• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 6, nr 43 (300).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 6, nr 43 (300)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK

25 października 2005 Nr 43 (300)

Rok VI

Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nw@nowiny.pl

nowiny.pl

Godów Gorzyce Lubomia Marklowice Mszana Pszów Radlin Rydułtowy Wodzisław

REKLAMA

» 2

» 3

DARMOWE zakupy

TORT

dla Puchatka » 8

» 4

» 21 WYGRAJ

GRĘ PC

SZCZEGÓŁY NA STRONIE 21

EPIDEMIA

paniki paniki

WODZISŁAW

Zabawa publicznym

groszem

Nie milkną spory wokół orga- nizacji największych imprez miej- skich. Najpierw radni domagali się wyjaśnień, dlaczego prezydent wybiera od lat tę samą firmę do ich obsługi. Teraz radna Grażyna Pietyra pyta wprost, gdzie są pie- niądze pobrane od kupców han- dlujących na rynku podczas „Dni Wodzisławia” i „Pożegnania lata”.

Urzędnicy szczegółowo sprawę wyjaśniają i przy okazji przyzna- ją się do poważnych błędów. Już wiadomo, że nie zawsze pieniądze trafiały do budżetu miasta. Poza tym były pobierane przez osoby do tego nieupoważnione. Prezy- dent zapewnia, że winni uchybień zostaną ukarani.

PSZÓW

Radny na kontroli

Zdarzenie miało miejsce w siedzibie pszowskiego stowarzy- szenia „Pomóżmy sobie”. Zjawił się tutaj Ignacy Basztoń, pszowski radny by sprawdzić, czy kompute- ry, które są własnością gminy są właściwie użytkowane. Twierdzi, ze sprzęt stoi tam bezużyteczny.

Chodzi o pięć komputerów, które zostawiło po sobie w spadku GCI.

Sprzęt ten burmistrz Ryszard Za- pal przekazał w użytkowanie sto- warzyszeniu. Całą sprawą jest on zaskoczony i zbulwersowany.

WODZISŁAW

Frekwencja 53,49%

Lech Kaczyński 52,48%

Donald Tusk 47, 52%

RYDUŁTOWY

Frekwencja 49,61%

Lech Kaczyński 52,05%

Donald Tusk 47,95%

PSZÓW

Frekwencja 50,20%

Lech Kaczyński 60,44%

Donald Tusk 39,56%

MARKLOWICE

Frekwencja 56,00%

Lech Kaczyński 62,40%

Donald Tusk 37,60%

MSZANA

Frekwencja 56,70%

Lech Kaczyński 74,50%

Donald Tusk 25,50%

RADLIN

Frekwencja 50,06%

Lech Kaczyński 53,48%

Donald Tusk 46,52%

GORZYCE

Frekwencja 50,45%

Lech Kaczyński 56,50%

Donald Tusk 43,50%

LUBOMIA

Frekwencja 48,60%

Lech Kaczyński 62,00%

Donald Tusk 38,00%

GODÓW

Frekwencja 56,60%

Lech Kaczyński 65,30%

ªxHRLFKIy882009zv/:.

ISSN 1508-882X

JAK GŁOSOWALIŚMY

POWIAT

Do

odwołania?

Radny powiatowy Piotr Cybuł- ka złożył w prokuraturze donie- sienie o popełnieniu przestępstwa przez dyrektora ZOZ Rydułtowy Romana Kubka. Zarzuca on dy- rektorowi Kubkowi m.in. poświad- czanie nieprawdy, że rydułtowski ZOZ nie zalega z opłatą składek na ubezpieczenia społeczne, zdro- wotne oraz fundusz pracy.

Po pryszczycy i chorobie wściekłych krów przyszedł czas na ptasią grypę. Mieszkańcy panikują wybijając

kury, kaczki i gęsi. Do Sanepidu w regionie dzwonią spanikowani ludzie z pytaniem, czy nie zaszkodzi im spożycie jajecznicy.

» 5

(2)

REKLAMA

n Redakcja:

44- 300 Wodzisław Śląski, ul. Piłsudskiego 10,

tel. 0-32/455 68 66, fax 0 -32/455 66 87, e-mail: nw@nowiny.pl

nDyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Gruchot

nRedaktor naczelny Rafał Jabłoński nSekretarz redakcji

Aleksandra Matuszczyk-Kotulska nRedakcja techniczna Marcin Woźnica

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam ZA STRZE ŻO NE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

n Skład: NOWINY RA CI BOR SKIE Sp. z o.o.

n Druk: PRO MEDIA, Opole.

Nowiny Ra ci bor skie sp. z o.o.

Wydawnictwo Prasowe

sonda

Czy korzystasz ze szczepień przeciwko grypie?

d

Gizela Bizoń z Lubomi Jestem zaszcze- piona przeciw grypie, tak jak cała moja rodzina. Je- stem pielęgniarką środowiskową w ośrodku zdrowia w Lubomi i widzę, że z tych szczepień korzysta coraz więcej ludzi. Szcze- pię całą swoją rodzinę co roku.

Magdalena Królik z Mszany Nie boję się grypy, dlatego nie korzystam ze szczepień.

Bardzo mało choruję. Nie uważam jednak by szczepienia były czymś złym. Z pewnością pomagają się zabezpieczyć przed chorobą.

Michał Klimek z Mszany Korzystam ze szczepień.

Podobnie było w tym roku. Zanim się zaszczepiłem chorowałem na grypę. Teraz jest znacznie lepiej z moim zdrowiem.

Nie ma co się obawiać kłucia, warto z tego skorzystać.

Wioleta Mrowiec z Połomi Nie szczepię się przeciwko gry- pie, bo nie mam takiej potrzeby.

Mój mąż raz się zaszczepił i chyba mu to pomogło, bo tej zimy nie chorował. Nie mam zdania na temat szczepionek, ale słyszałam, że organizm się na nie uodparnia.

Dorota Kołeczko z Połomi Nie szczepię się, bo raczej nie choruję, a przeziębienia przechodzę dość lekko. Również w rodzinie nikt raczej nie stosuje szczepionek. Uważam, że szcze- pionki pomagają, ale może nie każdemu, zależy to od organizmu człowieka.

Lato już za nami, a u nas wciąż

upalnie

FIRMY Z TRADYCJĄ FUTRZARSKĄ

Sprzedaż naturalnych futer, kurtek, czapek, kołnierzy Szycie na miarę oraz przeróbki poleca

Firma „JUDYŃSKI S.C.” Wodzisław Śl., ul. Pszowska 138 tel. 456 14 43, kom. 0601 096 147

Przeróbki futer, odzieży skórzanej i kożuchów JUDYŃSKA-KOSIBA Rybnik, ul. Krzyżowa 36 b

tel. 422 46 58

n INFORMACJE n

Od lat sponsorem głównym naj- większych imprez w mieście jest fir- ma BMT. Najpierw radny Ireneusz Serwotka domagał się od prezy- denta podania kryteriów decydują- cych o tym wyborze (Nowiny Wo- dzisławskie z 4 października). Teraz radna Grażyna Pietyra twierdzi, że pieniądze od handlujących pobiera- ły osoby do tego nieupoważnione, a część zebranej kwoty nigdy nie tra- fiła do miejskiego budżetu.

WODZISŁAW

Nie milkną spory wokół organizowania imprez miejskich. Już wiadomo, że nie obyło się bez uchybień i działania niezgodnego z uchwałami Rady Miejskiej.

Zabawa publicznym groszem

Grażyna Pietyra wskazuje wypowiedzi prasowe Grażyny Durczok na ten temat

O likwidację tzw. barier ar- chitektonicznych przy okazji re- montu budynku Urzędu Gminy upomniała się radna Gizela Bi- zoń. Jednak wykonanie podjaz- du może być bardzo kłopotliwe i kosztowne.

Jedynym wyjściem byłaby winda, ale to wiąże się z ogromnymi koszta- mi – tłumaczył wójt Czesław Burek.

Byłyby one wyższe niż cały remont.

Lepiej w razie potrzeby wnieść oso- bę na wózku do środka. Można by LUBOMIA

Pod urzędem

na dole umieścić dzwonek, wówczas pracownik urzędu schodziłby, żeby obsłużyć osobę niepełnosprawną.

Krystyna Szymiczek, sekretarz gminy tłumaczyła, że taka praktyka jest stosowana obecnie. W razie po- trzeby przedstawiciele urzędu jadą nawet do domu niepełnosprawne- go. W trakcie dyskusji zgłoszony został pomysł, żeby wykonać pod- jazd na taras urzędu. Wójt Czesław Burek zwracał uwagę, że musi on spełniać określone normy, należy zatem sprawdzić, czy wybudowanie takiego podjazdu będzie w ogóle możliwe technicznie.

(jak) Grażyna Durczok, naczelnik Wydziału Promocji i Działalności Gospodarczej

Podczas organizacji czerwco- wych „Dni Wodzisławia” upraw- nienia do pobierania opłat (zgod- nie z uchwałą Rady Miejskiej) miała Straż Miejska oraz pracow- nicy Służb Komunalnych Miasta.

W praktyce robili to pracownicy firmy BMT. Każda osoba handlu- jąca na płycie rynku i części ul. Ks.

Kubsza płaciła opłatę łączną 15 zł za m2 zajmowanej powierzchni.

Całość została wpłacona na konto komitetu organizacyjnego imprez miejskich i przeznaczona na pokry- cie kosztów związanych z organiza- cją koncertów artystycznych – mówi Grażyna Durczok - naczelnik Wy- działu Promocji i Działalności Gospodarczej Urzędu Miasta w Wodzisławiu.

Okazuje się, że to był błąd.

Kwota łączna 15 zł powinna zostać rozbita na dwie składowe. 6 zł to opłata targowa, która powinna za- silić miejski budżet, a tak się nigdy

nie stało. Na konto komitetu orga- nizacyjnego powinna wpłynąć tylko opłata stoiskowa w wysokości 9 zł.

SKĄD TA OPŁATA?

Nie jest tego pewna radna Grażyna Pietyra. Twierdzi ona, że tzw. opłata stoiskowa nie istnieje.

Nie wiem na jakiej podstawie fir- ma pobiera taką opłatę skoro nie było podpisanej umowy dzierżawy – mówi pani radna. Radca prawny

Urzędu Miasta - Adrianna Tatar- czyk-Makówka twierdzi z kolei, że jest to pewna forma czynszu dzier- żawnego i miasto miało prawo za- żądać od kupców takiej kwoty.

Uchwała Rady Miejskiej określa minimalną wysokość opłaty dzier- żawy. Wynosi ona blisko 2 zł za m2 zajmowanej powierzchni rynku.

Prezydent ma prawo ją zwiększyć.

Tak zrobił zarówno w przypadku

„Dni Wodzisławia” jak i „Pożegna- nia lata” podnosząc ją do 9 zł.

ZAPŁACILI POŁOWĘ Zgodnie z umową podpisaną na „Dni Wodzisławia” firma BMT powinna wpłacić na konto komite- tu organizacyjnego imprezy 10500 zł. Kolejny punkt tego dokumentu mówi o możliwości obniżenia tej kwoty o połowę w przypadku nie- korzystnej pogody. Tak też się stało.

Na konto komitetu organizacyjnego trafiło tylko 5250 zł. Z umowy wywią-

zaliśmy się w pełni – mówi Bartosz Sobel, przedstawiciel firmy BMT.

Co do tego, że pogoda była fatalna nie ma żadnych wątpliwości. Zebrali- śmy dokumentację fotograficzną i wy- druki z Internetu na temat pogody w ciągu tych trzech dni. Wszystko po to, by nikt nam nie wmówił, że pogoda była wspaniała – mówi Bartosz So- bel. Warto dodać, że łącznie firma zapłaciła miastu 35250 zł (30 000 zł w ramach umowy sponsorskiej). W przypadku „Pożegnania lata” była to kwota 7,5 tys. zł.

KONKURENCJA WALCZY Zarówno organizatorzy jak i przedstawiciele BMT uważają, że całe zamieszanie to sprawka

konkurencji. Za każdym razem przedstawiamy ofertę, która z re- guły jest najlepsza. Przed dwoma laty miasto wybrało inną firmę, która nie wywiązała się z płatno- ści i do dzisiaj miasto dochodzi swoich praw. My dotrzymujemy wszystkich zobowiązań. Nam za- leży na dobrej opinii. Zarabiamy na sprzedaży piwa a nie na mie- ście. Do tego dopłaca nam browar, ponieważ mamy wyłączność na sprzedaż. Oczywiście to jest biznes i kiedy pogoda nie dopisze to na tym tracimy. Tak było w przypad- ku „Dni Wodzisławia”, kiedy w czerwcu mieliśmy 12 stopni Cel- sjusza – mówi Bartosz Sobel.

Rafał Jabłoński

(3)

skró cie

W

POWIAT

W dniu Wszystkich Świętych na terenie całego powiatu zostanie przeprowadzona coroczna zbiór- ka pieniężna. Dochód ze zbiórki będzie w całości przeznaczony na dofinansowanie Wodzisławskie- go Ośrodka Rehabilitacji i Tera- pii Dzieci i Młodzieży. Młodzież kwestująca będzie zaopatrzona w identyfikator i upoważnienie podpisane przez Zarząd Fundacji

„Wspólnota Dobrej Woli”. Orga- nizatorami zbiórki w parafiach są proboszczowie.

WODZISŁAW

Ruszyły długo oczekiwane pra- ce na wiadukcie przy ul. Jastrzę- biej. Przedsięwzięcie prowadzi właściciel drogi, czyli Zarząd Dróg Wojewódzkich. Od kilku tygodni trwają prace pod wiaduktem i są niewidoczne dla mieszkańców.

Poza tym kilkuosobowa ekipa re- montowa modernizuje wiadukt na starej ul. Jastrzębskiej, przebiega- jącej od ul. Łużyckiej do wlotu z ul. Rybnicką przy stacji paliw Sta- toil. Droga ta ma stanowić objazd w przypadku wyłączenia z ruchu wiaduktu właściwego. Prace w tym miejscu mogą potrwać do końca listopada. Wówczas rozpoczną się roboty na wiadukcie przy ul. Ja- strzębskiej. Ten odcinek drogi bę- dzie całkowicie wyłączony z ruchu.

Taki stan potrwa do końca sierpnia przyszłego roku.

RADLIN

Do robienia zakupów w swoim mieście zachęca folder radlińskich przedsiębiorców wydany przez Fo- rum Firm Miasta Radlin. Publika- cja trafi do wszystkich mieszkań- ców tego miasta. Pomysł wydania folderu zrodził się we wspomnia- nym stowarzyszeniu. Organizacja na ten cel otrzymała dofinansowa- nie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Koszty tej publikacji zostały ujęte w do- tacji na Targi Przedsiębiorczości, które zorganizowano wiosną. W folderze znajdują się adresy i tele- fony radlińskich firm w porządku alfabetycznym oraz pogrupowa- ne według branż. Są tam również dane firm spoza Radlina, które należą do Forum. Chętni mogą się jeszcze wpisać do katalogu zamieszczonego na stronie inter- netowej miasta. Dla mieszkańców przydatne będą telefony alarmowe oraz ważniejszych instytucji, które również znalazły się w folderze.

PÓŁ ROKU PROMOCJI

Wstąp do naszego sklepu firmowego w Wodzisławiu Śl.

i skorzystaj z naszych promocji

ZAPRASZAMY Pako Jeans

ul. Kubsza 1, Wodzisław Śl.

pon. - pt. 9.00-17.00 sobota 9.00-13.00 tel. 454 77 65

W TYM TYGODNIU OFERUJEMY:

REKLAMA

TECZKA INTERWENCJI

Jeżeli uważasz, że wokół Ciebie dzieją się rzeczy warte przedstawienia na naszych łamach skontaktuj się z dziennikarzami

Iza Salamon izis@nowiny.pl Rafał Jabłoński

raj@nowiny.pl

Marek Jakubiak jak@nowiny.pl

TEl. 455 68 66, 455 66 87

wew. 24 wew. 22 wew. 21

n INFORMACJE n

Nikomu z nas nie zależy na tym, żeby wzbudzać sensację czy nie- zdrowe emocje. Wręcz przeciwnie.

Chcemy jedynie wyjaśnić zajście, które nas zaniepokoiło - mówił w ubiegłym tygodniu Wacław Bar- gieł, szef pszowskiej Akcji Kato- lickiej. Chodzi o zdarzenie, które miało miejsce w siedzibie pszow- skiego stowarzyszenia „Pomóż- my sobie”. Siedzibę tę odwiedził, Ignacy Basztoń, pszowski radny.

Wszystko wskazywało na to, że przyszedł tutaj na kontrolę.

CHRONIMY NASZE DOBRO Radny miał stwierdzić, że zo- stał upoważniony do działania przez przewodniczącego Rady Miejskiej. Dlatego też Wiesław Bargieł zwrócił się w tej spra- wie z pismem do Pawła Koło- dzieja, przewodniczącego Rady Miejskiej w Pszowie. „Proszę o pilne wyjaśnienie okoliczności PSZÓW

Ignacy Basztoń, pszowski radny, z własnej inicjatywy skontrolował działalność stowarzyszenia „Pomóżmy sobie”. „Takie działania mogą zniechęcić wolontariuszy i ludzi dobrej woli, którzy bezinteresownie chcą coś dobrego zrobić dla innych” - niepokoił się Wacław Bargieł, prezes pszowskiego oddziału Akcji Katolickiej.

Radny na kontroli

RYSZARD ZAPAŁ BURMISTRZ:

Takie zdarzenie nie jest nikomu po- trzebne, a szczególnie stowarzy- szeniu, gdzie ludzie z dobrej woli poświęcają swój prywatny czas służeniu drugiemu człowiekowi.

To może tylko zniechęcić ludzi do działania. Jest to karygodne i jeśli w ten sposób mamy postępować, to kompromitujemy się w oczach społeczeństwa. Jestem zbulwer- sowany, tym bardziej, że sprawa komputerów po GCI była szeroko omawiana na sesji Rady Miejskiej.

I nie było wniosku o kontrolę przez komisję Rady Miejskiej, czy kontro- lę przez urząd, w jaki sposób kom- putery te są użytkowane. Poza tym stowarzyszenia może kontrolować tylko starosta, może też to uczynić urząd miasta w celu sprawdzenia, czy sprzęt jest wykorzystywany zgodnie z podpisaną umową. Ja takiej kontroli nie zleciłem.

WIESŁAW BARGIEŁ, PREZES PARAFIALNEGO ODDZIA- ŁU AKCJI KATOLICKIEJ W PSZOWIE

Mamy nauczyć ludzi zdobywania pracy, czy to przez komputery, bazy danych w Internecie, czy też szkolenia, które dla nich organi- zujemy, żeby umieli rozmawiać z pracodawcą, żeby umieli skomple- tować potrzebne dokumenty. Całą działalność zapoczątkował kilka lat temu nasz parafialny oddział Ak- cji Katolickiej. W lutym 2003 roku powstał klub Praca. W tym samym roku urząd miasta wystąpił o grant na utworzenie GCI. Ruszyło ono od stycznia 2004. Wolontariusze działający w GCI stworzyli sto- warzyszenie „Pomóżmy sobie”, które obecnie działa razem z AK.

Pomaga nam parafia, która bez- płatnie udostępnia pomieszczenia i pokrywa koszty ich utrzymania.

W tych samych pomieszczeniach działa świetlica środowiskowa

„Gniazdo” oraz ochronka dla dzie- ci w soboty.

zleconej przez pana kontroli na- szej działalności. Ważne jest dla nas poznanie celu tych kontroli, podstaw prawnych Rady Miasta do kontrolowania stowarzyszeń.

Trudne do wytłumaczenia jest także zachowanie kontrolujące- go, który nie przedstawiając się, natarczywie przeglądał nasze rejestry oraz je fotografował” - czytamy w piśmie. Wiesław Bar- gieł nie chce jednak komentować całego zdarzenia, póki sprawa się nie wyjaśni. Nie chodzi o sam fakt kontroli, bo te informacje nie są tajemnicą. Chodzi raczej o sposób kontrolowania. Chronimy nasze dobro, nasze pomieszczenia, nasze domy - powiedział prezes Bargieł. Kontrola powtórzyła się następnego dnia. Jak wynika z relacji, radny Basztoń próbował wówczas odczytywać liczniki kse- ra, próbował sam dochodzić od ewidencji ludzi odwiedzających.

INNI TEŻ BY CHCIELI W rozmowie z nami Ignacy Basztoń wyjaśnił, że poszedł do siedziby stowarzyszenia z własnej inicjatywy. To nie była żadna kon- trola. Poszedłem tam sprawdzić, czy komputery, które są własnością gminy, a które stowarzyszenie ma w użytkowaniu, są właściwie tam użytkowane. I dobrze, że tam po- szedłem, bo się okazało, że sprzęt ten nie jest wykorzystywany tak, jak trzeba. Stoi tam bezużytecz- ny. Sprawdziłem, że frekwencja jest tam bardzo niska, przychodzą dziennie 1-2 osoby. To po co tam jest tyle tych komputerów? I czy tam musi być drukarka laserowa?

- pytał radny Basztoń.

Przypomnijmy, że chodzi o pięć komputerów, które zosta- wiło po sobie w spadku Gminne Centrum Informacji. Sprzęt ten burmistrz Ryszard Zapał przeka- zał w użytkowanie stowarzyszeniu

„Pomóżmy sobie”, które działa razem z Akcją Katolicką. Radni dyskutowali o tym na ostatniej se- sji, o czym już pisaliśmy. W Pszo- wie jest dwadzieścia innych stowa- rzyszeń i każde by chciało otrzymać od miasta taki sprzęt. Są tez szkoły, przedszkola.. Nie jest prawdą to, co

mówi burmistrz, że pszowskie szko- ły mają dość komputerów. Byłem na przykład w SP2 i usłyszałem, że z miłą chęcią wzięliby nawet wszystkie pięć - argumentuje radny Basztoń, który uważa, że słusznie postąpił.

Iza Salamon Wacław Bargieł

JĘZYKI NA JĘZYKACH

WODZISŁAW: 17 października w II LO im. ks. prof. Józefa Tischnera po raz kolejny zorganizowano Dzień Języków Obcych. W programie znalazły się między innymi wykłady, warsztaty i prelekcje prowadzone przez za- proszonych gości. Należeli do nich: Jean Pierre Darcel - attachee Francji, Kenneth Faifax i William Bellini - konsulowie USA, Jan Sobik - przedsta- wiciel mniejszości niemieckiej, Kazimierz Palarz - lektor języka włoskiego oraz mieszkanka Kazachstanu Julia Zinkowska. Ponadto w szkole odbył się szereg konkursów językowych i wiedzy o krajach oraz prezentacje multimedialne. Można było również spróbować przysmaków wielu euro- pejskich państw. Całość została zwieńczona uroczystą akademią oraz fi- nałem Festiwalu Piosenki Obcojęzycznej. Na zdjęciu Martyna Borowska w towarzystwie wuefisty Wojciecha Nierody podczas próby śpiewu. (pati)

FIJAŁKOWSKI Rybnik, ul. Żorska 75,

tel. 42 39 700 www.fijalkowski.pl

Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70

tel. 47 67 000

(4)

n INFORMACJE n

Wprowadzone obostrzenia są naj- większym problemem dla drobnych hodowców i właścicieli niewielkich kurników. Właściciele ferm przeko- nują, że od dawna zasady sanitarne były i są przestrzegane.

W takiej fermie jak moja kury są cały czas w pomieszczeniu – mówi Jerzy Janiczek, właściciel fermy drobiu w Bukowie. Dla mnie wpro- wadzone przepisy nie są żadnym ob- ostrzeniem. Przed wejściem na fer- mę umieściłem maty dezynfekcyjne a obce osoby nie są wpuszczane do środka. Dla ferm przemysłowych to nie jest szok. Natomiast niewątpli- wie wśród hodowców panuje niepo- kój, obawiają się, żeby ptasia grypa nie dotknęła ich ferm. Natomiast porządek, higienę i odpowiednie standardy musimy zachować zawsze niezależnie od tego, czy jest zagroże- nie ptasią grypą czy nie. Wiele cho- rób pojawia się w wolno chodzących stadach drobiu, ale na farmie nie ma możliwości zarażenia – dodaje Jerzy Janiczek.

Podobnego zdania jest Kata- rzyna Jona, właścicielka fermy

„Grychnik” w Wodzisławiu. Nie mogę pana wpuścić do środka, po- nieważ ciągle istnieje zagrożenie przed chorobą. Nawet przejście przez maty dezynfekcyjne nie gwarantuje spokoju. Do końca choroba nie jest zbadana, więc lepiej dmuchać na zimne – usłyszał dziennikarz Nowin Wodzisławskich.

POWIAT

„Ta panika jest niepotrzebna” – mówią przeciwnicy ministerialnych zakazów. Inni przekonują, że warto dmuchać na zimne i w pełni stosować przepisy. Ani jedni ani drudzy nie wiedzą dokładnie na czym polegają wprowadzone zakazy. Przyjrzeliśmy się w jaki sposób hodowcy ptactwa w powiecie wodzisławskim zabezpieczają zwierzęta przed ptasią grypą.

Epidemia paniki

MACIEJ WITT POWIATOWY LEKARZ

WETERYNARII

Kontrolowanie, czy hodowcy przestrzegają przepisów należy do Straży Miejskiej i Policji. W ubiegłym tygodniu ministerialny zakaz został nieco złagodzony i warto by o tym wiedzieli hodow- cy. Oczywiście podejmowane działania na terenie całego kra- ju to profilaktyka. O poważnym zagrożeniu mówilibyśmy gdyby choroba pojawiła się w Polsce.

Sprawa ptasiej grypy dotyczy głównie dzikich kaczek i gęsi. Jak wiadomo żyją u nas głównie na terenie rezerwatu Wielokąt. Zda- rzają się pojedyncze przypadki zdychania ptactwa. Tak było za- wsze i nie ma co panikować. Jeśli zauważymy masowe upadanie zwierząt to wówczas przekażemy je do laboratorium w Puławach.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ROLNICTWA

I ROZWOJU WSI Z 15 PAŹDZIERNIKA Wprowadza się zakaz organizo- wania targów, wystaw, pokazów i konkursów z udziałem żywych kur, kaczek, gęsi, indyków, przepiórek, perlic, strusi oraz innych bezgrze- bieniowców, gołębi, bażantów i kuropatw. Ponadto zakazuje się przechowywania i prezentacji w celu sprzedaży, oferowania do sprzedaży, dostarczania oraz każ- dego innego sposobu zbycia wy- mienionych zwierząt. Nie można również utrzymywać tych zwierząt na otwartej przestrzeni.

GŁÓWNY LEKARZ WETERYNARII

STANOWISKO Z 18 PAŹDZIERNIKA Rozporządzenie nie dotyczy pta- ków ozdobnych takich jak kanarki czy papugi. Ponadto zakaz prze- trzymywania zwierząt na otwartej przestrzeni nie oznacza zamknięcia ich w pomieszczeniach. Chodzi o utrzymywanie ich w odgrodzonej przestrzeni w taki sposób by nie miały dostępu do otwartych zbior- ników wodnych. Poza tym dzikie zwierzęta nie powinny mieć dostę- pu do ich pasz. W przypadku gdy właściciel nie ma możliwości prze- trzymywania drobiu w zamknięciu może przetrzymywać zwierzęta np.

na podwórzu ogrodzonym siatką z wolierą pod stałym dozorem. W każdym przypadku przetrzymy- wanie paszy, jej podawanie i poje- nie drobiu powinno odbywać się wewnątrz budynków. Woda może być używana jedynie z wodocią- gów lub głębokich studni tak by dzikie zwierzęta nie miały do niej dostępu.

„Z zakazami można się nie zgadzać, ale trzeba je przestrzegać” – mówi Franciszek Marek z Mszany, wiceprezes ds.

lotowych Okręgu Śląsk Południe PZHGP

JAJA POD KONTROLĄ W związku z zagrożeniem pta- sią grypą kontrole w fermach są bardziej nasilone. Hodowcy bio- rą również udział szkoleniach, dotyczących wyeliminowania za- grożenia. Jerzy Janiczek uważa, że jajko z chowu bateryjnego jest najpewniejsze. Fermy są pod nad- zorem weterynaryjnym a jajka są kontrolowane. Państwo zapowiada odszkodowania w przypadku strat spowodowanych ptasią grypą, ale

jako hodowca obawiam się o swoje stado – to jest mój chleb – dodaje mężczyzna.

NIEJASNE PRZEPISY Zupełnie inaczej podchodzi do przepisów Arkadiusz Bieniek, właściciel Mini-zoo w Bukowie.

Dla niego te obostrzenia są po-

ważnym problemem. Twierdzi, że nikt nie potrafi dokładnie wy- jaśnić co oznaczają wprowadzone przepisy.

Jedni mówią, że ptaki mają być trzymane w szczelnych pomiesz- czeniach, inni, że w zamkniętych klatkach a jeszcze inni, że wystar- czy, by znajdowały się w ogrodze- niu – zastanawia się Arkadiusz Bieniek. Na policji powiedzieli, że ptaki mają być tak zamknięte, żeby się wróbel do nich nie przedostał.

Niektóre ptaki mamy pozamykane

w klatkach, kury i indyki domowe- go chowu wybiliśmy. Zostały tylko gatunki szlachetne. Największy problem jest jeśli chodzi o kacz- ki. Woda jest im potrzebna do ży- cia. Znajdują się w ogrodzeniu ze stawem. Zamierzam ogrodzenie ofoliować. Swoje ptaki hodowla- ne schowam, ale u mnie po placu chodzą dzikie i ptaki – kawki czy wrony - które przyzwyczaiły się, że znajdą tu coś do jedzenia. Co więc z nimi zrobić – przecież nie można ich wyłapać. Żeby było wiadomo jak długo to wszystko potrwa. Przy braku słońca, świeżego powietrza i wody i tak te ptaki zginą nawet bez ptasiej grypy” – mówi Arkadiusz Bieniek. Dodaje, że nie wyobra- ża sobie utrzymywania hodowli w takich warunkach. Ma wiele egzo- tycznych cennych ptaków, których nie można trzymać w zamknięciu.

Przecież gdy panuje epidemia gry- py ludzkiej to niemożliwe jest, żeby nikt nie wychodził z domu. W Pol-

sce jest wiele hodowli gęsi, kaczek i indyków na wolnym powietrzu. Jak właściciele mają je odizolować od dzikich ptaków? – pyta hodowca.

GOŁĘBIE W ZAMKNIĘCIU Podobne problemy mają ho- dowcy gołębi, którzy mogą zapo- mnieć o organizowaniu wystaw.

Również rywalizacja gołębi lo- towych stoi pod znakiem zapyta- nia. Do początku sezonu, czyli do maja, jeszcze sporo czasu, jednak nie wiadomo kiedy zakazy zosta- ną zniesione.

Wątpię by gołębie lotowe mo- gły przenosić choroby. One po starcie z gołębnika nie siadają na dachach czy w innych miejscach.

Konsekwentnie zmierzają do celu.

Mają kontakt jedynie ze swoim go- łębnikiem – tłumaczy Franciszek Marek, wiceprezes ds. lotowych Okręgu Śląsk Południe Polskiego Związku Hodowców Gołębi.

(jak, raj) Arkadiusz Bieniek, właściciel Mini-zoo w Bukowie nie wie w jaki sposób odizolować ptactwo wodne

Na fermie przestrzegane są ściśle wymogi higieny

CZY OBAWIASZ SIĘ PTASIEJ GRYPY?

SONDA INTERNAUTÓW

TAK 59%

NIE

41%

(5)

997

Włam po buty

20 października w Gimnazjum nr 2 przy ul. 26 Marca w Wodzisła- wiu 17-letni młodzieniec włamał się do szafki uczniowskiej na tzw.

pasówkę. Skradł buty sportowe oraz książkę na szkodę jednego z uczniów.

Zatankować i odjechać

Nieznany sprawca poruszający się samochodem volkswagen golf 20 października dokonał kradzie- ży na stacji benzynowej Shell na Osiedlu Dąbrówki w Wodzisławiu.

Zatankował paliwo o wartości 332 zł i odjechał nie płacąc. Tego samego dnia do podobnego zda- rzenia doszło na stacji benzynowej Slovnaft przy ul. Marklowickiej w Wodzisławiu. Kierowca volkswa- gena passata skradł 76 litrów oleju napędowego o wartości 307 zł.

Zły dzień rowerzystów

20 października wieczorem w Rydułtowach na ul. Piecowskiej 55-letni rowerzysta zjechał na po- bocze i uderzył w betonowy słup.

Doznał urazu głowy i trafił do szpi- tala. Tego samego dnia na ul. Bo- haterów Warszawy w Rydułtowach przewrócił się na jezdnię 30-letni rowerzysta. Również on z obraże- niami głowy trafił do szpitala.

Ciekawski?

22 października nieznany sprawca przy ul. 26 Marca w Wo- dzisławiu dokonał włamania do

… skrzynki pocztowej. Po wygię- ciu drzwiczek skradł z wnętrza ko- respondencję.

Biżuteria z wystawy

Nieznani sprawcy dokonali wła- mania do sklepu ze sztuczną biżute- rią na wodzisławskim rynku. 22 paź- dziernika o godz. 2.00 w nocy wybili szybę i skradli przedmioty znajdują- ce się na półce wystawowej.

Autem w drzewo

23 października około 9.40 na ul. Powstańców w Skrzyszowie 27-letnia kobieta kierując samo- chodem marki Citroen C3 na łuku jezdni straciła panowanie nad po- jazdem. Zjechała do przydrożne- go rowu i uderzyła autem w drze- wo. Kierująca doznała złamania przedramienia, obrażeń twarzy i głowy a 25-letnia pasażerka – zła- mania obojczyka.

Niebezpieczne wyprzedzanie Do wypadku doszło również 23 października o godz. 13.30 w Czyżowicach. Kierowca poloneza na prostym odcinku ul. Wodzi- sławskiej nie zachował należytej ostrożności podczas wyprzedza- nia. Uderzył w 19-letniego moto- rowerzystę, który doznał ogólnych potłuczeń ciała i otarcia naskórka.

Wyciął numer

22 października w Raciborzu policjanci ruszyli w pościg za 28- letnim mieszkańcem Raciborza, poszukiwanym nakazem odpro- wadzenia do zakładu karnego, celem odbycia kary pozbawie- nia wolności. Mężczyzna jechał granatowym oplem astrą. Nie zatrzymał się do kontroli. Ucie- kając policji mężczyzna wjechał na teren Łężczoka, gdzie rozbił i porzucił samochód. Jak się oka- zało, pojazd nie posiadał numeru WIN i tabliczki znamionowej, a numery silnika były zeszlifowa- ne. Z tego powodu policjantom nie udało się ustalić pochodzenia samochodu. Trwają procedury identyfikacyjne.

n INFORMACJE n

Taka osoba przydałaby się w niejednym zakładzie pracy, nie wspominając o zwykłych gospo- darstwach domowych. Anna He- lis, świeżo upieczona absolwentka Politechniki Śląskiej, od czterech miesięcy sprawdza i monitoruje w rydułtowskim Urzędzie Miasta wszystkie umowy i faktury za gaz, energię, wodę i ciepło. Jej praca przynosi już wymierne korzyści.

Z ilości zużytej wody wyliczyła na przykład, że w jednej z naszych szkół jest za duża tak zwana moc zamówiona, a tymczasem liczba uczniów się tam zmniejszyła. Ra- chunki mogą być więc mniejsze - mówi Alfred Sikora, burmistrz Rydułtów. Dodaje, że dostawca daje kilka wariantów, trzeba więc szukać tego najlepszego i najbar- dziej korzystnego dla siebie. Z reguły jednak niewiele osób tak szczegółowo wnika w rachunki i nieraz latami ponosi niepotrzeb- ne koszty.

RYDUŁTOWY

Wszyscy mówią o oszczędzaniu, niewielu jednak wie, jak się do tego zabrać. W Urzędzie Miasta w Rydułtowach pracuje stażystka, która ma za zadanie sprawdzanie faktur i szukanie oszczędności w opłatach.

Oszczędna pani

Anna Helis z prof. Joachimem Koziołem

ZESPÓŁ SIĘ OPŁACIŁ Gmina jest podobna do zakła- du pracy, podobnie zużywa wodę, gaz, ciepło. Trzeba szukać korzyst- nej taryfy, tak samo jest z oświetle- niem miejskim - dodaje burmistrz.

Sam jest absolwentem Wydziału Mechaniczno-Energetycznego na Politechnice Śląskiej i sam przez wiele lat na kopalni analizował umowy i poszukiwał korzystnych taryf. Podobnie było w Rybnickiej Spółce Węglowej, gdzie pracował na stanowisku głównego specjali- sty ds. elektroenergetycznych. Na pozór wydaje się, że jest to praca bezcelowa. Ale tak nie jest. Pamię- tam, jak przed laty znalazłem pe- wien szczegół w umowie kopalni „1 Maja” z GZE. Po dyskusjach zmie- niliśmy umowę i niebawem okaza- ło się, że różnice w rachunkach były milionowe - mówi burmistrz Siko- ra. Sam wymyślił i wprowadził w rydułtowskich szkołach tak zwany Program Małych Kroków. Pole- ga on na tym, że jeśli placówce uda się zaoszczędzić jakąś sumę na zużyciu prądu, wówczas za te pieniądze może kupić żarówki

energooszczędne. Podobnie z wodą: zaoszczędzone złotówki można przeznaczyć na zakup np.

nowych kranów. I to się nawet tro- chę sprawdzało - podsumowuje burmistrz Sikora. Dodaje, że mo- nitorowanie, analizowanie faktur oraz umów praktykuje już kilka miast w naszym województwie.

Rydułtowy poszły w ślad za Ryb- nikiem, Bielskiem-Białą, Tychami i Częstochową. W Częstochowie już po trzech miesiącach takiej pra- cy zwrócił się roczny koszt utrzyma- nia zespołu, który tym się zajmował - dodaje burmistrz.

ZARZĄDZANIE ENERGIĄ Anna Helis zawsze marzyła o tym, żeby zająć się ochroną śro- dowiska. Interesuje ją również oszczędności korzyścią dla środo- wiska, poszukiwanie oszczędno- ści w zużyciu m.in. energii, wody czy gazu. Dlatego pięć lat temu wybrała zupełnie nowy wówczas

na politechnice kierunek ener- getyka komunalna. W lutym ukończyła studia na Wydziale Inżynierii Ochrony Środowiska i Energetyki w Rybniku. Od czte- rech miesięcy jest stażystką w rydułtowskim Urzędzie Miasta.

Tutaj wcześniej przygotowywała także pracę inżynierską, a potem magisterską. Zarządzanie ener- gią i środowiskiem w obiektach i budynkach publicznych jest zada- niem samorządów terytorialnych i mieści się w ramach ich zobo- wiązania do racjonalnego gospo- darowania mieniem i budżetem stanowiącym środki publiczne - mówi Anna Helis. Dodaje, że na podstawie dotychczasowych doświadczeń oraz wstępnych analiz można stwierdzić, że w obiektach i budynkach publicz- nych jest możliwe zmniejszenie kosztów za energię i wodę o oko- ło 20-40 proc. Budynki powinny jednak spełniać kilka warunków:

standardy użytkowe, minimaliza- cję kosztów funkcjonowania oraz normy ekologiczne.

Iza Salamon Jak się dowiedzieliśmy, sprawa

odwołania Romana Kubka była już rozważana przez Zarząd Po- wiatu. Decyzję odłożono do po- wrotu starostów, goszczących w Recklinghausen.

Radny Piotr Cybułka od począt- ku jest głównym oponentem powo- łania Romana Kubka na dyrektora ZOZ-u Rydułtowy. Zarzucał on dyrektorowi Kubkowi działanie na szkodę ZOZ-u poprzez doprowa- dzenie do likwidacji Poradni Gine- kologicznej i Poradni Pediatrycznej w Gminnym Ośrodku Zdrowia w Lyskach. Twierdzi, że doszło do tego z naruszeniem prawa. W do- niesieniu do prokuratury twierdzi, że „miało to doprowadzić do prze- jęcia pacjentów przez konkuren- cyjny Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Servimed, którego współwłaścicielem był i zapewne nadal jest Roman Kubek.” Radny Cybułka zarzuca też dyrektorowi Kubkowi „naruszenie obowiązują- cego porządku prawnego poprzez zawieranie umów z samym sobą.

„Są to umowy na ambulatoryjną opiekę medyczną oraz na badania laboratoryjne i RTG zawarte w dniu 1.05.2003 r. pomiędzy NZOZ Ser- vimed a SP ZOZ w Rydułtowach.

Roman Kubek do 9 grudnia 2003 roku prowadził działalność gospo- darczą pod nazwą Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Servi- med. Naruszył w ten sposób prze- pisy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej poprzez osoby pełniące funkcje publiczne.

W doniesieniu do prokuratury rad- ny Cybułka podnosi też, że Roman Kubek nie złożył w ustawowym terminie, tj. do dnia 30 kwietnia 2003 r. oświadczenia majątkowego za 2002 rok, jak również pierwsze- go oświadczenia majątkowego w POWIAT

Do odwołania?

terminie 30 dni od dnia powołania na stanowisko oraz nie dołączył do niego informacji o sposobie i termi- nie zaprzestania prowadzenia dzia- łalności gospodarczej. Zauważa, że oświadczenia nie figurują w Biule- tynie Informacji Publicznej w Inter- necie. Twierdzi, że dyrektor Kubek świadczy nieprawdę, jakoby ZOZ Rydułtowy nie zalegał z opłatą skła- dek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne oraz fundusz pracy. Po- nadto zarzuca mu łamanie kodeksu pracy w stosunku do lekarzy zatrud- nionych w SP ZOZ w Rydułtowach oraz niezgodne z prawem zawiera- nie umów cywilno-prawnych na tzw.

dyżury kontraktowe z lekarzami już zatrudnionymi na umowę o pracę.

Jak zauważa Piotr Cybułka, Za- rząd Powiatu od czerwca przyznaje tylko 5% premii dyrektorowi Ro- manowi Kubkowi ze względu na złą ocenę jego pracy i słabe wyniki kierowanego przez niego ZOZ-u (dyrektor wodzisławskiego ZOZ-u otrzymuje 35% premii). Rzecznik prasowy powiatu Józef Szymaniec potwierdził informację, że zarząd rozważał odwołanie dyrektora Kubka, ale decyzji nie podjęto.

Może ona zapaść na posiedzeniu, które przełożono z poniedziałku 24 października na wtorek.

Z dyrektorem Romanem Kub- kiem trudno było się skontakto- wać ze względu na jego wyjazd na konferencję w Warszawie. W roz- mowie telefonicznej skomento- wał większość zarzutów radnego Cybułki jako odgrzewane.

To co on mówi to są bzdury – twier- dzi dyrektor Kubek. ZUS płacimy, gdybyśmy nie płacili to ZUS twardo egzekwowałby swoje należności. Po powrocie z Warszawy bliżej usto- sunkuję się do tych zarzutów.

(jak)

CHCIAŁ ZAOSZCZĘDZIĆ I... STRACIŁ

Mieszkaniec Brzezia został oszukany na 1200 zł przy zakupie mułu na opał od przygodnego sprzedawcy. Miesiąc temu pod dom Rudolfa B. samo- chodem osobowym podjechał mężczyzna. Zaproponował mu 10 ton mułu po wyjątkowo atrakcyjnej cenie. „Pokazał mi rachunek z kopalni na 1900 zł i powiedział, że sprzeda mi to za 1200 zł. Jak było po wszystkim, dał mi nawet swoją wizytówkę na wypadek, gdyby inni sąsiedzi też chcieli u nie- go kupić”. Z widniejących na wizytówce danych wynika, że oferent w Ry- dułtowach prowadzi firmę, zajmującą się transportem opału. Mieszkaniec Brzezia ustalił, że podana przez niego ulica nie istnieje. Kiedy zakupionym mułem chciał zapalić w piecu, okazało się to niemożliwe. „Nabrałem podej- rzeń i dałem próbkę koledze z kopalni, żeby sprawdził ją w laboratorium.

Okazało się, że nie ma w tym nawet 40 proc. wartości kalorycznej opału!”.

Na zdjęciu Rudolf B. pokazuje kamień, jaki znalazł w mule. (Adk)

(6)

n GMINY n

REKLAMA

Wieści

gminne

GORZYCE

q 26 października o godz. 14.00 w hali sportowej w Gorzyczkach odbędą się obchody związane ze stuleciem Związku Nauczycielstwa Polskiego.

q Gmina już od września przygo- towuje się do zimowego utrzyma- nia dróg. Przetarg na prowadze- nie akcji zima został już rozstrzyg- nięty. Gmina została podzielona na osiem rejonów: 1. Turza, 2.

Bluszczów, Odra, 3. Gorzyczki, 4.

Uchylsko, Olza, 5. Osiny, Bełsz- nica, 6. Czyżowice, 7. Rogów, 8.

Gorzyce, Kolonia Fryderyk. W wyniku przetargu do obsługi po- szczególnych rejonów wybrano firmy z terenu gminy Gorzyce.

Startujący w przetargu musieli wykazać się posiadaniem odpo- wiedniego sprzętu – ciągnika, pługa i rozsiewacza. Zostali też zobowiązani do gromadzenia do- statecznej ilości piasku lub żużla do posypywania dróg. Drogi będą posypywane solą z domieszką żuż- la drobnoziarnistego. Sól zostanie zakupiona przez gminę w drodze osobnego przetargu i dostarczona poszczególnym wykonawcom. Na terenie gminy znajduje się 123 km dróg gminnych.

q Zespół „Tabu” wygrał jeden z 13 koncertów w ramach I edycji Ogólnopolskiego Przeglądu Mu- zyki „Młode Wilki'05 –Rebelia”, który odbywa się w warszawskim klubie Stodoła. Tym samym za- kwalifikował się do koncertu finałowego, który odbędzie się 14 grudnia 2005. Zespół „Tabu”

działający na terenie gminy Go- rzyce w swoim repertuarze ma muzykę reggae.

LUBOMIA

q W poniedziałek 24 październi- ka w Gminnym Ośrodku Kultury odbyło się spotkanie seniorów z terenu wsi Lubomia zorganizo- wane przez Radę Sołecką. Zapro- szonych zostało ponad 200 osób – mieszkańców liczących ponad 70 lat. Spotkanie odbyło się z okazji Dnia Seniora, dla gości przygoto- wany został poczęstunek.

q Gminny Ośrodek Kultury w Lubomi organizuje biesiadę ślą- ską, która odbędzie się 12 listopa- da. Uczestników bawić będzie ślą- ski kabaret „Ciaproki”. Do zabawy przygrywać będzie zespół muzycz- ny „Koral”.

q Gminny Ośrodek Kultury w Lu- bomi oraz Wiejski Dom Kultury w Syryni organizują wyjazd do teatru do Cieszyna na sztukę „Gość ocze- kiwany”. Odbędzie się on we środę 16 listopada. Bliższych informacji udzielają oba domu kultury.

GODÓW

q I Festiwal Wschodnich Sztuk Walki odbył się w Wiejskim Ośrod- ku Kultury w Gołkowicach. W sali kinowej WOK zaprezentowały swoje umiejętności grupy miłoś- ników wschodnich sztuk walki z Łazisk, Wodzisławia i Jastrzębia.

Impreza odbywała się pod hasłem

„Wschodnie sztuki walki przeciw narkotykom i alkoholizmowi” i od- była się dzięki pomocy władz gmi- ny i Gminnej Komisji Rozwiązy- wania Problemów Alkoholowych.

Organizatorem były WOK Gołko- wice i sekcja judo LKS „Polonia”

Łaziska.

Mszana jest pierwszą gminą w powiecie wodzisławskim, która uzyskała certyfikat zarządzania ja- kością ISO 9001:2000. Audytorzy nie mieli wątpliwości, że miejscowy magistrat spełnia wymogi formal- ne. W Urzędzie Gminy od dawna obowiązuje elektroniczny przepływ dokumentów i informacji. Każdy z mieszkańców za pomocą Internetu może skontrolować na jakim eta- pie jest załatwianie jego sprawy.

System w znacznym stopniu ułatwia również pracę urzędnikom. Pro- gram zaznacza na czerwono sprawy, które należy wykonać w pierwszej kolejności – mówi Jadwiga Ogrod- Pod takim hasłem została zor- ganizowana kolejna wystawa ku- linarna Kół Gospodyń Wiejskich z gminy Lubomia. Stoły uginały się od smacznych potraw a na sce- nie Gminnego Ośrodka Kultury przygotowana została ekspozycja, przedstawiająca śląską kuchnię sprzed pół wieku.

Tłem naszego spotkania jest kuchnia z lat 50., zgromadzili- śmy eksponaty z tamtych czasów – opowiadała Gizela Bizoń, przewodnicząca KGW Lubomia.

Sercem kuchni był piec, a drugim – kredens czyli byfyj. Pieca tu nie mogliśmy ustawić, ale w kredensie są autentyczne przedmioty z tam- tych lat. Kuchnia była centrum życia śląskiego domu, przy stole się jadło, czytało książki i gazety.

W kuchni się robiło pranie, myło i przygotowywało kąpiel. Udało nam się znaleźć zestaw służący do mycia – miskę, dzbanek a nawet nocnik. Do prania służyła rompla a w latach 50. pojawiła się pralka

„Frania”, która była wtedy szczy- tem techniki. Kobiety w tych cza- sach wszystko robiły ręcznie, na- prawiały ubrania i szyły na maszy- nie „Singer”. Zgromadzenie tych sprzętów sprzed pięćdziesięciu lat LUBOMIA

Smakowitości dla gości

MSZANA

Certyfikat dla Mszany

nik – sekretarz Urzędu Gminy w Mszanie. Certyfikat przyznano na okres trzech lat. Co pół roku od- bywać się będzie audyt kontrolny.

Jeśli wdrażanie procedur będzie szło opornie certyfikat może być cofnięty. Wójt Jerzy Grzegoszczyk dodaje, że system zarządzania ja- kością zawiera szereg procedur wdrażanych przez inne gminy w ramach programu Przejrzysta Pol- ska. Nie przystąpiliśmy do tej akcji m.in. ze względu na wspomniany certyfikat. Myślę, że gwarantuje on przejrzystość działania urzędników – dodaje wójt Grzegoszczyk.

(raj)

Gospodynie przygotowały wiele smacznych potraw zajęło nam miesiąc. Jak mówi

staropolskie przysłowie „Gość w dom, Bóg w dom” – częstujemy gości tym co mamy najlepszego - dodaje pani Gizela.

Gospodynie z kół w Lubomi, Sy-

ryni, Nieboczowach i Bukowie przy- gotowały wiele smakowitości. Były to różnorodne potrawy – niektóre bardzo tradycyjne, ale także rzadko spotykane na naszych stołach. Cie- kawostką były ptysie z nadzieniem

pieczarkowym wykonane przez Brygidę Ploch z Grabówki, która podzieliła się przepisem z czytelni- kami „Nowin Wodzisławskich”.

(jak)

PTYSIE Z NADZIENIEM PIECZARKOWYM Brygidy Bloch z Grabówki

Na ciasto potrzebne są dwie szklanki mąki, 2 szklanki wody, kostka mar- garyny i szczypta soli. Zagotować wodę z margaryną, wsypać mąkę i wyrobić ciasto. Wbijać pięć jajek po jednym i mieszać. Pieczarki obrać i usmażyć na maśle, dodać cebuli i czosnku, osolić i przyprawić. Farszem nadziewać przygotowane ptysie, na końcu posypać pieczarki tartym se- rem. Wykonanie tej potrawy zajmuje około 40 minut.

(7)

n GMINY n

Powiatową Abilimpiadę Osób Niepełnosprawnych zorganizo- wano w Warsztatach Terapii Za- jęciowej w Gorzycach. Wzięły w niej udział drużyny z Gorzyc oraz Wodzisławia.

Ten program pomaga spełniać dziecięce marzenia. Są w nim do- datkowe spotkania z ciekawymi ludźmi, warsztaty dziennikarskie, malarskie, fotograficzne, a tak- że udział w poważnych obradach Rady Gminy. To także m.in. sto godzin regionalizmu, 160 godzin zajęć językowych, siedem wycie- czek edukacyjnych, trzy imprezy środowiskowe, dwie debaty ogól- nospołeczne, wyjazdy do galerii sztuki, 160 godzin zajęć sporto- POŁOMIA

Wielka radość w Szkole Podstawowej w Połomi. Podstawówka wygrała europejską „Szkołę Marzeń”.

Otrzyma 88 tys. zł na realizację atrakcyjnego dla dzieci programu realizowanego w ramach projektu zwięk- szania szans edukacyjnych uczniów z gmin wiejskich.

Marzenia się spełniają

Uczniowie z Urszulą Wrońską - koordynatorką projektu oraz Janiną Krzyżok, dyrektorem szkoły wych, dwa rajdy rowerowe i dwa

wyjazdy na narty. Całoroczny pro- jekt będzie realizowany w połom- skiej szkole pod nazwą: „Jestem Polakiem, Ślązakiem, Europejczy- kiem - poznaję ojczyznę, region, sąsiadów”. Cieszymy się ogromnie z wygranej „Szkoły Marzeń”, ale zda- jemy sobie sprawę, jaki ogrom pracy nas czeka. Mamy jednak nadzieję,

że przyniesie to duże korzyści prze- de wszystkim uczniom. Dzieci będą przychodzić do szkoły popołudnia- mi, będzie herbatka, zupełnie inna atmosfera, niż na lekcjach - mówi Urszula Wrońska, koordynatorka projektu. W czerwcu, wraz z na- uczycielką Teresą Knapek, uczest- niczyła w specjalnym szkoleniu w Katowicach. Później nad wnio- skiem o dotację pracował cały ze- spół nauczycieli, którzy poświęcili na to część swoich wakacji. Ale

trud się opłacił, gdyż połomska podstawówka znalazła się w gro- nie polskich szkół, które wygrały

„Szkołę Marzeń”. To wielka szan- sa dla naszych uczniów, gdyż dzięki

„Szkole Marzeń” mogą się spełnić także ich marzenia. Nasi uczniowie będą mogli wziąć udział w wielu atrakcyjnych zajęciach bezpłatnie - mówi Janina Krzyżok, dyrektorka

Szkoły Podstawowej w Połomi.

„Nie jesteśmy gorsi od innych”

- taka myśl będzie przyświecała zajęciom w ramach „Szkoły Ma- rzeń” w połomskiej podstawówce.

Uczniowie wezmą udział w spot- kaniach z mieszkańcami Połomi, odwiedzą gospodarstwo unijne.

Stworzą także galerię sławnych Ślązaków, nauczą się piec i goto- wać śląskie potrawy, zobaczą, jak wygląda praca w kopalni. Cieka- wostką jest fakt, że jedną z zapla-

GORZYCE

Nie święci garnki lepią

Po wybudowaniu dwóch sal gimnastycznych przy gimnazjach w Skrzyszowie i Gołkowicach, zgodnie z wcześniejszymi ustale- niami, przyszła kolej na budowę podobnego obiektu w Godowie.

Co do tego, że salę gimnastyczną w tej miejscowości trzeba zbudo- wać nie było wątpliwości, toczy- ły się jednak dyskusje na temat różnych wariantów tej inwestycji.

Początkowo radni zdecydowali, że przy szkole zostanie wybu- dowana sala gimnastyczna po- dobnej wielkości jak te w Skrzy- GODÓW

Nie ma przeciwwskazań dla budowy hali sportowej przy szkole w Godowie – takie są wstępne wyniki badania gruntu w tym rejonie. Władze gminy oczekują na pełną dokumentację geologiczną.

Na zbadanym gruncie

szowie i Gołkowicach. Jednak dyskusje nie ustały a ze środo- wisk sportowych sugerowano, by wybudować halę sportową przy boisku piłkarskim. Problem po- legał na tym, że przy szkole nie ma zbyt wiele miejsca na posta- wienie większego obiektu wraz z taką infrastrukturą jak drogi dojazdowe i parkingi. Władze gminy liczyły, że uda się wykupić przylegający grunt od prywatne- go właściciela, ale nie uzyskano jego zgody. Mimo to powrócono do dyskusji nad wybudowaniem

nowanych prac dzieci będzie fol- der o Połomi po angielsku.

Program finansowany jest z krajowych i wspólnotowych środków publicznych. Środki krajowe pochodzą z budżetu państwa, środki wspólnotowe – z Europejskiego Funduszu Społecznego.

(izis)

przy szkole hali sportowej i w końcu – po wizji lokalnej - pod- jęto właśnie taką decyzję.

Skoro nie udało się pozyskać przylegających gruntów to plano- waną halę przesunięto bardziej na teren należący do gminy – tłuma- czy wójt Józef Pękała. Pojawiły się jednak obawy, czy będzie możliwe wybudowanie tam tego obiektu ze względu na grunt i istniejącą skar- pę. Dlatego zostały przeprowadzo- ne wiercenia. Przy samej hali nie będzie miejsca na parkingi, jednak będzie można korzystać z tych w pobliżu urzędu gminy. Dojazd au- tobusów będzie możliwy od strony ulic Nowej i Kopernika. Niedługo zostanie rozstrzygnięty przetarg na projekt i dokumentację tego obiek- tu. W pierwszym etapie wyłoniono dwie firmy projektowe, które zosta- ły dopuszczone do złożenia ofert.

(jak)

W pracowni stolarskiej wykonywano karmniki dla ptaków

Podczas abilimpiady powstawały ciekawe obrazy Celem tej imprezy jest aktywi-

zacja i integracja środowisk osób niepełnosprawnych z terenu po- wiatu wodzisławskiego.

Abilimpiada jest to olimpiada różnych umiejętności, takich jak majsterkowanie, gotowanie czy malowanie – tłumaczy Jarosław

Michalczuk, kierownik Warszta- tów Terapii Zajęciowej w Gorzy- cach. Uczestnicy abilimpiady wy- konywali przygotowane dla nich zadania w różnych pracowniach warsztatów działających przy WOLO i ZOL w Gorzycach. Pie- kli ciasteczka, robili karmniki dla

ptaków, malowali obrazy, lepili z gliny i wypalali ceramikę. Wszyst- kie zadania zostały ocenione, ale abilimpiada nie miała charakte- ru konkursu. Wszyscy uczestnicy otrzymali dyplomy i upominki.

Nagrodą dla każdej drużyny było żelazko.

Wybraliśmy taką nagrodę celo- wo – mówi Jarosław Michalczuk.

Chodzi o to, żeby niepełnospraw- ni uczyli się umiejętności, które są potrzebne w życiu codziennym. Za- proponowaliśmy, aby za rok taka

impreza odbyła się w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Wodzisławiu.

Organizujemy już sportowe olim- piady dla niepełnosprawnych, festi- wal twórczości teatralnej a trzecią taką imprezą cykliczną na terenie powiatu ma być abilimpiada.

(jak) Nie święci garnki lepią

(8)

n KULTURA n

UCZNIOWIE CZYTALI JAK Z NUT

Uczniowie ośmiu wodzisławskich szkół podstawowych uczestniczyli w konkursie pięknego czytania. Zmagania miłośni- ków Kubusia Puchatka odbyły się w miejscowej bibliotece. Okazją do zorganizowania konkursu były urodziny bohatera ulubionych bajek. Poczynania uczniów oceniały dwie emerytowane polonistki: Władysława Bańczyk i Barbara Szymi- czek oraz reżyser Teatru Wodzisławskiej Ulicy Dorota Nowak. Laureatami zostali Karol Szczygielski z SP 2, Zuzanna Pojda SP 1, Michał Micał SP 9, Monika Kot SP 2, Natalia Szychta SP 10.

Już od 25 lat w mieście odbywa- ją się „Wodzisławskie Spotkania z Folklorem". Jubileuszową imprezę zorganizowano w połowie paź- dziernika.

Na scenie MOK „Centrum”

zaprezentowało się ponad 780 artystów. Stwierdzam z ogromną satysfakcją, że z roku na rok ob- serwujemy coraz wyższy poziom prezentacji zarówno wykonawców indywidualnych jak i grup śpiewa- czych – mówi Irena Sauer, prze- wodnicząca komisji oceniającej i pomysłodawczyni Wodzisławskich Spotkań z Folklorem.

POWIAT

W Wodzisławiu i Rydułtowach dzieci świętowały urodziny Kubusia Puchatka.

Tort dla Puchatka

WODZISŁAW

Ćwierć wieku z folklorem

PRZEDSZKOLAKI ŚPIEWAŁY STO LAT

Po raz drugi rydułtowska biblioteka włączyła się do ogólnopolskiej akcji urodzin Kubusia Puchatka. Blisko 150 dzieci z rydułtowskich przedszkoli (PP nr 1, PP nr 7 oraz Przedszkole „Pod Nutką") wzięło udział w urodzinowych przyjęciach.

Honorowym gościem był oczywiście sam Kubuś. Dzieci przygotowały dla swojego ulubieńca torty z jego podobizną, odśpiewały 100 lat i wręczyły olbrzymich rozmiarów laurkę ze swoimi podpisami. Fragmenty „Kubusia Puchatka" czytał burmistrz Alfred Sikora oraz jego zastępca Henryk Niesporek. Imprezy odbywały się w Oratorium św. Józefa oraz w bibliotece. (red)

W kategorii gawędziarzy wśród dzieci najlepiej wypadła Ania Lewczyk z SP w Bluszczo- wie. Drugie miejsce zajął Marek Kwiatoń z SP w Turzy, natomiast trzecie Maria Galwas z SP 9 w Wodzisławiu. Wśród dorosłych triumfowała Anna Śleziona z Pawłowic przed Anną Zychmą z KGW w Odrze. Trzecie miej- sce przyznano Ewelinie Kuśce z Jastrzębia i Czesławowi Żemle z Czerwionki – Leszczyn. W kate- gorii śpiewaków ludowych wśród

dzieci najlepszy był Mateusz Ta- lik z SP w Gorzycach. Kategorię dorosłych zdominowali goście z Żor, zajmując wszystkie trzy miej- sca. Najlepszą grupą śpiewaczą wśród najmłodszych wykonawców był zespół „Kaczoki” z Zebrzydo- wic. W kategorii dorosłych trze- cie miejsce zajęły „Połomianki”

i „Mszanianki”. Wśród zespołów wyróżnionych były „Turzanki”

oraz „Biesiada Olziańska” z Olzy.

Zupełnie niewidoczni byli repre- zentanci naszego powiatu w katego- rii form teatralnych oraz kapel lu- dowych i podwórkowych. Znacznie

lepiej wypadli wśród ludowych ze- społów tańca. Trzy pierwsze miejsca ex aequo przyznano ZPiT „Vladis- lavia”, grupie „Spisz” i grupie gim- nazjalnej wodzisławskiego MOK-u.

Imprezę, podobnie jak w latach ubiegłych, zorganizował miejco- wy dom kultury przy współpracy tutejszego magistratu i Starostwa Powiatowego. Patronat nad im- prezą objął Urząd Marszałkowski.

Uroczyste wręczenie nagród laure- atom odbędzie się 11 listopada.

(raj) Grupa śpiewacza z Czech – gość specjalny imprezy

Zapraszamy do odwiedzenia galerii w portalu

Z KSIĄŻKĄ NA TY

W dziale muzycznym wodzisławskiej biblioteki zorganizowano konkurs pn.

„Z książką mówioną na ty”, przeznaczony dla osób niewidomych i niedowi- dzących. Była to jubileuszowa dziesiąta edycja przedsięwzięcia organizowa- nego przez Krystynę Szczepańczyk-Styrnol i Joannę Sobczak. Zawodnicy odpowiadali na pytania dotyczące życiorysów autorów oraz treści powieści.

Największą wiedzą wykazał się Krystian Piątek z Wodzisławia. Drugie miej- sce przyznano Marcie Ryszce z Radlina, natomiast trzecie Reginie Kulce z Wodzisławia i Michałowi Grabcowi z Jastrzębia (na zdjęciu). (raj)

(9)

n SPORT n

Jan Woś, Mariusz Zganiacz i Mariusz Patelek - trzech zawod- ników Odry Wodzisław uczest- niczyło w spotkaniu z dziećmi z wodzisławskiego Przedszkola nr 18. Przedszkolaki były zachwyco- ne. Przymierzały piłkarskie buty, koszulki, szaliki. Naśladowały grę na boisku. Wiecie, ile bramek strze- liłem? – zapytał maluchy Jan Woś.

Dwadzieścia pięć! - pochwalił się PIŁKA NOŻNA

Ile bramek strzelił Janek Woś, jak żongluje piłką Mariusz Zganiacz i jakie ćwiczenia wykonuje na treningu Mariusz Pawełek. Wszystko to mogły zobaczyć maluchy z Przedszkola nr 18.

Kibic w prezencie

kapitan Odry. Maluchy nagrodzi- ły go oklaskami. A ja nie strzelam goli, tylko bronię dostępu do bramki - wyjaśnił Mariusz Pawełek. Wielu chłopców od razu chciało przymie- rzyć jego rękawice. Na ochotnika zgłosili się Szymon Rudny i Kamil Skupień. Gracjan Mojsa również chciał się poczuć na chwilę tak dobrym bramkarzem i ubrał ko-

szulkę reprezentacji Polski. To jak Jurek Dudek jest chory, to Mariusz stoi w bramce - wyjaśnił dzieciom żartobliwie Janek Woś. Mariusz Zganiacz pokazał kilka popiso- wych ćwiczeń z piłką, Mariusz Pa- wełek zademonstrował maluchom akrobatyczne ćwiczenie, które wy- konuje na treningach, a Jan Woś główkował. Dzieci z entuzjazmem naśladowały piłkarzy. Jak bram-

karz ćwiczy przed meczem? – py- tały panie swoich podopiecznych.

Tak ćwiczy! - Asia i Ola, trzyletnie bliźniaczki, w jednakowych su- kienkach, bez wahania pokazały wszystkim, jak wygląda piłkarski trening. Spotkanie zakończyło się wręczeniem miłych prezentów.

Piłkarze częstowali dzieci cukier- kami ufundowanymi przez jedną

z firm, wręczyli też klubowe ga- dżety: swoje zdjęcia oraz zdjęcie drużyny z podpisami wszystkich piłkarzy. Rozdawali też swoje autografy. Dzieci odwdzięczyły się zawodnikom Odry Wodzisław pięknym bukietem kwiatów oraz własnoręcznie zrobioną kukiełką

„Kibicem z Przedszkola nr 18”.

Żebyście nigdy nie przegrali żad- nego meczu - życzył piłkarzom w

imieniu swoich rówieśników Da- niel Grzonka.

Zawodnicy Odry spotkali się także z dziećmi z Przedszkola nr 19, a wcześniej odwiedzili Przed- szkole nr 6. Jest to uzupełnienie ogłoszonego przez Odrę konkur- su plastycznego, w którym uczest- niczyło sporo dzieci.

Iza Salamon Trzyletnie bliźniaczki Asia i Ola Szczerba pokazały, jak wygląda trening przed meczem

Mariusz Zganiacz, Jan Woś oraz Mariusz Pawełek na spotkaniu z dziećmi

Szymon Rudny i Kamil Skupień przymierzają bramkarskie rękawice

Daniel Grzonka życzył piłkarzom, żeby nie przegrali żadnego meczu i wręczył maskotkę „Kibica Przedszkola nr 18”

Gracjan Mojsa zaprezentował się wszystkim w stroju bramkarza reprezentacji Dobrze rozpoczęli nowy sezon

młodzi koszykarze Odry Wodzi- sław. Zespół młodzików starszych prowadzony przez trenera Marka Malika po pierwszej rundzie roz- grywek zajmuje drugie miejsce z równą liczbą punktów co lider MOSM Bytom.

Drużyna Odry przegrała do tej pory jeden mecz – inaugurujący rozgrywki pojedynek z MKKS Rybnik 66:74. Potem jednak od- nosili same zwycięstwa. Wysoko pokonali u siebie UKS 27 Kato- wice 105-55, na wyjeździe wygrali z MOSiR Cieszyn 74-63. Bardzo cenne było zwycięstwo odnie- sione na własnym parkiecie nad głównym faworytem rozgrywek MOSM Bytom. Wodzisławianie KOSZYKÓWKA

Udany początek Odry

wygrali jednym punktem 79:78.

- Zespół bytomski jest absolutnym faworytem rozgrywek – mówi tre- ner Marek Malik. - Zwycięstwo chłopców jest wielkim sukcesem tego zespołu. Zawodnicy wspięli się na wyżyny swoich możliwości. To świadczy, że warto w nich inwesto- wać na przyszłość. Posiadają bar- dzo dobre warunki fizyczne i cha- rakter, co jest chyba najważniejsze w sporcie. Myślę, że mamy szansę, by zagrać wśród czterech najlep- szych zespołów na Śląsku. Zawod- nicy wywodzą się z drużyny, która zdobyła 5. miejsce w Mistrzostwach Polski Szkół Podstawowych. Swoją przygodę z koszykówką zaczęli w SP 28, teraz kontynuują ją w ze- spole Odry Wodzisław.

W kolejnym meczu podopiecz- ni trenera Marka Malika zdekla- sowali na wyjeździe KS Hawajskie Koszule Żory 113-35. W zespole Odry występują: Przemysław Si- kora, Adrian Orszulik, Mateusz Michalak, Grzegorz Musioł, Ja- kub Feliciak, Paweł Czech, Grze- gorz Gralak, Bartosz Nowak, Ka- mil Jankowski, Mirosław Ratajski, Bartosz Bielecki i Kamil Matyja.

Swoje mecze zespół Odry roz- grywa w hali SP 28 w Wodzisła- wiu Śl. o godz. 17.00. Najbliższy pojedynek na własnym parkiecie wodzisławianie rozegrają 14 li- stopada z MOSiR Cieszyn, a 28 listopada podejmować będą dru- żynę z Żor.

(jak)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Koncert jest bardzo drogi, udało nam się znaleźć kilku sponsorów, bez ich pomocy nie udałoby się tego zorganizować.” Anna Maria Jopek wystąpi w Miejskim Ośrod­.. ku Kultury

Najcenniejsze jest to, że przez te 10 lat udało się wypracować wiele spraw w zgodzie.. Wszystko było możliwe dzięki niesamowitej mobilizacji

Jeśli jest już jasne, że podatki zostały źle obliczone, to dlaczego ta sprawa ciągnie się tak długo.. Czy prezydent zakłada w tym momencie, że ludzie machną na to ręką i

Niekonwencjonalny policyjny ne- gocjator Scott Roper (Eddie Mur- phy) wraz z partnerem ruszają w pościg za psychopatą, który obra- bował bank, uprowadził Scottowi dziewczynę i

Jak mówi Benedykt Lanuszny - dyrektor Biura MZK w Jastrzębiu Zdroju, specyfikacje przetargowe odebrało bardzo dużo firm z całej Polski, jednak do przetargu zgło- siły się

Zarząd Powiatu Wodzisławskiego może odmówić podmiotom wyłonionym w konkursie przyznania dotacji i podpisania umowy w przypadku, gdy okaże się, że rzeczywisty zakres

Płytki gresowe mają wiele zalet – wytrzymują długie lata użytkowania, w trakcie eksploatacji nie zmieniają swojego koloru i wzoru – jednak mogą sprawiać kłopoty

PS: (śmiech) Silesia 2000 zajmu- je się obsługą sprzedaży ratalnej od ponad 8 lat. Zgodnie z moją wiedzą Beneficial Kredyt jest obecnie najlepszym w Polsce sy- stemem