by na fotograficznej kliszy uw ietznić roz
bawionych i roześm ianych uczniów.
Krystyna Goldowska
*
**
Uczniowie klas młodszych ze Szkoły Podstawowej w Turaw ie przygotowali występy z okazji Dnia Babci i Dziadka.
Dzieci kl. I i II przygotowały insceniza
cję wierszy J. Brzechwy i J. Tuwima.
Klasa III przygotow ała wiersze okazjo
nalne. Nie zabrakło piosenek i p o p i
sów gry na różnych instrum entach. Li
cznie przybyli na uroczystość babcie i dziadkow ie zostali poczęstow ani cia
stkam i i kawą.
Beata Żuchowska
Co s ły c h a ć
w naszych p rze d s zk o la c h
Bal p rz e b ie ra ń c ó w Przedszkole w K otorzu W ielkim je st
je dnooddziałow e i dysponuje niewiel
kim m etrażem . Na co dzień je d n a k wystarcza nam miejsca d o pracy i zaba
wy. Kiedy je d n a k zbliża się jak aś u ro czystość, m usim y m artw ić się o miejsca dla gości. Z tego też w zględu nie m oże
my zapraszać do przedszkola różnych objazdow ych teatrzyków czy innych form zabaw nam proponow anych. Ko
rzystamy z gościnności przedszkoli w Turaw ie i K otorzu Malynt. W Turaw ie często bywamy na ró ż n e g o ro d za ju p r z e d s ta w ie n ia c h , te a tr z y k a c h d la dzieci oraz balach. N atom iast w K oto
rzu Małym byliśmy w tym roku „przed
szkolnym ” na spotkaniu z Mikołajem.
S potkanie to zorganizowali słucha
cze P om aturalnego S tu d iu m Kształce
nia A nim atorów K ultury z O pola. N a
sze dzieci bawiły się tam znakom icie, a na zakończenie zabawy otrzym ały p re zenty od Mikołaja.
K o lejn ą u ro cz y sto śc ią, d o k tó re j przygotowywały się nasze dzieci był Dzień Babci i Dziadka. Przedszkolaki p rzy g o to w a ły p r o g ra m arty sty czn y oraz d ro b n e upom inki. Mamy dzieci upiekły bardzo sm aczne ciastka, k u piły kawę. Wszyscy zaproszeni goście przybyli na naszą uroczystość, było więc tro ch ę ciasno, ale b ardzo wesoło.
Dzieci zaprosiły swoje babcie i dziad
ków do różnych zabaw ruchow ych, z n a n y ch z czasów ich dzieciństw a.
Wszyscy byli rozbawieni i bardzo chęt
nie włączali się do naszych zahaw.
Kilka dni po tej uroczystości odbył się bal przebierańców, na który zostali zaproszeni rodzice i rodzeństw o n a
szych dzieci. I ten hal był u d an y - p r z e d s z k o la k i w s p ó ln ie ze sw oim m łodszym rodzeństw em św ietnie się bawiły. Do zabawy włączyły się m a m u sie i razem pląsaliśmy w takt muzyki.
M a m u sie p rzy g o to w a ły p rz e p ię k n e ciasta - w kształcie łabędzi, ru re k , itp.
Były owoce, soczki, czekoladki. Dzieci b a r d z o m o c n o p r z e ję te były tym d n ie m i b ardzo zadow olone.
C h c ia łab y m se rd e c z n ie p o d z ię k o wać wszystkim rodzicom za włączenie się w przygotow anie tych uroczystości.
M am nadzieję, że dalsza w spółpraca będzie się rów nież do b rze układała.
Teresa Zalewska
* * Hr
L istopad, g ru d zie ń i styczeń są m ie
siącami, w których Przedszkole w Ko
to rzu Małym organizuje wiele cieka
wych uroczytości i zabaw ważnych w w ychow aniu dzieci. Przeżywają wtedy bogactw o w rażeń, poznają tradycje i zwyczaje swojego reg io n u , m ają możli
wość przedstaw ienia swoich um iejęt
ności oraz naw iązują bezp o śred n i k o n takt ze środow iskiem i inny niż na co dzień ko n tak t z rodziną. Zabawa an- drzejkow a to je d n a z uroczystości, w czasie której dzieci bawiąc się wesoło poznały stare obrzędy i wróżby.
S potkanie z M ikołajem było również dla nich wielkim przeżyciem , gdyż to warzyszyła m u 12-osobowa g ru p a słu
chaczy z Pomaturalnego Studium Kształ- P an M o raw iec w zab aw ie w „ c iu c iu b a b k ę ”
Co s ły c h a ć
w n aszych p rze d s zk o la c h
cenią A nim atorów K ultury z O pola.
P rzebrani w postacie z bajek zaprosili dzieci do zabawy przy m uzyce, a w p rz e rw a c h in scenizow ali fra g m e n ty znanych bajek. Prezenty, któ re dzieci otrzym ały od Mikołaja (telewizor kolo
rowy, zabawki i słodycze) były zasługą ich rodziców. W ieczór kolęd należy do tradycji naszego przedszkola. Z organi
zowany 18 g ru d n ia 1997 r. w godzi
nach przedw ieczornych miał b ardzo podniosły charakter. W uroczystości u d z ia ł w zię li z a p r o s z e n i r o d z ic e , ksiądz proboszcz oraz sołtys wsi. Dzieci p rz e d sta w iły ja sełk a, k tó r e b a rd z o podobały się przybyłym gościom. Nie zabrakło w zruszeń przy dzieleniu się opłatkiem i składaniu życzeń. Uroczy
stość uświetniły kolędy w spólnie śpie
w ane przy akom paniam encie m uzycz
nym.
N astęp n ą uroczystością był obcho
dzony w przedszkolu Dzień Babci i
Dziadka. „C iuciubabka”, „Siała baba m ak”, „H usteczka haftow ana”, i in n e zabawy ludow e cieszyły się dużym za
interesow aniem zarów no w śród dzieci ja k i ich dziadków. Zabawy te, p rzek a
zywane z pokolenia na pokolenie, p ier
wszym sprawiły radość, natom iast d r u gim pozwoliły przypom nieć ich dzieci
ństwo.
K arnaw ał to czas zabaw dorosłych, ale i okres balów dziecięcych. O d p o w iednie stroje oraz muzyka wyzwoliły u dzieci swobodę i radość odnajdyw a
nia i ukazania własnej osobowości. Po
mysłowość i zaangażow anie rodziców w p rz y g o to w n iu stro jó w k a rn a w a łowych dla swoich pociech zasługiwały na uznanie. Dzieci prezentow ały się w nich wspaniale. Zabawę karnawałow ą dla d o ro sły ch zorganizow aliśm y 10 stycznia br. Inicjatoram i byli sami ro dzice. Dochód z zabawy zasilił b udżet placów ki. K orzystając z m ożliw ości
chciałabym se rd e cz n ie podziękow ać n a łam ach „Fali” : Zarządow i K lubu LZS za n ie o d p łatn e udo stęp n ien ie sali, zespołowi m uzycznem u „Muzik D enc”
za w spaniałą m uzykę oraz wszystkim rodzicom za pom oc i zaangażow anie w z o rg a n iz o w a n iu zabawy, za b a rd z o d o b rą w spółpracę z nam i na co dzień, za wkład pracy na rzecz przedszkola.
E wa Kunc
*
**
W Przedszkolu Publicznym w T u ra
wie, p o d o b n ie ja k w innych p rz e d szkolach naszej gminy, odbywa się w ciągu roku kilka im prez z udziałem dzieci i zaproszonych gości. W styczniu d o przedszkola zapraszam y babcie i dziadków na uroczystość zorganizo
w aną na ich cześć. Dzieci przygotow u
j ą upom inki i p ro g ra m artystyczny, a K om itet Rodzicielski poczęstunek. W styczniu, w okresie karnaw ału, odbywa
Dokończenie na str. 12
Ja se łk a w w y k o n a n iu d zieci z P rz e d sz k o la w K o lo rz u M ałym
Co s ły c h a ć
w naszych p rze d s zk o la c h
Ś w ięto śvv. M a rc in a
Dokończenie, ze sir. 11
się również bal przebierańców . W tym celu przygotow uje się „salę balow ą”, która w niczym nie m oże przypom inać przedszkolnej sali zabaw. Czasami je st to bajkowy o g ró d kwiatów, czasami odległa planeta, a w tym roku do d e koracji wykorzystaliśmy 200 balonów.
Zawsze na bal zaproszona je st postać z bajki. Była ju ż K rólew na odczarow ana z żaby, Królowa Czarodziejskiego O gro
d u i Pani Bajka, w k tó rą wcieliła się aktorka pani Marina Szmak-Konarska.
W styczniu tego roku na bal przyjechał W róbelek Elemelek. Bawiliśmy się od sam ego ra n a d o godziny 16.00. Za sobą m am y również uroczystą Wigilię z udziałem dzieci i personelu. Dzielili
śmy się opłatkiem , jedliśm y potraw y przygotow ane przez p an ie w kuchni i pierniki zrobione przez dzieci.
Przed nam i jeszcze pow itanie wios
ny, wycieczka do T eatru Lalek, uroczy
stość z okazji Dnia Matki, pożegnanie
„zerówki” i Dzień Dziecka. W ubie
głym roku z okazji Dnia Dziecka zor
ganizowaliśm y festyn dla wszystkich dzieci i rodziców. Dochód z im prezy przezn aczy liśm y na z a k u p now ych w ykładzin do przedszkola. P rogram uroczystości przewidywał: występ tea
trzyku lalek, pokazy strażaków, pokazy tresury psów policyjnych, loterię fan
tową, konkursy ro d zin n e oraz poczę
stunek składający się z ciast dom owej roboty, kiełbasek na gorąco, sałatek, napojów i lodów. Im prezę mogliśmy zorganizować dzięki hojności licznych sponsorów, zaangażow aniu rodziców i uprzejm ości dy rek to ra Szkoły Podsta
wowej w Turaw ie, który przekazał do naszej dyspozycji swoją placówkę. Ba
wiliśmy się w spaniale. Korzystając z okazji chciałam podziękow ać wszys
tkim , którzy włączyli się w organizację festynu: rodzicom , uczestnikom zaba
wy, pracow nikom przedszkola i spon
sorom . Szczególnie dziękuję pani Ma
rii Tomali, prezesow i firm y PPH U
„M ors” SP. z o.o. w O polu za długolet
nią w spółpracę i życzliwość dla nasze
go przedszkola.
Brygida M ach
* * *
Pracowity sezon m ają za sobą dzieci z tutejszej „K inderecke”. Razem z ro dzicam i, nau czy cielk ą p a n ią G e rd ą Gollą i sołtysem panią A nną D ługosz uczestniczyły w p rzep ięk n y m „M artin- festcie”, który prow adzony „osobiście”
przez św. M arcina na kasztanow ym ko
niu, z biciem bębnów i światłem lam pionów , zakończył się przy ognisku hucznym i śpiewami. Pochód był b a r
dzo okazały i brały w nim udział także dzieci wraz z rodzicam i z Kotorza Wiel
kiego. Była także w zruszająca w ypra
wa z d aram i serca d o Stobrawy z okazji T ygodnia M iłosierdzia. D robne dary (skarpetki, czapki, sw eterki i słodycze), na m iarę dziecięcego portfela, zostały p rzekazane dzieciom z zalanej w odą S zkoły P o d sta w o w e j w S to b ra w ie .
„ N a jc ie p le j” zaś b y ło w d n iu św.
Mikołaja. Słodkie pierniczki i gorące życzenia zdrow ia zostały wyśpiewane, jak co ro k u , lu d z io m c h o ry m i w podeszłym wieku przez dzieci z K oto
rza M ałego i W ielkiego.
Gerda Galla
„W o d ze n ie N ie d ź w ie d z ia ”
Przez cztery k o lejn e soboty „wo
d z o n o ” n ied źw ied zia w K ad łu b ie i Zakrzow ie T uraw skim . G ru p a p rz e bierań có w , w większości strażacy z K a d łu b a T u raw sk ieg o , z n ied źw ie
d ziem n a czele, w ytrw ale p a r a d o w ała o d d o m u d o d o m u . W ielką a tra k c ją dla dzieci była zabaw a z n ie d ź w ie d z ie m z o rg a n iz o w a n a w o b u m iejscow ościach. N a z a k o ń
czenie k a rn a w a łu p o d o b n a zaba
wa z o rg an izo w an a została dla d o rosłych, w trak cie k tó rej odbyło się tra d y c y jn e zabicie niedźw iedzia.
Z e b ra n e d a ry żyw nościowe p o d zielo n o p o m ięd zy p leb an ię w Li
gocie T uraw skiej, Wyższe S em in a
riu m D u ch o w n e w O p o lu i K urię P ro w in c ja ln ą we W rocław iu, a z p ie n ię d z y skorzystały szkoły, O śro d e k Z drow ia, OSP, R ad a Sołecka i m niejszość n iem ieck a z K a d łu b a T uraw skiego.
Kom itet Organizacyjny
* * *
K o m ite to w i O r g a n iz a c y jn e m u
„W odzenia N ied źw ied zia” wyrazy w dzięczności za p rz e k a z an e d a ry w postaci żywności, p ra g n ą złożyć:
ks. J o a c h im W a lo sz e k - re k to r W yższego S e m in a riu m D u c h o w n eg o w O p o lu , o. B łażej K u row sk i - p ro w in cjał K urii P row incjalnej we W rocław iu; za p rz e k a z a n e ś ro dki finansow e, dziękują: d y re k to rzy szkół w K ad łu b ie i Zakrzow ie T u raw sk im o raz kiero w n ik O ś ro d k a Z d r o w ia w K a d łu b ie T u r a wskim.
S p o tk a n ie z s o łty s a m i i p rz e w o d n ic z ą c y m i
ra d s o łe c k ic h
W lutym br. w siedzibie Urzędu Gminy w Turawie odbyła się narada sołtysów i przewodniczących rad sołec
kich z udziałem przewodniczącego Towarzystwa Społecz
no-Kulturalnego Niemców' na Śląsku Opolskim oraz skar
bnika, sekretarza gminy i kierowników zakładów budżeto
wych. Naradę prowadził Walter Świerc, wójt gminy.
W czasie narady omówiono:
1. Pracę sołtysów' i rad sołeckich przed wyborami do rad szczebla gminnego i powiatowego.
2. Realizację zobowiązań finansowych poszczególnych sołectw'.
3. Informację Zakładu Gospodarki Komunalnej i Miesz
kaniowej w' sprawne usuwania odpadów stałych i płyn
nych.
4. U trzym anie ład u i porządku w poszczególnych wsiach w świetle obowiązujących ustaw.
K azim iera Ptaszyńska
F e rie z im o w e
Zgodnie z tradycją pierwsze dwa tygodnie lutego upłynęły pod znakiem odpoczynku po półrocznej n a uce.
W czasie ferii zimowych w' naszych szkołach nie było zorganizowanych form wypoczynku.
W szkołach w Osow'cu i K adłubie Turaw skim odbyły się po dwńe dyskoteki: 2 lutego na rozpoczęcie ferii, a
14 z okazji „W alentynek” i „Wodzenia N iedźwiedzia”.
Ponadto w' Szkole Podstawowej w Kadłubie T u ra
wskim dzieci korzystały z sali gimnastycznej u d o stęp nianej do późnych godzin wieczornych. Na trzech stołach mogły grać w ping-ponga.
Dzieci z Turaw y czynnie wypoczywały upraw iając sport w' sali gim nastycznej i siłowni.
Stanisław Ja n ik
O w y p a d k u k o le jo w y m w K o to rz u M a ły m s p rz e d w ie lu la t
Lokalna prasa podała, że 5 grudnia (środa) 1924 r. o godz.
8.12 wieczorem, przy wjeździe - od strony Opola - na stację w Kotorzu Małym wydarzył się wypadek kolejowy, w którym je d n a osoba zginęła, a jedenaście osób doznało obrażeń.
Wśród poszkodowanych prawie wszyscy byli mieszkańca
mi wsi naszej gminy. O przyczynach zaistniałego wypadku z treści artykułu dowiedzieć się nie można.
Poniżej prezentujemy ówczesną informację prasową.
Ś. W.
tü p e ln u n D U m geg enD
Slrafüuctftr. 40, ©elcfrttt. 2. / J f a i f < Telefon 849
$os Gifenba&n=UngIütf bei Obbeln
O b i » e i l t , 5. 2>e«emi>er.
3 u uttfetcm geftrigen ©erlebt über baä fcfjtocre Uttglüd bet flo tto tj erfahren totr hon amtlkber S e t t e nod)’ folgenbe © tnjelbetten:
93el bem am 2Jlttttood) abenb 8,12 Ufjt bet ber etirfabM tn ben ffiahnhof su.«st o 11 o r j berunglücU ten Sßagen bes bon Obbein nadj ftreujburg abfah»
renben ©erfottenaugeS, toutbe etn Stetfenber getötet, fünf fdrtner» unb fechS Ietebtberlcbt. ®cr Siotc tft bcr
■SrecbSIet flonftanttn 2 ) I u g o f < b a u s Stl. Sfotto'"
© cbtoer benebt lum bett:
Süejanber © a b i l a u s ©r.*SIottors.
9Iuguft 2 ö e b e t , ©tftloffcrlehrlinn auö Ä l. Siottor^.
© au i (D I u 0 o f d), © t loffcrleftrltng, Äl-TIuttor;,. j S te fa n ( D l u g o f t f f , © ü rolebrlln g a u s SH.=SiottorV S p l S I a , H äu sler a u s SEol. ©dfallotuttj.
Setcbtberlebt mürben:
S eiftet f t ü r j c l unb Sfrau a u s 9leu=a3ubIötBit».
©ofifdfafftter © a u l ® l a r g o s a u s 2u raroa . ißjtttffenmftrter 'Union © dj a n t e I a u s ai.^ ftotforj
Steüinacffer Urban ( D l u g o f d ) a u s ÄI.=ffoUorj.
Xted)Slertcf)tlinfl © InjeM Ä r a t u c a h l , ÄI.’Ä otlorj O ie öeriefcten haben b ts auf jtbet, ble thrc 2Boh»
nungen auffutben fonnten, 2Iufnahme tm O b t> e U n e r Sf r a n r e n h a u f e gefunben, nadfbcm thnen bte erfte Siilfe turje 3 e tt nad> bem Unfälle butcb ble aus »öntflSbuIb unb Obbein herbetgerufenen aierjtc lelciftet tuorben War. 2)le 2lufräuniung3arbetten tou'rben fofort tn Slngrlff genom men. 2)te Urfacpe be« U ngiüdS muß bte etngeleltetc Unterfudjung er*
geben.
S p o tk a n ie i v „ C a rita s ie ”
Przed świętami Bożego N arodze
nia w' Stacji „Ciaritas” w K otorzu Małym odbyło się sp o tk an ie przy o p ła tk u , w' k tó ry m uczestniczyli:
wójt gm iny W alter Św ierc, d y rek to r R ejonu O pole Stacji „C aritas” ks.
Piotr K on dziela, proboszcz parafii Kotorz Wielki ks. J ó z e f Swolany, le
karz O środka Zdrowia w Turaw ie
Janusz Sołtysek , pracow nik GOPS K rystyn a K urek o raz pracowmicy miejscowego „C aritasu”.
S potkanie rozpoczęło się częścią artystyczną przygotow aną przez ucz
niów Szkoły Podstawowej w' Kotorzu M ałym p o d k iero w n ictw em p a n i G erdy G oili.
W czasie rozm ów podsum ow ano roczną działalność Stacji, p rzed sta
wiono jej osiągnięcia, jak i wwnikłe w czasie pracy problem y, sposób ich rozwiązania oraz plany na następny rok.
Wszystko odbyło się w miłej i serde
cznej przedśw iątecznej atm osferze.
Teresa Bielecka