• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2012, kwiecień, nr 86

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2012, kwiecień, nr 86"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Dziś w

Słupski ratusz

zawiadamia prokuraturę

Po naszej publikacji o nieżyjącym inżynierze, który po własnej śmierci projektował słupski akwapark, ratusz powiadomił prokuraturę o możliwości popeł-nienia przestępstwa.

Oszczędzają na parkowaniu i tarasują podwórka

Strefa płatnego parkowania w rejonie ulic Armii Krajowej i Partyzantów w Słupsku chyba nie zarabia na siebie.

Miejsca parkingowe przy obu ulicach raczej świecą pust­

kami. Tłoczno za to jest na okolicznych podwórkach.

Energa Czarni grała z Anwilem

Wczoraj koszykarze Energi Czar-

> -i/, nych Słupsk walczyli na wyjaz-

| dowym meczu z drużyną Anvilu Włocławek.

5 3 POMORZX

Dziennik Pomorza Środkowego

Czwartek 12 kwietnia 2012 www.gp24.pl Redaktor wydania: Wojciech Frełkhowsld ROK VI- ISSN 0137- 9526 Indeks 348570 «Wydanie A-Nakład 31.016 egz. nr 86 (1599)

(2 8 % VAT)

1,80 zł

Osiem lat i cztery z gwałty dziewczynek

Z W O K A N D Y Wczoraj słupski sąd rejonowy wydał nieprawomocny wyrok w sprawie trzech braci Ł Młodzi mężczyźni odpowiadali za gwałcenie i molestowanie małych dziewczynek w Gardnie Wielkiej.

B o g u m i ł a R z e c z k o w s k a boqumila.rzeGkowska@mediareqionalne.pl

siem lat kary więzienia w systemie terapeu­

tycznym dla 27-let- niego Andrzeja Ł. Cztery lata, także pod okiem terapeutów, dla 30-letniego Piotra Ł.

Pierwszy z nich zapłaci po cztery tysiące złotych na rzecz pokrzywdzonych.

Drugi - po trzy tysiące.

Trzeci z braci, 24-letni Krzysztof Ł. uniknął kary. W jego przypadku zapadło uniewinnienie. Niewiadomo dlaczego, bo uzasadnienie wyroku było niejawne. Naj­

prawdopodobniej powodem tego był fakt, że w latach, kiedy doszło do zarzucanych m u czynów, sam był jeszcze dzieckiem i nie ukończył wieku odpowiedzialności karnej. Bo to wyrok doty­

czący wydarzeń sprzed 13 lat.

Ofiarami były małe dziew­

czynki, które o swojej krzyw­

dzie opowiedziały niedawno - o molestowaniu i znęcaniu w rodzinie. Wiosną 2010 roku część podejrzanych na krótko została aresztowana.

Śledztwo prowadziła słupska prokuratura okręgowa, która oskarżyła Andrzeja, Piotra oraz Krzysz­

tofa Ł o przestępstwa seksu­

alne. Pierwszego z braci - o to, że w ciągu sześciu lat wie­

lokrotnie, używając gróźb i różnego rodzaju przemocy, zgwałcił małoletnie Monikę,

W głębi oskarżeni bracia Ł przed pierwszą rozprawą. Na pierwszym planie Zbigniew Synak - autor aktu oskarżenia. Fot. Łukasz Capai

Darię oraz Paulinę, dopro­

wadził j e do poddania się i wykonania czynności seksu­

alnej, a małoletnią Kamilę, kuzynkę, do poddania się ta­

kiej czynności. Piotrowi L za­

rzucono takie czyny wobec Darii i Moniki. Krzysztof Ł.

odpowiadał za molestowanie Moniki. Za gwałty i pedofilię braciom groziło do 12 lat więzienia.

Cały proces toczył się za zamkniętymi drzwiami prawię rok. Odbyło się aż dziesięć rozpraw. Ostatnia przed tygodniem.

Wczoraj sędzia Daniel Że- gunia ogłosił wyrok. Szcze­

gółowo w nim opisane czyny są tak drastyczne i lubieżne,

że nie nadają się do publicz­

nego ujawnienia.

- Doprowadzał do obco­

wania płciowego groźbą, przemocą, podstępem, trzy­

mając pokrzywdzoną w skrzyni wersalki czy wkła­

dając jej głowę do muszli - tylko te słowa sędziego Da­

niela Źeguni można przyto­

czyć.

Dodajmy, że - według ustaleń procesu - nie tylko jeden z braci tak postępował, i nie tylko wobec jednej ofiary.

Szokujące jest to, że ofia­

rami młodych wtedy mężczyzn, jeszcze chłopców, były malutkie dziewczynki.

Najmłodsza z trzech sióstr

Paulinka miała dwa latka.

Daria była o rok starsza. Mo­

nika miała pięć lat. Dziew­

czynki były sierotami. Ich opiekunem prawnym został 20-letni wtedy brat przyrodni Mirosław T. Wkrótce poznał Agnieszkę i ożenił się z nią. To właśnie j e j bracia byli sądzeni. Piotr, Andrzej i Krzysztof Ł. przyjeżdżali do Gardny w odwiedziny. Kiedy zostawali n a noc, spali w

ednym pokoju z dziewczyn­

kami. Molestowane i gwa­

łcone przez lata siostry to ukrywały. Nie miały wsparcia brata ani bratowej.

Po latach trafiły do domu dziecka w Lęborku, a później do zawodowej matki zastęp­

czej. To ona, z pomocą psy­

chologa, odkryła ich dramat W śledztwie bracia nie przy­

znali się do zarzutów. An­

drzej Ł. powiedział, że do stosunków seksualnych do­

chodziło z inicjatywy dziew­

czynek, b o „same wchodziły pod kołdrę".

Oskarżeni odpowiadali z wolnej stopy. Wczoraj nie przyszli do sądu.

Sprawę znęcania się nad dziewczynkami przez brata i bratową prokuratura umo­

rzyła wcześniej. Siostry od­

mówiły zeznań. Miały takie prawo. Później Mirosławowi T. sąd przyznał 2200 zł od­

szkodowania za niesłuszne tymczasowe aresztowanie. M

Trzęsienie ziemi

Region Oceanu Indyjskiego w pobliżu indonezyjskiej wyspy Sumatra nawie­

dziło silne trzęsienie ziemi.

7 7 0 9 5 2 1 4 5

Jeszcze zbierają podpisy

Organizatorzy referendum w sprawie odwołania prezydenta Słupska zebrali wymagane 7700 podpisów. Jednak 500 podpisów wymaga weryfikacji i uzupełnienia.

Według Jarosława Madeja, pełno­

mocnika Grupy Inicjatywnej, zbiórka podpisów będzie trwała do 16 kwietnia.

Głosujmy na wydmy w Łebie

Rozpoczął się międzynarodowy ple­

biscyt na sześć cudów Bałtyku.

Polska zgłosiła aż 12 kandydatur, w tym m.in. wydmy w Łebie. Głoso­

wanie odbywa się na stronie www.6-bsr-wonders.net., gdzie każda osoba może wskazać maksy­

malnie sześć miejsc i tylko dwa ze swojego kraju.

Coraz bliżej EURO

W piątek w Głosach:

Słupska, Lęborka, Bytowa i Miastka

Sześcioro dzieci z naszego regionu m a szansę wypro­

wadzić piłkarzy na stadiony podczas EURO 2012.

Mają od 6 do 10 lat. Mi­

chał Zabrocki jest z podmia- steckiej Pasieki, Mateusz Ginko mieszka w Słupsku, Kacper Chołys w Łebie, Agata Bielska jest z Lęborka, Mateusz Hernik pochodzi z Kępic, a Szymon Zawada z Człuchowa. Znaleźli się w grupie osób (z ponad 25 ty­

sięcy) zakwalifikowanych do programu „Dziecięca eskorta", ( RED)

Publikacje

0 płacach we wtorek

Szanowni czytelnicy. Z przyczyn technicznych re­

gionalny raport płacowy, który miał się ukazać dzisiaj, opublikujemy w e wtor­

kowym wydaniu „Głosu Po­

morza" (17.04). Za zmianę przepraszamy, ( RED)

Powiat Głuchowski

Śmiertelne potrącenie

Ciężarówka potrąciła pie­

szego w okolicach Brzezia w powiecie człuchowskim.

Mężczyzna zmarł.

Pieszy nie miał przy sobie żadnych dokumentów ani telefonu. Policja próbuje ustalić jego tożsamość.

- Prosimy o pomoc w usta­

leniu tożsamości potrąco­

nego mężczyzny- mówi Ce- itel. - Pieszy ubrany był w ciemną odzież. To mężczyzna w wieku ok. 50- -60 lat. Osoby, które mogłyby pomóc w ustaleniu jego toż­

samości, prosimy o kontakt z KPP w Człuchowie pod nr.

telefonu 59 834 5714, a także 112 czy 997 lub z najbliższą jednostką policji.

(ZIDA)

R E K L A M A Nowo otwarty L U L l l L ; /.Lii L I

K O M I S

Ol cfc

CHWH0WKI POD ZASTAW

mWim

Słupsk, ul. Dmuwsklegu 4D

(2)

R aj świat

czwartek 12 kwietnia 2012 r.

c e s z RupF m i e s z k a n i e ,

wynająć? Zajrzyj d o naszego

serwisu

www .regktdom.pl

Wstrząsy pod oceanem. Panika

STROFA Trzęsienie ziemi o sile 8,6 w skali Richtera nawiedziło wczoraj region Oceanu Indyjskiego na południowy zachód od wyspy Sumatra. W całym regionie wydano ostrzeżenie przed tsunami. Ewaukowano tysiące osób.

Kilka godzin po pierw­

szym trzęsieniu, nadeszły równie silne wstrząsy wtór­

ne. Prezydent Indonezji Su- silo Bambang Yudhoyono zapewnił, że służby ratun­

kowe pozostają w stanie pogotowia, choć zagroże­

nie tsunami zmalało.

- Sytuacja w prowinicji Aceh jest pod kontrolą - mówi prezydent. - Jest tro­

chę paniki, ale ludzie mogą przenieść się na wyżej po­

łożone tereny. Dotychczas nie ma doniesień o ofia­

rach w ludziach lub znisz­

czeniach.

Władze Indonezji wysła­

ły do Aceh ekipy ratowni­

cze.

- W prowincji nie ma elektryczności, tworzą się korki, ponieważ ludzie uciekają do wyżej położo­

nych miejsc - relacjonuje przedstawiciel centrum kryzysowego.

Tajlandia ewakuowała wybrzeże Morza Anda- mańskiego.

- Ludzie, którzy mieszka­

ją na wybrzeżu Morza An- damańskiego, powinni przenieść się do wyżej po­

łożonych miejsc i pozosta­

wać tak daleko od morza, jak to możliwe - poinfor­

mowało tajlandzkie naro­

dowe centrurif zarządzania kryzysowego.

Dotyczy to m.iri. popu­

larnych wśród turystów ośrodków, takich jlik vyyspa Phuket, gdżie m.in. za­

mknięto lotnisko i rejon Krabi na Półwyspie Malaj- skim.

Trzęsienie było odczu­

walne również w Singapu­

rze, Malezji i Indiach.

Ognisko wstrząsów znaj­

dowało się 33 km pod dnem Oceanu Indyjskiego, ponad 400 km na połu­

dniowy zachód od Banda Aceh, stolicy prowincji Aceh. Według mieszczące­

go się na Hawajach Cen­

trum Ostrzegania przed Tsunami stan pogotowia wprowadzono w Indonezji, Indiach, Sri Lance, Austra­

lii, Birmie, Tajlandii, na Malediwach i innych wy­

spach Oceanu Indyjskiego, w Malezji, Pakistanie, So­

malii, Omanie, Iranie, Ban­

gladeszu, Kenii, RPA i Sin­

gapurze. (pap)

Jak powstaje zabójcze zjawisko na oceanie

Fale tsunami

Mieszkańcy prowinicji Banda Aceh podczas ewakuacji po ostrzeżeniu o tsu­

nami. • Fot. PAP/EPA

Kolejne trzęsienie ziemi w tym regionie

26 gradnia 2004 roku potężne trzęsienie o sile ponad 9 w skali Richtera spowodowało tsunami na Oceanie indyjskim, w wyniku którego zginęło 230 tys. osób - z czego prawie tizy czwarte właśnie w prowincji Aceh.

Wczorajsze wstrząsy nie spowodowały wielkiej fali tsunami. Ekspert ame­

rykańskiej służby geologicznej USGS Bruce Presgrave mówi, że trzęsienie to polegało na poziomym przesunięciu się dna morskiego, a nie piono­

wym i dlatego nie spowodowało przemieszczenia wielkich mas wody.

Infografika: Bulls

Berlusconi i Schroeder

w maju odwiedzą Putina Celnicy niezadowoleni.

Dziś zaczynają protestować Emerytury: rząd chce nas przekonać do swoich racji

EMYIIJIW Dziś celnicy roz­

poczną ogólnokrajową akcję protestacyjną. Związkowcy oflagują budynki Służby Cel­

nej. Prawo zabrania celni­

kom udziału w czynnym strajku.

- O dalszych działaniach będziemy informować na bieżąco - mówią związkowcy z Ogólnokrajowego Między- związkowego Komitetu Pro­

testacyjnego Służby Celnej;

Związkowcy domagają się objęcia funkcjonariuszy cel­

nych systemem emerytal­

nym na równi ze wszystkimi służbami mundurowymi. Po­

wołują się na porozumienie z rządem z listopada 1998 r.

- Rząd zobowiązał się do przyznania funkcjonariu­

szom celnym uprawnień emerytalnych na równi z in­

nymi służbami mundurowy­

mi. Nierealizowane zobowią­

zania pisemne rządu i kolej­

ne zobowiązania premiera, bierność w tym zakresie nad­

zorującego Służbę Celną mi­

nistra finansów powodują, że polscy celnicy czują się okła­

mywani, dyskryminowani, manipulowani i lekceważeni - napisano w komunikacie. - Dlatego związki zawodowe w Służbie Celnej, w sposób jed­

noznaczny i stanowczy, upo­

minają się o dotrzymanie pi­

semnych zobowiązań i obiet­

nic Rządu RP

Pod koniec marca rozpo­

częło się zbieranie podpisów pod listem do premiera Do­

nalda Tuska, w którym celni­

cy żądają podjęcia bez­

zwłocznych prac nad włącze­

niem funkcjonariuszy cel­

nych do systemu uprawnień emerytalnych przysługują­

cych pozostałym funkcjona­

riuszom służb munduro­

wych. Sławomir Siwy ze Związku Zawodowego Celni­

cy PL nie wykluczał wówczas, że pod listem podpiszą się wszyscy funkcjonariusze służby celnej, czyli około 15 tys. osób.

(pap)

Za pośrednic­

twem telewizji i internetu rząd przez dwa tygodnie bę­

dzie informował o szczegó­

łach reformy emerytalnej.

Koszt kampanii wyniesie ok.

3 min zł.

Propozycje dotyczące wy­

dłużenia wieku emerytalne­

go do 67 lat dla kobiet i męż­

czyzn wciąż budzą duże emocje. Kampania ma doin­

formować przyszłych emery­

tów i przekonać do zaakcep­

towania zmian w przepisach.

- W trakcie kampanii bę­

dzie można się więcej dowie­

dzieć o proponowanych zmianach dotyczących zrów­

nania i wydłużenia wieku emerytalnego - mówi mini­

ster pracy Władysław Kosi- niak-Kamysz. - To pozwoli rozwiać wiele mitów, które narosły wokół tej reformy.

Kosiniak-Kamysz przed­

stawił wczoraj przygotowane przez rząd spoty telewizyjne.

Pierwszy z nich, „Demogra­

fia" tłumaczy, dlaczego rząd

zdecydował się na reformę.

W materiale wskazano, że za 30 lat co drugi Polak będzie miał więcej niż 50 lat, a liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie o 5 min. Z informacji wynika, że jeżeli wiek emery­

talny nie zostanie podniesio­

ny, zabraknie rąk do pracy, a nasze dzieci nie poradzą so­

bie z utrzymaniem systemu emerytalnego. Drugi spot,

„Stopniowość", tłumaczy, ko­

go zmiany mają dotyczyć i jak będą wprowadzane.

- To reforma rozłożona na wiele lat. Mężczyźni osiągną nowy wiek emerytalny w 2020 r., a kobiety po 28 la­

tach, czyli w 2040 r. - dodaje Kosiniak-Kamysz.

Przestawione przez mini­

stra filmy będą emitowane w TVPl, TVP2, Polsacie, TVN i TVN24 oraz w serwisie YouTube. Rząd uruchomił też stronę www.emerytu- ra.gov.pl, gdzie znajdują się szczegółowe informacje na temat reformy. (pap)

Na meczu stracił oko, pieniędzy nie dostał

Katowicki sąd nie przyznał zadośćuczy­

nienia mężczyźnie, który w 2009 r. w za­

mieszkach na Stadionie Śląskim stracił oko. Domagał się on 300 tys. zł i renty od PZPN-u i firmy ochraniającej imprezę.

Sąd przyjął, że kibic został trafiony przez chuliganów elementem wyrwanym z podłoża stadionu, więc trudno przypisać odpowiedzialność organizatorowi.

Odpowie za okradanie kont klientów banku

20 czerwca ma się rozpocząć proces byłego pracownika kutnowskiego banku, oskarżonego o wyłudzenie z kont klien­

tów niemal 800 lys. zł. Wczoraj przed są­

dem 24-letni Robert F. przyznał się do wi­

ny. Mówił, że jest uzależniony od hazardu i chce poddać się terapii. Złożył wniosek o samoukaranie. Nie zgodziła się na to pro-

v

kuratura. Grozi mu 10 lat więzienia.

Taaaaaka ryba prosto z Węg ponad dwa metry długości

Węgierski wędkarz Lajos Csendes i jego asystent Janos Toth złowili ^centyme­

trowego suma o wadze 71 kilogramów.

Sum pływał w jeziorze Kadarcsi w pobli­

żu miejscowości Balmazujvaros, 200 kilometrów na wschód od stolicy kraju, Budapesztu. Wiek ryby określono na oko­

ło 30-40 lat.

Fot. PAP/ERA

Złowili suma, który ma Rosjanie umyli wrak prezydenckiego tupolewa?

Kilka ekip telewizyjnych mogło w Smo­

leńsku obejrzeć wrak Tu-154M. Oczom dziennikarzy ukazał się oczyszczony frag­

ment kadłuba. Polska prokuratura nic nie wie na temat wymycia przez Rosjan szczątków samolotu. Prawnicy są zdu­

mieni: wrak to dowód w sprawie i powi­

nien być w stanie takim, jakim był w chwili zdarzenia. „Nasz Dziennik"

Korea wystrzeli rakietę.

Prowadzi ich Kim

Trwa napełnianie paliwem północnokore- ańskiej rakiety dalekiego zasięgu, która między 12 a 16 kwietnia ma wynieść na orbitę okołoziemską sztucznego satelitę. - Wystrzelenie będzie ukoronowane sukce­

sem, ponieważ towarzysz Kim Dzong Un prowadzi nas krok po kroku - powiedział Paek Czang Ho, szef ośrodka Centralnego Komitetu Astronautyki. (opr. pap)

Dno morza przesuwa się Prędkość

Fala zwalnia i zwiększa swoją wysokość Najczęściej są wywoływane przez ruch

płyt tektonicznych Ziemi na obszarze oceanu. W miarę zbliżania się do wybrzeża fala zwiększa swoją wysokość.

Wybrzeże

Dno morza przesuwa się;

występuje gwał­

towny ruch płyt.

fali w wodzie o głę­

bokości 12 m wynosi około 64 km/h

Wybrzeże

Następuje pionowe przemieszczenie się mas wody.

^ Wysokość fali tsunami w * zbliżającej się do wybrzeża

może wzrosnąć 10 razy.

Tsunami

Przybliżona prędkość fali w wodzie o głębokości 4 570 m wynosi 765 km/h.

Fala tsunami o wysokości 1,5 m oznacza wzrost poziomu morza o 1,5 m.

Putina i europejskich polityków łączą interesy. Ekskanderz Niemiec Gerhard Schroeder przewodniczy radzie nadzorczej spółki Nord Stream, operatora Gazodągu Północnego z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku. Fot. PAP/EPA

HOSM Premier Władimir Pu- tin oświadczył w środę, wy­

stępując z trybuny Dumy Państwowej, że Rosja szybciej niż inne kraje przezwycięża skutki globalnego kryzysu i może się pochwalić najwyż­

szym tempem wzrostu go­

spodarczego spośród państw G8. To ostatnie jego sprawoz­

danie z działalności rządu, którego był szefem.

7 maja - na inauguracji prezydenckiej Putina - będą

obecni były premier Włoch Silvio Berlusconi i ekskanc- lerz Niemiec Gerhard Schroeder. Obaj goście po­

twierdzili swój przyjazd. To starzy przyjaciele Putina, którzy w czasach sprawowa­

nia władzy we Włoszech i Niemczech wspierali go na arenie międzynarodowej.

Putin utrzymuje przyjazne stosunki z Berlusconim i Schroederem także po ich

dymisji. (pap)

(3)

Napisz lub zadzwoń do nas Andrzej Gurba

antoj.qurba@mediareqionalne.pl

697770129

w godz. 12.00-15.00

wy arzema

www ip24.pl Głos Pomorza czwartek 12 kwietnia 2012 r.

Posejdon nie będzie już szkolił

USTKA Z końcem maja zakończy działalność Ośrodek Doskonalenia Kadr Służb Więziennych, który przez 33 lata funkcjonował w słynnym „Posejdonie" przy ul. Rybackiej. Instytucja już zapowiedziała zwolnienia grupowe.

Zbigniew Marecki

zbigniew.maredci@mediaregionalne.pl

Jak się dowiedzieliśmy, los ośrodka był już przesądzony w marcu 2010 roku, gdy dy­

rektor generalny służb wię­

ziennych podjął decyzję o li­

kwidacji większości tego typu instytucji.

- Przez dwa lata mogliśmy jeszcze funkcjonować w oparciu o przepisy prze­

jściowe, które pozwalały nam

czerpać środki na działalność z rezerwy celowej. Z końcem tego roku ta możliwość się kończy. Dlatego rozpo­

częliśmy przygotowania do likwidacji - tłumaczy Jadwiga Kulmatycka, komendant ODKSW w Ustce.

Ośrodek od 10 lipca 1979 roku działał w trzykondygna­

cyjnym budynku z przeszło 200 miejscami noclegowymi i salą konferencyjną, który od lat przez ustczan jest zwy­

czajowo nazywany „Posej­

donem". W skład posesji wchodzą jeszcze domki kempingowe, w których latem organizowano pobyty wypoczynkowe dla dzieci.

- Poza podstawową, cało­

roczną działalnością szkole­

niową prowadziliśmy w czasie przerwy letniej dzia­

łania komercyjne, przyj­

mując wczasowiczów i kolo­

nistów - mówi komendant Kulmatycka.

Jaki będzie teraz los pra­

cowników usteckiego „Posej­

dona".

- W związku z likwidacją pracę straci 31 osób, które zo­

staną zwolnione w ramach zwolnień. grupowych.

Wszyscy dostaną odszkodo­

wania i odprawy. Jednocze­

śnie prowadzimy rozmowy z Pomorską Instytucją Gospo­

darki Budżetowej w Czarnem, która powstała na bazie działającego przy tam­

tejszym więzieniu zakładu remontowego. Z szefami tych placówek negocjuję teraz zatrudnienie zwalnia­

nych pracowników ODKSW w Ustce - zdradza komen­

dant Kulmatycka.

Wszystko też wskazuje na to, że Pomorska Instytucja Gospodarki Budżetowej w Czarnem przejmie również całą nieruchomość ustec- kiego „Posejdona", w którym nadal będzie prowadzona

działalność noclegowo- -wczasowa.

- Natomiast szkolenia służb więziennych odbywać się będą tylko w kilku wyzna­

czonych ośrodkach w kraju.

Jeśli byłaby taka potrzeba, to

„Posejdon" mógłby nadal spełnić wymogi stawiane ośrodkom szkoleniowym - dodaje Jadwiga Kulma­

tycka, która w ODKSW w Ustce pracuje od momentu jego utworzenia. H

Referendum w Słupsku stanęło pod znakiem zapytania

SAMORZĄD Organizatorzy referendum w sprawie odwołania prezydenta Słupska zebrali wymagane 7700 podpisów. Jednak 500 podpisów wymaga weryfikacji i uzupełnienia.

- Ponieważ weryfikacja może się w pełni nie udać, będziemy zbierać podpisy do końca wymaganego terminu - mówił wczoraj podczas konferencji prasowej w Hali Targowej „Pod Wieżą" Jaro­

sław Madej, pełnomocnik Grupy Inicjatywnej.

Według niego zbiórka podpisów będzie trwała do 16 kwietnia, kiedy Grupa Ini­

cjatywna musi dostarczyć podpisy do weryfikacji przez komisarza wyborczego.

- Wszystkich, którzy chcą jeszcze się podpisać, prosimy o kontakt. Jesteśmy w

różnych miejscach w mie­

ście, a przede wszystkim w biurze przy ul. Wojska Pol­

skiego 30/14 - zachęca Madej.

Pełnomocnik Grupy Ini­

cjatywnej poskarżył się też dziennikarzom na zacho­

wanie prezydenta Macieja Kobylińskiego, który według niego przed świętami ob­

rażał jego i jego współpra­

cownika - Grzegorza Kundę.

Dostało się również słup­

skim działaczom PiS i Plat­

formy Obywatelskiej, którzy nie wspierali zbiórki pod- fol tukan capar pisów. Madej nie ukrywał, że

się na nich zawiódł, bo - jak stwierdził - albo tylko pozo­

rują działalność opozycyjną i ograniczają się do kryty­

kanctwa (PiS), albo dla sta­

nowiska wiceprezydenta tkwią w nieformalnej koalicji z prezydentem, choć na tym tracą (PO). Dlatego Madej uważa, że nie można ufać partiom politycznym, ale opierać działalność dla dobra miasta na ruchu obywatel­

skim.

(maZ)

LOTTO Lotto z 10.04 3,4,18,20,39,43 Mini Lotto z 10.04 4,5,12,17,24

Multi Multi z 10.04 godz.

22.15

14,15,18,23,24,25,27,30,38, 39,40,48,50,55,58,65,70,73, 74 plus 59

Multi Multi 111.04 godz. 14 5,8,14,19, 2 1 22,26,27,38, 39,40,42,46,49,64,69,74,75, 80 plus 67

w Twoim telefonie!

KURSY WALUT

kurs średni zmiana EUR 4,2008 +0,60 A USD 3,2034 +0,41 A

CHF 3,4966 +0,67 A GBP 5,0910 +0,63 A

Dziennik Pomorza

Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski

Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp. z o.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dnjkamia@medbregionalne.pl

IZBA WYDAWCÓW

PRASY inni mniuiniT

Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24

75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax598488104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczedrtsld - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3

71-875 Szczecin tel. 9148 13 300 fax 9143 34 864 tel. reklama 9148133 92 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. ? o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza' Jest zabronione bez zgody Wydawcy.

Sflipską ul. Cifoftffera, 11 kwietnia 21112, godż« 1 7

Motocyklista zderzył się z fordem

Wczoraj po godz. 17 na ul. Grottgera w Słupsku doszło do groźnego zderzenia jadącego hondą motocyklisty z fordem escortem. Ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód wyjeżdżałz ul. Kossaka w ul. Grottgera, którą jechał motocyklista. Według świadków motocykl był bardzo znisz­

czony. Motocyklistę zabrała karetka pogotowia. Z poważnymi obrażeniami trafił do słupskiego szpitala. Ulica Grottgera była zamknięta do czasu uprzątnięcia pojazdów. Przed godz. 19 dyżurny policji poinformował, że prawdopodobną przyczyną wypadku był błąd kierowcy forda, który wymusił pierwszeństwo przejazdu, wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej.

To kolejny wypadek w Słupsku w ciągu kilku ostatnich dni, kiedy to kierowca samochodu wymusza pierwszeństwo przejazdu na motocykliście.

Przed Wielkanocą mężczyzna wyjeżdżają» autem z ul. Młyńskiej zajechał drogę motocykliście jadącemu ul. Zamkową. W tym przypadku skoń­

czyło się tylko na szkodach materialnych, (tuz) ht*g=tofT«M#

(4)

czwartek 12 kwietnia 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl

a k i e s l o w a r y y s z e n ; : p c w n n o p ; oy/adzić s i u p s k i e i c h ^ n i s k o d l ? z w > e / z ą f ' Pody^ku%y n a www.gp24.pl/forum

Nie zamieniłabym tej pracy na żadną inną

HIPOKRATES 2012 Rozmowa z Ewą Modzelewską, pie­

lęgniarką z przychodni MZOZ przy ul. 11 Listopada w Słupsku.

- Pracuje pani w przy­

chodni dla dorosłych jak na froncie, to pani m a pierwszy kontakt z pa­

tentami.

-Tak, pracuję w rejestracji i w gabinecie zabiegowym.

Przy ul. 11 Listopada pracuję już od 31 lat Wielu pacjentów znam tak dobrze, że gdy przy­

chodzą, nie muszą się przed­

stawiać, od razu sięgam po kartę.

-To pani musi rozma­

wiać z chorymi, którzy często nie mają nastroju, są niezadowoleni, że muszą czekać w kolejce, jak to czasem bywa w przychodni..

-Tak czasami bywa. Jednak lubię pracować z ludźmi. Przy takiej pracy jak moja nie­

zbędna jest pogoda ducha, wyrozumiałość i umiejętność zrozumienia problemów in­

nych ludzi.

-Wyobraża sobie pani pracę w innym zawo­

dzie?

- Pielęgniarką zostałam trochę przez przypadek, bo dó liceum medycznego poszłam za koleżanką. Po szkole pra­

cowałam trochę na laryngo­

logii, na urologii, wmedycynie szkolnej. Jednak najlepiej od­

nalazłam się tu, w pracy w przychodni dla dorosłych.

Czasami mam dużo pracy biurowej, jednak mimo to nie zamieniłabym tej profesji na żadną inną.

- A czym zajmuje się pa­

ni po pracy?

Ewa Modzelewska pracuje w przy­

chodni przy ul.11 Listopada w Słupsku. Aby oddać na nią głos, na­

leży wysłać SMS o treści: GP.PP.24 pod numer 71466«

FOL Kamil Nag&ek

-Po powrocie z przychodni zawsze muszę trochę odpo­

cząć. Na szczęście mam wsparcie we wspaniałym mężu i dorosłym już synu.

Niedawno kupiliśmy działkę, więc jak tylko robi się ciepło, zabieram pieska i kotka i idę na powietrze. To najlepszy re­

laks.

(NIK) Hłpokrates2012

Trwa nasz plebiscyt na najpopularniej­

szego lekarza, najpopularniejszą pie­

lęgniarkę i położną, przychodnię przy­

jazną pacjentom i aptekę przyjazną pacjentom. W piątek rozpoczęliśmy gło­

sowanie.

Pełne listy kandydatów zgłoszonych przez czytelników do udziału w plebi­

scycie Hlpokrates 2012 znajdziecie na stronie intemerowe) www.gp24.pl w za­

kładce Hlpokrates. Tam też znajdziecie zasady głosowania.

Głosowanie potrwa do 29 kwietnia. Do tej pory na łamach „Głosu" będziemy prezentować liderów naszego plebi­

scytu, którzy aktualnie będą cieszyli się najwi ększym poparciem.

Ratusz poczuł

się pokrzywdzony

SŁUPSK Po wczorajszej publikacji o nieżyjącym inżynierze drogowcu, który po własnej śmierci projektował akwapark, ratusz zajął stanowisko. Inne niż wcześniej.

Bogumiła Rzeczkowska

boqumila.rzeczkowska@mediareqionalne.pl

„W związku z nowymi in­

formacjami, odnoszącymi się do realizacji inwestycji Park Wodny Centrum Rekreacji, Sportu i Rehabilitacji w Słupsku oświadczam, że zgodnie z kontraktem za­

wartym przez miasto z kon­

sorcjum firm Hwwal, Holma, Termochem za przygoto­

wanie projektu budowlanego odpowiada wymienione kon­

sorcjum. Dlatego dziś wy­

stąpiłem do przedstawiciela konsorcjum z żądaniem wy­

jaśnień.

Jestem zaniepokojony ko­

lejnymi doniesieniami o nie­

prawidłowościach w pro­

jekcie. W związku z tym złożę doniesienie do Prokuratury Okręgowej w Słupsku o mo­

żliwości popełnienia prze­

stępstwa sfałszowania pod­

pisu pana Jerzego Lipki.

Podkreślam, że w tej sprawie miasto jest stroną poszkodo­

waną i pokrzywdzoną"

- oświadczył wiceprezydent Andrzej Kaczmarczyk w za­

stępstwie prezydenta miasta.

Tymczasem Maciej Kobyli­

ński 4 kwietnia, czyli kilka dni po naszym pierwszym arty­

kule „Sfałszowany akwapark", oświadczył między innymi tak:

„Wszystkie te zarzuty są

nieprawdziwe. W szczegól­

ności nieprawdziwy jest za­

rzut, że dokumentacja pro­

jektowa jest sfałszowana, a wydana na jej podstawie de­

cyzja ó pozwoleniu na bu­

dowę jest nieważna. Sprawa jest badana przez organa ści­

gania, ale w żadnej mierze nie ma związku zarówno z doku­

mentacją projektową, jak i wy­

konawstwem Parku Wod­

nego. Przedmiotowa sprawa dotyczy tylko i wyłącznie sfa­

łszowania podpisu jednej z projektantek, prawdopo­

dobnie przez jej zlecenio­

dawcę".

O ile teraz wiceprezydent Andrzej Kaczmarczyk pod­

kreśla, że miasto jest po­

krzywdzone, to wcześniej sta­

nowisko ratusza było odmienne.

Przypomnijmy nasze py­

tanie zadane 30 marca: Jak gmina miejska Słupsk za­

mierza wykorzystać swoje prawa jako pokrzywdzonego?

Zapytaliśmy tak, bo śledztwo - oprócz podrobienia pod­

pisów inżynierów - jest także prowadzone w sprawie nie­

dopełnienia obowiązków przez urzędników i działanie tym na niekorzyść interesu miasta.

Odpowiedź rzecznika ra­

tusza Dawida Zielkowskiego z 2 kwietnia brzmiała tak „Z po­

szerzenia śledztwa o prze­

stępstwo urzędnicze z arty­

kułu 231. Kodeksu karnego nie wynika, że pokrzyw­

dzonym jest miasto Słupsk.

Przestępstwo to może być po­

pełnione również na szkodę interesu prywatnego".

Dodajmy, że do tych „no­

wych informacji", o których przeczytał w „Głosie Po­

morza" wiceprezydent, wy­

dział architektury, który przyjął dokumentację projek­

tową, nie dotarł przed wyda­

niem pozwoleń na budowę. A jego szefowa, architekt miejski Grażyna Kowalska, na nad­

zwyczajnej sesji rady miasta 5 kwietnia gwarantowała za nowy zespół projektantów, którzy pracowali latem ubie­

głego roku nad zmianami w projekcie. Niestety, właśnie wśród tych osób znalazł się nieżyjący inżynier lipko, który nawet za życia nie proj ektował dróg wokół akwaparku.

Jednak jego nazwisko poja­

wiło się w dwóch pozwole­

niach na budowę - pier­

wotnym i zamiennym.

Zagadką jest, w jaki sposób zmarły 17 czerwca 2011 roku inżynier złożył kopie swoich uprawnień i podpisał oświad­

czenie, jakie składają wszyscy projektanci. Najpierw jako ciężko chory człowiek, a później pół roku po swojej śmierci. Jego nazwisko nadal wid­

nieje na decyzji, choć od czasu wydania pierwotnego pozwo­

lenia na budowę w kwietniu 2011 roku do decyzji za­

miennej ze stycznia tego roku zmieniło się wielu projek­

tantów. Niektóre nazwiska w ogóle zniknęły.

Teraz wiceprezydent Kacz­

marczyk oświadcza, że za przygotowanie projektu od­

powiada konsorcjum wyko­

nawców.

W naszym wczorajszym ar­

tykule Henryk Jarosiewicz, dy­

rektor SOSiR-u, który pro­

wadzi inwestycję w imieniu miasta, zapewniał, że projek­

tantów weryfikuje inżynier kontraktu, czyli spółka Bud- Invent. - My tylko zatwier­

dzamy ich po weryfikacji-za­

pewnia dyrektor.

Ten wątek wyjaśnia umowa zawarta przez zamawia­

jącego, czyli miasto, z konsor­

cjum liwwal, Holma, Termo- chem przy udziale inżyniera kontraktu. I okazuje się, że za to odpowiedzialne są wszystkie strony:

„Wykonawca zapewni klu­

czowy Personel określony w ofercie (przetargowej - red.) i nie zmieni żadnego z członków tego Personelu bez uprzedniej zgody Inżyniera i Zamawiającego" - taki jest zapis Kontraktu Nr 3/2010/SOSiR podpisanego 3 listopada 2010 roku. E

P O D Z I Ę K O W A N I A

^Rodzinie, przyjaciołom,^

1

znajomym, sąsiadom

szczere podziękowania za słowa współczucia

oraz udział w ceremonii żałobnej

śp.

Michała Dwulita

składają Żona, córki, zięciowe i wnukowie

ZAPROSZENIE

Ogrodnicy zapraszają na targi do Strzelina

W najbliższy weekend w Strzelinie koło Słupska odbędą się kolejne targi ogrodowe. Na kupujących i zwiedzających czekać będzie blisko 150 wy­

stawców. Organizatorzy przy­

gotowali także inne atrakcje.

Targi odbędą się 14 i 15 kwietnia na terenach ODR w Strzelinie.

- Na naszych gości czekać będzie blisko 150 wystawców, związanych głównie z szeroko rozumianą branżą ogrodniczą, ale nie tylko. Imprezie towarzy­

szyć też będzie pokaz ptaków

ozdobnych i drobnego inwen­

tarza, który cieszy się wielką po­

pularnością w gospodarstwach agroturystycznych - zachęca Zdzisław Kołodziejski, dyr. ODR w Strzelinie.

Ponadto w sobotę o godz.

10 rozpocznie się otwarty tur­

niej szachowy, a gościom

targów czas umilać będzie wy­

stęp zespołu śpiewaczego. Nie zabraknie też grilla, chleba ze smalcem i wielu innych smako­

łyków kuchni regionalnej.

W sobotę impreza będzie trwała od godz. 10 do 18, a w niedzielę - od godz. 9 do 16. Na miejsce można dojechać wła-

snym samochodem albo - na koszt organizatora - auto­

busem Nord Express, który będzie wyruszał spod dworca PKP w Słupsku. Pierwszy kurs zaplanowano w sobotę i nie­

dzielę o godz. 10.45. Kolejne trzy zaczną się co godzinę.

(MAZ)

K O N D O L E N C J E / N E K R O L O G

Serdeczne wyrazy współczucia Koleżance

Lucynie Szczepańskiej - Ulrych

z powodu śmierci

M ę ż a

składają

Zarząd i Pracownicy Cechu Rzemiosł Różnych w Słupsku

JOLANCIE I JANOWI DOBRZAŃSKIM

WYRAZY GŁĘBOKIEGO ŻALU I SZCZEREGO WSPÓŁCZUCIA

Z POWODU ŚMIERCI

OJCA I TEŚCIA

SKŁADAJĄ Dyrektor i Pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Miastku

Dnia 9 kwietnia 2012 r. zmarł w wieku 55 lat

Krzysztof Karpiel śp.

Msza żałobna odbędzie się dnia 13.04.2012r. o godz. 11.00 w parafii wojskowej pw. św. Pawła Apostoła.

Wystawienie urny z prochami nastąpi dnia 13.04.2012r. o godz. 12.50.

I Wyprowadzenie nastąpi o godz. 13.20 z kaplicy na Starym Cmentarzu w Słupsku. I

| Pożegnanie 12.04.2012r. o godz. 16.00 w kaplicy prosektorium ul. Hubalczyków. | Rodzina prosi o nieskładanie kondolencji1

DANUCIE HASULAK

wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci

Męża

składają

współpracownicy firmy Admoto.pl

Wyrazy głębokiego współczucia Pani

Irenie Karpiel

z powodu śmierci

Męża

składają

Rektor, Senat oraz cała społeczność akademicka Akademii Pomorskiej w Słupsku

Podziękowanie

Pragniemy tą drogą złożyć podziękowania dla Pani d r Moniki Machowskiej ,Pani Bogumile Kowalewskiej oraz całemu Personelowi Oddziału Onkologii i Chemioterapii w Słupsku

za troskliwa opiekę i wrażliwość w ostatnich dniach życia

Michała Dwulita

Serdecznie dziękujemy Żona, córki, zięciowie i w n u k o w i e

251912K03A 252212K03A 248812K03A

(5)

Wiesz, g zie jest dziura w jezd ni, o której my nie wiemy.

alarm@gp24.pl www jp24.pl Głos Pomorza czwartek 12 kwietnia 2012 r.

Strefa stwarza partyzantów

OBYCZAJE Puste ulice w samym środku dnia, a nieco dalej samochód upchnięty obok samochodu, pozastawiane podwórka. Tak wygląda strefa płatnego parkowania w rejonie ulic Armii Krajowej i Partyzantów w Słupsku.

Mardn Bamowski

marcin.barnowski@mediareqionalne.pl

Na ten fenomen zwrócił nam uwagę właściciel firmy, która ma siedzibę przy ul.

Armii Krajowej, tuż przy ob­

szarze, który w ubiegłym roku został włączony do tak zwanej rozszerzonej strefy płatnego parkowania.

-Wątpię, aby zwróciły się im wydatki na nowe parko- maty. To kompletnie bez sensu. Tu miejsca do parko­

wania stoją puste, a tam dalej kierowcy zmuszani są do parkingowej partyzantki - mówi pan Krzysztof.

Przedsiębiorca zapowie­

dział już, że będzie się starał zainteresować tym pro­

blemem radnych. Jego zda­

niem, regulacje dotyczące strefy wymagają bowiem pilnie nowelizacji. Przede wszystkim w zakresie ulżenia osobom prowadzącym dzia­

łalność gospodarczą w tym rejonie miasta.

-Teraz jest tak, że ktoś, kto jest tu zameldowany, może sobie wykupić całoroczny abonament parkingowy za bodaj 40 złotych. Wychodzi kilka złotych za cały miesiąc.

Natomiast ja za trzy auta, które mam w firmie, musia­

łbym płacić miesięcznie blisko 300 złotych. W skali roku to prawie 4 tys. zł. Za­

wsze myślałem, że miastu zależy na tych, którzy płacą podatki, ale w tym wypadku widzę, że poprzez regulacje dotyczące strefy dalej dotuje

Na ulicy Partyzantów po zaparkowanych autach widać, gdzie kończy się rozszerzona strefa płatnego parkowania.

tych, którzy niewiele płacą albo nawet biorą zasiłki - zżyma się słupszczanin.

Gdy pokazywał nam opu­

stoszałe odcinki ul. Armii Krajowej i Partyzantów, do rozmowy przyłączył się wła­

ściciel pobliskiego sklepu.

Także on nie stawia już swo­

jego auta pod miejscem, w którym pracuje. - O, tam jest

teraz prawdziwa partyzantka - wskazał na fragment ul.

Partyzantów. -Ten fragment koło aresztu nie został włączony w obręb strefy i teraz każdy chce tam zapar­

kować samochód na cały dzień. Obowiązuje zasada, kto pierwszy, ten lepszy. Tu bije się słupska elita: urzęd­

nicy ze starostwa, adwokaci i

lekarze zastawiają ludziom podwórka, ale do parko- matów pieniądze wrzuca mało kto.

Marcin Grzybiński, za­

stępca dyrektora Zarządu In­

frastruktury Miejskiej w Słupsku, przyznaje, że jemu także wydawało się, iż na te­

renie niedawno włączonym do strefy mało kto parkuje.

Okazało się jednak, że pozory mylą.

-Właśnie ściągnąłem wy­

niki. Okazuje się, że po roz­

szerzeniu strefy wpływy z opłat za płatne parkowanie wzrosły o 18 procent - mówi dyrektor.

W skali całego roku wpływy z całej strefy wyniosą półtora miliona złotych.

Fot. Łukasz Capar

- To, że jest pusto, świadczy o tym, że strefa spe­

łniła swoje zadanie. Wcze­

śniej parkingi były pełne.

Auta stąd uciekają, ale taka właśnie jest idea płatnego parkowania. Zarabianie to efekt uboczny. Najwa­

żniejsze, żeby centrum nie było blokowane - wyjaśnia Grzybiński. H

Porady i wsparcie dla niepełnosprawnych na siódmym piętrze

SŁUPSK Uruchomiono drugi punkt informacji dla osób niepełnosprawnych. Choć jest na siódmym piętrze, dostęp do niego ma nie sprawiać kłopotu osobom na wózkach.

- Pierwszy punkt naszej fundacji działa już na al.

Sienkiewicza. Oferujemy nie­

pełnosprawnym coraz wi­

ęcej, a miejsca zaczęło nam brakować - mówi Anna Ci- checka z fundacji Progresja, która w Słupsku zatrudnia

siedem niepełnosprawnych

żało nam, by nowy punkt był blisko Powiatowego Zespołu do Spraw Orzekania o Nie­

pełnosprawności i ZUS-u, dlatego zdecydowaliśmy się

na lokal w budynku przy ul.

Jana Pawła II. Owszem, si­

ódme piętro to dość wysoko, ale do budynku jest podjazd dla wózków, a potem do nas można dojechać dużą windą.

PION bezpłatnie udziela

informacji m.in. na temat praw osób niepełnospraw­

nych, zaopatrzenia w sprzęt rehabilitacyjny, likwidacji ba­

rier architektonicznych i w komunikowaniu się czy zasad działalności gospodar­

czej podejmowanych przez

osobę niepełnosprawną.

Dysponuje też informacjami o programach finansowa­

nych ze środków PFRON.

Natomiast od maja w nowym punkcie PION nie­

pełnosprawni i ich opieku­

nowie będą mogli uzyskać

darmowe porady prawne oraz wsparcie psycholo­

giczne.

Punkty PION w Słupsku mieszczą się przy al. Sienkie­

wicza 18 i ul. Jana Pawła II1, pokój 744.

(NIK)

Na Garncarskiej piesi muszą mieć czas O G Ł O S Z E N I E

- Światło zielone dla pie­

szych pali się tu za krótko.

Jeśli taka sytuacja będzie się utrzymywać, wkrótce doj­

dzie tu do kolejnego wy­

padku. Przed godziną sama o mało co nie zostałam tu po­

trącona - alarmuje miesz­

kanka Słupska.

Jeszcze godzinę po zda­

rzeniu kobieta była zbulwer­

sowana. - Jestem w pełni sprawna, poruszam się nor­

malnie. Weszłam na przejście dla pieszych, gdy tylko zapa­

liło się zielone światło. Pro­

blem w tym, że nie zdążyłam przejść przez ulicę, a światło się zmieniło. Samochody ru­

szyły wprost na mnie. Jeden kierowca musiał hamować,

zdenerwował się i pogroził mi zza szyby. Kto i dlaczego naraża mnie na taki dyskom­

fort? Dlaczego nikt nie bada czasu, jaki potrzebny jest na bezpieczne przejście przez tę ulicę? - pyta pani Eugenia, mieszkanka ulicy generała Kniaziewicza.

Jak ustaliliśmy to wczoraj w rozmowie z Marcinem Grzybińskim, zastępcą dy­

rektora Zarządu Infrastruk­

tury Miejskiej w Słupsku, czas potrzebny na przejście dwujezdniowej ulicy jest słupskim inżynierom od or­

ganizacji ruchu dobrze znany. Rzecz w tym, iż spe­

cjalnie zaprogramowali sy­

gnalizatory w tym miejscu w

taki sposób, aby przejście ul.

Garncarskiej odbywało się dwuetapowo. .W pierwszym etapie przechodzenia przez ulicę pieszy przechodzi jezdnię do ruchu w jedną stronę, potem przeczekuje do kolejnej zmiany, stojąc na wysepce i dopiero w drugim etapie, gdy po raz drugi za­

pali mu się zielone światło, kończy tę skomplikowaną operację.

- Niestety, ale w organi­

zacji ruchu muszą być brane pod uwagę priorytety. W tym wypadku jest to ruch dro­

gowy, odbywający się tą ulicą. Dłuższy czas dla pie­

szych musiałby potęgować korek samochodowy - wyja­

śnia wicedyrektor Grzybiński i dodaje, że komplikacje w ruchu na ul. Garncarskiej po­

woduje także duża liczba przejść dla pieszych.

- Niestety, tu krzyżuje się ruch w różnych kierunkach.

Ci, którzy nie przemieszczają się na kierunku prioryte­

towym, skazani są na tę nie­

dogodność, że muszą dłużej poczekać, bo najważniejsze jest bezpieczeństwo - wyja­

śnia wiceszef ZIM. Pociesza też, że miejski inżynier ruchu wkrótce na nowo przeanali­

zuje te rozwiązania, bo do ZIM napływają także liczne sygnały od kierowców wyje­

żdżających z ul. Wiejskiej.

MARCIN SARNOWSKI

OGŁOSZENIE WÓJTA GMINY GŁÓWCZYCE o przystąpieniu do sporządzenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania miejscowości Główczyce w zakresie terenów

oznaczonych symbolami: B07- ZŁ oraz C29ZL- PI cz. C31- PU

Na podstawie arL 17 pkt 1) ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2003 roku Nr 80 poz. 717, z późn. zm.) oraz zgodnie z art. 39 ust. 1, w związku z art 46 pkt 1) ustawy z dnia 03 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. Nr 199, poz. 1227, z późn. zm.)

zawiadamiam o podjęciu przez Radę Gminy Główczyce Uchwały Nr 57/R/2011 z dnia 30 sierpnia 2011 r. w' sprawie przystąpienia do sporządzenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania miejscowości Główczyce w zakresie terenów oznaczonych symbolami B07-ZŁ oraz C29ZL-P i cz. C31- PU

Przedmiotem zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego jest zmiana przeznaczenia terenu oraz określenie nowych zasad zabudowy i zagospodarowania terenu.

Zmiana terenu oznaczonego w planie symbolem B07 -ZŁ, tzw. obszar „A", dotyczyć będzie uporządkowania stanu prawnego w odniesieniu do faktycznego sposobu użytkowania terenu tj. istnienie Małej Elektrowni Wodnej i zbiornika retencyjnego, a także dopuszczenia możliwości realizacji na zalewie stawów hodowlanych.

Zmiana terenów C29ZL-P i cz. C31-PU, tzw. obszar „B", dotyczyć będzie zmiany przeznaczenia terenu C29ZL-P na zabudowę mieszkaniową jednorodzinną. Objęcie zmianą planu części terenu C31-PU wynika z konieczności ustalenia dojazdu do planowanej zabudowy drogą wewnętrzna zlokalizowaną wtym terenie.

Granice obszarów objętych planami miejscowymi pokazano na załączniku graficznym do powyższej Uchwały.

Zainteresowani mogą składać wnioski do wyżej wymienionych planów miejscowych. Wnioski należy składać w Urzędzie Gminy Główczyce, ul. Kościuszki 8, 76-220 GŁÓWCZYCE w terminie do dnia 7 mała 2012 r. Wniosek powinien zawierać nazwisko, imię, nazwę i adres wnioskodawcy, przedmiot wniosku oraz oznaczenie nieruchomości, której dotyczy.

Wójt Gminy ' Teresa Florkowska

(6)

Słu

czwartek 12 kwietnia 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl

Kontelrtzrejakcg Daniel Klusek claniel.klusek@mediareqionalne.pl

598488121

Gadu-Gadu:10246970

ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk www.gp24.pl/fonim

Rów zamienia się w kanał

KONFLIKT Antoni Przybyszewski z Wodnicy oskarża gminę, że przywłaszczyła sobie rów melioracyjny, który wcześniej mu sprzedała. W dodatku gmina tak przerabia ten rów, że na posesję wlewa się woda. - Rów jest nasz - twierdzą urzędnicy.

Marcin Sarnowski

marcin.bamowski@mediareqionalne.pl

Wczoraj w spornym rowie znowu pojawili się robotnicy wykonujący zlecenie gminy.

Rów podziału w sporze o rów pogłębia się, w przenośni i dosłownie. Fachowcy chcą, aby właśnie tędy spływała deszczówka z kilku okolicz­

nych działek.

Przybyszewski protestuje i podnosi, że to naruszenie jego praw własności.

Twierdzi, że w 1981 roku nabył rów razem z resztą działki, wówczas opatrzonej numerem 81/1. Działkę kupił, bo przylegała do jego posesji.

- Na nią wprowadził mnie wtedy geometra, który wskazał punkty graniczne, a ja ten teren ogrodziłem, po­

sadziłem kilka owocowych drzewek. No i nagle, wiosną ubiegłego roku, na tę moją działkę wjechał ciężki sprzęt.

Robotnicy firmy wynajętej przez gminę wycięli mi tu 17 drzew owocowych, zdewa­

stowali użytki zielone i ogro­

dzenie pastwiska - mówi An­

toni Przybyszewski.

Już wówczas interwe­

niował w Urzędzie Gminy Ustka. Jak twierdzi, urzędnik zajmujący się sprawą obiecał m u wówczas, że szkody zo­

staną naprawione lub zre­

fundowane. Ale, jak pod­

kreśla, do tej pory jeszcze się tego nie doczekał.

- Mało tego, wczoraj znowu weszli na mój teren i wykonują jakieś roboty. Dla­

czego nie szanują mojej wła­

sności? Jeśli tak bardzo za­

leży im na tym rowie, chętnie im go oddam w zamian za kawałek ziemi np. w Pod- dąbiu. Ale niech chociaż po­

dejmą rozmowy - żali się Przybyszewski.

Krzysztof Wysocki, za­

stępca wójta gminy Ustka, przyznaje, że w ubiegłym roku firma wykonująca usługę polegającą na udro­

żnieniu rowu faktycznie po­

pełniła błąd i podjechała do wykopu od strony posesji rolnika, niszcząc m u drzewka, trawę i płotek.

- Był błąd, będziemy mu­

sieli go naprawić. Ale sam rów jest nasz. Tego jesteśmy pewni. I udrażniamy go pilnie, bo to ważna sprawa.

Chodzi o stworzenie od­

pływu wody z kilku działek

Sporny rów w Wodnicy. Gmina chce, by odwadniał okoliczne działki. Ale prawa do rowu rości sobie rolnik z sąsiedztwa.

obok, które obecnie są zale­

wane - wyjaśnia wicewójt.

- Rów jest mój! Sami mi go

sprzedali w 1981 roku i mam na to dokumenty - oponuje Przybyszewski.

FoL Archiwum Antoniego Przybyszewskiego

Według niego, w gminie ktoś mógł się pogubić, bo faktycznie, po 1981 roku, nu­

mery działek były tu zmie­

niane w wyniku tego, że działki scalano i dzielono. - Z aktualnych obrysów, którymi posługuje się Urząd Gminy, wynika, że z mojej działki zo­

stała wydzielona działka 159, czyli rów. O wydzieleniu tej działki nie zostałem poinfor­

mowany, ponadto nigdy nie pozbawiono mnie prawa własności do niej. Do dziś płacę podatki za tę część gruntu i w dalszym ciągu spłacam do Starostwa Po­

wiatowego w Słupsku nale­

żność za wcześniej wyko­

nane prace melioracyjne - argumentuje Antoni Przy­

byszewski.

Krzysztof Wysocki przy­

znaje, że rolnik dostarczał niedawno do urzędu jakieś dokumenty. - Ale stare, po­

mięte, słabo czytelne. My mamy bardziej przekonywa­

jące i działamy w dobej wierze. Jeśli pan Przyby­

szewski uważa, że może pod­

ważyć nasze prawa, niech skieruje sprawę do sądu - mówi zastępca usteckiego wójta. H

Maluchy już wiedzą, jak powstaje gazeta

ODWIEDZINY W redakcji gościliśmy dzieci z przedszkola Zielona Dolina w Słupsku.

R E K L A M A

Słupsk

Osładzamy życie.

Maluchy z ogromnym zainteresowaniem patrzyły, jak pracują dziennikarze „Głosu Pomorza".

Pięcio- i sześciolatki re­

dakcję „Głosu Pomorza" od­

wiedziły po raz pierwszy. Nie ukrywały ogromnego zainte­

resowania wizytą. Przyznać też trzeba, że były bardzo grzeczne, co nie zawsze jest normą.

Przedszkolaki zwiedziły redakcyjne pomieszczenia, zobaczyły stanowiska dzien­

nikarzy, fotoreporterów, pra­

cowników działu online, a także łamaczy. Widziały, jak powstaje strona, która póź­

niej jest częścią gazety. To po­

dobało im się najbardziej.

Dzieci stwierdziły, że wkle­

janie tekstów i zdjęć przypo-

Zapraszamy

Zachęcamy grupy zorganizowane do odwiedzin w słupskiej redakcji

„Głosu Pomorza". Na zgłoszenia wychowawców i opiekunów cze­

kamy codziennie w redakcji

„Głosu Pomorza" przy ul. Henryka Pobożnego w Słupsku, tel. nr 59 84881 21.

mina im nieco układanie puzzli.

Nasi mali goście poznali też dziennikarzy, dowiedzieli się również, jaką tematyką zajmuje się każdy z nas.

Potem mogły się po­

chwalić swoimi umiejętno­

ściami. Głównie językowymi, bo Zielona Dolina jest przed­

szkolem anglojęzycznym.

- Lubię język angielski i już się sporo nauczyłem.

Byłem nawet w Anglii i tam mogłem się dogadać. Wie­

działem na przykład, co po­

wiedzieć, żeby kupić klocki Lego - chwalił się Piotrek Setnik. Dumny był również z tego, że sam zrobił gazetę.

-Wydrukowałem z Internetu zdjęcia dinozaurów i opisów, spiąłem j e i już miałem ga­

zetę. To nie było takie trudne - mówił z dumą.

Dzieci dowiedziały się

Fot. Łukasz Capar

również o zabawach, lote­

riach i plebiscytach, jakie or­

ganizujemy z myślą o nich i o ich rodzicach.

Jedna z dziewczynek, Julia Kosior, pochwaliła się zdoby­

ciem trzeciego miejsca w ubiegłorocznej edycji na­

szego plebiscytu Mała Miss 2011.

- W nagrodę byłam na prawdziwej sesji zdjęciowej.

Pan robił mi bardzo dużo zdjęć - mówiła Julia. - Podo­

bało mi się też, jak chodziłam na scenie. Wtedy czułam się prawie jak modelka. To było bardzo fajne.

DANIEL KLUSEK

na miesięczny trening z likwidatorem brzucha

Slim Bełly w Siłowni Malaga

Cytaty

Powiązane dokumenty

ńskim stadionie nie będzie łatwo o punkty. W każdym razie nie możemy przegrać, bo wówaas nasza sytuacja może być mocno podbramkowa. Przeciwko Bałtykowi w defensywie

KOSZYKÓWKA Ślęza Wrocław, EK0 Energy Hit Kobylnica, Artego XX10 Bydgoszcz i KS JAS FBG Sosnowiec walczyć będą w turnieju finałowym o awans do pierwszej ligi

nacza, że każdy projekt uchwały zaproponowany przez mieszkańców i zawie- rającey ponad 300 podpisów (te osoby muszą być wpisane do rejestru wyborców), będzie

tów wykorzystanych w adaptacjach filmowych, które udało się pozyskać gminie. Do parku będzie się wchodziło przez Bramę Zbaraską. Tuż za bramą znajdą się„Dzikie

Okaże się, że taki zaimprowizowany w ostatniej chwili kilkudniowy wypad też może być bardzo

- Może być też tak, że jeśli jakieś przestępstwa były, to mogą być już

Osoby fizyczne zobowiązane są do osobistego stawiennictwa w dniu przetargu z dowodem tożsamości lub mogą być reprezentowane przez pełnomocnika na podstawie

W przetargu mogą uczestniczyć krajowe i zagraniczne osoby fizyczne i prawne. Cudzoziemcy muszą uzyskać zgodę Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na nabycie