• Nie Znaleziono Wyników

Przemysł Naftowy : dwutygodnik wydawany nakładem Krajowego Towarzystwa Naftowego we Lwowie. R. 6, Z. 24

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przemysł Naftowy : dwutygodnik wydawany nakładem Krajowego Towarzystwa Naftowego we Lwowie. R. 6, Z. 24"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

H U I tri 11 ■ i • ri ■ i 1171

¡■III r z i x t R i n r n a r 4 f » t p

(2)

Treść:

1. J u b ileu sz 45-lecie p racy P rezesa D łu g o sza . ... Str. 557

2. S praw ozdanie z V. Zjazdu N a f t o w e g o ... .. 559

8. S p raw ozd an ie z I I I Z jazdu G e o lo g ic z n o -N a fto w e g o ... 564

4. In ż. M. G aw liński : „O n iek tórych czynn ik ach w pływ ających na w y ­ datek szyb ów rop n ych “ ... ■ ... „ 566

5. Inż. J. P ion czyk : „Z w alczanie w ażn iejszych n ieb ezpieczeń stw w za­ kładach p rze m y sło w y ch “ ... 559

6. D ział g o s p o d a r c z y ... « 571

7. P rzegląd sta ty sty c zn y ... „ 576

8. D zia ł p r a w n y ... » 579

7. W iadom ości bieżące ... » 580

Table des matières:

1. Ju b ilé â Poccatïon de la 45-ème année de travail de M. le P résid en t D ł u g o s z ... P age 557 2. C om pte-rendu du Y-èm e C ongrès p étrolier ... „ 559

3. C o m p te -re n d u d a la I lï- è m e R é u n io n g é o lo g iq u e e t p é tro liè r e . . 564

4. I n g . M. G aw liń sk i : „ S u r c e r ta in ts f a c te u r s in flu a n t s u r la p r o d u c ti­ v ité d e s p u its de p é tro le “ . . . • ... ... „ 566

5. I n g . J . P io n c z y k : „L a lu tte c o n tre le s d a n g e r s les p lu s im p o r ta n ts . d e n s le s e n tre p r is e s in d u s tr ie lle s “ ... „ 569

6. R e v u e é c o n o m i q u e ... .. 571

7. R e v u e s ta tis tiq u e • . • . 576

8. Q u e stio n s j u r i d i q u e s ... „ 579

9. C h ro n iq u e c o u r a n t e ... „ 580

Inhalt:

1. J u b ïle u m d e r 4 5 -jäh rig e n T ä tig k e it d e s P r ä s . D łu g o sz . . . S eite 557 2. V. N a p h ta -K o n g re s s in L w ó w ... „ 559

3. K o n g re s s d e r N a p h ta g e o lo g ie ... „ 564

4. I n g . G aw liń sk i : -U e b e r d e n E in f lu s s m a n c h e r F a k to r e n a u f die P ro d u c tio n d e r E r d ö l s o n d e n " ... • ... „ 566

5. I n g . J . P io n c z y k : .D a s B e k äm p fe n d e r L e b e n s g e f a h r in te ch n isch en A n s ta llte n “ ... ... 569

6. E k o n o m isc h e R u n d s c h a u ... „ 571

7. S ta tis tis c h e N a c h ric h te n ... • 576

8. N eue G esetze u n d V e ro rd n u n g e n ... 579

9. K leine N a c h ric h te n . . „ 580

Od Redakcji.

R Ę K O P T S Y p rz e z n a c z o n e d la R e d a k c ji w y k o n y w a ć n a le ż y za w sze n a je d n e j s tr o n ie a r k u s z a z w y k łe g o p a p ie ru , z o d stę p e m m iędzy w ie rsz a m i sz e ro k o śc i około 15 m m , n ism em w y ra ź n e m , m o żliw ie m a szy n o w e m .

R ę k o p isó w R e d a k c ja n ie zw ra c a .

R Y S U N K I te ch n ic zn e s p o rz ą d z o n e b y ć w in n y c z a rn y m tu sz e m n a k alc e lu b b ia ły m p a p ie rz e r y s u n k o w y m . O p isy w a n ie r y s u n k ó w w y k o n y w a ć n a le ż y zaw sze zw y c z a jn y m ołów kiem , a n ie tu sz em .

F O T O G R A F J E w y k o n a n e b y ć w in n y w o d b itk a c h c z a rn y c h n a b ły sz cz ąc y m p a p ie rz e . W ra z ie b r a k u o d b ite k n a d s y ła ć m o żn a k lisz e lu b film y.

PR A C E O R Y G IN A L N E , R E F E R A T Y I A R T Y K U Ł Y o b ejm o w ać w inny w ra z z r y s u n k a m i 4 do 5 s tr o n d r u k u (1 s tr o n a d r u k u o b e jm u je około 6.000 lite r).

T e m a ty o b sz e rn ie jsz o d zielić za te m n a le ż y , o ile. m ożności, n a dw a lu b więcej a r ty k u łó w m n ie jsz y c h ro z m ia ró w .

Na k ońcu k a ż d e g o a r ty k u łu u m ie śc ić n ależ y k ró tk ie ze sta w ien ie tre śc i w je z v k u p o lsk im , a o ile m ożności ta k ż e w ję z y k u fra n c u s k im , n ie m ie ck im lu b a n g ie ls k im .

O D B TTEK z a r ty k u łó w d o s ta rc z a m y a u to ro m b e z p ła tn ie w ilości 25 e g z e m ­ p la rz y , ilo ści w ięk szy ch po cenie k o sz tó w w łasn y ch . O d b ite k ż ą d a ć n a le ż y z a o ­ p a t r u ją c rę k o p is ’ o d p o w ie d n ią u w ag ą .

P R Z E D R U K d o zw o lo n y z p o d an iem ź ró d ła .

(3)

PRZEMYSŁ NAFTOWY

D W U T Y G O D N I K

WYDAWANY NAKŁADEM KRAJOWEGO T O W . N A FTO W EG O W E LW OW IE

Rok VI 25 grudnia 1931 r. Zeszyt 24

K O M I T E T R E D A K C Y J N Y : J . A R N IC K I, D r. S t. B A R T O S Z E W IC Z , P ro f. I n ż . Z. B I E L S K I , K . K O W A L E W S K I, In ż . W . J . P IO T R O W S K I, D r. S t. S C H A T Z E L , In ż . S t. S U L I M I R S K I, D r. S t. U N G E R , D r. I . W Y G A R D , Cz. Z A Ł U S K I o ra z S T O W . P O L . IN Ż Y N IE R Ó W P R Z E M . N A F T O W .

R E D A K T O R O D P O W IE D Z IA L N Y : D r. S t. S C H A T Z E L .

Jubileusz

45-Iecia pracy Prezesa Długosza

W sobotę, dnia 12 b. m., t. j. w drugi dzień V. Zjazdu Naftowego, odbyła się w głównej sali Lwowskiej Izby Przem ysłow o-H andlow ej uro­

czystość jubileuszowa P rezesa Krajowego To­

w arzy stw a Naftowego, Senatora W ładysław a Długosza.

Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 12.30 przy szczelnie wypełnionej sali. Między przyby­

łymi znajdowali się: b. D yrektor Naczelny P. F.

O. M. „Polmin“ i członek W ydziału Krajowego T ow arzystw a Naftowego Minister Boerner, W i­

ceminister Drzewiecki, D yrektor Departamentu Peche, W ojewoda Lwowski Rożniecki, P re zy ­ dent rn. Lw ow a Drojanowski, b. Minister Szy­

dłowski, P rezes Dyrekcji Kolei W iktor, Prezes Dyrekcji P oczty Moszoro, Naczelnik W ydziału Godula, D yrektor W yższego Urzędu Górniczego Inż.Mokry, Naczelnik Okręgowego Urzędu Gór­

niczego Inż. Markiewicz, Naczelnik W ydziału przem ysłow ego W ojew ództw a Lwowskiego Kasztelewicz, Zastępca Naczelnika W ydziału M.

P. i H. Inż. W rangel, Radca min. Kazubski i wielu innych.

Ze sfer naftowych przybyły niemal w szystkie w ybitne osobistości, oraz gremialnie zjawili się uczestnicy V. Zjazdu Naftowego.

Uroczystość rozpoczął przemówieniem Prezes R ady Zjazdów Naftowych, Rektor Krakowskiej Akademii Górniczej, Magnificencja Z. Bielski, któ­

ry w wym ow nych słow ach przedstaw ił całe, niezw ykle czynne życie P rezesa Długosza.

Mówca podniósł olbrzymie zasługi Jubilata na polu kopalnictwa i organizacji przem ysłu nafto­

wego i zakończył sw e przemówienie następują­

cym wnioskiem:

„ W uznaniu w ybitnych zasług, położonych na polu kopalnictw a naftow ego, a w szczególności za pierw sze i pionierskie wiercenia, dokonane w B orysław iu w la­

tach 1S93 do 1896, stanow iące epokę iv rozw oju ów czesnej techniki w iertniczej, i o d kryw ające B o r y ­

sław jako n a jw ięk sze i najbogatsze zagłębię n a ftow e Polski, oraz za. przekonstruow anie kanadyjskiego Żó­

rawin w iertniczego i inne ulepszenia w technice w iert­

niczej — nadaje V. Z jazd N a fto w y w e L w ow ie M edal im. Ignacego Ł ukasiew icza W ła d ysła w o w i D łu g o szo w i P rezesow i Krajowego T o w a rzy stw a Naftow ego w e Lwowie".

W niosek ten przyjęty został przez uczestni­

ków V. Zjazdu Naftowego i przez obecną na sali publiczność burzą oklasków, i w ten sposób na­

dany został Prezesow i Długoszowi Medal im. Łu­

kasiewicza, najw yższe odznaczenie, jakie posiada przem ysł naftowy, a które dotychczas otrzym ał jedynie P an P rezy den t Rzeczypospolitej Prof.

Ignacy Mościcki.

Następnie w szedł na mównicę D yrektor De­

partam entu Górniczego M inisterstw a Przem ysłu i Handlu Peche, zaznaczając, iż przem aw ia imie­

niem Pana Ministra Przem ysłu i Handlu, imie­

niem własnem, oraz Polskich W ładz Górniczych.

W swem dłuższem przemówieniu, nacechowa- nem doskonałą znajomością historii i stosunków przem ysłu naftowego, w skazał mówca na nie­

zw ykłe zalety charakteru Jubilata, które zjednały Mu powszechny mir i szacunek, a mowę sw ą zakończył życzeniem, by Prezesow i Długoszowi danem było przez długie lata pracow ać dla dobra przem ysłu i kraju.

Po przemówieniu Dyr. Pechego przem awia!

imieniem Lwowskiej Izby Przem ysłow o Handlo­

wej W iceprezes W it Sulimirski. Serdeczne Jego przemówienie do Jubilata, którego mówca b y ł bliskim współpracownikiem i towarzyszem , spot­

kało się z żyw ym aplauzem zebranych.

Z kolei przem aw iał imieniem Krajowego To­

w arzystw a Naftowego b. Minister W iceprezes M. Szydłowski, który przedstaw ił postać Jubi­

lata jako niezmordowanego pioniera przem ysłu naftowego, oraz działalność polityczną i społecz­

ną P rezesa Długosza. Mową sw ą zakończył

(4)

Str. 558 „PRZEMYSŁ NAFTOWY“ Zeszyt 24 mówca odczytaniem następującej uchwały W y ­

działu Krajowego T o w arzystw a Naftowego:

„ W y d zia ł Krajowego T o w a rzy stw a N aftowego uchwalił na posiedzeniu odbytem dnia 11 grudnia 1931 r. ustanow ić stypendium imienia W ła d ysła w a D ługosza i p rze zn a czyć na p o w y ż s z y ceł corocznie z budżetu Krajowego T o w a rzy stw a Naftow ego Zł. 1.200.

O nadaniu stypendium d ecydow ać bodzie ka żd o cze sn y Prezes Krajowego T o w a rzy stw a N aftowego".

Ten sam mniejwięcej tem at poruszył w swem przemówieniu Dyr. W ł. W ojciechowski, w ręcza­

jąc Jubilatowi imieniem młodej generacji orygi­

nalny upominek. Darem tym był pamiętnik śp.

W. J. Mac G arvey‘a, prowadzony od roku 1893, obejmujący zatem cały okres jego w spółpracy z Jubilatem. Pamiętnik ten jest niejako streszcze­

niem całych dziejów Tow. Bergheim i Mac G ar­

vey, późniejszego Galicyjskiego Karpackiego To­

w arzy stw a Naftowego, w którem Prezes Dłu-

Z uroczystości jubileuszow ej prezesa W . Długosza.

Następnie uczcił Jubilata przemówieniem P re ­ zes Związku Polskich Przem ysłow ców Nafto­

w ych Inż. Dunka de Sajo.' I ta także mowa, od­

znaczająca się serdecznością i humorem przyjęta została przez salę hucznemi oklaskami.

; Przem aw iał następnie imieniem Państw ow ego Instytutu Geologicznego Inż. Czarnocki, podkre­

ślając żyw e zaw sze zainteresowanie się’ P reze­

sa Długosza stosunkiem geologji do przem ysłu naftowego, następnie imieniem w łasnem oraz imieniem dawnych w spółpracow ników i przyja­

ciół Jubilata Dr. Barszew icz, poczem w ygłosił przemówienie imieniem Stow arzyszenia Polskich Inżynierów Przem ysłu Naftowego Inż. Reguła, stw ierdzając, iż postać Jubilata stanow i w zór do naśladownictw a dla młodszych pokoleń naf- ciarzy.

gosz położył zasługi, o znaczeniu niezapomnia- nem dla całego przem ysłu naftowego. Notatnik ten odnaleziony przez Dyr. Hłaskę w Paryżu, ofiarowowany został w ozdobnej kasecie, na której widnieje następująca dedykacja:

Jaśnie w ielm ożnem u Panu W Ł A D Y S Ł A W O W I D ŁU G O SZO W I

Senatorow i R zp. Pol.

z okazji 45-letniego jubileuszu pracy dla dobra prze m ysłu naftow ego

ofiarowuje w dow ód uznania

M łodsza generacja.

Imieniem Redakcji „Przem ysłu Naftowego“

przemówił następnie Dr. Schatzel, stw ierdzając,

(5)

że z historją naszego przem ysłu, a szczególnie zagłębia borysławskiego, łączy się najściślej po­

stać P rezesa Długosza. Ta łączność historyczna jest w łaśnie tematem, opracow anym przez sze­

reg autorów w jubileuszowym zeszycie „P rze­

mysłu Naftowego“.

Na zakończenie swego przemówienia w ręczył Dr. Schatzel Prezesow i Długoszowi zeszyt jubi­

leuszowy naszego w ydaw nictw a w ozdobnej oprawie.

Z w łaściw ą sobie siłą i tem peram entem odpo­

wiedział na te przemówienia Prezes Długosz, dziękując zebranym za urządzoną uroczystość.

W życiu swem kierował się zaw sze maksymą, że najważniejszym obowiązkiem każdego jest intensywna i uczciwa praca. P racę tę ukochał i uważał ją za swój obowiązek wobec społeczeń­

stw a i kraju. Jeśli go dziś spotyka takie uzna­

nie, to jest ono najlepszą nagrodą za jego trudy.

Ze wzruszeniem wspomina mówca sw ych po­

przedników i tow arzyszy pracy, którym nie było dane doczekać się wolnej Ojczyzny, dla dobra której pragnie do końca sw ych dni nadal pra­

cować.

Po długotrwałych oklaskach, które były naj­

lepszym dowodem nietylko uznania, ale i wiel­

kiej sympatji dla osoby Jubilata, nastąpiło od­

czytanie telegram ów i listów gratulacyjnych, które napłynęły ze wszystkich stron kraju.

Z pośród osobistości, które nadesłały życzenia wym ieniam y: b. Minister E. Kwiatkowski, W i­

ceminister Skarbu Starzyński, W iceprezydent Widomski, D yrektor W yższego Urzędu Górni­

czego Meyer, Prezes Chłapowski, Naczelnik Friedberg, D yrektor Izby Przeni. Handl. w Sos-' nowcu Dittrich, Prezes Zarański, Dyrekcja N a-’

czelna T ow arzystw a „Standard Nobel“, Stani­

sław Lubomirski i Jerzy Łempicki imieniem Cen­

tralnego Związku Polskiego Przem ysłu, Górnic-;

twa, Handlu i Finansów, Prezes Łaszcz i S ekre-' tarz Krimmer imieniem Związku Polskich Tech­

ników W iertniczych w Borysławiu, Zrzeszenie Gazowników i W odociągowców Polskich, Feli­

cjan Łodziński i wielu, wielu innych.

W ieczorem w salach Hotelu George‘a odbył się bankiet przy udziale przeszło 80 uczestników ze sfer rządowycii, przem ysłow ych i przy licznym udziale reprezentantów instytucyj i stow arzy­

szeń naftowych, oraz wielu przyjaciół Jubi­

lata.

W śród niezwykle miłego i serdecznego na­

stroju przeciągnęło się zebranie do późna w nocy.

Sprawozdanie z V. Zjazdu Naftowego

Otwarcie i pierwszy dzień Zjazdu.

P iąty doroczny Zjazd Naftowy zgromadził, po­

dobnie jak w poprzednich latach, liczne rzesze przem ysłow ców naftowych, oraz przedstawicieli sfer rządow ych, naukowych i technicznych.

Około 200 osób zgromadziło się w dniu o tw ar­

cia Zjazdu w piątek 11 grudnia w Auli Politech­

niki Lwowskiej.

Obrady Zjazdu otw orzył Prezes Rady Zjaz­

dów Naftowych Rektor Inż. Z. Bielski dłuższem przemówieniem, w którem skreśliw szy rolę zjaz­

dów w życiu naszego przem ysłu, podał zarazem nowe zasady organizacji Zjazdów, uchwalone przez Komitet W ykonawczy, a ujęte w opraco­

w anym ostatnio Statucie Rady Zjazdów oraz re­

gulaminie Zjazdów Naftowych.

Rada Zjazdów Naftowych zorganizowana zosta­

ła przy Stow arzyszeniu Pol. Inż. Przem . Naft. ja­

ko komitet m iędzystow arzyszeniow y, w skład którego wchodzą przedstawiciele w yznaczeni przez Stow arzyszenie Pol. Inż. Przem . Naftowe­

go, Krajowe Tow. Naftowe, Związek Poi. Produc.

i Rafin. Ol. Min., Izbę Pracodaw ców w Przem . Naft., Stałą Komisję Techniczną przy Okr. Urzę­

dzie Górn. w Jaśle, Związek Pol. Techników W iert. i Naft., Związek Polskich Przem . Naft., oraz członkowie kooptowani. Do zakresu czyn­

ności Rady Zjazdów należy organizowanie i zwo­

ływ anie Zjazdów Naftowych, ustalanie regula­

minu oraz programu zjazdu i czuwanie nad w y ­ konaniem rezolucyj zjazdowych. W celu zorga­

nizowania poszczególnych zjazdów powołuje Ra­

da corocznie Komitet Organizacyjny, w skład którego wchodzą członkowie Rady Zjazdów oraz osoby zaproszone przez Radę.

Następnie zaprosił prof. Bielski imieniem Rady ’ Zjazdów Naftowych do prezydjum honorowego Zjazdu pp. prof. Bohdanowicza, P rezesa Chla- ' powskiego, inż. Czarnockiego, inż. Dażwańskie- r go,inż. Gąsiorowskiego, inż. Hłaskę, inż. Karpiń- . skiego, inż. Mokrego, dr. Markiewicza, dr. Ol­

szewskiego, dr. Piłata, prof. Rogalę, rektora So- kolnickiego, Prezesa W. Sulimirskiego, inż. Szy- .•

dłowskiego, inż. W rangla, dr. W ygarda i Dyr..

Załuskiego.

Prezydjum Zjazdu ukonstytuowało się następ­

nie z następujących osób zaproszonycli p rz e z -

Komitet organizacyjny: ' ■

P rezes: Senator W ładysław Długosz, zastęp-"!

ca: Prof. inż. Zygmunt Bielski, G eneralny Sekre- ' tarz: inż. J. J. Zieliński.

Sekcja kopalniana: Przew odn. inż. Kowalski,' zast. inż. Paraszczak, sekr. inż. W ojnar,

Sekcja rafineryjna: przewodn. inż. Kozicki, ! zast. inż. W andycz, sekr. inż. Sereda.

(6)

Str. 560 „PRZEMYSŁ NAFTOWY“ Zeszyt 24

Posiedzenie plenarne V. Z jazdu N aftowego.

Następnie powitali Zjazd: inż. Maliszewski, Dyr. Rob. Publicz. w zastępstw ie p. W ojewo­

dy; — nacz. inż. W rangel imieniem M inisterstwa Przem ysłu i Handlu; — prez. Drojanowski imie­

niem m iasta; — dyr. inż. M okry imieniem W yż­

szego Urzędu Górniczego w Krakowie; — dr.

M arkiewicz imieniem Okręg. Urzędu Górniczego w Drohobyczu; — inż. Czarnocki imieniem Pań- stow ego Instytutu Geolog, i Stow. Techników W arszaw .; — dr. Piłat imieniem W ydziału Che­

micznego Politechniki Lw ow.; — wiceprez. W it Sulimirski imieniem lwowskiej Izby Przem . Han­

dlowej; — prez. inż. Gąsiorowski imieniem Izby Inżynierskiej; — prez. inż. Rybicki imieniem To­

w arzystw a Politechnicznego i Związku Polskich Zrzeszeń Technicznych; — inż. Machnicki imie­

niem Związku Polskich Przem ysłow ców Nafto­

w ych; — prez. dyr. Żardecki imieniem Zrzesze­

nia Gazowników i W odociągowców Polskich; — prez. inż. Dażwański imieniem Tow. Akc. „Pio­

nier“ ; — p. Gawliński — imieniem Koła Górniczo- Naftowego Studentów Politechniki Lwowskiej.

litechniki, gdzie odbył się pokaz bezkorbowej sprężarki gazowej w ruchu, budząc silne zainte­

resow anie w śród uczestników. (Pokaz ten po­

w tórzono w następnych dniach jeszcze trz y ­ krotnie).

Drugi dzień Zjazdu.

Drugi dzień Zjazdu poświęcony był obradom w sekcjach: wiertniczej i gazowej, które obra­

dow ały w gmachu Laboratorium M aszynowego Politechniki, oraz sekcji rafineryjnej, obradującej w sali technologii nafty w filjalnym gmachu P o ­ litechniki przy ul. Ujejskiego.

W dniu tym wygłoszone zostały następujące referaty:

W s e k c j i k o p a l n i a n e j :

Inż. J. Kowalczewski: „W iercenie system em

„R otary“ w Daszawie; dr. inż. S. Jam róz: „Gwin­

ty rur wiertniczych“ ; inż. S. Paraszczak: „Mie­

rzenie krzyw izny otw orów w iertniczych“ ; A. Ra- Sekcja gazowa: przewodn. prof. dr. inż. W it­

kiewicz, zast. dr. inż. Jam róz, sekr. inż. S. Suli­

mirski.

Z kolei zabrał głos rektor Politechniki Lw ow­

skiej prof. Sokolnicki, podnosząc w swem prze­

mówieniu, że zjazd tegoroczny schodzi się z 10- Ieciem istnienia Oddziału Naftowego przy W y ­ dziale Mechanicznym Politechniki Lwowskiej, który kształci inżynierów specjalistów dla prze­

mysłu naftowego. Skreśliw szy historję tego od­

działu, stw ierdził następnie mówca doniosłe zna­

czenie kontaktu nauki z przem ysłem i życzył Zjazdowi owocnych obrad.

Na tern zakończyła się część oficjalna Zjazdu, poczem rozpoczęły się obrady plenarne, na któ­

rych w ygłoszone zostały następujące referaty:

Dr. St. Schatzel: „Obecne położenie przem ysłu naftowego“ ;

Dr. A. Kielski: „Funkcje przem ysłu naftowego w naszem gospodarstwie narodow em “ ;

Inż. J. W ojnar: „Racjonalizacja i prace badaw ­ cze w technice kopalnianej“ ;

Prof. dr. inż. R. W itkiewicz: „Bezkorbowa sprężarka gazow a“.

Po referacie prof. W itkiewicza udali się uczest­

nicy Zjazdu do Laboratorjum M aszynowego Po-

(7)

dłowski: „Nowy system rozbijania i zw ierca- nia rur pozostałych w terenie“ ; inż. J. W ojnar:

„Pompowanie głębokich otw orów “ ; J. Cząstka:

„Najnowsze kierunki w dziedzinie pompowania otw orów w iertniczych“ ; inż. S. Rachw ał: „Mie­

rzenie i legalizacja mierników naftowych“.

W s e k c j i g a z o w e j :

Inż. R. Hucuiak: „Trudności fizykalne pomiaru gazu“ ; inż. S. Sulimirski: „Organizacja pomiarów gazu ziemnego“ ; inż. Z. Dettloff: „Gazomierz

„R otary“ w przem yśle gazu ziemnego“ ; dr. inż.

S. Jam róz: „Zagadnienia m ateriałow e w instala-

W południe tegoż dnia odbyła się uroczystość jubileuszowa ku czci P rezesa Krajowego T ow a­

rzystw a Naftowego W ładysław a Długosza, z której spraw ozdanie podajemy w innem miejscu.

Ostatni dzień Zjazdu.

W niedzielę rozpoczęły się obrady Zjazdu ze­

braniem plenarnem w Auli Politechniki, na któ- rem wygłosili referaty:

Inż. Z. Ziółkowski: „Przeróbka gazu ziemnego na mieszanki w odorow e“ ; inż. M. Szydłowski:.

„Spraw y organizacyjne przem ysłu naftowego“.

U czestnicy V. Z jazdu N aftow ego przed gm achem Politechniki.

cjach gazowych“ ; inż. W. Kołodziej: „W pływ czynników ruchowych na pomiar gazu“. Spraw o­

zdanie Komisji dla spraw mierzenia gazu ziem­

nego. „Normy dla dysz i k ry z “.

W s e k c j i r a f i n e r y j n e j :

Inż. W . Grossman: „K rytyczny rozbiór labo­

ratoryjny nawierzchni asfaltow ych“ ; inż. S. Skal- mowski: „Asfalty krajowe i ich zastosowanie praktyczne“ ; inż. J. Limbachowa: „O obrazach mikroskopowych mieszanek smół z asfaltami pol- skiemi“ ; inż. F. Limbach: „Asfalty drogowe z ropy typu borysław skiego“ ; dr. Z. Łachociń- ski: „O asfaltach z rop małopolskich“ ; inż. dr. Z.

Kragen: „O polskich normach dla wypełniacza (filiera) dla robót bitumicznych“.

Następnie udali się uczestnicy Zjazdu Nafto­

wego do sali Zakładu M ineralogiczno-Petrogra- ficznego Politechniki, gdzie wzięli udział w otw ar­

ciu oraz zebraniu plenarnem III. Zjazdu Geolo- giczno-Naftowego, na którein wygłosili refe­

raty :

Prof. dr. W ł. T eisseyre: „O przedgórzu Kar­

pat, jako terenie poszukiw aw czym “ ; dr. K. Toł­

wiński: „Z geologji Karpat środkow ych i zachod­

nich w związku z problematami naftowemi“ ; dr.

S. W eigner: „Obecny stan badań nad zagadnie­

niem racjonalnej odległości szybów na terenach naftow ych“.

Popołudniu rozpoczęły się o godzinie 16-tej obrady plenarne w Auli Politechniki z udziałem uczestników III. Zjazdu Geologiczno-Naftowego.

(8)

Str. 562 „PRZEMYSŁ NAFTOWY5' Zeszyt 24 ' Na posiedzeniu tem wygłoszono następujące

referaty:

Inż. dr. O. W yszyński: „Oznaczenie odległości szybów na terenach gazow ych; prof. inż. Z. Biel­

ski: „Naturalne złoża ropy w świetle najnow­

szych badań“ ; inż. T. Reguła: „Racjonalna gos­

podarka złożem gazowem “ ; inż. M. Gawliński:

„Obliczenie produkcji gazu przy wolnym w y ­ pływie z otworu w iertniczego“ ; inż. Z. Onysz­

kiewicz: „Odbudowa ciśnienia na kopalni w Li­

pinkach“.

Po wygłoszeniu referatów odczytał przew od­

niczący prof. Bielski rezolucje przedłożone przez poszczególne sekcje, które uchwalone zostały jednogłośnie w następującem brzmieniu:

Rezolucje V. Zjazdu Naftowego:

I.

Y. Zjazd Naftowy stw ierdza, że w okresie

■światowej katastrofy gospodarczej, ocena zna­

czenia naszego przem ysłu naftowego kierować się winna nie chwilowym stanem niskiej produk­

cji ropy, — przy jednocześnie niższej chłonności rynku w ew nętrznego — lecz względami na ca­

łość gospodarstw a narodowego. Mimo obecnej światowej tendencji ograniczenia poszukiwania i produkcji ropy jest zadaniem chwili stw arzać warunki, sprzyjające rozwojowi tej produkcji w Polsce, przedewszystkiem wysiłkiem samego przem ysłu, oraz zgodną jego polityką, której istotnym wysiłkiem jest d o b r o w o l n a k o ­ o r d y n a c j a interesów produkcji surowca, prze­

mysłu przetw órczego i handlu.

Podstaw ą takiej polityki winna być zasada, że byt i rozwój przem ysłu naftowego nie jest inte­

resem jednej tylko grupy gospodarczej, lecz i s t o t n ą f u n k c j ą organizmu gospodarczego i politycznego Państw a.

II.

1) V. Zjazd w ita z uznaniem postęp prac nad zdjęciem geogolicznem Karpat, prowadzonych ze specjalnem uwzględnieniem rejonów o w artości przem ysłow ej, i stw ierdza, że jak najszybsze opublikowanie przez P aństw ow y Instytut Geo­

logiczny już opracow anych arkuszy, przyczyni się w ydatnie do rozwoju kopalnictwa naftowego.

2) W obec stwierdzenia, że przeprowadzone dotąd badania geofizyczne przyczyniły się w w y ­ sokim stopniu do w yśw ietlenia problemów geo­

logicznych, w ażnych również dla przem ysłu naf­

towego, zaleca V. Zjazd jak najusilniejsze popar­

cie powyższych prac.

3) V. Zjazd Naftowy stw ierdza wielką celo­

w ość posiedzeń, urządzanych wspólnie ze Zjaz­

dami Geologiczno-Naftowemi i w yraża pragnie­

nie, aby zasada ta była w przyszłości stoso­

wana.

4) Celem ustalenia m etody zbierania danych, potrzebnych do oznaczenia odległości szybów, w skazanem jest ustanowienie w porozumieniu z Radą Geologiczno-Naftową odpowiedniej Ko­

misji.

III.

1) V. Zjazd zw raca uwagę sfer technicznych na w ysoką w artość m etody zamykania w ody za- pomocą cementowania, które wobec oczekują­

cego nasze kopalnictwo w niedługim czasie sto­

sowania nowych metod eksploatacji sprężonem medjum (Marietta, Air-Gas-Lift), będzie musiała zastąpić niew ystrczające i szkodliwe w tych w a­

runkach zamykanie wody iłowaniem.

2) V. Zjazd Naftowy w zyw a do intenzywnej pracy nad problemami eksplotacji ropy naftowej, a przedew szystkiem nad zagadnieniem odbudo­

w y ciśnienia złoża ropnego i jego konserwacji.

3) V. Zjazd Naftowy zaleca w prowadzenie na szerszą skalę pompowania ropy z głębokich otworów.

IV.

1) V. Zjazd Naftowy stw ierdzając doniosłe zna­

czenie przem ysłu gazu ziemnego w ogólnej gos­

podarce narodowej, oraz wielkie możliwości dal­

szego rozwoju tego przem ysłu w Polsce, w yraża przekonanie, że celem w yzyskania tych możli­

wości w skazana jest stała i zorganizow ana w spół­

praca w szystkich zainteresow anych w tym prze­

m yśle czynników, i utworzenie wspólnej organi­

zacji producentów i zakładów gazu ziemnego w Polsce.

2) V. Zjazd Naftowy zw raca się do W ładz Gór­

niczych z prośbą, by w ydały rozporządzenie za­

bezpieczające racjonalną eksploatację i konser­

wację gazu na w szystkich polach gazowych.

_ 3) V. Zjazd Naftowy przyjmuje z uznaniem do wiadomości spraw ozdanie Komisji dla spraw mierzenia gazu ziemnego i zleca jej kontynuow a­

nie podjętych prac.

4) a) V. Zjazd Naftowy stwierdza, że polski przem ysł naftowy korzystał zaw sze przy rozbu­

dowie instalacyj gazownictwa ziemnego z naj­

nowszych zdobyczy techniki, i zdobycze te swe- ini pracami w ydatnie pomnażał. Dowody ku te­

mu znajdujemy w sprawozdaniach zjazdów naf­

towych, jak też w fakcie, że ilość nieszczęśli­

w ych w ypadków z gazem ziemnym w stosunku do ogromu jego produkcji i konsumcji jest nie­

wielka i porów naw czo mniejsza, aniżeli w po­

krew nych działach przem ysłu gazowego.

b) V. Zjazd Naftowy stw ierdza, że co do me­

tod nadzoru technicznego istniejących instalacyj gazowych, a w szczególności instalacyj podziem­

nych, poglądy sfer technicznych całego św iata nie są uzgodnione, a ścisłe m etody nadzoru, w y ­

(9)

kluczające wypadki, nie zostały opracowane.

Istniejące, indywidualnie traktow ane, metody nadzoru, z których najlepsze dają tylko pewne prawdopodobieństwo uniknięcia w ypadków , nie zostały w sposób ustaw ow y przepisane, jak wo- góle nie został ustawowo ustalony obowiązek utrzym yw ania nadzoru technicznego.

c) V. Zjazd Naftowy apeluje wobec pow yż­

szego stanu rzeczy do W ładz Górniczych o w y­

danie urzędow ych przepisów, któreby ustalały, w sposób nie przedstaw iający żadnych wątpli­

wości dla W ładz administracyjnych i dla Sądów, zasady techniczne w ykonyw ania instalacyj gazu ziemnego, jak i m etody nadzoru technicznego tychże, zgodnie z obecnym stanem wiedzy tech­

nicznej.

d) V. Zjazd Naftowy powołuje osobną Komi­

sję mającą na celu badanie zagadnień związa­

nych z wykonaniem, ruchem i nadzorem insta­

lacyj gazowych i w spółpracę z W ładzam i w opra­

cowaniu odnośnych przepisów. W skład tej ko­

misji wejdą przedstawiciele W ładz Górniczych, Instytutów Naukowych Politechniki, Organizacyj przem ysłu naftowego, Stow arzyszenia Dozoru Kotłów, oraz Stow arzyszenia Polskich Inżynie­

rów Przem ysłu Naftowego.

V.

10» V. Zjazd Naftowy, zapoznaw szy się ze sta ­ nem produkcji i stosowania krajow ych bitumów, zw raca się do czyników rządow ych z podzię­

kowaniem za otaczanie opieką krajowej produk­

cji bitumów drogowych, i prosi o popieranie w dalszym ciągu w ysiłków producentów kra­

jowych w kierunku należytego zaopatrzenia pol­

skiego rynku produktami z surow ców rodzimych.

2) V. Zjazd Naftowy stw ierdzając, że na pod­

staw ie doświadczeń praktycznych ustalona zo­

stała niewątpliwie doskonała zdatność polskich bitumów do celów budowlano-drogowych, ape­

luje do w ładz państw ow ych i przedsiębiorstw drogowych, aby ze względu na gospodarcze po­

łożenie kraju stosow ały bitumy pochodzenia kra­

jowego.

3) V. Zjazd Naftowy zaleca przedsiębiorstwom naftowych intenzywne współdziałanie z instytu­

tami badawczemi przy W yższych Zakładach Na­

ukowych, a w szczególności z Drogowym Insty­

tutem Badawczym.

VI.

Z uwagi na wysokie koszty połączone z prze­

prowadzeniem legalizacji mierników naftowych w edług nowych przepisów, a obciążające dotkli­

wie przem ysł w dobie ciężkiego kryzysu, apeluje V. Zjazd Naftowy do Pana D yrektora Głównego

Urzędu Miar o w prow adzenie w obowiązujących przepisach zmian, idących w kierunku przedłu­

żenia okresu ważności cechy legalizacji mierni­

ków na okres ośmio-letni, przy równoczesnem wprowadzeniu dorocznej rewizji w nętrza i usta­

wienia mierników, przez spraw dzanie niezmien­

ności trzech w skaźników poziomu normalnego użytkowania, oraz kontrolę przynależnych przy­

miarów i areom etrów.

VII.

1) V. Zjazd Naftowy uważa za niezbędne pro­

wadzenie na szeroką skalę prac badaw czych w e w szystkich działach przem ysłu naftowego, a zw łaszcza w dziedzinie kopalnictwa naftowe­

go, dla utrzym ania rentowności i umożliwienia rozwoju przemysłu.

2) Oceniając doniosłość p rac badaw czych ape­

luje Zjazd Naftowy do przedsiębiorstw naftowych o popieranie już istniejących instytucyj, i ułatw ie­

nie im nawiązania ścisłego kontaktu z instytu­

cjami i czasopismami zagranicznemi.

3) Zjazd apeluje do miarodajnych czynników, aby przy tworzeniu nowej centralnej organizacji przem ysłu naftowego przew idziany został stały fundusz na cele badawcze w określonej zgóry wysokości.

4) Dla skoordynowania prac badawczych, oraz dla dysponowania powyższym funduszem i kon­

troli jego użycia proponuje V. Zjazd Naftowy utworzenie przy nowej centralnej organizacji przem ysłu naftowego stałej Komisji, składającej się z przedstawicieli W ładz, sfer naukowych, przem ysłow ych i instytutów badawczych.

« « *

Na tern zakończono trzydniowe pracowite obrady Zjazdu.

O intenzywnem tempie obrad Zjazdu św iadczy fakt, że mimo krótkiego okresu czasu w ygłoszo­

no 33 referaty, przyczem nad każdym praw ie referatem przeprowadzono ożywioną dyskusję.

To też uczestnicy Zjazdu opuszczali m ury Poli­

techniki z przeświadczeniem, że dobrze i poży­

tecznie spędzili czas poświęcony Zjazdowi. Obra­

dy V. Zjazdu Naftowego dotyczące najbardziej aktualnych zagadnień naszego przemysłu, dały dzięki celowemu doborowi referatów nietylko doskonały przegląd prac, w ykonanych w ostat­

nich czasach, oraz analizę obecnej sytuacji prze­

mysłu naftowego, ale też w niosły wiele nowych myśli, których realizacja spoczyw ająca w ręku tak samych pracowników przem ysłu naftowego, jak i czynników rządowych, przynieść powinna korzystne dla przem ysłu rezultaty.

(10)

Str. 564 „PRZEMYSŁ NAFTOWY“ Zeszyt 24

Sprawozdanie

z III. Zjazdu Geologiczno-Naftowego

W dniach 13 i 14 grudnia 1931 r. odbył się w e Lwowie trzeci z kolei Zjazd Geologiczno-Nafto- wy. Projekt stałych, dorocznych zjazdów po­

w stał w roku 1929. Celem ich jest przedew szyst- kicm skoordynowanie prac poszczególnych orga- nizacyj, instytucyj i jednostek pracujących na polu praktycznej geologji naftowej i geologii k ar­

packiej, czego brak daw ał się bardzo odczuwać.

Zjazdy mają dalej za zadanie omówienie i zw ró­

cenie uwagi na te problemy geologiczne, które mają szczególne znaczenie dla pomyślnego roz­

woju naszego przem ysłu naftowego, ustalenie wspólnego planu badań, inicjowanie badań zes­

połowych, jeśli takie są konieczne, krytyczne omówienie wyników badań wykonanych, oraz wyciągnięcie wniosków na przyszłość.

Instytucja stałych Zjazdów Geologiczno-Nafto- w ych cieszy się uznaniem zarówno geologów karpackich, jak też i tych sfer, które reprezentują przem ysł naftowy. Najlepszym tego dowodem jest, że ostatni Zjazd odbył się równocześnie z V.

Zjazdem Naftowym, dzięki czemu uczestnicy obydwu Zjazdów mogli na wspólnych posiedze­

niach bezpośrednio porozumieć się i w ypow ie­

dzieć w najważniejszych kw estjach podczas dys- kusyj.

111. Zjazd powitał i zagaił w obecności około 80-ciu uczestników przewodniczący Rady Geo- logiczno-Naftowej prof. W. Rogala. Po krót- kiem przedstawieniu przebiegu i wyników po­

przednich zjazdów, podkreślił ich pozytyw ne zna­

czenie. I tak naprzykład w roku 1930 rozpa­

tryw ano z geologicznego punktu widzenia rzą­

dowy projekt ustaw y górniczo-naftowej. W nioski w ysnute z dyskusji i rezolucje zostały przez pro­

jektodawcę przychylnie przyjęte i uwzględnio­

ne. Program III. Zjazdu ułożony został w ten sposób, aby uczestnicy mieli możność omówienia najbardziej aktualnych zagadnień geologiczno- naftowych. Kończąc sw e przemówienie zwrócił prof. Rogala uwagę na w ysoką oraganizację ba­

dań w przem yśle naftowym amerykańskim i w y ­ raził życzenie, byśm y w krótkim czasie pod tym względem Ameryce dorównali.

Przew odniczącym Zjazdu w ybrano przez akla­

mację inż. St. C z a r n o c k i e g o , w icedyrekto­

ra Państw ow ego Instytutu Geologicznego w W ar­

szawie, który w swem przemówieniu w skazał na hasło ścisłej w spółpracy geologa z inżynie­

rem kopalnianym. W spółpraca taka musi zawsze doprowadzić do pozytyw nych w yników dla do­

bra polskiego przemysłu.

W ciągu dwu pracow itych dni wygłoszono 12 referatów , w których omawiano 4 aktualne za­

gadnienia: spraw ę badań geologicznych w związ­

ku ze złożami ropnemi, m etody badania skał k ar­

packich, problem solanek tow arzyszących zło­

żom naftowym i zagadnienia eksploatacyjne.

O przedgórzu Karpat, jako terenie poszuki­

waw czym , w ygłosił referat prof. W. T e i s- s e y r e. Prelegent omówił w treściw ym rzucie wyniki sw ych długoletnich badań na przedgórzu i przedpolu Karpat, które doprow adziły do w y ­ krycia szeregu wielkopromieniowych elementów tektonicznych i splotu linij i dyslokacyj. Mają one bardzo doniosłe znaczenie dla celów poszu­

kiwawczych, gdyż ściśle z niemi wiąże się w y ­ stępowanie złóż ropnych. W ykonane w ostat­

nich latach badania geofizyczne na przedgórzu karpackiem potw ierdziły w całej pełni wnioski prof. T eisseyre‘a. W związku z tym referatem podkreślono w dyskusji w ażność i znaczenie ba­

dań geofizycznych dla celów praktycznych i uchwalono (wspólnie z V. Zjazdem Naftowym) rezolucję domagającą się dalszego kontynuow a­

nia tych badań. Dr. K. T o ł w i ń s k i omówił wyniki badań geologicznych w Karpatach środ­

kowych i zachodnich na które przyszła kolej po opracowaniu Karpat wschodnich. K arpaty za­

chodnie były kolebką naszego przem ysłu nafto­

wego, nie zostały jednak w całej pełni w yk o rzy ­ stane. W szelkie dane przem awiają za tern, że w zachodnim rejonie istnieją jeszcze bogate zło­

ża. Jeśli produkcja tego rejonu nie jest zbyt obfi­

tą, to jednak jest stateczna i długotrw ała, co da­

je możność równego i spokojnego rozwoju prze­

mysłu.

Karpat zachodnich dotyczył też opracow any przez Inż. N i e n i e w s k i e g o referat Stałej Ko­

misji Technicznej, o wierceniach poszukiw aw­

czych na tym obszarze w ostatnich pięciu latach.

W iercenia te szły w trzech kierunkach: znale­

zienia nowych terenów naftowych, rozszerzenia już eksploatowanych i znanych terenów , oraz znalezienia nowych, głębszych horyzontów rop­

nych. W pierwszej z tych grup wykonano za­

ledwie 10 wierceń, z czego niestety jedynie dwa odniosły pozytyw ny rezultat (Strachocina, Rze­

piennik Strzyżewski). W iercenia wykonane w dwu dalszych grupach miały rezultaty naogół pozytyw ne i pozwoliły na w ydatne zwiększenie produkcji w danych kopalniach, względnie ujaw­

niły nowe, korzystne możliwości. Przyjęto z za­

dowoleniem do wiadomości zapowiedź druko- kania tego rodzaju m aterjałów i w yrażono na­

dzieję, że w przyszłości będą one publikowane stale co roku lub co dw a lata. Udostępnienie ta­

kich m aterjałów, które ginęły dotychczas w za­

pomnieniu po biurach, ma bardzo poważne zna­

czenie zarów no dla geologów, jak i przem ysłow ­ ców naftowych, gdyż ułatwiają one niezmiernie wszelkie poczynania poszukiwawcze.

W związku z wierceniami pionierskiemi uchwa­

lono rezolucję następującej treści:

„W iercenia poszukiwawcze i badawcze m a­

ją dla rozwoju naszego przem ysłu naftowego

(11)

bardzo doniosłe znaczenie, winne się one jed­

nak wiązać z innemi pracami badawczemi, poświęconemi geologji naftowej. III. Zjazd Geologiczno-Naftowy w ita przeto z uznaniem rozpoczęte przez „Pioniera“ wiercenia po­

szukiw aw cze i w y raża przytem nadzieję, że równocześnie prowadzone będą także bada­

nia z różnych dziedzin geologji naftowej“.

*

Dokładna znajomość wgłębnej struktury geolo­

gicznej i znajomość budowy i właściwości złoża ropnego, jego porowatości, nasycenia i t. d., jest spraw ą pierwszorzędnego znaczenia. M aterjał skalny w ydobyw any w czasie wiercenia dostaje się do naszych rąk w stanie pokruszonym i zmie­

szanym. Taki m aterjał oczywiście ogromnie utru­

dnia odtworzenie stosunków panujących pod po­

wierzchnią ziemi. Jedynie racjonalne pod tym względem jest w ydobyw anie próbek rdzenio­

wych. Spraw a rdzeniów była przedmiotem refe­

ratu prof. B o h d a n o w i c z a . W związku z nim uchwalono następującą rezolucję:

„Uznając pilną potrzebę dokładniejszego poznania istoty naszych złóż naftowych, zw raca się III. Zjazd Geologiczno-Naftowy z apelem do naszego przem ysłu naftowego o system atyczne w ydobyw anie rdzeni z otw orów wiertniczych, gdyż tylko na pod­

staw ie takiego m aterjału można gruntownie poznawać dany profil geologiczny, jak rów ­ nież prowadzić szczegółowe badania nad sa­

mą istotą naszych złóż naftowych i gazo­

w ych“.

W tym kierunku badania będą w najbliższej przy­

szłości prowadzone w Instytucie Petregraficz- nym Uniwersytetu w e Lwowie. Referat prof. To­

karskiego przyjęto z dużem zadowoleniem i w y­

rażono życzenie pomyślnego zakończenia prac nad tą tak w ażną dla praktycznej geologji nafto­

wej metodą.

i*

Następnym problemem omawianym na zjeź­

dzić była spraw a solanek. W ody kopalniane są najgroźniejszym przeciwnikiem każdego w iertni­

ka w każdym terenie. Z tego też powodu do­

kładne ich poznanie i zbadanie jest kw estią bar­

dzo pilną. W wielu wypadkach, naprzykład szcze­

gólnie w okresie dowiercania szybu, jeśli się zja­

w ia solanka, często nie sposób określić czy ma się do czynienia z wodą otaczającą czy złożową.

Od tego określenia zależy stosowanie odpowied­

nich zabiegów. W zrozumieniu ważności spraw y wód wgłębnych organizatorzy zjazdu postawili ją na porządku dziennym. Na tem at ten w ygło­

sili referaty pp. Inż. K. K a t z i Inż. M. G a w- l i ń s k i , przedstaw iając w nich wyniki sw ych badań nad właściwościami chemicznemi w ód re ­ jonu borysławskiego i pola gazowego w Dasza- wie. W ykonane analizy chemiczne solanek po­

zwoliły ściśle scharakteryzow ać solanki pocho­

dzące z rozm aitych poziomów wodnych, a nadto w y kry ć związki zachodzące pomiędzy solankami a formacjami geologicznemi, z których one po­

chodzą. Jest to wynik o bardzo dużem znacze­

niu praktycznem . Pozwoli on w przyszłości na skuteczną walkę z groźbą zawodnienia.

❖ Prof. J. T o k a r s k i wygłosił odczyt o meto­

dach badania skał karpackich. Flisz, jak wiado- nio, jest serją naprzemianległych skał osadowych piaskowców, zlepieńców, iłów, łupków, których ścisłe, konieczne dla potrzeb naftowych identy­

fikowanie, wobec ubóstwa skamielin, jest bardzo utrudnione. W obec tego prof. Tokarski w raz ze sw ym i uczniami przystąpił do opracowania me­

tody petrograficznej dla skał fliszowych. Prace te są dopiero zapoczątkowane, lecz na dobrej dro­

dze. Mierzono długość i szerokość ziarn kwarcu i kąt gamma i wyniki setek pomiarów sprow a­

dzano do średniej. W trójkącie średnie .z pomia­

rów dla różnych piaskowców padały w różnych punktach. Średnie te charakteryzow ały więc da­

ny piaskowiec. Metoda ta będzie ścisła jeśli się weźmie pod uwagę ilościowy w y raz także i in­

nych w łaściw ości kw arcu (kierunek alfa, faliste znikanie św iatła i t. p.). Jeśli metoda ta zosta­

nie opracow ana do końca i spraw dzona na pias­

kowcach fliszowych karpackich, będzie można dzięki niej określić dany poziom w szlifie mikro­

skopowym w ciągu krótkiego czasu. Co się tyczy skał ilastych (iłów, iłołupkówD1, to chcąc podać metodę dla ich badania musi się wglądnąć w sub­

stancję ilastą, gdyż była ona niewątpliwie, jako pierwotnie m aterja koloidalna, najbardziej czułą na zmiany w środowisku sedymentacyjnem.

Zagadnienia eksploatacyjne dotyczyły spraw y racjonalnej odległości szybów na terenach nafto­

w ych i gazowych w referatach Dyr. S. W e i g- n e r a i dr. O. W y s z y ń s k i e g o . Prelegenci omówili badania prowadzone nad tym problemem w ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych.

Kwestja odległości szybów jest niezwykle trud­

na z tego powodu, że w rozwiązaniu tego zagad­

nienia mamy do czynienia ze zbyt wielu niewia- domemi (np. zapas surow ca ropnego w złożu).

Z poczynionych doświadczeń okazało się, że istnieje pewne optimum zagęszczenia szybów, po­

niżej i powyżej którego produkcja się zmniejsza.

Spraw a ta w ym aga jeszcze długich i mozolnych badań.

Inż. H. G ó r k a i inż. W. K l i m k i e w i c z omówili wyczerpująco rolę gazów w eksploatacji złóż naftowych i w pływ gazu na własności ropy i na jej ruch w złożu. Okazuje się, że racjonalna gospodarka gazem w szybie naftowym ma bar­

dzo wielkie znaczenie dla stopnia produkcji. Tak naprzykład odpowiednie regulowanie ciśnienia gazowego przeciwciśnieniem podnosi z reguły wydajność szybu.

W związku ze wszystkiem i referatam i uchwa­

lono następującą rezolucję:

(12)

Str. 566 „PRZEMYSŁ NAFTOWY“ Zeszyt 24

„III. Zjazd Geologiczno-Naftowy stw ier­

dza znaczny postęp, dokonany w ostatnich czasach w różnych dziedzinach prac geolo- giczno-kopalnianych. P race te wym agają jednak troskliwej i stałej opieki tak czynni­

ków rządowych, jak i zainteresowanych sfer przem ysłow ych, III. Zjazd Geologiczno- Naftowy w yraża przeto nadzieję, że szcze- nego poparcia doznają: zdjęcia terenow e w Karpatach i na przedgórzu, badania meto­

dyczne poświęcone petrografji naszych skał osadowych, prace nad chemizmem naszych solanek i rop, oraz nad warunkam i fizycz- nemi naszych złóż bitumicznych“.

Referaty w ygłoszone na III. Zjeździć Geolo- giczno-Naftowym ukażą się niewątpliwie w naj­

bliższej przyszłości w odpowiedniej publikacji, tak aby w szycy pracujący w przem yśle nafto­

wym, mogli się z nimi bezpośrednio zapoznać.

Inż. Michał G AW LIŃ SK I

D asza w a

O niektórych czynnikach wpływających na wydatek szybów ropnych

Referat wygłoszony na IV. Zjeżdzie naftowym we Lwowie, dnia 8 grudnia 1930 r.

Ogólne fizyczne warunki złóż ropnych.

Najczęstszemi naturalnemi zbiornikami ropy są piaskowce. Ropa często w tow arzystw ie ga­

zu wypełnia pory piaskowców, tw orząc pokład ropny. Pokład ropny, k tóry ma przedstaw iać pewną w artość przem ysłow ą, musi znajdować się pod ciśnieniem, które w ytw orzone być może albo przez:

gaz w spółw ystępujący z ropą, albo wodę pokładową.

Po nawierceniu pokładu ropnego, otw ór św i­

drow y staje się miejscem najniższego ciśnienia, ku któremu, pod w pływ em w ytw orzonej różnicy ciśnień, dopływ a ropa.

Znamy liczne złoża ropne, skąpo przez naturę wyposażone w węglow odory gazowe, natomiast posiadające ropę w hydrostatycznym kontakcie z wodą, jak to n. p. przedstaw ia rys. 1.

R y s. 1.

Złoże w w arunkach h ydraulicznych (w g. S. C.

Herolda).

pole kropkow ane — piaskow iec z wodą pole czarne — piaskow iec z ropa

W ody deszczowe wnikają w piaskowiec rop­

ny i w ytw arzają w nim praw ie stałe ciśnienie.

Pod w pływ em stałej różnicy ciśnień, dowierco-

ne szyby otrzym ują stały przypływ ropy, względnie ropy z wodą. lub też samej wody.

Ze względu na źródło energji, mające swój po­

czątek w hydrostatycznem ciśnieniu cieczy o sta­

łej wartości, tego rodzaju pokłady ropne określi­

my jako znajdujące się w w arunkach hydraulicz­

nych.

Przypuśćm y, że w pow yższym przykładzie ustaje z zew nątrz dopływ wody. Odtąd przy­

pływ ropy do otworu odbyw ać się będzie pod w pływ em malejącej różnicy ciśnień, a w związku z tern w ydatek otworu będzie malejący.

Poniew aż w tym w ypadku w artość ciśnienia pokładowego zależna jest tylko od objętości cie­

czy pozostającej w pokładzie, podobne złoża uw a­

żać będziemy, jako znajdujące się w w arunkach wolum etrycznych.

Również do tego samego typu zaliczamy zło­

ża, w których głównem źródłem energji jest gaz tow arzyszący ropie, względnie rozpuszczony wt niej.

Ścisłe rozróżnienie obu w yżej wspomnianych w arunków , w śród których odbywa się eksplo­

atacja złoża, może nastąpić tylko w ów czas, gdy obok cyfr odnoszzących się do w ydatku szybów ropnych rozporządzać będziemy wartościam i na ciśnienie tego złoża. W ów czas znacząc w ukła­

dzie spółrzędnych prostokątnych na rzędnych ciśnienia, wobec w ydatku otworu na odciętych, o trzy m am y ł):

1) prostą poziomą, charakterystyczną dla złoża produkującego w warunkach hydraulicznych,

2) prostą nachyloną dla złoża produkującego w warunkach wolum etrycznych.

W praktyce bardzo często spotykam y się z przechodzeniem jednych w arunków w drugie.

*) T ab ela i rys. 2 ilustrują przebieg w y d atk ó w k w a r­

talnych szybu „S tatelan d VI“ w T ustanow icach.

(13)

T a b e la 1. W y d a tk i o tw o ru „ S ta te la n d V I“.

O k re sy

1921 1922 1923 1924 1925 1926 1927 1928

Vł rocz.

a b a b a b a b a b a b a b a b

I - - 57 94.8 94 165.9 165 111 92 330 240 227 178 321 199

I I - 73 92.0 91 167.4 166 147 116 340 232 2S8 180 311 205

I I I - - 70 97.9 97 130.0 129 187 133 289 218 311 189 306 209

IV - 87 77.2 77 91.5 91 101.9 101 244 235 285 188 301 201 292 194

a

b } w cystern ach

T a b e la 2. W y d a tk i o tw o ru „ P iłs u d s k i 2“

1927 1928 1929

a b c d e a b c d e a b c d e

I - - - 107 37 95 2,9 1,4 78 22 70 2,0 1,3

I I - - • 99 30 88 2,7 1,3 75 14 72 0,8 0,5

I I I - - - - 104 34 96 2,1 1,0 105 15 101 0,9 0,4

IV _ 98 30 90 2,0 1,0 84 21 80 0,9 0,5

V -- - 94 27 86 1,9 1,0 72 22 70 0,6 0,4

V I 150 67 126 6,0 2,0 87 25 79 1,9 1,0 - - -

V II 154 43 134 5,1 1,7 86 28 80 1,6 0,9

V I I I 138 44 110 4,5 1,8 86 26 78 2,1 1,2

IX 112 42 100 3,1 1,3 80 24 72 2,0 1,2 - - - -

X 110 41 97 3,4 1,6 84 22 78 1,5 0,9 - - - -

X I 105 36 ■ 92 3,2 1,5 87 21 82 1,3 •0,7 - - - - -

X I I 106 36 94 3,0 1,4 87 22 79 2,1 1,2

a — o g ó ln y w y d a te k (ro p a -j- s o la n k a + g a z ) w c y st.

b — w y d a te k r o p y (w cy st), e — p ły n (w c y s t.',

d — g a z m 3/m in .,

e — s to s u n e k g a z u do p ły n u w 1000 n a 1 cy st.

Poprzestając na powyższych w stępnych uwa­

gach, przejdziemy obecnie do przedstawienia dwu przykładów produkowania, w których obok ropy znajdujemy solankę i gaz.

Produkowanie wśród warunków hydraulicznych.

Ropę z piaskowca borysławskiego (głębokość 1294 m) dobyw a się tłokiem w śród słabych prze­

jaw ów gazu. W grudniu 1922 r. pojawiło się za­

nieczyszczenie (kał ropny). W rok później słaba solanka, a poważne zanieczyszczenie w postaci solanki i kału ropnego w ystąpiło dopiero z po­

czątkiem 1926 r.

Z załączonego m aterjału widać, że ogólny mie­

sięczny w ydatek otworu — chociaż podlega w a­

haniom — jednak nie maleje, lecz przez czas dłuż­

szy utrzym uje swą w artość na pewnych pozio­

mach. Zanieczyszczenia w zrastjące z biegiem czasu trw ania eksploatacji w skazyw ałyby na podchodzenie strefy kontaktu ropy z wodą oka­

lającą do położeń coraz w yższych w obrębie piaskowca borysłaskiego.

W tym wypadku zupełnie jasno zaznacza się rola wody, jako czynnika, który powoduje w y ­ pieranie i wypłukiwanie ropy ze złoża. W rezul­

tacie osiągamy w ysokie procentowe w ydobycie ropy, które byw a oceniane na 75 do 95% ilości zgromadzonej w terenie. Skutkiem postępującej eksploatacji pokładu ropnego, nastąpi zawodnie­

nie terenu naftowego wsposób naturalny.

Ze względu na charakter w ykresu (rys. 2), tę część pokładu, z którego „Stateland VI" czerpie ropę, uważać należy za znajdującą się w w arun­

kach hydraulicznych.

(14)

Str. 568 „PRZEMYSŁ NAFTOWY“ Zeszyt 24 Na podstawie dotychczasowego zachowania się

w ykresu nie można przewidzieć zmian w dalszych okresach życia otworu. Atoli przyszły przebieg produkcji w przybliżeniu da się ocenić, notując na mapie sytuacyjnej postępy naturalnego zaw o­

dnienia odnośnej okolicy.

W celu zobrazowania powyższego posłużym y się modelem skonstruowanym przez S. C. Herol­

da (rys. 4.).

W skład tego urządzenia wchodzi zbiornik cy ­ lindryczny i szereg naczyń kulistych wspólnie połączonych ze sobą przy pomocy rury. Napeł-

-

- I - 1

U -

_ _ b

. . .

- _

0 tri ¿w/i :r¿ ■o<2» e

f pi . , 1 . ,

1 1927 1024 1925 <926 ■ 917 19 t e

R y s. 2.

W y d a tk i otworu „Stateland VI".

Zupełnie inaczej przedstaw ia się spraw a w w y ­ padku, gdy woda obca (stropowa lub spągowa) ma możność komunikowania się ze złożem rop- nem, przy pomocy otw orów świdrowych. W ów ­ czas, jak łatw o przewidzieć, woda tamuje dopływ ropy do otworu, a nieczynnemi szybam i wdziera się wgłąb pokładu ropnego, powodując tak przy­

kre w skutkach zawodnienie terenu ropnego w sposób sztuczny.

Warunki atmosferyczne.

Nie zaw sze cechą złoża, znajdującego się w w a ­ runkach hydraulicznych, jest w oda w ydobyw a­

jąca się z pokładu w raz z ropą. W tym względzie stosow nym przykładem zdaje się być szyb „Pił­

sudski 2“ w Borysławiu, którym z głębokości 153 m z piaskowca janmeńskiego tłokuje się ropę w raz z wodą.

W porównaniu z szybem „Stateland VI“ w ykres ogólnego w ydatku „Piłsudskiego 2“, przedstaw ia odmienny charakter (rys. 3). Mianowicie w w y ­ kresie tym dadzą się w kreślić jako średnie dwie proste, o różnych kątach nachylenia. Nie rozpo­

rządzając ciśnieniami, jakie panują na spodzie otworu, jedynie na podstaw ie pochylenia tych prostych nasuwa się przypuszczenie, że ubytek w ydatku otworu spowodow any jest malejącem ciśnieniem zbożowem. W tym w ypadku złoże, które eksploatujemy przy pomocy szybu „Pił­

sudski 2“ zaliczyć by należało do złoża znajdują­

cego się w w arunkach wolum etrycznych.

Z racji istnienia dwóch różnych kątów, pod któremi pochylone są obie proste, można wnosić o pewnego rodzaju mechanizmie, powodującym przypływ płynu do otworu.

<50

X-C

05 tO

o

75

(927 fT

\ V

' v -r-|

- "

_Tj- l-T

**:

" t o

t.. - '-V ł

i..,

-. .s b

<928 ¡9 2 9 l a t a R y s. 3.

W y d a tk i otw oru „Piłsudski 2".

niając zbiornik cieczą, przy zamkniętym kurku z praw ej strony, powodujemy sprężanie zamknię­

tego powietrza w naczyniach kulistych. Doświad­

czenie rozpoczynamy z chwilą, gdy poziom płynu w zbiorniku osiągnie położenie A), a poziomy w poszczególnych naczyniach ustalą się w edług poziomu B). W ów czas energja sprężonego powie­

trza w naczyniach jest wyłącznie funkcją hydro­

statycznego ciśnienia cieczy w zbiorniku.

R y s. 4.

Model S. C. Herolda i wykres wydatku.

Po otwarciu ujścia przewodu, powietrze eks­

panduje w każdem naczyniu w edług kinetycznego gradientu, zaznaczonego na rycinie prostą B lt wykonując pracę w ypychania cieczy z naczyń.

Rów noczesny przebieg w ydatku płynu ilustruje na w ykresie prosta MN.

Cytaty

Powiązane dokumenty

staci fal kulistych oraz, że na granicy dwóch ośrodków o różnych własnościach sprężystych w ystępują zjawiska załam yw ania się, absorbcji i odbicia się

Por aha Beccaru UbiCKtes

T ennenbaum p rz y stą p ił, nie zapew niw szy sobie niestety ścisłych inform acyj fachow ych.. W rezultacie polem ika je st jednem w ielkiem

róbczych; przydzielone kontyngenty nie mogą.. być przenoszone na inne przedsiębiorstwa ani też organizacje, z wyjątkiem kontyngentów, nie przekraczających dla

W sprawie badań wagą Eótvósa podkreśla mówca, iż wymaga ona szczegółowych i długotrwałych prac, co nie pozwoli na szybkie zbadanie Podkarpacia. Metody

dów Naftowych om aw ia szczegółow o p.. Autor ośw iadcza się za sko- mercjolizowaniem przedsiębiorstw państw ow ych i stw ierdza na w stępie że ustalenie zasad

wania, z jednej strony jego cena ipso facto będzie zwyżkować, z drugiej strony znowu uzyska się z danej ilości ropy większą produkcję benzyny, a temsamem

runku i uchwalono zwrócić się do wszystkich członków Komitetu o wyrażenie opinji oraz opracowanie wniosków które po uzgodnieniu przez Polski Komitet Wiertniczy