• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 6, nr 41 (298).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 6, nr 41 (298)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK

11 października 2005 Nr 41 (298)

Rok VI

Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nw@nowiny.pl

nowiny.pl

Godów Gorzyce Lubomia Marklowice Mszana Pszów Radlin Rydułtowy Wodzisław

REKLAMA

» 3

» 8

» 3

» 4

» 10

ªxHRLFKIy882009zv%:,

ISSN 1508-882X

OGŁOSZEŃ DROBNYCH 398

KONKURS „SPOŁEM”

za tydzień do wygrania bony towarowe

SĘDZIA

W SPÓDNICY » 11

POWIAT

Wyniki

wyborów

W powiecie wodzisławskim fre- kwencja nie odbiegała od wyniku krajowego. W Pszowie na przy- kład Marek Borowski otrzymał znacznie lepszy wynik niż Andrzej Lepper. W Rydułtowach Tusk w cuglach wygrywa z Kaczyńskim.

Jest on również lepszy w Wodzi- sławiu i Radlinie. W Pszowie z kolei dużo lepszy wynik ma Ka- czyński. Publikujemy szczegółowe wyniki.

SIATKÓWKA

W Nysie bez punktu

Nie udało się siatkarzom Gór- nika Radlin wywalczyć punktu w meczu z AZS Nysa. Zespół rywali należy do faworytów tegorocznych rozgrywek I ligi z aspiracjami po- wrotu do Polskiej Ligi Siatkówki.

WODZISŁAW

Zaginione głosy

Czy w jednym z lokali wybor- czych zniknęły głosy? Jest tego pewna jedna z mieszkanek Wo- dzisławia. Twierdzi, że wraz z rodziną głosowała na jednego z kandydatów w niedawnych wybo- rach do Sejmu. Następnego dnia w protokole wywieszonym przez komisję na drzwiach lokalu wy- borczego okazało się, że kandydat ten nie otrzymał ani jednego gło- su. Ostatecznie kobieta nie zdecy- dowała się na złożenie protestu.

Obawiała się niepotrzebnych wy- praw do Warszawy i przedstawia- nia dowodów. Mimo wszystko za- chęcamy Czytelników do odważ- nego protestowania w przypadku uchybień. Procedura jest prosta i nie wymaga skomplikowanych działań. Warto dodać, że w przy- padku wyborów samorządowych o wyniku może zadecydować na- wet kilka głosów.

RADLIN

Papież w Radlinie

Przed kościołem Wniebo- wzięcia NMP w Radlinie-Bier- tułtowach stanie pomnik Jana Pawła II. Niedawno radni podjęli uchwałę o przeznaczeniu na ten cel 24 tys. zł z budżetu miasta.

Autorem pomnika jest Zygmunt Brachmański, artysta-rzeźbiarz wywodzący się z Radlina. Uro- czystość odsłonięcia odbędzie się jeszcze w październiku.

POWIAT

Łokcie w ruch

Pasażerowie komunikacji miej- skiej tłoczą się w autobusach.

Rybnicki PKS nie jest już jedynym przewoźnikiem na terenie powia- tu wodzisławskiego. Wiodącą rolę ma firma V-Bus, która tnąc koszty podstawia małe busiki. Nieważne, że część ludzi zostaje na przystan- kach lub tłoczy się wewnątrz po- jazdów.

Pijany kierowca chciał wieźć dzieci z Połomi na wycieczkę w góry!

Nie odstraszyła go gęsta mgła i trudne warunki jazdy.

» 5

(2)

REKLAMA

n Redakcja:

44- 300 Wodzisław Śląski, ul. Piłsudskiego 10,

tel. 0-32/455 68 66, fax 0 -32/455 66 87, e-mail: nw@nowiny.pl

nDyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Gruchot

nRedaktor naczelny Rafał Jabłoński nSekretarz redakcji

Aleksandra Matuszczyk-Kotulska nRedakcja techniczna Marcin Woźnica

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam ZA STRZE ŻO NE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

n Skład: NOWINY RA CI BOR SKIE Sp. z o.o.

n Druk: PRO MEDIA, Opole.

Nowiny Ra ci bor skie sp. z o.o.

Wydawnictwo Prasowe

sonda

CZY PO WYBORACH BĘDZIE LEPIEJ?

d

Barbara Rząca z Wodzisławia Głęboko wierzę w to, że po wy- borach coś się zmieni i to na lep- sze. Głosowałam na PiS i liczę na to, że przynajmniej wymiar sprawiedliwości zostanie uporządkowany. Potrzebne są nam pozytywne zmiany, żeby odbudo- wać w ludziach wiarę i nadzieję.

Daniel Grzegoszczyk z Połomi Nie wierzę, że po wyborach coś się zmieni. I to bez względu na to, jaka opcja będzie rządzić. Ra- czej martwię się, że może być tak samo albo jeszcze gorzej. Obecnie ludziom żyje się bardzo ciężko. Nie mają zaufania do władzy.

Elżbieta Wita z Połomi Chcę, żeby było lepiej i mam na- dzieję, że jeszcze tak będzie. Przede wszystkim niech ulgę odczują ci najbiedniejsi, ci, którzy nie mają w niczym oparcia.

Chciałabym też, żebyśmy wszyscy nie byli tak obciążeni podatkami.

Waldemar Bartkowski z Radlina Politycy za bar- dzo walczą o wła- dzę i stołki. Myślę jednak, że coś się zmieni, choć niezbyt wiele. Może nie będzie już takiej korupcji jak w ostatnich latach. Politycy powinni pamiętać po co przyszli do Sejmu.

Mieczysław Głąb

z Wodzisławia Po tych wybo- rach musi się coś zmienić i myślę, że tak będzie.

Ważne, by młodzi zostali w kraju, a nie tak ja szukali chleba za oce- anem. Kiedy wróciłem po 5 latach wszystko się zmieniło na lepsze.

Teraz będzie podobnie.

Lato już za nami, a u nas wciąż

upalnie

FIRMY Z TRADYCJĄ FUTRZARSKĄ

Sprzedaż naturalnych futer, kurtek, czapek, kołnierzy Szycie na miarę oraz przeróbki poleca

Firma „JUDYŃSKI S.C.” Wodzisław Śl., ul. Pszowska 138 tel. 456 14 43, kom. 0601 096 147

Przeróbki futer, odzieży skórzanej i kożuchów

„JUDYŃSKA-KOSIBA” Rybnik, ul. Krzyżowa 36 b tel. 422 46 58

n INFORMACJE n

Gminne Centrum Informacji w Pszowie zakończyło swoją dzia- łalność w styczniu. Zostawiło po sobie pięć komputerów. Ryszard Zapal, burmistrz Pszowa, zdecy- dował, żeby sprzęt ten dalej służył poszukującym pracy i przekazał go w bezpłatne użytkowanie sto- warzyszeniu „Pomóżmy sobie”.

Nie spodobało się to opozycji, która uznała, że jest to niespra- wiedliwe gospodarowanie gmin- nym mieniem. Zarzuciła burmi- strzowi rozdawnictwo. A jak inne stowarzyszenie zwróci się do samo- rządu o samochód argumentując, że też będzie realizować zadania gminy? - pytał Paweł Kołodziej, przewodniczący Rady Miejskiej w Pszowie. Radny Stanisław Lorek argumentował, że komputery te mogły trafić na przykład do urzę- du, który dysponuje przestarza- łym sprzętem. Co innego, gdybym to dawał to prywatnym osobom.

Wtedy można by było taki zarzut postawić- odpowiedział burmistrz Zapal. Tłumaczył radnym, że sto- warzyszenie „Pomóżmy sobie”

przejęło zadania GCI, a ponadto zajmuje te same pomieszczenia.

Jest to korzystne rozwiązanie dla osób bezrobotnych, bo nie muszą nigdzie jeździć, kupować gazet, tyl- ko mogą na miejscu przejrzeć oferty - argumentował burmistrz na se- sji. Jego zdaniem wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Komputery dalej służą mieszkańcom i speł- niają swoją rolę. Dalej są też włas- nością gminy.

Radny Leszek Piątkowski skry- tykował pomysł burmistrza. Jego zdaniem GCI wcale nie pomogło bezrobotnym. Szukanie pracy to nie jest zadanie gminy. Wszyscy wiedzą, że pomysł z GCI to było bezsensow- ne wydawanie pieniędzy. Pytanie, jakie zadania przejęło stowarzy- PSZÓW

Pięć komputerów z Gminnego Centrum Informacji wywołało kolejną awanturę na sesji Rady Miejskiej w Pszowie. Burmistrz przekazał je w użyczenie stowarzyszeniu „Pomóżmy sobie”, które wspiera bezrobotnych w szukaniu pracy. Opozycja wytknęła mu to, argumentując, że sprzęt ten mogły dostać szkoły, biblioteka albo nawet sam Urząd Miasta.

Sprawiedliwość z pazurem

szenie, skoro GCI nie potrafiło się wykazać nawet jednym miejscem pracy? – pytał radny.

Radna Elżbieta Idziaczyk, członkini stowarzyszenia „Pomóż- my sobie” wyjaśniła, że ośrodek odwiedziło ponad 2 tysiące osób.

To nieprawda, że GCI nikomu nie pomogło. Możemy imiennie wymie- nić co najmniej dwadzieścia osób, które dzięki tej instytucji znalazło pracę - mówiła. Wyjaśniła przy tym, że ani GCI, ani też stowarzy- szenie „Pomóżmy sobie” nie zaj- muje się pośrednictwem pracy, ale stwarza możliwość jej poszukiwa- nia. Oferujemy darmowy Internet, pomagamy w pisaniu listów moty- wacyjnych, życiorysów. Prowadzo- ne są też warsztaty, jak efektywnie szukać pracy. Nasze stowarzyszenie działa na zasadach wolontariatu i utrzymuje się z dotacji - tłumaczyła radna Idziaczyk.

KOMENTARZ

Kto sieje wiatr, zbiera burzę Można długo dyskutować o tym, komu należałoby przekazać owe pięć komputerów. Szkole, bibliote- ce czy urzędnikom? Podejrzewam, że którąkolwiek z tych opcji wy- brałby burmistrz, zdaniem opozy- cyjnych radnych i tak zrobiłby źle.

Słusznie jednak wymaga się od dziennikarzy, żeby w każdej sytuacji zachowali bezstronność. W związ- ku z tym zapraszam mieszkańców Pszowa na sesję. Niech sami oce- nią sposób rządzenia miastem.

Uprzedzam, że obrady są bardzo głośne i burzliwe. Co niektórzy radni krzyczą do mikrofonów tak, jakby siłą głosu chcieli przekonać o swojej racji. A od tych decybeli może tylko rozboleć głowa.

Iza Salamon

Budynek pogotowia ratunko- wego w Wodzisławiu Śl. znajdu- jący się przy ul. Bogumińskiej bę- dzie wystawiony na sprzedaż. Jak mówi wicestarosta Józef Żywina, pogotowie mogłoby zająć niewy- korzystany dostatecznie magazyn na zapasy wojskowe, znajdujące się przy wodzisławskim szpitalu.

Może to nastąpić już w kwietniu przyszłego roku. 12 października ma się odbyć spotkanie przed- stawicieli starostwa i szpitala.

Być może zapadną konkretne decyzje dotyczące przeprowadz- ki. Obecnie pogotowie zajmuje WODZISŁAW

Na sprzedaż

jedynie 1/3 pomieszczeń. Niewy- korzystanie budynku to główna przyczyna zmiany jego siedziby.

Sprzedaż nie będzie prosta, ponie- waż budynek leży w rejonie zabyt- kowej siedziby Sanepidu. Poza tym w planie zagospodarowania prze- strzennego miasta przewiduje się, że nieruchomość w 70 % ma być przeznaczona na usługi publiczne a tylko w 30 % ma być dostępna na usługi konsumpcyjne - tłuma- czy Żywina. Budynek przy ulicy Bogumińskiej wyceniono na bli- sko 500 tys. zł.

(raj)

Miejscowa biblioteka ogłosiła konkurs plastyczny na witraż przed- stawiający scenkę bożonarodzenio- wą i wydarzenia kojarzące się z tym świętem. Konkurs jest podzielony na dwie kategorie wiekowe: do 10 lat oraz 11-17 lat. Termin nasyłania RYDUŁTOWY

Konkursowo

STUDENCI NA STARCIE

W ubiegłym tygodniu w Wydziale Zamiejscowym Wyższej Szkoły Huma- nistyczno-Ekonomicznej w Wodzisławiu odbyła się uroczysta inauguracja roku akademickiego. Na studiach licencjackich dziennych, na kierunku pedagogika uczy się tutaj 40 osób, natomiast zaocznie 200. Punkt Infor- macyjno-Rekrutacyjny poszukujący studentów dla WSHE w Łodzi przyjął łącznie ok. 500 osób. Na zdjęciu od lewej: Dziekan Wydziału Zamiej- scowego w Wodzisławiu Śl. Aleksandra Chudzik; prorektor ds. studiów eksternistycznych i zamiejscowych dr Jacek Cheda; prodziekan kierunku pedagogika dr Elżbieta Woźnicka oraz doktorant Bartosz Rzędkiewicz.

(raj) prac upływa 30 listopada. Każdy uczestnik na swojej pracy powinien umieścić oryginalne godło, wiek oraz zaklejoną kopertę ze swoi- mi danymi: imię i nazwisko, wiek, adres, numer telefonu i przesłać na adres Biblioteka Publiczna Miasta Rydułtowy, ul. Mickiewicza 21, 44- 280 Rydułtowy z dopiskiem kon- kurs plastyczny „Idą święta”.

(izis) szenie, skoro GCI nie potrafiło się

wykazać nawet jednym miejscem pracy? – pytał radny.

Radna Elżbieta Idziaczyk, członkini stowarzyszenia „Pomóż- my sobie” wyjaśniła, że ośrodek odwiedziło ponad 2 tysiące osób.

To nieprawda, że GCI nikomu nie pomogło. Możemy imiennie wymie- nić co najmniej dwadzieścia osób, które dzięki tej instytucji znalazło pracę - mówiła. Wyjaśniła przy tym, że ani GCI, ani też stowarzy- szenie „Pomóżmy sobie” nie zaj- muje się pośrednictwem pracy, ale stwarza możliwość jej poszukiwa- nia. Oferujemy darmowy Internet, pomagamy w pisaniu listów moty- wacyjnych, życiorysów. Prowadzo- ne są też warsztaty, jak efektywnie szukać pracy. Nasze stowarzyszenie działa na zasadach wolontariatu i utrzymuje się z dotacji - tłumaczyła radna Idziaczyk.

(3)

WTOREK, 11 PAŹDZIERNIKA 2005 r. 3 NOWINY WODZISŁAWSKIE

skró cie

W

POWIAT

Ruszyła X edycja programu stypendialnego Śląskiego Fundu- szu Stypendialnego im. Adama Graczyńskiego. O stypendia mogą ubiegać się wszyscy słuchacze uczelni wyższych - zarówno pań- stwowych jak i niepaństwowych, studiów dziennych, zaocznych i wieczorowych. Kandydaci po- winni w terminie zaliczyć semestr letni i uzyskać średnią ocen min.

4,5. Poza tym dochód na jedne- go członka rodziny wspólnie za- mieszkującej z wnioskodawcą nie może przekraczać 600 zł (brut- to). Wnioski należy składać wy- łącznie na odpowiednim formu- larzu dostępnym na stronie www.

sfk.katowice.pl bądź w biurze Fundacji (pon.- pt. w godz. 9.00 – 15.00). Komplet dokumentów należy złożyć osobiście lub prze- słać do 20 października na adres:

Śląski Fundusz Stypendialny im.

Adama Graczyńskiego, ul. War- szawska 3, 40-009 Katowice

RADLIN

Władze miasta złożyły wnio- sek o dofinansowanie moderni- zacji Miejskiego Ośrodka Kultu- ry w ramach Programu Łagodze- nia w Regionie Śląskim Skutków Restrukturyzacji Zatrudnienia w Górnictwie Węgla Kamiennego.

Uchwała podjęta przez Radę Miejską podczas ostatniej sesji przewiduje, że w latach 2006- 2007 w budżecie miasta na reali- zację tego zadania zostanie prze- znaczone ok. 2,1 zł netto oraz należny podatek VAT. Wkład własny miasta wyniesie połowę wartości inwestycji netto oraz ca- łość należnego podatku VAT.

Rada Miejska podjęła uchwałę w v sprawie zgłoszenia wniosku o do- finansowanie inwestycji „Przebu- dowa ul. Makuszyńskiego wraz z odwodnieniem oraz budowa kanalizacji sanitarnej przy ul.

Makuszyńskiego i Malinowej w Radlinie” ze środków Funduszu na Rzecz Rozwoju Infrastruktury Lokalnej Skierowanej na Roz- wój Przedsiębiorczości w ramach Programu Łagodzenia w Regio- nie Śląskim Skutków Restruk- turyzacji Zatrudnienia w Gór- nictwie Węgla Kamiennego. Na to zadanie w budżecie na 2006 r.

zostanie przeznaczone ponad 2,5 mln zł netto, z czego połowa bę- dzie stanowić wkład własny mia- sta. Radlin zapłaci także całość należnego podatku VAT.

PÓŁ ROKU PROMOCJI

Wstąp do naszego sklepu firmowego w Wodzisławiu Śl.

i skorzystaj z naszych promocji

ZAPRASZAMY Pako Jeans

ul. Kubsza 1, Wodzisław Śl.

pon. - pt. 9.00-17.00 sobota 9.00-13.00 tel. 454 77 65

W TYM TYGODNIU OFERUJEMY:

FIJAŁKOWSKI

Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70

tel. 47 67 000 Rybnik,

ul. Żorska 75, tel. 42 39 700 www.fijalkowski.pl

REKLAMA

TECZKA INTERWENCJI

Jeżeli uważasz, że wokół Ciebie dzieją się rzeczy warte przedstawienia na naszych łamach skontaktuj się z dziennikarzami

Iza Salamon izis@nowiny.pl Rafał Jabłoński

raj@nowiny.pl

Marek Jakubiak jak@nowiny.pl

TEl. 455 68 66, 455 66 87

wew. 24 wew. 22 wew. 21

REKLAMA

n INFORMACJE n

Aby przekonać się jaka atmo- sfera panuje wśród podróżnych wystarczy odwiedzić wodzisław- ski dworzec. Ludzie, często osoby starsze, nie mogą powstrzymać się od kąśliwych, a czasem nawet wulgarnych uwag pod adresem kierowców. Draństwo, nic więcej.

Chcą z nas śledzie zrobić? Do tej pory wszystko było w porządku.

Podjeżdżały duże autobusy i ludzie

Ponad 100 ofert pracy przedsta- wiono podczas Targów Pracy, które odbyły się w Zespole Szkół Ponad- gimnazjalnych w Radlinie. Taka im- preza została zorganizowana przez Gminne Centrum Informacji w Radlinie po raz trzeci i cieszy się z roku na rok coraz większym zainte- resowaniem.

W targach uczestniczyło 14 praco- dawców oraz 6 instytucji rynku pracy – mówi Beata Baszczok z Gmin- nego Centrum Informacji w Rad- linie. Ponadto ofertę organizowa- nia kursów prezentowała instytucja szkoleniowa z Rybnika. Jako GCI

Przed kościołem Wniebowzięcia NMP w Radlinie-Biertułtowach sta- nie pomnik Jana Pawła II. Będzie on przypominał pobyt w tym mie- ście ówczesnego metropolity kra- kowskiego ks. kard. Karola Wojtyły, który 14 czerwca 1965 r. odprawił mszę w kościele w Biertułtowach.

Pomnik powstanie z inicjatywy parafii w podzięce dla Jana Pa- wła II od parafian i mieszkańców miasta. Niedawno radni podjęli uchwałę o przeznaczeniu na ten cel 24 tys. zł z budżetu miasta.

POWIAT

Pasażerowie komunikacji miejskiej są zbulwersowani. Od kilku tygo- dni nie mieszczą się w autobusach. „Tłum ludzi czeka na przystanku, a tutaj podjeżdża mały busik. To skandal. Ani połowa ludzi nie wejdzie”

- denerwuje się pan Antoni z Wodzisławia.

Łokcie w ruch

Niewielkie busy zastąpiły autobusy

„Za kilka dni sprawa się unormuje” – zapewnia Benedykt Lanuszny, dyrektor Biura MZK

RADLIN

Po pracę na targi

przedstawiliśmy także oferty pracy firm, których przedstawiciele nie mo- gli osobiście uczestniczyć w targach.

Przewinęło się około 200 osób poszu- kujących pracy, nie wiemy ile z nich znalazło zatrudnienie. Tegoroczne targi wyszły lepiej niż poprzednie, być może wiąże się to ze zmianą termi- nu, poprzednio organizowaliśmy je w czerwcu. Mamy też większe doświad- czenie organizacyjne. Tegoroczne targi odbyły się dzięki środkom pozy- skanym z Ministerstwa Gospodarki i Pracy w ramach programu „Pierwsza Praca”.

(jak)

RADLIN

W hołdzie papieżowi

Autorem pomnika jest Zygmunt Brachmański, artysta-rzeźbiarz wywodzący się z Radlina. Uro- czystość odsłonięcia odbędzie się jeszcze w październiku.

Inicjatywa upamiętnienia poby- tu późniejszego papieża Jana Pawła II w Radlinie zrodziła się po śmier- ci tego wielkiego Polaka. Mówił o tym ks. proboszcz Alfred Wloka podczas mszy za zmarłego papieża, odprawionej w kościele w Biertuł- towach. Teraz ten pomysł zostanie zrealizowany.

(jak)

V-Bus PKM PKS

203 201 211

205 202 212

206 204 214

207 213 216

208

209

210

215

Obsługa linii Konsorcjum od 1 października

się mieścili. Teraz podjeżdża jakiś mały samochodzik i tyle. Jeżdżę li- nią 208 i widzę jak połowa pasaże- rów zostaje na przystanku – mówi rozgoryczona kobieta. Okazuje się, że podobnie na całą sprawę patrzą sami kierowcy, którzy są ofiarami słownych ataków. Jeden z nich zadzwonił do naszej redak- cji i poprosił o interwencję. Ludzie krzyczą i mają rację. Jak mamy ich

pomieścić w tych małych busikach – mówił mężczyzna.

START Z PROBLEMAMI W Międzygminnym Związ- ku Komunikacyjnym w Jastrzę- biu Zdroju dowiedzieliśmy się, że zamieszanie związane jest ze zmianami organizacyjnymi. Więk- szość linii na terenie powiatu wo- dzisławskiego od 1 października obsługuje Konsorcjum, a nie jak było dotychczas rybnicki PKS. Ta maszyna nie chodzi tak jak powin- na i trzeba to zmienić. Przepełnione autobusy to sprawa przejściowa.

Należy dopasować wielkość taboru do potrzeb. Potrzebujemy na to naj- wyżej tygodnia. Za niedogodności przepraszam wszystkich pasażerów – mówi Benedykt Lanuszny – dy- rektor Biura MZK.

Umowa z PKS-em obowiązywa- ła do końca kwietnia. Od tego cza- su trwała procedura przetargowa na obsługę 16 linii – główne tych obowiązujących na terenie powiatu wodzisławskiego. Sprawa się prze- ciągała. Dwukrotnie przetarg nie dał rozstrzygnięcia. W międzycza-

sie, za zgodą Urzędu Zamówień Publicznych, umowę z PKS-em przedłużono do końca września.

Jak mówi Benedykt Lanuszny - dyrektor Biura MZK w Jastrzębiu Zdroju, specyfikacje przetargowe odebrało bardzo dużo firm z całej Polski, jednak do przetargu zgło- siły się tylko trzy. Były to te same przedsiębiorstwa, które do tej pory obsługiwały linie MZK, czyli V-Bus, PKS i PKM. Przy trzecim podejściu wymienione firmy założyły konsor- cjum i wspólnie ubiegały się o prze- jęcie tras należących wcześniej do PKS-u. Tak też się stało.

Rafał Jabłoński

(4)

n INFORMACJE n

Katarzyna P., młoda mieszkan- ka Wodzisławia twierdzi, że wraz z rodziną głosowała na jednego z kandydatów w niedawnych wybo- rach do Sejmu. Jednak następne- go dnia w protokole wywieszonym przez komisję na drzwiach lokalu wyborczego okazało się, że kandy- dat ten nie otrzymał ani jednego głosu. Oburzeni wyborcy chcieli początkowo złożyć protest, ale zrezygnowali, gdy dowiedzieli się, że należy go kierować do Sądu Najwyższego w Warszawie. A jak się okazuje, tylko w takim wypad- ku można się przekonać, czy rze- czywiście doszło do pomyłki lub oszustwa wyborczego.

WODZISŁAW

Zaginione głosy

MIŁOSZ WILKANOWICZ

EKSPERT W KRAJOWYM BIURZE WYBORCZYM

Prawo do desygnowania kandydatów do obwodowych komisji wybor- czych mają komitety wyborcze (jedna osoba do każdej komisji). Mogą to zrobić również i te, które nie wystawiają swoich kandydatów. Obwodowa komisja liczy od 5 do 9 członków. Jedna z tych osób jest oddelegowana przez wójta, burmistrza czy prezydenta. Może to być nie tylko urzędnik, ale także pracownik jednostki samorządowej jemu podległej. Jeśli zgło- szonych jest więcej niż 8 osób odbywa się losowanie. Komisja wybiera spośród siebie przewodniczącego i zastępcę. W wyborach prezydenckich tej funkcji nie może pełnić osoba oddelegowana przez prezydenta, wójta czy burmistrza. Członek komisji otrzymuje 135 zł, zastępca przewodniczą- cego 150 zł, natomiast przewodniczący 165 zł. Wcześniej odbywają oni jednodniowe szkolenie. W dniu wyborów na sali powinny znajdować się trzy osoby, wśród nich przewodniczący lub jego zastępca.

PROTESTOWAĆ CZY NIE?

Obwodowa Komisja Wyborcza przekazuje wyniki do Okręgowej Komi- sji Wyborczej w Rybniku. Tutaj zasiadają sędziowie sądów rejonowych okręgowych i apelacyjnych. Protest można złożyć do Sądu Najwyższego w ciągu 7 dni od daty opublikowania wyników wyborów przez PKW (ter- min ten mija w tym tygodniu). Należy w nim opisać okoliczności sprawy, mogą to być zeznania świadków. Sąd Najwyższy rozpatruje takie sprawy bez zbędnej zwłoki, w razie potrzeby sędziowie ściągają karty do głoso- wania i powtarzają czynność liczenia głosów. Postępowanie w sprawach wyborczych jest bezpłatne. Rozpatrując protest sąd postanawia jakie czynności należy wykonać. Może się okazać, że będzie chciał przesłu- chać jako świadków osoby zgłaszające protest czy członków komisji.

Wszystkiemu winne były frag- menty czołgu, które saperzy musie- li odkopać ręcznie. Znalezisko, po- chodzące z czasów II wojny świato- wej zostało odkryte 4 października, podczas prac związanych z czysz- czeniem przydrożnych rowów me- lioracyjnych. Robotnicy natknęli się na fragmenty pocisków.

Dzień później na miejsce przy- byli saperzy z Lublińca. Są to same SZONOWICE

Przez kilka godzin, 5 października, droga krajowa nr 45 w rejonie Szonowic była zamknięta. Zdezorientowani kierowcy krążyli więc po okolicznych wioskach, szukając objazdu.

Czołg w rowie

POCZULI SIĘ OSZUKANI Ja i rodzice z pewnością odda- liśmy głosy na Stanisława Wujca – mówi Katarzyna P., która nie chce ujawniać swojego nazwiska. Byłam na wyborach ze swoim chłopakiem, widział on jak wypełniam kartę do głosowania i na pewno nie popełni- łam błędu. Rodzice również twierdzą, że na karcie głosowania do Sejmu postawili tylko jeden krzyżyk. Dzwo- niłam w tej sprawie do Okręgowej Komisji Wyborczej w Rybniku, ale tam nic konkretnego nie potrafili mi powiedzieć. Po chwili stwierdzili, że należy napisać protest do Sądu Naj- wyższego w Warszawie. Rozmawia- łam z panem Wujcem, zgodził się na

napisanie protestu wyborczego. Kon- sultował się w tej sprawie z władza- mi Partii Demokratycznej i doszli do wniosku, że chodzi o zbyt małą liczbę głosów i odradzili składanie protestu.

Sąsiadka, która pracowała w komisji najpierw mówiła, że widziała te głosy, potem stwierdziła, że jeśli nie zostały policzone to albo ich nie było, albo zostały uznane za nieważne.

NIEWAŻNE CZY NIEWIDZIALNE?

Maciej Szamborski, który zaj- muje się w wodzisławskim Urzę- dzie Miejskim organizacją wybo- rów mówi, że najprawdopodob- niej głosy okazały się nieważne.

Zgodnie z wytycznymi krzyżyk przy nazwisku kandydata musi być postawiony w ten sposób, że linie przecinają się w kratce. Gdy ten warunek nie jest spełniony komisja uznaje głos za nieważny.

Podobnie jest, gdy wyborca zazna- czył swój wybór innym znakiem niż krzyżyk np. tzw. ptaszkiem.

Trudno to teraz ocenić, materiały z obwodowych komisji są przechowy- wane w urzędzie, ale nikt nie ma pra- wa ich otworzyć – wyjaśnia Maciej Szamborski.

Katarzyna P. zdecydowanie odrzuca sugestie, że ona i jej ro-

dzina oddali głosy nieważne. Jak mówi, rodzice zawsze chodzą na wybory, nie głosowali po raz pierwszy i wiedzą, jak należy to robić. Chodzi o uczciwość, ludzie, którzy uczestniczą w wyborach oczekują, że ich głos zostanie po- liczony – tłumaczy Katarzyna P. A okazuje się, że mogą zostać oszu- kani. Gdyby protest składało się w Wodzisławiu lub Rybniku to byśmy to zrobili. Ale nie zdecydowaliśmy się kierować sprawy od razu do Warszawy. Nikt nie ma czasu na sprawy sądowe.

PRZYPADKOWE KOMISJE Nie ma żadnych kryteriów, które musi spełnić członek ko- misji wyborczej – poza tym, że powinna to być osoba pełnolet- nia. I to może być źródłem wielu problemów. Zdarza się, że do ko- misji trafiają osoby przypadkowe, którym chodzi tylko o zarobienie pieniędzy – przyznaje Maciej

Szamborski.

Jak mówi Wojciech Litewka, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Katowi- cach, podobnych przypadków jak ten wodzisławski było więcej.

Wyborcy zgłaszali, że kandydat, na którego głosowali nie otrzy- mał żadnego głosu lub bardzo niewielką ilość. Jednak nic nie wie, by takie sprawy zakończyły się złożeniem protestu. Dodaje, że procedura nie jest skompliko- wana i wcale nie trzeba jechać w tej sprawie do Warszawy.

Wydaje się, że sprawa kilku głosów jest błaha i rzeczywiście w wyborach parlamentarnych nie zmienią one wyników w ska- li kraju. Ale inaczej jest w przy- padku wyborów samorządowych.

O tym kto otrzyma mandat rad- nego może zadecydować nawet jeden głos – takie przypadki zda- rzały się na naszym terenie.

(jak)

lotki pocisków różnego kalibru. Nie stanowią żadnego zagrożenia. Ktoś musiał je tu zakopać. Raczej mało prawdopodobne, by wybuchły w tym miejscu - powiedział nam st.

chor. Tomasz Znojkiewicz z lub- linieckiego patrolu rozminowania.

Oprócz resztek granatów moździe- rzowych znalezione zostały także wojskowe menażki oraz fragmen- ty kości żeber i piszczeli. Zostaną

przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej, celem ustalenia, czy są to ludzkie szczątki, a jeżeli się to po- twierdzi, określenia ich wieku.

Znacznie głębiej w ziemi leżały też większe metalowe przedmioty.

Ich odkopywanie zajęło saperom kilka godzin. Okazało się, że są to fragmenty pancerza czołgu, naj- prawdopodobniej radzieckiego.

Rok temu znaleźliśmy dość duży pocisk. Od kiedy jestem sołtyską, ta- kie rzeczy zgłaszałam już kilka razy - mówi Maria Głombik, sołtys Po- nięcic. Nie jestem tutejsza, ale mój mąż, który stąd pochodzi, mówi, że w lesie obok parkingu niewybuchów jest sporo i boi się tam chodzić - do- daje kobieta. Potwierdza to też Ginter Kalabis, jeden z najstarszych mieszkańców wioski. W lesie może być też jeszcze sporo ludzkich szcząt- ków. Przy zamku był zbiorowy grób, gdzie powrzucano trupy. Później wy- wieźli je do Raciborza na radziecki cmentarz. Czołgów radzieckich było tu dużo. Tylko między Ponięcicami a Szonowicami zostało ich sześć.

Porozbierali je i chyba wywieźli na złom - wspomina starszy mężczy- zna. Wojna wygnała go z domu. Do Ponięcic powrócił w 1947 r.

Po tym, jak informacja o zna- lezisku obiegła media, zgłosił się do nas czytelnik, emerytowany członek wojskowej jednostki spe- cjalnej. Mężczyzna chce zachować anonimowość. Wskazuje, że tego typu akcje mogłyby przebiegać znacznie sprawniej. Saperzy muszą przyjechać do każdego zgłoszenia.

Ale ktoś mógłby już wcześniej okre- ślić, co zostało znalezione oraz sto- pień zagrożenia. Saperzy wiedzieliby na co mają się nastawić. W Szono-

wicach okazało się, że były to nie- groźne skorupy, a tymczasem mogli- by bardziej przydać się gdzieś indziej.

Z drugiej strony mogło się też oka- zać, że faktycznie niebezpieczeństwo jest duże i trzeba ewakuować pół wioski, bo zanim saperzy dojadą, będzie już za późno - wskazuje nasz rozmówca. Jego zdaniem wstęp- nym rozpoznaniem powinni zająć się policjanci albo też przeszko- leni w tym kierunku pracownicy Powiatowego Centrum Zarządza- nia Kryzysowego. Obowiązują nas konkretne procedury. O znalezisku powiadamiana jest policja, która posiada grupę pirotechników. Prze- prowadza wstępny rekonesans a na- stępnie wzywa saperów - powiedział Zbigniew Nawrocki, kierownik PCZK raciborskiego Starostwa.

Przez cały czas miejsce, w którym znaleziono części pocisków, zabez- pieczali policjanci.

Saperzy poprosili o koparkę, dzięki której szybciej wydobyliby

z ziemi fragmenty czołgu. PCZK zwróciło się w tej sprawie do admi- nistratora drogi, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Au- tostrad. W przypadku materiałów niebezpiecznych akcję prowadzą saperzy. Są do tego specjalnie wy- szkoleni. Nikt nie wziąłby odpowie- dzialności za wysłanie w to miejsce cywilnego sprzętu i zwykłych ludzi - usłyszeliśmy od Andrzeja Ło- jewskiego, kierownika Rejonu w Gliwicach GDDiA. Poza tym je- steśmy tylko administratorem drogi i nie dysponujemy sprzętem, tym bardziej takim, jaki powinni mieć saperzy. I to wcale nie tak, że nie chcieliśmy dać koparki, lecz jej nie posiadamy. Wszelkie prace zlecamy firmom - dodał kierownik.

Sprzęt na miejsce nie dotarł, więc saperzy kopali łopatami, a tak długo, jak to robili, droga musiała być zamknięta dla ruchu.

Skończyli ok. godz. 17.00.

(A. Dik) St. chor. Tomasz Znojkiewicz z fragmentem granatu moździerzowego

Obok resztek pocisków znaleziono też fragmenty kości

(5)

WTOREK, 11 PAŹDZIERNIKA 2005 r. 5 NOWINY WODZISŁAWSKIE

n KRONIKA POLICYJNA n

997

Lekarz nie wziął

Do niecodziennej sytuacji doszło 9 października ok. godz.

18.00 w wodzisławskim szpita- lu. Sylwia Cz. próbowała wrę- czyć dyżurującemu lekarzowi łapówkę w wysokości 200 zł.

W zamian za pieniądze miał on uchronić ojca kobiety przed zatrzymaniem go przez policję wykazując poważne przeciw- wskazania. Mężczyzna znęcał się nad 29-letnią kobietą.

Uderzył w słup

9 października ok. godz. 3.00 w Wodzisławiu Śl. 20-latek fiatem 126 p zjechał na lewe pobocze i uderzył w betonowy słup niskie- go napięcia. Mężczyzna doznał ogólnych potłuczeń ciała.

W rowerzystę

9 października ok. godz.

14.20 w Pszowie przy ul. Kra- szewskiego nieznany sprawca potrącił rowerzystę, który jechał przed nim. Poszkodowany 52- latek ze złamaną nogą przebywa w szpitalu.

Przyszli po drabiny

6 października przy ul. Ko- koszyckiej w Wodzisławiu za- trzymano 41-latka bez stałego miejsca zamieszkania włamał się do metalowego kontenera, który znajdował się na placu budowy.

Złodziej skradł dwie metalowe drabiny oraz elektronarzędzia.

Koleżeńska bójka

8 października ok. godz. 18.00 w Rydułtowach przy ul. Mi- ckiewicza 14-latka pobiła swoją 12-letnią koleżankę. Kopniakami w brzuch spowodowała u niej po- jawienie się krwiaka i potłuczenia tej części ciała.

Wbiegł pod auto

6 października ok. godz. 8.30 przy ul. Kopernika w Wodzisła- wiu na oznakowanym przejściu dla pieszych 44-letni mężczyzna jadący polonezem potrącił 16-lat- ka. Młodzieniec wybiegł zza sto- jącego pojazdu i został uderzony lewym bokiem samochodu.

Wpadli przy kradzieży

6 października przy ul. Koko- szyckiej w Wodzisławiu ok. godz.

9.00 pracownicy miejscowej fir- my zatrzymali dwóch mężczyzn (15 i 18 lat), którzy z magazynów skradli 8 paczek styropianów do ocieplania budynków. Gdyby złodziejom się powiodło firma straciłaby 300zł.

„Za kółkiem” to rubryka, w której co tydzień Władysław Szymura

- instruktor nauki jazdy z ponad 40-letnim stażem - przekazuje praktyczne wskazówki dla kierowców.

ZA kółkiem

Co się dzieje na drogach

Seria tragicznych wypadków na naszych drogach zmusza mnie do ponow- nego podjęcia tego tematu. Krajobraz stojących krzyży przy naszych drogach nie robi już żadnego wrażenia na kierowcach. Wielu zdyscyplinowanych uczestników ruchu zadaje sobie pytanie, co się dzieje? Odpowiedź jest jedna:

to lekceważenie podstawowych zasad wynikających z przepisów ruchu dro- gowego. Chciałbym więc jeszcze raz przypomnieć je wszystkim kierowcom.

Pierwszym podstawowym elementem jest prędkość. Staje się ona bezpiecz- na, jeżeli dostosujemy ją do warunków jazdy. Należy w tym przypadku wziąć pod uwagę pogodę, stan i rodzaj nawierzchni oraz ukształtowanie terenu.

Ponadto ważne jest własne samopoczucie. Warto dodać, że zderzenie dwóch pojazdów z tymi samymi prędkościami to suma prędkości zderzenia, np. 80 km/h + 80 km/h daje nam 160 km/h przy uderzeniu. Może ta cyfra przekona kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Ważne jest ponadto wyprzedzanie. Należy się zastanowić, czy w ogóle warto to zrobić. Nawet jeśli droga jest długa i wystarczająco szeroka do podjęcia wyprzedzania, to należy wziąć również pod uwagę stan nawierzchni i własne kwalifikacje. Brawura i nietrzeźwość to kolejny grzech części kierowców, którzy lekceważą bezpieczeństwo innych.

Należy stosować zasadę ograniczonego zaufania do nieprawidłowych zacho- wań innych uczestników ruchu.

W miniony piątek rodzice i opiekunowie dzieci ze szkoły w Połomi przeżyli szok. Czeka- li przy szkole na autobus, który miał wieźć pierwszoklasistów na wycieczkę w góry, koło Ustronia.

Jak wykazała policyjna kontrola, kierowca przyjechał pijany! Po- ranek był bardzo mglisty, widocz- ność zła. Tymczasem przewoźnik w taką trasę wybierał się w sta- nie nietrzeźwym. To straszne.

Brać odpowiedzialność za dzieci i to jeszcze przy takiej mgle! Ten człowiek jest niepoważny! Jestem zbulwersowany - denerwował się POŁOMIA

Pijany kierowca chciał wieźć dzieci na wycieczkę w góry! Policja za- trzymała mężczyźnie prawo jazdy. „Wypiłem wczoraj na urodzinach trzy kieliszeczki”- tłumaczył kierowca. Rodzice pierwszoklasistów z Połomi i Gogołowej przeżyli szok.

Po kielichu

Rodzice dzieci z niepokojem wypatrywali kolejnego autobusu, który w ten mglisty dzień miał wieźć ich pociechy w góry

Na miejscu natychmiast pojawiła się policja

jeden z opiekunów. Pierwszy raz wysyłam dziecko na wycieczkę i pierwszy raz z takim czymś. Żona tego kierowcy musi dobrze zara- biać widocznie, skoro nie zależy mu na robocie – dodała jedna z matek. Wszyscy rodzice byli w szoku. Jeszcze się nie spotkałam z

czymś takim – kręciła głową inna matka. Najpierw zareagowałam śmiechem, bo myślałam, że to jest żart. Oglądamy w telewizji to, co się teraz dzieje, ale potem jak przy- szedł policjant i pokazał nam, ile alkoholu ma kierowca, no to już nie było śmieszne - dodała.

Bez komentarza - stwierdzili krótko policjanci, którzy prze- prowadzali kontrolę. Kierujący w stanie po spożyciu alkoholu ma 0,10-0,11 mg (0,22 promila – red.) w wydychanym powietrzu. Stan techniczny autobusu tez nie jest w normie. Luz układu kierowniczego,

pęknięta szyba z przodu. Uniemoż- liwia to jazdę tym autobusem. Jest niesprawny. Kierowca ma zatrzy- mane prawo jazdy. Czekamy teraz na następny autobus. Ma przyje- chać za około godzinę. Również będziemy sprawdzać stan technicz- ny i stan trzeźwości kierowcy – po-

wiedział nam na miejscu zdarze- nia sierż. sztab. Krzysztof Hazak z Powiatowej Komendy Policji w Wodzisławiu Śl. Czy często coś ta- kiego się zdarza? Tak, jeśli chodzi o stan techniczny autokarów. Prze- ważnie dotyczy to ogumienia i sta- nu luzu kierowniczego. Jeśli chodzi o stan trzeźwości, to raczej zdarza się to rzadziej, ale w polskich wa- runkach, jak widać, jest możliwe - dodał wodzisławski policjant.

Na koniec zapytaliśmy kie- rowcę wodzisławskiego autobu- su: Dlaczego pan w takim sta-

nie chciał jechać na wycieczkę z dziećmi? Przewoźnik nie miał sobie nic do zarzucenia. Ja jestem normalny, trzeźwy - twierdził.

Wczoraj byłem na urodzinach, wypiłem trzy kieliszeczki. Nie wie- działem, że rano mam jechać.

Wiadomość dostałem dopiero wieczorem. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło - dodał. Po- cieszał się, że kontrola wykazała minimalną zawartość alkoholu.

Myślę, że dostanę prawo jazdy z powrotem - dodał kierowca.

Iza Salamon

„KLUB STODOŁA”

SERDECZNIE ZAPRASZA

CIEKAWY WYSTRÓJ CIEKAWY WYSTRÓJ

I BOGATE MENU I BOGATE MENU

OTWARCIE 22.10.2005 sobota godz. 13.00

Wodzisław Śl.

ul. Syrokomli 17 (oś. Kopernika)

tel. 455 11 47

Już za tydzień na naszych łamach konkurs z KLUBEM STODOŁA do wygrania zaproszenie

do restauracji

REKLAMA

Postępowanie wyjaśniające wszczęto po tym, jak do Komendy Głównej w Warszawie trafił ano- nim, w którym napisano, że z po- lecenia komendanta w Raciborzu wśród funkcjonariuszy na służbie zbierano podpisy poparcia pod kan- dydaturą Jadwigi Hyrczyk-Franczyk na senatora. Prawo tego zabrania.

Mowa też była o imprezie, jaką po tegorocznym oficjalnym akcencie RACIBÓRZ

Nie było zbierania podpisów pod kandydaturą Jadwigi Hyrczyk- Franczyk na senatora i składek policjantów na imprezę z policjantami w Szymocicach – ustaliła kontrola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Komendzie w Raciborzu.

Komendant czysty

Święta Policji, zorganizowano w znacznie mniej oficjalny sposób w Szymocicach. Jedli i pili tu razem policjanci i samorządowcy. Autor anonimu donosił, że komendant kazał się składać podwładnym na jadło dla polityków.

Jak powiedział nam podinspek- tor Andrzej Gąska, szef zespołu prasowego Śląskiej Komendy Wojewódzkiej, żaden z zarzutów w anonimie się nie potwierdził.

Śledczym z Katowic, którzy lustro- wali raciborską komendę, zebrali pisemne oświadczenia i przesłu- chiwali funkcjonariuszy, nikt nie potwierdził, że w budynku policji zbierano podpisy. Zaprzeczyła temu również niedoszła senator.

Impreza, jak wyjaśnił inspekcji sam komendant, owszem się od- była, ale zostało to uzgodnione z kierownictwem. Ideą było ponoć zorganizowanie ogniska w plene- rze, w otoczeniu „lasu i wody”, przy „grochówce, piwie i muzy- ce”. Zaproszenie dostali samorzą- dowcy oraz szefowie raciborskich instytucji wymiaru sprawiedli- wości oraz służb mundurowych.

Nikt jednak nie kazał się składać funkcjonariuszom na zaprowian- towanie stołu. Komendant i jego zastępca jednoznacznie zapewnili śledczych z Komendy Wojewódz- kiej, że sami z własnej kieszeni (w lipcu z okazji policyjnego święta dostali nagrody pieniężne) po- kryli koszty, co miało być wyra- zem uznania dla podwładnych za wkład i zaangażowanie w służbie.

(waw) Jacek Szkolnicki, zastępca na-

czelnika Wydziału Inwestycji zo- stał ukarany naganą. Jest to kara za rozpowszechnianie informacji o rzekomych nadużyciach przy bu- dowie oczyszczalni ścieków Kar- koszka II. Miał się ich dopuścić wiceprezydent Jan Zemło. Jacek Szkolnicki twierdził, że niezgodnie z prawem podpisał on referencje firmie wykonującej prace. Temat podchwycili dziennikarze i o spra- wie zrobiło się głośno. Jan Zemło tłumaczy, że nie stwierdzono zła- mania prawa a referencje podpi- sałby ponownie nawet dzisiaj. Do- daje, że nagana jest głównie karą za ominięcie drogi służbowej. Jego zdaniem pracownik o nadużyciach powinien poinformować w pierw- szej kolejności prezydenta. Jacek Szkolniaki pozostanie na swoim stanowisku. Nie ma również mowy o zwalnianiu z pracy pana Szkolni- ckiego – dodaje J. Zemło.

(raj) WODZISŁAW

Naganą w urzędnika

(6)

n GMINY n

REKLAMA

Wieści

gminne

GORZYCE

q Gmina skierowała wniosek o dofinansowanie przebudowy dróg gminnych w ramach Programu Ła- godzenia w Regionie Śląskim Skut- ków Restrukturyzacji Zatrudnie- nia w Górnictwie Węgla Kamien- nego. Przygotowany został projekt pod nazwą „Rozwój i utrzymanie aktywności gospodarczej w gminie Gorzyce – przebudowa dróg gmin- nych ul. Czyżowickiej, Wiejskiej i Tysiąclecia”. Rada Gminy pod- jęła uchwałę o przeznaczeniu na tę inwestycję w przyszłorocznym budżecie 2,6 mln zł. W przypadku pozyskania środków projekt zo- stałby zrealizowany od 1 kwietnia do 15 listopada 2006 r.

q Od 11 do 18 października zo- stanie przeprowadzona rejestracja przedpoborowych z terenu gminy Gorzyce. Obejmuje ona mężczyzn, którzy ukończyli lub do końca tego roku ukończą 18 rok życia. Zobo- wiązani są oni zgłosić się do reje- stracji, która odbywa się w Urzę- dzie Gminy – pokój nr 3.

q Władze gminy starają się o do- finansowanie ze środków tzw.

Funduszu Norweskiego budowy kanalizacji sanitarnej w Bełsznicy i Rogowie. Radni podjęli uchwałę o przyjęciu wieloletniego programu inwestycyjnego dla tego zadania.

Przewiduje on, że w budżecie gminy w latach 2006-2008 zostanie na ten cel przeznaczone łącznie 430 tys. zł – w 2006 r. 30 tys. zł a w dwóch na- stępnych latach po 200 tys. zł.

GODÓW

q Rada Gminy podjęła uchwałę w sprawie zawarcia porozumienia z Wodzisławiem Śląskim o powoła- niu wspólnej straży gminnej. Poro- zumienie zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2006 r. ze względu na brak środków na ten cel w tegorocznym budżecie. Porozumienie przewidu- je, że gmina opłacać będzie pół eta- tu strażnika, funkcjonariusze wo- dzisławskiej Straży Miejskiej będą pełnić służbę na terenie gminy Go- dów przez 16 godzin w tygodniu.

q Radni uchwalili zmiany w bu- dżecie gminy, związane z ko- niecznością zapłaty odsetek od kredytu zaciągniętego na wykup akcji Jastrzębskiego Zakładu Wo- dociągów i Kanalizacji. Chodzi o 52 tys. zł, które uzyskano poprzez zmniejszenie wydatków przewi- dzianych na obsługę bieżącą in- frastruktury wodociągowej oraz inwestycje w tym dziale.

LUBOMIA

q Rozstrzygnięty został przetarg na wykonanie przewiertu pod torami linii kolejowej Racibórz-Olza. Wy- grała go firma z Syryni, roboty kosz- tować będą prawie 56 tys. zł. Prze- wiert ma zostać wykonany do końca października. Prace te związane są z budową wodociągu do przysiółka Tajchów, gdzie mieszkańcy korzy- stają z wody z lokalnych studni, która jest fatalnej jakości. Prze- prowadzenie tej inwestycji skom- plikował brak zgody Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej na trasę wodociągu zaprojektowaną przez gminę w związku z plano- waną budową zbiornika wodnego na Odrze. Konieczne okazało się wykonanie przewiertu pod torami, co podrożyło i opóźniło wykonanie wodociągu.

Nie była to pierwsza rowerowa wyprawa harcerzy zorganizowana na taką skalę. Już w 2000 r. „na dwóch kółkach” przemierzyli kil- kaset kilometrów w Niemczech i w Holandii. Tamtą przygodę pa- miętają tylko nieliczni, dlatego postanowiono raz jeszcze zwiedzić Holandię. Grupa liczyła 36 osób, mieszkańców powiatu wodzisław- skiego oraz Jastrzębia Zdroju.

Obóz podzielono na trzy grupy.

Wśród podróżników był także 76-letni Amerykanin Sal Orlan- do. Znamy się od 10 lat. Najpierw była to wymiana korespondencji, a potem wspólne wyprawy. Już kilka lat temu Sal był z nami w Ustroniu.

Jest emerytowanym wojskowym, niesamowicie zdyscyplinowanym miłośnikiem podróży – mówi Ta- deusz Gwóźdź – szef HKP „Róża Wiatrów”.

TRENING NIEZBĘDNY Harcerze autokarem dotarli do Holandii. Tam już na rowerach przemierzali kolejne kilometry POWIAT

SZKLANA POGODA

PAWEŁ MOSZCZYŃSKI Z GOŁKOWIC Właśnie chodzi o to, by sobie po- radzić także w ta- kich warunkach.

Pogoda nie dopisała, ale to co przeżyliśmy to nasze. Ciepłych i radosnych chwil było bardzo dużo i jest co wspominać.

ANNA MOUCKA Z WODZISŁAWIA To była nasza ko- lejna wyprawa, podczas której mogliśmy się sprawdzić. Czasem było ciężko, ponieważ pogoda nie była najlep- sza. Oprócz tego kilkakrotnie mu- siałam naprawiać rower.

SZYMON GRIM

ZE SKRBEŃSKA Cała grupa spi- sała się na me- dal. Czasem nie było łatwo.

Dwukrotnie zastała nas powódź i wysuszenie ubrań było sporym problemem. Podczas jazdy także wielokrotnie lało.

Od lewej: Igor Misiura, Adam Sobala, Grzegorz Nawrat, Jakub Szczyrba, Michał Marcisz, Anna Moucka, Mateusz Pietyra i Piotr Sochacki

Obozowy chrzest Igora Misiury

Niemal codziennie zmagali się z deszczem. Dwukrotnie zaskoczyła ich powódź.

Mimo tego są pełni zapału i wspomnień. Członkowie Harcerskiego Klubu Podróżnika

„Róża wiatrów” wrócili z wyprawy rowerowej po Holandii.

zmierzając do wyznaczonych baz skautowych. Na rowerze codzien- nie pokonywali od 30 nawet do 100 km. Niestety mogli liczyć je- dynie na 3 słoneczne i w miarę ciepłe dni. Bardzo często przemo- czeni musieliśmy przedzierać się przez ścianę wody tak by dotrzeć do kolejnej bazy. Miejsce było za- rezerwowane, więc nie było wyjścia – dodaje T. Gwóźdź.

Bazy skautowe były ostoją dla tych, którzy z różnych przyczyn nie mogli jechać dalej. Pomocny był również samochód serwiso- wy przewożący bagaże, rowery a czasem samych harcerzy. Pod- czas wyprawy mogli oni zwiedzić m.in. cmentarz żołnierzy polskich w Bredzie, gdzie spoczywa m.in.

generał Maczek. Poza tym dotarli do Rotterdamu, Amsterdamu czy Hagi. Pokonanie tak dużej trasy było możliwe również dzięki rodzi- com, którzy przed obozem zachęca- li dzieci do treningu - mówi Tade- usz Gwóźdź.

(raj)

(7)

WTOREK, 11 PAŹDZIERNIKA 2005 r. 7 NOWINY WODZISŁAWSKIE

n GMINY n

Chcesz się uczyć angielskiego? Wystarczy wysłać sms!

Chcesz się uczyć angielskiego? Wystarczy wysłać sms!

Do wyboru wszystkie poziomy zaawansowania, dla dzieci ze szkoły podstawowej, gimnazjalistów i dorosłych w Szkole Języków Obcych „Ant”. Możesz także wybrać kurs języka niemieckiego na poziomie podstawowym. Zajęcia będą się odbywały w Wodzisławiu Śl.

na os. XXX-lecia i Wilchwach.

Wyślij sms na numer 7101 wg schematu NWE nazwisko odpowiedź (Tak lub Nie) na pytanie: Czy car to w j. angielskim samochód? (np.

NWE Kowalska Tak). Koszt sms-a: 1,22 zł z VAT, 1 zł bez VAT

Do wygrania ROCZNY KURS JĘZYKOWY Do wygrania ROCZNY KURS JĘZYKOWY

TEKST SPONSOROWANY

Wyrazy głębokiego współczucia

kol. Marianowi Plewni

z powodu śmierci

żony Urszuli

składa Zarząd Koła Seniorów SITG byłej KWK „1-Maja”

KONKURS

W bardzo ciekawy sposób zor- ganizowano obchody Dnia Senio- ra w Domu Pomocy Społecznej w Gorzycach. Impreza miała cha- rakter międzynarodowy – wzięli w niej udział goście z Czech.

Wszystko odbywało się pod hasłem: „Dzień Seniora – dniem sportu, rekreacji i rehabilitacji osób niepełnosprawnych”. Dla uczestni- ków przygotowano konkurs spraw- nościowy oraz gry i zabawy rucho- we. Wzięły w nim udział drużyny seniorów z Trzyńca, Bogumina, Orłowej-Lutyni, Bractwa Związku Górnośląskiego z Gorzyc, Polskie- go Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów z Gorzyc, Uniwersy- tetu Trzeciego Wieku z Rybnika, domów pomocy społecznej w Ra- ciborzu i Lyskach, Powiatowego Ośrodka Wsparcia w Wodzisławiu oraz oczywiście gospodarze – DPS Gorzyce. Najpierw odbyła się pre- lekcja dr. Wiesława Rycerskiego z Górnośląskiego Centrum Rehabi- litacji w Reptach na temat: „Rola sportu oraz aktywność ruchowa u ludzi starszych i niepełnospraw- nych – obecne możliwości reha- bilitacji”. Tak teoretycznie przy- gotowani seniorzy przystąpili do zmagań konkursowych.

Przygotowaliśmy dwanaście stano- wisk z różnorodnymi konkurencjami – mówi Justyna Szot, jedna z orga- nizatorek. Udostępniliśmy gościom sale zabiegowe, są stoiska ze zdrową żywnością, punkty pomiaru ciśnienia i poziomu cukru we krwi. Można też zwiedzać Dom Pomocy Społecznej.

Dla uczestników Dnia Seniora wystą- GORZYCE

Aktywni seniorzy

Konkurs na najlepszego „wioślarza”

Zainteresowaniem cieszyła się gra w kręgle

Głównym celem powołania ośrodka jest wypełnienie czasu osobom starszym, które często nie wiedzą co ze sobą zrobić – mówi Joanna Orbik, prezes Fundacji.

Tutaj staramy się stworzyć im cie- płą rodzinną atmosferę, tak żeby dobrze się czuli. Potrzeba stworze- nia takiego ośrodka wyniknęła z tego, że jest wiele osób samotnych i opuszczonych. Najważniejsze, że takie osoby mogą przebywać wśród ludzi, nie są same.

Ośrodek korzysta z bazy loka- lowej Domu Pomocy Społecznej a zorganizowaniem zajęć, rehabili- tacji i terapii zajmuje się Fundacja.

Zabiegi rehabilitacyjne odbywają się według indywidualnych potrzeb podopiecznych, są wykonywane przez wykwalifikowanych pracow- ników DPS. Do ośrodka trafiają też osoby wymagające podstawo- wych usług opiekuńczych – takich jak kąpiel, mogą też wyprać swoje rzeczy, skorzystać z usług fryzjera czy dentysty. Podopieczni spo- tykają się na okolicznościowych imprezach, poznają się i integrują z grupą. Zorganizowane zostały wycieczki do Częstochowy, Ła- giewnik, Wadowic, Kalwarii Ze- brzydowskiej, Pszczyny a także pobliskich miejscowości.

Jeden z podopiecznych trafił do naszego ośrodka ze względu na GORZYCE

Od roku Fundacja na Dobro Domu Pomocy Społecznej w Go- rzycach prowadzi Dzienny Ośrodek Wsparcia dla Osób Starszych.

Nie są sami

możliwość korzystania z zabiegów rehabilitacyjnych – opowiada Jo- anna Orbik. A teraz mówi, że nie wyobraża sobie co by robił, gdyby tu nie przychodził. Codziennie z za- jęć korzysta kilkanaście osób, koszt pobytu jest niewysoki, wynosi 16 zł.

Podopieczni otrzymują dwa posiłki dziennie. Ośrodek jest czynny w ty- godniu od 7.00 do 15.00. Jeśli jest taka potrzeba to Fundacja zapew- nia transport.

(jak) pił zespół tańca towarzyskiego „Spin”

i dzieci ze Szkoły Podstawowej w Ol- zie, przygrywała Orkiestra Dęta Ko- palni „Anna”.

Uczestnicy imprezy rywalizowali w takich konkurencjach jak „wio- ślarz”, grali w kręgle na specjalnym przyrządzie przywiezionym z Czech, rzucali do celu piłkami i woreczka-

mi, zagrali też w darty. Odbył się również turniej tenisa stołowego.

W konkursie drużynowym zwycię- żyli seniorzy z DPS Trzyniec, dru- gie miejsce zajął DPS Lyski, trzecie – PZERiI Gorzyce, czwarte – Uni- wersytet Trzeciego Wieku Rybnik, Piąte – DPS Gorzyce, a szóste DPS Racibórz. Dyplomy dla najbardziej aktywnych uczestników otrzymali Zofia Mostek z DPS Lyski, Zdenek Konečny z DPS Orłowa-Lutynia i Rozalia Martinovičova z DPS Orło- wa-Lutynia. W turnieju tenisa sto- łowego najlepszy okazał się Henryk Wycisk z Bractwa Związku Górno- śląskiego w Gorzycach, drugie miej- sce zajął Henryk Bażan z PZERiI Gorzyce a trzecie Józef Ziółkowski z DPS Gorzyce.

Dzień Seniora odbył się w DPS Gorzyce po raz pierwszy – mówi Joanna Orbik, prezes Fundacji na Dobro DPS Gorzyce. Głównym organizatorem jest nasza fundacja przy współpracy działu rehabilitacji DPS-u, pomogli nam też sponsorzy.

Otrzymaliśmy na tę imprezę dotację z PFRON.

(jak)

Władze gminy nie będą się starać o przejęcie ośrodka wypoczynko- wego w Bukowie kopalni „Jasmos”.

Odkupieniem tej nieruchomości jest zainteresowany Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.

Ponad dwa lata temu Rada Gminy podjęła uchwałę o wyra- żeniu woli przejęcia tego ośrodka.

Wywołało to wówczas wiele wąt- pliwości wśród radnych. Hipoteka ośrodka była obciążona. Postawio- no więc warunek, że gmina może przejąć tę nieruchomość bez ob- ciążeń i za darmo. Ośrodek należy do Zakładu Logistyki Jastrzębskiej Spółki Węglowej, jest dzierżawio- ny prywatnemu najemcy.

Przejęcie tego ośrodka przez gmi- nę groziłoby utratą podatku od nie- ruchomości – przekonywał wójt Czesław Burek do zmiany uchwały sprzed dwóch lat. RZGW chce prze- jąć ośrodek wraz z bazą rekreacyjną.

Nie chce jej niszczyć, lecz wydzierża- wić – to są jednak tylko ustne dekla- BUKÓW

Sprzeciw radnych

racje. Takie rozwiązanie jest korzyst- niejsze dla gminy, otrzymywalibyśmy podatek od nieruchomości.

Jednak radni mieli wątpliwości.

Wyrażali obawy, że RZGW zajmu- je w gminie coraz więcej terenów.

Zbiornik rekreacyjny w Bukowie miałby stanowić rezerwuar gro- madzenia wody w razie wielkiej powodzi. Stąd zainteresowanie ośrodkiem ze strony RZGW.

RZGW przekaże to na przepom- pownię i podatek stracimy – prze- widywał radny z Nieboczów Łu- cjan Wendelberger. Nie mamy pewności, co oni z tym zrobią.

Można mieć obawy, że będą posze- rzać granice zbiornika i zostaniemy wykołowani.

Wójt tłumaczył, że gmina nie jest stroną w tej sprawie a rozmo- wy właściciela ośrodka z RZGW są bardzo zaawansowane. W koń- cu jednak uchwała sprzed dwóch lat została uchylona.

(jak)

8 października w auli miej- scowego gimnazjum odbyła się uroczystość wręczenia dyplomów absolwentom pierwszej edycji studium dyplomowego pn. „Stu- dium wykonalności inwestycji dla projektów komunalnych”. Zaję- cia zostały zorganizowane przez Stowarzyszenie Gmin Górniczych w ścisłej współpracy z Akademią Ekonomiczną w Poznaniu. Ich uczestnikami byli urzędnicy gmin województwa śląskiego i małopol- skiego, którzy zajmują się na co dzień sporządzaniem wniosków unijnych. Program studium to głównie zajęcia praktyczne. Więk- szość z nich odbywała się w pra- cowni komputerowej. Warunkiem otrzymania dyplomu było zaś przygotowanie realnego studium wykonalności inwestycji. Po raz pierwszy studium odbyło się poza murami Poznańskiej Akademii Ekonomicznej.

(raj) MARKLOWICE

Dyplomy rozdane

(8)

n INFORMACJE n

UTOPCE SIĘ UDAŁY!

Spory sukces odnieśli dwaj uczestnicy warsztatów plastycznych, które odbywają się w rydułtowskiej bibliotece.

Bracia - Marcin (4 latka) i Dawid (7 lat) Kneszowie zdobyli pierwsze miejsce w międzynarodowym konkursie

„Legendy regionu wodzisławskiego i kalwińskiego”. Praca wykonana techniką pastele olejne przedstawia ślą- skiego utopca. W tym samym konkursie wyróżnienie zdobyła także Ania Oleś – również uczestniczka warsztatów plastycznych. Wernisaż konkursowych prac odbył się w Powiatowym Centrum Kształcenia Ustawicznego w Wodzisławiu. „To nasze dwa największe sukcesy” - powiedziała nam Beata Waligórska-Rzaczek, prowadząca warsztaty plastyczne w Rydułtowach. Na zdjęciu uczestnicy warsztatów.

(izis)

RADLIN

Tadeusz Miłota z Radlina - górnik na emeryturze, ma rękę do kwiatów.

Datury w jego ogrodzie kwitły już w tym roku aż trzy razy. Jedna z nich miała dwieście kwiatów, a druga - sto dziewięćdziesiąt!

Trzeba mieć rękę

Przechodnie przystają przed domem. Zatrzymują się tutaj na- wet samochody. Wszyscy podzi- wiają rosnące w donicach ogrom- ne datury. Pytają nieraz, co trzeba zrobić, żeby wyhodować tak wspa- niałe rośliny. Tajemnica tkwi m.in.

w podlewaniu i nawożeniu. W le- cie potrzebują one ogromnie dużo wody! W sumie wiadro na jeden dzień. I trzeba je nawozić, a najlep- szy jest nawóz od kur rozpuszczony z wodą - objaśnia Tadeusz Miłota z ulicy Rymera w Radlinie. Piękny ogród przy jego rodzinnym domu to efekt wielu zabiegów i systema- tycznej pracy.

OGRÓD CORAZ PIĘKNIEJSZY Pan Tadeusz ukończył tech- nikum mechaniczne w Racibo- rzu. Przez wiele lat pracował na kopalni „Marcel” jako sztygar oddziałowy, kierownik oddziału.

Tadeusz Miłota z Radlina przy pięknie kwitnących daturach Pracę w kopalni rozpoczął w 1969

roku. Pracował do 1995 roku. Od dziesięciu lat jest emerytowanym górnikiem. Żartuje, że teraz stał się po prostu gospodynią domo- wą. Przygotowuje obiady, jeździ po żonę Jolantę do pracy. Jego największą pasją jest ogród. Tade- usz Miłota ma rękę do kwiatów, o czym świadczą dorodne, okazałe rośliny. Może długo o nich opo- wiadać, o tym, jak je pielęgnować.

W swoim domu mieszka wraz z rodziną od około dwudziestu lat.

Odkąd jest na emeryturze ogród pięknieje z roku na rok. Trzy lata temu założył oczko wodne. Taflę wody w ogrodzie ozdabiają teraz cztery rodzaje lilii wodnych, grzą- dziele, bambusy oraz pałki wodne.

W oczku wodnym żyją pomarań- czowe karpie, jeden z nich waży około kilograma. Zimują tutaj w ogrodzie, jedynie jak jest mróz, to trzeba pamiętać o zrobieniu otwo- rów w lodzie, żeby miały czym od- dychać - mówi radliński ogrodnik.

W ALEI PACIORECZNIKÓW Pierwszą daturę dostał od swo- jej siostry Wandy, która mieszka po sąsiedzku. Zaopiekował się

małą sadzonką. Od tego się za- częło. Dzisiaj może się poszczycić wspaniałymi okazami, które kwit- ną jak szalone, trzy razy do roku.

Największa z nich miała dwieście kwiatów.

Obecnie w ogrodzie pana Tade- usza rośnie dziewięć datur różnej wielkości. Ogrodnik sam je mnoży, rozsadza, a sadzonki rozdaje innym ludziom, którzy nieraz przystają przed jego domem zaciekawieni olbrzymimi roślinami w donicach.

Jedne datury kwitną na biało, inne mają piękne, łososiowopomarań- czowe trąby. Najpiękniej pachną wieczorami. Zapach rozchodzi się w promieniu kilku metrów - opowiada o swoich roślinnych ulubieńcach Tadeusz Miłota.

Jego dumą jest również aleja pięknych, wysokich paciorecz- ników zwanych także kannami.

Kwiaty mają wysokość około trzech

metrów. Rosną tutaj od około pię- ciu lat. Te najwyższe zakwitają na czerwono. Mam jeszcze dwa inne rodzaje. Jeden ma okazałe, poma- rańczowe kwiaty, a inny czerwone - oprowadza po swoim roślinnym królestwie pan Tadeusz.

W jego ogrodzie można się poczuć na chwilę, jak w raju. W oczku wodnym szumi woda, pod brzozami rosną olszówki, wie- czorami pachną olbrzymie kie- lichy kwiatów, rozlega się także kumkanie kilku zielonych recho- tek, specjalnie sprowadzonych spod Warszawy.

OLBRZYMIA DYNIA Na prowadzenie ogrodu rad- liński emeryt poświęca sporo czasu, ale odnajduje w tym wie- le przyjemności. Warto dodać, że nie pierwszy raz występuje w naszej gazecie. Kilka lat temu gościł na naszych łamach, gdyż udało mu się wyhodować ol- brzymią dynię. Ma także kilka innych zainteresowań. Zbiera stare rodzinne zdjęcia, w latach sześćdziesiątych przez osiem lat był szermierzem.

Iza Salamon POWIAT

Wyniki wyborów

WODZISŁAW PSZÓW RYDUŁTOWY RADLIN GORZYCE MARKLOWICE MSZANA LUBOMIA GODÓW

D. TUSK 8150 1890 3412 2654 2801 717 715 1004 1615

39,55 35,38 40,34 38,97 36,92 33,2 25,77 34 30,6

L. KACZYŃSKI 74,91 2184 3010 2338 2955 888 1479 1213 2299

36,33 40,89 35,59 34,33 38,95 41,13 53,31 41,1 43,6

A. LEPPER 1861 539 763 646 885 303 321 467 607

9,02 10,09 9,02 9,48 11,67 14,03 11,57 15,8 11,5

M. BOROWSKI 2293 492 895 909 616 164 143 148 570

11,12 9,21 10,58 13,35 8,12 7,59 5,15 5 10,8

J. KORWIN-MIKKE 254 55 110 53 70 32 28 20 43

1,23 1,02 1,3 0,78 0,92 1,48 1 0,67 0,81

H. BOCHNIARZ 273 57 118 102 90 25 28 43 46

1,32 1,06 1,4 1,5 1,19 1,15 1 1,45 0,87

J. KALINOWSKI 150 54 46 44 93 13 21 30 48

0,72 1,01 0,54 0,65 1,23 0,6 0,75 1,01 0,9

A. SŁOMKA 17 4 4 7 7 0 1 4 2

0,08 0,07 0,05 0,1 0,09 0 0,03 0,13 0,03

S. TYMIŃSKI 38 11 15 15 20 7 2 6 12

0,18 0,2 0,18 0,22 0,26 0,32 0,07 0,2 0,22

J. PYSZKO 27 1 7 5 8 2 2 1 5

0,13 0,01 0,08 0,07 0,11 0,09 0,07 0,03 0,09

L. BUBEL 15 5 6 7 7 1 8 5 1

0,07 0,09 0,07 0,1 0,09 0,04 0,28 0,17 0,01

L.ILASZ 47 10 25 31 34 7 14 9 13

0,22 0,18 0,3 0,46 0,45 0,32 0,5 0,3 0,24

FREKWENCJA 52% 47% 47,6% 48,5% 49,6% 53,5% 51,5% 46,5% 53,8%

Liczby wytłuszczone oznaczają liczbę głosów oddanych na konkretnego kandydata natomiast te podane niżej wskazują poparcie procentowe

Cytaty

Outline

Powiązane dokumenty

Koncert jest bardzo drogi, udało nam się znaleźć kilku sponsorów, bez ich pomocy nie udałoby się tego zorganizować.” Anna Maria Jopek wystąpi w Miejskim Ośrod­.. ku Kultury

Najcenniejsze jest to, że przez te 10 lat udało się wypracować wiele spraw w zgodzie.. Wszystko było możliwe dzięki niesamowitej mobilizacji

Jeśli jest już jasne, że podatki zostały źle obliczone, to dlaczego ta sprawa ciągnie się tak długo.. Czy prezydent zakłada w tym momencie, że ludzie machną na to ręką i

Dużą wagę przywiązuje się też do tego, czy kupowany towar jest łatwy w utrzymaniu czystości, łatwo się go myje czy też prze- ciwnie, będzie się na nim zbierał

Niekonwencjonalny policyjny ne- gocjator Scott Roper (Eddie Mur- phy) wraz z partnerem ruszają w pościg za psychopatą, który obra- bował bank, uprowadził Scottowi dziewczynę i

Zarząd Powiatu Wodzisławskiego może odmówić podmiotom wyłonionym w konkursie przyznania dotacji i podpisania umowy w przypadku, gdy okaże się, że rzeczywisty zakres

Płytki gresowe mają wiele zalet – wytrzymują długie lata użytkowania, w trakcie eksploatacji nie zmieniają swojego koloru i wzoru – jednak mogą sprawiać kłopoty

PS: (śmiech) Silesia 2000 zajmu- je się obsługą sprzedaży ratalnej od ponad 8 lat. Zgodnie z moją wiedzą Beneficial Kredyt jest obecnie najlepszym w Polsce sy- stemem