• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 6, nr 37 (294).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 6, nr 37 (294)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK

13 września 2005 Nr 37 (294) Rok VI

Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nw@nowiny.pl

nowiny.pl

Godów Gorzyce Lubomia Marklowice Mszana Pszów Radlin Rydułtowy Wodzisław

REKLAMA

» 2

» 5

30-letni obrońca ostatnio był związany z warszawską Legią. Tam jednak ostatnio nie miał miejsca w pierwszej jedenastce. Czuję się do- brze psychicznie i fizycznie, chociaż ostatni mecz rozegrałem ponad dwa miesiące temu - mówi sam zawod- nik. Dariusz Dudek podpisał już kontrakt z Odrą w ubiegły czwar- tek. Mój wybór nie był przypadkowy – tłumaczy piłkarz Odry. Grałem tutaj w latach 2001-2002. Pokaza- łem się wtedy chyba z dobrej strony, bo właśnie za te wyniki i grę ściągnię- to mnie do Legii. Dudek zamieszka w swoim nowym domu w Rybniku.

Chce też rozpocząć studia na AWF.

W Odrze chcę się odbudować. Wie- rzę, że moja forma będzie z dnia na dzień rosnąć - planuje Dudek.

(pf) Władze Radlina z dnia na dzień bez swojej zgody stały się właścicielem ośmiu familoków.

Taki „prezent” sprawiła im Spół- dzielnia Mieszkaniowa „Marcel”

zrzekając się własności tych bu- dynków. To bardzo kosztowny podarunek – wiceburmistrz Piotr Śmieja szacuje, że aby doprowa- dzić familoki do porządku nale- żałoby wydać w przyszłym roku około 3,7 mln zł. Miasto będzie starało się o unieważnienie aktu notarialnego, ale nie wiadomo czy starania te przyniosą spodziewany efekt.

RADLIN

Kukułcze jajo

WODZISŁAW

Dariusz Dudek, brat słynnego bramkarza, wrócił po kilku latach do Odry Wodzisław.

Mamy Dudka

Do nowych pomieszczeń zosta- ło przeniesione Przedszkole nr 12 w Radlinie II. Z dotychczas zaj- mowanego budynku przedszkola- ki przeprowadziły się do przygoto- wanych dla nich sal w znajdującej się obok Szkole Podstawowej nr 17. Zmiana wywołała kontrower- sje wśród części rodziców.

Przedstawiciele władz miasta przekonują jednak, że jest to lep- sze rozwiązanie.

ªxHRLFKIy882009zv$:=

ISSN 1508-882X

Dwie osiemnastoletnie dziew- czyny, mieszkanki Raciborza, któ- re dokonały napadu na sklep w Godowie trafiły do aresztu. Oka- zało się, że to recydywistki, które zostały warunkowo zwolnione z odbywania kary.

Karolina M. i Marta K. wraca- ły rano z dyskoteki w Jastrzębiu Zdroju autostopem. Zostały wy- sadzone w Godowie i tu postano- wiły zdobyć pieniądze. Najpierw chciały napaść na kobietę czeka- jącą na przystanku autobusowym.

Potem jednak postanowiły, że okradną sklep spożywczy. Podzie- liły między siebie role – jedna mia- ła uderzyć sprzedawczynię cegłą w głowę, druga – ukraść pieniądze z kasy. I ten plan zrealizowały.

Liczyły na to, że ogłuszona sprze- dawczyni nie będzie w stanie się bronić. Jednak uderzona w głowę kobieta nie straciła przytomności i zaczęła krzyczeć wzywając pomoc.

Nadbiegło dwóch mężczyzn, któ- rzy po pościgu ujęli napastniczki.

Obie osiemnastolatki zostały od- dane w ręce policji. Sprawczynie przyznały się do winy.

(jak) GODÓW

Do aresztu

WODZISŁAW

Trudny początek

ZNACHOR

z laptopem z laptopem

Piotr Ostrowski do niedawna prowadził sklep zoologiczny w Raciborzu. Dzisiaj podaje się za mikrobiologa! Jeździ do ośrodków zdrowia, zakłada biały fartuch i robi ludziom badania krwi, do czego nie ma uprawnień. Towarzyszy mu Anna Burczyńska - niegdyś właścicielka raci- borskich lokali. Za jedno badanie każą sobie płacić 100 zł. Za przepisane specyfiki: 600-700 zł. Byli w Pszowie, Mszanie, Świerklanach.

Nasza gazeta ich zdemaskowała.

» 3

ZNACHOR

Ułóż hasło dopingujące polską kadrę, np. „Polska gola!” Do wygrania podwójny bilet na mecz z przejazdem do Manchesteru i z powrotem oraz noclegiem na obrzeżach miasta.

Prześlij je SMS na numer 7303 wpisując wcześniej prefiks NWZ. Hasła zbieramy do 28 września.

ANGLIA – POLSKA

Wygraj bilety, z przejazdem i noclegiem, na mecz ANGLIA – POLSKA

KONKURSY

rok założenia 1996

Świadczymy usługi w zakresie:

Zapraszamy do naszego sklepu w Wodzisławiu Śl.

Zapraszamy do naszego sklepu w Wodzisławiu Śl.

Os. XXX - lecia 60 E (obok szpitala na rogu ulic Radlińskiej i 26 Marca), tel. 453 24 82 Os. XXX - lecia 60 E (obok szpitala na rogu ulic Radlińskiej i 26 Marca), tel. 453 24 82 • sprzedaż i wypożyczalnia sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego • badania w kierunku osteoporozy

• realizacja wniosków

ZAOPATRZENIE MEDYCZNE

(2)

n INFORMACJE n

REKLAMA

n Redakcja:

44- 300 Wodzisław Śląski, ul. Piłsudskiego 10,

tel. 0-32/455 68 66, fax 0 -32/455 66 87, e-mail: nw@nowiny.pl

nDyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Gruchot

nRedaktor naczelny Rafał Jabłoński nSekretarz redakcji

Aleksandra Matuszczyk-Kotulska nRedakcja techniczna Marcin Woźnica

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam ZA STRZE ŻO NE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

n Skład: NOWINY RA CI BOR SKIE Sp. z o.o.

n Druk: PRO MEDIA, Opole.

Nowiny Ra ci bor skie sp. z o.o.

Wydawnictwo Prasowe

sonda

Co sądzicie o nowym rondzie w kształcie biszkopcika w

Wodzisławiu?

d

Piotr Jurek z Wodzisławia Dla ciężarówek na nowym rondzie jest stanowczo za mało miejsca.

Natomiast dla aut osobowych jest to dobre rozwiązanie. Wcześniej na świat- łach kierowcy musieli długo czekać.

Marcin Majszak z Syryni Dzięki rondu jest dobre połą- czenie i można szybko dostać się w każdą stronę. Jego wykonanie jest pomysłowe, robi raczej pozytywne wrażenie.

Bogumiła Kowalska z Lubomi Fatalne! Zupeł- nie nie przy- pomina ronda, nie ma jego kształtu. Zawsze się śmieję, kiedy koło niego przechodzę.

Wiesław Weideman z Wodzisławia- Wilchw Moim zdaniem to nienajlepsze rozwiązanie.

Rondo powinno być jednak okrągłe. Dla wielu kierowców jest niepraktyczne, bo większe samochody nie dają rady przejechać. Wjeżdżają więc na pobocze.

Monika Góre- cka z Pszowa Uważam, że rondo jest bardzo ładne i fajnie się po nim jeździ.

Magdalena Kikut z Pszowa Nowe rondo rozładowało ruch. Szybciej można tędy dojechać do miejsca doce- lowego. Postój na światłach był za długi.

Most nad Leśnicą (przy ul. Wi- tosa) wybudowany został kilka lat temu przy pomocy Banku Świa- towego. Przez te wszystkie lata stał niemal zupełnie pusty, gdyż w rzeczywistości prowadzi zaledwie do kilku domów. Teren znajduje

,,LEŚNICZÓWKA”

zaprasza na

Wodzisław Śl., ul. Marklowicka 21 tel. 32/453 01 10, 453 01 11, kom. 0 502 538 068

www.lesniczowka.wodzislaw.pl

17 WRZEŚNIA POŻEGNANIE LATA

JUŻ 18 WRZEŚNIA

Piknik grillowy z nutką kuchni skandynawskiej z udziałem zespołu „IN PLUS” (od godz. 15.00)

NIEDZIELNE OBIADY-PIKNIKI GRILLOWE w każdą niedzielę od godz.12.00 do 23.00

Organizujemy również: wesela, bankiety, przyjęcia Przedszkole nr 12 w Radlinie

II zostało przeniesione do SP 17.

Przedszkole i szkoła zostały już wcześniej połączone organiza- cyjnie w Zespół Szkolno-Przed- szkolny. Teraz będą się mieścić w jednym budynku. Jak tłumaczył wiceprezydent Jan Serwotka takie zmiany są podyktowane zmniej- szającą się liczbą dzieci zarówno w szkole jak i w przedszkolu. Obie placówki w jednym budynku będą miały gwarancję spokojnego funk- cjonowania przez wiele lat.

Rodzice jednak, interweniując w naszej redakcji, wyrażali swoje obiekcje co do przeprowadzki. Jak twierdził jeden z nich, pomiesz- czenia przeznaczone dla przed- szkola są co prawda przestronne, ale ciemne. Jedna z sal nie ma podpiwniczenia i jest zimna.

Chodziłem do tej szkoły i wiem, że tam zawsze było zimno – twier- dził jeden z rodziców. Jak przyj- dzie zima dzieci będą marznąć. Po- nadto uważam, że małe przedszko- laki nie powinny znajdować się w tym samym budynku co uczniowie starszych klas podstawówki.

Rodzice zwracali też uwagę, że re- mont sanitariatów nie został jesz- cze zakończony.

Nie mieliśmy do tej pory żad- nych interwencji od rodziców, te- raz na zgłaszanie zastrzeżeń jest już za późno – dziwi się Grażyna Milczarek wicedyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego do spraw przedszkola. Było zebranie z rodzi- cami w tej sprawie, nikt nie zgłaszał żadnych uwag. Budynek, w którym dotychczas mieściło się przedszkole jest stary a pomieszczenia ciasne.

To były kiedyś mieszkania, sale po- wstały z połączenia dwóch pokoi.

Firma rzeczywiście nie zdążyła z ukończeniem remontu łazienek, ale prace zakończą się wkrótce.

Służby odpowiedzialne za bez- pieczeństwo i sprawy sanitarne nie zgłaszały żadnych zastrzeżeń do tych pomieszczeń – zapewnia Ryszard Ciesielski naczelnik Wydziału Edu- kacji. Pomieszczenia przedszkolne są oddzielone od szkoły kratą. Dzieci szkolne nie będą mogły wchodzić do pomieszczeń przedszkolnych. Gdy- by nie było możliwości wydzielenia WODZISŁAW

Trudny początek

części przedszkolnej to takiej zmiany byśmy nie robili.

Jak tłumaczy wiceprezydent Jan Serwotka, na adaptację po- mieszczeń dla przedszkola wydano 100 tys. zł. Dzięki przeprowadzce zmniejszą się koszty utrzymania obu placówek.

W starym budynku mimo wielu remontów nigdy byśmy nie osiąg- nęli takiego standardu jak w po- mieszczeniach szkolnych – twier- dzi wiceprezydent Serwotka. Po- ważniejsze przeróbki nie były tam możliwe. Sale w szkole są prze- stronniejsze, wymieniliśmy w nich okna, nie będzie w nich zimno.

Uważam, że teraz przedszkole ma lepsze warunki i na pewno rodzice przekonają się do tego rozwiąza- nia. Rozumiem jednak, że zmiany początkowo rodzą niepewność.

Dotychczasowy budynek przed- szkola zostanie przeznaczony na mieszkania komunalne.

Wojciech Mitko, dyrektor Miej- skiego Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych tłumaczy, że podobne opory były przy przenoszeniu przed- szkoli w Kokoszycach i Radlinie Górnym. Teraz jednak wszyscy są zadowoleni. Czy tak będzie również w Radlinie Dolnym pokaże czas.

(jak) Przedszkolaki zaczęły zajęcia w nowych salach

WODZISŁAW

Ważą się losy wodzisławskiego targowiska. Prawdopodobnie zostanie przeniesione w okolice pustego do tej pory mostu nad Leśnicą.

Będzie centrum

się nieopodal jednej z najważniej- szych arterii miasta, póki co jed- nak rosną tu wysokie trawy i krze- wy. Władze miasta mają pomysł, żeby w tym miejscu zlokalizować miejskie targowisko. Już niedłu- go może to być wręcz konieczne, bo ważą się losy handlowania na obecnych terenach przy ulicy Bo- gumińskiej. Zmienił się ich właś- ciciel, który może inaczej chcieć je zagospodarować - tłumaczy wice-

prezydent Jan Zemło. A teren przy ulicy Witosa musi mieć swoje prze- znaczenie, jest tak blisko centrum, więc nie może zarastać krzakami.

Stworzymy tam centrum przemy- słowo-handlowe. To będzie kolejny krok w ożywianiu gospodarczym tej

części miasta - dodaje Jan Zemło.

Teren za mostem w części jest prywatny, więc władze miasta za- mierzają rozpocząć negocjacje z właścicielami w sprawie wykupu ziemi. Rozpoczęto także kom- pletowanie dokumentacji. Szacu- je się, że przygotowanie centrum przemysłowo-usługowego będzie kosztować od 1,5 - 3 mln zł. Mia- sto chce skorzystać z pomocy UE.

(izis) Most nad Leśnicą

Raciborska Straż Graniczna za- trzymała członków grupy przestęp- czej, która zajmowała się przemytem ludzi przez granicę. Zlikwidowano także drukarnię nielegalnych doku- mentów, w tym paszportów.

Z tej drogi na Zachód korzy- stali głównie obywatele Ukrainy.

Proceder organizowali Polacy, którzy świetnie na nim zarabiali.

Za przemyt przez granicę cudzo- ziemcy płacili średnio około 1500 euro. Sprawnie działającą grupę przestępczą tworzyli mieszkańcy REGION

Szajka ujęta

południowej i wschodniej Polski.

Podczas zatrzymań u jednego z członków grupy ujawniona zo- stała drukarnia, gdzie fałszowano dokumenty. Znaleziono pieczęcie różnych instytucji, przygotowane druki pod fałszywe dokumenty, od świadectwa szkoły podstawowej po dyplom wyższej uczelni – relacjo- nuje mjr Klejnowski. W stosunku do 7 zatrzymanych osób Sąd Re- jonowy w Katowicach zastosował trzymiesięczny areszt. Dwie osoby będą odpowiadać z wolnej stopy.

Za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą grozi kara do 10 lat, a za udział w takiej grupie do 5 lat pozbawienia wolności.

(w)

(3)

n INFORMACJE n

skró cie

W

RADLIN

Podczas wakacji pomimo prowadzonych prac remonto- wych Miejski Ośrodek Kultury zorganizował dla dzieci i mło- dzieży akcję „Lato w mieście”.

Uczestnicy – nie tylko z Radlina - brali udział w przygotowanych dla nich zabawach i konkursach sportowych, tanecznych i pla- stycznych. Dużym zaintereso- waniem cieszyły się wycieczki do Żywca (Góra Żar), Tarnowskich Gór (Park Wodny i Sztolnia), Palmiarni w Gliwicach oraz do Ustronia (Równica, Lipowiec) i Wisły (Czantoria). Dzieci bawiły się na smerfotekach, brały udział w wędrówkach z książką i teczką reportera poznając ciekawych ludzi, ich pracę i zainteresowa- nia. Z wakacyjnej akcji skorzy- stało ok. 2 tys. uczestników.

RYBNIK

1 września powstał w Ryb- niku Regionalny Ośrodek Do- skonalenia Nauczycieli Woje- wódzki Ośrodek Metodyczny.

Jest on publiczną placówką do- skonalenia nauczycieli. Celem jego działania jest wspieranie rozwoju zawodowego nauczy- cieli i pracowników oświaty.

WOM organizuje różne for- my szkoleń - warsztaty, kursy doskonalące, kursy kwalifika- cyjne, szkolenie rad pedago- gicznych. Kursy kwalifikacyjne są równoważne studiom pody- plomowym, organizowanym przez szkoły wyższe. Atutem są przystępne ceny. Obecnie ośro- dek przygotował Targi Książki Edukacyjnej oraz warsztaty w ramach targów. Targi odbędą się 17 września w Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Rybniku przy ulicy św. Józefa.

Swoją ofertę przedstawią m.in.

Librus, Stentor, Stowarzyszenie Oświatowców Polskich, Gdań- skie Wydawnictwo Oświatowe, Wiking. Ze względu na trudną sytuację dzieci i młodzieży w obecnych czasach, organizuje- my seminarium „Współpraca środowiskowa w wychowaniu dzieci i młodzieży”. Pragniemy nawiązać współpracę z lokalny- mi mediami, gdyż dobro szkoły uczniów, nauczycieli, rodziców stanowi podstawę prawidło- wych stosunków społecznych - poinformowali nas pracownicy ośrodka. Siedziba znajduje się w Rybniku, przy ulicy Borki.

Kontakt: tel. 42-47-472, e:mail sekrybnik@womkat.edu.pl

REKLAMA

REKLAMA

PÓŁ ROKU PROMOCJI

Wstąp do naszego sklepu firmowego w Wodzisławiu Śl.

i skorzystaj z naszych promocji

ZAPRASZAMY Pako Jeans

ul. Kubsza 1, Wodzisław Śl.

pon. - pt. 9.00-17.00 sobota 9.00-13.00 tel. 454 77 65

W TYM TYGODNIU OFERUJEMY:

REKLAMA

Jary pomiędzy osiedlami XXX - lecia i Piastów nieraz wzbudzały wiele kontrowersji. Do niedawna był to obszar dziecięcych wypraw w nieznane, dzikich zabaw, któ- re nie zawsze zyskiwały aprobatę rodziców. Natomiast nocą bywało tam po prostu niebezpiecznie. Ten obraz powoli odchodzi w przeszłość.

Zielone tereny od dłuższego czasu aż proszą się o zagospodarowanie.

Już niebawem jary mają stać się miejscem rodzinnego wypoczynku.

Miejscem jasnym, dobrze zagospo- darowanym i bezpiecznym - poin- formował nas Leszek Nowakowski rzecznik prasowy wodzisławskiego magistratu. Dodał, że systema- tycznie, krok po kroku idea Par- ku Rodzinnego w wodzisławskich jarach przybiera realne kształty.

Gotowy jest już cieszący się dużą popularnością wśród młodzieży skatepark. Obecnie składa się on z pięciu zjeżdżalni i jednej „ryn- ny”, na których można dokonywać rozmaitych ewolucji na deskorol- kach. Całość kosztowała do tej pory 242 tys. zł. W przyszłym roku planuje się jego rozbudowę o ko- lejne elementy. Lada dzień miesz- kańcy będą mogli też korzystać z tak zwanych „placyków towarzy-

FIJAŁKOWSKI Rybnik, ul. Żorska 75,

tel. 42 39 700 www.fijalkowski.pl

Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70

tel. 47 67 000

Sprawdziliśmy: badanie „Żywa kropla krwi” w wykonaniu Piotra Ostrowskiego z Raciborza nakie- rowane jest głównie na to, żeby pacjent kupił od niego drogie spe- cyfiki. Wszystko zaś dzieje się, o zgrozo, w ośrodkach zdrowia, do których ludzie mają zaufanie. Nie podejrzewają, że główną rolę gra tutaj biznes.

JAK CHORY, TO ZAPŁACI Zaczęło się od telefonu ze Świerklan. Do redakcji „Nowin Wodzisławskich” zadzwonili ludzie oburzeni badaniem nazwanym

„Żywa kropla krwi”. Niczego nie podejrzewałam, bo badania te odby- wały się w naszym ośrodku zdrowia.

Według reklamowej ulotki miała to być rewelacja, a moim zdaniem jest to wyciągnie z ludzi pieniędzy. Za- płaciłam 100 zł za badanie, po czym dowiedziałam się, że nie będę zdro- wa, jeśli nie kupię proponowanych specyfików. Włosy mi stanęły na głowie, jak się okazało, że mam do zapłacenia blisko 700 zł! - relacjo- WODZISŁAW-RACIBÓRZ

Znachor z laptopem

nuje mieszkanka Świerklan, która podała swoje imię i nazwisko do wiadomości redakcji. Kobieta ob- dzwoniła później pół Polski, żeby dowiedzieć się, co to za badania.

Straciłam 200 zł na telefony i nicze- go się nie dowiedziałam. Jedynie to, że wielu lekarzy ocenia tę metodę na zasadzie „nie zaszkodzi, nie pomoże”

- dodaje wzburzona. Jej mąż rów- nież skorzystał z badań pod nazwą

„Żywa kropla krwi”. Usłyszał, że grozi mu wiele chorób, począwszy od zawału a skończywszy na choro- bie Alzheimera. Byłem przerażony!

Poszedłem od razu na zwykłe bada- nie krwi do lekarza i okazało się, że jestem zdrowy jak ryba! - wybucha człowiek. Zapowiada, że będzie żądał zwrotu pieniędzy. Badania te wykonywał Piotr Ostrowski z Ra- ciborza, który przedstawia się jako mikrobiolog. Wcześniej pracowa- łem w Opolu i Kędzierzynie-Koźlu.

Zajmowałem się głównie problema- mi z nadwagą. Od roku wykonuję te badania krwi - przedstawił się w rozmowie z nami.

COŚ TU NIE GRA

Dla sprawdzenia informacji, dwie osoby z naszej redakcji pod- dały się badaniom krwi. Jedna in- cognito, druga jako dziennikarz.

Pierwszej osobie Piotr Ostrowski powiedział, że jako jedyny wykonu- je badania „Żywa kropla krwi” na terenie od Wrocławia do Krakowa.

Dziennikarce z kolei powiedział co innego: Przyjmuję tylko w ośrodku zdrowia w Pszowie. Mam tam wy- najęty na stałe gabinet - twierdził.

Ale przecież był pan też w Świerkla- nach?- pytam. A tak, ale te badania organizowała dystrybutorka - odpo- wiada Piotr Ostrowski. W Mszanie też pan był? - nie ustępuję. Racibo- rzanin nie zaprzecza. Za chwilę ma jechać do Zdzieszowic, jednak nie do ośrodka, ale do domu pacjenta.

Tłumaczy, że nie odważyłby się za- prosić kogoś na badanie, gdyby nie był pewien jakości i skuteczności działania specyfików. Są drogie, ale też ich jakość jest niepowszednia. To są suplementy oparte na surowcach naturalnych. Nie są to witaminy syn- tetyczne, tak jak te dostępne w apte- ce. To jest taka różnica, jak między trabantem a mercedesem - porów- nuje. Dodaje, że cena specyfików nie jest ode niego zależna, ale od dystrybutorów.

Zachwala wykonywane przez sie- bie badanie „Żywa kropla krwi”:

Daje ono inne spojrzenie, niż znane do tej pory metody ambulatoryjne.

Nie powielamy tego, co od lat jest znane, bo byłoby to bezsensowne.

Badanie wnosi zupełnie coś innego.

Nie interesuje nas w tym przypadku ilość czerwonych i białych ciałek krwi, ale raczej funkcja, jaką te ko- mórki pełnią albo nie są w stanie jej pełnić - wyjaśnia Piotr Ostrowski.

PASOŻYTY ZJADAJĄ KOMÓRKI Piotr Ostrowski reprezentu- je obecnie Centrum Profilaktyki Zdrowia w Raciborzu. Sprzęt do badań krwi to mikroskop, kame- ra, laptop. Raciborzanin objaśnia, że na monitorze widać wyraźnie kryształy kwasu moczowego, krysz- tały cholesterolu i fragmenty bla- szek miażdżycowych. Pacjent może zobaczyć na własne oczy na przykład

Jolanta Depta, dyrektor NZOZ Vitamed w Pszowie

Nie mamy nic wspólnego z tym panem. Wynajmował u nas gabinet, mieliśmy podpisaną umowę, ale na pomiar tkanki tłuszczowej. Pacjenci skarżyli się, mówili, że oferuje im jakieś drogie leki, dlatego definitywnie zerwaliśmy umowę. To jest po- ważny ośrodek, a nie jakiś punkt szarlatanerii!

Małgorzata Miktus, lekarz, konsultant medyczny CaliVita w Warszawie

Przykro mi o tym mówić, ale pan Ostrowski nie ma uprawnień do wykonywania badań, bo nie jest lekarzem. Walczymy z nim od około dwóch lat. Mamy na to do- wody, pisma. Można powiedzieć, że w pewnym sensie wyłudził od nas sprzęt, ponieważ najpierw przedstawił swojego lekarza, który przeszedł u nas szkolenie.

Potem jednak pan Ostrowski zerwał kontakt z tym lekarzem.

Nie możemy mu teraz już zabrać sprzętu, bo za niego zapłacił.

Przeszedł też szkolenie, do czego miał prawo. Jako klubowicz, może też rozprowadzać nasze specyfiki. Prowadzimy hurtow- nię, służymy pomocą. Jednak nie może on wykonywać badań, ponieważ nie jest uprawniony do diagnozowania. Uprawnieni są tylko lekarze.

włókna fibrynowe oraz elementy, o jakich nawet wielu lekarzy nie sły- szało. Są to na przykład endobionty - pasożyty krwi. Na monitorze widać, jak się dobierają do błony komórko- wej, jak próbują tę komórkę, że tak powiem, okraść z witamin i amino- kwasów - mówi Piotr Ostrowski.

Jak powiedział nam Piotr Ostro- wski, ogólnopolska cena badania wy- nosi 140 zł. Ja robię to taniej, z uwagi na to, że niewiele osób stać, biorę tylko 100 zł. Kolejne badania kontrolne są już darmowe. Mam takich pacjentów, którzy wielokrotnie korzystają - mówi.

Dodaje, że badanie przeprowadzają głównie lekarze. Jestem jedynym nie- lekarzem w Polsce, który ma certyfikat - chwali się raciborzanin. Jak mówi, szkolenie kosztuje 1000 dolarów.

Sprzęt - około 40 tysięcy złotych.

Iza Salamon WODZISŁAW

Nie masz gdzie wypocząć? Przyjdź na placyk towarzyski. Miasto zamierza rozbudować i zagospodarować teren rekreacyjny w jarach pomiędzy osiedlami XXX-lecia a Piastów.

Jary jasne i bezpieczne

skich”, które są już prawie gotowe.

Trwają tam obecnie kosmetyczne prace wykończeniowe. Placyki to propozycja dla zwolenników mniej dynamicznych sposobów spędzania czasu. Będzie to więc idealne miej- sce na weekendowego grilla w towa- rzystwie znajomych. Ukończona jest już także część alejek spacerowych, które mają oplatać jary - dodaje Leszek Nowakowski. A co dalej?

Koncepcja Parku Rodzinnego przewiduje stworzenie bogatej oferty rekreacyjnej dla mieszkań- ców osiedli i nie tylko. W planach są m.in. ścianki wspinaczkowe, stoły do tenisa stołowego, ściany do trenowania tenisa ziemnego, ścieżki dla rowerów BMX. W kon- cepcji jest też miejsce na minigolfa oraz tor saneczkowy. By jak naj- szybciej te atrakcyjne zamierzenia stały się ciałem, miasto wystąpiło o środki pomocowe w ramach Programu Rewitalizacji Terenów Pogórniczych. Przewiduje się, że realizacja projektu Parku Rodzin- nego wartego kilkaset tysięcy zło- tych, w zależności od konstrukcji przyszłych budżetów i wysokości środków pozyskanych z zewnątrz, może potrwać około 2 - 3 lat.

(izis)

(4)

n INFORMACJE n

REKLAMA

O Sandrze Wilczok można mówić same dobre rzeczy. Pięk- na, mądra, ambitna. Wie, czego chce w życiu, chociaż ma dopie- ro osiemnaście lat. W piątek, 2 września, mogliśmy ją zobaczyć w telewizji, podczas transmisji z gali konkursu Miss Polonia 2005.

Jak już pisaliśmy, Sandra zakwa- lifikowała się wcześniej do finału konkursu piękności. Gala, jak zwykle, była ciekawym widowi- skiem. Najpierw na scenę wyszło 31 finalistek. Każda piękna, smu- kła, z promiennym uśmiechem na twarzy. Po chwili oczekiwania i niepewności, jurorzy wyłonili dziesiątkę najpiękniejszych Polek.

A wśród nich Sandrę Wilczok!

CIEKAWY MECZ TRWA… DŁUGO Pod względem punktacji juro- rów wodzisławianka była piąta.

Znakomicie się prezentowała. Jest w tym pewnie zasługa dziesięciu lat spędzonych w renomowanych zespołach „Miraż” i „Impuls”.

Sandra świetnie poradziła sobie także z pytaniem na inteligencję.

Pani Sandro, czy mecz piłki nożnej zawsze trwa 90 minut? - zwrócił się do niej Edward Lubaszenko, który wraz z synem Olafem pro- wadzili finałową galę. Nie, nie za- wsze. Jeśli jest ciekawy, wtedy trwa dłużej - odparła z przymrużeniem oka wodzisławianka. Nie znałyśmy pytań, słyszałyśmy je po raz pierw- szy na scenie - wspomina dzisiaj Sandra.

Nie żałuje ani jednej chwili spędzonej w gronie finalistek kon- kursu piękności. Wprawdzie nie otrzymała żadnego z tytułów, nie przyjechała do domu wygranym samochodem, jednak zdobyła coś może równie cennego: doświad- czenie, które zamierza wykorzy- stać w niedalekiej przyszłości. To dla mnie duże osiągnięcie. Jestem z siebie dumna, że bez niczyjej po- WODZISŁAW

Organizatorzy konkursu Miss Polonia 2005 przekonywali ją: Powiedz, że jesteś z Opola. To w końcu więk- sze miasto. Ale ona uparła się, żeby napisali przy jej nazwisku: Wodzisław Śląski. Chciałam, żeby wszyscy usłyszeli o moim rodzinnym mieście. To była również promocja Wodzisławia - uśmiecha się Sandra Wilczok.

Osiemnastolatka znalazła się wśród dziesięciu najpiękniejszych Polek. I chyba jest pierwszą wodzisławianką, która zaszła tak daleko w konkursie piękności.

Piękna i mądra

mocy, bez protekcji i układów uda- ło mi się zajść tak daleko - mówi finalistka konkursu.

SUKIENKA, DŻINSY I WIZYTÓWKI

Tytuł Miss Polonia 2005 otrzy- mała Malwina Ratajczak z Krap- kowic - koleżanka Sandry. Razem startowały wcześniej w regional- nych i wojewódzkich konkursach piękności. Razem zdobyły tytuł miss i wicemiss Opolszczyzny i ra- zem zakwalifikowały się do finału Miss Polonia 2005. Przedtem prze- bywały na zgrupowaniu nad Zale- wem Zegrzyńskim, gdzie ćwiczyły przed decydującym występem.

Wśród dziewczyn panowała bardzo fajna atmosfera i życzliwość, nie było żadnej zazdrości, podkłada- nia sobie nóg czy łamania szpilek.

Udział w finale konkursu był przy- gotowany profesjonalnie. Miałam sporo czasu na przemyślenia, sporo się nauczyłam - mówi Sandra.

Sandra Wilczok, finalistka konkursu Miss Polonia 2005 na ulicy Księżnej Konstancji w Wodzisławiu, nieopodal rodzinnego domu. Ma na sobie sukienkę własnego projektu

Z Warszawy przywiozła kil- ka prezentów: sukienkę od Ewy Minge, biżuterię wartości 300 zł, firmowe adidasy i dżinsy oraz wie- le, wiele wizytówek. Organizatorzy konkursu mówili nam, że dopiero teraz otwiera się przed nami wiele możliwości. Udział w teledyskach, klipach, reklamówkach, pokazy, prezentacje - dodaje Sandra. Za- mierza skorzystać z tych ofert.

Oczywiście, w miarę możliwości, bo przecież w tym roku szkolnym czeka ją matura. A potem: życiowe plany. Powiedziałam sobie, że ten rok poświęcę na naukę. Przez te kil- ka miesięcy chyba się aż tak nie po- starzeję - śmieje się finalistka Miss Polonia 2005. Po maturze chce studiować kosmetologię - wyma- rzony kierunek. Potem plany ma już bardzo sprecyzowane. Chce prowadzić agencję modelek w cze- skiej Pradze. To jej ulubione mia- sto, miejsce, z którym chce związać swoją przyszłość. Znam język cze-

Piękna Sandra zawsze może liczyć na wsparcie swojej rodziny, a także swojego chłopaka Pavla - Czecha z Ostravy. Na zdjęciu wraz z mamą Iwoną Wilczok i starszą siostrą - Izą

ski, mam chłopaka Czecha. Ma na imię Pavel, jest z Ostrawy i studiuje informatykę. Bardzo mnie wspiera i pomaga mi - przedstawia swoją sympatię Sandra. W marzeniach widzi już swoją agencję. Chce żeby jej nazwisko kojarzyło się z dobrą firmą. Chciałabym podejść do jakiejś spotkanej przypadkowo dziewczyny i powiedzieć jej: Słuchaj, możesz zacząć nową pracę jako modelka. A ona mi na to: To pani jest Sandra Wilczok, z tej praskiej agencji modelek? - marzy wodzisła- wianka. W jej ustach nie brzmi to jednak jak pusta opowieść. Sandra udowodniła, że potrafi swoje plany konsekwentnie realizować.

RÓŻA OD WYCHOWAWCZYNI Tymczasem rodzinne miasto bardzo ciepło powitało Sandrę po powrocie z Warszawy. Rozdzwoni- ły się telefony z gratulacjami. Ser- deczne słowa płynęły od sąsiadów, znajomych, a także od kolegów i

koleżanek ze szkoły. Sandra jest uczennicą czwartej klasy II Lice- um Ogólnokształcącego przy uli- cy Wyszyńskiego w Wodzisławiu.

Moja klasa bardzo się cieszyła, od wychowawczyni, pani Danuty Ku- bica dostałam różę. To było bardzo piękne przeżycie - dodaje Sandra.

Iza Salamon Sandra jest zodiakalnym Skor- pionem. Jak się czegoś podej- muje, to z pełnym przekonaniem, że uda jej się osiągnąć cel. Zdaje sobie sprawę z tego, że świat modelek nie jest idealny. Mimo to, chce spełnić swoje marzenia.

Do niedawna pracowała dla jednej z jastrzębskich agencji modelek. Teraz, po powrocie z konkursu piękności, może wy- bierać korzystne dla siebie oferty.

I o to w życiu jej chodzi, żeby być niezależną i silną osobą. Po konkursie Miss Polonia nabyła większej pewności siebie, uwie- rzyła w swoje możliwości.

(5)

n KRONIKA POLICYJNA n

997

Schwytani kłusownicy

W nocy 2 września na terenie stawów Wielikąt w Lubomi pra- cownicy gospodarstwa rybackiego schwytali dwóch mężczyzn, któ- rzy usiłowali dokonać kradzieży ryb. Kłusownicy, dwaj mieszkańcy Lubomi w wieku 27 i 39 lat, na- stawiali więcierze. Sprawcy zostali zatrzymani w policyjnym areszcie.

Benzyna w cenie

W Gorzyczkach przy ul. Leś- nej 3 września nieznany sprawca włamał się na „pasówkę” do fiata 126p. Skradł ze zbiornika 15 li- trów paliwa o wartości ok. 60 zł.

Nerwowy klient

4 września policjanci zatrzy- mali na os. 1 Maja w Wodzisławiu 34-letniego mężczyznę, który do- konał zniszczenia kasy fiskalnej.

Sprawca uderzył w kasę pięścią.

Starty wyniosły 1000 zł.

Leżał na jezdni

5 września wieczorem na ul.

Szpitalnej w Rydułtowach kierow- ca samochodu marki Ford Trans- it przy wykonywaniu manewru cofania najechał na 50-letniego mężczyznę. Poszkodowany praw- dopodobnie leżał na drodze. Trafił do szpitala w Rydułtowach na ob- serwację.

Oszukał staruszkę

9 września nieznany sprawca na ul. Michalskiego w Wodzisła- wiu w pobliżu Banku PKO doko- nał oszustwa na tzw. przewałkę.

Podczas wymiany pieniędzy w kwocie 12509 euro wręczył 75- letniej kobiecie dwa banknoty o nominale 100 zł oraz pocięte kart- ki papieru.

Poskakał po aucie

10 września przed północą 26-letni mieszkaniec Wodzisła- wia dokonał zniszczenia auta zaparkowanego przy lokalu Al- batros na ul. Olszyny w Wodzi- sławiu. Sprawca wszedł na maskę samochodu marki Daewoo La- nos dokonując zniszczeń powło- ki lakierniczej, wgniecenia maski i dachu. Stary wyniosły 2000 zł.

Mężczyzna został ujęty przez ochronę lokalu i trafił do policyj- nego aresztu.

REKLAMA

Spółdzielnia Mieszkaniowa

„Marcel” zrzekła się ośmiu fami- loków na rzecz Urzędu Miasta.

Wszystko odbyło się zgodnie z obo- wiązującymi przepisami, które są jednakże niezgodne z konstytucją.

Radlin nie jest pierwszą samorzą- dową „ofiarą” tej paradoksalnej sytuacji prawnej. Przepisy umożli- wiające „obdarowanie” samorzą- dów niechcianą własnością bez ich zgody zostały już zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego. Za- padł wyrok stwierdzający, że są one niezgodne z konstytucją, ale będą obowiązywać jeszcze przez rok.

KŁOPOT Z GŁOWY Władze spółdzielni „Marcel”

nie kryją, że poprzez zrzeczenie się familoków na rzecz miasta chciały pozbyć się kłopotu. Bu- dynki są w fatalnym stanie tech- nicznym a wpływy z czynszów są minimalne. Wielu lokatorów w ogóle nie płaci za mieszkania, a sprawy o egzekucję zaległych na- leżności trafiły do sądów.

Jesteśmy zobowiązani do dbania o interesy spółdzielni i jej członków – mówi prezes Bronisław Kutnyj.

Na tych budynkach spółdzielnia traciła i stąd taka decyzja. Skorzy- staliśmy z istniejących możliwości prawnych. Chcieliśmy sprawę zała- twić uczciwie i poinformowaliśmy wcześniej władze miasta o tym, że zrzekniemy się własności tych bu- dynków. Rozmawialiśmy z burmi- strzami o tym na początku roku. Nie byli zaskoczeni, znali te przepisy. By- liśmy także u wicewójta Marklowic, oprócz ośmiu familoków w Radlinie zrzekliśmy się własności budynku na osiedlu Kolorowym w Marklowi- cach. Decyzję w tej sprawie podjęło walne zgromadzenie przedstawicie- li na wniosek zarządu spółdzielni.

Gdy powstawała nasza spółdziel- nia musieliśmy od kopalni przejąć wszystkie budynki mieszkalne, także te najgorsze. Ich utrzymanie było dla nas dużym obciążeniem. W tych fa- milokach nie mieszkają członkowie spółdzielni. Budynki prędzej docze- kają się remontów w mieście niż w spółdzielni.

Prezes Kutnyj zapewnia, że za- ległości czynszowe lokatorów nie RADLIN

Kukułcze jajo

Budynek przy ul. Korfantego 79 jest najgorszy na całym osiedlu familoków obciążą miasta. Należności tych

dochodzić będzie spółdzielnia. Z pewnością jednak trudno liczyć, by lokatorzy, którzy nie płacili spół- dzielni zaczęli płacić czynsze mia- stu.

NIECHCIANY PREZENT Tak więc władze Radlina otrzy- mały kukułcze jajo, które będzie dużym obciążeniem dla budżetu.

Stan techniczny tych budynków jest fatalny. Urzędnicy miejscy dokona- li wstępnych oględzin familoków.

Są to budynki pochodzące z lat 1900-1916 o bardzo niskim stan- dardzie technicznym. Brak izolacji powoduje, że tynki są zmurszałe i zawilgocone. Do remontu nadają się wszystkie dachy, dwa z fami- loków pokryte są eternitem. Do wymiany nadają się okna i drzwi oraz cała instalacja elektryczna.

Wszędzie muszą zostać odnowione klatki schodowe, których nie ma- lowano od wielu lat. W jednym z budynków stropy są w bardzo złym stanie i grożą nawet zawaleniem.

SKARGI MIESZKAŃCÓW Ten budynek jest w najbardziej fatalnym stanie na całym osiedlu familoków – mówi Michał Jordan, mieszkaniec budynku przy ul. Kor- fantego 79. Prośby do spółdzielni o wykonanie remontów spotykały się przeważnie z odpowiedzią, że ludzie nie płacą czynszów, więc nie będzie się nic robić. Problemem okazu- je się nawet zwykłe pomalowanie klatki schodowej. Dach z eternitu powinien zostać wymieniony. Jest dziurawy i w zimie na strychu jest śnieg, można by jeździć na san- kach. Kominy są w fatalnym stanie, mieszkańcy boją się, by komuś na głowę nie spadła jakaś cegła. Ka- flowe piece są w złym stanie, ja nie mogłem nim ogrzać mieszkania i postawiłem kominek. Najgorsza rzecz to wilgoć i grzyb. W jednym z pokoi ściana była cały czas wilgot- na, lała się po niej woda z uszko- dzonej rynny. Musiałem sam skuć tynk do gołych cegieł, spółdzielnia ją otynkowała. Cały czas okno jest otwarte, żeby ściana się suszyła, ale dalej jest wilgotna. Po trzech latach czekania spółdzielnia wymieniła

nam okna na plastikowe, zapisali- śmy się na wymianę drzwi wejścio- wych. Wszystko inne musiałem zro- bić sam. Ubikacje są na zewnątrz a w mieszkaniach nie ma kanalizacji.

To są lokale bez podstawowych rze- czy. Ja musiałem wszystko robić na własny koszt. Urządziłem łazien- kę i ubikację – wodę i kanalizację pociągnąłem na własny koszt. Nie można powiedzieć, że spółdzielnia nic nie robi, ale wiele robót trzeba było wykonać za własne pieniądze.

Inni mieszkańcy są również bardzo rozgoryczeni. Mówią, że klatki schodowe były malowa- ne ostatnio kilkanaście lat temu, jeszcze gdy familoki były zarzą- dzane przez kopalnię.

Prosiliśmy tylko o farbę, chcieli- śmy sami pomalować korytarze, ale nawet tego nam nie dali – żali się je- den z nich. W ubikacji i piwnicy cho- dzą szczury. Kiedyś na strychu zbie- rali się podejrzani ludzie, odbywały się libacje. Dlatego teraz zamykamy drzwi na klucz. Szambo wybijało, był smród, że szkoda słów. Spółdzielnia to zrobiła, ale klapa nie została właś- ciwie zabezpieczona. Gdyby ktoś na niej stanie to wpadnie do środka.

Boimy się, że może się stać coś dzie- ciom, które biegają po podwórku. W spółdzielni każą nam tylko płacić za mieszkania i o nic nie pytać.

Mieszkańcy skarżą się, że stan pieców kaflowych jest zły. Pobli- skie budynki przy ul. Czecha mają ubikacje i centralne ogrzewanie, a nie było pieniędzy, żeby w podobny sposób zmodernizować ich fami- lok. Władze spółdzielni „Marcel”

tłumaczą, że w budynkach przeka- zanych miastu większość lokatorów nie płaci czynszów, które są i tak

bardzo niskie. Inni spółdzielcy nie chcą dopłacać do remontów tych familoków ze swoich pieniędzy.

W przyszłości każdy z budynków mieszkalnych będzie rozliczany osobno, nie byłoby więc z czego do- płacać do familoków. Stąd decyzja o zrzeczeniu się własności i przeka- zaniu miastu.

SPORY NA GÓRZE - BIEDA NA DOLE

O sprawie tej dyskutowano podczas ostatniej sesji Rady Miej- skiej. Wiceburmistrz Piotr Śmieja przedstawił radnym stan technicz- ny budynków. Zastanawiano się nad możliwościami unieważnienia aktu notarialnego, na podstawie którego miasto stało się właścicie- lem ośmiu familoków.

Przekazanie niszczejących bu- dynków jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego – stwier- dziła radca prawny Lidia Chrzan.

Spółdzielnia nie miała obowiązku informować miasta o przekazaniu budynków, spoczywa to na notariu- szu. Nie jest wymagane wyrażenie woli organu gminy. My już jesteśmy właścicielem. Akt notarialny może- my uchylić tylko w postępowaniu są- dowym. Postępowanie w tej sprawie może trwać 2-3 lata a my już musimy wykonywać obowiązki właściciela.

Los familoków jest więc na ra- zie niepewny. Trudno w tej chwili określić na ile miasto będzie w sta- nie wyremontować te budynki. Ci lokatorzy, którzy regularnie płacą za mieszkania na tej zmianie włas- nościowej skorzystają – miejskie czynsze są o około 5% niższe od spółdzielczych.

(jak)

(6)

n GMINY n

Wieści

gminne

GORZYCE

q Gmina co roku przeznacza środki budżetowe na remonty dróg śródpolnych. W tym roku wykonano odbudowę drogi w so- łectwie Kolonia Fryderyk. Prace objęły 420 - metrowej odcinek a koszty robót wyniosły 17 430 zł.

Rozpoczęły się także roboty na drodze rolniczej w Uchylsku o długości 950 m. Przewidywany koszt wyniesie 55 tys. zł. W dal- szej kolejności zostanie wykona- ny 420 - metrowy odcinek drogi polnej w Gorzyczkach. Na re- monty i modernizacje dróg śród- polnych gmina pozyskała dotacje z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, które przydziela Zarząd Województwa Śląskiego. Wyno- szą one 50 % wartości wykona- nych robót. Poprawa stanu dróg śródpolnych na terenie gminy jest wynikiem dobrej wieloletniej współpracy z Funduszem Ochro- ny Gruntów Rolnych.

q Urząd Gminy, by zapewnić sprawny dojazd do lasu wyre- montował 200 - metrowy odcinek drogi leśnej w kompleksie leśnym położonym na terenie sołectw Bełsznica, Czyżowice i Rogów.

Nawierzchnię utwardzono tłucz- niem górniczym przepalonym.

q W galerii „Fart Cafe” w Bełsznicy można oglądać wysta- wę haftowanych obrazów Joanny Styrnol. Jest ona czynna do 15 września.

q W Wiejskim Domu Kul- tury w Gorzycach 15 wrześ- nia o godz. 17.00 odbędzie się spotkanie promocyjne książki Grzegorza Chlebika i Zdenka Polaszka „Skarby przyrody po- granicza”. Została ona wydana przez Urząd Gminy w Gorzy- cach przy współpracy z czeską gminą Lutynia Dolna.

GODÓW

q W Galerii „Na balkonie” w Wiejskim Ośrodku Kultury w Godowie czynna jest do końca września wystawa „Godów w starej fotografii”. Również do 30 września można oglądać wystawę grafiki Henryka Michalika w Mi- nigalerii w Gminnej Bibliotece Publicznej w Gołkowicach.

MSZANA

q W Galerii z książką w Gmin- nej Bibliotece Publicznej została otwarta wystawa malarstwa, ry- sunku i fotografii Jacka Hajdu- gi. Będzie ona czynna do końca września.

q Poplenerowa wystawa ma- larstwa „Pejzaże pogranicza”

jest czynna w Wiejskim Ośrodku Kultury i Rekreacji w Połomi.

Można ją oglądać do 14 wrześ- nia.

ZDROWIE

... ile cię trzeba cenić...

wie Biuro Reklam Nowin Wodzisławskich

tel. 455 68 66

Z okazji swojego stulecia Szko- ła Podstawowa nr 2 w Marklowi- cach-Chałupkach otrzymała włas- ny sztandar. Został on poświęco- ny podczas uroczystej mszy św. w miejscowym kościele. Po zakoń- czeniu oficjalnych uroczystości

W galerii Gminnego Ośrodka Kultury w Lubomi trwa wystawa malarstwa Janusza Palika. Wysta- wia on swoje prace w GOK-u już po raz kolejny, to jego obrazy za- inaugurowały działalność galerii na początku roku.

Janusz Palik jest mieszkańcem Lubomi. Urodził się w 1962 r., jest absolwentem Zespołu Szkół Elektryczno-Mechanicznych w Rybniku. W roku 1981 podjął pracę w KWK „Rydułtowy” jako jeden z członków „Solidarności”

zaczynając od strajku. Pracę w kopalni ukończył przechodząc na Krzyż został postawiony 124

lata po założeniu wioski. Obok niego posadzono dwie lipy, z któ- rych jedna już niestety uschła.

Na kolumnie krzyża zachował się mało widoczny napis: „Niech będzie Jezus Chrystus pochwalo- ny aż na wieki Amen. F. Gmina Skrbensky”. W maleńkiej niszy znajduje się figurka Matki Boskiej.

Ten sakralny obiekt jest bardzo misternie wykonany, zwłaszcza figura ukrzyżowanego Chrystusa.

Stoi on przy głównej ul. Piotrowi- ckiej niedaleko skrzyżowania z ul.

Zieloną.

Gdy 40 lat temu kupiłam tę działkę to odnowiłam krzyż – mówi mieszkanka posesji przy której znajduje się zabytek. Malowali- śmy go, ale farba odłazi. Odnowie- niem krzyża musi się zająć specjali- sta. Figura Chrystusa jest przepięk- na. Fundamenty, na których stoi krzyż są zniszczone, obawiam się, że może się zawalić i sama się nie chwytam remontu.

Jak mówi Henryk Klyszcz sto- jąca obok lipa jest tak stara jak krzyż. Fundatorem była prawdo- podobnie rodzina Skrbeńskich – założycieli wsi. Wójt Józef Pę- kała tłumaczy, ze krzyż nie jest w rejestrze zabytków i gmina będzie go odnawiać we własnym zakre- sie. Na renowację nie będzie moż- na uzyskać pieniędzy od konser- watora zabytków. Władze gminy zamierzają zlecić prace specjali- stycznej firmie, która zajmuje się tego typu działalnością.

W Skrbeńsku znajduje się również inny kamienny krzyż związany z historią wsi. Stoi przy SKRBEŃSKO

Zabytkowy krzyż z 1879 r. przy ul. Piotrowickiej w Skrbeńsku znajduje się w złym stanie. Z inicjatywy radnego Henryka Klyszcza władze gminy Godów podejmą starania o jego odnowienie.

Uratować zabytek

Mieszkańcy podkreślają wyjątkowe piękno figury Chrystusa

ul. Piotrowickiej, blisko granicy państwowej z Czechami. Wznie- siony został w rok po zakoń- czeniu II wojny światowej i jest wotum wdzięczności za ocalenie z wojennej pożogi. Widnieje na nim znamienny napis: „Ukrzy- żowanemu Zbawicielowi ten pomnik wdzięczności wznieśli w roku 1946 duszpasterze i wier- ni Skrbeńska i inni. Za opiekę i ocalenie podczas ostatniej wojny 1939-1945”. Po długim okresie niszczenia w 2003 roku został on wyremontowany – wzmocniono posadowienie, uzupełniono ubyt- ki, wyłożono kostką chodnikową teren pomiędzy drogą a krzyżem.

(jak)

LUBOMIA

Rysuje dla dzieci

wcześniejszą emeryturę w 2004 r.

Pasję malarską zaczął jako dziecko – przerysowywał znaczki poczto- we czy etykiety zapałczane. Gdy podjął naukę w szkole zawodowej zajmował się akwarelą i grafiką, malował pejzaże i plakaty mu- zyczne. W 1998 r. zainteresował się poważniej rysunkiem a później malarstwem olejnym, uczestniczył

w wielu konkursach plastycznych.

W 2003 roku podczas XVII Wysta- wy Plastyków Nieprofesjonalnych, został laureatem wyróżnienia w dziedzinie rysunku za pracę „Wo- dzisław o zmierzchu” wykonanego pastelami. Obrazy olejne tworzy od 2001 roku do dziś. Główna te- matyka jego prac to portret, obraz historyczny, nie stroni także od wzornictwa mistrzów: Kossaków i Chełmońskiego. Na wystawie w GOK-u można oglądać prace o te- matyce kawaleryjskiej – żołnierzy z czasów napoleońskich czy po- wstańców styczniowych, portrety

a także martwe natury. Ciekawym pomysłem są konkursy dla dzieci organizowane przy okazji wystaw Janusza Palika. Rysuje on widoki z terenu gminy Lubomia a dzieci zgadują co to jest. W ten sposób malarz-amator chce zainteresować młodzież plastyką a także najbliż- szym otoczeniem.

(jak) Obrazy J. Palika wywołały zainteresowanie uczestników wernisażu

MARKLOWICE

Wiekowa szkoła

dzieci, rodzice i zaproszeni goście bawili się na jubileuszowym festy- nie.

Uczniowie przedstawili oko- licznościowy program artystycz- ny, który bardzo się wszystkim spodobał. Gdy wjechał „tort

urodzinowy” wykonany z rolek kolorowego papieru wywołał wiele śmiechu. Nie zabrakło tradycyjnego “Sto lat” a dzieci zaśpiewały specjalnie przygoto- waną piosenkę o stuleciu szkoły.

Nawiązaniem do patrona szkoły – Kornela Makuszyńskiego był występ Koziołka Matołka.

Stulecie tej szkoły jest świade- ctwem aktywności lokalnej spo-

łeczności – mówił wójt Tadeusz Chrószcz, który jest jej absol- wentem. – Mieszkańcy Chałupek ponad sto lat temu poczuli, że po- trzebują szkoły, mimo, że była już szkoła w Marklowicach.

Podczas akademii wyróżniono wielu przyjaciół szkoły i pracow- ników. Wspólnej zabawie sprzy- jała piękna słoneczna pogoda.

(jak) W jubileuszu wziął udział Koziołek Matołek

Podziękowania dla przyjaciół szkoły

REKLAMA

(7)

n GMINY n

Członkowie Rybnickiego Klubu Miłośników Kwiatów wystawiali także kompozycje kwiatowe i kaktu- sy, zaprezentowane zostały również wyroby rękodzieła artystycznego.

Gołkowicka ekspozycja była dla miłośników kwiatów prawdzi- wą ucztą. Zaprezentowano ponad 300 dalii, ponad 30 mieczyków oraz ponad 30 kompozycji kwia- towych. Uzupełnieniem były kak- tusy, rzeźby, obrazy na szkle ma- lowane, obrazy haftowane, owoce i warzywa, wyroby piekarnicze, korona dożynkowa i wiele innych ciekawych wyrobów. W czasie wy- stawy przeprowadzono konkursy na najładniejsze kwiaty – zwycięz- ców wybierali zwiedzający. Odda- GOŁKOWICE

Dużym zainteresowaniem cieszyła się wystawa „Kwiatów lata” zor- ganizowana w Wiejskim Ośrodku Kultury w Gołkowicach. Zwiedziło ją kilkaset osób.

Kwiaty lata

Wszystkim uczestniczącym w pożegnaniu

ŚP. MAKSYMILIANA ISKAŁY

składamy serdeczne podziękowanie.

Rodzina

Barwny korowód ruszył z centrum wsi prowadzony przez jeźdźców konnych oraz powóz ze starostami dożynek – Anną Długosz i Arkadiuszem Bień- kiem. Pojazdy przejechały głów- ną ulicą Bukowa na boisko spor- towe witane przez wielu miesz- kańców gminy. W korowodzie znalazły się powozy konne, po- jazdy rolnicze, wozy strażackie a zainteresowanie wzbudzał nie- typowy wysoki rower trójkołowy skonstruowany przez jednego z mieszkańców Bukowa. Na boi- sku wszystkich powitał sołtys Bukowa Franciszek Adamczyk.

Przedstawiając starostów doży- nek zauważył, że Anna Długosz gospodarująca na 2,6 ha jest właścicielką ostatniej krowy i ostatniego konia pociągowego w Bukowie. Arkadiusz Bieniek prowadzi gospodarstwo agrotu- rystyczne. W liczącej niespełna 300 mieszkańców wsi pozostało zaledwie kilka większych go- spodarstw rolnych. Zgodnie z tradycją starostowie przekazali bochen chleba wypieczonego z tegorocznych zbiorów wójtowi Czesławowi Burkowi.

Dożynki to nie tylko święto rol- ników, ale całej wsi i całej gminy – stwierdził wójt. – To okazja do integracji i wspólnej zabawy. Bu- ków to małe sołectwo, ale najbo- gatsze, to Mekka gminnego bizne- su. Wieś wnosi dużo do gminnego budżetu. Z tego dla mieszkańców wynikają uciążliwości i wiele im się należy.

Po części oficjalnej rozpo- częły się występy artystyczne.

Dla mieszkańców gminy zagrała orkiestra dęta kopalni „Anna”, śpiewały zespoły folklorystycz- BUKÓW

Po raz pierwszy podczas lubomskich dożynek gminnych zorganizowany został konkurs na najpiękniejszy pojazd w korowodzie. Jury miało trudne zadanie, by spośród kilkudziesięciu pojazdów wyróżnić pięć najlep- szych.

Konkursowy korowód

TEKST PŁATNY

no ponad 440 głosów. W kategorii dalii pierwsze miejsce zajął Fran- ciszek Stania z Chwałowic, a dru- gie i trzecie Barbara Koczy z Ry- dułtów. Również ona otrzymała nagrodę wójta Godowa. W kate- gorii mieczyków zwyciężyła Ger- truda Matuszczyk z Radlina. Dru- gie miejsce zajęła Ewa Grabiec z Skrzyszowa a trzecie - Eugenia Ferfecka z Rybnika-Popielowa.

Nagrodę przewodniczącego Rady Gminy - zdobył mieczyk Eugenii Ferfeckiej. Za najładniejszą kom- pozycję kwiatową uznano dzieło Ewy Grabic ze Skrzyszowa. Dru- gie i trzecie miejsce zajęła Teresa Klyszcz ze Skrbeńska. W kategorii kaktusów wszystkie trzy pierwsze miejsca zdobył Jan Szczeponek z Łazisk.

W czasie wystawy oceniano także zdjęcia ogrodów biorących udział w konkursie „Gmina Go- dów - gminą kwiatów i zieleni”.

Zwyciężył Józef Mazur z Gołko- wic, drugie miejsce zajęła Irena Sosna z Łazisk a trzecie również Józef Mazur Gołkowic.

(jak)

ne „Syryniczki” i „Johanki” z Nieboczów oraz chóry „Echo”

z Syryni i „Lutnia” z Lubomi.

Pomiędzy występami lokalnych artystów nastąpiło rozstrzygnię- cie konkursu na najpiękniejszy pojazd. Jury przyznało zwycię- stwo „Nieboczowskiemu skan- senowi”, drugie miejsce zajęła kuźnia pomysłowo urządzona na jednym z pojazdów a trzecie - rybacy z Wielikąta. Atrakcją

dla mieszkańców gminy były występy kabaretu „Masztalscy”, koncerty zespołów „Wędrowne gitary” i „Mona Lisa”. Dożyn- ki zakończyła zabawa tanecz- na. Święto plonów w Bukowie odbywało się pod patronatem prasowym „Nowin Wodzisław- skich”.

(jak)

Śląskie piosenki zaprezentowały nieboczowskie “Johanki”

W korowodzie nie zabrakło dzieci

Chlebem poczęstowano dożynkowych gości

Koronę dożynkową przygotowały bukowskie gospodynie

Starostowie dożynek z tradycyjnym bochnem chleba

(8)

n KULTURA n

REKLAMA

To nie są rażące błędy orto- graficzne, ale artystyczna pro- wokacja Marka Blauta, który tak zatytułował swoją książkę.

Podczas spotkania w Rydułto- wach autor zapewnił czytelni- ków, że wszystkie opisane wy- darzenia są prawdziwe.

Na początku września gościł w Rydułtowach Marek Blaut. Autor nowej publikacji przyjechał tutaj na zaproszenie rydułtowskiej bibliote- ki. Spotkanie autorskie odbyło się w Oratorium św. Józefa. To już drugie spotkanie z Blautem zorganizowa- ne przez bibliotekę. Rok wcześniej 1 września w galerii „Za

Drzwiami” w rydułtowskiej biblio- tece odbył się wernisaż plastyczny członków grupy „Konar”. Wysta- wie prac plastycznych towarzy- szyła poezja i literatura. Impreza inaugurowała XIII Dni Rydułtów.

Przypomnijmy, że rydułtowska grupa „Konar’ istnieje od 1976 roku. Obecnie działa pod egidą To-

W najbliższy weekend, 17-18 września, wodzisławianie pożeg- nają lato. Sobota przebiegać bę- dzie pod znakiem imprez sporto- wych. O godzinie 10 otwarte zo- stanie biuro zawodów Międzyna- rodowego XIII Biegu Ulicznego

„Serwisu Wodzisławskiego” im.

Leszka Kowalczyka. O godzinie 11 w biegu indywidualnym wystar- tują dziewczęta w kategorii szkół podstawowych, piętnaście minut później – chłopcy w tej samej kate- gorii. O godzinie 11.30 i 11.45 wy- biegną gimnazjaliści. O tej samej mniej więcej porze rozpocznie się Międzynarodowy II Otwarty Bieg Uliczny o Puchar Prezyden- ta Miasta Wodzisławia Śląskiego.

Start do biegu indywidualnego w kategorii open na dystansie 4 kilo- metrów nastąpi o godzinie 12.15.

Program artystyczny rozpocznie się o godzinie 13 od przemarszu korowodu, pół godziny później zostaną wręczone nagrody zwy- cięzcom biegu „Serwisu Wodzi- sławskiego” oraz II Otwartego Biegu Ulicznego. Przewidziany jest także finał konkursu wiedzy o ziemi wodzisławsko - karvińskiej.

WODZISŁAW

Oddział Zamknięty oraz zespół Princess wykonujący przeboje grupy Queen będą gwiazdami tegorocznego Pożegnania Lata w Wodzisławiu.

Imprezie patronują „Nowiny Wodzisławskie”.

Żegnaj lato

O godzinie 14:15 zaprezentuje swój program Miejski Ośrodek Kultury Centrum. Wieczorem, o godzinie 17 z przebojami le- gendarnej grupy ABBA wystąpi zespół Dancing Queen. O godzi- nie 18.45 rozpocznie się zabawa z grupą Wędrowne Gitary, która zaprezentuje przeboje zespołu Czerwone Gitary. Gwiazdą wie- czoru będzie Oddział Zamknięty, którego koncert rozpocznie się o godzinie 20.30. W niedzielę, 18 września, ponownie zapraszamy wszystkich na wodzisławski rynek na program dożynkowy. O go- dzinie 13 w kościele pw. WNMP zostanie odprawiona uroczysta msza dożynkowa. Na godzinę 14.20 przewidziany jest przejazd korowodu na rynek i prezentacja pojazdów. Oficjalne uroczystości dożynkowe rozpoczną się o go- dzinie 14.45. W programie jest biesiada śląska - godzina 15.30, występ grupy Hajer Kapela - 18:45. Gwiazdą wieczoru będzie zespół Princess z przebojami gru- py Queen. Koncert rozpocznie się o godzinie 20.15.

(izis)

RYDUŁTOWY

Jezd dobże!

Ślązak z lwowskimi genami promo- wał w Rydułtowach swoją debiutan- cką powieść „Dolina-4”. Tym razem zaproponował czytelnikom zbiór ponad 100 felietonów. Tematyka w humorystyczny sposób i dosadnie opisuje naszą codzienność. Jak za- pewnia Marek Blaut, wszystkie opi- sane w felietonach wydarzenia są autentyczne. Zgromadzonym goś- ciom autor przeczytał kilka swoich utworów i wraz z żoną zaśpiewał przy własnym akompaniamencie piosenki swojego autorstwa. Blaut zapowiedział, że w przygotowaniu jest jego kolejna książka. Bez wąt- pienia jeszcze nieraz zaprosimy go do nas - zapowiedzieli organizatorzy wieczoru autorskiego.

(izis)

Franciszek Nieć, artysta plastyk z Rydułtów, prezentuje swoje prace w jedynej polskiej galerii na Litwie.

Galeria nosi nazwę „Znad Wilii”, prowadzi ją Wanda Mieczkowska.

Rydułtowski twórca prezentuje tutaj swoje barwne grafiki wykonane tech- niką linorytu. Jak się okazało, tech- nika ta nie jest zbyt bardzo litewskim twórcom. Wielu z nich przyszło na wernisaż zobaczyć oryginalne dzie- ła. Wystawa potrwa do 20 września.

Zorganizowała ją Karolina Fojcik, rydułtowianka, promująca polskich artystów za granicami kraju.

RYDUŁTOWY

Łączy nas piękno

Honorata Sordyl czytała wiersze Beata Waligórska - Rzaczek - nowa osoba w grupie Konar warzystwa Miłośników Rydułtów.

Zrzesza 12 twórców nieprofesjo- nalnych, uprawiających różne tech- niki plastyczne i literackie. Obec- nie prezesem „Konarowców” jest Piotr Lipina. Łączy nas jedno - ko- chamy sztukę - powiedziała na wer- nisażu w bibliotece Beata Tomas, członkini i koordynatorka grupy.

Tematem wystawy jest miasto za-

równo od strony architektonicznej, jak i plastycznej. Ekspozycja nosi tytuł „Miasto złudzeń”. Wernisaż cieszył się dużym powodzeniem, wśród gości byli obecni m.in. poseł Andrzej Zając oraz władze miasta.

Z zaproszenia skorzystało również wielu miłośników sztuki. Wystawę można oglądać do 15 września.

(izis)

RUDUŁTOWY

Franciszek Nieć, artysta grafik z Rydułtów i Karolina Olszewska z Wodzisławia prezentują swoje prace podczas Dni Wilna na Litwie. Wy- stawę zorganizowała Karolina Fojcik, również rydułtowianka promująca polskich artystów poza granicami kraju.

Podbili Wilno

Wernisaż grafik Franciszka Niecia był w Wilnie dość nagłośnionym wydarzeniem kulturalnym. Miał charakter prestiżowy tym bardziej, że Wilno jest bliskie sercu Polaków - mówi Karolina Fojcik.

Na otwarciu wystawy prac Fran- ciszka Niecia zjawili się dziennika- rze oraz litewscy i rosyjscy twórcy, którzy byli zafascynowani pracami Polaka. Podczas Dni Wilna pre- zentowała swoje prace Karolina Gajewska. Wodzisławianka zorga- nizowała happening promujący jej prace. W zorganizowaniu wystawy

w stolicy Litwy pomogła jej również jej imienniczka z Rydułtów. Promo- cja polskich artystów za granicą jest priorytetem w mojej pracy. I zapew- niam, że pomimo ogromnego trudu, warto działać w tym kierunku - mówi o swojej pracy Karolina Fojcik.

Dodajmy, że Karolina Gajewska jest studentką Uniwersytetu Ślą- skiego, Tworzy grafiki czarno-białe, wielkoformatowe. Są to prace o wy- miarach 100x70 cm. Ich tematem jest głównie kondycja człowieka we współczesnycm świecie, ulotność emocji a także duchowość. Człowiek tak wyraźny w dziele jest zarazem tak rozmyty w zmanierowanym XXI wieku. To po prostu trzeba zobaczyć - mówi Karolina Fojcik.

(izis)

Karolina Fojcik (pierwsza z lewej) i Franciszek Nieć (w środku)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Najcenniejsze jest to, że przez te 10 lat udało się wypracować wiele spraw w zgodzie.. Wszystko było możliwe dzięki niesamowitej mobilizacji

Jeśli jest już jasne, że podatki zostały źle obliczone, to dlaczego ta sprawa ciągnie się tak długo.. Czy prezydent zakłada w tym momencie, że ludzie machną na to ręką i

Dużą wagę przywiązuje się też do tego, czy kupowany towar jest łatwy w utrzymaniu czystości, łatwo się go myje czy też prze- ciwnie, będzie się na nim zbierał

Niekonwencjonalny policyjny ne- gocjator Scott Roper (Eddie Mur- phy) wraz z partnerem ruszają w pościg za psychopatą, który obra- bował bank, uprowadził Scottowi dziewczynę i

Jak mówi Benedykt Lanuszny - dyrektor Biura MZK w Jastrzębiu Zdroju, specyfikacje przetargowe odebrało bardzo dużo firm z całej Polski, jednak do przetargu zgło- siły się

Zarząd Powiatu Wodzisławskiego może odmówić podmiotom wyłonionym w konkursie przyznania dotacji i podpisania umowy w przypadku, gdy okaże się, że rzeczywisty zakres

Płytki gresowe mają wiele zalet – wytrzymują długie lata użytkowania, w trakcie eksploatacji nie zmieniają swojego koloru i wzoru – jednak mogą sprawiać kłopoty

PS: (śmiech) Silesia 2000 zajmu- je się obsługą sprzedaży ratalnej od ponad 8 lat. Zgodnie z moją wiedzą Beneficial Kredyt jest obecnie najlepszym w Polsce sy- stemem