• Nie Znaleziono Wyników

Architektura i Budownictwo : miesięcznik ilustrowany, R. 6, Z. 8

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Architektura i Budownictwo : miesięcznik ilustrowany, R. 6, Z. 8"

Copied!
79
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

WYRÓB KRAJOW Y RO K ZAŁOŻENIA 1900.

D. S C H M E I D L E R

ZAKŁADY TERRABONA I TERRAZO

KRZESZOWICE POD KRAKOWEM TELEFON 39

Ś W . O C H R . U R Z . P A T E N T N R . 16910.

Jedyna reprezentacja „TERRABONA” sp. z o. o., Warszawa, ul. Kredytowa 10, teł. 518-11

P I E R W S Z E W P O L S C E Z A K Ł A D Y S Z L A C H E T N E J W Y P R A W Y FASADOWEJ I S Z T U C Z N E G O K A M I E N I A

WYKONANO W PO LSCE P R Z E S Z Ł O M ILION M T R . KW . FASAD W „TE R R A B O N IE ” W Ł A S N E K A M IE N IO ŁO M Y MARMURKÓW O ROŻNEM Z A B A R W IE N IU N A TU R A LN E M W ROKU 1930 W YKONANO I WYKONUJE S IĘ W „TER R A B O N IE ” CA. 1 5 0 .0 0 0 M 2.

O S T R Z E G A S IĘ P R Z ED N A Ś L A D O W N IC T W E M . O S T R Z E G A S IĘ P R Z ED N A Ś L A D O W N IC T W E M .

A R M A T U R Y PHILIPSA

DO OŚWIETLENIA

B IU R , SZK Ó Ł, FA B R Y K , S Z P IT A L I, G A R A ŻY , W Y ­ S T A W S K L E P O W Y C H , G M A C H Ó W , P O M N I - K Ó W , P L A C Ó W I U L IC

DO KAŻDEGO CELU SPECJA LN Y T Y P A R M A T U R Y

P R O J E K T Y O Ś W IE T L E N I O W E I K O S Z T O R Y S Y N A Ż Ą D A N IE W Y S Y Ł A JĄ

POLSKIE ZAKŁADY PHILIPSA S. A.

W A R S Z A W A , K A R O L K O W A 3 6 /4 4 .

C Z A S P O D R Ó Ż Y P O W IE T R Z N E J - (PRZEWÓZ PASAŻERÓW. POCZTY. TOWARÓW) N A LI N JA C H P L L . „ L O T " W Y N O S I:

K * UNIACH NIEBE2 POŚREDNICH LOT ŁĄCZNIE Z POSTOJAMI)

____.____»POZNAŃ

2

m

0'-—

2 - ---»KATOWICE

i —^ffi'DCOSZCZ

L A T O 1930-r.

Co w s z y s t k i c h z a c h w y c a

w s z y s t k i c h zadowal ni a?

P o d r ó ż

p o w i e t r z n a

Informacje otrzymasz

w W a rsz a w ie , P o ls k ie L in je L o tn ic z e „L O T ” , uL M a rsz a łk o w sk a 138, te l . 5-71, 5-72, 5-73, o ra z w e w sz y stk ic h w ię k sz y c h b iu r a c h p o d r ó ż y .

(3)

Z A K Ł A D M A L A R S K I

L. C I E S I E L S K I E G O

W A R S Z A W A , Ż Ó R A W I A N r . 4 5 . T e l . 7 8 -3 5 .

B I U R O T E C H N I C Z N E

ZAJĄCZKOWSKI, SZEWCZYKOWSKI iS^

I N Ż Y N I E R O W I E

OGRZEW AN IA CENTRALNE, WODOCIĄGI I KANALIZACJA,

P R A L N I E , Ł A Ź N I E ,

KUCHNIE PAROWE, SUSZARNIE, ODKURZANIA, DEZYNFEKCJE

W A R SZA W A

ŚLISKA 9, TEL. 165-12,89-12

PROJEKTY KOSZTORYSY

(4)

ZDROWIE, KOMFORT, CISZĘ i OSZCZĘDNOŚĆ

EE ggggggaaEaaaaE aaaE aaaaaaaaB iaaaaggggggggE E E gsgggggggggggggggE gggggggggisggggaE aaG iB i

” B

a

ta

ta

ta

ta sa

3

3

BIBI

P Ł Y T Y I Z O L A C Y J N O - B U D O W L A N E

L E K K IE , C IE N K IE , Ł A T W E W ROBOCIE, NIE P R Z E P U S Z ­ C ZA JĄ D ŹW IĘ K Ó W , C HŁ O D U LU B GORĄCA I W IL G O C I.

Wyłączne przedstawicielstwo na Polskę i wolne miasto Gdańsk

E. D U T LIN G ER i A. BOROWIK

W A R S Z A W A , P R Ó Ż N A 10

TELEFO N Y: 2 6 0 -5 5 ,2 4 -6 5 ,4 3 9 -5 8 ,5 -1 2 , „ C E L O T E X “ 57-26

BEaEaEaEaBBSEaaaEaaEaEEaEßEfiEßBaaßBfiEaaaBEBGiaßaagßEßEßßEaEßBaaßßßaßtaaßEaaßEßaaaßaa oisagggggggggasgggagagsaagaaggaaEaaaaagggggggEEEEgggEggggggEEEEggEgEEEEEESEEEEggggE

N A G R O D Z O N Y Z Ł O T Y M M E D A L E M na Wystawie Budowlanej

V I T argów W sch o d n ich we Lw ow ie 1926 r.

HYDROFUGE CASTOR

z a b e z p i e c z a o d

W IL G O C I

przeciekania, wstrzymuje ciśnienie W O D Y we wszystkich przypadkach, jako to: izolacji rezerwoarów, murów, kanałów, basenów, tuneli, tarasów, fasad, szczytów i fundamentów

HYDROFUGE CASTOR

Ul

BI

Cl

BI G1

131

W L o n d y n i e p r z y p l a c u P i c c a d i l l y C i r c u s , n a j ­ w ię k s z a z i s t n i e j ą c y c h k o le j p o d z i e m n a z o s ta ła

u s z c z e l n i o n a H Y D R O F U G E C A S T O R E M

P o s i a d a n a s k ł a d z i e :

P R Z E D S IĘ B IO R S T W O B U D O W L A N E

M A U R Y C Y K A R S T E N S

S P R Z E D A Ż : w W arszaw ie: K oszykow a 7, tel. 27-95. W K rakow ie:

B iuro C A S T O R , Kleparz 5, tel. 218. W K atow icach: inż. Kazimierz W re- tow ski, G en. Zajączka 19, tel. 14-15. W P oznaniu: T ow . A kc. M aterjal

Budow lany, Sew. M ielżyńskiego 33, tel. 29-76 i 38-74

la ta 13

ta tata a

13

ta

13

ta

13

tata ta

13

ta

13 ta

ta ta ta

13 13

ta

13 13

Id

13

ta

13

ta tata

13

ta ta ta

13 13 13

tata ta

ta

tata

13 ta

(5)

KONS T RUKCJ E ŻEL.-BETONOWE

W Y K O N A Ł

Inż. STEFAN POLAŃSKI

A U T O R Y Z O W A N Y I N Ż . C Y W I L N Y K O N C . B U D O W N IC Z Y

K R A K Ó W

UL. W I E L O P O L E 15 T E L E F O N 0 0 8 5

Bursa Młodzieży P rz e m y s łó w cj I Rękodzielniczej Kraków ul. Skar­

bowa.

Budowa plecownł w Gazowni Miej­

skiej w Krakowie

G U D R O N I T O W Y L E P N I K P O S A D Z K O W Y

D O P R Z Y K L E J A N I A K L E P K I P O S A D Z K O W E J N A B E T O N I E Zab e zpiecza po sa d zk ę o d w p ły w ó w w ilg o c i i c zy n i ją elastyczną. — N a d z w y c z a j trw ały, ła tw y w u ż y c iu . S to ­

suje się bez rozg rze w an ia, szybko tężeje.

„GUDRONIT” WŁ. CISZEWSKI

W A R S Z A W A , Krak. Przedmieście 17.

T e l. 11-45, 150-45.

D A C H Y S Z K L A N E

(Ś W IE T L IK I)

BEZ K IT U . P O L S K I SYSTEM

„ W I W A ” . T R W A Ł O Ś Ć . L E K ­ K O Ś Ć . S Z C Z E L N O Ś Ć . T A ­ N IO Ś Ć . D O K Ł A D N E W Y ­ K O N A N IE . W S Z Y S T K O Z K R A J O W E G O M A T E R JA Ł U P O W A Ż N E REFER. W Y K O ­ N A N IA R O B Ó T . O D Z N A ­ C Z E N IA N A W Y S T A W A C H .

T . W . A . T.

T R A N S M IS JA W Y T W Ó R ., A R T . T E C H N .

WARSZAWA, UL. ZŁOTA 48 TEL. 51-96

I M O Z A J K I

L G* Ż E L E Ń S K I

K R A K Ó W , Al. K R A SIŃ SK IE G O , T E L . 106-16 K R A K O W S K I Z A K Ł A D W I T R A Ż Ó W , O S Z K L E Ń

W I E L K I

Z Ł O T Y

M E D A L

P . W . K .

W

P O Z N A N IU

(6)

BUDUJCIE OGNIOTRWAŁE!

K A Ż D Y P R Z E Z O R N Y I D B A J Ą C Y O S W Ó J D O B Y T E K O B Y W A T E L kryje dach swego domostwa i zabudowań gospodarskich nie słomianą strzechą, ani też gontami, Lub podobnemi łatwopalnemi materjałami, lecz tylko ogniotrwałą blachą ocynkowaną. Nie wolno bowiem oszczędzać tam, gdzie chodzi o uchro­

nienie się od najgroźniejszego żywiołu, jakim jest ogień. Jedna iskierka, lub tak częste w czasie burz letnich uderzenia piorunów zamienić mogą kwitnące gospodarstwo w kupę popiołu, niszcząc ciężki wysiłek i trud całego życia.

KR0LEV5KAHUIA BĘDZIN POLUKLPRIEMCM':

PRIMA QUALIT

BLACHĄ ZELAZNĄ OCYNKOWANĄ marki „C. K. H. KRÓLEWSKA HUTA”

UUBHWUMUII MIM II

daje pełną gwarancję odporności na ogień i wszelkie wpływy atmosferyczne

BLACHA ŻE LA ZNA O CYNK O W A NA marki „C. K. H. Królewska Huta”

j e d n o c z ą c a w s o b i e w s z y s t k i e z a l e t y n a j l e p s z e g o , o g n i o t r w a ł e g o m a t e r j a ł u d a c h o w e g o ,

N A G R O D Z O N A Z O S T A Ł A :

Z Ł O T Y M M E D A L E M i M E D . G R A N D P R I X n a W y s ta w ie W z o r ó w w R z y m ie w 1926 r.

Z Ł O T Y M M E D A L E M i M E D . G R A N D P R I X n a W y s ta w ie E k o n o m , w P a r y ż u w 1927 r.

Z Ł O T Y M M E D A L E M n a P ie rw szy ch T a rg a c h P ó łn o c n y c h w W i l n ie 1928 r.

S R E B R N Y M M E D A L E M n a P o w s ze c h n e j W y s ta w ie K r a jo w e j w P o z n a n iu 1929 r o k u .

B L A C H Ę Ż E L A Z N Ą O C Y N K O W A N Ą m a r k i „ C . K . H . K R Ó L E W S K A H U T A ” N A B Y W A Ć M O Ż N A W S K Ł A D A C H Ż E L A Z A , S P Ó Ł D Z IE L N IA C H R O L N IC Z O -H A N D L O W Y C H , K O O P E R A T Y W A C H I T . P. Z A M Ó W IE N IA M O G Ą T E Ż B Y Ć P R Z E S Y Ł A N E W P R O S T DO F A B R Y K I. W Z O R Y , O F E R T Y I K O S Z T O R Y S Y W Y S Y Ł A M Y N A Ż A D A N IE B E Z P Ł A T N IE .

P ro sim y z w racać baczną u w ag ę n a pow yższy z n a k fa b ry c zn y i w y strz e g a ć się n a śla d o w n ic tw

POLSKIE ZAKŁADY PRZEMYSŁU CYNKOWEGO

S P Ó Ł K A A K C Y J N A W B Ę D Z I N I E

(7)

STOSÜJült DO OGRZEWANIA W IL L I, GA­

RAŻU, BIUR, M IE S ZK A Ń etc.

N A J O S Z C Z Ę D N I E J S Z E

O G R Z E W A N I E C E N T R A L N E W O D N E

„E S W U"

NIE

WYMAGAJĄCE P IW N IC - D O KTOREGO KOTŁY I GRZEJNIKI DOSTARCZA

O D L E W N IA Ż E L A Z A I F A B R Y K A M A S Z Y N

ST. WEIGT i S-ka

W Ł O D Z I , u l. S E N A T O R S K A 22, T E Ł . 102-87, 188-60.

Dom mieszkał' ny przy Skwe­

rze Kościuszki w Gdyni. Kon- dygnacyj 5, mieszkań 8 o czterech po­

kojach z wszel­

kim luksusem, składów 2 z mieszka­

niami.

N. K A L IN O W S K I i SYN Biuro Hihionra

SP. i o. o.

G D Y N I A G D A Ń S K

S K W E R K O Ś C I U S Z K I L A N G G A R T E N 79

TEŁ. 1829. TEL. 25787.

W y k o n u je w szelkie prace na- i p o d z ie m n e , b u d o w a d o m ó w , w ill, g m a c h ó w , m o s tó w i t. d.

W y k o n y w a n ie w szystkich p r o je k tó w i o b lic z e ń .

S Z Y B K O S P R A W N Ä B E T O N I A R K A

J n e o r o l l ”

z wbudowaną windą budowlaną

Itr.

Specjalnie celowa dla średnich i większych budów.

K O S Z T O R Y S Y 1 P R O S P E K T Y B E Z P Ł A T N I E

B IU R O T E C H N IC Z N E

In ż . J Ó Z E F W E I N G R O N

K r a k ó w , G ro b le 19, te ł. 12145.

Znak fabryczny

P O L S K A F A B R Y K A F A R B I L A K IE R Ó W

E d w a r d L u t z

S-ka z ogr. por.

K R A K Ó W X X I I , K a n a r y js k a 66

P o le c a n a s tę p u ją c e a rty k u ły specjalne:

S I K U R I T

czyni beton, cement 1 zaprawę hydrauliczni}

vr~o

d o s z c z e l n e m i . N I G R I T

wypróbowana powloką ochronna na beton l żelazo. Z a s t o s o wa n i e s pe c j a l n e : na przetamowanla, baseny zbiornikowe, budowle rzeczne, urządzenia kanalizacyjne i filtrowe, fundamenty, budowle wodne cemen­

towe. tunele, kanały dymowe i. r. p. Na wszelkie części, konstrukcje żelazne, dla wyżej wymienionych l podobnych urządzeń, znajdujące się

w ziemi, łub też wystawione na stałe działanie wilgoci.

M IK R 0 S 0 L H.

nie dopuszcza do wytwarzania się grzybów domowych, drzewnych, pleśni, wilgoci murów 1 t. p.

JA P O Ń S K A E M A L JA P E F

najlepszy lakier eraaljowy na mur, okna 1 drzwi. Daje się zmywać, wytrzymuje wpływy atmosferyczne.

F A R B A B E S S E M E R O W S K A

marki „ K O W A D Ł O ” znana na całym święcie najlepsza farba do po­

wleczenia wszelkich konstrukcyj żelaznych celem zabezpieczenia Ich przed rdzewieniem.

PO ZA T EM W S ZE L K IE F A R B Y I L A K IE R Y D O S P E C J A L N Y C H C E L Ó W .

(8)

r d o tf . fieklam Gazetowyc ..ó w . P r o s p e k t ó w . _

'ofografiane dla celów reprodukcji, lik i, p r o je k ty r e k la m o w e d a w n i c z e i vijhoniju}OL~

P O S A D Z K I A S B E S T O W O -D R Z E W N E W Y R O B Y B E T O N O W E

„ K S Y L O M E N T ” „ L A S T R IC O ”

Jednolite, bez szpar, ciepłe, elastyczne, ogniotrw ałe

a

Stopnie, p arap ety ,'p ły ty , posadzki i t. p.

d l a Szpitali, Sanatoriów, Hoteli, Teatrów, Fabryk, Lokali Wyroby żelbetowe 1 »zlako-betonowe, jak płyty do ścian biurowych 1 mte«zkalnych przedziałowych, ilupy, r u r y , płyty chodnikowe 1 t. p.

P O L E C A

E D M U N D S Z M I D T

B E T O N O W Y C H M ^ K S Y L O L n o W Y C H W A R S Z A W A , U L . G R Ó J E C K A

56

. T E L E F O N Y :

328-39

i

811

-

08

.

E

PRZEDSTAWICIELSTWA: GŁÓWNE W WARSZAWIE, INŻ. SZALKOWSKI

SZYNY KOTW OW E

WPUSZCZANE W BELKI STROPOWE ŻELBETOWE CELEM DOWOLNEGO ZAWIESZANIA PĘDNI, MASZYN i t. p.

LISTWY WĘGŁOWE S Y S T . „ W E M A “ Z OCYNKOWANEJ, DZIUROWANEJ BLACHY

OCHRANIAJĄCE NAROŻNIKI OD OBIJANIA D O S T A R C Z A :

„ W E M A ” S P . Z O. O. R U D A ŚL .

Odznaczona medalem na P. W . K.

UL. ŚWIĘTOKRZYSKA 28, m. 16, TEL. Jł-63. POZNAŃ, TARNÓW, KRÓLEWSKA - HUTA.

O G Ł A S Z A J C I E S ^ I E

W M IESIĘCZNIKU * Ljj r~ -

„ARCHITEKTURA I BUDOWNICTWO”

M A D Y WYROBÓW M E C H A N I C Z N Y C H i K O I i S T R U K C Y J Ż E L A Z N Y C H

A J. KRYGIEL i Sp.

Sp. z o. o.

W A R S Z A W A u!. Redutowa 10

(dom własny) teI. 53-18.

WYROBY OZDOBNE KUTE.

KONSTRUKCJE ŻELAZNE BUDOWLANE.

FABRYKA MEBLI S T Y L O WY C H

W A R S Z A W A , u l. S ie n k ie w ic za 5

M A G A Z Y N

M . Z A L E W S K I i S - k a

dawniej Sp. Akc. „D Y M M E K ”

Odznaczona medalem na P. W . K.

W C M M # 1 ? * P O L S K A F A B R Y K A D A C H Ó W S Z K L A N Y C H

E . 1 Y I S P . z O. P. R U D A Ś L.

T R W A Ł O Ś Ć D A £ | \ S K I T U N E W O D O S Z C Z E L N O Ś Ć O p a d a n ie s k r o p lin d o w n ę t r z a b u d y n k u w y k lu c z o n e .

Z A S T Ę P S T W A : G ł ó w n o w W A R S Z A W I E In ± . W ł . S z a l k o w s k i , Ś w i ę t o k r z y s k a 2 8 / 1 6 , t e t . 3 4 - 6 3 . P O Z N A Ń , T A R N Ó W , K R Ó L E W S K A H U T A .

F A B R Y C Z N Y

W A R S Z A W A , u l. K ró le w s k a 9

T e le fo n 33-30

(9)

H E R A K L I T H

ta n ia , lekk a, o g n io tr w a ła , w ysoce iz o la c y jn a

P Ł Y T A B U D O W L A N A

P R Z E W O D N IK C IE P Ł A : 8 — 10 razy k o rzy stn iejszy , aniżeli przy m urze z ceg ieł, 3 razy korzystniejszy, aniżeli przy płytach gipsowych.

W spółczynnik przewodnictwa ciepła m uru z h e r a k lit h u wynosi 0,066.

O G N I O T R W A Ł O Ś Ć : Na płytach lie r a k lit h o w y c h można topić żelazo płomieniem ostrym bez ich uszkodzenia.

S T O S U N E K C IĘ Ż A R Ó W : H eraklithu do cegły wynosi: 1:2.

H eraklithu do p ły t gipsowych wynosi: l : 2.

P O R Ó W N A N I E C Z A S U 1 m2 muru ceg ły o grub. 38 cm. wymaga: 4 g od zin y robocze mura- P R A C Y : rzy i pom ocników m urarskich,

1 m2 ściany z heraklithu 10 cm. o czterokrotnie wyższej ekonomji cieplnej, potrzebuje dla wybudowania i ustawienia konstrukcji nośnej tylko 2 godziny.

W I E L K O Ś Ć P Ł Y T : 200 X 50 cm.

G R U B O Ś Ć P Ł Y T : 2%, 5, 7%, 10, 12%, 15 cm.

H E R A K L I T H je s t doskonałem podłożem na tynk, je s t elastyczny i stały w objętości, zawsze suchy, odporny na robactwo, łatw y do przybijania gwoździami i do piłowania i posiada bardzo wysoką wytrzymałość

Z a s t o s o w a n ie h e r a k lit h u j e s t n ie o g r a n ic z o n e : do budowy całych domów, mansard, nadbudówek pięter, ścian działowych, sufitów, izolacji domów fabrycznych, stajen, chłodni, lodowni etc.

D o ty c h c z a s z u ż y to 5 .0 0 0 .0 0 0 m ! heraklithu dla rozm aitych budowli na całym święcie.

D alsza dzienna produkcja w yn osi 15.000 m2.

P r o s im y żą d a ć u po n iże j w y m ie n io n y c h re p re ze n ta n tó w b e zp ła tn ie w y ja ś ­ n ie ń , p ro s p e k tó w , s zk ic ó w k o n s tr u k c y jn y c h , e w e n tu a ln y c h k o szto ry s ów .

A U T O R Y Z O W A N E P R Z E D S T A W I C I E L S T W A :

F a T -w o H a n d lo w o P r z e m y s ło w e M. Z a g a js k i S. A . W a r s z a w a , Ż ó r a w ia 3.

Rejon zastępczy: województwa: Warszawskie, Poznańskie, Pomorskie, Lubelskie i Kieleckie.

F a M ie c z y s ła w Z a g a js k i S. A. K a to w ic e , u l. M ic k ie w ic z a 12.

Rejon zastępczy: Górny Śląsk, Zagłębie Dąbrowskie i okręg Częstochowski.

F a E d w a r d R z e c h a c z e k , B ia ła k o ło B ie ls k a , u l. G r a n ic z n a 1/3 Rejon zastępczy: Śląsk Cieszyński, okręg Krakowski.

F a B r a c i a M u n d , L w ó w , u l. S y k s t u s k a 23.

Rejon zastępczy: województwa: Lwowskie, Stanisławowskie i Tarnopolskie G. P i o t r o w s k i . W iln o , ul. T r o c k a 11 m . 9.

Rejon zastępczy: województwa: W ileńskie, Nowogródzkie i Poleskie.

(10)

P r z e d s i ę b i o r s t w o R o b ó t I n ż y n i e r y j n y c h i B u d o w l a n y c h

„KONSTRUKTOR”

S P . Z O G R . O D P .

R O B O T Y : B U D O W L A N E , D R O G O W E , K O L E J O W E I W O D N E

K O N S T R U K C J E Ż E L A Z O - B E T O N O W E I B E T O N O W E

D Z I A Ł I N S T A L A C J I : R O B O T Y K A N A L I Z A C Y J N O - W O D O C I Ą -

G O W E I O G R Z E W A N I A C E N T R A L N E G O

Ł Ó D Ź , AL. K O Ś C I U S Z K I Nr. 1 T E L E F O N 160-28.

P R Z E D S I Ę B I O R S T W O R O B Ó T

I N Ż Y N I E R Y J N O - B U D O W L A N Y C H

„EDWARD HANS, PABJANICE”

FIRMA, ZAŁOŻONA AV ROKU 1009 PRZEZ EDWARDA HANSA, WYKONYWA WSZELKIE PRACE, WCHODZĄCE. W ZAKRES CAŁO KSZTAŁT U ROBÓT INŻYNIERYJNO BUDOWLANYCH, ZIEMNYCH, NAZIEMNYCH, USTROI

ŻELAZO-BĘTONOWYCII I T. I>.

P O S IA D A W Ł A S N Ą S T O L A R N IĘ M E C H A N IC Z N Ą , O R A Z S R Ł A D M A T E R JA Ł Ó W B U D O W L A N Y C H .

14 klasowa Srkoła Powszechna im. Grzegorza Piramowicza w Pabjanlcach. F irm a w y k o n a ła szereg b u d o w li,

\

..

z

k tó r y c h w azniejsze:. , , . . . 1) M ły n y p a to w e i łu s z c z a rn ia ry żu d la T o w . A k c . „ S p ó jn ia ” w P a b ja n ic a c h .

2) S z p ita l p o w ia to w y w Ł a s k u .

3) K in e m a to g r a f M ie js k i w P a b ja n ic a c h . 4) M ie js k i Z a k ła d K ą p ie lo w y „ 5) P a b ja n ic k a F a b ry k a M e b li B iu r o w y c h . 6) M o s t że lb e to w y n a rzece D o b r z y n c e .

7) 14 kla so w a S zk o ła P o w s z e c h n a w P a b ja n ic a c h .

8) B u d y n k i prze m y sło w e d la P a b ja n ic k ie j F ab r. P a p ie r u „ R . S acugera” . 9 ) , „ d la F a r b ia rn i i W y k o ń c z . „ D o b r z y n k a ”.

1 0) K ilk a n a ś c ie tk a ln i m e c h a n ic z n y c h . 11) G o r z e ln ia w m a ją tk u „ D łu t ó w ”.

21) D o m O b y w a te ls k i d la S tow arzysze n ia ,,R o l n i k ” w P a b ja n ic a c h . 13) S z k o ła R z e m io s ł w P a b ja n ic a c h .

14) 7 k lasow a S zk o ła P o w s z e c h n a w D łu to w ie . 15) S zk o ła w W o l i Z a ra d zy ń s k ie j.

16) D o m L u d o w y w B u c z k u . 17) S ala G im n a s ty c z n a w Ł a s k u

18) D o m d la b e z d o m n y c h d la M a g is tr a tu m . P a b ja n ic . 19) Szereg w ill p o d m ie js k ic h i d o m ó w m ie s z k a ln y c h .

(11)

EB

Dnia 8-go września

1 9 3 0

rok u zmarł tragiczni?

ś . p . J E R Z Y RACZYŃSKI,

Inżynier* architekt Doktór Nauk Technicznych Adjunkt Zakładu Architektury Polskiej Profesor Wydziału Architektiny Politechniki Warszawsk:ej.

M O W A Ż A Ł O B N A , W Y G Ł O S Z O N A N A D T R U M N Ą Ś. P. J E R Z E G O R A C Z Y Ń S K I E G O P R Z E Z D Z I E K A N A W Y D Z I A Ł U A R C H I T E K T U R Y N A C M E N T A R Z U P O W Ą Z K O W S K I M W D N I U 11 W R Z E Ś N I A 1 9 3 0 R .

W im ien iu S e n atu A k a d em ick ieg o P o lite c h n ik i W arszaw skiej, ja k o D ziekan W y d ziału A rc h ite k tu ry staję o to przed W am i, żało b n i słuchacze, staję n a d doczesnem i szczątkam i, ażeby pożegnać drogiego tow arzysza pracy, k tó re g o pasm o życia ta k przed­

w cześnie i nagle przerw ane zostało niezb ad an y m w yro k iem O p atrzn o ści.

Ś. P. Jerzy R aczyński, Inżynier - A rc h ite k t, D o k tó r N a u k T ech n ic z n y ch , zastępca pro feso ra na K atedrze H isto rji A rc h ite k tu ry i Sztuki Ś redniow iecza P o lite c h n ik i W a r­

szawskiej, zm arły w trzydziestym ósm ym zaledw ie ro k u życia — był w ychow ańcem

W y d z iału A rc h ite k tu ry P o lite c h n ik i naszej. W P o lite c h n ic e tej, p o czątk o w o ja k o asystent

Z ak ład u A rc h ite k tu ry P olskiej, później jak o jego A d ju n k t, przeszedł w szystkie szczeble

n a u k o w e , k tó re z ty tu łu u z d o ln ie ń , zam iłow ań i n iezm o rd o w a n ej jego pracy, k w alifik o ­

w ały G o n a pierw szorzędną siłę n a u k o w ą , o tw ierały m u w ielkie p o le działania dla d o b ra

U czelni i n a u k i polskiej.

(12)

ziedziną u k o ch an ą m łodego badacza była H istorja A rc h ite k tu ry i wszelkie n a u k i pom ocnicze, odnoszące się d o tego p rzed m io tu . S u m ien n e, g ru n to w n e przygotow anie n au k o w e, k tó re ś. p. R aczyński zdobył p o d k ie ru n k ie m M istrza i nauczyciela Swego, P ro feso ra O sk a ra S osnow skiego w Zakładzie A rc h ite k tu ry P olskiej, d a ło m u n iew zru ­ szone podstaw y do późniejszych b a d a ń sam odzielnych. W y n ik i ty ch b a d a ń ogłoszone zostały d ru k ie m . N a postaw ie pracy p o d ty tu łe m „ C e n tra ln e b a ro k o w e kościoły w oje­

w ództw a lu b elsk ieg o ” uzyskuje ś. p. R aczyński sto p ień D o k to ra N a u k T e ch n iczn y ch . Praca p. t. „Przyczynki do ciesielskich k o n stru k c y j d ach o w y ch w P o lsce” , b ędąca w y n ik iem w ie lo le tn ic h p o szu k iw ań w k ra ju i stu d jó w porów naw czych, przynosi m u zaszczytny ty tu ł D o c e n ta H ab ilito w an eg o P o litech n ik i W arszaw skiej.

U zyskanie sty p e n d ju m F u n d u szu K u ltu ry N a ro d o w ej um ożliw ia m u wyjazd d o W ie d n ia , gdzie przez J/> ro k u w Z akładzie H isto rji Sztuki U n iw e rsy te tu tam tejszego p o d k ie ru n k ie m P rofesora Józefa Strzygow skiego u zu p e łn ia swoją wiedzę w zakresie po zn an ia najnow szych n a u k o w y c h m e to d badaw czych.

W y b itn a znajom ość p rzed m io tu , szeroki h o ry z o n t myślow y i w yjątkow y szacunek, k tó ry b u d zi ogólnie jego w szech stro n n e u zd o ln ie n ie i n iezm o rd o w an a p racow itość, sk łan iają R adę W y d ziału A rc h ite k tu ry d o p o w o łan ia G o n a ro k A k a d e m ic k i 1929- 30 d o w y k ład an ia n a K atedrze H isto rji A rc h ite k tu ry i S ztuki Średniow iecza, w c h a rak te rze zastępcy profesora.

W reszcie w ro k u bieżącym S e n a t A k a d e m ic k i P o lite c h n ik i z inicjatyw y W ydziału A rc h ite k tu ry w ystąpił d o M in isterstw a W y zn ań R eligijnych i O św iecenia P ublicznego z w nioskiem o m ian o w a n ie ś. p. R aczyńskiego n a zaszczytne stan o w isk o P ro feso ra na powyższą K a te d rę , zajm ow aną u p rz e d n io przez ś. p. Józefa D ziekońskiego. T a k wiec w p rze d ed n iu n o m in acji na to stan o w isk o , gdy ś. p. R aczyński trw ale m iał być złączony z naszą In sty tu cją, gdy w arsztat swój n a u k o w y m iał ostatecznie u g ru n to w a ć n a te ren ie U czelni, śm ierć n ie u b ła g a n a kładzie k re s jego życiu m ło d em u .

S tra ta , k tó rą ponosim y, ciężką żałobą okryw a w pierw szym rzędzie W ydział A rc h ite k tu ry , b o był naszym d rogim uczniem , bo w zrósł i d ojrzał w naszych m u ra c h te n , k tó ry teraz o to m iał stan ąć w jed n y m z nam i szeregu.

N a u k a p o lsk a, posiadająca bard zo jeszcze nielicznych p ra c o w n ik ó w w dziedzinie H isto rji A rc h ite k tu ry , traci w ś. p Z m arłym cen n ą siłę, k tó ra to ro w a ła now e drogi, a m łodzieży akadem ickiej wskazywać m iała n o w e m etody b ad ań .

W y so k ie w łaściw ości u m y słu ś. p. Jerzego 'R aczyńskiego, jego wiedza, inteligencja i w ysoka k u ltu ra in te le k tu a ln a o p ro m ie n io n e były zaletam i duszy i ogrzane ciepłem serca. Zwłaszcza to praw e serce, k tó re ta k nagle bić przestało, szczególnie by ło czułe i w rażliw e; praw dziw ie gorąco u k o c h a ło Boga, P olskę i P ięk n o . W ię c też pam ięć, k tó rą pozostaw iasz w śród nas, drogi i nie zapom niany K olego, d łu g o w śród nas przetrw a, a T w ój czysty, kryształow y c h a ra k te r zawsze będzie w zorem dla m ło d y ch p o k o leń .

Zygmunt Kamiński.

(13)

1. A r e k . R o m u a ld G u t t (W a rsza w a ).

W a rsza w sk a S z k o ła P ie lę g n ia rs tw a . Taras nad czwartcm piętrem.

W A R S Z A W S K A S Z K O Ł A P I E L Ę G N I A R S T W A

Warszawska Szkolą Pielęgniarek wybudowana została w/g pro­

jektu i pod osobistem kierownictwem architekta Rom ualda G utta, w latach 1927—28. Budowa subsydjowana była przez fundację Rockefellera w sumie 100 tysięcy dolarów. Resztę kosztów pokrył Skarb Państwa.

Gmach, usytuowany przy zbiegu ulic Chałubińskiego i Koszy­

kowej, składa się z dwóch części. Szkolna, przewidziana r.a 150 uczennic a obejmująca także sale recepcyjne, mieści się w skrzydle c d ul. Chałubińskiego. W części mieszkalnej znaj­

dują się pokoje dla 100 uczennic, nauczycielek i mieszkania służby. Część ta, usytuowana przy ul. Koszykowej, przewiduje

dalszą rozbudowę internatu do pełnej ilości i j o uczennic.

Centralnie umieszczona klatka schodowa obsługuje jednocze­

śnie oba skrzydła, m im o różnicy wysokości poszczególnych pomieszczeń.

Budynek wykonała firm a „ L u d o m i r K o b u s z i S-ka“

z cegły na zaprawie półcementowej. Stropy międzypiętrowe żelbetowe, nad suterenami syst. „Kleina". Elewacje licowane cegłą cementową. Schody główne żelbetowe okładane dę­

bem, boczne schody z czerwonego „lastrico". T ynki we­

wnętrzne wapienne. W kuchniach, umywalniach, w. c. i t. p.

ubikacjach— ściany obłożone płytkam i z białej glazury; podłogi

(14)

Roboty~[kanallzacyjne, wodociągowe, przygotowanie wody gorącej, urządzenie pralni i kuchni mechanicznych parowych wyk. f. ,,Zającz' kowskł, Szewczykowski i S»ka*ł (Warszawa).

Prace malarskie wvk. f. ,,L. Ciesielski“ (Warszawa).

1

— 3. A r c h . R o m u a ld G u t t (W a rs z a w a ). W arszaw ska S z k o ła P ie lęg n ia rs tw a . Widok od ul. Koszykowej 1 Chałubińskiego, oraz widok od podwórza.

(15)

4. A r c h . R o m u a ld G u t t (W a rs za w a ). W arszaw sk a S zk o ta P ie lę g n ia rs tw a . W e jś c ie g łów n e .

z terrakoty. Ścianki, dzielące um ywalnie i natryski — z płyt W ykaz kosztów poszczególnych robót budowlanych:

marmurowych.

Posadzki w suterenach cementowe, z w yjątkiem jadalni, gdzie i) Roboty ziemne 16659.15 użyto „skałodrzewu“ . W pokojach mieszkalnych i salach pod­ *)

ii

murarskie i tynkowe 365659.93 łoga z klepki dębowej na lepniku, w infirm erji — linoleum,

w pomieszczeniach służbowych wąskie deski sosnowe. 3)

a

dekarskie i blacharskie 25708.00 O kna skrzynkowe, z wyjątkiem narożnikowych, gdzie zasto­ 4)

ii

ciesielskie 38480.57 sowano z powodzeniem — szwedzkie. Wszystkie okna mają,

na specjalne żądanie, górne przewietrzniki (oberlufty). 5)

ii

posadzkowe 66105.98

D rzw i w salach reprezentacyjnych — sosnowe bejcowane, po­ 6)

ii

stolarskie 112754.85

zostałe malowane olejno.

7) ślusarskie 53>72-54

Dach konstrukcji drewnianej kryty filcem gudronitowym .

Kubatura budynku wynosi 22.412 m 3, licząc od podłogi sute­ 8)

ii

szklarskie 8600.80

ren do stropu najwyższego piętra. 9)

ii

kamieniarskie 37588.26

Kcszt r o b ó t b u d o w l a n y c h zł. 1.027.C06.—

Koszt robót i n s t a l a c y j n y c h io)

ii

malarskie 39454-84

t j. o g r z e w a n i e c e n t r a l n e , n ) żelbetowe 204025.84

wodociągi, kanalizacja, knchnia parowa i pralnia, s u s z a r n i a

dźwig osobowy telefony,we wnętrze zł. 510.200.—

1 2) » różne (reparacje po insta- lat., belki żel., izolacje

58795.41

Koszt ogólny budowy wynosi zł. 1.537.206.— i t. p.)

Koszt i m3 budynku bez instalacyj zł. 45.80 Koszt i m3 budynku z instalacjami zł. 68.60

Razem 1027006.17

(16)

Elewacja.

li uniU

Piwnice 1:400«

(17)

Jadalnia na parterre,

Rzut parteru. 1:400.

A r c h . R o m u a ld G u tt (W a rsz a w a ), W a rs z a w s k a S z k o ła P ie lęg n iarstw a,

(18)

9 — 10. A r c h . R o m u a ld G u t t (W a rs z a w a ), W arszaw ska S z k o ła P ie lę g n ia rs tw a . Sala gimnastyczna na I-cm piętrze i fragment wejścia na piętro.

(19)

Salon pielęgniarek na I piętrze.

I» Mha c . U™u«ł

é

MJiiittf

* |^i»«w4.»i«h

f .. 4— ł».,

Przekrój.

Rzut I piętra. 1:400.

1 1 — 13. A r c h . R o m u a l d G u t t ( W a r s z a w a ) . W a r s z a w s k a S z k o ł a P i e l ę g n i a r s t w a .

(20)

14 — 15. Arch. Romuald Gutt (Warszawa). Warszawska Szkoła Pielęgniarstwa.

Rzut l ii piętra. 1:400.

Rzut II pietra. 1:400.

(21)

Widok klatki schodowej z korytarza IV»go piętra.

Przekrój 1 : 400.

16 — 18. Arch. Romuald Gutt (Warszawa). Warszawska Szkoła Pielęgniarstwa.

Rzut IV pięt ra. 1 s 400.

(22)

19— 20. A r c h . R o m u a ld G u t t (W a r s z a w a ). W a rsza w sk a S z k o ła P ie lę g n ia rs tw a . P o k o je 1 i 2 łó żk o w e .

(23)

I. Wstęp.

Współczesna architektura szwajcarska mało jest naogół znana,

— sami Szwajcarzy, poza fachowcami, mało się swą twórczością na polu architektury interesują a jeszcze mniej się na niej znają.

W ostatnich latach znalazło się w Szwajcarji kiłku teoretyków, którzy zaczęli zwracać uwagę społeczeństwa na zagadnienia budowlane.

N iektórzy z nich zdają się traktować swe zajęcie zawodowo, jako krytycy, tak, jak to dotychczas jedynie w dziedzinie m uzyki czy literatury miało miejsce. Fach krytyka archi­

tektonicznego, analogiczny do zawodu krytyka literackiego, czy muzycznego, ma dużą przyszłość przed sobą, gdyż w ca­

łej Europie zainteresowanie architekturą stale wzrasta.

O d twórczych, czynnych architektów jedynie wyjątkowo oczekiwać m ożna krytycznych czy popularyzacyjnych pism.

Rzeczą architektów jest projektowanie i budowanie — t w o ­ r z e n i e dobrej architektury; krytycy zaś mogą im tę twórczość ułatwiać, lub utrudniać.

W y bitn y m i popularyzatorami i krytykam i architektonicznymi na terenie Szwajcarji są obecnie P e t e r M e y e r , B e r n o - u l l i , G a n t n e r , G i e d i o n i kilk u innych. Dwaj pierwsi są też czynnym i architektami.

P e t e r M e y e r , obecny redaktor pisma „Das W e rk ", w szeregu artykułów, drukowanych w pismach zawodowych oraz w prasie niefachowej, stara się popularyzować umiarko- wanic-nowoczesną architekturę.

W roku 1928 wydał w Zurychu dwie przystępne broszury: —

„Modernę Schweizer W ohnhauser“ i „Modernc A rchitektur und T radition“ . (W yd. Girsberger‘a).

Pisane dla niefachowców — powoli, ostrożnie — oswajają czytelnika z nowszemi pojęciami, czy zasadami współczesnej architektury.

Szwajcarja — pisze Meyer — odzwierciadlała w swych b u­

dowlach wszystkie nadzieje i rozczarowania ogólnoeuropej­

skiego przedwojennego pogmatwania stylów, pozostając zawsze konserwatywnie powściągliwą, co jest cechą organiczną sza­

nującej się, lecz pozbawionej własnych twórczych pomysłów...

„prow incji“ .

Na szwajcarskie budownictwo m onum entalne ostatnich dzie­

siątków lat nie bez wpływu były budowle W ystawy paryskiej.

Rozm aite dworce (Luzerna), hotele, sale koncertowe, tea­

try — naśladują przeładowane i pretensjonalne przykłady francuskie owych czasów.

Pod wpływem teoryj Viollet-le-Duc‘a — źle pojętych — tw o­

rzono następnie różne pseudo-romantyczne, czy pscudo-go- 1. Je d e n z w ie lu p ię k n y c h że lb e to w y c h m o s tó w szw ajcarskich.

J A N K A R Ż E W S K I

WSPÓŁCZESNA ARCHITEKTURA SZWAJCARSKA

291

(24)

2. A r c h . M o s e r ( Z u r y c h ). K o ś c ió ł Iw . A n to n ie g o w B a z y le i. R . 1925. W i d o k o d stron y d z ie d z iń c a .

tyckie dziwolągi, jak np. M uzeum Historyczne w Bernie, czy też rozmaite Palasy w St. M oritz, czy Caux, — hotele upstrzo­

ne wieżami i wieżyczkami i udawać mające zam ki fcodalne.

Budow nictw o mieszkalne było długo pod wpływem Niemiec,—

Muthesius'a, M onachjum , a następnie Ostendorf‘a.

Wówczas to powstawały wille, naśladujące barokowe, czy klasycystyczne pałacyki.

K olum ny, kolum ienki, narzucona symetrja, amfilady repre­

zentacyjnych pokojów . Domki-pałace, wyjęte z oprawy wiel­

kich parków i postawione przy małomiejskiej ulicy.

Po Ostendorf‘ie przyszła kolej na chłopski Bauernstił, z M o ­ nachjum — via Bailly Scott — płynący.

Zaczęło się nadużywanie stylu szaletów - kolib drewnianych.

Śliczne te nieraz oryginały zniekształcano w naśladownictwie, karykaturyzując proporcje, — robiąc wielopiętrowe, murowane dom y o formach, zapożyczonych z parterowych drewnianych chałup, — rozmaite stacje kolei elektrycznych, czy hotele, naśladujące góralskie chaty.

R o bion o to pod hasłem „Heim atschutz'u".

„Heim atschutz“ jest instytucją, opiekującą się zabytkami prze­

szłości i krajobrazem. Poza temi jednak zadaniami — komisje, złożone często z przypadkowych ludzi, niefachowców nie mających żadnych kwalifikacyj artystycznych, grają też rolę urzędowych lokalnych „rad artystycznych“ , mających decydujący w pływ na współczesną twórczość budowlaną.

D zięki temu nieraz tu jeszcze — szczególniej w mniejszych ośrodkach — zaobserwować m ożna refleks monachijskich kie­

runków , dawno ju ż w Niemczech przebrzmiałych. D o dziś

dnia znaleźć m ożna członków' Heim atschutz'u, którzy usiłują hamować bieg rozw oju architektury, czyniąc to niewątpliwie w najlepszej wierze.

Ludzie ci. dowiadują się poniewczasie, że kontynuują prze­

brzm iały program niemiecki, nie zaś narodowy.

Doskonaleni odzwierciadleniem atmosfery i stosunku ogółu do twórczej architektury w Szwajcarji są artykuły byłego redakto­

ra „Das W e rk“ — profesora Bernoulli, pisane pod pseudoni­

mem „ F c n s t e r r i e g e 1“ , — drukowane w' ubiegłych rocz­

nikach tego pisma.

Znakom ite te satyry warteby przetłomaczyć i wydać po polsku.

Po wojnie zaczęły przenikać z Francji nowe teorje i nowe prądy.

Szwajcar z La Chaux de Fonds — Charles E. Jeanneret, osiadły w Paryżu głośny teoretyk i architekt, znany pod nazwiskiem Le Corbusier, rozpoczął propagandę i popularyzację nowej architektury.

N ie wdając się w ocenę pism Corbusier'a, stw-ierdzić trzeba, że książki jego, które wywarły niewątpliwie duży wpływ na architekturę współczesną, — nie pozostały bez echa w oj­

czyźnie ich autora.

Nawiasem m ów iąc, właśnie w Szwajcarji, n i c uważają Corbusier'a za „w-ynalazcę“ nowego stylu.

„Jest on, dzięki swej artystycznej wrażliwości, łatw o reagują­

cej fantazji, ruchliwemu temperamentowi artystycznemu — tym człowiekiem, który potrafił uchwycić i wyrazić w naj­

bardziej bezpośredni spesób nastroje, które j u ż p r z e d

(25)

BLATT 92

MASSTAB

1011 tTTLSO

R z u t przyziem ia,

:ie z m o d e lu ,

3 — 4. A r c h .: O e sch ge r, K a u f m a n n i H o s te ttle r. B ib ljo te k a k ra jo w a i U r z ą d p a te n to w y w B ernie,

(26)

5 — 6. A r c h .: O e sch ge r, K a u f m a n n " i H o s te ttle r. ; , B ib ljo te k a k ra jo w a i U r z ą d p a te n to w y w B e rn ie . Z d ję c ia z b u d o w y . R o k 1930.

Fotoamat. M. Mcicr.

n i m i b e z n i e g o istniały oraz wypowiedzieć głośno to, co wielu powiedzieć chciało“ . Tak — trafnie — ocenia Corbusier's, tę „centralną postać nowej architektury“ , — Schweizerische Bauzeitung.

Obecnie, prostota nowoczesności cechuje większość now o­

powstających lub projektowanych budowli.

Jednakże kantony południowo-zachodnie są naogół wierne kierunkom akademji paryskiej.

K olum ny, gzymsy, dekoracje, choć niby upraszczane i silą naginane do wymagań betonu, są nadal częstym motywem budowlanym w Lozannie, czy Genewie.

II. A rc h ite k c i

D o bardziej znanych, czynnych architektów szwajcarskich na­

leżą: — prof. M o s e r , twórca między inn. kościoła św. A n ­ toniego w Bazylei (rys. 2.); — prof. B e r n o u l l i , autor wielu kolonij mieszkaniowych oraz m. in. projektu Muzeum w Bazylei; — prof. S a l v i s b e r g i B r e c h b ü h l — au­

torzy między in. szpitala „Lory“ i budynków uniwersyteckich w Bernie.

Dalej S t e g e r i E g e n d e r , twórcy stawianej obecnie Szkoły Zawodowej i M uzeum Rzemiosł oraz nowego D om u Ludowego w Z urychu; — O e s c h g e r , K a u f m a n n i H o s t e t t l e r — budujący Bibljotekę Krajową i U rząd Patentowy w Bernie (rys. 3, 4, 5,

6).

Wreszcie M. E. H a e f e l i , A r t a r i a i S c h m i d t , B u r c k h a r d t , K i i n z e l , T o b l e r i i in., wyspecjalizo­

wani w budownictwie mieszkalnem; — 11 1 e n, bracia B r u - n o l d , L i c h t , G a b e r e l l — budujący hotele i sanatorja.

Wiele jeszcze nazwisk trzebaby wyliczać, gdyż przy ogromne;

decentralizacji życia w Szwajcarji, — każda okolica ma swoich dobrych i znanych architektów.

III. W o b a

W krótce odbędzie się w Bazylei wystawa budowlana pod nazwą „W oba“ . Ma ona być przeglądem rezultatów na polu budownictwa mieszkaniowego Szwajcarji — „pod kątem widzenia technicznym, gospodarczym i socjalnym oraz — pro­

pagandą z d r o w e g o mieszkania“ (rys. 7—9).

Rewelacji oczekiwać nic należy.

Część wystawy mieścić się będzie w H a li wystawowej, — atrakcją ma być wzorowy hotel, a raczej jego części i ele­

menty.

Najciekawszą częścią wystawy jest kolonja mieszkaniowa, pro ­ jektowana przez trzynastu architektów szwajcarskich a złożo­

na z

60

dom ów o 1 1 5 mieszkaniach. Są to mieszkania małe — 2, 3, 4-opokojowe; jednoizbowych nie projektuje się.

W grupie dom ów wielopiętrowych w yróżnia się dodatnio dom trzypiętrow y typu „gankowego“ , budowany przez arch.

K e l l e r m i i l l e r a i H o f f m a n n a z Zurychu.

W grupie, zabudowanej nisko, — arch. S c h e r e r i M e ­ y e r stawiają dom, zawierający mieszkania typu „back-to-back“ . Cztery mieszkania zestawione i nicprzewictrzane na przestrzał

— typ dawno ze względów higjcnicznych zarzucony.

(27)
(28)

Szkielet d o m u

-3 '¿AH3TJY PAPY ASiALTOVGJ .2 CM SZLICHTA CEK2KTOW A BLACHA ITIZDZIASA

SPADEK 2 BIlS&ETOSrJ

3TBOP ŻEBROW Y TYPU *KOKKE»’2 BllSBETONU

■LATY 2 DRZEW A D O PRZYBICIA SZALOSTASlA Z BLAC:fY

Detal rzklelctu.

PŁYTY 2 łCKAKLITiiU

Szkielet domu

1 0 — 13. A r c h .: A r ta r ia i S c h m id t. D o m m ie s z k a ln y w R ie h e n .

(29)

A r c h .: A r ta r ia i S c h m id t (B a zy le a ). D o m m ie s z k a ln y w R ie h e n p o d B azyleą* R . 1927.

(30)

Piętro.

Sytuacja.

Przekrój.

Poddasze.

TCRBAS5C

16— 24.

A r c h .: A r ta r ia i S c h m id t (B a z y le a ). D o m m ie s z k a ln y w R ie h e n p o d B a z y le ą . R . 1927.

Parter.

Sutereny.

15

JIp

W OHN-U- C55ZIM M ER

i. L .

lQj

2

_ i

■ X

u

(31)

Widok od południa

Szkielet wypełniony.

Foto Braun,

Rzuty,

M AOCM CN

OJC

8

N

VERANÖA

25 — 29. A r c h .: A r ta r ia i S c h m id t (B a zy le a ).

D o m W e n k e n h a ld e w B a z y le i. R o k 1927.

(32)

Sytuacja.

Szkielet wypełniony.

Szkielet wypełniony.

30 33. Arch.: Kunzel, Artaria i Schmidt (Bazylea). Kooperatywa mieszkaniowa Schorenmatten w Bazylei.

(33)

34 — 36- A rch .: K ü n z e l, A r ta ria i S c h m id t (B a z y le a ). K o o p e ra ty w a m ie s z k a n io w a Schoren- m a tte n w B a z y le i.

D om ten będzie coprawda wentylowany ponad dach w cen­

tralnym punkcie, — jednakże rozwiązanie to nie wydaje się poprawnem, tembardziej, że jest pokazane pod egidą „propa­

gandy zdrowego mieszkania“ .

Niestety, próbą podobną robią znani architekci Artaria i Schmidt, rezygnując świadomie z wymagań higjeny dla taniości.

M im o to budowa tego najtańszego dom u wypadła drożej, niż przewidywano. Najmniejsze mieszkanie tego typu kosztować będzie 850 fr. rocznie.

IV. Bazylea

Bazylea jest miastem, konkurującem z Zurychem co do zacię­

cia wielkomiejskiego.

Rzecz charakterystyczna, że miasto to, będące pod pe- wnemi względami najbardziej konserwatywnem miastem szwajcarskiem, opancerzonem tradycją arystokratyzmu tutej­

szych patrycjuszów, — jest jednem z najbardziej nowatorskich, gdy idzie o twórczość architektoniczną.

Coprawda zawsze tak by!o w historji sztuki, że nowatorstwa.—

dobrego, dojrzałego, nie jakiejś „secesji“ — bali się najbardziej dorobkiewicze i ludzie „now i“ , którzy i dziś, gdyby mogli, najchętniej budowaliby dom y w gotyckim dajm y na to stylu,

— ryjąc nad drzwiami daty z przed

6

00 lat, — żeby kiedyś komuś zdawać się mogło, że ju ż od tych lat datuje się ich „da-

wność“ . . -

Oczywiście rozróżniać trzeba pojęcia architektury m o d n e j od nowoczesnej.

Nowoczesność, czy też powiedzmy w s p ó ł c z e s n o ś ć — jest istotnym wyrazem ducha i charakteru danej epoki.

Każdy z historycznych stylów przeszłości, mający w sobie te zadatki, dzięki któ ry m przeszedł do historji sztuki, był swego czasu stylem nowoczesnym.

Modne odmiany, eksperymenty a nieraz zwyrodnienia każdo­

razowego stylu nowoczesnego do historji sztuki, — ani prze­

szłej, ani dzisiejszej — nie wchodzą.

Bazylea zajęła stanowisko przodujące w kościelnej architektu­

rze nowoczesnej przez wybudowanie w r. 192 j betonowego koś­

cioła katolickiego p. wezw. św. Antoniego.

Włdok domów.

Rz u t y d o mu .

(34)

Autorem projektu jest prof. M o s e r z Zurychu.

Projekt rozwiązał bardzo trudną sytuację parceli.

N aw a ustawiona równolegle do ulicy. Pod chórem przejście otwarte na dziedziniec (rys. 2) — z przejścia tego wejście główne do kościoła.

W nętrze do dziś dnia czeka na witraże i ostateczne wykończe­

nie, które dodadzą nastroju i zaciszności, — ju ż obecnie je­

dnak robi wrażenie imponujące.

D o szczegółowego opisu tej świątyni powrócę, omawiając ogólnie działalność profesora Moscra, — obecnie jednak w y­

pada choć pokrótce wspomnieć o tej pracy.

Kościół nazywany jest przez przeciw ników nowatorstwa żarto­

bliwie „Seelensilo“ — silos dla dusz.

Silosy amerykańskie były naogói pierwszemi, na wielką skalę w ykonywanemi budowlam i z żelbetu, — to też budynki o ja­

sno zaznaczonym charakterze materjału a wykonane z żelbe­

tu, kojarzyć się mogą ze wspomnieniem owych silosów.

Taką samą asocjację przez podobieństwo techniki lub przez pokrewieństwo charakteru w ątku wywierać mogły np. nie­

raz szczytowe elewacje północno-niemieckich gotyckich spichrzów i kościołów, — co zresztą nic odbierało wartości architektonicznych ani jednym ani drugim , jeśli tę wartość wogóle posiadały.

Kościół św. Antoniego uw ażany jest przez miarodajne sfery tutejsze za dzieło niewątpliwie -wybitne.

W Bazylei pracuje obecnie szwajcarska awangarda architektów na polu budownictwa mieszkaniowego.

W y różniają się tu przedewszystkiem architekci A r t a r i a i S c h m i d t , pionierzy budowania dom ów o szkielecie sta­

lowym.

Ilustracją tego systemu są reprodukowane tu dom y oraz szcze­

góły konstrukcyjne (10—1 3). Tyczą się one dom u w R i c- h e n pod Bazyleą (1 2—24).

Konstrukcja: — szkielet żelazny z przekątnemi usztywnienia­

m i i sztywno wbudowanemi stropami — o polach norm al­

nych 3,1 5x4,15 przy nadwieszeniu z obu końców belek na 1,32 m. — składa się ze słupów 2xC N P 10 na pierwszem piętrze i poddaszu oraz takich samych wzm ocnionych na par­

terze.

Podciągi: — I D ip 14 nad poddaszem oraz I D ip 15 nad par­

terem i pierwszem piętrem (plan-rys. 20—24).

Waga ogólna szkieletu wynosi 13 tonn.

Stropy rozpięte między stropam i: — żebra typu Koencn z bimsbetonu (1 1).

M u ry zewnętrzne — z pustaków bimsowych 25 cm. grubości.

Dach — zwykły strop z warstwą bimsbetonu ze spadkiem ku środkowi dom u. N a to dwie warstwy papy bitumicznej na lepniku, przysypane żwirem.

Tarasy z asfaltu grubości 20 cm. na warstwie betonu ze spad­

kiem, na to brykiety ceglane.

O kna pojedyńcze, — podwójnie szklone — przesuwane lub podnoszone. Schody żelazne obłożone linoleum.

Instalacje centralne.

Kubatura — 960 m tr.3

Cena jednostkowa — 58 f r / m.3 Koszt ogólny 75.000 fr., w tern plac — 1 1.003. Konstrukcja kosztowała 5.400 fr.

Inform acyj tych udzielił uprzejmie arch. H . Schmidl.

D om mieszkalny W e n k e n h a l d e (25—29) wykonano podobnie jako szkieletową konstrukcję żelazną. Zbudowany w r. 1927.

Szkielet zm ontow ano w io 1/ , dni.

Jest to system sztywnych ram o polu norm alnem 4,19 x 5,22. Slupy o profilu 2x C N P 1

6,

— podciągi 2xC N P 24.

W ypełnienie z pustakowych płyt bimsbctonowych o wym.

25 x 33 cm.

Ściany zewnętrzne: — dwie płyty o grub. 8 cm. z przestrze­

nią pustą 2 cm. między niemi.

Z takich samych płyt stropy, dach, ściany działowe.

Dach asfaltowy ze spadkiem ku środkowi dom u. Pod asfalt- bimsbeton.

T ynk zewnętrzny pomalowany olejno.

D om zbudowano bez rusztowań.

Koszt ogólny — 75.000 fr., cena jednostkowa

60

fr ./m tr.3 Kolonja mieszkaniowa S c h o r e n m a t t e n , projektowana przez arch. K i i n z c l‘a, A r t a r i ę i S c h m i d t‘a, zo­

stała zbudowana częściowo przy pomocy finansowej rządu.

Pomyślana początkowo jako osiedle o zabudowaniu szerego- wem „jednorzędowem“ — o domach ustawionych równolegle i zwróconych na poludnio-wschód, — zbudowana została — wskutek trudności, związanych z przeplanowaniem dróg, — jako kolonja. typu dawniejszego — „dwurzędowego“ . Wobec takiego obustronnego zabudowania ulic, pow inno się było zaprojektować dwa typy dom ów , zależnie od sytuacji.

W zględy oszczędnościowe stanęły temu niestety na przeszko­

dzie (rys. 3 1).

Plany proste, przemyślane; kuchnie mieszkalne dobrze rozbite.

Nisze kuchenne samodzielnie wentylowane (30—36).

W an n y ustawione w pomieszczeniu, przcznaczonem na pral­

nię. Przybudów ki przed kuchniam i, zaciemniające samą ku­

chenkę i rzucające niepożądany cień na okna pokoju mieszkal­

nego — nasuwają pewne wątpliwości. (36).

Konstrukcja: — m ury działowe między dom am i są m uram i nośnemi, — belkowanie równolegle do lica domów.

Stropy między belkami teowemi — systemu Hourdis.

Ściany działowe z cegły 25 cm. grub., zewnętrzne — z blo­

ków bimsbctonowych.

Dachy płaskie ze spadkiem ku środkowi dom ów.

Kosztorys wykazał, że dach ten wyniósł o 700 fr. taniej na każdym dom u od dachu stromego.

M etr sześcienny tych budynków wypadł bardzo tanio — po

44 fr-

Podajemy dalej reprodukcję osiedli, projektowanych przez arch. prof. B e r n o u 1 1 i.

Kolonja pod Zurychem o dachach stromych, postrzępionych oknam i mansardowemi, zbudowana została w r. 1926. (37).

Osiedle pod Bazyleą, projektowane z arch. K U n z 1 e m, prze­

znaczone jest „dla wielodzietnych rodzin“ . (38).

Wracając do prac A r t a r j i i S c h m i d t‘a, musimy jesz­

cze wspomnieć o dom u „Kobiet samotnych“ — zwanym

„ Z u m n e u e n S i n g e r“ . (39—42).

Jest to także dom szkieletowy.

Szkielet żelazny z poprzecznemi usztywnieniami.

Pola 3,20 x 5,46.

Podpory przez trzy piętra o wymiarze I N P 14. Podciągi N P 16.

Szkielet zbudowało pięciu ludzi — bez w indy — w ciągu sześciu tygodni. (39—40).

Ściany: — bimsbeton zbrojony — szalowany — o grubości 12 cm., następnie 10 cm. próżni na słupy oraz 5 cm. grub. płyty z bimsu, — razem 27 cm.

Dach płaski ze spadkiem ku środkowi budynku.

Wszelkie nowoczesne instalacje — ogrzewanie centralne i elek­

tryczne, boyler-thermos elektr. na gorącą wodę. Kuchenki elektr. Telefony i t. p.

D o m ma przedewszystkiem pierwszorzędne walory konstruk­

cyjne. W planie samym, — zasadniczo ciekawym — rażą

(35)

37. A r c h . B e r n o u lli (B a ry le a ). O s ie d le w Z u r y c h u .

38. A r c h .: B e r n o u lli i K u n z e l. K o lo n ja m ie s zk a n io w a „ a m V ogelsang” w B a zy le i. R o k 1928 29.

świetliki, wentylujące wspólnie kuchenki i klozety. Jest to rozwiązanie, uniemożliwiające wogóle wentylację kuchen. (42).

Cena jednostkowa: — 59,5 fr.

Koszt ogólny — wraz z placem — 400.000 fr.

Sposób sfinansowania tej budowy może interesować nasze in ­ stytucje społeczne, — dlatego cytuję następujące dane: — I i II hipoteka na dały 240.000 fr.

Następnie na sumę 120.000 wypuszczono udziały po 1000 fr.

jako pożyczkę na 4^ , płatną po 10 latach.

Pozatem same lokatorki musiały jeszcze wziąć udziały za 34.000, — podzielone proporcjonalnie do wielkości zajmowa­

nych mieszkań a wynoszące po 1000— 2500 fr. za mieszkanie.

U działy te zwracane są w razie wyprowadzki

Pozostałe 6000 pożyczyły a fonds perdu szwajcarskie zawo­

dowe związki kobiece.

Kooperatywa N e u w e g projektowana jest na terenach, przylegających do kolonji Eglisee, gdzie urządzono wystawę W oba. Jest to ostatnia z prac Artarji i Schmidt‘a, nigdzie jeszcze nie reprodukowana.

Podajemy kilka perspektyw i planów tego budynku. (43—50).

D om gankowy z klatkami schodowemi otwartemi.

Dobrze rozłożone urządzenia gospodarskie, — pralnie, spusty na śmiecie i t. d. D o suszenia bielizny służyć ma — dach budynku z warsz-tatami.

Grzejniki w mieszkaniach, jak na nasze stosunki, umieszczone wadliwie— nie pod oknam i,— tutaj jednak grają inną rolę:—

podgrzewają one całe mieszkanie. Pozatem stosuje się tu wszę­

dzie piecyki elektryczne — przenośne.

Dzięki taniemu prądowi nocnemu — kiedyż u nas wprowa­

dzony będzie ten system? — jest to bardzo popularny, nie-

(36)

Wnętrze, rzuty 1 przekrój.

39 — 40.

A r c h .: A r ta r ia i S c h m id t (B a z y le a ).

D o m k o b ie t s a m o tn y c h „ Z u m n e u e n S in g e r” w B a zy le i. R o k 1928 29.

(37)
(38)

teuŁengsng

Typ IV. Typ II. Typ I.

43 — 48, A r c h .: A r ta ria i S c h m id t . K o o p e ra ty w a m ie s z k a n io w a N e u w c g w B a zy le i. R o k 1930.

(39)

drogi i praktyczny system ogrzewania, stosowany w całej Szwajcarji.

Kooperatywa Neuweg nie jest jeszcze zbudowana wskutek sprzeciwu ze strony władz budowlanych z powodu za­

projektowania piętra trzeciego nie jako poddasza, lecz jako piętra pełnego.

Przy sposobności wspomnieć trzeba, że obecnie w Szwajcarji coraz częściej zdarzają się różnice zdań co do interpretacji przepisów budowlanych w związku z pojęciami „poddasza“

i „gzymsu wieńczącego“ .

To też wysuwa się tu projekt rewizji paragrafów ustawy b u­

dowlanej, do których wchodzą te określenia.

Szczególniej występuje się przeciw poddaszom mieszkalnym — mansardom, które niekiedy przepisy miejscowe — wbrew hi- gjenie i tradycji — poprostu zdają się narzucać.

Nas ta polemika specjalnie może interesować, bo art. 1S2 ust.

3 oraz art. 184 naszej Ustawy Bud. też nie dość jasno rozwią­

zują te kwestje, gdy chodzi o dom y, kryte płasko.

Stosunkowo najlepiej ujęte są te sprawy w przepisach pary­

skich, podających dozwolony profil zabudowania — gabaryt.

C o zaś w ramach tego gabarytu będzie zbudowane: — man-

49 — 50. A r c h .: A r ta ria i S c h m id t. K o o p e ra ty w a m ie szk a n io w a N e u w e g w B a z y le i. R o k 1930.

51 — 52. B azyle a. W ie ż a c iś n ie ń . R o k 1929.

(40)

A r c h . I t t e n ( T h u n ) . D o m m a la rza S. w Steffisburg,

i - ; . , .

, ..

Sw ^ S s^ g â ^ a ià à rà c ^ i--- r

l i l i l í

CLPÀTERAUM

W CW T UNTERK

WOUNZIMMSP

ZiM M J

x

E'

k

LE?

(41)
(42)

61 — 64, A r c h . I t t e n . S z p ita l w T h u n . B u d y n e k g o s p o d a rc zy i p r o s e k to r ju m .

W głębi budynek szpitalny z r. 1925, arch. W ip fa .

Prosektorium.

Pralnia. Sala sekcyj.

(43)

65— 66. A rc h .: I t t e n i S teiger. S a n a to r ju m w M o n t a n ie .R . 1930.

Widok od południa.

Jest to dom o szkielecie stalowym-spawanym, szwejsowanym.

Podaję tymczasem zdjęcie amatorskie tego budynku, pierwszeń­

stwo bowiem reprodukcji ma w tym wypadku jedno z pism szwajcarskich. (6 j).

W konstrukcji szkieletowej są też budowane ostatnie prace architektów braci B r u n o ! d oraz arch. L i c h t‘a w Arosie.

D om handlowy braci B r u n o 1 d

(

6 7

6 8

)

ma szkielet żelbe­

towy, dach plaski ze spadkiem do środka dom u.

W ykusz o dużych pięknych otworach okiennych. Szklenie pojedyn­

cze — szyby lustrzane. O kna zrównoważone, — podnoszone.

O k n a zwykłe pojedyncze — szklone podwójnie.

Bardzo szczęśliwie rozwiązane uskoki sklepowe, dzięki k tó ­ rym wszystkie sklepy mają dobrą wartość handlową.

N a piętrach mieszkania.

Wszelkie nowoczesne instalacje.

Balustrady przy balkonach ze szkła drutowego, usztywnione­

go poręczą żelazną.

O b o k tego dom u stoi hotel dla przejezdnych z urzędem pocztow ym w przyziem iu: — „Posthotel“ . (69).

Proj. arch. Rocco przy współpracy arch. Licht'a.

Konstrukcja — szkielet żelbetowy, wypełnienie z pustaków bimsbetonowych, dach płaski ze spadkiem do środka.

Obydw a dom y w ykończono w r. 1929. sarda, dach pełny, uskoki, czy tarasy — pozostaje sprawą

projektującego.

Kwestją aktualną teraz w Bazylei jest budowa nowego M u ­ zeum. W roku ubiegłym — poraź trzeci od lat dwudziestu — ogłoszono konkurs na projekt tego gmachu.

Trzeci też z rzędu plac, tym razem przeznaczony pod budowę, leży w dzielnicy banków , — jest stosunkowo mały i nie po­

zwalałby na żadną możliwość późniejszej rozbudowy.

N a konkurs nadesłano jedną pracę hors concours.

Był to projekt, krytykujący w ybór placu, wskazujący teren odpowiedniejszy, bardzo ciekawie — nad Renem , obok ka­

tedry — na stoku wybrzeża położony, — otoczony spokojne- m i gmachami istniejących bibljotek, muzeów, seminarjów.

Pomysł i projekt w ybitny.

A utorem i właściwym, choć nienagrodzonym zwycięzcą konkursu był prof. H a n s B e r i n o u l l i .

Sprawa budowy do dziś dnia nie jest rozstrzygnięta.

Jednym z większych objektów, ostatnio budowanych w tem mieście, jest nowa hala targowa. Przypom ina ona niedawno wystawioną halę w Lipsku: — wielka, płasko rozpięta kopu- ła-parasol. Gm ach ten jest obecnie w budowie.

Przy omawianiu nowych garaży szwajcarskich powrócę do opisu wielopiętrowego G arażu, zbudowanego w 28 roku w Ba­

zylei, projektowanego przez arch. B a u m g i r t n e r ' a i H i n d e r m a n n ’a przy współpracy żelbe’nika inż. I s s e l ’a.

D la dopełnienia tego obrazu dodać trzeba bezstronnie przy­

kład nienowoczesnego nowowybudowanego objektu: — daje­

m y tu fotografję zbiornika wodnego — W ieży W odnej, w y­

kończonej przed kilku laty. Jest to jedyna — zdaje się —

„latarnia morska" Szwajcarji. (51 — j2).

Nazwiska architekta nie podaję.

V . Jeszcze o szk ieletach

O b o k Artarji i Schm idt’a, Haefcli’ego i in. — jednym ze zwolenni­

ków budownictwa szkieletowego jest arch. I t t e n z T hun (54-64).

„A rchitektura i B udow nictw o" podawała ju ż reprodukcję je­

dnej z jego prac: — przebudowanego hotelu A lpina w Mür- ren. (N r. 1/2. 1930).

Obecnie w ykończono w M ontanie projektowane przezeń do spółki z arch. Steigerem sanatorjum B e 11 a 1 u i.

(66).

Projekt sanatorium wyk. w 1929 r.

(44)

67 — 68. A r c h . b ra c ia B r u n o ld . D o m h a n d lo w y w A ro s ie . R o k 1929.

Rzut przyziemia i widok od ulicy.

(45)

■0. [BEm :

1

* • S-jfragwmiJj

"II i l iii.

j® łi lii

^ ■ -au u iu

... i

«•urniiii]

PHIlIflflfl rmrmi

70. H o te le p r z e d w o je n n e w S t.M o r itz .

69. A r c h . R o c c o (A r o s a ). H o t e l przy d w o rc u w A ro s ie . R . 1929.

V I. H o te le

O d czasu w ojny obowiązuje w Szwajcarji zakaz budowy no­

wych hoteli lub sanatorjów.

Geneza tego jest następująca. W skutek wojny największe hotele stanęły wobec perspektywy bankructwa. Państwo udzieliło im wówczas pomocy pieniężnej na przetrzymanie kryzysu. Następnie, zainteresowane w sprawie zw rotu pożyczek, otoczyło te hotele opieką, polegającą przedewszystkiem na usu­

nięciu możliwości powstania nowych konkurencyjnych przed­

siębiorstw.

Zakaz, do dziś dnia prawnie odnawiany, obowiązuje do r. 19J3. O odstępstwa od zakazu trudno, — udziela ich się jednak, gdy np. interes całej miejscowości tego wymaga.

Największe przedwojenne hotele szwajcarskie stoją w Enga- dinie — w St. M oritz. 1800 m. n. p. m.

Znajduje się tam między innemi pięć dom ów, mających po 300 do 500 łóżek.

Są to sezonowe przedsiębiorstwa, otwarte dwa razy do roku.

Części gospodarcze, kuchnie, instalacje centralne, sale, restau­

racje tych olbrzym ów wymagają też specjalnie dużych roz­

m iarów . Każdy hotel staje się filją urzędu pocztowego, urzędnicy muszą sortować po kilka tysięcy listów dziennic.

H otel m a swoje sklepy, garaże, warsztaty.

Architektura tych Pałasów posiada wszelkie charakterystyczne cechy przedwojennego eklektyzmu i nieszczerej pozy.

Rysem zasadniczym zdają się być linje i kontury, k o n k u ­ r u j ą c e z linjam i szczytów i gór, zamiast im się p o d p o ­ r z ą d k o w y w a ć , zgodnie ze znaną z dawien dawna w hi- storji sztuki zasadą — k o n t r a s t u .

Fotom ontaż nasz (70) ilustruje to nieporozumienie.

W idzim y na pierwszym planie hotel „Pałace“ — najstarszy — udający zamek z krępą wieżą. W wieży tej znajdują się zwy­

kle pokoje hotelowe.

O b ok tego — „G rand H otel“ z pretensjonalną kopulą i nie- odpowiadającą treści monum entalnością przygniata krajobraz a zarazem niweczy pewne bezsprzeczne walory architekto­

niczne niższych pięter i sytuacji.

W nętrza niegustowne, m im o pewnego przepychu materjałów.

Fotografja — odejmując barwę — wyłuskuje ich właściwą wartość artystyczną.

Cytaty

Powiązane dokumenty

PROJEKT KONKURSOWY GMACHU LIGI NARODÓW W GENEWIE.. Urządzić wspólnemi si­. łami specjalne wystawy

Jasnem jest przecież, iż bardzo staranne opracowanie i obmyślenie najdrobniejszych części domu, konieczne i nawet oplaca'ne przy masowej produkcji, jest przy

wanej budowli, albo też na podstawie zużytego przy danej czynności czasu. Wysokość wynagrodzenia winna być usta­.. lona przed rozpoczęciem czynności. Podstawy do

kursy architektoniczne drugiej klasy ogłaszane są co 2 miesiące na Projekt i co 2 miesiące na Szkic dwunastogodzinny, tak, że co miesiąc można otrzymać jeden

Z punktu widzenia zatem gospodarczego, fakt przekazania spraw budownictwa samorządom zgóry prowadzić musi do ograniczenia aparatu rządowego do rozmiarów,

N a koniec przychodzi sprawa czasopism. Czasopisma te winny się wzajemnie uzupełniać, aby dać ogółowi architektów pogląd na rozwój architektury w kraju i

czenia. Płyty, przeznaczone do wyłożenia elewacyj frontowych, na nagrobki i pomniki, wykonywane są na podłożu ceglanem lub sza- motowem. Dla pomieszczeń wilgotnych

przez nie znających się w zajem ­ nie i nie posiadających jednolitego program u współpracow ników w poszczególnych krajach przyczynia się do pewnej